przeczytaj artykuł z magazynu europarking
Transkrypt
przeczytaj artykuł z magazynu europarking
Produkty Parkowanie w Polsce wciąż sterowane centralnie Piszę ten artykuł jako element przygotowania do moderowania panelu dyskusyjnego na konferencji parkingowej, któremu organizator wydarzenia nadał następujący tytuł: „Uwolnienie stawek za parkowanie: korzyść dla samorządów, problem dla Państwa?”. Powiedzmy sobie dla pełnej jasności już na wstępie, w czym tkwi problem. Otóż, cena za parkowanie samochodów w polskich miastach – w ramach miejskich stref płatnego parkowania („SPP”), w szczególności w obszarach śródmiejskich – zupełnie nie przystaje do rzeczywistości. Jest zwyczajnie zbyt niska. N ie pozwala to miastom prowadzić efektywnej polityki parkingowej, która musi przewidywać zdecydowanie wyższe opłaty w niektórych częściach miasta. Stawki, które obowiązują w SPP dzisiaj, nie zmieniły się od ponad dekady, ba, nie zostały nawet zwaloryzowane o wskaźnik inflacji (patrz tabela). Ale to nie koniec absurdów związanych z funkcjonowaniem rynku parkingowego w Polsce. Nawiązując do przytoczonego wcześniej tytułu debaty łódzkiej konferencji parkingowej – uważam, że na uwolnienie stawek w SPP należy patrzeć nie tyle w kategoriach „korzyści”, lecz „konieczności”, korzyści są tu bowiem ewidentne – wnioskowana zmiana pozwoli strefom płatnego parkowania przede wszystkim zacząć wreszcie spełniać ich ustawową (paradoksalnie!) funkcję, tj. zapewniać odpowiednią rotację pojazdów. Dobrze funkcjonująca SPP to taka, w której pewna liczba miejsc postojowych dostępna będzie nawet w jej szczytowym napełnieniu. A najprostszym mechanizmem do kontroli napełnienia SPP jest cena za postój. Są miasta w Europie, w których cenę za postój w SPP uzależniono wręcz od obłożenia miejsc – cena idzie w górę, gdy brakuje wolnych miejsc, a w dół, gdy wolnych miejsc jest zbyt dużo. I nie jest to absolutnie zagadnienie, którym winno zajmować się Państwo, i w którym to głos powinien zabierać premier polskiego rządu, co miało miejsce w przeszłości. To jest kompetencja wójtów, burmistrzów i prezydentów – to są kompetencje lokalne. Co więcej, w moim odczuciu obecne 28 Euro Parking 2/15 przepisy regulujące funkcjonowanie SPP (zapisane w ustawie o drogach publicznych) są niekonstytucyjne. Przecież ustawa zasadnicza wyraźnie wskazuje, że władza w RP jest zdecentralizowana, a istotne kompetencje powinny należeć do jednostek samorządu terytorialnego. To miasto ustala ceny za większość lokalnych dóbr i usług publicznych – za wodę, za odprowadzenie ścieków, za przejazdy komunikacją miejską, za abonamenty parkingowe na drogach publicznych (!), a dlaczego ma odgórnie narzucone limity na cenę za postój w SPP – strefie ustanowionej przez samorząd i na drogach należących do tego samorządu…? Jeśli czyta to jakiś prawnik-konstytucjonalista, który chciałby się dla zasady pochylić nad tym zagadnieniem, to będę wdzięczny za kontakt. Z jakiegoś więc powodu rząd „zamroził” cenę za postój w SPP i nie chce tego zmienić nawet dzisiaj – w obawie o tzw. „sięganie do kieszeni kierowcy”. W grudniu 2013 r. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, które zajmowało się w tamtym czasie zagadnieniem stawek obowiązujących w SPP, jako powód rezygnacji z wdrożenia przygotowanych już przez rząd gotowych ustaw (przywracających samorządom pełnię kompetencji w zakresie zasad funkcjonowania SPP) napisało: „Ze względu jednak na potencjalne negatywne skutki finansowe dla mieszkańców obecnie zakłada się rezygnację z przedmiotowych propozycji.” Tłumaczenie o tyle chybione, że do kieszeni kierowcy i podatnika sięga się prze- cież na różne możliwe sposoby i trudno zrozumieć, dlaczego SPP miałyby być tu traktowane w sposób szczególny. Chciałbym zwrócić uwagę, że postulat zmian w regulacjach dotyczących SPP wcale nie jest podyktowany wyłącznie wolą zwiększenia przychodów samorządu (swoją drogą – dziś te przychody są w niezasadny sposób ograniczane centralnie), ale wolą poprawy funkcjonowania centrów polskich miast na wielu płaszczyznach – efektywnej polityki parkingowej, przestrzegania przepisów prawa o ruchu drogowym, poprawy bezpieczeństwa, jakości i estetyki przestrzeni miejskiej, oraz (tak!) – zwiększonych przychodów samorządu (a więc i mieszkańców!) z tytułu funkcjonowania SPP. Dziś SPP w Polsce nie mają pieniędzy na nowoczesne i efektywne zarządzanie, ale problem ten można bardzo szybko rozwiązać. Dziś prześcigamy się w wyliczeniach, które z polskich miast ma gorsze wskaźniki zanieczyszczenia powietrza, ale nadal tolerujemy rozjeżdżanie miast przez niesprawne technicznie samochody, a jako dodatkową zachętę proponujemy im „promocyjne” ceny za postój w najbardziej zatłoczonych fragmentach miast – 3,00 zł za pierwszą godzinę, 3,60 zł za drugą godzinę, ok. 4,30 zł za trzecią godzinę i 3,00 zł za każdą kolejną. Dodatkowo: opłata za brak biletu parkingowego jest także rażąco niska i wynosi 50 zł, a wiele samorządów umarza jej część, jeśli zapłacimy szybko, np. w tydzień. Mamy też psującą politykę parkingową kwestię tzw. „abonamentów mieszkańca”, które Lata obowiązywania Rok Maksymalna cena brutto za pierwszą godz. postoju w SPP Maksymalna cena brutto za drugą godz. postoju w SPP Maksymalna cena brutto za trzecią godz. postoju w SPP Maksymalna cena brutto za każdą kolejną godz. postoju w SPP Wysokość opłaty dodatkowej za nieuiszczenie opłaty za postój w SPP WSKAŹNIK INFLACJI Maksymalna cena brutto za pierwszą godz. postoju w SPP po korekcie o wskaźnik inflacji Maksymalna cena brutto za drugą godz. postoju w SPP po korekcie o wskaźnik inflacji Maksymalna cena brutto za trzecią godz. postoju w SPP po korekcie o wskaźnik inflacji Maksymalna cena brutto za każdą kolejną godz. postoju w SPP po korekcie o wskaźnik inflacji Wysokość opłaty dodatkowej za nieuiszczenie opłaty za postój w SPP po korekcie o wskaźnik inflacji Produkty 1 2004 3,00 3,60 4,32 3,00 50,00 4,4% 3,00 3,60 4,32 3,00 50,00 2 2005 3,00 3,60 4,32 3,00 50,00 0,7% 3,13 3,76 4,51 3,13 52,20 3 2006 3,00 3,60 4,32 3,00 50,00 1,4% 3,15 3,78 4,54 3,15 52,57 4 2007 3,00 3,60 4,32 3,00 50,00 2,5% 3,20 3,84 4,61 3,20 53,30 5 2008 3,00 3,60 4,32 3,00 50,00 4,2% 3,28 3,93 4,72 3,28 54,63 6 2009 3,00 3,60 4,32 3,00 50,00 3,5% 3,42 4,10 4,92 3,42 56,93 7 2010 3,00 3,60 4,32 3,00 50,00 2,6% 3,54 4,24 5,09 3,54 58,92 8 2011 3,00 3,60 4,32 3,00 50,00 4,3% 3,63 4,35 5,22 3,63 60,45 9 2012 3,00 3,60 4,32 3,00 50,00 3,7% 3,78 4,54 5,45 3,78 63,05 10 2013 3,00 3,60 4,32 3,00 50,00 0,9% 3,92 4,71 5,65 3,92 65,39 11 2014 3,00 3,60 4,32 3,00 50,00 0,5% 3,96 4,75 5,70 3,96 65,97 12 2015 3,00 3,60 4,32 3,00 50,00 ? 