Zmień swoje myśli, a zmienisz swój świat!

Transkrypt

Zmień swoje myśli, a zmienisz swój świat!
John Davies
Jak być szczęśliwym?
Abraham Lincoln powiedział kiedyś: "Większość ludzi jest na tyle szczęśliwa, na ile się na
to sami zdecydują". Patrząc dziś na większość ludzi, widać wyraźnie, że jeszcze się nie
zdecydowali. Szczęście to efekt wyboru - decyzji, jak skutecznie wykorzystywać myśli,
które wpływają i wypływają z umysłu. Myśli, które wpuszczasz, mają wpływ na to, jak
postrzegasz otaczający cię świat. Jeśli jest on wg ciebie ponury, wrogi i nieszczęśliwy,
to twój umysł pełen jest ponurych, wrogich i nieszczęśliwych myśli.
Zmień swoje myśli, a zmienisz swój świat!
Inny sposób myślenia
Kurs ten ma na celu przede wszystkim pomóc ci zrozumieć, że to nie zewnętrzne
wydarzenia w twoim życiu powodują, że czujesz się nieszczęśliwy.
To, co robią i mówią inni, nie może cię unieszczęśliwić. To twoja reakcja na to, co mówią
bądź robią, decyduje o tym, czy wybierasz szczęście czy nieszczęście. Nieszczęście nie
powstaje poza tobą. Nieszczęście pochodzi z wewnątrz. Nieszczęście to stan umysłu - chory
sposób myślenia. Chore myśli dają chore rezultaty. Kurs niniejszy ma na celu pomóc ci
pozbyć się tych nawykowych chorych myśli. Podobnie jak naturalne terapie są
alternatywnym sposobem leczenia ciała, tak i umysł może przejść leczenie poprzez
przyswojenie alternatywnych sposobów myślenia.
Filozofia życiowa W niniejszym kursie przedstawiona jest filozofia oparta na
świadomości, zrozumieniu i akceptacji - nie tylko siebie, ale swojego otoczenia i osób w nim
się znajdujących. Pitagoras, grecki filozof (żyjący ok. 550 r. p.n.e.), naukowiec, mędrzec i
nauczyciel, wymyślił słowo "filozof", które zdefiniował jako "ten, który próbuje się
dowiedzieć". My próbujemy się dowiedzieć, jaki sposób myślenia powoduje więcej
nieszczęścia niż szczęścia w naszym życiu. Kiedy już to odkryjemy, można przedsięwziąć
kroki, aby to zmienić. Czym jest szczęście? Szczęście można opisać jako stan umysłu
wywołany wyższym stanem świadomości - naturalny stan umysłu, mający swe źródło w
zrozumieniu i akceptacji życia, dokładnie takim, jakie ono jest. Jedynym powodem, dla
którego nie jest to naturalny sposób życia dla 99% populacji świata, jest to, że pozwoliliśmy
naszemu ego kontrolować i zdominować naszą świadomość poprzez przekonanie, że
świat powinien robić dokładnie to, czego chcemy, i dawać nam dokładnie to, czego
chcemy. Nasze ego nieustannie nas rozprasza, żądając, byśmy spełniali żądania i potrzeby
jego "zewnętrznej" rzeczywistości, zamiast cieszyć się bogactwem, które można odnaleźć
w rzeczywistości "wewnętrznej". Zawsze mamy wszystkiego na tyle dużo, byśmy byli
szczęśliwi, wystarczy, że skupimy się na radości z tego, co mamy - zamiast martwić się
ciągle tym, że czegoś nam brak. Dlaczego jest tak wiele nieszczęścia? Nieszczęście bierze
się z krócej lub dłużej trwającego rozczarowania, frustracji i napięcia emocjonalnego,
których doświadczamy, kiedy życie nieustannie serwuje nam dokładnie to, czego nie
chcemy zaakceptować.
Zaprzestanie walki Nieszczęście to walka, nieustanne odpychanie rzeczy, których nie
chcemy zaakceptować w swoim życiu. Z drugiej strony, szczęście to po prostu akceptacja !
Kiedy osiągniesz w swoim życiu stan, w którym potrafisz zaakceptować świat dokładnie
taki, jaki jest, odnajdziesz ten nieuchwytny spokój umysłu, który nazywamy szczęściem.
Osoba przebudzona żyje życiem prostej akceptacji - stanem istnienia, w którym umysł
całkowicie przestaje oceniać ludzi bądź warunki. Kiedy już można taki stan
osiągnąć i utrzymać, wraz z nim pojawi się tyle szczęścia, ile zapragniemy.
Świadomość, zrozumienie i akceptacja Tematem tego kursu jest odnowienie umysłu
- pomoc w otwarciu umysłu na rzeczywistość pojętą szerzej niż ta obecnie akceptowana
i rozumiana przez ogół społeczeństwa. Niegdyś uważano, że Ziemia jest płaska - było to
mocno ugruntowane przekonanie tych, którzy twierdzili, że posiadają wiedzę - uczonych i
przywódców tamtych czasów. Eksploracja mórz doprowadziła do zmiany tych przekonań,
a lepsza świadomość kształtu planety doprowadziła w efekcie do zmiany poglądów i
wierzeń. Czasy się zmieniają, a wraz z nimi towarzyszący im światopogląd.
Natura rzeczywistości Rzeczywistość - taka jak postrzega ją ego, jest całkowicie związana
z osobistymi przekonaniami i wierzeniami. Nasze rozumienie życia jest ograniczone przez to,
jak nasze ego postrzega i interpretuje świat nas otaczający. W zbiorowej świadomości naszych
niezbyt odległych przodków istniało przekonanie, że jeśli statki popłyną zbyt daleko w
jakimkolwiek kierunku, to spadną z krawędzi wszechświata - iluzoryczne przekonanie,
które przez długi czas ograniczało ludzi w ich poszukiwaniu wiedzy i zrozumienia. W
tamtych czasach postawy i wierzenia pełne lęku krępowały i ograniczały ludzi, tak samo jak
ograniczają ich dziś.
Pokonywanie iluzorycznych granic – religia to opium! Zakreśla granice myśleniu!
Kolumb, Magellan oraz inni odkrywcy i wizjonerzy, przesuwali, a w końcu również
przekraczali, iluzoryczne granice ludzkich ograniczeń, a w szczególności ograniczający
system wierzeń. Ówcześni ludzie przekonali się i zaakceptowali fakt, że nie ma w morzu
czyhających na nich smoków pożerających statki, tak samo jak nauczyli się akceptować,
że Ziemia jest okrągła, a nie płaska. Wyższa świadomość doprowadziła do lepszego
zrozumienia, które z kolei spowodowało akceptację faktu, że wierzenia i postawy nie
mogą być sztywne i muszą się zmieniać, jeśli człowiek ma rozwijać się i żyć w
pomyślności.
Zdecyduj się na zmianę swojej rzeczywistości
Zmień swoje przekonania i poglądy, a zmienisz swoją rzeczywistość. Jeśli świat wokół
ciebie, twoja obecna rzeczywistość, nie sprzyja wewnętrznemu poczuciu szczęścia i
zadowolenia, rozwiązanie jest oczywiste. Zdecyduj się na zmianę. Świadoma zmiana
zapatrywań i przekonań przeniesie cię na wyższe poziomy świadomości, gdzie
dostrzeżesz to, co jest, a nie to, czego nie ma.
Szczęście to nie nagroda, to sposób życia
Zasłona iluzji, nastawienie umysłu
stworzone przez twoje ego, nie pozwala ci zobaczyć prawdziwej rzeczywistości. Jeśli ego
każe ci w to wątpić, to dlaczego wydaje ci się, że nie możesz doświadczać szczęścia przez
cały czas, a tylko chwilami i przelotnie? Dzieje się tak głównie dlatego, że zgodnie ze swoim
programem z przeszłości wierzysz, że szczęście to coś, na co trzeba sobie zapracować nagroda za walkę - coś, co od czasu do czasu przynosi wytchnienie od poczucia
nieszczęścia, które przysłania twoje postrzeganie życia.
Przebudzenie Mam nadzieję, że ten kurs obudzi coś w tobie - świadomość, która pomoże ci
zrozumieć, że szczęście w życiu to w rzeczywistości kwestia wyboru. Wybierz rodzaj myśli,
które regularnie gościć będą w twoim umyśle, a możesz przekonać się, że szczęście i radość
zawsze były i zawsze będą twoim udziałem.
Moduł pierwszy: Ćwiczenia na poszerzenie świadomości
Nasze umysły były kształtowane przez wiele lat poprzez jednoczesny nań wpływ nawyków w
zachowaniu, restrykcyjnych postaw i sztywnych poglądów. Celem modułu jest otworzenie
naszego umysłu na nieograniczone możliwości nieskończonego wszechświata, który jest w
nas.
Moduł drugi: Forteca
Większość naszego życia przeżywamy kierując się ograniczającym programem umysłuego, któremu brakuje poczucia bezpieczeństwa. Każdy nasz lęk, przekonanie i
ograniczona postawa to cegła, z której zbudowany jest mur naszej osobistej fortecy braku
poczucia bezpieczeństwa. Ponieważ forteca ta, wzniesiona przez nas samych, bardziej nas
więzi niż chroni, musimy uświadomić sobie, jak wpływa ona na nas oraz jakie powinniśmy
podjąć kroki, aby zburzyć jej iluzoryczne mury samoograniczania się.
Moduł trzeci: Ograniczenia umysłu W tym module wyjaśnione jest, jak siła sugestii oraz
ograniczający i nieskuteczny sposób myślenia nie pozwalają nam doświadczać szczęścia.
Moduł czwarty: Prawo przyczyny i skutku Uniwersalne prawo przyczyny i skutku
wpływa na każdy aspekt naszego ziemskiego życia. Wyjaśniamy tu, jak nasze nawyki
przejawiają się jako bezpośredni skutek długotrwałych uzależniających postaw.
Moduł piąty: Walka lub ucieczka W dawnych czasach życie prymitywnego człowieka
zależało od instynktownego mechanizmu walki lub ucieczki. Jest to reakcja instynktowna,
wciąż będąca częścią autonomicznego układu nerwowego współczesnego człowieka, która
skutkuje wieloma z negatywnych reakcji, jakich tak często doświadczamy w naszym
codziennym życiu.
Moduł szósty: Osobowość i postawy W rozdziale tym omówione jest, w jaki sposób
osobowość-ego oraz jej indywidualne postawy kształtują naszą rzeczywistość, to znaczy
nasze postrzeganie siebie, innych oraz otaczającego nas świata.
Moduł siódmy: Potrzeby - konieczność czy uzależnienie? Terapeuci przekonują nas, że
zaspokojenie naszych "potrzeb" to integralna część życia pełnego szczęścia i zadowolenia,
lecz jak wiele z tych tzw. potrzeb jest naprawdę ważnych dla dobrego samopoczucia, a jak
wiele z nich to jedynie nałogowe zachcianki i żądania naszego umysłu zdominowanego
przez ego?
Moduł ósmy: Etykietki a poczucie własnej wartości Nasze krytyczne ego przykleja
etykietki nam samym oraz innym po to, by ocenić naszą wartość. Dobre czy złe, etykietki
są jedynie iluzoryczne i nie mają oparcia w prawdzie. Niniejszy moduł ma na celu
uświadomić nam, jak ograniczająca i destrukcyjna jest natura etykietek.
Moduł dziewiąty: Niższe poziomy świadomości W rozdziale opisane są trzy niższe
poziomy świadomości, które kontrolują i dominują zachowanie większości nieświadomych
ludzi na Ziemi.















Moduł dziesiąty: Obowiązki i uzależniające żądania
Moduł jedenasty: Zaprogramowany brak szczęścia
Moduł dwunasty: Obserwacja myśli
Moduł trzynasty: Przerwa na spokój
Moduł czternasty: Programowanie preferencji
Moduł piętnasty: Sposób wyboru
Metoda arkusza wyboru
Moduł szesnasty: Zmień żądania na preferencje
Moduł siedemnasty: Rozpoznawanie uzależniających żądań
Profil podstawowych potrzeb ego
Moduł osiemnasty: Co kryje się za maską?
Dokładne określanie uzależniających żądań
Moduł dziewiętnasty: Oczyszczenie emocji
Moduł dwudziesty: Współczucie
Moduł dwudziesty pierwszy: Samoakceptacja
Moduł pierwszy: Ćwiczenia na poszerzenie świadomości
Nasze umysły były kształtowane przez wiele lat poprzez jednoczesny nań wpływ nawyków w
zachowaniu, restrykcyjne podejście do życia i sztywne poglądy. Celem niniejszego modułu
jest otworzenie naszego umysłu na nieograniczone możliwości nieskończonego
wszechświata, który jest w nas. Czy czujesz, że twoje krzesło się porusza? W rzeczywistości
jest to kipiąca masa ruchu. Chociaż ruchy te są zbyt delikatne, byś mógł je poczuć, jednak
mają miejsce. Krzesło nie jest tak solidne i stałe, jak mówią ci twoje oczy i świadomość.
Masa, z której składa się krzesło, to zbiór molekuł, które z kolei składają się z atomów. W
skład atomu wchodzi jądro, które tworzą neutrony i protony, a wokół niego po orbicie wirują
z zawrotną prędkością elektrony. Chociaż krzesło samo w sobie wydaje się stałe, jego
atomowa struktura nieustannie wibruje. Niezwykłe jest to, że każdy atom to coś więcej niż
suma jego masy. Gdyby atom powiększyć do rozmiarów boiska piłkarskiego, jego jądro
byłoby nie większe niż ziarno groszku, a orbita, po której krążyłyby elektrony, wypadałaby w
okolicy płotu otaczającego to boisko. Co wypełnia przestrzeń pomiędzy ziarnem groszku a
płotem? Najwyraźniej nic, oprócz pustej przestrzeni. Teraz przez chwilę rozważ fakt, że nasze
własne ciało składa się z podobnego zbioru szybko poruszających się cząsteczek, pomiędzy
którymi jest dużo przestrzeni, a dostrzeżesz podobieństwo pomiędzy krzesłem a sobą samym.
Zarówno ty, jak i krzesło jesteście stworzeni z tej samej substancji. Jedyną różnicą
pomiędzy tobą a krzesłem jest forma i świadomość.
Od mikrokosmosu do makrokosmosu
Teraz zastanów się nad cudowną harmonią i równowagą układu słonecznego. Od
mikrokosmosu elektronów na orbicie do makrokosmosu planet krążących wokół Słońca.
