181 kB

Transkrypt

181 kB
WYKŁAD SIEDMIU WIEKÓW KOŚCIOŁA
Rozdział 9.
(An Exposition Of The Seven Church Ages)
Chapter 9.
Laodycejski Wiek Kościoła
(The Laodicean Church Age)
William Marrion Branham
Szczegóowe studium Siedmiu Wieków Ko™cioa i róŒnych waŒniejszych
nauk, zawartych w KsiŸdze Objawienia od pierwszego do trzeciego
rozdziau.
Przetumaczono i opublikowano w jŸzyku polskim w latach 1990 - 1991.
MÓWIONE S~OWO
GUTY 74, 739 55 Smilovice, CZ
tel./Fax: +420 659 324425
E-mail: [email protected]
http://www.volny.cz/poselstwo
KsiAŒka ta nie jest przeznaczona na sprzedaŒ.
2
ROZDZIA~ DZIEWIETY
LAODYCEJSKI WIEK KOšCIO~A
Objawienie 3, 14-22:
A do anioa zboru w Laodycei napisz: To mówi Ten, który jest
Amen, ™wiadek wierny i prawdziwy, pocz$tek stworzenia BoŒego.
Znam uczynki twoje, Œe™ ani zimny, ani gor$cy. Oby™ by zimny
albo gor$cy!
A tak, Œe™ letni, a nie gor$cy ani zimny, wyplujŸ ciŸ z ust moich.
PoniewaŒ mówisz: Bogaty jestem i wzbogaciem siŸ, i niczego nie
potrzebujŸ, a nie wiesz, Œe™ poŒaowania godzien nŸdzarz i biedak,
™lepy i goy.
RadzŸ ci, aby™ naby u mnie zota w ogniu wypróbowanego, aby™
siŸ wzbogaci i aby™ przyodzia szaty biae, aby nie wyst$pia na jaw
haniebna nago™ø twoja, oraz ma™ci, by ni$ nama™ciø oczy twoje, aby™
przejrza.
Wszystkich, których miujŸ, karcŸ i smagam; b$d› tedy gorliwy i
upamiŸtaj siŸ.
Oto stojŸ u drzwi i koaczŸ; je™li kto™ usyszy gos mój i otworzy
drzwi, wst$piŸ do niego i bŸdŸ z nim wieczerza, a on ze mn$.
ZwyciŸzcy pozwolŸ zasi$™ø ze mn$ na moim tronie, jak i Ja
zwyciŸŒyem i zasiadem wraz z Ojcem moim na jego tronie.
Kto ma uszy, niechaj sucha, co Duch mówi do zborów”.
MIASTO LAODYCJA
ImiŸ Laodycja, które oznacza ludzkie prawa”, byo bardzo
rozpowszechnione i byo nadane kilku miastom, ku uczczeniu dam
królewskich, które siŸ tak nazyway. To miasto byo jednym z
najwaŒniejszych politycznie i kwitn$cym gospodarczo miastem w Azji
Mniejszej. Ogromna ilo™ø posiado™ci zostaa zapisana w spu™ci›nie
temu miastu przez wybitnych obywateli. Byo ono siedzib$ synnej
szkoy medycznej. Jego obywatele odznaczali siŸ w sztuce i w nauce.
CzŸsto byo nazywane metropoli$”, poniewaŒ byo siedzib$
administracji dla innych dwudziestu piŸciu miast. Poga§skim bogiem,
któremu tam oddawano cze™ø, by Zeus. W rzeczywisto™ci miasto to
byo kiedy™ nazywane Diopolis (miasto Zeusa) na cze™ø ich boga. W
czwartym wieku odby siŸ tam waŒny sobór ko™cioa. CzŸste trzŸsienia
ziemi spowodoway w ko§cu, Œe zostao cakowicie opuszczone.
Jak trafnie charakteryzuj$ cechy tego ostatniego wieku ten wiek, w
LAODYCEJSKI WIEK KOšCIO~A
3
którym Œyjemy obecnie. Oni, na przykad, oddawali cze™ø jednemu
bogu, Zeusowi, który by najwyŒszym z bogów, ich ojcem. Byo to
religijn$ przesank$ idei dwudziestego wieku jednego Boga, ojca nas
wszystkich”, która gosi braterstwo miŸdzy lud›mi, i obecnie
zgromadza razem protestantów, katolików, ?ydów, hindusów, itd. z t$
intencj$, Œe wzajemna forma oddawania czci powiŸkszy nasz$ mio™ø,
zrozumienie i troskŸ jeden o drugiego. Katolicy i protestanci usiuj$
obecnie o to, i w rzeczywisto™ci odnosz$ w tym sukcesy, z tym
zamiarem, Œe bŸd$ ich na™ladowaø wszyscy pozostali. To samo
nastawienie widzimy w Organizacji Narodów Zjednoczonych, kiedy ci
™wieccy przywódcy odmówili uznaø jak$kolwiek indywidualn$
koncepcjŸ duchowego oddawania czci, ale polecili usun$ø na bok
wszystkie odrŸbne koncepcje w nadziei, Œe wszystkie religie zrównaj$
siŸ z t$ jedn$, bowiem wszystkie pragn$ osi$gn$ø te same cele,
wszystkie maj$ te same zamiary i wszystkie maj$ w gruncie rzeczy
prawdŸ.
Zwróøcie uwagŸ na t$ nazwŸ _ Laodycja _ ludzkie prawa”, albo
sprawiedliwo™ø ludzka.” Czy by kiedy taki wiek, jak wiek ko™cioa
dwudziestego wieku, w którym ogl$damy, Œe WSZYSTKIE narody
powstaj$ i domagaj$ siŸ równouprawnienia, socjalnego i finansowego?
To jest wiek komunistów, w którym wszyscy ludzie s$ sobie na pozór
równi, lecz tak jest tylko w teorii. To jest wiek partii politycznych,
które siŸ nazywaj$ Chrze™cija§scy Demokraci, Chrze™cija§scy
Socjali™ci, Chrze™cija§ska Demokratyczna Federacja, itd. Wedug
naszych liberalnych teologów Jezus by socjalist$, a wczesny ko™ció
pod przewodnictwem Ducha praktykowa socjalizm, i dlatego
powinni™my tak dzisiaj czyniø.
Kiedy ci przodkowie nazwali LaodycjŸ metropoli$, oni d$Œyli do
jednej wadzy nad caym ™wiatem, któr$ wa™nie obecnie
zaprowadzamy. JeŒeli my™limy o tym mie™cie, jako o siedzibie
wielkiego soboru ko™cioa, widzimy przedcie§ ekumenicznego ruchu,
zajmuj$cego dzisiaj swoje miejsce, w wyniku czego wkrótce
zobaczymy wszystkich tak zwanych” chrze™cijan, zgromadzaj$cych
siŸ razem. W rzeczywisto™ci ko™ció i pa§stwo, religia i polityka
zgromadzaj$ siŸ razem. K$kol zostaje zwi$zany. Pszenica bŸdzie
wkrótce gotowa do zbiorów do gumien.
Byo to miasto trzŸsie§ ziemi i to takich trzŸsie§ ziemi, Œe je w
ko§cu zniszczyy. Ten wiek zako§czy siŸ na tym, Œe Bóg zatrzŸsie
caym ™wiatem, który uda siŸ do popeniania cudzoóstwa z t$ star$
wszetecznic$. Nie tylko, Œe zaamie siŸ ten stary ™wiecki system, lecz
caa ziemia zostanie wstrz$™niŸta i nastŸpnie odnowiona dla
tysi$cletniego królestwa Chrystusa.
Owo miasto byo bogate, wspierane finansowo przez zamoŒnych.
Kwita w nim kultura i wiedza. Podobnie jak dzisiaj. Ko™cioy s$
4
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
bogate. Oddawanie czci jest przepiŸkne i przepisowe, lecz chodne i
martwe. Kultura i wyksztacenie zajŸy miejsce darowanego przez
Ducha Sowa, a wiara zostaa zast$piona przez naukŸ, tak, Œe czowiek
sta siŸ ofiar$ materializmu.
W Laodycejskim Okresie dwudziestego wieku znajdujemy
odrodzenie wszystkich charakterystycznych cech staroŒytnej Laodycji.
Przez miosierdzie BoŒe, niechaj ci, którzy maj$ ucho do suchania,
wyjd$ z niej, aby nie byli uczestnikami jej grzechów, a w konsekwencji
s$du.
LAODYCEJSKI WIEK
Laodycejski Wiek rozpocz$ siŸ na przeomie dwudziestego wieku,
prawdopodobnie w r. 1906. Jak dugo bŸdzie on trwa? Jako suga BoŒy,
który mia cae masy wizji, z których ?ADNA nigdy nie zawioda,
pozwólcie mi przepowiedzieø (ja nie mówiŸ prorokowaø, lecz
przepowiedzieø), Œe ten wiek zako§czy siŸ okoo 1977 r. JeŒeli mi
wybaczycie tutaj osobist$ uwagŸ _ ja mówiŸ t$ przepowied› na
podstawie siedmiu waŒnych nastŸpuj$cych po sobie wizji, które mi
byy dane pewnego niedzielnego poranka w czerwcu 1933 r. Pan Jezus
przemówi do mnie i powiedzia, Œe przyj™cie Pa§skie przybliŒyo siŸ
bardzo, lecz zanim On przyjdzie, bŸdzie miao miejsce siedem wielkich
wydarze§. Zapisaem je wszystkie i tego poranka ogosiem to
objawienie od Pana.
Pierwsza wizja dotyczya tego, Œe Mussolini zaatakuje EtiopiŸ i ten
naród padnie u jego stóp.” Ta wizja spowodowaa z pewno™ci$
pewien odd›wiŸk, i niektórzy, kiedy to powiedziaem, byli bardzo
rozzoszczeni i nie chcieli temu wierzyø. Lecz stao siŸ to wa™nie w ten
sposób. On tam po prostu wkroczy ze swoj$ nowoczesn$ armi$ i zaj$
j$. Tubylcy nie mieli Œadnych szans. Lecz ta wizja mówia równieŒ o
tym, Œe Mussoliniego spotka okropny koniec, kiedy jego wasny naród
obróci siŸ przeciwko niemu. Urzeczywistnio siŸ to dokadnie tak, jak
byo przepowiedziane.
NastŸpna wizja przepowiadaa, Œe pewien Austriak, imieniem
Adolf Hitler, powstanie jako dyktator w Niemczech, i Œe on wci$gnie
™wiat do wojny. Bya mi pokazana linia Zygfryda, i jak trudn$ spraw$
bŸdzie dla naszych jednostek, aby j$ sforsowaø. Potem byo pokazane,
Œe Hitler sko§czy w tajemniczy sposób.
Trzecia wizja dotyczya sfery ™wiatowej polityki, bowiem byo mi
pokazane, Œe bŸd$ trzy wielkie IZMY, faszyzm, nacjonalizm i
komunizm, lecz te dwa pierwsze zostan$ pochoniŸte przez trzeci. Ten
gos ostrzega: ZWA?AJCIE NA ROSJ£, ZWA?AJCIE NA ROSJ£.
Zwróøcie wasz$ uwagŸ na króla pónocy.”
LAODYCEJSKI WIEK KOšCIO~A
5
Czwarta wizja przedstawiaa wielkie postŸpy w nauce, które miay
nastaø po drugiej wojnie ™wiatowej. Ona ko§czya siŸ wizj$ samochodu
z kopu$ z plastyku, który jecha po piŸknych autostradach i by
zdalnie sterowany. Wydawao siŸ, Œe ludzie siedzieli w tym
samochodzie, i nie byo w nim kierownicy, i oni grali sobie jak$™ grŸ
dla rozrywki.
Pi$ta wizja dotyczya moralnego problemu naszego wieku i
koncentrowaa siŸ gównie wokó kobiet. Bóg mi pokaza, Œe niewiasty
zaczn$ opuszczaø swoje miejsce i zostanie im udzielone prawo do
gosowania. Potem bŸd$ obcinaø swoje wosy, co ™wiadczy o tym, Œe
duŒej nie s$ pod autorytetem mŸŒa, lecz domagaj$ siŸ
równouprawnienia, albo teŒ w wielu wypadkach wiŸcej, niŒ
równouprawnienia. One zaczŸy nosiø mŸskie ubiory, aŒ posunŸy siŸ
tak daleko, Œe siŸ wcale nie ubieraj$. Ostatnim obrazem, który
widziaem, bya kobieta, która z wyj$tkiem maego listka figi,
suŒ$cego jako fartuszek, bya naga. W czasie tej wizji widziaem
straszne zepsucie i moralny stan caego ™wiata.
NastŸpnie, w szóstej wizji, w Ameryce wyst$pia bardzo piŸkna,
lecz okrutna kobieta. Ona trzymaa ludzi absolutnie w swojej mocy. Ja
wierzŸ, Œe to jest wzmaganie siŸ Rzymskokatolickiego Ko™cioa,
chociaŒ wiem, Œe by to równieŒ mogo byø widzenie jakiej™ kobiety,
dochodz$cej do wielkiej mocy w Ameryce, dziŸki popularyzacji prawa
wyborczego dla niewiast.
W ostatniej, siódmej wizji, usyszaem najstraszliwsz$ eksplozjŸ.
Kiedy siŸ obróciem, aby tam spojrzeø, nie widziaem nic innego, niŒ
rumowiska, kratery i dym nad caym l$dem Ameryki.
Na podstawie tych siedmiu wizji, jak równieŒ nagych zmian, które
zagarnŸy cay ™wiat w ostatnich piŸødziesiŸciu latach,
PRZEPOWIADAM (nie prorokujŸ), Œe wszystkie bŸd$ siŸ musiay
urzeczywistniø do 1977 r. A chociaŒ wielu odczuwa moŒe, Œe to jest
nierozwaŒne o™wiadczenie, ze wzglŸdu na ten fakt, Œe Jezus
powiedzia, Œe Œaden czowiek nie zna dnia ani godziny”, ja ci$gle
broniŸ tej przepowiedzi, jeszcze po trzydziestu latach, bowiem Jezus
NIE powiedzia, Œe Œaden czowiek nie moŒe znaø roku, miesi$ca, albo
tygodnia, w którym zako§czy siŸ Jego przyj™cie. Powtarzam wiŸc: ja
wierzŸ szczerze i broniŸ tego jako prywatny student Sowa, zgodnie z
Bosk$ inspiracj$, Œe rok 1977 powinien pooŒyø kres ™wiatowym
systemom i daø pocz$tek tysi$cletniemu królestwu.
Pozwólcie mi jednak powiedzieø nastŸpuj$c$ rzecz. Czy moŒe kto™
udowodniø, Œe która™ z tych wizji jest bŸdna? Czy one nie wypeniy
siŸ wszystkie? Tak, kaŒda poszczególna wypenia siŸ, albo znajduje siŸ
wa™nie w trakcie wypeniania. Mussolini z powodzeniem zaatakowa
EtiopiŸ, potem upad i straci wszystko. Hitler rozpocz$ wojnŸ, lecz
nie móg jej doko§czyø i zmar w tajemniczy sposób. Komunizm
6
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
przej$ oba inne IZMY. Samochód z plastikow$ kopu$ zosta
skonstruowany i czeka tylko na lepsz$ sieø dróg. Kobiety s$ prawie Œe
nagie i juŒ nawet obecnie nosz$ kostiumy k$pielowe bez górnej czŸ™ci.
A zaraz nastŸpnego dnia widziaem w czasopi™mie taki sam ubiór,
który widziaem w mojej wizji (o ile to moŒna nazwaø ubiorem). By to
plastikowy, prze›roczysty rodzaj okrycia z trzema ciemnymi plamami,
które przykryway obie piersi na niewielkiej powierzchni, a poniŒej
byo ciemne miejsce w ksztacie niewielkiego fartuszka. Ko™ció
katolicki wzmaga siŸ. Mieli™my juŒ jednego katolickiego prezydenta, a
niew$tpliwie bŸdziemy mieø dalszego. Co jeszcze pozostao? Nic, z
wyj$tkiem ?yd. 12, 26: Ten, którego gos wtenczas wstrz$sn$ ziemi$,
zapowiedzia teraz, mówi$c: Jeszcze raz wstrz$snŸ nie tylko ziemi$, ale
i niebem”. Jeszcze raz Bóg zatrzŸsie ziemi$ i zachwieje wszystkim
lu›nym, co moŒe zostaø zachwiane. Potem on j$ odnowi. Wa™nie,
ostatniego marca 1964, to trzŸsienie ziemi w Wielki Pi$tek na Alasce
zatrzŸso caym ™wiatem, chociaŒ nie wyprowadzio go cakiem z
równowagi. Bóg ostrzega jednak przez wstrz$sy ziemi, co On wkrótce
bŸdzie czyni na wielk$ skalŸ. On wysadzi w powietrze i zakoysze tym
™wiatem, znajduj$cym siŸ pod przekle§stwem grzechu, i mój bracie,
moja siostro, jest tylko jedno miejsce, które moŒe wytrzymaø ten
wstrz$s, a ono jest w owczarni Pana Jezusa. Chciabym was bagaø,
podczas gdy BoŒe miosierdzie skania siŸ jeszcze nad wami, aby™cie
wydali cae swoje Œycie bez zastrzeŒe§ Jezusowi Chrystusowi, Który
jako wierny Pasterz zbawi was i zatroszczy siŸ o was i przedstawi was
bez zmazy w chwale z niezmiernie wielk$ rado™ci$.
POS~ANIEC
W$tpiŸ bardzo, czy który wiek pozna naprawdŸ posa§ca, którego
Bóg do niego posa, z wyj$tkiem pierwszego wieku, w którym
posa§cem by Pawe. A nawet w tym wieku wielu nie rozpoznao, kim
on by.
OtóŒ, ten wiek, w którym Œyjemy, bŸdzie bardzo krótki.
Wydarzenia przebiegaj$ bardzo szybko. WiŸc posaniec do
Laodycejskiego Wieku musi juŒ byø tutaj, chociaŒ byø moŒe nie
poznali™my go jeszcze. Lecz z pewno™ci$ nastanie czas, kiedy on
zostanie poznany. OtóŒ, ja to mogŸ udowodniø, poniewaŒ mamy Pismo,
które opisuje jego usugŸ.
Po pierwsze, ten posaniec bŸdzie prorokiem. On bŸdzie mia urz$d
proroka. On bŸdzie mia prorocz$ usugŸ. Ona bŸdzie mocno
ugruntowana na Sowie, bowiem kiedy on prorokuje albo ma wizjŸ,
bŸdzie to zawsze orientowane na Sowo”, i ZAWSZE dojdzie do
urzeczywistnienia. On bŸdzie potwierdzony jako prorok z powodu
swej ™ciso™ci. Dowód tego, Œe on jest prorokiem znajduje siŸ w Obj. 10,
LAODYCEJSKI WIEK KOšCIO~A
7
7. Lecz w dniach, kiedy siódmy anio siŸ odezwie i zacznie tr$biø,
dokona siŸ tajemnica BoŒa, jak to zwiastowa sugom swoim,
prorokom.” OtóŒ, ta osoba, która w tym wierszu jest nazwana
anioem”, w tumaczeniu Króla Jakuba NIE jest istot$ niebia§sk$.
Szósty tr$bi$cy anio, który jest niebia§sk$ istot$, znajduje siŸ w Obj.
9, 13, a siódmy w tym rzŸdzie jest w Obj. 11, 15. Ten tutaj w Obj. 10, 7.
jest posa§cem siódmego wieku. On jest mŸŒem, który ma przynie™ø
poselstwo od Boga, a jego poselstwo i usuga doko§czy tajemnicŸ Boga,
jako oznajmi sugom Swoim, prorokom. Bóg potraktuje ostatniego
posa§ca jako proroka, BOWIEM ON JEST PROROKIEM. Pawe w
pierwszym wieku by prorokiem, a ostatni wiek ma proroka równieŒ.
Amos 3, 6-7: Czy nie lŸka siŸ lud, gdy w mie™cie zabrzmi tr$ba? Czy
zdarza siŸ w mie™cie nieszczŸ™cie, którego by Pan nie wywoa? Zaiste
nie czyni Wszechmog$cy Pan nic, jeŒeli nie objawi swojego planu
swoim sugom, prorokom”.
Byo to w okresie czasu ko§ca, kiedy wyszo siedem gromów
Jezusa. Obj. 10, 3-4: I krzykn$ gosem dono™nym, jak ryk lwa. A na
jego krzyk odezwao siŸ go™no siedem grzmotów. A gdy przebrzmiao
siedem grzmotów, chciaem pisaø, lecz usyszaem gos z nieba
mówi$cy. ZapieczŸtuj to, co powiedziao owych siedem grzmotów, a
nie spisuj tego.” Nikt nie wie, co zawierao tych siedem grzmotów.
Lecz my to potrzebujemy wiedzieø. I bŸdzie potrzebny prorok, aby
poda to objawienie, bowiem Bóg nie ma innego sposobu, aby
przynie™ø Swoje objawienia Pisma, jedynie przez proroka. Sowo
zawsze przychodzio przez proroka i zawsze bŸdzie przychodziø. ?e to
jest prawem BoŒym, moŒna zrozumieø nawet przez przypadkowe
badanie Pisma. Niezmienny Bóg, którego drogi s$ niezmienne, w
niezmienny sposób posya Swego proroka do kaŒdego wieku, w którym
ludzie zeszli z drogi BoŒego porz$dku. Kiedy zarówno teolodzy, jak i
zwykli ludzie odst$pili od Sowa, Bóg zawsze posya swego sugŸ do
tych ludzi (niezaleŒnego od teologów) w tym celu, aby skorygowa
faszyw$ naukŸ i przyprowadzi ludzi z powrotem do Boga.
