obóz szkoleniowy - koczek 2009 10 19

Transkrypt

obóz szkoleniowy - koczek 2009 10 19
Konferencja Środowisk Kawaleryjskich
24 stycznia szwoleżerowie wzięli udział w konferencji środowisk kawaleryjskich,
organizowanej przez Szwadron Niepołomice 8 PU w Krakowie.
Rocznica śmierci Płk. J. Kozietulskiego
8 lutego Szwoleżerowie odwiedzili Belsk Duży, gdzie w kościele parafialnym pochowany
jest Honorowy Szef 3 Pułku Szwoleżerów - bohater spod Somosierry Płk. Jan Kozietulski.
Popis Szwadronu
23.02.09 dwie sekcje Szwadronu Honorowego wykonały popis przed
przewodniczącym komisji szkoleniowej Federacji Kawalerii Ochotniczej por. Robertem Woronowiczem.
"W marszu do niepodległości"
Szwoleżerowie wzięli udział w spotkaniu z cyklu ,,W marszu do niepodległości"
organizowanym przez Muzeum Niepodległości. Okazją była 75 rocznica śmierci generała
dywizji Jana Romera, wybitnego dowódcy dywizji kawalerii.
Wizyta u Pani Ireny Krawczyk
Popołudniem dnia 28. lutego delegacja plutonu trębaczy udała się w odwiedziny do Pani
Ireny Krawczyk - wykonawcy haftów na płomieniach zdobiących fanfary trębaczy.
Wdzięczni za życzliwość - okazaną dobrym słowem i czynem - trębacze nie szczędzili
wysiłków, aby dobrze się zaprezentować.
Pogrzeb rtm. J. Staniszkisa - 27.03.2009
Szwoleżerowie wraz ze sztandarem wzięli udział w uroczystościach pogrzebowych rtm.
Jerzego Staniszkisa. Honorową asystę pełnili żołnierze z Batalionu Reprezentacyjnego
WP. Zjawiła się również delegacja żołnierzy z Orzysza oraz przedstawiciele władz i
sztandar szkoły z Wyszek. Na cmentarzu w kondukcie żałobnym szedł tuż za urną jeden z
naszych koni a melodię "Śpij kolego" zagrał na trąbce szwol. Daniel Michalczyk.
Radio Kampus
Przedstawiciele Szwadronu Honorowego szwoleżerowie Piotr
Szakacz i Piotr Kamiński zostali zaproszeni 24.04 do udziału w
audycji "Studenteria" w Akademickim Radiu Kampus 97,1 fm.
Tematem audycji była "Żywa historia", goście w rozmowie na
żywo opowiadali o podejściu do historii, sposobie jej poznawania
i możliwości zainteresowania nią innych. Szwoleżerowie
wytłumaczyli słuchaczom na czym polega działalność Szwadronu, kto może do nas
dołączyć i jak wyglądają treningi.
3 maja 2009
Szwoleżerowie wzięli udział w uroczystych obchodach Święta Konstytucji 3 maja. Odbyła
się parada ulicami Warszawy.
10
OBÓZ SZKOLENIOWY - KOCZEK 2009
Letnia spiekota, ciężka praca przy koniach, żelazna dyscyplina i
solidna dawka wyszkolenia kawaleryjskiego - oto warunki
najlepsze do tego, aby na własnej skórze doświadczyć
prawdziwego smaku kawaleryjskiej służby. W takich właśnie
okolicznościach, w wirze ciężkiej pracy bez chwili wytchnienia i
w ogniu junackiego zapału, wykuwa się prawdziwy hart ducha nieodłączny atrybut prawdziwego kawalerzysty. Z taką oto wiarą
udała się na letni obóz kawaleryjski grupa szwoleżerówochotników ze Szwadronu Honorowego 3 Pułku Szwoleżerów.
W Koczku koło Spychowa kilkunastu z nas doskonaliło swoje kawaleryjskie
umiejętności przez dziesięć dni, a czasem nawet nocy. Przepełniony pracą dzień
szwoleżerów zaczynał się wcześnie rano, a kończył późnym wieczorem. Już o 7.00 grała
znana nam wszystkim pobudka a zaraz po niej z trąbek wydobywały się szybkie dźwięki
zbiórki. Na rozpoczęcie dnia śpiewaliśmy "Pieśń poranną" a zaraz po niej, wg słów
pobudki "... koniom wody dać...", obydwie sekcje śpiesznym krokiem w szyku
dwójkowym podążały do stajni. Już o 7.10 zaczynaliśmy poranne prace przy swoich
koniach (każdy szwoleżer otrzymał konia lub dwa pod opiekę i na nim zazwyczaj
trenował). Prace w stajni, jak i wszystkie inne, nadzorowane były przez dowódców sekcji i
pośrednio rotmistrza, komendanta obozu. Po powrocie do pokojów mieliśmy czas na
poranną toaletę i sprzątanie. Ulubione przez wszystkich, żywe dźwięki sygnału "Do kotła"
wyrywały uczestników obozu ze wszystkich zakątków terenu. Szwoleżerowie biegiem
stawiali się na zbiórce, aby zacząć upragnione śniadanie. W kuchni czekały na nas
półprodukty, z których przyrządzaliśmy sobie smakowite śniadanie. Jak przystoi
kawalerzystom, posiłek zaczynał Rotmistrz: "smacznego szwoleżerowie!" a chór głosów
odpowiadał "smacznego Panie
Rotmistrzu!".
Znów
w
stajni
byliśmy o 9.10. Kolejno grane
sygnały regulowały pracę
szwoleżerów. Elementy takie
jak sprawdzenie czystości,
czy
meldowanie
sekcji
gotowych do zajęć oraz często
rozbrzmiewające
komendy
"baczność"
i
"spocznij"
uczyły nas nowego porządku i
karności. Gdy wszystko było
gotowe do jazdy, czekaliśmy
już tylko na trzy krótkie nuty
sygnału "na koń".
19