THE BEST OF WSPOMNIENIA 7 MITÓW Z ŻY- DAWID
Transkrypt
THE BEST OF WSPOMNIENIA 7 MITÓW Z ŻY- DAWID
THE BEST OF MR KOPCZYŃSKI WSPOMNIENIA DYREKTORÓW 7 MITÓW Z ŻYCIA UCZNIA „KATOLIKA” DAWID VS RAFAŁ Spis treści Dawno, dawno temu, za górami,zalasami…hm?…cośnietak …Wiem!Dawnotemuwodległejgalaktyce … Znowu nie to!A może po prostu … 20 lat temu, w Sosnowcu, kiedyustrójbyłjeszcze…trudny,grono zapaleńców postanowiło stworzyć szkołę katolicką. Szkołę, która proponowała nowoczesny sposób nauczania i wychowania. Szkołę, która miała uczyć dobra, uczciwości, miłosierdzia i otwartości na drugiego człowieka. Miałaumysłyotwartezachęcaćdosamodzielnego myślenia. Przekonywać, że wiedzieć, to jeszcze nie znaczy rozumieć.Udowadniać,żepełnoletniość to jeszcze nie dorosłość, a dojrzałość możebyćcechąludzimłodych.Izpowodzeniemrobitododziś! Kimbylizapaleńcy?Byłoich wielu, ale wymienię tylko kilka nazwisk: ks. Prałat Jan Szkoc, mgr Ewa Radosz, mgr Marek Konieczniak oraz grono uczniów pierwszego rocznika wraz z rodzicami. Stworzyli Szkołę nie tylko dzięki chęciom i zapałowi, ale także dzięki fizycznej pracy. Sami malowaliściany,przykręcalikontaktyi ustawialiławki. Tenpierwszyrocznikzbudowałwyjątkowąatmosferę,którastałasiędziedzictwem,aletakżetradycjąSzkoły.Ichoć nazwa się zmieniła, ta tradycja wciąż trwa,tworzącwyjątkowewięzimiędzy uczniami, nauczycielami, wszystkimi pracownikami Szkoły. Sądzę, że tylko tutajmożliwajestprzyjaźńmiędzynauczycielem i uczniem, między gimnazjalistąimaturzystą.Tylkotutajuczeń jestpartneremwprocesienauczania,a nauczyciel towarzyszem podczas wyprawywgóry.Itylkotutajpaniwoźna ipanisekretarka„matkują”wszystkim, bezwzględunawiek. PrzezlataSzkołaobrosłatradycjami i zwyczajami (część z nich dokumentuje wystawa zdjęć w hallu), ale też zmieniała się zgodnie „z duchem czasu”. Wciąż podejmujemy wyzwania,realizujemynoweprojekty, uczestniczymy w wielu nowatorskich przedsięwzięciach, ale wciąż zdarzają siędni,kiedySzkołaprzypominaWieżęBabellublotniskomiędzynarodowe, zważywszy na wielość języków, jakie Incognito możnatuusłyszeć.Mogęzaryzykować twierdzenia,żeobecnieSzkołałączyw sobietradycjęinowoczesność.Jednak nadal jej siłą i magią są ludzie. Jedna z moich wychowanek kilka dni temu powiedział,że:„TaSzkołauzależnia”. I chyba tak jest. Świadczą o tym nauczyciele,pracującytutajodpoczątku lubprawieodpoczątku,którzy,mimo wszystko i wbrew wszystkiemu, nie chcązmieniaćmiejscapracy.Dowodzą tego absolwenci, którzy wracają tutaj, aby uczyć nowe pokolenia. Wskazują na to liczne odwiedziny dawnych uczniów, kartki z okazji świąt, pocztówki napływające z różnych rejonów świata. Nasiabsolwencisądziśprawnikami, lekarzami, aktorami, ludźmi mediówikultury.Jednakbezwzględu nato,jakiezawodywykonują,wierzę, żesąprzedewszystkimdobrymi i wartościowymi ludźmi, bo przecież niemoglisięzmienićodczasów,zktórychichpamiętamjakonastolatków. „Dochowaliśmy się” wielu par szkolnych,któretutajwłaśniesięodnalazły, miłośćwielumałżeństwszkolnychrodziłasięwtychmurachiwtejatmosferze.Czydziecinaszychabsolwentów możemy nazwać „szkolnymi wnukami”?Czemunie?!Takwięcmamytakże wnuków.A to z kolei dowodzi, że jesteśmy rodziną! Nietypową, bardzo liczną,rozsianąpoPolsceiświecie,ale rodziną! Czy to wszystko świadczy o właściwościach uzależniających Szkoły? Jeśli tak, to wszystkim należy życzyć takiegouzależnienia,zktóregomożna czerpaćsiłęimądrość. Codzienność szkolna nie jest może„słodka”i„cukierkowa”.Mamy swojeproblemy i bolączki. Wciąż uczymy się, jak radzićsobieztrudnościami,jakpokonywać przeszkody, jak piąć się wzwyż, ale tutaj zawsze znajdzie się ktoś, kto podpowie,wytłumaczy,lekkopopchnie wewłaściwymkierunku.Dlategouważam,żeSzkołązasługujenauroczyste „STO LAT!”, bo, jak mówią obecni uczniowie:„UnasjestBOSKO!” D.D. Sosnowiec,czerwiec2011 www.20latklo.pl Pismodoużytkuwewnętrznego 2 INCOGNITO 3 10 przykazań katolickiego nowicjusza 4 Top 12... czyli jak oni pracują 5 Pamiętasz? 5 Wspomnienie 6 Cytaty klasyka, czyli… Złote myśli Pana Profesora Jana Majznera 7 7 mitów z życia uczniów „katolika” 8 Moje wspomnienie 8 Tekst okolicznościowy pisany z pewnej odległości 10 Mały przewodnik po klo dla laika w pytaniach i odpowiedziach!!! 11 The best of mr Kopczyński 12 Dawid vs Rafał Red. naczelny:OlaMól Opieka i korekta:mgrDorotaDomagała Składiłamanie:AndrzejKlimek, DawidKaczmarczyk Wydawca:KLO Zespółredakcyjny:mgrGrażynaPodraza, mgrEwaRadosz,mgrMarekKonieczniak, MichałPępek,KubaŚlusarz,OlaMól, AdamMolewko,JustynaWilkowska,MagdalenaWłodarska,MichałKaczmarczyk, RafałHajduga,DawidKaczmarczyk www.20latklo.pl 10przykazańkatolickiegonowicjusza Co roku, kiedy lato ma się ku końcowi, bramy (no dobrze, furtkę) naszej szkoły przekracza wielu nowych uczniów. Kiedy po raz pierwszy mają wejść do środka (a co bardziej przezorni już teraz, kiedy wybierają szkołę), pierwszoroczni zadają sobie mnóstwo pytań. Jako że okatolickichszkołachwiadomoniewiele,toniektórzyspodziewająsięsamobieżnychpowozówiłódeknajeziorze,nauczycieli wszpiczastychkapeluszach(albosutannach)czyteżjeszczebardziejdziwnegośrodowiska,wktórymzupełnieniewiadomo, jaksięzachować. MICHAŁPĘPEK Specjalnie dla takich nowicjuszy przygotowaliśmy 10 prostych, podstawowych zasad, które pozwolą Wam nie popełnić gafy, nie podpaść żadnemu nauczycielowi i czuć się pewnie w każdej sytuacji. Jeśli jakieś przykazanie wyda wam się zawiłe bądź niezrozumiałe, poproście swojego katechetę bądź starszego kolegę,bywyjaśniłWampisma. I Nie będziesz miał szkoły innej przed Twoją Pamiętaj, że chodzisz do zaszczytnej szkoły itoTwojaszkołanajlepsząjest.Astrzeżsię, bogranicamiędzyświatłemiciemnościąjest równiecienkajakuliceOrlaiGrota-Roweckiego i łatwo można zejść na złą drogę. Należeć będziesz do Jasnej Szkoły i nie daj sobie wmówić,żeCiemneSzkołynaprzeciwkoizza ślimakawczymkolwiekjejdorównują. IINiebędzieszwzywałimieniapanaMirka nadaremno Szkoła Twoja w ładzie i porządku stoi, ale nie stoi tak bez przyczyny. Nad porządkiem czuwa nieustannie konserwator Twój, a imię jegopanMirek.Niekwestionujjegowkładuw dziełoładuiniewzywajgobezpotrzeby,gdyż