Widzimy wiŸc posa§ca, przychodz$cego do siódmego wieku, i on
jest prorokiem.
Widzimy nie tylko tego posa§ca, przychodz$cego tutaj w Obj. 10,
7. lecz stwierdzamy, Œe Sowo mówi o Eliaszu, który ma przyj™ø zanim
Jezus powróci. W ew. Mat. 17, 10. I pytali go uczniowie, mówi$c:
Czemu wiŸc uczeni w Pi™mie powiadaj$, Œe wpierw ma przyj™ø Eliasz?”
Eliasz musi przyj™ø, przed przyj™ciem naszego Pana, aby dokonaø
dziea odnowienia w ko™ciele. To jest to, co mówi Mal. 4, 5: Oto Ja
po™lŸ wam proroka Eliasza, zanim przyjdzie wielki i straszny dzie§
Pana”. Nie ma absolutnie Œadnych w$tpliwo™ci, co do tego, Œe Eliasz
musi powróciø przed przyj™ciem Jezusa. On ma do wykonania
okre™lone, szczególne dzieo. To dzieo jest czŸ™ci$ Mal. 4, 6. który
8
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
mówi, Œe on obróci serca dzieci do ich ojców”. A Œe chodzi o jego
szczególne dzieo, które ma zostaø w tym czasie wykonane, wiemy
dziŸki temu, Œe on juŒ wykona t$ czŸ™ø, która mówi, Œe obróci serca
ojców ku dzieciom”, kiedy usuga Eliasza zamanifestowaa siŸ w Janie
Chrzcicielu. Ew. ~ukasza 1, 17: On to pójdzie przed nim w duchu i
mocy Eliaszowej, by zwróciø serca ojców ku dzieciom, a
nieposusznych ku rozwadze sprawiedliwych, przygotowuj$c Panu lud
prawy”. Podczas usugi Jana serca ojców zostay obrócone do dzieci”.
Wiemy o tym, poniewaΠJezus tak powiedzia. Lecz nie jest
powiedziane, Œe serca dzieci zostay obrócone do ojców. To ma siŸ
jednak urzeczywistniø. Serca dzieci ostatecznych dni obróc$ siŸ z
powrotem do ojców Zielono™wi$tkowych. Jan przygotowa Jezusowi
ojców, aby z rado™ci$ przywitali dzieci do owczarni. Obecnie ten
prorok, na którego spadnie Duch Eliasza, przygotuje dzieci, aby na
powrót przywitay Jezusa.
Jezus nazwa Jana Chrzciciela Eliaszem. Ew. Mat. 17, 12: Lecz
powiadam wam, Œe Eliasz juŒ przyszed i nie poznali go, ale zrobili z
nim, co chcieli. Tak i Syn Czowieczy ucierpi od nich.” Powodem,
dlaczego on nazwa Jana Eliaszem, byo to, Œe ten sam Duch, który
spoczywa na Eliaszu, powróci ponownie na Jana, podobnie jak ten
Duch powróci na Elizeusza, po sko§czeniu rz$dów króla Achaba.
Obecnie ten sam Duch powróci ponownie na innego mŸŒa, tuŒ przed
przyj™ciem Jezusa. On bŸdzie prorokiem. On bŸdzie jako taki
potwierdzony przez Boga. Skoro nie bŸdzie tutaj Samego Jezusa w
ciele, aby go potwierdziø (jak uczyni w wypadku Jana), dokona tego
Duch šwiŸty w ten sposób, Œe tej proroczej usudze bŸd$ towarzyszyø
wielkie i cudowne przejawy. Jak u proroka, kaŒde objawienie bŸdzie
potwierdzone, poniewaŒ kaŒde objawienie urzeczywistni siŸ. Cudowne
czyny mocy bŸd$ dokonywane na jego rozkaz we wierze. Potem
zostanie przyniesione poselstwo, które mu da Bóg w Sowie, aby
obróciø ludzi z powrotem do prawdy i prawdziwej mocy BoŒej.
Niektórzy tego usuchaj$, lecz wiŸkszo™ø zostanie wierna
ceremoniaom i odrzuci go.
PoniewaŒ ten prorok-posaniec z Obj. 10, 7. bŸdzie taki sam, jak u
Mal. 4, 5-6, bŸdzie on naturalnie podobny do Eliasza i Jana. Obaj byli
mŸŒami, znajduj$cymi siŸ poza religijnymi szkoami w owych dniach.
Obaj byli mŸŒami pustyni. Obaj dziaali tylko wtedy, kiedy mieli Tak
mówi Pan”, bezpo™rednio od Boga przez objawienie. Obaj napadali
ostro religijne porz$dki i religijnych przywódców ich dni. Lecz nie
tylko to, ale wystŸpowali ostro przeciw wszystkim, którzy byli
zanieczyszczeni, albo chcieli zanieczy™ciø innych. ZauwaŒcie, obaj
prorokowali wiele przeciw niemoralnym kobietom, i ich sposobom
zachowania siŸ. Eliasz oburza siŸ na JezabelŸ, a Jan strofowa
HerodiadŸ, ŒonŸ Filipa.
LAODYCEJSKI WIEK KOšCIO~A
9
ChociaŒ on nie bŸdzie popularny, bŸdzie potwierdzony przez Boga.
Tak, jak Jezus uwierzytelni Jana, a Duch šwiŸty uwierzytelni Jezusa,
moŒemy z ca$ pewno™ci$ oczekiwaø, Œe ten m$Œ bŸdzie po pierwsze
uwierzytelniony przez Ducha šwiŸtego, dziaaj$cego w jego Œyciu, w
czynach mocy, które s$ niezaprzeczalne i nie znajduj$ siŸ nigdzie
wiŸcej, a kiedy powróci Jezus, On go sam uwierzytelni, podobnie jak
uwierzytelni Jana. Jan ™wiadczy, Œe przychodzi Jezus _ a tak samo
ten m$Œ, podobnie jak Jan, bŸdzie ™wiadczy, Œe Jezus przychodzi. A
samo przyj™cie Chrystusa udowodni, Œe ten m$Œ by rzeczywi™cie
zwiastunem Jego drugiego przyj™cia. BŸdzie to ostateczne
potwierdzenie, Œe to jest rzeczywi™cie prorok z Mal. 4., bowiem na
ko§cu czasu pogan pojawi siŸ Sam Jezus. Potem bŸdzie za pó›no dla
tych, którzy go odrzucili.
W tym celu, aby jeszcze ja™niej przedstawiø tego proroka
ostatecznych dni, zwróømy szczególnie uwagŸ na to, Œe ten prorok z
ew. Mat. 11, 12. to Jan Chrzciciel, który by przepowiedziany u Mal. 3,
1: Oto Ja posyam mojego anioa, aby mi przygotowa drogŸ przede
mn$. Potem nagle przyjdzie do swej ™wi$tyni Pan, którego oczekujecie,
to jest anio przymierza, którego pragniecie. Zaiste, on przyjdzie _
mówi Pan ZastŸpów”. Ew. Mat. 11, 1-12: A gdy Jezus ko§czy
wydawanie polece§ dwunastu uczniom swoim, odszed stamt$d, aby
nauczaø i kazaø w miastach ich. A Jan, usyszawszy w wiŸzieniu o
czynach Chrystusa, wysa uczniów swoich i kaza mu powiedzieø: Czy
Ty jeste™ tym, który ma przyj™ø, czy teŒ mamy oczekiwaø innego? A
Jezus im odpowiedzia. Id›cie i oznajmijcie Janowi, co syszycie i
widzicie: ™lepi odzyskuj$ wzrok i chromi chodz$, trŸdowaci zostaj$
oczyszczeni i gusi sysz$, umarli s$ wskrzeszani, a ubogim
zwiastowana jest ewangelia. A bogosawiony jest ten, kto siŸ mn$ nie
zgorszy. A gdy ci odchodzili, zacz$ Jezus mówiø do tumów o Janie. Co
wyszli™cie ogl$daø na pustyni? Czy trzcinŸ, chwiej$c$ siŸ od wiatru?
Ale co wyszli™cie ogl$daø? Czy czowieka w miŸkkie szaty odzianego?
Oto ci, którzy miŸkkie szaty nosz$, w domach królewskich mieszkaj$.
WiŸc po co wyszli™cie? Ujrzeø proroka? Owszem, powiadam wam,
nawet wiŸcej niŒ proroka. To jest ten, o którym napisano: Oto Ja
posyam posa§ca mego przed tob$, który przygotuje drogŸ twoj$
przed tob$. ZaprawdŸ powiadam wam: Nie powsta z tych, którzy z
niewiast siŸ rodz$, wiŸkszy od Jana Chrzciciela, ale najmniejszy w
Królestwie Niebios wiŸkszy jest niŒ on. A od dni Jana Chrzciciela aŒ
dot$d Królestwo Niebios doznaje gwatu i gwatownicy je porywaj$”.
To juΠmiao miejsce. To si٠juΠstao. To juΠjest za nami. Lecz
zauwaŒcie obecnie u Mal. 4, 1-6: Bo oto nadchodzi dzie§, który pali
jak piec. Wtedy wszyscy zuchwali i wszyscy, którzy czynili zo, stan$
siŸ cierniem. I spali ich ten nadchodz$cy dzie§ _ mówi Pan ZastŸpów
_ tak, Œe im nie pozostawi ani korzenia, ani ga$zki. Ale dla was,
którzy boicie siŸ mojego imienia, wzejdzie so§ce sprawiedliwo™ci z
10
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
uzdrowieniem na swoich skrzydach. I bŸdziecie wychodziø z
podskakiwaniem, jak cielŸta wychodz$ce z obory. I podepczecie
bezboŒnych tak, Œe bŸd$ prochem pod waszymi stopami, w dniu, który
Ja przygotowujŸ _ mówi Pan ZastŸpów. PamiŸtajcie o zakonie
MojŒesza, mojego sugi, któremu przekazaem na Horebie ustawy i
prawa dla caego Izraela! Oto Ja po™lŸ wam proroka Eliasza, zanim
przyjdzie wielki i straszny dzie§ Pana, I zwróci serca ojców ku synom,
a serca synów ku ich ojcom, abym, gdy przyjdŸ, nie oboŒy ziemi
kl$tw$.” Widzicie, bezpo™rednio po przyj™ciu TEGO Eliasza ziemia
zostanie oczyszczona ogniem, a zo™nicy zostan$ spaleni na popió.
Oczywi™cie, to siŸ NIE stao w czasie Jana (Eliasza na tamten dzie§)
Duch BoŒy, który prorokowa przyj™cie tego posa§ca (Jana) u Mal. 3.
1, powtarza tylko Swoj$ poprzedni$ prorocz$ wypowied› z Izajasza
40. 3, która zostaa wypowiedziana co najmniej trzy stulecia przedtem:
Gos siŸ odzywa: Przygotujcie na pustyni drogŸ Pa§sk$, wyprostujcie
na stepie ™cieŒkŸ dla Boga naszego”. OtóŒ, Jan przez Ducha šwiŸtego
zacytowa zarówno Izajasza, jak i Malachiasza w ew. Mat. 3, 3:
Albowiem ten ci to jest, o którym Izajasz prorok mówi wypowiadaj$c
te sowa: Gos woaj$cego na pustyni: Gotujcie drogŸ Pa§sk$.
Prostujcie ™cieŒki jego”. MoŒemy wiŸc wyra›nie zobaczyø na
podstawie tych miejsc Pisma, Œe prorok z Mal. 3, którym by Jan, NIE
by prorokiem z Mal. 4, chociaŒ w rzeczywisto™ci zarówno Jan, jak i ten
prorok ostatecznych dni posiada tego samego Ducha, Który
spoczywa na Eliaszu.
OtóŒ, ten posaniec z Mal 4. i Obj. 10, 7. bŸdzie czyni dwie rzeczy.
Po pierwsze: zgodnie z Mal. 4. on obróci serca dzieci do ojców. Po
drugie: On objawi tajemnice siedmiu gromów z Objawienia 10, które s$
objawieniami, zawartymi w siedmiu pieczŸciach. BŸd$ to objawione
Boskie tajemnice-prawdy”, które dosownie obróc$ serca dzieci do
ojców PiŸødziesi$tnicy. Dokadnie tak.
We›mijcie równieŒ pod uwagŸ, nastŸpuj$c$ rzecz: Ten prorokposaniec bŸdzie jeŒeli chodzi o naturŸ i zachowywanie siŸ takim,
jakimi byli Eliasz i Jan. Ludzie w dniach tego proroka-posa§ca bŸd$
tacy, jak w dniach Achaba, i w dniach Jana. A skoro to s$ TYLKO
DZIECI”, których serca zostan$ obrócone, bŸd$ to tylko dzieci, które
bŸd$ suchaø. W dniach Achaba znalazo siŸ tylko 7000 prawdziwego
nasienia z Izraelitów. W dniach Jana byo ich równieŒ bardzo mao. Te
masy ludzi w obydwu erach znajdoway siŸ w cudzoóstwie
bawochwalstwa.
PragnŸ uczyniø jeszcze jedno porównanie miŸdzy laodycejskim
prorokiem-posa§cem, a Janem, tym prorokiem-posa§cem, który
poprzedza pierwsze przyj™cie Chrystusa. Ludzie w dniach Jana
uwaŒali go za Mesjasza. Ew. Jana 1, 19-20: A takie jest ™wiadectwo
Jana, gdy ?ydzi z Jerozolimy wysali do niego kapanów i lewitów, aby
LAODYCEJSKI WIEK KOšCIO~A
11
go zapytali: Kim ty jeste™? I wyzna, a nie zaprzeczy, i o™wiadczy: Ja
nie jestem Chrystusem”. OtóŒ, prorok-posaniec ostatecznych dni
bŸdzie posiada tak$ moc przed Panem, Œe bŸd$ tacy, którzy go bŸd$
uwaŒaø za Pana Jezusa. (W czasie ko§ca bŸdzie na ™wiecie taki duch,
który zwiedzie niektórych, i spowoduje, Œe temu uwierz$. Ew. Mat. 24,
23-26: Gdyby wam wtedy kto powiedzia: Oto tu jest Chrystus albo
tam, nie wierzcie. Powstan$ bowiem faszywi mesjasze i faszywi
prorocy i czyniø bŸd$ wielkie znaki i cuda, aby, o ile moŒna, zwie™ø i
wybranych. Oto przepowiedziaem wam. Gdyby wiŸc wam
powiedzieli: Oto jest na pustyni, nie wychod›cie; oto jest w kryjówce _
nie wierzcie.”) Nie wierzcie temu jednak. On nie jest Jezusem
Chrystusem. On nie jest Synem BoŒym. ON JEST JEDNYM Z BRACI,
PROROKIEM, POS~A˜CEM, S~UGT BO?YM. Jego nie trzeba
darzyø wiŸksz$ czci$, niŒ t$, któr$ otrzyma Jan, kiedy by gosem,
który woa: Ja nie jestem Nim. LECZ ON PRZYCHODZI PO MNIE”.
Zanim zako§czymy ten odcinek o posa§cu do Laodycejskiego Wieku,
musimy powaŒnie wzi$ø pod uwagŸ dwie my™li. Po pierwsze: wiek ten
bŸdzie mia JEDNEGO Proroka-Posa§ca. Obj. 10, 7. mówi: Kiedy on
(liczba pojedyncza) zacznie tr$biø.” Nie byo nigdy takiego wieku, w
którym by Bóg da Swemu ludowi dwu gównych proroków w tym
samym czasie. On da Enocha (samego), On da Noego (samego), On da
MojŒesza (tylko on sam posiada Sowo, chociaŒ inni prorokowali). Jan
Chrzciciel przyszed SAM. Teraz, w tych ostatecznych dniach bŸdzie
PROROK, nie prorokini, (chociaŒ w tym wieku jest wiŸcej kobiet, niŒ
mŸŒczyzn, które rzekomo podaj$ BoŒe objawienie). Nieomylne Sowo
mówi, Œe on (prorok), objawi te tajemnice ludziom czasu ko§ca i obróci
serca dzieci na powrót do ojców. Istniej$ tacy, którzy mówi$, Œe lud
BoŒy zgromadzi siŸ razem dziŸki kolektywnemu objawieniu. Ja
kwestionujŸ takie o™wiadczenie. To jest jawna, niezdrowa
zarozumiao™ø w obliczu Obj. 10, 7. OtóŒ, ja nie zaprzeczam, Œe ludzie
bŸd$ prorokowaø w tych ostatecznych dniach, a ich usugi mog$ byø i
bŸd$ poprawne. Ja nie zaprzeczam, Œe bŸd$ prorocy, podobnie jako w
dniach Pawa, kiedy powsta prorok Agabus, który prorokowa o
godzie”. Zgadzam siŸ, Œe tak jest. JEDNAK NA PODSTAWIE
NIEOMYLNYCH DOWODÓW S~OWA ZAPRZECZAM TEMU, ?E
ISTNIEJE WI£CEJ, NI? JEDEN G~ÓWNY PROROK-POS~ANIEC,
KTÓRY OBJAWI TAJEMNICE ZAWARTE W S~OWIE, I KTÓRY MA
US~UG£, ABY OBRÓCIØ SERCA DZIECI DO OJCÓW. Tak mówi
Pan” na podstawie Swego nieomylnego Sowa, i ono siŸ ostoi i zostanie
potwierdzone. Istnieje jeden prorok-posaniec do tego wieku. Choøby
tylko na podstawie zachowywania siŸ ludzi kaŒdy wie, Œe tam gdzie
jest wiele ludzi, tam jest równieŒ podzielona opinia odno™nie
drugorzŸdnych zagadnie§ gównej nauki, której trzymaj$ siŸ jednak
wszyscy. Kto potem bŸdzie posiada upowaŒnienie do nieomylno™ci,
która ma zostaø przywrócona na nowo w ostatnim wieku, bowiem
12
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
ostatni wiek dojdzie do zamanifestowania Czystej Oblubienicy Sowa?
To znaczy, Œe jeszcze raz bŸdziemy mieø Sowo, podane w tak
doskonaej formie, i tak doskonale zrozumiane, jak w dniach Pawa. Ja
wam powiem, kto je bŸdzie posiada. BŸdzie to prorok, cakowicie
uwierzytelniony, a moŒe w jeszcze wiŸkszym stopniu, niŒ by
którykolwiek prorok we wszystkich wiekach, od Enocha, aŒ do dnia
dzisiejszego, bowiem ten m$Œ bŸdzie koniecznie posiada kamie§
szczytowy proroczej usugi, a Bóg go uwierzytelni. On nie bŸdzie
potrzebowa mówiø sam za siebie, Bóg opowie siŸ za nim przez gos
znaku. Amen.
Druga my™l, która musi zostaø wyryta na naszych sercach, jest ta,
Œe siedem wieków ko™cioa rozpoczŸo siŸ zarówno z duchem
antychrysta, jak i z Duchem šwiŸtym, który powinien byø
bogosawiony na wieki. 1. Jan. 4, 1: Umiowani, nie kaŒdemu
duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, czy s$ z Boga, gdyΠwielu
faszywych proroków wyszo na ten ™wiat”. Czy to zauwaŒyli™cie?
Duch antychrysta jest zidentyfikowany z faszywymi prorokami.
Wieki nastay z faszywymi prorokami i one siŸ zako§cz$ z faszywymi
prorokami. Naturalnie, teraz bŸdzie jeszcze RZECZYWISTY
FA~SZYWY PROROK w doniosym tego sowa znaczeniu, w tym
czowieku wymienionym w Objawieniu. Lecz podobnie jak
dotychczas, przed jego wyst$pieniem ma siŸ pojawiø wielu faszywych
proroków. Ew. Mat. 24, 23-26: Gdyby wam wtedy kto powiedzia: Oto
tu jest Chrystus albo tam, nie wierzcie. Powstan$ bowiem faszywi
mesjasze i faszywi prorocy i czyniø bŸd$ wielkie znaki i cuda, aby, o
ile moŒna, zwie™ø i wybranych. Oto przepowiedziaem wam. Gdyby
wam wiŸc powiedzieli: Oto jest na pustyni _ nie wychod›cie; oto jest
w kryjówce _ nie wierzcie”. Faszywych proroków mamy
scharakteryzowanych w róŒnych dalszych miejscach Pisma. 2. Piotr. 2,
1-2: Lecz byli teŒ faszywi prorocy miŸdzy ludem, jak i w™ród was
bŸd$ faszywi nauczyciele, którzy bŸd$ wprowadzaø zgubne nauki i
zapieraø siŸ Pana, który ich odkupi, sprowadzaj$c na siŸ rych$ zgubŸ.
I wielu pójdzie za ich rozwi$zo™ci$, a droga prawdy bŸdzie przez nich
poha§biona.” 1. Tes. 4, 1: A Duch wyra›nie mówi, Œe w pó›niejszych
czasach odst$pi$ niektórzy od wiary i przystan$ do duchów
zwodniczych i bŸd$ suchaø nauk szata§skich.” OtóŒ, w kaŒdym razie
zauwaŒycie, Œe faszywym prorokiem jest kto™, kto jest poza Sowem.
Wa™nie, jako wam pokazali™my, Œe antychryst” znaczy AntySowo”, tak i ci faszywi prorocy przychodz$ i wypaczaj$ Sowo,
przypisuj$c mu znaczenie, odpowiednie ich diabelskiemu kresowi. Czy
zauwaŒyli™cie juŒ kiedy, jak ludzie, którzy prowadz$ innych na
manowce, zobowi$zuj$ ich wobec siebie przez strach? Oni mówi$, Œe
je™li ci ludzie nie bŸd$ czyniø tego, co oni mówi$, albo je™li ich
opuszcz$, to spotka ich zguba. Oni s$ faszywymi prorokami, bowiem
prawdziwy prorok poprowadzi ludzi zawsze do Sowa i przywi$zuje
LAODYCEJSKI WIEK KOšCIO~A
13
ich do Jezusa Chrystusa, i nie bŸdzie mówi ludziom, aby siŸ go bali,
albo tego, co on mówi, lecz aby siŸ bali tego, co mówi Sowo.
