i odpoczynek z Bogiem

Transkrypt

i odpoczynek z Bogiem
LIPIEC 2015
Odpoczynek w Bogu
i odpoczynek
z Bogiem...
ISSN 1644-1680
N° 6 (51) 2015
Od Redakcji
Wakacje i urlopy, wyjazdy, podróże, pielgrzymki,
czas na wypoczynek i więcej czasu dla Boga w ciszy
bazylik, wielkich zabytkowych świątyń, małych kościółków i przydrożnych kapliczek z Chrystusem
i Maryją jaśniejącą wśród zieleni i kwiatów.
Krajobrazy polskie i dalekich krajów. Czas radości
i zatrzymania się na chwilę, aby zadać sobie pytanie,
dokąd tak pędzimy cały rok i czy właściwą drogą?
Za czym gonimy i jakie mamy efekty tego pośpiechu,
czy nie gubimy czegoś ważnego po drodze i czy wystarcza nam czasu dla Boga?
Drodzy Czytelnicy, na ten letni czas oddajemy
Wam kolejny numer „Jadwiżanki” z szeroką gamą
tematów: o wypoczynku w Bogu i w ciszy, ale także
o wypoczynku aktywnym w podróżach i pielgrzymkach, recenzja spektaklu teatralnego o Polsce, historia o Cudzie nad Wisłą i aktualności, krzyżówka
i kolejny przysmak oraz piękne fotografie konkursowe.
Dla dzieci”- Mała Jadwinia” z ważnym
opowiadaniem. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Zabierzcie „Jadwiżankę” na wakacyjne podróże!
Redakcja: ks. Marcin Falkowski, ks. Zbigniew Szysz,
Daniela Abramczuk, s, Teresa Górczyńska, Elżbieta Lis,
Mól książkowy, Monika Maciuszek, Dominik Nadrowski,
Zbigniew Nowacki, Dorota Popowska, Anna Ruszkowska,
Jolanta Surała, Beata Starzyńska, s. Barbara Wójcik
Współpraca: s. Paulina Krysińska, s. Bogumiła Kucharska, Agnieszka Nowińska, Anna Orłowska, Dorota
Grochala, Jolanta Głowacka, Barbara Zdolińska
Sponsorzy „Jadwiżanki” – Elżbieta Lis
oraz anonimowi darczyńcy
Wszystkim naszym ofiarodawcom składamy
serdeczne Bóg zapłać! Kurier „Jadwiżanka”potrzebuje
wsparcia finansowego dla rozwoju i na bieżące wydatki.
Każda wpłata na konto parafii będzie mile widziana
i właściwie wykorzystana. Przypominamy numer konta: 89 9291 0001 0086 4787 2000 0010
Skład: Piotr Heinzelman
Druk: Agencja Wydawniczo-Handlowa BOŻENA
Ofiary zebrane za gazetę przeznaczone są na pokrycie
kosztów wydania oraz na inicjatywy ewangelizacyjne.
2
Spis treści
Komentarz do Ewangelii - Ewangelia na 16
niedzielę zwykłą według św. Marka
Odpoczynek w Bogu
Dusza moja odpoczywa w Bogu
Kącik młodego czytelnika Czyste serce
Szlachetne zdrowie Bezpieczne wakacje
3
4
5
6
Aktualności z życia parafii II
Trzecie Spotkanie z Czytelnikami „Jadwiżanki”
Św. Urszula Ledóchowska Tam byliśmy…
Licheń, Lipnica Poznańska, Pniewy
Porady psychologa Autoportret
Świadectwo Teraz „Ja, Bóg,
chcę być twym lekarzem” (Wj 15, 26) 7
8
9
10
Historia
Bitwa Warszawska 1920
czy Cud nad Wisłą cz. I
11
Aktualności z życia parafii12
Recenzja spektaklu Godzina wzruszeń
13
Żołnierze Wyklęci Tylko naród, który pamięta
i czci swoich bohaterów, może być wielki 15
Poezja17
Jedni drugich brzemiona noście17
Nasze wędrowanie
„Zło dobrem zwyciężaj!”
18
Święta i uroczystości
7 sierpnia - Święto Boga Ojca,
które On sam ustalił
20
Sanktuaria na świecie
Bliżej do Częstochowy...
21
Krzyżówka22
Nie samym chlebem... Rogaliki z jagodami
22
Konkurs fotograficzny
II edycja – 24 czerwca 2015 roku
23
Okładka I – rozpoczęcie pieszej pielgrzymki na
Jasną Górę 2014, foto: Z. Nowacki
Okładka rewers
- zdjęcia nagrodzone w foto-konkursie
Adres redakcji: ul. Kościuszki 41, 05-822 Milanówek
e-mail: [email protected]
http://milanowekswjadwiga. pl/article,51,. html
ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY!
Odpoczynek w Bogu – Lipiec 2015
Komentarz do Ewangelii Ks. prałat Zbigniew Szysz
SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MARKA (6, 30 – 34)
Apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali.
A
On rzekł do nich: „Pójdźcie wy
sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco”.
Tak wielu bowiem przychodziło
i odchodziło, że nawet na odpoczynek nie mieli czasu. Odpłynęli więc
łodzią na miejsce pustynne osobno.
Lecz widziano ich odpływających.
dziej troskliwym pasterzem jest sam
Bóg. Tak było już w Starym Testamencie, gdzie członków ludu wybranego
Bóg nazywa wyraźnie owcami Jego
pastwiska. Jednakże swoją pasterską
troskę wyraża również poprzez innych,
specjalnie powoływanych do pełnienia
funkcji pasterzy.
stus. Widzimy Go w Ewangelii, jak
gorliwie pełni swoją funkcję pasterską. Nie korzysta nawet z zasłużonego i koniecznego odpoczynku, ale
dostrzegając tłum spragniony Jego
Słowa, podejmuje nauczanie. Chrystus, Dobry Pasterz, przedłuża swoją
misję poprzez pasterzy wybranych
Wielu zauważyło to i zbiegli się tam
pieszo ze wszystkich miast, a nawet
ich uprzedzili. Gdy Jezus wysiadł,
ujrzał wielki tłum i zdjęła Go litość
nad nimi; byli bowiem jak owce nie
mające pasterza. I zaczął ich nauczać.
Pasterze pierwszego przymierza
nie zawsze dobrze wywiązywali się
z powierzonych im zadań i dlatego
przyczynili się do rozproszenia
owiec. Stąd najwyższy Pasterz zapowiada przejęcie inicjatywy w swoje
ręce: „pozbieram resztę swego stada”. Owszem, zbudzi z rodu Dawida
Pasterza, który doskonale wypełni
swoje zadanie.
Nietrudno zauważyć, że tym zapowiedzianym przez proroka Jeremiasza Pasterzem jest Jezus Chry-
spośród ludzi. On sam stał się dla
nich wzorem, który powinni naśladować. Niełatwe to zadanie i dlatego
potrzebna jest pomoc ze strony całego Ludu Bożego. Troską wszystkich
wiernych winno być to, by nigdy nie
zabrakło pasterzy i żeby wypełniali
oni jak najlepiej swoją pasterską misję. Nade wszystko zaś owce mają
słuchać Najwyższego Pasterza, nauczającego, uświęcającego i kierującego za pośrednictwem tych, których
On sam powołuje.
KOMENTARZ
Posługując się obrazem pasterza,
Pismo święte przedstawia wiele treści
dotyczącej ekonomii zbawienia. Przede
wszystkim dowiadujemy się, że najbar-
milanowekswjadwiga.pl
3
Odpoczynek w Bogu
Daniela Abramczuk
Dusza moja odpoczywa w Bogu
od Niego przychodzi moje zbawienie.
On jedynie skałą i zbawieniem moim,
twierdzą moją, więc się nie zachwieję...
Spocznij jedynie w Bogu, duszo moja,
bo od Niego pochodzi moja nadzieja...
Fragment Psalmu 62
Hebrajskie słowo sabat znaczy odpoczywać, czyli zatrzymać lub przerwać pracę. Biblijnym przykładem
odpoczynku jest dzień siódmy w Bożym akcie stworzenia świata.W tym
bowiem dniu Bóg odpoczął po całej
swej pracy, którą wykonał, pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go
świętym. (por. (Rdz 2, 3)
Naszym odpoczynkiem jest Jezus,
który przestrzega swój nieposłuszny lud
o zatwardziałym sercu: ”Nie wejdą do
mego odpoczynku”. Bądźmy zatem posłuszni Bogu i „Śpieszmy się wejść do
owego odpoczynku...”. (Hbr 4, 11) Poza
Jezusem nie ma żadnego innego odpoczynku. Pozwólmy Mu więc zaprosić
się do odpoczynku, który posiada jakże
ważny dla nas duchowy wymiar. Odpoczynek w Bogu to forma naszej modlitwy, to oddalenie się od wiru codziennych spraw, ciągłego zdobywania
świata. Bóg zaprasza nas, zmęczonych,
abyśmy nabrali dystansu wobec tego
świata i próbowali go właściwie oceniać.
Powierzmy Mu wszystko i skorzystajmy
z trwającej obietnicy wejścia do Jego
odpoczynku (por.Hbr 4, 1). Powiedzmy
za Jezusem: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mego”. (Łk 23, 46)
Aby odkryć Bożą tajemnicę pokoju,
oddalmy najpierw wszystkie nasze zewnętrzne troski i szukajmy wewnętrznego odpoczynku w Bogu. Poczujmy
Jego obecność w tym, co nas otacza,
a co jest Jego dziełem i darem dla nas.
Wzbudźmy w sobie dziękczynienie
i miłość, zobaczmy światło w naszym
zagubieniu, pogmatwanych drogach
i wielkim zamieszaniu.
4
skupmy się tylko na spotkaniu z
Bogiem tu i teraz, Bogiem bliskim,
który nas widzi i cierpliwie słucha,
gdy opowiadamy mu o swoim życiu,
rodzinie, o wszystkim, co leży nam
na sercu. Gdy podzielimy się z Panem Bogiem naszymi sprawami,
poczujemy ulgę. Wzorem niech będzie nam sam Jezus, który wypoczywał w samotności, modląc się do
swojego Ojca. Jezus zachęcał także
swoich uczniów, by wypoczywali po
ciężkiej pracy: „Pójdźcie wy sami
osobno na miejsce pustynne”, a więc
miejsce, gdzie można być z Bogiem
sam na sam. I dziś w hałaśliwym
świecie można jeszcze odnaleźć
przestrzeń ciszy: własny pokój, kapliczkę, górski zakątek i wiele innych spokojnych miejsc, gdzie możemy być sami z sobą i odpoczywać
w obecności Boga, zawierzając Mu
najtajniejsze uczucia, myśli, a także
smutki i lęki. Nasza samotnia to czas
i miejsce na przyjacielską, serdeczną
szczerość, a jednocześnie bliską relację z Bogiem Ojcem, który nas
ciszmy nasze rozbiegane myśli i kocha.
Odpocząć w Bogu to nie tylko oderwać się od obowiązków, od codzienności to nie tylko relaks i fizyczne odsapnięcie. Odpoczynek w Bogu to
duchowe zanurzenie się w Nim, przytulenie i trwanie, to wejście z hałaśliwej ulicy do salonu głębokiej ciszy.
Ćwiczmy się smakować tę ciszę i ten
bezruch i trwajmy w Nim, przytuleni
do Niego jak dziecko wtulone w ramiona matki. Odpoczywając w Bogu,
usłyszymy bicie Jego kochającego serca i ucichnie wszystko, co boli. Trwajmy w tej modlitwie ciszy i odpoczynku. Jeśli jednak nasza dusza
spontanicznie zapragnie dać coś z siebie, pozwólmy jej wypowiedzieć kilka
słów miłości i dziękczynienia. Wakacyjny czas służy takiej modlitwie.
