o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Osoby Boskie jednoczone Duchem Świętym. Duch Święty jako Osoba, w
Trójcy Świętej jest węzłem jedności Osób Boskich. Odwołując się do
Encykliki Piusa XII Mystici Corporis Mühlen wskazuje na jedność jako
odwiecznie istniejącą przez Ducha Świętego i w Duchu Świętym. Duch
Święty to odwieczna, niestworzona zasada jedności – principium unitatis
increatum. Jest to zasada osobowa. Jedność Trójcy Świętej, to nie tylko
przenikanie się wzajemne Osób Boskich, nie tylko zespolenie się tych Osób
węzłem niewidzialnym, węzłem miłości, ta jedność to obecność Osób w
Osobie i Osoby w Osobach, to obecność Ojca i Syna w Duchu Świętym i
Ducha Świętego w Ojcu i Synu, przede wszystkim Ducha Świętego w Ojcu i
Synu, jako węzła jedności Osoby Ojca i Osoby Syna – jedna Osoba w dwóch
Osobach (Eine Person in zwei Personen) P30 44.
+ Osoby Boskie jednoczone Duchem Świętym. Duch Święty realizuje swą
osobowość w sposób oryginalny, w dwojakim tego słowa znaczeniu, czyli ktoś
inny niż pozostałe dwie Osoby oraz jako Ktoś wywodzący się, istotnie
zakorzeniony w źródle. Dlatego też potrafi On objawiać tajemnicę Ojca jako
Innego od siebie, a jednocześnie potrafi objawiać całość Jego Misterium.
Duch Święty objawia w sobie istotę Boga, który jest Duchem, jest Święty, i
który jest miłością. Osoba Ducha Świętego to właśnie spersonalizowana
miłość (Por. A. Barrachina Carbonell, Estructura sacramental y trinitaria de
la cristología de Ruperto de Deutz, Valencia 1990, s. 433). W aspekcie
substancjalnym Duch Święty to miłość Boga (Ojca), który miłuje samego
siebie, przez siebie, w swej ousia (Por. B. Monsegú, Sergio Bulgakof y sus
teorías, „Revista Española de Teología”, VII (1957) nr 66, s. 63), a także
miłość konsubstancjalna, pochodząca od Obu (Por. A. Barrachina Carbonell,
Estructura sacramental y trinitaria de la cristología de Ruperto de Deutz,
Valencia 1990, s. 558). W aspekcie personalnym Duch Święty jest miłością
osobową (Tamże, s. 569), międzyosobową (Tamże, s. 657), miłością i mocą
jednoczącą Ojca i Syna (Tamże, s. 506. 513), miłością wzajemną Ojca i Syna
jako więź, która Ich jednoczy (tamże, 506. 507) oraz miłością wspólną Ojca i
Syna, jako owoc relacji między Nimi (Tamże, 511) /P. Liszka CMF, Duch
Święty, który od Ojca i (Syna) pochodzi, Papieski Wydział Teologiczny,
Wrocław 2000, s. 163/. Duch Święty […] jest źródłem jedności wszelkiego
stworzenia (Por. Y. Congar, Wierzę w Ducha Świętego. Rzeka życia płynie na
Wschodzie i na Zachodzie (Ap 22,1), t. 3, Warszawa 1996, s. 319). W ten
sposób też objawia Ojca jako ostateczne Źródło jedności wszystkiego /Tamże,
s. 164.
+ Osoby Boskie jednoczone Mądrością. Wymiar pneumatyczno-sofiologiczny
teologii Sołowiowa koncentruje się na Duchu-Mądrości (Pneuma-Sofia). Duch
Święty napełnia cały świat dając mu moc i piękno. Duch Święty to Święta
Mądrość (Hagia-Sofia) /F. Muscato, V.S. Solov’ëv: unitotalità sofianica e
trinità, w: P. Coda; A. Tapken (red.), La Trinità e il pensare. Figuri percorsi
prospettive, Città Nuova, Roma 1997, 163-191, s. 182/. Mądrość (Sofia) jest
substancją boską, ideą wieczną zawierająca pełnię potencjalności bytów
1
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
realnych /Tamże, s. 184/. Świat realny jest odbiciem temporalnym idei
wiecznych. Źródłem myśli Sołowiowa są takie postacie, jak: Grzegorz z
Nazjanzu, Dionizy Pseudo Areopagita, Jan Damasceński, Maksym
Wyznawca, a także Symeon Nowy Teolog i Grzegorz Palamas. Oprócz tego
znana mu była literatura gnostyczna, kabalistyczna i ezoteryczna. Odwiedzał
biblioteki w takich miastach, jak Moskwa, Londyn i Kair. Wielki wpływ
wywarło na jego twórczość doświadczenie osobiste, mistyczne spotkania z
Mądrością Bożą /T. Špidlik, Soloviev, w: La Mistica, vol. I, red. E. Ancilli, M.