ZauwaŒcie, ci ludzie, podobnie jak Judasz, s$ chciwi pieniŸdzy. Oni
doprowadz$ was do tego, aby™cie sprzedali wszystko, co posiadacie i
oddali to im, na ich projekty. Oni spŸdzaj$ wiŸcej czasu na zbieranie
ofiar, niŒ na Sowo. Ci którzy próbuj$ posugiwaø siŸ darami,
skorzystaj$ z daru, który czŸsto graniczy z przewrotno™ci$, a potem
prosz$ o pieni$dze, zaniedbuj$ Sowo i mówi$, Œe to jest BoŒa sprawa.
A ludzie pójd$ za nimi, bŸd$ na nich polegaø i wspomagaø ich, i bŸd$
im wierzyø, nie wiedz$c, Œe to droga ™mierci. Tak, cay kraj jest peen
cielesnych podrabiaczy. W dniach ostatecznych bŸd$ próbowaø
podrobiø tego proroka-posa§ca. Siedmiu synów Scewy próbowao
podrobiø Pawa. Szymon czarnoksiŸŒnik próbowa podrobiø Piotra.
Ich podrobienia bŸd$ cielesne. Oni nie bŸd$ w stanie wykazaø siŸ tym,
czym wykazuje siŸ prawdziwy prorok. Kiedy on mówi, Œe
przebudzenie przeminŸo, oni bŸd$ chodziø w kóko i twierdziø, Œe to
wielkie objawienie, które ludzie posiadaj$, zgadza siŸ dokadnie, i Œe
Bóg bŸdzie czyni wiŸksze i cudowniejsze rzeczy miŸdzy ludem. A
ludzie daj$ siŸ na to nabraø. Ci sami faszywi prorocy bŸd$ twierdziø,
Œe posaniec ostatecznych dni nie jest teologiem, wiŸc nie powinno siŸ
go suchaø. Oni nie bŸd$ zdolni wykazaø siŸ tym, czym ten posaniec;
oni nie bŸd$ potwierdzeni przez Boga tak, jako ten prorok
ostatecznych dni, lecz przy pomocy swych wielkich, nadŸtych sów i
dziŸki donioso™ci ich ogólno™wiatowej sawy bŸd$ ostrzegaø ludzi, aby
nie suchali tego mŸŒa (posa§ca) i bŸd$ mówiø, Œe on naucza bŸdnie.
Oni zgadzaj$ siŸ dokadnie ze swymi ojcami faryzeuszami, którzy byli
z diaba, poniewaŒ twierdzili, Œe zarówno Jan, jak i Jezus nauczali
bŸdnie.
OtóŒ, dlaczego ci faszywi prorocy wystŸpuj$ przeciw
prawdziwemu prorokowi i poddaj$ w w$tpliwo™ø jego nauczanie?
Bowiem oni s$ wierni tradycji, podobnie jak ich praojcowie, kiedy
sprzeciwiali siŸ Micheaszowi w dniach Achaba. Byo ich tam czterystu
i wszyscy byli zgodni, a poprzez to, Œe wszyscy mówili to samo,
oszukiwali lud. Lecz JEDEN prorok _ tylko jeden mia racjŸ, a
wszyscy pozostali byli w bŸdzie, bowiem Bóg zleci to objawienie
TYLKO JEDNEMU.
StrzeŒcie siŸ faszywych proroków, bowiem oni s$ Œarocznymi
wilkami.
JeŒeli macie odno™nie tego jakie w$tpliwo™ci, pro™cie Boga, aby
was napeni Swym Duchem i prowadzi was, BOWIEM PRAWDZIWY
WYBRANY NIE MO?E ZOSTAØ ZWIEDZIONY. Czy to pojmujecie?
Nikt nie jest w stanie was oszukaø. Nawet Pawe, gdyby by w bŸdzie,
nie mógby oszukaø Œadnego z wybranych. A w pierwszym Efeskim
Wieku ci ówcze™ni wybrani nie mogli zostaø oszukani, bowiem oni
14
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
do™wiadczali faszywych apostoów i proroków, i stwierdzili, Œe s$
kamcami, i wyrzucili ich precz. Alleluja! JEGO owce suchaj$ Jego
gosu i na™laduj$ GO. Amen. Ja temu wierzŸ.
POZDROWIENIE
Obj. 3, 14. To mówi Ten, który jest Amen, ™wiadek wierny i
prawdziwy, pocz$tek stworzenia BoŒego”.
O moi drodzy, czy to nie jest najcudowniejszy opis wa™ciwo™ci
naszego umiowanego Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa? Te sowa
sprawiaj$ po prostu, Œe pragnŸ krzyczeø. One wnosz$ do mego serca
takiego ducha prawdziwo™ci, Œe tylko ich czytanie, nie czekaj$c na ich
gruntowne objawienie przez Ducha, wzrusza mnie.
Jezus podaje nam ten opis Siebie Samego, w odniesieniu do
ostatniego wieku. Dni aski siŸ ko§cz$. On patrzy z pierwszego wieku
poprzez wszystkie nastŸpne, aŒ do dwudziestego, i powiedzia nam
wszystkie sprawy, dotycz$ce tych wieków. Zanim On objawi nam
charakterystyczne cechy ostatniego wieku, przedkada nam ostateczne
spojrzenie na Swe wasne, askawe i najwyŒsze Bóstwo. To jest punkt
szczytowy objawienia Jego Samego.
To mówi Amen”. Jezus jest tym BoŒym Amen. Jezus jest tym
BoŒym: Niech siŸ stanie”. Amen stoi za zako§czeniem. Amen oznacza
aprobatŸ. Ono stoi za dominuj$c$ obietnic$. Ono stoi za niezmienn$
obietnic$. Ono oznacza pieczŸø BoŒ$.
PragnŸ, aby™cie to obecnie starannie obserwowali, a zobaczycie co™
naprawdŸ sodkiego i piŸknego. Powiedziaem, Œe to jest Jego
ostateczne objawienie Siebie Samego. Kiedy dni aski siŸ ko§cz$, to
bardzo krótko po tym przychodzi tysi$cletnie królestwo, nieprawdaŒ?
Czytajcie teraz razem ze mn$ Izajasza 65, 16-19: Tak, Œe kto w kraju
bŸdzie bogosawi, bŸdzie bogosawi w imiŸ Boga wiernego, a kto w
kraju bŸdzie przysiŸga, bŸdzie przysiŸga na Boga wiernego, gdyŒ
dawne udrŸki poszy w zapomnienie i s$ zakryte przed moimi oczyma.
Oto Ja stworzŸ nowe niebo i now$ ziemiŸ i nie bŸdzie siŸ wspominao
rzeczy dawnych, i nie przyjd$ one na my™l nikomu. A raczej bŸd$ siŸ
radowaø i weseliø po wszystkie czasy z tego, co Ja stworzŸ, bo oto Ja
stworzŸ z Jeruzalemu wesele, a z jego ludu rado™ø! I bŸdŸ siŸ radowa
z Jeruzalemu i weseli z mojego ludu i juΠnigdy nie usyszy si٠w nim
gosu paczu i gosu skargi”. To dotyczy nowego Jeruzalem. To jest
tysi$cletnie królestwo. Lecz kiedy wchodzimy do tysi$cletniego
królestwa, suchajcie co On Sam mówi o tym, Œe jest niezawodnym
Bogiem, wiersz 16: Kto sobie bogosawi na ziemi, bŸdzie sobie
bogosawi w Bogu prawdy”. Tak, to prawda, lecz poprawnym
tumaczeniem nie jest Bóg prawdy”. Jest to Bóg AMEN”. Czytamy
LAODYCEJSKI WIEK KOšCIO~A
15
wiŸc: bŸdzie bogosawi w Bogu AMEN, a kto przysiŸga na ziemi,
bŸdzie przysiŸga przez Boga AMEN, dlatego, Œe dawniejsze kopoty
poszy w zapomnienie, dlatego Œe s$ zakryte przed Mymi oczyma.
Bowiem, oto ja stworzŸ nowe niebo i now$ ziemiŸ, i nie bŸdzie siŸ
wspominao rzeczy dawnych i nie przyjd$ one na my™l nikomu. A
raczej bŸd$ siŸ radowaø i weseliø po wszystkie czasy z tego, co Ja
stworzŸ, bo oto Ja stworzŸ z Jeruzalemu wesele, a z jego ludu rado™ø!
I bŸdŸ siŸ radowa z Jeruzalemu i weseli z mojego ludu, i juŒ nigdy nie
usyszy siŸ w nim gosu paczu i gosu skargi”. Alleluja. Oto jest Bóg
Starego Testamentu, Bóg Amen”. Tutaj jest Jezus Nowego
Testamentu Bóg Amen”. Suchaj Izraelu, Pan Bóg twój Bóg JEDEN
jest. Tutaj mamy to znowu, Jahwe Starego Testamentu, to Jezus
Nowego. Suchaj Izraelu, Pan Bóg twój Bóg JEDEN jest”. Nowy
Testament nie objawia INNEGO Boga, jest to dalsze objawienie
JEDNEGO I TEGO SAMEGO BOGA. Chrystus nie zst$pi na dó, aby
daø poznaø Samego Siebie. On nie przyszed, aby objawiø Syna. On
przyszed, aby objawiø i daø poznaø Ojca. On nigdy nie mówi o dwóch
Bogach, On mówi o JEDNYM Bogu. A obecnie w tym ostatnim wieku
powrócili™my ponownie do kamienia szczytowego tego objawienia, do
najwaŒniejszego objawienia Bóstwa w caej Biblii, mianowicie: JEZUS
JEST BOGIEM, ON I OJCIEC ST JEDNO; ISTNIEJE JEDEN BÓG, A
JEGO IMI£ JEST PAN JEZUS CHRYSTUS.
On jest Bogiem Amen. On siŸ nie zmienia. Nie zmienia nigdy tego,
co czyni. On co™ wypowie i to jest niewzruszone. On co™ czyni i jest to
uczynione na wieki. Nikt nie moŒe czego™ uj$ø z tego, co On mówi, albo
dodaø do tego. Niech tak bŸdzie Amen! Niech tak bŸdzie. Czy siŸ nie
radujecie, Œe suŒycie takiemu Bogu? B£DTC z Nim moŒecie dokadnie
wiedzieø, gdzie jeste™cie, o kaŒdej porze i przez cay czas. On jest Bóg
AMEN i nie zmienia siŸ.
Te rzeczy mówi AMEN”. Ja to lubiŸ. To znaczy, Œe cokolwiek On
mówi, jest ostatecznie patne. To znaczy, Œe cokolwiek On powiedzia
do pierwszego wieku, drugiego i do wszystkich wieków o Swym
wasnym prawdziwym ko™ciele i o faszywym krzewie, zgadza siŸ
dokadnie i nie dozna to zmiany. To znaczy, Œe to, co On rozpocz$ w 1.
MojŒ., to On zako§czy w Objawieniu. On to musi uczyniø, bowiem On
jest Amen, WI£C NIECH SI£ TAK STANIE. Obecnie moŒemy na nowo
zrozumieø, dlaczego diabe tak nienawidzi 1. ksiŸgi MojŒeszowej i
Objawienia. On nienawidzi prawdy. On wie, Œe prawda zwyciŸŒy. On
wie, jaki bŸdzie jego koniec. O, jak on to zwalcza! Lecz my jeste™my po
stronie zwyciŸzców. My (Mam na my™li tylko wierz$cych w Jego
Sowo) jeste™my po stronie tego Amen.
To mówi ™wiadek Wierny i Prawdziwy”. ChcŸ wam teraz pokazaø,
co znajdujŸ w tej my™li wierny”. Wiecie, Œe czŸsto mówimy o wielkim,
nie zmieniaj$cym siŸ Bogu, Którego Sowo siŸ nie zmienia. A kiedy
16
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
mówimy o Nim w ten sposób, czŸsto odnosimy wraŒenie, jakby On by
bardzo bezosobowym. To znaczy jak gdyby Bóg uczyni cay
wszech™wiat i wszystkie prawa, które odnosz$ siŸ do niego, a potem
ust$pi do tyu i sta siŸ wielkim bezosobowym Bogiem. To znaczy,
jakby Bóg utorowa drogŸ zbawienia dla zgubionego ludzkiego
rodzaju, któr$ to drog$ jest krzyŒ, a potem, kiedy ™mierø Chrystusa
odpokutowaa nasze grzechy, a Jego zmartwychwstanie dao nam
otwarte drzwi do Niego, Bóg tylko zaoŒy Swoje rŸce i ust$pi do tyu.
To jest tak, jakby™my kadli gówny nacisk na wiarŸ w wielkiego
StwórcŸ, Który kiedy dokona stworzenia, przesta siŸ osobi™cie
interesowaø Swoim stworzeniem. OtóŒ, ja mówiŸ, Œe w ten sposób jest
skonnych rozmy™laø zbyt wielu ludzi. Lecz takie rozmy™lanie jest
bŸdne, bowiem Bóg RZTDZI SPRAWAMI LUDZI W~AšNIE TERAZ.
ON JEST ZARÓWNO STWÓRCT I OPIEKUNEM. Kol. 1, 16-17.
Bowiem w nim zostao stworzone wszystko, co jest na niebie i na
ziemi, rzeczy widzialne i niewidzialne, czy to trony, czy panowania,
czy nadziemskie wadze, czy zwierzchno™ci; wszystko przez niego i dla
niego zostao stworzone. On teΠjest przed wszystkimi rzeczami i
wszystko na nim jest ugruntowane”. On jest suwerennym Bogiem. Na
podstawie Swej wasnej rady On obmy™li plan zbawienia dla Swych
wybranych, których On przewidzia. Syn umar na krzyŒu, aby
utorowaø drogŸ do Zbawienia, a Duch šwiŸty starannie wykonuje
wolŸ Ojca. On wykonuje wszystkie sprawy w obecnej chwili zgodnie z
zamysem Jego wasnej woli. On znajduje siŸ bezpo™rednio w tym
wszystkim. On jest w™ród Swego Ko™cioa. Ten wielki Stwórca, BógZbawiciel dziaa wiernie wa™nie obecnie w™ród swoich umiowanych
jako Wielki Pasterz owiec. Ci umiowani s$ sensem Jego istnienia. On
ich miuje i troszczy siŸ o nich. Jego oko jest zawsze skierowane na
nich. JeŒeli Sowo mówi, Œe nasze Œycie jest ukryte z Chrystusem w
Bogu”, ma to dokadnie takie znaczenie, jak jest powiedziane. O, ja
jestem tak szczŸ™liwy, Œe mój Bóg pozostaje wiernym. On jest szczerym
wobec Samego Siebie, On nie bŸdzie kama. On dotrzymuje Sowa i
udziela mu poparcia. On jest wiernym wobec nas, On nie zgubi
Œadnego z nas, ale wzbudzi nas w ostatecznym dniu. RadujŸ siŸ, Œe
odpoczywam w Jego wierno™ci. Fil. 1, 6. Maj$c tŸ pewno™ø, Œe Ten,
który rozpocz$ w was dobre dzieo, bŸdzie je teŒ peni aŒ do dnia
Chrystusa Jezusa.”
On jest Wiernym ™wiadkiem.” OtóŒ, to sowo wierny” jest tym
samym sowem, które widzimy w Obj. 3, 7. Przypominacie sobie, Œe ono
nie znaczy prawdziwy”, jako przeciwstawno™ø do faszywego”. Ono
ma daleko bogatsze i gŸbsze znaczenie. Ono wyraŒa doskonae
zrealizowanie w przeciwie§stwie do czŸ™ciowego zrealizowania. OtóŒ,
wówczas w Filadelfijskim Wieku, przyj™cie Pa§skie przybliŒyo siŸ.
Jak$ wielk$ mio™ø wobec Niego manifestowa ten wiek! To mi
przypomina te przepiŸkne sowa z 1. Piotra 1, 8: Tego miujecie,
LAODYCEJSKI WIEK KOšCIO~A
17
chociaŒ go nie widzieli™cie, wierzycie w niego, choø go teraz nie
widzicie, i weselicie siŸ rado™ci$ niewysowion$ i chwalebn$”. My
radujemy siŸ z nimi równieŒ. Nie widzieli™my Go, lecz odczuwamy Go.
My Go znamy obecnie, na ile pozwalaj$ nam nasze ograniczone
zmysy. Lecz pewnego dnia bŸdzie to twarz$ w twarz. To jest dla tego
wieku. On przychodzi na ko§cu tego wieku. CzŸ™ciowe
urzeczywistnienie
stanie
siŸ
DOSKONA~YM
URZECZYWISTNIENIEM, CA~KOWITT REALIZACJT. Alleluja!
Ogl$dali™my to jakby w zwierciadle, niewyra›nie, lecz wkrótce bŸdzie
to twarz$ w twarz. Przechodzili™my z chway w chwaŸ, lecz wkrótce
bŸdzie to wprost do chway, a w JEGO CHWALE B£DZIEMY SI£
LšNIØ. B£DZIEMY PODOBNI JEMU, CUDOWNIE PODOBNI DO
NIEGO, JEZUSA NASZEGO BOSKIEGO ZBAWICIELA! Czy to nie
jest cudowne? My jeste™my cakowicie w Nim. To prawda. On by nas
odno™nie tego nie kama. Lecz pewnego dnia zostaniemy przemienieni
na atomy. Przyobleczemy siŸ do nie™miertelno™ci. Zostaniemy zupenie
pochoniŸci przez Œycie. Potem UšWIADOMIMY SOBIE
RZECZYWISTOšØ.
On jest ™wiadkiem Wiernym i Prawdziwym.” Obecnie rozmy™lamy
o tym sowie ™wiadek”. OtóŒ, to sowo wywodzi siŸ ze sowa
mŸczennik”. Biblia mówi o Szczepanie i Antypasie i o dalszych jako
o mŸczennikach. Oni byli mŸczennikami, byli równieŒ ™wiadkami.
Jezus by wiernym mŸczennikiem. Duch šwiŸty jest ™wiadkiem tego.
Duch šwiŸty skada o tym ™wiadectwo. šwiat nienawidzi Jezusa. On
Go u™mierci. Lecz Bóg Go miowa i On odszed do Ojca. Dowodem
tego, Œe On odszed do Ojca jest to, Œe przyszed Duch šwiŸty. Gdyby
Jezus nie zosta przyjŸty przez Ojca, Duch šwiŸty by nie móg przyj™ø.
Czytajcie o tym w ew. Jana 16, 7-11: Lecz Ja wam mówiŸ prawdŸ.
Lepiej dla was, Œebym Ja odszed. Bo je™li nie odejdŸ, Pocieszyciel nie
przyjdzie do was, je™li za™ odejdŸ, po™lŸ Go do was. A On, gdy
przyjdzie, przekona ™wiat o grzechu i o sprawiedliwo™ci, i o s$dzie. O
grzechu, gdyŒ nie uwierzyli we mnie; o sprawiedliwo™ci, gdyŒ
odchodzŸ do Ojca i juŒ mnie nie ujrzycie; O s$dzie za™, gdyŒ ksi$ŒŸ tego
™wiata zosta os$dzony”. Obecno™ø Ducha šwiŸtego na tym ™wiecie na
miejsce obecno™ci Jezusa udowadnia, Œe Jezus by sprawiedliwy i
odszed do Ojca. Lecz w ew. Jana 14, 18. jest równieŒ powiedziane: Nie
zostawiŸ was BEZ POCIESZYCIELA, Ja przyjdŸ do was.” On posa
Pocieszyciela. ON BY~ TYM POCIESZYCIELEM. On powróci w
DUCHU do prawdziwego ko™cioa. On jest wiernym i prawdziwym
šWIADKIEM wpo™ród ko™cioa. Lecz pewnego dnia powróci
ponownie w ciele. Potem On udowodni, Kto jest jedynym roztropnym
wadc$ _ jest Nim On, Jezus Chrystus, Pan Chway.
Wierny i Prawdziwy šwiadek, Stwórca i Opiekun, Doskonaa
Realizacja, Amen Boga.
18
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
O, jak ja Go miujŸ, jak ja Go uwielbiam, Jezusa Syna BoŒego!
PragnŸ zako§czyø moje my™li o tej czŸ™ci pozdrowienia sowami z
2. Korynt. 1, 18-22: Jak wierny jest Bóg, tak sowo nasze do was nie
jest równocze™nie Tak” i Nie”, Albowiem Syn BoŒy Chrystus Jezus,
którego wam zwiastowali™my, ja i Sylwan, i Tymoteusz, nie by
równocze™nie Tak” i Nie”, lecz w Nim byo tylko Tak”. Bo
obietnice BoŒe, ile ich byo, w nim znalazy swoje Tak”; dlatego teŒ
przez niego mówimy Amen” ku chwale BoŒej. Tym za™, który nas
utwierdza wraz z wami w Chrystusie, który nas nama™ci, jest Bóg.
Który teŒ wycisn$ na nas pieczŸø i da zadatek Ducha do serc
naszych”.
