Ściągnij

Transkrypt

Ściągnij
BIULETYN RODZINY RÓŻAŃCOWEJ
DIECEZJI RADOMSKIEJ
Nr. 30 – kwiecień 2011 r
Wydanie Specjalne
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
W czasie spotkania księży wicedziekanów zrodziła się inicjatywa złączona z beatyfikacją
Największego Promotora Różańca Jana Pawła II. Jest to zarazem wypełnienie prośby Maryi
skierowanej podczas objawień w Fatimie.
Zapraszam wszystkie wspólnoty Żywego Różańca w Diecezji Radomskiej do odprawienia :
Pięciu Pierwszych Sobót Miesiąca.
( 7. maja, 4. czerwca, 2. lipca, 6. sierpnia, 3. Września )
Do wynagrodzenia Niepokalanemu Sercu NMP dołączmy nasze dziękczynienie za dar beatyfikacji
Jana Pawła II i prośbę o rozwój Żywego Różańca w naszej Ojczyźnie. To będzie Duchowy Dar Rodziny
Różańcowej Diecezji Radomskiej.
Przypominam warunki nabożeństwa I soboty miesiaca :
Przez pięć pierwszych sobót miesiąca – z intencją wynagrodzenia za grzechy popełnione przeciw
Niepokalanemu Sercu maryi – należy :
- Przystąpić do spowiedzi(można kilka dni przed pierwsza sobotą)
- przyjąć Komunię Św.
- odmówić część różańca
- przez 15 minut towarzyszyć Maryi, rozmyslając nad tajemnicami różańcowymi (jedną lub
kilkoma)
Dołączam także dwa teksty O. Stanisława Przepierskiego OP, który zaproponował tę inicjatywę w
czasie II Ogólnopolskiego Spotkania Diecezjalnych Moderatorów Żywego Różańca. Inicjatywa ta została
podjęta z radościa i ma szanse stać się ogólnopolską modlitwa Żywego Różańca. O.Stanisław zaprasza
nas do przedłużenia tej modlitwy w nowennę przygotowującą do 150. rocznicy śmierci sługi Bożej
Pauliny Jaricot – założycielki Żywego Różańca.
Dodam jeszcze, że w każdym numerze miesięcznika formacyjnego „Różaniec” zamieszczamy
warunki nabożeństwa pierwszych sobót miesiąca oraz propozycję rozmyślania z Maryją, z którego można
skorzystać podczas tej nowenny.
7 maja 2011 – Pierwsza Sobota Miesiaca – Bądźmy razem na modlitwie !!!
Ks. Szymon Mucha – Moderator Rodziny Rózańcowej Diecezji Radomskiej
1
Rozważanie na 7 maja ( z miesięcznika „Różaniec”)
Ukoronowanie Maryi na Królową Nieba i Ziemi
W Księdze Rodzaju czytamy, że „Bóg uczynił dwa duże ciała jaśniejące: większe, aby rządziło
dniem, i mniejsze, aby rządziło nocą, oraz gwiazdy”. Mamy zatem na niebie pewien porządek
hierarchiczny, na którego szczycie jaśnieje Słońce oraz Księżyc. W ostatniej księdze Biblii – Apokalipsie
– czytamy o „kobiecie odzianej słońcem, księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd
dwunastu”. A zatem ciała niebieskie, które „rządzą” na niebie, widzimy teraz jakby były dla tej
wyjątkowej Niewiasty ozdobą i ukoronowaniem Jej majestatu. Najwyższe władze natury zostały poddane
Jej panowaniu. Wiemy oczywiście, że chodzi tu o Maryję.
Wiemy dobrze również jaką postawę wobec Maryi przyjmowały osoby, którym zechciała się Ona
objawić na Ziemi. W Jej wizerunku nie ma nic z symboli ziemskich władców. Jednak Jej postać, godność
i czystość wzbudzają największy szacunek i poddanie. Święty Antoni Maria Klaret nie wahał się nawet
stwierdzić, że „w niebie, na ziemi i w piekle zgina się każde kolano na najsłodsze imię Maryi, gdyż jest
Matką Jezusa”.
