Nagrody Stowarzyszenia Autorów ZAiKS wrêczone

Transkrypt

Nagrody Stowarzyszenia Autorów ZAiKS wrêczone
Nagrody Stowarzyszenia Autorów ZAiKS wręczone W środę 19 października Salę Widowiskową
głównego gmachu ZAiKS-u przy ul. Hipotecznej wypełnili liczni goście ? laureaci, przedstawiciele
Stowarzyszenia Autorów ZAiKS, ludzie mediów, znajomi i przyjaciele. Okazją było wręczenie ,,niedorocznej
nagrody'', jak nazwał ją żartobliwie prezes Janusz Fogler otwierając uroczystość.
Tradycja ZAiKS-owych laurów sięga roku 1966, kiedy to ustanowiono nagrodę literacką dla tłumaczy ?
zarówno tych przekładających na polski, jak i dla translatorów polskiej literatury na języki obce. W gronie
uhonorowanych ? ich liczba przekroczyła już 170 osób ? znaleźli się tacy wybitni tłumacze jak Stanisław
Barańczak, Sławomir Błaut, Jacek Buras, Zofia Chądzyńska, Danuta Cirlić, Andrzej Drawicz, Jerzy Ficowski,
Joanna Guze, Paweł Hertz, Stanisław Kasprzysiak, Gracja Kerenyi, Anna Kołyszko, Zygmunt Kubiak, Carlos
Marrodan, Julian Rogoziński, Maciej Słomczyński, Joanna Ugniewska czy Bronisław Zieliński (na polski)
oraz Henryk Bereska, Zofia Bobowicz, Anders Bodeg?rd, Karl Dedecius, Teresa Dzieduszycka, Rolf Fieguth,
Yukio Kudo, Pietro Marchesani, Klaus Staemmler i Karin Wolff (z polskiego). Śmiało można powiedzieć, że
wyróżniono najlepszych popularyzatorów literatury pięknej. Przyznawanie nagrody tłumaczom na języki obce
sprawiło, że została ona zauważona i doceniona poza Polską.
(na zdjęciu: Janusz Odrowąż-Pieniążek, Janusz Fogler i Anna Wasilewska)
Anna Wasilewska, jedna z czworga tegorocznych laureatów, autorka licznych przekładów z języka
francuskiego i włoskiego, podkreśla wagę nagrody Stowarzyszenia: ? To wyróżnienie przyznawane za
całokształt, nie za konkretne dzieło. Taki rodzaj ,,moralnego wsparcia'' bardzo jest istotny, gdy tłumacz,
najczęściej postać mało widoczna, jest już osobą dojrzałą i potrzebuje publicznego aplauzu. Dlatego na sali
nie było tłumaczy o skromniejszym dorobku albo dopiero zaczynających pracę.
(na zdjęciu: Janusz Odrowąż-Pieniążek, Jacek Bukowski, Karol Chmel i Janusz Fogler)
Pozostali nagrodzeni w tej kategorii to Jolanta Jarmołowicz (tłumaczka z węgierskiego), Karol Chmel
(przekłada na słowacki) i Patrycja Pászt, hungarystka z polsko-węgierskiej rodziny, zajmująca się głównie
współczesnym dramatem. ? To dla mnie wielki zaszczyt, że pamięta o mnie druga ojczyzna ? powiedziała
odbierając nagrodę. ? Polski teatr ma się doskonale, świadczy o tym choćby fakt, że w tej chwili w
Budapeszcie wystawianych jest pięć polskich sztuk powstałych po 1990 roku.
(na zdjęciu: Patrycja Pászt)
Po 22 latach ustanowiono nową kategorię wyróżnień. W 1988 roku po raz pierwszy wręczono nagrodę w
dziedzinie varsavianów. Jej patronem został dawny prezes Stowarzyszenia, publicysta Karol Małcużyński,
zamiłowany varsavianista. Przyznawana jest co dwa lata, wśród laureatów są m.in. Jan Górski, Andrzej
1/3
Kunert, Krystyna Kolińska, Juliusz Wiktor Gomulicki, Olgierd Budrewicz, Jarosław Abramow-Newerly, Jerzy
S. Majewski. W tym roku nagrodzono dwie osoby: Barbarę Mączeńską i Krystynę Drzewiecką, polonistkę i
historyka, autorki książek dla dzieci, twórczynie oficyny Veda specjalizującej się w tematyce warszawskiej.
Barbara Saidler, krytyk filmowy, uczestniczka powstania warszawskiego, mówiła o ich pracy: ? Kiedyś
varsavianów nie brakowało, potem nastąpił okres posuchy, aż wreszcie pojawiła się Veda. Jej autorki piszą
znakomicie, a co ważniejsze, zwracają się do nowego pokolenia, do młodzieży, która nie zawsze jest w
stanie zrozumieć styl pisarzy przed- i powojennych.
(na zdjęciu: Barbara Seidler, Krystyna Drzewiecka, Barbara Mączeńska i Janusz Fogler)
Barbara Saidler przypomniała pierwszą książkę obu autorek: ? Był to zbiór pocztówek pokazujących starą
Warszawę. Gdy przyniosłam ją na posiedzenie Zarządu, nie można było prowadzić zebrania, bo wszyscy
wyrywali sobie książkę z rąk.
