Teatr na… - Zespół Szkół im. Ziemi Lubelskiej w Niemcach

Transkrypt

Teatr na… - Zespół Szkół im. Ziemi Lubelskiej w Niemcach
KLEKS
Teatralny
PISMO ZESPOŁU SZKÓŁ
IM. ZIEMI LUBELSKIEJ W NIEMCACH
MAJ 2012
3(47)/
)/ 2012
3(47
TEATR
Kurtyna, światła, brawa
a potem cisza…
Aktor staje na deskach teatru
dziesiątki par oczu
zwrócone ku niemu.
Jego ta scena, widownia, ta chwila…
Radość, spełnienie, szczęście.
Po prostu TEATR
Tu rzeczywistość staje się abstrakcją,
niewyobrażalne – prawdą.
Teatr to kosmos,
nieziemski spektakl.
Lubię czasem opuścić naszą planetę.
Andżelika Trąbka kl. II A
Fot. Agata Mroczek kl. II B
Maski (projekt i wykonanie): Ernest Głaz kl. IIIC
Projekt okładki: Katarzyna Iwańczuk
20 LAT PRZEGLĄDU TEATRALNEGO W NIEMCACH
wydanie jubileuszowe
3(47)/2012 KLEKS
Przegląd w pigułce
________________________________________________________________
Zamiast wstępu
Pierwsza wzmianka:
Przypominamy, że w marcu planowana jest wielka
impreza teatralna – pokaz przedstawień, montaży,
monologów w wykonaniu uczniów klas I-VIII. Już
teraz czas rozpocząć próby – poproście o pomoc panie od języka polskiego, wychowawców, rodziców,
rodzeństwo, instruktorów z GOK-u. Szczegółowy
regulamin w następnym numerze, informacje u pani
M. Nowak.
Kleks 1992
Ewa Żukowska wspomina swoje zdumienie, gdy w Warszawie, na poważnym podsumowaniu konkursu „Bliżej
teatru” Lech Śliwonik, znakomity teatrolog i aktualny
rektor Akademii Teatralnej w Warszawie, zapytał publiczność, gdzie leżą Niemce? - Zapanowała konsternacja –
śmieje się pani Ewa – Śliwonik szybko rozładował sytuację, przyznając zakłopotanym ludziom, że zna tę nazwę
tylko dzięki szkolnemu przeglądowi teatralnemu.
Kurier Lubelski 26.04/2002
Cele Przeglądu Teatralnego w Niemcach:
• prezentacja dokonań teatralnych uczniów i nauczycieli,
• rozwijanie różnorodnych umiejętności uczniów,
• stwarzanie możliwości zaspokajania potrzeby uznania i akceptacji,
• umożliwienie bliskiego kontaktu ze sztuką teatralną,
• wyrabianie właściwych nawyków teatralnych,
• inicjowanie poszukiwań nowych form pracy z uczniami.
Sukcesy szkoły w zakresie edukacji teatralnej:
• Nagroda centralna (1998) i wojewódzka (1997, 1998, 2002) w kolejnych edycjach konkursu „Bliżej teatru”
w kategoriach „edukacja teatralna” i „organizator zdarzeń teatralnych”,
• Czołowe miejsca w przeglądach „Sceny Amatora” w kategorii „teatr dziecięcy” : „Mur” reż. p. M. Choina
(1997), „Słowik” reż. p. J. Wójcik (1998), „A ja coś mam” reż. p. M. Dynerowicz (1999), „Wagary” reż.
p .I. Czarnota (2000)
• Współorganizowanie Wojewódzkiego Przeglądu Teatrów (od 1999) jako jedyna szkoła wśród 21 placówek
kulturalnych,
• Nagroda „Atka” – XXX Podkarpacki Przegląd Teatrów Dziecięcych (2001).
Bardzo lubię oglądać przedstawienia i brać
w nich udział. Dla mnie, co roku jest to duża frajda, przedstawić np. śpiącą królewnę, przebrać się
w piękną suknię i choć przez kilka chwil poczuć
się prawdziwą królewną. Taka okazja zdarza się
raz w życiu. (…) Uważam, że przeglądy wnoszą
kilka kolorowych chwil w nasze trudne, szare,
uczniowskie życie. Chciałabym, aby nasza szkoła
przemieniała się w bajkowy świat teatru jeszcze
przez wiele, wiele, lat.
Julita Ogonowska kl. ID (2000 r.)
Klasa 6d „Przed wiekami, przed dawnymi” – inscenizowane obrazki historyczne, reż. p. Z. Maciejewicz,
(1996 r.), fot .J. Nowak
Przedstawienie
„Król
i pastuszek” w wykonaniu uchodźców z Czeczenii, reż. p. N. Garbowska,
(2008 r.)
fot. archiwum szkolne
____________________________________________________________________________________________
Teatr jest najważniejszą rzeczą na świecie, gdyż tam pokazuje się ludziom, jakimi mogliby być,
2
jakimi pragnęliby być, choć nie mają na to odwagi, i jakimi są. ~ Tove Jansson
3(47)/2012 KLEKS
___________________________________________________________________________
Sylwetka
o
Dwadzieścia
lat minęło ☺
Tekst do jubileuszowego wydania „Kleksa Teatralnego” obiecałam podczas pierwszej rozmowy z Agnieszką, kiedy wspólnie ustalałyśmy zarys
tematyczny gazety. Planowałam utrzymać swoją wypowiedź w konwencji
dziennika, którego kolejne części ukazują się w Kleksie. Niestety, po
przejrzeniu dziennikowych zasobów okazało się, że organizacja przeglądu
bardzo absorbowała moją uwagę i na systematyczne wpisy z kolejnych
edycji imprezy brakło czasu. W archiwum znalazłam jednak ciekawy
tekst, który mimo iż powstał z okazji dziesięciolecia Przeglądu Teatralnego, nadal jest aktualny. Postanowiłam zatem, że nie będzie dziennika,
będzie wywiad, do którego życie dopisało kolejnych dziesięć lat. Mam
nadzieje, że redakcja Kleksa wybaczy mi zmianę konwencji.
***
Z Małgorzatą Nowak, dyrektorem Zespołu Szkół im Ziemi Lubelskiej
w Niemcach, organizatorem Szkolnego Przeglądu Teatralnego- rozmawia(ł w 2002) Witold Józefacki.
danie szansy zaistnienia na scenie
szkolnego życia jak największej liczbie
dzieci, dlatego formuła prezentacji jest
od początku prosta i pojemna. Najkrócej mówiąc: podczas Przeglądu swoje
przedstawienia, montaże, skecze, monodramy mogą prezentować wszyscy uczniowie z danej klasy, zaprzyjaźniona grupa kolegów, nauczyciele, rodzice.
Oczywiście, regulamin zastrzega, że
przedstawienia powinny być dostosowane do wieku i możliwości dzieci
i propagować pozytywne wzorce postępowania (ale nie cenimy natrętnego
moralizatorstwa). Najlepsze zespoły
nominowane są do kolejnych przeglądów
teatralnych, a indywidualnych
W. J. Przegląd Teatralny w Niemcach ma dwadzieścia lat. W jakim celu
wykonawców
nagradzamy Złotymi,
organizuje się taką imprezę? Kto jest autorem tego pomysłu?
Srebrnymi
i
Brązowymi
Maskami.
M.N. Przegląd był jednym z moich pomysłów na ożywienia życia szkolnego,
W.J.
Kto
i
według
jakich
kryteriów
kiedy w 1992 roku objęłam funkcję wicedyrektora. To jednocześnie powrót do
ocenia
zespoły
dorastających
aktomojego dzieciństwa, do przeżyć ze Szkoły Podstawowej w Woli Rafałowskiej
rów?
Czy
przy
okazji
nie
rodzi
się
(woj. podkarpackie), w której do tradycji należały choinkowe występy przed
niezdrowa
rywalizacja
i
zwykła,
całą wsią. Do dziś pamiętam dreszcz emocji i dumy, kiedy po udanym przedstawieniu kłanialiśmy się naszym mamom, babciom, dziadkom...Chciałam, ludzka zawiść?
M.N. Skład jury się zmienia, jednak
aby nasi uczniowie też doświadczyli takich uczuć.
W.J. Przegląd się zmienia czy wciąż jest ten sam? Czy nie grozi w tej zasady powoływania jego członków są
materii powszechna nuda i zniechęcenie? Wszak dwadzieścia lat to długi podobne: są to interesujący się teatrem
nauczyciele, pracownicy instytucji kulokres czasu.
M.N. Oczywiście, że Przegląd się zmienia – przede wszystkim zmieniają się turalnych i uczniowie. Najwyższe laury
nasze dzieci, pojawiają się nowe rozwiązania organizacyjne, zmienia się zdobywają spektakle, w których reżyrepertuar. Nuda i zniechęcenie?– zdecydowanie nie. Czasem pojawia się serowi i aktorom udała się niezwykła
zmęczenie, jakaś lekka tęsknota za błogim spokojem, zwłaszcza na 5 minut sztuka zaczarowania publiczności,
przed, kiedy wszystko trzeba dopiąć, kiedy puszczają nerwy, kiedy pojawiają stworzenia klimatu wspólnej zabawy,
się kolejne problemy. Ale...Kurtyna idzie w górę i znów ogarnia nas magia współuczestniczenia w przekazywaniu
i odkrywaniu pozytywnych wartości.
teatru...
Nagradzamy
oryginalny repertuar,
W.J. Jaka jest formuła przeglądu? Kto może wziąć w nim udział, co
interesujące
pomysły
scenograficzne.
przedstawić, czy i na jaki laur mogą liczyć wykonawcy?
Co
do
zawiści
–
odwracając
znaną
M.N.W tym zakresie Przegląd faktycznie niewiele się zmienił. Jego ideą jest
myśl, można powiedzieć, że teatr jest
życiem, zatem pojawiają się w nim także
negatywne emocje –naszą rolą jest nad
nimi panować; rywalizację zamieniać
we współpracę, zamiast zawiści nauczyć radości z czyjegoś sukcesu. To
trudne, ale możliwe!
W.J. Co daje młodemu człowiekowi
w naszej szkole edukacja teatralna?
Czy także wychowuje? Jeżeli tak, to
ku jakim wartościom?
M.N. Nasze działania teatralne to
przede wszystkim wychowanie. To skuteczna próba przeciwstawienia się
chamstwu i bierności. To pokazanie
alternatywy dla brutalnych gier komputerowych, wirtualnej rzeczywistości bez
ludzkich odruchów i emocji. ProponuMałgorzata Nowak i asystenci, uczniowie kl. 3a. Niemce 1998 r.
jemy naszym uczniom coś innego –
fot. J. Nowak
____________________________________________________________________________________________
3
Jeśli dwóch ludzi rozmawia, a reszta słucha ich rozmowy - to już jest teatr ~ Gustaw Holoubek
3(47)/2012 KLEKS
Sylwetka __________________________________________________________________________________
udział w tworzeniu rzeczy wartościowych,
możliwość rozwijania swoich zainteresowań, obcowanie ze sztuką. Najpierw na
szkolnej scenie, potem jedziemy do teatru,
rozmawiamy o spektaklach. Wielu to
zostaje na dorosłe życie. Mogę tak powiedzieć – pierwsi uczestnicy Przegląd
w Niemcach, dzisiaj już dorośli, nadal
odwiedzają naszą szkołę, kiedy zmienia
się ona w teatr...
W.J. Czy przegląd zyskał także i sympatyków wśród sponsorów? Czy posiada swego mecenasa?
M.N. Przez dziesięć lat fundatorem nagród dla uczestników Przeglądu był Wójt
i Zarząd gminy Niemce, przez pewien
okres wspierał nas finansowo Starosta
i Zarząd Powiatu lubelskiego ziemskiego
Od dziesięciu lat naszym głównym sponsorem jest Rada Rodziców.
W.J. Co panią dyrektor zaskoczyło
najbardziej w ciągu tych lat?
M.N. Jestem zaskakiwana każdego roku –
tym, że nam się ciągle chce chcieć. Każdy
przegląd ma swoje anegdotki i wspomnienia. W tym roku miłym zaskoczeniem
była ilość i wysoki poziom debiutantów,
czyli klas pierwszych. Chylę czoła przez
kunsztem Pań Reżyserek z edukacji wczesnoszkolnej.
W.J. Jakie plany na przyszłość?
M.N. Dziesięć lat temu obiecałam
w imieniu wszystkich bawiących się
w teatr, że będziemy oglądać cudze spektakle i tworzyć własne, a to wszystko,
„aby iść do domu w zamyśleniu, zachwycie”, aby BYĆ RAZEM I DLA SIEBIE.
Słowa dotrzymaliśmy. Moje dzieckoPrzegląd Teatralny jest dorosłe. Co dalej? O tym zdecydują nauczyciele, rodzice i uczniowie. Ja będę nadal kochać
i wspierać wszelkie teatralne działania.
Cokolwiek by zresztą napisać o sukcesach teatralnych dzieci i młodzieży, to i tak najważniejszy jest fakt, że co roku wiosną a podlubelskich
Niemcach „zakwita teatr” i właśnie za to inicjatorce, głównej organizatorce, osobie bez której sukces teatralny szkoły w Niemcach nie byłby możliwy – pani Małgorzacie Nowak należą się ogromne owacje na
stojąco.
Taka Gmina. Gazeta lokalna gminy Niemce 3/1998
Aż trudno uwierzyć, że za przeglądem w Niemcach stoi tylko jedna i to
niewielka w sensie fizycznym osóbka – mówi Ewa Żukowska, specjalistka ds. teatru w Wojewódzkim Domu Kultury w Lublinie . – Małgorzatę Nowak poznałam ponad 12 lat temu. Już wtedy planowała zorganizowanie konkursu teatralnego i udało się. Tak dobrze, że od 4 lat
„obciążam” ją eliminacjami przeglądu powiatowego. To prawdziwy
ewenement na skalę ogólnopolską”.
Kurier Lubelski 26.04/2002
W.J. Dziękuję za rozmowę i życzę wielu
owocnych lat dla przeglądu.
Tegoroczny przegląd (X) ukazał, że
uczniowie gimnazjum albo nie mieli
chęci albo byli za bardzo obciążeni
nauką, aby móc pokazać się przed
innymi. Widać było, że sami nauczyciele nie kwapili się, aby coś zrealizować. Honoru gimnazjum bronił
jedynie pan Józefacki, który w szkolnym światku jest, jak każdy o tym
dobrze wie, bardzo aktywny.
Albert Kowalik ID (2002)
Grupa Exodus - przedstawienie „Z życia księdza Prymasa Stefana Wyszyńskiego” – reż. p. W. Józefacki. W roli głównej Karol Zembrzycki
(2002 r.), fot. J. Nowak
Największe wrażenie wywarło na mnie przedstawienie pt. „Ksiądz
kardynał Wyszyński”. Przedstawiona historia pozwoliła mi się
wzruszyć, wzmocniła duchowo. Przykład kardynała dodaje mi sił.
Rafał Putek 5a (2002)
____________________________________________________________________________________________
Dla cnoty nie ma żadnego większego teatru nad sumienie. ~ Cyceron
4
3(47)/2012 KLEKS
___________________________________________________________________________
Sylwetka
Dlaczego bawię się z dziećmi w teatr?
Najkrócej, bo sprawia mi to przyjemność, świetnie się przy tym bawię,
ponieważ widzę, że moim uczniom
sprawia to również frajdę.
Zajęcia teatralne z dziećmi towarzyszą
mojej pracy od dawna. Pracuję sporo
lat w zawodzie nauczyciela, a teatr
jest moją ogromną pasją.
Początki mojej teatralnej przygody
były klasyczne. Będąc małą dziewczynką, wraz z koleżankami z sąsiedztwa często urządzałyśmy przedstawienia. Aktorami były głównie lalki
i misie, ale również my same. Z lat
szkolnych utkwiło mi w pamięci
przedstawienie o zimie, które przygotowała z nami pani Wanda Chmielewska – nasza wychowawczyni. Grałam
tytułową rolę. Bardzo dobrze zapamiętałam próby, dzięki nim zaprzyjaźniłam się z koleżanką grającą Nowy Rok - Basią. Tremy na występie
chyba nie miałyśmy, pamiętam, że
byłyśmy dumne z siebie, cieszyły nas
oklaski widzów. Po wielu latach, kiedy zostałam nauczycielką w tej szkole
- mojej szkole, urządzałam z uczniami
zabawy teatralne. Przedstawialiśmy
krótkie scenki, nawet w czasie przerw,
np.: do piosenek z „Akademii pana
Kleksa”. Kiedy pani Małgorzata Nowak zorganizowała I Przegląd Teatralny, pomyślałam, dlaczego nie
spróbować? Od razu zabrałam się do
pracy. Swe pierwsze kroki stawiałam
bez żadnych wzorów i zasobów, ale
byłam pełna zapału. Klasy wtedy były
liczne, a ja oczywiście chciałam, żeby
wszystkie dzieci mogły brać udział w
zabawie w teatr. Przygotowałam trzy
przedstawienia. Najbardziej odważne
dzieci mogły zaprezentować swoje
możliwości aktorskie w „Czerwonym
Kapturku” – żywy plan. Dzieci nieśmiałe ukryły się za parawanem postanowiłam przygotować z nimi
teatrzyk chińskich cieni „Jak choruje
Elemelek, jak go leczą przyjaciele”.
Zaczęłam zgłębiać tajniki chińskiego
teatru cieni, razem z dziećmi wykonaliśmy lalki witrażowe, płaskie i bardzo
kolorowe. Chłopcom zaproponowa-
łam skecz „Baba Jaga na motorze”.
Szukałam ciągle nowych form teatralnych (nie po to, aby znaleźć tę najlepszą, ale po to, by poznać ich jak najwięcej). Próbowałam bawić się
z dziećmi ruchem, światłem, muzyką,
słowem i przedmiotem. W kolejnych
latach były lalki supełki i „ O zajączku, który nie umiał zliczyć do trzech”.
Był teatr kukiełkowy „Wesoła Ludwika”. Kukiełki do tego spektaklu przygotowywaliśmy z dziećmi na lekcjach, pomagało nam w tym kilka
mam, które przychodziły na zajęcia i
wykonywały tzw. „roboty wykończeniowe”. Było to duże wyzwanie aktorskie, ponieważ kukiełka, która mówi,
powinna się poruszać, aby widzowie
byli zorientowani, kto wygłasza kwestię. W kolejnych latach były spektakle: „Spóźniony słowik”, „Wąsik”,
„Stonoga”, „Kto powiedział miau”.
Były inscenizacje o zajączkach, kotkach, zwierzątkach afrykańskich
i wiele innych. Ktoś zaproponował
nazwę zespołu teatralnego „Malinki”
i tak grupa „Malinki” istnieje do dziś,
chociaż dzieci co trzy lata się zmieniają i kolejne siedmiolatki zaczynają
swoją teatralną przygodę.
Korzystałam zwykle z gotowych scenariuszy, które nieco przetwarzałam.