Paparozzi, Roma 1984, s. 656/. Sergiusz Bułgakow ocenił twórczość
Sołowiowa jako synkretyzm. Przy okazji zauważył on wpływ gnozy na myśl
prawosławną, np. Jakub Böhme. Mistycyzm Sołowiowa jest równie poetycki
jak mistycyzm Böhme’go /Tamże, s. 186/. Chrystologia Sołowiowa połączona
jest z kairologią i kosmologią. Matka Chrystusa jest ikoną Mądrości Bożej. W
Grecji Theotókos była przedmiotem dyskusji teologicznej. Twórczość rosyjska
skoncentrowana była na tworzeniu ikon, przy czym podkreślano drugą część
tego terminu dogmatycznego (tokós), mówiąc po prostu o macierzyństwie.
Ikony Matki Bożej są nie tyle wizerunkami jej osoby, co symbolami
macierzyństwa. Ostatecznie kierują uwagę na macierzyństwo Boga Ojca
wobec Syna Bożego, i wobec wszystkich ludzi. Gdy mowa o osobie Maryi, to
teologia rosyjska podkreśla jej macierzyństwo, usuwając w cień inne prawdy
maryjne, które podkreślała teologia zachodnia (niepokalane poczęcie,
wniebowzięcie). Ponadto Rosjanie mówią o macierzyństwie kosmicznym,
przyrodniczym. Jest u nich wyraźny kult Matki ziemi, ziemi ojczystej, kult
Matki Rosji /Tamże, s. 186.
+ Osoby Boskie jednoczone w naturze Boskiej. Jedność doskonała w Bogu
promieniuje na stworzoną naturę, przede wszystkim na ludzką naturę.
Nośnikiem tej jedności w Bogu jest Boska natura, która jednoczy trzy Osoby
Boskie. Ta jedność w Bogu jakby ogniskuje się w trzeciej Osobie Trójcy
Świętej, zwanej Duchem miłości i Duchem jedności zarazem. Jedność Boga
promieniująca na ludzką naturę obejmuje człowieka. Nośnikiem tej jedności
zespalającą naturę Boską oraz naturę ludzką jest Syn Boży. Ale i ta jedność,
unia hipostatyczna, ogniskuje się w trzeciej Osobie jako Pośredniku tej unii,
chociaż urzeczywistnienie unii hipostatycznej, czy inaczej mówiąc: actio
unitiva, jest bez wątpienia wspólnotowym działaniem Trójcy Świętej. Actio
unitiva odnosi się do Ducha Świętego jako zasady sprawczej unii
hipostatycznej. To odniesienie jest stałą praktyką i określa się je słowem
appropriatio. Appriopriatio owej actio unitiva unii hipostatycznej, odnoszone
do Ducha Świętego, ma uzasadnienie i głębokie znaczenie P30 38.
+ Osoby Boskie jednością analogiczną z osobami ludzkimi w jednej naturze
ludzkiej. Modele trynitologiczne ks. Cz. S. Bartnika: model „socjalny”.
Tworzony zwłaszcza w latynoskiej teologii wyzwolenia. Dostrzega analogie
pomiędzy Jednością Boga w Trójcy a osobami ludzkimi w jednej naturze
ludzkiej. Trójca, według tego ujęcia, jest to Pra-Komunia osobowa na
zasadzie absolutnej współwięzi społecznej. Jej wewnętrzne powiązania
personalne są prawzorem dla wszelkiej społeczności „głębinowej”. Tego
rodzaju model jest słuszny tylko jako wzór dla rozwiązywania kwestii
socjalnej w świecie. Błędem byłoby postępowanie w drugą stronę: tworzenie
obrazu wspólnoty Trójcy na wzór społeczności ludzkiej. Cz. Bartnik nie
wyjaśnia, jaki schemat pochodzeń trynitarnych przyjmują przedstawiciele tej
2
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
opcji. Czy personalizm ich wynika z personalnego ujęcia ekporeusis, czy
raczej z personalnej interpretacji schematu Filioque, mniej więcej w stylu
Ryszarda od św. Wiktora? Czy mocą wiążącą społeczeństwo jest Duch
Święty, który „od Ojca pochodzi”, czy raczej boska Natura, czyli „absolutny
Duch Społeczny”? /P. Liszka CMF, Duch Święty, który od Ojca i (Syna)
pochodzi, Papieski Wydział Teologiczny, Wrocław 2000, s. 250/. Pytanie o to,
czy dany model należy do schematu Tradycji Wschodniej, czy zachodniej, czy
też łączy w sobie ekumenicznie oba modele, należy poszerzyć na
proponowane przez ks. Cz. S. Bartnika „typy myślenia świętoduskiego” oraz
na „modele trynitologiczne” tworzone z punktu widzenia „miejsca” jakie
zajmuje w nich Duch. Każdy model trynitarny posiada w sobie
odpowiadający mu schemat pneumatologiczny /Tamże, s. 251.