Maryja jest prawdziwą, najprawdziwszą Królową; jest wzorem dla ziemskich władców. Nie rządzi
poprzez siejąc strach przed swym wojskiem lub zemstą. Jej rządy wyrażają się poprzez opiekę, bliskość,
troskę, pomoc i wstawiennictwo. Poprzez swą delikatność i macierzyńską dobroć zyskuje sobie wiernych
czcicieli.
Podobny sposób sprawowania władzy widzimy w życiu błogosławionego papieża Jana Pawła II.
Jako namiestnik Jezusa Chrystusa na Ziemi, następca świętego Piotra, pełnił najwyższą władzę w
Kościele. Były to jednak rządy bardzo pokorne i prawdziwie służebne. Ze wzruszeniem wspominamy jak
Papież umywał nogi w Wielki Czwartek, jak brał w ramiona i błogosławił dzieci, jak podpisywał się
Sługa sług Bożych.
Podobnie jak Maryja nie wybrała sobie tak wielkiej godności i odpowiedzialności, tak i Papież
został przez Boga wybrany i powołany do tej szczególnej misji. Również my jesteśmy zaproszeni do
udziału w królowaniu: tu na Ziemi i później w Niebie; zgodnie ze słowami Pana Jezusa: „Kto chce być
pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich”.
2
Dziękczynna inicjatywa różańcowa za beatyfikację Sł. B. Jana Pawła II,
skierowana do wszystkich zainteresowanych, zwłaszcza kół Żywego Różańca w Polsce
Twoi ludzie zabudują prastare zwaliska, wzniesiesz budowle z odwiecznych fundamentów (Iz 58, 12)
W bieżącym roku obok beatyfikacji Ojca Świętego Jana Pawła II obchodzimy 30 rocznicę
cudownego uratowania Papieża od zagrożenia śmiercią po zamachu 13. maja 1981 r. Ponadto w bieżącym
roku przypada 45-ta rocznica oddania Polski Matce Najświętszej w Jej macierzyńską niewolę miłości za
wolność Kościoła w Polsce i świecie. Zważywszy na eskalację antychrześcijańskich aktów przemocy w
świecie, na rozlew niewinnej krwi oraz na okazywaną całym życiem Jana Pawła II troskę za Kościół
Powszechny, warto zastanowić się nad sposobami odnowy ślubowanej przez nasz naród i Kościół
odpowiedzialności za wolność Kościoła w ojczyźnie i w świecie, zwłaszcza ożywienia jej w naszych
wspólnotach. Jedną z form wyjścia naprzeciw wyzwaniom znaków czasu, proponuję podjęcie inicjatywy
dziękczynnej nowenny różańcowej. Po raz pierwszy zaprezentowałem ją podczas II-go Ogólnopolskiego
Zjazdu Diecezjalnych Promotorów Żywego Różańca, który odbył się 7. marca br., w rembertowskim
klasztorze SS. Loretanek, pod przewodnictwem redaktora miesięcznika Różaniec, ks. Szymona Muchy,
przy życzliwym i niezastąpionym mecenacie wspomnianych Sióstr. Nie ukrywam, że spotkała się ona z
żywym zainteresowaniem uczestników. Z tego też powodu pragnę zaznajomić wszystkich czytelników
Różańca z jej koncepcją. Ufam, że przede wszystkim zelatorzy różańcowych róż, ale i wszyscy czciciele
Maryi podejmą wspomniane dzieło. Oto szczegóły dziękczynnej nowenny różańcowej:

Po uroczystościach beatyfikacyjnych Papieża Jana Pawła II, odprawmy dziękczynne nabożeństwo Pięciu
Pierwszych Sobót Miesiąca, rozpoczynając od pierwszej soboty maja (7. maja br.). Przez kolejnych 5
pierwszych sobót miesiąca (7. maja, 4. czerwca, 2. lipca, 6. sierpnia, 3. września) podziękujmy Panu Bogu
za beatyfikację Ojca Świętego oraz przygotujmy się do obchodów Święta Królowej Różańca Świętego (7.
października, w 440 rocznicę zwycięstwa w bitwie pod Lepanto, tzw. zwycięstwa różańcowego).
