Lulajbaby Artykuł - Dziennik Zachodni, wyd. 8/07/13

Transkrypt

Lulajbaby Artykuł - Dziennik Zachodni, wyd. 8/07/13
www.dziennikzachodni.pl
Nr157(20.668)
Już dziś jedziemy
nową obwodnicą
w Jastrzębiu.
Na trasie z Rybnika
do Pszczyny
ominiemy całe
centrum. Str.8
poniedziałek
8.07.2013
cena gazety
Woda zalała domy,
drogi i mosty. Najbardziej
poszkodowane sobotnimi
ulewami są powiaty:
częstochowski,
zawierciański i myszkowski.
Już od dziś będą zbierane
wnioski o pomoc.
Strona 3
Remont rynku: trudny
przejazd przez centrum
Pod koniec września rynek w Jaworznie będzie dumą miasta. Do tego czasu
jednak trzeba się pomęczyć: dźwigi,
tiry i ekipy drogowców będą skutecznie paraliżować ruch. Od dziś w centrum obowiązują objazdy. Sprawdźcie!
Fakty 24/Zagłębie Strona 9
CIESZYN
Powiat stracił zaufanie
do dyrektorki. Dlaczego?
Latonagigancie
togłód,brudilęk,
aledzieciuciekają
Z powodu sposobu wydatkowania
10 mln zł z obligacji wyemitowanych
przez powiat cieszyński. – Osoba kontrolująca interpretowała dokumenty
nie zważając na fakty – mówi dyrektorka. Związkowcy jej bronią.
Możesz nie jeść, ale musisz pić, dlatego piłam
deszczówkę – mówi nastoletnia uciekinierka
Fakty 24/Beskidy Strona 10
S. Cichy, A. Świderska
CZĘSTOCHOWA
Ma 19 lat i uciekała wiele razy. Z domu,
apotemzmłodzieżowychośrodków. Karolina mówi nam, że na ucieczce najlepszyjesttylkopierwszydzień,kiedyjeszcze
jest się sytym,czystym, bo potem jest już
tylko gorzej. – Zdarzyły się dni, kiedy
chodziłamgłodna.Itonawetniejeden,
tylko dwa z rzędu. Głód upokarza –
mówi.– Czujeszsięwtedyjakgorszygatunek człowieka.
Właśnie zaczął się sezon na ucieczki.
Najczęściej wakacyjne życie na tzw. giganciewybierająmłodziludzie,wwieku
Huta śle na postojowe,
ale też tnie odprawy
920 osób już z ISD Huty Częstochowa odeszło na dobrowolne zwolnienia. Dostali 19 pensji odprawy.
Do końca lipca z pracy musi odejść
1500 osób, ale teraz odprawa to tylko
14 pensji. Na dodatek pracownicy
wysyłani są na postojowe.
Fakty 24/Częstochowa Strona 11
Dziś KIBIC,
a w nim:
4000
dzieci i nastolatków uciekło w 2012 r.
z domów i placówek opiekuńczych
od 12. do 18. roku życia (86 proc.). Trzy
naczterygigantytoucieczkidziewcząt.
Ponad600dziecispośród4tysięcy,które
uciekływzeszłymrokuzdomówiośrodków wychowawczych w Polsce, pochodziłoznaszegoregionu.Niemalkażdego
roku w Śląskiem bity jest kolejny, niesławnyrekord ucieczek.Dośćpowiedzieć,
a Polski tenis od A do Z,
czyli komu zazdrości
Radwańska i dlaczego
Janowicz nie lubi świąt.
a Ile kosztuje wyszkolenie mistrza białego
sportu?
a Jerzy Janowicz:
co powiedział Murrayowi po zakończonym
pojedynku i co zamierza na przyszłość.
żew2009r.byłoichojednątrzeciąmniej.
AgataWlazłozFundacjiItakamówi,że
tylko w lipcu na ich listy poszukiwań
trafiło już czworo nastolatków.
Dzieciuciekająprzedproblemami,ale
wtedytylkojepotęgują.Aprzecieżmogą
znaleźćpomoc.Przezcałądobęczynny
jestbezpłatnynumertelefonu: 116000,
pod który mogą dzwonić przed planowanąucieczkązdomu.Jestteżdruginumer: 800 12 12 12. Sprawdziliśmy wczoraj – oba są czynne idyżurują tam kompetentniludzie.
