Etykietka nowoczesności - rozwa ania wokół programu CTLife

Transkrypt

Etykietka nowoczesności - rozwa ania wokół programu CTLife
Naturalne planowanie rodziny
Etykietka nowoczesności - rozważania wokół programu CTLife
Od kilku miesięcy pod hasłem “Nowoczesne planowanie rodziny” promowany jest między
innymi program komputerowy CTLife umożliwiający zapis wyników obserwacji objawów płodności oraz ich
automatyczną interpretację. Jego autor, Tomasz Chyra wyjaśnia: “Program został stworzony z
myślą o wszystkich, którzy chcą poznać i współpracować ze swoją płodnością, a szczególnie dla
małżonków bezskutecznie próbujących począć dziecko. Przyczyny “porażek” w próbach
poczęcia mogą być różne, nie wszystkie da się wyeliminować (np. bezpłodność któregoś z małżonków).
Często jednak powodem takiego stanu rzeczy jest nieznajomość funkcjonowania płodności pary
małżonków oraz nieumiejętność wyznaczenia optymalnego czasu współżycia, czasu
“maksymalnej” płodności. Program CTLife ma pomóc w rozpoznawaniu i interpretacji
poszczególnych wskaźników płodności, a tym samym pomóc w wyznaczeniu czasu płodnego i
niepłodnego w cyklu kobiety.” Ewolucja programu
Idea programu przechodziła ewolucję, bowiem na początku prac Tomasz Chyra na swojej stronie
internetowej (www.ctlife.com.pl) informował, że CTLife “pomaga małżonkom w planowaniu
rodziny. Opiera się na zasadach rozpoznawania płodności i niepłodności podawanych przez Ligę
Małżeństwo Małżeństwu. Pomaga parom starającym się począć dziecko w wyznaczeniu maksymalnej
płodności oraz tym, którzy chcą odłożyć poczęcie na wyznaczenie czasu niepłodności.”
Rzeczywiście, jesienią 2003 roku Tomasz Chyra poinformował LMM, iż opracowuje swój program na
podstawie materiałów naszego “Domowego kursu naturalnego planowania rodziny” - widać
to jeszcze obecnie w nieznacznie zmodyfikowanym wzorze karty obserwacji przejętym z poprzedniego
wydania naszego zeszytu obserwacji czy w zastosowanych symbolach śluzu szyjkowego. W
korespondencji z panem Tomaszem nie ukrywaliśmy wówczas naszego sceptycyzmu, przede wszystkim
wobec zamiaru wyraźnego polecania programu także małżeństwom pragnącym odłożyć poczęcie,
ponieważ taka sugestia rodzi ryzyko przerzucania odpowiedzialności za ewentualne nieoczekiwane
poczęcie na program i jego autora (prędzej czy później mogłoby to skończyć się sprawą sądową o
odszkodowanie). Mimo propozycji współpracy nie chcieliśmy angażować się w tak zaplanowany projekt. Z biegiem czasu CTLife zmieniał swoje oblicze: poza stopniowym dopracowywaniem programu autor
włączył do niego algorytmy dla różnych metod npr oraz wyraźniej zaadresował projekt do małżonków
pragnących wspomóc się komputerem w wyznaczeniu najlepszego czasu na poczęcie dziecka. Takie
podejście jest zbliżone do tego, co możemy zobaczyć w funkcjonujących z powodzeniem na rynku
amerykańskim programach, takich jak choćby Ovusoft (www.ovusoft.com) czy FertilityFriend
(www.fertilityfriend.com).
Czym jest CTLife?
Tomasz Chyra pisze, że jego program nie jest metodą npr, lecz “nowym podejściem do NPR-u.
Stara się zebrać jak najwięcej informacji o płodności/niepłodności, przedstawić to wszystko w atrakcyjnej
formie użytkownikowi i jemu pozostawić decyzję co do swojego działania.”
Na komputerowej karcie obserwacji możemy wybrać odpowiadającą naszej sytuacji opcję, m.in. cykl
popigułkowy, karmienie piersią, premenopauza. Następnie wybieramy datę pierwszego dnia cyklu,
wprowadzamy informacje o godzinie i miejscu pomiaru i możemy rozpocząć notowanie w kolejnych
dniach danych o wskaźnikach płodności: podstawowej temperaturze ciała, zewnętrznych i wewnętrznych
obserwacjach śluzu szyjkowego, odczuciach, położeniu szyjki macicy, dniach zbliżeń – czyli tak jak
na papierze. Można też wybrać opcję “Karta ćwiczeniowa”, umożliwiającą wprowadzenie od
razu zapisu całego cyklu. Gdy klikniemy na umieszczony w lewym górnym rogu karty obserwacji
przycisk, uzyskamy interpretację cyklu według wybranej przez nas metody lub według wszystkich
równocześnie. Kartę możemy wydrukować, a także wysłać do autora.
Tomasz Chyra włożył niewątpliwie wiele pracy w swój projekt, dlatego też program jest udostępniany
odpłatnie i kosztuje 95 złotych w wersji do zastosowań niekomercyjnych i 190 złotych w wersji do
zastosowań komercyjnych (ze strony www.ctlife.com.pl można pobrać jedynie wersję o ograniczonej
http://npr.pl/
Kreator PDF
Utworzono 8 March, 2017, 03:32
Naturalne planowanie rodziny
funkcjonalności: 14 dni lub 20 uruchomień).
