pobierz pełne stanowisko Stowarzyszenie Producentów - kzp-ptch

Transkrypt

pobierz pełne stanowisko Stowarzyszenie Producentów - kzp-ptch
Parcewo 2 luty 2015 roku
Stowarzyszenie Producentów
Trzody Chlewnej „Podlasie”
Parcewo 138
17-100 Bielsk Podlaski
[email protected]
Stanowisko Stowarzyszenia Producentów Trzody Chlewnej „Podlasie”
wobec środków podejmowanych w związku z wystąpieniem u dzików
Afrykańskiego pomoru świń .
Informacje prasowe:
Główny Konserwator Przyrody dnia 3 września 2014 roku w Białymstoku
zapewnił, że podjęte zostały działania, które mają już teraz zintensyfikować i
przyśpieszyć odstrzały dzików. Chodzi tu nie tylko o szybkie
i skuteczne zrealizowanie planu łowieckiego, ale także zwiększenie tego planu o
30 procent. Taka decyzja jest już podjęta.
Koła łowieckie mają na ten intensywny i skuteczny odstrzał dwa
miesiące. Jeśli nie będzie wyraźnych, zadowalających efektów, Ministerstwo
Środowiska rozpocznie za pośrednictwem Lasów Państwowych odstrzał
zastępczy.
Dwa miesiące minęły – odstrzału zastępczego nie ma.
26 października w Platerowie Minister zapewnił, że prowadzone są
działania mające na celu znaczne ograniczenie populacji dzików która obecnie
liczy 300 tys. Marek Sawicki poinformował, że powinno być 75 – 80 tys.
Sposobem jaki Marek Sawicki polecił na zmobilizowanie kół łowickich do
wzmożonego odstrzału jest nie zatwierdzanie planów łowieckich. Jednocześnie
zwrócił uwagę, że zagrożenie ASF jest ogromnym problemem, którego nie
należy lekceważyć i trzeba dołożyć wszelkich starań aby choroba nie
rozprzestrzeniła się na dalsze obszary Polski. W innym przypadku będziemy
mieli do czynienia z katastrofą w tym sektorze produkcji rolnej.
Natomiast w listopadzie tworzy się w organie zależnym od Ministra plan
środków podjętych w celu zwalczenia afrykańskiego pomoru świń u dzików na
obszarze objętym ograniczeniami i ochronnym opracowany na podstawie art. 16
dyrektywy Rady 2002/60/WE - Wersja 4.11, listopad 2014 r.
Założenia planu zostały stworzone przez GIW oraz Grupę Ekspertów ds. ASF,
która składa się m.in. z członków Rady Sanitarno-Epizootycznej (organ
doradczy GLW), przedstawicieli Państwowego Instytutu WeterynaryjnegoPaństwowego Instytutu Badawczego (PIWet-PIB), przedstawicieli krajowych
uczelni weterynaryjnych, Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych.
Plan zakłada jedynie prowadzenie biernego monitoringu rozprzestrzeniania się
wirusa, pobieranie próbek do badań, prowadzenia dochodzenia epizootycznego.
W planie nie zakłada się redukcji populacji dzików ani na obszarze z
ograniczeniami, ani na obszarze ochronnym, ani na pozostałym terenie kraju.
Ci sami lekarze weterynarii, którzy oficjalnie uważają że populacja dzika w
kraju jest nadmierna i jedynie zmniejszenie ilości dzików pozwoli na wyciszenie
się wirusa, w planie zwalczania ASF u dzików zapisują "Z uwagi na fakt, iż
zagęszczenie pogłowia dzików w w/w obszarach (z ograniczeniami i
ochronnym) jest relatywnie niskie, na tych obszarach nie planuje się
intensywnych polowań na dziki, a jedynie utrzymywanie liczby dzików zgodnie
z planami łowieckimi".
Nadmieniamy że na terenie Podlasia zatwierdzone wieloletnie łowieckie plany
hodowlane zakładają zwiększenie populacji dzika. Na Podlasiu było w 2005
roku - szacowanych 11282 sztuki dzików natomiast na rok 2017 zaplanowano
zwiększenie stanu dzików do 16317 sztuk, zaś już w sezonie 2010/2011
osiągnięto stan 19169 sztuk dzików.
