i odpoczynek z Bogiem
Transkrypt
i odpoczynek z Bogiem
LIPIEC 2015 Odpoczynek w Bogu i odpoczynek z Bogiem... ISSN 1644-1680 N° 6 (51) 2015 Od Redakcji Wakacje i urlopy, wyjazdy, podróże, pielgrzymki, czas na wypoczynek i więcej czasu dla Boga w ciszy bazylik, wielkich zabytkowych świątyń, małych kościółków i przydrożnych kapliczek z Chrystusem i Maryją jaśniejącą wśród zieleni i kwiatów. Krajobrazy polskie i dalekich krajów. Czas radości i zatrzymania się na chwilę, aby zadać sobie pytanie, dokąd tak pędzimy cały rok i czy właściwą drogą? Za czym gonimy i jakie mamy efekty tego pośpiechu, czy nie gubimy czegoś ważnego po drodze i czy wystarcza nam czasu dla Boga? Drodzy Czytelnicy, na ten letni czas oddajemy Wam kolejny numer „Jadwiżanki” z szeroką gamą tematów: o wypoczynku w Bogu i w ciszy, ale także o wypoczynku aktywnym w podróżach i pielgrzymkach, recenzja spektaklu teatralnego o Polsce, historia o Cudzie nad Wisłą i aktualności, krzyżówka i kolejny przysmak oraz piękne fotografie konkursowe. Dla dzieci”- Mała Jadwinia” z ważnym opowiadaniem. Każdy znajdzie coś dla siebie. Zabierzcie „Jadwiżankę” na wakacyjne podróże! Redakcja: ks. Marcin Falkowski, ks. Zbigniew Szysz, Daniela Abramczuk, s, Teresa Górczyńska, Elżbieta Lis, Mól książkowy, Monika Maciuszek, Dominik Nadrowski, Zbigniew Nowacki, Dorota Popowska, Anna Ruszkowska, Jolanta Surała, Beata Starzyńska, s. Barbara Wójcik Współpraca: s. Paulina Krysińska, s. Bogumiła Kucharska, Agnieszka Nowińska, Anna Orłowska, Dorota Grochala, Jolanta Głowacka, Barbara Zdolińska Sponsorzy „Jadwiżanki” – Elżbieta Lis oraz anonimowi darczyńcy Wszystkim naszym ofiarodawcom składamy serdeczne Bóg zapłać! Kurier „Jadwiżanka”potrzebuje wsparcia finansowego dla rozwoju i na bieżące wydatki. Każda wpłata na konto parafii będzie mile widziana i właściwie wykorzystana. Przypominamy numer konta: 89 9291 0001 0086 4787 2000 0010 Skład: Piotr Heinzelman Druk: Agencja Wydawniczo-Handlowa BOŻENA Ofiary zebrane za gazetę przeznaczone są na pokrycie kosztów wydania oraz na inicjatywy ewangelizacyjne. 2 Spis treści Komentarz do Ewangelii - Ewangelia na 16 niedzielę zwykłą według św. Marka Odpoczynek w Bogu Dusza moja odpoczywa w Bogu Kącik młodego czytelnika Czyste serce Szlachetne zdrowie Bezpieczne wakacje 3 4 5 6 Aktualności z życia parafii II Trzecie Spotkanie z Czytelnikami „Jadwiżanki” Św. Urszula Ledóchowska Tam byliśmy… Licheń, Lipnica Poznańska, Pniewy Porady psychologa Autoportret Świadectwo Teraz „Ja, Bóg, chcę być twym lekarzem” (Wj 15, 26) 7 8 9 10 Historia Bitwa Warszawska 1920 czy Cud nad Wisłą cz. I 11 Aktualności z życia parafii12 Recenzja spektaklu Godzina wzruszeń 13 Żołnierze Wyklęci Tylko naród, który pamięta i czci swoich bohaterów, może być wielki 15 Poezja17 Jedni drugich brzemiona noście17 Nasze wędrowanie „Zło dobrem zwyciężaj!” 18 Święta i uroczystości 7 sierpnia - Święto Boga Ojca, które On sam ustalił 20 Sanktuaria na świecie Bliżej do Częstochowy... 21 Krzyżówka22 Nie samym chlebem... Rogaliki z jagodami 22 Konkurs fotograficzny II edycja – 24 czerwca 2015 roku 23 Okładka I – rozpoczęcie pieszej pielgrzymki na Jasną Górę 2014, foto: Z. Nowacki Okładka rewers - zdjęcia nagrodzone w foto-konkursie Adres redakcji: ul. Kościuszki 41, 05-822 Milanówek e-mail: [email protected] http://milanowekswjadwiga. pl/article,51,. html ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY! Odpoczynek w Bogu – Lipiec 2015 Komentarz do Ewangelii Ks. prałat Zbigniew Szysz SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MARKA (6, 30 – 34) Apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali. A On rzekł do nich: „Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco”. Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na odpoczynek nie mieli czasu. Odpłynęli więc łodzią na miejsce pustynne osobno. Lecz widziano ich odpływających. dziej troskliwym pasterzem jest sam Bóg. Tak było już w Starym Testamencie, gdzie członków ludu wybranego Bóg nazywa wyraźnie owcami Jego pastwiska. Jednakże swoją pasterską troskę wyraża również poprzez innych, specjalnie powoływanych do pełnienia funkcji pasterzy. stus. Widzimy Go w Ewangelii, jak gorliwie pełni swoją funkcję pasterską. Nie korzysta nawet z zasłużonego i koniecznego odpoczynku, ale dostrzegając tłum spragniony Jego Słowa, podejmuje nauczanie. Chrystus, Dobry Pasterz, przedłuża swoją misję poprzez pasterzy wybranych Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich uprzedzili. Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum i zdjęła Go litość nad nimi; byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać. Pasterze pierwszego przymierza nie zawsze dobrze wywiązywali się z powierzonych im zadań i dlatego przyczynili się do rozproszenia owiec. Stąd najwyższy Pasterz zapowiada przejęcie inicjatywy w swoje ręce: „pozbieram resztę swego stada”. Owszem, zbudzi z rodu Dawida Pasterza, który doskonale wypełni swoje zadanie. Nietrudno zauważyć, że tym zapowiedzianym przez proroka Jeremiasza Pasterzem jest Jezus Chry- spośród ludzi. On sam stał się dla nich wzorem, który powinni naśladować. Niełatwe to zadanie i dlatego potrzebna jest pomoc ze strony całego Ludu Bożego. Troską wszystkich wiernych winno być to, by nigdy nie zabrakło pasterzy i żeby wypełniali oni jak najlepiej swoją pasterską misję. Nade wszystko zaś owce mają słuchać Najwyższego Pasterza, nauczającego, uświęcającego i kierującego za pośrednictwem tych, których On sam powołuje. KOMENTARZ Posługując się obrazem pasterza, Pismo święte przedstawia wiele treści dotyczącej ekonomii zbawienia. Przede wszystkim dowiadujemy się, że najbar- milanowekswjadwiga.pl 3 Odpoczynek w Bogu Daniela Abramczuk Dusza moja odpoczywa w Bogu od Niego przychodzi moje zbawienie. On jedynie skałą i zbawieniem moim, twierdzą moją, więc się nie zachwieję... Spocznij jedynie w Bogu, duszo moja, bo od Niego pochodzi moja nadzieja... Fragment Psalmu 62 Hebrajskie słowo sabat znaczy odpoczywać, czyli zatrzymać lub przerwać pracę. Biblijnym przykładem odpoczynku jest dzień siódmy w Bożym akcie stworzenia świata.W tym bowiem dniu Bóg odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał, pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym. (por. (Rdz 2, 3) Naszym odpoczynkiem jest Jezus, który przestrzega swój nieposłuszny lud o zatwardziałym sercu: ”Nie wejdą do mego odpoczynku”. Bądźmy zatem posłuszni Bogu i „Śpieszmy się wejść do owego odpoczynku...”. (Hbr 4, 11) Poza Jezusem nie ma żadnego innego odpoczynku. Pozwólmy Mu więc zaprosić się do odpoczynku, który posiada jakże ważny dla nas duchowy wymiar. Odpoczynek w Bogu to forma naszej modlitwy, to oddalenie się od wiru codziennych spraw, ciągłego zdobywania świata. Bóg zaprasza nas, zmęczonych, abyśmy nabrali dystansu wobec tego świata i próbowali go właściwie oceniać. Powierzmy Mu wszystko i skorzystajmy z trwającej obietnicy wejścia do Jego odpoczynku (por.Hbr 4, 1). Powiedzmy za Jezusem: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mego”. (Łk 23, 46) Aby odkryć Bożą tajemnicę pokoju, oddalmy najpierw wszystkie nasze zewnętrzne troski i szukajmy wewnętrznego odpoczynku w Bogu. Poczujmy Jego obecność w tym, co nas otacza, a co jest Jego dziełem i darem dla nas. Wzbudźmy w sobie dziękczynienie i miłość, zobaczmy światło w naszym zagubieniu, pogmatwanych drogach i wielkim zamieszaniu. 4 skupmy się tylko na spotkaniu z Bogiem tu i teraz, Bogiem bliskim, który nas widzi i cierpliwie słucha, gdy opowiadamy mu o swoim życiu, rodzinie, o wszystkim, co leży nam na sercu. Gdy podzielimy się z Panem Bogiem naszymi sprawami, poczujemy ulgę. Wzorem niech będzie nam sam Jezus, który wypoczywał w samotności, modląc się do swojego Ojca. Jezus zachęcał także swoich uczniów, by wypoczywali po ciężkiej pracy: „Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne”, a więc miejsce, gdzie można być z Bogiem sam na sam. I dziś w hałaśliwym świecie można jeszcze odnaleźć przestrzeń ciszy: własny pokój, kapliczkę, górski zakątek i wiele innych spokojnych miejsc, gdzie możemy być sami z sobą i odpoczywać w obecności Boga, zawierzając Mu najtajniejsze uczucia, myśli, a także smutki i lęki. Nasza samotnia to czas i miejsce na przyjacielską, serdeczną szczerość, a jednocześnie bliską relację z Bogiem Ojcem, który nas ciszmy nasze rozbiegane myśli i kocha. Odpocząć w Bogu to nie tylko oderwać się od obowiązków, od codzienności to nie tylko relaks i fizyczne odsapnięcie. Odpoczynek w Bogu to duchowe zanurzenie się w Nim, przytulenie i trwanie, to wejście z hałaśliwej ulicy do salonu głębokiej ciszy. Ćwiczmy się smakować tę ciszę i ten bezruch i trwajmy w Nim, przytuleni do Niego jak dziecko wtulone w ramiona matki. Odpoczywając w Bogu, usłyszymy bicie Jego kochającego serca i ucichnie wszystko, co boli. Trwajmy w tej modlitwie ciszy i odpoczynku. Jeśli jednak nasza dusza spontanicznie zapragnie dać coś z siebie, pozwólmy jej wypowiedzieć kilka słów miłości i dziękczynienia. Wakacyjny czas służy takiej modlitwie. Wakacje to także czas na zwiększoną ilość modlitwy – rozmowy z Bogiem. On zawsze Jest Obecny i czeka na tę rozmowę. W bliskości jest także Duch Święty, który pomaga nam się modlić, oczyszcza nasze intencje, by modlitwa służyła chwale Boga i ludziom, za których się modlimy. Wy- Odpoczynek w Bogu – Lipiec 2015 Nie dajmy się porwać wiecznej krzątaninie i wielkim ambicjom, które wciągają nas w oszalałe tempo życia, zamieniające się w nieustający wyścig z czasem. Duszy potrzeba odpoczynku i równowagi życiowej. Na czas urlopów i wakacji oddajmy się Bogu, by wkroczył w nasze życie ze swoją mocą, zaprowadził w naszej duszy ład i spokój i odnowił nasze siły fizyczne i duchowe (por. Ps 131, 2). wyjazdowych i wielu innych sposobach oderwania się od codzienności. Poznając piękno otaczającego nas świata, odkrywamy piękno Boga. Pokonywanie trudów podróży, zwłaszcza podczas pieszych pielFragment Psalmu 62 grzymek, konferencje w drodze, spowiedzi, polowe Msze święte na Obok odpoczynku w Bogu w stre- łonie przyrody, modlitwy i śpiew, fie ciszy warto wspomnieć także o wspólne posiłki - to czas oddany radosnej strefie adoracji Boga Bogu, to kolejny etap w naszej ziemStwórcy w czasie wakacyjnych, piel- skiej pielgrzymce ku wiecznemu z grzymek, rodzinnych rekolekcji Nim odpoczynkowi w niebie. Dusza moja odpoczywa w Bogu od Niego przychodzi moje zbawienie. On jedynie skałą i zbawieniem moim, twierdzą moją, więc się nie zachwieję... Spocznij jedynie w Bogu, duszo moja, bo od Niego pochodzi moja nadzieja... Kącik młodego czytelnika Daniela Abramczuk Czyste serce D rogie Dzieci, Droga Młodzieży! Trwają wakacje. Dużo wolnego czasu dla siebie, ale także dla Pana Boga i ludzi wokół nas – w rodzinie, w gronie przyjaciół i w różnych, często nowych, sytuacjach. Wakacje to czas radości, poznawania świata, nowych ludzi, ale także i siebie. W wakacje warto przyjrzeć się sobie bliżej, pomyśleć i zadać sobie pytanie: jaki jestem, czy umiem dostrzegać innych wokół siebie, czy widzę tylko siebie i skupiam się tylko na sobie, czy okazuję życzliwość innym, czy jestem szczery wobec siebie, Pana Boga i ludzi, czy mówię prawdę? Jakie jest moje serce? Czyste czy zakłamane? Czy sumienie niczego mi nie wyrzuca, a serce umie kochać ludzi bezinteresowną, czystą, szczerą miłością? A może tylko kocham siebie? Warto zadać też sobie inne pytanie. Czy dobrze wykorzystuję wolny czas? Wakacje to także czas pokus czyhających na okazję, by skierować myśli i spowodować zachowania nie zawsze uczciwe i nie zawsze o czystych intencjach i zamiarach. Aby nie ulec pokusom i słabości charakteru, warto pamiętać, że oczyszczeniem serca jest zawsze sakrament pokuty, a siłę woli w sytuacjach trudnych daje modlitwa do Ducha Świętego: milanowekswjadwiga.pl Duchu Święty, pomóż! Duchu Święty, bądź przy mnie! Duchu Święty, potrzebuję Ciebie! Zanim uklękniesz przed konfesjonałem, zastanów się: - Dlaczego serce człowieka powinno być czyste? - Jakie zło przynoszą wulgarne słowa i żarty? - Czy zawsze pamiętasz o skromności i szacunku w słowach i zachowaniu? - Czy słuchasz przestróg rodziców, którzy troszczą się o Ciebie i jesteś posłuszny ich zakazom? - Czy troszczysz się o czystość, i piękno Twojego serca? - Czy uważasz na to, co oglądasz, czego słuchasz i co mówisz? Czyste serca mają ci, którzy miłują prawdę, pragną umysłem i wolą wypełniać Boże wezwanie: „Świętymi bądźcie, bo Ja jestem Święty” i ci, którzy zaufali Bożej obietnicy: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą”. Życzę Wam radosnych i pięknych wakacji z Panem Bogiem. 5 Szlachetne zdrowie lek. Anna Ruszkowska Bezpieczne wakacje Omdlenie Omdlenie jest krótkotrwałą i przemijającą utratą przytomności, po wystąpieniu której osoba sama odzyskuje przytomność. Zazwyczaj incydent omdlenia poprzedza wystąpienie jednego bądź kilku objawów. I tak osoba może poczuć się słabo, widzieć „mroczki” przed oczami, doznać zawrotów głowy. Poprzedzić omdlenie mogą także uderzenia gorąca, uczucie nudności, oblanie zimnym potem. Udzielenie pierwszej pomocy nie jest trudne. Każdy z nas może to zrobić. Nie wymaga żadnych specjalistycznych działań, a powinno ono wyglądać tak: • poproś o pomoc w wyniesieniu poszkodowanego z miejsca, w którym omdlał (np. kościół), a gdy jest to niemożliwe zapewnij dostęp świeżego powietrza, • ułóż na wznak (na plecach), • oceń funkcje życiowe, czyli udrożnij drogi oddechowe poprzez odgięcie głowy do tyłu a następnie oceń oddech przez 10 sekund (w tym czasie powinniśmy usłyszeć co najmniej dwa oddechy), • unieś nogi poszkodowanego do góry. Po wykonaniu powyższych działań osoba poszkodowana po chwili powinna odzyskać świadomość. Jeśli tak się nie dzieje, koniecznie musimy wezwać pogotowie ratunkowe (numer telefonu 999 lub 112, z naciskiem na ten pierwszy). Jeśli osoba nieprzytomna nie oddycha i nie wyczuwamy tętna, wzywamy pomoc i rozpoczynamy reanimację (30 ucisków mostka i 2 wdechy). Ugryzienie kleszcza Ukąszenie przez kleszcza nie zawsze wymaga interwencji lekarza, ponieważ w większości przypadków pajęczaka można usunąć samemu. Podstawowa zasada brzmi: im wcześniej kleszcz zostanie usunięty z naszego ciała, tym 6 mniejsze prawdopodobieństwo zakażenia odkleszczowym zapaleniem mózgu i boreliozą. Aby usunąć kleszcza: • chwyć kleszcza pęsetą jak najbliżej powierzchni swojej skóry • delikatnie, ale stanowczo pociągnij kleszcza do góry • po wyjęciu kleszcza, umieść go na kartce papieru i sprawdź, czy został usunięty w całości • po usunięciu kleszcza dokładnie umyj ręce, zdezynfekuj miejsce ukłucia preparatem odkażającym (Octenisept, woda utleniona lub 40 proc. Alkohol) i obserwuj miejsce po ukłuciu. Jeśli wystąpi niepokojąca zmiana w postaci poszerzającego się rumienia, skonsultuj się z lekarzem. Po 6 tyg. od ukąszenia dobrze jest zrobić badanie IgM i IgG przeciwko boreliozie. Przy najbliższej wizycie u lekarza zgłoś fakt ukąszenia, gdyż jest to bardzo pomocne w diagnostyce przyczyny różnych objawów ( gorączka, bóle mięśni i stawów, zaburzenia rytmu serca, bóle głowy, objawy neurologiczne) Jeśli zagraża nam upał Unikaj przebywania na słońcu i wykonywania aktywności fizycznej (majsterkowanie, prace w ogrodzie, sprzątanie, zakupy) w czasie panowania najwyższych temperatur w ciągu dnia (między godz. 10 a 16). Jeśli wychodzisz na zewnątrz, pozostawaj w cieniu tak długo, jak to możliwe. Noś ochronne nakrycie głowy, przewiewne (bawełniane), luźno dopasowane ubrania w jasnych kolorach. Pozamykaj okna zasłoń zasłony, aby utrzymać niższą temperaturę w pomieszczeniu. Otwieraj je jedynie w nocy i wcześnie rano. W domu pozostawaj w pomieszczeniach o najniższej temperaturze, a na zewnątrz wybieraj miejsca zacienione i chłodne, w niewielkiej odległości od domu. Regularnie bierz prysznic lub kąpiel i/lub kilkakrotnie w ciągu dnia zwilżaj twarz i ciało, spryskując je wodą w aerozolu. Zwilżaj również ubranie, jeśli to konieczne. Nie pij alkoholu. Pij jak najwięcej (około 8 szklanek dziennie), nawet przy braku pragnienia: najlepiej wodę i soki owocowe Oparzenia słoneczne Należy pamiętać, że oparzeniom słonecznym znacznie lepiej jest zapobiegać niż je leczyć. Preparaty zapewniające efektywną ochronę przeciwsłoneczną są aktualnie szeroko dostępne w sklepach i aptekach. Szerokie spektrum ochrony przeciwsłonecznej zapewniają preparaty z filtrem powyżej SPF 30. Kremy z filtrem przeciwsłonecznym powinny być stosowane nie tylko w momencie kiedy planujemy „opalanie”, ale w każdym przypadku wystawiania skóry na działanie silnego promieniowania UV. Należy też pamiętać o nakryciu głowy, warto też w przypadku długiej ekspozycji włożyć na siebie lekką odzież w jasnych kolorach, które odbijają światło. Jeśli dojdzie do poparzenia słonecznego, pierwszym krokiem jest schłodzenie miejsca (chłodny prysznic), okłady z zastosowaniem panthenolu w sprayu. Przy poparzeniu słonecznym często występuje lekki stan podgorączkowy – należy wtedy wziąć tabletkę na obniżenie temperatury ( np. paracetamol). Miejsce poparzone należy nie tylko nawilżać, lecz także natłuszczać, można zastosować specjalne balsamy po opalaniu, które zawierają w sobie panthenol, allantoinę oraz substancje chłodzące, głównie mentol, które przyniosą skórze szybką ulgę. Przy braku leków wymienionych wyżej, domowym sposobem jest zimny okład z maślanki lub kefiru. Odpoczynek w Bogu – Lipiec 2015 Aktualności z życia parafii II Zbigniew Nowacki Trzecie Spotkanie z Czytelnikami „Jadwiżanki” W niedzielę, 7 czerwca 2015 r. po raz trzeci Redakcja naszego kuriera parafialnego zaprosiła czytelników i sympatyków na popołudniowe spotkanie w Milanowskim Centrum Kultury, udostępnionym nam na tę okazję przez Burmistrza Milanówka i kierownictwo MCK. Obecni byli przedstawiciele władz samorządowych z panią Wiesławą Kwiatkowską, Burmistrzem oraz panią Małgorzatą Trębińską, Przewodniczącą Rady Miasta, duchowieństwo z ks. Marcinem Falkowskim i ks. Pawłem Chyrą oraz siostrami urszulankami i westiarkami, a także liczni parafianie oraz osoby spoza Milanówka. Po powitaniu gości przez prowadzącą spotkanie panią Danielę Abramczuk, koordynatora Zespołu Redakcyjnego „Jadwiżanki, ” oraz udzieleniu błogosławieństwa przez ks. Marcina wystąpiły Oliwia Zdziechówna w roli Małej Jadwini oraz jej mama, Agnieszka Zdziech, w roli Jadwiżanki w krótkiej scenie pt. „Notesik Jadwini” (to milanowekswjadwiga.pl cykl opowiadań z dodatku dla dzieci). Oliwia zaśpiewała także dwie piosenki, a akompaniował jej znany już publiczności IGOR STAWIEREJ, młody pianista, genialnie uzdolniony muzycznie (występował w ubiegłym roku z koncertem fortepianowym na naszym spotkaniu jadwiżańskim). Po niej wystąpił zaproszony specjalnie na nasze spotkanie TEATR FIJEWSKICH Tadeusza, Marii, Barbary, Włodzimierza z Warszawy, którego założycielem, dyrektorem i reżyserem jest aktorka, BARBARA DOBRZYŃSKA. Teatr Fijewskich przyjechał do nas z patriotycznym spektaklem pt. „Polska – ale jaka?”