tutaj - Whc2015
Transkrypt
tutaj - Whc2015
HISTORIA Piotrków 1981 Przy pełnych trybunach P o rewelacyjnym przelocie nawigacyjnym Teresy Ćwik-Maszczyńskiej z Anną Iwańską i wielkim, zespołowym sukcesie polskiej ekipy emocje sięgają zenitu. Przed nami już tylko dwie konkurencje. Czy nasza ekipa powtórzy wcorajsze zespołowe zwycięstwo? Slalom śmigłowcowy Środa, 19 sierpnia. Na lotnisko jedziemy o 10:00. Ulice prowadzące do lotniska – Przemysłowa i Żwirki całkowicie zablokowane przez tłum piotrkowian, gości, samochody i autokary, praktycznie z całego kraju. Z oddali słychać „piękną muzykę” – to piloci rozgrzewają silniki swoich maszyn przed walką. Nad lotniskiem unosi się monstrualne łamane ramię wysięgnika z koszem. Patrzę przez lornetkę, w koszu operator Polskiej Kroniki Filmowej z asystentem, zapewne czekają na ciekawe ujęcia, a na ziemi przyczajony, wsparty na podporach czerwony Berliet straży pożarnej. 48 Niebawem czeka nas wydarzenie na skalę światową. Od 12 do 16 sierpnia na lotnisku w Przylepie będą rozgrywane XV Śmgłowcowe Mistrzostwa Świata W górze, nad płytą lotniska krąży cywilny Mi-2 w biało-niebieskich barwach. Tuż nad ziemią Bell OH-58A Kiowa, za sterami John Bailey, na płozie stojący Alan Porter żongluje piłeczkami zabawiając publiczność czekającą na rozpoczęcie czwartej konkurencji. W oddali zielono-szare Bölkowy Bo-105, panowie Andrzej Kurek i Zdzisław Kamiński rozmawiają z roześmianym Karlem Zimmermannem i Wolfgangiem Kollmanem, a obok pochylony operator z kamerą rejestruje wywiad. Wzdłuż siatki ograniczającej dostęp do płyty lotniska zbiera się coraz więcej ludzi, wszyscy śmieją się i żartują, czekając na rozpoczęcie konkurencji. Mija południe. Jest ciepło i przyjemnie, wieje lekki wiaterek. Nad naszymi głowami przelatuje czerwono-biała Gazelle, po obu stronach kadłuba czarny numer startowy 01 wpisany w żółty kwadrat. Szybki zwrot i już są na początku korytarza wlotowego do oznaczonego prostokąta o wymiarach 120 x 200 m. W obrysie prostokąta wytyczona dwunastoma bramkami trasa slalomu, którą należy pokonać w czasie 4 minut. Po przekroczeniu czasu Śmigłowiec mistrza świata Karla Zimmermanna – Bölkow Bo-105 Ponad 30 lat minęło od tamtych dni, kiedy Piotrków stał się śmigłowcową stolicą świata. Dziś z zapartym tchem czekamy na Mistrzostwa w Przylepie przewidzianego na pokonanie trasy slalomu, będą naliczane punkty karne. Za sterami skupiony M. Chapple, a na płozie z szeroko rozstawionymi nogami, zabezpieczony pasem stoi G. Batteson ubrany w granatowy kombinezon. W prawej ręce trzyma uchwyt 5 metrowej linki, na jej końcu zawieszone wiadro napełnione wodą o masie całkowitej 5 kg. Ruszyli, wiadro na chwilę utraciło równowagę, ale mija na przepisowej wysokości dwumetrowe słupki pierwszej bramki. Batteson wyciągniętą ręką balansuje wychylenia wiadra, patrzy na zawieszony przy kieszeni kombinezonu stoper i krzyczy coś do pilota. Przyspieszają, pozostałe bramki pokonują bezbłędnie. Po chwili już są w 30 metrowym korytarzu wylotowym. Zawis i Batteson „stawia” wiadro w oznaczonym środku, okrągłego blatu stołu o średnicy 1 m, puszcza linkę, która opada na trawę. Sędziowie dokonują pomiarów – sympatyczni Anglicy pokonali trasę slalomu w czasie 3’34 rozlewając tylko 30 gramów wody! Rozentuzjazmowana publiczność bije brawo. W korytarzu wlotowym wojskowy Mi-2 z dużymi biało-czerwonymi szachownicami i numerem startowym 