Luty 2006 nr 51.pub - SPZOZ Państwowy Szpital dla Nerwowo i
Transkrypt
Luty 2006 nr 51.pub - SPZOZ Państwowy Szpital dla Nerwowo i
NASZ BIULETYN Luty 2006 ROKU Nr 2(51) 2006 W tym numerze między innymi: Studniówka..., XIV Światowy Dzień Chorego, Nowe Technologie, Kola, Zasiłki dla bezrobotnych. SCENERIA PRZED “DUETEM” /Byle do wiosny/ Siedzę, czekam, mam nadzieję, Że herbatka mnie rozgrzeje. Siedzę godzin tu nie mało, Nie dostrzega mnie Obsługa, Śniegiem już mnie zasypało, A tu zima jeszcze długa... Józe f Zubrzycki PRZECZYTAJ I PODAJ DALEJ S P Z O Z P a ń s tw o w y S z p i t a l d l a N e r w o w o i P sy c h ic z n i e C h o r y c h w R y b n ik u S t r . 22 N AS Z BI UL E TYN Lu ty 20 0 6 r . Najserdeczniejsze życzenia dla Lutowych solenizantów z oddziału IX. Życzymy powrotu do zdrowia, spełnienia planów oraz wszelkiej pomyślności Panom: Andrzejowi K., Robertowi Z., Jarosławowi S. Redakcja POSŁU GA DUSZPASTERSKA W KOŚCIELE - KAPLICY Msza Święta: Niedzie le i święta : 9.00 i 10.30 W tygodniu: codzie nnie o 15.30 /oprócz czwartku/ Okazja do spowiedzi: 20 min przed każdą Mszą św. Serdecznie zapraszam! ks. Zygmunt Wiśniowski Poczucie odpowiedzialności Pani Krystynie Poznańskiej Wyrazy Głębokiego Współczucia Z Powodu Śmierci Ojca Składa: Personel oddziału VII Tragedia w Chorzowie W sobotę 28 stycznia br. O godzinie 17.15 doszło do katastrofy budowlanej na terenie Mię dzyn aro do wy ch T argó w Kato wickich w Chorzowie. Na zgromadzonych w hali targowej hodowców gołębi runął dach, przygniatając ponad 200 osób. Już 5 minut po tym wydarzeniu, na miejscu tragedii zjawiły się służby ratownicze, które przystąpiły do akcji ratunkowej. Spod gruzów wydobyto 141 osób rannych, które natychmiast trafiły do okolicznych szpitali. Niestety nie obyło się bez ofiar. Na miejscu zginęły 62 osoby, jedna zmarła w szpitalu, a pozostałe 2 uważa się za zaginione. Prezydent RP Pan Lech Kaczyński ogłosił trzydniową żałobę narodową. Cała Polska rozpoczęła solidarnie zbiórkę funduszy na rzecz poszkodowanych i rodzin ofiar. Pełną parą pracowały punkty krwiodawstwa. Odbyły się już pierwsze pogrzeby, podczas których wypuszczano gołębie z klatek. Frunęły one w kierunku nieba, jak dusze zmarłych. Na mnie tragedia ta wywarła duże wrażenie, gdyż śmierć tak wielu osób ze wzglę du na zaniedbania innych ludzi jest wstrząsająca. Ponad 50 dzieci straciło rodziców, a pod gruzami umierały też całe rodziny. Atmosferę po tragedii można porównać do tej, jaka panowała po śmierci Jana Pawła II. Dobra wola cz łowieka, jego zmysł moralny oraz sumienie stanowią wprawdzie niezbędne warunki do tego, by w cz łow ieku p ow s t ało p ocz uci e odpowiedzialności, ale nie są to jeszcze warunki dostateczne owego przeżycia. Do tego, by poczucie odpowiedzialności rozwinęło się, człowiek musi mieć świadomość (przekonanie), że w konkretnej sytuacji, w jakiej się znalazł, nie tylko wiedział, co robić należy, lecz rzeczywiście mógł coś zrobić. Jeśli ktoś nie zna się na chorobach, nie można od niego wymagać, żeby leczył ludzi. Jeśli ktoś nie potrafi pływać, nie można żądać, by skoczył do wody ratować tonącego. Nie można go też obwiniać za to, że go nie ratuje. Czym innym jest “chcieć”, a czym innym “móc”. Dobra wola, zmysł moralny, preferencja i sumienie znajdują się po stronie “chcieć”. Poczucie odpowiedzialności wyrasta nie tylko na fundamencie chcenia, lecz także na fundamencie moż liw oś ci dz iałania. Odpowiedzialność człowieka nie sięga poza granice możliwości skutecznego działania, aczkolwiek wyrasta na podłożu skierowanego na dobro lub zło pragnienia. Odpowiedzialność to nic innego jak przekonanie, że się jest rzeczywistym sprawcą aktu moralnego i jego skutków. Aby powstało w człowieku poczucie odpowiedzialności, muszą być spełnione pewne warunki. Oto niektóre z nich: człowiek musi odkryć co dobre, co lepsze, co najlepsze, musi zobaczyć siebie w relacji do odkrytego dobra czy zła, musi nadto mieć świadomość własnej siły, własnej zdatności do podjęcia owego aktu (czynu), musi wreszcie domyślić się, co zrobić, kiedy zrobić, jakich środków użyć do obranego celu. Odpowiedzialność to bardzo złożone przeżycie. W oparciu o przemyślenia ks. prof. Józefa Tischnera. Duszpasterz N AS Z BIUL E TYN L u ty 2 0 0 6 r . Str . 3 S tudniówka - Rocznik 1956 Się gając pamięcią 30 lat wstecz, wspominam moją studniówkę z nutką melancholii i z sympatią. Nie był to typowy bal w Auli naszego T echnikum z Polonezem w tle. W garniturach i sukniach balowych, Nasza Klasa zaplanowała, wraz z Naszym Profesorem Panem Ślusarskim, Studniówkę w górach w miejscowości Zwardoń. Po I semestrze, gdy wiadomo było kto zostanie dopuszczony do matury i po zapoznaniu się z tematami do pracy dyplomowej, odprężeni, pełni fantazji i polotu, pojechaliśmy jako jedyna klasa maturalna z naszej szkoły na zimowisko. Przed samym wyjazdem zaopatrzyliśmy się w sprzęt narciarski, sanki, a nawet mieliśmy jednego skyboba /czy ktoś jeszcze pamięta, co to za sprzęt?