Jeśli monopol gmin, to nie dla gminnych spółek!
Transkrypt
Jeśli monopol gmin, to nie dla gminnych spółek!
Ochrona środowiska Jeśli monopol gmin, to nie dla gminnych spółek! Witold Zińczuk Celem rządowego projektu nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (ucpg) jest próba zwiększenia wydajności systemu gospodarki odpadami komunalnymi w zakresie ich odzysku (chodzi przede wszystkim o nieskładowanie na składowiskach odpadów nieprzetworzonych). rządzanie systemem, ale niekorzystanie z nich. Funkcje władczo-regulacyjne przypisane są władzy publicznej z definicji. To, czego przedsiębiorcy nie akceptują, to substytuowanie ich samych, czyli zastępowanie ich w roli przedsiębiorców. Ujmując to metaforycznie: przedsiębiorcy zatańczą jak im władza publiczna zagra, natomiast nie chcą oddać parkietu. Uważamy, że łączenie polityki – nawet na szczeblu jednostek samorządu terytorialnego FOT. ARCHIWUM TRANS-FORMERS HOLDING Z daniem Związku Pracodawców Gospodarki Odpadami projekt zawiera niewłaściwy sposób rozwiązania problemu i likwidacji dysfunkcji. Mówiąc obrazowo, autorzy nowelizacji dość trafnie zdiagnozowali objawy choroby, jednak błędnie wskazali jej przyczyny, w rezultacie czego zaproponowali niewłaściwą terapię. W rzeczywistości to nie brak instrumentów władczych uniemożliwia gminom za- FOT. ISTOCKPHOTO.COM Biznes prywatny w sektorze gospodarki odpadami komunalnymi funkcjonuje w Polsce od 20 lat. Witold Zińczuk prezentuje planszę ze zdjęciami nowoczesnych samochodów firmy. 2 – z działalnością gospodarczą jest złą praktyką. Rozwiązaniem nie jest kreujący etaty monopol, ale używanie przez władzę publiczną posiadanych instrumentów (regulaminy, zezwolenia, penalizacja, wykonawstwo zastępcze itp.) – z możliwością ich zaostrzenia! Przykładem kompletnie niewykorzystanego instrumentu są Wojewódzkie Plany Gospodarki Odpadami (WPGO) – w ich funkcji zarządczej. „Wywłaszczając” przedsiębiorców z umów cywilnoprawnych i tworząc – z mocy ustawy – monopole gminne, ustawodawca wywoła rewolucję w stosunkach ekonomiczno-społecznych. Gdy rozwiązuje się z mocy prawa umowy cywilnoprawne, zabiera się wytwórcom odpadów prawo wy- INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 4/2011 Jako całość nowela ustanawiająca monopol gmin opiera się na błędnej ocenie sytuacji i jako taka – naszym zdaniem – winna być odrzucona nopol i zlecać odbiór odpadów swoim jednoosobowym spółkom. Miesza się cele gospodarcze z politycznymi, a nawet socjalnymi (np. rozdawnictwo etatów jako powrót do idei pełnego zatrudnienia). P rojekt nowelizacji ustawy ucpg zawiera szereg szczegółowych rozwiązań, które popieramy, np. uściślenie prawa gminy do zarządzania strumieniami odpadów poprzez ujednoznacznienie zapisu (który istniał już wcześniej, ale budził kontrowersje) o prawie do kierowania wolumenu odpadowego do konkretnej instalacji (oczywiście tylko na podstawie wcześniejszego wpisania jej do wykazu WPGO). Jednak jako całość nowela ustanawiająca monopol gmin opiera się na błędnej ocenie sytuacji i jako taka – naszym zdaniem – winna być odrzucona. Zniszczenie wolnego rynku może usunąć dysfunkcje (ale nie jest to wcale takie pewne), sęk w tym, że można to zrobić bez tego burzycielstwa – szybciej i z większą dozą pewności! Przede wszystkim – bez tak groźnych negatywnych konsekwencji (skutków ubocznych końskiej terapii), jak wzrost cen jako skutek rozrostu biurokracji, bankructwa zakładów pracy, rozregulowania stworzonego już systemu. Wdrożenie projektu w obecnym jego kształcie zmieni niewątpliwie stosunki społeczne. Niemniej rząd podjął decyzję o tej rewolucyjnej wersji zmian, a parlament i prezydent nie wykazują żadnej aktywności krytycznej wobec tego stanowiska. W tym stanie rzeczy, wychodząc z zasady ekonomii działania, nie kontestujemy projektu noweli (choć oceniamy go w tym zakresie krytycznie), ale skupiamy się na obronie – w granicach projektu – obligatoryjności przetargów (outsourcingu). Zapisy o obligatoryjności przetargów spowodowałyby, iż nie zmniejszyłaby się liczba podmiotów w swojej masie, ocalałby też substytut konkurencji (quasi-konkurencja). Pojawia się jednak pytanie, czy zapisy o obligatoryjności ostoją się w procesie legislacyjnym, a także czy później gminy nie będą się uchylać od podporządkowania się im, powołując się na prymat prawa europejskiego i całkowicie sprzeczną z zasadami konkurencyjnej gospodarki, a lansowaną przez komentatorów orzecznictwa Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, doktryną tzw. in-house (jednoosobowa spółka skarbu gminy traktowana jest jako FOT. STOCK.XCHNG boru usługobiorcy, zaś po stronie wykonawców niszczy się konkurencję między nimi, ale przede wszystkim odbiera się im – bez odszkodowania – ich majątek, jakim jest portfel zamówień. Z drugiej strony, tworzy się pokusę, aby – odrzuciwszy obligatoryjność przetargów – domknąć mo- (usunięcie zapisów), a także uchylania się od skutków zapisów ustawowych (prymat prawa europejskiego) na etapie stosowania prawa. W związku z tym obrona ich obligatoryjności za- Rewolucja – jeśli już być musi – winna być okupiona gwarancjami przetargów, tworząc – co prawda – substytut rynku, ale jednakże rynku podmiot wewnętrzny, którego Prawo zamówień publicznych nie obowiązuje). Gdyby do tego doszło, efektem nowelizacji byłoby nie tylko wyeliminowanie konkurencji, ale również rywalizujących dotąd na rynku podmiotów (niebędących podmiotami własnościowymi kontrolowanymi przez gminy). M imo werbalnej obrony przez ministra środowiska (autora projektu ucpg) obligatoryjności, przetargi jako „rozwiązanie systemowe” są zagrożone na etapie legislacji INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 4/2011 równo w procesie legislacji, jak później – w praktyce (w trakcie stosowania zapisów ustawowych) jest sprawą najważniejszą. Rewolucja – jeśli już być musi – winna być okupiona gwarancjami przetargów, tworząc – co prawda – substytut rynku, ale jednakże rynku. ■ Witold Zińczuk przewodniczący Rady Programowej Związku Pracodawców Gospodarki Odpadami 3