. Recenzję można przeczytać w tym numerze. Daniela Abramczuk przedstawiła następnie cały Zespół Redakcyjny „Jadwiżanki”, a jest nas łącznie 17 redaktorów oraz 3 osoby współpracujące. Wszyscy pracują społecznie. Podczas spotkania odbywał się kiermasz książek dla dzieci z Wydawnictwa „Arkady”, przygotowany przez jednego z redaktorów, pana Leszka Cichosza i jego małżonkę. Można było także obejrzeć wystawę osiągnięć „Jadwiżanki” za ostatni rok pt. „Jadwiżanka od spotkania do spotkania”. Następnie pani Paulina Krysińska, członek Foto-Komisji, ogłosiła oficjalne wyniki konkursu fotograficznego 1. edycji, zamieszczone także na jednej z tablic wystawowych. Ufundowaną przez siebie nagrodę specjalną dla najmłodszego, 9-letniego uczestnika konkursu, Kacpra Karolaka, wręczyła osobiście. Warto wspomnieć jeszcze, że umundurowane harcerki ZHP i druh hm. Krzysztof Wiącek pomagali w organizacji tej imprezy przy lokalizacji miejsc przy stolikach, rozprowadzali najnowszy, 50. jubileuszowy numer Jadwiżanki, a także przy ustawieniu i sprzątaniu sali oraz przygotowaniu wystawy. Wszystkim, którzy przyczynili się do przygotowania i przeprowadzenia spotkania w jakikolwiek sposób, nawet jeśli nie zostali imiennie wymienieni, serdeczne Bóg zapłać! 7 Św. Urszula Ledóchowska Longina Nadolna i Urszula Kuran Tam byliśmy… Licheń, Lipnica Poznańska, Pniewy Grupa 20 pielgrzymów z Milanówka z urszulankami: Teresą i Małgorzatą rusza w drogę 12 czerwca 2015 roku na pielgrzymkę do Pniew, głównej siedziby Zgromadzenia Sióstr Urszulanek SJK. Organizacja jest dopięta na przysłowiową piątkę. Pielgrzymi sympatyczni. LICHEŃ W drodze zatrzymujemy się w Sanktuarium Matki Bożej w Licheniu. Całą grupą idziemy najpierw do kościoła św. Doroty, by pokłonić się cudownemu obrazowi Matki Bożej Bolesnej. Następnie włączamy się w grupę pielgrzymującej młodzieży, by posłuchać historii cudu maryjnego z XVIII wieku o tym, jak Matka Boża z orłem na piersi ukazała się w starym lesie w Grąblinie, prosząc, aby w tym miejscu zbudować kościół. Dla Polski był to czas niewoli (zaborów), dopiero po latach wola Matki Bożej została spełniona. W Licheniu została wybudowana bazylika, która urzeka swym pięknem wraz otoczeniem. Zawdzięczamy to przede wszystkim czcigodnemu kapłanowi Eugeniuszowi Makulskiemu. husarii. Pod względem wielkości Bazylika zajmuje 8 miejsce w Europie i 12 na świecie. Wspaniały dzwon „Bogarodzica” jest słyszany na znacznej przestrzeni. W sobotę, 13 czerwca Mszę św. celebrowało 21 kapłanów. Homilia nawiązywała do kanonizacji z roku 1998, dokonanej przez papieża św. Jana Pawła II, 108 męczenników, w tym większości kapłanów z okresu II wojny światowej z terenu całej Polski. Byli to wspaniali patrioci, którzy oddali życie za Polskę. Można się tylko zadumać nad ich ofiarą, która powoli owocuje i zbiera żniwo. W bazylice znajduje się kaplica św. Jana Pawła II, w której zgromadzono kilkanaście pamiątek z pobytu papieża w Licheniu i relikwie z szat zbroczonych krwią. Na ścianie bocznej w kaplicy zawisł obraz, na którym są postacie męczenników z Chrystusem, prowadzącym ich do nieba. Obraz przykuwa wzrok człowieka i zginają się kolana przed świętymi męczennikami. Wielu wiernych zapala lampki i modli się w tej cudownej kaplicy. LIPNICA POZNAŃSKA Ludziom pielgrzymującym do Lichenia z całego kraju i z zagranicy trudno jest uwierzyć, że w ciągu 10 lat powstała największa bazylika w Polsce. Sprawiła to ręka Opatrzności Bożej i sama Matka Bolesna. Bazylika może pomieścić na jednej Mszy św. 7 tys. wiernych, którzy mogą wygodnie zasiąść w ławkach z pięknego drewna z wystrojem ze skrzydłami 8 Z Lichenia jedziemy dalej na nocleg u sióstr urszulanek w Lipnicy Poznańskiej. Zmęczenie dawało o sobie znać, ale siostra Teresa zachęciła nas do odmówienia różańca i zaśpiewania kilku pieśni. Urokliwa siostra Małgorzata porwała nas do śpiewania – oj, czego nie było: „O mój rozmarynie”, „Dziś do ciebie przyjść nie mogę”, „Wojenko, wojenko” i inne. W Lipnicy Poznańskiej powitała nas serdecznie znajoma z Milanówka, ogromnie miła i życzliwa siostra Jadwiga Koropczuk. Posiłek, spacer, krótka prelekcja – film o historii pałacu i darczyńcach nieruchomości, którą przekazano siostrom w 1924 r. Zanim udaliśmy się na spoczynek, odmówiliśmy Litanię do Najświętszego Serca Pana Jezusa w kaplicy, w której modliła się również Matka Urszula Ledóchowska. PNIEWY 14 czerwca 2015 r., w niedzielę wyruszamy z Lipnicy do Sanktuarium w Pniewach, tam czeka na nas św. Urszula Ledóchowska. Po drodze wstępujemy do domu dziecka dla chłopców w Otorowie. To siostry urszulanki stworzyły dla nich namiastkę domu. Dzieci są zadbane i mają zapewnione odpowiednie warunki do nauki i zamieszkiwania. Następnie przybywamy do Pniew. Na terenie klasztoru sióstr urszulanek znajduje się wiele budynków i kościół z bardzo skromnym wystrojem. Uwagę naszą przyciąga Chrystus na krzyżu podobnym jak w Asyżu. Wita nas młoda siostra Kinga. Robimy pamiątkowe, zbiorowe zdjęcie przy pomniku Matki Urszuli na pięknym klombie z kwitnącymi kwiatami. Piękne alejki, drzewa, śpiewające ptaki i dużo kwiatów. Siostry są jak mróweczki lub pszczółki – takie pracowite, że widać to na każdym kroku. Nieopodal kościoła znajduje się budynek szkoły, a obok - budynek inter- Odpoczynek w Bogu – Lipiec 2015 natu dla młodzieży, przedszkole i inne. We Mszy św. uczestniczyło dużo dzieci w różnym wieku. W momencie Komunii św. patrzymy z podziwem – mało kto nie bierze Chleba Bożego. Po Mszy św. udajemy się do celi Matki Urszuli. Skromność celi urzeka każdego, kto wstępuje w te progi. Drugie pomomieszczenie to sala Muzeum wypełniona jest pamiątkami po rodzinie Ledóchowskich. Cała historia wspaniałego rodu i zdjęcia od urodzin Julii Urszuli do chwi- Porady psychologa li jej śmierci. 150 lat od urodzin Matki Urszuli minęło 17 kwietnia tego roku . Tego samego dnia wracamy do Milanówka, pełni wrażeń, zadumy i zadowolenia, iż mogliśmy uczestniczyć w tej pielgrzymce. s. Bogusława Kucharska Autoportret W jaki sposób myślisz o sobie? Czy tak: jestem gorszy, nieatrakcyjny, głupi, małowartościowy, brzydki, niekochany, niezdolny do sukcesu itp.? Czy tak samo, twoim zdaniem, oceniają cię inni? Czy jest ci ze sobą dobrze, z Twoim ciałem? P ytania tego rodzaju służą min. odsłonięciu tego, co stanowi obraz samego siebie. A z tym wiąże się poczucie tożsamości. Stabilny autoportret, o jasnym kolorycie i zgodny z rzeczywistością, ułatwia człowiekowi życie z otoczeniem i z samym sobą. Niektórzy do późnej starości zachowują młodzieńczą labilność widzenia siebie. Dlaczego? Patrząc na ludzkie dążenia do zaspokojenia ambicji, które tak często są nienasycone, nie można oprzeć się wrażeniu, że u ich podłoża tkwi patologia widzenia samego siebie. Człowiek walczy o zaspokojenie swych ambicji w nadziei, nie zawsze uświadomionej, że pozycja społeczna, pieniądze i inne sukcesy życiowe poprawią jego realny obraz siebie, a tym samym nastrój. Sukcesy niewątpliwie wpływają dodatnio na sposób widzenia siebie i tym samym na samopoczucie. Ale poprawa ta jest krótkotrwała i radość krótka, po której szybko przychodzi znudzenie i smętek sytości. Wkrótce człowiek znów jest z siebie niezadowolony czy to wskutek niepowo- milanowekswjadwiga.pl dzeń, czy też wskutek większych jeszcze wymagań stawianych sobie. Powstaje jednak pytanie, co jest rzeczywistym źródłem poprawy własnego autoportretu. Sięgamy po poradniki na temat pewności siebie, by dowiedzieć się, jak rozwijać swój potencjał, jak zwyciężać poprzez zastraszanie innych, manipulację i programować się na osiąganie sukcesów. I frustrujemy się, gdy to nie działa. Tylko nie otwieramy Biblii, by dowiedzieć się o naszej tożsamości... Ponieważ dobrze siebie nie znamy, nie potrafimy otwierać się na innych. Musimy stale im imponować, więcej, ciągle wątpimy w szczerość innych względem nas, wykorzystujemy swoją władzę, aby sprawować kontrolę nad innymi. Zdrowa samoocena to wyważona pewność siebie, dająca nam swobodę interesowania się innymi. Jeżeli cenię siebie samego, to potrafię także darzyć miłością innych – jako osoby równie wartościowe. Jeżeli nie lubię siebie samego, moje uczucia w stosunku do innych to zazdrość i lęk. Nawet dla wielu z nas, chrześcijan, może wydawać się zbyt śmiałe, czy nawet gorszące stwierdzenie, że dla człowieka sprawą zasadniczej wagi jest miłość i szacunek do samego siebie. Oczywiście, ci, którzy sprawiają wrażenie, że „nazbyt kochają samych siebie” lub są zbyt siebie pewni, są w rzeczywistości ofiarami fałszywej samooceny. Egoizm bowiem, to forma wywyższania się, komunikat, który brzmi mniej więcej tak: „Jestem od ciebie lepszy”. To arogancja, przejawiająca się skupieniem uwagi na sobie samym. Natomiast darzenie miłością samego siebie, nie jest równoznaczne z samolubstwem. Nasuwa się pytanie: jak możemy się nauczyć kochać innych, jeżeli nie potrafimy kochać samych siebie? Ludzie, którzy wiedzą, że są kochani, darzą miłością siebie, potrafią również kochać innych. Na tym polega potęga zdrowej samooceny. Czynnikiem istotnym w psychoterapii jest często nauczenie klienta bardziej obiektywnego spojrzenia na siebie i akceptacji własnej osoby. Jezus słuchał innych, lecz nie dlatego, że był nieśmiały; służył im, ale nie dlatego, że nisko się cenił; zachęcał innych do mówienia, jednak nie dlatego, że sam nie miał nic do powiedzenia. Jezus sprawiał, że inni dobrze się przy Nim czuli, ponieważ sam czuł się dobrze ze sobą. Nie odczuwał potrzeby umniejszania innych, aby samemu poczuć się dobrze. Sprawiał, że ludzie byli wdzięczni, że Go spotkali. Jezus wskazał na źródło wewnętrznej mocy, kiedy mówił: „bo wiem, skąd przyszedłem i dokąd idę”. Ponieważ wiedział Kim jest, a więc znał swoją tożsamość, miał tyle pewności siebie, aby skoncentrować się na innych. Gdy Bóg objawia się nam, jednocześnie objawia nam naszą tożsamość. 