3,94 4,73 5,67 3,94 65,65 uprawniają do postoju w obrębie SPP. W Warszawie roczny koszt takiego abonamentu to 30 (słownie: trzydzieści) złotych. Nie muszę mówić, ile nadużyć (i biznesów) wyrosło na bazie tego „przywileju”. Po co więc płacić za parkowanie? Z jakiegoś też powodu kwestia parkowania pojazdów jest wciąż sterowana centralnie i psuje polskie miasta. I trudno w zasadzie znaleźć racjonalny argument za tym, dlaczego tak się dzieje. Kto nie chciałby przebywać w mieście, które jest o poziom wyżej niż plac parkingowy, na którym pieszy przeszkadza parkującym kierowcom? Miejsce parkingowe, w szczególności w centrach miast, jest dobrem, za które należy płacić. Im trudniej dostępne – tym droższe. I zasada ta nie powinna dotyczyć tylko prywatnych miejsc parkingowych w hotelach, biurowcach, centrach handlowych czy budynkach mieszkalnych, ale tak samo też „miejskich” miejsc parkingowych, tych „przy ulicy”, tych pod gołym niebem, tych często najlepiej zlokalizowanych. Czy ktoś zadał sobie pytanie, jaką wartość przedstawia powierzchnia grun- tu (przyjmijmy ok. 12,5 m2), którą zajmuje 1 pojazd w jednej z najlepszych lokalizacji jednego z największych miast w Polsce? Przyjmując, że ta przestrzeń byłaby w ogóle na sprzedaż, to musielibyśmy za nią zapłacić wiele dziesiątek tysięcy złotych, a w niektórych lokalizacjach nawet ponad 100 tys. zł. I my tę przestrzeń udostępniamy za 3,00 zł za godzinę. Nie wołam zdrowego rozsądku, ale gdzie tu zasada gospodarności, do której zobowiązana jest administracja publiczna? Byłem w miastach na wschód od Polski i tam chodnik traktowany jest jako dodatkowy pas ruchu, gdy dostępne już pasy ruchu się zapełnią. Ale chyba nie w tym kierunku chcemy zmierzać? Sądzę, że wszyscy chcemy jednak czegoś innego. Muszę przyznać, że nie rozumiem, dlaczego wciąż ignorowane są wnioski polskiej administracji samorządowej, aby to one decydowały o tym, jakie stawki za parkowanie mają obowiązywać na ich terenie. A gdy wydaje się, że administracja centralna dojrzała już do pewnej zmiany, wówczas okazuje się, że ta zdrowa i potrzebna zmiana trafiła na jeden z „kalendarzy wyborczych” i chyba pozostanie jedynie na papierze. Co za pech. A tak niewiele brakowało. Jak dobrze wiemy, w okresie przedwyborczym, wyborczym i powyborczym nikt o zdrowych zmysłach kwestią parkowania zajmował się nie będzie. Zbyt dużo głosów do stracenia. Co tam, że miasta wyglądają, jak wyglądają. A lepiej nie będzie, bo wskaźnik motoryzacji w Polsce (patrz mapa Europy) zbliża się do wyśrubowanego poziomu 600 pojazdów na 1000 mieszkańców i dalej rośnie w szybkim tempie, miasta są zakorkowane i przypominają raczej tanie i dzikie parkingi niż przestrzeń publiczną, w której chcielibyśmy spędzać czas. To nie jest kierunek rozwoju współczesnych miast. Nie mówiąc już o prowadzeniu przez władze miast efektywnej polityki parkingowej. To nie jest możliwe, ponieważ „trzyzłotowa” oręż nie jest wystarczająca. Wystarczy wybrać się do jakiegokolwiek innego miasta UE (podróżowanie jest dziś naprawdę Euro Parking 