+ Osoby Boskie jednością Hilary z Poitiers mówił, że Bóg jest jeden i jest
wspólnotą. Stosując nazwy: Bóg Ojciec i Bóg Syn starał się podkreślać
prawdę, że są Oni tym samym, tą samą rzeczywistością, ale nie kimś jednym
(Por. J. M. Rovira Belloso, Procesiones divinas, w: Diccionario Teológico. El
Dios Cristiano, s. 1134.1135; tenże, Tratado de Dios Uno y Trino, Salamanca
1993, wyd. 4, s. 586). W schemacie mówiącym, że Duch Święty pochodzi od
Ojca przez Syna, pochodzenie Syna od Ojca można określić jako
bezpośrednie. Syn pochodzi bezpośrednio od Ojca (Por. B. Częsz, Świadectwo
pierwotnego Kościoła o Duchu Świętym, w: Ducha nie gaście. W stronę
wielkiego jubileuszu roku 2000, I. Dec (red.), Wrocław 1998, s. 100).
Dokonuje się to drogą rozumienia. Rozumienie sprawia zrodzenie Syna, z
owym zrodzeniem się utożsamia, utożsamia się nawet z samym Synem (Por.
J. M. Rovira Belloso, Tratado de Dios Uno y Trino, Salamanca 1993, wyd. 4,
s. 564). Rozumienie dokonuje się od Ojca do Syna. Otrzymuje ono nazwę
pochodzenie (pierwsze) oraz nazwę bardziej konkretną: zrodzenie.
Pochodzenie to wyznacza dwie relacje: ojcostwo i synostwo T48 61.
+ Osoby Boskie jednością miłości „W swoim życiu wewnętrznym Bóg „jest
Miłością” (por. 1 J 4, 8. 16), miłością istotową, wspólną trzem Osobom
Boskim: miłością osobową jest Duch Święty jako Duch Ojca i Syna, dlatego
„przenika głębokości Boże” (por. 1 Kor 2, 10) jako Miłość-Dar nie stworzony.
Można powiedzieć, iż w Duchu Świętym życie wewnętrzne Trójjedynego Boga
staje się całkowitym darem, wymianą wzajemnej miłości pomiędzy Osobami
Boskimi, i że przez Ducha Świętego Bóg bytuje „na sposób” daru. Duch
Święty jest osobowym wyrazem tego obdarowywania się, tego bycia Miłością.
Jest Osobą-Miłością, jest Osobą-Darem. Jest to niezgłębione bogactwo
rzeczywistości i niewysłowione pogłębienie pojęcia Osoby w Bogu, które
możemy poznać jedynie dzięki Objawieniu. Równocześnie Duch Święty, jako
współistotny w Bóstwie Ojcu i Synowi, jest Miłością i Darem (nie
stworzonym), z którego jakby ze źródła (fons vivus) wypływa wszelkie
obdarowanie względem stworzeń (dar stworzony): obdarowanie istnieniem
wszystkiego poprzez akt stworzenia, obdarowanie człowieka łaską poprzez
całą ekonomię zbawienia. Napisze apostoł Paweł: „miłość Boża rozlana jest w
sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany (Rz 5, 5)” (DV
10).
+ Osoby Boskie jednością substancjalną. Najwcześniejsze pobiblijne
spekulacje rozróżniały, gdy chodzi o Syna, Jego egzystencję jako Słowa
wewnątrztrynitarnego (Logos entiathetos) i jako Słowa stwarzającego (Logos
3
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
prophorikos). Biskupowi Hippony nie chodzi jednak o kosmologiczne
odniesienia, lecz o ludzki umysł. Odzwierciedla on najlepiej i najdokładniej –
będąc sednem podobieństwa do Boga – wewnętrzną istotę Boga. Proces
życiowy umysłu pozwala, z jednej strony, rozpoznać substancjalną jedność
jako jeden nierozdzielny proces, ale, z drugiej strony, także troistą różność.
Rozpatrując stronę poznawczą możemy wyróżnić następujące triady:
memoria-intelligentia-voluntas oraz mens-notitia-amor. Augustyn sam
najczęściej operował tymi triadami, one też najsilniej naznaczyły swoim
oddziaływaniem późniejszą teologię trynitarną Najpierw Augustyn rozwinął
prostszą, być może bardziej przekonującą analogię wychodząc od osobowego
spełnienia miłości. Teologia trynitarna następców Ryszarda od św. Wiktora
podjęła ją również; współcześnie zrobił to Hans Urs von Balthasar. Analogia
wychodzi od wydarzeń wolitywnych, a więc od spełnienia miłości. Można tu
rozróżnić: amans-amatus-amor. Pewną trudność widzi Augustyn w
przypadku miłości własnej, ale również tutaj istnieje troistość: mens-amorcognitio /W. Breuning, Nauka o Bogu, Podręcznik Teologii Dogmatycznej.