Wakacje to także czas na zwiększoną ilość modlitwy – rozmowy z Bogiem. On zawsze Jest Obecny i czeka
na tę rozmowę. W bliskości jest także
Duch Święty, który pomaga nam się
modlić, oczyszcza nasze intencje, by
modlitwa służyła chwale Boga i ludziom, za których się modlimy. Wy-
Odpoczynek w Bogu – Lipiec 2015
Nie dajmy się porwać wiecznej
krzątaninie i wielkim ambicjom,
które wciągają nas w oszalałe tempo
życia, zamieniające się w nieustający wyścig z czasem. Duszy potrzeba odpoczynku i równowagi życiowej. Na czas urlopów i wakacji
oddajmy się Bogu, by wkroczył w
nasze życie ze swoją mocą, zaprowadził w naszej duszy ład i spokój i
odnowił nasze siły fizyczne i duchowe (por. Ps 131, 2).
wyjazdowych i wielu innych sposobach oderwania się od codzienności.
Poznając piękno otaczającego nas
świata, odkrywamy piękno Boga.
Pokonywanie trudów podróży,
zwłaszcza podczas pieszych pielFragment Psalmu 62 grzymek, konferencje w drodze,
spowiedzi, polowe Msze święte na
Obok odpoczynku w Bogu w stre- łonie przyrody, modlitwy i śpiew,
fie ciszy warto wspomnieć także o wspólne posiłki - to czas oddany
radosnej strefie adoracji Boga Bogu, to kolejny etap w naszej ziemStwórcy w czasie wakacyjnych, piel- skiej pielgrzymce ku wiecznemu z
grzymek, rodzinnych rekolekcji Nim odpoczynkowi w niebie.
Dusza moja odpoczywa w Bogu
od Niego przychodzi moje zbawienie.
On jedynie skałą i zbawieniem moim,
twierdzą moją, więc się nie zachwieję...
Spocznij jedynie w Bogu, duszo moja,
bo od Niego pochodzi moja nadzieja...
Kącik młodego czytelnika
Daniela Abramczuk
Czyste serce
D
rogie Dzieci, Droga Młodzieży! Trwają wakacje. Dużo
wolnego czasu dla siebie, ale
także dla Pana Boga i ludzi wokół nas
– w rodzinie, w gronie przyjaciół i w
różnych, często nowych, sytuacjach.
Wakacje to czas radości, poznawania
świata, nowych ludzi, ale także i siebie.
W wakacje warto przyjrzeć się sobie
bliżej, pomyśleć i zadać sobie pytanie:
jaki jestem, czy umiem dostrzegać innych
wokół siebie, czy widzę tylko siebie i skupiam się tylko na sobie, czy okazuję życzliwość innym, czy jestem szczery wobec
siebie, Pana Boga i ludzi, czy mówię prawdę? Jakie jest moje serce? Czyste czy zakłamane? Czy sumienie niczego mi nie
wyrzuca, a serce umie kochać ludzi bezinteresowną, czystą, szczerą miłością? A
może tylko kocham siebie?
Warto zadać też sobie inne pytanie.
Czy dobrze wykorzystuję wolny czas?
Wakacje to także czas pokus czyhających na okazję, by skierować myśli i
spowodować zachowania nie zawsze
uczciwe i nie zawsze o czystych intencjach i zamiarach. Aby nie ulec pokusom i słabości charakteru, warto pamiętać, że oczyszczeniem serca jest
zawsze sakrament pokuty, a siłę woli
w sytuacjach trudnych daje modlitwa
do Ducha Świętego:
milanowekswjadwiga.pl
Duchu Święty, pomóż!
Duchu Święty, bądź przy mnie!
Duchu Święty, potrzebuję Ciebie!
Zanim uklękniesz przed konfesjonałem, zastanów się:
- Dlaczego serce człowieka powinno
być czyste?
- Jakie zło przynoszą wulgarne słowa i
żarty?
- Czy zawsze pamiętasz o skromności
i szacunku w słowach i zachowaniu?
- Czy słuchasz przestróg rodziców,
którzy troszczą się o Ciebie i jesteś
posłuszny ich zakazom?
- Czy troszczysz się o czystość, i piękno Twojego serca?
- Czy uważasz na to, co oglądasz, czego słuchasz i co mówisz?
Czyste serca mają ci, którzy miłują
prawdę, pragną umysłem i wolą wypełniać Boże wezwanie: „Świętymi
bądźcie, bo Ja jestem Święty” i ci, którzy zaufali Bożej obietnicy:
„Błogosławieni czystego serca,
albowiem oni Boga oglądać będą”.
Życzę Wam radosnych i pięknych
wakacji z Panem Bogiem.
5
Szlachetne zdrowie lek. Anna Ruszkowska
Bezpieczne wakacje
Omdlenie
Omdlenie jest krótkotrwałą i przemijającą utratą przytomności, po wystąpieniu której osoba sama odzyskuje
przytomność. Zazwyczaj incydent
omdlenia poprzedza wystąpienie jednego bądź kilku objawów. I tak osoba
może poczuć się słabo, widzieć „mroczki” przed oczami, doznać zawrotów
głowy. Poprzedzić omdlenie mogą także uderzenia gorąca, uczucie nudności,
oblanie zimnym potem.
Udzielenie pierwszej pomocy nie jest
trudne. Każdy z nas może to zrobić.
Nie wymaga żadnych specjalistycznych
działań, a powinno ono wyglądać tak:
• poproś o pomoc w wyniesieniu poszkodowanego z miejsca, w którym
omdlał (np. kościół), a gdy jest to
niemożliwe zapewnij dostęp świeżego powietrza,
• ułóż na wznak (na plecach),
• oceń funkcje życiowe, czyli udrożnij
drogi oddechowe poprzez odgięcie
głowy do tyłu a następnie oceń oddech przez 10 sekund (w tym czasie
powinniśmy usłyszeć co najmniej
dwa oddechy),
• unieś nogi poszkodowanego do góry.
Po wykonaniu powyższych działań
osoba poszkodowana po chwili powinna odzyskać świadomość. Jeśli tak się
nie dzieje, koniecznie musimy wezwać
pogotowie ratunkowe (numer telefonu
999 lub 112, z naciskiem na ten pierwszy). Jeśli osoba nieprzytomna nie oddycha i nie wyczuwamy tętna, wzywamy pomoc i rozpoczynamy reanimację
(30 ucisków mostka i 2 wdechy).
Ugryzienie kleszcza
Ukąszenie przez kleszcza nie zawsze
wymaga interwencji lekarza, ponieważ
w większości przypadków pajęczaka
można usunąć samemu. Podstawowa
zasada brzmi: im wcześniej kleszcz zostanie usunięty z naszego ciała, tym
6
mniejsze prawdopodobieństwo zakażenia odkleszczowym zapaleniem mózgu i boreliozą. Aby usunąć kleszcza:
• chwyć kleszcza pęsetą jak najbliżej
powierzchni swojej skóry
• delikatnie, ale stanowczo pociągnij
kleszcza do góry
• po wyjęciu kleszcza, umieść go na
kartce papieru i sprawdź, czy został
usunięty w całości
• po usunięciu kleszcza dokładnie
umyj ręce, zdezynfekuj miejsce
ukłucia preparatem odkażającym
(Octenisept, woda utleniona lub 40
proc. Alkohol) i obserwuj miejsce
po ukłuciu. Jeśli wystąpi niepokojąca zmiana w postaci poszerzającego
się rumienia, skonsultuj się z lekarzem. Po 6 tyg. od ukąszenia dobrze
jest zrobić badanie IgM i IgG przeciwko boreliozie. Przy najbliższej
wizycie u lekarza zgłoś fakt ukąszenia, gdyż jest to bardzo pomocne w
diagnostyce przyczyny różnych objawów ( gorączka, bóle mięśni i stawów, zaburzenia rytmu serca, bóle
głowy, objawy neurologiczne)
Jeśli zagraża nam upał
Unikaj przebywania na słońcu i wykonywania aktywności fizycznej (majsterkowanie, prace w ogrodzie, sprzątanie, zakupy) w czasie panowania
najwyższych temperatur w ciągu dnia
(między godz. 10 a 16). Jeśli wychodzisz
na zewnątrz, pozostawaj w cieniu tak
długo, jak to możliwe. Noś ochronne
nakrycie głowy, przewiewne (bawełniane), luźno dopasowane ubrania w
jasnych kolorach. Pozamykaj okna zasłoń zasłony, aby utrzymać niższą temperaturę w pomieszczeniu. Otwieraj je
jedynie w nocy i wcześnie rano. W
domu pozostawaj w pomieszczeniach
o najniższej temperaturze, a na zewnątrz wybieraj miejsca zacienione i
chłodne, w niewielkiej odległości od
domu. Regularnie bierz prysznic lub
kąpiel i/lub kilkakrotnie w ciągu dnia
zwilżaj twarz i ciało, spryskując je wodą
w aerozolu. Zwilżaj również ubranie,
jeśli to konieczne. Nie pij alkoholu. Pij
jak najwięcej (około 8 szklanek dziennie), nawet przy braku pragnienia: najlepiej wodę i soki owocowe
Oparzenia słoneczne
Należy pamiętać, że oparzeniom
słonecznym znacznie lepiej jest zapobiegać niż je leczyć. Preparaty zapewniające efektywną ochronę przeciwsłoneczną są aktualnie szeroko dostępne
w sklepach i aptekach. Szerokie spektrum ochrony przeciwsłonecznej zapewniają preparaty z filtrem powyżej
SPF 30. Kremy z filtrem przeciwsłonecznym powinny być stosowane nie
tylko w momencie kiedy planujemy
„opalanie”, ale w każdym przypadku
wystawiania skóry na działanie silnego
promieniowania UV. Należy też pamiętać o nakryciu głowy, warto też w
przypadku długiej ekspozycji włożyć
na siebie lekką odzież w jasnych kolorach, które odbijają światło.
Jeśli dojdzie do poparzenia słonecznego, pierwszym krokiem jest schłodzenie miejsca (chłodny prysznic),
okłady z zastosowaniem panthenolu w
sprayu. Przy poparzeniu słonecznym
często występuje lekki stan podgorączkowy – należy wtedy wziąć tabletkę na
obniżenie temperatury ( np. paracetamol). Miejsce poparzone należy nie
tylko nawilżać, lecz także natłuszczać,
można zastosować specjalne balsamy
po opalaniu, które zawierają w sobie
panthenol, allantoinę oraz substancje
chłodzące, głównie mentol, które przyniosą skórze szybką ulgę. Przy braku
leków wymienionych wyżej, domowym
sposobem jest zimny okład z maślanki
lub kefiru.
Odpoczynek w Bogu – Lipiec 2015
Aktualności z życia parafii II
Zbigniew Nowacki
Trzecie Spotkanie z Czytelnikami „Jadwiżanki”
W niedzielę, 7 czerwca 2015 r. po raz
trzeci Redakcja naszego kuriera parafialnego zaprosiła czytelników i sympatyków na popołudniowe spotkanie
w Milanowskim Centrum Kultury,
udostępnionym nam na tę okazję przez
Burmistrza Milanówka i kierownictwo
MCK. Obecni byli przedstawiciele
władz samorządowych z panią Wiesławą Kwiatkowską, Burmistrzem oraz
panią Małgorzatą Trębińską, Przewodniczącą Rady Miasta, duchowieństwo
z ks. Marcinem Falkowskim i ks. Pawłem Chyrą oraz siostrami urszulankami i westiarkami, a także liczni parafianie oraz osoby spoza Milanówka.
Po powitaniu gości przez prowadzącą spotkanie panią Danielę Abramczuk, koordynatora Zespołu Redakcyjnego „Jadwiżanki, ” oraz udzieleniu
błogosławieństwa przez ks. Marcina
wystąpiły Oliwia Zdziechówna w roli
Małej Jadwini oraz jej mama, Agnieszka Zdziech, w roli Jadwiżanki w krótkiej scenie pt. „Notesik Jadwini” (to
milanowekswjadwiga.pl
cykl opowiadań z dodatku dla dzieci).
Oliwia zaśpiewała także dwie piosenki, a akompaniował jej znany już
publiczności IGOR STAWIEREJ, młody pianista, genialnie uzdolniony muzycznie (występował w ubiegłym roku
z koncertem fortepianowym na naszym
spotkaniu jadwiżańskim).
Po niej wystąpił zaproszony specjalnie na nasze spotkanie TEATR FIJEWSKICH Tadeusza, Marii, Barbary, Włodzimierza z Warszawy, którego
założycielem, dyrektorem i reżyserem
jest aktorka, BARBARA DOBRZYŃSKA. Teatr Fijewskich przyjechał do
nas z patriotycznym spektaklem pt.