Jednak uczniowie po sukcesie „Kicusi
i Szarusia” zaproponowali, aby na
kolejny przegląd przygotować dalsze
losy bohaterów ubiegłorocznego
przedstawienia. Wiedząc, ile to pracy
z napisaniem scenariusza, a może
jednak nie wiedząc, zgodziłam się,
pod warunkiem, że napiszemy ten
scenariusz wspólnie z dziećmi. Udało
się. Dzieci napisały wiele scen, wymyśliły postacie i powstał spektakl
„Kicusia i Szaruś na Hawajach”. Okazało się, że pisanie scenariuszy sprawia mi nie mniejszą frajdę niż reżyserowanie spektakli. Angażuje się również w to cała moja rodzina. Dobrze
się przy tym bawimy, wymyślając
dialogi, czy teksty piosenek. Kolejne
inscenizacje - to już moje autorskie
scenariusze. „Grzyby” – to przedsta-
wienie, które otrzymało wyróżnienie
w przeglądzie wojewódzkim i chyba
najwięcej pochwał od jury, „Nie ma
tego złego” - w przygotowaniu tej
inscenizacji opracowaniu dialogów
bardzo pomogły mi moje córki
i wreszcie przedstawienie „Strzelba
zajączka”, które przygotowuję na
przegląd w tym roku.
Zabawa w teatr to wspaniała przygoda
dla ucznia
i nauczyciela, wspólna
praca nad analizą tekstu, ruchem,
scenografią.
Bożena Malinowska
nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej
Przedstawienie szkolne z 1972 roku,
Bożenka Rarak (z prawej) z Basią
Kosmowską, fot. archiwum domowe
Przedstawienie „ Kicusia i Szaruś”,
(2007 r.), fot. archiwum szkolne
„Klasa 3c zaprezentowała już wcześniej swoje umiejętności, lecz to co pokazali uczniowie w tym spektaklu, zaskoczyło
wszystkich. Mieliśmy możliwość obejrzenia nietypowej formy teatralnej z teatru cieni. Na pochwałę zasługują przepiękne witrażowe figurki ptaków i zwierząt. Niewidoczni aktorzy świetnie wygłaszali swe kwestie. Nic dziwnego, iż
Kleks Teatralny 1993
występ klasy 3c nagrodzono gromkimi brawami”
____________________________________________________________________________________________
5
Jak będę chciał zobaczyć Shawa pójdę do teatru narodowego, a tego,
co pokaże mi teatr dziecięcy nie zobaczę nigdy i nigdzie więcej - O’Neil
Garść statystyki
_____________________________________________________________________________________________________ 3(47)/2012 KLEKS
Ależ się działo!!! 20 lat, prawie 300! przestawień, tyluż reżyserów i scenografów. Ponad 40 imprez towarzyszących, dwie prace magisterskie, liczne informacje
prasowe. A iluż aktorów? Kostiumologów? Choreografów? Ileż nagród na konkursach lokalnych i ogólnopolskich? Ileż wyłowionych talentów? Trochę udało mi się
pozliczać, ale nie wszystko. Poniżej przedstawiam próbę podsumowania 20 lat działalności Przeglądu Teatralnego w Niemcach. Zestawienie jest niepełne, gdyż nie
zawsze udało mi się dotrzeć do rzetelnych materiałów. Główne źródło informacji to „Kleksy Teatralne”, dokumentacja dyrekcji szkoły, materiały biblioteczne, „zeznania świadków”, wycinki prasowe. Może się zdarzyć, że jakieś przedstawienie zostało pominięte, za co z góry przepraszam (istnieje możliwość sprostowania
w kolejnym wydaniu „Kleksa”). Jednak nawet niepełny materiał wygląda niezwykle imponująco.
Agnieszka Boguta
Ilość
przedstawień
III /1995
16
IV /1996
V /1997
VI /1998
27
18
17
Złote
Maski
27
Złote Maski
II /1994
Działania towarzyszące
• Lekcja pokazowa p. A. Boguty
• Wystawa plakatów i programów teatralnych
• Specjalne wydanie Kleksa Teatralnego
• Specjalne wydanie Kleksa Teatralnego
• kl. 3b „Wesoła Ludwika” – reż. p. B. Malinowska
• kl. 3b „ O zajączku, który nie umiał zliczyć do trzech” – reż. p. B. Malinowska
• kl. 6c „ Męczeństwo Piotra Oheya” – reż. p. M. Choina
Złote
Maski
16
• kl. 4d – „Mucha przed sądem” – reż. p. A. Boguta
• kl. 5a – „ Kot w butach” – reż. p. C. Białek
• kl. 3c – „ Jak chorował Elemelek” – reż. p. B. Rarak (obecnie Malinowska)
• kl. 4a – „Calineczka” – reż. p. A. Małek
• kl. 2b – „W domu najlepiej” – reż. p. A. Wójcik
• kl. 3c – „ Jaś i Małgosia” – reż. B. Sokołowska (Roziewicz), Nagroda Specjalna Dyrektora
Gminnego Ośrodka Kultury w Niemcach
• kl. 2a – „Kopciuszek” – reż. p. M. Kowal
Najwyższym wyróżnieniem był udział w Koncercie Laureatów
• kl. 3a „Królowa Śniegu – reż. p. M. Kowal
• Świetliki - „Stoliczku, nakryj się” – reż. p. M. Kot, p. M. Dynerowicz,
• kl. 5a „Syzyf” – reż. p..A. Małek
• SP w Rudce Kozłowieckiej „Pieśni i obrzędy ludowe” reż. p. J. Drozd, p. B. Adameczek
Grand Prix – zespół TT – „ Impresja wiosenna” reż .p. Ewa Korzeniowska
• kl. 1a „Spóźniony słowik” reż. p. . B. Malinowska
• kl. 7c „Awans” – reż .p. M. Choina
• kl. 4b „ Egzamin na królewnę’” reż. p. M. Stefaniak
• koło polonistyczne „ Jest taki kwiat – reż. p. A. Małek
Złote
Maski
I /1993
Najwyższe nagrody: Złote Maski; Grand Prix, wyróżnione spektakle
Grand Prix - koło polonistyczne – „Zemsta” reż. p. A. Małek
• kl. 4a – „Słowik” – reż. p. J. Wójcik
• Świetliki – „Bajka o smutnym osiołku” – reż. p. M. Dynerowicz
• kl. 8c „Mur” reż.p. M .Choina
Złote
Maski
Przegląd
Teatralny
• Turniej Poezji Dziecięcej
• Wystawa plakatów i afiszy
• Turniej wiedzy o teatrze
• Konkurs Plastyczny pt. „Plakat Teatralny”
• XV Mały Konkurs Recytatorski
• Konkurs wiedzy teatralnej, na najlepszą recenzję
• Specjalne wydanie Kleksa Teatralnego
• Konkurs Literacki „Przegląd Teatralny w Niemcach”
• Konkurs Krasomówczy „Teatr w moim życiu”
• Konferencja dla dyrektorów szkół
• Konkurs wiedzy o teatrze, konkurs recytatorski
• Wystawa zdjęć i materiałów archiwalnych
• Specjalne wydanie Kleksa Teatralnego
• Turniej recytatorski poezji religijnej
• Mały konkurs recytatorski
• Konkurs krasomówczy „Teatr i ja”
• Specjalne wydanie Kleksa Teatralnego
• Wystawa zdjęć z poprzednich przeglądów
IX /2001
21
X /2002
16
XI /2003
XII
/2004
XIII/2005
15
Brak
danych
XIV /2006
Brak
danych
XV /2007
19
XVI /2008
Brak
danych
18
XVII
/2009
14
XVIII
/2010
Brak
danych
XIX /2011
Brak
danych
XX /2012
14
Złote
Maski
Złote
Maski
18
Złote
Maski
VIII
/2000
Grand Prix kl. 5a „Smok podwawelski” reż. p. A .Małek
• kl. 0-4 z Rudki Kozłowieckiej „Grzyby” , reż. p. I. Nakonieczna i p. A.Krupa
• kl. 3a „Porady wróżki Dobrej Rady” , reż. p. T. Góra
• kl. 6a „Świtezianka” reż. p. M. Sidor
• kl. 5c „Demeter i Kora” reż. p. K.Szłapa
Złote Maski:
• kl. 2b „Calineczka” - reż. p. M. Dynerowicz
• Zespół Świetliki „Nie ma tego złego” – reż .p. I. Czarnota,p. A. Hunek
• kl. 3b – „Królewna Śnieżka i krasnoludki” reż. p. M. Dynerowicz
• Exodus - „Z życia księdza Prymasa Stefana Wyszyńskiego” – reż .p. W. Józefacki
• kl. 4 Rudka Kozłowiecka . – „Baśń higieniczna o królewnie Śnieżce i siedmiu
krasnoludkach” reż. p. J. Janicka
Brak danych o nagrodzonych spektaklach
• Dzień Edukacji Teatralnej
• Specjalne wydanie Kleksa Teatralnego
• Spotkanie z poetką Wandą Chotomską
• Wystawa masek teatralnych
• Specjalne wydanie Kleksa Teatralnego
• Specjalne wydanie Kleksa Teatralnego
• Specjalne wydanie Kleksa Teatralnego
Złota Maska:
• kl. 2b, „O kotku, który nie wiedział kim jest" – reż. p. B. Malinowska
Grand Prix : kl. 3a Tomcio Paluszek” reż .p. M .Dynerowicz
Złota Maska
• kl. 1c "Zagubione Krasnale" – reż. brak danych
• kl. 1a „Bajka o smutnym osiołku reż. p. I. Choina
• kl. 2b „Makówkowa awantura” reż. p. M. Piekarczyk
• kl. 2c „Piraci” – reż. p. M. Dynerowicz
• SP w Rudce Kozł. „Czerwony Kapturek” , „Ratujmy kasztanowce” – reż. p .D. Gajownik
Tęczowa Maska „Król i pastuszek” reż. N. Garbowska - (uchodźcy z Czeczenii)
• kl. 2SP w Rudce Kozłowieckiej „Dentystyczna przygoda pewnej Baby Jagi” reż. p. Dorota
Gajownik
• kl. 2a „Przygody smoka Hieronima” – reż. p. I. Choina
• Specjalne wydanie Kleksa Teatralnego
Złote
Maski
20
• Scena Amatora 99 – Latający konkurs Teatrów
Dziecięcych
• Turniej Teatralny Twórczości Słowackiego
• Specjalne wydanie Kleksa Teatralnego
• Specjalne wydanie Kleksa Teatralnego
Złote Złote
Maski Maski
VII /1999
• kl. 2d „A ja coś mam” – reż. p. M. Dynerowicz
• kl. 1c „Pod grzybkiem” - reż. p. A. Wójcik
• kl. 5a „Ogniem i mieczem” - reż. p. J. Wójcik
• „wkładka teatralna” do Kleksa
• kl. 1a -Wesołe dzieciaki –„Przygoda zajączka” reż. p. M. Piekarczyk
• kl. 1c-Malinki – „Grzyby” reż. p. B. Malinowska
• Świetlica dla uczniów z Czecznii – „O Chumidzie
i jego pięknej żonie Ajszat” reż. N. Winiarska
• „wkładka teatralna” do Kleksa
Złotych Masek nie przyznano tylko nominacje do udziału w Wojewódzkim Przeglądzie Teatrzyków
Dziecięcych INSCENIZACJE 2010: „O żabkach i żuczku” kl. 1c – reż. p. I. Choina.
Złotych Masek nie przyznano tylko nominacje do udziału w Powiatowym Przeglądzie Teatrów
Dziecięcych i Młodzieżowych w Bełżycach
•
„Przygoda Tyci Tyranozaurki”- kl. 2c – reż .p. I. Choina
•
„Nie ma tego złego” - grupa „Malinki” reż. p. B. Malinowska
Złota Maska:
• kl. 3c „Mała samotna królewna” , reż.: I. Choina
• Konkurs wiedzy o teatrze „Teatrałki” – biblioteka
szkolna
• Specjalne wydanie KLEKSA TEATRALNEGO
3(47)/2012 KLEKS
Wspomnienia
________________________________________________________________________
fot. archiwum szkolne
Wiosenna impresja
Właśnie obejrzałam nasz spektakl nagrany na DVD.
Wspomnienia ożyły. Jak to dobrze, że został udokumentowany, pomyślałam wzruszona. Dziękuję Jolu (Jola Olszak – prywatnie koleżanka, służbowo – nauczycielka
w ZSP Niemce – filmowała przedstawienie).
To było 15 lat temu!
V Przegląd Teatralny, 16 kwietnia 1997, godzina 19.00 –
niezapomniany wieczór, niezapomniane przeżycia… gotowość aktorów i ekipy technicznej, ale i niepokój, czy
sprzęt nie odmówi posłuszeństwa, obawy, czy dopisze
publiczność, czy będzie wystarczająco ciemno…. a potem nieopisana radość, owacje publiczności… i Grand
Prix przeglądu, zaproszenie do Szkoły Ogrodniczej
w Niemcach na prezentację spektaklu, udział w Scenie
Młodych w Lublinie.
Jak powstała Wiosenna impresja (taki tytuł nosiło nasze przedstawienie). Pomysł zrodził się praktycznie od
razu, gdy po raz pierwszy usłyszałam jeden z utworów
zespołu The Art of Noise – niesamowita muzyka.
Oczyma wyobraźni zobaczyłam wiosnę, budzące się
życie, rozkwitające kwiaty, tęsknotę za prawdziwą miłością, rodzące się uczucie pomiędzy dwojgiem młodych ludzi… i o tym była nasza historia – bez słów,
emocje wyrażone gestem, tańcem, obrazem i grą świateł. Układy choreograficzne szybko powstały w moim
notatniku. Jako taniec finałowy wykorzystałam fragmenty układu rumby, który zaprezentowałam na egzaminie dyplomowym (w 1992 roku ukończyłam Państwowe Zaoczne Studium Oświaty i Kultury Dorosłych
w W-wie, specjalność taniec). Miałam już wizję całości
i prawie gotowy scenariusz. Brakowało jeszcze tych
najważniejszych – aktorów-tancerzy i operatorów
sprzętu… Wśród uczniów ówczesnych klas ósmych
znalazłam „Ośmiu wspaniałych” – siedem dziewcząt
i jednego ”rodzynka”, którzy przyjęli moją propozycję
i wystąpili na scenie oraz super ekipę techniczną, która
pracowała poza sceną i obsługiwała sprzęt. Oto oni:
artyści – Justyna Ponikowska, Łukasz Wasyluk oraz
Monika Adameczek, Agnieszka Buczek, Monika
Chruścicka, Kasia Pytka, Iwona Sobota i Nina Tkaczyk; operatorzy: Gosia Paszkowska, Kinga Romaneczko, Jarek Bąk, Michał Bodzak, Łukasz Chęć,
Marek Gawlak, Marcin Kurant, Marek Widyński
i Czarek Żołnierzów (dzisiaj to już dorośli ludzie, mam
nadzieję, że tak, jak ja mile wspominają to nasze przedsięwzięcie ☺). Wówczas wszyscy tworzyliśmy grupę
artystyczną „TT” (Teatr Tańca). Czekało nas wiele
godzin wspólnej pracy i dopracowanie przedstawienia
najmniejszych szczegółach. Pamiętam, jak do znudze-
nia ćwiczyliśmy układy taneczne, a potem precyzyjnie
nakładaliśmy na nie efekty specjalne synchronizując je
z muzyką. Technicznie nie było to takie proste. Nie
było wtedy laptopów, projektorów. Trzy lampki z kolorowymi żarówkami służyły nam jako reflektory. Wykorzystaliśmy dwa rzutniki przeźroczy: jeden jako silne
źródło światła z tyłu ekranu by uzyskać efekt cienia,
drugi zaś skierowany w stronę występujących, z którego „rzucaliśmy” kolorowe slajdy (skrzętnie wyselekcjonowane wcześniej ze zbiorów własnych i ze zbiorów
pracowni biologicznej). Tajemnicze fioletowe szkiełko
przyniesione, o ile dobrze pamiętam, przez Łukasza
Chęcia, dawało niesamowity efekt fluorescencyjny –
eksponowało białe koszulki tancerzy…
Próby trwały. Momentami było ciężko. Zmęczenie dawało się we znaki, ale świadomość, że tworzymy coś
niepowtarzalnego dawała nam olbrzymią satysfakcję
i energię do dalszej pracy. Wkrótce zrozumieliśmy, że
jesteśmy zespołem i, że każdy z nas jest cząstką tego
przedstawienia. Uświadomiliśmy sobie, że nie ma ważnych i mniej ważnych ról (nawet włączenie w odpowiednim momencie czerwonego światła, czy rzutnika
ma olbrzymi wpływ na efekt końcowy)… Udało się.
Wszyscy spisali się wyśmienicie.
Pozostały piękne wspomnienia, chwile wzruszeń i radości.
……………….
Tak jak piętnaście lat temu za oknem słoneczny wiosenny dzień … i tak, jak piętnaście lat temu w moich
uszach rozbrzmiewa nastrojowa piosenka Luisa Amstronga… And I think to myself, what a wonderful
world! …Były to słowa, które kończyły nasz spektakl.
Ewa Korzeniowska
„Impresja muzyczna” – teatr ruchu, tańca, cieni, świateł, muzyki, barwnych obrazów… W zupełnej ciemności
wyczarowany świat poezji, niedopowiedzianych słów, ulotnych gestów, tęsknoty za uczuciami. Koniec. Cisza
i huragan braw, owacje na stojąco, łzy na wielu twarzach, trudne do opisania drżenie serca…
M.Nowak, Kleks 4/1997
____________________________________________________________________________________________
Teatr jest w dużej mierze po prostu terapią grupową z udziałem publiczności ~ Jonathan Caroll
8
3(47)/2012 KLEKS
_________________________________________________________________________
Wspomnienia
Wiosenna impresja raz jeszcze…
Łukasz Wasyluk – absolwent Szkoły Podstawowej w Niemcach, rocznik 1997. Obecnie katecheta i nauczyciel
wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Nasutowie. Uczy również religii w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Niemcach.
Udział w przedstawieniu pt.: „Impresja wiosenna” zaproponowała mi pani Ewa Korzeniowska. I choć nie pamiętam, czy zgodziłem się po wielogodzinnych namowach, czy od razu, to wiem, że nie żałowałem. Tak naprawdę
było to dla mnie duże wyróżnienie. Gdy poszedłem na pierwsza próbę, okazało się, że jestem jedynym chłopakiem,
oprócz mnie grało sześć czy siedem dziewczyn… Obsada bardzo mi odpowiadała:). Na pierwszej próbie okazało
się również, że językiem tego przedstawienia będzie taniec. Pasowało mi to, gdyż lubiłem tańczyć. Jednak tańczyć
miały głównie dziewczyny, ja przez większą cześć przedstawienia stałem, ukryty za białą kotarą. Skierowany był
tylko na mnie snop światła, dzięki czemu na płótnie odznaczały się moje kontury. Muszę zaznaczyć, że przedstawienie odgrywane było w nocy, dlatego światło było ważnym elementem przedstawienia.
Po 15 latach od wystawienia „Impresji wiosennej” wciąż pamiętam, jakie emocje towarzyszyły mi, gdy stałem, za
wspomnianą już, białą kotarą: radość przeplatała się
ze stresem, podniecenie ze zdenerwowaniem, żebym
przypadkiem nie pomylił kroków i poczucie, że jest to
coś dobrze, ciekawie zrobionego.
Gdy wyszedłem zza kotary, podeszła do mnie odtwórczyni głównej roli kobiecej – Magda Ponikowska. Zaczęliśmy tańczyć. Na tym się skoncentrowałem. Ale nie umknęło mojej uwadze to, co działo się
dookoła nas. Dziewczyny, zatopione w świetle, tańczyły, natomiast publiczności, okrytej płaszczem
nocy, praktycznie nie widziałem… Było tak ciemno. I
dało to wspaniały efekt – my, tańczący w rytm spokojnej muzyki, i niewidzialna, jakby nieobecna publiczność. Później koniec. Ukłony. I gromkie brawa.