Energia elektromagnetyczna, która utrzymuje stały ruch i wibracje w obrębie atomu, jest tą
samą energią, która utrzymuje planety na orbicie okołosłonecznej. Ta sama energia utrzymuje
Układ Słoneczny na swoim miejscu w obrębie większego makrokosmosu naszej galaktyki.
Cała galaktyka, składająca się z około miliarda gwiazd, sama wiruje po eliptycznej orbicie
wokół własnego środka ciężkości. Zastanówmy się przez chwilę nad ogromem tej spiralnej
galaktyki, którą nazywamy Drogą Mleczną. Obieg po orbicie, której środkiem jest centrum
naszej galaktyki, trwa 240 milionów lat. Statek kosmiczny podróżujący z prędkością światła
dotarłby do centrum tej galaktyki po 25 000 ziemskich lat. Podróż z jednego końca galaktyki
na drugi trwałaby 100 000 lat. Spójrzmy z jeszcze szerszej perspektywy. Przyjrzyjmy się
ogromnym odległościom, o których tu mowa. Odległościom tak wielkim, że musimy o nich
mówić w kategorii lat świetlnych, tzn. dystansu, jaki światło pokonuje w ciągu roku. Światło
porusza się z prędkością 300 000 km/sek, czyli 1 080 000 000 km/h. Dystans, jaki światło
pokonuje w ciągu roku świetlnego to około 9 500 000 000 000 km.
Weź duże drugie śniadanie
Gdybyśmy chcieli dotrzeć do Alfa Centauri, najjaśniejszej gwiazdy w naszej galaktyce,
potrzebowalibyśmy jedzenia i lektury na 4-5 lat. (Alfa Centauri, najjaśniejsza (potrójna)
gwiazda gwiazdozbioru Centaur, wraz z Beta Centauri wyznacza główną oś krzyża południa).
Najbliższą galaktyką jest galaktyka Andromedy oddalona o 2 500 000 lat świetlnych od nas.
Obiektywy najsilniejszych teleskopów zwrócone są w najodleglejsze zakątki znanego nam
wszechświata (10 miliardów lat świetlnych stąd) i pozwalają zaobserwować kolejne 100
miliardów galaktyk, z których każda składa się przynajmniej ze 100 miliardów gwiazd!
Naukowcy szacują, że jest więcej gwiazd we wszechświecie niż ziaren piasku na wszystkich
plażach świata. Jeżeli trudno jest przyjąć to do wiadomości, pamiętaj o tym, że liczba plaż i
ziaren piasku jest ograniczona, podczas gdy wszechświat i liczba znajdujących się w nim
gwiazd jest nieograniczona. I co z tego? A co to wszystko ma z tobą wspólnego? To proste.
To, co tworzy ten niepojęty bezmiar przestrzeni, materii i energii, jest tym samym, z czego ja i
ty jesteśmy stworzeni, a wszystko jest wzajemnie ze sobą połączone. Rzecz w tym, że nie
jesteś nic nieznaczącą odrobiną kosmicznego pyłu, samotną w całym bezdusznym,
przerażającym i przypadkowym wszechświecie. Naprawdę jesteś połączony ze wszystkim,
tak jak wszystko jest połączone z Tobą. Pogląd, że wszechświat jest przypadkową
zbieraniną materii, istniejącej bez określonego celu, najwyraźniej jest sprzeczne z tym, co
wydaje się być dokładnie zaplanowanym aktem twórczym - cudowną kombinacją
harmonii, symetrii, równowagi i celu. Ty, ja i wszechświat jesteśmy jednym i wraz z
wszechświatem istniejemy w jakimś celu.
Ego kontra świat Teraz ego, wychylając się ze swojego naturalnego środowiska strachu i
braku bezpieczeństwa, rozgląda się dookoła, patrząc na ten cud harmonii i równowagi, i
drży, ponieważ postrzega siebie, jako coś odizolowanego, oddzielonego od wszechświata. Nie
ma koncepcji spójności i jedności. Kuląc się za murami fortecy niepewności, ego nie tylko
wierzy, że cały świat jest przeciwko niemu, boi się również, że cały wszechświat jest na
wyciągnięcie ręki. Strach i brak poczucia bezpieczeństwa ego, nie mają odniesienia w
wyższym stanie świadomości twojej prawdziwej jaźni.
Poznaj siebie Czy chcesz żyć samotnie, w strachu, spętany żądaniami ego, czy wolałbyś
poszerzyć swój umysł i poszybować w bezkresną przestrzeń wszechświata, którym jest
twoja jaźń? Wybór, jak zwykle, należy do ciebie. O tym właśnie jest ten kurs - o
dokonywaniu wyborów. Zawsze miałeś możliwość wyboru, a dotychczas większość ludzi
na Ziemi wybrało drogę ego. Patrząc na smutną historię ludzkości, chyba musiałbyś się
zgodzić, że ta droga nie wyszła nam na dobre. Walka przeciwko całemu światu nigdy nie
będzie dobrym rozwiązaniem. Być może "będziesz bogaty, odniesiesz sukces", ale wtedy
pełne lęku ego sprawi, że będziesz uważał, iż musisz walczyć ze wszystkimi, którzy chcą ci to
odebrać - złodziejami, urzędem podatkowym, eks-małżonką/małżonkiem. Czyż nie wolałbyś
być bogaty, odnieść sukces, żyć szczęśliwie, nie martwiąc się, że mógłbyś to wszystko
stracić? To właśnie oferuje ci ten kurs. Nowy sposób myślenia, dzięki któremu możesz mieć
to wszystko, posiadać to lub stracić, a mimo to być szczęśliwym z tym, co ci zostało - ze
swoją jaźnią.
Moduł drugi: Forteca Zamiast otworzyć się na innych, izolujemy się od większej wspólnoty,
jaką jest ludzkość. Wierząc, że jesteśmy oddzieleni od nieskończonej jedności wszechświata,
żyjemy jak w bagnie, spętani więzami braku poczucia bezpieczeństwa. Żyjemy w
osamotnieniu i poczuciu izolacji za murami fortecy, którą sami wznieśliśmy. Każda cegła tego
muru symbolizuje coś, czego nauczyliśmy się w formie wartości, przekonań, wierzeń, wiedzy
i postaw. Nasz umysł, oszukiwany przez iluzje ego, całe życie gromadzi tego typu rzeczy,
które potem wykorzystujemy do wzmacniania otaczającego nas muru, usiłując
zabezpieczyć się przed dalszymi ranami.
Więzienie Jaźni Nasza forteca wcale nas jednak nie chroni, wprost przeciwnie, jest dla nas
mentalnym i duchowym więzieniem. Jej mury zostały wzniesione z braku poczucia
bezpieczeństwa oraz z nałogowych zachowań ego.
Dyskusje wzmacniają mury Jeżeli ktokolwiek zagrozi naszemu poczuciu bezpieczeństwa
poprzez śmiałe podważenie naszych murów, to natychmiast weźmiemy odwet. Forteca
atakowana jest fortecą, która się broni. Niestety, to właśnie obrona tej fortecy wzmacnia
postawy i przekonania, z których wzniesiony został mur. Nie ma znaczenia, czy to są
negatywne, czy pozytywne postawy. Ego żąda, aby były one chronione za wszelką cenę.
Ograniczenia ciasnego umysłu Tak długo, jak nasza możliwość zaakceptowania punktu
widzenia innych jest ograniczona, tak długo będziemy zakładać, że każdy konflikt jest
walką między tym, co dobre, a tym, co złe, a także będziemy uważać, iż atak jest
odpowiednią reakcją na czyjąś odmienną opinię.
Brak poczucia bezpieczeństwa wywołuje atak Wyobraźmy sobie kłótnię pomiędzy dwiema
osobami odmiennego wyznania. Jedna z nich kwestionuje religijne wierzenia drugiej. Forteca
jest przechowalnią naszego "znaczenia", co znaczy, że atakując jedną jej część, atakujemy ją
całą. Oczywiście obrona zostaje wzmocniona i w ramach dywersji rozpoczynamy
przeciwnatarcie. Następnie każda ze stron stawia opór, zamiast starać się zrozumieć. Otwarta
komunikacja jest niemożliwa dopóty, dopóki każdy jest zajęty "koniecznością" obrony swojej
fortecy. Ego, postrzegane przez pryzmat braku poczucia bezpieczeństwa i strachu, jest w
stanie bezwarunkowo zaakceptować jedynie to, co wzmacnia i podbudowuje jego własną
interpretację rzeczywistości. Wysłuchanie czyjegoś innego punktu widzenia z otwartym
umysłem jest nie do zaakceptowania dla ego.
Słuchanie wymaga odwagi Słuchanie z otwartym umysłem wymaga odwagi, ponieważ
wymaga od nas, by podejście i poglądy innych sprawiały nam przyjemność. Być może
będziemy musieli nawet zmienić nasz punkt widzenia w reakcji na to, co słyszymy. Dla ego
jest to ryzykowne, gdyż możemy odkryć, że myliliśmy się! Zauważyłeś, iż ludziom jest
łatwiej mówić do innych, niż ich słuchać? Dzieje się tak dlatego, ponieważ większość ludzi
jest zainteresowana przedstawianiem tego, co widzą ze swojej fortecy, a niżeli wysłuchaniem,
co ty widzisz ze swojej. Kiedy naprawdę zdecydujemy się słuchać, to wyjdziemy z naszej
fortecy, aby przekonać się na własne oczy, jak wszystko wygląda z fortecy drugiej osoby.
Obawa przed zmianami Boimy się słuchać, ponieważ boimy się zmian. To, co usłyszymy,
może sprawić, że zmienimy zdanie, a w konsekwencji będziemy musieli zburzyć część naszej
fortecy i odbudować zgodnie z nowymi poglądami. Ego nie lubi, jak mu się udowadnia błędy,
i dlatego woli trzymać umysł w zamknięciu. Potrzebujemy zatem odwagi, aby przyznać, że
byliśmy w błędzie, żeby zaakceptować wyższość punktu widzenia drugiej osoby. Musimy
pogodzić się z tym, że nasza rzeczywistość nie jest tą jedyną i niepodważalną, że
doświadczenia innych są ważne i warte wysłuchania.
Opuszczenie zwodzonego mostu prowadzącego do zaufania Opuszczenie zwodzonego
mostu z twojej fortecy jest znakiem zaufania. To tak, jakbyś mówił: "Trzymam ego na uwięzi.
Jestem gotów wysłuchać cię najpierw. Zamierzam pozwolić, by twoje idee, wartości i
potrzeby ego sprawiły mi przyjemność".
Zaproszenie do otwartej komunikacji Akt zaufania jakim jest opuszczenie mostu
zwodzonego sygnalizuje drugiej osobie twoją gotowość do otwartego, bezwarunkowego
porozumienia. W ten sposób ofiarujesz jeden z najcenniejszych podarunków, jaki w ogóle
można dać. Uznajesz wartość, jaką ma sposób postrzegania rzeczywistości przez inną osobę,
oraz znaczenie doświadczenia, jakie zgromadziła aż do danej chwili. Pragniesz słuchać tego,
co inni mają do powiedzenia. Jesteś przygotowany, aby wkroczyć w ich świat i spojrzeć na
rzeczywistość przez zabarykadowane okno ich własnych fortec. Z tego aktu akceptacji i
prawdziwej chęci wysłuchania innych zaczną w tobie kiełkować i wzrastać nasiona
zrozumienia.
Lepsza komunikacja prowadzi do zrozumienia Nieskuteczna komunikacja z innymi jest
najczęściej spowodowana starciem pomiędzy naszymi ego, które upierają się, że wszystkie
poprawne odpowiedzi znajdują się we wnętrzu ich fortec. Kolejne części tego kursu mają na
celu odnalezienie dróg prowadzących do skuteczniejszego porozumiewania się oraz
zapobiegania konfliktom, zanim przerodzą się one w "oblężenie wojenne czyjejś fortecy".
Moduł trzeci: Ograniczenia umysłu
Nie nauczono nas, jak skutecznie i w pełni wykorzystywać możliwości naszego umysłu.
Mamy instrukcję obsługi samochodów, magnetowidów i pralek, ale nie ma instrukcji
obsługi naszego umysłu. Dorastaliśmy, opierając się na tym, czego nauczyli nas nasi rodzice
i inni ludzie. Problem w tym, że oni także nie mieli podręcznika. Wystarczy spojrzeć na stan
naszego obecnego świata, by to sobie uświadomić. Większość z nas żyje, nie wiedząc, czego
tak naprawdę chce od życia, ale wie z pewnością, że to, co ma, to nie to!
Musi istnieć lepszy sposób na życie Twoi rodzice, dziadkowie, prawdopodobnie także i
pradziadkowie mówili to samo. Ale to właśnie rodzice nauczyli cię robić te same błędy,
które przekazali im ich rodzice! Ktoś, gdzieś, w jakiś dziwny sposób po prostu pogubił
się, przez co wciąż te same nałogowe błędy przekazywane były z pokolenia na pokolenie.
Czy masz zamiar nauczyć kolejne pokolenie tych samych błędów, czy może jesteś gotowy, by
zmienić coś na lepsze?
Pogłębiaj swoją wiedzę, a lepiej sobie poradzisz To bardzo prosta zasada. Gdy coś lepiej
znamy, lepiej sobie z tym radzimy. Większość z nas kręci się w kółko, marudząc, że życie to
tylko same problemy, i nie zdaje sobie sprawy z tego, że jedynym problemem w naszym życiu
jest niewłaściwe wykorzystywanie twórczej mocy naszego umysłu.
Nauczono nas, jak się unieszczęśliwiać Choć na razie być może tego nie dostrzegasz, do
czasu, kiedy ukończysz niniejszy kurs, prawdopodobnie przyznasz, że jest w tym zdaniu
ziarno prawdy. Prawie każdy sposób, który według innych ma nam przynieść szczęście, służy
tylko wzmocnieniu myśli, uczuć i zachowań, które zwykle prowadzą nas dokładnie w
przeciwnym kierunku.
Nadszedł czas na zmiany W razie gdybyś nie zauważył, świat się zmienia, i teraz jest czas,
byś mógł zmienić także i siebie. Stare metody myślenia, które miały prowadzić nas do
szczęścia są po prostu nieskuteczne! Nie działały w przeszłości i teraz także nie zadziałają.
Dopóki nie dostrzeżemy i nie zaakceptujemy tego, nie możemy się rozwijać.
