Wywiad z Patrykiem

Transkrypt

Wywiad z Patrykiem
Wielkie sprzątanie Facebooka: "uruchomiliśmy kulę śniegową" z Patrykiem, organizatorem akcji
rozmawia Magdalena Czyż z Otwartej Rzeczpospolitej.
15.02.2014
- Jak przyszedł wam do głowy pomysł z zorganizowaniem akcji kasowania rasistowskich i
homofobicznych treści z Facebooka?
Patryk: Zaczęło się w ostatnie Święto Niepodległości 11 listopada. Wydarzenia na ulicach Warszawy
oraz związane z nimi komentarze na portalach społecznościowych zwyczajnie nas wkurzyły. Eskalacja
tego typu treści była wtedy ogromna. Wszystkim się wydawało, że w internecie można robić co się
chce. Pomyśleliśmy, że trzeba coś z tym zrobić. Tylko nie wiedzieliśmy co. Spróbowaliśmy z
Facebookiem i udało się!
- My? To znaczy kto?
- Założycieli jest trójka. Dwie osoby z Wrocławia, jedna z Warszawy i do tego mamy jeszcze dwóch
moderatorów, którzy pomagają w prowadzeniu naszej strony. Ciekawe jest to, że nie wszyscy
znaliśmy się wcześniej. Połączyła nas wspólna idea oraz internet , który dał nam możliwość
wspólnego działania. Jeszcze tego samego dnia powstała strona czyli fanpage na Facebooku
informująca i zachęcająca innych użytkowników do zgłaszania tego rodzaju stron i treści.
- Skąd wiedzieliście, że z takie treści z Facebooka można skutecznie eliminować?
- Kolega już wcześniej próbował coś zgłaszać i zostało to zdjęte z Facebooka, więc stąd wiedział, że
ten sposób jest skuteczny. Ja pierwszą stronę w życiu zgłosiłem właśnie 11 listopada i po zgłoszeniu
została zdjęta.
- Co było dalej?
- Założyliśmy stronę, skrzyknęliśmy na nią znajomych przekonując, że to jest fajny pomysł, oni zaczęli
zapraszać swoich znajomych i uruchomiliśmy w ten sposób kulę śniegową. W ciągu pierwszego
tygodnia zebraliśmy osiem tysięcy fanów. To się później przekładało na lajki i co ważniejsze, na
zgłoszenia. Dzięki tej kuli śniegowej udało nam się usunąć już ponad setkę stron z mową nienawiści
m.in. ONRu, Zakaz Pedałowania, Młodzież Wszechpolska itp.
- W jaki sposób wyszukujecie te strony?
- Fani podają nam strony, które uważają za niezgodne z regulaminem Facebooka. Robią to pisząc o
niej na naszej stronie albo wysyłając do nas maila.
- W Polsce nie ma przepisów umożliwiających zamykanie stron internetowych za szerzenie mowy
nienawiści.
- Facebook jest firmą amerykańską, ma serwery w USA i ma swój własny regulamin zgodny z prawem
amerykańskim, który zabrania mowy nienawiści. My z tego korzystamy, bo w Polsce rzeczywiście nie
ma tzw. hatespeach law. Według Facebooka niezgodne z regulaminem są strony które propagują
nienawiść i przemoc, warto to wykorzystać.
- Możesz wytłumaczyć laikowi najprościej jak się da, co trzeba zrobić żeby usunąć stronę, która moim
zdaniem szerzy rasizm, antysemityzm czy ksenofobię?
- Jeżeli natrafimy na Facebooku na stronę, która łamie regulamin Facebooka , a regulamin dostępny
jest na stronie Facebooka, natomiast jego skrócona wersja na naszej, to zgłoszenie jest dość proste:
w prawym górnym rogu zawsze jest ikona w kształcie koła zębatego. Należy na nią kliknąć i pojawiają
się „opcje”, trzeba w nich wybrać „zgłoś stronę”, następnie rozwijają się inne opcje, najczęściej
wybiera się tę, która mówi, że dana strona nie powinna znaleźć się na Facebooku, następne
podpunkty każą nam wybrać powód dlaczego ta strona nie powinna znajdować się na Facebooku i
należy wybrać, że znajdują się na niej elementy mowy nienawiści, przemoc czy pornografia.
- Czy dostaje się od Facebooka informację o decyzji?
- Facebook zazwyczaj nie odpowiada automatycznie, prawdopodobnie czeka na większą ilość
zgłoszeń, żeby inni internauci tę stronę zauważyli i dopiero wtedy podejmuje decyzję. Decyzja często
jest negatywna i należy się od niej odwołać i napisać własnymi słowami dlaczego nie zgadzasz się z
decyzja fb. Ta metoda jest bardzo skuteczna, dlatego nie należy się zniechęcać po pierwszej
odmowie.
- Jak teraz wygląda wasza działalność?
- Na początku, w listopadzie był szczyt bo emocje związane z Marszem Niepodległości były świeże.
Teraz się to uspokoiło, ale mamy stałą liczbę aktywnych fanów. Dostajemy dużo podziękowań od
ludzi, którzy są wdzięczni, że nareszcie nie muszą rozładowywać na forum gazeta.pl swojej frustracji
wynikającej z bezradności, tylko mogą robić coś, co przynosi naprawdę efekty. Co jakiś czas mamy
wzrost zainteresowania w zależności od bieżących wydarzeń, gdy pojawi się jakaś wypowiedź
prawicowego polityka albo jakaś rozróba wywołana przez nacjonalistów.
- Co jest waszym celem? Bo wiadomo przecież, że wszystkich ksenofobicznych i homofobicznych
stron nie zlikwidujecie bo te zlikwidowane wracają.
- Naszym celem nie jest zlikwidowanie tych stron, ale pokazanie ich autorom, że jesteśmy, że
monitorujemy i tym samym, że nie mogą bezkarnie publikować tego typu treści. Skasowanie takiej
strony to dla autorów utrata również fanów, a odzyskanie ich to są miesiące pracy. Dlatego Wielkie
Sprzątanie Facebooka zmierza do tego, aby sami administratorzy stron dbali o to, żeby nie było na
nich mowy nienawiści bo to grozi utratą strony.
- Tak zdefiniowane cele są realne? Osiągacie zamierzone efekty?
- Zdecydowanie tak! Świetnym przykładem jest strona Stop Islamowi w Gdańsku. Na której po naszej
interwencji pojawiała się informacja, żeby nie pisać obelg i wyzwisk tylko skupić się na rzeczowej
dyskusji na temat islamu w Polsce. O takie reakcje dokładnie nam chodzi.
Jakie macie plany na przyszłość?
- Najpierw wyczyścić Facebooka, to znaczy spowodować aby sami administratorzy dbali o tę
„czystość”. Zależy nam na widocznym komunikacie w mediach o naszej akcji po to, aby można było
rozpocząć poważną debatę publiczną na temat potrzeby uchwalenia ustawy dotyczącej mowy
nienawiści.