„Polska – ale jaka?”. Recenzję można
przeczytać w tym numerze.
Daniela Abramczuk przedstawiła
następnie cały Zespół Redakcyjny „Jadwiżanki”, a jest nas łącznie 17 redaktorów oraz 3 osoby współpracujące.
Wszyscy pracują społecznie.
Podczas spotkania odbywał się kiermasz książek dla dzieci z Wydawnictwa
„Arkady”, przygotowany przez jednego
z redaktorów, pana Leszka Cichosza i
jego małżonkę. Można było także obejrzeć wystawę osiągnięć „Jadwiżanki”
za ostatni rok pt. „Jadwiżanka od spotkania do spotkania”.
Następnie pani Paulina Krysińska,
członek Foto-Komisji, ogłosiła oficjalne
wyniki konkursu fotograficznego 1.
edycji, zamieszczone także na jednej z
tablic wystawowych. Ufundowaną przez
siebie nagrodę specjalną dla najmłodszego, 9-letniego uczestnika konkursu,
Kacpra Karolaka, wręczyła osobiście.
Warto wspomnieć jeszcze, że umundurowane harcerki ZHP i druh hm.
Krzysztof Wiącek pomagali w organizacji tej imprezy przy lokalizacji miejsc
przy stolikach, rozprowadzali najnowszy, 50. jubileuszowy numer Jadwiżanki, a także przy ustawieniu i sprzątaniu
sali oraz przygotowaniu wystawy.
Wszystkim, którzy przyczynili się
do przygotowania i przeprowadzenia
spotkania w jakikolwiek sposób, nawet
jeśli nie zostali imiennie wymienieni,
serdeczne Bóg zapłać!
7
Św. Urszula Ledóchowska
Longina Nadolna i Urszula Kuran
Tam byliśmy… Licheń, Lipnica Poznańska, Pniewy
Grupa 20 pielgrzymów z Milanówka z urszulankami: Teresą i Małgorzatą rusza w drogę 12 czerwca
2015 roku na pielgrzymkę do Pniew, głównej siedziby Zgromadzenia Sióstr Urszulanek SJK.
Organizacja jest dopięta na przysłowiową piątkę. Pielgrzymi sympatyczni.
LICHEŃ
W drodze zatrzymujemy się w Sanktuarium Matki Bożej w Licheniu. Całą
grupą idziemy najpierw do kościoła
św. Doroty, by pokłonić się cudownemu
obrazowi Matki Bożej Bolesnej. Następnie włączamy się w grupę pielgrzymującej młodzieży, by posłuchać historii cudu maryjnego z XVIII wieku
o tym, jak Matka Boża z orłem na piersi ukazała się w starym lesie w Grąblinie, prosząc, aby w tym miejscu zbudować kościół. Dla Polski był to czas
niewoli (zaborów), dopiero po latach
wola Matki Bożej została spełniona. W
Licheniu została wybudowana bazylika, która urzeka swym pięknem wraz
otoczeniem. Zawdzięczamy to przede
wszystkim czcigodnemu kapłanowi
Eugeniuszowi Makulskiemu.
husarii. Pod względem wielkości Bazylika zajmuje 8 miejsce w Europie i 12 na
świecie. Wspaniały dzwon „Bogarodzica”
jest słyszany na znacznej przestrzeni.
W sobotę, 13 czerwca Mszę św. celebrowało 21 kapłanów. Homilia nawiązywała do kanonizacji z roku 1998,
dokonanej przez papieża św. Jana Pawła II, 108 męczenników, w tym większości kapłanów z okresu II wojny
światowej z terenu całej Polski. Byli to
wspaniali patrioci, którzy oddali życie
za Polskę. Można się tylko zadumać
nad ich ofiarą, która powoli owocuje i
zbiera żniwo.
W bazylice znajduje się kaplica św.
Jana Pawła II, w której zgromadzono
kilkanaście pamiątek z pobytu papieża
w Licheniu i relikwie z szat zbroczonych krwią. Na ścianie bocznej w kaplicy zawisł obraz, na którym są postacie męczenników z Chrystusem,
prowadzącym ich do nieba. Obraz
przykuwa wzrok człowieka i zginają się
kolana przed świętymi męczennikami.
Wielu wiernych zapala lampki i modli
się w tej cudownej kaplicy.
LIPNICA POZNAŃSKA
Ludziom pielgrzymującym do Lichenia z całego kraju i z zagranicy trudno
jest uwierzyć, że w ciągu 10 lat powstała
największa bazylika w Polsce. Sprawiła
to ręka Opatrzności Bożej i sama Matka
Bolesna. Bazylika może pomieścić na
jednej Mszy św. 7 tys. wiernych, którzy
mogą wygodnie zasiąść w ławkach z pięknego drewna z wystrojem ze skrzydłami
8
Z Lichenia jedziemy dalej na nocleg
u sióstr urszulanek w Lipnicy Poznańskiej. Zmęczenie dawało o sobie znać,
ale siostra Teresa zachęciła nas do odmówienia różańca i zaśpiewania kilku
pieśni. Urokliwa siostra Małgorzata porwała nas do śpiewania – oj, czego nie
było: „O mój rozmarynie”, „Dziś do
ciebie przyjść nie mogę”, „Wojenko, wojenko” i inne. W Lipnicy Poznańskiej
powitała nas serdecznie znajoma z Milanówka, ogromnie miła i życzliwa siostra Jadwiga Koropczuk. Posiłek, spacer,
krótka prelekcja – film o historii pałacu
i darczyńcach nieruchomości, którą
przekazano siostrom w 1924 r. Zanim
udaliśmy się na spoczynek, odmówiliśmy Litanię do Najświętszego Serca Pana
Jezusa w kaplicy, w której modliła się
również Matka Urszula Ledóchowska.
PNIEWY
14 czerwca 2015 r., w niedzielę wyruszamy z Lipnicy do Sanktuarium w Pniewach, tam czeka na nas św. Urszula Ledóchowska. Po drodze wstępujemy do
domu dziecka dla chłopców w Otorowie.
To siostry urszulanki stworzyły dla nich
namiastkę domu. Dzieci są zadbane
i mają zapewnione odpowiednie warunki do nauki i zamieszkiwania.
Następnie przybywamy do Pniew. Na
terenie klasztoru sióstr urszulanek znajduje się wiele budynków i kościół z bardzo skromnym wystrojem. Uwagę naszą
przyciąga Chrystus na krzyżu podobnym jak w Asyżu. Wita nas młoda siostra Kinga. Robimy pamiątkowe, zbiorowe zdjęcie przy pomniku Matki
Urszuli na pięknym klombie z kwitnącymi kwiatami. Piękne alejki, drzewa,
śpiewające ptaki i dużo kwiatów. Siostry
są jak mróweczki lub pszczółki – takie
pracowite, że widać to na każdym kroku. Nieopodal kościoła znajduje się budynek szkoły, a obok - budynek inter-
Odpoczynek w Bogu – Lipiec 2015
natu dla młodzieży, przedszkole i inne.
We Mszy św. uczestniczyło dużo
dzieci w różnym wieku. W momencie
Komunii św. patrzymy z podziwem –
mało kto nie bierze Chleba Bożego.
Po Mszy św. udajemy się do celi Matki
Urszuli. Skromność celi urzeka każdego,
kto wstępuje w te progi. Drugie pomomieszczenie to sala Muzeum wypełniona
jest pamiątkami po rodzinie Ledóchowskich. Cała historia wspaniałego rodu i
zdjęcia od urodzin Julii Urszuli do chwi-
Porady psychologa li jej śmierci. 150 lat od urodzin Matki
Urszuli minęło 17 kwietnia tego roku .
Tego samego dnia wracamy do Milanówka, pełni wrażeń, zadumy i zadowolenia, iż mogliśmy uczestniczyć
w tej pielgrzymce.
s. Bogusława Kucharska
Autoportret
W jaki sposób myślisz o sobie? Czy tak: jestem gorszy, nieatrakcyjny, głupi,
małowartościowy, brzydki, niekochany, niezdolny do sukcesu itp.? Czy tak samo, twoim
zdaniem, oceniają cię inni? Czy jest ci ze sobą dobrze, z Twoim ciałem?
P
ytania tego rodzaju służą min.
odsłonięciu tego, co stanowi
obraz samego siebie. A z tym
wiąże się poczucie tożsamości. Stabilny autoportret, o jasnym kolorycie
i zgodny z rzeczywistością, ułatwia
człowiekowi życie z otoczeniem i z
samym sobą. Niektórzy do późnej
starości zachowują młodzieńczą labilność widzenia siebie. Dlaczego?
Patrząc na
ludzkie dążenia do zaspokojenia
ambicji, które tak często
są nienasycone, nie można oprzeć się
wrażeniu, że
u ich podłoża tkwi patologia widzenia samego siebie. Człowiek walczy o
zaspokojenie swych ambicji w nadziei,
nie zawsze uświadomionej, że pozycja
społeczna, pieniądze i inne sukcesy życiowe poprawią jego realny obraz siebie,
a tym samym nastrój. Sukcesy niewątpliwie wpływają dodatnio na sposób
widzenia siebie i tym samym na samopoczucie. Ale poprawa ta jest krótkotrwała i radość krótka, po której szybko
przychodzi znudzenie i smętek sytości.
Wkrótce człowiek znów jest z siebie niezadowolony czy to wskutek niepowo-
milanowekswjadwiga.pl
dzeń, czy też wskutek większych jeszcze
wymagań stawianych sobie. Powstaje
jednak pytanie, co jest rzeczywistym
źródłem poprawy własnego autoportretu. Sięgamy po poradniki na temat pewności siebie, by dowiedzieć się, jak rozwijać swój potencjał, jak zwyciężać
poprzez zastraszanie innych, manipulację i programować się na osiąganie
sukcesów. I frustrujemy się, gdy to nie
działa. Tylko nie otwieramy Biblii, by
dowiedzieć się o naszej tożsamości...
Ponieważ dobrze siebie nie znamy,
nie potrafimy otwierać się na innych.
Musimy stale im imponować, więcej,
ciągle wątpimy w szczerość innych
względem nas, wykorzystujemy swoją
władzę, aby sprawować kontrolę nad
innymi. Zdrowa samoocena to wyważona pewność siebie, dająca nam swobodę interesowania się innymi. Jeżeli
cenię siebie samego, to potrafię także
darzyć miłością innych – jako osoby
równie wartościowe. Jeżeli nie lubię siebie samego, moje uczucia w stosunku
do innych to zazdrość i lęk. Nawet dla
wielu z nas, chrześcijan, może wydawać
się zbyt śmiałe, czy nawet gorszące
stwierdzenie, że dla człowieka sprawą
zasadniczej wagi jest miłość i szacunek
do samego siebie. Oczywiście, ci, którzy
sprawiają wrażenie, że „nazbyt kochają
samych siebie” lub są zbyt siebie pewni,
są w rzeczywistości ofiarami fałszywej
samooceny. Egoizm bowiem, to forma
wywyższania się, komunikat, który
brzmi mniej więcej tak: „Jestem od ciebie lepszy”. To arogancja, przejawiająca
się skupieniem uwagi na sobie samym.
Natomiast darzenie miłością samego
siebie, nie jest równoznaczne z samolubstwem.
Nasuwa się pytanie: jak możemy się
nauczyć kochać innych, jeżeli nie potrafimy kochać samych siebie? Ludzie,
którzy wiedzą, że są kochani, darzą
miłością siebie, potrafią również kochać innych. Na tym polega potęga
zdrowej samooceny. Czynnikiem
istotnym w psychoterapii jest często
nauczenie klienta bardziej obiektywnego spojrzenia na siebie i akceptacji
własnej osoby.
Jezus słuchał innych, lecz nie dlatego, że był nieśmiały; służył im, ale
nie dlatego, że nisko się cenił; zachęcał
innych do mówienia, jednak nie dlatego, że sam nie miał nic do powiedzenia. Jezus sprawiał, że inni dobrze
się przy Nim czuli, ponieważ sam czuł
się dobrze ze sobą. Nie odczuwał potrzeby umniejszania innych, aby samemu poczuć się dobrze. Sprawiał, że
ludzie byli wdzięczni, że Go spotkali.