Bierny monitoring rozprzestrzeniania się wirusa pomoru dzików to nie jest
metoda walki z chorobą a jedynie pozwalanie na zarażanie wirusem pomoru
naszych podlaskich świń. Dzisiaj jeszcze Podlaskich a jutro w całej Polsce.
Przyjęty plan zwalczania ASF u dzików skutkuje dzisiaj trzecim ogniskiem ASF
świń na Podlasiu.
Niejednokrotnie spotykamy się z opinią, że Podlasie to tylko krowy i pieczarki a
producenta trzody pokazuje się filmując rozwalający się chlew i kilka świń
taplających się w błocie. Bagatelizuje się Podlasie jako znaczącego producenta
trzody chlewnej. Dlaczego tak się dzieje? Może dlatego, że opinia publiczna
przeświadczona o niewielkiej ilości świń na Podlasiu łatwiej przyjmie
ewentualny projekt wygaszania produkcji świń na Podlasiu w imię dobra całej
Polski niż to, co dawno już powinniśmy zrobić. Zredukować dzika -nosiciela
ASF do poziomu nie zagrażającego rolnikom i ich polom.
W planie zwalczania ASF u dzików czytamy:
Obszar województwa podlaskiego (strefa I A i I B) charakteryzuje się
stosunkowo niskim pogłowiem świń (głównie są to małe gospodarstwa
przyzagrodowe). Na pozostałym terytorium Rzeczpospolitej Polskiej (strefa II)
największe pogłowie świń notowane jest w województwie wielkopolskim,
mazowieckim, kujawsko-pomorskim i łódzkim.
W cytowanym kujawsko pomorskim jest według planu co prawda 129 stad
liczących powyżej 1000 sztuk trzody a w podlaskim trochę mniej bo 81, ale
pomorskie ma 72, świętokrzyskie 62, opolskie 59 a lubuskie 43 stada powyżej
1000 sztuk.
Wobec czego zapewniamy że łatwiej i taniej jest przeznaczyć środki budżetowe
na zwalczenie przyczyny ASF czyli wektora dzika niż na skutki tej choroby w
stadach świń.
Tymczasem w planach na rok 2015 odstrzał dzików został ograniczony do 1626
szt. w strefie IA, 2342 szt. w strefie IB. Plany odstrzału dzików w strefie z
ograniczeniami oraz w strefie ochronnej są niższe niż odstrzelone sztuki w 2014
roku.
Ciągle czekamy my na nowelę ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz
zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt wprowadzającej wykup świń z
gospodarstw niespełniających zasad bioasekuracji.
Czekamy na Unijne obiecane środki na bioasekurację gospodarstw
trzodowych w strefie, jeżeli pozwalamy aby chory na pomór dzik bez
przeszkód mógł zagrażać naszym podlaskim gospodarstwom.
13 października na posiedzenie Zespołu Doradczego ds. Rozwiązywania
Problemów Powstałych w Wyniku Wystąpienia Afrykańskiego Pomoru Świń w
Białymstoku, Stowarzyszenie nasze wskazuje na prawną możliwość redukcji
populacji dzika który obecnie zagraża egzystencji ludzkiej nie tylko na Podlasiu.
Zadaje też szereg pytań wobec zgromadzonych członków zespołu , a następnie
Stanowisko Stowarzyszenia poprzez Wojewodę trafia do odpowiedzialnych za
dzika instytucji. Pytanie było ogólnie jedno zasadnicze – czy zaczniecie w
końcu robić to co do was należy i co możecie w chwili obecnej zrobić.
Pytań było wiele a dotyczyły m.in.
Czy wobec faktu niewykonania intensywnych odstrzałów przez myśliwych w
terminie wyznaczonym przez Ministra Lasy Państwowe są już gotowe do
odstrzału i kiedy rozpoczną odstrzał zastępczy?
Czy zostały już podjęte, a jeżeli tak to na jakim etapie są prace nad zmianą
wieloletnich planów łowieckich?
Czy widzą Państwo możliwość wprowadzenia jednolitej polityki w
zakresie odstrzału dzika w związku z założeniami planu przedstawionego
Komisji, która to polityka koordynowana by była na szczeblu rządowym i czy w
tym zakresie trwają prace?
Do dzisiaj otrzymaliśmy jedynie odpowiedź z Lasów Państwowych że
jeżeli rolnicy nie zgłaszają się po odszkodowania za dzicze szkody na swoich
polach, to znaczy że nie ma problemu z dzikami, natomiast wieloletnie plany
hodowlane nie regulują ilości populacji dzika a jedynie usankcjonowują
istniejący stan rzeczy.