/. Nasz profesor zabrał ze sobą także kamerę 8 mm, żeby filmować nasze popisy narciarskie. Była z nami także pani profesor od zajęć w - f. Para profesorów była bardzo zaawansowana w arkanach jazdy na nartach, toteż wszyscy chętni mieli od razu instruktaż jazdy dla początkujących, a potem już średnio zaawansowanych. Zwardoń przywitał nas mroźną pogodą z mnóstwem śniegu /podobnie jak dziś za oknem/. Był już luty, słońce trochę przygrzewało. Byliśmy zakwaterowani w góralskich domkach, oddzielnie chłopcy i dziewczyny. Na obiady chodziliśmy do jednej gospody „U Ujca”, pozostałe posiłki przygotowywaliśmy we własnym zakresie, robiąc wcześniej zakupy w miejscowym sklepie. Dni płynęły nam na szlifowaniu kunsztu jazdy na nartach od podstaw, aż do jazdy slalomowej, którą urządził na koniec nasz profesor. Nasze wyczyny filmował wspomnianą kamerą. Zwardoń był wtedy mało znaną miejscowością z mnóstwem stoków narciarskich, jednak bez wyciągów, jak to jest dzisiaj. Wydawało mi się wtedy, że byliśmy tam jedynie turystami, a i dudków się tyle nie wydawało. Nastał wreszcie dzień Studniówki. Jak pamiętam było to 8 lutego, równe 100 dni do matury. Z nastaniem zmroku zaczęły się wizyty chłopców u dziewczyn, wspólny grzaniec, gry i zabawy towarzyskie do późnej nocy. Znaliśmy się już 5 lat, toteż niektóre przyjaźnie przerodziły się nawet w małżeństwa. Przyszedł czas pożegnania z górami i wszystkimi urokami zimy. Wszystkie chwile mieliśmy jednak utrwalone na kliszy filmowej i fotograficznej. Na najbliższej lekcji wychowawczej mieliśmy okazje powspominać miłe chwile wpatrując się w nakręcony przez profesora film. Patrząc wstecz myślę, iż nikt z naszej klasy nie żałuje tego pobytu na zimowisku, zamiast balu ze sztywniakami. Jurek oddz. IX XIV Światowy Dzień Chorego - Adelajda w Australii Od 1993 r. Obchodzimy Światowy Dzień Chorego, zainicjowany przez Ojca Świętego Jana Pawła II - zawsze 11 lutego we wspomnienie Liturgiczne Matki Bożej z Lourdes. Promotorem tego Dnia została Papieska Rada ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. Głównym celem tej szczególnej inicjatywy było poświęcenie jednego dnia w roku modlitwie i refleksji oraz dostrzeżenie tych, którzy cierpią na duszy i ciele. To także refleksja nad szeroko rozumianą kondycją współczesnego człowieka. Światowa Organizacja Zdrowia alarmuje, wskazując że 2/3 ludzkości cierpi z powodu głodu, niedożywienia, chorób endemicznych, a opieka medyczna jest niewystarczająca. Jan Paweł II o celach Światowego Dnia Chorego mówił następująco: „Ma On na celu uwrażliwienie Ludu Bożego na konieczność zapewnienia lepszej opieki chorym, pomagania chorym w dowartościowywaniu cierpienia na płaszczyźnie ludzkiej, a przede wszystkim na płaszczyźnie nadprzyrodzonej; włączenie w duszpasterstwo służby zdrowia, diecezji i wspólnot chrześcijańskich i rodzin zakonnych, popieranie coraz cenniejszego zaangażowania wolontariatu; przypominanie ważności formacji duchowej i moralnej pracowników służby zdrowia oraz działań na rzecz lepszego zrozumienia opieki religijnej nad chorymi ze strony kapłanów diecezjalnych i zakonnych, jak również tych wszystkich, którzy żyją i pracują obok cierpiących”. T egoroczne obchody, których centralne uroczystości będą miały miejsce w dalekiej Australii, są nam szczególnie bliskie, gdyż Ojciec Święty Benedykt XVI, wraz z całym Kościołem pochyla się tego dnia nad osobami z dolegliwościami umysłowymi, które dotykają jednej piątej ludzkości. W wydanym z tej okazji liście pisze, by „zastanowić się nad sytuacją chorych umysłowo na świecie i aby pobudzić zaangażowanie wspólnot kościelnych do dawania wobec nich świadectwa czułe go miłosierdzia Pańskiego”. Przyczyn problemów ze zdrowiem psychicznym upatruje w oddziaływujących na współczesnego człowieka przeciągających się konfliktach zbrojnych, klęskach żywiołowych, terroryźmie, ale i też w kryzysie wartości moralnych. Zachęca do wysiłków, aby chorzy umysłowo mieli dostęp do niezbędnego leczenia. S t r . 44 N ASZ B IUL TY N N AS Z BIUL EE TYN LuCt ze y 2r wiec 0 06 r.- L i p ie c 20 0 3 N r 6- 7 (2 0 - 21 ) 20 0 3 Nowe technologie W dzisiejszych czasach naprawdę można się pogubić. T echnologie elektroniczne rozwijają się w zastraszającym tempie, a przy tym ceny sprzętów idą w dół . Człowiek ledwie nadąża w rejestrowaniu nowych urządzeń i co za tym idzie możliwości. O potrzebie zastąpienia opracowanej w 1995 r. Płyty DVD nowym, pojemniejszym nośnikiem wiadomo już od da wna. Dotychczasowe krążki nawet te dwuwarstwowe o pojemności 9 GB są zbyt “ ciasne”, by pomieścić długometrażowy film nowego standardu HDT V (High Definition T elevision) o maksymalnej rozdzielczości 1920*1080 pikseli. Na dwugodzinny materiał HDT V potrzeba 15-27 GB pojemności. Uzyskujemy przy tym bardzo wysoką jakość obrazu porównywalny jedynie z wysokiej jakości zdjęciem. Są dwa kierunki rozwoju nośników, obydwa z zastosowaniem niebieskiego lasera. Pierwszym z projektów jest Blue-ray, które popierane jest przez takie koncerny jak Sony Pictures, Philips, Matsushitę, Hitahi, LG Electronics, T wentiech, Century Fox, Metro-Goldwyn-Meyer, Walt Disney Pictures. Nośnik miałby mieć 25 GB pojemności. Alternaywny projekt HD DVD o pojemności 45 GB popierany jest przez takie firmy jak Intel, Microsoft, Canon, Fujifilm, New Line Cinema, Uniwersal Pictures. Szczególny nacisk położono na zabezpieczenie przed kopiowaniem. Płyty zawierać będą sygnatury identyfikujące producenta lub hologramy dźwiękowe itp... Równocześnie rozwija się technika telewizyjna. Coraz popularniejsze stają się telewizory plazmowe, czy LCD. Obydwa płaskoekranowe. Osiągane rozdzielczości to 1366*768 pikseli. Pozostaje problem interfejsu i sposobu kodowania materiałów video. Obecny sposób PAL i SECAM (Europa) oraz NT SC (Stany Zjednoczone) był przeznaczony do przesyłania obrazu w 1936 r. I tu proponowanym systemem kodowania jest