chopin w ameryce - Biuro obchodów CHOPIN 2010

Transkrypt

chopin w ameryce - Biuro obchodów CHOPIN 2010
Prezentuje
Spektakl dyplomowy IV roku Wydziału Aktorskiego
Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza
w Warszawie
CHOPIN W AMERYCE
Andrzej Strzelecki
Wg pomysłu Stanisława Dygata i Andrzeja Jareckiego
Reż. Andrzej Strzelecki
Premiera: 19.10.2009
Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Andrzej Strzelecki
Chopin w Ameryce
według pomysłu Stanisława Dygata i Andrzeja Jareckiego
kompozytorzy
Ryszard Borowski, Jerzy Derfel, Wojciech Kaleta, Juliusz Loranc, Jacek Mikuła,
Jan Raczkowski, Piotr Rubik, Marek Stefankiewicz
scenografia i kostiumy
Tatiana Kwiatkowska
kierownictwo muzyczne
Marek Stefankiewicz
wykonawcy
Konrad Darocha, Grzegorz Daukszewicz, Aleksandra Długosz (III WA),
Aleksandra Domańska (II WA), Aleksandra Grzelak, Marcin Januszkiewicz,
Paweł Krucz, Marta Kurzak (III WA), Jacek Kwiecień, Mateusz Lisiecki,
Weronika Nockowska, Szymon Nowak, Agnieszka Pawełkiewicz (II WA),
Mateusz Sacharzewski, Maria Semotiuk, Natalia Sikora, Jan Staszczyk (III WA),
Mateusz Rusin (III WA), Przemysław Wyszyński, Michał Żerucha
choreografia
Katarzyna Anna Małachowska
asystent reżysera
Marta Więcławska
reżyseria
Andrzej Strzelecki
Opis spektaklu:
Fryderyk Chopin przybył do Paryża we wrześniu 1831 roku, w wieku 21 lat.
Początkowe pasmo sukcesów kończy wybuch cholery w 1832 roku. Nie ma komu
dawać lekcji, kończą się pieniądze z głośnego w Paryżu koncertu, nikt nie chce płacić
za wydanie kompozycji Chopina. Coraz bardziej zaczyna doskwierać kompozytorowi
brak środków do życia. Wpada więc na genialny - w jego mniemaniu - pomysł.
Postanawia wyjechać do Ameryki! W wyniku niespodziewanej pomocy księcia
Walentego Radziwiłła, jego sytuacja materialna poprawia się w ciągu jednego
wieczoru i do wyjazdu nie dochodzi.
Autorzy spektaklu „Chopin w Ameryce” zastanawiają się, co by było, gdyby Chopin
jednak wyjechał do Ameryki… Wykorzystując motyw teatru w teatrze, konfrontują
Chopina z rzeczywistością XIX-wiecznej Ameryki i poddają go intrygującemu (choć
fikcyjnemu) eksperymentowi. Nie ukrywają, że w rzeczywistości to gra z widzem…
„Chopin w Ameryce” to pełen humoru spektakl muzyczny, pełen aktualnych
odniesień.
Rozszerzony opis:
Mało kto wie o pewnym epizodzie życia Chopina…
Fryderyk Chopin przybył do Paryża we wrześniu 1831 roku, w wieku 21 lat.
Początkowe pasmo sukcesów kończy wybuch cholery w 1832 roku. Jego przyjaciel,
Orłowski, pisze o nim w tym czasie w liście do domu (23.10.1832 r.): „Kochany
Chopin ściska was serdecznie; od kilku dni jest bardzo smutny, do tego stopnia, że
czasem przyjdę do niego i wyjdę, i nic do siebie nie gadamy. Ale to pochodzi z
tęsknoty. (…) Tu u nas w Paryżu kiepsko, nędza między artystami. Cholera
wszystkich bogatych panów wypędza na prowincję.” Nie ma komu dawać lekcji,
kończą się pieniądze z głośnego w Paryżu koncertu, nikt nie chce płacić za wydanie
kompozycji Chopina. Coraz bardziej zaczyna doskwierać kompozytorowi brak
środków do życia. Wpada więc na genialny - w jego mniemaniu - pomysł. Postanawia
wyjechać do Ameryki!
W przeddzień wyjazdu spotyka na ulicy księcia Walentego Radziwiłła, żegna
go przed wyjazdem. Radziwiłł zabiera go na ostatni wieczór u Rothschildów, podczas
którego Chopin wykonuje olśniewające improwizacje i dostaje zamówienia na lekcje
gry na fortepianie w pierwszych domach Paryża. Jego położenie zmienia się
diametralnie dosłownie w ciągu kilku godzin. Zostaje więc w Paryżu, a jego dalsze
losy są mniej lub bardziej znane każdemu…
Autorzy spektaklu „Chopin w Ameryce” zastanawiają się, co by było, gdyby
Chopin jednak wyjechał do Ameryki… Wykorzystując motyw teatru w teatrze,
konfrontują Chopina z rzeczywistością XIX-wiecznej Ameryki i poddają go
intrygującemu (choć fikcyjnemu) eksperymentowi.
„Różnica między cywilizacją europejską amerykańską jest mniej więcej taka, że w
cywilizacji europejskiej pewne znaczenie ma „Pieśń o Rolandzie” a w amerykańskiej
„Pieśń o Donaldzie” - tak żartuje jedna z postaci widowiska. Jak kompozytor
odnajdzie się w tej disneylandzkiej kulturze?
Czy gdyby doszło do wyjazdu Chopina w 1832 roku do Ameryki, mimo skrajnie
odmienionych warunków, stałby się jednym z największych kompozytorów
wszechczasów? A może - jak radzi mu amerykański Żyd - dla pieniędzy zacząłby
pisać musicale na Broadway?
Autorzy spektaklu nie bawią się w imitacje i teatr naturalistyczny. Grają schematem,
symbolem i uproszczeniem. Przedstawiają Amerykę sprzed dwóch wieków przez
klisze dobrze nam wszystkim znane z choćby filmów o Dzikim Zachodzie. Nie
ukrywają, że eksperyment pt.: „Chopin w Ameryce” to przede wszystkim zabawa z
widzem.
„Chopin w Ameryce” to spektakl muzyczne. Teksty piosenek w sposób
przezabawny - ale zawsze w granicach dobrego smaku - grają ze stereotypami m.in.
Amerykanów, Żydów, Indian, włoskiej mafii, miasta Las Vegas
Mimo tego, że prapremiera "Chopina w Ameryce" miała miejsce 16 lat temu w
Teatrze Rampa (również w reżyserii Andrzeja Strzeleckiego), tekst pełen jest
aktualnych odniesień do współczesnego nam świata polityki i kultury.
Czas trwania spektaklu: ok. 1 godz. 30 min.
Informacje o spektaklu:
Agnieszka Sowińska
Specjalista ds. promocji TCN
[email protected]
Tel. +48 022 635 96 22
Rezerwacja biletów:
Teatr Collegium Nobilium
[email protected]
Tel. + 48 022 635 69 22