Kronika klasy V a
Transkrypt
Kronika klasy V a
KRONIKA KLASY VA Nasza klasa liczy dwadzieścia dwie osoby, jedenastu chłopców i jedenaście dziewczynek. Oto my i nasza wychowawczyni pani Katarzyna Brzezińska. Gabrysia Damian Łukasz Michał Dominikia Wiktoria Natalia Staś Klaudia Mateusz Zuzia Wiktor Natalia Michasia Agata Piotrek Mateusz Kuba Marcin Rafał Karolina Julia nasza wychowawczyni Większość z nas zna się już od zerówki. Jedynie Marcin, Karolina i Natalia dołączyli do naszej klasy w zeszłym roku, a Staś w tym, ale czujemy jakby byli z nami od początku. Czwarta klasa była dla nas trudna, bo musieliśmy pożegnać się z naszą dotychczasową wychowawczynią panią Hanną Radziewończyk oraz przyzwyczaić się do tego, że teraz każdy przedmiot mamy z innym nauczycielem i w innej klasie. Na szczęście naszą nową wychowawczynię dobrze już znaliśmy, bo przez trzy lata uczyła nas języka angielskiego. Poza tym zawsze mogliśmy zajrzeć do klasy pani Radziewończyk i się przywitać. Szybko przyzwyczailiśmy się do nowych nauczycieli i nowych kolegów. Czwarta klasa minęła nam bardzo szybko i ani się obejrzeliśmy minął cały rok, a my staliśmy się piątoklasistami. Przedstawicielami samorządu uczniowskiego w naszej klasie są Mateusz i Staś. Ciężar odpowiedzialności, jaki spoczywa na ich barkach, nie wydaje się pozbawiać obu naszych kolegów charakterystycznej dla nich beztroski. Niekiedy jednak pełnione przez nich funkcje wymagają reprezentowania zarówno naszej klasy jak i szkoły poza jej murami. A wtedy zawsze spisują się na medal. Staś podczas X Wolskiej Debacie Samorządów Uczniowskich odbywającej się w Szkole Podstawowej nr 25. I. Wyjścia do kina W tym roku szkolnym co miesiąc chodzimy do kina Muranów, aby uczestnicyć w arsztatach i oglądać filmy w ramach projektu „Filmoteka szkolna. Nowe Horyzonty Eduakacji Filmowej”. Zobaczyliśmy kilka ciekawych filmów, których w innym wypadku nigdy nie mielibyśmy okazji obejrzeć, a także dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzecz o historii kina i o tym jak powstają filmy. Z niecierpliwością czekamy na kolejne wyjścia i filmy do obejrzenia. Powroty z kina też bywają bardzo przyjemne. II. Chór Specjalnością naszej klasy jest sport i śpiew. Wiele osób często bierze udział w zawodach i osiąga w nich sukcesy. Niektórzy są członkami szkolnego chóru i śpiewają w czasie szkolnych uroczystości. W zeszłym roku, na przykład, chór śpiewał w czasie nadania szkole podstawowej imienia Ireny Sendlerowej. A w tym roku swoim występem uświetnił Święto Edukacji Narodowej 14 października. Pani Beata Łaszkiewicz, która uczy nas muzyki, zawsze bardzo nas chwali i to z muzyki mamy najlepsze stopnie. Kto wie, może są wśród nas przyszłe gwiazy sceny muzycznej.... III. Przedstawienie Oprócz osób obdarzonych talentem wokalnym mamy u nas w klasie również zdolnych aktorów. W listopadzie razem z uczniami klasy VIa i pod kierunkiem pani Brzezińskiej przygotwaliśmy przedstawienie w języku angielskim opowiadające o początkach Święta Dziękczynienia, które co roku obchodzone jest Stanach Zjednoczonych w ostatni czwartek listopada. Przygotowania do przedstawienia, próby i robienie dekoracji to była dla nas ogromna frajda, ale na samym przedstawieniu ogromnie się baliśmy, że zapominy tekstu. Nic takiego jednak się