Cóż to jest prawda? - nigdy nie brzmiało tak dramat

Transkrypt

Cóż to jest prawda? - nigdy nie brzmiało tak dramat
Poniżej drukujemy tekst wykładu ks. H.Hosera wygłoszonego 26.05.2013 r. podczas
Ogólnopolskiej Pielgrzymki Służby Zdrowia na Jasną Górę
+Henryk Hoser SAC
IDEOLOGIA GENDER A PRAWDA O CZŁOWIEKU
Pielgrzymka lekarzy, Jasna Góra
26.05.20013
Pytanie zadane Jezusowi przez namiestnika rzymskiego Poncjusza Piłata: - Cóż
to jest prawda?1 - nigdy nie brzmiało tak dramatycznie jak w naszych czasach.
Słowo „prawda” zawarte w tytule jest w istocie kluczem do właściwej
interpretacji, próby zrozumienia znaczenia i konsekwencji „rewolucji
genderowej” – przedmiotu dzisiejszego wykładu.
By zrozumieć przemiany cywilizacji i kultur, należy poznać ich powstanie i
ewolucję. Każde zjawisko społeczne, przemiany mentalności, sukcesja kultur i
cywilizacji mają swoją długą historię, uprzednie etapowe uwarunkowania, które
przygotowują teren pod teorie i ideologie w zakresie nauk społecznych; szeroko
pojętych nauk o człowieku.
Ewolucja myśli europejskiej od czasów starożytnych, czasów Ojców Kościoła,
do późnego Średniowiecza, cechowała się możliwie najszerszym spectrum
spojrzenia na Kościół i świat, spojrzenia zarówno immanentnego jak i
transcendentnego na człowieka, znajdującego się w centrum stworzonego
świata. Była syntezą wiary i rozumu: fides et ratio. Tylko w takim spojrzeniu
wydaje się on bytem racjonalnym i ekskluzywnie specyficznym; bo noszącym w
sobie personalistyczny obraz i podobieństwo Boże. Jest bytem zrozumiałym i
zarazem naznaczonym sensem istnienia w czasie i przestrzeni. Jego celowość,
teleologia, jest jasna a pochodzenie uwidocznione.
Kolejne epoki historyczne, aż po nasze czasy niosły i noszą sukcesywne zabiegi
redukcyjne, zawężające ogląd fenomenu ludzkiego i utrudniające jego
racjonalne odczytanie.
Pierwszą wyeliminowaną rzeczywistością była tradycja rozumiana jako
ciągłość interpretacyjna fenomenu człowieka i świata. Antropologia teologiczna
była nadal uprawiana, ale na zwężającym się polu siewu i wzrostu oraz w duchu
postępującego indywidualizmu.
Odrodzenie oddalało się od Bożego światła, bo to człowiek stawał się jego
źródłem aż do pełni epoki Oświecenia (obrazy Caravaggio). Bóg nadal istniał w
umysłach filozofów i uczonych, już nie jako ojciec, lecz jako odległy demiurg,
„konstruktor” natury, którego część człowiek stanowił i w nią się wpisywał.
1
J 18, 31
1
Wiek XIX przyniósł dalszą redukcję. Naturę z jej wewnętrzną logiką zastąpiła
materia fizyko- chemiczna jako surowiec i tworzywo, z której powstało życie i
byty biologiczne w procesie samorodnej ewolucji darwinizmu biologicznego
(później - darwinizmu społecznego). Epifenomenem tej biologicznej wizji był
człowiek obdarzony świadomością w wyniku antropomorfizacji zwierząt
(marksistowska „rola pracy w uczłowieczeniu małpy”). Ten sam wiek zrodził
ideologie o, jak się okazało, toksycznym charakterze dla wieku XX. Ich głównymi
twórcami byli tzw. nauczyciele podejrzenia 2 tj. Karol Marks, Frederick
Nietzsche i Sigmund Freud. Ich człowiek był już pozbawiony Boga i natury (w
znaczeniu prawa naturalnego), zdany na siebie samego, i stający się powoli
twórcą samego siebie wg autorskich koncepcji określonych promotorów.
Przedstawiona skrótowo ewolucja ludzkiej myśli i społecznie
upowszechniającej się mentalności jest koniecznym tłem dla zrozumienia
procesów, które zachodziły w XX wieku, kształtując obecne globalizujące prądy.