Byliśmy bardzo dumni i szczęśliwi. Na tyle, że paBohaterowie „Wiosennej impresji” (1997 rok)
miętam do dziś…
fot. J. Nowak
Byłam….. trójtlenkiem siarki
Niezapomniane chwile, zdjęcia, dyplomy – to wszystko pozostało po przygodzie zwanej „aktorstwem”, którą przeżyłam w Szkole Podstawowej w Niemcach w latach 1994-1997.
Gdy chodziłam do „podstawówki” co roku odbywał się Przegląd Teatralny, gdzie klasy pod czułym okiem nauczycieli mogły wykazać się kunsztem artystycznym. To były niesamowite przeżycia, kiedy można było oderwać się od
rzeczywistości szkolnej na rzecz przeistoczenia się w grane przez siebie postacie. Taki skok w fantazję.
Osobiście wzięłam udział w przedstawieniach:
„Ładne kwiatki”, „Powrót Kopciuszka ”, „Sąd
nad kwasami ” czy „Perypetie Weroniki”. To
ostatnie jest mi bardzo bliskie, ponieważ scenariusz napisałam razem z klasową koleżanką Moniką Woźniak. Do przedstawień pomagała nam
się przygotować nasza wychowawczyni pani
Jadwiga Łucka-Drozd. Za autorski scenariusz
otrzymałyśmy Srebrną Maskę i brawa od publiczności. Tego się nie zapomina.
Cieszę się bardzo, że Przegląd Teatralny nadal
trwa i ma się dobrze. Uczy wrażliwości na piękno sztuki oraz przełamuje strach i nieśmiałość.
W tym roku moja córka Wiktoria przekroczy
próg szkoły i mam nadzieję, że i jej uda się zasmakować tej przygody.
Basia Kuchciak jako….. trójtlenek siarki (pierwsza z prawej w górnym rzędzie)
Barbara Hamera (Kuchciak)
„Sąd nad kwasami” reż. J. Łucka-Drozd (1996 rok)
fot. J. Nowak
____________________________________________________________________________________________
Do teatru nie przychodzi sie patrzeć na łzy, ale słuchać słów, które je wyciskają ~ Anonim
9
3(47)/2012 KLEKS
Wspomnienia
________________________________________________________________________
Z
pokolenia na pokolenie
fot. 1
Czy wiecie, że pasja teatralna w naszej szkole jest dziedziczna? Oto wypowiedzi mam, córek, cioć i siostrzenic,
zarażonych miłością do teatru.
Gdy chodziłam do szkoły podstawowej, nie było przeglądu
teatralnego. Jednak bawiliśmy się w teatr, inscenizując lektury
szkolne. W 1990 roku wystawiliśmy "Balladynę" - to właśnie ja
zagrałam główną rolę. Reżyserem naszego przedstawienia była
pani Cecylia Białek. Pamiętam, że podczas prób nie mogłam
pocałować chłopaka z klasy nawet w policzek, ponieważ wszyscy wybuchali śmiechem. Nie potrafiłam zachować powagi.
Podczas występu miałam włosy splecione w warkocz, białą
bluzkę z bufiastymi rękawami, zakończonymi gumką, do tego
szeroką spódnicę, a na ramionach chustę w kwiaty. Moje czasy
szkolne będę już zawsze wspominać z uśmiechem na twarzy,
a to przedstawienie w szczególności.
Aneta Paszkowska (mama Angeliki)
fot. 2
W 2004 roku wystąpiłam po raz pierwszy w przeglądzie teatralnym. Było to dla mnie duże przeżycie, gdyż nie przepadałam za publicznymi wystąpieniami. Nasze przedstawienie nosiło nazwę "Dbaj o zęby", było jednocześnie zabawne i pouczające. Reżyserem była pani Emilia Białek. W spektaklu grałam
szczoteczkę do zębów, miałam włosy wysoko upięte w kucyk,
żółtą bluzeczkę, żółte rajstopy, żółtą spódniczkę, no i oczywiście przyszytą do stroju wielką, kartonową szczoteczkę do zębów w żółtym kolorze. Myślę, że takie przeglądy teatralne
w naszej szkole to naprawdę rewelacyjna sprawa.
Angelika Paszkowska kl. IIIA
fot. 3
Przeglądów teatralnych w zasadzie nie pamiętam, co nie znaczy, że nie istniał teatr szkolny. Z moich występów aktorskich,
przypominam sobie jasełka. Odegraliśmy je w kościele, był to
rok 91. Nasze nietypowe przedstawienie nosiło tytuł „Zielony
Kapturek”. Byłam wtedy jednym z pastuszków. Ze szkolnych
występów pamiętam mini przedstawienie o roślinach, które
wystawiliśmy w szkolnej bibliotece. Graliśmy wtedy w 9 osób,
a pieczę nad całym przedstawieniem sprawował p. Choina.
Marta Pikuła (mama Luizy Zbiciak)
Przygodę ze szkolnym teatrem zaczęłam już w pierwszych latach podstawówki. Miałam szczęście trafić na panią B. Roziewicz, która chętnie angażowała siebie i nas, swoich wychowanków, we wszelkie przedstawienia. W pierwszej klasie grałam zajączka. Strój przygotowywałam sama, z pomocą mamy.
Pamiętam, że razem wycinałyśmy i sklejałyśmy uszy dla szaraka.
Luiza Zbiciak kl. IIIA
____________________________________________________________________________________________
10
Teatr to opętane miejsce, a nie rozkoszna kraina marzeń ~ Iris Murdoch
3(47)/2012 KLEKS
________________________________________________________________________
Wspomnienia
Pamiętam swój udział w przedstawieniu, reżyserowanym przez panią Agnieszkę Bogutę. Nosiło ono tytuł
„Wielkie lanie”, a scenariusz oparty był na prozie S. Lema. Chodziłam wtedy do VIII klasy (1998 rok).
Byłam …. robotem kosmicznym, a mój kostium to duże kartonowe pudło. Wraz z koleżanką Magdą Małyską obklejałyśmy je srebrną folią. Działo się to u pani Agnieszki w domu, żeby nie było kłopotów z transportem. (Basia mieszkała w
fot. 4
Boduszynie – przyp. red.). Na
koniec przedstawienia śpiewaliśmy piosenkę B. Kozidrak
„Nie ma wody na pustyni".
Barbara Ozonek (Podstawka)
(ciocia Oli Flis)
fot. 5
W podstawówce brałam udział
w trzech przedstawieniach.
Najbardziej zapamiętałam jednak rolę Jasia w spektaklu pt.
„Jaś i Małgosia”, w reż. p. D.
Porzak. Do tego nietypowego
zadania namówiła mnie właśnie pani wychowawczyni. Nie
było żadnego chętnego chłopaka, a ja bardzo chciałam wziąć
udział w przedstawieniu. Roli
nauczyłam się dość szybko,
kostium przygotowała mi mama, z pomocą pani Doroty.
Najbardziej zapamiętałam szary kapelusz w kratkę, pod którym musiałam schować włosy.
Ta męska rola była dla mnie
dość trudna, bo nie wiedziałam,
jak zareagują moi koledzy
i koleżanki. Przełamałam się
i byłam z siebie bardzo dumna.
Ola Flis kl. II B
Opis zdjęć:
fot.1: Angelika Paszkowska jako szczoteczka do zębów (w środku) „Dbaj o zęby” reż. E. Białek (2004 r.)
fot. J. Nowak
fot.2: Marta Pikuła (rząd „stojący” – pierwsza z lewej) w przedstawieniu klasowym reżyserowanym
przez p. M.Choinę (1990 r.),
fot. archiwum domowe
fot.3: Luiza Zbiciak jako zajączek (po prawej) „Straszny zwierz” reż. B. Roziewicz (2005 r.)
fot. archiwum szkolne
fot.4: Basia Podstawka jako robot (z lewej ) „Wielkie lanie” reż. A. Boguta (1998 r.)
fot. J. Nowak
fot.5: Ola Flis jako Jaś (druga z prawej), „Jaś i Małgosia) reż. D. Porzak (2006 r.)
fot. archiwum szkolne
____________________________________________________________________________________________
11
Teatr to opętane miejsce, a nie rozkoszna kraina marzeń ~ Iris Murdoch
3(47)/2012 KLEKS
Wspomnienia
________________________________________________________________________
O złej czarownicy, grubym królewiczu, małym krasnoludku i Czerwonym Kapturku,
czyli uczniowskie wspomnienia
Natalia Boguta kl.6a
Był to rok 2008 i byłam w drugiej klasie. Na przeglądzie występowałam już po
raz drugi, więc posiadałam pewne doświadczenie. Miałam zagrać złą czarownicę w przedstawieniu „Przygody smoka Hieronima”, reżyserowanym przez p.
Iwonę Choinę. Najwięcej problemów było chyba z miotłą. Bez tego atrybutu
nie ma przecież prawdziwej czarownicy!!! Nigdzie nie mogłam znaleźć okazałej miotły. W końcu dziadzio wyszukał ją na targu w Lubartowie. Wtedy do
działania przystąpił tato, który pomalował ją srebrnym sprayem i dorobił trzonek. Była wspaniała!!! Kapelusz został wykonany przez p. Iwonę. Miałam na
sobie czarną bluzkę i długą spódnicę mojej mamy, w tym samym kolorze. Pamiętam, że bardzo się denerwowałam, gdyż była ona sporo za duża. Bałam się,
że ze mnie spadnie. Dodatkiem była długa peleryna, uszyta przez krawcową
i ozdobiona srebrnymi gwiazdkami. No i jeszcze demoniczny makijaż wykonany przez siostrę Monikę. Efekty pracy zespołowej można podziwiać na zdjęciu
obok.
Natalka jako zła czarownica, „Przygody smoka
Hieronima” reż. p. I. Choina (2008 r.), fot. M. Gruda
Patryk Wodzyński kl. II A
Gdy byłem w klasie pierwszej (2004 r.) grałem króla, w przedstawieniu „Kot w butach”. Reżyserem przedstawienia była pani Anna Wójcik, a kostium zrobiła mi mama. Miałem złoty pas, złotą
koronę, złote buty kowbojki. Pod koszulę włożyłem poduszkę,
żeby był duży brzuch.
Patryk jako król (w środku), „Kot w butach”, reż. p. A. Wójcik
(2004 r.)
fot. J. Nowak
Oliwa Tujaka kl. 6c
W przeglądzie teatralnym grałam w 2011 roku. Spektakl „Sierotka Marysia” wyreżyserowała pani Monika Skrzypek. Grałam role krasnoludka, a kostium uszyła mi krawcowa. Dzięki
temu przedstawieniu, nauczyłam się panować nad tremą.
Oliwia (pierwsza z lewej w dolnym rzędzie) w przedstawieniu „Znalazłem kwiaty, znajdzie się królewna”, reż. p. B. Roziewicz (2009 r.)
fot. archiwum szkolne
Sandra Kądziela kl. IID
Na tym zdjęciu mam 8 lat. Był to rok 2005. Reżyserem przedstawienia
byłą pani Grażyna Michalska, a ja byłam tytułowym Czerwonym Kapturkiem. Pani wymyśliła, że będziemy ubrani na czarno i tylko jeden
z rekwizytów będzie kolorowy i charakterystyczny dla danej osoby.
Całą "czerń" mego ubioru wybrałam z własnej szafy przy pomocy mamy. Natomiast "czerwony kapturek" dostałam od pani wychowawczyni.
Pamiętam, że miałam sama wypełnić koszyczek lekami i produktami dla
babci. Wzięłam wiec z domu z domu Apap i inne lekarstwa. Pani chyba
nie do końca o to chodziło, ale … ważne, że przedstawienie się udało.
Sandra jako Czerwony Kapturek (pierwsza z lewej), „Czerwony Kapturek” reż. p. G. Michalska (2005 r.),
fot. J. Nowak
____________________________________________________________________________________________
12
To Teatr! Koło magiczne pod księżycem umownym ~ Nina Andrycz
3(47)/2012 KLEKS
________________________________________________________________________
Wspomnienia
Od „Słowika” po „Ogniem i mieczem”
Moje pierwsze spotkanie z teatrem rozpoczęło się w roku
1998. Byłem wówczas wychowawcą klasy czwartej „a”.
Przygotowaliśmy przedstawienie na podstawie scenariusza
do bajki pt.”Słowik”. Piękna gra aktorska dzieci, barwne
i sugestywne dekoracje. Udzielona pomoc ze strony dyrekcji szkoły, nauczycieli i rodziców, szczególnie p. Anny
Wójcik i p. Mieczysława Szczepaniaka, przyczyniły się do
sukcesu, jaki odniosło przedstawienie „Słowik”. Dzieci
z klasy czwartej „a” wygrały Wojewódzki Przegląd Teatralny w kategorii zespołów dziecięcych. Oprócz dyplomów i podziękowań, otrzymaliśmy nagrodę pieniężną, którą
przeznaczyliśmy na wycieczkę szkolną. Były to niezapomniane chwile zarówno dla mnie, jak dla dzieci, które
szczególne przeżywały kolejne występy, wykazując wielkie
zaangażowanie w grę aktorską. Bardzo dużo pomogli mi też
rodzice, szczególnie przy dekoracjach i w przygotowaniu
kostiumów. Na przedstawienie finałowe do Wojewódzkiego
Domu Kultury w Lublinie przyjechało wielu rodziców,
a także babcie, dziadkowie, rodzina. W mojej pamięci na
zawsze pozostanie ogromna satysfakcja z sukcesu „moich
dzieci”, szczególnie ich radość i uśmiech z osiągniętego
sukcesu. W następnych latach reżyserowałem przedstawienie pt. „Ogniem i mieczem” wg. własnego scenariusza, które zostało wyróżnione w eliminacjach szkolnych.
Jerzy Wójcik
nauczyciel techniki i informatyku
fot. J. Nowak
Przedstawienie „ Słowik” w reż. p. J. Wójcika (1998 r.)
Teatralna przygoda
Moja przygoda z przeglądem teatralnym trwa od samego początku i sprawia mi dużo satysfakcji. Bardzo lubię
pracę przy przygotowywaniu przedstawień. Przygotowywałam je zawsze z klasą, której byłam wychowawczynią. Starałam się zaangażować wszystkich uczniów, by każdy mógł zaprezentować się i wystąpić na scenie. Dobierając repertuar, zwracałam uwagę na możliwości dzieci i ich upodobania.
W przygotowaniu dekoracji najczęściej
pomagali mi rodzice uczniów i moja mama (p. Cecylia Białek – przyp. red). Miałam to szczęście, iż przez te wszystkie lata
mogłam zawsze liczyć na pomoc wspaniałych Rodziców uczniów. Nasze dekoracje
były zawsze barwne i ciekawe a uczniowie
mieli piękne stroje, które można podziwiać na fotografiach. Jeśli chodzi o oprawę muzyczną, to mogłam liczyć na kolegów uczących muzyki w naszej szkole:
Pana Mieczysława Szczepaniaka i Pana
Ireneusza Bachonko, za co im bardzo
dziękuję.
fot. archiwum szkolne
Emilia Białek
nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej
____________________________________________________________________________________________
13
Wszystko bowiem co przesadzone, przeciwne jest zamiarowi teatru ~William Szekspir
Przedstawienie „Bajeczka o małpce” w reż. p. E. Białek (2009 r.)
3(47)/2012 KLEKS
Wywiad
____________________________________________________________________________
W ROLI GŁÓWNEJ … MICHAŁ MYTYK JAKO CZEŚNIK RAPTUSIEWICZ
fot. archiwum domowe
Patrząc na to zdjęcie, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że p. Michał Mytyk ma
w sobie coś z artysty (jego żona również)
fot. archiwum domowe
Małgosia Mytyk -szalony reporter (obecnie nauczycielka j. angielskiego w Zespole Szkół w Niemcach)
Michał Mytyk – niedoszła gwiazda (obecnie pracownik Urzędu Gminy w Niemcach)
Małgosia: Pamiętasz pierwszy Przegląd Teatralny?
Michał: Pamiętam. To był marzec lub kwiecień 1993 roku. Byłem wtedy w 6 klasie szkoły podstawowej.
Małgosia: Co przedstawialiście?
Michał: „Zemstę” Aleksandra Fredry. Co prawda była to lektura ówczesnej 7 klasy, ale w związku z tym, że chcieliśmy przedstawić coś śmiesznego, zdecydowaliśmy się na „Zemstę”, która była komedią.
Małgosia: Kto was przygotowywał?
Michał: Całym przedsięwzięciem kierowała nasza nauczycielka języka polskiego, pani Mariola Sagan, która była
„reżyserem”, zaproponowała obsadę i czuwała nad scenografią.
Małgosia: Kogo grałeś?
Michał: Przypadła mi w udziale rola Cześnika Raptusiewicza. Inne główne role odgrywali Michał Stachura jako
Rejent Milczek i Agnieszka Kądziela jako Papkin.
Małgosia: Jakie sceny przedstawialiście bo nie uwierzę, że odegraliście całą „Zemstę”?
Michał: Wyboru scen dokonała pani M.Sagan. Z tego, co pamiętam, była to między innymi scena pisania listu przez
Papkina ze słynnym powiedzonkiem Cześnika „mocium panie” oraz scena sporu o mur.
Małgosia: Jaka była scenografia?
Michał: Jeżeli chodzi o mur, to był zrobiony z pomalowanych kartonowych pudełek. Pozostałe sceny nie były odgrywane w jakiejś super scenerii, ze względu na ograniczone warunki sali gimnastycznej.
Małgosia: A stroje?
Michał: Wiadomo, że bohaterowie „Zemsty” to szlachta. Aby odtworzyć
stroje z epoki nie korzystaliśmy z wypożyczalni strojów. Sami staraliśmy
się coś wymyśleć, co dodatkowo dało efekt komiczny, bo na mój kostium, mający imitować szlachecki żupan, składał się szlafrok mamy,
czerwony szalik jako pas słucki, oraz kozaki. Michał, grający Rejenta,
ubrany był w pożyczoną od koleżanki sukienkę koloru łososiowego
z wielkimi poduchami na ramionach i kozaki, a Papkin czyli Agnieszka
w spodnie „rybaczki” i buty z ostrym czubem.
Małgosia: Publiczności się podobało?
Michał: Chyba tak, bo śmiechy na sali były.
Małgosia: A jurorom?
Michał: Jurorom również. Nie pamiętam czy wtedy były przyznawane
miejsca dla poszczególnych przedstawień, ale ja sam dostałem nagrodę
indywidualną, „Złotą Maskę” za wybitną grę aktorską. Mam tę nagrodę
do dziś.
Małgosia: Dlaczego nie kontynuowałeś tak dobrze rozpoczętej „kariery aktorskiej”?
Michał: Żeby nie robić konkurencji Żebrowskiemu ☺… też Michałowi…
-------------------
Rok 1993 był przełomowy dla rozwoju kariery teatralnej Michała Mytyka:
I Przegląd Teatralny Niemce 93 – debiut aktorski, rola Cześnika
w „Zemście” (reż. M.Sagan)
1993 – pierwsza nagroda artystyczna „Złota Maska” za wybitną grę
aktorską (spektakl „Zemsta”)
1993 r. – reprezentant szkoły w XXVI Turnieju Poezji Dziecięcej
w Lublinie 1993 (przyg. M.Sagan)
Pierwsza recenzja prasowa w „Kleksie Teatralnym” (kwiecień 1993)
„Chociaż aktorzy chodzą jeszcze do kl.6b, przeczytali lekturę kl.7 i tak
im się spodobała, że wystawili jej fragmenty – zrobili to z dużym wyczuciem humoru A. Fredry. Grą aktorską zabłysnął Michał Mytyk, jego
Cześnik rozbawił całą publiczność”.
