Pdf version
Transkrypt
Pdf version
NEKROLOG Żegnając Wielkiego Internistę Profesor Andrzej Szczeklik (1938–2012) Tomasz Guzik, Anetta Undas, Piotr Gajewski Redakcja i Wydawca Polskiego Archiwum Medycyny Wewnętrznej Jedynie nieliczni spośród współczesnych nam wielkich lekarzy potrafią dostrzec, że „całość to więcej niż jej części, a ciało ludzkie nie jest jak tort, który powinno się dzielić na drobne kawałki”. Skoncentrowani na wynikach badań, schorzeniach poszczególnych narządów, często tzw. nowocześni lekarze, zapominają, że mają do czynienia z istotą ludzką. Dzieląc medycynę na kawałki, tracą z oczu to, co najważniejsze – chorego człowieka. Profesor Andrzej Szczeklik nieustannie przypominał nam o tym całym swoim życiem i twórczością – zarówno swymi podręcznikami medycznymi, jak i rozważaniami filozoficznymi na temat NEKROLOG Żegnając Wielkiego Internistę chorób i chorowania. Był klinicystą, naukowcem i humanistą. Pokazywał nam, że internistyczne traktowanie chorego całościowo bynajmniej nie jest nienowoczesne – przeciwnie, wymaga jeszcze więcej wiedzy i doświadczenia niż specjalizacja wyłącznie w jednej wąskiej dziedzinie. Jednocześnie jednak rozumiał, że medycyna nie jest niezwyciężona i że często musimy z pokorą przyjąć jej ograniczenia, które współczesnemu światu tak trudno zaakceptować. Profesor Szczeklik stworzył II Katedrę Chorób Wewnętrznych Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego i uczynił z niej wiodący ośrodek internistyczny w kraju i w Europie. Był członkiem honorowym i prezesem-elektem Towarzystwa Internistów Polskich oraz przewodniczącym Rady Naukowej Polskiego Archiwum Medycyny Wewnętrznej. Zapamiętamy go jako jednego z najbardziej znanych polskich naukowców i mentora kilku pokoleń polskich lekarzy. W tym krótkim pożegnaniu nie sposób wspomnieć o wszystkich jego sukcesach i osiągnięciach – zostanie temu poświęcony osobny, specjalny numer Polskiego Archiwum Medycyny Wewnętrznej. Należy jednak podkreślić, że Profesor Andrzej Szczeklik był jedną z osób, które ukształtowały obraz współczesnej interny, co w pewnym sensie podsumował w jednym ze swoich ostatnich wywiadów słowami: „Internista jest jak dyrygent orkiestry symfonicznej; specjaliści są jak poszczególni instrumentaliści. To oni grają, ale tylko dyrygent wie, czego oczekiwać od każdego z instrumentów”. Polska interna utraciła wspaniałego dyrygenta. Nie zapomnimy o nim i o jego ponadczasowych ideach. 5