9 Świadectwo Anna Ruszkowska Teraz „Ja, Bóg, chcę być twym lekarzem” (Wj 15, 26) „Daj miejsce lekarzowi, bo jego też stworzył Bóg, Nie odsuwaj się od niego, albowiem jest on ci potrzebny. Bywa taki czas, że w ich rękach jest wyjście z choroby. Oni sami będą błagać Boga, aby dał im moc przyniesienia ulgi i uzdrowienia dla ocalenia życia” (Syr 38, 12-14) P anie Doktorze, przychodzę z kolejnym wynikiem rezonansu głowy. Niestety, obawiam się, że nie jest dobrze…. Doktor neurolog pochylił się nad moim badaniem, z uwagą czytał, długo czytał, potem spojrzał i westchnął. - A jak się Pani Doktor czuje? - Do dzisiaj neurologicznie nieźle. Ale jak odebrałam wyniki, to rozbolała mnie głowa. Co teraz zrobimy? - Trzeba powtórzyć rezonans głowy i naczyń mózgowych z kontrastem. Dam skierowanie. Pilnie… W pierwszym wolnym terminie. W razie objawów niepokojących proszę do nas od razu przyjeżdżać. Jest Pani obstawiona lekami przeciwzakrzepowymi. To wszystko, co możemy zrobić. Zakrzepica w tym miejscu jest niedostępna leczeniu endoskopowemu. Mimo postępu medycyny nie mamy na razie innych metod. Sama Pani Doktor rozumie…. - Rozumiem… co nie znaczy, że się nie boję. - Pani Doktor, na pani miejscu też bym się bał…. Na spotkaniu redakcyjnym ustaliliśmy, że ja napiszę coś o wakacjach. I co dalej? Pan Bóg właśnie obśmiał się z moich planów na te wakacje. … A miałam tak świetnie i misternie ułożony plan. Planowałam pokazać mój kolejny wynik rezonansu lekarzowi i uśmiechnąć się nad faktem, że jestem jednak bardziej zdrowa niż chora. I móc zapytać z niecierpliwością, czy mogę jechać na wakacje. Planowałam ekstra rajd górski pieszy w Bieszczady, taki rajd z plecakiem, karimatą i śpiworem, ze spaniem po schroniskach na ponad 1200 m n.p.m. Takie super dziewięć dni wysiłku, potu i kilome- 10 trowej włóczęgi po górach. Buty wspinaczkowe, kijki, sprzęt na plecach i ja. Prawdziwa górska wyprawa, taka jak lubię. Wyjechać, by znowu móc popatrzeć w dal z wysokiego szczytu góry, na słońce zachodzące w dolinie, z wysokości lotu ptaka popatrzeć i móc zadziwić się pięknem gór, które tak kocham. I móc podziękować Bogu za to, że żyję… I co z moimi planami? „Wasze drogi nie są moimi drogami” Moje plany, widać, nie są Bożymi planami. Zawsze mnie trochę nosiło. W szkole siatkówka, tenis, pływanie. Potem konie, narty, łyżwy. Góry, góry, i jeszcze raz góry… Każde, im bardziej strome i wyższe, tym lepiej. Tak zwany aktywny sposób spędzania wolnego czasu. Im bardziej dzika natura tym, lepiej. Żegnajcie górskie łańcuchy, mroczne jaskinie. Żegnajcie spływy kajakowe, Żegnajcie tratwy na Biebrzy. Żegnajcie nurkowania na rafach, windsurfing i rolki. Żegnajcie inne ekstremalne sporty letnie, których jeszcze nie próbowałam ... W te wakacje najbezpieczniej będzie rozbić namiot na łące w pobliżu dużego szpitala, takiego z nowoczesnym sprzętem i oddziałem neurologii. Do szpitala sanatoryjnego też się obecnie nie nadaję według wytycznych Narodowego Funduszu Zdrowia, gdyż na obecnym etapie leczenia występują przeciwwskazania do wszelkiej rehabilitacji. Zalecenia – dużo odpoczywać, nie stresować się, relaksować i cieszyć się, że przecież żyję… I co z moimi planami? „Wasze drogi nie są moimi drogami” Moje plany, widać, nie są Bożymi planami. Żyję przecież…. Ostatecznie mogę spędzić urlop na leżaku przed domem, na hamaku pod sosnami. Mogę też ostatecznie rozbić namiot w ogrodzie i nocą podziwiać gwiazdy siedząc godzinami przy ognisku. Mogę upiec pachnące dymem ziemniaki i zrobić gulasz w kociołku . Mogę zaprosić siostrę z dziećmi na wakacje. Mogę podlewać ogród i podziwiać, jak wszystko rośnie pięknie na działce. Mogę zbierać i suszyć moje zioła. Mogę robić przetwory z owoców z działki. I mogę też zrobić coś niebanalnego na szydełku. Mogę zaplanować i rozrysować plan sadzenia roślin jesienią w ogrodzie. Spędzić wakacje z niebanalną książką, niemedyczną oczywiście. Mogę rozwiązywać krzyżówki. Mogę leniuchować i marzyć... W końcu będę miała czas... Czas, by te wakacje spędzić z Bogiem... Bóg jest wszędzie. Jeśli Bóg pozwoli, pojadę jeszcze kiedyś w moje góry... Teraz „Ja Bóg, chcę być twym lekarzem...” (Wj, 15, 26) Odpoczynek w Bogu – Lipiec 2015 Historia Mól książkowy Bitwa Warszawska 1920 czy Cud nad Wisłą cz. I Są w dziejach narodów momenty przełomowe, zwrotne decydujące o ich dalszym trwaniu. W latach 1918-1921 odrodzone państwo polskie wykuwało swe granice dyplomacją i orężem. Mam tu na myśli Powstanie Wielkopolskie, Powstania Śląskie, plebiscyty na Warmii i Mazurach i Górnym Śląsku. Bitwa Warszawska z Armią Czerwoną na przedpolach stolicy była walką o najwyższą stawkę, o dalsze istnienie państwa i narodu. D o pierwszych starć zbrojnych z bolszewikami doszło na początku roku 1919. Dopóki Rosja była pogrążona w wojnie domowej, a rząd Lenina walczył o przetrwanie, Polska mogła czuć się bezpieczna. Naczelnik Państwa stanął przed trudnym wyborem: którą Rosję poprzeć:,, Białą” czy,, Czerwoną” ? Należy pamiętać, że ta pierwsza cały czas była uważana przez państwa zachodnie za sojusznika, który kwestionował niepodległość Polski, natomiast ziemie na wschód od Bugu uważał za integralną część Rosji. Józef Piłsudski wstrzymał działania zbrojne na kresach wschodnich, co umożliwiło ostateczne pokonanie przez bolszewików, kontrrewolucyjnych wojsk Wrangla i Denikina. Jednocześnie doskonale pamiętał, że rzeczywistym zamiarem przywódców Rosji bolszewickiej było przeniesienie „rewolucji na bagnetach” przez trupa Polski do Europy zamienionej na proletariackie republiki, dlatego propozycje pokojowe bolszewików traktował podejrzliwie. Uważał je za dyplomatyczną grę. Obie strony zdawały sobie sprawę, że wybuch zbrojnego konfliktu jest kwestią czasu. Stąd narodził się plan prewencyjnego uderzenia na bolszewicką Rosję, aby na dawnych ziemiach I Rzeczpospolitej i Wielkiego Księstwa Litewskiego utworzyć państwa, które w sojuszu z Polską oddzielą nasz kraj od wschodniego sąsiada. Ten kordon nowych państw miał nam zapewnić milanowekswjadwiga.pl bezpieczeństwo na wschodzie, ale przede wszystkim miał cofnąć granice Rosji do XVII wieku, kiedy to moskiewscy carowie nie byli w stanie zagrozić naszej niepodległości. Ta koncepcja polityczna Marszałka Piłsudskiego została nazwana – federacyjną. Kiedy w maju 1920 roku wojsko polskie wraz z wojskami ukraińskimi atamana Petlury, wkroczyły do Kijowa, był to moment triumfu polskiego oręża nawiązującego do wyprawy kijowskiej Bolesława Chrobrego. Linia frontu przebiegała na południu od granicy z Rumunią – Winnicę - Kijów – wzdłuż Dniestru, opierając się na północy o Połock. Zdobycie Kijowa miało przypieczętować sojusz z niepodległa Ukrainą i zabezpieczyć Polskę przed rosyjską agresją. Bolszewicy zdali sobie sprawę, że utrata Ukrainy, przekreśli plany europejskiej rewolucji i podetnie skrzydła imperializmowi Czerwonej Rosji. Już w połowie maja rozpoczęła się kontrofensywa Armii Czerwonej, która po początkowych niepowodzeniach przełamała front i zmusiła polskie wojsko do odwrotu. Tym razem sytuacja się odwróciła. Polacy pod ciągłym naciskiem armii Michaiła Tu- chaczewskiego i Siemiona Budionnego byli w ciągłym odwrocie. Nie potrafiono skutecznie zatrzymać przeciwnika. Próba kontrataku na linii Bugu-Brześcia Litewskiego nie powiodła się, szeregi żołnierskie zaczęła ogarniać panika. W obliczu tak wielkiego zagrożenia 1 lipca stworzono Radę Obrony Państwa na czele z Wincentym Witosem. Premier rządu wystosował odezwę do narodu wzywającą do dobrowolnego wstępowania w szeregi armii. Na czele Inspektoratu Ochotniczej Armii stanął gen. Józef Haller. Na apel premiera odpowiedziało ponad 100 tys. ludzi. Do ochotniczej armii wstępowała młodzież gimnazjalna, rzemieślnicza, robotnicza, studencka. W niektórych oddziałach ponad 50% stanowili żołnierze z maturą lub wyższym wykształceniem. Jak grzyby po deszczu powstawały społeczne komitety organizujące pomoc aprowizacyjną, medyczną i propagandową dla wojska. W tych ciężkich chwilach dla państwa naród mógł oprzeć się na Kościele i liczyć na wsparcie duchowieństwa i hierarchii kościelnej. Kiedy Armia Czerwona zaczęła zbliżać się do Warszawy, a front oparł się na Stryju - Wieprzu i Wiśle, dochodząc do Włocławka, spanikowane przedstawicielstwa dyplomatyczne zaczęły opuszczać stolicę. Warszawy nie opuścił nuncjusz papieski, Achille Ratti, późniejszy papież Pius XI solidaryzując się z katolicką Polską. Koniec części pierwszej 11 Aktualności z życia parafii Beata Starzyńska Bierzmowanie Sakramentu bierzmowania udzielił w tym roku biskup Piotr Jarecki w dniu 23 maja podczas Mszy św. Sakrament przyjęło 60 młodych osób, stając się dojrzałymi chrześcijanami. Przez wiele miesięcy przygotowywani byli do tak ważnego wydarzenia przez s. Annę, ks. Pawła Chyrę oraz animatorów. Podczas udzielania sakramentu Biskup pytał młodych o imiona wybrane przez nich na bierzmowanie i o historię ich patronów. Panowała przyjemna atmosfera. Mroczek udzielił błogosławieństwa swoim rodzicom, rodzinie, księżom, diakonom, lektorom i wiernym. Św. Urszula Ledóchowska 29 maja u sióstr urszulanek odbyła się Msza św. ze wspomnieniem św. Urszuli Ledóchowskiej. Msza była celebrowana przez ks. Marka Gulbinowicza i ks. proboszcza, Stanisława Golbę. Wszystko odbyło się na świeżym powietrzu; na szczęście pogoda dopisała. Po Mszy św. można było zjeść kiełbaskę z grilla, ciasteczka wypiekane przez siostry, napić się herbaty oraz schrupać popcorn. 