format MPEG2 stosowany w transmisji programów z satelity. Satelita Hotbird od początku 2005 r. zaprzestał nadawania programów w starym analogowym systemie. Proponuje się by podobny standard zastosowano w nadajnikach naziemnych. Nowe technologie wypierają powoli stare. Stają się przy tym tak tanie, ze stać nas na zakup nowości na rynku. W oparciu o magazyn „Chip” BIBL IOTEKA POLECA Mimo, iż tym razem pomijam wstęp o tym, jakie miłe to lutowe “ święto”, jak cudownie jest kochać i być kochanym, czy obdarzać swoich bliskich drobnymi upominkami - nie będę zbyt oryginalna. W miesiącu św. Walentego polecam Państwu książkę Louisa Baldwina “ Miłości ich życia. Romantyczne związki o czasów Antoniusz i Kleopatry” o ludziach, którym ten uroczy święty patronuje. W szkicach, które są jej treścią, miłość jawi się pod różnymi postaciami: be zintereso wn e go oddania, głębokiego afektu, namiętnego pożądania, miłosnego uniesienia, obsesyjnego przywiązania, zaślepienia, uwielbienia, a czasami zimnego wyrachowania. Atutem tej książki są autentyczni, nie wydumani, wykreowani, bohaterowie. Mamy tu więc, prócz Antoniusza i Kleopatry, Heloizę i Abelarda, Elżbietę I i Roberta Dudleya, Marię Skłodowską i Piotra Curie, Eleonorę i Franklina Roosveltów, Lauren Bacall i Humpreya Bogarta oraz wiele innych par. Losy bohaterów każdej opowieści spisanej przez Baldwina pokazują, że miłość jest zjawiskiem bardzo indywidualnym, osobistym i niezwykle intrygującym. Pokazują także , że serce nie jest siedliskiem rozsądku i nie kieruje się żadną logiką, przez co nie raz stało się przyczyną nie tylko wzlotów , ale i wielkich klęsk zakochanych. Gorąco polecam i zapraszam do biblioteki! Klipi Co jest grane ? - ABBA ABBA to zespół ze „słonecznej” Szwecji, który powstał w roku 1970 w Goteborgu. W 1972 r. przeniósł się do stolicy kraju Sz t ok ho lm u. Dz ia ła ł do po c ząt k u lat osiemdziesiątych. W skład tego zespołu wchodziły dwie kobiety, mianowicie Frida Lyngstat / Norweżka/ i Agnetha Falstok. Towarzyszyli im dwaj faceci: Benny Andersson /klawiszowiec i wokalista/ i Biorn Ulvaaeus /gitarzysta i wokalista/. Benny był od 1965 r. członkiem popularnego w Sz wec ji z e społu rock ’n’rollo we go. Biorn występował w latach sześćdziesiątych z cenionymi w Sz wecji grupami folkowymi. W 1970 r. wspólnie nagrali płytę „Lytska”. Zachęceni jej powodzeniem utworzyli zespół ABBA, do którego zaprosili Fridę i Agndthę, swoje przyjaciółki, a następnie żony. Zadebiutowali w klubach muzycznych Goteborga. W 1973 r. wzięli udział w eliminacjach do festiwalu Eurowizji z utworem „Ring, Ring”, jednak bez powodzenia. W 1974 r. ponownie stanęli do konkursu Eurowizji i zdobyli pierwszą nagrodę. Ich piosenka „Waterloo” stała się w krótkim czasie światowym przebojem i otworzyła drogę zespołowi do kolejnych sukcesów. T wórcami ich repertuaru, była męska część zespołu. c.d. na str. 6 N AS Z BIUL E TYN Lu t y 2 0 06 r. Na Zdrowie Str . 5 De presja – je dną z najczęstszych chorób XXI wieku. Już po raz 13 będzie obchodzony, ustanowiony przez Jana Pawła II, Światowy Dzień Chorego (11 luty). Główne uroczystości zaplanowano w Adelajdzie (Australia), gdzie tematem przewodnim będzie zdrowie psychiczne, a w szczególności profilaktyka najczęściej występujących zaburzeń psychicznych. Z najnowszego raportu o zdrowiu na świecie, przedstawionego przez Światową Organizację Zdrowia wynika, że: w chwili obecnej depresja stanowi czwarty najpoważniejszy problem zdrowotny na świecie w 2004 roku, depresja stanowiła 2 najczęstszą chorobę (na świecie) wśród osób między 15 a 44 rokiem życia, u obojga płci; do roku 2020 depresja może się stać drugim co do wielkości zagrożeniem zdrowotnym – po chorobach układu krążenia (bez względu na wiek i płeć). Od kilkunastu lat, niemal we wszystkich rozwiniętych krajach Europy obserwuje się stale rosnącą liczbę przyjęć do szpitala osób z rozpoznaniem depresji. Po 50 roku życia, depresja stanowi jedną z głównych przyczyn hospitalizacji kobiet i mężczyzn. Według szacunkowych danych tylko jeden z 5 chorych na depresję korzysta z pomocy specjalistycznej a jeden z 20 leczy się w szpitalu psychiatrycznym. 23 lute go 2006 roku będziemy obchodzić po raz czwarty, Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Poniżej przedstawię Państwu podstawowe objawy depresji, które jeśli utrzymują się przez minimum 2 tygodnie, powinny nas zaniepokoić i zmobilizować do wizyty u lekarza lub psychologa. 10 CHARAKTERYS TYCZNYCH OBJAWÓW DEPRESJI (utrzymujących się przez min. 2 tygodnie): 1. smutek, przygnębienie, niemożność odczuwania radości ("nic nie cieszy") 2. zmniejszenie zainteresowań (np. niechęć zajmowania się swoim hobby) 3. zmniejszenie aktywności, apatia, spowolnienie, niechęć do działania 4. problemy ze snem (bezsenność lub nadmierna senność) 5. zmniejszenie apetytu, spadek wagi ciała (rzadziej zwiększenie apetytu i przyrost masy ciała), suchość w ustach 6. uczucie ciągłego zmęczenia, brak energii 7. lęk, uczucie wewnętrznego napięcia, "niepokój w środku" 8. trudności w koncentracji i zapamiętywaniu, wrażenie niesprawności intelektualnej 9. poczucie beznadziejności, niska samoocena, 10. dolegliwości bólowe (bóle głowy, brzucha, bóle w klatce piersiowej, nerwobóle) JAK PO MÓC SOBIE SAMEMU? Przedstawiam kilka zasad i porad, które pomogły chorym w zwalczaniu depresji, przyśpieszyły zdrowienie i polepszyły samopoczucie. Starajmy się stosować jak najwięcej z