ma wiele pracy. Wszystko będzie zrobione dokładnie wtedy, kiedy nadejdzie na to odpowiedniczas.Takijestporządekświata. IIIPamiętaj,abydzieńapeluświęcić I rzekł kiedyś dyrektor: niech poniedziałek po wsze czasy dniem apelu będzie i niech każdy uczeń swoje 15 minut w hallu odstoi. I tak stała się tradycja, niezmienna od dziesięcioleci (dwóch dziesięcioleci). Tak więc poniedziałkowa duża przerwa nie należydoCiebie,należydoszkoły.Wkażdy poniedziałek wysłuchasz ogłoszeń swych opiekunów i nie będziesz wtedy chował się w łazience ani jadł bułki.A jak będziesz, to będzieszrobiłtotak,żebyniktniewidział. IVCzcijmatkiswoje,wszystkiejakiemasz Gdy ustanowiono szkołę, rychło okazało się, że każdy uczeń wymaga opieki. Tak więc powołano odpowiednie niewiasty, aby każdy podopieczny opieki zaznał. I tak nad zdrowiem Twym będzie czuwać pani Helenka, nad czystością Twą pani Wiesia, a nad papierami Twymi pani Kasia. Trwają więc te trzy, Helenka, Wiesia i Kasia, a Ty żadnejzlekceważyćniemożesz.Noświęcze sobą buty do szkoły, byś sandałami z dworu www.20latklo.pl posadzki nie skalał, przynoś pani Helence bilanse i szczepienia i dbaj, by wszystkie sprawybiuroweuregulowanebyły. VNiezapożyczajsię NauczająojcowieKościoła,żelichwahaniebną jest praktyką i na potępienie zasługuje, nie będziesz więc zmuszał do niej bliźnich. Gdy w kawiarence długi zaciągasz, wiedz, że wpisanynalistędłużnikówzostaniesziTwój dług jawny będzie. A gdy przekroczy on granice przyzwoitości, nie dostaniesz więcej nicnakreskęiniebędzieszjużzbierałczegoś nieposiał. VINiechodźpobiałym Gdy stworzona była szkoła, pan Grabowski płytki na posadzce położył i oddzielił on zieleńodbieli.RzekławięcpaniWiesia:tylko po zielonym chodzić będziesz, gdy podłoga oczyszczona została. Tak więc nie dotknie Twa stopa białej płytki, a biel jej nieskalana zostanie, dopóki woda na niej nie wyschnie bezśladu. VII Nie bierz przykładu z plemienia Wandalów A gdy dyrektor wyszedł z narady, dzierżąc w dłoniach swych karty drobnymi runami zapisane, zgroza padła na lud szkolny rozbestwiony. I dyrektor rzekł: „ Oto niosę wam prawa moje i ludu mojego, przez uczonych w piśmie ustanowione, od dziś RegulaminemUczniowskimzwane,azapisów jego przestrzegać będziecie, inaczej pomsta mojabędziestraszna”.Awprawachzapisano: „ Nie będziesz niszczyć ławek szkolnych i sprzętu szkolnego, bo kara zaiste groźną będzie.Napośmiewiskosiępodasz,zakupisz wskładzieCifigąbkęipodgroźnymokiem pani Wiesi czyścić będziesz blaty wśród śmiechówiurągańbracitwojej”.Bodyrektor rzekł:„Cościeuczyniliprzeciwregulaminowi, przeciwmnieuczyniliście”. i odtąd uczeń uciemiężony został. Bracie! Języki poznawał będziesz, sztukę rachunków posiądziesz, staniesz się biegły w dziejach dawnych i poznasz ból zgłębiania prawd wszelakich.Takcierpimózguśpionydopracy budzony. Ale nie mów, że boli! Kłamstwo twoje rozpoznane zostanie i nie tak cierpiał GoliatodDawida,jaktycierpiećbędzieszod zemstyuczonychwpiśmie. XINiepożądajkseraprzed13.30 Zesłanedoszkołyzostałoksero.Igłosikartka nakserze–kserodlauczniówdostępnebędzie, gdy szósta lekcja dobiegnie końca. Więc będziesz odbijał kolegom zeszyty i kopiował prace domowe, ale przed szóstą lekcją ksero nauczycielomoddasz.Ipostawiononastraży tego przykazania panią Kasię, zatem jeśli kserowaćchceszprzed13.30,doniejszeroko uśmiechać się będziesz i pozdrowisz ją przy każdymwejściudosekretariatu. X Ani otwarcia szatni, nawet jeśli kurtka twojatamjest „Pukajcie,abędziewamotworzone,proście, abędziewamdane”mówiPismo.Nieproście jednakoszatniotwarcie.Wrotabowiemotwarte zostaną tylko przed niewinnymi i czystego serca, którzy pismo z imieniem ojca swego i matki swojej posiedli. A gdybyś uciekać zechciał, wiedz, że czyn twój publicznie ogłoszonyzostanieiprzedobliczemdyrektora swegostaniesz,abypomstęnasiebieprzyjąć. Czyń więc mądrze, postępuj roztropnie imaturywyczekuj. VIIINiemów,żeboli A gdy szkoła uczynioną została, zebrał dyrektor nauczycieli, po jednym z każdego przedmiotu,idobudynkupoprowadził.Irzekł im:„Uczyćbędzieciewpocieczołaswegopo wszystkiedniswojedziatwę,aonawamoporną będzie. Lecz praca wasza wydać ma plon stukrotny i tysiąckrotny, nawet gdyby ziarno mądrościwaszejnanieurodzajnąglebępadło” INCOGNITO 3 Top 12, czyli… jak oni pracują! Zgodnie z teorią głoszoną przez Witolda Gombrowicza, nie ma formy „uczeń” (czy w tym wypadku formy „szkoła”) bez formy „nauczyciel” (tylko proszę pamiętać, że w drugą stronę też to działa :D). Dlatego też obchodząc 20 lat istnienia szkoły, nie mogliśmy zapomnieć o nauczycielach i pracownikach, bez których forma „szkoła” miałaby poważne problemy z funkcjonowaniem, i przygotowaliśmy zestawienie dwunastu osób, które są związane z Katolikiem chyba najdłużej. Dlaczego akurat dwunastu? To akurat bardzo proste – przecież tylu właśnie było apostołów! A jako że jesteśmy szkołą katolicką, to nie mogliśmy pominąć takiego skojarzenia! ;) OLA MÓL, KUBEK ŚLUSARZ 1. Wiesława Grabowska (p. Wiesia) Strażnik porządku, czystości i spokoju w Katoliku. Bez wiedzy Pani Wiesi nikt nie przekroczy progu szkoły. Może też wiele rzeczy załatwić – bez niej życie w tej szkole byłoby dużo trudniejsze. No, właściwie bez niej i bez jej biurka – w którym znajdują się najbardziej nawet niespodziewane rzeczy, gdy tylko się o nie poprosi: cyrkle, długopisy, miarki… czego dusza zapragnie! 2. Jan Majzner „Dzieweczki i młodzieńcy, witam kolektyw. Otwieramy kajety, powstrzymujemy emitatory mowy i rozmyślamy...” - tak, tak, jeden z 12 apostołów Katolika to właśnie Pan Jan Majzner. Na zajęciach z nim trzeba wykazywać się nieustającym wigorem i czujnością, by nie zostać zaskoczonym przez zdarzenie nagłe o posmaku dziwności, czyli… happening! Strach Was obleciał? Czyżbyście nie w pełni (mówiąc eufemicznie) miłowali mądrość? Cóż, każdemu zdarza się upaść na duchu… 3. Helena Trzmiel (p. Helenka) Jeśli w pogoni za wiedzą osłabniecie nie tylko na duchu, ale i ciele, jest dla Was ratunek: Pani Helenka! Nie dajcie się zwieść niewinnemu wyglądowi – ma ona potężne moce lecznicze. Tylko ona w całym Katoliku dzierży cudowny lek na wszystkie dolegliwości - węgiel (skuteczności we WSZYSTKICH dolegliwościach nie udało nam się sprawdzić, ale na żołądek pomaga na pewno). Strudzony wędrowiec, unikający przykrego szkolnego obowiązku, również może szukać schronienia w zaciszu jej gabinetu… Bez niej życie Katolika w Katoliku byłoby bardziej… bolesne. 