Pocz$tek Stworzenia BoŒego”. Oto, Kim jest Pan Jezus, jak On
mówi o Sobie. Lecz te sowa nie maj$ dokadnie takiego znaczenia, jak
je syszymy. JeŒeli je we›miemy tylko w ten sposób, jak one brzmi$, to
one sprawiaj$, Œe niektórzy ludzie (w rzeczywisto™ci masy ludzi)
dochodz$ do przekonania, Œe Jezus by pierwszym stworzeniem
BoŒym, co czyni Go niŒszym od Bóstwa. NastŸpnie to pierwsze
stworzenie stworzyo cay pozostay wszech™wiat i wszystko, co on
zawiera. Lecz to nie jest prawd$. Wy wiecie, Œe to siŸ nie zgadza z ca$
reszt$ Biblii. Te sowa brzmi$: On jest AUTOREM, który DAJE
POCZTTEK stworzeniu BoŒemu.” Teraz wiemy z ca$ pewno™ci$, Œe
Jezus jest Bogiem, prawdziwym Bogiem. On jest Stwórc$. Ew. Jana 1,
3. Wszystko przez nie powstao, a bez niego nic nie powstao, co
powstao.” On jest Tym, o którym jest mowa w 1. MojŒ. 1, 1: Na
pocz$tku stworzy Bóg niebo i ziemiŸ. RównieŒ w 2. MojŒ. 20, 11. jest
powiedziane: GdyŒ w sze™ciu dniach uczyni Pan niebo i ziemiŸ,
morze i wszystko, co w nich jest, a siódmego dnia odpocz$”. Widzicie,
nie ma Œadnych w$tpliwo™ci co do tego, Œe on jest Stwórc$. On by
Stwórc$ UKO˜CZONEGO FIZYCZNEGO STWORZENIA.
Niew$tpliwie ogl$damy, jakie znaczenie maj$ te sowa obecnie.
Posiadanie jakiego™ innego wykadu oznaczaoby, Œe Bóg stworzy
Boga. Jak by Bóg móg byø stworzony, jeŒeli On sam jest Stwórc$?
Lecz obecnie On stoi wpo™ród Ko™cioa. Kiedy On tam stoi,
objawiaj$c Kim On jest w tym ostatnim wieku, On nazywa Samego
Siebie Autorem stworzenia BoŒego”. Tu chodzi o INNE
STWORZENIE. Ma to do czynienia z ko™cioem. To jest specjalne
okre™lenie Jego Samego. On jest STWÓRCT Ko™cioa. Niebia§ski
Oblubieniec stworzy Swoj$ wasn$ OblubienicŸ. On zst$pi jako Duch
Boga i stworzy w onie Marii komórki, z których narodzio siŸ Jego
ciao. PragnŸ to powtórzyø. On stworzy w onie Marii prawdziwe
komórki tego ciaa. Nie wystarczyo, Œe by Duch šwiŸty da po prostu
Œycie do ludzkiego jajeczka, pochodz$cego z Marii. To by ci$gle byo
grzeszne ciao, zrodzone z ludzkiego rodzaju. To by nie zrodzio
Ostatniego Adama”. O Nim byo powiedziane: Oto ciao
LAODYCEJSKI WIEK KOšCIO~A
19
przygotowae™ (Ojcze) dla Mnie”. Bóg (nie Maria) dostarczy to ciao.
Maria bya ludzkim inkubatorem i ona nosia to ™wiŸte DzieciŸ i
urodzia Je. By to Bóg-czowiek. On by Synem BoŒym. On by z tego
NOWEGO stworzenia. Czowiek i Bóg spotkali siŸ i po$czyli; On by
pierwszym z tej nowej rasy. On jest gow$ tej nowej rasy. Kolos. 1, 18:
On takŒe jest Gow$ Ciaa, Ko™cioa; on jest pocz$tkiem,
pierworodnym z umarych, aby we wszystkim by pierwszy.” 2.
Korynt. 5, 17. Tak wiŸc, je™li kto™ jest w Chrystusie, nowym jest
stworzeniem; stare przeminŸo, oto wszystko stao siŸ nowym.” Tutaj
moŒecie ogl$daø, Œe chociaŒ czowiek by z tego STAREGO
PORZTDKU, albo stworzenia, obecnie przez ZJEDNOCZENIE Z
CHRYSTUSEM sta siŸ NOWYM Stworzeniem z Boga. Efez. 2, 10.
Jego bowiem dzieem jeste™my STWORZENI W CHRYSTUSIE
JEZUSIE do dobrych uczynków.” Efez. 4, 24: Ale obleczcie siŸ w
NOWEGO CZ~OWIEKA, który jest stworzony wedug Boga w
sprawiedliwo™ci i ™wi$tobliwo™ci prawdy.” Nowe Stworzenie nie jest
starym stworzeniem, które doznao przeróbki, inaczej by nie mogo
zostaø nazwane nowym stworzeniem. Ono jest dokadnie tym, jak jest
powiedziane: NOWYM STWORZENIEM”. Jest to inne stworzenie,
odmienne w porównaniu z tym starym. On juŒ duŒej nie postŸpuje z
nim wedug ciaa. Tak postŸpowa On z Izraelem. On wybra
Abrahama, a z Abrahama wysza poboŒna linia Izaaka. Lecz obecnie
obmy™li nowe stworzenie z kaŒdej rodziny, z kaŒdego pokolenia i z
kaŒdego narodu. On jest pierwszym z tego stworzenia. On by Bogiem,
stworzonym w postaci czowieka. Obecnie przez Swego Ducha On
stwarza wielu synów dla Siebie Samego. Bóg Stwórca stwarza Samego
Siebie jako czŸ™ø Swego stworzenia. To jest prawdziwe objawienie
Boga. To by Jego zamys. Ten zamys przyj$ postaø dziŸki wybraniu.
Z tego powodu On móg spojrzeø wprost do ostatniego wieku, kiedy
wszystko przeminŸo, i widzieø Siebie ci$gle wpo™ród ko™cioa, jako
autora tego Nowego Stworzenia BoŒego. Dokonaa tego Jego
Suwerenna moc. Na podstawie Swego wasnego rozporz$dzenia On
wybra czonków tego Nowego Stworzenia. On ich predestynowa do
przyjŸcia za dzieci, zgodnie z upodobaniem Swojej woli. On tego
dokona dziŸki swej wszechwiedzy i wszechmocy. Jak by inaczej móg
wiedzieø, Œe bŸdzie sta wpo™ród ko™cioa, przyjmuj$c chwaŸ od
Swych braci, gdyby sobie tego nie zapewni? On wiedzia wszystkie
sprawy, i wszystkie rzeczy wykona zgodnie ze Swoj$ wiedz$, w tym
celu, aby Jego zamys i Jego upodobanie mogy siŸ urzeczywistniø.
Efez. 1, 11: W którym teŒ przypado nam w udziale staø siŸ Jego
cz$stk$, nam przeznaczonym do tego od pocz$tku, wedug
postanowienia tego, który sprawuje wszystko wedug zamysu woli
swojej”. Alleluja! Czy siŸ nie radujecie, Œe naleŒycie do Niego!”
20
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
POSELSTWO DO LAODYCEJSKIEGO WIEKU
Obj. 3, 15-19: Znam uczynki twoje, Œe™ ani zimny, ani gor$cy. Oby™
by zimny albo gor$cy. A tak, Œe™ letni, i nie gor$cy ani zimny, wyplujŸ
ciŸ z ust moich. PoniewaŒ mówisz: Bogaty jestem i wzbogaciem siŸ, i
niczego nie potrzebujŸ, a nie wiesz, Œe™ poŒaowania godzien nŸdzarz i
biedak, ™lepy i goy. RadzŸ ci, aby™ naby u mnie zota w ogniu
wypróbowanego, aby™ siŸ wzbogaci i aby™ przyodzia szaty biae, aby
nie wyst$pia na jaw haniebna nago™ø twoja, oraz ma™ci, by ni$
nama™ciø oczy twoje, aby™ przejrza. Wszystkich, których miujŸ, karcŸ
i smagam; b$d› tedy gorliwy i pokutuj”.
Kiedy czytali™my to wspólnie, jestem pewien, Œe zauwaŒyli™cie, iŒ
Duch nie powiedzia ani jednej przyjemnej rzeczy o tym wieku. On
przedoŒy dwa oskarŒenia i wyrzek odno™nie nich wyrok.
(1) Obj. 3, 15-16: Znam uczynki twoje, Œe™ ani zimny, ani gor$cy.
Oby™ by zimny, albo gor$cy. A tak, Œe™ letni, a nie gor$cy ani zimny,
wyplujŸ ciŸ z ust moich.”
Przypatrzmy siŸ temu uwaŒnie. Tutaj jest mowa o tym, Œe Wiek
Laodycejskiego Ko™cioa jest letni. Ta letnio™ø zasuguje na karŸ od
Boga. Kar$ jest to, Œe zostan$ wypluci z Jego ust. Nie chcemy tutaj
wpa™ø w b$d, jak to uczynio mnóstwo ludzi. Oni mówi$ bardzo
nierozs$dnie, Œe Bóg moŒe was wypluø ze Swoich ust, i Œe to
udowadnia, Œe doktryna o wytrwao™ci ™wiŸtych nie polega na
prawdzie. PragnŸ zaraz teraz skorygowaø wasze my™li. Ten wiersz nie
jest podany dla jednostki. On jest podany dla ko™cioa. On mówi do
ko™cioa. Ponadto, je™li tylko zachowacie to Sowo w waszych my™lach,
przypomnicie sobie, Œe nigdzie nie jest powiedziane, Œe jeste™my w
USTACH BoŒych. My jeste™my wyryci na Jego doniach. Jeste™my
noszeni w Jego onie. Daleko wstecz, w nieznanych wiekach, zanim
zaistnia czas, byli™my w Jego my™lach. Jeste™my w Jego owczarni i na
Jego pastwiskach, ale nigdy w Jego ustach. Lecz czym s$ usta Pa§skie?
Sowo jest w Jego ustach. Ew. Mat. 4, 4: A On odpowiadaj$c, rzek:
Napisano: Nie samym chlebem Œyje czowiek, ale kaŒdym sowem,
które pochodzi z ust BoŒych”. Sowo powinno byø równieŒ w naszych
ustach. OtóŒ, wiemy, Œe ko™ció jest Jego ciaem. On jest tutaj zajmuj$c
Jego miejsce. Co bŸdzie siŸ znajdowaø w ustach ko™cioa? S~OWO. 1.
Piotr. 4, 11: Je™li kto™ mówi, niech mówi jako wyroki (Sowo) BoŒe.”
2. Piotr. 1, 21: Albowiem proroctwo nie przychodzio nigdy z woli
ludzkiej, lecz wypowiadali je ludzie BoŒy, natchnieni Duchem
šwiŸtym”. A wiŸc w czym nie dopisuj$ ludzie ostatecznych dni? ONI
ZBOCZYLI OD S~OWA. ONI JU? D~U?EJ NIE ST GORLIWYMI
WOBEC NIEGO. ONI ST WOBEC NIEGO LETNIMI. Zaraz to
udowodniŸ.
Bapty™ci maj$ swoje wyznania i dogmaty oparte na Sowie i wy im
LAODYCEJSKI WIEK KOšCIO~A
21
je nie moŒecie podwaŒyø. Oni mówi$, Œe apostolskie dni cudów
przeminŸy, a chrzest Duchem šwiŸtym bŸd$cy wynikiem uwierzenia,
nie istnieje. Metody™ci mówi$ (zakadaj$c to na Sowie), Œe wodny
chrzest nie istnieje, (pokropienie nie jest chrztem), i Œe po™wiŸcenie jest
chrztem Ducha šwiŸtego. Ko™ció Chrystusowy kadzie gówny nacisk
na chrzest ku odnowieniu, ale w zbyt wielu wypadkach oni wchodz$
do wody jako susi grzesznicy i wychodz$ jako mokrzy. Pomimo tego
twierdz$, Œe ich doktryna zakada siŸ na Sowie. Id›cie dalej, a
natraficie na Zielono™wi$tkowców. Czy oni posiadaj$ Sowo?
Poddajcie ich próbie Sowa, a zobaczycie. Oni niemal kaŒdego czasu
zaprzedaj$ Sowo za sensacjŸ. JeŒeli potraficie wyprodukowaø takie
przejawy, jak olej i krew, jŸzyki i inne znaki, czy juŒ s$ na podstawie
Sowa, czy teŒ nie, i czy s$ naleŒycie wyoŒone na podstawie Sowa, to
wiŸkszo™ø da siŸ na to nabraø. Lecz co siŸ stao ze Sowem? Sowo
zostao odoŒone na bok, wiŸc Bóg mówi: Jestem przeciwko wam
wszystkim. Ja was wyplujŸ z Moich ust. To jest koniec. We wszystkich
siedmiu wiekach nie widziaem nic innego niŒ ludzi, którzy ceni$
swoje wasne sowo wiŸcej niŒ Moje. WiŸc na ko§cu tego wieku Ja was
wyplujŸ z Moich ust. Wszystko ma swoje granice. BŸdŸ mówi bez
ogródek. Tak, Ja jestem tutaj, wpo™ród ko™cioa. Amen BoŒy, ten
wierny i prawdziwy, objawi Samego Siebie, a STANIE SI£ TO PRZEZ
MEGO PROROKA”. O tak, tak jest. Obj. 10, 7: Lecz w dniach, kiedy
siódmy anio siŸ odezwie i zacznie tr$biø, dokona siŸ tajemnica BoŒa,
jak to zwiastowa sugom swoim, prorokom.” Tutaj to mamy. On
posya potwierdzonego proroka. On posya proroka po upywie prawie
Œe dwóch tysiŸcy lat. On posya kogo™, kto tak trzyma siŸ z dala od
organizacji, wyksztacenia i ™wiata religii, Œe tak, jak Jan Chrzciciel i
Eliasz starych czasów, On bŸdzie sucha tylko tego, co pochodzi od
Boga, i on bŸdzie mia: Tak mówi Pan” i bŸdzie mówi w imieniu
Boga. On bŸdzie BoŒymi ustami i ON, JAK TO JEST
PRZEDSTAWIONE u Mal. 4, 6. OBRÓCI SERCA DZIECI Z
POWROTEM DO OJCÓW. On przyprowadzi z powrotem wybranych
ostatecznych dni i oni bŸd$ suchaø potwierdzonego proroka,
podaj$cego dokadn$ prawdŸ, tak jak czyni Pawe. On przywróci z
powrotem t$ prawdŸ, któr$ oni posiadali. A ci wybrani razem z nim
bŸd$ w tym czasie tymi, którzy bŸd$ rzeczywi™cie manifestowaø Pana
i s$ Jego Ciaem, i Jego Gosem, i bŸd$ czyniø Jego czyny. Alleluja! Czy
to widzicie?
Nawet chwilowe rozwaŒanie historii ko™cioa udowodni, jak
dokadn$ jest ta my™l. W Ciemnych Wiekach ludzie byli niemal
cakowicie pozbawieni Sowa. Lecz Bóg posa Lutra ze S~OWEM.
Luteranie reprezentowali gos BoŒy w tym czasie. Lecz oni siŸ
zorganizowali i znowu to czyste Sowo zostao zgubione, bowiem
organizacja miaa skonno™ci do dogmatów i wyzna§ wiary, a nie do
prostego Sowa. Oni juŒ wiŸcej nie mówili w imieniu Boga. Potem Bóg
22
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
posa Wesley’a, a on by gosem zawieraj$cym Sowo w jego czasie.
Ludzie, którzy przyjŸli objawienie dane mu od Boga, stali siŸ Œywymi
listami czytanymi i znanymi przez wszystkich ludzi ich generacji.
Kiedy metody™ci nie dopisali, Bóg wzbudzi dalszych, i tak
postŸpowao to dalej, przez wszystkie lata, aŒ w tych ostatecznych
dniach jest w kraju znowu inny lud, który dziŸki swemu posa§cowi
bŸdzie ostatnim gosem do ostatniego wieku.
Tak, proszŸ pa§stwa. Ko™ció juŒ duŒej nie jest ustami” Boga. On
jest swymi wasnymi ustami”. Dlatego Bóg obraca siŸ przeciwko
niemu. On go potŸpi przez proroka i OblubienicŸ, poniewaŒ gos BoŒy
bŸdzie w niej. Tak, tak jest, bowiem w ostatnim rozdziale Objawienia,
w wierszu 17. jest powiedziane: Duch i oblubienica mówi$: Przyjd›!”
Jeszcze raz ™wiat bŸdzie sucha bezpo™rednio od Boga, jak w czasie
PiŸødziesi$tnicy, oczywi™cie jednak Oblubienica Sowa bŸdzie
odrzucona, podobnie jak w pierwszym wieku.
Obecnie On woa do tego ostatniego wieku: Wy macie Sowo.
Posiadacie wiŸcej Biblii niŒ kiedykolwiek, lecz nie czynicie ze Sowem
nic innego, niŒ to, Œe je rozdzielacie i rozrywacie na kawaki, bior$c
tylko to, co chcecie, a opuszczaj$c to, czego nie chcecie. Nie troszczycie
siŸ o to, aby nim Œyø, lecz debatujecie o nim. Wolabym, Œeby™cie byli
zimnymi, albo gor$cymi. Gdyby™cie byli zimnymi i odrzucili to,
mógbym to znie™ø. Gdyby™cie byli gor$cymi aŒ do biao™ci, pragn$c
poznaø, Œe to jest prawd$ i Œyø tym, pochwalibym was za to. Lecz
kiedy bierzecie Moje Sowo tylko tak, i nie odnosicie siŸ wobec niego z
czci$, to Ja na odwrót muszŸ wam odmówiø uszanowania. Ja was
wyplujŸ, poniewaŒ przyprawiacie mnie o mdo™ci”.
OtóŒ, kaŒdy wie, Œe letnia woda sprawia wam niedomagania
Œo$dka. JeŒeli potrzebujecie ™rodek wywouj$cy wymioty, to letnia
woda posuŒy wam niemal najlepiej. Letni ko™ció przyprawia Boga o
mdo™ci i On orzek, Œe go wypluje. To nam przypomina, jak On czu siŸ
przed potopem, nieprawdaŒ?
O, gdyby ko™ció by wzglŸdem Boga zimny, albo gor$cy. Najlepiej,
gdyby by gorliwy (gor$cy). Lecz on takim nie jest. Wyrok pad. On juŒ
duŒej nie jest BoŒym gosem dla ™wiata. On bŸdzie twierdzi, Œe jest,
lecz Bóg mówi, Œe tak nie jest.
O, Bóg ma ci$gle gos do ludzi tego ™wiata, podobnie jak On posa
gos do Oblubienicy. Ów gos jest w Oblubienicy, jak juŒ
powiedzieli™my, a pó›niej powiemy o tym jeszcze co™ wiŸcej.
(2) Obj. 3, 17-18. PoniewaŒ mówisz: Bogaty jestem i wzbogaciem
siŸ, i niczego nie potrzebujŸ, a nie wiesz, Œe™ poŒaowania godzien
nŸdzarz i biedak, ™lepy i goy. RadzŸ ci, aby™ naby u mnie zota w
ogniu wypróbowanego, aby™ siŸ wzbogaci, i aby™ przyodzia szaty
LAODYCEJSKI WIEK KOšCIO~A
23
biae, aby nie wyst$pia na jaw haniebna nago™ø twoja, oraz ma™ci, by
ni$ nama™ciø oczy twoje, aby™ przejrza.”
Spójrzcie teraz na pierwsze wyraŒenie w tym wierszu: Mówisz
bowiem”. Widzicie, oni mówili. Oni mówili jako usta BoŒe. To
udowadnia dokadnie, co ja powiedziaem o tym, jakie znaczenia maj$
wiersze 16-17. Lecz chociaŒ oni tak mówi$, pomimo tego nie jest to
poprawne. Katolicki ko™ció twierdzi, Œe mówi w imieniu Boga,
mówi$c, Œe on jest bezsprzecznie gosem Pa§skim. Jak mog$ byø ludzie
tak duchowo niegodziwi! To przechodzi ponad moj$ wyobra›niŸ. Oni
jednak przynosz$ owoce tego nasienia, które jest w nich; a my wiemy,
sk$d pochodzi to nasienie, nieprawdaŒ?
Ko™ció Laodycejski mówi: Jestem bogaty i wzbogaciem siŸ i
niczego nie potrzebujŸ”. Tak on ocenia samego siebie. On patrzy na
siebie i oto, co on widzi. On mówi: Jestem bogaty”, co oznacza, Œe on
jest bogaty w rzeczy tego ™wiata. On siŸ chepi do twarzy temu, co jest
w li™cie Jak. 2, 5-7. Posuchajcie, bracia moi umiowani! CzyŒ to nie
Bóg wybra ubogich w oczach ™wiata, aby byli bogatymi w wierze i
dziedzicami Królestwa, obiecanego tym, którzy go miuj$? Wy za™
wzgardzili™cie ubogim. CzyŒ nie bogacze ciemiŸŒ$ was i nie ci$gn$ was
do s$dów? Czy to nie oni zniesawiaj$ zacne dobre imiŸ, które zostao
nad wami wezwane?” OtóŒ, ja NIE mówiŸ, Œe bogata osoba nie moŒe
byø duchow$, lecz wszyscy wiemy, Œe Sowo mówi, iŒ bŸdzie ich
bardzo niewielu. S$ to ubodzy, którzy przewaŒaj$ w ciele
prawdziwego ko™cioa. OtóŒ, kiedy ko™ció zostaje napeniony
bogactwem, wiemy tylko jedno: Ichabod” zostao wypisane na jego
portalach. Nie moŒecie temu zaprzeczyø, poniewaŒ to mówi Sowo.
Mówimy o bogactwach w ko™ciele _ aleŒ, tam nigdy nie by taki
pokaz bogactw. PrzepiŸkne ™wi$tynie rozrastaj$ siŸ liczebnie jak nigdy
przedtem. RóŒne grupy wspózawodnicz$ jedna z drug$, aby zobaczyø,
która potrafi zbudowaø wiŸksz$ i wspanialsz$. I oni buduj$ o™rodki
wyksztaceniowe w warto™ci niezliczonych milionów, a te budynki s$
uŒywane tylko jedn$, albo dwie godziny w tygodniu. OtóŒ, to by nie
byo tak okropn$ rzecz$, lecz oni siŸ spodziewaj$, Œe ten krótki czas,
spŸdzony z dzieømi w tym o™rodku wyksztaceniowym, zast$pi cae
godziny øwiczenia, które powinny siŸ odbywaø w domu.