nie stało, a my, pomimo tremy, świetnie się bawiliśmy. Indianie, czyli Karolina, Mateusz, Piotrek i Staś oraz Edward Winslow czyli Marek z VIa wypalają fajkę pokoju. Spokojnie, to tylko na niby, a fajkę sprytnie stworzyliśmy z drewnianego fletu i krepiny. Indianie przychodzą z wizytą do Pielgrzymów, czyli przybyszów do Nowego Świata. Uważamy, że Mateusz jako wódz plemienia Wampanoagów oraz Staś jako jeden z jego wojowników prezentowali się naprawę wspaniale. Wspólna uczta Indian i przybyszów do Nowego Świata. Tylko szkoda, że jedzenie nie było prawdziwe..... IV. Andrzejki Bardzo podobały nam się Andrzejki, bo nie dość, że mogliśmy wyskakać się i potańczyć na dyskotece, to potem wywróżyliśmy sobie mnóstwo fajny rzeczy, które, kto wie, może przydarzą nam się w przyszłości. Niektórzy z nas zrozbią karierę w sporcie lub filmie. A jedna osoba ma zostać nawet prezydentem Polski. Inna zdobędzie Nagrodę Nobla. Jak więc widać, świetalna przyszłość przed nami. Kto by przypuszczał, że Łukasz może być taki ciężki.... V. Święto patronki 4 grudnia wraz z resztą szkoły poszliśmy do Muzeum Historii Żydów Polskich na uroczystość związaną z naszą patronką Ireną Sendlerową. Podczas spotkania dowiedzieliśmy się wielu interesujących i ważnych rzeczy o „Żegocie”, jedynej w okupowanej Europie państwowej instytucji pomagajacącej Żydom, w której działała nasza patronka. Mogliśmy też wysłuchać kilku niezwykłych zaproszonych gości, takich jak: profesor Władysław Bartoszewski, pani Hanna Rechowicz oraz pani Elżbieta Ficowska. Szczególnie pan profesor Bartoszewski zrobił na nas wrażanie, bo jest to jedna z niewielu znanych nam osób, które osobiście spotkały Irenę Sendlerową. Uświadomiliśmy sobie, że mamy ogromne szczęscię, bo jesteśmy ostatnim pokoleniem, które mogą jeszcze poznać i prozmawiać z ludźmi, którzy żyli w czasach II wojny światowej. VI. Modelarnia Kiedy u nas w szkole trwały próbne egzaminy gimnazjalne, pani Brzezińska zabrała nas z wizytą do znajdującej się niedaleko Pracowni Mikromodelartwa i Historii Wojskowej. Wizytę pomógł zorganizować jeden z naszych kolegów, Łukasz, który od dawna chodzi na modelarnię i jest już weteranem w prowadzeniu niejednej kampanii wojennej. W ciągu dwóch godzin mogliśmy obejrzeć makiety modeli samolotów, okrętów i pojazdów wojskowych oraz żołnierzy z najróżniejszych epok oraz posłuchać o tym jak one powstają. Poznaliśmy zasady prowadzenia bitew oraz mogliśmy wypróbować swoich sił w strzelaniu na małą skalę. Czas szybko nam zleciał i z niechęcią opuszczaliśmy modelarnię, choć niektórzy z nas obiecywali, że jeszcze tam wrócą. VII. Wigilia klasowa Jak co roku tuż przed świętami zorganizowaliśmy wigilię klasową. Każdy z nas coś przyniósł i choć wszystko było pyszne, tak jak i w zeszłym roku na stole królowały paszteciki przyniesione przez Piotrka. Czekaliśmy na nie cały rok mając w pamięci to jak posmakowały nam poprzednim razem. Nasza wychowawczyni złożyła każdemu z nas życzenia oraz dała nam drobne upominki przygotowane przez naszych rodziców. W świetnych nastrojach pochłanialiśmy wszystkie pyszności i śpiewaliśmy kolędy. VIII. Koniec semestru Uf! Jesteśmy już po wystawieniu ocen na pierwszy semestr piątej klasy. Aż trudno uwierzyć, że jesteśmy na półmetku, że za półtora roku skończymy szóstą