Traktat II, (red. W. Beinert), (or. Gotteslehre, Ferdinand Schoningh Verlag,
Paderborn 1995), wyd. M., Kraków1999, s. 169/. Wszystkim triadycznym
dopełnieniom wspólna jest jedna „substancja”, wewnątrz której mają miejsce
ich wzajemne odniesienia. Augustyn nie zapomina ani przez chwilę, że są to
obrazy, analogie i niepodobieństwo jest zawsze większe. O tym, że się
nasuwają, nie dowiaduje się z analizy wewnętrznego życia człowieka. Wierzy
w Trójcę Świętą i wyznaje tę wiarę, następnie szuka możliwości obrazowego
przedstawienia tajemnicy. Psychologiczna nauka o Trójcy Świętej jest więc
„teologią idącą z góry” /Tamże, s. 170.
+ Osoby Boskie jednością wyrażaną słowem koinonia. Słowo greckie koinonia
lepiej oddaje istotę wspólnoty niż communitas. Słowo koinos jest bardziej
czyste, mniej obciążone znaczeniem niż słowo wspólny (comun), które
informuje o jedności w wielości, o tym, co jest wspólne (jednakowe) w
różnorodności, co integruje środowisko pluralistyczne. Tak więc wobec Trójcy
Świętej bardziej odpowiednie jest słowo koinonia. Informuje ono nie tyle o
tym, co jest wspólne w Trzech, ale o tym, co jest najgłębszym fundamentem
jedności. Boża koinonia znajduje się w łonie Ojca i stąd przekazana jest
Kościołowi. Tak więc, chociaż Kościół jest obrazem Trójcy, to jednak
pierwszym fundamentem Kościoła (arche) jest Ojciec. Wspólnota ludzka
jednoczy się nie poprzez szukanie tego, co jest wspólne we wszystkich
ludziach, którzy ja tworzą, lecz poprzez wspólne kierowanie się ku
pierwszemu fundamentowi. B123 3
+ Osoby Boskie jednym Bobiem poprzez posiadanie jednej substancji, jednej
boskości, jednej woli i jednego działania. Pneumatologia wieków pierwszych
była historiozbawcza. Na tej płaszczyźnie Orygenes widział konieczność
zaistnienia Ducha Świętego przez Słowo. Idea ta była rozwijana przez
Grzegorza z Nyssy a następnie, już po przejściu na płaszczyznę metafizyczną,
w całej Tradycji Zachodniej T48 65. Następcy Orygenesa interpretowali jego
schemat „z silnie subordynacjanistycznym posmakiem”, natomiast Tradycja
Zachodnia rozwija schemat Filioque właśnie po to, aby dowieść równości
trzech Osób co do natury (Por. J. N.D. Kelly, Początki doktryny
chrześcijańskiej, Warszawa 1988, s. 199). Typowy przedstawiciel tej Tradycji,
św. Ambroży, mocno podkreślał, „że trzy Osoby są jednością (unum sunt)
4
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
poprzez posiadanie jednej substancji, jednej boskości, jednej woli i jednego
działania” (s. 203). W jedności tej Wiktoryn, a za nim św. Augustyn
rozróżniają dwa pochodzenia, które charakteryzują odwieczny ruch Boga.
Immanentny, dialektyczny proces rozwija w Bogu swój dynamizm poprzez
trzy moce: byt, życie, rozumienie, (esse, vivere, intelligere) (Zob. Adversus
Arianos. 1, 21). Ostatecznie Tradycja Zachodnia wychodzi od jedności Boga,
aby poprzez rozróżnienie pochodzeń dojść do ukazania trzech równych Osób
w Bogu T48 66.
+ Osoby Boskie jednym Bogiem Perychoreza łączy naturę Boga z Osobami.
„W końcu perychoreza uwypukla naturalnie „otwarty” charakter życia
trynitarnego: w sposobie istnienia Innego w Bogu jest miejsce na kogoś
innego od Boga. Wypowiedź z Ewangelii janowej „Ja jestem w Ojcu, a Ojciec
jest we mnie” zostaje poniekąd wydłużona dzięki innej, mającej już wyraźnie
naturę zbawczą: „W owym dniu poznanie, że ja jestem w Ojcu moim, a wy we
mnie i ja w was” (J 14, 20), a także: „Poznajemy, że trwamy w Nim, a On w
nas, bo udzielił nam ze swego Ducha” (1 J 4, 13). Trójca Święta nie tylko
więc nie jest trójkątem, ale także nie jest jakimś zamkniętym kołem,
niezdolnym do włączenia czegokolwiek w Siebie. Tak więc, jak przedziwnie
ujmuje to Elżbieta od Trójcy Świętej, „Trójca ta jest od dołu naszym
klasztorem, naszym mieszkaniem, Nieskończonym, w którym możemy się
poruszać wszędzie” /Elżbieta od Trójcy Świętej/” /J.-P. Batut, Monarchia
Ojca, porządek pochodzeń, perychoreza: trzy klucze teologiczne do
poprawnego wyznawania wiary trynitarnej, w: Tajemnica Trójcy Świętej,
Kolekcja „Communio” 13, Pallotinum 2000, 325-336, s. 334/. „Wyrażenie N.