Aby wypowiadać się o wiarygodności wpisanych w program algorytmów interpretacji, należałoby
dysponować wynikami fachowych i niezależnych testów, a tych jak na razie nikt nie prowadził. Wprawdzie
Krzysztof Janowski w artykule “Komputerowa interpretacja wskaźników płodności – czyli o
programie CTLife” (dwumiesięcznik “Naturalne planowanie rodziny”, 2004, nr 6)
pisze, że sprawdził działanie programu, wprowadzając 20 różnych cykli, i otrzymał poprawne wyniki
interpretacji, lecz nie można takiego eksperymentu uznać za wyczerpujący i ostateczny, choć także nie
ma podstaw, by a priori kwestionować działanie CTLife-u.
Komputer czy człowiek?
Abstrahując od kwestii wiarygodności programu, zatrzymajmy się przy niektórych podstawowych
pytaniach. Zaprzyjaźniona również z naszą redakcją doktor Ewa Ślizień-Kuczapskia, prezes
Stowarzyszenia Nauczycieli Naturalnego Planowania Rodziny, omawiając CTLife i inne nowinki służące
rozpoznawaniu płodności, napisała w “Naszym Dzienniku” (2004, nr 303), że nowe
technologie w npr są szczególnie przydatne dla:
a. początkujących
b. niepewnych własnych obserwacji
c. niesystematycznych i obawiających się pomyłki
d. tzw. nowoczesnych i typów naukowców Adamów
e. szukających obiektywizacji wyników własnych obserwacji
f. potrzebujących wsparcia, tj. par z obniżoną płodnością. Otóż pozwolę sobie nie do końca zgodzić się z punktami a, b, c oraz e. Instruktorzy npr, obserwując
uczestników kursów, potwierdzą zapewne, że problemem nie jest najczęściej niemożność stosowania
metod, lecz niewiedza i brak zaufania do natury i własnego odczytania jej sygnałów – to drugie
zjawisko jest zresztą symptomatyczne dla naszych stechnicyzowanych czasów. Równocześnie pod koniec
kursów (te organizowane przez LMM obejmują cztery spotkania rozłożone na cztery miesiące) uczestnicy,
którzy przykładali się do nauki, pozbywają się początkowej niepewności, poza tym mają nadal możliwość
skonsultowania się z instruktorami.
Podstawowym założeniem naturalnego planowania rodziny jest zdobycie wiedzy pozwalającej świadomie
decydować o wyborze czasu zbliżenia oraz wyrobienie postawy wspólnej odpowiedzialności małżonków za
te decyzje i ich owoce. Autentyczna wspólna odpowiedzialność rodzi dojrzalsze relacje pomiędzy mężem i
żoną. Początkujących, niepewnych i niesystematycznych należy uczyć, trzeba towarzyszyć im fachową i
życzliwą pomocą w poznawaniu zasad npr, a nie wyręczać programem komputerowym. Najpoważniejszą
troską wszystkich organizacji uczących npr powinno zatem być nie jak najszersze rozpowszechnianie
programu, ale wyszkolenie jak największej liczby fachowych i aktywnych w swoich środowiskach
instruktorów – nie tylko uczących, lecz także dających osobisty przykład (cieszymy się niezmiernie
z dziewięciu par małżeńskich, które na początku maja uczestniczyły w zorganizowanych przez LMM
warsztatach dla kandydatów na instruktorów npr). Co do obiektywizacji wyników własnych obserwacji, to zastanawiam się, na czym miałaby ona polegać.
Można sobie wyobrazić, że dodatkową pomocą dla małżonków starających się bezskutecznie o poczęcie
http://npr.pl/
Kreator PDF
Utworzono 8 March, 2017, 03:32
Naturalne planowanie rodziny
może być pomocą tester płodności w rodzaju Persony (jeśli tylko stać ich na niemały wydatek). Swoją
drogą producenci różnych tego typu urządzeń potrafią znakomicie wykorzystać koniunkturę wynikającą z
niemałej liczby osób mających problemy z płodnością. Jeśli natomiast mówimy o zamiarze uniknięcia
poczęcia, to zaufanie programowi komputerowemu lub urządzeniu bardziej niż sobie może spowodować
sytuację podobną do tej, z jaką spotkaliśmy się niedawno, gdy małżeństwo pragnące z jak najbardziej
słusznych powodów zdrowotnych i materialnych odłożyć poczęcie zasugerowało się wynikiem testu
owulacyjnego i wskazaniem elektronicznego przyrządu Bioself, ale nie poczekało na potwierdzenie
wysychania śluzu odpowiednim wzrostem temperatury w cyklu odbiegającym nieco od wcześniejszych.
Dziecko, które się poczęło, zostało na szczęście przyjęte, ale za całą sytuację kobieta wini npr i zamierza
po porodzie stosować pigułki.
Z kolei pewne małżeństwo z piętnastoletnim stażem, od początku praktykujące npr, zapytane, czy
wydałoby 95 złotych na CTLife, by poczuć się pewniej, ze zdziwieniem odparło, że zupełnie wystarczy im
termometr za kilka złotych, jeden zeszyt za cztery złote na rok i to, co wiedzą o swojej płodności.
Nie można w czambuł potępiać wszelkich nowych pomysłów tylko dlatego, że przyzwyczailiśmy się do
kartki, długopisu i termometru rtęciowego (sam Jan Paweł II zachęcał niegdyś naukowców do
prowadzenia badań nad coraz doskonalszymi i prostszymi pomocami do rozpoznawania płodności), ale
nie wolno też zbyt pochopnie zapominać o najistotniejszych podstawach “filozofii npr”,
która nie traci aktualności mimo wchodzenia na rynek coraz szybszych procesorów.
Maciej Tabor
http://npr.pl/
Kreator PDF
Utworzono 8 March, 2017, 03:32