klasę i staniemy się gimnazjalistami. Na razie jednak czekamy z niecierpliwością na zbliżające się ferie i zasłużony odpoczynek. IX. Japońskie origami Wraz z innymi uczniami klas IV i V niektórzy z nas wzięli udział w spotkaniu z panem Yu Koyanagi z Japonii, który uczył nas składania papieru origami. Zrobiliśmy pod jego kierunkiem czapkę samuraja, wodny balon, pukawki oraz żurawia. Na czapkach pan Yu napisał po japońsku nasze imiona, które potem odczytywał, gdy nałożyliśmy czapki na głowę. Było to bardzo ciekawe spotkanie i przyniosło nam wiele frajdy. X. Dzień Świętego Patryka 17 marca w Irlandii obchodzony jest dzień patrona tego kraju, czyli świętego Patryka. W naszej szkole pani Brzezińska i pani Kornatka również zorganizowały obchody tego święta. Najpierw mieliśmy konkurs plastyczny na najciekawszą pracę o Irlandii, potem na lekcjach języka angielskiego mogliśmy zapoznać się z tradycjami i kulturą Irlandii, a w dzień samego święta większość z nas przyszła ubrana na zielono. XI. Skok przez przyrodę Jak zwykle co roku wzięliśmy udział wraz z innymi klasami w grach i zabawach, które miały pomóc nam przywitać wiosnę. Niestety, ponieważ pogoda nie dopisała, musieliśmy zorganizować wszystko w budynku szkoły, a nie na boisku, jak zawsze, ale mimo to i tak bawiliśmy się świetnie. Całą klasą głowimy się nad zadaniami, które przygotował dla nas pan z matematyki. XII. Jajeczko klasowe Przed świętami wielkanocnymi jak zwykle mieliśmy jajeczko klasowe. Ciesząc się, że świąteczna przerwa zaczyna się już następnego dnia, przyjemnie spędziliśmy czas w swoim gronie. Zajadaliśmy pyszne smakołyki przyniesione przez naszych kolegów i koleżanki oraz, zgodnie z tradycją, stukaliśmy się pisankami i składaliśmy sobie świąteczne życzenia. XIII. Wyjście do Instytutu Biologii W czasie, kiedy nasi starsi koledzy z trzecich klas gimnazjalnych męczyli się na egzaminie, pani Brzezińska zabrała nas na Wydział Biologii Uniwersytetu Warszawskiego. Wycieczkę zorganizowała mama jednej z naszych koleżanek, pani Marcinkowska. Wizyta na Wydziale Biologii okazała się dla nas bardzo pouczająca, bo mogliśmy na własne oczy zobaczyć tasiemca i inne pasożyty żyjące w ciele człowieka lub zwierzęcia. Potem, w czasie drugiej części naszej edukacyjnej wycieczki, mogliśmy sami przygotować preparaty pod mikroskop z różnych roślin, a potem oglądać je na komputerze. Wyszło nam to naprawdę dobrze i pan prowadzący zajęcia pochwalił nas za entuzjazm i stwierdził, że widzi pośród nas kilku przyszłych biologów. XIV. Wyjście do Muzeum Sztuki Nowoczesnej W drugi dzień egzaminów wybraliśmy się całą klasą do Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Zebraliśmy się pod Carrefourem o godzinie 9 i wyruszyliśmy do samego centrum Warszawy. Po dotarciu na miejsce byliśmy bardzo ciekawi, co tam zobaczymy, bo niewiele wiedzieliśmy o sztuce nowoczesnej. Bardzo miła pani oprowadziła nas po muzeum pokazując co ciekawsze eksponaty. A pod koniec wycieczki mieliśmy warsztaty, na których robiliśmy ręcznie malowane torby. Każdy z nas mógł nadać swojej torbie całkowicie indywidualny charakter. Niespodzianek nie było, większość chłopców, a nawet kilka dziewczynek namalowała znak Legi, jak na prawdziwych kibiców przystało. Byliśmy bardzo zadowoleni z wycieczki w muzeum, a