Świadomość i podświadomość
Każda istota ludzka posiada umysł, a w umyśle każdego człowieka istnieje ogromna cześć,
która nieustannie wpływa na nasze myśli i zachowanie - podświadomość. W większości
przypadków, kompletnie nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wielki wpływ ma na nas
podświadomość w rzeczywistości. By to unaocznić, możemy przytoczyć analogię do góry
lodowej. Tylko jedna ósma góry lodowej jest widoczna dla ludzkiego oka. Pozostała część
ukrywa się przed naszym wzrokiem pod powierzchnią oceanu. Można porównać naszą
podświadomość do ukrytej części góry lodowej. Podświadomość to znacznie większa część
naszego umysłu. Tam znajdują się wszystkie nasze wspomnienia, wszystkie wcześniejsze
doświadczenia i wszystko to, czego kiedykolwiek się nauczyliśmy. Według niektórych,
podświadomość każdej jednostki jest częścią znacznie większej całości, nazywanej
Uniwersalnym Umysłem. Carl Gustav Jung, szwajcarski psychiatra, nazwał to
Nieświadomością Zbiorową.
Świadomość Świadomość to ta część umysłu, która myśli, czuje i działa w obecnym
momencie. To ta część umysłu, której używam, by pisać te słowa, i której ty używasz, by je
przeczytać i zrozumieć. Świadomy umysł jest siedzibą osobowości ego.
Podświadomość
Gdy działasz nie-świadomie, w rzeczywistości reagujesz na lekcje
pochodzące z wcześniejszych wspomnień przechowywanych w segregatorach i na twardym
dysku naszej podświadomości. Wielu z nas prowadziło samochód, jadąc do pracy w korkach,
w godzinach szczytu, jakby na automatycznym pilocie. Włączamy kierunkowskazy,
skręcamy, hamujemy, zatrzymujemy się na światłach itd., podczas gdy cały nasz świadomy
umysł jest skoncentrowany na rozmowie z pasażerem siedzącym obok. To właśnie do tej
podświadomości, która kontroluje naszą jazdę, odwołuje się hipnotyzer, kiedy wprowadza cię
w odmienny stan świadomości, zwany hipnozą. Kiedy mówimy o umyśle, nie mamy na myśli
mózgu. Nie myślimy za pomocą mózgu; on jedynie interpretuje wiadomości pochodzące od
umysłu i przetwarza je poprzez impulsy elektryczne na ruchy. Mózg jest fizycznym
łącznikiem między świadomością, podświadomością i resztą naszego ciała. To
elektroniczna deska rozdzielcza, procesor, który reaguje na napływające z umysłu impulsy
myślowe.
Hipnoza i siła sugestii
Hipnotyzerzy udowodnili ponad wszelką wątpliwość, że
podświadomość nieustannie i całkowicie reaguje na sugestie. Nawet w trakcie lekkiego stanu
hipnozy, człowiek zareaguje na sugestie wprowadzone do jego podświadomości przez
hipnotyzera. Dzieje się tak, ponieważ hipnotyzer poprzez podawanie sugestii świadomemu
umysłowi przejmuje jego rolę. Sugeruje, że ciało jest tak zrelaksowane, iż świadomość
również może się zrelaksować. Sugeruje, by zrobiła sobie na jakiś czas przerwę. Sugeruje, by
oczy się zamknęły, a świadomość obiektu poszła "spać". Świadomość - ego, jest strażnikiem
podświadomości, a jeśli odciągnie się jej uwagę - hipnotyzer może zwrócić się bezpośrednio
do podświadomości posiadającej ogromną moc. To właśnie w tym miejscu myśl staje się
rzeczywistością!
Jak sugestie wpływają na podświadomość? Gdy krytyczna świadomość jest uśpiona, jak w
hipnozie, podświadomość chwyta każdą podaną sugestię i przyjmuje ją jako prawdę
absolutną. Podświadomość bez zastrzeżeń przyjmuje każdą sugestię, a jedynym powodem,
dla którego wszystkie nasze myśli nie stają się rzeczywistością, jest to, że nie są wiernymi
przekonaniami świadomości i dlatego nie są przekazywane do podświadomości. Jednym
słowem, nie są one akceptowaną częścią systemu wierzeń danej osoby.
Strażnik Świadomy umysł - ego, będący superkrytykiem, po prostu odrzuca wszelkie myśli,
które nie zgadzają się z jego ograniczonym systemem wierzeń. I w tym miejscu ego
przekracza swoje kompetencje jako służącego. Zakres jego ograniczających przekonań
nieustannie sugeruje twojej podświadomości, że chcesz żyć w ograniczony sposób. Ego stoi
na straży twojej podświadomości i jak nadgorliwy wyznawca po prostu odrzuca wszelkie
sugestie, które nie pasują do jego zasad. Gdy pozwalasz, by kierowało tobą ego, poddajesz się
jego hipnotycznemu wpływowi. Po prostu trzyma cię ono w stanie permanentnej autohipnozy,
gdzie każda uzależniająca myśl z niższych poziomów świadomości, staje się ograniczającą
sugestią, która wpuszczona do podświadomości, przejawia się jako uzależnione i ograniczone
zachowanie.
Umysł robi tylko to, co mu się każe Gdy tylko ktoś próbuje rzucić palenie, mówi do siebie
lub innych: "Rety, jak to trudno rzucić palenie", i w ten sposób pozwala ego wpuścić do
potężnej podświadomości kolejną negatywną sugestię. Rolą podświadomości nie jest
krytykowanie tego ewidentnie pesymistycznego i negatywnego podejścia - po prostu dostaje
rozkaz i się mu podporządkowuje. Mówi do siebie: "Szef mówi, że trudno jest rzucić palenie,
więc niech tak się stanie - będzie mu trudno".
Wmówione zmęczenie By zrozumieć, jak subtelne, lecz potężne są autosugestie, rozważmy
przypadek osoby siedzącej naprzeciw ciebie i ziewającej. Zapodana sugestia to zmęczenie.
Ponieważ ziewanie i zmęczenie pasuje do jego systemu wierzeń, ego przestaje krytykować,
wierzy w to, co słyszy, i pozwala sugestii przejść do podświadomości, która posłusznie
odpowiada ziewnięciem.
Niezwykłe rzeczy
Autosugestia pozwala hinduskiemu "świętemu" boso chodzić po
gorących węglach, a nawet przeszyć ciało metalowym kolcem, bez śladu bólu czy
krwawienia. Autosugestia pozwala na poród bez bólu, wyrwanie zęba bez znieczulenia,
rozbicie cegły głową. Również tak zwane "placebo" jest przykładem na potęgę
autosugestii.
Poczucie własnej wartości i moc sugestii System wierzeń społeczeństwa mówi, że nasza
wartość zależy od tego, ile wnosimy w społeczeństwo. Na przykład, jeśli masz pracę i płacisz
podatki, jesteś wartościowy. Więc osoba, która pracę traci albo nie może jej dostać, może
powiedzieć sobie: "nie mam pracy - jestem do niczego - jestem nikim". Gdy takie
stwierdzenia zostają poparte silnymi emocjami, co zwykle ma miejsce w takich sytuacjach,
wpływ na podatną podświadomość jest niezwykle silny. Inni będą go próbowali przekonać, że
tak nie jest, ale zniszczenie już nastąpiło. Sugestia, że jest bezwartościowy, została już
przyjęta do podświadomości, gdzie wspierana przez system wierzeń ego, jest przechowywana
i wierzy się w nią jak w absolutną prawdę! Autohipnoza, spowodowana przez ego, jest tak
prosta i tak szkodliwa jak w podanym przykładzie!
Twórcza moc umysłu Umysł naprawdę ma władzę nad materią i to właśnie my tworzymy
naszą materialną rzeczywistość w każdej sekundzie każdego dnia, poprzez myśli, które
generujemy. Siła kreatywnej sugestii pomaga hinduskiemu adeptowi przebić się na wylot
metalowym kolcem i nie czuć bólu lub upływu krwi. Wpada on w lekki trans przypominający
stan relaksacji, sugeruje podświadomości, że to jest absolutnie możliwe, i umysł,
wspierany przez emocje jego silnych wierzeń religijnych, mówi ciału, by tak uczyniło. Jego
umysł uruchamia program wyuczonych wierzeń i uwarunkowań (wewnętrzna kreatywność) a
myśli te są projektowane na świat zewnętrzny i manifestują się w fizycznym świecie
zewnętrznej rzeczywistości.
Jedyne, co cię ogranicza, to twoje własne myśli Jesteśmy tak głęboko zaślepieni przez
uwarunkowania naszego społeczeństwa prowadzonego przez ego, że staliśmy się ślepi na
intuicyjne podpowiedzi pochodzące od naszego podświadomego umysłu. Słuchamy tylko
natarczywych wskazówek z niższych poziomów świadomości ego. To, co wydaje się
nielogicznie i niemożliwe w obrębie naszego ograniczonego systemu wierzeń, jest
rzeczywistością, którą akceptuje hinduski "święty". Ograniczamy siebie i naszą naturalną
zdolność do szczęścia tylko poprzez nasze błędne postawy i wierzenia.
Czemu być ograniczonym przez strach, jeśli jest on tylko myślą? Ocenianie,
krytykowanie, zazdrość, zawiść, nienawiść, cynizm, gniew - wszystkie te emocje są pełne
strachu i pochodzą z naszego ograniczonego ego. To wiara w te i podobne emocje trzyma
cię w niewoli, w ciemności, w fortecy strachu ego.
Pozwól odejść przeszłości Ograniczone myślenie jest powodem wszelkich nieszczęść w
twoim życiu w przeszłości, a także unieszczęśliwia cię w teraźniejszości. Czy pozwolisz, byś
w przyszłości był nieszczęśliwy, czy podejmiesz raczej decyzje o zmianie właśnie tu i teraz?
Czas na całkowite odrzucenie wszystkich negatywnych i ograniczających przekonań
uwarunkowanych przeszłością. Zacznij teraz! Zapomnij o problemach przeszłości. Tak,
pojmij lekcje, które one prezentowały, jednak przestań się obwiniać, odrzuć złość i inne
negatywne emocje, które przywiązują cię do przeszłości. Poprzez ciągłe obwinianie się za
przeszłość i rozpamiętywanie swoich błędów, przyczyniasz się tylko do wzmocnienia
ograniczonych i uzależniających programów, które doprowadziły cię do życia w braku
szczęścia i poczucia spełnienia. Jesteś jedyną osobą, która ma moc, by zmienić twoje życie.
Zacznij teraz, poprzez zmianę nastawienia umysłu.
Moduł czwarty: Prawo przyczyny i skutku
Próbując zrozumieć powody naszego postępowania, powinniśmy zwrócić szczególną uwagę
na powszechnie znane prawo przyczyny i skutku. Psychologowie i terapeuci dobrze znają tę
teorię i dla swoich celów nazywają ją prawem bodźca i reakcji. Trzecie prawo dynamiki
Newtona ma swoje źródło w prawie przyczyny i skutku. Jego badania pokazały, że każda siła
lub działanie we wszechświecie powoduje reakcję równą co do wartości, lecz przeciwnie
skierowaną. Wrzuć kamień do stawu, a na jego uprzednio niezmąconej powierzchni pojawią
się fale rozchodzące się odśrodkowo, rozpraszając energię w myśl zasady reakcji równej co
do wartości, lecz przeciwnie skierowanej.
Stres wywołuje konflikt (prawo przyczyny i skutku)
Za każdym razem, kiedy nasze ego doprowadza do konfliktu z inną osobą,
najprawdopodobniej zagramy wg kolejnego scenariusza prawa przyczyny i skutku. W
rzeczywistości niemalże wszystko, co nam się przytrafia, opiera się na prawie przyczyny i
skutku. Osobowość, nasza egoistyczna maska, odgrywa dużą rolę przy wyborze reakcji danej
osoby na określoną sytuację, jej przyczynę lub bodziec. Reakcja lub skutek są bezpośrednio
związane z tym, jak postrzegamy naturę oraz siłę bodźca. Jeśli wrzucisz duży kamień do
stawu, w efekcie natychmiast pojawią się duże fale. Wrzuć mały kamień, a fale będą małe.
Jeżeli przyzwolimy na sytuację, która wywoła w nas silny stres, to uwolnienie tego stresu
będzie równie gwałtowne.
Konflikt rodzinny
Krytyczny komentarz żony (bodziec) może wywołać złośliwą ripostę (reakcję)
zestresowanego męża i doprowadzić do typowej awantury rodzinnej. Przyczyna (krytyczny
komentarz) i skutek (złośliwa riposta) wiążą się zazwyczaj z konkretnym wpływem otoczenia
i typową postawą, którą da się zaprogramować. W tym przypadku stres męża powstały w
pracy, nasilił się w domu poprzez reakcję na krytyczną uwagę żony. Reakcja męża jest
nawykiem, co prowadzi do uzależniającego zachowania - konfliktu rodzinnego.
Reakcja warunkowa
W większości sytuacji reakcja na odosobniony przypadek jest w rzeczywistości reakcją
związaną z postawami wynikającymi z doświadczeń całego życia. Reakcja męża mogła być
uzależniona od postawy przejętej od ojca. Na przykład mógł często słyszeć, jak jego ojciec
mówi: "Po ciężkim dniu pracy mężczyzna nie powinien być krytykowany ani poniżany w
bezpiecznym zaciszu swojego własnego domu". Jego umysł mówi mu, że jego dom jest jego
zamkiem, schronieniem.W ciągu naszego życia każdy z nas spotkał się z uzależniającymi
wymaganiami i ważne jest, byśmy umieli uświadomić sobie i zmienić nasze ograniczające
postawy, jeśli mamy odzyskać spokój i dobre samopoczucie w życiu. Nauka, jak zmienić
swoją postawę i reakcje, będzie głównym elementem dalszych modułów niniejszego kursu.
Konflikt małżeński
Zbyt często pary dopatrują się przyczyn częstych kłótni w problemach i kwestiach
małżeńskich. Nie są one powodem niezgody - są one tylko symptomem, efektem takiego
sposobu myślenia, w którym przejawia się brak poczucia bezpieczeństwa. Głównym
powodem konfliktu w związku są nieskuteczne i ograniczające postawy. Gdy tylko para
uświadomi sobie, które z nieefektywnych postaw (przyczyna) powodują bardzo emocjonalne
reakcje i wrogie zachowanie (skutek), będzie w stanie podjąć kroki mające na celu zmianę
swojego zachowania, nie tylko poprzez przyjęcie postaw, które łatwiej zaakceptować, ale
również poprzez świadomy wybór bardziej pozytywnej i konstruktywnej reakcji.