nich. Oczywiście w trakcie nasilenia objawów nie wymagajmy od siebie zbyt dużo (za Krzyżowski J., Depresja, Medyk 2002). ZASADY: Przyjmujmy leki według wskazówek lekarza. Nie odstawiajmy samodzielnie leku przeciwdepresyjnego. Przychodźmy na wszystkie spotkania terapeutyczne, mówmy lekarzowi czy psychoterapeucie o objawach i pytajmy, jeżeli mamy jakieś wątpliwości. Rozmawiajmy również o swoim cierpieniu z naszymi bliskimi. Jeżeli lekarz nie zdobył naszego zaufania, zmieńmy go, lecz nie przerywajmy leczenia. Obniżmy oczekiwania wobec siebie i nie przyjmujmy zbyt dużej odpowiedzialności (nie bądźmy perfekcjonistami). Dzielmy zadania na mniejsze. Będąc w depresji, nie podejmujmy żadnych ważnych decyzji życiowych. Starajmy się, aby w naszym życiu było mniej stresu (relaksujmy i gimnastykujmy się, słuchajmy podnoszącej na duchu muzyki, odkryjmy nowe hobby, sprawiajmy sobie drobne przyjemności). Zrezygnujmy całkowicie z alkoholu i narkotyków. Na krótko poczujemy się lepiej, lecz w końcu i tak pogłębią depresję. Dajmy sobie czas - depresja nie zniknie w ciągu tygodnia. Powtarzajmy, że depresję można leczyć, mimo że choroba powoduje, że w to nie wierzymy. Pamiętajmy, że nasi bliscy nie rozumieją naszego cierpienia. Depresja nie jest łatwa ani dla chorego, ani dla jego otoczenia. Rozwijajmy swoje wiadomości o zaburzeniach depresyjnych. Im więcej wiemy, tym lepiej sobie poradzimy, a może pomożemy też innym. Kasia Rataj Str . 6 N AS Z BIUL E TYN Lu t y 2 0 06 r. Z przyroda na Ty - Dzik Dzik zamieszkujący lasy i zadrzewione tereny Europy, nie zmienił się od 700 tyś lat. Dał dowód wspaniałych zdolności przystosowawczych, które pozwoliły mu zaaklimatyzować się na wszystkich kontynentach, na które zaprowadził go człowiek. Spotykany praktycznie od Atlantyku, po Pacyfik, występował także na wyspach Irlandii, Korsyce, Sardynii, Sri Lance, Japonii, Sumatrze i Jawie. Dzik w ciągu dnia przebywa w legowisku z wanym barłogiem, opuszcza je o zachodzie słońca i przez część nocy przemierza swoje terytorium. Żyje w grupach matrianchalnych składających się z lochy i jej potomstwa. Dominująca samica, to locha najstarsza i najbardziej doświa dczona i masywna. Młode, roczne lub dwuletnie loszki żyją na obrzeżach grupy. Poza okresem godowym samce w wieku powyżej 2 lat żyją raczej samotnie. Dzik porusza się kłusem lub marszem i w ciągu nocy przebywa 2 - 14 km. Barłóg w którym spędza dzień urządza wprost na ziemi lekko rozgrzebując ją przednimi rapciami. Zwykle każdego dnia obiera na barłóg inne miejsce. T ylko lochy z warchlakami lub niedługo przed porodem, prowadzą bardziej osiadły tryb życia. Dzik jest zwierzęciem wszystkożernym, w znacznej mierze żywi się pokarmem roślinnym. Badania wykazały, że zjada on rośliny z 52 gatunków. Na wiosnę wybiera łodygi i liście roślin trawiastych. Kwiaty i ziarna zbóż uprawnych oraz nasiona leśnych drzew są podstawą jego wyżywienia latem i jesienią. Pod koniec zimy zwierzę może się zadowolić także korzeniami i bulwami, których poszukuje buchtując ziemię gwizdem. Pokarmy pochodzenia zwierzęcego są również ważnym składnikiem pożywienia dzika, który może żywić się padliną, jajami ptaków, jaszczurkami, wężami, żabami, konikami polnymi i skorupiakami. W trakcie swoich wędrówek dzik ryje gwizdem, przekopując ziemię w poszukiwaniu dżdżownic i larw owadów. Jeśli jesteś zainteresowany uzyskaniem szerszych informacji o dzikach i nie tylko, proponuję zajrzeć do „Encyklopedii Dzikich Zwierząt” wydanej w 1992 r. przez Świat Książki. Jest ona dodatkowo wzbogacona o piękne fotografie z życia zwierząt. T. Ć. Kola Pewnego dnia moja siostra Katarzyna oznajmiła wszem i wobec, że kupiła pieska, któremu nadała imię Kola. Dość długo był traktowany jak jeszcze jeden z wymysłów siostry dopóki nie zwróciłem uwagi na jego inteligencję, zrównoważony charakter i specyficzną osobowość. Zacząłem interesować się tym pieskiem, a z czasem stał się on moim przyjacielem. Po wielu latach obserwacji doszedłem do wniosku, że Kola to rasa łajki syberyjskiej. Jest nieduża o jasnej sierści, długowieczna, ponieważ w wieku siedmiu lat ma jeszcze wszystkie zęby. Ma bardzo dobry, zrównoważony charakter pomimo tego, że nie zatraciła pierwotnych instynktów właściwych tej rasie. Jednym z nich jest wycie do księżyca – jak wilk, drugim – podnoszenie się na dwóch łapach do góry i obserwacja terenu. Na spacerach jest bardzo wdzięczna i mało agresywna w stosunku innych psów i ludzi. Mając tę rasę psów musimy uważać ponieważ to inne rasy traktują Kolę jak intruza i są agresywne. W relacjach z ludźmi bliskiego otoczenia, Kola jest bardzo pretensjonalna i przy próbach karcenia jej potrafi swoim zachowaniem dowodzić o swoim niezadowoleniu. Jest raczej ambitna niż pretensjonalna., nadaje się do tresury i szkolenia. Uwielbia na spacerach tereny podmokłe, źródła rzek i lasy łęgowe w otoczeniu wody. Prawdopodobnie w takich warunkach w naturze przebywa najchętniej. Tak dużo czasu spędziłem z tym psem na długotrwałych spacerach, że po pewnym czasie zdałem sobie sprawę, że stał się on moim prawdziwym przyjacielem. Chciałbym zachęcić wszystkich hodowców i zainteresowanych o zajęcie się rasą łajka syberyjska. Tomek Co jest grane? - ABBA dok. ze str. 4 Zdaniem przeciwników tego rodzaju muzyki, zespół często w swojej twórczości ocierał się o banał. W opinii entuzjastów, umiejętnie przełamywał stereotypy muzyki popularnej, tworząc nowe brzmieni a muzyki dyskotekowej lat siedemdziesiątych. Najwięks ze przeboj e zespołu to: „Honey, Honey”, „I du, I du”, „S.O.S.”, „Mamma Mia”, „Fernando”, „Danzing Queen”, „Money, money, money”, „Knowing me, knowing you”. Wydaje mi się, iż ostatnia płyta ABBY wydana została w 1983 r. Pamiętam słynny koncert zespołu w drugim programie tel ewizji, niestety nie pamiętam roku. Zachwycili mnie melodyjnością utworów porywających do t ańca. Polecam płyty ABBY „starszym rocznikom” ale i młodszym słuchaczom, by poznali prawdziwą muzykę, jaką grano na dyskotekach i prywatkach. Michał Bryła N AS Z BIUL E TYN Lu t y 2 0 06 r. Str . 