Show publication content!

Transkrypt

Show publication content!
7jęxxxxxxx}axmxxxxxxxxxxxx»Dgaxxx:oxpxxxx!tvxxxrooo;x7X()acQ[y}[XJcmyjx:axm xm xx
x
'
B I U L E T Y N
STOWARZYSZENIA MŁODZIEŻY AKADEMICKIEJ W
X
.
•
V
X
OHORZ^IE.
J
A A A M A A A A A ^ A A A A A A A A A A A A A A A A A / S / iA A A A A A A / K A A A A A A A A A A A A ^ A A A A
X
A
7>
'
X
■
>'
xjxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx:xxxxxxxxxxx:tacxxx'orxx£xxxjcxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
X
?'
ROK I .
.
Pa g d z i e . r n i ' k
1937^.
■NR 2» y
y B=:=:= = =:=:';:S== == =:== == == = = :, = = = = == == = = = == = ?:= « = = =:= =.== = = == = = = = = == =:= =:= = = == = = = = = = ^S === = = ===X-
j
Jan Kupiec
---------- ---------
u m im ą l)
\0>
jf y
,
X o rto /
Łąka l e ż y w p ow iecie pszczyńskim i szerszemu o g ó ło w i znaną j e s t może z t e ­
go* że posiada piękny drewniany k o ś c ió łe k ze s t o j ą c ą osobno dzwonnicą. Ył t e j to
Łące przebywał jed en z tych l u d z i , k t ó r z y d la polskość i ś lą s k a o d d a li w i e l k i e u s łu ­
g i . J e s t nim Jan Kupiec* urodzony dnia 1 I4. k w ie tn ia 18^4.1 w B iels k u . W najmłodszych
la ta c h oddano go w opiekę c i o t k i , zam ieszkującej w Łące. Tu s p ę d z i ł l a t a swej mło­
d o ś c i, u c z ę s z c z a ł do s z k ó łk i w ie j s k ie j - , z k tó r e j ja k t w i e r d z i ł , n i e w i e l e w y n ió s ł
k o r z y ś c i. P0 opuszczeniu s zk o ły z a j ą ł s i ę p ra cą w gosp od arstw ie c i o t k i , skąd w yr­
wała go służba wojskowa. Br a ł u d z ia ł w wojnach 1866 i 1870/71* wtedy j e s z c z e jako
pruski p a t r i o t a . W r .1867 o ż e n i ł s i g i z o s t a ł t a k ż e k ościelnym śpiewakiem.
Będąc z natury pilnym* zdolnym i bystrym k s z t a ł c i ł s ię Kupiec sam# do i n ­
nej s z k o ły ju ż nie u c z ę s z c z a ł. Mając l a t 15 z a c z ą ł ju ż z b ie r a ć mniej znane i n i e drukowane p ie ś n i k o ś c ie l n e , k tóry ch z e b r a ł \vkrótce p e łe n gruby z e s z y t . Nauczył s i ę
nut i gry na organach* a nawet sfabrykował s o b ie organy. - Kupował w i e l e książek-,
k tó r e z w ie lk im zapałem studiował* C z y ta ł wychodzące wówczas g a z e t y , a w ię c : " P i e l ­
grzyma'', "Z w iastu n a", " K a t o l i k a " , "O światę" a p ó źn ie j "G ó rn o ś lą za k a ". K s i ę g o z b i ó r
j e g o smużył c a ł e j w s i i o k o l i c y jak o b i b l i o t e k a p u b lic z n a , a- b y ł on dość pokaźny
bo obejmował 600 tomów. B ył wstrzęm ięźliw ym , zamiast wysiadywać w karczmie w o la ł
s ię k s zta łc ić .
Gdy wybuchł "Kuturkampf" Kupiec s ta n ą ł odrazu po s t r o n ie duchowieństwa
i ludu. Po zakończonej w a lc e d os zło jednak do nieporozumień między Kupcem a p ro­
boszczem łąckim k s . P h i l i p i m , k tóre tr w a ły prawie aż do ś m ie r c i Kupca. Zwłaszcza
w o s ta tn ic h j e g o la ta c h ż y c ia dokuczał mu proboszcz n a jm o c n ie j, mówił o nim na
kazaniach, pokazywał nań palcem, a nawet mu r o z g r z e s z e n i a n ie u d z i e l a ł , a wszystko
dlatego', ponieważ Kupiec b r o n i ł p o ls k o s c i ś lą s k ie g o ludu. N ie p rz es zk a d za ło to
wszystko jednak k s .P h ilip ie m u , by zmarłego nad grobem wychwalać pod n ie b io s a .