Zakorzenione zachowania
Działanie prawa przyczyny i skutku może stopniowo stać się częścią naszego zachowania,
chyba że znajdziemy jakiś inny sposób na to, by zainterweniować i położyć kres temu
procesowi, który pozornie nie ma końca. Niekiedy nieporozumienia przypominają
przedłużającą się w nieskończoność wymianę piłek - sytuację, w której emocje wymykają się
spod kontroli, a każdy z "zawodników" usiłuje zdobyć przewagę.
Wprowadzenie reakcji pośredniczącej /Schemat
mediacji/
Gdzieś pomiędzy przyczyną i skutkiem musi zostać wprowadzony czynnik
pośredniczący, którego rolą jest interwencja i załagodzenie sytuacji, zanim przerodzi się
ona w otwarty konflikt. Terapeuci opisują ten typ interwencji jako wprowadzenie reakcji
pośredniczącej. Prawdopodobnie już słyszałeś o mediatorach wzywanych do rozwiązywania
konfliktów pomiędzy firmą budowlaną i związkami zawodowymi. Mediator jest
pośrednikiem, kimś, kto próbuje załagodzić konflikt pomiędzy walczącymi stronami.
Działanie zaplanowane w reakcji na konflikt nazywane jest "reakcją pośredniczącą" (patrz
moduły 13, 14, 15).
W jaki sposób zrozumienie eliminuje stres? Zrozumienie związku pomiędzy
przyczyną a skutkiem w relacjach z ludźmi, w ich postawach i otoczeniu jest
bardzo ważnym elementem na drodze zrozumienia ludzkiego zachowania. Gdy
już będziesz w stanie zrozumieć związek pomiędzy przyczyną a skutkiem - w
swoim życiu, otoczeniu, w odniesieniu do innych - będziesz w stanie przewidywać
niepożądane reakcje emocjonalne, takie jak: stres, złość, zazdrość, zawstydzenie i
inne ograniczenia ego.
Uzależniające wymagania ego
Uzależniające i pełne roszczeń postawy niższego umysłu (ego) są w większości
odpowiedzialne za brak szczęścia w ludzkim życiu. Wybór odpowiednich reakcji
pośredniczących w odpowiedzi na uzależniające wymagania bardzo ci pomoże w
poszukiwaniu szczęścia
Moduł piąty: Walka lub ucieczka
Tysiące lat temu przetrwanie było głównym zajęciem dla ówczesnych ludzi. W
niebezpiecznym i niepewnym świecie ludzie musieli mieć coś, co pozwoliłoby im przeżyć,
aby być o krok do przodu przed ostrymi zębami głodnych tygrysów i innych groźnych
drapieżników. Ówcześni ludzie wytworzyli więc wewnętrzny mechanizm przetrwania instynkt samozachowawczy, a jego skuteczność zależała od reakcji i refleksu.
Ostrzeżenie!... Ostrzeżenie!
Gdy stawałeś twarzą w twarz z głodnym tygrysem, musiałeś reagować odruchowo,
automatycznie. Nie można z nim negocjować, więc rozmowa była wykluczona. Jeżeli jedyna
broń, jaką posiadasz, to kij i własne ciało, otwarta walka nie może zakończyć się
zwycięstwem. Mamy tu bardzo stresującą sytuację, a ty, będąc przerażony i napięty, musisz
podjąć decyzję, od której będzie zależało twoje życie. Czy postanawiasz zostać i walczyć, czy
uciekać?
Czerwony alarm - wysłać oddziały wojskowe!
W takiej sytuacji system nerwowy człowieka jest w stanie pełnej gotowości, a on sam cały się
trzęsie. W odpowiedzi na emocjonalny szok wywołany spotkaniem oko w oko z tygrysem,
system limbiczny mózgu wysyła sygnały, które przechodzą przez obszar wzgórza (część
mózgu) i uwalniają dodatkowe hormony do krwioobiegu. To z kolei pobudza nadnercza
(gruczoły produkujące adrenalinę, które znajdują się, jak wskazuje nazwa, nad nerkami),
które reagują na stres, lęk i strach przez uwalnianie dużej liczby adrenaliny do krwioobiegu.
Adrenalina przyspiesza bicie serca, oddech pogłębia się, mięśnie się napinają, zwiększa się
poziom cukru we krwi, jak również następuje wiele innych reakcji, które przygotowują cię do
walki lub ucieczki.
Pojawienie się cywilizowanego człowieka
Nastawienie ciała "walka lub ucieczka" bardzo pomagało naszym przodkom przetrwać w
niebezpiecznym środowisku, ale w miarę jak rozwój ludzkości i cywilizacji odciągnął ludzi z
dżungli do wiosek, miast i metropolii, potrzeba przetrwania przestała zależeć od mechanizmu
prymitywnych ludzi. Na nieszczęście, uwarunkowanie, które wywoływało reakcję "walka lub
ucieczka" u prymitywnych ludzi, pozostało w psychice współczesnego człowieka.
Oczywiście, jeżeli przechodzisz przez ulicę i autobus pędzi w twoją stronę, to instynktowne
mechanizmy, które powodują natychmiastową automatyczną reakcję, są wciąż bardzo
przydatne. Jednakże reakcja "walki lub ucieczki" w dzisiejszym świecie pełnym czynników
stresogennych jest bardziej przeszkodą niż dobrodziejstwem.
Świat pełen "tygrysów"
Nasze dzisiejsze uwarunkowania emocjonalne niczym nie różnią się od tych u
przestraszonego, prymitywnego człowieka, a te, które wywołane są strachem, sprawiają, że
postrzegamy innych ludzi i odbieramy otaczający nas świat jako zagrożenie. Zwierzęta już
dłużej nie są zagrożeniem, ale świat jest pełen ludzi udających tygrysy, którzy według
naszych niepewnych ego, chcą nas, używając przenośni, dopaść i pożreć. Jest to nasz związek
z prehistorycznym człowiekiem, nielogiczny z punktu widzenia współczesnego
społeczeństwa, ale za to zupełnie rozsądny w kontekście bojaźliwego rozumowania ego. Z
punktu widzenia genetyki, nasze komórki są stworzone z tego samego materiału co u
prymitywnego człowieka i wygląda na to, że DNA współczesnego człowieka wciąż zawiera
pamięć bardzo dawnych czasów, zapisaną w naszych komórkach.
Ewolucja świadomości
Na szczęście dla nas, nasza wiedza i świadomość wciąż rozwijają się i wzrastają, a częścią tej
wiedzy jest zrozumienie, że w przeciwieństwie do innych form życia na tej planecie,
posiadamy świadomość, która pozwala wybierać nam, jak chcemy myśleć i postępować.
Czasami zachowujemy się jak roboty, ale zawsze mamy wybór! Możemy pozwolić na to, by
kierowały nami stare wzorce, lub możemy zastąpić nieskuteczne wzorce myślowe na
pozytywne myślenie, służące naszemu rozwojowi.
Co powoduje stres?
Stres jest wytworem naszej wyobraźni. Ponieważ postrzegamy siebie jako istoty oddzielone
od wszystkich i wszystkiego w naszym wszechświecie, czujemy się samotni i łatwo nas
zranić. My przeciwko całemu światu - lub przynajmniej tak nam wmówi nasze ego. Ten stały
brak poczucia bezpieczeństwa wzmacnia w nas głos, który każe nam być zawsze gotowym do
walki lub ucieczki od zagrożeń istniejących w naszej wyobraźni. W przeciwieństwie do
powszechnego przekonania, stres nie jest wywoływany przez wydarzenia, które przydarzają
się nam w świecie zewnętrznym. Stres jest spowodowany naszą reakcją na te wydarzenia,
która przybiera formę nielogicznego myślenia, monologu ego, manipulującego wewnętrznym
światem naszego umysłu.
"Powinni to zrobić po mojemu"
Mamy błędnie zaprogramowane wymagania, aby ludzie i okoliczności dopasowywały się
dokładnie do naszego wyobrażenia o tym, jak powinno być, aby nam było wygodnie. Gdy
nadchodzi nieuniknione, gdy świat nie działa zgodnie z naszymi regułami (tym, co chce ego),
wtedy zablokowana energia (czyli stres), powstała na skutek instynktownej walki lub
ucieczki, narasta, nie znajdując rozładowania.
Tłumiona energia
Stres to zablokowana lub stłumiona energia emocjonalna. Podczas spotkania z głodnym
tygrysem ta energia jest przeważnie uwalniana i używana do walki lub ucieczki przed nim.
Nie mamy tygrysów w swoim otoczeniu, więc pozwalamy, by nasze ego wymyśliło je sobie.
Współczesne tygrysy przybierają najróżniejsze formy, takie jak np. nieuprzejmi sprzedawcy,
niezadowoleni szefowie, czerwone światło na skrzyżowaniu, krnąbrne nastolatki lub nawet
irytujące reklamy w TV. Naszym naturalnym odruchem jest odgonić to, co zagraża naszemu
spokojowi i bezpieczeństwu, ale nabyte wzorce, przekazywane z pokolenia na pokolenie,
mówią nam, że to nie jest właściwy wybór. Musimy opanować własne emocje i udawać, że
się nie boimy. Psychiczna energia emocjonalna jest tłumiona i narażamy się przez to na
cierpienie mentalne i umysłowe. Niektórzy z nas załamują się pod takim ciężarem i
eksplodują całą agresją tłumionej energii. Ciągłe tłumienie energii często prowadzi do
całkowitego załamania psychicznego.
Przyjrzyjmy się teraz temu, jak nasza osobowość i postawa wpływa na nasze zachowanie
Moduł szósty: osobowość a postawy
To, jak postrzegamy siebie oraz ludzi wokół, jest odbiciem naszej emocjonalnej oraz
umysłowej postawy wobec życia. Ten filozoficzny pogląd na życie kształtowany jest przez
nasze indywidualne poglądy oraz charakter. Nasza wewnętrzna natura, czasami określana
jako osobowość, jest czymś, z czym się rodzimy. Jako dzieci przychodzimy na świat ze
spadkiem w postaci genów naszych rodziców. Poza tym, że dzięki odziedziczonym genom
jesteśmy podobni do rodziców z wyglądu, wpływają one też instynktownie na nasze
zachowanie, gdy dorastamy. Według niektórych, te odziedziczone cechy pozostaną z nami
przez resztę życia, dając początek często powtarzanemu powiedzeniu: "Jaki ojciec, taki syn".
(Uwaga: cechy charakteru mogą sprawić, że dana osoba będzie się zachowywała w
charakterystyczny sposób - ale nie zawsze!)
Postawy wyuczone
Jako jednostki posiadające wolną wolę i wolny umysł, możemy wpływać na nasze
zachowanie poprzez kształcenie własnego umysłu. Czynimy to poprzez poznanie, wyuczenie
się oraz podtrzymywanie postaw. Poprzez pryzmat naszego wychowania, ego będzie
kształtowało naszą postawę wobec życia i otaczających nas ludzi.
Podczas gdy część naszej osobowości jest już z góry określona przez odziedziczone cechy
genetyczne, to nasze postawy w głównej mierze kształtowane są poprzez następujące po sobie
serie doświadczeń, dzięki którym uczymy się. Gdybyśmy w wieku lat trzech włożyli rękę w
ogień, prawdopodobnie rozwinęłaby się u nas i utrwaliła na resztę życia ostrożna, ale
pożyteczna postawa wobec każdego otwartego ognia. Taki proces nieustannej nauki
ukształtuje, wpłynie i zmieni nasze podejście i postrzeganie życia. Pewne wydarzenia z
naszego życia oraz zachowanie naszych bliskich będą mieć wpływ na nasze procesy
poznawcze (umysłowe) - tj. sposób, w jaki myślimy, oraz na nasze emocje - na to jak się
czujemy, działamy i reagujemy na tych ludzi i wydarzenia. Nasze postawy również
determinują nasze postrzeganie siebie i swoją rolę w społeczeństwie. Typ wychowania będzie
miał wpływ na to, jak postrzegamy siebie oraz na naszą samoocenę.
Reakcje świadome i nieświadome
Nabyte przez nas postawy mają również wpływ na sposób, w jaki reagujemy na rozmaite
bodźce, takie jak: kryzys, konfrontacja itp. Właśnie w tych stresujących chwilach nasza
reakcja na bodziec może nie zawsze być właściwa. W dziewięciu przypadkach na dziesięć
reagujemy nawykowo i emocjonalnie zamiast świadomie i odpowiedzialnie. Ważne jest
jednak, by pamiętać, że choć zarówno ego, jak i postawy wpływają na nasze wychowanie, to
właśnie postawy działają jako czynnik kontrolujący.
W chwilach kryzysu mamy tendencję do tego, by zachowywać się zgodnie z
zaprogramowanymi postawami.
Jak nabywamy postawy Jak już wspomniano, postawa to wyuczony zestaw
wartości i reakcji, które mają wpływ na nasze wzorce zachowań. Postawy można
kształtować poprzez świadomość tego, co widzimy, dotykamy, słyszymy, czujemy
i smakujemy. Mogą się one również tworzyć podświadomie jako to, co pozostaje,
gdy przesiewamy przez sito wspomnienia zdarzeń z dzieciństwa.
Wzmocnienie poprzez grupę
Postawy mogą być również skutkiem bliskiego kontaktu społecznego z pojedynczą osobą
(partner) lub grupą (rodzina, kościół, szkoła lub miejsce pracy). W przypadku gdy potrzeby
osobiste są wzmacniane i podtrzymywane przez osobę lub grupę, wtedy znacząco i silnie
wpływają na zachowanie.
Postawę można zmienić
Ważne jest, by pamiętać, że wszystkie wyuczone i silnie zakorzenione zachowania można
zmienić lub osłabić poprzez podanie nowych i silnie działających informacji. Taka nowa
informacja, jeśli wzmocniona jest częstym powtarzaniem, może przynieść całkowitą zmianę
wierzeń i postaw, a co za tym idzie - zachowania.
Podczas gdy z cechami osobowości już się rodzimy i pozostają one w zasadzie takie same
przez całe życie, to postawy wciąż nabywamy w miarę dorastania i w trakcie podróży przez
życie. Na szczęście, postawy mogą się zmieniać i zmieniają się, i to właśnie wywołanie
pozytywnej zmiany w postawie może przyczynić się do osiągnięcia większej satysfakcji i
zadowolenia w życiu.