7 Str . 7 Z POEZJĄ NA TY XXIV Rowery /dopełnienie/ Opowiadanie wierszowane Jadą chłopcy na rowerach, Na rowerach. A ten pierwszy Zwiększył pęd, Wziął wspaniale Ostry skręt! Jadą chłopcy na rowerach, Na rowerach. Umknął drugi, Trzeci tuż, Tylko mignął Pośród zbóż! Pierwszy pędzi ile sił, W kierownicę garście wbił! Jadą chłopcy na rowerach, Na rowerach. Wiatr w rękawach Zatrzepotał, zafurgotał. I kto wygra zaraz zgadł. Wielki znawca, Tylko wiatr, polny wiatr. Jan z Czeladzie Wznieśmy toast Przy kielichu I przy winie, Rozum dobrze się rozwinie. Przy kielichu, Przy pianinie, Rozum nigdy nie zaginie. Jan z Czeladzie Natura ludzka rzecz, wszystkiego się ima, co pieniądze trzyma. Gdy już znajdzie swe miejsce i dobrze pomyśli, Swe plany na przyszłość o niebo uściśli. Z tego wychodzą poważne dramaty, Gdy brak czułości skreśla poematy. Gdy na niby z górki jest nie do przebycia, Od rzadkiego mycia, palenia i tycia. Wiadoma droga jest tajemnicą, Którą, co nieraz bezmyślni się szczycą. I piszą czystym, pięknym słowem, Wprost do rozumów tych wszystkich stłumionych, Co przez innych lub siebie mają za straconych. I tylko oni znają ilości marzeń niedoścignionych, Zawrotne tempo myśli, do realizacji przeznaczonych. Więc nic nie pozostaje innego na tym świecie, Jak doczekać prawnuków, Zresztą sami o tym wiecie. Dzielnik Wyznanie Rozświetliłaś najciemniejsze zakamarki duszy. Na szept i krzyk otworzyłaś me uszy. Nauczyłaś, co to miłość i nienawiść Pokazałaś drogę którą trzeba iść. Więc idę i pozdrawiam. “Dzielnik” Str . 8 N AS Z BIUL E TYN Lu t y 2 0 06 r. Z PAMIĘTNIKA PACJENTA ... Nie ma już takich miejsc, których nie mam dość... Dzień pierwszy: Eurowizja Katowice Chorzów Katastrofa. Zaskoczenie Śnieg Reanimacja. Nadzieja Dach Drzwi Śmierć... Dzień drugi: Nocą minus osiemnaście Premier Prezydent Konferencja. Poświęcenie Ratunek Akcja. Gołębie Znicze Karawany i Tropiące Ostatni oddech życia Psy... Dzień trzeci: Wina Śledztwo Prokurator Żałoba. Odpowiedzialność Beznadzieja Bezmyślność. Epatujące intymnością rozpaczy media. Karawan Gołębie i Śmierć. I tropiące każdy Jej oddech psy... Dzień czwarty: Reportaże Interwencje Relacje. Wiadomości Pytania Wywiady. Granica prywatności Szloch. Epatujące intymnością rozpaczy Media. Milczę... Tragedie – jak mówią – trzeba oswajać. Nie pogodzony z medialnym oswajaniem rozpaczy, staram się oswoić niesmak po niektórych relacjach. Dzisiejszy felieton miał dotyczyć Zupełnie innego wydarzenia. Niestety – jak to w życiu zazwyczaj bywa – “To co nas spotyka, przychodzi spoza nas’’. Pacjent Z PAMIĘTNIKA TERAP EUTKI... Kiedy biel wszystko przykryła, w nas dziś, pojawiła się czerń smutku, żalu i rozgoryczenia. Gdy biel wokoło – rozsadza nas współczucie i uczucie bezinteresownej pomocy. Gdy dziś biel nas otacza, wysyłam SMS-a na pomoc... Zbombardowana wiadomościami non-stop, przygniata mnie szara rzeczywistość. Siwy smog wisi nad miastem. Wieczny odpoczynek Racz im dać Panie... Zielona nadzieja wciska się w oczy pełne przeźroczystych łez - a Światłość wieczna niechaj im świeci, niech odpoczywają w Pokoju wiecznym... Ognisto czerwone języki nadają wiadomości z ust do ust, kolejne sensacje koloru rozpaczy rozchodzą się po naszych wnętrzach. Przekarmiona obrazami, zamykam oczy... Nasze, ostatnio niezbyt chętne Panie, ani myślą coś robić, więc na zajęcia zabieram wyłącznie Panów. Dziś nie są to łatwe zajęcia. Każdy odczuwa grudkę niesmaku odejścia. Próbuję wyciszyć ich skołatane umysły, proponuję przelanie uczuć na papier. Przyglądam się. To zajęcie mnie także wycisza. Powstają kolorowe symbole i konkretne obrazy. Pan Andrzej maluje górę nie do pokonania, którą jednak pokonał intensywnym niebieskim uporem. T a dyskusja nad soczystą zielenią nadziei i wiary, poprawiła nam nastroje. Starałam się im nadać ton pozytywnych uczuć. Jedną z ostatnich prac, była praca Pana Czesława. Pan Czesław namalował drzewo z promieniami słońca, pracę zatytułował Przemijanie. Przypomniał nam, że przemijanie jest rzeczą naturalną, przypomniał nam również słowa ks. T wardowskiego : “ Spieszmy się kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą...’’. Pamiętajmy o Katowicach i o ks. T wardowskim, sobie i Wam życzę, abyśmy pamiętali o Nich w kolorach tęczy... Te rapeutka Zabawa taneczna 16 stycznia 2006 roku na oddziale dziewiątym w sali terapeutycznej odbyła się zabawa taneczna z okazji karnawału. Pomysłodawcą i organizatorem był jeden z pacjentów dziewiątki. Na zabawę zostały zaproszone Kobiety z oddziału szóstego, w ilości wystarczającej, aby zaspokoić taneczne potrzeby panów z dziewiątki. Był poczęstunek, kawa i napoje chłodzące. Wszyscy się bardzo dobrze bawili. Czas płynął na tańcach i wspólnych rozmowach. Muzykę „zapuszczał” jeden z pacjentów oddziału dziewiątego. Pojawiały się przeboje z lat siedemdziesiątych, osiemdziesiątych i te nowsze, tak że każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Na koniec pozdrowienia dla Pań z szóstki. J.P. N AS Z BIUL E TYN Lu t y 2 0 06 r. Str . 