Fedorova: „trójca jest naszym programem społecznym”, jest niewątpliwie
zwodnicze i pociągające zarazem, ale zawiera w sobie niebezpieczeństwo
uwierzenia w zupełnie błędną odpowiedniość pomiędzy tajemnicą trynitarną
a idealną organizacją społeczeństwa, otwierając tym samym drogę – pod
przykrywką przyspieszenia, wszelkimi możliwymi środkami, nadejścia
królestwa Ducha – do najgorszych ujęć typowych dla różnorodnych
totalitaryzmów” /Obszerniej omawia ten problem B. Nichtweiss, Mysterium
Trinitatis et Unitatis. Communauté et société à la limière de la foi trinitaire et
de la foi antitrinitaire, „Communio” 24 (1999) nr 5-6, s. 173-195/” /Tamże, s.
335/. Autor ma rację częściowo, gdyż jakaś analogia jest, oczywiście tylko
analogia. Społeczność ludzka składa się z bytów stworzonych, a także trzeba
brać pod uwagę całość „struktury” trynitarnej, a nie tylko część. Błędem jest
zapominanie o monarchii Ojca i odwoływanie się tylko do równości Osób dla
poparcia demokracji, błędem jest zapominanie o równości Osób i
odwoływanie się tylko do monarchii Ojca dla poparcia totalitaryzmu. Jedność
Kościoła jest analogiczna do jedności Trójcy Świętej. „Kościół jest
tajemniczym rozciągnięciem Trójcy w czasie, przygotowującym nas nie tylko
na życie w zjednoczeniu (z Bogiem), ale dającym nam już w nim faktycznie
udział. Kościół wywodzi się z Trójcy i jest pełen Trójcy świętej” /H. de Lubac,
Comment l’Église est-elle mystère?, w: Paradose et mystere de l’Église, Paris
1967, s. 49/. „A jednak, o ile poważnym błędem byłoby zapominanie tej
prawdy, to jeszcze bardziej niebezpieczne byłoby mniemanie, że Kościół
wystarcza sam sobie” „mówiąc tylko tyle, popadałoby się w pewien rodzaj
«monofizytyzmu» eklezjalnego, równie fałszywego w swej jednostronności, a
nawet jeszcze bardziej niż to było możliwe w przypadku monofizytyzmu
5
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
chrystologicznego” /Tamże/. „Powinniśmy zatem przyjąć paradoks Kościoła
bosko-ludzkiego, chwalebnego i ukrytego, świętego i złożonego z grzeszników,
widzialnego i niewidzialnego, poddanego władzy i wolnego w Duchu Świętym,
ziemskiego i niebieskiego, historycznego i eschatologicznego, doczesnego i
wiecznego” /J.-P. Batut, Monarchia Ojca…, s. 335/.
+ Osoby Boskie jednym Bogiem we wspólnej boskiej naturze. Teologowie
zachodni mówiąc o pochodzeniu Ducha Świętego od wspólnej miłości
esencjalnej Ojca i Syna, nie wykluczają interpretacji personalistycznej. W
gruncie rzeczy przyjmują Personalizm jako coś oczywistego, jako coś, co
uwidacznia się w całokształcie ich myślenia (Por. A. Barrachina Carbonell,
Estructura sacramental y trinitaria de la cristología de Ruperto de Deutz,
Valencia 1990, s. 507). W każdym razie, w schemacie Filioque na pierwszym
planie podkreślane jest pochodzenie ontyczne od Ojca i Syna w pełnym tego
słowa znaczeniu. Graficznie można tę informację wyrazić za pomocą
diagramu trójkątnego, podkreślającego wspólną boską naturę wszystkich
trzech Osób (Por. A. Torre Queriga, El tema de la Trinidad en Amor Ruibal,
„Estudios Trinitarios” 14 (1980) 113-146 s. 138) T48 75
+ Osoby Boskie jednym Bogiem, integrum. Przymioty Boże po linii integrum
osobowego. „Bóg (a także i jego koncepcja) nie jest zlepkiem cech, lecz wyższą
integralną całością. Nasz umysł ujmuje tylko różne, wyselekcjonowane
aspekty. Tym integrum jest Jeden Bóg w Trzech Osobach. Z tej racji Kościół
katolicki nie czci poszczególnych anonimowych przymiotów Bożych, jak
wieczność, wszechmoc, wszechwiedza, piękno itd., lecz czci Boga w Osobach:
Trójcę Świętą, Ojca, Syna, Ducha, Jezusa Chrystusa. Każdy inny
wyodrębniony motyw kultu (Boże Narodzenie, Krzyż, Ciało i krew pańska,
Serce Jezusa, Zmartwychwstanie. Przemienienie itd.) ma swoją rację w
Osobie Jezusa Chrystusa (lub w całej Trójcy Świętej). W Osobie Chrystusa (i
Boga Ojca) ma też swoją rację kult Miłosierdzia Bożego, głoszony przez bł. S.
