Sierpień - Wrzesień Nr 5/2009 7
Transkrypt
Sierpień - Wrzesień Nr 5/2009 7
W 1903 roku W. Fowler Bucke po analizie dziecięcych wypracowań na temat psa, wysunął wniosek o uzdrawiającej roli zwierzęcia, która łagodzi dziecięcą samotność (Bartkiewicz, 2006). W 1937 roku Anna Freud odkryła, że poprzez proces identyfikacji emocje zwierzęcia mogą przenosić się na człowieka (Bartkiewicz, 2006). Pomimo kilku prób wykorzystania zwierząt w terapii, tuż przed dekadą lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia, za ojca zooterapii uważa się Borisa M. Levinsona. Levinson był świetnie wykształconym amerykańskim psychologiem, który specjalizował się w terapii psychoanalitycznej dzieci. Do pracy przychodził ze swoim psem, który opuszczał gabinet na czas wizyt maluchów. Pewnego dnia pies nie zdążył opuścić gabinetu, gdyż oczekiwany pacjent zjawił się wcześniej. Ku olbrzymiemu zdumieniu Levinsona chłopiec, który przez kilka miesięcy nigdy nie odezwał się podczas sesji terapeutycznych, zaczął rozmawiać z jego psem.To pojedyncze zdarzenie skłoniło go do przeprowadzenia badań. Pierwsze wyniki swoich obserwacji zaprezentował już w 1961 roku na corocznej konferencji Stowarzyszenia Amerykańskich Psychologów, gdzie postanowił podzielić się swoimi wynikami i zasugerował konieczność bliższego zbadania tej nowej metody terapii. Nie wszyscy jednak zgodzili się z jego opinią, a część członków stowarzyszenia wyraźnie skrytykowała jego pomysł. W 1964 roku Levinson opublikował artykuł, w którym po raz pierwszy zostało użyte określenie „Pet Therapy". Termin ten do dnia dzisiejszego funkcjonuje w języku angielskim i oznacza terapię z udziałem zwierząt. Oprócz psów, w przypadku działań terapeutycznych nakierowanych na pacjentów szpitali czy klinik psychiatrycznych, beneficjentów domów spokojnej starości, czy dzieci wychowywanych w domach dziecka wykorzystuje się również koty. Często także one pracują z osobami niepełnosprawnymi. Kot z jednej strony chadza własnymi ścieżkami, znika na całe tygodnie, z drugiej jednak nieustannie poszukuje towarzystwa człowieka. Koty mają na nas dobroczynne oddziaływanie - powodują, że jesteśmy bardziej optymistycznie nastawieni do otoczenia a także, że jesteśmy zdrowsi. Mimo wielu opisywanych wcześniej przykładów związanych z psami, kotami i delfinami, najbardziej znanym zwierzęciem terapeutycznym jest koń. Terapię z udziałem tych zwierząt określamy mianem hipoterapii. Tego typu metoda lecznicza działa na pacjentów najbardziej kompleksowo. Poprawia zarówno ich stan psychiczny jak i fizyczny. Z własnego doświadczenia obserwuję zależności pomiędzy wpływem hipoterapii na sferę emocjonalną i ruchową.Dzięki wytworzeniu się więzi między koniem, a pacjentem, poprawia się stan emocjonalny, co wpływa na dużo większe możliwości w usprawnieniu fizycznych dysfunkcji. Rozważając wpływ zwierząt na zdrowie człowieka zwykle myślimy o koniach, psach, kotach lub delfinach. Otóż okazuje się, że nawet kontakt z rybkami może redukować stres. Katcher, Segal i Beck w swoich badaniach zaobserwowali, że pacjenci gabinetów dentystycznych, którzy podczas zabiegów mogli oglądać małe akwarium z rybkami, byli bardziej zrelaksowani. Niestety wyniki badań nie potwierdziły różnic istotnych statystycznie, które pozwoliłyby na uogólnienie takiej hipotezy (Craham, 1999). Należy zwrócić uwagę, że na całym świecie zwierzęta wykorzystywane są do pracy nie tylko z osobami niepełnosprawnymi. W 1984 roku w Wielkiej Brytanii powstała organizacja charytatywna o nazwie Pets as Therapy (w skrócie PAT), której celem działania są odwiedziny domów spokojnej starości, hospicjów. Przesłaniem organizacji jest niesienie radości z kontaktu ze zwierzętami. Podobną misję ma na celu Ośrodek Hipoterapii należący do Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym w Stróżach, w którym dogoterapia i hipoterapia pomaga około 200 małym pacjentom miesięcznie. Ośrodek prowadzi również programy edukacyjno – sportowe dla młodzieży szkolnej. Na terenie fundacji działa również szkółka jeździecka, licząca ponad 40 uczestników, wyróżnianych w zawodach i na pokazach konnych. Cała działalność ośrodka propaguje zdrowy tryb życia. Reasumując, jest wiele dowodów na to, że kontakt ze zwierzęciem domowym korzystnie wpływa na rozwój poznawczy i emocjonalny, a także przynosi korzyści zdrowotne w każdym wieku – i młodszym i starszym. Anna Krężołek Sierpień - Wrzesień Nr 5/2009 7