Bóg, Honor, Ojczyzna - w rekonstrukcji

Transkrypt

Bóg, Honor, Ojczyzna - w rekonstrukcji
Bóg, Honor, Ojczyzna - w rekonstrukcji
Myślę, że warto zdefiniować swoją grupę w kontekście tego właśnie szczytnego hasła.
BÓG
Na ile decydujemy się być apostołami w świecie rekonstruktorskim i w jakim
stopniu to można uznać za rekonstrukcję.
Wprawdzie regulaminy z epoki jednoznacznie określają że Wojsko jak i całe
Państwo jest zbudowane na zasadach moralności chcrześcijańskiej. Odniesienia do religii można znaleźć wielokrotnie w „Regulaminie służby obozowej”, „Przepisach y Powinnościach Kadetów Szkoły Elementarnej”, „Instrukcji dla Komendanta Placu”, a także w pamiętnikach i dokumentach z epoki.
KONSTYTUCJA KSIĘSTWA WARSZAWSKIEGO mówi jednoznacznie:
Tytuł I
Art. 1. Religia katolicka, apostolska, rzymska jest religią stanu.
Art. 2. Wszelka część religijna jest wolna i publiczna.
Art. 3. Księstwo Warszawskie podzielone będzie na sześć diecezji, będzie
w nim jedno arcybiskupstwo i pięć biskupstw.
Art. 4. Znosi się niewola. Wszyscy obywatele są równi przed obliczem prawa.
Stan osób zostaje pod opieką trybunałów.
Zwróćmy jednak uwagę na artykuł 2gi:
Art. 2. Wszelka część religijna jest wolna i publiczna.
Oznacza to że Państwo jako takie wprawdzie ma religię dominującą, ale akceptuje, dopuszcza i nieingeruje w inne wyznania
„Przepisy y Powinności Kadetów Szkoły Elementarnej” uświadamiają:
„Artykuł 12 pkt 3
Każdy człowiek winien iest Bogu iako łaskawemu Oycu swemu, wdzięczność; każdy więc powinien do tey religii, w którey się urodził przyznawać
się i Boga podług obrządków iey wielbić”
Czyli Wojsko, a raczej szkolnictwo wojskowe w tym wypadku, podlegające
jednak Ministerium Woyny, rozumie i akceptuje różnowierstwo, nie wartościując wyznań.
www.kompaniawoltyzerow.pl
Możemy znaleźć w pamiętnikach dowody na teorie o przewadze katolicyzmu w wojsku jak i na swobodę wyznaniową, wszystko zależy o tego czyj
pamiętnik czytamy. Czyli jest normalnie... tak jak i dziś. Mamy wierzących
i niewierzących, katolików i protestantów, prawosławnych i mahometan.
Wniosek nasuwa się taki:
Po co silić się na odtwarzanie religijności, skoro ona jest tak jak była. Jest
wartością pozarekonstrukcyjną, a przede wszystkim prywatną. Jestem zdania że można stosować się do przepisów regulujących zachowanie wobec
Sakramentu i innych fragmentów regulaminu jednoznacznie wskazujących
sposób zachowania żołnierzy wobec obrzędowości, bo to właśnie jest rekonstrukcja.
np.: „Nayświętszemu Sakramentowi – gdy nayświętszy Sakrament przechodzić będzie mimo warty lub inney iakiey straży, ta stanie pod bronią i będzie prezentować; Pod-officerowie i żołnierze przyklękną na prawe kolano,
i schylą głowę, podniosą rękę prawą do kapelusza ale go nie zdeymą; Dobosi bębnią marsz, Officeyrowie stanąwszy na czele swego oddziału, salutuią szpadą i rękę lewą do kapelusza wznoszą. – Pierwsza straź mimo którey nayświętszy Sakrament przechodzi, powinna dodać mu dwóch Fizylierów, Ci odmieniayą się od warty do warty, iść zaś będą przy nayświętszym
Sakramencie z głowa nakrytą, trzymaiąc broń w prawym ramieniu ; straże
konne siądą na koń i dobędą pałaszów; trębaczę trąbią marsz, Offcieyrowie
i sztandary salutuią.
Podczas processyi publiczney z nayświętszym Sakramentem odbywaiącej się: woysko wszelkiej broni uszykuie się na Placu którędy processya ma
przechodzić pewny oddział tegoż otaczać będzie nayświętszy Sakrament
idąc rotami po prawy i lewey stronie Baldachymu; Officyerowie będą szli
na czele rot; Pod-officyerowie i żołnierze będą trzymać na ramieniu broń;
artyllerya da trzy razy ognia z armat i stanie w szyku do boiu na placu processyi oprócz potrzebnej do armat.”
„Instrukcya dla Kommendantów placu ułożona przez Generała Hebdowskiego Zastępcy Ministra Woyny” w Warszawie roku 1809
Natomiast nie widzę powodu demonstrowania religijności w obrębię biwaku, obozu czy pola bitwy, chyba że są przekazy historyczne dokumentujące
takie zdarzenie w rekonstruowanej potyczce.
