przyjęcie na cześć… mamy! - KAROLINA KWIATKOWSKA

Transkrypt

przyjęcie na cześć… mamy! - KAROLINA KWIATKOWSKA
PRZYJĘCIE NA CZEŚĆ… MAMY!
Najczęściej to nasza mama organizuje przyjęcia. Dba o dobre jedzenie, o czystość mieszkania,
dekorację stołu, planuje co, jak i kiedy podać…. Nawet jak przyjeżdżamy do niej w odwiedziny,
to traktuje nas jak gości, mimo że jesteśmy jej dziećmi.
Skoro więc zbliża się Dzień Matki, pięknym gestem wdzięczności i miłości, byłoby wyprawienie
przyjęcia specjalnie dla niej, aby to ona mogła poczuć się tego dnia jak gość. Wyjątkowy gość.
Zapewne każda z nas ma swoje sztuczki i triki pomocne w organizowaniu okazjonalnych przyjęć,
których jednak nigdy za wiele. Warto więc odgrzebać teczki z przepisami, poradami i sobie je
przypomnieć . A poniżej przedstawiam przykładowy scenariusz przyjęcia.
LISTA GOŚCI
Musi uwzględniać wielkość naszego mieszkania, czy domu. A bardziej – salonu. Do bloku nie
zaprosimy przecież 30 osób, chyba że mamy wyburzone ściany i na całej płaszczyźnie mieszkania
zaaranżowaliśmy jadalnię. Lista gości musi być również ułożona pod osobę, na której cześć na być
przyjęcie. Nie zapraszajmy więc swoich znajomych ze studiów, czy pracy nawet jeśli znają naszą
mamę. Najlepiej ograniczyć się do najbliższych – mama, tata, dzieci, wnuki. Lepiej nie zapraszać
znajomych koleżanek naszej mamy, bo przecież… one z pewnością też są mamami i mają w tym dniu
swoje święto. Nie przejmujmy się, jeśli nie mamy rodzeństwa, ani męża czy dzieci. Wiadomo, że
liczna rodzina podwaja radość na przyjęciach, jednak dla swoich bliskich, nawet jeśli mają to być tylko
rodzice, również można przyrządzić wystawny obiad czy kolację.
Jeśli mamy męża, to oczywiście niezręcznie jest wyprawić przyjęcie tylko dla jednej mamy, więc
zapraszamy dwie! Wówczas lista gości nam się powiększa. Zapraszamy też rodzeństwo męża, aby
wspólnie mogli uczestniczyć w „mamusiowym” przyjęciu. Zaplanujmy też, że chcemy kogoś
przenocować, czy nie. Od tego będzie zależało ile podamy jedzenia, alkoholu i jak długo trwać będzie
przyjęcie.
STÓŁ
Nie przesadzajmy z ozdobami stołu, aby nie wywołać nieprzyjemnego dysonansu estetycznego. Nie
róbmy żadnych wystaw z kryształów. Są zbędne. Bukiet kwiatów wystarczy. Zostawmy miejsce na
zastawę i jedzenie. Nie stawiajmy świeczek do obiadu, jedynie do kolacji i niech nie będzie ich zbyt
dużo, bo tylko przeszkadzają i stresują gości w sięganiu po jedzenie. Niech nasz stół będzie elegancki.
A elegancja nie epatuje przepychem. Pamiętajmy jednak, aby dekoracja stołu pasowała do zastawy.
A zastawa była odpowiednia do pory, w jakiej wyprawiamy przyjęcie i do serwowanych dań, czy
napojów.
MENU
Nie żaden tam obiad z dwóch dań i deserem! Żadne schabowe z ziemniakami ani rosół czy
pomidorowa. Niech to będzie przyjęcie!