Faustynę Kowalską (1905-1938) i ks. Michała Sopoćkę (1888-1975), dawniej
kwestionowany przez zachodnich teologów jako rzekomo odnoszący się do
„abstrakcyjnego przymiotu Boga”. Chrześcijanin jako osoba nie może
oddawać kultu rzeczom (bałwochwalstwo), a tylko osobom, jeśli zaś czci w
jakimś sensie rzecz, ideę lub abstrakcję, to zawsze ze względu na osobę,
która jest przez to wyrażana” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka katolicka, t. 1.
Lublin 1999, s. 135-136.
+ Osoby Boskie jednym Bogiem. „Boskość Ducha Świętego / Inny Paraklet /
Boska i Osobowa rola Ducha Świętego jest ukazana szczególnie w J 13-17.
Jawi się On tam jako Duch Prawdy, czyli zaświadczający Bóstwo Jezusa
Chrystusa oraz jedność Ojca i Syna (J 16, 13). Ojciec posyła Ducha w imię
Jezusa (J 14, 16-26), a Duch bierze od Ojca i Syna i przekazuje to Kościołowi
(J 16, 14-15) oraz wprowadza uczniów w pełnię Objawienia i Prawdy (J 16,
13; 14, 26). Duch posłany w imieniu Syna osobowo wielbi Syna (J 16, 7.13;
1 J 4, 2). W rezultacie Duch jest Kimś innym od Ojca i od Syna: „Ja zaś będę
prosił Ojca, a innego Pocieszyciela (Parakleta) da wam, aby z wami był na
zawsze – Ducha Prawdy” (J 14, 16-17; por. J 14, 26; 15, 26; 16, 7; 20, 22).
Tajemnicze określenie „Paraklet” wywodzi się w ogóle z języka greckiego:
parakletos – od para-kaleo – przywołuję na pomoc (por. łac. ad-vocatus –
przywołany na pomoc). Z języka greckiego przeszło ono do hebr. peraqlit i do
aram. peraqlita i znaczyło: orędownik przed trybunałem Bożym. Ostatecznie
6
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
„Parakletos” u J oznacza nie tyle „pocieszyciela”, co orędownika przed
Bogiem, rzecznika i ratownika (por. 1 J 2, 1). „Paraklit” więc to inna obok
Chrystusa Osoba mająca boski udział w zbawieniu dokonanym przez Jezusa
Chrystusa (A. Jankowski, H. Langkammer). Duch Święty, choć „inny” od
Chrystusa orędownik soteryjny, jest jednak związany ściśle z Synem i Ojcem.
W stosunku do Chrystusa jest osobowym współautorem ekonomii zbawienia
i kontynuatorem dzieła Chrystusa aż do końca świata. Nowej epoki już nie
będzie w przyszłości. Zbawienie pochodzić może tylko od Boga, a więc Syn i
Duch nie są stworzeniami (ktisma), są Osobami Boskimi. Jednocześnie jest
to Jeden i ten sam Bóg. Św. Paweł mówi o jednym Pneuma, jednym Kyrios i
jednym Bogu – i we wszystkich „jest ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we
wszystkich” (1 Kor 12, 4-6; por. 12, 11; G. L. Muller). Proces zbawczy ma
charakter personalistyczny od Trójcy Świętej po człowieka. Osoba jest
samym sednem rzeczywistości” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1,
Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1999, s. 834.