Sposobnością dodatkową jest także i to, że 295 lat temu papież Klemens XI wprowadził Święto Królowej
Różańca Świętego w całym Kościele Powszechnym. Bezpośrednią przyczyną tej decyzji było kolejne
zwycięstwo chrześcijan w święto Matki Bożej Śnieżnej, 5. sierpnia 1716 r., kiedy to cesarz Karol VI
razem z księciem Eugeniuszem Sabaudzkim pokonali Turków pod Peterwaradin na Węgrzech, a 22
sierpnia tego samego roku Republika Wenecka doprowadziła pod Corfù do upadku sułtana Achmeta.
Wszystkie wspomniane zwycięstwa przypisywano skuteczności modlitwy różańcowej i opiece Maryi.
Przyczyńmy się zatem i my do ukazania współczesnym ludziom tajemnicy tryumfu Niepokalanego Serca
Matki, które tak bliskie było i nadal jest bliskie (już z perspektywy nieba) Janowi Pawłowi II;

Nie kończmy naszej dziękczynnej nowenny różańcowej w pierwszą sobotę września (3. września br.), ale
kontynuujmy rozpoczęte nabożeństwo przez kolejne cztery pierwsze soboty. Począwszy od pierwszej
soboty października (1. X. br.) przez kolejne pierwsze soboty, tj.: 7. października, 5. listopada, 3. grudnia,
7. stycznia 2012 r. przygotujmy się do 150 rocznicy śmierci Sł. B. Pauliny Jaricot (†1862 r.), która
wypadnie 9 stycznia 2012 r. Uczcijmy tę rocznicę dziękując Bogu za pełne żaru apostolskie życie tej
zasłużonej dla Różańca niewiasty. Jako kobieta, co było w ówczesnych czasach rzadkością, współpracując
ze św. Janem Vianeyem, założyła właśnie Żywy Różaniec i Dzieło Rozkrzewiania Wiary, z którego
wyrosły późniejsze Papieskie Dzieła Misyjne. Prośmy w różańcowej nowennie o jej rychłą beatyfikację.
Któż inny miałby o tę właśnie łaskę bardziej się modlić, jak nie członkowie kół Żywego Różańca. Paulina
Jaricot, to dzielna apostołka wspierająca duchowo i materialnie robotników oraz misje, zatroskana o
zbawienie dusz przez rozkrzewianie modlitwy różańcowej i czytelnictwa budującego wiarę. Zechciejmy,
aby jej ofiarne życie, zwieńczone zostało włączeniem w poczet Błogosławionych. Dzięki jej wierze,
ofiarnym cierpieniom i inicjatywom cieszymy się w polskich parafiach i w świecie istnieniem
różańcowych róż, wymadlających Kościołowi i światu tak wiele łask. Jak wielu ludzi dzięki jej postawie i
miłości do ukrytego w Najświętszym Sakramencie Chrystusa oraz dzięki Jej więzi z Maryją, dostąpiło
zbawienia przez uwrażliwienie siebie i innych na duchowe i materialne potrzeby apostolskich dzieł
Kościoła. Ile Polska zawdzięcza ludziom z róż różańcowych wie tylko Bóg, a w niemałym zakresie
dostrzegają i ci, którym droga jest ta forma modlitwy.
3
Podczas dziewięciomiesięcznej nowenny różańcowej, można w ramach wspólnych spotkań, np.: przy
okazji zmiany tajemnic różańcowych, podczas (nawet krótkiego) wystawienia Najświętszego Sakramentu,
zacytować: (a) w pierwszej części nowenny – fragmenty nauczania Jana Pawła II, choćby z Redemptoris
Mater lub Rosarium Virginis Mariae; (b) w drugiej zaś części nowenny – fragmenty z niewielkiej, ale
niezwykle duchowo pożytecznej książki autorstwa Pauliny Jaricot: Eucharystia – Nieskończona Miłość,
Wydawnictwo „Duc In Altum’, Warszawa 2006. Przez wspomnianą treść rozważań przenika wielka
miłość do Eucharystycznego Chrystusa. Będzie to zapewne z wielkim pożytkiem dla wszystkich.