53 na kadłubie. Za sterami Kazimierz Jakubiszak, a Jan Kwaśniak stoi w drzwiach śmigłowca, prawa noga wsparta na stopniu wejściowym. W ręce trzyma uchwyt z linką i podwieszonym wiadrem napełnionym wodą. Pokonują kolejne bramki. Przy piątej bramce Kwaśniak na chwilę traci kontrolę nad zawieszonym na linie wiadrem i rozlewa wodę. Dalej lecą niepewnie i nerwowo, kończą slalom w czasie 3’44. Chyba dostaną punkty karne za manewry i rozlaną wodę. Sędziowie ważą wiadro, brakuje 610 gramów wody. Czy Polska ekipa powtórzy wczorajsze zwycięstwo? Napięcie rośnie, wszyscy obserwują poczynania kolejnych załóg. Z ogromnym zainteresowaniem obserwujemy loty załóg radzieckich. Walerij Smirnow lecący z Popowem na śmigłowcu Mi-1MU ukończyli slalom w imponującym czasie 1’56, a panie Stiekolnikowa z Korniewą rozlały tylko 20 gramów wody i pokonały na śmigłowcu Mi-2 trasę slalomu w czasie 2’34. Natomiast amerykańska załoga w składzie George Chrest i Stephen Kee na śmigłowcu Bell OH-58 zademonstrowała kunszt pilotażu, pokonując trasę slalomu w „przepięknym tańcu” zawieszonego na linie wiadra nie rozlewając ani grama wody! Ustawiona przed budynkiem portu lotniczego tablica zapełnia się wstępnymi wynikami czwartej konkurencji ŚMŚ. Trzy pierwsze miejsca ex aequo zajęły załogi: Polski – Kazimierz Wojnicz z Januszem Janukowiczem (załoga startująca wyłącznie w klasyfikacji indywidualnej), USA – Scott Berrier z Robertem McConnell i ZSRR – Tatiana Stiekolnikowa z Ludmiłą Koroniewą, zdobywając maksymalną liczbę 200 punktów. A jak po wczorajszym sukcesie wypadły nasze wspaniale Panie? Teresa Ćwik-Maszczyńska i Anna Iwańska (załoga startująca wyłącznie w klasyfikacji indywidualnej) zdobyły w tej trudnej i stresującej konkurencji 170 punktów i zajęły 32 miejsce. „Wszyscy mówią o akrobacji śmigłowcowej, ale tak naprawdę to nikt jej nie widział. I tylko nieliczni o niej słyszeli. Akrobacja śmigłowcowa jest bardzo widowiskowa, ale wymaga od pilota kunsztu pilotażu i odporności psychicznej” rencja IV Śmigłowcowych Mistrzostw Świata – „Lot dowolny o Puchar Rosemary Rose”. Wszyscy mówią o akrobacji śmigłowcowej, ale tak naprawdę to nikt jej nie widział. I tylko nieliczni o niej słyszeli! Oficjalnie wiadomo, że będą oceniane: stopień trudności manewrów i demonstracja możliwości śmigłowca, pokaz umiejętności pilotażu i wrażenia odbierane przez widza. Każdy ze zgłoszonych wcześniej, siedmiu pilotów, przedstawił własny program pokazu, składający się z wiązanek figur i manewrów. Czas pokazu 4 minuty. Akrobacja śmigłowcowa jest bardzo widowiskowa, ale wymaga od pilota prawdziwego kunsztu pilotażu i oczywiście ogromnej odporności psychicznej. Konkurencja będzie oceniana przez doświadczony międzynarodowy zespół sędziów. Wśród nich Polak – inż. pilot doświadczalny Stanisław Wielgus. Od wczesnego rana na ulicach dojazdowych do lotniska sznury zaparkowanych samochodów i autokarów wycieczkowych. Na chodnikach tłumy kolorowo ubranych ludzi, z torbami podróżnymi, pleca- Slalom śmigłowcowy. Mi-2, załoga Zdzisław Treder i Andrzej Sawicki. 