42 lecie świeceń kapłańskich ks. proboszcza Stanisława Golby 1 czerwca w naszej parafii odbyła się uroczysta Msza św. z okazji 42. rocznicy święceń kapłańskich ks. Proboszcz. Uczestniczyli w niej ks. kardynał Kazimierz Nycz oraz 16 księży; wszyscy wyświęceni w 1973 roku. Msza św. odbyła się o godzinie 11:30 w poniedziałek, czyli o nietypowej porze, mimo to kościół był pełen wiernych, za co przybyli księża wraz z proboszczem podziękowali naszym parafianom, że wraz z nimi mogli przeżywać to ważne wydarzenie w ich życiu. Prymicja ks. Łukasza Mroczka W niedziele, 31 maja swoją Mszę św. prymicyjną odprawił neoprezbiter Łukasz Mroczek. Na jego Mszę przybył ks. Przemysław Ćwiek, kierownik studiów w WMSD w Warszawie i wykładowca historii filozofii na PWT. Razem z nim przyjechali nowo wyświęceni księża oraz diakoni. Kościół był wypełniony rodziną, znajomymi i innymi wiernymi. Po zakończeniu Mszy św. ks.Łukasz 12 Mroczka ks. Pawła Chyrę, który w mundurze strażackim niósł Najświętszy Sakrament do ołtarza przygotowanego przez OSP, ks. Zbigniewa Szysza- niosącego do trzeciego ołtarza, przygotowanego przez siostry urszulanki na Starodębach, ks. Marcina Falkowskiego, który po wygłoszeniu homilii niósł monstrancję z Najświętszym Sakramentem do ostatniego ołtarza przygotowanego przez Asystę Kościelną, Ks. Stanisław Golba podziękował wszystkim wiernym idącym w procesji ,a szczególnie tym, którzy przyczynili się do jej przygotownia i do uroczystego przejścia z Jezusem Chrystusem ulicami naszego pięknego miasta. Po złożeniu podziękowań ks. Proboszcz zaniósł Pana Jezusa do kościoła, aby można było Go jeszcze adorować. Parafiada Służby Liturgicznej Archidiecezji Warszawskiej W dniu 6.06.2015 w Pruszkowie odbyła się Parafiada Archidiecezji Warszawskiej. Na stadion przybyło bardzo dużo drużyn z różnych parafii. Całą imprezę rozpoczęła Msza św. na Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej W czwartek 4 czerwca obchodziliśmy uroczystość Bożego Ciała Z tej okazji, jak co roku, wyszliśmy na ulice Milanówka po Mszy św. o godzinie 11:15. Najświętszy Sakrament niesiony był kolejno do ołtarzy przez: ks. Łukasza Odpoczynek w Bogu – Lipiec 2015 Aktualności z życia parafii stadionie „Znicz Pruszków” celebrowana przez proboszcza tamtejszej parafii. Nasza ekipa reprezentowana była przez liczną grupę młodzieży. Uczestnicy brali udział w rożnych kategoriach, takich jak: konkurs wiedzy liturgicznej, bieg na 60 m , bieg na 400m, skok w dal, rzut piłką do kosza, rzut piłeczką palantową oraz ringiem. Naszym młodym zawodnikom udało się zdobyć kilka medali, choć nie było to łatwe, ponieważ była silna rywalizacja. Dla każdego uczestnika przygotowany był prowiant, a słońce tak prażyło, że woda była niezbędna. Nasza parafia może się pochwalić: zdobyciem 3 miejsca w grupowych skokach przez skakankę, a także medalami w kategoriach indywidualnych :Michał Lotarski zajął: 2 i 3 miejsce w biegach, Kacper Stoiński - 2 miejsce Beata Starzyńska w biegach, Beata Starzyńska - 1 miejsce w rzutach piłką do kosza, Ola Wolny - 1 miejsce w rzutach piłką do kosza, Ola Orzeszek 1 miejsce w skoku w dal, 1 miejsce w biegu na 60m oraz 3 miejsce w biegu na 400m. Wyrobiła normę!! Gratulacje!! Młodzieżowa grupa oazy w Sandomierzu 19 czerwca grupa młodzieży z naszej parafii z ks. Pawłem Chyrą wyjechała na dwa dni do Sandomierza. Zwiedzanie miasta rozpoczęliśmy od Ucha Igielnego, a potem kolejno: z Bramy Opatowskiej podziwialiśmy m.in. malowniczą panoramę miasta, kościół Świętego Ducha i ratusz. Bardzo podobał nam się Sandomierz, mogliśmy przejść się wieloma cieka- Recenzja spektaklu wymi uliczkami i popatrzeć na dawne kamienice. Następnego dnia zwiedziliśmy jeszcze dom słynnego kronikarza z XVwieku, Jana Długosza i Zamek Kazimierzowski. Jesteśmy zadowoleni, że mogliśmy spędzić ten czas na na wspólnych modlitwach i zwiedzaniu pięknego Sandomierza. Zbigniew Nowacki Godzina wzruszeń Teatr Fijewskich wystąpił 7 czerwca 2015 roku gościnnie w Milanowskim Centrum Kultury na zaproszenie Redakcji „Jadwiżanki”, kuriera parafii św. Jadwigi Śląskiej w Milanówku, ze spektaklem słowno-muzycznym „Polska – ale jaka?” P ani Daniela Abramczuk, prowadząca spotkanie, podziękowała Zespołowi Teatru Fijewskich za ich występ, mówiąc: „Dziękujemy za tę godzinę wzruszeń, za lekcję patriotyzmu, za lekcję bycia Polakiem, za lekcję pamięci o tych, którzy walczyli o Polskę i za nią zginęli, za Wróbelki Warszawy...”, a mówiła to sama z dużym wzruszeniem. Teatr Fijewskich przedstawił najnowszą historię Polski według scenariusza, jaki przygotowała Barbara Dobrzyńska, ale opartą na dokumentach historycznych i tekstach wierszy oraz piosenek, a w szczególności na tekstach Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia, św. Jana Pawła II, milanowekswjadwiga.pl Marszałka Józefa Piłsudskiego, poetów Mariana Hemara, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego i innych tekstach, które dzisiaj są nadzwyczaj aktualne. Prymas Tysiąclecia mówił m.in.”...wrogów naszego narodu rozpoznaje się po tym, jaki mają stosunek do Boga i moralności chrześcijańskiej...”. Z okresu międzywojennego usłyszeliśmy fragment wystąpienia J. Piłsudskiego w Sejmie II R.P., ostro krytykującego prywatę posłów. Tę rolę świetnie zagrał Jan Kasprzyk, ubrany w szary mundur Marszałka, zaciągając charakterystycznym akcentem wileńskim. W wiązance piosenek żołnierskich z tego okresu usłyszeliśmy „Wojenko, wojenko”, „Rozkwitały pąki białych róż” oraz „Hej, hej ułani, malowane dzieci” w pięknej interpretacji Barbary Dobrzyńskiej i Zuzanny Lipiec. Wrzesień 1939 roku to napad „zlaicyzowanego, barbarzyńskiego nazizmu niemieckiego oraz rosyjskiego bolszewizmu” i początek okupacji. Z tego okresu usłyszeliśmy kilka tekstów dokumentów władz Trzeciej Rzeszy Niemieckiej, m.in. o wynarodawianiu Polaków, o podboju ziem polskich, o likwidacji szkolnictwa i inteligencji polskiej oraz o eksterminacji narodu (przez dopuszczanie aborcji i akceptowanie homoseksualizmu, a te przyzwolenia trwają po dzień dzisiejszy) czy o umacnianiu niemczyzny wśród Polaków. W roli gestapowca, czytającego 13 rozkazy okupanta, Jan Kasprzyk dał popis swoich aktorskich umiejętności (choć naturalne było, iż nie miał prawie wcale braw...). Słowa: „Nam nie są potrzebni Polacy, nam są potrzebne ich ziemie” dobitnie wyrażały intencje i determinację Niemców. Akompaniujący podczas spektaklu na fortepianie Michał Szymkiewicz grał także na akordeonie wiązankę piosenek okupacyjnych śpiewanych przez niego i Zuzannę Lipiec takich, jak: „Dnia pierwszego września”, W ten dzień wrześniowy”, „Siekiera motyka” czy „Wróg napadł na Polskę”. Urocza Zuzanna Lipiec i jej piękny śpiew, lekki i ekspresyjny, z wykorzystaniem gwary warszawskiej, podobały się publiczności, która nagradzała każdą piosenkę gromkimi brawami. Szczególnie pięknie zaśpiewała Zuzanna Lipiec „Deszcz, jesienny deszcz”. Nawiązując do bohaterskiej walki żołnierzy AK w Powstaniu Warszawskim, Barbara Dobrzyńska przypomniała piękny wiersz Krzysztofa Kamila Baczyńskiego „Byłeś jak wielkie, stare drzewo, narodzie mój” oraz piosenkę „Warszawskie dzieci”, świetnie ją interpretując. Zuzanna Lipiec rozczuliła widzów wzruszającym wierszem „Dzieci, wy uśmiechnięte Wróbelki Warszawy”. Koniec okupacji niemieckiej w maju 1945 roku nie oznaczał wcale wolności ani niepodległości umęczonego narodu. „Czerwona zaraza”, czyli okupacja sowiecko-bolszewicka dopiero się roz- 14 poczęła. Tekst „O cześć wam, panowie z Lublina...” w dobitnym i przejmującym wykonaniu Barbary Dobrzyńskiej przypominał ten okres powojennej, zniewolonej Polski. Cytowane były słowa więźniów UB (NKWD): ks. kapelana Gargacza, zamordowanego w 1949 r. w Krakowie, Henryka Szwejcara – z listu do żony i dzieci, zamordowanego w 1949 r., ta także wiersz „Ostatni list do Matki”, w którym 18-letni ppor. „Win”, Leszek Andrzej Mroczkowski, pisze do Matki o 7 schodach do piwnicy, które musi przejść sam, aby go nie wleczono na egzekucję (zamordowany w 1953 r.). Jan Kasprzyk przedstawił w ciekawy sposób tekst Mariana Hemara „Listu do Redakcji Życia Warszawy” w sprawie konkursu otwartego na nazwę placu MDM: może Plac Lwowski lub Lwowa, może Plac Wileński lub Wilna, może Plac 3 mln Krzyży, a może – Plac Józefa Stalina... Piotr Bąk recytował znakomity wiersz satyryczny Mariana Hemara o wycieczce towarzyszy z Londynu do Muzeum Lenina w Poroninie. Te „ślady wielkiego Włodzimierza w porceneli pod