Bawarski poseł w obronie Wałęsy protestuje przeciw polskiej
Transkrypt
Bawarski poseł w obronie Wałęsy protestuje przeciw polskiej
Bawarski poseł w obronie Wałęsy protestuje przeciw polskiej wystawie w Berlinie Bartosz T. Wieliński 11.06.2016 01:00 - Nie godzę się na to, by w gmachu Bundestagu fałszowano historię - mówi Hartmut Koschyk, pełnomocnik niemieckiego rządu ds. mniejszości narodowych, który protestuje przeciwko polskiej wystawie w Berlinie. - W Niemczech na początku lat 80. niektórzy próbowali pomniejszać znaczenie "Solidarności". To się nie może powtarzać - mówi "Wyborczej" Koschyk. Chodzi o wystawę "Polacy i Niemcy. Historia dialogu", którą z okazji 25. rocznicy podpisania polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie marszałek Sejmu Marek Kuchciński wraz z przewodniczącym Bundestagu Norbertem Lammertem otworzył w jednym z gmachów Bundestagu w Berlinie. - To wzruszająca chwila - mówił Kuchciński podczas uroczystości. Jednak nie dla wszystkich. Hartmut Koschyk, poseł bawarskiej konserwatywnej chadecji, działacz Związku Wypędzonych i pełnomocnik rządu ds. mniejszości, zaprotestował przeciwko niej w liście do przewodniczącego Bundestagu. Jego zdaniem wystawa nie opowiada prawdy, bo pomija rolę "Solidarności" w przemianach w Polsce. - Lech Wałęsa, ówczesny odważny przywódca "Solidarności", nie został w ogóle wymieniony. To niezrozumiałe. Przecież ten laureat Pokojowej Nagrody Nobla odegrał wielką rolę w dialogu między Polakami a Niemcami - pisze Koschyk. Oburza go też brak wzmianki o Okrągłym Stole, a także zapis, z którego wynika, że Polacy wypełnili zobowiązania wynikające z polsko-niemieckich traktatów, a Niemcy nie. Jego zdaniem to nieprawda. - Byłem obecny, gdy podpisywano traktat o dobrym sąsiedztwie. Znam ludzi po polskiej stronie, którzy angażowali się w pojednanie. Bez "Solidarności" i jej bohaterów nie doszłoby do niego. Nie można ich teraz z polsko-niemieckiej historii wyrzucać - mówi Koschyk. Dodaje, że liczy na reakcję przewodniczącego Lammerta. http://wyborcza.pl/1,75398,20221646,bawarski-posel-broni-lechawalesy.html?disableRedirects=true Bayerischer Abgeordneter protestiert für Wałęsa gegen polnische Ausstellung in Berlin - Ich bin nicht damit einverstanden, dass die Geschichte im Bundestagsgebäude verfälscht wird – spricht Hartmut Koschyk, Beauftragter der Bundesregierung für Aussiedlerfragen und nationale Minderheiten, der gegen polnische Ausstellung in Berlin protestiert. - Anfang der 80er Jahre versuchten manche Personen in Deutschland die Bedeutung der "Solidarność"-Bewegung herabzusetzen. Das kann sich nicht widerholen – so Koschyk gegenüber der "Wyborcza"-Zeitung. Es geht um die Ausstellung „Polen und Deutschland. Die Geschichten eines Dialogs“, die der Marschall des polnischen Sejms, Marek Kuchciński, und der Präsident des Deutschen Bundestages, Norbert Lammert MdB, aus Anlass des 25. Jubiläums der Unterzeichnung des deutsch-polnischen Nachbarschaftsvertrages in einem der Bundestagsgebäuden in Berlin gemeinsam eröffnet haben. – Das ist ein bewegender Moment – sprach Kuchciński während der Veranstaltung. Doch nicht für alle. Hartmut Koschyk, Abgeordneter der bayerischen konservativen Christdemokratie, ehemaliger Generalsekretär des Bundes der Vertriebenen und Beauftragter der Bundesregierung für Aussiedlerfragen und nationale Minderheiten hat in einem Brief an den Präsidenten des Deutschen Bundestages gegen die Ausstellung protestiert. Seiner Meinung nach wird die Geschichte nicht wahr dargestellt, weil die Rolle der "Solidarność" beim Wandel in Polen außer Acht gelassen wird. - Lech Walesa, der damalige mutige Führer der "Solidarność", bleibt vollständig unerwähnt. Dies ist völlig unverständlich, zumal der spätere Friedensnobelpreisträger auch im Dialog zwischen Deutschland und Polen eine herausragende Rolle spielte – schreibt Koschyk. Auch fehlende Information über den Runden Tisch empört ihn, sowie der Satz, nach denen Polen die Verpflichtungen aus dem deutsch-polnischen Nachbarschaftsvertag vollständig verwirklicht haben, während dies in Deutschland nur teilweise geschehen ist. Seiner Meinung nach stimmt das nicht. - Ich war bei der Unterzeichnung des Nachbarschaftsvertrages anwesend. Ich kenne die Menschen auf der polnischen Seite, die sich für die Versöhnung engagierten. Ohne "Solidarność" und ihre Helden wäre es dazu nie gekommen. Jetzt darf man diese aus der deutsch-polnischen Geschichte nicht einfach herauswerfen – sprach Koschyk. Er fügt hinzu, dass er auf die Reaktion des Bundestagspräsidenten Lammert zählt.