Zachowanie - dlaczego robimy to, co robimy
Sposób zachowania danej osoby jest bezpośrednio powiązany z jej naturą czy też
osobowością ego, a także z nabytymi wartościami i poglądami na życie. Zachowanie jej
często jest projekcją "potrzeb" jej osobowości. Ego każdej osobowości posiada różne
pragnienia i zachcianki i w zależności od tego, czy te uzależniające potrzeby są zaspakajane,
czy nie, w dużym stopniu determinuje, jak szczęśliwe będzie nasze życie, co następnie
znajduje swoje odbicie w zachowaniu. Podczas gdy osobowość odzwierciedla coś w rodzaju
instynktownej natury, postawy i wierzenia są odbiciem środowiska, w którym poprzez
wychowywanie uczymy się i doświadczamy życia. Związek pomiędzy naszymi postawami,
indywidualną osobowością a różnymi środowiskami, w których się obracamy, ma
bezpośredni wpływ na ostateczne wzorce zachowań.
Zaspokojenie ego
Kluczowym elementem, jeśli chodzi o wszystkie typy zachowań, jest dążenie ego do
zaspokojenia oraz nagrody, jeśli chodzi o zakres pragnień (uzależniających żądań)
emocjonalnych i umysłowych projektowanych przez niższe poziomy świadomości. Bez
względu na to, czy nasze potrzeby i pragnienia są akceptowane przez społeczeństwo, czy nie,
ich zaspokojenie jest tym, co kieruje nami, niepewnymi, ale powoli budzącymi się istotami
ludzkimi.
Modyfikowanie potrzeb wzbudzanych przez ego
Zadanie, które stoi przed każdym z nas, to osiągnięcie wyższej świadomości, co pozwoli nam
uciszyć, uspokoić "potrzeby"(uzależniające żądania) ego. Mając za podstawę spokój i
zrozumienie, możemy wybrać bardziej pozytywne świadome reakcje na niekończący się
strumień życiowych wyzwań i możliwości
Moduł siódmy: konieczność czy uzależnienie?
Nasze zachowanie
Generalnie nasze zachowanie jest uzależnione od dążenia ego do zaspokojenia naszych
osobistych "potrzeb". Te tak zwane potrzeby przynależą do szeroko pojętych kategorii:
potrzeb fizycznych, umysłowych, emocjonalnych oraz społecznych. Kiedy psycholog lub
profesjonalny terapeuta mówi o potrzebach, odnosi się do potrzeb lub zachcianek ego,
powodowanych emocjami - innymi słowy do tego, czego ego "potrzebuje" do szczęścia.
Potrzeby fizjologiczne
Kiedy człowiek, który umiera z pragnienia na pustyni, woła o wodę, to wyraża autentyczną
potrzebę niższego rzędu, potrzebę fizjologiczną, zaspokojenie której jest warunkiem
przeżycia.
Potrzeby mentalne
Są to potrzeby, które można zaspokoić poprzez wyzwania stawiane umysłowi oraz działania
twórcze, takie jak: kariera, hobby i rozwój osobisty.
Potrzeby emocjonalne
Są to te potrzeby, których zaspokojenie sprawia, że czujemy się ze sobą dobrze. W pogoni za
lepszym samopoczuciem emocjonalnym, większość ludzi w świecie zachodnim ciągle
poszukuje coraz to nowych sposobów zaspokojenia swoich żądz i pragnień. Alkoholizm i
narkomania jest przykładem na to jak emocjonalne pożądanie"dobrego samopoczucia" może
stać się i staje się nałogiem.
Potrzeby społeczne
Dotyczą one osobistej potrzeby przyjaźni i koleżeństwa. Rodzaj i siła tych potrzeb to kwestia
indywidualna, podobnie zresztą jak w przypadku potrzeb wymienionych wyżej.
Potrzeby duchowe
Człowiek chciał wiedzieć "dlaczego?", już od chwili, gdy po raz pierwszy w zachwycie
utkwił wzrok w nocnym niebie pełnym gwiazd. Po co to wszystko istnieje? Gdzie on ma się
wpasować w ogólny schemat rzeczy? Może właśnie z powodu tej potrzeby zrozumienia i
potrzeby przynależności człowiek wciąż poszukuje sensu. Niestety, szuka tam, gdzie nie
można znaleźć odpowiedzi. Myśli sobie: "Gdyby tylko... Gdyby tylko udało mi się znaleźć
odpowiedniego partnera, awansować lub wygrać na loterii, wtedy będę mógł być szczęśliwy.
Kiedy będę szczęśliwy, może wszystko nabierze trochę sensu?".
Wszechobecny krytyk
Spokojny, cichy głos sugeruje skierowanie się najpierw ku potrzebom duchowym, ale jest on
stale tłumiony miażdżącą krytyką ze strony ego. "Daj sobie spokój - mówi krytyk - wszystkie
te duchowe nonsensy można między bajki włożyć. Zejdź na ziemię, życie jest zbyt krótkie,
aby marnować czas na takie bzdury".
Potrzeby niższego rzędu
Są one z natury fizjologiczne i odnoszą się do podstawowych potrzeb człowieka: jedzenia,
picia i poczucia bezpieczeństwa. Są to potrzeby całkowicie instynktowne i muszą zostać
zaspokojone, jeśli człowiek ma przeżyć na tej planecie. Do innych zasadniczych potrzeb
niższego rzędu można zaliczyć także przebywanie w bezpiecznym otoczeniu wolnym od
zagrożeń (np. jaskinia) oraz jakiś rodzaj okrycia ciała (np. skóra niedźwiedzia). W przypadku
współczesnego człowieka ich odpowiednikiem jest potrzeba posiadania domu i stałej pracy,
która pozwoli utrzymać dom i kupić ubrania.
Potrzeby średniego rzędu
Spokojnie można stwierdzić, że potrzebę miłości, przynależności i akceptacji odczuwa
większość ludzi na świecie. Czy są niezbędne, by przeżyć? Nie, ale na pewno miło jest, gdy
są spełnione. Naukowcy nazywają te potrzeby "potrzebami średniego rzędu".
Potrzeby ponadśredniego oraz wyższego rzędu
Następne z kolei są potrzeby ponadśredniego rzędu, tj.: szacunek, prestiż, pozycja,
osiągnięcia i uznanie. Po nich następują potrzeby wyższego rzędu, czyli wiedza i piękno, a na
samym szczycie - samorealizacja i spełnienie się w życiu.
"Ośle" zachcianki i pragnienia niekoniecznie są "potrzebami"
Skoro większość naszych niższych i średnich potrzeb jest zaspokajanych, to dlaczego nie
jesteśmy szczęśliwi? Aby uparty osioł ruszył z miejsca, pokazuje mu się marchewkę
zawieszoną na kiju, którą chce on dostać. Jest tak skoncentrowany na swoim pragnieniu, że
nie rozumie, iż jest manipulowany i oszukiwany. Czy potrzebuje marchewki?
Prawdopodobnie nie, ale zaślepiony swoim uzależnieniem od marchewki, nie potrafi dostrzec,
że jest oszukiwany. Siedząc na grzbiecie osła, jeździec łatwo nim kieruje, przesuwając
marchewkę w lewo lub w prawo, i cały czas trzyma nagrodę poza zasięgiem, aby utrzymać
kontrolę.
Bądź świadomy maskarady
Większość z nas jest podobna do tego osła. Pozwalamy się oszukiwać, wierząc, że nieustannie
potrzebujemy do szczęścia "marchewek". Nasze zachcianki i żądze nakładają maskę
"potrzeb", które, według ego, musimy zaspokoić, abyśmy byli szczęśliwi. Człowiek siedzący
na ośle upewnia się, że osioł nie widzi nic poza marchewką. Analogicznie, kiedy kieruje nami
ego, jesteśmy świadomi tylko tego, co pozwala nam ono sobie uświadomić. Jeździec
programuje osła. Osioł ma niewielki wybór, ponieważ jego reakcje bazują na potrzebach
niższego rzędu. My nie jesteśmy osłami i mamy wybór. Programy, które działają w naszych
umysłach to tylko nasz wybór. Czy są to programy uzależniające i bazujące na żądaniach, czy
na świadomości, zrozumieniu i akceptacji?
"Moje potrzeby muszą zostać zaspokojone"
Po tym jak opisaliśmy wszystkie różnorodne potrzeby, bez zaspokojenia których człowiek nie
może osiągnąć pewnego poziomu dobrego samopoczucia, czyż można się dziwić, że
większość z nas czuje się nieszczęśliwa? Oczekiwanie, że wszystkie te potrzeby zawsze i w
każdych okolicznościach będą zaspokajane tak, byśmy zawsze byli zadowoleni, jest
wygórowane. A mimo wszystko upieramy się, że tak właśnie ma być, byśmy mogli być
szczęśliwi.
Skąd biorą się te wszystkie potrzeby i wymagania?
Jedną z rzeczy, która odróżnia nas, ludzi, od innych gatunków na tej planecie, jest nasza
świadomość. Jesteśmy świadomi naszego poczucia siebie - ciała i umysłu. Posiadamy umysł,
dzięki któremu myślimy, dostrzegamy, analizujemy, rozumujemy i oceniamy. Posiadamy
osobowość, której siłą napędową jest ego. Siedzi ono na miejscu kierowcy, co jest przyczyną
wszystkich naszych problemów. Ego postrzega siebie jako naszego osobistego kierowcę i
ochroniarza. Chce pokierować naszym życiem, używając swoich przestarzałych i
nieaktualnych map. To, co miało być naszym sługą, stało się strażnikiem naszego więzienia.
Ego wytworzyło emocjonalny mechanizm obronny, który dalej będziemy nazywać twierdzą.
Miała ona nas chronić przed światem zewnętrznym, ale stała się więzieniem, które nie
pozwala nam doświadczać wyższych stanów świadomości.
Jaskinia z widokiem
Początkowo ego zostało stworzone przez nas z myślą o tym, by zajmowało się zaspokajaniem
potrzeb niższego rzędu. Potrzebowaliśmy czegoś, co ostrzegałoby nas przed drapieżnymi
tygrysami i innymi śmiertelnymi zagrożeniami. Byliśmy istotami duchowymi uczącymi się,
jak żyć w świecie fizycznym, i potrzebowaliśmy czegoś, co zabezpieczyłoby nam tyły. Ego
spełniło swoje zadanie tak dobrze, że coraz częściej zaczęliśmy polegać na jego osądach.
Wmówiło nam, że jako niezwykle ważne istoty, mamy ważniejsze potrzeby niż tylko te
najniższe. A może by tak większa jaskinia, w której nic nie przecieka i jest lepszy widok na
wulkany? Nie ma nic złego w tym, że pragnie się odrobiny luksusu, nieprawdaż? I tak to się
zaczęło. Nie pytaj, co twoje ego może zrobić dla twojej karty kredytowej, ale co twoja karta
kredytowa może zrobić dla twojego ego*.
Niższe poziomy świadomości
Nasz świadomy umysł, nasze ego, działa na trzech niższych poziomach świadomości.
Nastawione są one na zdobywanie tego, czego według ego potrzebujemy do szczęścia. Te trzy
marchewki iluzorycznego szczęścia bazują na potrzebach ego dotycząch poczucia
bezpieczeństwa, wrażeń i władzy.
Programowanie uzależnień
Zachcianki i żądze, przebrane za potrzeby, zostały zaprogramowane w twojej świadomości
jeszcze we wczesnym dzieciństwie i odtąd stały się dla ciebie nawykiem. Jeśli wystarczająco
często powtarzasz jakiś nawyk, staje się on nałogiem.
Poziom bezpieczeństwa
Mówiliśmy wcześniej o potrzebach niższego rzędu. Potrzeba jedzenia, schronienia i wolności
od zagrożeń równa się potrzebie osobistego bezpieczeństwa. Na tym poziomie nieustannie
zajęci jesteśmy zmaganiem się ze światem zewnętrznym, aby uzyskać poczucie
bezpieczeństwa. Ponieważ ego postrzega nas jako oddzielonych i odseparowanych od
wszechświata, mamy ciągłe poczucie niepewności i za każdym razem, kiedy czujemy się
zagrożeni, działamy właśnie z tego poziomu świadomości.
Poziom zmysłów
Ten poziom utwierdza nas w przekonaniu, że szczęście można znaleźć w coraz to nowych
działaniach i odczuciach dających przyjemność. Dla wielu ludzi seks jest najprzyjemniejszym
z doznań. Inni gonią za uzależniającymi doświadczeniami, których dostarczają: alkohol,
papierosy, jedzenie czy narkotyki.
Poziom władzy
Gdy wasza świadomość jest skoncentrowana na tym poziomie, zależy wam na tym, by
kontrolować ludzi i zdarzenia, aby zwiększyć swój prestiż, bogactwo i dumę. Manipulacja i
kontrolowanie innych jest wysoko na liście priorytetów, kiedy działa się z poziomu władzy.
Twoje prawo wyboru
Gdy byłeś dzieckiem, wydawało ci się, że nie miałeś innego wyboru, niż działać z niższych
poziomów świadomości. Lecz teraz, jako dorosły, dzięki lepszemu rozumieniu otaczającego
świata, posiadłeś moc dokonywania wyboru. Problemy, które miałeś jako dwulatek, są już
przeszłością, jednak nałogowo i podświadomie ciągle używasz tych samych metod co wtedy.
Te przestarzałe rozwiązania pozbawiają cię możliwości pełnego doświadczania i cieszenia się
życiem takim, jakie powinno ono być.
Gdy nie ma braków, nie ma potrzeb
Oczywiste jest, że gdy istnieje jakaś potrzeba, pojawia się również brak. Innymi słowy,
potrzeba pojawia się jako reakcja na odczuwany brak, np. jakiś rodzaj deprywacji lub
niedoboru. Gdybyśmy więc wyobrazili sobie sytuację, w której nie ma braku, to w naturalny
sposób nie byłoby w niej potrzeby. W krajach trzeciego świata i obszarach ogarniętych wojną
są okresy, kiedy nawet potrzeby niższego rzędu trudno jest zaspokoić. Niestety, w tych
miejscach ludzie boleśnie odczuwają braki, natomiast potrzeby niższego rzędu większości
osób w świecie zachodnim są zaspakajane. Pomyśl o życiu w bogactwie, gdzie potrzeby są
zbędne i należą do przeszłości. Wejdź w szczęście, bowiem to, o czym myślisz, okeśla kim się
staniesz.