Jezus wskazał na źródło wewnętrznej
mocy, kiedy mówił: „bo wiem, skąd
przyszedłem i dokąd idę”. Ponieważ
wiedział Kim jest, a więc znał swoją
tożsamość, miał tyle pewności siebie,
aby skoncentrować się na innych.
Gdy Bóg objawia się nam, jednocześnie objawia nam naszą tożsamość.
9
Świadectwo Anna Ruszkowska
Teraz „Ja, Bóg, chcę być twym lekarzem” (Wj 15, 26)
„Daj miejsce lekarzowi, bo jego też stworzył Bóg, Nie odsuwaj się od niego, albowiem jest on ci
potrzebny. Bywa taki czas, że w ich rękach jest wyjście z choroby. Oni sami będą błagać Boga,
aby dał im moc przyniesienia ulgi i uzdrowienia dla ocalenia życia” (Syr 38, 12-14)
P
anie Doktorze, przychodzę z
kolejnym wynikiem rezonansu głowy. Niestety, obawiam
się, że nie jest dobrze….
Doktor neurolog pochylił się nad
moim badaniem, z uwagą czytał, długo czytał, potem spojrzał i westchnął.
- A jak się Pani Doktor czuje?
- Do dzisiaj neurologicznie nieźle. Ale
jak odebrałam wyniki, to rozbolała
mnie głowa. Co teraz zrobimy?
- Trzeba powtórzyć rezonans głowy i
naczyń mózgowych z kontrastem.
Dam skierowanie. Pilnie… W
pierwszym wolnym terminie. W razie objawów niepokojących proszę
do nas od razu przyjeżdżać. Jest Pani
obstawiona lekami przeciwzakrzepowymi. To wszystko, co możemy
zrobić. Zakrzepica w tym miejscu
jest niedostępna leczeniu endoskopowemu. Mimo postępu medycyny
nie mamy na razie innych metod.
Sama Pani Doktor rozumie….
- Rozumiem… co nie znaczy, że się
nie boję.
- Pani Doktor, na pani miejscu też
bym się bał….
Na spotkaniu redakcyjnym ustaliliśmy, że ja napiszę coś o wakacjach.
I co dalej? Pan Bóg właśnie obśmiał
się z moich planów na te wakacje. …
A miałam tak świetnie i misternie ułożony plan. Planowałam pokazać mój
kolejny wynik rezonansu lekarzowi i
uśmiechnąć się nad faktem, że jestem
jednak bardziej zdrowa niż chora. I
móc zapytać z niecierpliwością, czy
mogę jechać na wakacje. Planowałam
ekstra rajd górski pieszy w Bieszczady,
taki rajd z plecakiem, karimatą i śpiworem, ze spaniem po schroniskach
na ponad 1200 m n.p.m. Takie super
dziewięć dni wysiłku, potu i kilome-
10
trowej włóczęgi po górach. Buty wspinaczkowe, kijki, sprzęt na
plecach i ja. Prawdziwa
górska wyprawa, taka jak
lubię. Wyjechać, by znowu móc popatrzeć w dal
z wysokiego szczytu góry,
na słońce zachodzące w
dolinie, z wysokości lotu
ptaka popatrzeć i móc
zadziwić się pięknem gór,
które tak kocham. I móc
podziękować Bogu za to,
że żyję…
I co z moimi planami? „Wasze drogi nie są moimi drogami” Moje plany,
widać, nie są Bożymi planami.
Zawsze mnie trochę nosiło. W szkole siatkówka, tenis, pływanie. Potem
konie, narty, łyżwy. Góry, góry, i jeszcze
raz góry… Każde, im bardziej strome i
wyższe, tym lepiej. Tak zwany aktywny
sposób spędzania wolnego czasu. Im
bardziej dzika natura tym, lepiej.
Żegnajcie górskie łańcuchy, mroczne jaskinie. Żegnajcie spływy kajakowe, Żegnajcie tratwy na Biebrzy. Żegnajcie nurkowania na rafach,
windsurfing i rolki. Żegnajcie inne
ekstremalne sporty letnie, których jeszcze nie próbowałam ...
W te wakacje najbezpieczniej będzie
rozbić namiot na łące w pobliżu dużego szpitala, takiego z nowoczesnym
sprzętem i oddziałem neurologii. Do
szpitala sanatoryjnego też się obecnie
nie nadaję według wytycznych Narodowego Funduszu Zdrowia, gdyż na
obecnym etapie leczenia występują
przeciwwskazania do wszelkiej rehabilitacji. Zalecenia – dużo odpoczywać,
nie stresować się, relaksować i cieszyć
się, że przecież żyję…
I co z moimi planami? „Wasze drogi nie są moimi drogami” Moje plany,
widać, nie są Bożymi planami.
Żyję przecież…. Ostatecznie mogę
spędzić urlop na leżaku przed domem,
na hamaku pod sosnami. Mogę też
ostatecznie rozbić namiot w ogrodzie
i nocą podziwiać gwiazdy siedząc godzinami przy ognisku. Mogę upiec
pachnące dymem ziemniaki i zrobić
gulasz w kociołku . Mogę zaprosić siostrę z dziećmi na wakacje. Mogę podlewać ogród i podziwiać, jak wszystko
rośnie pięknie na działce. Mogę zbierać
i suszyć moje zioła. Mogę robić przetwory z owoców z działki. I mogę też
zrobić coś niebanalnego na szydełku.
Mogę zaplanować i rozrysować plan
sadzenia roślin jesienią w ogrodzie.
Spędzić wakacje z niebanalną książką,
niemedyczną oczywiście. Mogę rozwiązywać krzyżówki. Mogę leniuchować i marzyć... W końcu będę miała
czas... Czas, by te wakacje spędzić z
Bogiem... Bóg jest wszędzie. Jeśli Bóg
pozwoli, pojadę jeszcze kiedyś w moje
góry...
Teraz „Ja Bóg, chcę być twym lekarzem...” (Wj, 15, 26)
Odpoczynek w Bogu – Lipiec 2015
Historia Mól książkowy
Bitwa Warszawska 1920 czy Cud nad Wisłą cz. I
Są w dziejach narodów momenty przełomowe, zwrotne decydujące o ich dalszym trwaniu.
W latach 1918-1921 odrodzone państwo polskie wykuwało swe granice dyplomacją i orężem. Mam
tu na myśli Powstanie Wielkopolskie, Powstania Śląskie, plebiscyty na Warmii i Mazurach i Górnym
Śląsku. Bitwa Warszawska z Armią Czerwoną na przedpolach stolicy była walką o najwyższą
stawkę, o dalsze istnienie państwa i narodu.
D
o pierwszych
starć zbrojnych
z bolszewikami doszło na początku
roku 1919. Dopóki Rosja
była pogrążona w wojnie
domowej, a rząd Lenina
walczył o przetrwanie,
Polska mogła czuć się
bezpieczna. Naczelnik
Państwa stanął przed
trudnym wyborem: którą Rosję poprzeć:,, Białą” czy,, Czerwoną” ? Należy pamiętać, że ta pierwsza cały czas była uważana przez
państwa zachodnie za sojusznika, który kwestionował niepodległość Polski,
natomiast ziemie na wschód od Bugu
uważał za integralną część Rosji.
Józef Piłsudski wstrzymał działania
zbrojne na kresach wschodnich, co
umożliwiło ostateczne pokonanie przez
bolszewików, kontrrewolucyjnych wojsk
Wrangla i Denikina. Jednocześnie doskonale pamiętał, że rzeczywistym zamiarem przywódców Rosji bolszewickiej
było przeniesienie „rewolucji na bagnetach” przez trupa Polski do Europy zamienionej na proletariackie republiki,
dlatego propozycje pokojowe bolszewików traktował podejrzliwie. Uważał je
za dyplomatyczną grę. Obie strony zdawały sobie sprawę, że wybuch zbrojnego
konfliktu jest kwestią czasu. Stąd narodził się plan prewencyjnego uderzenia
na bolszewicką Rosję, aby na dawnych
ziemiach I Rzeczpospolitej i Wielkiego
Księstwa Litewskiego utworzyć państwa,
które w sojuszu z Polską oddzielą nasz
kraj od wschodniego sąsiada. Ten kordon
nowych państw miał nam zapewnić
milanowekswjadwiga.pl
bezpieczeństwo na wschodzie, ale przede
wszystkim miał cofnąć granice Rosji do
XVII wieku, kiedy to moskiewscy carowie nie byli w stanie zagrozić naszej
niepodległości. Ta koncepcja polityczna
Marszałka Piłsudskiego została nazwana – federacyjną.
Kiedy w maju 1920 roku wojsko polskie wraz z wojskami ukraińskimi atamana Petlury, wkroczyły do Kijowa, był
to moment triumfu polskiego oręża
nawiązującego do wyprawy kijowskiej
Bolesława Chrobrego. Linia frontu przebiegała na południu od granicy z Rumunią – Winnicę - Kijów – wzdłuż Dniestru, opierając się na północy o Połock.
Zdobycie Kijowa miało przypieczętować
sojusz z niepodległa Ukrainą i zabezpieczyć Polskę przed rosyjską agresją.
Bolszewicy zdali sobie sprawę, że utrata Ukrainy, przekreśli plany europejskiej
rewolucji i podetnie skrzydła imperializmowi Czerwonej Rosji. Już w połowie
maja rozpoczęła się kontrofensywa Armii Czerwonej, która po początkowych
niepowodzeniach przełamała front i
zmusiła polskie wojsko do odwrotu. Tym
razem sytuacja się odwróciła. Polacy pod
ciągłym naciskiem armii Michaiła Tu-
chaczewskiego i Siemiona Budionnego byli w
ciągłym odwrocie. Nie
potrafiono skutecznie
zatrzymać przeciwnika.
Próba kontrataku na linii Bugu-Brześcia Litewskiego nie powiodła się,
szeregi żołnierskie zaczęła ogarniać panika.
W obliczu tak wielkiego zagrożenia 1 lipca
stworzono Radę Obrony Państwa na
czele z Wincentym Witosem. Premier
rządu wystosował odezwę do narodu
wzywającą do dobrowolnego wstępowania w szeregi armii. Na czele Inspektoratu Ochotniczej Armii stanął gen. Józef
Haller. Na apel premiera odpowiedziało ponad 100 tys. ludzi. Do ochotniczej
armii wstępowała młodzież gimnazjalna, rzemieślnicza, robotnicza, studencka. W niektórych oddziałach ponad 50%
stanowili żołnierze z maturą lub wyższym wykształceniem. Jak grzyby po
deszczu powstawały społeczne komitety
organizujące pomoc aprowizacyjną, medyczną i propagandową dla wojska. W
tych ciężkich chwilach dla państwa naród mógł oprzeć się na Kościele i liczyć
na wsparcie duchowieństwa i hierarchii
kościelnej. Kiedy Armia Czerwona zaczęła zbliżać się do Warszawy, a front
oparł się na Stryju - Wieprzu i Wiśle,
dochodząc do Włocławka, spanikowane
przedstawicielstwa dyplomatyczne zaczęły opuszczać stolicę. Warszawy nie
opuścił nuncjusz papieski, Achille Ratti, późniejszy papież Pius XI solidaryzując się z katolicką Polską.
Koniec części pierwszej
11
Aktualności z życia parafii
Beata Starzyńska
Bierzmowanie
Sakramentu bierzmowania udzielił
w tym roku biskup Piotr Jarecki w dniu
23 maja podczas Mszy św. Sakrament
przyjęło 60 młodych osób, stając się
dojrzałymi chrześcijanami. Przez wiele
miesięcy przygotowywani byli do tak
ważnego wydarzenia przez s. Annę, ks.
Pawła Chyrę oraz animatorów. Podczas
udzielania sakramentu Biskup pytał
młodych o imiona wybrane przez nich
na bierzmowanie i o historię ich patronów. Panowała przyjemna atmosfera.
Mroczek udzielił błogosławieństwa swoim rodzicom, rodzinie, księżom, diakonom, lektorom i wiernym.