łóżkiem...” to znakomity przykład ironicznego wyśmiewania się ze zbiorów Muzeum Lenina przez naszego znakomitego lwowskiego rodaka, Mariana Hemara. Piękna Zuzanna Lipiec, „ozdobiona” czerwonym krawatem, świetnie zinterpretowała przedwojenną piosenkę „Na pierwszy znak”, znaną z wykonań Hanki Ordonówny, śpiewając ją prześmiewczo do ... obrazu Lenina. Piotr Bąk, przedstawiając wiersz Mariana Hemara, mówiący o tym, że „tam, gdzie jest jeden Polak sam, jest Polska, jest patriotyzm, jest duch, tam, gdzie jest Polaków dwóch, nie ma Polski i uczuć dzie- dzictwa, tam są dwa polskie stronnictwa”. Z kolei Jan Kasprzyk w wierszu Mariana Hemara „Kto rządzi światem” daje nam odpowiedź, że „światem rządzi wielka zmowa idiotów”. W wierszu „Pytanie bardzo aktualne” Marian Hemar zapytuje: ”Czy katolik może być jednocześnie komunistą?” Przesłaniem Prymasa Tysiąclecia: „Jedna jest Polska, jedna i ta sama - od czasów Mieszka aż do czasów dzisiejszych. Nie trzeba zatem wprowadzać w błąd, że buduje się jakąś „nową Polskę” Mamy jedną Ojczyznę i jej winni jesteśmy miłość, służbę, ofiarę, a nawet śmierć, gdy tego Bóg zażąda” oraz pieśnią „Jak długo w sercach naszych”, napisaną w 1921 r. podczas plebiscytu na Śląsku, wyrażającą polskiego, patriotycznego ducha, zakończył się ten wspaniały spektakl Teatru Fijewskich. Tak oceniła go publiczność i organizatorzy, którzy w podziękowaniu za tę lekcję patriotyzmu zaprosili do fortepianu IGORA STAWIEREJA, znakomitego, pianistę. Młody artysta wykonał dwa piękne utwory: „Poloneza A-dur” Fryderyka Chopina oraz „Polskie drogi” Andrzeja Kurylewicza. Obsada: Barbara Dobrzyńska, Zuzanna Lipiec, Jan Kasprzyk, Piotr Bąk, Wituś Szymkiewicz oraz jego tata, Michał Szymkiewicz – fortepian i akordeon. Scenariusz i reżyseria – Barbara Dobrzyńska. Zdjęcia – Zbigniew Nowacki Odpoczynek w Bogu – Lipiec 2015 Żołnierze Wyklęci Jolanta Głowacka TYLKO NARÓD, KTÓRY PAMIĘTA I CZCI SWOICH BOHATERÓW, MOŻE BYĆ WIELKI Pragniemy zapoznać czytelników „Jadwiżanki” z niezwykłym przedsięwzięciem, którego inicjatorem, inwestorem i wykonawcą jest pan Zdzisław Jan Kaczmarek z Krakowa. P rzedsięwzięciem tym jest budowa wielkiego pomnika upamiętniającego żołnierzy antykomunistycznego powstania powojennego przeciwko instalowaniu w naszej Ojczyźnie systemu komunistycznego i nowej, sowieckiej okupacji. Nazywamy ich dzisiaj Żołnierzami Wyklętymi lub Niezłomnymi. Prawda o nich dopiero od kilku lat przebija się do świadomości Polaków i to głównie dzięki społecznym działaniom, ludziom zaangażowanym w przywracanie pamięci o bohaterach, którzy mieli być wg planów tamtej władzy wymazani z pamięci Narodu. Należałoby sądzić, że po 26 latach od zmian ustrojowych w Polsce Żołnierze Wyklęci przez komunistyczny reżim powinni doczekać się też godnego upamiętnienia w postaci odpowiedniego pomnika, stosownie do skali tego wyjątkowego zjawiska, niespotykanego w historii innych narodów! Niestety, do tej pory powstały jedynie drobne formy typu: tablice pamięci, kamienie czy popiersia bohaterów. W tej sytuacji pan Zdzisław Kaczmarek, w porozumieniu z kilkoma osobami (m.in. córką gen. A. E. Fieldorfa „Nila”, panią Marią Fieldorf-Czarską), zdecydował o podjęciu obywatelskiego projektu budowy pomnika „W HOŁDZIE ŻOŁNIERZOM PODZIEMNYCH ORGANIZACJI NIEPODLEGŁOŚCIOWYCH W latach 1946-1956”. Pomnik ma godnie upamiętnić tych, którzy na mocy zbrodniczych wyroków kary śmierci, wyda- milanowekswjadwiga.pl nych przez sądy wojskowe, byli straszliwie torturowani, a następnie mordowani i zakopywani najczęściej w dołach śmierci w nieznanych do dziś miejscach. Pan Zdzisław Kaczmarek jest synem Jana Kaczmarka ps. „Tygrys”, dowódcy Narodowej Organizacji Dywersyjnej działającej na terenie województw: lubelskiego, kieleckiego, łódzkiego i poznańskiego, skazanego haniebnie przez sąd wojskowy na karę śmierci. Wyrok wykonano, a do dzisiaj nie wiadomo, gdzie spoczywają jego zwłoki. Po unieważnieniu wyroku Jan Kaczmarek został odznaczony Krzyżem VIRTUTI MILITARI. W podobny sposób stracono ok. 11, 5 tys. osób. Budowany pomnik, którego kamień węgielny poświęcił ks. abp Igancy Tokarczuk we wrześniu 2014 roku, mieć będzie oddzielne tablice z imieniem i nazwiskiem każdej z tych ofiar. Już sama liczba wskazuje na wielkość tego pomnika. Jego całkowita długość ma wynosić aż 750 m! Realizacja głównej części pomnika, wzniesionej na okazałym kopcu, dobiega końca. Jest on wspaniale usytuowany na skraju lasu w miejscowości Regny ( gm. Koluszki, woj. łódzkie) – miejsce urodzenia „Tygrysa” i teren działania jego oddziału. Wykonano już 12 tablic dla dowódców NOD. W tej organizacji antykomunistycznej i antysowieckiej walczyli b. żołnierze Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich, Wojska Polskiego i wielu innych jednostek wojskowych i partyzanckich. Jednakże do zakończenia całego projektu potrzeba jeszcze wiele pracy i pieniędzy. Pan Kaczmarek w projekt ten zaangażował całą kwotę odszkodowania otrzymaną po ojcu, jak też wszystkie swoje oszczędności i środki, którymi dysponuje. Dlatego zwracamy się z gorącym apelem do naszych czytelników o przekazywanie idei budowy tego wyjątkowego Pomnika znajomym i nieznajomym oraz o wsparcie materialne. Każdy z nas może mieć udział w tym wielkim, patriotycznym dziele, podjętym przez spadkobierców najszlachetniejszej idei Narodu Polskiego : BÓG - HONOR - OJCZYZNA. Uroczystość odsłonięcia zaplanowano na wrzesień br. O szczegółach i możliwości dojazdu dla osób zainteresowanych (wiemy, że jest ich w Milanówku sporo), poinformujemy dodatkowo na plakatach oraz na stronie internetowej parafii. 15 Poezja „Przygotuj swą duszę na doświadczenie” (Syr 2, 1) Ojcze chcę Tobie służyć, ale często popadam w rezygnację. dzieje się to wtedy, gdy jestem chory, osłabiony, zmęczony, smutny czy zdenerwowany. Daj mi proszę zrozumieć, że właśnie wtedy najbardziej potrzebuję modlitwy, z której płynie moc. Pragnę wtedy być hojnym w modlitwie wobec Ciebie Boga Najwyższego i nie sprawdzać skuteczności mojej modlitwy. Proszę, by czas zarezerwowany na modlitwę należał tylko dla Ciebie i abym ja sam coraz bardziej napełniał się Tobą. Usuń z mojego serca nieufność, otwórz mnie na działanie Twoich łask, spraw, aby dotychczasowe doświadczenia przygotowały mnie na spotkanie z Tobą w najważniejszej chwili mojego życia - w chwili śmierci. Boże, ufam Tobie. s. Lucyna Litwin Dominik Trudne w noszeniu, cnót wielkich spragnione imię. Włoży w nie wysiłek stu koni, skrzydeł rozmachy olbrzymie, trudy roboczych dni i nocy spędzonych na łzach i modlitwie, a ono i tak go prześcignie, aż ustanie zmęczony w gonitwie. Porywać go będzie ze snu trąb głosem i łkaniem fletni; podejdzie go w postaci anioła – chłopak bosy, przezroczy, nieletni; jak kryształ się zjawi olbrzymi i rozsypie się stosem paciorek. Odpocznie odeń w piątek, najgorzej go udręczy we wtorek. By je uczynić lżejszym nieco od kamienia u szyi. Przy bierzmowaniu je trzeba łączyć z imieniem Maryi. Kazimiera Iłłakowiczówna Niebo Dziękczynienie Tam można wszystko powiedzieć i nikt się o to nie gniewa, tam miłość chodzi bez butów i róże sobie podlewa. kiedy się zjawiłeś kiedy naprawdę wszedłeś w moje życie odkąd zacząłeś tyle dla mnie znaczyć dokonałem odkrycia nie wiedziałem że mogę być tak samotny że mogę być samotny tak w ten jeszcze jeden nie doznany przedtem sposób Tam w chórze śpiewają ciotki, a mama – dobra i święta uśmiecha się na twój widok jak przedwojenna panienka. Tam smoki grają w kometkę i debla z aniołem i tatą. Tam wiosną pachnie wieczorem, a rano świetną herbatą. ks. J. St. Pasierb Tam babcia piękna i młoda nosi naszyjnik z perłami. Nie bój się marzyć o niebie, nie bój się marzyć czasami. Autor nieznany 16 Odpoczynek w Bogu – Lipiec 2015 Poezja Słońce na Mazowszu Swego słońca nie szukaj daleko, Gwiazdom uśmiechów nie kradnij nocą, Znajdziesz je za wielką rzeką, Znajdziesz je tam, gdzie zboża się złocą. Nie goń dni lękiem spłoszonych, Gwiazd nie szukaj na chmurnym niebie, Zamknij świat w oczach zmęczonych, Radość dnia przytul do siebie. Słońce na Mazowszu wschodzi dla każdego, Nawet wtedy, gdy wiatr z deszczem gra, I promienie słońca cię strzegą, Każdy z nich radość ci da. Olchy patrzą w niebo zasłuchane, Ziemia śpiewa całą wschodu mgłą, Fale Wisły biją białą pianą W twej radości dziewczęcy dzwon. A ty burzę wiatrem zatrzymaj, Kiedy przyjdzie w czas nieproszony. Popatrz, słońce kwiaty przychyla Do twych marzeń znów niespełnionych. Nie miej żalu do smutnych nocy, Ptakiem poleć na drogę nieba, Popatrz, słońce za tobą kroczy, Rosa kroplami na kwiatach śpiewa. Słońce na Mazowszu wschodzi dla każdego. Nawet wtedy, gdy wiatr z deszczem gra, I promienie słońca ciebie strzegą Każdy z nich radość ci da. Były dni jak żałobna karta, Były lata krwią zapisane, Kiedy milkły leśne ptaki Przez człowieka na śmierć skazane. Tamte dni wymazała na zawsze Dłoń karząca jak Nike Samotracka. Nowe drogi Pan Bóg nam wskazał I Królowa Polski, Nasza, Warszawska. Dziś słońce na Mazowszu wschodzi dla każdego, Nawet wtedy, gdy wiatr z deszczem gra. Promienie słońca pilnie strzegą ziemi, Każdy z nich ciepło ci da. Elżbieta Lis Jedni drugich brzemiona noście Śluby Chrzty Dariusz Gardzieła i Małgorzata Kowalska Maksymilian Marzyński Zofia Kowalska Oskar Czech Jan Perzyński Aleksandra Sieńko Aleksander Salikowski Oliwier Dróżdż Kacper