Pieni$dze zostay przelane do ko™cioa, aŒ w ko§cu niektóre
denominacje s$ wa™cicielami akcji i obligacji, fabryk, ›róde ropy
naftowej i towarzystw ubezpieczeniowych. One przekazay pieni$dze
na fundusze dobroczynne i fundusze dla emerytów. OtóŒ, to brzmi
dobrze, lecz stao siŸ to sidem dla kaznodziejów, bowiem kiedy oni
zdecyduj$ siŸ opu™ciø swoj$ grupŸ, z tego powodu, Œe maj$ wiŸcej
™wiata i mio™ci BoŒej, to strac$ swoje pobory. WiŸkszo™ø nie potrafi
tego znie™ø i pozostaje pod naciskiem swych grup.
OtóŒ, nie zapomnijcie, Œe to jest ostatni wiek. Wiemy, Œe to jest
24
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
ostatni wiek, poniewaŒ Izrael powróci do Palestyny. Je™li wierzymy,
Œe on naprawdŸ przychodzi, wówczas musi byø co™ przewrotnego z
tymi, którzy buduj$ na tak wielk$ skalŸ. To sprawia, Œe kto™ pomy™li,
iŒ ci ludzie planuj$ pozostaø tutaj na wieki, albo Œe przyj™cie Pa§skie
leŒy jeszcze setki lat przed nami.
Czy wiecie, Œe dzisiejsza religia, to sprawa wielkiego interesu? Jest
absolutnym faktem, Œe oni zatrudnili w ko™ciele menaŒerówprzedsiŸbiorców, aby siŸ troszczyli o sprawy finansowe. Czy tego
pragnie Bóg? Czy Jego Sowo nie uczy nas w Dziejach Apostolskich, Œe
siedmiu mŸŒów, penych Ducha šwiŸtego i wiary suŒyo Panu,
troszcz$c siŸ o potrzeby w zborze? Z pewno™ci$ moŒecie zrozumieø,
dlaczego Bóg powiedzia: TY mówisz, Œe jeste™ bogaty. Ja tak nigdy
nie powiedziaem”.
S$ nadawane programy radiowe, telewizyjne i podejmuje siŸ liczne
ko™cielne przedsiŸwziŸcia, które kosztuj$ wiele milionów dolarów.
Bogactwo napywa i napywa do ko™cioa, ilo™ø czonków pomnaŒa siŸ,
a tym samym rosn$ fundusze. Jednak to dzieo nie jest wykonywane,
jak czyniono wówczas, kiedy nie posiadali pieniŸdzy, a ludzie polegali
wy$cznie na zdolno™ci danej im przez Ducha šwiŸtego.
S$ tam paceni kaznodzieje, paceni asystenci, paceni kierownicy
chóru i nauczania, pacone chóry, paceni opiekunowie, programy i
rozrywki wszystko kosztuje wielkie sumy, lecz pomimo wszystko, jego
moc maleje. Tak, ko™ció jest bogaty, lecz nie posiada mocy. Bóg dziaa
przez Swego Ducha, a nie przez jak$™ sumŸ pieniŸdzy, albo przez
talenty w ko™ciele.
PragnŸ wam teraz pokazaø, jak diabelsk$ spraw$ stao siŸ to
naleganie na ofiary pieniŸŒne. Ko™cioy wyszy, aby zyskaø czonków,
szczególnie spomiŸdzy bogatych. WszŸdzie d$Œ$ do tego, aby uczyniø
religiŸ bardziej atrakcyjn$ i poci$gaj$c$, aby ci bogaci i kulturalni i
wszyscy, którzy maj$ w tym ™wiecki prestiŒ, przyszli do ko™cioa i byli
w nim aktywni. Czy nie potrafi$ tego zrozumieø, Œe jeŒeli bogactwo
jest kryterium poziomu duchownego, to ten ™wiat juŒ posiada Boga, Œe
on ma peniŸ Boga, a ko™ció nie ma niczego?
Ty mówisz: Wzbogaciem siŸ.” To znaczy dosownie: Posiadam
bogactwa Duchowe.” To brzmi jako o Tysi$cletnim Królestwie z
ulicami ze zota i z obecno™ci$ Boga. Zastanawiam siŸ jednak, czy tak
jest. Czy ko™ció jest rzeczywi™cie bogaty w BoŒe Duchowe sprawy?
Przebadajmy te Laodycejskie przechwaki Dwudziestego Wieku w
™wietle Sowa.
Gdyby ko™ció by naprawdŸ duchowo bogaty, jego wpyw by
oddziaywa na Œycie spoecze§stwa. Ale jeŒeli chodzi o ™ciso™ø, jakim
rodzajem Œycia Œyj$ ci tak zwani duchowi i wpywowi ludzie w
spoecze§stwie? Tam na przedmie™ciach, w lepszych warstwach
LAODYCEJSKI WIEK KOšCIO~A
25
spoecze§stwa, wystŸpuje hojnie wymiana Œon, i prostytucja, a bandy
dzieci, rozrabiaj$cych w partiach, wyrz$dzaj$ olbrzymie szkody
materialne. Niemoralno™ø stopniowaa siŸ przez cay czas, aŒ doszo do
pozamaŒe§skich aktów seksualnych, uŒywania narkotyków,
uprawiania gier hazardowych, kradzieŒy i wszelkiego rodzaju za. A
ko™ció idzie dalej, twierdz$c, jak znakomita jest ta generacja, jak
pene s$ ko™cioy i jak przystŸpni s$ nawet tubylcy na polach
misyjnych. A ko™ció skierowuje ludzi do lekarzy, szczególnie do
psychiatrów. Jak on moŒe paplaø o tym, Œe jest bogaty duchowo? To
przekracza moje zrozumienie. To nie jest prawd$. Oni s$
zbankrutowani, a nie wiedz$ o tym.
Rozejrzyjcie siŸ dobrze dookoa siebie. Do™wiadczajcie ludzi,
którzy przechodz$ wokoo. Czy potraficie wyszukaø w tych masach,
które widzicie, takich, którzy maj$ wygl$d chrze™cijanina?
Obserwujcie, jak oni siŸ ubieraj$, obserwujcie, jak oni postŸpuj$,
suchajcie, co oni mówi$, patrzcie, gdzie oni chodz$. Powinien przecieŒ
istnieø jaki™ prawdziwy dowód znowuzrodzenia miŸdzy tymi
wszystkimi, których widzimy przechodz$cych koo nas. Lecz bŸdzie
ich tylko kilku. Pomimo tego fundamentalne ko™cioy mówi$ nam
dzisiaj, Œe maj$ miliony zbawionych, a nawet napenionych Duchem.
Napenieni Duchem? Czy moŒecie powiedzieø o kobietach, Œe s$
napenione Duchem, jeŒeli przechadzaj$ siŸ z nakŸdzierzawionymi
wosami, w szortach, albo marynarskich spodniach, w biustonoszach i
bikini, wszystkie namalowane jak Jezabela? JeŒeli to s$ te, które
rzekomo chodz$ w przyzwoitym odzieniu, jak przystoi
chrze™cija§skim niewiastom, to ja odczuwam wstrŸt, kiedy pomy™lŸ,
Œebym mia stan$ø jako ™wiadek przeciwko tej wystawionej na pokaz
nieprzyzwoito™ci.
OtóŒ, wiem, Œe niewiasty nie wprowadzaj$ mody. Czyni to
Hollywood. Lecz suchajcie damy, ci$gle sprzedaje siŸ materie i
maszyny do szycia. Nie musicie kupowaø tego, co jest w sklepach, a
potem siŸ usprawiedliwiaø. Jest to ™miertelnie powaŒna sprawa, któr$
obecnie poruszam. Czy nie czytali™cie w Pi™mie, Œe kiedy mŸŒczyzna
spojrzy na niewiastŸ, i poŒ$da jej w sercu swoim, juŒ z ni$ cudzoóstwo
popeni w swoim sercu? A przypu™ømy, Œe wy ubieracie siŸ w taki
sposób, aby daø powód do tego? To was czyni jego partnerk$ w
grzechu, choøby™cie nawet byy absolutnie nie™wiadome tego, bŸd$c
prawdziw$ dziewic$ i nie maj$c tego rodzaju Œ$dz. Pomimo tego Bóg
poci$gnie was do odpowiedzialno™ci i wy bŸdziecie za to s$dzone.
OtóŒ, ja wiem, Œe WY, damy, nie lubicie tego rodzaju kazania, lecz
siostry, wy siŸ ™miertelnie mylicie w tym, co czynicie. Biblia zabrania
wam strzyc waszych wosów. Bóg da je na przykrycie. On da wam
rozkaz, aby™cie je nosiy dugie. One s$ wasz$ chlub$. Kiedy strzyŒecie
swoje wosy, to ™wiadczy o tym, Œe opu™ciy™cie zwierzchnictwo swego
26
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
maŒonka. Podobnie jak Ewa odeszy™cie od tego i poszy™cie swymi
wasnymi drogami. Posiadacie prawo gosowania. Zajmujecie mŸskie
zatrudnienia. Opu™ciy™cie to, by byø kobiet$. Powinny™cie pokutowaø
i powróciø do Boga. A jakoby tego za byo jeszcze za mao, wiele z was
umy™lio sobie, Œe moŒecie wkroczyø na kazalnicŸ i zaj$ø urzŸdy w
ko™ciele, które Bóg zastrzeg dla mŸŒczyzn, wy$cznie dla mŸŒczyzn. O,
ja dotkn$em bolesnego miejsca, nieprawdaŒ? OtóŒ, pokaŒcie mi jedno
miejsce w Biblii, gdzie Bóg rozkaza kiedy kobiecie, aby wygaszaa
kazanie albo przejŸa autorytet nad mŸŒczyzn$, a ja przeproszŸ was za
to, co powiedziaem. Nie moŒecie mi udowodniø, Œe jestem w bŸdzie.
Ja mam racjŸ, poniewaŒ stojŸ przy Sowie i w Sowie. Gdyby™cie byy
bogate w Ducha, wiedziayby™cie, Œe to prawda. Nic innego nie jest
prawd$, tylko Sowo. Pawe powiedzia: Nie pozwalam niewie™cie
nauczaø, ani przywaszczaø sobie autorytet nad mŸŒem”. Wy nie
moŒecie w Œaden sposób zaj$ø miejsca miŸdzy t$ piŸciorak$ usug$ z
Efezów 4., ani mieø autorytet nad mŸŒczyznami. Siostry, suchajcie
raczej tego Sowa. To nie by Duch BoŒy, manifestuj$cy siŸ w
napenionym Duchem Œyciu, który wam mówi, aby™cie wygaszay
kazania, poniewaŒ Duch i Sowo s$ JEDNO. Oni mówi$ to samo. Kto™
popeni b$d. Kto™ zosta oszukany. Ocuøcie siŸ, zanim bŸdzie za
pó›no! Szatan zwiód EwŸ, wasz$ matkŸ, on zwodzi obecnie jej córki.
Niechby wam Bóg dopomóg.
Niczego nie potrzebujŸ.” OtóŒ, jeŒeli kto™ mówi: Niczego nie
potrzebujŸ,” on by móg równie dobrze powiedzieø: Posiadam
wszystko” albo by móg powiedzieø: Nie chcŸ juŒ nic wiŸcej,
poniewaŒ jestem obecnie cakiem syty.” MoŒecie to wyraziø w
jakikolwiek sposób, ale w wyniku tego spotkamy siŸ z tym, Œe ko™ció
jest zadowolony. On jest zadowolony z tego, co posiada. On wyobraŒa
sobie, b$d› Œe ma wszystko, b$d› Œe ma pod dostatkiem. A to jest
dokadnie to, co stwierdzamy dzisiaj. Która denominacja nie ro™ci
sobie pretensji, Œe ona posiada objawienie, moc i prawdŸ? Suchacie
baptystów _ oni to wszystko posiadaj$. Suchacie metodystów i oni to
wszystko posiadaj$. Suchajcie Zbory Chrystusowe, kaŒdy oprócz nich
jest w bŸdzie. Suchajcie, co mówi$ zielono™wi$tkowcy. Oni maj$
peniŸ samej peno™ci. OtóŒ, oni wiedz$, Œe ja mówiŸ o nich prawdŸ,
poniewaŒ ani jeden z ich podrŸczników nie mówi czego™ innego. Oni to
wszystko tak piŸknie wypisali i podpisali tam swoje imiona i wszystko
doprowadzili do zako§czenia. Jakoby Bóg niczego wiŸcej nie posiada.
S$ to tacy, którzy nawet nie chc$ niczego wiŸcej. Oni nie wierz$ w
uzdrowienie i nie chcieliby go, chociaΠono jest zawarte w Sowie. S$
tam tacy, którzy by nie przyjŸli Ducha šwiŸtego, choøby im Bóg
otworzy niebiosa i pokaza im znak.
OtóŒ, oni wszyscy mówi$ i próbuj$ udowodniø, Œe posiadaj$
wszystko, albo Œe maj$ pod dostatkiem. Czy to jednak polega na
LAODYCEJSKI WIEK KOšCIO~A
27
prawdzie? Porównajcie ten ko™ció dwudziestego wieku z ko™cioem
pierwszego wieku. Id›cie dalej, czy§cie to. Gdzie jest ta moc? Gdzie
jest mio™ø? Gdzie jest ten oczyszczony ko™ció, który sprzeciwia siŸ
grzechowi i chodzi we wierze, skierowanej na Jezusa? Gdzie jest ta
jedno™ø? Nie moŒecie tego znale›ø. JeŒeli ko™ció posiada wszystko, co
potrzebuje, dlaczego tamci w Dziejach Apostolskich pragnŸli wiŸcej z
Boga, jakby tego wszystkiego nie posiadali, pomimo tego, Œe posiadali
daleko wiŸcej, niŒ ci dzisiaj?
BOJA DIAGNOZA
OtóŒ, to co widzia Bóg, byo cakiem odmienne od tego, co rzekomo
widzieli oni. Oni mówili, Œe mieli obfito™ø dóbr i Duchowych bogactw.
Do takiego wniosku doszli. Niczego nie potrzebowali. Lecz Bóg patrzy
na to w inny sposób. On rzek: Ty nie wiesz o tym, ale jeste™ biedny,
mizerny, ubogi, ™lepy i nagi”. OtóŒ, jeŒeli ludzie s$ w takim stanie,
mianowicie nadzy, a NIE WIEDZT O TYM, to musi byø co™ okropnie
przewrotnego. Z pewno™ci$ co™ siŸ dzieje: Czy nie jest tak, Œe Bóg
za™lepi ich oczy, tak jak uczyni ?ydom? Czy Ewangelia powraca do
?ydów? Czy historia nie powtarza siŸ? Ja mówiŸ, Œe tak.
Bóg mówi, Œe Ko™ció Laodycejskiego Wieku jest biedny”. To
Sowo pochodzi z dwu greckich sów, które znacz$ znosiø” i
do™wiadczenie”. To nie ma jednak nic wspólnego z do™wiadczeniami,
które przychodz$ na prawdziwego chrze™cijanina, bowiem Bóg opisuje
chrze™cijanina w do™wiadczeniach jako bogosawionego, a jego
nastawienie jako kogo™, kto siŸ raduje, podczas gdy to wyraŒenie
opisuje kogo™, jako biednego i mizernego”. Jak to zadziwiaj$ce? W
tym wieku obfito™ci, w tym wieku postŸpu naukowego, w tym wieku
dostatku, jak mog$ w nim byø do™wiadczenia? OtóŒ, jest to
zadziwiaj$ce, lecz w tym wieku obfito™ci i moŒliwo™ci, kiedy kaŒdy
posiada tak duŒo, i tak wiele jest do nabycia, lecz razem z tymi
wszystkimi wynalazkami, uatwiaj$cymi wam wasz$ pracŸ, a takŒe z
wielu rzeczami, które nam sprawiaj$ przyjemno™ci, NAGLE mamy do
czynienia z chorobami umysowymi, nabieraj$cymi takiego rozgosu,
Œe alarmuj$ cay naród. Kiedy kaŒdy powinien byø szczŸ™liwy, kiedy
rzeczywi™cie nie ma Œadnych powodów, aby byø nieszczŸ™liwym,
miliony bior$ ™rodki uspakajaj$ce wieczorem, a piguki dodaj$ce
animuszu rano, ™piesz$ do lekarzy i do róŒnych instytucji, i próbuj$
utopiø nieznany strach w alkoholu. Tak, ten wiek chlubi siŸ
ogromnymi domami towarowymi, penymi ™wieckich dóbr, ale ludzie
s$ bardziej nieszcz٪liwi, niΠkiedykolwiek. Ten wiek chlubi si٠swymi
duchowymi osi$gniŸciami, lecz ludzie s$ pozbawieni pewno™ci siebie,
jak nigdy przedtem. Ten wiek chepi siŸ lepszymi walorami
moralnymi, a jest wiŸcej zepsuty, niŒ kaŒdy inny wiek od potopu. On
28
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
mówi o swoim poznaniu i wiedzy, lecz toczy marny bój na wszystkich
polach, bowiem ludzki umys, dusza i duch nie potrafi tego zrozumieø,
ani dotrzymaø kroku wszystkim zmianom, które przyszy na ziemiŸ. W
jednej generacji przeszli™my cay rozwój od wieku konia i wieku
samochodów, do wieku przestrzeni kosmicznej i jeste™my dumni i
chlubimy siŸ tym; lecz wewn$trz jest ciemna pusta pieczara, która
woa w mŸczarniach, a z NIEWIADOMEGO POWODU ludzkie serca
wysiadaj$” ze strachu, i ™wiat jest tak zaciemniony, Œe ten wiek
mógby byø równie dobrze nazwany wiekiem neurotyków. On siŸ
chlubi, ale nie moŒe siŸ tym wykazaø. On krzyczy o pokoju, a pokoju
nie ma. On woa, Œe posiada obfito™ø wszystkich rzeczy, ale ci$gle
ponie pragnieniem, jako nienasycony ogie§! Nie ma pokoju”, mówi
mój Bóg do tych bezboŒników.
Oni s$ mizerni”. To znaczy, Œe s$ poŒaowania godni. PoŒaowania
godni? Oni gardz$ wspóczuciem. Oni s$ peni zarozumiao™ci. Oni
chwal$ siŸ tym, co maj$. Lecz to, co posiadaj$, nie wytrzyma próby
czasu. Oni buduj$ raczej na grz$skim piasku, niΠna skale objawienia
BoŒego Sowa. Wkrótce przyjdzie trzŸsienie ziemi. Wkrótce przyjd$
nawano™ci gniewu BoŒego w postaci s$du. Potem nast$pi nage
zniszczenie, a pomimo ich wszystkich cielesnych przygotowa§, ci$gle
nie bŸd$ przygotowani na to, co przychodzi na ziemiŸ. To s$ ci, którzy
pomimo wszystkich swoich ™wieckich wysików, s$ w rzeczywisto™ci
sami przeciw sobie, a nie wiedz$ o tym. Oni s$ w rzeczywisto™ci
poŒaowania godnymi. Wspóczujcie tym ubogim ludziom, którzy s$ w
tym ekumenicznym ruchu ostatecznych dni, poniewaΠoni nazywaj$ to
ruchem od Boga, chociaŒ on jest z szatana. Wspóczujcie tym, którzy
nie wiedz$ o przekle§stwie organizacji. OkaŒcie wspóczucie tym,
którzy posiadaj$ tak wiele przepiŸknych ko™cioów, takich miych
czonków plebanii, tak znakomicie wyøwiczone chóry, taki pokaz
bogactw i tak spokojn$, pen$ dostoje§stwa formŸ naboŒe§stw.
OkaŒcie im wspóczucie, nie b$d›cie wobec nich zazdro™ni. Z
powrotem do tych starych magazynów, z powrotem do tych
przyømionych pomieszcze§, z powrotem do piwnic, z powrotem do
tego mniej ze ™wiata a wiŸcej z Boga.” OkaŒcie wspóczucie tym,
którzy przypisuj$ sobie wielkie zasugi i mówi$ o darach. Wspóczujcie
im, jako poŒaowania godnym, poniewaŒ wkrótce stan$ siŸ
przedmiotem gniewu.
Oni s$ ubodzy.” Oczywi™cie, to znaczy Duchowo ubodzy. Znakiem
tego wieku, kiedy on siŸ ko§czy, s$ wiŸksze i okazalsze ko™cioy, z
coraz wiŸksz$ ilo™ci$ ludzi, z coraz wiŸkszymi przejawami, o których
utrzymuj$, Œe s$ demonstracj$ Ducha šwiŸtego. Lecz te zapenione
otarze, dziaaj$ce dary Ducha i znakomite uczŸszczanie na zebrania
nie jest odpowiedzi$ od Boga, bowiem ci, którzy przychodz$ do
otarzy, bardzo rzadko pozostaj$, aby i™ø dalej z Bogiem; a kiedy
LAODYCEJSKI WIEK KOšCIO~A
29
zako§cz$ siŸ te wielkie kampanie, gdzie s$ wszyscy ci, którzy
przychodzili pomiŸdzy rzŸdami? Oni suchali czowieka, usuchali
wezwania; oni weszli do sieci, lecz oni nie byli rybami i na sposób
Œówia morskiego odpezli z powrotem do swych wasnych wód.