+ Osoby Boskie jednym Bogiem. „Cztery trynitarne typy przedstawień
Pierwszy typos: trzy jednakowo ukształtowane postacie / Trzy istotne rysy
wybijają się w będącym przedmiotem tych rozważań trynitarnym
przedstawieniu; należą one oczywiście do intencji artysty względnie/i go
zamawiającego. (1) Trójca osób podkreślana jest przez przedstawienie trzech
jednakowo ukształtowanych w ludzkiej formie postaci w sposób
niedwuznaczny: jeden Bóg, w którego wierzą chrześcijanie, jest wspólnotą
osób. Jest to także podkreślone przez legendę obrazu: IN TRIBUS HIS
DOMINUM P[ER]SONIS CREDIMUS – „W tych trzech osobach wierzymy w
jednego Pana”: (Łacińskie sformułowanie podkreśla przez „anormalne”
miejsce w zdaniu DOMINUM raz jeszcze bardzo ścisłą łączność pomiędzy
Panem (= Bóg) a trzema osobami) Pan (= jeden Bóg) jest jedynie przez to
przedmiotem wiary, że wiara kieruje się na trzy osoby. Wobec potrójności
ustępuje przedstawienie jedności Boga, ale niezupełnie: formalnie wskazuje
się na ornamentalną ramę obrazu, która Trzech łączy w jedność. Treściowo
ich jedność wyraża ten sam tron, na którym siedzą osoby, ten sam ubiór, to
samo spojrzenie, ten sam gest” /G. Greshake, Trójjedyny Bóg. Teologia
trynitarna przełożył bp J. Tyrawa, (Der Dreieine Gott. Eine trinitarische
Theologie, Verlag Herder, Freiburg im Breisgau 2007 [wyd. 3; 1997 wyd. 1]),
TUM, Wrocław 2009, s. 483/. „(2) Trójca Boga jest dostępna człowiekowi
jedynie przez objawienie. Służą temu niedające się przeniknąć najistotniejsze
atrybuty każdej z trzech osób: księga. W ten sam sposób można rozumieć
także gest ręki, mianowicie jako gest retora, zatem tego samego, który „ma”
słowo i się w słowie „wyraża”, względnie tego, kto prowadzi dialog (Oczywiście
ten sam gest może być rozumiany jak gest błogosławieństwa. Patrz Herder
Lexikon Symbole, „Ręka” 68 in.). Obydwa wskazują na to: tylko w słowie, w
wolnym samoudzielaniu się, w którym Bóg się objawia, otwiera się
potrójność Boga. Przy tym oczywiście wydarzenie słowa nie musi być
ograniczane do historii zbawienia w ścisłym sensie. Wielcy teolodzy od
najwcześniejszych czasów, począwszy od Tertuliana i Augustyna poprzez
złoty okres scholastyki, jeszcze aż po wzmianki Lutra, mówią o podwójnej
„księdze” Bożego objawienia, księdze stworzenia i Ducha Świętego (Patrz H.
M. Nobis, Buch der Natur, w: HWPh I, 957-959 (lit.); Chr. Link, Die Welt als
Gleichnis, München 1982, 15). W obydwu „mediach słowa” występują z
7
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
siebie trzy boskie osoby, dają się poznać człowiekowi, zagadują go. One!
Objawienie Trójcy Świętej dokonuje się nie tylko przez Jezusa Chrystusa,
słowa Boga kat’exochen, który sam – jak poza tym w przedstawieniach
zwykle – charakteryzowany jest przez księgę i przez gest ręki mówiącego.
Raczej „mówią”, to znaczy trzy osoby zwierzają się w słowie. Zatem przez
potrójną księgę podkreśla się raz jeszcze potrójność w Bogu” /Tamże, s. 484.
+ Osoby Boskie jednym Bogiem. „Jeżeli nawet zespolenie urzeczywistnione
przez Eucharystię jest uczestnictwem, a nie zjednoczeniem substancjalnym,
to przedstawia ono ten sam paradoks jedności ponad wielością, jaki mamy w
zjednoczeniu trynitarnym. Zjednoczenie to nie jest ani czysto zewnętrznym
ustanowieniem obok siebie, ani zlaniem się w jedno, w którym komponenty
traciłyby swoje specyficzne cechy, ale spleceniem (symplokè), które
zachowuje właściwości wyróżniające, pozwalając jednak całkowicie na
komunikowanie niektórych własności. Dzięki jedności ciała Chrystusowego,
które pozostaje jedno pomimo swojego dzielenia pomiędzy tych wszystkich,
którzy w nim komunikują, ludzie stają się ze swej strony jednym ciałem
ponad swoimi odrębnymi indywidualnościami i mogą się zbliżać do unii
wewnątrz-trynitarnej, zgodnie z modlitwą Chrystusa: „Oby byli jedno, jak My
jedno jesteśmy”. „Podzieleni na odrębne hipostazy, jakimi faktycznie
jesteśmy, a chce nawet powiedzieć: hipostazy indywidualne, przez co jeden
jest Piotrem lub Janem, inny – Tomaszem lub Mateuszem, staliśmy się
przecież współcieleśni w Chrystusie, karmieni tym samym Ciałem i
naznaczeni przez jednego Ducha Świętego, i tak jak Chrystus jest
niepodzielny – albowiem nie daje się w żaden sposób podzielić – stanowimy
wszyscy jedno w Nim. Dlatego właśnie mówi On do Ojca niebieskiego: «Aby
byli jedno, jak My jedno jesteśmy» (J 17, 22). Oto, w rzeczy samej, jak w
Chrystusie i w Duchu Świętym wszyscy jesteśmy jedno, zarówno według
ciała, jak też według ducha” /Św. Cyryl Aleksandryjski, Dialogi o Trójcy, I,
407e-408a/. /M.-O. Boulnois, „Od Ojca przez Syna w Duchu” Zbliżenie się do
tajemnicy trynitarnej u Cyryla Aleksandryjskiego, w: Tajemnica Trójcy
Świętej, Kolekcja „Communio” 13, Pallotinum 2000, 372-387, s. 387.