Ku wyższej świadomości
Jedyną twoją prawdziwą potrzebą w chwili obecnej jest, abyś nauczył się, jak przekierować
swoją energię z prób zmiany otaczającego cię świata, na zmianę swoich wewnętrznych
programów. Im lepiej nauczysz się trzymać się z daleka od negatywnie uzależniających,
niższych poziomów myślenia i zaakceptujesz ludzi i życie bez wygórowanych żądań twojego
ego, tym szybciej doświadczysz swobody szczęśliwszego życia
Moduł ósmy: etykietki a poczucie własnej wartości
Zauważyłeś, jak często przyklejamy ludziom etykietki na podstawie tego, co robią? Mała
dziewczynka wpada w złość, a mama przykleja jej etykietkę "niegrzecznej dziewczynki".
Mały Jaś rozlewa coś na dywan, a tata nazywa go "niezdarnym głupkiem". Naklejamy
ludziom etykietki przegranych, wygranych, szczęściarzy, pechowców, ludzi sukcesu,
nieudaczników, bohaterów, tchórzy, energicznych, nierobów. Kiedy coś nam w życiu idzie nie
tak, jesteśmy natychmiast gotowi przykleić etykietkę samym sobie, np. "jestem złym ojcem".
Ale takie etykietki są nielogiczne. Może zdarzyć się, że ojciec reaguje nieodpowiednio, np.
wrzeszczy na niepełnoletnią córkę, która wraca późno do domu, ale takie zachowanie jeszcze
nie znaczy, że jest "złym" ojcem. Po prostu nie nauczył się jeszcze, jak radzić sobie z taką
sytuacją. Ego i jego krytyczne nastawienie wewnętrzne tylko czeka, aby skorzystać z okazji,
której towarzyszą silne emocje, i dać wolną rękę zwątpieniu w siebie. Przyklejamy sobie
etykietkę, a nawet pozwalamy, by to samo robili nam inni.
Etykietki to nie fakty - to tylko opinie
Poniżające etykietki to nie fakty. To tylko opinie. Ktoś może powiedzieć: "Zawsze jesteś taką
ofermą". Być może nawet ty sam w to uwierzysz. Ale pomyśl o tym. Zawsze oferma? To
nielogiczne stwierdzenie, bo nie możesz być niezdarny, kiedy śpisz, nieprawdaż?
To, kim jesteś nie zależy od tego, co robisz!
Powiedzmy, że zahipnotyzowałem cię tak, iż uwierzyłeś, że jesteś kaczką. Możesz machać
rękami, chodzić jak kaczka, kwacząc głośno, ale bez względu na to, jak długo tak się
zachowujesz, i tak nie staniesz się kaczką!
To, co robisz, nie zamieni cię w etykietkę
To, że coś ci się nie udało, nie sprawi, że będziesz nieudacznikiem, bez względu na to, jak
często ci się coś nie udaje. Nie możesz być nieudacznikiem, tak samo jak nie możesz być
kaczką. To, co robisz, to jedna rzecz, a to, kim jesteś, to druga. Naucz się być świadomym i
czujnym wobec bezsensownych wewnętrznych monologów ego oraz jego nawyku, by
przyklejać etykietki sobie i innym. Kiedy rozpoznasz etykietkę, zatrzymaj się i zapytaj siebie:
czy oparta jest na fakcie, opinii czy uogólnieniu? Kiedy patrzysz w lustro, widzisz ludzką
istotę. To jest fakt. "Dobra" lub "zła" istota ludzka - to opinia.
Podnieś poziom swojej świadomości
Wszystkie kategoryczne opinie lub etykietki są wytworem niższych poziomów świadomości
ego. Świadomość ego skupia się wyłącznie na swoich poziomach: bezpieczeństwa,
sensorycznym i władzy. Jeśli boisz się czegoś (poziom bezpieczeństwa), ego nada ci etykietkę
tchórza. Jeśli nie możesz powstrzymać się od nałogowego palenia(poziom sensoryczny), ego
powie ci, że nie masz silnej woli. Jeśli krzyczysz na swoją nastoletnią córkę (poziom władzy),
ego powie ci, że chcesz wszystko kontrolować. To właśnie przez uzależniające żądania ego
reagujesz z niższych poziomów świadomości, i to ego krytykuje cię potem poprzez dialog
wewnętrzny i przyklejanie etykietek. Według ego, zawsze przegrywasz, niezależnie od tego,
którą drogę wybierzesz.
Uważaj na "Skale Wartości"
Skale Wartości wyglądają jak Skale Sprawiedliwości, ale nie ma w nich sprawiedliwości,
ponieważ używa się ich do mierzenia, ile jesteś wart jako osoba. Kto ich używa? Nasz stary
sparring partner - ego. A czego używa do mierzenia? - Etykietek! Na jednej szali jesteś ty, a
na drugiej wszystkie twoje etykietki. Ego dysponuje całym arsenałem broni samozniszczenia
w swojej twierdzy braku bezpieczeństwa, a Skale Wartości są jedną z jego najulubieńszych.
Dlaczego pozwalamy, by etykietki robiły z nas emocjonalne yo-yo?
Wyraź się źle o sobie albo pozwól, by zrobił to ktoś inny, a już siedzisz na jednej szali Skali
Wartości. Na drugiej są stworzone przez ciebie autodestrukcyjne etykietki oraz etykietki
przyklejone ci przez innych. Kategorycznych opinii jest w bród. Im bardziej pozwalasz ego
kontrolować swoje myśli, tym więcej etykietek ci przylepia. Zrób komuś przysługę, a
dostaniesz etykietkę, czy raczej twoje ego samo przylepi sobie etykietkę: "dobry człowiek", i
twoja wartość wzrasta. Zrób pomyłkę, ego da ci etykietkę: "głupi", a twoja wartość spadnie.
Popełnij błąd, gdy w czasie weekendu uprawiasz sport, a ktoś nazwie cię "idiotą", i znowu
tracisz na wartości. Szef cię pochwali w poniedziałek i znowu twoja wartość wzrośnie.
Brak poczucia bezpieczeństwa to świetny interes
Brak poczucia bezpieczeństwa to świetny interes - popatrz tylko na towarzystwa
ubezpieczeniowe. A opinie to narzędzia w branży braku poczucia bezpieczeństwa. Jeślibyś
miał wierzyć, że twoja wartość zależy od twoich i cudzych osądów, to nigdy nie odnajdziesz
równowagi i spokoju umysłu, ponieważ w jednej chwili mówią ci one, że jesteś wart więcej, a
w drugiej, że mniej.
Nawet "dobre" etykietki odbierają ci poczucie bezpieczeństwa
Gdy otoczenie chwali cię i nagradza, Skala Wartości sprawia, że wzlatujesz, czujesz się
wartościowy. Problem jednak w tym, że musisz nadal odnosić sukcesy i otrzymywać
pochwały, w przeciwnym przypadku nie jesteś na szczycie. Twoje ego boi się upadku - tracisz
poczucie bezpieczeństwa.
Czy starasz się, by postrzegano cię jako "dobrą" osobę - osobę wartościową? Inni mogą
zapewniać cię, że tak jest, ale ciężko jest uzyskać pewność. Dzieje się tak, ponieważ
naprawdę nie ma sposobu, by ocenić czyjąś "wartość". Etykietki, którymi tak się przejmujesz,
istnieją jedynie w twojej wyobraźni. To tylko myśli, a myśli nie można zważyć. Nie możesz
odważyć 500 gramów wiary w siebie. Nie możesz podejść do egzaminu i dostać ocenę za
poczucie własnej wartości. Nie ma miary - są tylko opinie!
Opinie to woda na młyn ego
To punkt, w którym ego zaciera ręce z radości. Wie ono, że nie ma sposobu, byś udowodnił
swoją wartość, a im bardziej walczysz o to, tym jesteś bardziej spięty, niespokojny i brakuje
ci poczucia bezpieczeństwa. Nie można udowodnić swojej wartości, ponieważ etykietki i
Skale Wartości nie istnieją. Podobnie jak wszystkie inne wyimaginowane zabawki ego,
etykietki to iluzja. Etykietki - "dobre"czy "złe" - są opiniami, i nie znajdują one oparcia w
faktach, dotyczy to zwłaszcza etykietek upartego, niepewnego siebie ego.
Przekonanie, że na własną wartość trzeba sobie zapracować
Nieustająca karuzela określania i osiągania celów, po to by stać się wartościowym, sprawia,
że jesteś napięty, niespokojny i niezadowolony. Wyznaczasz sobie cele, które mają podnieść
twoją wartość.
W momencie, kiedy je osiągasz, tracą swój blask i stają się bezwartościowe. Potrzebujesz
wówczas kolejnej podniety, więc gonisz za coraz to nowym celem. Uzależniające żądania ego
sprawiają, że wierzysz w to, iż musisz uzyskać aprobatę innych, by czuć się wartościowym;
że musisz odnosić sukcesy, by uważać, iż jesteś coś wart.
Współzawodnictwo i potrzeba oceny
Czy twoje ego, któremu brak poczucia bezpieczeństwa, sprawia, że nieustannie chcesz być
najlepszy, sprawdzać się, ciągle odnosić sukcesy, by dowodzić swej wartości? Czy czujesz
niepokój, gdy ci się to nie uda? Tak właśnie wygląda gra ego w ocenianie. Przez nią
uwierzysz, że twoja wartość zależy od tego, co osiągnąłeś albo posiadasz. Przez taką postawę
nie masz przyjemności z niczego, co robisz, a tylko czujesz się podenerwowany.
Dla niektórych ludzi współzawodnictwo to zabawa i wyzwanie, ale są tacy, którzy biorą to na
poważnie. Ci ostatni nie mogą znieść porażki lub tego, że osiągnęli mniej od innych,
ponieważ z perspektywy niższego poziomu świadomości ego, oznacza to utratę poczucia
własnej wartości!
"Potrzeba" aprobaty
Martwisz się tym, co inni o tobie myślą? Czy przechodzisz samego siebie, aby zadowolić
innych po to, by cię lubili? Bardzo się starasz być idealny, żeby nikt cię nie krytykował? Lub
unikasz robienia czegoś nowego, bo mogłoby ci się nie udać? Jeśli twoim życiem rządzi
zamartwianie się, co inni myślą o tobie, to wpadłeś w kolejną z pułapek ego - potrzebę
akceptacji. Niektórzy lubią siebie tylko wtedy, gdy lubią ich inni. Ich potrzeba akceptacji
sprawia, że ich własna dobra samoocena uzależniona jest od innych. To niezwykle stresujący
sposób na życie. Dla takich ludzie życie ma sens dopóki jest ktoś, kto poklepie ich po
ramieniu i powie im, jacy są wspaniali. Ale co się dzieje, gdy kogoś takiego nie ma?
Okoliczności się zmieniają, ludzie przychodzą i odchodzą.
Jedyna osoba, na której możesz polegać
W tym tkwi cały szkopuł! Jest tylko jedna osoba, która może powiedzieć to, co chcesz
usłyszeć, wtedy, kiedy chcesz to usłyszeć. Jest tylko jedna osoba, na którą zawsze możesz
liczyć, która zawsze będzie mieć czas dla ciebie, a tą osobą jesteś TY!
Dzień, w którym będziesz mógł zedrzeć z siebie etykietki swojego braku poczucia
bezpieczeństwa, których ty i inni używaliście, by ograniczyć twój potencjał, będzie dniem, w
którym odnajdziesz prawdziwą wolność. Jedyna osoba na tej planecie, na której bez wahania
możesz polegać w kwestii całkowitej akceptacji i aprobaty, to TY SAM. Pokaż mi osobę,
która źródła dobrego samopoczucia szuka w świecie zewnętrznym, a ja pokażę ci osobę
uzależnioną od programów ego.
Aprobata innych jako dodatkowa nagroda
Sam siebie akceptuj, sam siebie poklep po ramieniu. Gdy zaakceptujesz siebie i dobrze się
czujesz sam ze sobą, wtedy aprobata ze strony innych staje się dodatkową nagrodą, a nie
koniecznością. Stawiasz się w wygodniejszej pozycji, takiej, w której wolałbyś, żeby inni cię
akceptowali, ale już nie żądasz tego, ani też twoje dobre samopoczucie nie jest od tego
uzależnione. Nie uzależniaj się od uzyskania aprobaty innych - po prostu wybierz to jako
opcję, dodatek, który, oprócz twojej samoakceptacji, sprawia ci przyjemność.
"Potrzeba" miłości i akceptacji
Niektórym do poczucia pełni i własnej wartości potrzeba miłości i akceptacji partnera.
Czasami tak bardzo pragną być kochani, że przechodzą samych siebie, byleby tylko
zadowolić partnera. Gubią samych siebie. Muszą się jeszcze nauczyć, że tylko gdy najpierw
zaakceptują i pokochają siebie, mogą ofiarować miłość bez ograniczeń i bez potrzeby, by
dostawać miłość w zamian. Nałogowe domaganie się miłości może spowodować, że partner,
będąc pod presją, zacznie nerwowo reagować (przyczyna i skutek). Stres, który odczuwa i na
który reaguje, uniemożliwia osiągnięcie celu, którym dla jednej strony będzie poczucie, że
jest kochana, a dla drugiej otrzymywanie miłości w zamian.
Kiedy miłość odchodzi
Niektórzy wierzą, że są coś warci, tylko gdy ktoś ich kocha. A kiedy miłość odchodzi, wraz z
nią odchodzi ich poczucie wartości. Własne dobre samopoczucie uzależniają od partnera. Taki
sposób myślenia jest błędny. Po pierwsze zakłada on, że jesteś coś wart tylko dzięki miłości
innej osoby, a po drugie, że nic już nie jesteś wart, gdy ktoś przestaje cię kochać. Nie ma
potrzeby, by tracić podwójnie - partnera oraz własne dobre samopoczucie. Kiedy nauczysz się
rozróżniać pomiędzy poczuciem własnej wartości a samoakceptacją, to znaczy, że jesteś na
drodze ku życiu, które będzie sprawiać więcej przyjemności zarówno tobie, jak i innym.
Stara gra "w osła i marchewkę"
Podobnie jak człowiek siedzący na ośle i trzymający przed nim marchewkę na kiju, tak i ego
sprawi, że będziesz pragnął i gonił za etykietkami, dzięki którym w swoich oczach i oczach
innych będziesz "wartościowy". Etykietki są "marchewkami" poczucia własnej wartości. Nie
daj się nabrać na starą sztuczkę ego, które macha"etykietkami poczucia własnej
wartości" przed nosem twojego niższego umysłu, aby manipulować twoim zachowaniem i
kontrolować je.