Sugeruję również, aby w ramach trwania dziewięciomiesięcznej nowenny dodawano do modlitwy
różańcowej modlitwę o beatyfikację Sł. B. Pauliny Jaricot. Poniżej podaję jej treść. Warto ją wydrukować
i przekazać zelatorom do rozprowadzenia wśród członków róż. W tym miejscu chciałbym za jej
udostępnienie podziękować ks. Bogdanowi Michalskiemu z Papieskich Dzieł Misyjnych, jak też ks. red.
Szymonowi Musze za zachętę do przedstawienia w/w inicjatywy.
Modlitwa
Panie Jezu Chryste, Ty po Zmartwychwstaniu powiedziałeś do Apostołów „Idźcie na cały
świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu” (Mk 16, 15). Ty poprzez wieki duchem głoszenia
Dobrej Nowiny napełniasz swoich wyznawców, a spośród nich wybrałeś Paulinę Jaricot i natchnąłeś
ją by całkowicie poświęciła się współpracy misyjnej, zakładając Dzieło Rozkrzewiania Wiary i Żywy
Różaniec. Spraw, by za jej przykładem jak najwięcej chrześcijan płonęło duchem głoszenia
Ewangelii, objawiając Twoją nieskończoną miłość.
Za wstawiennictwem Czcigodnej Sługi Bożej Pauliny udziel mi łaski…… o którą szczególnie
Cię proszę. Zechciej ją wsławić cudownym znakiem, aby Kościół, który uznał heroiczność jej cnót,
mógł rychło zaliczyć ją w poczet błogosławionych. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
(Za zgodą Kurii Metropolitalnej Warszawskiej z dnia 05.01. 2011 Nr 32/D/2011)
Na koniec jeszcze jedna uwaga. Nie zapomnijmy papieskiego, synowskiego wezwania Totus Tuus. U
Boga nie ma rzeczy przypadkowych. Jest jeszcze jedna okoliczność warta podkreślenia. Otóż Papież Jan
Paweł II będzie beatyfikowany w roku 295-tej rocznicy śmierci św. Ludwika Marii Grignion de Montforta
(† 28 kwietnia 1716 r.). Wszak od niego m.in. Papież uczył się głębokiego sensu i wartości Różańca. Na
tym fundamencie stawiał i budował swoje apostolstwo. Nic więc dziwnego, że o Różańcu napisał:
W nim (tj. w różańcu – przypis S.P.) odbija się echem modlitwa Maryi, Jej nieustanne Magnificat
za dzieło odkupieńcze Wcielenia, rozpoczęte w Jej dziewiczym łonie. Przez różaniec lud
chrześcijański niejako wstępuje do szkoły Maryi, dając się wprowadzić w kontemplację piękna
oblicza Chrystusa i w doświadczanie głębi Jego miłości. Za pośrednictwem różańca wierzący czerpie
obfitość łaski, otrzymując ją niejako wprost z rąk Matki Odkupiciela (zob. Rosarium Virginis
Mariae, pkt 1).
Stanisław Przepierski OP
asystent d.s. Żywego Różańca
w Archidiecezji Warszawskiej
4
RÓŻAŃCOWY TESTAMENT JANA PAWŁA II
Beatyfikacja Sł. B. Ojca Świętego Jana Pawła II przypada w 1045 lat od Chrztu Polski oraz 45 lat
od niezapomnianych obchodów Millenium tego Wydarzenia, które ówczesny kard. Karol Wojtyła
obchodził u boku Prymasa Tysiąclecia. Czy to zwykła zbieżność dat? W roku beatyfikacji Wielkiego
Polaka obchodzimy także 440 rocznicę bitwy pod Lepanto (7 X 1571 r.), po której święty papież, Pius V,
ustanowił Święto Królowej Różańca Świętego dla wybranych diecezji, a 295 lat temu, w 1716 r., papież
Klemens XI rozszerzył je na cały Kościół Powszechny. Wygrana w bitwie pod Lepanto przypisywana
była przez św. Piusa V orędownictwu Maryi. Wcześniej bowiem do modlitwy różańcowej wzywał on całą
ówczesną, chrześcijańską Europę. Czy te okrągłe daty-rocznice, to kolejna, zwyczajna okoliczność
związana z Osobą Jana Pawła II? Osobiście odbieram je jako opatrznościowe. Pan Bóg bowiem, gdy
obdarowuje, wskazuje zawsze na coś więcej niż tylko na sam dar. Nie ma bowiem przesady w tym, że do
nieocenionej roli jaką Jan Paweł II spełnił w stosunku do Polski i Kościoła można odnieść słowa z Księgi
Izajasza: I będą cię nazywać Naprawcą wyłomów, Odnowicielem rumowisk na zamieszkanie” (Iz 58, 12).