Rodzinna pamiątka państwa Mytyków
____________________________________________________________________________________________
14
Teatr, to nie budynek, nie da się go zburzyć... - Anonim
3(47)/2012 KLEKS
________________________________________________________________________
fot. archiwum rodzinne
Portos, Atos czy Aramis??? –
Piotruś jako dzielny muszkieter.
Kocia stronka
Artysta od urodzenia
Czy wiecie, że pan Piotr Kot, nauczyciel wychowania fizycznego w naszej
szkole, w „szczenięcych latach” przejawiał niezwykłe zdolności artystyczne?
Był założycielem i gwiazdą „Kabaretu Młodszych Panów” (2005 r.). Kto nie
wierzy, niech czyta.
Z teatrem byłem związany od dziecka. W pierwszej klasie podstawówki grałem
zajączka w przedstawieniu pani Bożeny Malinowskiej. Dostałem nawet Srebrną
Maskę za swój występ. W drugiej klasie grałem wróbelka, zdobyłem Brązową
Maskę za piękny strój. W czwartej klasie byłem Ziemowitem w przedstawieniu
reżyserowanym przez panią Mariolę Sidor.
Później był już "Kabaret Młodszych Panów". Pewnego dnia,
wspólnie z kolegami (m.in. Sławkiem Latkiem, Michałem Kuberą)
wpadliśmy na pomysł stworzenia
kabaretu. Pierwsze przedstawienie daliśmy w szkole, podczas
XII Przeglądu Teatralnego. Nasz program „Kabareton” został
uhonorowany złotą maską. W nagrodę pojechaliśmy na gościnne występy do Bełżyc, na Wojewódzki Przegląd Teatralny.
Opowieści p. P. Kota wysłuchała Donata Łukasiewicz, kl. IIIA
Występ „Kabaretu Młodszych Panów” (2005); od lewej: M. Kubera, S. Latek, P. Kot, fot. J. Nowak
Ze wspomnień kostiumografa
Trójka zupełnie różnych dzieci, o zupełnie różnych charakterach i tylko jedna wspólna pasja- chęć występowania na scenie. Oprócz jednej pasji, mają tez jedną matkę, która z nauczyciela wychowania fizycznego musi
wcielić się w role bardzo pomysłowego kostiumografa. Nie wiem, czy innym rodzicom zdarzało się tak jak
mnie, przygotowywać czasami nawet do pięciu strojów na jeden Przegląd Teatralny, organizowany w naszej
szkole(skrzat ze złotą halabardą, wioska smerfów, kwiat, zajączek, wróbelek itp.). Muszę przyznać, że moje
dzieciaki naprawdę bardzo chętnie brały udział w przedstawieniach. Edyta, Piotrek, i Ewelina co roku wcielali
się w przeróżne role. Moja rola jednak zawsze była taka sama „mamo wymyśl przebranie”. Wtedy wyciągałam moją starą maszynę do szycia, otwierałam szafę i milion pomysłów przebiegało (niczym dzieci na rozgrzewce) przez moja głowę. Przeważnie jednak była to praca zespołowa. Ja byłam pomysłodawczynią, a dzieci chętnie utrudniały mi zadanie mówiąc: „ja mam w czymś takim wystąpić?”. Ale pamiętam też, kiedy Piotrek miał być wróbelkiem, szyłam
kombinezon, a cała trójka wyklejała z bibuły skrzydełka i czapeczkę.
Chyba najbardziej udany kostium, jaki udało mi się stworzyć to strój
Eweliny, która zagrała Czerwonego Kapturka z Afryki. Jak sama nazwa
wskazuje, z mojego całkiem białego dziecka musiałam zrobić murzynkę. Wydawałoby się całkiem prosta sprawa. Tak jak w słynnym wierszyku o „Murzynku Bambo” J. Tuwima, darujemy sobie kilka kąpieli,
i… teoretycznie nie byłoby staruchu, że córka mi się wybieli. Mogłabym również wysmarować ją sadzą lub pastą do butów, ale niestety
delikatna skóra małej wówczas dziewczynki była uczulona na tego rodzaju eksperymenty. Postanowiłam, że nałożę jej czarne rajstopy na
nogi, ręce oraz głowę. Spódniczkę wykonałam z włóczki, którą splotłam w warkoczyki. Cały misternie przygotowywany strój, zrobił furorę. Do tej pory potrafimy wspominać pamiętny strój czarnego Czerwonego Kapturka.
Małgorzata Kot
fot. J. Nowak
Ewelina Kot jako Czarny Kapturek. Przedstawienie „Czerwone Kapturki” reż. p. E. Bartosik (1999)
____________________________________________________________________________________________
15
Nie ma tajemnic kurtyna - przed salą ~ Marina Cwietajewa
3(47)/2012 KLEKS
Nasi absolwenci
____________________________________________________________________
Pociąg do … teatru
Małgosia (po lewej) z Pawłem Małaszyńskim na
Małopolskim Festiwalu Artystycznym Młodzieży (2007 r.)
fot. archiwum domowe
Małgorzata Słupińska
absolwentka Gimnazjum nr 1 w Niemcach (2006)
Moja przygoda z teatrem
Moja przygoda z teatrem rozpoczęła się
w pierwszej klasie szkoły podstawowej, kiedy to przygotowywaliśmy przedstawienia na szkolny Przegląd Teatralny. Były to dwa spektakle: „Jak kotek był chory” i „Rzepka”, w których grałam Kotka i Kurę. Stroje oczywiście zrobili mi rodzice. Jednak nie mogliśmy wystąpić na przeglądzie, ponieważ aktorzy się
rozchorowali. Kolejny spektakl nosił tytuł „A ja coś
mam”. W gimnazjum postanowiłam spróbować swoich sił jako reżyser. Wspólnie z koleżankami z klasy wyreżyserowałyśmy spektakl pt. „Bzdurobajka”. Udane
występy artystyczne umocniły mnie w przekonaniu, że powinnam rozwijać się kierunku teatralnym.
XXI Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Ignacego Witkiewicza- Witkacego w Krakowie (profil artystyczno- teatralny)
Szkoła Aktorska SPOT w Krakowie
Grupa teatralna działająca przy Teatrze Ludowym w Krakowie (przygotowuję się do castingów, uczęszczam na nagrania programów telewizyjnych np., „Rozmowy w toku”, statystowałam w serialach takich jak:
„Majka” „W 11” „Córki przestworzy”)
Chciałabym występować na scenie, dlatego że lubię przebierać się w różne stroje i grać role różnych postaci. Na scenie
czuję się przyjemnie i swobodnie. Lubię, gdy mnie dzieci oglądają i lubię uczyć się nowej roli. Na scenie jest kolorowo
i ładnie, można sobie wyobraził, że tak jest naprawdę.
Małgosia Słupińska kl. 1, Kleks 4/99
Lubię brać udział w przedstawieniu, ponieważ jest miła i wesoła zabawa. Ja grałam w sztuce „Wielkie tornado”. Czułam
się jak prawdziwa aktorka. Grałam rolę Smerfetki. Reżyserem tego przedstawienia był mój kolega Tomek Nowak, a występowała grupa koleżeńska. Bardzo wesoło mi było przedstawiać, ponieważ mogłam się trochę zabawić i nauczyć.
Trzeba było mówić głośno i wyraźnie, żeby wszyscy mogli nas usłyszeć. Było bardzo wesoło i przyjemnie.
Małgosia Słupińska kl. 3, Kleks 2/2001
fot. J. Nowak
Szkolny dorobek teatralny Małgosi:
Klasa I – „Pan kotek był chory”
Klasa II – „ A ja coś mam” - Srebrna Maska za indywidualną grę aktorską
Klasa III – „Lokomotywa” i „Smerfy”
Klasa IV – „Jest taki kwiat”
Klasa V – „Nieznośna siostra” (reżyseria sztuki wspólnie z P. Caban
i B. Pietrzelą)
Klasa VI – „Kabaret na jednej nodze”
Gimnazjum kl. II – „ Bzdurobajka” (reżyseria sztuki wspólnie z A. Janicką, A. Krzysztofik, M. Macech) - Srebrna Maska za udany debiut reżyserski i znakomitą grę aktorską
„Po chwili ciszy na scenie pojawiła się kolorowa „Lokomotywa”. Klasa 3 d
zachwyciła publiczność ciekawą interpretacja wiersza J. Tuwima w reż. P. G.
Michalskiej.
VIII Przegląd 2000, Kleks 1/2000
Małgosia (pierwsza z lewej) w roli… wagonika. „Lokomotywa” reż. p. Grażyna
Michalska (2000 r.)
Scenariuszem do przedstawienia "Lokomotywa", jest wiersz o takim samym tytule autorstwa Jana Brzechwy. Dużą
rolę w przygotowaniu widowiska mieli rodzice młodych aktorów. Sami załatwili kartonowe pudła przyniesione ze
sklepów, ozdobili je kolorowymi farbami. Pan Borawski (tata Patryka) zrobił stelaż potrzebny do największego
kostiumu - ogromnej lokomotywy. Na samym końcu, ja razem z dziećmi i rodzicami ( m.in. mamą Małgosi Słupińskiej) powycinaliśmy okna i wycięcia na głowę. Gdy stroje były gotowe, zostało nam dużo czasu na próby, aby dobrze przygotować się do występu.
p. Grażyna Michalska, reżyser spektaklu
Opracowała: Agnieszka Boguta
____________________________________________________________________________________________
Teatr jest po to, żeby wszystko było inne niż dotąd ~ Joanna Kulmowa
16
3(47)/2012 KLEKS
____________________________________________________________________
Nasi absolwenci
W sieci … teatru
Jakub Dobosz – absolwent Gimnazjum nr 1
w Niemcach, rocznik 2011. Obecnie uczeń II LO
im. J. Zamoyskiego w Lublinie, klasa o profilu matematyczno–fizycznym. Aktywny uczestnik „Zwierciadeł
2012”, aktor grupy teatralnej „Kontrast” z II LO w
Lublinie, która otrzymała Grand Prix za spektakl "W
sieci" za „samodzielność i próbę przełożenia problemu relacji międzyludzkich na język teatru”.
„Zamoy'a” polecam ludziom, którym nigdy nie brakuje
energii i chcą się rozwijać. W tej szkole ciągle coś się dzieje, trzeba tylko uważać, żeby nie zaangażować się w zbyt
wiele festiwali i przeglądów. Pomimo tego, że „Zamoyski”
jest uznawany za szkołę „ścisłą”, to właśnie dzięki takim
festiwalom jak „Zwierciadła”, „Ogrody Sztuk”, „Majówka Filarecka”, czy nawet częste wyjścia do teatru, można
się tu rozwinąć humanistycznie. Spotkania teatralne
„Zwierciadła” to festiwal grup teatralnych, złożonych
z młodzieży w wieku licealnym.
Oto refleksje Kuby, dotyczące „Zwierciadeł” 2012
fot. archiwum domowe
Kuba podczas warsztatów słowa. Zwierciadła 2012
Scena 1. Próba.
W przedstawieniu gra ok. 15 osób. Ciężko znaleźć czas na wspólne próby, w końcu każdy ma jakieś zajęcia dodatkowe poza szkołą. Oczywiście musieliśmy gdzieś ćwiczyć, po uruchomieniu kontaktów znaleźliśmy jedną salę ze
sceną. Sami musieliśmy wszystko reżyserować i czasami jedna osoba była zwolniona z aktorstwa, żeby zobaczyć
całe przedstawienie. Kilka razy specjalnie zaprosiliśmy osoby z zewnątrz, żeby oceniły wszystko chłodnym okiem.
Próby były ciężkie, ale daliśmy radę.
Scena 2. Występ.
Zamoy zamówił świetnych speców od dźwięku i oświetlenia, ale żadna grupa nie miała możliwości przeprowadzić
z nimi próby generalnej. Oczywiście nie wszystko poszło po naszej myśli i nie obyło się bez problemów technicznych. No, ale cóż, złośliwość rzeczy martwych nie zna granic. Faktem jest, że nasze przedstawienie bardzo spodobało się publiczności. Opowiadało o problemach młodzieży (uzależnieniu od sieci, facebook’a itp.). Sami otrzymaliśmy mnóstwo energii od publiczności i przeżyliśmy nasz spektakl, jak prawdziwą historię. Taka magia zdarza się
tylko w teatrze.
Scena 3. Rozdanie nagród.
Najpierw długie przemówienie dyrektora. Standard szkolnych uroczystości. W końcu do głosu doszło jury, ogłaszające wyniki Zwierciadeł 2012. Budująca napięcie minuta ciszy i… Grand Prix zdobywa grupa Kontrast!!! Nie
wiedzieliśmy, czy najpierw się wyściskać, czy pójść po nagrodę. W wirze emocji zabraliśmy statuetkę, która jak się
potem okazało, musiała zostać w szkole…
„Od zawsze” brałem czynny udział w szkolnym Przeglądzie Teatralnym w Niemcach . Jako aktor po raz pierwszy
zaistniałem w zerówce, grałem tam stracha na wróble.
Niewiele już z tego pamiętam. W pierwszej klasie było
przedstawienie o wiośnie, grałam tam niedźwiedzia i na
scenie przebywałem całe…. 20 sekund. Gdy byłem w
trzeciej klasie, wystawialiśmy „Tomcia Palucha”. Próby
zaczęliśmy późno, jakieś 3 tygodnie przed przeglądem.
Pani Dynerowicz, nasza reżyserka, mówiła, że nic z tego
nie będzie. Jednak zdobyliśmy Grand Prix.
Kuba jako tytułowy bohater - „Tomcio Paluch” reż. p. M. Dynerowicz (2005 r.), fot. archiwum szkolne
____________________________________________________________________________________________
17
Ludzie teatru są osobliwi. Różnią się od innych tak jak Beduini od Niemców ~ Hans Christian Andersen
3(47)/2012 KLEKS
Nasi absolwenci
____________________________________________________________________
Teatr zakłada, że widz jest inteligentny
Martyna Widyńska
absolwentka
Gimnazjum
nr
1
w Niemcach, rocznik 2010. Obecnie
uczennica IV LO im. S. Sempołowskiej w Lublinie, klasa humanistyczna,
o profilu dziennikarskim.
Moja przygoda z teatrem rozpoczęła się
już w szkole podstawowej. Odgrywaliśmy krótkie scenki dramatyczne z okazji
Dnia Matki, świąt państwowych. Sprawiało mi to ogromną radość. Chęć grania na scenie obudziła się we mnie na
dobre w 6 klasie, kiedy pani od polskiego doceniła moje zdolności. Długo myślałam, gdzie mogłabym się rozwijać,
różne pomysły przychodziły mi do głowy.
fot. archiwum rodzinne, Martyna Widyńska (rząd dolny, w środku)
Rok później znalazłam to, czego szukałam - zajęcia teatralne w Młodzieżowym Domu Kultury „Pod Akacją” w Lublinie. Na początku ciężko mi było odnaleźć się w zgranej grupie. Zajęcia odbywały się 2-3 razy
w tygodniu, miały formę warsztatów. Podstawą było ciągłe ćwiczenie dykcji, ruchu scenicznego. Stopniowo
przechodziliśmy do tworzenia spektaklu. Pierwszy spektakl, w jakim zagrałam, nosił tytuł „Miasto”. Podczas
publicznego występu bardzo się denerwowałam, jednak każdy kolejny sprawiał radość. Czułam się genialnie,
to było coś, o czym długo marzyłam. Nic nie przynosiło mi więcej szczęścia, niż teatr. Zajęcia stały się ważniejsze niż szkoła, teatr stał się częścią mojego życia. Kolejne przeglądy, emocje, stres, nowe wyzwania przynosiły mi spełnienie i ogromne szczęście. Z grupą „Grodzka 11” stworzyłam trzy spektakle: „Miasto”, „Samotność Puruszy”, „Supermarket”. Występowaliśmy na takich przeglądach jak: „Scena Młodych”, „Zwierciadła”, „Młodzieżowy Przegląd Teatralny” oraz mieliśmy okazję występować podczas Nocy Kultury.
Pewnego dnia na spotkaniu KSM-u padła propozycja stworzenia warsztatów teatralnych. Projekt pod tytułem
„Młodzieżowa Akademia Teatralna”, został sfinansowany przez Unię Europejską. Mogłam wziąć udział
w wakacyjnym wyjeździe do Warszawy. Udział w projekcie zakończył się otrzymaniem certyfikatu. Dzięki
projektowi nauczyłam się pisać scenariusze i tworzyć spektakle. Kolejny rok ciężkiej, ale sprawiającej przyjemność pracy, zakończył się również otrzymaniem certyfikatu i tytułu animatora teatralnego. Obecnie rusza
kolejna edycja projektu, tym razem pod nazwą „Młodzieżowa Akademia Teatru i Telewizji”.
Ostatnio podjęłam trudną decyzję, zrezygnowałam z zajęć w MDK. Będę brała udział projekcie MATT. Praca
nad spektaklami jest ciężka, ale daje ogromną satysfakcję i przynosi wiele radości aktorom i widzom. Z zajęć,
poza doświadczeniem, wyniosłam przesłanie: „Teatr
zakłada, że widz jest inteligentny”. Mam nadzieję, że
w przyszłości wykorzystam
swoje umiejętności i zrealizuję marzenia. Czasem jest bardzo ciężko i bywają chwilę
zwątpienia, ale nie poddaję
się. Wszystkim, którzy interesują się teatrem, życzę, aby
jak najszybciej znaleźli miejsce, gdzie będą mogli się
rozwijać i spełnią swoje marzenia.
fot. archiwum rodzinne
Martyna
Widyńska
(urocza
blondynka
w samym środku ☺)
____________________________________________________________________________________________
Teatr jest aktywną refleksją nad samym sobą. ~ Novalis
18
3(47)/2012 KLEKS
__________________________________________________________________
Dla trzecioklasisty
Gdzie po gimnazjum?
To pytanie zadaje sobie wielu gimnazjalistów. Dla tych, którzy lubią teatr, mamy ofertę specjalną.
III LO im. Unii Lubelskiej - klasa o profilu teatralno -filmowym
Przedmioty rozszerzone: język polski, historia, wiedza o kulturze, filozofia
III LO daje swoim uczniom możliwość rozwoju zainteresowań. Jest to jedna z najlepszych szkół w Lublinie,
wiec nie jest łatwo się do niej dostać, ale dyrekcja zawsze bierze pod uwagę talenty osób, ubiegających się
o miejsce w klasie. W planie zajęć nie ma lekcji specjalnie poświeconych teatrowi czy filmowi, lecz dzięki
rozszerzonemu programowi z wiedzy o kulturze uczeń może się rozwinąć artystycznie. Raz w tygodniu mamy
zajęcia z aktorem Teatru im. H.Ch. Andersena - panem Danielem Arbaczewskim. Zajęcia odbywają sie
w gmachu teatru, co pozwala nam ćwiczyć
na prawdziwej scenie. W szkole istnieje
grupa teatralna 19:99, która w każdy poniedziałek (w sezonie teatralnym) gra spektakle. W naszym tegorocznym repertuarze
są przedstawienia „Kopciuch”, „Żywoty
świętych osiedlowych”, „Mięsopust”, „Sen
nocy letniej”. Ponadto nasz reżyser dba
o to, byśmy posiedli szeroką wiedzę o ludziach teatru. Organizuje warsztaty ze
znanymi aktorami. Bierzemy udział w rozmaitych konkursach, dzięki czemu mamy
szansę spotkać sie z aktorami, reżyserami
czy scenarzystami.