2/15 29 Branża nr 2/2015 REDAKTOR NACZELNY Grzegorz Majak tel. 48-384-57-11 [email protected] REDAKCJA dr Uwe Arndt [email protected] Klementyna Frysztak [email protected] [email protected] SEKRETARZ REDAKCJI Katarzyna Molenda tel./fax 48-384-57-12 [email protected] [email protected] REKLAMA Łukasz Tatar tel. 48-384-57-10 fax 48-384-57-12 wew. 99 [email protected] Arkadiusz Rotuski tel. 48-384-57-12 wew. 16 [email protected] [email protected] SKŁAD I ŁAMANIE Anna Iwańska [email protected] Eliza Wilczyńska [email protected] Przemysław Wiśniewski [email protected] tel. 48-384-57-13 KOREKTA Redakcja DRUK CYKL WYDAWNICZY Półrocznik NAKŁAD 3000 egz. WYDAWNICTWO EWIT Sp. z o.o. ul. Toruńska 9 26-600 Radom tel. 48-384-57-11 fax 48-384-57-12 wew. 99 [email protected] www.ewit.pl PREZES ZARZĄDU dr Uwe Arndt DYREKTOR Klementyna Frysztak DYREKTOR DS. WYDAWNICZYCH Grzegorz Majak KONTO BANKOWE WBK, I Oddział Radom 22 1090 1506 0000 0001 0265 5561 KRS: 0000217384 NIP: 956-213-24-38 Kapitał zakładowy 200 000 zł Sąd Rejonowy dla Miasta Stołecznego Warszawy w Warszawie XIX Wydział Gospodarczy KRS Redakcja j nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo do skracania i redakcyjnego p yj opracowania p tekstów p przyjętych yję y do druku. Za treść reklam i ogłoszeń redakcja nie odpowiada. 30 Euro Parking 2/15 tanie, a poza tym kształci) i pozwolić sobie na chwilę refleksji. Na początku artykułu zapowiedziałem, że obowiązujące dziś w SPP stawki to nie koniec absurdów związanych z parkowaniem w Polsce. Drugim będzie podejście do tego zagadnienia przez „ustawodawcę”. Batalię o to, aby uwolnić ceny w SPP prowadzą od dawna i polskie samorządy, i biznes (choć chyba mało zauważalnie), i osoby chcące lepiej funkcjonujących miast (patrz: autor). Aktualnie za sprawy związane ze stawkami obowiązującymi w SPP odpowiada Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju. To ministerstwo jest zatem najlepszym partnerem do rozmowy. Problem polega na tym, że rozmawiać nie chce. Ale nie z własnej winy przecież. Winne – jak zwykle – są okoliczności, a nawet pewne „zasady” (np. „materialna zasada dyskontynuacji prac parlamentu”), które ministerstwo w swoim piśmie z sierpnia br. opisuje następująco (i to jest absurd na zakończenie artykułu): „Jednocześnie Departament Dróg i Autostrad uprzejmie wyjaśnia, iż w związku ze zbliżającym się upływem kadencji parlamentu oraz zasadą dyskontynuacji prac ustawodawczych, w chwili obecnej nie są podejmowane prace legislacyjne nad zmianą przepisów ustawy o drogach publicznych. Zakończenie kadencji Sejmu oznacza przerwanie ciągłości jego prac, w tym również postępowań z projektami ustaw (tzw. materialna zasada dyskontynuacji prac parlamentu). W odniesieniu do procesu legislacyjnego zasada dyskontynuacji oznacza, że projekty ustaw, które nie zostały uchwalone przed końcem kadencji Sejmu zamykają swój bieg i nie są w żadnej formie prawnej kontynuowane przez Sejm następnej kadencji. W związku z powyższym, ewentualne prace legislacyjne polegające na zmianie przepisów ustawy o drogach publicznych, w zakresie stref płatnego parkowania, mogą zostać podjęte po ukonstytuowaniu się Sejmu RP nowej kadencji.” Adam Jędrzejewski, Fundacja Polska Parkuje