4. Mariusz Pietrasiak By ciało pozostało w wyśmienitej formie, należy ćwiczyć. Pomoże w tym kolejny z apostołów – Pan Mariusz Pietrasiak. Dzięki niemu dowiecie się, że prawdziwy komandos bólu nie czuje (a więc i węgiel przestanie być potrzebny). Potrzebna będzie natomiast duża doza samozaparcia i silnej woli, by 4 INCOGNITO biegać, ćwiczyć, skakać, pływać… Już boli? Ćwiczcie dalej – mówiliśmy przecież, że prawdziwy komandos bólu nie czuje. 5. Roman Lewandowski Dzięki temu apostołowi dowiecie się natomiast nie tylko, że prawdziwy komandos bólu nie czuje, ale i że najlepszym środkiem transportu jest rower: lekki, mały, nie trzeba dolewać do baku, środowiska nie zatruwa, a przy odrobinie wprawy można dojeżdżać na nim do Katolika szybciej niż samochodem. Przy odrobinie wprawy. A zaoszczędzony czas można poświęcić na śpiewanie. W scholi na przykład. 6. Mariusz Wnęk Jednak nawet ranna przejażdżka na rowerze nie budzi tak skutecznie jak woń kawy rozchodząca się w szkolnej bibliotece – siedzibie kolejnego „katolikowego” apostoła, Pana Mariusza Wnęka. Tam zawsze można liczyć na przegląd najświeższych newsów z kraju i ze świata, wdychając zbawienne dla ciała i umysłu kawowe opary. Rozkosze te przerywają niekiedy jedynie tajemnicze dźwięki dobiegające z rur przy ścianie (trzeba być w nieustającym kontakcie z sekretariatem). 7. Przemysław Kopczyński A jeśli już mowa o sekretariacie, to wypada wspomnieć o jednym z częstszych użytkowników ksera. Legendą obrastają już słynne maile przysyłane na adres szkoły – „Droga, kochana Pani Kasiu, to już naprawdę ostatni sprawdzianik…” (nie pytajcie, skąd o nich wiemy :D). Natomiast w jego sali, oprócz nieczęstego (na szczęście!) gniewu Pana Profesora, czyha na uczniów językowy karzeł Wasyl – strzeż się, Drogi Czytelniku! I pamiętaj – „Gdy postawisz didin’t be, Pan jedynkę wstawi Ci!”. No i… „Naucz się wreszcie”!!! (taki mały „chołmłerk”) 8. Marta Drobińska – Ślusarz Skoro jesteśmy przy językowcach, to nie można zapomnieć o specjalistce ds. języka francuskiego! Chyba każdy wie, że to właśnie dzięki Pani Profesor sprawnie przebiegają wymiany uczniów ze szkołą w Tours – nie tylko te u nas, ale także u Francuzów (bo umiejętnością dobrej organizacji to oni nie grzeszą). Natomiast na lekcjach w „dwójce” uczeń Katolika zdobywa nie tylko umiejętność poprawnego posługiwania się piękną francuską mową, ale także cierpliwość, która przydaje się na kolejnych lekcjach dyplomowych ;). 9. Danuta Wilkowska Cierpliwość to równocześnie jedna z zalet Pani Profesor. Spokój i opanowanie to jej znaki rozpoznawcze. A przy tym konsekwencja – w żmudnym i mozolnym niesieniu kaganka oświaty przebywającym w mroku młodym adeptom sztuki literackiej. Natomiast chyba mało kto wie, że Pani Profesor poznała nie tylko tajemnice języka polskiego, ale i sztuk plastycznych! 10. Jolanta Opuchlik – Polak Gospodyni szkolnej „trójki”, a także stała bywalczyni biblioteki. Faktem jest także, że należy do szkolnej mafii – mafii bibliotecznej. Tylko ona potrafi z precyzją i finezją posługiwać się bambusową wskazówką podczas pokazywania na mapie miejsc bitew, które zaważyły o losie świata. Natomiast o losie ucznia na pewno zaważyć może znajomość historii, bo każdy doskonale wie, że to historia – a nie matematyka, jak zwykło się mawiać – jest królową nauk, tak więc historię trzeba znać! 11. Grażyna Podraza Jeśli już mowa o najważniejszej nauce, to w tym momencie może powstać problem, bo ta Pani Profesor głosi pogląd, że to geografia króluje nad innymi naukami (w końcu „w każdej dziedzinie życia jest odrobina geografii”). W szczególny sposób ukochała sobie górskie wędrówki, zwłaszcza po tatrzańskich szlakach, do których zachęca wszystkich uczniów. A właściwie, wszystkie „dzieciaczki kochane”. 12. Dorota Domagała – Pępek Last but not least. A właściwie – ostatnia, ale nie mniej ważna – w końcu mowa o nauczycielce języka polskiego. Dzień zaczyna od kawy, obowiązkowo w bibliotece, czyli miejscu spotkań mafii bibliotecznej, do której należy. Dlaczego kawa? Ano trzeba się obudzić. Ona jak nikt rozumie uczniów, tłumaczących swoje spóźnienia zaspaniem sama także bardzo lubi spać. Podobnie, jak swoją pracę. No w każdym razie – widząc efekty, wysuwamy takie wnioski. www.20latklo.pl Pamiętasz? Kiedy po latach spotykają się ludzie, którzy przeżyli wspólnie coś ważnego, jedynego – to pytanie pada najczęściej. Pamiętasz? - grupę zapaleńców, którzy wymyślili szkołę z dużą dozą czystej duchowości, za to bez ocen z zachowania, ze świetnymi nauczycielami od języków po w-f, - egzaminy wstępne w zaprzyjaźnionym IV LO Staszicu, bo ta nasza szkoła nawet jeszcze okien nie miała – te wstawili rodzice uczniów, - Oazy w Żabnicy, w Sopotni, rekolekcje wyjazdowe i te na miejscu, w naszym kościele św. Tomasza, - Księdza Jana, dla którego nie było rzeczy niemożliwych, naszego przyjaciela i dostarczyciela słodkości przy każdej możliwej okazji, - malowanie ławek na biało i czerwono w nocy przed dniem inauguracji pierwszego roku szkolnego, zdzieranie palców do krwi, byle tylko zdążyć na czas, - kabaret „Czerwony Kapturek”, „KLOcki”, przeglądy plastyczne i twórczości artystycznej szkół specjalnych, szkolny teatr zdobywający nagrody wszędzie, gdzie się pojawił, Szkoła to dom, drugi dom, w którym lubimy przebywać – Wy, uczniowie, uczyć się, a my, nauczyciele, pracować. I tak jest w NASZEJ SZKOLE. Kiedyś rodzice uczniów powiedzieli, że największym sukcesem Tej Szkoły jest to, że uczniowie chcą tutaj uczęszczać. Dodam, że największym sukcesem Tej Szkoły jest to, że mimo wielu trudności my, nauczyciele, trwamy i jesteśmy dla Was. Szkoła tak jak dom – to nie tylko mury, bogactwo w pokojach (pracowniach), ale klimat rodzinny, gdzie panuje miłość przez duże M, gdzie na pierwszym miejscu jest Bóg, który jest Miłością. W ciągu tych 20 lat to nie tylko były róże, ale i kolce, które nadal sprawiają ból, a świadczą o tym, że ciągle kocham tę szkołę poprzez wielu ludzi, których tutaj spotykam. - dyskoteki przegadane na schodach, a kończące się spontaniczną modlitwą przy świecach, - wędrówkę przez Jurę z „profesorem Kleksem”, a tak naprawdę: z profesorem K. Jędrzejką, - Bestię, Zuzię, Śliwka, Casanovę (a było ich dwóch), Mecenasa, Słowika, Miśka – dziś księdza, - tych, którzy odjechali za morza, daleko i tych, z którymi spotkamy się, daj nam, Panie Boże, TAM : Józka – profesora - Szlósarczyka, Małgosię z klasy IVb od Pani Prof. Szczepanik. Bardzo Was tu brakuje, - stawanie się Szkoły – Szkołą, z garstki 49 uczniów w trzech klasach przez cztery lata powstała pełna gwaru, dzwonków, klasówek , wykładów, itp. artefaktów właściwych tylko sobie, - wiele, wiele innych, o których nie wspomnę , bo miejsca mało. Ewa Radosz – kiedyś Dyrektor Wychowawca KLO a potem matka Nie. ucznia Twojej, Naszej Szkoły. Nie pamiętasz, bo było to, kiedy jeszcze Ciebie nie było na świecie. 20 lat temu się zaczęło… Uczniu i Uczennico Zespołu Szkół Katolickich im. Św. Jana Bosko – uśmiechniętego świętego ulubionego przez Dyrektora Marka Konieczniaka: Życzę Tobie i Twoim Rodzicom , żebyś - poza wiedzą – wyniósł , wyniosła z tej Szkoły wspomnienia równie ciepłe i wyjątkowe. Ewa Radosz Fot. Archiwum Grażyna Podraza www.20latklo.pl INCOGNITO 5 Cytatyklasyka,czyli…ZłotemyśliPanaProfesora JanaMajznera Drodzy Czytelnicy… Czy raczej: Młodzieńcy i Dzieweczki! Otwieramy kajeciki, powstrzymujemy emitatory mowy i kontemplujemy… Proszę włączyć drukareczki,skaneryiinneczytniki… Ocochodzi?Śpieszęzwyjaśnieniem delikwentom, dla których język ten jest, eufemicznie mówiąc, ezoteryczny. Każdy uczeń KLO wie, że największą skarbnicą cytatówjestlekcjafilozofii,adokładniejrzecz ujmując-PanProfesor.Dlategoteż,zokazji 20latistnienianaszejszkoły,postanowiliśmy się podzielić złotymi myślami, które przez lata cieszyły, bawiły i uczyły młodych adeptów filozofii. Poniższą listę udostępnił nam Absolwent, Adam Molewko, któremu serdecznie dziękujemy! A teraz… Enjoy! („Europasięprzybliżyła!”) 1.-Jeżeliwidzimydelikwentawglanach zczerwonymisznurówkamiizwygoloną głową,aniejesteśmyadeptamiwschodnich sztukwalki,toniewdajemysięznimw polemikę,boniedość,żeniezrozumie,to jeszczenamprzyłoży,ażejestbałwanem,to polemikasięnieuda... 2.<ktośsięśmieje>-Codzieweczko? Tolerancjacięcieszy? 3.<dźwięksmsnasali>-Europasię przybliżyła! 4.-Niekażdydajeświadectwoswojej rozumności,zwłaszczawdobieelektroniki- jaksiętamcośzałączytojużwogóle... 5.-Podłączamygościadokontaktuijakmu jest?Lepiej. 6.-Neurochirurgiapowstała,żebywycinać człowiekowicośzgłowy...Wycięlikomuś np.5latżycia.Zaskakującebyłoto,że wycięli,ato5latwróciło.Samo. 7.-Mówiącjak?Eufemicznie... 8.<dwóchludzisięhm...gilgota,przepycha? wławce>-Coto?Młodzieniecjest rozkoszny...Maszjakieśeuropejskienastroje? 6 INCOGNITO 9.-Mięśniejęzyka...np.wgEwangeliito językświerzbi! 10.-Niedbaktośorozumswójischnie całkowicie...Iwwarunkachsalonowychjest jak?Okropnie... 11.-Cojestdlaludziwwarunkach salonowychw7grzechachgłównych?Same fajnerzeczy!Akatolikizabraniają...Hehe,a figę! 12.<Kamińskiżujegumę>-Comłodzieńcze, jesteśzNHL,posiadającwustachmateriał niejadalny?Onitammajątakiedzikowielkie żuchwy. 13.<ktośwpierwszejławcekantemdłoni kilkakrotniezzamachemuderzawlinijkę> -Onie!Młodzieńcze,wtensposóbsięnie ćwiczykarate. 14.-Gościugolisięna3mmijestjaki? Maczo... „Bógstworzyłjajka, możejeszczezłote, płynącewoceaniebytu -tylkowhinduskich BAJDURZENIACHto możliwe.” 15.Dzieweczko,niezniechęciłaśsię? Gustujeszwcierpieniach? 16.-Cocięcieszy,młodzieńcze?-Wiosna... -Typowedlategowieku.-Dlakażdegowieku przecież?-Ojnie,młodzieńcze,mówiąc eufemicznie,niedlakażdego... 17.<ohoroskopach>-Wpiąteknieszukaj pracy,tylkowponiedziałek,botakwychodzi ztwojegoukładugwiezdnego,oczywiścieto idiotyzmy... 18.-ToniejestGigiAmoroso...wiosenny, jaktusięudzielawwaszychnastrojach. 19.-Chrześcijanintoniejestporządne chłopisko! 20.<ogościuzasługującymna...chyba zbawienie,oświecenie?>-Jakjużma frajdę,żemuśpiewająpiosenki,dziewczyny uśmiechająsiędoniego,tojużniejest zasługujący. 21.<oklasyfikacjiczynów>-Kiedynie jestzasługujący?Kiedylewicawie,corobi prawica! 22.<wposzukiwaniuodpowiedzinapytanie ktośnerwowoszukawzeszycie>-Kajetstał sięezoterycznydlawłaściciela! 23.-Dzieweczkasprawdzadyski,alewkońcu tosiętampozawieszaitrzebabędziedwa wiatraczkizamontować... 24.<uczeń>-Mogęwyjśćdotoalety? -Aco,jużosłabłeś,młodzieńcze? -Zredukcjonizowaćsięidę. 25.WkulturzeBliskiegoWschodupodróż przemierzasięnaosiołku,akobietaidzieza osiołkiem...Akiedyjestodwrotnie?Kiedy idąprzezpoleminowe... 26.-Kojarzyszpytaniezmiejscemwkajecie, tojestjużsporystopieńwtajemniczenia. 27.Córkaprzyprowadzadelikwenta,o którymmówi,żetojejprzyszłymąż,ato znanywokolicy...ALKOHOLIK!Mamuśka załamujeręce,alenicporadzićniemoże, gdyżcórkaniekierujesięoczętami,acz... SERDUCHEM! 28.-Niektórzytwierdzą,żeniemaBoga, gdyżamperomierzemwymierzyćGonie mogą!Nictamnieświeci,niestuka... 29.Chceszżyćdłużej?Spędzajżyciew poczekalniach! 30.-Samoświadomośćcięopuściła, dzieweczko? 31.<ouczeniusię>-Stosujeciemechanizmy obronne,aleskażonymusizostaćkażdy... Jedyniepodczaswakacjiprzejdzieciejakąś detoksykację,alejakiśstopieńskażenia jednakzostanie... 32.-Pochwytujecięnawykutratykontaktuz rzeczywistością. 33.<dodziewczynychcącejzaliczyć kartkówkę>-Cocięsprowadzadzieweczko? Notak,smutnakonieczność... 34.-Imwięcejudręk,tymjestfajniej,tocień sadyzmujest. 35.<ktoś>-Idędokosza.<JM>-Aco,do NBAsięzapisujesz? 36.-Niktsięnieprzemknienieskażony. Fajniejest,jaksięskazisz! 37.-Mniejgłóweczkitowięcejszczynścia! 38.-Otwórzkajetiimitujzainteresowanie! 39.Bógstworzyłjajka,możejeszczezłote, płynącewoceaniebytu-tylkowhinduskich bajdurzeniachtomożliwe! 40.-Spotkałosiędwóchabderytów <głupków>ijedenznogąwbandażu.Drugi pyta-czemumaszbandaż?