9 Komentarz polityczno - gospodarczy Zasiłki dla bezrobotnych – główny cz ynnik bez pieczeństwa systemowego w gospodarce rynkowe j. Wypłata zasiłków bezrobotnym stanowi o możliwości przetrwania wielu rodzin. Stanowi również czynnik stabilizujący popyt w gospodarce. Wiele racji czysto ekonomicznych stanowi o celowości objęcia wszystkich obywateli systemem bezpieczeństwa socjalnego, którego podstawowy element stanowią zasiłki dla bezrobotnych. Można się spierać o szczegółowe rozwiązania, o wysokość zasiłków. Za bardzo dobry uchodzi system holenderski – 80 proc. pensji przez pierwsze dwa lata bezrobocia, a 65 proc. później. System ten pozwala bezrobotnym na życie na niewiele niższej stopie niż zatrudnionym. Opłaca się pracować, ale bezrobotny ma zapewniony podstawowy dobrobyt. Wzrost bezrobocia nie uruchamia mechanizmu dalszego wzrostu, bo spadek popytu jest nieznaczny. Kapitalizm bez zasiłków byłby systemem dużego ryzyka zagrożonym szybkim wzrostem bezrobocia, gdy już raz ono wystąpi. Nie ulega wątpliwości, że dotychczas obowiązująca w Polsce ustawa o przeciwdziałaniu bezrobociu jest zła, gdyż zapewnia bezrobotnym zasiłki jedynie przez pół roku. Rozwiązanie holenderskie traktujmy jak ideał, na który pewnie nas przy dużym bezrobociu nie stać. Przyjęcie przez Sejm nowej ustawy o przeciwdziałaniu bezrobociu, która zapewni zasiłki wszystkim bezrobotnym to jednak konieczność. Na jaki poziom zasiłków dla bezrobotnych nas stać? Wydaje się, że np. 70 proc. przez pierwsze dwa lata bezrobocia, a 55 proc. później to dobre prowizorium, które należy ustawowo zagwarantować. Zwróćmy uwagę na prosty fakt, że kraj o nadwyżce rolnej, jakim jest Polska, stać na to, by dać jeść również bezrobotnym. Źle świadczy o organizacji systemu fakt, że niedożywienie w Polsce dotknęło aż 30 proc. dzieci, a to wszystko przy nadwyżce rolnej. Dr Mariusz Kę pa Świat bez głodu? Pomyśl, co przeżywa kochający ojciec, gdy jego dzieciom brakuje jedzenia. Wprost kraje mu się serce. Skoro tak reagują człowieczy rodzice, to jakże wielki ból odczuwa troskliwy Ojciec Niebiański, gdy widzi miliony głodujących. Pomimo wysiłków ludzi, którzy szczerze pragną zapewnić żywność bliźnim będącym w potrzebie, liczba takich osób stale rośnie. Jednakże nasz Ojciec Jehowa, potrafi usunąć głód raz na zawsze. Skąd to wiemy? Biblia wyjaśnia, że Bóg umieścił Adama i Ewę w ogrodzie Eden, zapewnił im wszystko, by mogli się czuć bezpieczni, szczęśliwi i syci. Powiedział im: „Dałem wam wszelką roślinność wydającą nasienie, które jest na powierzchni ziemi”. Jehowa chciał, by dzieci Adama i Ewy napełnili ziemię i aby wszyscy ludzie mieli pod dostatkiem wybornego pożywienia. Chociaż nasi prarodzice zbuntowali się przeciw Stwórc y i utracili Jego łaską, pierwotne zamierzenie Boże wobec ludzi się nie zmieniło. Biblia nazywa Jehowę tym, „który daje chleb głodnym”. Księga ta zawiera liczne proroctwa wskazujące, że Bóg rozwiąże wszelkie problemy związane z zaopatrzeniem w żywność. Kiedy uczniowie zapytali Jezusa, po czym będzie można rozpoznać, że ustanowił swe Królestwo i zamierza zaingerować w sprawy ziemi, wymienił On różne zjawiska. Między innymi „niedobory żywności”. Warto dokładniej przeanalizować wypowiedź Jezusa, gdyż upewnia nas ona, że już niedługo ludzie przestaną cierpieć. W związku z rajem, który ustanowi Bóg Psalm 72 mówi: „Mnóstwo zboża będzie na ziemi; nadmiar będzie na wierzchu gór”. W starożytnym Izraelu zboże rosło zazwyczaj w dolinach, ale w błogosławionych czasach, opisanych w tym proroctwie, obrodzi nawet zboże zasiane na jałowej, suchej i nieurodzajnej ziemi, z której normalnie nie uzyskano by żadnego plonu. „Za panowania Mesjasza”, mówi pewien biblista, falujące trawy zbóż będą dosłownie wszędzie, nawet na szczytach gór, jak gdyby uprawiano także wierzchołki - cała ziemia będzie wspaniałym polem uprawnym. Jakże odmieni się los milionów ludzi, gdy się spełnią obietnice biblijne! Wówczas ziemia na pewno wyda swój plon. Bóg będzie nam błogosławił. Ze „Strażnicy”. T. Ż. Str . 10 N AS Z BIUL E TYN Lu t y 2 0 06 r. S P O R T Sporty walki cz. 11 - Szermierka Początki sztuki szermierczej giną w prehistorii. Szermierkę od niepamiętnych czasów znały chyba wszystkie ludy, żadnemu bowiem nie była zaoszczędzona klęska wojny. Już przed tysiącami lat uprawiano s zermierkę, jako sport w Chinach i Japonii. Znały ja także M alaje i wyspy Hawajskie. W Afryce południowej i wschodniej także spotykamy sportowy fechtunek na kije. Także w starożytnym Rzymie rola szermierki była bardzo znacząca, obejmowała ona szers zy zakres niż obecnie praktykowany, każdą broń białą, więc piki, halabardy, sztylety i miecze. Oryginalną i bardzo popularną w swoim czasie była walka na miecze, przy której pomagano sobie płaszczem. Nowoczesny sport szermierczy powstał stosunkowo niedawno, gdyż zaistniał on dopiero w pierwszej połowie ubiegłego wieku. Pierwszą konkurencję olimpijską przy użyciu miecza rozegrano na igrzyskach w 1900 roku. Aktualnie program szermierki obejmuje trzy bronie. Są to dwie kolne konkurencje, takie jak: floret i szpada oraz j edna kolna i sieczna czyli szabla. W Polsce szermierka stała zaws ze na wysokim poziomie. Pierwszy medal olimpijski /brązowy/, zdobyli nasi szabliści