Recenzja albumu - Muzeum Ziemi Sejneńskiej

Transkrypt

Recenzja albumu - Muzeum Ziemi Sejneńskiej
3
WYDARZENIA
GAZETAWSPÓŁCZESNA
8 stycznia 2010
piątek
www.wspolczesna.pl
Pijana matka
spała, a dziecko
płakało
ziecko przez godzinę płakało,
a jego rodzice, pijani, spali.
D
Mundurowi
oddali
niemowlę
pod opiekę babci, a dorośli noc spędzili w policyjnej izbie.
W środę wieczorem augustowskich policjantów zaalarmowali sąsiedzi niefrasobliwej matki. Twierdzili, że dziecko od dłuższego czasu
płacze i nie słychać żadnych innych
odgłosów.
– Funkcjonariusze mieli problemy
z wejściem do mieszkania – informuje Paweł Jakubiak, oficer prasowy
augustowskiej komendy. – Nikt nie
otwierał drzwi.
Domownicy tłumaczyli później, że
spali i nie słyszeli ani płaczu dziecka,
ani pukania. Badanie na alkomacie
wykazało, że oboje byli pijani. 20-letnia kobieta miała prawie półtora promila alkoholu, a jej o trzy lata starszy
konkubent – promil.
– Do sądu skierujemy wniosek
o skontrolowanie władzy rodzicielskiej – zapowiada Paweł Jakubiak.
Suwałki >> Lekarz za późno zrobił zabieg i dziecko jest chore
Krótko
Nie badał,
bo nie musiał
s Na nartach
H.Wysocka
Augustów >>
Lekarz na nocnym dyżurze nie musi kontrolować
s Groził, bo chciał
na piwo. Na dwa
miesiące trafił
do aresztu mężczyzna, który żądał pieniędzy na piwo.
A gdy poszkodowany nie chciał mu
dać, przystawił mu
do głowy rewolwer
na śrut. Pieniędzy
i tak nie dostał, ponieważ pokrzywdzony uciekł. Sprawca
został zatrzymany
i trafił za kratki. (hel)
stanu zdrowia pacjentki –
tak wynika z wyjaśnień
Roberta M., ginekologa
z suwalskiego szpitala,
oskarżonego o niedopełnienie obowiązków.
Helena Wysocka
[email protected]
(hel)
T
Augustów >>
Skruszeni
włamywacze
rzech mężczyzn, którzy kilka
T
miesięcy temu włamali się
do jednego z barów, zatrzymali augustowscy policjanci. Sprawcy przyznali się do winy i chcą dobrowolnie
poddać się karze.
Do włamania doszło w październiku minionego roku w Augustowie.
Sprawcy wyłamali okno w budynku,
weszli do środka lokalu i zabrali alkohol oraz pieniądze. Właściciel baru
oszacował straty na około 800 złotych.
– W wyniku podjętych działań zatrzymaliśmy trzech augustowian,
w wieku od 21 do 26 lat – informuje
mł. asp. Paweł Jakubiak, oficer prasowy policji.
Włamywacze dostali kary więzienia w zawieszeniu.
o położna powinna informować mnie, jeśli dzieje się coś
złego
–
przekonywał
w czwartek sąd. – I tak było
w tym przypadku. Oskarżony
zapewniał, że postępował
zgodnie ze sztuką i zwyczajami panującymi na oddziale.
Zdarzenie, które doprowadziło ginekologa na ławę oskarżonych, miało miejsce
pięć lat temu. 32-letnia Grażyna M. znajdowała się wówczas na patologii ciąży.
– Rano źle się poczułam – opowiada
kobieta. – Położna stwierdziła zanik tętna
płodu. Aby je monitorować podłączyła
ktg. Pojawiło się też krwawienie, ale położna twierdziła, że to normalne. Tak minął dzień.
Inny proces
>
P
rzed suwalskim sądem toczy się
też proces o odszkodowanie. Grażyna M. domaga się od szpitala 400
tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia. Pozew w tej sprawie wpłynął
w ubiegłym roku. Wyrok jeszcze nie
zapadł.
(hel)
po parku. Suwalski
oddział PTTK zaprasza narciarzy
na wspólną wyprawę, która odbędzie
się 10 stycznia w Wigierskim Parku Narodowym. Zbiórka
o godz. 10.30
przy siedzibie WPN
we wsi Krzywe. Zapisy przyjmowane są
tylko dzisiaj pod nr.
tel. 087 566 59 61.
s Kanie znów będą
– To ordynator lub jego zastępca podejmuje decyzję o cesarskim cięciu
– twierdzi Robert M. – Sam nie mogłem o tym decydować.
Cięcie było zbyt późno
Po godzinie piętnastej, do rana, na oddziale dyżurował Robert M. Poszkodowana twierdzi, że lekarza zobaczyła dopiero
następnego dnia, około pierwszej w nocy.
Zgłosiła wówczas położnej, że ma bardzo
silne bóle.
– Lekarz przyszedł, kazał podłączyć
aparat do mierzenia tętna i wyszedł – relacjonuje kobieta. – Nie badał mnie.