Ewolucja ta polega na ciągłym odchodzeniu od zewnętrznych determinantów
ludzkiego istnienia: Boga i natury (a więc prawa Bożego i naturalnego) na rzecz
wzrastającej autonomizacji człowieka utożsamianej z jego wyzwoleniem i samo
tworzeniem – będziecie jako bogowie3. Człowiek oderwany od swojej natury
staje się produktem samego siebie, czyli wytworem wytworzonej kultury4.
Bliższe uwarunkowania teorii gender pochodzą ze zradykalizowanego
feminizmu XX wieku. Feminizm XVIII i XIX wieku koncentrował się na
rewindykacjach socjalnych i obywatelskich, domagając się praw na równi z
mężczyznami (tzw. feminizm pierwszej fali). Natomiast feminizm radykalny,
zwłaszcza od lat sześćdziesiątych żądał „wyzwolenia” kobiety od jej roli i misji
żony i matki (feminizm drugiej fali). Twórcami radykalnego feminizmu były
Margaret Sanger (1879-1966) i Emma Goldman (1869-1940) Ich uczennice i
promotorzy zakładali organizacje mające na celu zasadnicze wyzwolenie kobiet,
jak Światowa Liga Reformy Seksualnej (Londyn 1929) czy Międzynarodowa
Federacja Planowanego Rodzicielstwa IPPF (Bombaj 1952)5. Ich
uprzywilejowanym terenem działań była polityka i nauka.
Radykalny feminizm, czerpał obficie z dorobku filozofów i ideologów rewolucji
kulturowej (Herbert Marcuse, Jacques Lacan, Michel Foucault, Jacques Derida
czy Judith Butler) oraz nierzetelnych i zmanipulowanych badaniach
socjologicznych dotyczących zachowań seksualnych (Alfred Kinsey). Dokonał
2
Użyte określenie pochodzi od P. Ricoeur’a (Le conflit des interpretations, Essais d’herméneutique, Paris 1969,
Le Seuil, s. 149-150). Cytuje go Jan Paweł II w jednej katechez środowych o teologii ciała. ( Mężczyzną i
niewiastą stworzył ich, Lublin 2008, Wydawnictwo KUL, s. 144).
3
Rdz 3, 5.
4
To zdwojenie nie jest bynajmniej tautologią.
5
Jego polskim odpowiednikiem jest Towarzystwo Rozwoju Rodziny Wandy Nowickiej.
2
też syntezy marksizmu i freudyzmu w odniesieniu do ludzkiej płciowości, relacji
kobiet i mężczyzn.
Otrzymał nadto techniczny instrument, bez którego rewolucja genderowa nie
byłaby możliwa. Skoro bowiem ciężarem i nieszczęściem kobiet miało być
uzależnienie od prokreacji, zatem walka z jej przyczyną a więc płodnością i z jej
skutkiem a więc poczętym dzieckiem (tzw. niechcianą ciążą) znalazły
rozwiązanie w systemowej i systematycznej antykoncepcji hormonalnej i
powszechnym dostępem do technik aborcyjnych.
Antykoncepcja nie jest tylko techniką regulacyjną lecz radykalnym
oddzieleniem dwóch powiązanych fizjologicznie funkcji: seksualnej i
prokreacyjnej. Sięga ona bardzo głęboko w jedność psychofizyczną kobiety i
małżeństwa, o czym przypominał Jan Paweł II gdy mówił o różnicy
antropologicznej a zarazem moralnej, jaka istnieje pomiędzy środkami
antykoncepcyjnymi, a odwołaniem się do rytmów okresowych: chodzi tu o
różnicę znacznie większą i głębszą niż się zazwyczaj uważa, która w ostatecznej
analizie dotyczy dwóch, nie dających się z sobą pogodzić, koncepcji osoby i
płciowości ludzkiej. Antykoncepcja burząc jedność osobową duszy i ciała, uderza
w samo dzieło stwórcze Boga w najgłębszym powiązaniu natury i osoby 6
Feminizm trzeciej fali ujawnił się od początku lat dziewięćdziesiątych. Głosi on
potrzebę zabezpieczenia kobietom swobodnej i dowolnej ekspresji ich
kobiecości, bliskiej już tzw. teorii „gender”.
