Niedostatku dostatek

Transkrypt

Niedostatku dostatek
Artykuł pobrano ze strony eioba.pl
Niedostatku dostatek
Głupota - zjawisko/przejaw towarzyszący człowiekowi od samego początku. Według Einsteina,
istnieją dwie nieskończone rzeczy : Wszechświat i głupota ludzka. Ten niedostatek rozumu
przejawia się w wielu aspektach życia, takich jak: religia, polityka, kultura, czy szeroko pojęte życie
codzienne. Są osoby [niestety], którym jak by zapłacono za "IQ Głupoty" , byliby tak bogaci, że sam
Billy Gates byłby przy kimś takim niemal bezdomny... Głupota dotyka każdego z nas. Każdy z nas w
swoim długim, [bądź jeszcze nie] życiu niejednokrotnie padał ofiarą swojej własnej głupoty, czego
potem żałował. [Gorzej, jeżeli ktoś błędu nie dostrzegł, bo wtedy siedzi w tym "łajnie" po uszy].
Ludzi głupich zazwyczaj cechuje nadzwyczaj wysoka pewność siebie i wiara w nieomylność ich
poglądów. Jakikolwiek sprzeciw spowoduje storpedowanie takiej osoby w sposób taki, że "pójdzie w
pięty". Próby argumentowania takim osobom, że nie mają racji, jest jak rozmawianie z
wentylatorem w WC, podczas kąpieli. Paradoksem głupiego jest to, że nie wie, że jest głupi,
ponieważ myśli, że jest dokładnie przeciwnie, więc powiedzenie głupiemu, że jest głupi [z
pozytywnym skutkiem] jest wyczynem graniczącym z cudem.
Zastanawianie się nad samą ideą głupoty prowadzi w kierunku zadania sobie pytania czym ona w
ogóle jest ? Stanem umysłu? Osobnym bytem? Umysłowym wirusem? Genetyczną
niedoskonałością? Duchowym kalectwem? Pozwolę sobie stwierdzić, że głupota - tak samo jak
ciemność, chłód, czy zło, nie jest bytem/rzeczą/zjawiskiem samym w sobie, ALE konsekwencją
BRAKU pewnego czynnika. W przypadku ciemności - jest ona brakiem światła, a nie "ciemnością
samą w sobie" , chyba, że tylko ja jeszcze nie kupiłem "czarnych żarówek". Analogicznie chłód jest
brakiem ciepła, a zło brakiem miłości. Tak więc uważam, że słusznym stwierdzeniem jest myślenie,
że głupota jest brakiem mądrości.
Jak wcześniej napisałem, głupota dotyka każdego z nas, nie rozpisałem się na temat tego jak
postępują ludzie głupi, ponieważ każdy z nas dobrze zna setki przypadków, czy to z własnego, czy z
przykładu innych, jak głupota działa w naszym życiu. Poza tym obszerna krytyka ludzi głupich
świadczyłaby, że jestem jakimś mędrcem, a tak nie jest, więc od krytyki się powstrzymam.
Często się zastanawiam co sprawia, że ludzie - kiedyś i dziś, ulegają głupocie tak bardzo, że życie
czasem staje się nie do zniesienia. Zazwyczaj głupotę innych wykorzystywali inteligentni [stąd
mamy politykę, Kościół etc.], lecz czemu wszyscy tak dają się wrabiać? Czemu każdy z nas miał w
swoim życiu takie momenty, że wolałby o nich nie pamiętać, a to wszystko tylko dlatego, że po
prostu nie pomyśleliśmy?
Czemu ludzie dają się ogłupiać mediom, politykom i innym demagogom i tak ślepo za nimi brną, ku
własnej zgubie? Mężem Głupoty jest Strach i gdy działają razem, tworzą mieszankę niemal idealną
[jeśli można użyć takiego stwierdzenia w tym przypadku...]. Człowiek się boi, nie działa, nie myśli,
robi rzeczy głupie, lub nic nie robi. Tu też pojawia się kolejny element a mianowicie : lenistwo.
Połączenie tych trzech zjawisk daje chyba juz pełny obraz ludzkiej głupoty.
