Ultradźwięki i fala uderzeniowa

Transkrypt

Ultradźwięki i fala uderzeniowa
Ultradźwięki i fala uderzeniowa
Wpisany przez kosmetyczki.net
Konkurencyjność produktów kosmetycznych w decydującym stopniu zależy od
innowacyjności, polegającej na wprowadzaniu nie znanych dotąd na rynku substancji
czynnych oraz zabiegów poprawiających skuteczność ich aplikacji na skórę. Firmy
prześcigają się w pomysłach, inwestują znaczne środki finansowe w tworzenie własnych
laboratoriów i opracowywanie projektów badawczo-wdrożeniowych.
Zabiegi ultradźwiękowe są dziś z pewnością jednymi z najpowszechniej wykonywanych w
kosmetyce i medycynie zabiegów. Charakterystyczne głowice odnaleźć można zarówno w
podstawowych „kombajnach” kosmetycznych za kilka tysięcy złotych, jak i w bardzo
zaawansowanych systemach, których ceny przekraczają sto tysięcy złotych. Działanie
ultradźwięków, które rozpoznano już wiele lat temu, polega na ich mechanicznym
oddziaływaniu – pobudzeniu w komórkach różnorodnych procesów: regeneracji, metabolizmu,
odbudowy. Ostatnie lata związane są z bardziej skomplikowanymi zjawiskami i zastosowaniami
ultradźwięków i oparte są na efektach sonoforezy i kawitacji.
Czym są ultradźwięki? Ultradźwięki to fale mechaniczne (przesuwające się w danym ośrodku –
np. powietrzu, wodzie lub tkance – obszary kolejno podwyższonego i obniżonego ciśnienia) – w
odróżnieniu od fal elektromagnetycznych, które wykorzystywane będą na przykład w laserach
czy urządzeniach RF. Fizyczna natura ultradźwięków jest taka sama jak fal dźwiękowych, różna
jest tylko ich częstotliwość. Przyjmuje się, że człowiek słyszy dźwięki w zakresie częstotliwości
od 20 do 20 000 Hz. Poniżej granicznych 20 Hz mówimy o infradźwiękach, ponad 20 000 Hz –
o ultradźwiękach. Kluczowymi parametrami, za pomocą których opisuje się falę ultradźwiękową,
są jej częstotliwość – wyrażana właśnie w hercach – i intensywność („gęstość strumienia
energii”) – wyrażana w watach na cm². W zastosowaniach terapeutycznych przyjmuje się, że
bezpiecznym limitem są 2 W/cm² (urządzeniami o większej intensywności powinni operować
lekarze, ponieważ źle użyte stanowią dla pacjenta istotne ryzyko). Częstotliwość natomiast
wpływa na głębokość wnikania energii w nasze ciało. Generalna zasada jest taka, że im niższa
częstotliwość, tym głębsze jest wnikanie energii ultradźwięków. Dla najczęściej stosowanych w
kosmetyce częstotliwości: 1 MHz oraz 3 MHz głębokość wnikania energii ograniczona będzie
do (odpowiednio) 8–15 mm i 2–5 mm. Jak widać, sprzęty wyposażone w głowice działające z
częstotliwością 1 MHz będą znakomicie nadawały się do zabiegów na ciało, np. do terapii
głębokiego cellulitu. Głowica 3 MHz będzie dobrze sprawdzać się w zabiegach na twarz lub w
terapiach płytkiego cellulitu1. W tym kontekście warto spojrzeć na urządzenia emitujące
ultradźwięki niskich częstotliwości – operujące w zakresie kilkudziesięciu kHz. Tego rodzaju fale
będą przenikać przez nasze ciało. Podnoszone czasem obawy związane z
prawdopodobieństwem negatywnego oddziaływania takich ultradźwięków np. na nasz kościec
mogą być uzasadnione.
Kawitacja i sonoforeza
Zanim przejdziemy do zaprezentowania potencjalnych korzyści ze stosowania ultradźwięków w
terapii i kosmetyce, należy objaśnić bardziej szczegółowo zjawiska kawitacji i sonoforezy. Nie
będziemy mówić tu o peelingu kawitacyjnym – czyli oczyszczaniu powierzchni skóry za pomocą
1/3
Ultradźwięki i fala uderzeniowa
Wpisany przez kosmetyczki.net
wprawionej w drgania szpatułki. Interesuje nas kawitacja jako zjawisko fizyczne, wywołane
działaniem fal ultradźwiękowych2 i polegające na powstawaniu pęcherzyków próżni w płynie. W
kosmetyce i medycynie estetycznej płynem tym jest wnętrze komórki tłuszczowej. Pęcherzyki
próżni narastają do rozmiarów dziesiątych części milimetra, po czym następuje implozja –
„zapadnięcie się” ich do środka. W chwili implozji rozerwaniu ulega błona komórki tłuszczowej.