Połeć Amelia Grudna Sebastian Grabalski i Marta Korycka Łukasz Dąbrowski i Karolina Ciesielska milanowekswjadwiga.pl Odeszli do Pana Barbara Stępkowska l. 62 Apolonia Muszyńka l. 88 Bożena Zybrant l. 66 Jerzy Myczewski l. 75 Marianna Skoneczna -Lewandowska l. 85 Urszula Simborowska -Dróżdż l. 60 Tadeusz Karolak l. 65 Mirosław Piskorowski l. 56 Stanisław Żołądek l.75 Janina Wieczorek l. 93 Zofia Pelc l. 91 Ryszard Domański l. 82 Wanda Lewandowska l. 88 Maria Węcławek l. 77 Krystyna Żochowska l. 86 Andrzej Bułajewski l.81 Roman Bielski l. 85 17 Nasze wędrowanie Zbigniew Nowacki „Zło dobrem zwyciężaj!” Któż nie zna tej pięknej zasady, jaką kierował się w swoim krótkim życiu bł. ks. Jerzy Popiełuszko? Bestialsko torturowany i zamordowany 19 października 1984 roku przez oficerów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, czyli państwowej instytucji, która powinna służyć narodowi. A le stało się inaczej. Ks. Jerzy poległ w służbie Bogu, Kościołowi katolickiemu i właśnie narodowi. Dziś jest błogosławionym, wyniesionym na ołtarze. Warto więc wybrać się z pielgrzymką do Sanktuarium bł. Jerzego na warszawskim Żoliborzu. Bo chociaż minęło już ponad 30 lat od śmierci ks. Jerzego, to wiele ciekawych wydarzeń przeżywamy tam stale przy Jego Grobie i wokół niego. Kościół – Sanktuarium Sanktuarium znajduje się w parafii św. Stanisława Kostki z pięknym kościołem pod tym wezwaniem. Trzynawowy kościół, zbudowany w stylu modernistycznym, powstawał etapami. Początek to rok 1930, podczas Powstania Warszawskiego 1944 roku służył swoimi podziemiami jako szpital polowy. W 18 walkach uległ częściowemu zniszczeniu. Po odbudowie został uroczyście konsekrowany przez Prymasa Polski, kard. Stefana Wyszyńskiego w 1963 roku. To tutaj ks. Jerzy Popiełuszko był rezydentem przez ostatnie 4 lata przed zamordowaniem go. To w tym kościele ks. Jerzy odprawiał comiesięczne Msze św. za Ojczyznę, które stały się patriotycznymi manifestacjami ludności Warszawy i przyjeżdżających także spoza stolicy. W 2010 roku arcybiskup metropolita warszawski, kard. Kazimierz Nycz podniósł świątynię do rangi SANKTUARIUM. Przesłanie „Zło dobrem zwyciężaj” widnieje na frontonie kościoła w 11 językach. W okresie bożonarodzeniowym można podziwiać w kościele piekne szopki betlejemskie, a na zewnątrz, w starej chacie, „Żoliborskie Betlejem”, czyli żywą szopkę ze zwierzętami. Grób Grób bł. Jerzego usytuowano w jednym narożniku dziedzińca wokół kościoła, pod dwoma drzewami; na pniu jednego z nich wisi krzyż z Jezusem Ukrzyżowanym. Grób to zielony kurhan, otoczony różańcem z kamieni polnych. Łącznik ma kształt orła w koronie z Matką Boską Częstochowską na piersi. Na trawie leży duża marmurowa płyta nagrobna z napisem w kształcie krzyża:„Błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko, lat 37, zamordowany 19 X 1984” . Przed grobem postawione są dwa klęczniki do modlitwy. Grób i otoczenie sprawiają ogromne wrażenie. Św. Jan Paweł II modlił się tutaj w 1987 r. podczas swojej piel- grzymki do Polski. Co roku, w rocznicę męczeńskiej śmierci bł. Jerzego przybywają tysiące pielgrzymów z całej Polski i z zagranicy, składając kwiaty i uczestnicząc w uroczystych Mszach św. i modlitwach. Warto wspomnieć o ciekawej książce-albumie pt. „Zwyczajna niezwyczajna parafia u grobu ks. Jerzego Popiełuszki” ze zdjęciem modlącego się Papieża na okładce (Wyd. Fundacja „Bonum”, Warszawa 2007). Muzeum W podziemiach kościoła powstało Muzeum bł. ks. Jerzego Popiełuszki. To szczególne miejsce, o którym jego twórcy napisali: „Nie chcieliśmy, aby muzeum ks. Jerzego Popiełuszki było izbą pamięci...Muzeum jest poszukiwaniem odpowiedzi na pytanie, kim był ks. Jerzy...” Starannie dobrane są środki, jakimi twórcy mówią do widza – pielgrzyma, turysty, niewierzącego, agnostyka czy pobożnego chrześcijanina, starając się o połączenie słowa, obrazu i dźwięku. „Muzeum skłania do kontemplacji... życia i ofiary ks. Jerzego...Muzeum ma charakter edukacyjny. Uczy historii Polaków...uczy miłości Ojczyzny oraz poszanowania wolności i prawdy w życiu społecznym” („Krzyż stał się nam bramą. Muzeum Sługi Bożego Ks. Jerzego Popiełuszki (Parafia p.w. św. Stanisława Kostki, Wyd. Sióstr Loretanek, Warszawa 2005). W Muzeum jest 10 sal wystawowych. Szczególne wrażenie robi sala o nazwie „Golgota”, symbolizująca miejsce zamordowania ks. Jerzego. Szum przepływającej wody, przyciemnione światło, wyświetlany na ścianie film z Odpoczynek w Bogu – Lipiec 2015 wydobycia zwłok Błogosławionego, ubranie ks. Jerzego, jakie miał na sobie wtedy, buty, sznur, którym skrępowano mu ręce... Warto wspomnieć, że u podnóża Jasnej Góry w Częstochowie znajduje się bardzo wymowny pomnik bł. ks. Jerzego: wysoka postać – z przodu jakby bez rąk, z tyłu widoczne są ręce skrępowane sznurem... Tablice pamięci i płyta smoleńska Naprzeciw grobu bł. ks. Jerzego, na ścianie kościoła i przed nią usytuowane są tablice pamięci – martyrologii Polaków w okresie II wojny światowej 1939 – 1945 – 6 mln ofiar, zamordowanych przez niemieckiego i sowieckiego okupanta lub poległych w walkach, m.in. w Powstaniu Warszawskim 1944 roku. Wśród nich jest tablica poświęcona św. o. Maksymilianowi Kolbemu, ofiarom mordów NKWD w Katyniu, Charkowie, Miednoje, ofiarom niemieckich obozów koncentracyjnych w Auschwitz, Majdanku, Buchenwaldzie oraz ofiarom sowieckich łagrów w Workucie, Archangielsku i wielu innych miejscach kaźni. Z pewnością dużym wydarzeniem ostatnich miesięcy było odsłonięcie pamiątkowej „Płyty Smoleńskiej”, ufundowanej przez parafian w 5. rocznicę tragedii smoleńskiej – katastrofy samolotowej, w której zginęło 96 osób z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim milanowekswjadwiga.pl oraz elitą narodu polskiego. Odsłonięcia dokonał uroczyście ks. kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. Płyta usytuowana jest naprzeciw grobu bł. ks. Jerzego, na ścianie kościoła. Kościelna Służba Porządkowa przy Grobie Kościelna Służba Porządkowa powstała jeszcze za życia ks. Jerzego, gdy na Msze św. za Ojczyznę przychodziły coraz liczniejsze rzesze wiernych. Członkowie KSP zostali włączeni do ogólnopolskiej formacji Kościelnej Służby Porządkowej Totus Tuus, która czuwała nad przygotowaniami, potem nad przebiegiem pogrzebu ks. Jerzego, a następnie rozpoczęła „wieczyste czuwanie przy Grobie”. Kilka tysięcy osób z kiludziesięciu parafii naszej archidiecezji oraz archidiecezji warszawsko-praskiej trzymało wartę przy grobie. Obecnie w ciągu miesiąca wartę pełni 330 osób, a w liczniejszym składzie – podczas Mszy św. za Ojczyznę, w ostatnią niedzielę miesiąca, w dniu imienin bł. ks. Jerzego (23 kwietnia), w rocznicę Jego śmierci (19 października) i podczas innych uroczystości. Mamy w pamięci, że również z naszej parafii wierni uczestniczą w tym wieczystym czuwaniu przy Grobie. Wydano specjalną książkę: „Służby przy grobie księdza Jerzego Popiełuszki 1984 – 2010” (Oficyna Wyd.-Poligr. Adam, Warszawa 2010). Dom pielgrzyma AMICUS Przy Sanktuarium bł. ks. Jerzego działa Dom pielgrzyma AMICUS, oferujący niedrogie pokoje gościnne, mający w dolnej części ładną jadłodalnię (restaurację), gdzie można przyjemnie i niedrogo zjeść posiłki, a także salę konferencyjno-rekreacyjną. W niej mogliśmy oglądać spektakle Teatru Fijewskich – ostatnio, w maju br. „Warszawa heroiczna i niezłomna stolica Polski”, a w ubiegłym roku – spektakl „Chopin – polski geniusz” – według scenariusza i w reżyserii Barbary Dobrzyńskiej. Na jesieni ma powstać w części dolnej Amicusa tzw. „Salon Hemara”, w którym Barbara Dobrzyńska i Teatr Fijewskich prowadzić będą spotkania z kulturą przy kawie i herbacie. Sanktuarium Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki na warszawskim Żoliborzu to miejsce niezwykłe, bo łączące historię narodu polskiego i kapłana-męczennika, z ogromną pobożnością i wiarą. Z licznych opracowań o bł. ks. Jerzym, dostępnych w dobrze zaopatrzonej księgarni kościelnej, polecam książkę Mileny Kindziuk pt. „Matka Świętego”. Poruszające świadectwo Marianny Popiełuszko (Wyd. Znak, Kraków 2012). 