bachorki steinbach - Gazeta

Transkrypt

bachorki steinbach - Gazeta
NASZE TEMATY
9 - 22 WRZEŚNIA 2011 | STRONA
5
„BACHORKI STEINBACH”
Wszystko wygląda bardzo
niewinnie, można by wręcz
powiedzieć, że nawet śmiesznie. Prawie każdy obserwujący te swoistego rodzaju pokazy jest przekonany, że ma
do czynienia z ekipą filmową
kręcącą film z okresu II wojny
światowej. Jest wszystko – nagłośnienie, „aktorzy”, charakteryzacja, ochroniarze, często
pojawia się i kamera, co prawda nie profesjonalna, ale wystarczająco dobra, aby sfilmować pokaz. Aktorami i statystami są bardzo młodzi ludzie
z „Schlesiche Jugend Sachsen” z Görlitz.
Praktycznie ich poczynania
można by pominąć milczeniem – ot zwykłe młodzieżowe wybryki i chęć pokazania
się i zwrócenia na siebie uwagi. Stroje i charakteryzacja
żywcem wyjęte z lat czterdziestych – są wśród nich żołnierze Wehrmachtu, młodzież z
Hitlerjugend, rodziny z małymi dziećmi, ranni staruszkowie itp. W świetle dnia zachowują się spokojnie, nie stanowią tłumu, aby w razie interwencji policji móc się łatwo
rozproszyć. Terenem ich działania są regiony przygraniczne Polski – Bogatynia, Sieniawka, Zgorzelec, a czasami nawet Wrocław. Nie proszą o zezwolenia na organizacje happeningów, bo „przecież nie robią nic złego, pielęgnują jedynie pamięć o wypędzonych z terenów niegdysiejszych Niemiec Wschodnich”.
Wypędzonych, którzy zapłacili wielką cenę za „nie swoje
winy”, bo przecież to nie oni
wywołali II wojnę światową,
a potem musieli znosić „niesprawiedliwe” szykany i prze-
śladowania ze strony Rosjan,
Czechów i Polaków. Stracili
domy, ziemię, majątek…
W czasie pokazów, czy jak
kto woli happeningów mających być „Przyjaznym wspomnieniem o czerwcu 1945
przepędzonych z ich/twojej ojczyzny” rozdają ulotki
o „dzikich wydaleniach” ich
„niewinnych” przodków. Nie
trzeba mieć wielkiej wyobraźni, aby w symbolu ich organizacji dopatrzeć się zakamuflowanej swastyki.
Pierwszy popis SJS miał
miejsce w Bogatyni 13 maja
br. tuż po tym jak przez miasto przejechała kolumna z antyniemieckim happeningiem.
Grupa około 15 osób poprzebierana w mundury wojskowe i
czarne kombinezony, urządziła sobie pokazówkę pomiędzy
ulicami Główną i Kościuszki. Przez głośniki nadawano
przemówienia w języku niemieckim, zaś na ścianach domów z rzutników eksponowano jakieś portrety. Uczestnicy „zabawy” mówili w dwóch
językach – polskim i niemieckim. O zmroku panowie ubrani w mundury wojskowe zaczęli zabawę na całego kopiąc
w drzwi niektórych mieszkań
z okrzykami „otwierać gestapo!”. Młodzi ludzie ubrani w
czarne kombinezony zablokowali drogę zatrzymując samochody do kontroli. Na ścianach niektórych domów pojawiły się hasła: „Wracajcie do
łagrów” i „Oddajcie nam Saksonię”. To już przestała być
„niewinna zabawa” i co niektórzy mieszkańcy poczuli się
zagrożeni w swoich domach.
Pani Iwona, do której domu
próbował wedrzeć się jeden
z „artystów”, zadzwoniła na
policję z prośbą o interwencję.
Policja pojawiła się i Pani Iwona została wylegitymowana,
spisana i…policjanci, mimo
iż widzieli rozbiegających się
„aktorów” tego widowiska,
stwierdzili, że nic się nie dzieje, musiała sobie wszystko wymyślić i doradzili żeby lepiej
poszła na leczenie do psychiatry do Sieniawki!
Nie poszła, za to 16 lipca
br. na terenie Wojewódzkiego
Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Sieniawce pojawili się młodzianie z
Schlesische Jugend Sachsen.
- Z początku nie bardzo mogłem się zorientować o co chodzi – jakieś hałasy, grupa około
15-20 przebierańcy w strojach
z ostatniej wojny. Pomyślałem
sobie, że ktoś kręci film wojenny, ale zaraz uświadomiłem sobie, że gdyby coś takiego miało
miejsce, to jako dyrektor szpitala powinienem wcześniej zostać
o tym poinformowany – mówi
dr Ryszard Perliński, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie
Chorych w Sieniawce. – Wyszedłem, zatrzymałem jednego z „przebierańców” i spytałem go co oni tu robią. Ten młody człowiek z Görlitz, zupełnie
poprawną polszczyzną oświadczył mi, że przyszli tu w pokojowy sposób upamiętnić wypędzonych z tych ziem Niemców
i, co powiedział z wielkim sarkazmem, podziękować nam za
pozbawienie ich ojczyzny. Zażądałem, aby natychmiast opuścili teren szpitala i zwróciłem
mu uwagę, że przyszli pod budynek, który w czasie wojny
był obozem koncentracyjnym.