Płynna zawartość komórki wylewa się wtedy do przestrzeni międzykomórkowej. Ponieważ
komórka tłuszczowa ulega w tym momencie trwałemu zniszczeniu i eliminacji, można mówić o
nieinwazyjnej liposukcji. Warto jednak od razu przedstawić też ograniczenia zabiegu: objętość
zniszczonych podczas jednej sesji zabiegowej komórek jest niewielka – podczas 10-minutowej
terapii jesteśmy w stanie rozbić koło 1 cm3 komórek tłuszczowych. Widać więc zasadność
terapii rozumianej jako „rzeźbienie” sylwetki w newralgicznych obszarach – nie jest to jednak
metoda szybkiego uzyskania radykalnej zmiany wyglądu (co pozostanie domeną liposukcji
chirurgicznej). Kolejne ograniczenie jest jeszcze bardziej istotne, choć mniej znane... Otóż
kluczową kwestią jest to, co dzieje się w tkance natychmiast po zabiegu kawitacji
ultradźwiękowej! Jeśli nie dzieje się nic (pacjentka wraca po zabiegu do domu i nie są
prowadzone żadne zabiegi uzupełniające), zawartość zniszczonych komórek uwolniona do
przestrzeni międzykomórkowej zostanie w większości wchłonięta przez organizm. Tym samym
„zysk” z zabiegu (mierzony w utraconych centymetrach) będzie bliski zera! Możliwych
rozwiązań problemu jest kilka – na przykład wykonany przez masażystę lub urządzenia do
presoterapii drenaż limfatyczny. Optymalnym rozwiązaniem jest jednak właściwie dobrany
zabieg biostymulacji (elektrostymulacji). Odpowiednie podpięcie elektrod uruchomi pompę
mięśniową i uzyskamy silny efekt drenujący. Jednocześnie pracujące intensywnie włókna
mięśniowe zużywać będą uwolniony tłuszcz w procesach metabolicznych. Praktyka wskazuje,
że połączenie technologii kawitacji ultradźwiękowej z biostymulacją jest jedną z
najskuteczniejszych dostępnych technik nieinwazyjnego kształtowania sylwetki.
Sonoforeza to zjawisko polegające na mechanicznym „wtłaczaniu” przez ultradźwięki w głąb
skóry składników preparatów. Technika znakomicie sprawdza się we wspomaganiu odżywiania,
ujędrniania i nawilżania skóry. (Warto na marginesie zaznaczyć, że przed zabiegiem sonoforezy
powierzchnia skóry powinna zostać właściwie oczyszczona, ponieważ zjawisko obejmuje nie
tylko aktywne składniki żelowych preparatów, ale także wszystkie znajdujące się na skórze czy
głowicy zanieczyszczenia). Bezpieczeństwo Jakie ryzyko wiąże się z zabiegami
ultradźwiękowymi? Podstawowe ryzyko wynika z możliwości niekontrolowanego przegrzania
tkanki – mechaniczne oddziaływanie fal ultradźwiękowych poprzez wywołanie zwiększonych
wibracji cząsteczek powoduje podniesienie temperatury tkanki. W niektórych urządzeniach
stanowi to podstawę działania (np. terapie po kontuzjach sportowych czy liposukcja Liposonix),
w innych będzie niepożądanym skutkiem ubocznym. Podstawowym zaleceniem prewencyjnym
jest ciągłe poruszanie głowicą oraz zmniejszanie ilości transferowanej energii poprzez emisję
pulsacyjną, a nie ciągłą. W urządzeniach korzystających z niskich częstotliwości (kilkadziesiąt
kHz) pamiętać także trzeba o dużej głębokości wnikania energii fal i związanym z tym ryzykiem
negatywnego oddziaływania na organy wewnętrzne i kościec (w szczególności przy zagrożeniu
osteoporozą). Przeciwwskazaniami do realizacji terapii ultradźwiękowych są: ciąża, nowotwory,
stany zapalne żył, osteoporoza oraz – lokalnie – wystające znamiona na skórze.
Marcin Piwecki
2/3
Ultradźwięki i fala uderzeniowa
Wpisany przez kosmetyczki.net
więcej w Cabines nr 47
[
źródło: www.cabines.pl ]
Tekst zamieszczono za zgodą redakcji Cabines.
//
//
//
3/3