179 punktów – 29. miejsce Lot dowolny Czwartek, 20 sierpnia. Dzień, w którym będzie rozegrana ostatnia, piąta nieobowiązkowa konku- 49 HISTORIA Piotrków 1981 przewagę Zimmermannowi. Po pionowym nurkowaniu z wysokości około 60 metrów, pilot po mistrzowsku wyprowadza maszynę do krążenia z dużym przechyleniem na małej wysokości i ląduje z dobiegiem. Wszyscy biją brawo, słychać okrzyki podziwu i zachwytu. Karl Zimmermann za najwyższej klasy popis pilotażu otrzymuje notę 86 punktów i ponownie zdobywa tytuł mistrza świata! Czy kiedyś jeszcze... Piąta konkurencja. W powietrzu Rene Romet w Alouette II. Na start oczekuje Karl Zimmermann (siedzi na trawie obok śmigłowca Bo-105) kami idą w kierunku lotniska. Wszyscy chcą zobaczyć pokaz akrobacji śmigłowcowej w wykonaniu mistrzowskim. Z zapowiedzi wiemy, że niektóre z figur akrobacyjnych prezentowanych podczas pokazu, będą demonstrowane po raz pierwszy na świecie. Natomiast największymi rywalami w walce o tytuł mistrzowski i puchar „Rosemary Rose” będą mistrz świata Karl Zimmermann i Władimir Smirnow. Koło śmigłowca Mi-1 Władimira Smirnowa nerwowa atmosfera. Pilot w jasnozielonym kombinezonie klnie i głośno wykrzykuje do mechaników, po chwili zdejmują osłony silnika i „coś” poprawiają. Olej leje się na murawę płyty lotniska. Smirnow nadal krzyczy... Wsiada do kabiny i uruchamia silnik. Kłęby spalin na moment zasłoniły wszystko. Silnik nagle przerwał pracę. Chcę zrobić kilka zdjęć, kieruję obiektyw aparatu w kierunku Mi-1 Smirnowa. Jeden z mechaników patrzy na mnie i stanowczo mówi: Kończ fotografować. Podchodzi „porządkowy”, każe nam natychmiast opuścić płytę lotniska. Dalej obserwujemy poczynania mechaników zza siatki. Nadal walczą z silnikiem, coś odkręcają. Przenosimy się z synem i kolegami w pobliże wyznaczonego kwadratu o boku 500 m, nad którym, na wysokości około 150 m zostanie rozegrana piąta konkurencja 50 IV Śmigłowcowych Mistrzostw Świata. Napięcie rośnie, wszyscy rozglądają się niecierpliwie, w rękach przygotowane aparaty fotograficzne i lornetki. W głębi lotniska „przyczajone” śmigłowce Bölkow Bo-105, piloci Wolfgang Kollman i Karl Zimmermann grzeją przed walką silniki swoich maszyn. Dochodzi 11:00. Startuje zielonoszary Bölkow Bo-105. Patrzę przez lornetkę, za sterami w pomarańczowym kombinezonie, skupiony Wol- fgang Kollman. Po chwili już jest w wyznaczonym kwadracie... Przepiękna wiązanka figur akrobacyjnych z pętlą i połówką „ósemki kubańskiej“ z pozycją odwróconą w szczycie! Mistrzowski pilotaż i pokaz możliwości śmigłowca. W sumie otrzymuje 75 punktów. Drugi w kolejności startuje pilot radziecki Karsaiew na śmigłowcu Mi-1MU. Otrzymuje zasłużone brawa zebranej publiczności i ocenę sędziów – 68 punktów. Jedyna kobieta w tej konkurencji to sympatyczna Lubow Autor wraz z synem Pawłem przy prototypie śmigłowca wielozadaniowego PZL Kania SP-PSA Największymi rywalami w walce o tytuł mistrzowski byli mistrz świata Karl Zimmermann i Władimir Smirnow Prichodko (59 pkt.), po niej startuje Anglik, Adrian Thomas na przepięknej Gazelle (71 pkt.) i Francuz Rene Romet na Alouette II zdobywając łącznie 70 punktów. Jest bardzo ciepło, siedzimy na trawie przy siatce, od strony ulicy Lotniczej. Czekamy na start największych rywali, Karla Zimmermanna i Władymira Smirnowa. Odkładam lornetkę i ręką szukam torby z aparatem. Za chwilę startuje Władimir Smirnow. Torby nie ma, ktoś ją ukradł! Rozglądam się wkoło i pytam siedzących obok mnie kolegów, czy „coś“ widzieli? Niestety, straciłem torbę z aparatem i drugą rolkę małoobrazkowego filmu ORWO, kupionego spod lady w sklepie Foto-Optyka. Startuje ciemnozielony Mi-1 pilotowany przez Władimira Smirnowa. Kompozycja wiązanki figur akrobacyjnych w wykonaniu 34-letniego Smirnowa