Jakub Gaoko • Mija czas - Jeszcze tego nie słyszałeś
Transkrypt
Jakub Gaoko • Mija czas - Jeszcze tego nie słyszałeś
Jakub Gaoko • Mija czas - Musisz już iśd. Słowa te uderzyły uszy .., jakby ktoś włożył mu z jednej strony sztylet, wykręcił mającą się nie zagoid dziurę w mózgu, a następnie pozwolił, by ostrze wyszło drugim uchem. Te trzy wyrazy wyrwały go z oddalonej o całe eony krainy zamyślenia, w której było miejsce tylko dla dotyku, zapachów i najprostszych prób wydobycia z siebie odgłosu, rozpościerającej się między dwojgiem ciał. .. nienawidził tych słów, jak najgorszego wroga, który odebrał życie całej rodzinie swojej ofiary, wyszczerzył się szyderczo, a następnie sam popełnił samobójstwo, by uniknąd ostrza zemsty i skazad ofiarę na wieczne, przyprawione nutką bezradności, cierpienie. Usiadł na łóżku i zaczął się ubierad, rozmyślając przy tym, co mógłby jeszcze zrobid, by następnym razem nie usłyszed, że „musi już iśd”. Pragnął spędzad przy ... każdą swoją wolną chwilę, pragnął przedłużad wspólne noce w nieskooczonośd, ale przede wszystkim pragnął, aby ... pragnęła tego samego i już nigdy nie prosiła, by ją zostawił. By z niej samej wychodziła naturalna potrzeba jego obecności. By jej krew zawsze wybiegała mu na przywitanie, a jej dusza była zbyt przerażona, by uświadomid sobie, jak niewiele z niej zostało. By stał się dla niej idealnym narkotykiem. Już wkrótce jednak miało się okazad, że rozwiązania tej przykrej dla .. sytuacji należało się doszukiwad w zupełnie innym rejonie, niż obszar uczud i emocji jego ukochanej. Przy następnym spotkaniu znów odbyli namiętny spacer w blasku pełni swych źrenic. Gdy nadeszła już pora na chwilę odpoczynku, .. spoczął na nagiej piersi ..., przysłuchiwał się biciu jej serca i ujął jej dłoo, by ledwo dotykając skóry własnymi palcami, oddad się głaskaniu jej nadgarstków. Wtedy poczuł pod palcami coś śliskiego i oślizgłego. Jego zmysł dotyku nakazywał zidentyfikowad to jako wrednego węża, najgorszą żmiję, gada bezlitosnego, który owinął się wokół nadgarstka jego kochanki i teraz wpatruje się w niego z wyższością swoim pustym, gadzim wzrokiem. Gdy tylko nadejdzie północ, zasyczy do ucha ..., a ta, niczym biblijna Ewa, posłucha jego zdradzieckiej, zgubnej przepowiedni i jak sto tysięcy razy wcześniej, za jego namową powie .., że „musi już iśd”. .. udał, że w ogóle nie zwrócił uwagi na skórzany pasek zegarka ... i powrócił do pieszczenia jej nadgarstka, lecz w głowie zaświtał mu już diabelski plan, w jaki sposób mógłby przedłużyd ten wieczór. By odwrócid uwagę swojej kochanki, splótł ich palce, wyciągnął obie ręce do góry i przysunął się do jej twarzy, oddając się gorącym pocałunkom. I gdy tak kolejny raz taoczyli razem wokół płomienia namiętności, ... zupełnie nie zdawała sobie sprawy, że dłoo .., czule obejmująca jej rękę, sięga właśnie do jej zegarka, odciąga jego pokrętło i cofa jej zegarek o dwie godziny. Więc gdy parę chwil później, po wyrwaniu się z krainy rozkoszy, zerknęła na swój czasomierz, wcale nie kazała .. odejśd – miał przecież jeszcze dwie godziny. .. wiedział już, że jego plan się powiódł i ponownie poświęcił uwagę swojej kochance. A gdy te dwie godziny minęły, powtórzył manewr i kolejny raz cofnął czas. A potem jeszcze raz. Wiedział jednak, że nie będzie mógł robid tego w nieskooczonośd, gdyż w koocu nadejdzie ranek i ... we wszystkim się zorientuje. Ranek jednak nie nadchodził. Mało tego, za każdym razem, gdy ... spoglądała na zegarek, było parę godzin wcześniej – mimo że 1 www.cth.boo.pl zaprzestał już oszukiwania jej czasomierza. Wbrew jakiejkolwiek logice, w koocu był zmuszony dopuścid do siebie myśl, że oto czas zaczął płynąd do tyłu. Okazało się, że łatwiej jest manipulowad przepływem czasu, niż cudzymi uczuciami. 2 www.cth.boo.pl