NastŸpnie mówi siŸ tak wiele o mówieniu w nieznanych jŸzykach,
co uwaŒa siŸ za dowód chrztu Duchem šwiŸtym, a ludzie my™l$, Œe
mamy wielkie przebudzenie. Przebudzenie przeminŸo. Ameryka
miaa swoj$ ostatni$ okazjŸ w 1957 r. Obecnie jŸzyki s$ BoŒym znakiem
zbliŒaj$cej siŸ katastrofy, podobnie jak te, które pojawiy siŸ na ™cianie
podczas uczty Baltazara. Czy nie wiecie, Œe wielu przyjdzie w
ostatecznych dniach i powiedz$: Panie, Panie, czy nie czynili™my
wiele cudownych spraw w Twoim Imieniu, czy nie wypŸdzali™my
nawet diaby?” A ON powie: Odst$pcie ode Mnie, którzy czynicie
nieprawo™ø, nigdy was nie znaem.” Ew. Mat. 7, 22-23. Jezus
powiedzia, Œe oni byli czynicielami nieprawo™ci. Pomimo tego
sprowadzicie czowieka, który moŒe przyj™ø i modliø siŸ za chorych,
moŒecie mieø olej i krew, pojawiaj$ce siŸ w zgromadzeniu, proroctwa
i wszelkiego rodzaju nadnaturalne sprawy, a ludzie bŸd$ siŸ garn$ø do
tego mŸŒa i przysiŸgaø, Œe on jest od Pana, chociaŒ on w rzeczywisto™ci
czyni z religii aferŸ pieniŸŒn$, i Œyje w grzechu. Jedyna odpowied›,
któr$ oni maj$, jest odpowied› absolutnie niebiblijna, mianowicie kto
ma rezultaty, ten musi byø od Boga”. Jakie to okropne! Jak naprawdŸ
ubogi w Ducha BoŒego jest ten wiek, a ci biedni zuboŒalcy nawet nie
wiedz$ o tym.
Jeste™ ™lepym i nagim.” OtóŒ, to jest naprawdŸ rozpaczliwe. Jak
moŒe byø kto™ ™lepym i nagim, a nie wiedzieø o tym? Pomimo tego jest
powiedziane, Œe oni s$ ™lepymi i nagimi, a nie u™wiadamiaj$ sobie tego.
Odpowied› brzmi, Œe oni s$ duchowo ™lepi i duchowo nadzy. Czy
pamiŸtacie, kiedy Elizeusz i Giezy zostali otoczeni przez armiŸ
Syryjczyków? Wspominacie sobie, Œe Elizeusz zarazi ich ™lepot$
dziŸki mocy BoŒej. Pomimo tego ich oczy byy otwarte i oni mogli
widzieø, dok$d id$. Ta ™lepota bya szczególna, mianowicie oni mogli
widzieø niektóre rzeczy, lecz innych rzeczy, takich jak Elizeusza i jego
sugi, oraz obozu Izraelskiego, nie mogli dostrzec. To co moga widzieø
ta armia, nie byo im do niczego przydatne. To, czego oni nie widzieli,
zaprowadzio ich do niewoli. OtóŒ, jakie to ma znaczenie dla nas?
Dokadnie takie znaczenie jakie miao wówczas w usudze Jezusa na
ziemi. On próbowa nauczyø ich prawdy, lecz oni nie chcieli suchaø.
Ew. Jana 9, 40-41: A gdy to usyszeli ci faryzeusze, którzy z nim byli,
rzekli mu: Czy i my ™lepi jeste™my? Rzek im Jezus: Gdyby™cie byli
™lepi, nie mieliby™cie grzechu, a Œe teraz mówicie: Widzimy przeto
pozostajecie w grzechu”. Stan tego wieku jest dokadnie taki, jaki by
wówczas. Ludzie posiadaj$ wszystko. Oni wszystko wiedz$. Oni nie
mog$ byø nauczani. JeŒeli powstaje jakie™ zagadnienie, jaka™ prawda
30
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
Sowa, a czowiek próbuje wyja™niø swój pogl$d komu™, kto ma
przeciwstawny pogl$d, to suchacz nie sucha tego wcale, aby siŸ móg
pouczyø, lecz sucha tego tylko w tym celu, aby obaliø to, co byo
powiedziane. PragnŸ teraz postawiø jasne pytanie. Czy jedno miejsce
Pisma moŒe zwalczaø inne miejsce Pisma? Czy Biblia zaprzecza Biblii?
Czy mog$ byø w Sowie dwie nauki prawdy, które by mówiy jedna
przeciwko drugiej, albo oponoway sobie? NIE. TAK NIE MO?E BYØ.
Jednak ilu z BoŒego ludu ma otwarte oczy na t$ prawdŸ? Nawet ani
jeden procent, na ile mi wiadomo, nie nauczy siŸ, Œe WSZYSTKO
Pismo jest natchnione od Boga, i WSZYSTKO jest poŒyteczne do
nauki, napominania, albo do naprawy, itd. JeŒeli wszystko Pismo jest
podane w ten sposób, to kaŒdy wiersz bŸdzie siŸ z nim zazŸbia, jeŒeli
mu bŸdzie dana sposobno™ø. Lecz ilu wierzy w wybór dziŸki
predestynacji, oraz w potŸpienie ku zniszczeniu? Czy bŸd$ suchaø ci,
którzy tak nie wierz$? Nie, nie bŸd$! Jednak obydwie te sprawy s$ w
Sowie i nic tego nie zmieni. Lecz aby siŸ tego nauczyø i pogodziø
prawdŸ tych nauk z innymi prawdami, które wydaj$ siŸ byø w
sprzeczno™ci, oni nie chc$ po™wiŸciø na to czasu, lecz zatulaj$ swoje
uszy, zgrzytaj$ na zŸbach i wszystko strac$. Na ko§cu tego wieku
przyjdzie prorok, lecz oni bŸd$ zbyt ™lepi na wszystko, co on bŸdzie
czyni i mówi. Oni s$ tak pewni, Œe maj$ racjŸ, iŒ w swoim za™lepieniu
utrac$ wszystko.
OtóŒ, Bóg mówi, Œe oni s$ zarazem nadzy i ™lepi. Nie potrafiŸ sobie
wyobraziø czego™ tak tragicznego, jak czowieka, który jest ™lepy i
nagi, a nie wie o tym. Istnieje tylko jedna odpowied› _ on jest
pozbawiony swego rozumu. On jest juŒ gŸboko w stanie
niepoczytalno™ci. Jego zdolno™ci umysowe zaniky i nastaa duchowa
amnezja (utrata pamiŸci). Co jeszcze moŒe to oznaczaø? Czy to moŒe
oznaczaø, Œe Duch šwiŸty opu™ci ko™ció ostatecznych dni? Czy to
moŒe znaczyø, Œe ludzie usunŸli Boga ze swych my™li w takiej mierze,
Œe dzieje siŸ to, o czym jest mowa do Rzym. 1, 28: A poniewaŒ nie
uwaŒali za wskazane uznaø Boga, przeto wyda ich Bóg na pastwŸ
niecnych zmysów, aby czynili to, co nie przystoi”. Z ca$ pewno™ci$
wygl$da na to, Œe stao siŸ co™ takiego. Oto s$ ludzie, którzy mówi$, Œe
s$ z Boga i znaj$ Boga, i posiadaj$ Jego šwiŸtego Ducha, a pomimo
tego s$ nagimi i ™lepymi, a nie wiedz$ o tym. Oni s$ JU?
ZWIEDZIENI. ONI POSIADAJT PRZEWROTNEGO DUCHA.
WYBRANY NIE MO?E ZOSTAØ ZWIEDZIONY, LECZ WIDZIMY
JAWNIE, ?E POZOSTALI ST! To s$ ci, którzy siŸ stali ™lepymi,
dlatego, Œe odrzucili Sowo BoŒe. To s$ ci, którzy siŸ sami zewlekli do
naga, dlatego Œe opu™cili BoŒ$ opiekŸ i ochronŸ, i usiowali zbudowaø
swoj$ wasn$ drogŸ do zbawienia, swoj$ wasn$ wieŒŸ Babel w oparciu
o organizacjŸ. O, jak znakomicie i ™licznie ubrani wydaj$ siŸ byø w
swych wasnych oczach, kiedy urz$dzaj$ swoje konferencje, swoje
sobory, itd! Lecz obecnie Bóg obnaŒa to wszystko i oni s$ nadzy,
LAODYCEJSKI WIEK KOšCIO~A
31
poniewaΠich organizacje zaprowadziy ich tylko do obozu
antychrysta, na pola k$kolu, wprost na ich zwi$zanie i spalenie. Oni s$
rzeczywi™cie poŒaowania godni. Tak, wspóczujcie im, ostrzegajcie
ich, bagajcie ich, a oni ci$gle id$ na o™lep swoj$ drog$ na zniszczenie,
odwracaj$c siŸ gniewnie od wszelkich prób, aby ich wyratowaø jako
gownie przed spaleniem. Oni s$ rzeczywi™cie nŸdzni, jednak nie
wiedz$ o tym. Zatwardziali i pozbawieni nadziei, chlubi$ siŸ tym, co w
rzeczywisto™ci jest ich ha§b$. Oporni przeciwko Sowu, jednak
pewnego dnia bŸd$ przez nie s$dzeni i zapac$ cenŸ Jego strasznych
oskarŒe§.
OSTATNIA RADA DLA TYCH WIEKÓW
Obj. 3, 18-19. RadzŸ ci, aby™ naby u mnie zota w ogniu
wypróbowanego, aby™ siŸ wzbogaci i aby™ przyodzia szaty biae, aby
nie wyst$pia na jaw haniebna nago™ø twoja, oraz ma™ci, by ni$
nama™ciø oczy twoje, aby™ przejrza. Wszystkich których miujŸ, karcŸ
i smagam; b$d› tedy gorliwy i upamiŸtaj siŸ.”
Rada BoŒa jest dosadna. Ona wskazuje na sedno. Ona kieruje
ko™ció ostatecznych dni do jedynej nadziei. T$ nadziej$ jest ON SAM.
On mówi: Chod› do Mnie i kupuj”. Z tego wyraŒenia kupuj ode
Mnie” jasno wynika, Œe ko™ció Laodycejski wcale nie interesuje siŸ o
te Duchowe dobra Królestwa BoŒego u Jezusa. Ich zainteresowania nie
mog$ byø Duchowe. Oni, byø moŒe my™l$ sobie, Œe s$ duchowymi, lecz
jak mog$ byø? Uczynki, które im towarzysz$, z pewno™ci$ nie s$ takie,
jak powiedzia Pawe: Albowiem Bóg wedug upodobania sprawia w
was chcenie i wykonanie”. Zatem, co z tymi wszystkimi ko™cioami,
szkoami, szpitalami, misyjnymi przedsiŸwziŸciami, itd? Boga w nich
nie ma, jak dugo s$ duchem i nasieniem denominacyjnym, a nie
Nasieniem i Duchem BoŒym.
Kup ode Mnie zota, do™wiadczonego w ogniu, aby™ by bogaty.”
OtóŒ, ci ludzie posiadali obfito™ø zota, lecz ono byo niesprawiedliwie
zdobyte. Byo to zoto, które byo okupem za ludzkie Œycia i
doprowadzio ich do zguby. To zoto wypaczyo i wykrzywio ludzki
charakter, bowiem mio™ø do niego bya korzeniem wszelkiego za.
Obj. 18, 1-14. Potem widziaem innego anioa zstŸpuj$cego z nieba,
który mia wielkie penomocnictwo i rozja™nia siŸ ziemia od jego
blasku. I zawoa dono™nym gosem: Upad, upad Wielki Babilon i sta
siŸ siedliskiem demonów i schronieniem wszelkiego ducha nieczystego
i schronieniem wszelkiego ptactwa nieczystego i wstrŸtnego. GdyŒ
wszystkie narody piy wino szale§czej rozpusty jego i królowie ziemi
uprawiali z nim wszetecze§stwo, a kupcy ziemi wzbogacili siŸ na
wielkim jego przepychu. I usyszaem inny gos z nieba mówi$cy.
Wyjd›cie z niego, ludu mój, aby™cie nie byli uczestnikami jego
32
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
grzechów i aby was nie dotknŸy plagi na niego spadaj$ce. GdyŒ aŒ do
nieba dosiŸgy grzechy jego i wspomnia Bóg na jego nieprawo™ci.
Odpaøcie mu, jak i on odpaci, w dwójnasób oddajcie wedug
uczynków jego; do kielicha, w którym napój miesza, nalejcie mu
podwójn$ miarŸ. Ile sam siebie uwielbia i rozkoszy zaŒywa, tyle
udrŸki i bole™ci mu zadajcie; gdyŒ mówi w sercu swoim: SiedzŸ jak
królowa, wdow$ nie jestem, a Œaoby nie zaznam. Dlatego w jednym
dniu przyjd$ jego plagi, ™mierø i bole™ø, i gód, i sponie w ogniu; bo
mocny jest Pan, Bóg, który go osadzi. I zapacz$ nad nim, i smuciø siŸ
bŸd$ królowie ziemi, którzy z nim wszetecze§stwo uprawiali i
rozkoszy zaŒywali, gdy ujrz$ dym jego poŒaru. Z dala staø bŸd$ ze
strachu przed jego mŸk$, mówi$c: Biada, biada tobie, miasto wielkie,
Babilonie, miasto potŸŒne, gdyŒ w jednej godzinie nasta twój s$d. I
kupcy ziemi pakaø bŸd$ i smuciø siŸ nad nim, bo juŒ nikt nie kupuje
od nich towaru. Towaru ze zota i srebra, i drogich kamieni, i pere, i
bisioru, i purpury, i jedwabiu, i szkaratu, i Œadnego drzewa tujowego
i Œadnego przedmiotu z ko™ci soniowej, i Œadnego sprzŸtu z
najkosztowniejszego drzewa, i z miedzi, i z Œelaza, i z marmuru, i
cynamonu, i korzeni, i wonno™ci, i mirry, i kadzida, i wina, i o1iwy, i
najprzedniejszej m$ki, i pszenicy, i byda, i owiec, i koni, i wozów, i
niewolników, i Œycia ludzkiego. I owoce, których poŒ$daa dusza twoja
przepady dla ciebie i wszystko, co siŸ l™ni i byszczy, zginŸo dla
ciebie, i nigdy juŒ ich nie bŸdzie”. Dokadnie takie s$ zorganizowane
ko™cioy ostatecznych dni, bowiem w wierszu 4. jest powiedziane:
Wynijd› z niego LUDU MÓJ”. Zachwycenie jeszcze nie miao
miejsca. Oblubienica jeszcze nie odesza, podczas gdy ten straszny stan
w tym bogatym, faszywym ko™ciele wci$Œ istnieje.
Lecz istnieje zoto BoŒe. 1. Piotra 1, 7. AŒeby wypróbowana wiara
wasza okazaa siŸ cenniejsza niŒ znikome zoto”. BoŒym zotem jest
charakter podobny Chrystusowi, który siŸ rodzi w ognistym piecu
do™wiadcze§. To jest ten wa™ciwy rodzaj zota.
Lecz jaki rodzaj zota posiada ko™ció dzisiaj? On posiada tylko
™wieckie zoto, które przeminie. On jest bogaty. On jest zadowolony z
siebie. On uczyni dostatek gównym kryterium dla duchowie§stwa.
Dowód BoŒego bogosawie§stwa i poprawno™ci nauki zakada siŸ
obecnie na tym, ile bogatych ludzi ma z tym do czynienia.
Lepiej przyjd› zanim bŸdzie za pó›no”, mówi Pan, i kup ode
Mnie zoto, do™wiadczone w ogniu, a potem bŸdziesz naprawdŸ
bogaty”. Czy to pojmujemy? Suchajcie mnie: Nadzy (fizycznie)
przychodzimy na ten ™wiat, lecz nadzy (duchowo) NIE opu™cimy go”.
O nie, co™ zabierzemy z sob$. To co™ to jest WSZYSTKO, co moŒemy
zabraø z sob$ _ nic mniej i nic wiŸcej. Musimy wiŸc teraz byø
naprawdŸ ostroŒni, aby wiedzieø, Œe bierzemy co™, co nas uczyni
sprawiedliwymi przed Bogiem. A wiŸc co zabierzemy z sob$?
LAODYCEJSKI WIEK KOšCIO~A
33
Zabierzemy z sob$ nasz CHARAKTER, bracie, oto, co zabierzemy z
sob$! OtóŒ, jaki rodzaj charakteru zabierzesz z sob$? Czy on bŸdzie
taki jak Jego charakter, który by ksztatowany przez cierpienia w
ognistym piecu do™wiadcze§, albo czy to bŸdzie zniewie™ciao™ø tych
Laodycejskich ludzi bez charakteru? To zaleŒy od kaŒdego jednego z
nas, bowiem w tym dniu kaŒdy czowiek poniesie swoje brzemiŸ.
OtóŒ, powiedziaem, Œe miasto Laodycja byo bogatym miastem.
Bito tam zote monety z napisami po obu stronach. Zote monety
charakteryzoway ten wiek, dziŸki nim istnia tam kwitn$cy handel.
Dzisiaj mamy znowu zote monety z gowami po obu stronach. My
wykupujemy samych siebie i wkupujemy samych siebie. W ko™ciele
próbujemy osi$gn$ø to samo. Wykupujemy siebie z grzechu i
wkupujemy siŸ do nieba _ albo to tak mówimy. Lecz Bóg tego tak nie
powiedzia.
Ko™ció jest wa™cicielem takich fenomenalnych bogactw, Œe w
kaŒdej chwili moŒe przej$ø cay ™wiatowy system handlowy, i
rzeczywi™cie, przywódca šwiatowej Rady Ko™cioów otwarcie
przepowiedzia, Œe ko™ció w najbliŒszej przyszo™ci powinien, móg by,
i bŸdzie to wa™nie czyni. Lecz ich zota wieŒa Babel upadnie. Tylko
zoto do™wiadczone w ogniu przetrwa.
A to wa™nie czyni ko™ció, przez wszystkie wieki. On opu™ci
Sowo BoŒe i przyj$ swoje wasne wyznania i dogmaty. On siŸ
zorganizowa i po$czy siŸ ze ™wiatem. Zatem on jest nagi, a Bóg
bŸdzie s$dzi jego lubieŒno™ø. Jedynym sposobem, jak on moŒe wyj™ø z
tej strasznej sytuacji, jest przez posusze§stwo wobec Pana, aby
powróciø do Jego Sowa. Obj. 18, 4. Wynijd› z niego ludu mój.” 2.
Korynt. 6, 14-18: Nie chod›cie w obcym jarzmie z niewiernymi; bo co
ma wspólnego sprawiedliwo™ø z nieprawo™ci$, albo jakaŒ spoeczno™ø
miŸdzy ™wiato™ci$ a ciemno™ci$? Albo jaka zgoda miŸdzy Chrystusem
a Beliaem, albo co za dzia ma wierz$cy z niewierz$cym? JakiΠukad
miŸdzy ™wi$tyni$ BoŒ$ a bawanami? My™my bowiem ™wi$tyni$ Boga
Œywego, jak powiedzia Bóg. Zamieszkam w nich i bŸdŸ siŸ
przechadza po™ród nich, i bŸdŸ Bogiem ich, a oni bŸd$ ludem moim.
Dlatego wyjd›cie spo™ród nich i od$czcie siŸ, mówi Pan, i nieczystego
siŸ nie dotykajcie; a Ja was przyjmŸ, i bŸdŸ wam Ojcem, a wy bŸdziecie
mi synami i córkami mówi Pan Wszechmog$cy.” Tutaj jest cena, któr$
trzeba zapaciø za t$ szatŸ, i jest to cena od$czenia siŸ.
A namaŒ swoje oczy ma™ci$ wzrok naprawiaj$c$, aby™ móg
widzieø.” On nie mówi, Œe t$ ma™ø na oczy musisz kupiø. Nie, Na
Duchu šwiŸtym nie ma Œadnej etykietki z cen$. Czy przez uczynki
zakonu otrzymali™cie Ducha, czy przez suchanie z wiar$?” Gal. 3, 2.
Bez chrztu Duchem šwiŸtym nie moŒecie mieø nigdy swoich oczu
otwartych na prawdziwe Duchowe objawienie Sowa. Czowiek bez
Ducha jest ™lepy wobec Boga i Jego prawdy.
34
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
Kiedy my™lŸ o tej ma™ci, otwieraj$cej ludziom oczy, nie mogŸ sobie
pomóc, ale przypominam sobie czasy, kiedy byem jeszcze maym
chopcem w Kentucky. Mój brat i ja sypiali™my na strychu na
somianym sienniku. Z powodu szpar w ™cianie by tam przeci$g.
Czasami w zimie byo tak chodno, Œe rano budzili™my siŸ z takim
zaziŸbieniem oczu, iŒ byy szczelnie zamkniŸte z powodu zapalenia.
Wtedy woali™my nasz$ matkŸ i ona wyst$pia na strych z gor$cym
sadem z kuny i przecieraa nasze oczy tak dugo, dopóki stwardniaa
masa nie ust$pia, i potem mogli™my widzieø. Wy wiecie, Œe byo kilka
strasznych, zimnych powiewów, które uderzyy na ko™ció w tej
generacji, a ja siŸ obawiam, Œe jego oczy na skutek czego™ w rodzaju
skrzepniŸcia zostay zamkniŸte, i on jest ™lepy na to, co Bóg ma dla
niego. Potrzeba mu trochŸ gor$cego oleju Ducha šwiŸtego, aby
otworzyø jego oczy. JeŒeli nie przyjmie Ducha BoŒego, to pójdzie dalej
wedug zastŸpczych programów zamiast mocy, i wyzna§ wiary zamiast
Sowa. On uwaŒa liczebno™ø czonków za sukces, zamiast raczej
spodziewaø siŸ owoców. Doktorzy teologii zamknŸli drzwi do wiary i
zabronili wszystkim wej™ø. Ani oni tam nie wchodz$, ani nie pozwalaj$
wej™ø nikomu. Ich teologia pochodzi z jakiego™ podrŸcznika
psychologii, napisanego przez jakiego™ niewierz$cego. Istnieje
podrŸcznik psychologii, którego wszyscy potrzebujemy; jest to Biblia.