bardzo ciekawa i widowiskowa, wspaniale opanowana sztuka pilotażu. Ostatecznie sędziowie przyznają mu łącznie 77 punktów. Jako ostatni startuje przepiękną spiralą mistrz świata w akrobacji śmigłowcowej, 42-letni Karl Zimmermann. Wszystkim zapiera dech w piersiach! Oglądamy mistrzowski pokaz akrobacji na śmigłowcu Bölkow Bo-105. Przez lornetkę patrzę na zwartą, nowoczesną głowicę ze sztywnym mocowaniem łopat, która niewątpliwie w akrobacji daje Po pionowym nurkowaniu z wysokości 60 metrów, pilot po mistrzowsku wyprowadził maszynę do krążenia z dużym przechyleniem na małej wysokości lądując z dobiegiem Dobiegają końca IV Śmigłowcowe Mistrzostwa Świata. O godzinie 16:00, na stadionie miejskim odbędą się pokazy lotnicze i uroczystość zakończenia mistrzostw. Idziemy na stadion. Na ulicach dojazdowych tłok. Na chodnikach turyści z plecakami i torbami podróżnymi. Mieszkańcy Piotrkowa idą całymi rodzinami. Przed stadionem kioski z pamiątkami – koszulkami, krawatami, znaczkami w klapę, szklaneczkami i pucharkami ze srebrnym i złotym logiem FAI itp. Nad stadion nadlatuje samolot szkolno-treningowy TS-11 Iskra. Huk silnika odrzutowego zagłusza wszystko, pilot prezentuje wspaniałą wiązankę figur akrobacyjnych i machając skrzydłami odlatuje w kierunku Tomaszowa Mazowieckiego. Od strony południowej w kierunku stadionu leci biały motoszybowiec SZD-45 Ogar. Pilot wyłącza silnik i prezentuje piękną wiązankę figur akrobacyjnych, zakończoną przelotem na bardzo małej wysokości, nad płytą stadionu. Uruchamia silnik i odlatuje w kierunku lotniska. Po chwili nadlatują cztery samoloty sportowe Zlin 42M. Piloci prezentują doskonały pokaz akrobacji zespołowej. Pokazy lotnicze kończy skok grupowy spadochroniarzy na kolorowych „latających skrzydłach”. Od strony południowej słychać narastający dźwięk pracujących silników i łomot wirujących łopat wirników nośnych lecących śmigłowców. Ludzie stojący na dachach okolicznych bloków krzyczą coś i gwiżdżą. Nadlatują trzy śmigłowce: załoga polska na biało-czerwonym Mi-2 SP-SLG, amerykański Bell-206 JetRanger II i niemiecki Bo-105. Zataczają krąg i kolejno lądują w centralnej części płyty stadionu. Milkną silniki, łopaty wirników nośnych zastygają w bezruchu. Na płycie stadionu, przed trybuną główną technicy ustawiają podium dla zwycięzców i stoły z trofeami. Sędzia Główny Mistrzostw – Eric M. Brown odczytuje oficjalne wyniki IV Śmigłowcowych Mistrzostw Świata. Zaczyna się ceremonia dekoracji zwycięzców, wręczane są medale, przepiękne kryształowe puchary, dyplomy i kwiaty... Wracamy do domu pełni wrażeń i wspomnień. Zadajemy sobie pytanie – czy jeszcze kiedykolwiek w Polsce będą zorganizowane śmigłowcowe mistrzostwa świata? Niestety, przez wiele lat pytanie to pozostawało bez odpowiedzi. Dopiero podczas drugiego festiwalu lotniczego Fly Fest zorganizowanego na lotnisku AZP dowiedzieliśmy się, że w sierpniu 2015 roku Aeroklub Ziemi Lubuskiej będzie gospodarzem XV Śmigłowcowych Mistrzostw Świata! Najlepsi śmigłowcowi piloci świata spotkają się na lotnisku w Przylepie. Czy polskiej ekipie w składzie: Marcin Szamborski, Jędrzej Wiler, Maciej Węgrzecki i Kuba Malec, startującej na śmigłowcach Robinson R44 uda się powtórzyć sukces z 1981 roku? Już wkrótce się przekonamy… Do zobaczenia na lotnisku w Przylepie! tekst i zdjęcia: Ludomir Rogalski Bell UH-1 na którym z ogromną fantazją latali H. Kloberg i W. Beikler 51