Nie ma również przesady w określeniu, że Papież był prawdziwym Apostołem Różańca Świętego.
Wiele samych zewnętrznych okoliczności, niezależnych od ludzkich planów, mogło i faktycznie
przyczyniło się do wyeksponowania maryjnego wymiaru życia i duchowości Papieża Przełomu
Tysiącleci. Urodzony w miesiącu maju, w miejscu ogarniętym duchowym oddziaływaniem Kalwarii
Zebrzydowskiej, w swym biskupim posługiwaniu zaangażowany w Wielką Nowennę przed Millenium
Chrztu Polski, wybrany na Stolicę Świętą w różańcowym miesiącu, uratowany od śmierci w rocznicę
fatimskich objawień (30 lat temu), umarł w wigilię Święta Miłosierdzia Bożego, w pierwszą sobotę
miesiąca kwietnia, kiedy w Kościele Powszechnym wierni wiążą się z Niepokalanym Sercem Maryi,
odpowiadając na fatimskie oczekiwania Matki Chrystusa. Samo odchodzenie do Domu Ojca przebiegało
w duchowym otuleniu właśnie modlitwą różańcową tak wielu ludzi wiernych miłości, zatroskanych o
życie Papieża, zebranych nie tylko w pobliżu jego łoża boleści na Placu św. Piotra, ale i w wielu
miejscach świata. Na podkreślenie zasługuje osobliwa okoliczność tej śmierci. Dokonała się ona w
pierwszą sobotę miesiąca, w fatimskim dniu różańcowego wynagradzania Niepokalanemu Sercu Maryi.
Wymowa tego faktu jest równie mocna, co inny, tak często podkreślany związek śmierci Papieża z wigilią
Święta Bożego Miłosierdzia.
Spośród wielu papieskich promocji modlitwy różańcowej, pragnę przywołać jedynie tę jedną,
często zapomnianą, z dnia 6. czerwca 1987 r. Była to pierwsza sobota czerwca. Ojciec Święty otwierał
obchody Roku Maryjnego (1987-1988). W łączności z wiernymi zgromadzonymi w piętnastu głównych
maryjnych sanktuariach świata (m.in. Częstochową),osobiście prowadził medytacje różańcowych
tajemnic. Do tej papieskiej inicjatywy przyłączyła się wówczas niezapomniana, bł. Matka Teresa z
Kalkuty. Telewizja transmitowała na cały świat to wyjątkowe wydarzenie, modlitwę dwojga Świętych
Ludzi, gromadzących w tym samym czasie miliony wiernych, którzy niezależnie od pory doby, opasywali
kulę ziemską Różańcem. Niektórzy komentatorzy nazwali to później papieskim, różańcowym
egzorcyzmowaniem Ziemi. To budowanie wiary oraz wspólnoty Kościoła przez moderowanie modlitwy
różańcowej wyrażało się w stałej papieskiej praktyce odmawiania Różańca z wiernymi podczas licznych
pielgrzymek, ale przede wszystkim przez pierwszo-sobotnie transmisje na falach Radia Watykańskiego.
Skąd u Papieża wzięła się ta miłość do modlitwy różańcowej? Częściową odpowiedź znajdujemy
w Liście Rosarium Virginis Mariae, napisanym na rozpoczęcie Roku Różańca Świętego (2002 -2003): Ja
sam również nie pomijałem okazji, by zachęcać do częstego odmawiania różańca. Od mych lat
młodzieńczych modlitwa ta miała ważne miejsce w moim życiu duchowym. Przypomniała mi o tym z
mocą moja niedawna podróż do Polski, a przede wszystkim odwiedziny Sanktuarium w Kalwarii.