19 Święta i uroczystości Dorota Popowska 7 sierpnia - Święto Boga Ojca, które On sam ustalił Czy można odmówić naszemu Ojcu tego, o co nas prosi? Nie, nie możemy niczego odmówić naszemu ukochanemu Ojcu Niebieskiemu i starajmy się rozpowszechnić Jego prośbę. Objawienie prywatne dane dnia 1 lipca 1932 roku siostrze zakonnej Eugenii Ravassio, do której przyszedł On sam, to jedyne objawienie dokonane osobiście przez Boga Ojca i uznane przez Kościół za autentyczne po 10 latach najbardziej rygorystycznych badań. W całości przekaz słów Boga Ojca został zebrany w formie zeszytu pt. „Bóg Ojciec mówi do swoich dzieci. B óg Ojciec przyszedł do siostry Eugenii i powiedział : „Już ci powiedziałem i jeszcze raz mówię: Nie mogę już drugi raz ofiarować Mojego umiłowanego Syna, aby udowodnić Moją miłość do ludzi! Jednak przychodzę między nich, przyjmując podobieństwo do nich i ich ograniczoność, aby ich kochać i aby poznali tę Miłość. Popatrz, odkładam Moją koronę i całą Moją chwałę, aby przybrać postawę zwyczajnego człowieka!” Bóg Ojciec zapewniał wielokrotnie o swojej miłości do ludzi i powtarzał to również siostrze słowami: „Nie wierzcie, że jestem owym strasznym starcem, którego ludzie przedstawiają na swoich obrazach i w swoich książkach! Nie, nie, nie jestem ani ‘młodszy’, 20 ani ‘starszy’ od Mojego Syna i Mego Ducha Świętego! Dlatego też chciałbym, aby wszyscy od dziecka do starca wzywali Mnie poufałym imieniem Ojca i Przyjaciela. Jestem bowiem zawsze z wami, czynię się podobnym do was, żeby was upodobnić do Mnie”. I tu jest prośba Boga Ojca: „Chciałbym zamieszkać na stałe w każdej rodzinie jak w swoim królestwie, aby każdy mógł powiedzieć z całą pewnością: <Mamy Ojca, który jest nieskończenie dobry, ogromnie bogaty i niezwykle miłosierny. Myśli o nas i jest blisko nas, patrzy na nas, sam nas wspiera i da nam wszystko, czego nam brak, jeżeli Go poprosimy. Wszystkie Jego bogactwa są nasze: będziemy mieć wszystko, czego potrzebujemy>. Jestem tu właśnie dlatego, byście Mnie prosili o to, czego potrzebujecie: “Proście, a otrzymacie”. W Mojej Ojcowskiej dobroci dam wam wszystko, aby każdy mógł uważać Mnie za prawdziwego Ojca, żyjącego – jak jest naprawdę – wśród swoich. […]Pragnę także, aby każda rodzina posiadała na widocznym dla wszystkich miejscu obraz, który później dam poznać Mojej córeczce. Chcę, aby w ten sposób każda rodzina oddała się pod Moją szczególną opiekę, by móc Mnie łatwiej obdarzać czcią. Tam codziennie rodzina pozwoli Mi uczestniczyć w swoich potrzebach, pracach, troskach, cierpieniach, pragnieniach, a także w radościach, bowiem Ojciec musi wiedzieć o wszystkim, co dotyczy Jego dzieci. Ja o tym wiem oczywiście, ponieważ jestem tam, ale tak bardzo lubię prostotę. Umiem się do was dostosować. Czynię się małym z małymi, dorosłym z dorosłymi, wobec starców – czynię się do nich podobnym, aby wszyscy zrozumieli to, co pragnę im powiedzieć dla ich uświęcenia i Mojej chwały”. Prośba Boga Ojca całej ludzkości, który pragnie być z nami i blisko nas, to nic innego jak pragnienie nieopisanie kochającej Osoby, która jest stęskniona i pragnie być kochana. Dzień 7 sierpnia został wybrany przez Boga Ojca na dzień Jego uroczystego święta na świecie, uczcijmy ten dzień jako Święto Ojca całej ludzkości i szczególnie oddajmy cześć i chwałę naszemu Stworzycielowi, który nas bardzo kocha. Orędzie otrzymało zezwolenie władz Kongregacji Wiary w Rzymie Imprimatur: Petrus Canisius van Lierde Vic. Generalis e Vic. Civitatis Vaticanae, Rzym, 13 marca 1989. Odpoczynek w Bogu – Lipiec 2015 Sanktuaria na świecie Barbara Zdolińska Bliżej do Częstochowy... Jest wiele zabytków sakralnych rozsianych po świecie, takich jak kościoły, katedry, sanktuaria. Dla wielu z nas wręcz niemożliwe jest, aby dotrzeć do nich z pielgrzymką. Ale można je obejrzeć w ... Częstochowie, na Złotej Górze, gdzie w 2011 roku metropolita częstochowski, ks. abp Stanisław Nowak dokonał poświęcenia Parku Miniatur Sakralnych. Będąc niedawno w Częstochowie, odwiedziłam to miejsce i mogę polecić je naszym parafianom. J akież to zabytki sakralne znajdują się tam w miniaturze? Jest ich obecnie 17: 1. Sanktuarium Ostrobramskie w Wilnie (Litwa) 2. Bazylika św. Jana na Lateranie w Rzymie (Włochy) 3. Sanktuarium Matki Bożej w Fatimie (Portugalia) 4. Katedra św. Jakuba Większego w Santiago de Compostela (Hiszpania) 5. Sanktuarium Matki Bożej w Montserrat koło Barcelony (Hiszpania) 6. Sanktuarium Matki Bożej Królowej Bawarii w Altötting (Bawaria, Niemcy) 7. Bazylika Grobu Pańskiego w Jerozolimie (Izrael) 8. Dom Maryi Panny ze Wzgórza Słowików w Efezie koło Izmiru (Turcja) 9. Kościół św. Jakuba Apostoła w Medugorje (Bośnia i Hercegowina) 10. Bazylika Narodzenia Pańskiego w Betlejem (Autonomia Palestyńska) 11. Bazylika Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Mariazell (Austria) 12. Bazylika Niepokalanego Poczęcia NMP w Lourdes (Francja) 13. Bazylika Świętego Domu w Loreto (Włochy) 14. Bazylika i Plac św. Piotra w Rzymie (Watykan) 15. Bazylika św. Franciszka z Asyżu w Asyżu (Włochy) 16. Katedra w Echmiadzin (Armenia) 17. Bazylika Naszej Pani z La Salette (Francja) Teren, na którym znajdują się w/w obiekty, liczy ok. 4 ha i położony jest w dawnych kamieniołomach. Można dojechać do Parku Miniatur autobusem milanowekswjadwiga.pl nr 11 spod kościoła św. Zygmunta na Starym Mieście. Bilet wstępu kosztuje 17 zł normalny i 13, 5 zł ulgowy. Miniatury budowli powstały w pracowniach małopolskich plastyków, pod nadzorem artystów: Eligiusza Dudy i Wojciecha Markowskiego. Są wytyczone alejki, a przy miniaturach – tablicz- ki z opisem każdej budowli. Brakuje jeszcze zieleni wokół miniatur, a same dróżki są wyłożone drobnymi kamykami (pewnie z powodu łatwego dostępu z dawnego kamieniołomu). Zarządzająca parkiem prywatna firma MTK Morion zapowiada o dalszych inwestycjach wokół tego parku, już bardziej w dziedzinie rozrywki. Warto wspomnieć, że podobny park miniatur sakralnych znajduje się w Myczkowcach, niewielkiej wiosce koło Soliny w Bieszczadach, gdzie zgromadzono na 1 ha aż 140 miniatur kościołów i cerkwii prawosławnych i greckokatolickich w Polski, Słowacji i Ukrainy. Piękne miniatury i piękna roślinność zdobią i przyciągają wielu pielgrzymów i turystów. 21 Krzyżówka Monika Maciuszek Poziomo: 1. Sympatyczny troll z bajki Tove Jansson 2. Cienka mata turystyczna 3.Podziemny korytarz 4. Stały punkt geodezyjny w terenie 5. Cel pielgrzymki 6. Popularna gra w karty 7. Jedno z największych miast Maroka 8. … ptasi – polny chwast 9. Korona z kwiatów 10.Zamiar, motyw działania 11.Tam pielgrzymują czciciele Bożego Miłosierdzia 12.Oficer przyboczny 13.Opiekun Ligii 14.Język z grupy bantu 15.Brak tchu 16.Wszystkie drogi prowadzą do tego miasta Pionowo: 1. Drzewo Kochanowskiego 2. Podatek graniczny 3. Pieśń z nieszporów 4. Miejsce objawień Matki Bożej w Polsce 5. Napędzany wiosłem 6. Obchodzi imieniny 15 sierpnia 7. Szlachetna skała metamorficzna 8. Inaczej o kremówce 9. Górzyste ciasto z kremem 10.Powstają na stopach pielgrzyma 11.Pracuje wśród uli 12.Najwyższy szczyt Gorców 13.… i Barbuda – wyspiarskie państwo na Nie samym chlebem ... . morzu Karaibskim 14.Amator małej czarnej 15.Republika … - wyspiarskie państwo w Mikronezji na Oceanie Spokojnym 16.Poszukiwany przez poetę 17.Symbol chemiczny strontu Monika Maciuszek Rogaliki z jagodami Drożdżowe rogaliki z jagodowym nadzieniem to propozycja na letni podwieczorek, przekąskę do pracy lub na wycieczkę. W środku możemy ukryć również inne sezonowe owoce jak porzeczki, wiśnie czy jeżyny. Składniki: • 80 dag mąki • 5 dag drożdży • 250 ml ciepłego mleka • 10 dag cukru • 8 dag roztopionego masła • 2 jajka • Cukier waniliowy Nadzienie: •Jagody • Kilka łyżek cukru • Żółtko do smarowania 22 Przygotowanie: Z mleka, drożdży, łyżki cukru i łyżki mąki przygotowujemy zaczyn i odstawiamy do wyrośnięcia. Do miski przesiewamy mąkę, dodajemy cukier, jajka, cukier waniliowy oraz zaczyn. Zagniatamy, pod koniec dodając masło. Ciasto odstawiamy do wyrośnięcia. Po około pół godzinie ciasto rozwałkowujemy partiami na koło grubości ok. 3 mm. Następnie kroimy na trójkąty. Przy jednym z boków wyciętych trójkątów nakładamy jagody wymieszane z cukrem i zwijamy ciasto nadając mu kształt rogalika. Gotowe rogaliki smarujemy roztrzepanym żółtkiem i pieczemy ok. 15 minut w 175°C. Po wyciągnięciu z piekarnika można je posypać cukrem pudrem. Smacznego! Odpoczynek w Bogu – Lipiec 2015 Konkurs fotograficzny II edycja – 24 czerwca 2015 roku Foto-Komisja, działająca na podstawie Regulaminu Konkursu i z upoważnienia Redakcji kuriera parafialnego „Jadwiżanka”, po rozpatrzeniu nadesłanych prac – zdjęć i opisów – przyznała następujące nagrody: W kategorii I.- zdjęcia okolicznościowe osób (portrety, ślubne, z wycieczek, imprez itp.) I miejsce – zdjęcie Marcina Chmieleckiego - zaduma podczas jazdy i odbicie twarzy dziecka w szybie. II miejsce – zdjęcie Marcina Chmieleckiego – odbicie w lusterku W kategorii II - zdjęcia plenerowe (pejzaże, obiekty zielone, zwierzęta itp.) I miejsce – zdjęcie Marcina Chmieleckiego – Bursztynowa fala Bałtyku oraz zdjęcie Beaty Starzyńskiej – ulica Milanówka jesienią II miejsce – zdjęcie Marcina Chmieleckiego – wiosenne ważki w kategorii III - zdjęcia obiektów sakralnych i zabytków architektury: I miejsce – zdjęcie Sławomira Karolaka – w kościele pw. św. Krzysztofa – Podkowa Lesna oraz zdjęcie milanowekswjadwiga.pl Barbary Zdolińskiej – Pomnik św. Jana Pawła II w Parku Miniatur Sakralnych w Częstochowie II miejsce – zdjęcie Izabeli Uziak – Twierdza Modlin Wyróżnienie – dla Pana Marcina Chmieleckiego za całokształt jego fotografowania, a w tej edycji – oprócz już nagrodzonych zdjęć – wyróżniamy zdjęcia w kategorii III – zabytki – kaplica na drodze krzyżowej w Licheniu oraz Bazylika św. Piotra w Rzymie. Foto-Komisja działała w składzie: Agnieszka Nowińska, Anna Orłowska i Paulina Krysińska. Łącznie nadesłano 21 zdjęć od 6 osób, biorących udział w konkursie. Dziękujemy wszystkim autorom zdjęć i liczymy na udział w kolejnych edycjach także innych osób. Jednocześnie informujemy, że w Regulaminie Foto-konkursu wprowadzono dwie zmiany, które będą obowiązywać od 1 lipca 2015 roku, czyli już w najbliższej, III edycji: a) do poszczególnych kategorii można zgłaszać max. po 2 zdjęcia b) autor zdjęć może otrzymać tylko jedną nagrodę w danej kategorii. 23 Kat. II – miejsce I – Marcin Chmielecki Kat. I – miejsce I – Marcin Chmielecki Kat. II – miejsce I – Beata Starzyńska Kat. III – miejsce I – Barbara Zdolińska Kat. III – miejsce I – Sławomir Karolak Kat. III – miejsce II – Izabela Uziak