Św. Urszula Ledóchowska
29 maja u sióstr urszulanek odbyła
się Msza św. ze wspomnieniem św. Urszuli Ledóchowskiej. Msza była celebrowana przez ks. Marka Gulbinowicza i
ks. proboszcza, Stanisława Golbę.
Wszystko odbyło się na świeżym powietrzu; na szczęście pogoda dopisała. Po
Mszy św. można było zjeść kiełbaskę z
grilla, ciasteczka wypiekane przez siostry, napić się herbaty oraz schrupać
popcorn.
42 lecie świeceń kapłańskich
ks. proboszcza Stanisława Golby
1 czerwca w naszej parafii odbyła się
uroczysta Msza św. z okazji 42. rocznicy święceń kapłańskich ks. Proboszcz.
Uczestniczyli w niej ks. kardynał Kazimierz Nycz oraz 16 księży; wszyscy wyświęceni w 1973 roku. Msza św. odbyła
się o godzinie 11:30 w poniedziałek,
czyli o nietypowej porze, mimo to kościół był pełen wiernych, za co przybyli księża wraz z proboszczem podziękowali naszym parafianom, że wraz z nimi
mogli przeżywać to ważne wydarzenie
w ich życiu.
Prymicja ks. Łukasza Mroczka
W niedziele, 31 maja swoją Mszę św.
prymicyjną odprawił neoprezbiter Łukasz Mroczek. Na jego Mszę przybył ks.
Przemysław Ćwiek, kierownik studiów
w WMSD w Warszawie i wykładowca
historii filozofii na PWT. Razem z nim
przyjechali nowo wyświęceni księża
oraz diakoni. Kościół był wypełniony
rodziną, znajomymi i innymi wiernymi.
Po zakończeniu Mszy św. ks.Łukasz
12
Mroczka ks. Pawła Chyrę, który w mundurze strażackim niósł Najświętszy
Sakrament do ołtarza przygotowanego
przez OSP,
ks. Zbigniewa Szysza- niosącego do
trzeciego ołtarza, przygotowanego przez
siostry urszulanki na Starodębach, ks.
Marcina Falkowskiego, który po wygłoszeniu homilii niósł monstrancję z Najświętszym Sakramentem do ostatniego
ołtarza przygotowanego przez Asystę
Kościelną, Ks. Stanisław Golba podziękował wszystkim wiernym idącym w
procesji ,a szczególnie tym, którzy przyczynili się do jej przygotownia i do uroczystego przejścia z Jezusem Chrystusem ulicami naszego pięknego miasta.
Po złożeniu podziękowań ks. Proboszcz
zaniósł Pana Jezusa do kościoła, aby
można było Go jeszcze adorować.
Parafiada Służby Liturgicznej
Archidiecezji Warszawskiej
W dniu 6.06.2015 w Pruszkowie
odbyła się Parafiada Archidiecezji
Warszawskiej. Na stadion przybyło
bardzo dużo drużyn z różnych parafii.
Całą imprezę rozpoczęła Msza św. na
Uroczystość Najświętszego Ciała
i Krwi Pańskiej
W czwartek 4 czerwca obchodziliśmy
uroczystość Bożego Ciała Z tej okazji,
jak co roku, wyszliśmy na ulice Milanówka po Mszy św. o godzinie 11:15.
Najświętszy Sakrament niesiony był
kolejno do ołtarzy przez: ks. Łukasza
Odpoczynek w Bogu – Lipiec 2015
Aktualności z życia parafii
stadionie „Znicz Pruszków” celebrowana przez proboszcza tamtejszej parafii. Nasza ekipa reprezentowana była
przez liczną grupę młodzieży.
Uczestnicy brali udział w rożnych
kategoriach, takich jak: konkurs wiedzy liturgicznej, bieg na 60 m , bieg na
400m, skok w dal, rzut piłką do kosza,
rzut piłeczką palantową oraz ringiem.
Naszym młodym zawodnikom udało
się zdobyć kilka medali, choć nie było
to łatwe, ponieważ była silna rywalizacja. Dla każdego uczestnika przygotowany był prowiant, a słońce tak
prażyło, że woda była niezbędna.
Nasza parafia może się pochwalić:
zdobyciem 3 miejsca w grupowych
skokach przez skakankę, a także medalami w kategoriach indywidualnych
:Michał Lotarski zajął: 2 i 3 miejsce w
biegach, Kacper Stoiński - 2 miejsce
Beata Starzyńska
w biegach, Beata Starzyńska - 1 miejsce w rzutach piłką do kosza, Ola
Wolny - 1 miejsce w rzutach piłką do
kosza, Ola Orzeszek 1 miejsce w skoku w dal, 1 miejsce w biegu na 60m
oraz 3 miejsce w biegu na 400m. Wyrobiła normę!! Gratulacje!!
Młodzieżowa grupa oazy
w Sandomierzu
19 czerwca grupa młodzieży z naszej parafii z ks. Pawłem Chyrą wyjechała na dwa dni do Sandomierza.
Zwiedzanie miasta rozpoczęliśmy od
Ucha Igielnego, a potem kolejno: z
Bramy Opatowskiej podziwialiśmy
m.in. malowniczą panoramę miasta,
kościół Świętego Ducha i ratusz. Bardzo podobał nam się Sandomierz,
mogliśmy przejść się wieloma cieka-
Recenzja spektaklu
wymi uliczkami i popatrzeć na dawne kamienice. Następnego dnia zwiedziliśmy jeszcze dom słynnego
kronikarza z XVwieku, Jana Długosza
i Zamek Kazimierzowski. Jesteśmy
zadowoleni, że mogliśmy spędzić ten
czas na na wspólnych modlitwach i
zwiedzaniu pięknego Sandomierza.
Zbigniew Nowacki
Godzina wzruszeń
Teatr Fijewskich wystąpił 7 czerwca 2015 roku gościnnie w Milanowskim Centrum Kultury
na zaproszenie Redakcji „Jadwiżanki”, kuriera parafii św. Jadwigi Śląskiej w Milanówku, ze
spektaklem słowno-muzycznym „Polska – ale jaka?”
P
ani Daniela Abramczuk, prowadząca spotkanie, podziękowała Zespołowi Teatru Fijewskich za ich występ, mówiąc:
„Dziękujemy za tę godzinę wzruszeń,
za lekcję patriotyzmu, za lekcję bycia
Polakiem, za lekcję pamięci o tych,
którzy walczyli o Polskę i za nią zginęli, za Wróbelki Warszawy...”, a mówiła to sama z dużym wzruszeniem.
Teatr Fijewskich przedstawił najnowszą historię Polski według scenariusza,
jaki przygotowała Barbara Dobrzyńska,
ale opartą na dokumentach historycznych i tekstach wierszy oraz piosenek,
a w szczególności na tekstach Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia, św. Jana Pawła II,
milanowekswjadwiga.pl
Marszałka Józefa Piłsudskiego, poetów
Mariana Hemara, Krzysztofa Kamila
Baczyńskiego i innych tekstach, które
dzisiaj są nadzwyczaj aktualne. Prymas
Tysiąclecia mówił m.in.”...wrogów naszego narodu rozpoznaje się po tym,
jaki mają stosunek do Boga i moralności chrześcijańskiej...”.
Z okresu międzywojennego usłyszeliśmy fragment wystąpienia J. Piłsudskiego w Sejmie II R.P., ostro krytykującego prywatę posłów. Tę rolę świetnie
zagrał Jan Kasprzyk, ubrany w szary
mundur Marszałka, zaciągając charakterystycznym akcentem wileńskim.
W wiązance piosenek żołnierskich
z tego okresu usłyszeliśmy „Wojenko,
wojenko”, „Rozkwitały pąki białych róż”
oraz „Hej, hej ułani, malowane dzieci”
w pięknej interpretacji Barbary Dobrzyńskiej i Zuzanny Lipiec.
Wrzesień 1939 roku to napad „zlaicyzowanego, barbarzyńskiego nazizmu
niemieckiego oraz rosyjskiego bolszewizmu” i początek okupacji. Z tego
okresu usłyszeliśmy kilka tekstów dokumentów władz Trzeciej Rzeszy Niemieckiej, m.in. o wynarodawianiu Polaków, o podboju ziem polskich, o
likwidacji szkolnictwa i inteligencji
polskiej oraz o eksterminacji narodu
(przez dopuszczanie aborcji i akceptowanie homoseksualizmu, a te przyzwolenia trwają po dzień dzisiejszy) czy o
umacnianiu niemczyzny wśród Polaków. W roli gestapowca, czytającego
13
rozkazy okupanta, Jan Kasprzyk dał
popis swoich aktorskich umiejętności
(choć naturalne było, iż nie miał prawie
wcale braw...). Słowa: „Nam nie są potrzebni Polacy, nam są potrzebne ich
ziemie” dobitnie wyrażały intencje i
determinację Niemców.
Akompaniujący podczas spektaklu na
fortepianie Michał Szymkiewicz grał
także na akordeonie wiązankę piosenek
okupacyjnych śpiewanych przez niego i
Zuzannę Lipiec takich, jak: „Dnia pierwszego września”, W ten dzień wrześniowy”, „Siekiera motyka” czy „Wróg napadł
na Polskę”. Urocza Zuzanna Lipiec i jej
piękny śpiew, lekki i ekspresyjny, z wykorzystaniem gwary warszawskiej, podobały się publiczności, która nagradzała każdą piosenkę gromkimi brawami.
Szczególnie pięknie zaśpiewała Zuzanna
Lipiec „Deszcz, jesienny deszcz”.
Nawiązując do bohaterskiej walki
żołnierzy AK w Powstaniu Warszawskim, Barbara Dobrzyńska przypomniała piękny wiersz Krzysztofa Kamila Baczyńskiego „Byłeś jak wielkie,
stare drzewo, narodzie mój” oraz piosenkę „Warszawskie dzieci”, świetnie ją
interpretując. Zuzanna Lipiec rozczuliła widzów wzruszającym wierszem
„Dzieci, wy uśmiechnięte Wróbelki
Warszawy”.
Koniec okupacji niemieckiej w maju
1945 roku nie oznaczał wcale wolności
ani niepodległości umęczonego narodu. „Czerwona zaraza”, czyli okupacja
sowiecko-bolszewicka dopiero się roz-
14
poczęła. Tekst „O cześć wam, panowie
z Lublina...” w dobitnym i przejmującym wykonaniu Barbary Dobrzyńskiej
przypominał ten okres powojennej,
zniewolonej Polski. Cytowane były słowa więźniów UB (NKWD): ks. kapelana Gargacza, zamordowanego w 1949
r. w Krakowie, Henryka Szwejcara – z
listu do żony i dzieci, zamordowanego
w 1949 r., ta także wiersz „Ostatni list
do Matki”, w którym 18-letni ppor.
„Win”, Leszek Andrzej Mroczkowski,
pisze do Matki o 7 schodach do piwnicy, które musi przejść sam, aby go nie
wleczono na egzekucję (zamordowany
w 1953 r.).
Jan Kasprzyk przedstawił w ciekawy
sposób tekst Mariana Hemara „Listu
do Redakcji Życia Warszawy” w sprawie konkursu otwartego na nazwę placu MDM: może Plac Lwowski lub Lwowa, może Plac Wileński lub Wilna,
może Plac 3 mln Krzyży, a może – Plac
Józefa Stalina...
Piotr Bąk recytował znakomity
wiersz satyryczny Mariana Hemara o
wycieczce towarzyszy z Londynu do
Muzeum Lenina w Poroninie. Te „ślady wielkiego Włodzimierza w porceneli pod łóżkiem...” to znakomity przykład ironicznego wyśmiewania się ze
zbiorów Muzeum Lenina przez naszego znakomitego lwowskiego rodaka,
Mariana Hemara.
Piękna Zuzanna Lipiec, „ozdobiona”
czerwonym krawatem, świetnie zinterpretowała przedwojenną piosenkę „Na
pierwszy znak”, znaną
z wykonań Hanki Ordonówny, śpiewając ją
prześmiewczo do ...
obrazu Lenina.