-A...bośniło misię,żewlazłemnagwóźdź....-Taaak?To czemunieśpiszwbutach? www.20latklo.pl 7mitówzżyciauczniów„Katolika” W‘Staszicu’marynarkiwrastająwciało,wPlaterniktniewiecotouśmiech,naWawelustraszysmok,w ŁazienkachchodziwieczoramiMarysieńka,awWąchockuludziewychodzązłukami.Niemalzkażdymmiejscemna ziemizwiązanajestjakaślegenda.Postaramysięobalićkilkazwiązanychzeszkołą.PogromcyMitówruszajądoakcji MAGDALENAWŁODARSKA 1. Nauczycielami zakonnice są księża i Mit bardzo rozpowszechniony w całym Sosnowcu, pierwsze skojarzenie, które pojawia się po usłyszeniu nazwy szkoły przez osoby, które jej wcześniej nie znały. W wyobraźni powstaje obraz placówki o rygorze bliskim więzieniu, w której „czarni” przekonują o słuszności zachowania ascezy niczym średniowieczny mnich. Prawda jest jednak zupełnie inna – chyba nie jestem w stanie znaleźć lepszego słowa niż to, że szkoła jest po prostu pod tym względem normalna! Uczą nauczyciele (pasowałoby powiedzieć, że zwykli, ale są niezwykli, więcpoprzestańmyna„nauczyciele”),którzy w większości dobrze rozumieją młodzież i z pewnością dalecy są od wprowadzania ascetycznychzwyczajów. 2. Droga duchowa jedyną ścieżką karierypoKLO Tenmittrochęłączysięzpoprzednim–otóż wieluludziwyobrażasobienasząszkołęjako przygotowaniedoseminariumczyteżzakonu. Prawdąjest,żeniektórzyabsolwenciwybrali taką ścieżkę życia, ale były to nieliczne przypadki. Bynajmniej nie chodzi mi o to, żeby gloryfikować świeckie drogi życia, chcę jednak zaznaczyć, że szkoła w żadnym stopniu nie namawia do duchowieństwa, czy też nie przygotowuje do niego w jakiś specjalny sposób. Odbywa się tu nauka na bardzo wysokim poziomie, przygotowująca do studiowania każdego kierunku i nikt nie przekonujenasdowybrania duchowejścieżkiżycia. 3. Modlitwa non stop No tak, skoro szkoła katolicka, to mity o niej krążące oscylują wokół religii. Kolejną rewelacją, jaką można usłyszeć „na mieście” jest to, że modlimy się praktycznie bez przerwy – przed każda lekcją, a także podczas mszy, które odbywają się codziennie. W każdym micie jest trochę prawdy, gdyż modlitwa na początek i koniec lekcji zdarza się, a msza szkolna jest raz w miesiącu.Niedemonizowałabymtegojednak, www.20latklo.pl a opowieści o tym, że albo się uczymy, albo się modlimy są najzwyczajniej w świecie wymyślone. 4. Pijemy za dużo/w ogóle nie pijemy Ten mit odnosi się oczywiście do uczniów, którzy ukończyli 18. rok życia :D. Można go także podać w rozszerzonej wersji, która będzie już obejmować wszystkich, a mianowicie - ciągle się bawimy lub wręcz przeciwnie, w ogóle nie ma z nami dobrej zabawy. Obie te tezy są moim zdaniem chybione. Nieprawdą jest, że będąc uczniami szkoły prywatnej, mamytaryfęulgowąimożemypozwolićsobie na jedną niekończącą się zabawę, podobnie jak to, że jako uczniowie szkoły katolickiej stronimyodimprezioddajemysięwcześniej jużwspomnianejascezie(wiecie,biczowanie itesprawy).Prawdajestjednakzupełnieinna i obala oba te mity. Zastanawiacie się jak to możliwe?Tobardzoproste–niebawimysię iniepijemyanizadużo, ani za mało - tylko w SAMRAZ:D. 5. Katolik szkoładlasnobów to Szkołaprywatna,czesne niejednej rodzinie mogłoby sprawiać problem,wiecdotakiego wniosku bardzo łatwo dojść.Niejesttojednak prawda, a przynajmniej nie w pełni :D. Jasne, zdarzają się przypadki wspomnianych już snobów, ale nie są one częste, a z pewnością nie bardziej liczne niż w szkole publicznej. Wachlarz zamożności rodzin jest dość rozległy, choć mogłoby się wydawać, że jest inaczej. Bardzo rzadko zdarza się, by ktoś z rodzinybogatszejwywyższałsięjakoś,czyz górytraktowałswoichkolegów 6. W szkole prywatnej płaci się za oceny Nie będę się tu wypowiadać za wszystkie szkołyprywatne,bomożewktórejśtakjest, bynajmniej nie u nas. Jak już udowodniłam wcześniej,zreguływkażdymmiciejesttrochę prawdy, w tym jednak zupełniejejniema.Łatwo się o tym przekonać, dowiadującsięoocenach uczniów,któreczęstosą… dalekie od doskonałości :D.Nadobreocenytrzeba sobie zapracować, samo chodzenie do szkoły, za którą trzeba płacić, nie wystarczy i nauczyciele nie czują się w związku z tym zobowiązani do stawiania dobrych ocen (choćgdynicnieumiemy na klasówkę, to chcielibyśmy żeby się choć trochęczuli:D). 7. Mundurki Słowo, które od pamiętnej kadencji ministerialnej pana Giertycha, budzi wśród uczniów raczej niemiłe skojarzenia. Na krótki czas w Polsce powróciły czasy naszych rodziców i babć, którzy chodzili w strojach szkolnych. Czasy te jednak tak, jak szybkonastały,takszybkosięskończyłyiw całej Polsce zniesiono obowiązek noszenia mundurków. Jednak nie u nas w szkole… Gdy przytłaczająca większość placówek zrezygnowała z jednolitych strojów, Katolik postanowiłjezachować.Nicniedałyprośby, skargi,żerówieśnicyśmiejąsięznasnaulicy, apotencjalnychkandydatówtozdecydowanie zniechęca.Wygrałynauczycielskieargumenty, wśródktórychobecnebyłom.in.przekonanie, że dobre szkoły na świecie posiadają mundurki. To zdecydowanie prawda, ale w Polsce nie ma takiej tradycji, co innego gdybybyłyobowiązkowedlawszystkichlub przynajmniej istniały w szkołach elitarnych (nie lubię tego słowa bardzo, ale chyba najlepiej pasuje). Wobec tego stanu rzeczy ruszyliśmy do działania. Przepełnieni troską o opinie szkoły „na mieście”, a także chcąc zwiększyćnabór,postanowiliśmyzmienićten faktwmiti…udałosię.Terazprzyszedłczas nato,bygoobalić.Zatem,gdyusłyszycie,że w Katoliku nosi się mundurki, pamiętajcie, żejestznimitak,jakzciąglepoprawiającym sięstanemSłużbyZdrowiaczystadionamina Euro–nibysą,ajednakichniema. INCOGNITO 7 Mojewspomnienie Sześćlat,jakiespędziłem,pracującwKatolickim LiceumOgólnokształcącym,zaliczamdojednegozbardzo ważnychokresówwswoimżyciu.Czasmojejobecnościw szkolepamiętamjakociągłeodkrywanienowych,zaskakującychdlamniesytuacji,zarównotychtrudnychistresujących,jakpięknychizachwycających. MAREKKONIECZNIAK Paradoksalnie głębszą wartość i większy wpływ na mnie miały te trudniejsze chwile, a te piękne często były wynikiem tych pierwszych.Trudnymibyływszystkietesytuacje,wktórychmojewyobrażeniaoidealnejszkoleimojejwniejrolipoddawanebyływeryfikacjiprzezsamożycie.Nierazmusiałemrezygnowaćzprzekonania,że