już w 1928 r. Pierwszy złoty, indywidualny medal zdobyliśmy we florecie na olimpiadzie w Tokio. Natomiast złoto w szabli zdobyliśmy na olimpiadzie w Meksyku. Przez kilkadzi esiąt lat ton światowej szermierce nadawali głównie Francuzi, Węgrzy i Włosi. W późniejszym okresie dołączyli do nich Polacy. Osobiście nie mam doświadczeń w tym sporcie albowiem nie specjalnie w nim gustuję, wolę bezpośredni kontakt z przeciwnikiem na pięści. Głównie sport ten polecałbym kobietom, gdyż jak sądzę, kształtuje on sylwetkę, co widać doskonale na przykładzie nas zych szermierek. Więc Panie do ataku. Z Pozd rowieniem Rambo Aktualności sportowe Bardzo szczęśliwym trafem jest powrót ROW Rybnik do Ekstraklasy w żużlu, po wycofaniu się zespołu Wybrzeża Gdańsk. Informacje medialne mówiły o kilku drużynach do miejsca po Wybrzeżu. Okazało się, iż przeważyło zaplecze, jakim dysponuje nasz zespół, mam tu na myśli stadion, który odpowiada wielu wymaganym parametrom. Rajcy miasta obiecali zafundować nowoczesne bandy, które będą zabezpi eczały zawodników przy upadkach. No cóż życzmy zawodnikom ROW utrzymania się w ekstraklasie, które nie będzie tak łatwe, jak wejście do tej ligi. * W skokach narciarskich, które tak bardzo emocjonalnie śledziliśmy w minionych latach, za sprawą Adama Małysza, niestety posucha w wykonaniu naszych zawodników. Cała nadzieja w narybku skoczków narciarskich, który zdaje się być najlepszy na świecie. * W rewelacyjnej formie jest Jagna Marczułajtis, która zdobyła mistrzostwo Europy w slalomie na „desce”. Już zaci eramy ręce na myśl o jej szansach w zjazdach, na olimpijskich stokach. * 10.02.06 r. W Turynie rozpoczni e się Inauguracja Zimowej Olimpiady. Polska ekipa liczy 47 zawodników. Życzmy im sukcesów. * Z uwagi na udział Polski w Mistrzostwach Świata, inauguracja Ekstraklasy rozpoczni e się już 3 marca meczem Legii Warszawa z Zagłębi em Lubin. Kibic Dzień Babci i Dziadka, to wyjątkowe dni w kalendarium uroczystości. Dobrze o tym pamiętają przedszkolaki. Wszak to najmilsze święto! Do uroczystości, już od kilku tygodni przygotowały się 4 - letnie „Króliczki” z Przedszkola nr 41 w Rybniku wraz z wychowawczynią Panią mgr Ewą Mikuła. Wreszcie nadszedł ten dzień. Wśród zaproszonych gości szczególne miejsce przygotowano dla Pacjentek oddz. IV Naszego Szpitala. Goście mogli podziwiać jasełka, tańce z naszych okolic, piosenki i wiersze. Własnoręcznie wykonane upominki wywołały wiele uśmiechu na twarzach obdarowanych, a popisy dzieci niejedną łzę wzruszenia na twarzach naszych Pań. Uroczystość mogła dojść do skutku dzięki wspomnianej powyżej pani E. Mikuła, oraz W. Zielińskiej i M. Konsek. Serdecznie dziękujemy za mile spędzone chwile. Iz a Strach Str . 11 NASZ BIULETYN Luty 2006 r. Środowiskowy Dom Samopomocy dla Osób Psychicznie Chorych w Rybniku - Nie dobczycach ul. Ande rsa 6 tel. 4257027, 4257115 Oferuj e pomoc w zakresie: - terapii dziennej - całodobowego hostelu - usług Zespołu Psychiatrii Środowiskowej /rehabilitacja poprzez specjalistyczne oddziaływania terapeutyczne w miejscu zamieszkania/. REDAKCJA DZIĘKUJE Dyrekcji Naszego Szpitala Z A UŻ Y CZ E NIE NA M Ś RO DK Ó W T E CHNICZ NY C H (X E RO K O PIA RK I, T US Z U O RA Z PA P IE RU) NIE ZB Ę DNY CH DO D RUK U I K O LP O RT A Ż U „NASZEGO BIUL ETYNU” JEŻELI TY LUB KTOŚ Z TWOICH BLISKICH, JESTEŚCIE OFIARAMI PRZEMOCY ZE STRONY CZŁONKA RODZINY... Nie wstydź się, skorzys taj z pomocy OPS SPECJALISTA PRACY Z RODZINĄ mgr Hanna Szwagierczak prosi o kontakt tel. 506 14 56 41 POTRZEBUJESZ POMOCY W OPIECE NAD OSOBĄ CHORĄ PSYCHICZNIE, Z NIEDOROZWOJEM UMYSŁOWYM LUB CHOROBĄ ALZHEIMERA UZYSKASZ JĄ BEZPŁATNIE Szpital Psychiatryczny – oddział X Rybnik, ul. Gliwicka 33, tel. 43-28-181 lub 43-28-182 Zajęcia terapeutyczno – rehabilitacyjne prowadzimy od poniedziałku do piątku w godz. od 8.00 do 14.00 Zapewniamy dwa darmowe posiłki (śniadanie i obiad) Skierowanie możesz uzyskać od lekarza psychiatry, rodzinnego lub neurologa. BI BLI OT E KA ZAP R A SZA ! Zachęcamy do skorzystania z bogatego księgozbio ru. O fe rujemy powie ści hi sto ryczne, obyczajowe, wojenne, przygodowe, reporterskie. Literaturę popularno-naukową, fantastykę, literaturę dziecięcą oraz młodzieżową. Na miejscu działa czytelnia, w której można przejrzeć prasę i skorzystać z księgozbioru podręcznego. Biblioteka mieści się naprzeciw kuchni. C zyn n a : od po ni e d zi ał ku d o pią t ku w go d zi n a ch Klub Pacjenta Czynny codziennie od 8.00 -15.00 W soboty od 8.00 – 12.00 Stowarzyszenie działające na rzecz osób chorych psychicznie i ich rodzin Homo - Homini ul. Gliwicka 33 44 - 200 Rybnik tel. 4226561 w. 269 CENTRUM MED YCZN E Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej 4 4– Rybnik, ul. B. W. Politycznych 3 Poradnia Zdrowia Psychicznego i Zdrowia Psychicznego dla Dzieci. Tel. 43 29 453 GABINET PSYCHOLOGICZNY TERAPIA D ZIEC I I RODZINY mgr Janusz Kuraś psycholog - psychoterapeuta ____________________________________ Rybnik– Niewiadom tel. 4213472 ul. Ks. P. Skargi 10 kom. 691403717 PRAKTYKA LEKARSKA Lek. med. Eugeniusz Karchut PSYCHIATRA wizy ty w miejscu zamieszkania pod tel. 609 03 14 06 Recepty Refundowane NFZ Str . 