Zaraz zadzwoniłem na poli-
www.gazeta-info.pl
· archiwum Powiatowej · wywiady · forum dyskusyjne
· sonda · ogłoszenia drobne · katalog firm
cję. Kiedy wyjaśniłem skąd i w
jakim celu dzwonię, policjant
spytał mnie czy zachowują się
krzykliwie i głośno. Zgodnie z
prawdą odpowiedziałem, że
nie i wtedy z niechęcią w głosie, powiedział mi, że wyśle patrol. Uczestnicy tej imprezy rozdali ulotki, złożyli kwiaty, nota
bene pod śmietnikiem, i odeszli
z terenu szpitala. Jak łatwo się
domyślić, patrol w ogóle się nie
pojawił i podobno o mojej interwencji nie ma nawet notatki
służbowej. Aż strach pomyśleć,
co się stanie jeśli kolejna taka
impreza będzie przebiegała w
mniej cywilizowany sposób, a
ja przecież odpowiadam za pacjentów w szpitalu.
Próbuję spytać pracujących
na terenie szpitala mężczyzn o
ten happening. Niewiele mogą
powiedzieć: „A, pyta pan o te
bachorki Steinbach? Byliśmy
przekonani, że to jakiś film,
bo stroje mieli żywcem wzięte z
czasów okupacji – mundury SS,
SA i Hitlerjugend, kobiety nawet chustki na głowach miały
takie jak zwykły nosić w tamtych czasach Niemki. W wózkach mieli lalki, ale w jednym
na 100 procent było małe dziecko. Rozdawali ulotki, ale komu
by się chciało to czytać”.
Schlesische Jugend Sachsen
to skrajnie prawicowa organizacja młodzieżowa wchodząca
w skład niemieckiego Związku Wypędzonych. Trudno
powiedzieć jak liczna jest to
organizacja, gdyż w jej happeningach, organizowanych
przez komórkę w Görlitz, nie
uczestniczy więcej niż około 30 osób. Mają prawo do zachowywania pamięci o swych
przodkach, ale z całą pewnością nie do manifestowania,
niezależnie od formy wyrazu, rewizjonistycznych haseł i poglądów oraz wypaczonych faktów historycznych.
Dobrze, że młodzi ludzie interesują się historią swojego
kraju, źle, gdy to zainteresowanie nosi jednostronny charakter i opiera się na zakłamanej historii.
Od wieków jesteśmy najbliższymi sąsiadami i różnie
układały się nasze wzajemne
stosunki na przestrzeni dziejów. Jedno jest pewne - choćby w Niemczech powstało nie
wiem jak dużo grup i organizacji nacjonalistycznych, to nie
są one w stanie zmienić faktu,
że to nie kto inny, ale właśnie
Niemcy III Rzeszy wywołali
najtragiczniejszą w dziejach
ludzkości II wojnę światową,
że to nie kto inny, ale właśnie
Niemcy w swej masie okazali się masowymi zbrodniarzami nie tylko zafascynowanymi
ale i realizującymi zbrodnicze
plany Hitlera.
To Polska, z powodu II wojny światowej, straciła ponad
76 tysięcy kilometrów kwadratowych powierzchni kraju.
To nie my Polacy przesunęliśmy swoją granicę na zachód,
tracąc wielkie tereny wschodnie, to trzy wielkie mocarstwa
–USA, Wielka Brytania i Rosja wyrysowały mapę powo-
jennej Europy. Nie dostaliśmy nic w prezencie, z ponad
35 milionów obywateli Polski
w 1939 roku w wyniku wojny w 1946 roku pozostało nas
zaledwie niewiele ponad 23
miliony. Żadne reparacje wojenne, żadne odszkodowania
nie były i nie są w stanie pokryć strat w ludności, majątku, infrastrukturze, dziełach
sztuki, substancji mieszkaniowej czy cierpieniach, jakie
naród polski poniósł w wyniku niemieckiego faszyzmu.
Wojna dotknęła nas tragicznie i osobiście nie widzę żadnego powodu, aby bez szwanku miała pozostawić agresora.
To nie Hitler jednoosobowo
prowadził wojnę, prowadziły ją Niemcy i to nie tylko Hitler był za nią odpowiedzialny,
ale zdecydowana większość
sprzyjającego mu narodu. Jeśli wojna wystawiła okrutny
rachunek ofierze, to nie mogła pominąć w swoich rozliczeniach jej sprawców – narodu niemieckiego.
To fakty historyczne, z którymi młodzi Niemcy muszą
się pogodzić, jeśli chcą budować pomyślnie swoją przyszłość i przyszłość całej Europy. Historia jest bezcenna, jeśli potrafimy z niej wyciągać
odpowiednie wnioski.
Józef Kudela
AUTOHANDEL
Samochody używane,
Duży wybór
w atrakcyjnych
cenach!
Trasa
ZGORZELECJELENIA GÓRA
OLSZYNA .
TEL. 667238629.