zawszebędzietak,jaksobieplanowałem.Niemniejjednakprzeświadczenie,żezduchowejperspektywytowszystkomasens,pomagałomi przetrwaćtetrudnemomentyiczęstorozwiązaniaprzychodziłyniespodziewanieiwnajlepszysposób,jakimożnabyłosobiewyobrazić. W bilansie ogólnym jednak pięknych chwil było o wiele więcej.Wszystkiebyłyzwiązanezludzkimirelacjami.Miałemwielkie szczęściepracowaćzdużągrupąwspaniałychnauczycieli,pasjonatów, nietuzinkowychbelfrówowłasnymzdaniuiprzekonaniu,żenieprzypadkowo wybrali ten trudny zawód. Czułem, że mogę liczyć na ich zaangażowanie,jakiwsparcietam,gdzieczasamitegozaangażowania unielicznychbrakowało.Cieszęsię,żetakwieluznichjeszczepracuje wszkole,tymbardziej,żebezwahaniaoddałemwichręcemojedzie- ci,poprzezktórekontynuuję swójkontaktzeszkołą.Spotkałem wielu wspaniałych rodziców, którzy swoją mądrością życiową pomagali szkole, dyrekcji i nauczycielom.Bylizawszebardziej skuteczni w motywowaniu do pracy niż zdecydowana mniejszość malkontentów, którzy,oczywiścieznajdąsię w każdym środowisku. Natomiast, chyba najbardziej fascynującym doświadczeniem była dla mnie praca z młodzieżą.Niesamowicieujmującymbyłichentuzjazm, otwartość,świeżośćpatrzeniaiidealizmdziałania.Potrafilizaskakiwać oryginalnościąmyślenia,talentaminaukowymi,artystycznymiiaktorskimi,niespożytąenergiąizaraźliwąradościąispontanicznością.Nie zawszebyłemwstanienadążyćzaichpomysłowością,któraczasami znajdowałaujściewmniejradosnychdziałaniach.Niestety,byłyipoważne problemy wychowawcze. Jednak obecnie wspominam je jako nieuchronnyaspektdojrzewaniadowłasnychwyborówiodpowiedzialnościzasiebiesamego.Bardzociesząmnieprzypadkowespotkaniaz byłymiuczniami.Zdumiewamnieupływczasu,gdywidzęichzrodzinamiiwłasnymdziećmi. Zrefleksjąmyślęotychchwilach,któredanebyłomispędzićrazemznimiwszkole.Szkole,którapozostaniedlamniebardzo cennymdoświadczeniemiważnymetapemmojegożycia. Tekstokolicznościowypisanyzpewnejodległości TomiałobyćpierwotnieparęlinijekozespołachmuzycznychzKatolikowymrodowodem,którezdążyłyzagraćparęciekawychpiosenekpublicznie ijeszczezebraćzatobrawa.Niestety,wiecznybrakczasuitzw.przeszkody obiektywneniepozwoliłynawetnamaływysiłekprzetrząśnięciapamięcii skrobnięciaparuzgrabnychzdań.Będziekrócej,alezatolepiej.Itakjakbyz łezkąwoku. MICHAŁKACZMARCZYK KLO1 w Sosnowcu, funkcjonujące od roku 1991, ma już dwadzieścia lat. Ja, KaczmarczykMichał,urodzonywSosnowcuwroku1991,obdarzonywielomatalentami,któredodzisiajnieznalazły(iraczej nieznajdą)ujściawczynie,mowieipiśmie, również mam dwadzieścia lat. Ja mam dwadzieścialat,Tymaszdwadzieścialat... Chciałobysiędopisaćdalszączęśćpiosenki, tęosiódmymniebie,alewmoimprzypadkutrudnomówićowspólnej–mojejiKatolika–przyszłości,gdyżwzeszłymdzięki wyjątkowopomyślnemuukładowigwiazdi wspólnemu wysiłkowi Grona PedagogicznemuszkołyudałomisięzakończyćKLOz wynikiemmiłymdlaokaijedyne,comam z nim obecnie1 wspólnego, to przeszłość. Wydajesię,żejedynąmożliwądrogą,dzię- 8 INCOGNITO ki której za x lat znalazłbymsię z moim kochanymliceumwww.niebie,jesttapedagogiczna–czytaj:KaczmarczykMichałkończy studia magisterskie uprawniające do pracy w szkoleiwyjątkowymzrządzeniemLosu(znanegozwyjątkowegopoczuciahumoru)ląduje w Katoliku ku przerażeniu uczniów i lokalnychelit.Niebójciesię,pókiconiezapowiadasięnaspełnienietakapokaliptycznejwizji (iniechWasbronirękaBoskaprzedemną!), dziękiczemumożeciejeszczespaćspokojnie. Co to ja miałem... ach, tak, okoliczność. Dwadzieścia lat to piękny wiek, w którym wiele można i trzeba zdziałać – co na pewno uświadamiano Wam ustami tych, którzy już dawno przekroczyli www.20latklo.pl „dwudziestkę”, ba! zdążyli ją podwoić lub nawet potroić (informacja dla namiętnych graczywgryRPG:wtymwypadkuzdobyte doświadczeniewprawdziedziaławparuprzypadkachnakorzyśćgracza,aledodziśniktnie wie,wjaki...Zcałąpewnościązyskaneprzez nieatrybutyNarzekactwo,ŁupaniewKrzyżu orazByłem -Taki – Młody – I – Zdolny –A –W–Sumie–Mało–Co–Mi–W–Życiu –Wyszłonienależądopożądanychachievementów). Są jednak wyjątki od reguły Złotej Dwudziestki i dotyczą one (w kolejności dowolnej): państw, ich ustrojów, dyktatorów na Wschodzie, polityków na Zachodzie, budynkówiinstytucjipublicznych,wtymszkół. Ktonamzagwarantuje,żepodwóchdekadach trwania(awichciąguiluprzewinęłosięnauczycieli,księży,uczniów,samorządów,klas, maturzystów... hoho!) nie dosięgnie nas, jak zawsze podczas wspominania, nastroje wyrażanesłowamialetojużbyło,nicdwarazy sięniezdarza,tojużsięniepowtórzy,coroku jestgorzej,byliśmynajlepszymrocznikiem,a teraz to sami widzicie, wszystko zmierza ku katastrofie,niechmniektośprzytuli... Przyznamsięszczerze–samwielokrotniewypowiadałemtakiesłowainiekoniecznie tego żałowałem. Wiadomo, każdy chce być mądrzejszy w teraźniejszości przez przewidywanieprzyszłości,najlepiejwciemnych barwach, by znaleźć szybko popleczników w pesymizmie i zyskać miano posępnego proroka na skalę Zagłębia Dąbrowskiego. Dziśjednakjestemstarszy,bogatszyoparęset dni życia studenckiego (a przez to, rzecz jasna, mądrzejszy, czemu nikt nie zaprzeczy!) iuświadamiamsobie,żewporównaniudwudziestolatka – Katolika dwudziestolatkiem – KaczmarczykiemMichałemtoszkoławypada zdecydowanie korzystniej, choćby w kwestii remontów;umniekolanastrzykają,corazczęściej przegrywam bez walki poranne zapasy z pościelą o kołdrą, a w Katolu proszę!A to siłownięwymienią,atokawiarenkęodmalują i aż chce się wracać do tych miłych sercu murówbudynku!