Ze swoją szkolną koleżanką Iwoną Hanzlik,
ucz. kl. 2f, aktorką grupy teatralnej 19.99
rozmawiała Monika Boguta (absolwentka
gimnazjum w Niemcach, rocznik 2010)
Monika Boguta jako ogrodniczka (w słomkowym kapeluszu) w przedstawieniu „W moim ogródeczku” reż. p. J. Rusinek
i p. A. Kisielewska, 2001 r., fot. J. Nowak
VI Liceum Ogólnokształcące im. Hugona Kołłątaja w Lublinie - klasa o profilu artystyczno-teatralnym.
W mojej klasie można rozwinąć liczne talenty: śpiew, taniec, rysowanie i przede wszystkim aktorstwo. Jest dużo zajęć pozalekcyjnych
m.in. kółko teatralne, prowadzone przez panią od języka polskiego.
Na zajęcia zapraszani są również aktorzy z Lublina. Ćwiczymy tam
dykcję, uczymy swobodnego poruszania się na scenie, pozbywania się
tremy. Wszystkie zajęcia są bezpłatne. Można nas zobaczyć na
„dniach otwartych” szkoły, czy podczas Dnia Wiosny. Młodszym
rocznikom polecam tę szkołę, można tu spotkać wielu ciekawych ludzi.
Ze swoją siostrą Dagmarą rozmawiała
Donata Łukasiewicz ucz. kl. IIIA
Dagmara Łukasiewicz (pierwsza z prawej) jako Ania z Zielonego Wzgórza; „Zmiksowane bajki”, 2007 r., fot. archiwum szkoły
Zespół Szkół nr 1 im. Władysława Grabskiego w Lublinie –klasa artystyczna (rozszerzenie: j.pol, hist, j.ang)
III LO im. Unii Lubelskiej w Lublinie – klasa teatralno-filmowa (j.pol, hist, wok)
VI LO im. Hugona Kołłątaja w Lublinie – klasa artystyczna (j.pol, hist, wok)
VIII LO im. Zofii Nałkowskiej w Lublinie – klasa humanistyczna z edukacją filmową (j.pol, j.ang, hist.)
XXIII LO im. Nauczycieli Tajnego Nauczania w Lublinie – dziennikarsko-artystyczna(j.pol, hist, j.ang)
Opracowała: Andżelika Trąbka kl. II A
____________________________________________________________________________________________
19
Sztuka teatru jest najbardziej ulotną sztuką, i najbardziej pańską ze wszystkich sztuk ~ Zofia Kucówna
3(47)/2012 KLEKS
XX Przegląd Teatralny
___________________________________________________________
XX Przegląd Teatralny
Niemce 2012 (26.03 – 27.03)
26.03.2012.
L.p.
Nazwa zespołu
klasa
Tytuł
Autor scenariusza
Reżyseria
1.
4a
„Bajeczka”
Anna Blaschke
Maria Wójtowicz
2.
4c
„Sportowy Kopciuszek”
nieznany
Uczniowie
i Małgorzata Kot
3.
„Piątki z b”
„Córka Demeter”
Barbara Józefacka np.
sztuki Zabielskiej
Barbara Józefacka
4.
6b
„Czerwony Kapturekprawdziwa historia”
Klaudia Mularczuk
Marzena Kowal-Dolińska
5.
6c
Bajka ekologiczna „Las”
Halina Gut
Urszula Głuszak
27.03.2012.
L.p.
Nazwa zespołu
klasa
1.
Zespół taneczny
2.
3c
3.
Tytuł
Autor scenariusza
Reżyseria
„Polonez Ogińskiego”
(fot. 3)
„Mała samotna królewna”
(fot. 1)
ChoreografiaAnna Wójcik
Irena Hlubek-adaptacja
Mirosław Choina
ChoreografiaAnna Wójcik
1a
“Radio las”
Halina Jerzykowska
Dorota Porzak
4.
1b „Malinki”
„Strzelba zajączka czyli
sposób na wilka” (fot. 2)
Bożena Malinowska
Bożena Malinowska
5.
1c
„Dom pod grzybkiem”
Teresa Fiutowa
Anna Hunek
6.
1d „Wesołe
dzieciaki”
„Przygoda niegrzecznej
żabki”
Beata Jadach
Małgorzata Piekarczyk
7.
2c
„O biednym wilku i przebiegłym Zielonym Kapturku”
Dorota Dankowska
Elżbieta Bartosik
8.
3a
„Królewna Śnieżka”
Np. baśni Braci Grimm
Emilia Białek
9.
3b
„Czerwone kapturki”
Zofia Wójcik
Barbara Roziewicz
10.
„Świetliki”
„Mama kwiatów”- głos w
ochronie przyrody
Anna Szeląg
Małgorzata Wodzyńska
Małgorzata Dynerowicz
Iwona Choina
fot. A. Paszkowska
fot. 1
fot. 2
fot. 3
____________________________________________________________________________________________
O czym on myśli po zgaszeniu jupiterów ~ Jerzy Ficowski
20
3(47)/2012 KLEKS
__________________________________________________________
XX Przegląd Teatralny
PROTOKÓŁ z dnia 28 marca 2012
XX PRZEGLĄD TEATRALNY NIEMCE 2012
W dniach 26-27marca 2012 w Zespole Szkół im. Ziemi Lubelskiej w Niemcach odbył się XX Przegląd
Teatralny. W przeglądzie wystąpiło 14 grup teatralnych, które zaprezentowały swoje przedstawienia. Po
obejrzeniu wszystkich spektakli i ich wnikliwej analizie jury (fot. 4) w składzie: Ewa Korzeniowska, Krystyna
Szłapa, Anna Wójcik oraz Natalia Boguta (kl.6a) i Andżelika Trąbka (kl.IIA) przyznało następujące nagrody:
ZŁOTE MASKI
Klasa 3c
„Mała samotna królewna”
(reż.: Iwona Choina)
SREBRNE MASKI
BRĄZOWE MASKI
WYRÓŻNIENIA
Klasa 1a
„Radio las”
(reż.: Dorota Porzak)
Klasa 3a
„Królewna Śnieżka”
(reż.: Emilia Białek)
Klasa 1c
„Dom pod grzybkiem”
(reż.: Anna Hunek)
(fot. 5)
Klasa 4a
„Bajeczka”
(reż.: Maria Wójtowicz)
Klasa 1b „ Malinki”
„Strzelba zajączka czyli
sposób na wilka”
(reż.: Bożena Malinowska)
Klasa 1d „Wesołe dzieciaki”
„Przygoda niegrzecznej
żabki””
(reż.: Małgorzata Piekarczyk)
Klasa 4c
„Sportowy Kopciuszek”
(reż.: Małgorzata Kot i
uczniowie)
Klasa 2c
„O biednym wilku i przebiegłym Zielonym Kapturku”
(reż.: Elżbieta Bartosik)
Klasa 5b „ Piątki z b”
„Córka Demeter”
(reż.: Barbara Józefacka)
Klasa 3b
„Czerwone Kapturki”
(reż.: Barbara Roziewicz)
W Wojewódzkim Przeglądzie Teatrów Dziecięcych naszą szkołę będzie reprezentować klasa 3c.
Nominacje do udziału w tym konkursie otrzymują również: 1b, 1d, 4c i 5b. Informacja o tym, która grupa/grupy
wystąpi jeszcze w Lublinie zostanie podana w późniejszym terminie. Ostateczna decyzja jest bowiem uzależniona
od ilości miejsc, jaką będzie dysponować nasza szkoła.
W Jubileuszowym Koncercie Laureatów zaprezentują się zdobywcy Złotych, Srebrnych i Brązowych
Masek (9 przedstawień).
fot. 4
Z notesika młodej jurorki:
„BAJECZKA” (kl. 4a)
- aktorzy bardzo mało ruszali się, trochę za dużo mówili
- scenografia była uboga
- aktorzy używali mikrofonów na scenie
- ładne stroje księżniczki, Jasia i Małgosi
„SPORTOWY KOPCIUSZEK” (kl. 4c)
- zabawne dialogi,
- pomysłowa dekoracja,
- dobrze dopasowane stroje
- wyrazista gra aktorska
- fajny pomysł
„CÓRKA DEMETER” (kl. 5b)
- ładne stroje, ale kostium Kory bardzo ubogi, Hades też
powinien być bardziej „mroczny”
- muzyka ładnie współgrała z wydarzeniami na scenie,
- sugestywna gra Demeter,
- bogata scenografia
- aktorzy rozmawiali ze sobą, a nie mówili do siebie
fot. A. Paszkowska
- jedno z lepszych przedstawień
fot. 5
Opracowanie:
Natalia Boguta, kl. 6a
____________________________________________________________________________________________
21
Reżyseria jest jak dowodzenie armią. Oznacza ryzyko ~ Nikita Michałkow
3(47)/2012 KLEKS
Warto wiedzieć
____________________________________________________________________
Teatr antyczny
Teatr narodził się w Grecji, w czasach starożytnych. Historia teatru europejskiego, a zatem i polskiego, a zatem
i naszego szkolnego, sięga właśnie starożytnej Grecji. Oto garść informacji.
Akropol - położone w Atenach wapienne wzgórze o owalnym kształcie. Było miejscem kultu religijnego. Na
szczycie Akropolu wznoszą się ruiny Partenonu – ogromnej świątyni wybudowanej na cześć bogini Ateny. Po
południowej stronie Akropolu przetrwały pozostałości Teatru Dionizosa. Archeolodzy uważają, że przedstawienia oglądano tu już w V wieku p.n.e.
Bogowie greccy – opiekunowie teatru
Melpomene - jedna z dziewięciu muz, córek Zeusa i Mnemosyne.
Opiekunka tragedii. Jej atrybuty to
teatralna maska tragiczna lub maczuga.
Melpomene - muza tragedii
(modelka Iza Kuchciak kl. III B)
Apollo - syn Zeusa i Leto, bliźniaczy brat Artemidy, grecki opiekun sztuki, muzyki, ale też wróżbiarstwa. Jego atrybuty to wieniec
laurowy, łuk i lira.
Apollo – opiekun sztuk
(model Bartek Gajuś kl. IA)
Dionizos - bóg radości i wina, syn
Zeusa i Semele. Na jego cześć dwa
razy w roku wyprawiano święta zwane
Wielkimi lub Małymi Dionizjami. Jego
atrybuty to gałąź winorośli, może być
dzban wina.
Dionizos – bóg wina, sprawca narodzin teatru
(model Piotr Kowalik kl. II C)
Talia - druga z dziewięciu muz
towarzyszących Apollinowi. Opiekunka komedii. Jej atrybuty to teatralna maska komiczna, laska pasterska lub wieniec z bluszczu.
Talia – muza komedii (modelka
Natalia Brzozowska kl. IIC)
Autorzy sesji teatralnej
Reżyseria i scenografia: Luiza Zbiciak
kl. IIIA, Karolina Kluczyńska kl. IIIA
(współpraca: Ola Dobosz kl. III B)
Charakteryzacja: Luiza Zbiciak
kl. IIIA
Zdjęcia: Agata Mroczek kl. IIB
Oświetlenie: p. Katarzyna Iwańczuk
Rekwizyty: Karolina Kluczyńska kl.
IIIA, Justyna Dymek kl. IIIA
Maski (projekt i wykonanie): Justyna
Dymek kl. IIIA
Opracowanie: Karolina Sokołowska
kl. IIIA
____________________________________________________________________________________________
22
Z życiem jak ze sztuką w teatrze: ważne nie jak długo trwa, ale jak zagrana ~ Seneka Młodszy
3(47)/2012 KLEKS
Teatr niejedno ma imię
Ze starożytnej Grecji do Niemiec
_____________________________________________________________
Cechy teatru
i dramatu
Początek
Geneza
Teatr
Nagroda
Starożytna Grecja
Niemce
ok. IV w p.n.e.
r. szk. 1992/93
Za sprawą p. Małgorzaty Nowak (wtedy v-ce
dyrektora szkoły)
Sala gimnastyczna w szkole
Złota, Srebrna lub Brązowa Maska
Komedie, tragedie, teatr żywego planu, pantomima, teatr tańca, teatr cieni, teatr kukiełkowy,
teatr lalkowy, kabaret, itd.
Tematyka różnorodna: mitologiczna, historyczna,
współczesna, naukowa, fantastyczna, baśniowa
i inna
Raz do roku w marcu
Czas trwania akcji dowolny. Czas trwania przedstawienia – ok. 15 minut
Małe chórki i soliści, bogata oprawa muzyczna
Dekoracje zmienne: każdy zespół teatralny przygotowuje własną scenografię
- Nie ma ograniczeń, jeśli chodzi o ilość występujących
- Dziewczynki i chłopcy
- Najczęściej każdy gra jedną rolę, ale są wyjątki.
Domowe samoróbki, a właściwie „rodzicoróbki”
lub „dziadkoróbki”. Czasami wypożyczane. Pełna dowolność, zależna tylko od inwencji reżysera
Podczas wystawiania wszystkich sztuk bardzo
mile widziana obecność kobiet, mężczyzn, starców i dzieci. Żadne nieprzyzwoite słowa nie
padają.
Za sprawą Dionizosa
Pod gołym niebem, na zboczu wzgórza
Kozioł i honorarium pieniężne
Repertuar
komedie, tragedie
Tematyka
Inscenizacje mitów
Częstotliwość
Dwa razy do roku: wiosna i jesień
Akcja rozgrywa się w ciągu 24 godzin, czasem
taka była długość przedstawienia.
Obowiązkowa obecność chóru, dużo pieśni
Dekoracje stałe: odrębne dla tragedii i dla komedii
Czas trwania
Muzyka
Dekoracja
Aktorzy
- Maksymalnie 3 jednocześnie na scenie
- Tylko mężczyźni
- Jeden aktor grał kilka ról
Kostiumy
Buty na koturnach, obowiązkowo maski, kostiumy powiększające sylwetkę, symboliczne rekwizyty charakterystyczne dla danej postaci
Widzowie
Podczas wystawiania komedii niechętnie widziana obecność kobiet i młodzieży (nieprzyzwoite
słowa)
fot. 1
Opracowała: Karolina Sokołowska kl. IIIA
fot. 2
W teatrze w Niemcach tematyka mitologiczna jest
nie mniej popularna, niż w starożytnej Grecji.
Fot.1 - Przedstawienie „Syzyf” w reż. A. Małek (1995)
Fot. 2 - Przedstawienie Tryptyk, czyli „Orfeusz i Eurydyka”, „Wielkie Panatenaje” i „Przygoda z kluczem” w reż. p. K. Kotyry (1997)
Fot. 3 - Przedstawienie „Jabłko niezgody” w reż.
p. A. Małek (1996)
fot. 3
fot. J. Nowak
____________________________________________________________________________________________
23
Miarą wartości teatru jest jego repertuar stały ~ S.L. Brzozowski
3(47)/2012 KLEKS
Warto wiedzieć
____________________________________________________________________
Teatr antyczny
Teatr antyczny
– narodził się w starożytnej Grecji, gdzie postawały pierwsze dramaty, rodziły się
pierwsze koncepcje scenografii, pierwsi aktorzy uczyli się tekstu, ćwiczyli dykcję, walczyli z tremą. Powstanie
sztuki teatralnej łączy się z powstaniem i rozwojem tragedii i komedii, wywodzących się z kultowych obrzędów ku
czci Dionizosa. Czołowi przedstawiciele to: Ajschylos, Sofokles, Eurypides, Arystofanes.
Powtórka z dramatu:
„Antygona” Sofoklesa – przykład dramatu antycznego
1. Tytuł: „Antygona”
2. Autor: Sofokles
3. Czas powstania: V w p.n.e.
4. Czas akcji: 24 godziny
5. Miejsce akcji: Teby
6. Rodzaj literacki: dramat
7. Gatunek literacki: tragedia
8. Bohaterowie:
Antygona - córka Edypa, tytułowa bohaterka
Ismena - siostra Antygony
Kreon - władca Teb, wuj Antygony
Hajmon - syn Kreona, narzeczony Antygony
Eteokles - brat Antygony, bohater
Polinejkes - drugi brat Antygony, zorganizował wyprawę siedmiu
przeciw Tebom
9. Tematyka: spór Antygony i Kreona o pochówek Polinejkesa, prawa
ludzkie a prawa boskie
Ola Dobosz, kl. IIIA jako Antygona, fot. A. Mroczek
Jak wyglądał aktor grecki? A tak:
korona - charakterystyczny atrybut władzy królewskiej
maska tragiczna – konieczne uzupełnienie stroju aktora, usta wygięte w dół
(w komedii w górę) . Skonstruowana w ten sposób, że służyła jednocześnie jako
wzmacniacz głosu (wyposażona była w specjalny rezonator).
czerwony kolor – zarezerwowany dla króla
chiton - szata (rodzaj koszuli) długa lub krótka, zszyta po
bokach, spinana na prawym ramieniu sprzączkami.
koturny - buty na bardzo grubej podeszwie, początkowo były to drewniane
klocki przywiązywane do stóp sznurkami. Ich kolor i wysokość zależały od miejsca w hierarchii społecznej. Chór nosił bardzo niskie koturny, lub też nie nosił
ich wcale, bo dużo i szybko chodził.
Aktor antyczny, w butach na koturnach i z wysokim przybraniem głowy, musiał
być postacią potężną, liczącą sobie ponad 2 metry.
Opracowanie: Karolina Sokołowska kl. IIIA
Oto instrukcja, którą Kluczka (reżyser sesji) przekazała aktorowi Piotrkowi
(pisemnie na GG):
Piotrek!!! Grasz Kreona z „Antygony”. Załatw sobie czerwoną bluzkę z krótkim
rękawkiem. Musisz też zrobić sobie koturny. Zbijasz kilka desek i następnie przywiązujesz do stopy. Koturny są obowiązkowe! I załatw koronę!
Masz zrobić tak, jak napisałam!
Po przeczytaniu tej instrukcji Piotrek poprosił
o pomoc swojego Dziadzia (p. Jana Bogdana
Kopcia), który mu zrobił profesjonalne koturny.
Piotr Kowalik, kl. IIC jako Kreon
fot. A. Mroczek
Nie powstydziłby się ich sam Sofokles ☺
____________________________________________________________________________________________
24
O tam! aktor nie-aktor roztacza pawi ogon ~ Elżbieta Binswanger-Stefańska
3(47)/2012 KLEKS
________________________________________________________________________________
Relacje
Uczymy się teatru
Szkoła to takie miejsce, gdzie uczą się wszyscy: uczniowie i nauczyciele. Oto ich relacje ze szkoleń
teatralnych.
Poniedziałkowe popołudnia są zazwyczaj dla wielu uczniów Gimnazjum nr 1 w Niemcach czasem doznań artystycznych i wyładowań twórczych . To właśnie wtedy odbywają się próby chóru szkolnego. Tym razem było inaczej...Salę kolumnową przenikała martwa cisza, a duch artyzmu, wraz ze zgiełkiem męczonych talentów, wydobywał się z sali nr 36. Tak, to prawda... Teraz to zgodny chór nauczycieli udał się na teatralne warsztaty sztuki wysokiej.