Kolejną kategorię powołano w 1990 roku ? nagroda za popularyzację polskiej twórczości rozrywkowej
jest wyróżnieniem wręczanym rokrocznie, otrzymali ją m.in. Nina Terentiew, Zbigniew Adrjański, Stanisław
Hadyna, Witold Pograniczny, Stefan Rachoń, telewizyjny duet Maria Szabłowska-Krzysztof Szewczyk. Józef
Węgrzyn, tegoroczny laureat, od lat związany jest z muzyką. We wszystkich stworzonych przez niego
programach ? ,,Teleexpressie'', ,,Europa da się lubić'' czy ,,Jaka to melodia'' (ten ostatni miał już ponad 5000
odsłon, które wedle podawanych z uśmiechem szacunków oglądało półtora miliarda ludzi) zawsze
znajdowało się miejsce dla muzyki. W latach 1990-1991, kiedy był szefem radiowej Dwójki, udział programów
muzycznych był najwyższy na świecie i wynosił 15 procent czasu antenowego. Mało kto wie, że Józef
Węgrzyn był pomysłodawcą i współtwórcą organizowanego od 1979 roku Maratonu Warszawskiego, w
którym bierze udział do dziś.
(na zdjęciu: Janusz Fogler, Józef Węgrzyn i Marek Hojda)
Następne nagrody powstawały w mniejszych odstępach czasu: od 2001 roku ZAiKS przyznaje co dwa lata
laur za wybitne osiągnięcia w dziedzinie choreografii (wyróżnieni m.in. Ewa Wycichowska, Emil
Wesołowski, Teresa Kujawa-Knapik). Nagroda dla Henryka Rutkowskiego, choreografa i artysty baletu,
przypadła mu w roku podwójnego jubileuszu: 55-lecia pracy artystycznej i 35-lecia członkostwa
Stowarzyszenia.
(na zdjęciu: Zofia Rudnicka i Henryk Rutkowski)
W 2006 roku ustanowiono nagrodę za propagowanie polskiej muzyki współczesnej. Uhonorowani nią zostali
m.in. Władysław Słowiński, Marian Borkowski. W tym roku nagrody nie przyznano.
Od 2010 roku wręczana jest nagroda za wybitne osiągnięcia w dziedzinie sztuk wizualnych. Jej
pierwszą laureatką została Magdalena Abakanowicz, w tym roku zdobył ją Tomasz Gudzowaty, fotografik,
który może pochwalić się największą liczbą światowych wyróżnień i dyplomów za swe prace. Nie ma niestety
szczęścia do polskich nagród, ubolewał przedstawiając nieobecnego laureata prezes Janusz Fogler.
Gudzowaty, który w ostatnich latach zajmuje się fotografią nietypowych sportów, publikuje w zagranicznych
czasopismach, w swej warszawskiej Yours Gallery organizował wystawy wielu wybitnych fotografików z
całego świata. Artysta odbierze swą nagrodę za kilka miesięcy, przy okazji wernisażu ekspozycji jego prac,
jaką zorganizuje Stowarzyszenie.
2/3
(na zdjęciu: Krzysztof Gradowski, Bożena Toeplitz, Tadeusz Lubelski i Janusz Fogler)
W tym roku po raz pierwszy wręczono nagrodę im. Krzysztofa Teodora Toeplitza. Z jej inicjatywą wystąpił
Zarząd Sekcji Autorów Dzieł Filmowych i Telewizyjnych, chcą w ten sposób uhonorować ,,twórców
podejmujących w swoich utworach literackich, publicystycznych oraz filmowych i telewizyjnych szeroko
pojętą tematykę funkcjonowania i rozwoju mediów, ochrony praw autorów i popularyzacji ich dorobku''.
Premierowym laureatem został Tadeusz Lubelski, krytyk, teoretyk i historyk filmu, autor wielu książek, z
których trzy ? poświęcone Konwickiemu, Kieślowskiemu oraz nowej fali w kinie francuskim ? uważane są za
prace klasyczne. Andrzej Wajda twierdzi nawet, że tom Poetyka powieści i filmów Tadeusza Konwickiego jest
,,swoistą biblią''. W laudatio podkreślono, że Tadeusz Lubelski wyróżniony został ,,za łatwość, z jaką
wprowadza czytelnika w krainę filmu''. ? Wybór tego właśnie laureata był istotny, bo wskazuje przyszły
kierunek nagrody.
(na zdjęciu: Janusz Fogler, Tadeusz Lubelski, Józef Węgrzyn, Henryk Rutkowski, Karol Chmel, Krystyna
Drzewiecka, Barbara Mączeńska, Anna Wasilewska i Patrycja Pászt)
Kuluarowe rozmowy pozwoliły bliżej poznać laureatów i ich dorobek, spytać o plany na przyszłość. Należy do
nich spotkanie na wręczeniu nagród Stowarzyszenia w roku 2012.
(fot. Marek Szymański)
Wszelkie prawa zastrzeżone 2017 ZAiKS / data wygenerowania strony 08.03.2017 01:51:09
PDF ze strony: http://www.zaiks.org.pl/387
3/3

Podobne dokumenty