Dziesięcina
Transkrypt
Dziesięcina
Ile należy się Bogu? W numerze nr 3-2010 czasopisma „Miłujcie się!” można znaleźć bardzo ciekawe świadectwo nawrócenia i przejścia z Kościoła protestanckiego do Kościoła rzymskokatolickiego Scotta Hahna i jego żony Kimberly. Podjęli oni niełatwą drogę poszukiwania Prawdy. Połączyli to ze swoim życiem i tym, co niosła doczesność, czyli np. ze studiami. Ich nawrócenie rozpoczęło się od bardzo ciekawej kwestii: Kimberly odkryła w swoich badaniach na studiach, że do 1930 r. „wszystkie chrześcijańskie Kościoły traktowały antykoncepcję jako zło, bez względu na okoliczności”. Po tym roku „tylko Kościół katolicki pozostał wierny nauczaniu Biblii odnośnie do małżeństwa, a także z całym przekonaniem i odwagą głosi objawioną, ale jakże niepopularną dzisiaj prawdę o grzechu antykoncepcji”. To spowodowało ich zwrot w myśleniu i sposobie przeżywania seksualności w ich małżeństwie. „Kimberly i Scott Hahnowie wszystkie dziedziny swojego życia oddali Jezusowi jako jedynemu Panu. Nawet wtedy, gdy mieli ograniczony budżet, regularnie oddawali dziesięcinę na potrzeby Kościoła i równocześnie doświadczali, z jaką hojnością Jezus zaspokajał wszystkie ich potrzeby (...)”. Potem przyszedł czas na odkrycie błędu Lutra i Kalwina, a następnie odkrywania „skarbów” Kościoła katolickiego (Eucharystia, kult maryjny, papiestwo). W końcu znaleźli się w Kościele rzymsko-katolickim. Z tego ich świadectwa chciałbym zatrzymać się na sprawie dziesięciny. W Kościele, de facto, mało mówi się o pieniądzach. Wielu uważa ten temat za drażliwy i niepopularny. A przecież w Piśmie święty jest bardzo wiele miejsc poruszających kwestię pieniądza, co oznacza, że Pan Bóg również i tą sferę pragnie mieć podporządkowaną sobie. Trzeba zacząć od tego, że już w Starym Testamencie jest mowa o podporządkowaniu się Bogu. Wszystkie składane ofiary (ze zwierząt, z upraw itd.) były wyrazem podziękowania Bogu za opiekę i błogosławieństwo, a także mówiły o zaufaniu i zależności od Niego. Dlatego Izraelici pod tym względem byli bardzo skrupulatni i dokładnie wypełniali wszystkie przepisy Prawa mojżeszowego. Również w Nowym Testamencie znajdujemy wzmianki o tym, iż ze wszystkiego, co otrzymuję, czy zarabiam, powinienem dziesiątą cześć oddać Bogu, bo to jest Jego własność. Tak robili Izraelici, tak robili Apostołowie, uczniowie i wszyscy naśladowcy Jezusa. I na pewno nie był to powód do jakiegoś wywyższania się, czy chwalenia przed Bogiem. Jezus nawet używa słowa „biada” i odnosi je do faryzeuszy: „Lecz biada wam, faryzeuszom, bo dajecie dziesięcinę z mięty i ruty, i z wszelkiego rodzaju jarzyny, a pomijacie sprawiedliwość i miłość Bożą. Tymczasem to należało czynić, i tamtego nie opuszczać”(Łk 11, 42). Pamiętamy jeszcze historię faryzeusza, który się chwalił przed Bogiem „poszczeniem dwa razy w tygodniu i dawaniem dziesięciny ze wszystkiego, co nabywał” (por. Łk 18, 12) i słowa Jezusa, że ze świątyni z modlitwy nie odszedł on uspawiedliwiony, tylko celnik, który bił się w piersi i prosił o zmiłowanie nad sobą. Dziesięcina jest więc normalną praktyką i w całości jest własnością Pana Boga! To są Jego pieniądze, to jest Jego własność! Powinny one służyć wszelkim dziełom szeroko rozumianej ewangelizacji, czyli np. na pomoc misjonarzom, na akcje ewangelizacyjne, na rekolekcje, na media katolickie, na wszystko co ma służyć Kościołowi i jego misji w świecie. Ponadto trzeba powiedzieć, że dziesięcina jest gestem zaufania względem Boga, gdyż Pan chce uwalniać mnie od pokładania złudnej nadziei w dobrach materialnych i chce troszczyć się o mój chleb powszedni. Jeśli nie daję Bogu dziesięciny, to można powiedzieć, że zawłaszczam to, co do Niego należy. Dlatego jako chrześcijanie powinniśmy poddać i tą dziedzinę naszego życia Jego panowaniu. Zapewne nie będzie to łatwe, ale przecież tak jest ze wszystkimi wymaganiami Miłości. Pytałem księży, którzy budowali kościoły w naszym kraju, jak rozwiązywali kwestię finansowania. Mówili mi, że prosili parafian o dziesięcinę, a oprócz tego szukali jeszcze innych środków. I to wystarczało na realizację takiego przedsięwzięcia. Idąc ich przykładem, chciałbym prosić naszych parafian, aby ofiarowali swoją dziesięcinę na tak zbożny cel, jakim jest budowa kościoła na osiedlu Wrębowa. Mam nadzieję, że tak naprawdę proszę o „przekierowanie” tego, co już robimy, bo zapewne wielu z nas ma taki zwyczaj dawania dziesięciny. Na koniec, chciałbym zacytować fragment z „Zasad życia” katolickiej wspólnoty „Emmanuel” dotyczącej dziesięciny: „Nie czyń jednak nic z przymusu. (...) Daj z wolnym i radosnym sercem. Możesz nie dać, jeśli uważasz, że nie jesteś w stanie”. ks. Dariusz Kreihs