Belferowska frekwencja była dobitnym przykładem na to, że nauczyciele kochają teatr i niestraszne im nawet najbardziej karkołomne role. Oko pana Marka Grabowskiego - naszego reżysera i znamienitego aktora sceny teatralnej i filmowej - dostrzegało każdy, nawet najdrobniejszy błąd w sztuce aktorskiej. Nic nie uchodziło uwadze tego
wielkiego artysty. Już sama rozgrzewka wymagała żelaznej kondycji i maturalnego skupienia. Wielokrotne powtórki kwestii i ruchów scenicznych, doprowadzały do apogeum wysiłku. Krew, pot i łzy towarzyszyły każdej minucie
zajęć, a mimo to dzielne grono pedagogiczne niestrudzenie i z uśmiechem na twarzy znosiło cierpienia i z uporem
maniaka konsekwentnie doskonaliło warsztat. Prawie wszyscy dotrwali do końca! Plejada postaci bajkowych,
w które z naturalnym wdziękiem kolejno wcielali się nauczyciele, nie miała końca. Niejeden krytyk z dumą wręczyłby Oscara za rolę Pchły Szachrajki, Lenia, Komara, Samochwały czy Murzynka Bambo. Mistrz Grabowski pożegnał nas z sympatią i pochwałą. Stworzyliśmy wyjątkową trupę. Niestety, każda droga artystyczna jest długa, kręta
i mozolna, tak też przed nami jeszcze wiele pracy i nauki w tej dziedzinie. Ale najważniejsze, że przetrwaliśmy!! Bez
kontuzji, ran, otarć, siniaków i złamań. A za to z wiedzą, doświadczeniem i nową, świeżą pasją. Seanse poniedziałkowych Teatrów Telewizji nabrały nowego wyrazu...
Ireneusz Bachonko
muzyk, artysta, dyrygent, showman, (w porywach nauczyciel muzyki i publicysta)
W sobotę 29 października 2011 roku w naszej szkole odbyły się
warsztaty teatralne, w których miałam okazję czynnie uczestniczyć.
Zajęcia prowadzili: Piotr Bielecki, Sylwek Klimek i Krzysztof Nowak
– adepci Młodzieżowej Akademii Teatru w Lublinie. Jest wiele form
teatru, my zajęliśmy się improwizacją ruchową, która bardzo się
przydaje nie tylko podczas przygotowywania spektaklu teatralnego.
Prowadzący nie pozwalali nam na nudę i proponowali szereg interesujących, czasem zaskakujących działań. Zaczęliśmy od rozgrzewki fizycznej, potem przeszliśmy do integracji. Następnie,
siedząc w kręgu z zamkniętymi oczami, wykonywaliśmy ćwiczenie
na odstresowanie się i przygotowanie do współpracy.
A potem było dużo zabaw w parach i większych bądź mniejszych grupach, musieliśmy się wcielać w różne role i sytuacje, odgrywaliśmy
krótkie scenki.
Dużo emocji dostarczyły nam ćwiczenia dotyczące wyrażania … emocji,
a potem tworzenie scenek - historyjek. Nie mieliśmy dużo czasu, jako
rekwizytów użyliśmy wszystkiego, co było pod ręką. Jedna grupa przedstawiła scenkę z hotelu, druga z sądu. Było dużo śmiechu, trochę zamieszania, a efekt końcowy – zaskakujący… Podobnie było, gdy robiliśmy
„rzeźby” i układaliśmy „opowiadanie
po słowie”. Uważam, że warsztaty zostały
świetnie
przeprowadzone,
w naprawdę sympatycznej atmosferze.
Wiele się dowiedziałam, jednocześnie
dobrze się bawiłam. Myślę, że tego
typu zajęcia powinny być częściej organizowane w naszej szkole. Polecam.☺
Izabela Kuchciak kl. IIIA
fot. P. Bielecki
____________________________________________________________________________________________
25 Ale naprawdę podniosłe jest opadanie kurtyny I to, co widać jeszcze w niskiej szparze ~Wisława Szymborska
3(47)/2012 KLEKS
Warto wiedzieć
____________________________________________________________________
Teatr elżbietański (szekspirowski)
Teatr elżbietański – nazwa pochodzi od imienia królowej angielskiej Elżbiety I, za której panowania nastąpił
rozkwit sztuki dramatycznej w Anglii. Miała ona ponoć wielkie zdolności aktorskie i bardzo kochała scenę.
czołowy przedstawiciel to William Szekspir,
był to teatr pod gołym niebem, a główne miejsce zajmowała scena,
ważną rolę pełnił balkon, na którym również odgrywały się ważne sceny,
niezwykle skromna scenografia; starano się, aby to aktorzy byli w centrum uwagi i to właśnie oni byli
bogato ubierani, strój był ozdabiany duża ilością biżuterii,
nie było kurtyny,
spektakle wystawiano przy świetle naturalnym,
na scenie mogli występować jedynie mężczyźni, którzy odgrywali role żeńskie. Do takich angażowano
urodziwych, młodych chłopców,
teatr elżbietański uczynił aktorstwo zawodem.
Scena balkonowa w wykonaniu Moniki Urbaś kl. IIIB
i Sebastiana Grzelaka kl. IID, fot. A. Mroczek kl. IIB
Powtórka z dramatu:
„Romeo i Julia” W. Szekspira – przykład dramatu
elżbietańskiego
1. Tytuł: ,,Romeo i Julia”
2. Autor: William Szekspir
3. Czas powstania: 2 połowa XVI wieku (1595r.)
4. Czas akcji: pięć dni i pięć nocy
5. Miejsce akcji: Włochy, Werona
6. Rodzaj literacki: dramat
7. Gatunek literacki: tragedia
8. Bohaterowie:
Romeo- narzeczony Julii, syn państwa Montekich
Julia- narzeczona Romea, córka państwa Kapulettich
Parys- młody hrabia, zalotnik Julii
Merkucjo, Benvolio- przyjaciele Romea
Ojciec Laurenty- duchowny
9. Tematyka: dramat opowiada o dwojgu zakochanych
w sobie bez granic ludziach- Romeo i Julii. Historia
bardzo tragicznej miłości.
scena balkonowa: jak sama nazwa wskazuje, miała miejsce na balkonie, dokładnie na
balkonie w domu Julii. Główna bohaterka
dramatu stała na nim, wyznając swoją miłość do Romea. Nie wiedziała, że jej ukochany stoi pod balkonem. Chłopak postanowił się więc ujawnić. Młodzi zakochani
po raz pierwszy wyznali sobie miłość.
Autorka tekstu – Justyna Dymek jako Mysz-Aniołek (trzecia z lewej).
Przedstawienie „Mysz-Aniołek” reż. p. B. Roziewicz (2004 r.)
Opracowanie: Justyna Dymek kl. III A
fot. J. Nowak
____________________________________________________________________________________________
26
Świat jest teatrem, aktorami ludzie, którzy kolejno wchodzą i znikają ~ William Szekspir
3(47)/2012 KLEKS
___________________________________________________________________________
Po angielsku
Peter Pan
fot. E. Korzeniowska
W każdą sobotę chętni uczniowie przychodzą do szkoły, do sali nr
5. Odbywają się tam próby do przedstawienia pt. „Peter Pan”, które
w całości grane jest po angielsku. Aktorami oraz pomysłodawcami
są uczniowie szóstych klas.
Za dekoracje służy wiele przedmiotów w sali. W jednym kącie
znajduje się wioska indiańska, w drugim pokój dzieci. Narrator,
który czyta całą opowieść, siedzi za biurkiem, przy którym odrabia
lekcje, a tablica interaktywna prezentuje zdjęcia Londynu z lotu ptaka,
czyli Nibylandię. Wykorzystywany jest również film, pokazujący
przemieszczające się chmury. Dzięki lampkom rozmieszczonym
w różnych miejscach, widzowie wyobrażają sobie, że to migające
gwiazdy. Aby uzyskać pożądany efekt końcowy, konieczne jest całkowite zaciemnienie pomieszczenia, dlatego nie tylko rolety muszą być
opuszczone, ale i na zewnątrz musi panować zmierzch. Dla widowni
przewidziano miejsce pośrodku sali.
Aktorzy chętnie dzielą się swoimi pomysłami z reżyserką, p. Ewą
Korzeniowską. Głównego bohatera, Piotrusia Pana gra Szymon Kępka. Agata Borawska na chwilę zamienia się w Wendy Darling,
a Kasia Alagaratnam w Kapitana Haka. Wodzem Indiańskim jest
Weronika Grzelak, a wróżką Dzwoneczkiem Iga Kruczek. W grupie
Zaginionych Chłopców znajdują się uczennice klas 6c i 6a, a córkę
wodza, Tiger Lily gra Paulina Cabecha. Natalia Boguta jest narratorem.
Sztuka przygotowywana jest również w formie słuchowiska i prezentacji multimedialnej.
Natalia Boguta kl.6a
A critical look back
On 9th of March students of our school and me had an
opportunity to see IV Przegląd Teatrów Szkolnych
w Języku Angielskim in Lublin. The plays were unusual, because the actors were speaking English. There
were 7 groups (2 from high school, 5 from junior high
school) performing popular plays such as Sleeping
Beauty, Robin Hood, The Phantom of the Opera (and
more). Unfortunately some of them were repeated.
I didn’t know what to expect. Some plays were well
prepared, others not really, but it was probably because of the stress. And everything would be fine, but
the audience wasn’t behaving appropriately (they were
too loud) and there were too many people (a lot of
students had to stand). My favourite play was The
Phantom of the Opera performed by the students from
high school. It was a really nice play to watch. In other
plays, the actors were talking too quiet and it was hard
to hear anything. The rest was fine, but me, my friends
or my teachers wouldn’t like to go there again. I think
this competition is a great idea, but it needs to be organized in a better way. The audience slipped away
Krytycznym okiem
Dnia 9 marca wraz z chętnymi uczniami naszego gimnazjum miałam możliwość zobaczenia IV Przegląd Teatrów Szkolnych w Języku Angielskim w Lublinie. Nie
były to jednak zwykłe przestawienia, ponieważ aktorzy
mówili w języku angielskim. Wystąpiło 7 grup (2 z liceum, 5 z gimnazjum) z adaptacjami znanych utworów
takich jak Śpiąca Królewna, Robin Hood, Upiór w operze (i nie tylko). Niestety, niektóre sztuki się powtarzały. W sumie nie wiedziałam, czego się spodziewać. Niektóre były naprawdę dobrze dopracowane, niektóre trochę mniej (najprawdopodobniej stres wdał się we znaki).
I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie publiczność,
która zupełnie nie umiała się zachować (nawet aktorów
zagłuszała) i w dodatku było za dużo ludzi(mnóstwo
osób musiało stać).Najbardziej spodobało mi się przedstawienie Upiór w operze pryzgotowane przez licealistów. W innych aktorzy mówili za cicho i trudno było
cokolwiek usłyszeć. Nie chciałabym pojechać tam jeszcze raz ani ja, ani moi koledzy i koleżanki czy nauczyciele. Pomysł z konkursem jest bardzo ciekawy, ale trzeba byłoby popracować nad lepszą organizacją. Publiczności
nie pozostało nic innego, jak tylko *wyjść po anunnoticed.
gielsku…
Katarzyna Gawdzik kl. IIIB
*wyjść po angielsku: wymknąć się, ulotnić, wyjść bez
(autorka dwóch wersji językowych)
pożegnania,
niepostrzeżenie.
____________________________________________________________________________________________
27
All the world's a stage, And all the men and women merely players…
/Cały świat to scena, A ludzie na nim to tylko aktorzy…/ ~ William Shakespeare
3(47)/2012 KLEKS
Warto wiedzieć
____________________________________________________________________
Najwspanialsze teatry świata
Australia
Sydney Opera House – jedno z najlepszych i najbardziej znanych centrów sztuki współczesnej. Zbudowana ze
stali, betonu i szkła. To kompleks ponad 1000 pomieszczeń i mnóstwo różnych przestrzeni wystawowych, hal
i teatrów. Swoim kształtem przypomina rozpostarte żagle. Została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa
UNESCO w 2007 roku.
Wielka Brytania
Globe Theatre - teatr szekspirowski w Londynie. The Globe był amfiteatrem, w którym zmieścić się mogło 3000
widzów. Miał kształt okręgu. Jednak uległ pożarowi. Obecnie odbudowany 230 metrów od miejsca pierwotnego
teatru.
USA
Metropolitan Opera House - została założona w 1880. Wnętrze opery zachwyca klasycznym wystrojem, czerwonymi dywanami, bogatymi złoceniami, marmurami i ogromnymi kryształowymi żyrandolami. Posiada 3800 miejsc
na widowni. Wystawia ponad 200 przedstawień operowych rocznie.
Francja
Palais Garnier w Paryżu - jest jednym z największych teatrów na świecie. Na widowni może jednorazowo zasiąść
2200 osób, utrzymana jest w eleganckiej czerwieni i złocie, zaś scena może pomieścić 450 artystów. W podobnej
konwencji utrzymane jest wnętrze pełne złotych i marmurowych płaskorzeźb, figur kompozytorów oraz postaci
z mitologii greckiej oraz fresków. Wewnątrz opery, podwieszony pod sufitem, znajduje się wielki żyrandol ważący
ponad sześć ton.
Rosja
Teatr Bolszoj - zabytkowy i historyczny teatr w Moskwie. Należy do najważniejszych teatrów baletu i opery na
świecie. Po remoncie trwającym 7 lat odtworzono wnętrza z czasów cara Mikołaja II, w tym kurtynę, gobeliny,
malowidła i żyrandole. Balkony i loże pokryto złoceniami. To tam odbywały się światowe premiery miedzy innymi
„Jeziora łabędziego” czy „Don Kichota”.
Hiszpania
Gran Teatre del Liceu -teatr operowy w Barcelonie. Założony w 1847 roku. Należy do najwspanialszych tego typu
scen nie tylko w Hiszpanii, ale także w całej Europie i świecie. Na uwagę zasługuje też główna sala opery, która
ma półkolisty kształt i jest wyposażona w prawie 2500 foteli. Gościły tutaj takie sławy jak Monserrat Caballė.
Opracowanie: Gabrysia Dziuba kl. IIIA
Salę (gimnastyczną) teatru szkolnego, podobnie jak
Metropolitan Opera House, zawsze wypełniają tłumy
widzów.
fot. archiwum szkolne
Gabrysia (druga z lewej) jako aktorka sceny szkolnej;
nagroda za przedstawienie „Żart szkolny” w reż.
p. M. Kowal-Dolińskiej, (2008 r.)
fot. M. Gruda
____________________________________________________________________________________________
28
Teatr jest praniem sumienia ~ Sławomir Mrożek
3(47)/2012 KLEKS
______________________________________________________________________
Wieści z miasta
Lubelskie teatry
Nazwa teatru: Teatr Stary
Adres: ul. Jezuicka 18
Rok założenia: 1822 r.
Dyrektor: Karolina Rozwód
Strona www.: http://teatrstary.eu/
Nazwa teatru: Teatr im. H. CH. Andersena
Adres: ul. Dominikańska 1
Rok założenia: 1954 r.
Dyrektor: Arkadiusz Klucznik
Strona www.: http://teatrandersena.pl/
Nazwa teatru: ITP
Adres: Al. Racławickie 14
Rok założenia: 2001 r.
Dyrektor: ks. Mariusz Lach
Strona www.: http://itp.kul.lublin.pl/
Nazwa teatru: Teatr Muzyczny
Adres: ul. Marii Curie-Skłodowskiej 5
Rok założenia: 1947 r.
Dyrektor: Krzysztof Kutarski
Strona www.: http://www.teatrmuzycz:ny.eu/
Nazwa teatru: Teatr Provisorium
Adres: ul. Peowiaków 12
Rok założenia: 1976 r.
Dyrektor: Janusz Opryński
Strona www.: http://www.provisorium-kompania.pl/
Nazwa teatru: Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”
Adres: ul. Grodzka 5a
Rok założenia: 1990 r.
Dyrektor: Tomasz Pietrasiewicz
Strona www.: http://www.tnn.lublin.pl/
Nazwa teatru: Teatr im. Juliusza Osterwy
Adres: ul. Narutowicza 17
Rok założenia: 1886 r.
Dyrektor: Krzysztof Torończyk
Strona www.: www.teatr.lublin.pl
Nazwa teatru: Teatr Gardzienice
Adres: ul. Grodzka 5a
Rok założenia: 1977 r.
Dyrektor: Włodzimierz Staniewski
Strona www.: http://www.gardzienice.art.pl/
Opracowanie: Dominika Wnuk kl. IIIA
„Teatr mój widzę ogromny,
wielkie Osterwy przestrzenie.
Gdy dostanę Małą Scenę,
spełni się moje marzenie”
Autorka materiału – Dominka Wnuk na scenie Teatru
im. J. Osterwy. Na razie siedzi, ale jak wstanie – rzuci
świat na kolana.
fot. K. Kluczyńska
____________________________________________________________________________________________
29
Teatr mój widzę ogromny, wielkie powietrzne przestrzenie, ludzie je pełnią i cienie,
ja jestem grze ich przytomny. ~ S. Wyspiański
3(47)/2012 KLEKS
Wycieczka
__________________________________________________________________________
Jeśli nie chcesz m ojej zguby, Teatr Stary zbuduj luby
Być może, właśnie taką prośbę usłyszał Łukasz Rodakiewicz (inżynier i oficer napoleoński) od swojej żony
i…. ją spełnił. Działo się to w 1822 roku. Od tamtej chwili minęło 190 lat i teatr, mieszczący się przy ulicy
Jezuickiej, znowu zachwyca widzów swoją świetnością. Zauroczył i nas.
Teatr przeszedł gruntowny remont, zastosowano szereg indywidualnych rozwiązań
architektonicznych.
Z oryginalnego gmachu udało się zachować przede wszystkim
wystrój wnętrz. Jednocześnie
pojawiło
się wiele nowych
elementów Najbardziej widoczne to olbrzymieelementów
okna.
Najbar-
Pod sceną znajdują się aż 3 zapadnie sceniczne i orkiestron.
Na stanowisku inspicjenta znajduje się
mikrofon, przez który
można porozumieć
się np. z garderobą
lub foye. Jest też
„podgląd” na wszystkie ważniejsze miejsca w teatrze.
Przy wejściach do
loży są ustawione
szklane
gabloty.
Prezentowane
są
tam różne znaleziska
archeologiczne,
które wydobyto w
czasie
remontu.
Prawdopodobnie na
głębokości 15 metrów są jeszcze
jakieś ruiny.
W teatrze znajdują się
4 garderoby dla aktorów. Pracuje tu tylko
13 osób i nie są to
aktorzy. Aktorzy są
tylko zapraszani do
różnych sztuk, gdyż
teatr nie ma stałego
zespołu. Jest to teatr
impresaryjny.
Teatr został zniszczony przez pożar. Od 2007 roku
odnawiany pod
bardzo
ścisłym
nadzorem
konserwatora zabytków i z wielką
troską o szczegóły
(balkony są oryginalnie, gdyż nie
uległy aż takiemu
takiemu wielkiemu zniszczeniu). W teatrze jest dobra
akustyka. Standard został podniesiony np. jest teraz plusz na
poręczach.
Podczas remontu teatr
został „pogłębiony” wkopano się 7 metrów
w dół .Powstały w ten
sposób dwie podziemne kondygnacje. Znajdują się tam szatnie i
toalety (najpiękniejsze
w Lublinie ☺)
Teatr stanowi atrakcję turystyczną Starego Miasta w Lublinie.