Od Urzędu Marszałkowskiego nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.
Myśliwi, poinformowali nas jedynie, że rozpoczęli akcję rugowania
podlaskich chłopów z ich własnych pól. Jak bowiem inaczej nazwać próbę
wprowadzenia przez naszych myśliwych zakazu uprawy kukurydzy na
Podlasiu?
Natomiast ich wyniki w odstrzale dzików nie były już tak imponujące.
Według danych GIW w strefie czerwonej odstrzelono od 31 marca do 7 grudnia
1834 szt. dzików z planowanych 3000 sztuk. W strefie żółtej odstrzał wyniósł
5250 szt., co jest grubo poniżej zakładanych planów.
Okazuje się więc że wymienione wyżej instytucje rządowe, samorządowe
i inne odpowiedzialne za dzika organizacje w zakresie zwalczania pomoru dzika
nic nie mogą, albo nie chcą zrobić , wobec czego Stowarzyszenie skierowało
prośbę do Pani Premier o możliwość spotkania się w sprawie pomoru dzików.
Pani Premier w Łomży 13 października deklarowała chęć spotkania się z
rolnikami z Podlasia. Do dzisiaj, pomimo wystosowania zaproszenia spotkanie z
rolnikami w sprawie ASF nie odbyło się . Na pismo nie ma odpowiedzi..
Rolnicy się jednoczą. Powstają prawne Stowarzyszenia, Związki, Grupy
które chcą rzeczowo, na drodze spotkań i dyskusji porozmawiać o zarazie
dzików która już od roku trawi nasz kraj.
6 sierpnia Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody
Chlewnej kieruje pismo do Premiera Tuska wspólnie z Sygnatariuszami Pisma
do Premiera, podpisane przez m.in.
Polskie Mięso – Witold Choiński, Krajowa Rada Izb Rolniczych - Wiktor
Szmulewicz,
Krajowy związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej – Marian
Kapłon,
Polsus- Tadeusz Blicharski,
Stowarzyszenie Producentów Trzody Chlewnej „Podlasie” – Andrzej
Brzozowski i inne organizacje kierują Pismo do Premiera o poważne zajęcie się
tematem ASF –bezskutecznie. Brakuje chęci na spotkanie a co najważniejsze
nadal nie są realizowane działania w zakresie redukcji pogłowia dzików.
17 października 2014 roku Sygnatariusze ponawiają Pismo – apel tym
razem do Pani Premier o powołanie międzyresortowego sztabu kryzysowego
ds. ASF i możliwość spotkania się z Panią Premier. Prośba o wyznaczenie
terminu spotkania pozostała bez odpowiedzi.
Populacja dzików w Polsce rozrasta się. Rozzuchwalone dziki potrafią już
nawet przechadzać się po korytarzach szpitali dla ludzi.
Możemy sobie dzisiaj powiedzieć z czystym sumieniem, że w sprawie
zwalczenia ASF dzika przez rok nie zrobiono nic istotnego. Nie zabezpieczono
granic, żeby pomór z dzikiem do nas nie wszedł i nadal nie wchodził. Nie
opracowano planu pozbycia się ASF dzika z Polski.
Finlandia zamierza pozbyć się dzika całkowicie ze swoich granic.
Bez likwidacji nosicieli pomoru dzików czeka nas czeka nas w
najlepszym wypadku wieloletni zakazu eksportu mięsa na rynki trzecie, bowiem
ASF dzika występuje w Polsce przynajmniej raz w miesiącu. Nie likwidując
ASF dzika na Podlasiu narażamy inne rejony Polski. Nie bez powodu w
budżecie na ten rok przewidziano 250 milionów złotych na wykupienie i
utylizację świń, kiedy to chore dziki spowodują powstanie nowych ognisk
pomoru w innych rejonach Polski..