(tak,łatwotopisaćzpozycji absolwenta...).DwudziestoletniKaczmarczyk, wstydprzyznać,chęcimożeima,alesiłzkażdą nocą spędzoną na wertowaniu tajemnych ksiągpełnychwiedzyjakbyubywaiprzezto czasem morale spadną do poziomu mało re- prezentatywnego...AwKatolujaknielaureat, tofinalista,jakniemalarz,tomuzyk,jaknie poeta,toinnyyntelygent! Tym wszystkim młodym ludziom naprawdęchcesięangażowaćwwymagające czasu, ambicji i możliwości projekty, co podziwiamiczegoczęstozazdroszczę.Wyjazdy za granicę, kontakty z obcojęzycznymi rówieśnikami,oglądanekawałyświataidrobne jego zakątki, pierwsze wielkie próby zmiany swojego życia, drugie wielkie próby zmiany swojego życia, przyznanie się do błędów w próbachzmianwswoimżyciu,pierwszeniezapomniane przeboje, słowa, śmiechy, żarty, cięte riposty, fochy, przebaczenia, pierwsze naprawdę zażyłe kontakty i wielkie przyjaźnie. Zdjęcia, filmy, wspomnienia, śmiechy, płacze,małewojnyiwojenki,dużemiłościi miłostki,kłótnie,wielkiezawodyimałesukcesy (lub na odwrót, jak kto woli)... Ciężka to rzecz, tak wymieniać wszystko, co tylko można skojarzyć z latami spędzonymi w sosnowieckimKatoliku!Pamięćzawodzi,przytłoczonamilioneminnych,częstodużomniej wartych uwagi wspomnień... Oj, chyba dwudziestoletni Kaczmar schodzi na psy! Także dlatego, że i sprawność fizyczna nie ta sama jakzaczasówregularnychszkoleńnakomandosaupanaPietrasiaka...Igdziejaznajdęw pobliżu tak dobry punkt zaopatrzeniowy jak szkolnakawiarenka(nawetbatonikzLidlanie smakujetaksamojaktenkupionyopaniGrażynki)... Bożewniebiosach!Chybasięstarzeję,skorozaczynamtaksmętnieibezpomysłygadać.Całeszczęście,żeKatolpozostaje wiecznie młody – młodością całej gromady uczniaków,bardziejlubmniejprzejętychfaktem przynależności do szkolnej wspólnoty, ale (jak się wydaje) równie mocno jak przed latyangażującychsięwjejżycieihistorię.Co zmusza mnie do małej zazdrości - ale jest to zazdrość motywująca. Na przykład do spłodzenia takich tekstów jak ten powyższy. Nie oszukujmysię,tworzyłemjużwswojejkrótkiejimałoburzliwejkarierzequasiliterackiej lepszeartykuły(wiadomo,zajakich,lepszych czasów)ipewniegdybyniewrodzonaskłonność do prokrastynacji, pewnie ten wytwór mojejzdolnejgłówkibyłbymniejchaotyczny, bardziejprzejrzystyiciekawszydlaprzeciętnego czytającego.Ale... co tam! Ja mogę się troszkęzestarzećiodczasudoczasuwypuścić narynekcośsłabszego.Niktgłowymizatonie urwie,aczasemtojąipogłaszczązsobieznanychpowodów.AleKLO...toznaczy,ZSK... toznaczy,Katolniepowinientegorobićinie może!Niebierzprzykładuzrówieśnikaipóki możesz,twórzsamediamencikiicymesy!Na przykładpoto,byzadziesięćlatkolegaKaczmarczykmógłnapisaćnaprzykładtak: KLO1 w Sosnowcu, funkcjonujące odroku1991,majużtrzydzieścilat.Ja,Kaczmarczyk Michał, urodzony w Sosnowcu w roku1991,obdarzonywielomatalentami,któredodzisiajnieznalazły(iraczejnieznajdą) ujściawczynie,mowieipiśmie,równieżmam trzydzieścilat.Stwierdzam,żeskorowKatolu niewielesięzmieniłoodostatnichwspominek, awszyscywnimżyjąmiłoipożytecznie,tak naprawdę mógłbym w miejscu tego zdania wstawić artykuł sprzed dziesięciu lat i uznać sprawę za zakończoną. Po prostu odnajdźcietekstnadwudziestolecie,ajaposiłujęsię trochęzpościeląikołdrą.Kiedyśmuszęwygrać... Zdajęsobiesprawę,żeodpewnegoczasu nazwaszkoły,acozatymidzie,oficjalny skróttejżebrzmiZSK,aletaktrudnosię odzwyczaić...:) 1 Fot.Archiwum www.20latklo.pl INCOGNITO 9 MAŁY…PRZEWODNIK…POKLO…DLALAIKA… WPYTANIACHIODPOWIEDZIACH!!! JubileuszowynumerIncognitoniemożeprzejśćobojętnieobokkultowychteksów,któreonegdajpojawiłysięw czasopiśmie.DotychnapewnonależyabsolutniecudnyijakżeprawdziwyprzewodnikautorstwaJustynyWilkowskiej. PO <Kursprzetrwaniadlazaawansowanych. Przetrwaćucząsięsłuchacze.> Filozofia <Intensywnykursmyślenia dlapoczątkujących.(o cotuchodzi???)Rozwija szczególniecnotyczujności iwigoru.Czylito,cokażdy raczkującyintelektualista (eufemizm!!!)rozwinięte miećpowinien.Zadaje pytaniaosensistnieniai moralnywymiarczynów. (Jakitoczyn,kiedyjeden delikwentodpitolidrugiemu głowęscyzorykiem????)> Religia <Kursprzetrwaniadlazaawansowanych. Przetrwaćuczysięwykładowca.> Historia <OstatniowparowałnaniąsamChuck. PaniprofesorOpuchlikjestjedynąosobąna świecie,któragoujarzmiła.Niemiałżadnych szans.> Językpolskiw„czwórce” <Wyjątkowowysokienotywokresie jesienno-zimowym.Dużykaloryfer,mała powierzchnia,idealnasaladokrótkiej drzemkiprzy„NadNiemnem”.> (Incognitonr4/2007,zokazjiDniaKobiet) 10 INCOGNITO Doczegosłużyponiedziałkowyapel? Nadługiejprzerwierazw tygodniuwszyscyuczniowieKatola(oprócz tych,którzyakuratsiedząwłazienkach, kawiarence,podławkamina korytarzachalbowszatni), zbierająsięgrzeczniena apelu.Wjakimcelu?Ależ wszczytnym.Szkoła katolickamusiuczyćascezy. Awięc,drogilaiku,niema takdobrze,jednądwudziestkę musiszoddaćszkole!!! PaniWiesiawłącza sprzętnagłaśniający.Rozlega sięzdecydowanygłosoficera Pietrasiaka (wokazjonalnymmundurze). Dokładnienieprzytaczamwypowiedzi. Jejsenstomniej-więcej: „baczność,staćcichoi słuchać!!!”.Mikrofon przejmujekapelan(ciekawe, jakporadziłbysobiena prawdziwympoligonie???), tudzieżwyznaczonywcześniej ochotnikzdanejklasy… KiedyP.Dyrektorzabiera głos,słuchowcynadstawiają ucha(jestichzdecydowana mniejszość).Wzrokowcy wtymczasieusiłujądostać dobremiejsceobokkaloryfera albościany,abymócoprzeć zmęczoneweekendemplecy…Nauczycielewychowawcyrobiąprzeglądwojsk, nauczyciele-wolneptakimarzązapewne okawie,PaniąDyrektorzmieniająprzy mikrofonieaktywiści,wzrokowcyzapadają wletarg. Rozlegasiędzwonek (obwieszczającykoniecprzerwy,alenie koniecapelu)iwtedyzmieniasięukładsił. Wzrokowcypatrzązuśmiechemnazegarki (mijadrugaminutafizyki...),aktywiści zaczynająmówićwolniej,nauczyciele marząonastępnejprzerwie(iokawie), kapelanprzypominasobiejeszczekilka spraw,wzrokowcystojącybliskozejściado kawiarenkizaczynająszturmnabułki. Kapelankończyapel,wzrokowcy isłuchowcyzaczynająpowoliszukaćw tłumieodpowiedniejdrogidosali(tak,żeby prowadziłaprzezkawiarenkęiniebyłazbyt krótka).Nauczyciele,nadalmarzącokawie, udająsiępodzienniki,a aktywiściorganizująspotkania podgrupnaholu. Szczytnymcelem sztabudowodzącegojest poinformowanieuczniów ożyciuszkoły,aktywistów pokazanieswojejaktywności, azwykłych,szarychuczniów –utratachociażparuminut lekcji.Ijakmają???Fajnie. (Incognitonr 3/2007,numerwalentynkowy) www.20latklo.pl TheBestofMr.Kopczyński PanProfesorPrzemysławKopczyńskito niewątpliwiejednaznajbarwniejszychpostacinaszej szkoły.Zaledwiekilkalekcjiwystarczy,bysięotym przekonać. OLAMÓL Wykazuje nie tylko zainteresowanie językiem angielskim,któregozpowodzeniemnaucza,aletakżezamiłowanie do gier słownych, rymowanek oraz obszernych i barwnych notatekzlekcji.Trzebaprzyznać,żepotrafi żonglować słowem lepiej od niejednego polonisty!Zokazji20latistnieniaszkoły, postanowiłam przeszukać zeszyty, które przez 6 lat służyły mi na lekcjach języka angielskiego, i przygotować zestawienie najbardziej znanych „smaczków” autorstwa Pana Profesora. „The Best of Mr. Kopczyński” (jak sami szybko się zorientujecie), to tylko preludium do całej twórczości, która powstawała przez wiele lat ibędziepowstawaćjeszczedługowzaciszuszkolnej„siódemki”. Podczasomawianiamowyzależnej: Trzebazrobićmykizamienićszyk! Przekształconepytanietotwierdzącezdanie! Ktomowęzależnązrozumi,toznaczy,żedużoumi! GłównazasadaużyciaczasuPresentPerfectwedługPana Kopczyńskiego: „Tenczasmusiłączyć,scalać,spajać,zespalać,lutować,sklejać, przyszywać,zgrzewać,tkać,nitować,wiązać,krzyżować teraźniejszośćzprzeszłością.” Ostroniebiernej: „Pamiętajócznió,żeprzyprzejściuzczynnejna biernączeba: 1. Znajdźsedopełnienieisięmocnozastanów, jakatoliczba! 