+ Osoby Boskie jednym Bogiem. Credo wschodnie mówiąc „wierzę w jednego
Boga” podkreślało kategorię jedności, która bynajmniej nie jest terminem
oczywistym, gdyż nie jest odnoszona dla poinformowania o zespoleniu trzech
Osób Bożych w jedną całość, lecz zwraca uwagę na to, że każda z
poszczególnych Osób jest właśnie tym samym, jednym Bogiem. Tradycja
Zachodnia pierwszych wieków pominęła słowo jednego, aby walczyć z
moralizmem trynitarnym sabelianów. Według Credo wschodniego jest jeden
Bóg, jeden Syn i jeden Duch. Słowo Bóg odnosi się tylko do pierwszej Osoby
Trójcy, a nie do całej Trójcy Świętej. Jedność całości nie jest konsekwencją
zebrania trzech równorzędnych Osób w całość, lecz jest wynikiem
substancjalnej jedności Syna i Ducha z Ojcem. Różnica między Credo
wschodnim i zachodnim wynika z faktu, że obydwa sformułowania
odpowiadają dwóm różnym modelom z Pisma. Model wschodni, z użyciem
słowa jeden sięga modeli wypracowanych przez św. Pawła (1 Kor 12, 4-6 i Ef
4, 4-6; 1 Kor 8, 6), podczas gdy nieobecność tego słowa w modelu zachodnim
związana jest z nakazem udzielania chrztu z Mt 18, 19-20 C1.2 93.
+ Osoby Boskie jednym Bogiem. Doktryna trynitarna biblijna, według F. J.
Schierse, La revelación de la Trinidad en el NT, MS, II, I, Cristiandad, Madrid
8
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
1969, 117-165; wyd, niemieckie 1967/, służy przede wszystkim dla
wyjaśnienia figury, orędzia i dzieła Jezusa z Nazaretu. Czy objawiona zostaje
istota Boga, czyli intymna boska esencja, misteryjna Trójca Osób? Z
pewnością tak, lecz jako zadziwiające i wspaniałe misterium, przewyższające
wszelkie ludzkie zrozumienie, misterium Trójcy objawiło się w Jezusie z
Nazaretu i jest dla nas dostępne w Duchu Świętym. Właściwie to nie Jezus
objawia misterium trynitarne (jako rodzaj prawdy metafizycznej
zakorzenionej w Nim), lecz odwrotnie, doktryna o Trójcy stara się ukazać
nam, kim był i kim jest Jezus naprawdę (s. 120-121) /X. Pikaza, Bibliografia
trinitaria del Nuevo Testamento, w: Bibliografia trinitaria, „Estudios
Trinitarios”, Numero extraordinario, Salamanca, 11 (1977) n. 2-3, 138-305,
s. 268/. Schierse studiuje znaczenie Boga Jezusa, relację Syna z Duchem,
reprezentacje trynitarne Kościoła pierwotnego oraz formuły trynitarne NT: Mt
28, 19; 2 Kor 13, 13 i 1 Kor 12, 4-6. Taki schemat pojawia się w katechezie i
parenezie chrzcielnej, w formułach liturgicznych i tam, gdzie jest zamiar
wyjaśnienia uporządkowanego i pełnego całego bogactwa doświadczenia
chrześcijańskiego. Przeciwstawienie Ojca, Syna i Ducha nigdy nie pojawia się
jako problem ontologiczny, zdolny zburzyć jedność misterium Boga, ani nie
jest efektem braki głębi, czy rygoru metodologicznego. W takim ujęciu
objawia się pewność, że jest Bóg – jeden jedyny – wychodzący nam na
spotkanie w całej historii zbawienia /Tamże, s. 269.
+ Osoby Boskie jednym Bogiem. Pryscyliusz interpretował „Verbum caro
factum est” w sensie ortodoksyjnym, że „Innascibilis nascitur”, czyli Słowo
odwieczne, bez początku ani końca, przyjęło ciało, formę obecności cielesnej,
nie przemieniając się wskutek tego w stworzenie i nie ulegając alienacji, jak
to mówili arianie. Pryscyliusz przyjmuje jedność i równość między trzema
osobami boskimi: równość w substancji, mocy, władzy, boskości, działania.
W1.2 78
9