Do zb ioru p i e ś n i kościelnych dołączać s i ę z a c z ę ło z czasem coraz w i ę c e j
zbiorów innych. A w ięc gromadził Kupiec p i e ś n i ś w ie c k ie , opowiadania ludowe, b a j k i
i baśnie. Pisyw a ł od roku 1876 do "Oświaty3' w Poznaniu, k t ó r a , ja k ' sam p rzyznaw ał,
nauczyła go czuć po polsku. "Oświata" t e ż w i e l k ą i l o ś ć
zebranych r t e c ą r ^ ~
w la ta c h od 1877-85 wydrukowała. Wydano j e nawet w formie k s ią żk o w e j. Jego z b ió r
p ie ś n i ludowych zn ajd uje s i ę w muzeum cieszyńskim .
Równocześnie p i s a ł Kopiec c a ły s ze re g własnych utworów. Przede wszystkijn
"S ejm ik w Jassach"^ o p is u ją c y warcholstwo s z la c h t y j e s z c z e przed k om fed eracją t a r gowicką. Daje w tym utworze tak że małe p r z y t y k i pod'adresem l u d z i sprzedajnych
i zdrajców# których wtedy na kląsku b yła moc. Poemat te n u k a za ł s i ę w roku 190I4.
w"Górnoślązaku'.' Jasnym j e s t , ż e forma, gładkość i rymy jego w i e r s z y n ie mogą^oyć
porównane z. wierszam i naszych w ieszczów , a l e pomimo t o , z a s łu g u ją na uwagę jak o
pochodzące od p rostego człop a b e z w y k s z ta łc e n ia .
^
^
Drugim je g o większym wierszowanym utworem j e s t poemat " W i l k i i barany ,
krytyk u jący r o b o tę ugodowców. Największym i n a jb a r d z ie j wyrobionym co do fornP,
j e s t poemat "Cyganka'* l i c z ą c y około 5700 w i e r s z y . Zawiera on w sobie c a ł y s z e ­
reg p i e ś n i ludowych z nutami. Utwory t e mało są znane, a w arto j e wydrukować i za­
poznać z nimi s ze rs ze masy.'
W t a k i o to sposó-h upływało ż y c ie Jana Kupca w Łące. M ia ł pod koniec ż y ­
c ia w i e l e z g r y z o t z powodu proboszcza ł ą c k i e g o , do te g o p r z y ł ą c z y ł a s i ę choroba
p iersiow o t a k , że w i e l k i - ś l ą z a k zmarł 11 grudnia 1909 r . Pogrzeb j e g o b y ł wspa­
n i a ł y , b ra ła w nim u d z ia ł c a ła ok o liczn a ludność.
^
. . .
Znaczenie Jana Kupca dla p o ls k o ś c i Górnego Śląska n ie u le g a w ą t p liw o ś c i.
Można go śmiało postawić obok M i a r k i , L ig o n ia i innych. Pod względem zaś swej
tw ó rc z o ś c i p o e t y c k i e j dorównuje księżom Bonozykowi i Damrothowi.
Parę słów o pjf&ey na szej w T .C .L .
K w estia utw orzenia akademickiego Koła T .C .L* w Chorzowie s t a ł a s i ę a k tu a l­
ną w maju b r, w c h w i l i * k ied y na z je £ d z ie T .C .L . w Poznaniu z w r ó c i l i s ię p rz e d s ta ­
w i c i e l e ohorzc»vskiego okręgu do jednego z członków naszego stow arzyszenia z propo­
z y c j ą utworzenia ta k ie g o k oła w Chorzowie.
Utworzenie ta k ic h k ó ł w y ro s ło z n a tu raln ej -p otrze b y z a s i l e n i a kadry najpo­
w a ż n ie j s z e j w swoim rod zaju o r g a n i z a c j i młodą i n t e l i g e n c j ą # k tóra po pewnym p rz y ­
gotowaniu mogłaby uchwycić w r ęc e j e j s t e r . Na pierwszy plan w y b iły s i ę zagadnie­
n ia utw orzenia s e k c j i p re le g en tó w , k tórab y prowadziła pracę oświatową c zy t o w f o r ­
mie wykładów w o r g a n iz a c ja c h społecznych* czy t e ż publicznych odczytów. Równocześ­
n ie n a le ż y dbać o s z e r z e n ie wśród społeczeństwa a z y te ln ic tw ą * k tó re ma byó p r o b le ­
mem s e k c j i ś w ie t li c o w e j oraz b i b l i o t e c z n e j * Jednym słowem zakres prac pozytywnych :
w kierunku oświatowym* tak bardzo potrzebnym na t e r e n ie m s z e g o m iasta,
N ajprostszym rozwiązaniem k w e s t i i o r g a n iz a c y jn e j b y łb y akces stow arzysze­
n ia do T .C .L . Rzecz t a jednak b yła niem ożliw ą z t e g o powodu* że ramy org a n iza cy jn e
T .C .L . nie z e z w a la ją na akces c i a ł zbiorowych* a charakter stow arzyszenia nie poz­
w o l i ł na pom ieszczenie s i ę w ramach statutowych T .C .L . W myśl te g o założono osob­
ną s e k c j ę , k tór a z o s t a j e w ścisłym kontakcie z ferządem s to w a rz y s ze n ia . Odnośna wcłrwała w tym kierunku zapadła na zebraniu zwyczajnym stow arzyszen ia w ć^niu 16 w rześnia,
P ie r s z e ze b ra n ie akademickiego koła T.C.L* w dniu 21 w rześnia zatem ju ż
t y l k o dokonało wyboru władz i u c h w a liło swoje elementarne formy org a n iza cy jn e * u j ę ­
t e w podanym n i ż e j reg u lam in ie.