APPHOTO/SANGTAN
JAWORZNO
Więcej na stronie 4
SztigarBonkorapujeoŚląskuipośląsku.ByłygórnikzJastrzębia
nagrałznakomitąpłytęiterazszturmempodbijainternet.Str.5
FOT.PAP/ANDRZEJGRYGIEL
Trwa wielkie suszenie
w dziesięciu gminach
Nr indeksu 350-079
WWW.RBL.TV
„DZIENNIK ZACHODNI” taniej, niż w kiosku, z dostawą do Twojego domu. Zadzwoń do nas: bezpłatna infolinia 800 16 30 20 www.prenumerata.dziennikzachodni.pl
TYM
2,20zł W8%VAT
Nr ISSN 1898-312
14 FAKTY 24|POLSKA/ŚWIAT
8 lipca 2013 | www.dziennikzachodni.pl | Polska Dziennik Zachodni
NASZ PATRONAT: DUMA PRZEDSIĘBIORCY. Firma Lulajbaby Artura Wiewióry
Janusz Strzelczyk
Firma Artura Wiewióry,
Lulajbaby, jest na rynku już
prawie rok. Jej sztandarowym
produktem są pieluchy wielorazowe. – Inspiracją do założenia firmy produkującej taki
asortyment były narodziny
naszych dzieci: najpierw Filipa, po 3 latach Kuby – mówi
Artur Wiewióra. – Schemat
jest bardzo prosty: dzieci korzystały z naszych produktów,
jednocześnie je testując i będąc twarzą marki.
Filip i Kuba mają jeszcze jeden wkład w firmę. To oni wybrali logo firmy – żółwika.
Decyzja o produkcji pieluch
wielorazowych miała z kolei
podtekst ekologiczny. – Pieluchy wielorazowe były i do dziś
są motorem napędowym
firmy. Takie pieluchy mogą
ograniczyć koszty związane
z wychowaniem dzieci,
a warto wiedzieć, że dziecko
średnio generuje 1,5 tony pieluch – podkreśla Artur Wiewióra. – Pielucha wielorazowa
może być natomiast używana
przez kilka lat i służyć nie
tylko jednemu dziecku.
Biznesmen szacuje, że używając pieluch wielorazowych
rodzina zaoszczędzi na jed-
nym dziecku, do 30. miesiąca
życia, kiedy to przeważnie
dzieci już przestają potrzebować pieluch, nawet 2,3 tysiąca
złotych. Przedstawia na dowód wyliczenia kosztów używania pieluch jednorazowych
i wielorazowych. Noworodek
zużywa około 12 pieluch
na dobę, po 50 groszy
za sztukę. Pierwsze 2 miesiące
życia dziecka to 1080 zużytych pieluch, które kosztują
540 zł.
Później dzieci potrzebują
mniej pieluch, ale jest to i tak
od 6 do 8 pieluch na dobę.
I po 30 miesiącach życia dziecka rodzina wyda na pieluchy
ponad 3 tys. zł. Tymczasem
używając
wielorazowych
wyda w takim samym okresie
tylko 700 zł.
Firma Artura Wiewióry zaleca, aby kupić 24 pieluchy
wielorazowe, aby można było
zapewnić dziecku ciągłą
zmianę pieluchy, bo część
z nich po praniu musi przecież
wyschnąć. Jedna pielucha
wielorazowa kosztuje ok. 24
zł. Jest wykonana z wewnętrznej warstwy z antyseptycznego bambusa i zewnętrznej
z miękkiego polaru. Zatrzaski
w pasie pozwalają dostosować
pieluchę do talii dziecka przez
2806840/00
FOT.ADAMŚWIERCZYŃSKI
Filip, Kuba, ich żółwik i pieluchy
Pieluchy wielorazowe to sztandarowy produkt firmy Lulajbaby
cały okres jej użytkowania. Jej
część wewnętrzna jest tak
uformowana, aby skutecznie
pochłaniać wilgoć.
Specjalna
elastyczna
wstawka wokół nóg zapobiega
przedostaniu się zawartości
na zewnątrz. Każda pielucha
może pomieścić dwa wkłady
Po 30 miesiącach
życia dziecka,
rodzina wyda
na jednorazowe
pieluchy ok. 3 tys. zł
z mikrofibry lub bambusa.
Do wyboru są różne wzory
pieluszek, np. bamboo
bąbelkowa cytrynka czy
bamboo bąbelkowa malinka.
Artur Wiewióra biznesmenem nie został z dnia na dzień.
Pracował w różnych branżach.
Był pracownikiem produkcji,
kontrolerem jakości, magazynierem, operatorem wózka
widłowego, a także barmanem.
– Przez 6 lat „poniewierałem się” za granicami kraju. Aż
przyszedł czas na samorealizację i wykorzystanie włas-
nych zdolności i możliwości –
wspomina.
Podkreśla przy tym wagę
zebranych przez siebie doświadczeń: produkcja i kontrola jakości okazały się bardzo pomocne na etapie działania strategicznego i ciągłego
podnoszenia jakości; skuteczne magazynowanie pomaga zarządzać zapasami; doświadczenie barmana pomaga
teraz przy obsłudze klienta
i określeniu jego potrzeb oraz
zaoferowaniu mu właściwego
rozwiązania.
Firma szybko się rozwija.
Przewagę nad konkurencją
uzyskuje głównie dzięki niskim cenom oraz ograniczeniu kosztów własnych. Wiele
uwagi właściciel poświęca
rozwojowi
sprzedaży
internetowej i szybkiej wysyłce, dzięki czemu klient ma
poczucie udanej transakcji.
