Incenizacja "Jak kartofel do Polski zawitał"

Autor: Stanisława Ciszewska
Narrator:
Dawno, dawno temu w Krakowie na zamku , który do dziś jest wśród narodów
znany, zamieszkała przepiękna królowa z obcego kraju, która nosiła nieznane dotąd
imię Bona.
Królowa Bona : Ochmistrzu mój, ja każę na obiad podać dziś ziemniaki!
Ochmistrz: Moja królowo złota ja dziś podaję flaki, ziemniaki co to jest?
Na dworze tego nie ma a i na polach tez
Nie zna tego ta ziemia
Królowa : Jak to być może „ czyżby Polaki nie znali ziemniaki?”
Ach dworzanie presto, presto
Do rodzinnych mych Włoch jechać
Wory przywieźć z kartoflami
Aby biedzie tej zaniechać.
Narrator: Dworzan co sił w końskich nogach
Gnał w odległe obce kraje
By kartofli dać królowej wszak się z nimi nie rozstaje.
Dworzanin: Wiozę , wiozę wór na królewski dwór
A co ma ten wór , o tym sza mur...mur
( W tajemnicy wszystkim powiem, że to się nie mieści w głowie
jakieś kule szaro- bure , ani ładne ani zgrabne)
Królowa: Czy dworzanie już przybyli z tą rośliną znakomitą?
Ochmistrz: Już przybyli moja Pani
Niosą wór na królewski dwór
Dworzanie: Jaki ciężki jest ten worek
Chyba sznurek nie wytrzyma!
Narrator ‘; Rozsypały się kartofle , potoczyły gładko w dół
Poturlały się daleko aż do łąk i pól ,
Tam pastuszek grzał przy ogniu swoje przemarznięte ręce
Wskoczył w ogień kartofelek, za nim drugi,
trzeci ... jeszcze ich wskoczyło więcej .
Królowa : Co robicie niedbaluchy! Tak szacunku mało macie
Do mych darów co głód zniszczą
w każdej najbiedniejszej chacie.
Presto presto, pozbierajcie i przynieście tu na dwór.
Narrator: Popędzili pachołkowie zbierać kartofelki
Ale wszystkich nie znaleźli, powstał zamęt wielki.
Gdzie się skryły gdzie biedne kartofelki?
Wiele z nich wskoczyło w ziemię aby nowe rosło plemię
tych kartofli znakomitych przez królową tu odkrytych.
Te z ogniska gdy się spiekły bardzo zapachniały
Jeść zaczęli pastuszkowie , wkrótce naród cały
Jadły kuchty , pokojowa , panny , damy i królowa.
I do dzisiaj je jadamy bo są pełne witaminy ,
Smaczne są i daję słowo
potraw z nich przyrządzić można
chyba z tysiąc przepisowo