Moduł dziewiąty: Niższe poziomy świadomości
Żaden konkretny poziom świadomości nie jest ani odpowiedni ani niewłaściwy, ani dobry ani
zły. Z punktu widzenia świadomości jesteś na swojej ścieżce rozwoju dokładnie w tym
punkcie, w którym masz teraz być. Jednakże, fakt, iż w ramach rozwoju osobistego
zainteresowałeś się niniejszym kursem, wskazuje na to, że nadszedł czas, abyś wszedł na
wyższe poziomy świadomości i zrozumienia. Aby przygotować się na pobyt w miejscu, do
którego zmierzasz, musisz widzieć gdzie już byłeś – ponieważ wiedzieć to rozumieć.
Brak poczucia bezpieczeństwa i ego pełne lęku
Aby dowiedzieć się, co daje nam poczucie bezpieczeństwa, musimy przyjrzeć się temu, co
nam je odbiera. Brak poczucia bezpieczeństwa to kamień węgielny, na którym ego wznosi
swoją Fortecę Lęku. Brak poczucia bezpieczeństwa jest równoznaczny z doświadczaniem
lęku. Lęk ten bezpośrednio bierze się z tego, iż ego czuje się odizolowane i odseparowane od
świata zewnętrznego. Pamiętasz jak bezpiecznie czułeś się w dzieciństwie w kojącym uścisku
w ramionach swojej matki? Ona dbała o ciebie. Jej obecność zapewniała ci poczucie
bezpieczeństwa. Pamiętasz ten bardzo trudny pierwszy dzień w szkole? Kiedy musiałeś
rozstać się z mamą, straciłeś poczucie bezpieczeństwa i bałeś się. Ale potem poznałeś
mnóstwo nowych kolegów, z którymi mogłeś się bawić. Nie czułeś się już wyobcowany —
twoje poczucie bezpieczeństwa zwiększyło się. Ego pilnuje, abyśmy poczucie braku
bezpieczeństwa z dzieciństwa nieśli ze sobą także w dorosłym życiu, ponieważ dzięki temu
może nam dyndać przed nosem marchewką poczucia bezpieczeństwa — co pozwala mu
nieustannie kontrolować nas.
“Pozwól mi zajmować się tym dzieckiem do chwili, gdy skończy siedem lat, a ja dam ci
(zaprogramowanego) człowieka”
Twój brak poczucia bezpieczeństwa to skutek programów ego, które przejąłeś od innych
uzależnionych osób, zanim dojrzałeś fizycznie i mentalnie. Rodzice, krewni, nauczyciele –
każdy z nich mógł przyczynić się do tego, że w sytuacji, która jest dla ciebie wyzwaniem
reagujesz lękiem i zagubieniem. A oto kilka innych uzależniających programów, które być
może znasz; “Najpierw uderz, dopiero potem zapytaj”... “W życiu trzeba iść po trupach”...
“Każdy sobie rzepkę skrobie”... “Zawsze musisz być najlepszy”... “Najlepszą obroną jest
atak” ...”Wszyscy kochają zwycięzców.”
Wybieganie myślą w przeszłość lub w przyszłość
Brak poczucia bezpieczeństwa wielu z nas odbiera radość życia w tu i teraz, przez to, że
nieustannie martwimy się o przyszłość. Dręczymy się z jej powodu, ponieważ opieramy się
na tym, co zdarzyło się w przeszłości. “Muszę sobie zapewnić bezpieczne gniazdko w
przyszłości. Wujek Bill tego nie zrobił i proszę, co mu się przytrafiło.” Tak jesteśmy
pochłonięci oglądaniem się wstecz i w przód, że nie poznajemy radości, której możemy
doświadczyć właśnie tu i teraz.
POZIOM BEZPIECZEŃSTWA
Poziom bezpieczeństwa znajduje się na samym szczycie fortecy ego, jest to poziom
świadomości, na którym jesteśmy bardzo samotni. Kiedy walczysz o to, co postrzegasz jako
gwarancję swojego bezpieczeństwa, jesteś bardziej odizolowany od innych niż na
jakimkolwiek innym poziomie. Kiedy pochłania cię kwestia własnego bezpieczeństwa,
nieświadomie będziesz traktować innych jako narzędzia do zapewnienia sobie tego
bezpieczeństwa. Ta osoba, bez której nie możesz żyć staje się twoją żywą tarczą ochronną.
Postrzegamy innych przez pryzmat pełnego lęku ego i traktujemy ich jak wrogów, z którymi
musimy walczyć, bo zagrażają naszemu bezpieczeństwu.
POZIOM ZMYSŁÓW
Kolejny głębszy poziom fortecy to poziom zmysłów. Wyobraźmy sobie, że w twojej
świadomości działa program, który sprawia, że pragniesz zmysłowego seksu. Jeśli potrzeba
seksualna zostanie zaspokojona, doświadczysz krótkotrwałej przyjemności. Udało ci się
zaspokoić potrzebę niższego rzędu, powstałą na skutek żądań i programów z poziomu
zmysłów
będącego
częścią
świadomości
niższego
rzędu.
Jeśli jednak przyjemność zostanie ci odmówiona, ego może podsunąć ci poczucie
rozczarowania i odrzucenia — uzależniające emocje z poziomu bezpieczeństwa. Być może
doświadczysz żalu i gniewu - nałogów z poziomu władzy będącego częścią niższych
poziomów świadomości.
POZIOM WŁADZY
To trzeci poziom fortecy. Działając z poziomu władzy, ego stawia żądania dotyczące tego,
jaki powinien być świat oraz zachowanie innych. Podaje powody, dla których ty masz „rację”,
a ktoś inny się „myli”. Na poziomie władzy, ego promuje i przejawia mentalność typu „ja
przeciwko nim”, ponieważ uważa, że leży ona w twoim najlepiej pojętym interesie, jeśli
chcesz zachować kontrolę.
Krytyka, która wyzwala reakcję
Sposób myślenia charakterystyczny dla poziomu władzy skłania cię do reagowania gniewem,
gdy ktoś ośmiela się krytykować cię. Jeśli jesteś w stanie działać z wyższego poziomu
świadomości, ego wyciszy się i będziesz sam mógł zdecydować jak zareagujesz. Poczucie, że
jesteśmy kochani i akceptowani daje nam o wiele więcej spełnienia, niż to, że „mamy rację”.
Kłótnia przy każdej okazji, by przekonać innych o swojej wyższości oznacza po prostu, że
działasz według uzależniającego programu ego z poziomu władzy będącego częścią niższych
poziomów świadomości.
Manipulator
Kiedy kochasz kogoś tylko wtedy, gdy jego zachowanie pasuje do twoich uzależniających
programów, traktujesz go jak przedmiot, którym można manipulować. Działasz wówczas z
poziomu władzy.
Rozdrażnienie i urazy
Rozdrażnienie pojawia się, gdy uważamy, że ktoś nas zawiódł w jakiś sposób — spóźnił się,
nie zadzwonił, ubrał się zbyt elegancko, albo niechlujnie, nie zachował się zgodnie z twoimi
oczekiwaniami. Urazy pojawiają się, gdy staramy się wyjaśnić komuś, co myślimy i jak się
czujemy a osoba ta najwyraźniej lekceważy nas. Zarówno rozdrażnienie jak i urazy to skutek
uzależniających programów ego działających na poziomie władzy, będącym niższym
poziomem świadomości.
Moduł dziesiąty: “Powinieneś” to nałogowe żądania
Informacje przedstawione w niniejszym module zawdzięczamy Sabine Beecher, autorce
książki „Happiness - It's Up To You... easy steps to self acceptance and good
relationships” („Szczęście – zależy od ciebie. . . Proste sposoby na akceptację siebie i
udane związki. Boolarong Press. )
Gdy krzyczała na syna, jej twarz poczerwieniała ze złości,: „Nie powinieneś odzywać się do
mnie w ten sposób. Jestem twoją matką i żądam szacunku.” Jej syn odpowiedział równie
gniewnie: A ty nie powinnaś winić mnie za wszystko.” Jedno ego starło się z drugim w znanej
od wieków grze o nazwie „powinieneś, nie powinieneś”, polegającej na atakowaniu i
bronieniu się. Wszyscy gramy w tę grę od czasu do czasu — zarówno z samymi sobą jak i z
innymi, którzy „powinni” zachowywać się tak, jak chcielibyśmy!
Wierzymy, że wszystko powinno być zgodne z naszymi oczekiwaniami
”Powinieneś” to nałogowe żądanie. Nałogowe żądanie to napędzane emocjami przekonanie,
że ktoś „powinien” lub „nie powinien” mieć określone cechy lub że sytuacja „powinna” albo
„nie powinna” być taka, jaka jest. Ta postawa czy też pogląd jest głęboko zakorzeniony w
niższych poziomach naszej świadomości a ego mówi nam, że musi być tak jak chcemy,
abyśmy byli szczęśliwi. Bardzo wcześnie zostaliśmy uwarunkowani tak, aby wierzyć, że
każdy atak na naszą fortecę usprawiedliwia nasza litanię „powinieneś, nie powinieneś,
musisz, nie wolno ci, należy, nie należy”. A po co czekać na atak? Te nałogi są częścią
naszego światopoglądu do tego stopnia, że byle drobnostkę uznamy za atak na nie. Podobnie
jak osoba, która reaguje na stres sięgając po papierosa, tak i my w równie nałogowy sposób
reagujemy odwołując się do swoich „powinieneś” niezależnie od stanu emocjonalnego, w
jakim się znajdujemy..
Uzależnienia świadomości niższego poziomu
„Powinieneś”, czyli nałogowe żądania maja swoje źródło w którymkolwiek z trzech
wspomnianych wcześniej niższych poziomów naszego umysłu. Te poziomy świadomości to
poziom Bezpieczeństwa, poziom Sensoryczny (poziom zmysłów) oraz poziom Władzy.
Zostały już omówione z module dziewiątym, zatem teraz skupimy się na „powinieneś”, które
łatwo dostrzec. Nie wszystkie „powinieneś” i „należy” mają charakter negatywny. Niektóre,
instynktowne, takie jak „Nie należy wkładać ręki do ognia” oraz „Kiedy prowadzę,
powinienem skupić się na drodze” itp., działają na naszą korzyść. Są w oczywisty sposób
użyteczne i pomagają nam iść przez życie. Należy zająć się negatywnymi „powinieneś”, które
wprowadzają w nasze życie napięcie i niepokój.
„Powinieneś”, które wywołują napięcie
„Powinieneś”, które wywołują napięcie to wymagania, które stawiasz sobie lub innym
dotyczące zachowania zgodnego z narzuconymi przez ciebie zasadami. Zasady te są
wynikiem postaw, które wyrabiamy w sobie przez wiele lat. Są sztywne i nieugięte i związane
z twoim typem osobowości. Z twojego punktu widzenia wydają się absolutnie sensowne,
logiczne i sprawiedliwe. Sprawiedliwe do tego stopnia, że trudno jest ci pojąć jak ktoś inny
mógłby żyć kierując się innymi zasadami!
Wybiórcza głuchota
Kiedy inni nie przestrzegają twoich zasad, twoje ego skupia się jedynie na tym, co powinno
się dziać zamiast na tym, co faktycznie się dzieje i na tym, jak stawić czoła sytuacji. Po prostu
nie jesteś w stanie usłyszeć argumentów drugiej strony, jeśli są one sprzeczne z twoim
przekonaniem, jak powinno być.
Zawsze, gdy pojawia się oczywisty rozdźwięk pomiędzy twoją postawą (czyli zasadami
twojego umysłu), a postawą otaczającego cię świata, sam wywołujesz w sobie napięcie.
Kreujesz wewnętrzny stres. Im większy rozdźwięk, tym większy stres. Popadasz w irytację,
frustrację, zgorzknienie, spinasz się a niekiedy nawet wściekasz.
„Ty powinieneś”, „oni powinni” i „ja powinienem” to żądania ego – oczekiwania powstające
w twojej fortecy i ciskane światu w twarz. To naprawdę wojna! Bitwa pomiędzy twoimi
przekonaniami dotyczącymi tego, jak powinno być a rzeczywistością otaczającego cię świata.
Jeśli coś nie może sprostać twoim wyobrażeniom, walczysz jeszcze zacieklej. Co dziwne, ego
przekonuje cię, że faktycznie możesz wygrać!
Metoda wyboru
Gdy tylko pojawia się napięcie (nałogowe żądania ego) w twoim umyśle, zawsze masz wybór
i możesz zadecydować, w jaki sposób wpłynie ono na twoje emocje. Możesz zareagować w
nawykowy sposób, tak jak zazwyczaj w przeszłości, co prawdopodobnie nasili stres i konflikt.
Możesz także świadomie zdecydować, że przełamiesz nawyki z przeszłości stosując Metodę
Wyboru.
Jak pozbyć się napięcia? Metoda Wyboru to najskuteczniejszy sposób łagodzenia stresu i
napięcia wywołanego naszymi nałogowymi żądaniami i oczekiwaniami. Ze spokojem
decydujesz się przekształcić swoje nałogi w preferencje.
Oto kilka przykładów: “On nie powinien tak mnie wrzeszczeć” można zmienić w
preferencję: „Wolałbym, żeby tak na mnie nie wrzeszczał.” W tym przykładzie, osoba, która
wrzeszczy działa pod wpływem programu zapisanego w świadomości na poziomie władzy.
Osoba, na którą się wrzeszczy mogłaby zareagować z poziomu bezpieczeństwa. Ego mogłoby
jej powiedzieć, że nikt nie powinien grozić jej poczuciu bezpieczeństwa i że powinna także
wrzasnąć. Zamiast tego jednak wybiera ona działanie świadome i rozważnie reaguje
wybierając logiczne preferencje. Logicznym jest, że wolimy, aby inni na nas nie wrzeszczeli.
Nielogiczne jest oczekiwanie, że gdy i my nawrzeszczymy, druga strona zacznie nas
traktować inaczej. Gdy akceptujesz ludzi takimi, jacy są i po prostu wolisz, aby byli inni, to
rozładowujesz napięcie, jakie pojawia się pod wpływem przekonań „powinno się”, łatwiej ci
także wtedy zachować spokój. O Metodzie Wyboru napiszemy więcej w module piętnastym
naszego kursu.
Walka o władzę
Oto kolejny przykład: “Mama powinna mnie słuchać,” narzeka nastolatka.
Można to zmienić na: “Byłoby miło, gdyby mama mnie słuchała.” Jeśli zarówno matka, jak i córka
mają podobną osobowość, to prawdopodobnie działają z poziomu władzy. Obie starają się zdobyć
kontrolę. Jednakże córka może zdecydować, że wzniesie się ponad Grę „Powinnaś” i rozładuje
napięcie oraz niepokój, wybierając chęć porozumienia. Pełna niepokoju presja lub wolna od stresu
akceptacja – wybór zawsze należy do ciebie.