Ona jest napisana przez Boga i zawiera BoŒ$ psychologiŸ. Nie
potrzebujecie Œadnego doktora, aby wam j$ wyja™ni. Przyjmijcie
Ducha šwiŸtego i pozwólcie Mu, aby wam j$ wyja™ni. On napisa t$
KsiŸgŸ i On wam moŒe powiedzieø, co w niej jest zawarte i jakie to ma
znaczenie. 1. Korynt. 2, 9-16: Gosimy tedy, jak napisano: Czego oko
nie widziao i ucho nie syszao, i co do serca ludzkiego nie wst$pio, to
Bóg przygotowa tym, którzy Go miuj$. Albowiem nam objawi to Bóg
przez Ducha; gdyŒ Duch bada wszystko, nawet gŸboko™ci BoŒe. Bo
któŒ z ludzi wie, kim jest czowiek, prócz ducha ludzkiego, który w nim
jest? Tak samo kim jest Bóg, nikt nie pozna, tylko Duch BoŒy. A
my™my otrzymali nie ducha ™wiata, lecz Ducha, który jest z Boga,
aby™my wiedzieli, czym nas Bóg askawie obdarzy. Gosimy to nie w
uczonych sowach ludzkiej m$dro™ci, lecz w sowach, których naucza
Duch, przykadaj$c do duchowych rzeczy duchow$ miarŸ. Ale
czowiek zmysowy nie przyjmuje tych rzeczy, które s$ z Ducha
BoŒego, bo s$ dla§ gupstwem, i nie moŒe ich poznaø, gdyŒ naleŒy je
duchowo rozs$dzaø. Czowiek za™ duchowy rozs$dza wszystko, sam
za™ nie podlega niczyjemu os$dowi. Bo któŒ pozna my™l Pana? KtóŒ
Go moŒe pouczaø? Ale my zmys Chrystusowy mamy”. OtóŒ, jeŒeli
wszystkie te sprawy, przeciwko którym Duch woa, s$ w tym wieku
prawd$, potrzebujemy kogo™, kto by wyst$pi na scenŸ, tak jak uczyni
Jan Chrzciciel, i wyzwa ko™ció, jak nigdy przedtem. A to wa™nie
przychodzi w naszym wieku. Przychodzi nastŸpny Jan Chrzciciel i on
bŸdzie woa dokadnie tak, jak czyni to ten pierwszy zwiastun. My
LAODYCEJSKI WIEK KOšCIO~A
35
wiemy, co on bŸdzie czyni, bowiem o tym mówi nastŸpny wiersz:
Wszystkich, których miujŸ, karcŸ i smagam; b$d› tedy gorliwy i
pokutuj.” Obj. 3, 19. To jest to samo poselstwo, które mia Jan, kiedy
woa w tej religijnej pustyni faryzeuszy, saduceuszy i pogan:
POKUTUJCIE!” Nie byo wówczas inaczej i nie jest inaczej dzisiaj.
Nie byo wówczas innej drogi, aby powróciø do Boga, i nie ma innej
drogi dzisiaj. Ona brzmi: POKUTUJCIE! Przemie§cie swój umys!
Odwróøcie siŸ! POKUTUJCIE, dlaczego mieliby™cie umrzeø?
Zbadajmy to pierwsze wyraŒenie kogokolwiek miujŸ”. W jŸzyku
greckim gówny nacisk jest pooŒony na zaimku osobowym Ja.” On
nie mówi, jak by sobie wielu wyobraŒao, Œe powinien powiedzieø’ Ilu
ich kolwiek miuje Mnie”. W Œadnym wypadku! Nie wolno nam wcale
próbowaø uczyniø Jezusa przedmiotem ludzkiej mio™ci w tym
wierszu. Nie! To dotyczy tych WIELU, którzy s$ UMI~OWANYMI
BoŒymi. Rozchodzi siŸ o JEGO mio™ø, NIE nasz$. A wiŸc ponownie
znajdujemy samych siebie uwielbionych w Jego zbawieniu, Jego
zamy™le i Jego planie, i jeste™my nawet mocniej utwierdzeni w tej
prawdzie nauki o suwerenno™ci Boga. Podobnie, jak on mówi do Rzym.
9, 13: Jakuba umiowaem”. Czy z tego obecnie nie wynika, Œe skoro
On umiowa TYLKO tych WIELU, to znajduje siŸ w stanie
zadowolenia, oczekuj$c mio™ci od tych, którzy nie zbliŒyli siŸ jeszcze
do niego? W Œadnym wypadku! PoniewaŒ On równieŒ o™wiadczy w
Rzym. 9, 13: Ezawa nienawidziem.” A w wierszu 11. Duch ™miao
wypowiada: Albowiem kiedy si٠one jeszcze nie narodziy, ani teΠnie
uczyniy nic dobrego lub zego _ ABY UTRZYMA~O SI£ W MOCY
BO?E POSTANOWIENIE WYBRANIA, oparte nie na uczynkach, lecz
na Tym, Który powouje”. Ta mio™ø to Mio™ø Elekcyjna” (polegaj$ca
na wyborze). Jest to Jego mio™ø do Jego wybranych. A Jego mio™ø do
nich jest niezaleŒna od LUDZKICH ZAS~UG, poniewaŒ jest
powiedziane, Œe zamys BoŒy polega na wyborze, który jest cakiem w
sprzeczno™ci do uczynków, albo do wszystkiego innego, co czowiek
posiada w sobie. Bowiem ZANIM URODZI~Y SI£ DZIECI”, On JU?
powiedzia: Jakuba umiowaem, lecz Ezawa nienawidziem”.
A obecnie On mówi do Swoich: Którychkolwiek miujŸ,
STROFUJ£ I KARZ£. Strofowaø znaczy skarciø. Strofowaø znaczy
ujawniø, aby dokonaø naprawy.” Ukaraø nie znaczy mŸczyø. Oznacza
to utrzymaø w karno™ci, dlatego aby dokonaø naprawy” i to jest
dokadnie to, co znajdujemy do ?yd. 12, 5-11: I zapomnieli™cie o
napomnieniu, które siŸ zwraca do was, jak do synów: Synu mój, nie
lekcewaŒ karania Pa§skiego, ani nie upadaj na duchu, gdy on ciŸ
do™wiadcza. Bo kogo Pan miuje, tego karze, i choszcze kaŒdego,
którego za syna przyjmuje. A je™li jeste™cie bez karania, które jest
udziaem wszystkich, tedy jeste™cie dzieømi nieprawymi, a nie synami.
Ponadto, szanowali™my naszych ojców wedug ciaa, chociaŒ nas
36
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
karali; czy nie daleko wiŸcej winni™my poddaø siŸ Ojcu duchów, aby
Œyø? Tamci bowiem karcili nas wedug swego uznania na krótki czas,
ten za™ czyni to dla naszego dobra, aby™my mogli uczestniczyø w jego
™wiŸto™ci. ?adne karanie nie wydaje siŸ chwilowo przyjemne, lecz
bolesne, pó›niej jednak wydaje bogi owoc sprawiedliwo™ci tym,
którzy przez nie zostali wyøwiczeni”.
Tutaj jest znowu przedstawiona mio™ø BoŒa. On w mio™ci pragn$
mieø Swoj$ wasn$ rodzinŸ, rodzinŸ synów _ synów takich jak on sam.
Dlatego przed nim leŒy cay rodzaj ludzki jako brya gliny. Z tej samej
bryy On bŸdzie obecnie ksztatowa naczynia ku uczciwo™ci i naczynia
ku zelŒywo™ci. Ten WYBÓR bŸdzie Jego wasnym wyborem. NastŸpnie
ci wybrani, narodzeni z Jego Ducha, bŸd$ øwiczeni w swej
pielgrzymce, aby byø przemienieni na Jego obraz. On strofuje z
wszelk$ cierpliwo™ci$, agodno™ci$ i miosierdziem. On smaga rŸkoma
nosz$cymi blizny od gwo›dzi. Czasem ten Garncarz musi wzi$ø to
naczynie, które ksztatuje i cakowicie je skruszyø, w tym celu, aby je
móg przeksztatowaø dokadnie tak, jak pragnie. LECZ TO JEST
MI~OšØ. TAKA JEST JEGO MI~OšØ. NIE MA INNEGO SPOSOBU
OKAZYWANIA JEGO MI~OšCI ANI NIE MO?E BYØ.
O, mae stadko, nie bój siŸ! Ten wiek sko§czy siŸ prŸdko. Kiedy to
siŸ dzieje, k$kol zostanie zwi$zany, a podobnie jak potrójny sznur nie
atwo rozerwaø, tak oni bŸd$ posiadaø olbrzymi$ potrójn$ siŸ
politycznej, fizycznej i duchownej (szata§skiej) mocy, i bŸd$ siŸ staraø
zniszczyø oblubienicŸ Chrystusa. Ona bŸdzie cierpieø, ale wytrwa. Nie
bójcie siŸ tych rzeczy, które przychodz$ na ziemiŸ, poniewaŒ Ten, Kto
miuje Swoich wasnych, aŒ do ko§ca umiowa ich”. Ew. Jana 13, 1.
B$d› gorliwym a pokutuj”. OtóŒ, faszywy ko™ció posiada
gorliwo™ø, lecz nie dajcie siŸ tym zmyliø. Ich gorliwo™ø bya dosownie
taka, jak gorliwo™ø ?ydów. Ew. Jana 2, 17: Gorliwo™ø o dom twój
poŒera Mnie.” Lecz to jest niewa™ciwa gorliwo™ø. Ona odnosi siŸ do
ich domu, do ich wasnych budynków. Ona odnosi siŸ do ich wasnych
wyzna§, dogmatów, organizacji i do ich wasnej sprawiedliwo™ci. Oni
usunŸli Sowo na bok z powodu swych wasnych idei. Oni usunŸli
Ducha šwiŸtego i przywódcami uczynili ludzi. OdoŒyli na bok
Wieczne ?ycie, jako OsobŸ, a zast$pili je dobrymi uczynkami, albo
nawet dostosowaniem siŸ do ko™cioa, zamiast dobrych uczynków.
Lecz Bóg wymaga innej gorliwo™ci. Jest to gorliwo™ø, aby zawoaø.
JESTEM PRZEWROTNY”. OtóŒ, kto powie, Œe jest przewrotny? Co to
jest, na czym polegaj$ wszystkie denominacje? One przypisuj$ sobie
oryginalno™ø i to BoŒ$ _ twierdz$, Œe maj$ racjŸ. OtóŒ, WSZYSCY nie
mog$ mieø racji. W rzeczywisto™ci ANI JEDNA z nich nie ma racji.
One s$ pobielonymi grobami, penymi martwych ludzkich ko™ci. One
nie posiadaj$ Œycia. Nie maj$ Œadnego potwierdzenia. Bóg nie da siŸ
nigdy poznaø w organizacji. Oni mówi$, Œe maj$ racjŸ, dlatego, Œe tak
LAODYCEJSKI WIEK KOšCIO~A
37
mówi$, lecz nie wystarczy tylko mówiø o tym. Oni potrzebuj$ to
potwierdzone Tak mówi Pan”, od Boga, nie posiadaj$ tego jednak.
Pozwólcie, Œe wam teraz co™ powiem. Ja nie wierzŸ, Œe Bóg
nawouje tylko faszywy ko™ció do pokuty. W tym wierszu On mówi
do Swych wybranych. Oni maj$ równieŒ co™ do odpokutowania. Wiele
z Jego dzieci jest ci$gle w tych faszywych ko™cioach. One s$ tymi, o
których jest mowa do Efezów 5, 14. Obud› siŸ, który ™pisz, i powsta§
z martwych, a zaja™nieje ci Chrystus”. Byø ™pi$cym _ to nie oznacza
byø umarym. One ™pi$ pomiŸdzy umarymi. One znajduj$ siŸ w
martwych denominacjach. S$ unoszone razem z nimi. Bóg nawouje:
OBUDœ SI£ ! Pokutuj z twego gupstwa!” Tutaj one zapoŒyczaj$
swój wpyw, po™wiŸcaj$ swój czas, i swoje pieni$dze, a w
rzeczywisto™ci swoje wasne Œycie tym organizacjom antychrysta, i
przez cay czas my™l$, Œe to wszystko jest w porz$dku. Im trzeba
pokutowaø. One musz$ pokutowaø. One potrzebuj$ przemiany umysu
oraz potrzebuj$ powróciø do prawdy.
Tak, to jest wiek, który najbardziej potrzebuje pokuty. Lecz czy on
bŸdzie pokutowa? Czy to na powrót sprowadzi Sowo? Czy Duch
šwiŸty ponownie zajmie tron w Œyciu ludzi? Czy on ponownie uczci
Jezusa jako JEDYNEGO Zbawiciela? Ja mówiŸ, Œe nie, bowiem
nastŸpny wiersz objawia zdumiewaj$c$ i szokuj$c$ prawdŸ o
zako§czeniu tego wieku.
CHRYSTUS NA ZEWNETRZ KOšCIO~A
Obj. 3, 20-22: Oto stojŸ u drzwi i koaczŸ. je™li kto™ usyszy gos mój
i otworzy drzwi, wst$piŸ do niego i bŸdŸ z nim wieczerza, a on ze mn$.
ZwyciŸzcy pozwolŸ zasi$™ø ze mn$ na moim tronie, jak i Ja
zwyciŸŒyem, i zasiadem wraz z Ojcem moim na jego tronie. Kto ma
uszy, niechaj sucha, co Duch mówi do zborów.”
OtóŒ, istnieje sporo zamieszania na temat tego wiersza, bowiem tak
wiele poufaych pracowników Ewangelii uŒywa go w swojej
ewangelizacji, jakoby Jezus sta u drzwi kaŒdego grzesznika i puka,
aby zosta wpuszczony. Potem bywa rzeczone, Œe je™li grzesznik
otworzy drzwi, to Pan wejdzie do wewn$trz. Lecz ten wiersz nie mówi
do indywidualnych grzeszników. Cae to poselstwo ma podsumowanie,
podobnie jak kaŒde poselstwo w kaŒdym wieku. W wierszu 22. jest
powiedziane: Kto ma uszy, niechaj sucha, co Duch mówi do
ZBORÓW”. Zatem to jest poselstwo do ko™cioa ostatniego wieku.
Taki jest stan ko™cioa Laodycejskiego, kiedy zbliŒa siŸ jego koniec.
Nie jest to osobiste poselstwo do jednej osoby, lecz Duch, który nam
mówi, gdzie jest Jezus. CHRYSTUS OPUšCI~ KOšCIÓ~. Czy to nie
jest logiczny rezultat, albo zako§czenie, jeŒeli Sowo zostanie odoŒone
na bok w zamian za wyznania wiary, a Duch šwiŸty zostanie usuniŸty
38
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
z powodu papieŒy, biskupów, prezydentów, doradców, itd, a Zbawiciel
jest usuniŸty na bok z powodu programów pracy, przy$czania siŸ do
ko™cioów, albo pewnego rodzaju dostosowania siŸ do systemu
ko™cielnego? CóŒ wiŸcej moŒna jeszcze uczyniø przeciwko Niemu? To
jest odstŸpstwo! To znaczy odpa™ø od wiary. To s$ otwarte drzwi dla
antychrysta, bowiem jeŒeli Kto™ przyszed w Imieniu Swego ojca
(Jezus), a nie zosta przyjŸty, lecz odrzucony, to przyjdzie kto™ inny w
swoim wasnym imieniu, (kamca, oszust) tego oni przyjm$, ew. Jana 5,
43. Ten czowiek grzechu, on syn zatracenia przejmie to wszystko.
Ew. Mat. 24 czyni wzmiankŸ o znakach na niebie, dotycz$cych tych
ostatecznych dni, krótko przedtem, zanim przyjdzie Jezus. Ciekaw
jestem, czy zauwaŒyli™cie taki znak, który wypeni siŸ niedawno, aby
zilustrowaø t$ wa™nie prawdŸ, o której dyskutowali™my. T$ prawd$
jest, Œe Jezus by stale odpychany na bok, aŒ w tym ostatnim wieku
zosta wypchniŸty z ko™cioa.
Cakowite zaømienie ksiŸŒyca, kiedy papieŒ odwiedzi Jeruzalem.
ProszŸ obejrzeø zdjŸcia w pozycji horyzontalnej.
Przypomnijcie sobie, Œe w pierwszym wieku ten kr$g
reprezentuj$cy ko™ció by peny prawdy. Pojawi siŸ tam jednak
niewielki b$d, nazwany uczynkami Nikolaitów, które byy przyczyn$
tego, Œe ten kr$g nie by peny. Potem, w nastŸpnym wieku wkrado siŸ
tam wiŸcej ciemno™ci i ten kr$g ™wiata promieniowa coraz mniej, a
ciemno™ø pokrya wiŸksz$ czŸ™ø jego powierzchni. W trzecim wieku
zosta zaømiony jeszcze wiŸcej, a w czwartym wieku, który by
Wiekiem Ciemno™ci, šwiato odeszo niemal zupenie. Zastanówcie siŸ
nad tym teraz. Ko™ció ™wieci odbitym ™wiatem Chrystusa. ON jest
S~O˜CEM. Ko™ció jest KSI£?YCEM. Zatem ten kr$g ™wiata jest
ksiŸŒycem. On siŸ zmniejsza prawie Œe ze stanu peni w pierwszym
wieku, do postaci sierpa w czwartym wieku. Lecz w pi$tym wieku
zacz$ rosn$ø. W szóstym wieku uczyni wielki krok naprzód, jeŒeli
chodzi o wzrost. Przez pewn$ czŸ™ø siódmego wieku on ci$gle rós, lecz
nagle stan$ w miejscu, i prawie Œe cakiem zanikn$, tak, Œe na miejsce
™wiata bya tam ciemno™ø odstŸpstwa, a na ko§cu tego wieku on
przesta ™wieciø, poniewaŒ pokryy go ciemno™ci. Chrystus by obecnie
na zewn$trz ko™cioa. Tutaj jest znak na niebie. Ostatnie zaømienie
ksiŸŒyca byo cakowitym zaømieniem. On zanika stopniowo w
siedmiu fazach. W siódmej fazie przyszo cakowite zaømienie
ksiŸŒyca, mianowicie kiedy papieŒ z Rzymu (Pawe VI) uda siŸ do
Palestyny, aby odbyø ™wiŸt$ pielgrzymkŸ do Jeruzalemu. On by
pierwszym papieŒem, który kiedykolwiek poszed do Jeruzalemu.
PapieŒ ten nazywa siŸ Pawe Szósty. Pawe by pierwszym posa§cem,
a ten czowiek szed w jego imieniu. ZauwaŒcie, jest to sze™ø, albo
liczba czowieka. To jest wiŸcej niŒ zbieg okoliczno™ci tylko. A kiedy
on poszed do Jeruzalemu, ksiŸŒyc, czyli ko™ció, wpad do totalnych
LAODYCEJSKI WIEK KOšCIO~A
39
ciemno™ci. Tak jest. To jest koniec. Ta generacja nie przeminie, dopóki
siŸ wszystko nie wypeni. Tak, Panie Jezu, przyjd› rycho!
Obecnie moŒemy ogl$daø, dlaczego byy tam dwa krzewy. Jeden
prawdziwy a drugi faszywy. Obecnie moŒemy zrozumieø, dlaczego
Abraham mia dwóch synów, jednego wedug ciaa, (który
prze™ladowa Izaaka), a jednego wedug obietnicy. Widzimy teraz, jak
z tych samych rodziców wyszli dwaj chopcy, jako bli›niŸta, jeden
znaj$cy i miuj$cy sprawy BoŒe, a drugi wiedzia wiele z tej samej
prawdy, lecz nie by z tego samego Ducha, i na skutek tego
prze™ladowa dzieciŸ, które byo wybrane. Bóg nie potŸpia tylko
dlatego, aby potŸpiø. On potŸpia przez wzgl$d na wybranych.
WYBRANY NIE MO?E prze™ladowaø wybranego. WYBRANY NIE
MO?E wyrz$dziø krzywdy wybranemu. To ci zatwardziali grzesznicy
prze™laduj$ i niszcz$ wybranych. O, oni s$ religijni. Oni s$ sprytni. Oni
s$ z linii Kaina, z nasienia wŸŒa. Oni buduj$ swoje wieŒe Babel, buduj$
swoje miasta, zakadaj$ swoje imperia, i przez cay czas powouj$ siŸ
na Boga. Oni nienawidz$ prawdziwe nasienie i bŸd$ czyniø wszystko,
co potrafi$ (nawet w Imieniu Pa§skim), aby zniszczyø BoŒych
wybranych. Lecz oni s$ równieŒ potrzebni. Co ma plewa do
pszenicy.” Bez plewy nie ma pszenicy. Lecz co dzieje siŸ na ko§cu z
plew$? Ona zostanie spalona ogniem nieugaszonym. A pszenica? Gdzie
ona siŸ znajduje? Ona jest zebrana w Jego spichlerzu. Ona jest tam,
gdzie jest On.
O, BoŒy wybrani, uwaŒajcie! Studiujcie starannie. B$d›cie
skrupulatni. Sprawujcie swoje zbawienie z boja›ni$ i ze drŒeniem.