Politycy w kraju kradną, a ludzie boją się, lub mają tak sprane mózgi, że nic z tym nie robią. W
szkole dzieci z roku na rok są coraz głupsze...Wiem to drastyczne określenie w stosunku do dzieci,
ale to co dziś robi im się z głowami, jest po prostu wszczepianiem głupoty. Podstawówki i gimnazja,
to powoli synonimy domu poprawczego w połączeniu z psychiatrykiem. W szkołach średnich i
wyższych też nie jest lepiej, poziom wiedzy z roku na rok coraz niższy, przyjdzie Inżynier z
papierkiem, a ma problemy z liczeniem.... Dlaczego to wszystko?Kiedyś ludzie ulegali zabobonom,
kulturze, dziś ulegają mediom. Na każdym kroku ogłupia się nas, wręcz celowo...
Jakiś czas temu doznałem olśnienia i wiem, że nie mam stu procentowej racji, ale jakąś jednak
mam. Życie składa się z paradoksów, rzeczy na pozór ze sobą inne, czy nawet rozbieżne, okazują
się warunkami istnienia jakiegoś zjawiska/konsekwencji. Dzisiejszy spadek poziomu wiedzy jest
spowodowany m.in Internetem... Z jednej strony krytykuję jeden z najznakomitszych ludzkich
wynalazków, ale jednak każdy kij ma dwa końce. Kiedyś, by się czegoś dowiedzieć, ludzie siedzieli w
bibliotekach, męczyli książki jedna po drugiej, aż wiedzieli. Dziś nikomu niczego się nie chce,
ponieważ Internet wie to za nas. Mamy w zasięgu ręki niemal całą nagromadzoną przez ludzkość
wiedzę, wiedzę, za którą dawniejsi uczeni pozabijaliby się... Jednak nie docenia się dziś tego,
oślepieni blaskiem reklam ludzie zaczynają myśleć coraz mniej samodzielnie - paradoksalnie - w
dobie tak powszechnie dostępnej wiedzy...
Jaki z tego morał? Im więcej człowiek ma, tym mniej to docenia, to tak jak z pieniędzmi, inaczej
patrzy na pieniądze ktoś, kto na nie ciężko zapracował, a inaczej ktoś, kto wydaje 20 tysięcy na
zakupy co miesiąc, bo ma "dzianych" rodziców... Tak samo jest madrością, ludziom coraz mniej
chce się ją zgłębiać, ponieważ jest łatwo dostępna, oraz działa na nas bardzo umiejętnie zbudowane
połączenie głupoty, strachu i lenistwa.
Nie chce nam się walczyć ze strachem, nie myślimy więc się boimy, nie chce nam się myśleć, więc
robimy głupie rzeczy, wszystko to nas niszczy i sprawia, że jesteśmy wykorzystywani przez
innych.Chciejmy się zmienić. Walczmy z tym, pokonujmy głupotę, strach i lenistwo, wyplewiajmy z
naszych umysłów ciemnotę, strach i lenistwo, zastępując je mądrościa, odwagą i wytrwałością w
dążeniu do celu. Nie będzie łatwo, takie zmiany nie przychodzą " z poniedziałku na wtorek" , życie
to walka, walka z samym sobą i z innymi, którzy nas chcą ograniczać. Trzeba się zmieniać, by jakim
jest się pozostać. Nie dajmy się głupocie, walczmy z nią z całych sił. Wiem, głupota jest częścią
człowieczeństwa, ale to nie znaczy, że należy jej ulegać, bo istotą człowieczeństwa jest też
postępowanie jak człowiek, a gdy człowiekiem rządzi głupota, nie zawsze jak człowiek się
zachowuje.
Więc po prostu z tym walczmy, póki się nie poddajemy, jesteśmy zwycięzcami, nie zawsze chodzi o
to by wygrać, ale o to by jak najwięcej po drodze wywalczyć, więc walczmy z naszymi kalectwami
możliwie jak najwydajniej, czego Wam i sobie życzę.
Autor: FranticMonk
Artykuł pobrano ze strony eioba.pl