Osoby "widzące" często nie zaglądają poza ten obszar poziomów energii i w ten sposób to, co widzą, nie przypomina niczego
więcej poza informacjami z dziennika wieczornego, czyli przegląd tragedii na Ziemi.
Świat ducha i świat materii przenikają się nawzajem, "nieświadomość zbiorowa" wpływa na świadomość ludzkości,
powodując podtrzymywanie naszego stanu umysłu w sferach nieświadomości zbiorowej, co oczywiście stwarza chaos w
naszym życiu codziennym. Jesteśmy czymś więcej niż tylko ciałami, a to, za co zwyczajny człowiek się dzisiaj uważa,
stanowi mniej więcej 5 do 10% jego prawdziwej istoty duchowej. Nie jesteśmy świadomi tego, czym w rzeczywistości
jesteśmy, nie doświadczamy w pełni prawdy o sobie i o swojej prawdziwej naturze. Im bardziej jej nie jesteśmy świadomi,
tym większy wpływ ma na nas astral i jego zasób chorych informacji, wynaturzonych potrzeb i ludzkich obaw płynących z
błędnego postrzegania rzeczywistości. Jesteśmy pod wpływem naszych własnych tworów z naszej własnej "nieświadomości
zbiorowej", co powoduje nasze zagubienie, pomieszanie i odcięcie od Boga i jego bezgranicznej Miłości, która jak zawsze,
od pradziejów jest wszechobecna. Reagujemy impulsywnie strachem i agresją, nie widzimy rzeczywistości, a tylko nasze
urojenia, które pogłębiają nasz stan, i koło się zamyka. "Nieświadomość zbiorowa" działa na nas jak "plotka".
"Latem 1946 roku wzdłuż całej południowoamerykańskiej prowincji rozeszła się plotka o zagrażającym głodzie. W
rzeczywistości zapowiadały się dobre zbiory, a pogoda była wprost wymarzona dla rekordowych żniw. Lecz wieść
rozprzestrzeniała się z taką siłą, że tysiące farmerów porzuciło swą ziemię i skryło się w miastach. Z tego powodu zbiory się
nie udały, a tysiące ludzi przymierało głodem i plotka okazała się prawdziwa".
To, co niektórzy wyczytują w astralu, może się sprawdzić, ale wcale nie musi. I dlatego cierpimy, bo nie rozumiemy
przyczyny naszych stanów agresji, nastrojów depresyjnych i bólu z braku połączenia ze źródłem. Jesteśmy ofiarami naszych
własnych tworów i jako ludzkość, z duchowego punktu widzenia, doświadczamy skutków naszych własnych myśli. Każde
doświadczenie jest rezultatem jednej lub kilku naszych myśli, gdyż to, na czym się koncentrujemy, to w naszym życiu
wzrasta.
Jest to wytwór naszej własnej, ludzkiej cywilizacji, a my wszyscy jesteśmy tu na ochotnika.
Skoki energetyczne
Od paru lat na Ziemi notuje się coraz częstsze skoki energetyczne na poziomie duchowym. Wiąże się to z duchowym
wzrostem świadomości ludzkości i coraz większym budzeniem się naszej prawdziwej natury, naszego prawdziwego
duchowego wymiaru. Zwiększają się tym samym wibracje Ziemi. W 1993 r. obudził się duchowy czakram w Szklarskiej
Porębie na Szrenicy (polecam do odwiedzenia, super schronisko, a czakram jest ok. 3 metrów przed głównym letnim
wejściem) i z każdym rokiem jego działanie wzmaga się i poszerza zakres jego promieniowania. Teraz jego poszczególne
warstwy sięgają poza Skandynawię. Jego promieniowanie harmonizuje budzenie się ducha w świecie materialnym, łagodzi
mocne i często trudne zmiany, jakie wywołują w naszej duchowej egzystencji skoki energetyczne na Ziemi. Jeden z takich
mocniejszych przeskoków miał miejsce w grudniu 1998 r. Wpłynęło to znacząco na życie wielu ludzi. Moja znajoma się
rozwiodła, a ja usamodzielniłem i przeprowadziłem do Warszawy (nie znając tam nikogo), można by powiedzieć, że nie
opierałem się fali, tylko popłynąłem na niej.
Skok świadomości duchowej wiąże się często z nagłymi dolegliwościami w rejonach ośrodków energetycznych ciała. U
jednych objawia się to w ciele jako nagłe choroby, na które normalnie działające leki nagle przestają działać, a u innych
objawy występują w formie ciężkich, nagłych stanów depresji, problemów ze snem, stanów rozbicia, pomieszania itp.
Ostatni skok miał miejsce 2 miesiące temu, wiele ludzi wpadało w tym czasie w 40 stopniowe gorączki, trwające nawet do
tygodnia, na co lekarze rozkładali ręce, twierdząc, że to nowy wirus. Wystąpiły również bóle gardła, zapalenia płuc, depresje
itp.
Dlaczego tak się dzieje?
Energia takiego przeskoku harmonizuje się w ciągu ok. od 3 do 6 miesięcy u osób poddających się zmianom przez ich
dostrzeganie i rozumienie, że jest to tylko proces oczyszczania się ducha i ciała. U osób opierających się zmianom proces ten
może potrwać nawet do trzech lat. Każdy skok energetyczny na Ziemi jest spowodowany wzrostem świadomości duchowej
ludzi i planety, jak również podwyższeniem się częstotliwości wibracji energii na całej Ziemi, co pociąga za sobą poszerzenie
się również naszej świadomości o obszar nieświadomy, czyli podświadomość. Podświadomość zawiera w sobie głównie
stłumione uczucia i wyparte części nas samych z różnych okresów naszego życia.
Nasza świadomość, poszerzając się coraz bardziej o obszar stłumionych emocji, bloków i problemów, których nie chcemy
widzieć w naszym życiu, w związkach partnerskich, pracy zawodowej, ciele i w nas samych, będzie stawiała opór - z punktu
widzenia zwykłego człowieka, który nie dostrzega wzrostu swojej własnej świadomości i całego procesu uzdrawiania i
oczyszczania się ducha, umysłu i ciała. Nie będzie dostrzegał również faktu, że to on się zmienia na lepsze, i przez to będzie
postrzegał tę zmianę tak, jakby zmieniał się świat w około, a on sam - nie. Dostrzeżone zmiany będą wydawać się czymś
złym, gdyż zacznie on świadomie doświadczać oczyszczających się materiałów pochodzących z jego własnej
nieświadomości.
Świadomie zacznie dostrzegać i doświadczać to, co tłumił, odpychał i wypierał ze swej świadomości przez całe swoje życie,
a co w rzeczywistości bardzo ograniczało jego duchową istotę i blokowało jej naturalne przejawianie się w świecie materii.
Zwykły człowiek będzie doświadczał stanu oczyszczania i wzrostu swojej świadomości jako nagłą tragedię życiową i
zamiast ze świadomością poddać się procesowi oczyszczania, będzie robił wszystko, by oprzeć się naturalnym zmianom i
ewolucji, co praktycznie jest niemożliwe.
Im bardziej będzie się opierał, tym ciężej będzie przechodził proces oczyszczania i transformacji.
Energia na Ziemi zmienia się bardzo szybko, a skoki na przełomie wieków następują po sobie coraz częściej. Zmiany
zmuszają do rozwoju i przejścia ze świata zewnętrznego w świat wewnętrzny.
Dla osób podążających ścieżką duchową jest to wielkie ułatwienie i wsparcie na drodze rozwoju i poszerzenia świadomości,
można by powiedzieć, że z każdym dniem mamy coraz bardziej z górki, i jest to przez wielu bardzo mocno odczuwane. Z
coraz większą łatwością będziemy osiągać stany duchowego bycia i postrzegania. Nasza świadomość przeniesie się do
naszego duchowego, prawdziwego wymiaru, w jakim cały czas istniejemy, i z tego poziomu będziemy postrzegać świat, żyć,
jeść, spać, kochać się. Nic się nie zmieni poza naszym głębszym doświadczaniem i rozumieniem życia. Nie będziemy
medytować, gdyż ten stan będzie naszym naturalnym, samoutrzymującym się i o wiele głębszym stanem, na co dzień.
Bardziej będzie on przypominał istnienie w wielkiej radości i doskonałej harmonii ze Stwórcą i całym wszechświatem, z
naszej własnej woli niż, jak to często bywa, głębokim wyciszeniem myśli.
Co do ludzi wyznających zasadę: "Lepsze stare piekło niż nowe niebo", opierających się przemianom na świecie, a będzie
takich sporo - no cóż, coraz bardziej będą mieli wrażenie, że płyną pod prąd, gdyż im bardziej będą się sprzeciwiali własnej
naturze i naturalnemu biegowi ewolucji, tym mocniej będą cierpieli z powodu swojej nieświadomości i zakłamania,
ograniczających ich osobisty rozwój własnej istoty, przy którym z poziomu ducha nic nie tracimy, a tylko zyskujemy. Ego
jednak czasami będzie miało inne zdanie na ten temat i ludzie słabi duchem odczują to dotkliwie, a raczej ich ego to odczuje,
bo duch ich będzie robił wszystko, by się wyzwolić z nieświadomości.
Okres przemian
Okres przemian będzie postępował według kolejnych skoków energetycznych świadomości. Odbiera się, iż następny
przeskok będzie miał miejsce w październiku 2005 roku. Będzie zauważalny jako okres, w którym ludzie będą doświadczać
stanów pustki wewnętrznej, nicości, gdyż będzie się oczyszczać obszar nieświadomości zbiorowej związanej z tym właśnie
stanem, który w dużym stopniu ogranicza duchową świadomość ludzką.
Następny skok datuje się na czerwiec roku 2009. Każdy z tych skoków jest o wiele silniejszy od poprzedniego, gdzie
kulminacyjny moment ma wystąpić ok. grudnia 2012. Jest to moment całkowitego otwarcia się duchowego wymiaru, jak
również wielkich zmian fizycznych planety. Ziemia jest istotą duchową i posiada świadomość, tak samo jak ludzie, ma
ośrodki energetyczne, które nazywamy miejscami mocy lub czakramami.
Tak samo jak my, tak i Ziemia razem z nami przechodzi proces rozwoju i przejścia w czwarty, duchowy wymiar. Jest to
naturalny proces ewolucji, jaka się dokonuje przez cały czas we wszechświecie.
Należy tu zwrócić szczególną uwagę na jeszcze jeden wielki przełom, a mianowicie w obecnych czasach, bardziej niż
kiedykolwiek dotąd, zauważa się zwróconą w nasza stronę uwagę Potężnych Istot Duchowych.
Ich pomoc i wsparcie wzrasta w miarę wzrostu naszej własnej świadomości i otwartości na pomoc. Obserwuje się to jako
zstąpienie na ziemię niezliczonej ilości świetlistych istot duchowych, które wspierają nas i łagodzą mocne przemiany w nas
samych, byśmy okres przejścia doświadczyli jak najłagodniej. W trudnych chwilach można spokojnie poprosić ich w
myślach o pomoc i zrozumienie. Na pewno usłyszą. Następnie poddać się i zaufać, że właśnie się dzieje to, co dla nas jest
najlepsze.
ZMIANA STANU ŚWIADOMOŚCI
Nasza świadomość rozszerza się, czy tego chcemy, czy nie. Z czasem wszyscy coraz bardziej zaczną być świadomi
duchowego wymiaru i swego istnienia również w świecie duchowym. Coraz większa liczba ludzi zacznie postrzegać świat
prawdziwy takim, jakim on naprawdę jest, wraz z jego nieskończoną ilością światów i wymiarów duchowych.
Zmysły postrzegania duchowego budzą się u coraz większych rzesz ludzi. To, co kiedyś było wybrykiem natury i
egzotycznymi zdolnościami pozazmysłowymi, teraz stanie się czymś naturalnym, zwykłym i powszechnym. Coraz więcej
osób budzi się duchowo, a ich natura i prawdziwy wymiar w coraz większym stopniu będą się przejawiały w świecie
materialnym. Świat materialny przestanie dla nas mieć znaczenie, zostawimy go tak, jak dzieci zostawiają zabawki, z których
już wyrosły, a świat ducha otworzy przed nami nowe możliwości. Zaczniemy być w końcu świadomi siebie takimi, jakimi
jesteśmy w pełni.
Przypomnimy sobie, skąd wyruszyliśmy, dokąd zmierzamy i jaki jest głębszy cel naszego istnienia. Dla wielu ludzi będzie to
bardzo trudny i ciężki okres pod względem przywiązania do naszej niewielkiej części, jaką jest nasze ciało i EGO, a dla
naszej duszy, czyli prawdziwych NAS SAMYCH - potężnym przebudzeniem, odrodzeniem i Świętą chwilą. Kolejnym
etapem dla ludzkości. W miejsce bólu i niezaspokojonej nigdy dotąd wiecznej tęsknoty z powodu rozdzielenia ze Stwórcą
pojawi się świadomość i doświadczenie, że rozdzielenia nigdy nie było, a istniała tylko nasza nieświadomość i brak
rozumienia wielkiej prawdy o nas i naszej istocie. Wszystko stanie się jasne i proste i zrozumiemy, że wszystko to było
niezbędne i potrzebne, byśmy dotarli własne tu, do tego momentu. Będą to chwile chwały, głębokiego rozumienia prawdy i
niewyobrażalnego szczęścia. "Nieświadomość zbiorowa" rozpłynie się, gdyż nie będzie komu jej karmić. Śmierć fizycznego
ciała będzie bardzo trudna do zrealizowania, jeżeli tylko komuś jeszcze ciało będzie potrzebne :) Zaczniemy żyć od nowa, bo
narodzimy się na nowo. Przebudzimy się do czegoś, co było w nas od zawsze.
Tak jak większość z nas datuje nasze pojawienie się na tym świecie od momentu naszych narodzin fizycznych, zapominając
o całym dziewięciomiesięcznym okresie ciąży, tak samo my, jako Duchowa Cywilizacja Ludzkości, w jedności będziemy
postrzegać nasze życie i narodziny od momentu naszych narodzin duchowych, czyli mniej więcej od 2012 roku.
"TAM, GDZIE GĄSIENICA WIDZI KONIEC ŚWIATA, MISTRZ DOSTRZEGA MOTYLA".

Podobne dokumenty