Pięć godzin później ginekologa wezwała położna. Wtedy już Grażyna M. bardzo
źle się czuła, a tętno dziecka zanikało często. Wykonano cesarskie cięcie, ale – jak
twierdzą biegli – zbyt późno. Dziecko urodziło się z niedotlenieniem mózgu, cierpi
m.in. na padaczkę.
zji o cesarskim cięciu, tylko lekarz nadzorujący oddział.
– Rano, gdy położna poinformowała
mnie o złym stanie zdrowia pacjentki,
zgłosiłem potrzebę wykonania cięcia i taką zgodę otrzymałem – tłumaczył w sądzie.
Nie uważa też, że po przyjściu na dyżur
powinien np. zbadać pacjentkę, a później monitorować jej stan zdrowia.
– Przecież była monitorowana – przekonywał. – Była podłączona do urządzeń.
– A co pan robił? – dociekał śledczy Józef Murawko. – Przez tyle godzin nie widział pan chorej?!
s
Proces będzie kontynuowany.
Lekarz nie zbadał chorej
Robert M. nie poczuwa się do winy.
Twierdzi, że dyżurny nie podejmuje decy-
www.wspolczesna.pl
latać. Podlaski Oddział Straży Granicznej może już patrolować granicę
śmigłowcem Kania.
Od początku listopada ubiegłego roku,
gdy w katastrofie
śmigłowca zginęli
trzej funkcjonariusze,
wprowadzony był zakaz takich lotów. Jednak na początku tego roku dyrektor
Departamentu Analiz
i Nadzoru MSWiA,
który w imieniu ministra spraw wewnętrznych i administracji
sprawuje nadzór
nad Lotnictwem
Służb Porządku Publicznego, zdecydował
o przywróceniu
do eksploatacji śmigłowców.
(bisu)
Sejny >> Nad Marychą, w sąsiedztwie Litwy
Augustów >> Składowisko odpadów komunalnych zostało zamknięte
Jest taka kraina, są jej fotografie
Śmieci znad Necka jeżdżą do Sokółki
iłośnikom regionu naprawdę
cenny prezent przygotowało
M
Sejneńskie Towarzystwo Opieki
nad Zabytkami. Ukazał się właśnie
album „Jest taka kraina” autorstwa
Krzysztofa Palewicza (zdjęcia) oraz
Jana Bacewicza i Marty Smolińskiej
(teksty).
Takiej pracy, która popularyzowałaby miasto nad Marychą i jego okolice, do tej pory nie było. Starannie
wydana, na dobrym papierze, zawiera ok. 200 barwnych i naprawdę fascynujących zdjęć.
Oglądać można na nich zarówno
zabytki, jak i współczesność Sejn,
Gib, Puńska czy Krasnopola. Nie zabrakło obrazów fauny i flory, wrażenie robią uwiecznione obiektywem
krajobrazy.
ugustowskie wysypisko śmieci
A
zostało zamknięte. Z końcem
2009 roku minął bowiem termin
Część tekstowa także zasługuje
na uwagę. Zwięźle przedstawia historię ziemi, którą kiedyś zasiedlali
Jaćwingowie, a później sąsiadowali
tu ze sobą przedstawiciele wielu narodowości. Jest sporo odniesień
do czasów bardziej współczesnych,
m.in. do powstania w 1919 roku
i do drugiej wojny światowej. (yes)
na dostosowanie go do standardów
unijnych.
Składowiskiem odpadów komunalnych w mieście zarządzało przedsiębiorstwo transportowe „NECKO”.
Trafiały na nie śmieci z kilkunastu
okolicznych gmin.
Jak twierdzi szef firmy Dariusz
Bednarczyk, nie było żadnych szans,
aby je przebudować i doprowadzić
do porządku. Nie sprzyjają temu
przede wszystkim warunki środowiskowe.
Według nowych wymogów,
pod każde wysypisko musi być zrobiony głęboki wykop. Należy go tak-
że zabezpieczyć, aby zanieczyszczenia nie przedostawały się do wód
gruntowych i gleby.
– Nie było już żadnego sensu, aby
to wszystko robić – dodaje Bednarczyk. – Budowa nowego też nie
wchodzi w grę, ponieważ wiąże się
to z ogromnymi kosztami. A pieniędzy, niestety, nikt nam nie da.
Od kilku dni śmieci z Augustowa
wywożone są do Sokółki. Co ciekawe, to miasto również musiało zamknąć swoje wysypisko. Uzyskało jednak zgodę na czasowe składowanie
odpadów.
– Takie rozwiązanie wcale nie jest
dobre. Opłaty za wywóz śmieci
na pewno pójdą teraz znacznie w górę – mówi Bednarczyk.
Wszystko ma się zmienić dopiero
za rok.
Związek Komunalny Biebrza,
do którego Augustów należy, dostał
z unijnej kasy 25 mln zł na realizację
programu gospodarki odpadami.
– Dzięki tym pieniądzom będziemy mogli wybudować składowisko
w Grajewie, z którego skorzysta również Augustów – mówi Andrzej Lićwinko z ZKB.
Jego budowa rozpocznie się najpóźniej w połowie marca, a zakończy
(lm)
na początku 2011 roku.
www.wspolczesna.pl
suw