Zdajcie siŸ na Boga i b$d›cie silni w Jego mocy. Wasz przeciwnik,
diabe, obchodzi nawet teraz jako lew rycz$cy, szukaj$c kogo by
poŒar. Czuwajcie w modlitwie i b$d›cie niezachwiani. To jest
ko§cowy czas. Zarówno prawdziwy jak i faszywy krzew dochodz$ do
dojrzao™ci, lecz zanim pszenica dojrzeje, dojrzay k$kol musi zostaø
zwi$zany na spalenie. Widzicie, oni siŸ wszyscy $cz$ w ™wiatowej
Radzie Ko™cioów. To s$ te wiŸzy. Wkrótce nastanie zbieranie pszenicy
do spichlerza. Lecz wa™nie teraz te dwa duchy s$ czynne w obu
krzewach. Wynijd›cie spo™ród k$kolu. Zacznijcie przezwyciŸŒaø,
aby™cie mogli byø uwaŒani za godnych chway dla waszego Pana, i byli
zdolni królowaø i rz$dziø razem z Nim.
TRON DLA ZWYCI£ZCÓW
Obj. 3, 21: ZwyciŸzcy pozwolŸ zasi$™ø ze mn$ na moim tronie, jak
i Ja zwyciŸŒyem i zasiadem wraz z moim Ojcem na jego tronie.”
OtóŒ, co mamy przezwyciŸŒaø? To jest cakiem normalne pytanie,
które trzeba tutaj postawiø. Lecz to nie jest konkretnie my™l$ tego
wiersza, bowiem nie chodzi tak bardzo o to, CO mamy przezwyciŸŒaø,
40
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
lecz JAK mamy przezwyciŸŒaø. To jest logiczne, poniewaŒ czy zaleŒy
tak bardzo na tym, CO mamy przezwyciŸŒaø, skoro wiemy, JAK
moŒemy przezwyciŸŒaø?
Szybkie spojrzenie na te miejsca Pisma, które zajmuj$ siŸ tym, jak
Pan Jezus przezwyciŸŒa, wyja™ni$ nam prawdŸ tego twierdzenia. W
ew. Mat. 4, gdzie Jezus by kuszony przez diaba, on pokonywa
osobiste pokuszenia szatana Sowem, i tylko Sowem. W kaŒdej z tych
trzech gównych prób, które zgadzaj$ siŸ dokadnie z pokuszeniami w
ogrodzie Eden: poŒ$dliwo™ø ciaa, poŒ$dliwo™ø oczu i pycha Œywota,
Jezus przezwyciŸŒy Sowem. Ewa upada w pokuszeniu samego
szatana, dlatego Œe zaniedbaa uŒyø Sowa. Adam wpad w
bezpo™rednie nieposusze§stwo wobec Sowa. Lecz Jezus
przezwyciŸŒy Sowem. A pozwólcie mi zaraz teraz powiedzieø, Œe to
jest jedyna droga, jak byø zwyciŸzc$, a równieŒ jedyny sposób, jak
moŒesz poznaø, Œe jeste™ zwyciŸzc$, dlatego, Œe Sowo NIE MO?E
zawie™ø.
Poza tym, zauwaŒcie teraz, jak Jezus pokona ™wieckie systemy
religijne. Kiedy On by wielokrotnie napastowany przez teologów w
Jego czasie, On ci$gle stosowa Sowo. ON mówi tylko to, co Mu
poleci mówiø Ojciec. Nie byo takiego czasu, w którym by ™wiat nie
by kompletnie zakopotany z powodu Jego m$dro™ci, bowiem bya to
m$dro™ø BoŒa.
W Jego osobistym Œyciu, kiedy On walczy z Sob$ samym, On
przezwyciŸŒy dziŸki posusze§stwu wobec Sowa BoŒego. Do ?yd. 5,
7. jest powiedziane: Za dni swego Œycia w ciele zanosi on z wielkim
woaniem i ze zami modlitwy i bagania do tego, który go móg
wybawiø od ™mierci, i dla bogobojno™ci zosta wysuchany. A chociaŒ
by Synem, nauczy siŸ posusze§stwa przez to, co wycierpia, a
osi$gn$wszy peniŸ doskonao™ci, sta siŸ dla wszystkich, którzy mu s$
posuszni sprawc$ zbawienia wiecznego”. Czemu On by posuszny?
Sowu BoŒemu.
A zatem nikt nie zasi$dzie na tronie Pana Jezusa Chrystusa, jeŒeli
nie Œy Sowem. Wasze modlitwy, wasze posty, wasza pokuta _
niezaleŒnie od tego, z czym prezentujecie siŸ Bogu nic z tego nie
zdobŸdzie wam przywileju, aby usi$™ø na tronie. BŸdzie to udzielone
tylko Oblubienicy S~OWA. Tak jak król dzieli siŸ swym tronem z
królow$, dlatego Œe ona jest z nim z$czona, tak tylko ci, którzy s$ z
tego Sowa, podobnie jak On jest ze Sowa, bŸd$ dzieliø z Nim ten tron.
PamiŸtajcie, pokazali™my jasno poprzez wszystkie wieki, Œe
podobnie jak Adam i Ewa upadli, dlatego Œe opu™cili Sowo, tak Efeski
Wiek upad na skutek nieznacznego odwrócenia siŸ od Sowa, a kaŒdy
wiek postŸpowa w tym odstŸpstwie dalej, aŒ w ko§cu mamy cakowite
wyparcie siŸ Sowa przez ™wiatowy System Ko™cioów. Ten
Laodycejski Wiek ko§czy siŸ cakowitym zatumieniem Sowa, po
LAODYCEJSKI WIEK KOšCIO~A
41
woduj$c poprzez to odej™cie Pana spo™ród nich. On stoi na zewn$trz i
woa do Swych wasnych, którzy Go na™laduj$ w posusze§stwie
wobec Jego Sowa. Po krótkiej i penej mocy demonstracji Ducha, ta
maa, ™cigana i prze™ladowana grupa odejdzie, aby siŸ spotkaø z
Jezusem.
ZAKO˜CZENIE WIEKÓW POGAN
Wiek ten jest ostatnim z siedmiu wieków ko™cioa. To, co
rozpoczŸo siŸ w pierwszym Efeskim Wieku, musi i dojdzie do penego
urzeczywistnienia i do Œniwa w ostatnim, czyli Laodycejskim Wieku.
Te dwa winne krzewy wydaj$ swój ostateczny owoc. Te dwa duchy
zako§cz$ swoj$ manifestacjŸ, kaŒdy w swoim ostatecznym miejscu
przeznaczenia. Okres siania, nawadniania i wzrostu przemin$. Lato
siŸ zako§czyo. Sierp zostaje obecnie zapuszczony do Œniwa.
W wierszach od piŸtnastego do osiemnastego, które wa™nie
studiowali™my, jest przedstawiony prawdziwy obraz dojrzaego
faszywego krzewu, faszywego ducha i czonków faszywego ko™cioa.
Znam uczynki twoje, Œe nie jeste™ ani zimny, ani gor$cy. Oby™ by
zimny, albo gor$cy! A tak, Œe™ letni, a nie gor$cy, ani zimny, wyplujŸ
ciŸ z ust moich. PoniewaŒ mówisz: Bogaty jestem i wzbogaciem siŸ, i
niczego nie potrzebujŸ, a nie wiesz, Œe™ poŒaowania godzien nŸdzarz i
biedak, ™lepy i goy. RadzŸ ci, aby™ naby u mnie zota w ogniu
wypróbowanego, aby™ siŸ wzbogaci i aby™ przyodzia szaty biae, aby
nie wyst$pia na jaw haniebna nago™ø twoja, oraz ma™ci, by ni$
nama™ciø oczy twoje, aby™ przejrza.” Nigdy Œadne sowa nie wyraŒay
bardziej gorzkiego skarcenia, i nigdy ci pyszni i aroganccy religijni
ludzie nie zasuŒyli na to wiŸcej. Jednak w wierszu dwudziestym
pierwszym: ZwyciŸzcy pozwolŸ zasi$™ø ze mn$ na moim tronie, jak i
Ja zwyciŸŒyem i zasiadem wraz z Ojcem Moim na jego tronie”,
znajdujemy prawdziwy krzew, prawdziwego Ducha i czonków
prawdziwego Ko™cioa, wywyŒszonych aŒ na sam tron BoŒy z
najwyŒszymi wyrazami szacunku, jakie byy kiedy okazane takiej
pokornej, wytrwaej Duchowej grupie.
Sowa Jana Chrzciciela, który tak dokadnie przedstawia stosunek
Chrystusa do prawdziwego i faszywego ko™cioa, obecnie
urzeczywistniaj$ siŸ. Ew. Mat. 3, 11-12: Ja was chrzczŸ wod$ ku
upamiŸtaniu, ale Ten, który po mnie idzie, jest mocniejszy niŒ ja; jemu
nie jestem godzien i sandaów nosiø; on was chrzciø bŸdzie Duchem
šwiŸtym i ogniem. W rŸku jego jest wiejado, by oczy™ciø klepisko
swoje, i zbierze swoj$ pszenicŸ do spichlerza, lecz plewy spali ogniem
nieugaszonym”. Chrystus, ten Wielki ?niwiarz, zbiera obecnie plony
ziemi. On zgromadza pszenicŸ do spichlerza, mianowicie przychodzi
42
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
po Swoich wasnych i przyjmuje ich na wieki do Siebie. Potem
powraca, aby zniszczyø zo™ników ogniem nieugaszonym.
Obecnie wypenia siŸ równieŒ tajemnica k$kolu i pszenicy z ew.
Mat. 13, 24-30: Inne podobie§stwo poda im, mówi$c: Podobne jest
Królestwo Niebios do czowieka, który posia dobre nasienie na swojej
roli. A kiedy ludzie spali, przyszed jego nieprzyjaciel i nasia k$kolu
miŸdzy pszenicŸ, i odszed. A gdy zboŒe podroso i wydao owoc, wtedy
siŸ pokaza i k$kol. Przyszli wiŸc sudzy gospodarza i powiedzieli mu:
Panie, czy nie posiae™ dobrego nasienia na swojej roli? Sk$d wiŸc ma
ona k$kol? A on im rzek: To nieprzyjaciel uczyni. A sudzy mówi$ do
niego: Czy chcesz wiŸc, aby™my poszli i wybrali go? A on odpowiada:
Nie! Aby™cie czasem wybieraj$c k$kol, nie powyrywali wraz z nim i
pszenicy. Pozwólcie obydwom ró™ø razem, aŒ do Œniwa. A w czasie
Œniwa powiem Œe§com: Zbierzcie najpierw k$kol i powi$Œcie go w
snopki na spalenie, a pszenicŸ zwie›cie do mojej stodoy.”
Pszenica i k$kol, które rosy obok siebie od pierwszego wieku aŒ
dot$d, s$ obecnie sprz$tane z pól. To co próbowano osi$gn$ø w Nicei,
doszo w ko§cu do urzeczywistnienia. Z ca$ moc$ organizacji
faszywy ko™ció odwraca siŸ od wszelkiej resztki prawdy, a przez
polityczn$ moc umacnia swoje pozycje dziŸki pa§stwu, które robi mu
zaplecze, i wyrusza, aby wykorzeniø na zawsze prawdziwych
wierz$cych. Lecz wa™nie wtedy, kiedy ma zamiar zrealizowaø swoje
haniebne knowania, pszenica zostaje zgromadzona go gumien.
Pszenica i k$kol juŒ duŒej nie bŸd$ rosn$ø obok siebie. K$kol nie
bŸdzie juŒ duŒej przyjmowa bogosawie§stw BoŒych dziŸki
obecno™ci pszenicy, poniewaŒ pszenica odejdzie, a gniew BoŒy zostanie
wylany w szóstej pieczŸci, która zako§czy siŸ cakowitym
zniszczeniem zo™ników.
OtóŒ, powiedziaem chwilŸ temu, Œe faszywy krzew doszed do
penego stanu owocowania w tym wieku. Jego owoc dojdzie do pene j
dojrzao™ci. To jest cakiem poprawne. Ten ko™ció, prowadzony przez
zego ducha, peny nieprawo™ci, zostanie objawiony jako ziarno
gorczyczne, które wyroso na drzewo, na którym zagnie›dzio siŸ
wszelkie nieczyste ptactwo. Na jego czele bŸdzie antychryst, tajemnica
nieprawo™ci. To wszystko jest prawd$. A jeŒeli to prawda, potem musi
byø prawd$ równieŒ to, Œe Ko™ció-Oblubienica dojdzie do dojrzao™ci,
a jej dojrzao™ø bŸdzie utoŒsamieniem siŸ z jej Panem na podstawie
Sowa, a jej Gowa, która do niej zst$pi, to Tajemnica PoboŒno™ci,
Któr$ w rzeczywisto™ci jest Chrystus. A jako faszywy ko™ció z
wszelk$ sprytn$ i diabelsk$ moc$ zoŒon$ z mocy politycznej, fizycznej
i demonów ciemno™ci wyst$pi przeciw temu prawdziwemu krzewowi,
tak prawdziwy krzew, peen Ducha i Sowa bŸdzie czyni te same
potŸŒne dziea, które czyni Jezus. A wiŸc kiedy Ona zbliŒa siŸ do jej
Kamienia Szczytowego, stajAc siŸ podobnA do Niego dziŸki Sowu,
LAODYCEJSKI WIEK KOšCIO~A
43
Jezus przyjdzie, aby Oblubienica i Oblubieniec mogli zostaø
zjednoczeni na wieki.
Wyra›ne przejawy tego, o czym wam mówiem, s$ juŒ teraz
widoczne wszŸdzie dookoa nas. Ekumeniczny ruch k$kolu jest
rzeczywisto™ci$. Faktem jest równieŒ, Œe prorok tego ostatniego wieku
musi przynie™ø poselstwo od Boga, które bŸdzie zwiastowaø drugie
przyj™cie Pa§skie, bowiem przez jego poselstwo serca dzieci zostan$
obrócone z powrotem do ojców PiŸødziesi$tnicy, a z przywróceniem
Sowa przyjdzie przywrócenie mocy.
Jakie to decyduj$ce czasy, w których Œyjemy! Jak bardzo musimy
byø ostroŒni, aby™my pozostali wierni temu Sowu, a nie ujmowali z
niego, ani nie dodawali do niego, poniewaŒ ten, kto by mówi tam,
gdzie Bóg nie mówi, czyni Go kamc$. Oto, co miaem szczególnie na
my™li: Na przeomie tego wieku gód po Bogu, który zrodzi siŸ w
Filadelfijskim Wieku, przyniós woanie po Duchu BoŒym. A kiedy Bóg
posa odpowied› i zesa manifestacjŸ w jŸzykach, wykady i
proroctwa, to zaraz pewna grupa, najbardziej przeciwna Sowu,
sformuowaa doktrynŸ, Œe jŸzyki s$ dowodem chrztu Duchem
šwiŸtym. JŸzyki maj$ daleko do dowodu. One byy przejawem
(manifestacj$), lecz nie dowodem. Faszywo™ø tej doktryny moŒna
widzieø nie tylko na podstawie braku uzasadnienia w Sowie, lecz ci,
którzy popierali t$ doktrynŸ, zorganizowali siŸ wprost na podstawie
tej doktryny, udowadniaj$c, Œe nie byli w prawdzie, jak zgodnie z ich
Œyczeniem mieli wierzyø ludzie. O, wygl$dao to dobrze. Wygl$dao to
jako powrót PiŸødziesi$tnicy. Lecz okazao siŸ, Œe tak nie jest. Nie
mogo tak byø, bowiem zorganizowao siŸ to. To jest ™mierø, nie Œycie.
Wygl$dao to tak zbliŒone do rzeczywisto™ci, Œe masy ludzi zostay
zwiedzione. OtóŒ, jeŒeli to nie byo autentyczne, co to wobec tego byo?
Bya to uska, plewa. W zielonej, miŸkkiej postaci osony, wydawao
siŸ, jak by to byo co™ prawdziwego. Lecz tak, jak kto™ wejdzie na pole
pszenicy i zobaczy co™, co wygl$da dokadnie jak pszenica, a jednak
jest to tylko uska, (poniewaΠnasienie pszenicy nie zostao jeszcze
uksztatowane), tak to bya tylko miŸkka uska, która wygl$daa jak
prawdziwe ziarno, które miao przyj™ø. Oryginalne nasienie pszenicy
PiŸødziesi$tnicy miao powróciø w ostatnim wieku. Zostao ono
pogrzebane w Nicei. W Sardejskim Wieku wypu™cio pŸd. W okresie
Filadelfii wyroso do kosa i miao dojrzeø w Laodycji. Lecz ono nie
mogo powróciø do oryginau, dopóki nie zostao przywrócone Sowo.
Prorok jeszcze nie wyst$pi na scenŸ. Obecnie jednak, zgodnie z
czasem, w którym stoimy w tym Laodycejskim Wieku, ProrokPosaniec z Obj. 10, 7. musi juŒ byø w kraju. Jeszcze raz musi byø tutaj
Tak mówi Pan”, gotowe do zamanifestowania, z nieomylnym
potwierdzeniem. Zatem Prawdziwe Nasienie jest juΠdojrzae _ a
WI£C PRZYCHODZI ?NIWO.
44
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
Czas Œniwa. Tak, czas Œniwa. Te dwa krzewy, które rosy razem, i
miay splecione razem swoje gaŸzie, obecnie maj$ zostaø
odseparowane. Owoce tych krzewów, które siŸ tak róŒniy, zostan$
zebrane do oddzielnych spichlerzy. Te dwa duchy pójd$ do swych
odrŸbnych miejsc przeznaczenia. Obecnie jest czas zwaŒaø na
ostateczne wezwanie, które przychodzi tylko do Oblubienicy-Pszenicy.
Wynijd› z niego, ludu Mój, aby™cie nie byli uczestnikami jego
grzechów, i aby™cie (wy, pszenico) nie otrzymali z jego plag (dla k$kolu
ten wielki ucisk z szóste j pieczŸci i ew. Mat. 24.)
OSTATNIE OSTRZEJENIE DUCHA
Obj. 3, 22: Kto ma uszy, niechaj sucha, co Duch mówi do zborów”.
Jest to OSTATNIE ostrzeŒenie. Nie bŸdzie juŒ innego. Sala
tronowa zostaa przygotowana. Dwana™cie fundamentów zostao
zaoŒonych. Ulice wybrukowano zotem. Bramy z gigantycznych pere
zostay wzniesione i zawieszone. Podobna do piramidy, stoi tak bez
skazy i chwalebna. Niebia§skie istoty, które j$ przygotoway,
obserwuj$ j$ z zapartym oddechem, poniewaŒ ona l™ni i ™wieci
nieziemsk$ chwa$. KaŒdy szczegó jej piŸkno™ci mówi o
zdumiewaj$cej asce i mio™ci Jezusa. Ona jest przygotowanym
miastem dla przygotowanego ludu. Ono oczekuje tylko na swych
mieszka§ców, a wkrótce oni zapeni$ tumnie ulice z rado™ci$. Tak, to
jest ostatnie wezwanie. Duch šwiŸty nie bŸdzie juŒ mówi w
nastŸpnym wieku. Wieki przeminŸy.
Lecz dziŸki Bogu, Œe do tej chwili ten wiek jeszcze nie przemin$.
ON jeszcze nawouje. A Jego woanie jest dziŸki Jego Duchowi nie
tylko w duchowych uszach ludzi, lecz ponownie prorok znajduje siŸ na
ziemi. Bóg jeszcze raz objawia prawdŸ, podobnie jak j$ objawi
Pawowi. W dniach siódmego posa§ca, w dniach Laodycejskiego
wieku, jego posaniec objawi tajemnice BoŒe, jak byy objawione
Pawowi. On je wypowie, a ci, którzy przyjmuj$ tego proroka w jego
wasnym imieniu, otrzymaj$ dobrodziejstwa pyn$ce z jego proroczej
usugi. Ci, którzy go suchaj$, bŸd$ bogosawieni, i stan$ siŸ czŸ™ci$
Oblubienicy ostatecznych dni, o której jest wzmianka w Obj. 22, 17.
Duch i Oblubienica mówi$ przyjd›!” Ziarno pszenicy (OblubienicaPszenica), które wpado do ziemi w czasie Nicei, powrócio na nowo do
oryginalnego Ziarna Sowa. Chwaa Bogu na wieki! Tak, suchajcie
tego uwierzytelnionego przez Boga proroka, który pojawia siŸ w tym
ostatnim wieku. Oblubienica bŸdzie mówiø to, co on przekazuje od
Boga. Duch, prorok i oblubienica bŸd$ mówiø to samo. A to, co oni
bŸd$ mówiø, byo juŒ wypowiedziane w Sowie. Oni mówi$ obecnie:
Wynijd›cie spo™ród nich i od$czcie siŸ”. Okrzyk wyszed. Woanie siŸ
LAODYCEJSKI WIEK KOšCIO~A
45
rozlega. Jak dugo bŸdzie woa ten gos? My tego nie wiemy, lecz
wiemy jedno, nie bŸdzie to dugo, bowiem to jest wiek ostatni.
Kto ma uszy, niechaj sucha, co Duch mówi do ko™cioów. Duch
przemówi. Zachodz$ce so§ce wieków ko™cioa ga™nie i odchodzi do
wieczno™ci. Potem wszystko przeminie. Potem bŸdzie za pó›no
przychodziø. Lecz jeŒeli Bóg dziaa nad tob$ przez Swego Ducha w
którejkolwiek czŸ™ci tej ksiŸgi, moŒesz nawet w obecnej chwili zwróciø
siŸ do Niego w pokucie i wydaø mu Œycie, by ci móg przez Swego
Ducha udzieliø Œywot wieczny.

Podobne dokumenty