Opracowanie: Wiktoria Wolińska kl. 5 b
fot. archiwum koła dziennikarskiego
____________________________________________________________________________________________
30
Teatr to nie życie-nie swoich miejsc zajmować nie wolno. ~Leonard Drzewiecki
3(47)/2012 KLEKS
_____________________________________________________________________________
Wycieczka
mt ~âÄ|átÅ| gxtàÜâ |ÅA ]A báàxÜãç
Czekaliśmy, czekaliśmy i się doczekaliśmy…. Dostąpiliśmy zaszczytu obejrzenia zakamarków tego przybytku Melpomeny. Naszym cicerone (przewodnikiem) była pani Małgorzata Gnot – sekretarz literacki teatru.
Ciekawostki:
Teatr Osterwy ma 126 lat, jest najstarszym teatrem w Lublinie i jednym z najstarszych w kraju po Starym
Teatrze w Krakowie (1799), Narodowym w Warszawie (1833) i Polskim w Poznaniu (1875) .
Jego patronem jest sławny aktor – Juliusz Osterwa, który grał w Lublinie przez kilka sezonów, a za którym
szalało mnóstwo lublinianek (był podobno bardzo przystojny).
Teatr nigdy nie zamykał swoich drzwi. Nawet podczas okupacji działał tu teatr niemiecki.
Występowali tu m.in. Stanisław Mikulski i Jan Machulski. Kobieca publiczność, kiedy przychodziła do teatru, dzieliła się na dwa obozy -jedne uwielbiały Mikulskiego, a drugie były wielbicielkami Machulskiego.
Prawdziwą ozdobą teatru jest zabytkowy żyrandol, wiszący nad widownią. Jego renowacja kosztowała.....80 tys. zł! Składa się on ze złota i mnóstwa kryształów, które trzeba czyścić delikatnie i każdy z osobna. (ileż pracy ma biedna sprzątaczka!) Kiedyś, w momencie rozpoczęcia spektaklu, żyrandol unoszono
w górę. Teraz unosi się go jedynie przy ważnych uroczystościach i premierach.
Kostiumy zawsze są gotowe na dwa tygodnie przed premierą.
Każdy strój (a nawet każdy sznurek przy reflektorach!) ma swój numerek.
Zespół aktorski liczy obecnie 35 osób.
Więcej informacji w książce M. Denys „Lublin między wojnami” (dostępna w bibliotece szkolnej).
Opracowanie: Luiza Zbiciak kl. IIIA
SCENA, WIDOWNIA, BALKONY, LOŻE i gwiazdorska obsada wycieczki: Iza i Michalina
Najdroższy żyrandol
w Lublinie
Ciekawe, czy spadnie – zastanawia się Natalia
FOYE i portrety aktorów.
„Ależ on jest
piękny” – zachwycają się
p. Agnieszka
i Karolina
PRACOWNIA KOSTIUMÓW Jak można chodzić w sukience z poduszeczek krawieckich? - zastanawia się Kamil
I ja Osterwę zwiedzałam, wszystko
co widziałam,
skrzętnie zapisałam – Luiza
GARDEROBA, a w niej przyszłe gwiazdy polskiej
sceny – Magda, Gabrysia i Paula
fot. archiwum koła
dziennikarskiego
____________________________________________________________________________________________
31
Teatr stworzył Bóg dla tych, którym nie starcza kościół ~ J. Osterwa
3(47)/2012 KLEKS
Nauczyciele w teatrze
_____________________________________________________________
Rozmawiałam z gwiazdą…
Teatr jest jedną z moich pasji. Mam swoje ulubione teatry w Polsce. Chętnie poznaję nowe. Dnia 4 lutego br. zorganizowałam wyjazd dla pracowników ZS w Niemcach do Teatru 6.Piętro w Warszawie. Istnieje on od kilku lat.
Ja byłam w nim po raz pierwszy. Jego dyrektorem (właścicielem) jest Michał Żebrowski. Siedziba znajduje się
w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Dużo dobrego słyszałam o tym teatrze i jego repertuarze.
Przed spektaklem lekki niepokój. Czy przedstawienie, które wybrałam spodoba się innym uczestnikom wyjazdu na
tyle, że warto było jechać w wolną sobotę przy 250 mrozie i czekać na przedstawienie ponad dwa miesiące? Uspokoiły mnie tłumy czekające na wejście oraz kupujące bilety na tzw. poduszki (na podłodze). Inni też chcą zobaczyć
tę sztukę.
Wybrałam spektakl „ Edukacja Rity” Willy’ego Russella w reżyserii Macieja Wojtyszki. Tytułowa Rita to ambitna
fryzjerka zapisująca się na uniwersytet niedzielny, gdzie spotyka zgorzkniałego, nadużywającego alkoholu wykładowcę literatury. Parę bohaterów różni wykształcenie, podejście do życia, status społeczny. Spotkanie tych ludzi
staje się szansą na odmianę ich życia. Motyw dziewczyny wydobywającej się z nizin społecznych i aspołecznego
naukowca jest okazją do wielu zabawnych sytuacji.
W inscenizacji w Teatrze 6.Piętro rolę Rity gra
jedna z najbardziej znanych aktorek młodego
pokolenia Małgorzata Socha, a doktora Bryanta Piotr Fronczewski. Sztuka podobała się. Publiczność w wypełnionym teatrze reagowała żywiołowo, czasami entuzjastycznie. Małgorzata Socha
jako Rita jest świetna, energetyczna i bardzo
przekonująca. Piotr Fronczewski trochę w jej
cieniu na swoim dobrym (jak zwykle) poziomie.
To były przyjemnie spędzone ponad dwie godziny.
Wychodząc z teatru po spektaklu miałam okazję
osobiście pogratulować p. Małgosi świetnej gry
aktorskiej. Prywatnie jest równie sympatyczna
i atrakcyjna jak na scenie. Zapytana na koniec
czy możemy zrobić sobie z nią zdjęcie objęła nas
i odpowiedziała: Z przyjemnością…
Jadwiga Łucka –Drozd
fot. archiwum domowe
Gwiazda naszej szkoły, p. J. Łucka Drozd (pierwsza z prawej)
nauczycielka matematyki i chemii
z gwiazdą Teatru 6. Piętro – M. Sochą (obok)
Kilka słów o teatrze tańca
Od 15 lat w Lublinie odbywają się Międzynarodowe Spotkania Teatrów Tańca. Od czasów studenckich bywam na spektaklach, które
potrafią być naprawdę zaskakujące. Jako że nie jestem znawczynią
tańca współczesnego, prawie nigdy nie wiem, co mnie czeka. Raz jest
to cudownie odtańczona, jasna w odbiorze historia miłosna, kiedy indziej mocno abstrakcyjny, trudny taniec do współczesnej muzyki klasycznej. Ten element zaskoczenia jest czymś, co mi się bardzo podoba.
Trzy lata temu byłam na spektaklu, który mnie oczarował. Była to
sztuka „Czerwona trawa” grupy Dada von Bzdülöw. Niezwykła podróż
do świata relacji damsko-męskich, odtańczona w przepiękny, sugestywny sposób. Z pozoru lekka, a jednak głęboko poruszająca, pokazująca emocje z pewną dozą ironii i absurdu, czyli tego, co lubię najbardziej. Muzykę ze spektaklu „słyszałam” w głowie długo po opuszczeniu widowni. Jeszcze przez wiele tygodni wracałam do fragmentów
„Czerwonej trawy”, które znalazłam w internecie. To było jedno z moich najbardziej poruszających spotkań z teatrem.
Anna Janota
fot. archiwum szkolne
nauczycielka języka angielskiego
Pani Ania – miłośniczka teatru (nie tylko tańca)
____________________________________________________________________________________________
32
Każdy widz przynosi do teatru swoją własną akustykę ~ S.J. Lec
3(47)/2012 KLEKS
Uczniowie w teatrze
„Ciemno wszędzie, głucho wszędzie…”
_________________________________________________________________
W ramach lekcji języka polskiego uczniowie naszego gimnazjum odwiedzają również teatry. Tym razem oferta
edukacji teatralnej skierowana była w stronę uczniów klas III.
„Dziady cz. II” to dramat napisany przez A. Mickiewicza. Prezentacja tego przedstawienie odbyła się w „Chatce
Żaka” w Lublinie. Inscenizację przygotował Teatr Norma z Krakowa. Głównymi bohaterami są: Guślarz – miał
za zadanie przewodniczenie obrzędowi dziadów, Zuzia i Rózia - dzieci, które w swoim życiu nie doznała smutku
ani goryczy, pasterka Zosia-osoba samolubna, beztroska, nigdy nikogo nie kochała, igrała z miłością. Jest też milczący Upiór - postać dziwna, przerażająca oraz duch złego pana – bezlitosny, okrutny właściciel wioski. Akcja
dramatu rozgrywa się późną nocą w cmentarnej kaplicy.
Przedstawienie odznaczało się ubogą, ale sugestywną scenografią. Na scenie był tylko stół i kilka spuszczonych
z sufitu płacht materiału.
Postaci poruszały się w sposób przemyślany i wypełniały
całą scenę. Największą uwagę
zwracała postać ducha złego
pana (Marian Bodziony),
gdyż nie chodził on po scenie,
a był „zawieszony” w powietrzu. Jego gra aktorska też
wyróżniała się spośród innych z uwagi na to, że mówił
on najgłośniej i miał charakterystyczne, mocne brzmienie
głosu. Spektakl był ciekawy
i zdecydowanie pomaga w
zrozumieniu dramatu romantycznego.
Kamil Kasperek kl. IIIB
Autor recenzji, Kamil Kasperek jako aktor XVI Przeglądu Teatralnego (pierwszy
z lewej) w przedstawieniu reżyserowanym przez p. Monikę Niezbecką (2008 r.)
fot. M. Gruda
Śladami Tomka Sawyera
Dnia 29 listopada 2011 roku klasy piąte wyjechały do Lublina na spektakl pt. "Tomek Sawyer”. Sztukę wystawił
Katolicki Teatr Edukacji, który gościnnie występuje w Teatrze Muzycznym w Lublinie. W spektaklu, który
trwał godzinę i 10 min., wystąpiło czworo aktorów: Marek Jędrzejczyk, Mariola Śladowska, Robert Turlej i Jakub Węgrzyn. Niektórzy
z nich odgrywali podwójne role. Trochę przeszkadzała mi bardzo
stara ciocia Polcia, która podpierała się laseczką, miała skrzekliwy,
nieprzyjemny głos i …gładziutką buzię, jak młoda dziewczyna.
Przyczyną takiego stanu rzeczy był prawdopodobnie brak czasu na
charakteryzację, gdyż ta sama osoba grała również Becky. Jednak
zawsze zdążyła ze zmianą kostiumu z niebieskiej wdzięcznej kreacji,
na czarną, długą suknię i czarny czepek. Scenografia była stała
i oszczędna, a stanowiły ją plansze z krajobrazem, stojące na środku
sceny. Po bokach była huśtawka, płotek, groby z krzyżami, stary
ganek na wysokiej podmurówce. Dużą rolę odgrywały światła. To
one pozwalały bohaterom przenieść się w czasie, tworząc nastrój
groźnej nocy, bądź słonecznego dnia. Ciekawe były efekty akustyczne. O wielu wydarzeniach rozgrywających się wcześniej, jakby poza
kulisami, dowiadywaliśmy się z błyskotliwego wywiadu dziennikarza z ciocią Polci. Dzięki takiemu zabiegowi, mogliśmy prześledzić
w skrócie wierną adaptację lektury. Wszystkim, którzy lubią teatr,
Autorka recenzji, Wiktoria Wolińska,
polecam tę sztukę.
w przedstawieniu „Córka Demeter” w reż.
p. B. Józefackiej (2012 r.)
Wiktoria Wolińska, kl. 5b
fot.
A. Paszkowska
____________________________________________________________________________________________
33
Teatr jest miejscem wymiany energii między człowiekiem a człowiekiem ~Zofia Kucówna
3(47)/2012 KLEKS
Relacje
_____________________________________________________________________________
Teatr na… drzewie
Zamiast sceny – rozłożysty, potężny dąb, zamiast jupiterów – księżyc i gwiazdy, zamiast scenografii – ściana frontowa pałacu w Kozłówce, zamiast miękkich foteli na widowni- parkowe ławeczki. Czy w takich „okolicznościach
przyrody” można mówić o teatrze?
Jak najbardziej, bo żeby „zaistniał teatr” musi być co najmniej jeden aktor i jeden widz. A aktorów i widzów nie
brakowało. Na kilka godzin park przy Muzeum w Kozłówce zamienił się w scenę teatru, na której zagrano spektakl
"Drzewo". Była to inscenizacja utworu Wiesława Myśliwskiego, wyreżyserowana przez Stefana Szmidta. Projekt
został zrealizowany przez Fundację Kresy 2000, mającej swoją siedzibę w Nadrzeczu, koło Biłgoraja.
I zgodnie z tytułem, głównym bohaterem jest drzewo. To właśnie na nim, przez cały, ponad godzinny spektakl,
siedzi bohater – Marcin Duda, grany przez Stefana Szmidta. Jest to nie lada wyzwanie dla tego (niemłodego już)
aktora, gdyż wymaga sporej kondycji
fizycznej. Główny bohater broni drzewa
przed ścięciem, przed bezdusznym inżynierem, który chce tu budować autostradę. W programie teatralnym czytamy
wypowiedź autora: „Dla Marcina Dudy
drzewo jest całym jego światem. Broni
więc tego świata, jego sensu i ładu, systemu moralnego, a nie kawałka ziemi
z jakimś tam drzewem. Przecież każdy
z nas i w każdym miejscu broni swojego
świata. I ma do tego prawo.”
W przedstawieniu wystąpili warszawscy
aktorzy, m.in. Ewa Gorzelak, Alicja Jachiewicz, Magdalena Warzecha, Marek
Barbasiewicz, Tomasz Mędrzak, Zdzisław Wardejn i inni. A wszystko to działo
się w upalną, letnią noc 2010 roku.
Agnieszka Boguta
P. Agnieszka Boguta w roli reżysera – „Podróże z panem Kleksem”
nauczycielka języka polskiego
(1997r.), fot. archiwum domowe
Zbrodnia to niesłychana
We wtorek, 3 kwietnia 2012 r, członkowie redakcji ,,Kleksa” i koła recytatorskiego, wybrali się do Teatru im. Juliusza Osterwy, na spektakl pt. ,,Makbet” w reż. L. Mądzika. Mieliśmy okazję zobaczyć, jak wygląda ,,teatr plastyczny”. Obejrzeliśmy widowisko, gdzie głównym nośnikiem znaczeń, nie jest
– jak w teatrze dramatycznym słowo – lecz obraz. Wielu rzeczy trzeba się było
domyślać. Twórcą scenografii jest Leszek Mądzik, a kostiumy to dzieło Zofii
de Ines. Aktorzy mówili mało, oryginalny tekst dramatu został mocno „okrojony”. Bardzo dużą rolę odgrywały kolory, dwa podstawowe to czerń i czerwień.
Czerń dominowała, tworzyła nastrój grozy i tajemniczości. Czerwień, pojawiła
się w momencie dokonania zbrodni . Makbet (Krzysztof Olchawa) po pierwszym zabójstwie, przywdział czerwone szaty. Również lady Makbet (Jolanta
Rychłowska) pokazała się w czerwonej sukni i z rudymi włosami. Ta barwa,
pojawiała się też w oświetleniu. Wspaniałe, ruchome dekoracje uzupełniały
całość i umożliwiały płynne przechodzenie z miejsca na miejsce. Ciekawą odmiennością, było zakończenie sztuki, po którym widzowie podświadomie oczekują momentu, w którym aktorzy wychodzą na scenę, aby się ukłonić. W tej
sztuce, zabrakło tego elementu, co spowodowało pewne zamieszanie, gdy zapalono światła na widowni. Nie było do końca wiadomo, co się dzieje, dlatego też
brawa nie były zbyt huczne. O zakończeniu spektaklu, poinformowała wszystkich dopiero pracownica teatru. Mimo lekkiej dezorientacji na koniec, sztuka
była bardzo udana i niezwykle pasjonująca.
fot. archiwum szkolne
Karolina Sokołowska kl. IIIA
Karolina Sokołowska – przyszła odtwórczyni roli lady Makbet.
Na razie „wprawia się”, odgrywając rolę lisa. Przedstawienie „Straszny zwierz” reż. p. B. Roziewicz, (2005 r.)
____________________________________________________________________________________________
Marionetki! Wszystko marionetki!....Zdaje im się, że robią, co chcą, a robią tylko, co im każe sprężyna
34
~ Bolesław Prus
3(47)/2012 KLEKS
________________________________________________________________________
Teatr Telewizji
Teatr dostępny dla wszystkich
„Radio z lufcikiem” - tak nazywany jest najpopularniejszy teatr w Polsce, czyli
Teatr Telewizji. Obok klasyki polskiej i obcej w nowych interpretacjach, prezentowane są sztuki współczesne, adaptacje powieści, a także oryginalne scenariusze
telewizyjne, inspirowane najnowszą historią Polski, a niekiedy nawet wydarzeniami z pierwszych stron gazet.
Przedstawienia emitowane są w poniedziałkowe wieczory w TVP 1
• W 1952 w Polsce wystartowała telewizja, rok później Teatr Telewizji.
• Ma ogromną widownię, o jakiej mogą tylko pomarzyć ''żywe" widowiska.
• Daje szansę obcowania z teatrem, mieszkańcom mniejszych miast i wsi.
• Promuje debiutantów, "trudne'' zjawiska literackie i teatralne.
• Upowszechnia wiedzę o życiu teatralnym w kraju.
• Jest najbardziej zróżnicowaną artystycznie sceną świata.
• Najstarsze premiery pozostały w pamięci widzów i w zapisach kronikarskich, bo realizowane były na
żywo.
• Na początku lat sześćdziesiątych spektakle zaczęto nagrywać.
• W 1961 zostało zarejestrowane pierwsze przedstawienie - ,,Apollo z Bellac".
Recenzja
Niedawno, na lekcji języka polskiego, obejrzałam
przedstawienie Teatru Telewizji pt.: "Skąpiec" - komedię Moliera wyreżyserowaną przez Jana Bratkowskiego. Bohaterami
sztuki są Harpagon (Zbigniew Zapasiewicz), jego córka Eliza
(Anna Majcher) i syn Kleant (Jaroslaw Gajewski). Spektakl
opowiada o wdowcu, który niszczy życie swoje i dzieci, przez
chorobliwe skąpstwo. Harpagon chciał, aby małżeństwo Elizy
i Kleanta przyniosło mu jak największe korzyści materialne.
W tym celu ''odebrał'' narzeczoną swojemu synowi (Mariannę)
i wybrał mu dużo starszą od niego wdowę. Natomiast Elizie
nakazał wyjść za mąż za Anzelma, ponieważ był to człowiek
bardzo zamożny. Pod koniec, jak to w komedii, wszystko kończy się happy end'em. Gra aktorów bardzo mi się podobała,
była naturalna. Mocną stroną inscenizacji były śmieszne dialogi
i humorystyczne sceny. Uważam, że spektakl jest wart obejrzenia i wiernie oddaje tekst dramatu Moliera.
