Mapa Kultury
Transkrypt
Mapa Kultury
Pobrano z portalu Mapa Kultury 09.02.2014 BESTIARIUSZ ZAGŁĘBIOWSKI – UTOPCE ____________________________ autor: Conan „In aqua sanitas”, w wodzie zdrowie, mówi łacińskie powiedzenie.Trafne jest również zdanie: „W wodzie życie”. I nie tylko dlatego, że ciało człowieka składa się w ponad połowie z wody. Podania i legendy z Zagłębia Dąbrowskiego dość często wspominają o utopcach, upiorach wynurzających się z wodnych odmętów. Woda dawała im zdrowie, ale również drugie życie, czy - jak kto woli - "nieżycie". Skąd biorą się utopce? - zapytacie. Opierając się na zagłębiowskich mitach, utopcem zazwyczaj staje się człowiek, który popełnił samobójstwo przez utopienie. Inne legendy tłumaczą to posiadaniem przez przyszłych topielców dwóch dusz, podobnie jak to bywa u strzyg i strzygoni. Gdy jeden duch umiera i idzie „do gwiazd”, drugi pozostaje w umarłym i każe jego ciału znów żyć. Uważa się także, że utopcem stać się może po prostu osoba utopiona przez wodnego upiora. Czytając legendy o tych potworach z różnych części Polski, nie trudno zauważyć, że utopiec jest do cna złym stworzeniem, którego egzystencja składa się tylko i wyłącznie z topienia ludzi. W Zagłębiu Dąbrowskim na szczęście utoploki zwykle nie były takie krwiożercze. Ba, część z nich mieszkała czasowo wśród ludzi i miała się całkiem dobrze. Owszem, zdarzyło im się czasami zaciągnąć tego i owego do wody, ale najczęściej incydenty te nie były tragiczne w skutkach. Rozpoznać zagłębiowskiego utopca nie jest trudno. Jest to najczęściej osobnik chudy i wysoki. Na głowie posiada duży, najczęściej słomiany kapelusz, z ronda którego - to bardzo istotny szczegół zawsze spływa woda. Zwykle bestyja przyodziana jest w długą, prostą szatę. Obowiązkowo z jej lewej kieszeni wylewa się woda. Na zagłębiowskiej ziemi utopcowi zwykle całkiem znośnie się dzieje. Bo przeróżnych psikusów czyni w okolicy co niemiara, a i za zwierzę nawet przebrać się może: tak naprawdę nie wiadomo do końca, dlaczego utolpoki jakoś szczególnie upodobały sobie postać konia i to w końskich kształtach właśnie często się kamuflują. Zdarza się jednak, że potwora widuje się pod postacią żaby czy innego wodnego stworzenia. Zagłębiowskie legendy prawią, że utopiec często w swoim podwodnym domu zakłada rodziny i chowa swoje potomstwo. Za przykład może służyć opowieść „Jak się parobek z córką utoplca ożenił” zawarta w książce „Podania i opowieści z Zagłębia Dąbrowskiego” autorstwa Marianny i Dionizjusza Czubalów. Jest to tekst oryginalny, zawierający wiele archaizmów nie występujących już w języku potocznym w Zagłębiu Dąbrowskim. „Wychodziła utoplecowa dziywka na muzykę i urody miała zadość. Tak okropnie parobcy s niom hulali. Tak jak wysła roz tak ona nie była, ino do pólnocka do pirsy godziny. O pirsy to się już okropnie rwała do dom. Tak dopiyro jak jom roz przetrzymywali, tak dopiro polecoł jeden s niom. Jak stanyli nad wodom, tak una powiado tak: „Stój tu, aze jo zańdę do dom. Jak się ta woda zakrawawi, to uciekoj, co ino mozes, a jak nie to cekoj na mnie”. On stoi, stoi furt, nie zakrawawiła się woda. Aże wysła ta panna. „Tero – pado – pódź sy mnom”. Miała taki prontek, wycina w wodę i pośli. Dopiyro jak zaśli tam jeść i pić i stancyja tako przedziwno. Dali mu kontentacyjom i wszyćko tam w ty zimiy pod wodom. Tak strona 1 / 2 Pobrano z portalu Mapa Kultury dopiyro się s niom ozynił i bogato wywianowoł tyn utopiec swojom córkę. Tak dopiyro jom wzion do siebie i dopiyro żyli bogato.” Jak widać i pod wodą można się nieźle „urządzić”. Pamiętajcie, by przechadzając się nad brzegiem zbiornika wodnego, zwracać uwagę na ruch szuwarów i wody! Gdy zobaczycie mokre ślady na brzegu strzeżcie się i rozglądajcie uważnie. Utopiec może już na Was czekać! "Konkurs" strona 2 / 2