Piotr Bąk, przedstawiając wiersz Mariana Hemara, mówiący o tym, że „tam,
gdzie jest jeden Polak
sam, jest Polska, jest
patriotyzm, jest duch,
tam, gdzie jest Polaków dwóch, nie ma
Polski i uczuć dzie-
dzictwa, tam są dwa polskie stronnictwa”. Z kolei Jan Kasprzyk w wierszu
Mariana Hemara „Kto rządzi światem”
daje nam odpowiedź, że „światem rządzi wielka zmowa idiotów”. W wierszu
„Pytanie bardzo aktualne” Marian
Hemar zapytuje: ”Czy katolik może być
jednocześnie komunistą?”
Przesłaniem Prymasa Tysiąclecia:
„Jedna jest Polska, jedna i ta sama - od
czasów Mieszka aż do czasów dzisiejszych. Nie trzeba zatem wprowadzać
w błąd, że buduje się jakąś „nową Polskę” Mamy jedną Ojczyznę i jej winni
jesteśmy miłość, służbę, ofiarę, a nawet
śmierć, gdy tego Bóg zażąda” oraz pieśnią „Jak długo w sercach naszych”,
napisaną w 1921 r. podczas plebiscytu
na Śląsku, wyrażającą polskiego, patriotycznego ducha, zakończył się ten
wspaniały spektakl Teatru Fijewskich.
Tak oceniła go publiczność i organizatorzy, którzy w podziękowaniu za tę
lekcję patriotyzmu zaprosili do fortepianu IGORA STAWIEREJA, znakomitego, pianistę. Młody artysta wykonał dwa piękne utwory: „Poloneza
A-dur” Fryderyka Chopina oraz „Polskie drogi” Andrzeja Kurylewicza.
Obsada: Barbara Dobrzyńska, Zuzanna Lipiec, Jan Kasprzyk, Piotr Bąk,
Wituś Szymkiewicz oraz jego tata, Michał Szymkiewicz – fortepian i akordeon. Scenariusz i reżyseria – Barbara
Dobrzyńska.
Zdjęcia – Zbigniew Nowacki
Odpoczynek w Bogu – Lipiec 2015
Żołnierze Wyklęci
Jolanta Głowacka
TYLKO NARÓD, KTÓRY PAMIĘTA I CZCI SWOICH
BOHATERÓW, MOŻE BYĆ WIELKI
Pragniemy zapoznać czytelników „Jadwiżanki” z niezwykłym przedsięwzięciem, którego
inicjatorem, inwestorem i wykonawcą jest pan Zdzisław Jan Kaczmarek z Krakowa.
P
rzedsięwzięciem tym
jest budowa wielkiego
pomnika upamiętniającego żołnierzy antykomunistycznego powstania powojennego przeciwko instalowaniu
w naszej Ojczyźnie systemu
komunistycznego i nowej, sowieckiej okupacji. Nazywamy
ich dzisiaj Żołnierzami Wyklętymi lub Niezłomnymi.
Prawda o nich dopiero od kilku lat przebija się do świadomości Polaków i to głównie
dzięki społecznym działaniom, ludziom zaangażowanym w przywracanie pamięci
o bohaterach, którzy mieli być wg
planów tamtej władzy wymazani z
pamięci Narodu.
Należałoby sądzić, że po 26 latach
od zmian ustrojowych w Polsce Żołnierze Wyklęci przez komunistyczny
reżim powinni doczekać się też godnego upamiętnienia w postaci odpowiedniego pomnika, stosownie do
skali tego wyjątkowego zjawiska, niespotykanego w historii innych narodów! Niestety, do tej pory powstały
jedynie drobne formy typu: tablice
pamięci, kamienie czy popiersia bohaterów. W tej sytuacji pan Zdzisław
Kaczmarek, w porozumieniu z kilkoma
osobami (m.in. córką gen. A. E. Fieldorfa „Nila”, panią Marią Fieldorf-Czarską), zdecydował o podjęciu obywatelskiego projektu budowy pomnika
„W HOŁDZIE ŻOŁNIERZOM PODZIEMNYCH ORGANIZACJI NIEPODLEGŁOŚCIOWYCH W latach
1946-1956”. Pomnik ma godnie upamiętnić tych, którzy na mocy zbrodniczych wyroków kary śmierci, wyda-
milanowekswjadwiga.pl
nych przez sądy wojskowe, byli
straszliwie torturowani, a następnie
mordowani i zakopywani najczęściej
w dołach śmierci w nieznanych do dziś
miejscach.
Pan Zdzisław Kaczmarek jest synem
Jana Kaczmarka ps. „Tygrys”, dowódcy
Narodowej Organizacji Dywersyjnej
działającej na terenie województw: lubelskiego, kieleckiego, łódzkiego i poznańskiego, skazanego haniebnie przez
sąd wojskowy na karę śmierci. Wyrok
wykonano, a do dzisiaj nie wiadomo,
gdzie spoczywają jego zwłoki. Po unieważnieniu wyroku Jan Kaczmarek został odznaczony Krzyżem VIRTUTI
MILITARI. W podobny sposób stracono ok. 11, 5 tys. osób. Budowany
pomnik, którego kamień węgielny poświęcił ks. abp Igancy Tokarczuk we
wrześniu 2014 roku, mieć będzie oddzielne tablice z imieniem i nazwiskiem każdej z tych ofiar. Już sama
liczba wskazuje na wielkość tego pomnika. Jego całkowita długość ma wynosić aż 750 m!
Realizacja głównej
części pomnika, wzniesionej na okazałym kopcu, dobiega końca. Jest on
wspaniale usytuowany na
skraju lasu w miejscowości Regny ( gm. Koluszki,
woj. łódzkie) – miejsce
urodzenia „Tygrysa” i teren działania jego oddziału. Wykonano już 12
tablic dla dowódców
NOD. W tej organizacji
antykomunistycznej i antysowieckiej walczyli b.
żołnierze Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich, Wojska Polskiego i wielu innych
jednostek wojskowych i partyzanckich. Jednakże do zakończenia całego
projektu potrzeba jeszcze wiele pracy
i pieniędzy. Pan Kaczmarek w projekt
ten zaangażował całą kwotę odszkodowania otrzymaną po ojcu, jak też
wszystkie swoje oszczędności i środki,
którymi dysponuje.
Dlatego zwracamy się z gorącym
apelem do naszych czytelników o
przekazywanie idei budowy tego wyjątkowego Pomnika znajomym i nieznajomym oraz o wsparcie materialne.
Każdy z nas może mieć udział w tym
wielkim, patriotycznym dziele, podjętym przez spadkobierców najszlachetniejszej idei Narodu Polskiego :
BÓG - HONOR - OJCZYZNA.
Uroczystość odsłonięcia zaplanowano na wrzesień br. O szczegółach i
możliwości dojazdu dla osób zainteresowanych (wiemy, że jest ich w Milanówku sporo), poinformujemy dodatkowo na plakatach oraz na stronie
internetowej parafii.
15
Poezja
„Przygotuj swą duszę na doświadczenie”
(Syr 2, 1)
Ojcze
chcę Tobie służyć,
ale często popadam w rezygnację.
dzieje się to wtedy,
gdy jestem chory, osłabiony,
zmęczony, smutny czy zdenerwowany.
Daj mi proszę zrozumieć,
że właśnie wtedy najbardziej potrzebuję modlitwy,
z której płynie moc.
Pragnę wtedy być hojnym w modlitwie wobec Ciebie
Boga Najwyższego
i nie sprawdzać skuteczności mojej modlitwy.
Proszę, by czas zarezerwowany na modlitwę
należał tylko dla Ciebie
i abym ja sam coraz bardziej napełniał się Tobą.
Usuń z mojego serca nieufność,
otwórz mnie na działanie Twoich łask,
spraw, aby dotychczasowe doświadczenia
przygotowały mnie na spotkanie z Tobą
w najważniejszej chwili mojego życia
- w chwili śmierci.
Boże, ufam Tobie.
s. Lucyna Litwin
Dominik
Trudne w noszeniu, cnót wielkich spragnione imię.
Włoży w nie wysiłek stu koni, skrzydeł rozmachy olbrzymie,
trudy roboczych dni i nocy spędzonych na łzach i modlitwie,
a ono i tak go prześcignie, aż ustanie zmęczony w gonitwie.
Porywać go będzie ze snu trąb głosem i łkaniem fletni;
podejdzie go w postaci anioła – chłopak bosy, przezroczy,
nieletni;
jak kryształ się zjawi olbrzymi i rozsypie się stosem paciorek.
Odpocznie odeń w piątek, najgorzej go udręczy we wtorek.
By je uczynić lżejszym nieco od kamienia u szyi.
Przy bierzmowaniu je trzeba łączyć z imieniem Maryi.
Kazimiera Iłłakowiczówna
Niebo
Dziękczynienie
Tam można wszystko powiedzieć
i nikt się o to nie gniewa,
tam miłość chodzi bez butów
i róże sobie podlewa.
kiedy się zjawiłeś
kiedy naprawdę wszedłeś w moje życie
odkąd zacząłeś tyle dla mnie znaczyć
dokonałem odkrycia
nie wiedziałem że mogę być tak samotny
że mogę być samotny tak
w ten jeszcze jeden
nie doznany przedtem
sposób
Tam w chórze śpiewają ciotki,
a mama – dobra i święta
uśmiecha się na twój widok
jak przedwojenna panienka.
Tam smoki grają w kometkę
i debla z aniołem i tatą.
Tam wiosną pachnie wieczorem,
a rano świetną herbatą.
ks. J. St. Pasierb
Tam babcia piękna i młoda
nosi naszyjnik z perłami.
Nie bój się marzyć o niebie,
nie bój się marzyć czasami.
Autor nieznany
16
Odpoczynek w Bogu – Lipiec 2015
Poezja
Słońce na Mazowszu
Swego słońca nie szukaj daleko,
Gwiazdom uśmiechów nie kradnij nocą,
Znajdziesz je za wielką rzeką,
Znajdziesz je tam, gdzie zboża się złocą.
Nie goń dni lękiem spłoszonych,
Gwiazd nie szukaj na chmurnym niebie,
Zamknij świat w oczach zmęczonych,
Radość dnia przytul do siebie.
Słońce na Mazowszu wschodzi dla każdego,
Nawet wtedy, gdy wiatr z deszczem gra,
I promienie słońca cię strzegą,
Każdy z nich radość ci da.
Olchy patrzą w niebo zasłuchane,
Ziemia śpiewa całą wschodu mgłą,
Fale Wisły biją białą pianą
W twej radości dziewczęcy dzwon.
A ty burzę wiatrem zatrzymaj,
Kiedy przyjdzie w czas nieproszony.
Popatrz, słońce kwiaty przychyla
Do twych marzeń znów niespełnionych.
Nie miej żalu do smutnych nocy,
Ptakiem poleć na drogę nieba,
Popatrz, słońce za tobą kroczy,
Rosa kroplami na kwiatach śpiewa.
Słońce na Mazowszu wschodzi dla każdego.
Nawet wtedy, gdy wiatr z deszczem gra,
I promienie słońca ciebie strzegą
Każdy z nich radość ci da.
Były dni jak żałobna karta,
Były lata krwią zapisane,
Kiedy milkły leśne ptaki
Przez człowieka na śmierć skazane.
Tamte dni wymazała na zawsze
Dłoń karząca jak Nike Samotracka.
Nowe drogi Pan Bóg nam wskazał
I Królowa Polski, Nasza, Warszawska.
Dziś słońce na Mazowszu wschodzi dla każdego,
Nawet wtedy, gdy wiatr z deszczem gra.
Promienie słońca pilnie strzegą ziemi,
Każdy z nich ciepło ci da.