REGULAMIN KOŁA AKADEMICKIE GOJFRZ Y TCWARZYS T"JIE^OZYTELNI nTpOljyCE__
W
CHORZOWIE.
5 1.
Ko^o n o si nazwę: Koło Akademickie T .C .L .
w
Chorzowie.
§ 2.
Członkiem Koła j e s t każdy członek S tow arzy szen ia Młodz ie ż y Akademickiej w Chorzowie
o i l e z g ł o s i ‘do n ieg o akces oraz każdy młody akademik, k tóry nie n a le ż y do Stowarzy­
s ze n ia i lic d s l o £y Akademickie j , j e ż e l i p rz e z Zarz ąd do Koła z o s t a ł p r z y j ę t y .
§ 3« .
Prezydium składa s i ę : s p r e z e s a , w ic e p re ze s a i s e k r e ta r z a i wybrane z o s t a je na
p r z e c ią g jed n ego roku w m iesiącu wrześrfiu każdego roku* W skład Zarządu wchodzą
oprócz członków prezydium także przewodniczący poszczególnych komisyj w z g lę d n ie _
ic h z a s tę p c y oraz s t a ł y d e le g a t Stowarzyszenia M ło d zie ży Akademickiej w Chorzowie.
’ § i+Członkowie Koła są w o ln i od p ła c e n ia składek.
Z'
§ 5.
.
. ‘ , .
Każdy z członków Koła powinien z g ł o s i ć akces do je d n e j lub w i ę c e j komisyj , z a l e g ­
nie od swego wyboru. Tworzy s i ę k o n is je s p re le g en tó w , b i b l i o t e c z n o - ś w i e t l i c o w ą
i imprez* K0m is ja powinna s i ę składać najmniej z t r z e c h członków. Członkowie ko­
m i s j i w y b ie r a j ą przewodniczącego i zastępcę* Komisje z b ie r a s ię i uchwala w miarę
p o tr ze b y . Z „rzą d może' -Swbrzyć d a ls z e kom isje. Prezes Koła ma prawo wchodzić w skład
k ażdej k o m is ji.
§ 6.
Gdy ch o dzi o d z ia ł a n ie wspólne K oła z Zarządem T .C .L . w C horzow ie,
t o ma być ono
omawiane na wspólnych k on fe re n c ja c h p rezesa w zgl.p rezyd iu m Koła z delegatem Zarzą­
du T . C . L . w Chorzowie. Proces Koła ma obowiązek informować Zarząd Stowarzyszenia
M ło d z ie ż y Akadamiekiej w Chorzowie o przeb iegu obrad*
K o le ża n k i i Koledzy/ Stw orzyliśm y p ie rw s z ą naszą ekspozyturę w te r e n ie
i t o pracy o r g a n i z a c j i poważnej, nie u l e g a j ą c e j codziennym reorgan izacjom i p r z e ­
obrażaniem, majacym na c e lu wykazać zdolność paru panów "s p ołeczn ik ów . -*• wasze
ręc e kładziem y p o c z ą tk i t e j pracy. A pracę tam może zn a le ś& każdy, który c o ś k o l­
w ie k dysponuje d la nas wolnym, czasemi i te n ,k tó r y chce poznać lud ś l ą s k i , i te n ,
którr
w ję z y k u , i te n k t ó r y swoimi wynikami, w- d z i e d z i n i e naukowej chce
s i ę p o d z i e l i ć w sposób popularny ze społeczeństwem. Pamiętajmy, ż e n a ^ e fe k ty pracy
n a szej c z e k a ją s t a r z y , k t ó r z y i tak -za dużo n a rz e k a ją na naszą gnuśność.
^
^
W ce la c h inform acyjnych prosimy zwrócić s i ę do ZRrządu Stowarzyszenia lub
PrezyJ tum K o ła , k tó re go skład podajemy w komunikatach*J «A»C *