Nie wynaleziono do dzisiaj szczepionki na ASF dzików. Jedyne lekarstwo
na ASF dzików, to podobnie jak z ASF świń - likwidacja całej populacji w
promieniu 3 km. W Polsce taką metodą skutecznie zwalczono ogniska ASF
świń. W promieniu 3 km od ogniska ASF wybito bezlitośnie -ustawowo
wszystkie żywe świnie. Dodatkowo w promieniu 10 km wybito też wszystko co
się świnią nazywa. To jest do zrobienia i jest skuteczne, bo od tego momentu nie
mamy ASF świń w Polsce. Tak też należy postępować z ASF dzików
Dania – kraj dany nam hodowcom świń do naśladowania dawno już dzika
u siebie nie ma a nawet płaci myśliwym niemieckim aby żaden dzik nie
przekroczył duńskiej granicy.
W Niemczech trwają prewencyjne odstrzały pomimo że doradcy unijni
zabraniają takich odstrzałów w Polsce.
Finlandia zamierza pozbyć się dzika całkowicie ze swoich granic
Jeszcze w początkach XX wieku dzik był w Polsce uważany za
szkodnika, jako sprawca szkód w uprawach rolnych. Nie obowiązywały żadne
zasady ochrony gatunku, nie obowiązywały okresy ochronne i nie prowadzono
dokarmiania. W latach 30. liczebność dzika w kraju spadła do zaledwie około 16
tysięcy. Jeszcze w latach 50. dzik prawie nie występował w centralnej i
wschodniej części Polski.
Decydenci, urzędnicy, posłowie, myśliwi, dla których szkodnik polny
dzik wykarmiony na chłopskich polach jest tylko zabawką, sami sobie, na zgubę
rolników podlaskich zgodnie z wieloletnimi planami hodowlanymi namnożyły
dzika, a teraz nie wiedzą jak wrócić do pierwotnego stanu.
Posłuchajcie dzisiaj rolników z Podlasia a jutro z całej Polski. Dawno już
Ignacy Krasicki upominał:
Chłopcy, przestańcie bo się źle bawicie! Dla was to jest igraszką, nam
chodzi o życie.
Panie Ministrze Sawicki!
Zagrożenie ASF jest ogromnym problemem, którego nie należy
lekceważyć i trzeba dołożyć wszelkich starań aby choroba nie rozprzestrzeniła
się na dalsze obszary Polski. W innym przypadku będziemy mieli do czynienia z
katastrofą w tym sektorze produkcji rolnej. To są Pańskie słowa.
14 marca 2014 roku wicepremier Piechociński tuż po godz. 13.00 spotkał
się z rolnikami w Łosicach. Minister gospodarki zapewnił, że zarówno on jak
i przedstawiciele ministerstwa rolnictwa zrobią wszystko aby rozwiązać
problemy hodowców trzody chlewnej. - Chcę przeprosić za moje państwo, które
nie stanęło na wysokości zadania- mówił w Łosicach Piechociński.
Panie Premierze, Piechociński! Minął już rok od kiedy rolnik podlaski
został rzucony dzikom na pożarcie. Przez ten rok w zakresie zwalczenia pomoru
dzika nasze państwo nie stanęło na wysokości zadania. Pomór dzików
zagnieździł się już w dzikach, uodporniły się na niego. Ten dzik z pomorem
który dzisiaj zagraża Podlasiu jutro ruszy w Polskę, i nikt mu nie stanie na
drodze, bo u nas ważniejsze są interesy pewnych grup niż interes Polski i jej
kilkudziesięciu milionów obywateli.
Panie Premierze! Zwalczenie ASF dzika wymaga rewolucyjnego
myślenia i działania podobnego do tego jakie zostało wprowadzone rok temu
kiedy niemożliwe było uwolnienie
naszych świń przez dwa miesiące
zamkniętych nakazami administracyjnymi w chlewach. I nagle niemożliwe stało
się możliwe. Tylko że wtedy ktoś tym tematem chciał się zająć. Tylko czy
rolnicy muszą znowu zapraszać Premiera na blokadę do Łosic aby ktoś
zdecydowany zabrał się za zmianę urzędniczego myślenia ? Czy w naszej
Ojczyźnie prawo musi być stanowione wyłącznie na ulicach? Skończył się czas
gadania..
Panowie Ministrowie! Doktorzy, Samorządowcy, Urzędnicy, Leśnicy i
Myśliwi!
Jeżeli w zakresie zwalczania ASF dzików – pomoru który paraliżuje
dzisiaj gospodarkę naszego kraju nie jesteście w stanie nic zrobić, to się
poddajcie. Zrezygnujcie z urzędów. Może wasi następcy będą w stanie uwolnić
Polskę od ASF dzików? Dajcie im szansę.