Elżbieta Lis
Jedni drugich brzemiona noście
Śluby
Chrzty
Dariusz Gardzieła
i Małgorzata Kowalska
Maksymilian Marzyński
Zofia Kowalska
Oskar Czech
Jan Perzyński
Aleksandra Sieńko
Aleksander Salikowski
Oliwier Dróżdż
Kacper Połeć
Amelia Grudna
Sebastian Grabalski
i Marta Korycka
Łukasz Dąbrowski
i Karolina Ciesielska
milanowekswjadwiga.pl
Odeszli do Pana
Barbara Stępkowska l. 62
Apolonia Muszyńka l. 88
Bożena Zybrant l. 66
Jerzy Myczewski l. 75
Marianna Skoneczna
-Lewandowska l. 85
Urszula Simborowska
-Dróżdż l. 60
Tadeusz Karolak l. 65
Mirosław Piskorowski l. 56
Stanisław Żołądek l.75
Janina Wieczorek l. 93
Zofia Pelc l. 91
Ryszard Domański l. 82
Wanda Lewandowska l. 88
Maria Węcławek l. 77
Krystyna Żochowska l. 86
Andrzej Bułajewski l.81
Roman Bielski l. 85
17
Nasze wędrowanie
Zbigniew Nowacki
„Zło dobrem zwyciężaj!”
Któż nie zna tej pięknej zasady, jaką kierował się w swoim krótkim życiu bł. ks. Jerzy
Popiełuszko? Bestialsko torturowany i zamordowany 19 października 1984 roku
przez oficerów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, czyli państwowej instytucji,
która powinna służyć narodowi.
A
le stało się inaczej. Ks. Jerzy
poległ w służbie Bogu, Kościołowi katolickiemu i właśnie narodowi. Dziś jest błogosławionym, wyniesionym na ołtarze. Warto
więc wybrać się z pielgrzymką do
Sanktuarium bł. Jerzego na warszawskim Żoliborzu. Bo chociaż minęło
już ponad 30 lat od śmierci ks. Jerzego, to wiele ciekawych wydarzeń przeżywamy tam stale przy Jego Grobie i
wokół niego.
Kościół – Sanktuarium
Sanktuarium znajduje się w parafii
św. Stanisława Kostki z pięknym kościołem pod tym wezwaniem. Trzynawowy
kościół, zbudowany w stylu modernistycznym, powstawał etapami. Początek
to rok 1930, podczas Powstania Warszawskiego 1944 roku służył swoimi
podziemiami jako szpital polowy. W
18
walkach uległ częściowemu zniszczeniu.
Po odbudowie został uroczyście konsekrowany przez Prymasa Polski, kard.
Stefana Wyszyńskiego w 1963 roku. To
tutaj ks. Jerzy Popiełuszko był rezydentem przez ostatnie 4 lata przed zamordowaniem go. To w tym kościele ks. Jerzy
odprawiał comiesięczne Msze św. za
Ojczyznę, które stały się patriotycznymi
manifestacjami ludności Warszawy i
przyjeżdżających także spoza stolicy.
W 2010 roku arcybiskup metropolita warszawski, kard. Kazimierz Nycz
podniósł świątynię do rangi SANKTUARIUM.
Przesłanie „Zło dobrem zwyciężaj”
widnieje na frontonie kościoła w 11
językach.
W okresie bożonarodzeniowym
można podziwiać w kościele piekne
szopki betlejemskie, a na zewnątrz, w
starej chacie, „Żoliborskie Betlejem”,
czyli żywą szopkę ze zwierzętami.
Grób
Grób bł. Jerzego usytuowano w jednym narożniku dziedzińca wokół kościoła, pod dwoma drzewami; na pniu
jednego z nich wisi krzyż z Jezusem
Ukrzyżowanym. Grób to zielony kurhan, otoczony różańcem z kamieni
polnych. Łącznik ma kształt orła w
koronie z Matką Boską Częstochowską
na piersi. Na trawie leży duża marmurowa płyta nagrobna z napisem w
kształcie krzyża:„Błogosławiony ks.
Jerzy Popiełuszko, lat 37, zamordowany 19 X 1984” . Przed grobem postawione są dwa klęczniki do modlitwy.
Grób i otoczenie sprawiają ogromne
wrażenie. Św. Jan Paweł II modlił się
tutaj w 1987 r. podczas swojej piel-
grzymki do Polski.
Co roku, w rocznicę męczeńskiej
śmierci bł. Jerzego przybywają tysiące
pielgrzymów z całej Polski i z zagranicy, składając kwiaty i uczestnicząc w
uroczystych Mszach św. i modlitwach.
Warto wspomnieć o ciekawej książce-albumie pt. „Zwyczajna niezwyczajna parafia u grobu ks. Jerzego Popiełuszki” ze zdjęciem modlącego się
Papieża na okładce (Wyd. Fundacja
„Bonum”, Warszawa 2007).
Muzeum
W podziemiach kościoła powstało
Muzeum bł. ks. Jerzego Popiełuszki. To
szczególne miejsce, o którym jego twórcy napisali: „Nie chcieliśmy, aby muzeum ks. Jerzego Popiełuszki było izbą
pamięci...Muzeum jest poszukiwaniem
odpowiedzi na pytanie, kim był ks. Jerzy...” Starannie dobrane są środki, jakimi twórcy mówią do widza – pielgrzyma, turysty, niewierzącego, agnostyka
czy pobożnego chrześcijanina, starając
się o połączenie słowa, obrazu i dźwięku. „Muzeum skłania do kontemplacji...
życia i ofiary ks. Jerzego...Muzeum ma
charakter edukacyjny. Uczy historii Polaków...uczy miłości Ojczyzny oraz poszanowania wolności i prawdy w życiu
społecznym” („Krzyż stał się nam bramą. Muzeum Sługi Bożego Ks. Jerzego
Popiełuszki (Parafia p.w. św. Stanisława
Kostki, Wyd. Sióstr Loretanek, Warszawa 2005).
W Muzeum jest 10 sal wystawowych. Szczególne wrażenie robi sala o
nazwie „Golgota”, symbolizująca miejsce zamordowania ks. Jerzego. Szum
przepływającej wody, przyciemnione
światło, wyświetlany na ścianie film z
Odpoczynek w Bogu – Lipiec 2015
wydobycia zwłok Błogosławionego,
ubranie ks. Jerzego, jakie miał na sobie
wtedy, buty, sznur, którym skrępowano mu ręce...
Warto wspomnieć, że u podnóża
Jasnej Góry w Częstochowie znajduje
się bardzo wymowny pomnik bł. ks.
Jerzego: wysoka postać – z przodu jakby bez rąk, z tyłu widoczne są ręce
skrępowane sznurem...
Tablice pamięci i płyta smoleńska
Naprzeciw grobu bł. ks. Jerzego, na
ścianie kościoła i przed nią usytuowane są tablice pamięci – martyrologii
Polaków w okresie II wojny światowej
1939 – 1945 – 6 mln ofiar, zamordowanych przez niemieckiego i sowieckiego
okupanta lub poległych w walkach,
m.in. w Powstaniu Warszawskim 1944
roku. Wśród nich jest tablica poświęcona św. o. Maksymilianowi Kolbemu,
ofiarom mordów NKWD w Katyniu,
Charkowie, Miednoje, ofiarom niemieckich obozów koncentracyjnych w
Auschwitz, Majdanku, Buchenwaldzie
oraz ofiarom sowieckich łagrów w
Workucie, Archangielsku i wielu innych miejscach kaźni.
Z pewnością dużym wydarzeniem
ostatnich miesięcy było odsłonięcie
pamiątkowej „Płyty Smoleńskiej”,
ufundowanej przez parafian w 5. rocznicę tragedii smoleńskiej – katastrofy
samolotowej, w której zginęło 96 osób
z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim
milanowekswjadwiga.pl
oraz elitą narodu polskiego. Odsłonięcia dokonał uroczyście ks. kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski.
Płyta usytuowana jest naprzeciw grobu
bł. ks. Jerzego, na ścianie kościoła.
Kościelna
Służba Porządkowa przy Grobie
Kościelna Służba Porządkowa powstała jeszcze za życia ks. Jerzego, gdy na Msze
św. za Ojczyznę przychodziły coraz liczniejsze rzesze wiernych. Członkowie KSP
zostali włączeni do ogólnopolskiej formacji Kościelnej Służby Porządkowej
Totus Tuus, która czuwała nad przygotowaniami, potem nad przebiegiem pogrzebu ks. Jerzego, a następnie rozpoczęła „wieczyste czuwanie przy Grobie”.
Kilka tysięcy osób z kiludziesięciu parafii naszej archidiecezji oraz archidiecezji
warszawsko-praskiej trzymało wartę
przy grobie. Obecnie w ciągu miesiąca
wartę pełni 330 osób, a w liczniejszym
składzie – podczas Mszy św. za Ojczyznę,
w ostatnią niedzielę miesiąca, w dniu
imienin bł. ks. Jerzego (23 kwietnia), w
rocznicę Jego śmierci (19 października)
i podczas innych uroczystości.
Mamy w pamięci, że również z naszej parafii wierni uczestniczą w tym
wieczystym czuwaniu przy Grobie.
Wydano specjalną książkę: „Służby
przy grobie księdza Jerzego Popiełuszki 1984 – 2010” (Oficyna Wyd.-Poligr.
Adam, Warszawa 2010).
Dom pielgrzyma AMICUS
Przy Sanktuarium bł. ks. Jerzego
działa Dom pielgrzyma AMICUS, oferujący niedrogie pokoje gościnne, mający w dolnej części ładną jadłodalnię
(restaurację), gdzie można przyjemnie
i niedrogo zjeść posiłki, a także salę
konferencyjno-rekreacyjną. W niej mogliśmy oglądać spektakle Teatru Fijewskich – ostatnio, w maju br. „Warszawa
heroiczna i niezłomna stolica Polski”, a
w ubiegłym roku – spektakl „Chopin
– polski geniusz” – według scenariusza
i w reżyserii Barbary Dobrzyńskiej.
Na jesieni ma powstać w części dolnej Amicusa tzw. „Salon Hemara”, w
którym Barbara Dobrzyńska i Teatr
Fijewskich prowadzić będą spotkania
z kulturą przy kawie i herbacie.
Sanktuarium Błogosławionego
Księdza Jerzego Popiełuszki na warszawskim Żoliborzu to miejsce niezwykłe, bo łączące historię narodu
polskiego i kapłana-męczennika, z
ogromną pobożnością i wiarą. Z licznych opracowań o bł. ks. Jerzym,
dostępnych w dobrze zaopatrzonej
księgarni kościelnej, polecam książkę Mileny Kindziuk pt. „Matka Świętego”. Poruszające świadectwo Marianny Popiełuszko (Wyd. Znak,
Kraków 2012).
19
Święta i uroczystości
Dorota Popowska
7 sierpnia - Święto Boga Ojca, które On sam ustalił
Czy można odmówić naszemu Ojcu tego, o co nas prosi? Nie, nie możemy niczego odmówić
naszemu ukochanemu Ojcu Niebieskiemu i starajmy się rozpowszechnić Jego prośbę. Objawienie prywatne dane dnia 1 lipca 1932 roku siostrze zakonnej Eugenii Ravassio, do której
przyszedł On sam, to jedyne objawienie dokonane osobiście przez Boga Ojca i uznane przez
Kościół za autentyczne po 10 latach najbardziej rygorystycznych badań. W całości przekaz
słów Boga Ojca został zebrany w formie zeszytu pt. „Bóg Ojciec mówi do swoich dzieci.
B
óg Ojciec przyszedł do siostry
Eugenii i powiedział : „Już ci
powiedziałem i jeszcze raz
mówię: Nie mogę już drugi raz ofiarować Mojego umiłowanego Syna, aby
udowodnić Moją miłość do ludzi!
Jednak przychodzę między nich,
przyjmując podobieństwo do nich i
ich ograniczoność, aby ich kochać i
aby poznali tę Miłość. Popatrz, odkładam Moją koronę i całą Moją
chwałę, aby przybrać postawę zwyczajnego człowieka!”
Bóg Ojciec zapewniał wielokrotnie
o swojej miłości do ludzi i powtarzał
to również siostrze słowami: „Nie
wierzcie, że jestem owym strasznym
starcem, którego ludzie przedstawiają
na swoich obrazach i w swoich książkach! Nie, nie, nie jestem ani ‘młodszy’,
20
ani ‘starszy’ od Mojego Syna i Mego
Ducha Świętego! Dlatego też chciałbym, aby wszyscy od dziecka do starca
wzywali Mnie poufałym imieniem
Ojca i Przyjaciela. Jestem bowiem zawsze z wami, czynię się podobnym do
was, żeby was upodobnić do Mnie”.