Różaniec towarzyszył mi w chwilach radości i doświadczenia. Zawierzyłem mu wiele trosk. Dzięki
niemu zawsze doznawałem otuchy. Dwadzieścia cztery lata temu, 29 października 1978 roku, zaledwie w
dwa tygodnie po wyborze na Stolicę Piotrową, tak mówiłem, niejako otwierając swe serce: różaniec « to
modlitwa, którą bardzo ukochałem. Przedziwna modlitwa! Przedziwna w swej prostocie i głębi zarazem.
[...] Można powiedzieć, że różaniec staje się jakby modlitewnym komentarzem do ostatniego rozdziału
Konstytucji Vaticanum II „Lumen gentium”, mówiącego o przedziwnej obecności Bogarodzicy w
5
tajemnicy Chrystusa i Kościoła. Oto bowiem na kanwie słów Pozdrowienia Anielskiego (Ave Maria)
przesuwają się przed oczyma naszej duszy główne momenty z życia Jezusa Chrystusa. Układają się one
w całokształt tajemnic radosnych, bolesnych i chwalebnych. Jakbyśmy obcowali z Panem Jezusem
poprzez —można by powiedzieć — Serce Jego Matki. Równocześnie zaś w te same dziesiątki różańca
serce nasze może wprowadzić wszystkie sprawy, które składają się na życie człowieka, rodziny, narodu,
Kościoła, ludzkości. Sprawy osobiste, sprawy naszych bliźnich, zwłaszcza tych, którzy nam są najbliżsi,
tych, o których najbardziej się troszczymy. W ten sposób ta prosta modlitwa różańcowa pulsuje niejako
życiem ludzkim (zob. RVM, pkt 1).
Wielu z nas pamięta także swoje pierwsze, bezpośrednie spotkanie z Janem Pawłem II, gdy w
trakcie rozmowy wkładał w nasze dłonie swój ojcowski podarunek, papieski różaniec. Jak pieczołowicie
dbaliśmy później o niego. Chwaliliśmy się nim przed znajomymi, wyjmując go z charakterystycznego,
oznakowanego papieskim herbem etui. Nierzadko marzyliśmy o tym, aby dostać ich więcej, dla rodziców,
bliskich, chorych. Wielu oprawiło tak otrzymany skarb w specjalną ramkę i powiesiło przy obrazie Matki
Boskiej w kaplicy swego parafialnego kościoła lub w maryjnym sanktuarium. Ja taki różaniec otrzymałem
od błogosławiącego Papieża w czwartym roku kapłaństwa, w dniu św. Jacka Odrowąża, 17. sierpnia 1994
r. Włożyłem go później w dłonie mego ukochanego, zmarłego ojca, wierząc, że gdy stanie przed Bogiem
z tym niezwykłym pielgrzymim trofeum, otoczy go tym większy blask Bożego Miłosierdzia. Modliliśmy
się przecież w rodzinie na tym właśnie różańcu, gdy przyjeżdżałem do domu. Mimo, iż tato miał swój
własny, sfatygowany różaniec, chciałem okazać mu tym gestem wdzięczność za jego, okazane nam w
ciągu całego życia, serce. Chciałem by papieski różaniec szedł z nim przed Boży Tron.
W roku beatyfikacji Ojca Świętego podejmijmy na nowo te różańcowe, papieskie prezenty, jako
swoisty testament Ojca. Przecież On traktował nas jako swoich synów. Podobnie jak każdy kochający
rodzic, mądrze, z miłością doradza synowi, w krótkich słowach, w prostych gestach, tak On, prawdziwy
duchowy Ojciec, gestem wręczania nam różańca, zdawał się mówić: Przyjmij mój skarb, to moja dla
ciebie wyprawka. Potraktuj go jako klucz do duchowego skarbca i noś go przy sobie, jak najlepszą broń. Z
nim nie zginiesz! Doświadczysz bogactwa Mądrości i Mocy Tej, która jest Niezwyciężona. Zwiąż się nim z
Maryją. Bądź, jak ja, Jej synem!.
Szczególnie w tym roku wielkiego obdarowania przez Miłosiernego Pana, kiedy popatrzymy na
pamiątkowe zdjęcia ze spotkań z Błogosławionym Papieżem, przypomnijmy sobie o tym różańcowym
darze.
Stanisław Przepierski OP /asystent d.s. Żywego Różańca w Archidiecezji Warszawskiej/
6