Na początek można podać danie mięsne. Na przykład zrazy radziwiłłowskie zapiekane w chlebie lub
jakąś pieczeń z indyka albo kaczki. Do tego dania podajemy wino. Jeśli są wśród gości osoby niepijące,
to trzeba zadbać aby również miały czego się napić do jedzenia. Serwujemy wówczas jakiś kompot
w dzbanie. Najlepiej wiśniowy. Na stole nie może zabraknąć również dodatków do mięs. Muszą więc
być sałatki. Tak – sałatki, a nie sałatka. Jeśli ma być więcej ludzi, niż tylko nasi rodzice, to muszą być
przynajmniej dwie różne sałatki. Nie znamy smaku w jakim gustuje każdy gość, więc trzeba się
przygotować, że jedna sałatka może komuś nie smakować, niech więc ma możliwość skosztowania
innej. Nie udziwniajmy kompozycji sałatkowej i pamiętajmy aby pasowała do dania głównego.
Przecież nie podamy sałatki śledziowej do pieczonego indyka. Najlepiej aby były warzywne.
Ewentualnie można jeszcze podać ogórki konserwowe, na wypadek gdyby któryś z gości nie miał
ochoty na nasze kompozycje sałatkowe.
Po gorącym obiedzie podajemy herbatę lub kawę i zmieniamy zastawę na stole. Serwujemy ciasta
i desery. Uniwersalnym ciastem na różne okazje jest sernik. Można go kupić lub przyrządzić w
różnych postaciach. Jest to ciasto królewskie więc na pewno doda naszemu przyjęciu elegancji. Prócz
sernika, dobrze jest podać deser w postaci naleśników na słodko lub puddingu o jakimś owocowym
smaku.
Jeśli na przyjęciu są dzieci, to podajmy na stół ciasteczka i cukierki oraz sok aby umilić im przetrwanie
przyjęcia, z czym jak wiemy dzieci mają kłopot, objawiający się niechęcią do wysiadywania wiele
godzin w jednym pomieszczeniu.
Kilka godzin później, w porze kolacji, zmieniamy zastawę i podajemy ponownie jakieś ciepłe danie.
Nie wypada kłaść na stół ponownie mięs z obiadu. Musimy mieć przygotowaną dodatkową potrawę.
Może to być żur podawany w filiżankach, a do tego wykwintne kanapki. Lub zamiast żuru - leczo.
Po kolacji podajemy kawę lub herbatę i zmieniamy zastawę. Przyjęcie zbliża się powoli ku końcowi,
więc podajemy coś, co goście będą mogli zagryzać do rozmowy. Mogą to być krakersy, prażynki, lub
grzanki. Możemy również podać ponownie ciasto i ciasteczka.
Nie zapominajmy, aby zrobić barku alkoholowego w wyznaczonym przez nas na to miejscu. A obok,
na przykład zimnego bufetu na tacach lub koszach, w których ułożymy różne sery i wędliny ozdobione
winogronem i liśćmi sałaty. Mogą być tam również owoce. Niech goście bez skrępowania częstują się
przystawkami z bufetu i piją, bez potrzeby proszenia nas o coś. To nam tylko zaoszczędzi czasu
O CZYM WARTO PAMIĘTAĆ?
Pamiętajmy, że przyjęcie jest wyprawiane na cześć mamy, więc nie może obejść się bez toastów.
Warto też wręczyć jakieś prezenty. Nie muszą być drogie i wymyślne. Wystarczą kwiaty i jakiś
symboliczny upominek, na przykład deska do krojenia z podpisami wszystkich dzieci. Pamiętajmy też,
aby mieć wszystko przygotowane wcześniej. Niech czas na przyjęciu, będzie spędzony przez nas
z rodziną a nie w kuchni. Zwłaszcza, że nasza mama, skrępowana swoim świętem, z pewnością będzie
chciała nam we wszystkim pomagać, w wyniku czego nie tylko my będziemy w kuchni ale także
główny gość , którego żadną siłą nie da się odgonić. Nie zapomnijmy też złożyć życzeń i powiedzieć
jak bardzo i za co kochamy naszą mamę.
Karolina Kwiatkowska
http://karolinakwiatkowska.weebly.com