za nasze dobre zachowanie pani Brzezińska zabrała nas na lody. Kto by przypuszczał, że stare wózki też mogą być dziełem sztuki. XV. Nasza Europa – 10 rocznica wstąpienia Polski do Unii Europejskiej Wraz ze wszystkimi klasami IV-VI szkoły podstawowej wzięliśmy udział w quizie o Unii Europejskiej, który przygotowały pani Skwarczyło i pani Brzezińska. Najpierw odśpiewaliśmy wspólnie „Odę do radości”, czyli hymn Unii Europejskiej. Potem musieliśmy odpowiedzieć na szereg pytań dotyczących różnych krajów Unii, wykazać się znajomością nie tylko muzyki, ale i zabytków, a nawet bajek. Pani wicedyrektor, która zasiadała w komisji, skrupulatnie liczyła wyniki. Zadania były bardzo urozmaicone, a cały konkurs odbył się w radosnej, pełnej entuzjazmu atmosferze. XVI. Dzień Dziecka Kiedy wreszcie pogoda dopisała, w naszej szkole zorganizowane zostały obchody Dnia Dziecka w formie muzyczno sportowej. Niektórzy z nas wykazali się na nim talentem muzycznym, inni sportowym. Na całym placu przed szkołą rozstawione były stanowiska, na których można było wykazać się różnymi umiejętnościami sportowymi, a także plastycznymi. Najważniejsza jednak była scena, gdzie każdy kto chciał mógł zaśpiewać piosenkę. Oto przyszłe gwiazdy sceny muzycznej, Agata, Wiktoria, Karolina i Dominika. A oto przyszłe gwiazdy sportu, Mateusz, Kuba i Łukasz. Kto wie, czy za parę lat nie będziemy oglądać ich podczas kolejnego mundialu. XVII. Zielona Szkoła W czerwcu na trzy dni pojechaliśmy z naszą panią i dwiema klasami czwartymi na Zieloną Szkołę do Lidzbarka Welskiego. Czekała tam na nas mnóstwo atrakcji i to już pierwszego dnia. Zaczęliśmy od budowy tratwy, którą potem spuściliśmy na wodę. Nasza pani pozwoliła nam zamoczyć się po kolana, ale entuzjazm wywołany zabawą na tratwie tak nami zawładną, że zamoczyliśmy się cali i musieliśmy potem szybko przebrać się w suche ubrania, bo czekały nas kolejne fajne rzeczy do zrobienia, jak na przykład walki gladiatorów, czy sumo. Prawdziwym wyzwaniem okazał się dla niektórych z nas park linowy, ale przeszyliśmy go wszyscy, nawet jeśli niektórym trzęsły się kolana. Za to z trampoliny ciężko było nas wygonić i pani musiała wyznaczyć limit czasowy dla każdego, żeby wszyscy mogli poskakać. Na różnego typu atrakcjach trzy dni minęły nam bardzo szybko i z niechęcią wracaliśmy do Warszawy, gdzie czekali już na nas stęsknieni rodzice. Niektórzy z nas obiecywali, że jeszcze wrócą do Lidzbarka. Może nawet w przyszłym roku.... Każdy z nas chciał wskoczyć na tratwę, ale Michasia i Karolina były najsprytniejsze. Piotrek i Rafał czuli się prawie jak starożytni gladiatorzy na arenie, zwłaszcza, że koledzy bardzo intensywnie zagrzewali ich do walki. Nawet gra w mini golfa wymaga sporo precyzji i cierpliwości, a tego u nas zawsze brak. Łapanie w koc balonu napełnionego wodą nie jest takie proste, jak się może wydawać. Hokej na trawie wywołał w nas ducha prawdziwej rywalizacji. Nic nie jest nam straszne, nawet park linowy, gdzie wszystko się rusza, a każdy krok wymaga prawdziwej odwagi. XVIII. Koniec roku Wszystkie oceny zostały już wystawione. Przed nami jeszcze jedynie uroczyste zakończenie roku szkolnego i to, na co czekamy cały rok, czyli WAKACJE. A za dwa miesiące spotkamy się znowu, tym razem jednak już jako szóstoklasiści.