12 N AS Z BIUL E TYN P a źdz Lu t y 2ie 0 06 rni r. k 2 0 04 r. Str. 12 13 Str. 13 N AS Z BIUL E TYN Lu t y 2 0 06 r. NASZA GALERIA Z „Galerii Pod Wieżą” Kogo z czytelników nie będzie dzisiaj interesować, niech nie czyta, bo tym razem będzie więcej. W refleksji nad widocznym tutaj rysunkiem, przeszkadza mi myśl nad sensem bezmyślnego przepisywania informacji ze źródeł, w których je zapisano, bez odautorskiego zastanowienia czy komentarza. Stąd dzisiaj nie powołam się, ani na M adejską, Tyszkiewicz, Arnheima, Reada i Strzemińskiego, ani na Popka, Nęckę i Weyssenhoff, ani na czasopisma (które są szeroko dostępne, aż kioski w szwach pękają), i jak dobrze, że nie umiem „grzebać” w Internecie, bo wtedy każda myśl tutaj, byłaby jak „odgrzewany kotlet” i byłaby nie moja. Gorzej jest z testami, np. Kocha, bo na rysunku nie ma drzewa i nie każdy może mieć do nich dostęp (o czym niektórzy dobrze wiedzą). Pomijając zatem, m.in.. Geometryzację i deformację oraz poziom świadomości wzrokowej autora na etapie dziecka, z przekonaniem, że rysunek wart jest czegoś ważniejszego jeszcze, zwracam uwagę na dwie monstrualnej wielkości postaci na obrazie. Są to kobiety: matka i siostra autora. Czy są uczesane, gdyby było to możliwe, byłoby lepiej, gdyby tym zajęła się znana psychologom pani Frydrychowicz? Siostra („wykapana” mama), znajduje się na obrazie w dużym oddaleniu od matki, która to z kolei, mimo że nie znajduje się w centrum kartki, znajduje się pomiędzy dwoma postaciami. Którymi? O siostrze była już mowa, a gdzie jest trzecia postać, czyli syn i brat, czyli autor obrazu? Rysunek powstał na którymś z oddziałów męskich w ... Siarczysty mróz. Temat „podyktowała” pacjentom pogoda. „Narysuj coś, co rozgrzewa”. Nie było na rysunkach, ani jednej flaszki, ani jednej butelki, i co do tego (jak mi powiedziano), pacjenci nie umówili się. Proszę zauważyć, że trzecia postać, mężczyzny, umieszczona jest na obrazie, najbardziej na lewo jak to jest możliwe, czyli w przeszłości - wg kierunków i stron na obrazie i tu, zdaje się, że najbardziej w przeszłości autora, ulokowane jest dzieciństwo, (niezależnie od tego, kto jest pacjentem, a kto personelem, każdy dzieciństwo miał, i nie ukrywam, że kiedy rozglądam się wokół, to ten rodzaj wiedzy mi przeszkadza); a tak nie chciałem pisać o dzieciństwie. Ile do powiedzenia w domu może mieć facet, w którym tyle przestrzeni fizycznej, psychicznej i fonetycznej, zajmują dwie wielkie kobiety, z których druga jest powieleniem pierwszej? Na dodatek ich monstra są takie, że nie uznają sprzeciwu. Wtedy najlepiej milczeć i pod pretekstem karmienia pójść do komórki. Tam są, jak trochę widać na rysunku, „kurki, króliki i kózki”. Autor, niczemu co tutaj napisane, a podjęte w mojej rozmowie z nim, nie zaprzeczył. Co więcej, powiedział, że nigdy nie uderzył w domu pięścią w stół, by domagać się swoich racji. Rzecz jasna, nie o wszystkim rozmawialiśmy, bo nie o wszystkim można rozmawiać na forum grupy. A byłoby o czym. Nie rozmawialibyśmy tylko o „kozie i wybielonej komórce”, nie rozmawialibyśmy o alkoholu, bo nie rozgrzewa. Odrębną, słoneczną rzeczywistość, ogrodzoną kwadratem, mimo, że jest na środku kartki, póki co, też zostawiłbym na boku. Andrzej Obuchowicz 05 stycznia 2006 Str. 14 N AS Z BIUL E TYN Lu t y 2 0 06 r. KRZYŻÓWKA 9 1 Witam wszystkich uczących się języka angielskiego. Na tej lekcji zajmę się zadaniem z czasownikiem “ can”. 2 Exercise zadanie, wym. eksesaiz 3 Look at the list of words below. popatrz na listę ze słowami poniżej wym. luk et dy list ow łeds bile u Ask and answer questions, as in the example. pytaj i odpowiadaj na pytania jak w przykładzie wym. ask end anser kłestszen ez in dy igzampl 4 5 6 guitar{gitara, wym. gitar}, car{samochód, wym. kar}, cat{kot, wym. ket}, computer{komputer, wym. kempjuter}, train{pociąg, wym. trein}, piano {fortepian, wym. pieneu}, plane{samolot, wym. plein}, bus{autobus, wym. bas}, dog {pies, wym. dog}, motorbike{motocykl, wym. meutebaik}, house{dom, wym.haus} 7 8 9 10 Example przykład, wym. igzampl 11 1: Can you see a guitar? Czy widzisz gitarę?, wym. ken ju si e gitar 2: No, I can’t.Can you see a car? Nie, nie widzę.Czy widzisz samochód? Neu, ai kant.Ken ju si e kar? 3:Yes, I can. etc. T ak, widzę. wym. jes ai ken 12 13 14 P. J. 15 16 Pan Jan „Złote Kolce cze rwone j róży” 17 Swa wola nie zna cugli. 1. Daje mleko 2. Taniec czeski 3. Ozdoba ucha 4. Odłamek skalny 5. Odpis z oryginału 6. Ozdoba rośliny 7. Klops ... 8. U rowera 9. Elokwencja 10. Zator krwi 11. Groźny na rzece zimą 12. Ruiny budynku 13. Na zakupy 14. Popularna choroba 15. Na biegunach 16. Ziemia i niebo 17. Miasto w Holandii /wyzwolone przez gen. Maczka/ Nie strzelaj do przeszłości z pistoletu, bo przyszłość odpowie ci armatą. Są dy po głupcach jeżdżą, jak walec po asfalcie. Kto dużo grozi, mało zaszkodzi. Skąpego dwa razy głowa boli. Jan z Czeladzie N A SZ B IU L ET YN Kibic Wy daw ca: Oddział IX Państw owego S zpitala dla N erw owo i P sychicznie C horych w Ry bniku, Redaktor Naczelny : Krzy sztof Kutryb Zastępca Red. Nacz. Janusz Kuraś. Zespół redakcy jny: Janusz Konieczny, T. C., Wojciech Konieczny , Józef Zubrzy cki, Józef K., P iotr My rcik, T. Ź., Kibic, Ryszard O., Rambo, Łukasz M ., P. J., Jurek, M ichał Bry ła, Dzielnik, Dariusz H agno, dr M ariusz Kępa, Klipi Iw ona Kycia /ksero/. Kolportaż: oddział IX, tel. 4226561 w . 176, nakład: 250 egzemplarzy .
Podobne dokumenty
lipiec - sierpie\361 2007 nr 68 - 69.pub
i odpocznijmy. Koniecznie trzeba się też nawodnić. M inimum ratunkowe to 1,5 litra wody, wpijane małymi łykami, w dawkach po pół litra, bo niewielu ludzi potrafi wypić duszkiem całe 1,5 litra. Jesz...
Bardziej szczegółowo