2. Todopełnieniestajesiępodmiotemw biernej,więcsepopacz,dopasuj!Nieróbwiochy typucarsismade!!! 3. Zastosujwzór–pamiętaj,żeIIIformajest zawsze! 4. Iczasuniezmieniaj,Łosiu!” „OHNO!OUR GRAMMAR TESTS–ABIG DISASTER!” Kilkawierszyków,którepomagaływnauceniejednemu rocznikowiKatolika. GdypoIF-ieWILL-adasz, PanwykrzywiTwojątwarz! szybkokopnieszwkalendarz! PanzniszczyTwójkalendarz! Tojedynkęszybkomasz! GdynapiszeszDIDN’TBE,PanjedynkęwstawiCi! WASiWEREtowielkicham, niechceDID-a,wolisam! Gdyzapomnisz,żejesteS,tojedynkaszybkojest! OczasiePastContinuousijegozastosowaniu: „Czynnościwypełniałynamdłuższyokreswprzeszłości, ciągnęłysiędługojakżelkiHaribo,jakkrówki,jakmordoklejki, jakwłoskiespaghetti,jakserwpizzy.” „Cośrobiliśmy,cośsiędziało,ażtunagleBUCH!BUM!BĘC! KUP!ŁUBUDU!CUP!PRASK!TRZASK!KABUM!PLASK! ZIUUM!CIACH!BACH!ĆWIR!MIAU!HAU!WRZASK! stałosięcośinnego.” Ijeszczetypowytematlekcjiangielskiegow„siódemce”: „Ohno!Ourgrammartests–abigdisaster!” „Yeah!Hurraaaah!Juuhuu!Lotsoflong,boring,grammar exercises!” Anakoniecpracadomowawwersjiangielskiej(no,prawie…): „Chołmłerk:Nauczsięwreszcie,dodiaska!” SINCE–datka!FOR–latka! Fot.MagdalenaGraca www.20latklo.pl INCOGNITO 11 DAWID: To nie był tylko młodzieńczy entuzjazm, to była potrzeba robienia czegoś, w co wkładało się całe swoje serce. RAFAŁ: Te wszystkie sytuacje związane z produkcją i kolportażem naszej gazetki, to jedne z najlepszych rzeczy jakie przytrafiły mi się w liceum. Drogi Rafale, Drogi Dawidzie! Piszę do Ciebie z nieukrywaną radością i ogromnym entuzjazmem (o którym to ostatnio znany koneser guzików i letnich sukienek tak obszernie się rozwodził). Kiedy zostałem poproszony o napisanie tekstu do jubileuszowego numeru gazetki Incognito, (gazetki, która wypełniała w swoim czasie sporą część naszego, licealnego życia) od razu pomyślałem o Tobie, Drogi Kolego. Muszę Ci powiedzieć, że zwłaszcza w czasie ostatnich, studenckich lat zauważyłem, że większość relacji między ludźmi powstaje przy okazji wspólnych projektów, działań, aktywności. Tę zasadę (może niezbyt odkrywczą, ale chyba prawdziwą) śmiało możemy odnieść do jakże wspaniałego projektu jakim było wspólne tworzenie Incognito. Tysiące maili przypominających o deadline’ach, burzliwe dyskusje nad tematami, bieganie z kamerą po szkole, nocne wypalanie płyt, bezpardonowe wkraczanie do klas lekcyjnych i sprzedawanie naszych twórczości, obklejanie szkoły plakatami promocyjnymi… Ach, to nie był tylko młodzieńczy entuzjazm, to była potrzeba robienia czegoś, w co wkładało się całe swoje serce. Dlatego śmiało stwierdzam, że czas spędzony w Incognito (z Tobą i innymi, cudnymi członkami redakcji) przyniósł nie tylko kilka numerów szkolnej gazetki, ale przede wszystkim stworzył niesamowitą więź między osobami w tym uczestniczącymi. Siedzę sobie właśnie w KFC Adeleśpiewa pisząc tę wiadomość chciałem znaleźć na dysku jakiś numer gazetki. Mimo prób poszukiwania okazało się, że chyba w dziwnych okolicznościach dysk pozbył się tych plików. Ale to chyba nic strasznego: plik można wyrzucić, gazetkę można podrzeć, płytę można złamać ale tego co powstało między szaleńcami tworzącymi coś tak dziwnego nie można zniszczyć. Nigdy. Dlatego, drogi Rafale, życzę Tobie i wszystkim czytelnikom oraz wszystkim przyszłym omIncognito nieustannego entuzjazmu, nieustannej radości i permanentnego poczucia sensu tego, co się robi. Bo zawsze można poznać kogoś niesamowitego. Przyznam, że po twoim mail’u poczułem lekkie zakłopotanie z racji tego, że ja, w przeciwieństwie do ciebie, swoją umiejętność pisania tekstów do tak opiniotwórczego źródła jak incognito, schowałem do szuflady zamykając ją na kluczyk i gubiąc go następnie w ciężkiej bitwie jaką kreśli nam życie. To była ostatnia górnolotna myśl tego artykułu. W związku z tym, że to wydanie jubileuszowe, nie wypada mi nie wspomnieć o wspaniałych czasach, które można podsumować jednym słowem - Legendary. Jak tylko przywołam niezapomniane rzucanie się gruszkami w gimnazjum i radość męskiej części paczki w momencie, kiedy kawałki niewinnego owocu zostawały na ubraniach i chodniku. Niezapomniane były też poważne rozmowy z wychowawcami po całym zajściu. Te wszystkie sytuacje związane z produkcją i kolportażem naszej gazetki, to chyba jedne z najlepszych rzeczy jakie przytrafiły mi się w czasach liceum. Sądzę jednak, że to jest tylko powłoka tego, co w nas zostało i ukształtowało. Dostaliśmy od tej szkoły naprawdę dobre warunki do tego, aby rozwijać swoje pasje, nie tylko dziennikarskie. Spójrzmy chociaż na AGRESYWNE PIEROGI. Ten zespół, to było moje pierwsze poważne Fot. Kasia Krajewska spotkanie z muzyką, które wpłynęło znacząco na to, czym się teraz zajmuje. Dla mnie „katol” był szkołą łamania barier, wprowadzania innowacji w różnych aspektach, realizacji swoich pomysłów (o ile nie były zbyt głupie ). Co najważniejsze, prawie zawsze za tym wszystkim szło wsparcie z góry. No i dlatego jest jak? Fajnie. Ja również pisze ten tekst na mieście, tak więc pozostaje mi się pożegnać i życzyć młodym redaktorom „szczyńscia, jak to mówią w okolicach Murcek „. Pozdro 600, Rafał Pozdrawiam gorąco, Dawid 12 INCOGNITO www.20latklo.pl