Konceptualizacja teorii gender dokonała się do końca lat osiemdziesiątych
ubiegłego wieku. Jej początki jednak sięgają lat pięćdziesiątych, kiedy
amerykański psycholog John Money (1921 – 2006). Jako doktorant na
Harwardzie miał do czynienia z klinicznymi przypadkami hermafrodytyzmu i
używał słowa gender w odniesieniu do tożsamości seksualnej, która nie
korespondowała z determinacją somatyczną pacjenta. Wprowadził zatem
rozróżnienie między „płcią” – sex jako pojęciem biologicznym i „rodzajem” –
gender jaką rolą społeczną7. Dowodził, że zróżnicowanie kobiet i mężczyzn
wynika bardziej z wychowania niż z biologii. Twierdził też, że dziecko
pozbawione jest świadomości tożsamości płciowej do wieku przynajmniej
dwóch lat i można ją wówczas zmienić bez wywołania psychologicznego stresu.
Wtórował mu psychoanalityk i psychiatra Robert Stoller (1925 – 1992),
główny promotor separacji płci i współtwórca gender. To on, na
Międzynarodowym Kongresie Psychoanalizy w Sztokholmie, w 1963 r.
wprowadził koncepcję tożsamości seksualnej rozumianą pod nazwą gender jako
„ilość męskości i kobiecości” w danym osobniku. Rodzice i kultura określają w
większym stopniu niż dane biologiczne, tożsamość seksualną dziecka. Odtąd
6
7
JP II Familiaris Consortio n° 32.
Marguerite A. PEETERS, Le gender : une norme politique et culturelle mondiale, str. 21 nn., MP Peeters 2012.
3
poczucie psychologiczne niezależnie od płci biologicznej określa kto jest
mężczyzną a kto kobietą. Odtąd też role odgrywane według płci mają związek z
kulturowymi „stereotypami” męskości i kobiecości8.
Samo słowo „gender” jest pochodzenia angielskiego i oznacza rodzaj
gramatyczny ale też i płeć męską lub żeńską. Najczęściej nie jest tłumaczone w
innych językach, stając się nazwą własną zarówno teorii jak jednobrzmiącej
ideologii gender.
Na czym ona polega i co oznacza? Pierwszym aksjomatem gender jest
minimalizacja płci biologicznej (sex): jest ona czymś drugorzędnym, wręcz
przypadkowym i nie powinna determinować świadomego, psychicznego
przeżywania tożsamości płciowej. Jest ona bowiem wynikiem przypisanej przez
społeczeństwo roli (stereotypy) i ostateczne przedmiotem wyboru
zainteresowanych. Życie płciowe powinno cieszyć się absolutną autonomią i
być radykalnie oddzielone od prokreacji.
Drugim aksjomatem jest likwidowanie różnic płciowych, które sprzeciwiają się
równości, wolności wyboru i samostanowieniu. Dokonuje się oni w istocie
poprzez feminizację mężczyzn i maskulinizację kobiet. Teoria gender
wprowadziła ideę walki klas między uciskanymi kobietami i wykorzystującymi je
mężczyznami na wzór relacji właścicieli i proletariatu. Maskowanie różnic
płciowych jest drogą do równości praw i zadań.
Wreszcie, tożsamość płciowa może być zmienna i zamienna: heteroseksualna,
biseksualna, homoseksualna i transseksualna przy ciągłej możliwości zmiany
orientacji.
Życie płciowe i współżycie seksualne jest całkowite oddzielone od prokreacji,
funkcjonuje osobno i autonomiczne, jego celem jest realizacja popędów w
poszukiwaniu satysfakcji, zatem tożsamość płciowa partnera jest drugorzędna.
Nie musi tym bardziej zakładać fidelizacji a więc trwałości związku; ma cele
doraźne i przejściowe, zmienne i krótkotrwałe.
Od konceptualizacji, teoria gender przeszła do aktywnej i agresywnej
ideologizacji. Stała się orężem walki społecznej, swoistej walki klasowej,
narzucanej całemu społeczeństwu. By swe cele osiągnąć musi uciec się do
dekonstrukcji istniejących struktur społecznych, w pierwszym rzędzie
dekonstrukcji rodziny jako instytucji opresyjnej. Terminologia genderowa winna
zatem wyrzec się i usunąć ze słownictwa takie pojęcia i określenia jak ojciec,
matka, mąż, żona, syn, córka brat lub siostra na rzecz mało precyzyjnych i
rozmytych określeń jak rodzic/opiekun A i rodzic/opiekun B, bez wyraźnej
determinacji płciowej. Kościół Katolicki jest uważany za jedną z głównych
instytucji strukturalnej opresji i przeszkoda w ogłoszonym postępie globalnym.