I tu jest prośba Boga Ojca: „Chciałbym zamieszkać na stałe w każdej rodzinie jak w swoim królestwie, aby
każdy mógł powiedzieć z całą pewnością: <Mamy Ojca, który jest nieskończenie dobry, ogromnie bogaty i niezwykle miłosierny. Myśli o nas i jest
blisko nas, patrzy na nas, sam nas
wspiera i da nam wszystko, czego nam
brak, jeżeli Go poprosimy. Wszystkie
Jego bogactwa są nasze: będziemy mieć
wszystko, czego potrzebujemy>. Jestem
tu właśnie dlatego, byście Mnie prosili o to, czego potrzebujecie: “Proście, a
otrzymacie”. W Mojej Ojcowskiej dobroci dam wam wszystko, aby każdy
mógł uważać Mnie za prawdziwego
Ojca, żyjącego – jak jest naprawdę –
wśród swoich. […]Pragnę także, aby
każda rodzina posiadała na widocznym
dla wszystkich miejscu obraz, który
później dam poznać Mojej córeczce.
Chcę, aby w ten sposób każda rodzina
oddała się pod Moją szczególną opiekę,
by móc Mnie łatwiej obdarzać czcią.
Tam codziennie rodzina pozwoli Mi
uczestniczyć w swoich potrzebach, pracach, troskach, cierpieniach, pragnieniach, a także w radościach, bowiem
Ojciec musi wiedzieć o wszystkim, co
dotyczy Jego dzieci. Ja o tym wiem
oczywiście, ponieważ jestem tam, ale
tak bardzo lubię prostotę. Umiem się
do was dostosować. Czynię się małym
z małymi, dorosłym z dorosłymi, wobec starców – czynię się do nich podobnym, aby wszyscy zrozumieli to, co
pragnę im powiedzieć dla ich uświęcenia i Mojej chwały”.
Prośba Boga Ojca całej ludzkości,
który pragnie być z nami i blisko nas,
to nic innego jak pragnienie nieopisanie kochającej Osoby, która jest stęskniona i pragnie być kochana.
Dzień 7 sierpnia został wybrany
przez Boga Ojca na dzień Jego uroczystego święta na świecie, uczcijmy ten
dzień jako Święto Ojca całej ludzkości
i szczególnie oddajmy cześć i chwałę
naszemu Stworzycielowi, który nas
bardzo kocha.
Orędzie otrzymało zezwolenie władz
Kongregacji Wiary w Rzymie Imprimatur: Petrus Canisius van Lierde Vic.
Generalis e Vic. Civitatis Vaticanae,
Rzym, 13 marca 1989.
Odpoczynek w Bogu – Lipiec 2015
Sanktuaria na świecie
Barbara Zdolińska
Bliżej do Częstochowy...
Jest wiele zabytków sakralnych rozsianych po świecie, takich jak kościoły, katedry, sanktuaria. Dla wielu z nas wręcz niemożliwe jest, aby dotrzeć do nich z pielgrzymką. Ale można je
obejrzeć w ... Częstochowie, na Złotej Górze, gdzie w 2011 roku metropolita częstochowski,
ks. abp Stanisław Nowak dokonał poświęcenia Parku Miniatur Sakralnych. Będąc niedawno
w Częstochowie, odwiedziłam to miejsce i mogę polecić je naszym parafianom.
J
akież to zabytki sakralne znajdują się tam w miniaturze? Jest
ich obecnie 17:
1. Sanktuarium Ostrobramskie w
Wilnie (Litwa)
2. Bazylika św. Jana na Lateranie w
Rzymie (Włochy)
3. Sanktuarium Matki Bożej w Fatimie (Portugalia)
4. Katedra św. Jakuba Większego w
Santiago de Compostela (Hiszpania)
5. Sanktuarium Matki Bożej w Montserrat koło Barcelony (Hiszpania)
6. Sanktuarium Matki Bożej Królowej
Bawarii w Altötting (Bawaria, Niemcy)
7. Bazylika Grobu Pańskiego w Jerozolimie (Izrael)
8. Dom Maryi Panny ze Wzgórza Słowików w Efezie koło Izmiru (Turcja)
9. Kościół św. Jakuba Apostoła w Medugorje (Bośnia i Hercegowina)
10. Bazylika Narodzenia Pańskiego w
Betlejem (Autonomia Palestyńska)
11. Bazylika Narodzenia Najświętszej
Maryi Panny w Mariazell (Austria)
12. Bazylika Niepokalanego Poczęcia
NMP w Lourdes (Francja)
13. Bazylika Świętego Domu w Loreto
(Włochy)
14. Bazylika i Plac św. Piotra w Rzymie
(Watykan)
15. Bazylika św. Franciszka z Asyżu w
Asyżu (Włochy)
16. Katedra w Echmiadzin (Armenia)
17. Bazylika Naszej Pani z La Salette
(Francja)
Teren, na którym znajdują się w/w
obiekty, liczy ok. 4 ha i położony jest
w dawnych kamieniołomach. Można
dojechać do Parku Miniatur autobusem
milanowekswjadwiga.pl
nr 11 spod kościoła św. Zygmunta na
Starym Mieście. Bilet wstępu kosztuje
17 zł normalny i 13, 5 zł ulgowy.
Miniatury budowli powstały w pracowniach małopolskich plastyków, pod
nadzorem artystów: Eligiusza Dudy i
Wojciecha Markowskiego. Są wytyczone alejki, a przy miniaturach – tablicz-
ki z opisem każdej budowli. Brakuje jeszcze zieleni wokół miniatur,
a same dróżki są wyłożone drobnymi kamykami (pewnie z powodu łatwego dostępu z dawnego
kamieniołomu). Zarządzająca parkiem prywatna firma MTK Morion
zapowiada o dalszych inwestycjach
wokół tego parku, już bardziej w
dziedzinie rozrywki.
Warto wspomnieć, że podobny
park miniatur sakralnych znajduje się w Myczkowcach, niewielkiej wiosce koło Soliny w Bieszczadach, gdzie
zgromadzono na 1 ha aż 140 miniatur
kościołów i cerkwii prawosławnych i
greckokatolickich w Polski, Słowacji i
Ukrainy. Piękne miniatury i piękna
roślinność zdobią i przyciągają wielu
pielgrzymów i turystów.
21
Krzyżówka
Monika Maciuszek
Poziomo:
1. Sympatyczny troll
z bajki Tove
Jansson
2. Cienka mata
turystyczna
3.Podziemny
korytarz
4. Stały punkt
geodezyjny
w terenie
5. Cel pielgrzymki
6. Popularna gra w
karty
7. Jedno z
największych
miast Maroka
8. … ptasi – polny
chwast
9. Korona z kwiatów
10.Zamiar, motyw
działania
11.Tam pielgrzymują
czciciele Bożego
Miłosierdzia
12.Oficer przyboczny
13.Opiekun Ligii
14.Język z grupy
bantu
15.Brak tchu
16.Wszystkie drogi
prowadzą do tego
miasta
Pionowo:
1. Drzewo Kochanowskiego
2. Podatek graniczny
3. Pieśń z nieszporów
4. Miejsce objawień Matki Bożej w Polsce
5. Napędzany wiosłem
6. Obchodzi imieniny 15 sierpnia
7. Szlachetna skała metamorficzna
8. Inaczej o kremówce
9. Górzyste ciasto z kremem
10.Powstają na stopach pielgrzyma
11.Pracuje wśród uli
12.Najwyższy szczyt Gorców
13.… i Barbuda – wyspiarskie państwo na
Nie samym chlebem ... . morzu Karaibskim
14.Amator małej czarnej
15.Republika … - wyspiarskie państwo
w Mikronezji na Oceanie Spokojnym
16.Poszukiwany przez poetę
17.Symbol chemiczny strontu
Monika Maciuszek
Rogaliki z jagodami
Drożdżowe rogaliki z jagodowym nadzieniem to propozycja na letni podwieczorek, przekąskę do pracy lub
na wycieczkę. W środku możemy ukryć również inne sezonowe owoce jak porzeczki, wiśnie czy jeżyny.
Składniki:
• 80 dag mąki
• 5 dag drożdży
• 250 ml ciepłego mleka
• 10 dag cukru
• 8 dag roztopionego masła
• 2 jajka
• Cukier waniliowy
Nadzienie:
•Jagody
• Kilka łyżek cukru
• Żółtko do smarowania
22
Przygotowanie: Z mleka, drożdży, łyżki cukru i łyżki mąki
przygotowujemy zaczyn i odstawiamy do wyrośnięcia.
Do miski przesiewamy mąkę, dodajemy cukier, jajka, cukier
waniliowy oraz zaczyn. Zagniatamy, pod koniec dodając
masło. Ciasto odstawiamy do wyrośnięcia. Po około pół
godzinie ciasto rozwałkowujemy partiami na koło grubości
ok. 3 mm. Następnie kroimy na trójkąty. Przy jednym
z boków wyciętych trójkątów nakładamy jagody wymieszane
z cukrem i zwijamy ciasto nadając mu kształt rogalika.
Gotowe rogaliki smarujemy roztrzepanym żółtkiem
i pieczemy ok. 15 minut w 175°C. Po wyciągnięciu z
piekarnika można je posypać cukrem pudrem. Smacznego!
Odpoczynek w Bogu – Lipiec 2015
Konkurs fotograficzny
II edycja – 24 czerwca 2015 roku
Foto-Komisja, działająca na podstawie Regulaminu Konkursu i z upoważnienia Redakcji kuriera parafialnego
„Jadwiżanka”, po rozpatrzeniu nadesłanych prac – zdjęć i opisów – przyznała następujące nagrody:
W kategorii I.- zdjęcia okolicznościowe osób (portrety,
ślubne, z wycieczek, imprez itp.)
I miejsce – zdjęcie Marcina Chmieleckiego - zaduma
podczas jazdy i odbicie twarzy dziecka w szybie.
II miejsce – zdjęcie Marcina Chmieleckiego – odbicie
w lusterku
W kategorii II - zdjęcia plenerowe (pejzaże, obiekty zielone, zwierzęta itp.)
I miejsce – zdjęcie Marcina Chmieleckiego – Bursztynowa fala Bałtyku oraz zdjęcie Beaty Starzyńskiej – ulica
Milanówka jesienią
II miejsce – zdjęcie Marcina Chmieleckiego – wiosenne ważki
w kategorii III - zdjęcia obiektów sakralnych i zabytków
architektury: I miejsce – zdjęcie Sławomira Karolaka – w
kościele pw. św. Krzysztofa – Podkowa Lesna oraz zdjęcie
milanowekswjadwiga.pl
Barbary Zdolińskiej – Pomnik św. Jana Pawła II w Parku
Miniatur Sakralnych w Częstochowie
II miejsce – zdjęcie Izabeli Uziak – Twierdza Modlin
Wyróżnienie – dla Pana Marcina Chmieleckiego za
całokształt jego fotografowania, a w tej edycji – oprócz
już nagrodzonych zdjęć – wyróżniamy zdjęcia w kategorii III – zabytki – kaplica na drodze krzyżowej w Licheniu oraz Bazylika św. Piotra w Rzymie.
Foto-Komisja działała w składzie: Agnieszka Nowińska, Anna Orłowska i Paulina Krysińska.
Łącznie nadesłano 21 zdjęć od 6 osób, biorących udział
w konkursie. Dziękujemy wszystkim autorom zdjęć i liczymy na udział w kolejnych edycjach także innych osób.
Jednocześnie informujemy,
że
w Regu­lami­nie Foto-konkursu wprowadzono dwie
zmiany, które będą
obowiązywać od 1
lipca 2015 roku,
czyli już w najbliższej, III edycji:
a) do poszczególnych kategorii
można zgłaszać
max. po 2 zdjęcia
b) autor zdjęć może
otrzymać tylko
jedną nagrodę
w danej kategorii.
23
Kat. II – miejsce I – Marcin Chmielecki
Kat. I – miejsce I – Marcin Chmielecki
Kat. II – miejsce I – Beata Starzyńska
Kat. III – miejsce I – Barbara Zdolińska
Kat. III – miejsce I – Sławomir Karolak
Kat. III – miejsce II – Izabela Uziak

Podobne dokumenty