Autorka materiału, Paula Kotyra, jako Kura; „Brzydkie kaczątko”, reż. p. E. Bartosik (2007)
fot. archiwum szkolne
Niektóre lektury szkolne wystawione przez Teatr Telewizji:
1. ,,Skąpiec" autor: Molier reż.: J. Bratkowski (1992)
2. ,,Dziady" (cz. I i II) autor: A. Mickiewicz reż.: K. Swinarski (1983)
3. ,,Dziady" (cz.I i II) autor: A. Mickiewicz reż.: J. Englert (1997)
4. ,,Hamlet" autor: W. Shakespeare reż.: A. Wajda (1992)
5. ,,Kordian" (cz. I i II) autor: J. Słowacki reż.: J. Englert (1994)
6. ,,Moralność Pani Dulskiej" autor.: G. Zapolska reż.: T. Zygadło (1992)
7. ,,Nie-Boska komedia" autor: Z. Krasiński reż.: Z. Hübner (1982)
8. ,,Zemsta" autor: A. Fredro reż.: J. Świderski (1972)
9. „Pan Tadeusz” autor: A. Mickiewicz reż.: A. Hanuszkiewicz (1970)
Opracowanie: Paula Kotyra kl. IIC
____________________________________________________________________________________________
35
Sztuka istnieje tylko wtedy kiedy aktor stoi na scenie ~ Jan Kobuszewski
3(47)/2012 KLEKS
Wywiad
____________________________________________________________________________
fot. archiwum prywatne
„Bo życie kabaretem jest"
Łukasz "Szampanek" Szymanek - Aktor. Kabareciarz. Absolwent
krakowskiej szkoły aktorskiej Lart Studio (2006). Debiutował w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie (2006). W latach 2006-2009 występował w Kabarecie Czesuaf (wygrane na najważniejszych festiwalach kabaretowych w Polsce (PAKA) oraz liczne realizacje telewizyjne
- TVP, TVN, Comedy Central). Od 2008 roku współpracuje z Teatrem
Kameralnym w Lublinie. Udział w serialach i filmach (m.in. Uniejów
Europejski, Generał, Wyłączność). W roku 2010 zadebiutował jako
solista kabaretowy w programie „Spotkanie z Aktorem”.
www.szymaneklukasz.pl
www.facebook.com/SzymanekLukasz
DD: Gdzie możemy pana zobaczyć?
ŁSZ: Trochę w teatrze, trochę w filmie, dużo w kabarecie. Trochę
grałem w serialach telewizyjnych.
DD: Czy zagrał pan kiedyś scenę „romantyczną”? Czy jest to
trudne?
Mam na koncie role, w których były „sceny” ☺ (m.in. w sztuce
„Ławeczka”). Takie role są zdecydowanie ciężkie do zagrania.
Aktorzy nie chc, aby dla publiczności wydawały się sztuczne.
DD: A jak to jest z castingami? Na jakiej zasadzie się odbywają? Trzeba dostać zaproszenie?
ŁSZ: Nie trzeba mieć specjalnego zaproszenia, ale trzeba wiefot. K. Iwańczuk dzieć, że takowy casting się odbędzie. Najczęściej takie informacje
Występują:
napływają z agencji, w interencie czy w telewizji bardzo rzadko
DD – dziennikarki, ŁSZ – Łukasz Szymanek
można natknąć się na takie informacje.
DD: Skąd wziął się pana pseudonim DD: Proszę nam opowiedzieć o kabarecie. Wiemy, że występo„Szampanek”?
wał pan z NO POTATOES w improwizacjach teatralnych. Na
ŁSZ: Od lat działam w Automobilklubie czym to polega?
Lubelskim (członek zarządu, licencjonowany ŁSZ: NO POTATOES to jedna z najlepszych grup w Polsce, która
kierowca rajdowy - przyp. red.), gdzie było także prowadzi szkolenia. Wraz z kabaretem „Świerszczykilku Łukaszów. Jak ktoś zawołał „ Łukasz”, chrząszcz” wziąłem udział w takim kursie i… na tyle nam to dobrze
to wszyscy się odwracali. Jeden z kolegów wychodziło, że zaprosili nas do gościnnych występów. Improwizapowiedział wtedy „Szymanek Szampanek” cja jest kolejnym etapem drogi artystycznej. Mam teraz autorski
i tak już zostało.
program kabaretowy „Spotkanie z Aktorem”. Jest to specyficzna
DD: Czy pana fascynacja teatrem prze- praca, bo jak się pomylę, zacznę się śmiać, to dowcip jest „spalony”. W teatrze jest tyle prób, że nie da się zapomnieć tekstu, a w
jawiała się już w dzieciństwie?
ŁSZ: Niekoniecznie. Brałem udział w przed- filmie jak coś nie wyjdzie, to później jest dublet. Kabaret rządzi się
stawieniach szkolnych, ale nie marzyłem innymi prawami. Trzeba być bardzo uważnym.
wtedy o aktorstwie. W technikum chciałem DD: Czy bardzo się pan denerwuje pan przed występem na
być policjantem... Miałem epizod z kabare- żywo?
tem studniówkowym, ale to nie było nic po- ŁSZ: Bardzo, ale nie mam recepty na stres .Czasami robię sobie
ważnego. Później się to wszystko jakoś rozgrzewkę dykcyjną. Największy stres jest przed wyjściem, zależy
zmieniło. Teraz pracuję nad tym, aby zdobyć czy to jest premiera, czy ktoś ważny siedzi na widowni Ale to po
dyplom aktorski.
dwóch linijkach mija. Wchodzę, powiem kilka zdań i już jest ok.
DD: Jak wygląda „egzamin na aktora”?
DD: Jakie wskazówki mógłby pan dać miłośnikom aktorstwa,
ŁSZ: To jest eksternistyczny egzamin. Trze- którzy wiążą swą przyszłość z teatrem?
ba iść do ZASP-u, czyli Związku Artystów ŁSZ: Na pewno trzeba mieć ogromną wytrwałość i determinację.
Scen Polskich., mieć 3- letni staż w teatrze, Trzeba też mieć dużo pokory i dystansu do rzeczywistości. Nie
jakieś role pierwszoplanowe lub drugopla- można myśleć tylko o tym, ile z tego będzie pieniędzy. Trzeba też
nowe i zdać egzamin praktyczny. Taki egza- uważać, bo jest taka drabinka: idziesz po szczeblach kariery na
min organizowany jest co dwa lata. Najbliż- sam wierzchołek, musisz pamiętać, że na tych szczebelkach są jaszy termin to wrzesień 2013.
cyś znajomi i nie możesz wyrzucać ich z życia. Przecież kiedyś będziesz tędy wracał…
Dziękujemy za rozmowę.
Donata
Łukasiewicz
kl.
IIIA,
Iza Kuchciak kl. IIIB
Tytuł
wywiadu
pochodzi
z
piosenki
K.
Jamróz
„Kabaret”
____________________________________________________________________________________________
Aktor to normalnie żyjący, biedny, szary człowiek, który widzom wydaje się na scenie kimś innym
36
~ Jan Kobuszewski
3(47)/2012 KLEKS
_____________________________________________________________________________
To i owo
Teatr na… poważnie i wesoło
Słow niczek teatralny na pow ażnie:
a nie:
foyer (wym. fuaje) duże i rozległe pomieszczenie w budynku teatru, przylegające do
widowni, przeznaczone dla widzów, służy do odpoczynku oraz spotkań towarzyskich,
inspicjent - prawa ręka reżysera, organizator pracy i wykonawca poleceń
jaskółka - najwyższy balkon w teatrze
rampa- rząd lamp w teatrze
zapadnia- ruchoma część podłogi sceny teatralnej
sznurowanie - wyposażenie techniczne teatru
Opracowanie: Daria Kostyła kl. IID
Daria jako wiewiórka w przedstawieniu pt. „Zajączek”
reż. p. E. Bartosik, (2006 r.), fot. archiwum szkolne
Słowniczek teatralny na wesoło:
Przedstawienie „Na polanie”, reż.p. J. Rusinek, (2003 r.),
a w nim redaktorki „Kleksa” – Karolina Kluczyńska i Ania
Zamecka (druga i trzecia z prawej) fot. J. Nowak
akt- kojarzy się im niestety tylko z ACTA
charakteryzacja- robią tak, żeby powstał „czarny
charakter”
choreograf – ten, co pokazuje ruchy nieznane nikomu
gwiazda- śpiewa i mówi wiersze, najlepszy, najsławniejszy aktor, ma dużo pieniędzy
krytyk teatralny - strach, ktoś kto krytykuje, ktoś kto
nie lubi teatru, ktoś kto krzyczy,
kulisy - tam ukrywają się aktorzy
kurtyna - firanka w górę i w dół
recenzja - miejsce, gdzie zapisuje się do przedstawienia
rekwizyt - rzecz, która jest sztuczna
scena - deska, na której występują aktorzy
teatr - miejsce za sceną, pomieszczenie w którym
osoby biorą lalki i nimi ruszają,
zapadnia - jak ktoś jest złym aktorem, to się pociąga
za sznurek i ten ktoś wpada do tej dziury
Wypowiedzi uczniów pani. B. Roziewicz i gimnazjalistów (!!!) wysłuchała Joanna Chacińska kl. IIIA
Przedstawienie „Jak jajko pisanką zostało” w reż.
p. B. Roziewicz, (1996 r.),
fot. J. Nowak
W tym roku nasza klasa przedstawiała
„Wagary”. Ja byłem drzewem. Chociaż
nie było mnie widać i nic nie mówiłem, to
czułem, że mam tremę. Bałem się, żeby
drzewo się nie przewróciło. Ucieszyłem
się z braw publiczności. W przyszłym roku
też chciałbym wystąpić.
Arek Kotelba kl.2a
Arek jako drzewo w przedstawieniu
„Wagary” w reż. p. I. Choiny (2000 r.)
fot. J. Nowak
____________________________________________________________________________________________
37
W filmie premiera oznacza, że wszystko już skończone, możesz już tylko usiąść w fotelu i patrzeć.
A w teatrze to dopiero początek ~Jonathan Caroll
3(47)/2012 KLEKS
Biblioteka
___________________________________________________________________________
Pani Krysia i Ola polecają
Na wszystkich, którzy chcą zgłębić wiedzę o teatrze, czeka dobrze wyposażona biblioteka.
Wanda Chotomska
"Kabaret na jednej nodze"
Zbiór
czterdziestu
rymowanych,
śmiesznych scenek, między innymi
żartobliwe wersje legend i baśni.
Książka urzeka i zadziwia pomysłowością autorki i jej poczuciem humoru.
Z pewnością przyda się na lekcjach
polskiego i w szkolnych teatrzykach.
Susan Parsons „Teatrzyk kukiełkowy”
Poradnik dla osób, które pragną stworzyć od podstaw teatrzyk kukiełkowy
lub udoskonalić swoją technikę aktorską. Książka zawiera mnóstwo szczegółowych informacji (jak zrobić scenę,
jak uszyć kukiełki, itp.), dlatego nawet
ktoś, kto nigdy nie próbował być lalkarzem, rozpocznie przygodę z teatrem.
Lidia Bajkowska „Teatr marzeń”
Wspólnie przygotowanie przedstawienia angażuje wszystkie dzieci,
które stają się współtwórcami spektaklu. W książce zawarto zbiór scenariuszy (dzieci 5-10 lat). Ich realizacja
pozwoli choć raz w życiu wystąpić na
scenie, wcielić się w rolę scenografa,
charakteryzatora, operatora świateł.
Opracowanie: Ola Flis kl. IIB
Teatr - bibliografia wybranych utworów, dostępnych
w szkolnej bibliotece:
1. Bajkowska L.: Teatr marzeń: inscenizacje dla dzieci,
Warszawa 1998
2. Bourgeois P.: Franklin i teatrzyk szkolny, Bielsko-Biała
1996
3. Chotomska W.: Kabaret na jednej nodze, Łódź 2000
4. Ferrran A.: Nazywam się…William Szekspir, Poznań
2006
5. Gacek A.: Teatr ogromny Stanisława Wyspiańskiego:
przewodnik dla młodzieży, Kraków 2007
6. Gałczyński K.I.: Teatrzyk Zielona Gęś przedstawia,
Warszawa 1984
7. Hajda A.: Wyszukiwarka szczęścia, Warszawa 2010
8. Janczarski Cz.: Nasz mały teatrzyk, Warszawa 1962
9. Kubiczek M.: Kólko teatralne w szkole podstawowej
i gimnazjum, Warszawa 2003
10. Miłkowski T.: Szkolny słownik teatralny, Warszawa
1997
11. NetnickaF.: Dziennik klikomanki, Łódź 2003
12. Nowicka E.: Dzieje teatru w Polsce, Poznań 2000
13. Orzechowski S.: Teatr recyklingu słowa czyli Gadki
z pustej klatki, Niemce 2004
14. Osterloff B., Raszewska M., Sielicki K.: Leksykon
teatralny, Warszawa 1996
15. Parsons S.: Teatrzyk kukiełkowy: to nie takie trudne,
Częstochowa 2007
16. Pavis P.: Słownik terminów teatralnych, Wrocław 2002
17. Perepeczko A.: Babie lato czyli Bądź szczęśliwa całe
życie, Warszawa 2007
18. Scenografie 1954-2004: Teatr im. H.Ch. Andersena,
Lublin 2005
Opracowanie: Krystyna Szłapa
nauczyciel bibliotekarz
Pani Krystyna Szłapa (pierwsza z prawej) jako reżyser sztuki „Demeter
i Kora” (2000 r.), fot. J. Nowak (zdjęcie z lewej strony)
Laureatki konkursu teatralnego „Teatrałki” i jego organizatorka p. K. Szłapa (2012 r.), fot. A .Paszkowska (zdjęcie z prawej strony)
____________________________________________________________________________________________
Sztuka jest wieczną wiosną. Sztuka jest ciepłym wiatrem ~ Konstanty Ildefons Gałczyński
38
3(47)/2012 KLEKS
__________________________________________________________________________
Fajna strona
Rozmaitości z KLEKSA
Od początku Przeglądowi Teatralnemu towarzyszył „Kleks”. Szkolni
redaktorzy dokumentowali, oceniali, chwalili, krytykowali działania
„ludzi teatru” ze szkoły w Niemcach.
Oto, co znaleźliśmy w gazetowym archiwum:
Wywiad z Karoliną Szubielą, odtwórczynią głównej roli kobiecej w przedstawieniu „ Romek i Julka” (reż. B. Gajewska). Rozmawia ucz. Karolina Kubik.
KK: Czy podoba Ci się Twój partner, czyli Łukasz Sałęga?
KSZ: No cóż…
Kleks IV 93
Fraszkę Jana Kochanowskiego „O doktorze Hiszpanie” przedstawiła kl. 7d pod
kierownictwem p. A. Boguty. Choć scenariusz został napisany prawie 400 lat temu, to aktualność i dowcip fraszki rozbawiły cała publiczność. W tytułową rolę
Pani Dyrektor z „Kleksem”
wcielił się Grzesiek Szymborowski, a cały zespół nie miał żadnych problemów
fot. archiwum szkolne
z przedstawieniem atmosfery alkoholowo-towarzyskiej imprezy.
Najbardziej podobało mi się
Kleks Teatralny IV 94
przedstawienie „Królewna Śnieżka
Impreza rozpoczęła się 19 kwietnia. Już pierwsze przedstawienie wywarło na mnie i krasnoludki”. Było ono o tym, że
duże wrażenie. Klasa d wystawiła „Romka i Julkę”, a gwiazdami widowiska byli lustereczko mówiło, że jest piękna,
Karolina Szubiela, grająca Julkę Kapulet i Łukasz Sałęga jako Romek. Nie mo- ale piękniejsza jest macocha.
głem jednak dokładnie oglądać tej szkolnej tragedii, gdyż musiałem notować. Gdy Śnieżka się zmartwiła. Szła przez
las i zobaczyła krasnoludki i dalej
napisałem co trzeba, przedstawienie się skończyło.
Michał Tomaszkiewicz kl. 7a, Kleks 4/199 już nie pamiętam.
Dawid Urbaś 3c, Kleks 2002
W marcu 1994 roku pod kierunkiem p. M. Kowal zaprezentowaliśmy przedstawienie „Kopciuszek”. Przygotowania do występu były bardzo długie. Już pod koniec lutego zaczęliśmy
robić dekoracje i uczyć się swoich ról. Gdy
szliśmy z dekoracjami do GOK-u farba spływała
na nas razem z deszczem.
Aneta Danowska kl. 5a, Kleks Teatralny 97
W naszej szkole odbył się X Przegląd Teatralny. Przedstawień było
dużo, lecz nie wszystkie mi się podobały, dlatego że niektórzy aktorzy
mówili za cicho i z tyłu nie było słychać. Spędziliśmy prawie całe
popołudnie na oglądaniu przedstawień. I to mi się właśnie podobało,
że nie mieliśmy lekcji.
Mateusz Marcinek 3c, Kleks 2002
11 i 12 kwietnia rozpoczął się przegląd teatralny. Nasza cała klasa
poszła na przegląd. Gdy siedzieliśmy już na swoich miejscach pani
dyrektor ogłosiła nam wszystkim, żebyśmy byli cicho. I wtedy pani
Klasa 6c przygotowała również. fragm. „Balla- Marzena Włodarczyk zapowiedziała przedstawienie „Świniopas”.
dyny” J. Słowackiego. Znany dramat przypomi- Podobało mi się, chociaż było to przedstawienie mojego brata.
nał dramat szczególnie dla aktorów, którzy dość Katarzyna Budzyńska 3c, Kleks 2002
często zapominali swoje role.
TATUSIÓW
Kleks Teatralny IV 94
PANIE i DZIECI
fot. archiwum szkolne
Tradycyjnie Szkolny
Przegląd Teatralny
angażuje wszystkich!
MAMUSIE
____________________________________________________________________________________________
39
Na deskach teatru grać wypada. Robią to mistrzowie sceny ~ Anonim
3(47)/2012 KLEKS
_________________________________________________________________
Po co nam to było???
Po to aby…
To już jest koniec
fot. M. Gruda, archiwum szkolne
POKAZYWAĆ PRAWDZIWĄ TWARZ
UPIĘKSZAĆ ŻYCIE
SKŁANIAĆ DO ZADUMY
SZOKOWAĆ
☺
CZYNIĆ ŚWIAT KOLOROWYM
NAPAWAĆ DUMĄ
BUDZIĆ
EMOCJE
BAWIĆ
ZMUSZAĆ DO REFLEKSJI
UWRAŻLIWIAĆ
ZACHWYCAĆ
KLEKS TEATRALNY NR 3(47)/2012, PISMO ZESPOŁU SZKÓŁ IM. ZIEMI LUBELSKIEJ W NIEMCACH
Redakcja: N. Boguta kl. 6a, J. Chacińska kl. IIIA, J. Dymek kl. IIIA, G. Dziuba kl. IIIA, A. Flis kl. IIB, S. Kądziela kl. IID,
K. Kluczyńska kl. IIIA, D. Kostyła kl. IID, P. Kotyra kl. IIIC, ,I. Kuchciak kl. IIIB, D. Łukasiewicz kl. IIIA, K. Sokołowska
kl. IIIA,A. Trąbka kl. IIA, D. Wnuk kl. IIIA, W. Wolińska kl. 5b, L. Zbiciak kl. IIIA
Współpraca: A. Dobosz kl. IIIB, K. Gawdzik kl. IIIC, E.Głaz kl. IIIC, P. Kowalik kl. IIC, K. Kasperek
kl. IIIB, ABSOLWENCI - J. Dobosz, M. Boguta, M. Słupińska, , Ł. Wasyluk, M. Widyńska
Zdjęcia: J. Nowak, M. Gruda, M. Bijak kl. IID, A. Mroczek kl. IIB, A. Paszkowska kl. IIIA
Opiekun: Agnieszka Boguta,
Skład komputerowy i współpraca: Katarzyna Iwańczuk
Pomoc techniczna: Krzysztof Kotyra
Adres redakcji: Zespół Szkół w Niemcach, ul. Szkolna 23, 21-025 Niemce

Podobne dokumenty