W ofercie sklepu na stronie
www.lulajbaby.com, poza
sztandarowymi pieluchami
wielorazowymi, są m.in.:
ubranka dla dzieci, kosmetyki
dziecięce, foteliki samochodowe, rowerowe i do karmienia, zabezpieczenia dzieci,
wózki, zabawki, butelki,
smoczki, podgrzewacze i nosidełka w różnych wzorach.
Tajemnice domu przy ulicy
Jeziornej 4, czyli hotel „Zaświat”
Bożydar Brakoniecki
Przemysław Borkowski, jeden
z filarów Kabaretu Moralnego
Niepokoju, dał się już kilkakrotnie poznać od strony pisarskiej. Pisał m.in. felietony dla
Onet.pl i miesięcznika „Kariera”, miał swój kącik z satyrycznymi wierszami na ostatniej stronie „Przekroju”,
w 2009 roku wydał debiutancką powieść „Gra w pochowanego”, zaś dwa lata temu zbiór
opowiadań pod tytułem „Opowieści Central Parku”. Czyli
trudno uznać go za debiutanta,
co zresztą widać na każdej stronicy „Hotelu Żaświat”, jego najświeższego dzieła.
Pisanie thrillera podszytego
sensacją rządzi się swoistą logiką. Musi być strasznie, no ale
bez przesady. Musi być sensacyjnie, ale nie aż tak, żeby akcja zamieniła się w pędzący
wehikuł fajerwerków. Trzeba
też dodać trochę epickiej faktury, by cała rzecz wyglądała
wiarygodnie i była strawna dla
czytelników, a na końcu stworzyć wiarygodnego bohatera,
do którego czuje się sympatię.
Borkowski tak właśnie uczynił
i dlatego „Hotel Zaświat” wart
jest baczniejszej uwagi.
Rzecz idzie tak: Krzysztof
Rozkroczny wraca do swojej
rodzinnej miejscowości sprzedać dom. Zapamiętana z dzieciństwa kraina nie jest już jednak sielanką – wokół unosi się
aura niepokoju, niedopowiedzenia, a nawet strachu.
Dziwne jest również zachowanie autochtonów, na których
wrażenia nie robią fakty,
świadczące, że pod względem
bezpieczeństwa daleko tu
do normalności. Juz pierwsze
znalezisko Rozkrocznego – odcięta ludzka ręka, przerazi
głównie jego samego, inni zbywają rewelację wzruszeniem
ramion.
Atmosfera grozy narasta,
zagęszcza się też liczba niewyjaśnionych zjawisk. Zaś Roz-
kroczny miota się między dość
dziwnym proboszczem, podejrzanym biznesmenem, wyjątkowo niezrozumiale zachowującym się policjantem, próbując dojść prawdy na własną
rękę. Do tego dochodzą zwierzęta, zwłaszcza lis, prowadzący naszego bohatera po
ścieżkach miasteczkowych
dziwów i tajemnic.
Na końcu stanie się to, co
nieuniknione – Krzysztof Rozkroczny będzie musiał zmierzyć się z prześladującymi go
demonami. Okaże się, że jemu
przyniesie to rozwiązanie
kilku problemów, nam zaś dostarczy sporo czytelniczej
uciechy.
Przemysław
Borkowski,
„HotelZaświat”,
Oficynka,Gdańsk
2013,cena32zł
Akcja „Duma
Przedsiębiorcy”
a Co tydzień będziemy prezentować historię przedsiębiorców z naszego regionu.
Mamy nadzieję, że ich przykład
pokaże, że warto podjąć
wyzwanie i że przy odrobinie
wsparcia i dobrym przygotowaniu każdemu może się udać.
Cykl jest elementem akcji Idea
Banku, który postanowił udokumentować i wypromować
działalność dziesiątek małych
polskich firm, które odniosły
sukces. Na wsparcie promocyjne może liczyć około 100
firm z całej Polski. Więcej informacji o akcji na stronie:
http://www.ideabank.pl/duma-przedsiebiorcy
Partnerem akcji jest Idea Bank
Zabójstwo
w centrum
Poznania
Policja zatrzymała dwóch mężczyzn w sprawie zabójstwa 26letniego mężczyzny, do którego
doszło w nocy z soboty na niedzielę na ulicy w centrum Poznania. Mężczyzna został
pchnięty ostrym narzędziem.
JakpodaławniedzielęHanna
Wachowiak z biura prasowego
wielkopolskiej policji, zatrzymani to 23-letni mieszkaniec
Kołobrzegu i 24-letni mieszkaniec Poznania. Na razie nie
przedstawiono im zarzutów.
Wedługustaleńpolicji,pogodzinie 2 w nocy młody mężczyzna szedł wraz ze znajomym
ulicą Półwiejską. Tam napotkał
dwie inne osoby. „Między nimi
doszło dosprzeczki, w pewnym
momenciejedenznapotkanych
zaatakowałostrymnarzędziem
26-latka.Rannywszyjęmężczyzna zmarł mimo godzinnej reanimacji” – podała Wachowiak.
Zatrzymani w niedzielę
po południu mężczyźni nie byli
wcześniej karani. PAP
2795685/00

Podobne dokumenty