8
Idem.
4
Narzędziem ofensywy ideologicznej stały się jeszcze raz radykalne feministki.
Bella Abzug założyła w 1990 roku Kobiecą Organizację Środowiska i Rozwoju
(WEDO) dla walki o polityczne cele wyznawanej ideologii. Chodziło o przejście
od teorii do praktyki. Ona też powołała do istnienia Komitet Kobiet (1992), by
ruchy feministyczne i libertyńskie organizacje pozarządowe, poprzez tzw. ruch
„społeczeństwa obywatelskiego” przejąć władze lub uchwycić stery w ONZ.
Doszło do tego na Konferencjach Organizacji Narodów Zjednoczonych w Kairze
(1994) i w Pekinie (1995).
Ideologia gender stała się obowiązującą doktryną we wszystkich agendach
ONZ i przenika wszystkie jej dziedziny aktywności: polityczną, ekonomiczną
społeczną i kulturalną (gender mainstreaming). Cała zorganizowana maszyneria
jest już spójna i dotarta. Obowiązuje specyficzny język urzędowy używany w
dokumentach i założeniach oraz projektach. W jej duchu zredagowane są
Milenijne Cele Rozwoju9. Istnieje mechanizm nadzoru wdrażania wzmocniony
przez plejadę stowarzyszonych organizacji pozarządowych. Obserwujemy drugą
falę aplikacji ideologii genderowej, tym razem na poziomie Unii Europejskiej.
W ostatnich latach doszło do ideologicznej radykalizacji. Jest to teoria queer
Jawi się ona w postaci swoistego delirium i fantasmagorii negującej strukturę
biologiczną płci i wszystkie normy i ograniczenia w życiu jednostki zamkniętej w
skrajnym, pozbawionym istoty rzeczy subiektywizmie. Szereg uczelni, w tym w
Polsce podjęło queer studies jako nową dyscyplinę naukową. Ich wartość jest
jeszcze mniejsza niż dawne katedry nauk marksizmu i leninizmu. Teoria queer
zapowiada prawdopodobnie autodestrukcję omawianych ideologii i powrót do
zdrowego rozsądku. Ostatnie badania socjologiczne w USA na to wskazują.
Reasumując,konieczny jest powrót do problemu prawdy. Odejście od prawdy
obiektywnej było jest i będzie klęską człowieka i jego zniewoleniem.
Gender stanowi najpierw negację Bożego planu stworzenia i relacji człowieka
do bytów go otaczających.
Jest negacją struktury miłości, którymi są małżeństwo mężczyzny i kobiety w
ich równej godności i nadzwyczajnej, ciągle odkrywanej komplementarności.
Jest zaprzeczeniem rodziny, najstarszej i absolutnie oryginalnej struktury
miłości i życia.
Rzeczywistość determinacji płci jest taka, że wynika z normalnego procesu
zróżnicowania płciowego i przynależności płciowej, procesu etapowego
rozłożonego w czasie i zorganizowanego. Płeć człowieka jest zgodnością jej
9
W 2000 r. szczyt głów 191 państw – członków ONZ przyjął Deklarację Milenijną Narodów Zjednoczonych. Na
jej podstawię Sekretariat ONZ sformułował w roku następnym 8 Milenijnych Celów Rozwoju. Trzeci cel, to
„wspieranie równości płci i wzmocnienie (empowerment) pozycji kobiet”. Cele mają być osiągnięte do 2015
roku, a ich zwornikiem pozostaje cel trzeci (gender).
5
następujących determinant: płci chromosomowej, gonadalnej, fenotypowej i
wreszcie płci psychicznej.
Gender wyczerpuje znamiona herezji antropologicznej o niezwykle
niebezpiecznych skutkach. Można ją nazwać herezją rozszczepienną czyli
schizoidalną. Oddziela ona nie tylko stworzenie od Stwórcy, osobę od natury,
jednostkę od wspólnoty, człowieka historycznego od przeszłości i przyszłości,
ale rozbija także fundamentalną harmonię, komplementarną jedność kobiety i
mężczyzny i w końcu rozdziela jedność psychofizyczną człowieka jako osoby i
jednostki. Uniemożliwia zatem realizację Bożego planu zbawienia człowieka w
tym też znaczeniu, że „przyszłość ludzkości idzie przez rodzinę”10.
10
Familiaris Consortio, 61.
6

Podobne dokumenty