Prywatność przeżyć religijnych, bądź światopoglądowych jest materią
na tyle delikatną, że ostentacyjne demonstrowanie przekonań może psuć
zabawę ludziom o innych przekonaniach.
www.kompaniawoltyzerow.pl
Proponuję potraktować religię zgodnie z sumieniem i w nim swe przemyślenia realizować, nie mieszając biwaków pełnych grubiańskiej mowy, nieumiarkowania w jedzeniu i piciu oraz rubaszności w zachowaniu z Mszą
Świętą, Modlitwami wszelkich Wyznań czy choćby światopoglądem etycznym, nie mieszczącym się w granicach obowiązującego prawa.
To wbrew pozorom jest sprawa istotna, bo sam doświadczyłem kilkukrotnie złożoności tego zjawiska. Wiadomo że większość odwiedzających nas
Rosjan i Innych Przybyszów zza wschodniej granicy jest wyznania prawosławnego, a tymczasem na niektórych bitwach, a raczej defiladach byli zmuszeni do wysłuchania katolickiej mszy. Podobnie duża część ludzi z zachodu
Europy ma razmaite poglądy na sprawy wiary, ale równierz postawiono ich
wobec obrzędów niezgodnych z ich przekonaniami.
Oczywiście, na szczęście, większość z nich godnie to zniosła, szanując regionalny obyczaj, ale czy musimy tego wymagać od wszystkich.
Niech owa kwitnąca obecnie religijność w polskiej rekonstrukcji będzie zjawiskiem opcjonalnym i dobrowolnym. Niech ma na uwadze KONSTYTUCYJNE i wtedy i teraz prawa jednostek do wyboru wyznania.
HONOR
To zjawisko przedziwne, bo każdy je rozumie innaczej, mimo że wszyscy
mają potrzebę egzekwowania owej honorowości od innych. Często honor
jest obrażany i często staje się w jego obronie.
Tu na szczęście nie mamy prawa rekonstruować stanu sprzed 200 lat bo wtedy sprawy honorowe kończyły się często pojedynkiem. Pamiętniki roją się
od opisów pojedynków i trwających latami uraz i konfliktów między żołnierzami. Doskonałym przykładem jest film „Pojedynek” Ridleya Scott`a. Nie
możemy ze sobą walczyć naprawdę (przyznam, że ja nawet jak bym mógł to
bym nie chciał...), więc po co to bajdurzenie i powoływanie się na HONOR
kiedy nawet nie wiadomo czy nasz adwersaż ma to samo na myśli, mówiąc
o honorze.
Tym bardziej że często widzę użytkowników słowa HONOR w stanie totalnego upojenia, śpiacych w popiele dogasającego ogniska, wraz z czapką,
mundurem i szablą z wygrawerowanym BOGIEM, HONOREM i OYCZYZNĄ.
Oczywiście regulaminy „Musztry” „Obozowy” „Powinności” określają zachowania honorowe wobec sztandarów, orłów, wodzów i tym możemy się
zająć.
Dajmy sobie jednak spokój z górnolotnymi słowami, bo nie możemy ich
poprzeć czynem.
www.kompaniawoltyzerow.pl
OJCZYZNA
Pojęcie ważne i w sumie leżące u podwalin zjawiska wojskowości, bo przecież Wojsko broni Ojczyzny i po to powstało. Jednak my nie jesteśmy żołnierzami. Pamiętajmy o tym.
Granice naszej ojczyzny właściwie wcale nie pokrywaja się z granicami
z czasów Księstwa Warszawskiego, a nawet marzenia terytorialne Polaków
ówczesnych są zupełnie rozbiożne z naszymi, jesli wogóle mamy jakies aspiracje terytorialne...
Fakt, że bawiąc się w wojsko odnosimy się do symboliki ojczyzny i mimowolnie kontekst ten przywołujemy, jednak miejmy świadomość naszej roli
i naszych możliwości. Nasza rola w najlepszym razie to niesienie naszych
ideałów i fascynacji bohaterstwem przodków przed szeroką publiczność widzów naszych batalii. Nasze możliwości są skromne bo nie mamy sił ani czasu szlifować mundurów i swych umiejątności tak by dorównać prawdziwemu wojsku. Mając tego świadomość powinniśmy z większą niż obecnie pokorą podchodzić do uroczystości publicznych, nie wieżąc tak łatwo że nam
się należy Warta przed Narodowymi Zniczami. Chwalebna jest chęć uświetnienia Narodowych Rocznic, ale trzeba ją poskromić mając na uwadze swój
wygląd i wyszkolenie. Głównie po to by nie narazić owych ważnych chwil
dla całego Społeczeństwa na okaleczenie naszą nieudolnością.
Cieszmy się naszą Ojczyzną podczas wakacji i płaćmy uczciwie podatki by
nie zbiedniała, a niech nasze wesołe sobotnie spotkania będą wolne od tak
ważkich pojęć.
Tym bardziej że rekonstruując Oyczyznę w kształcie z początku XIX wieku musiałbym chcieć jej okrojenia do ówczesnych rozmiarów, a nie chcę, bo
część mojej Rodziny mieszka tu, część tu, a do wszystkich chcę jeździć bez
paszportu.
BÓG HONOR OJCZYZNA
Dla mnie to naprawdę ważne słowa więc, rozważanie ich zostawię sobie na
czas kiedy będzie taka potrzeba, a kiedy się bawię w wojaka i smażę kiełbasę nad ogniem poszukam innych tematów.
„Konstytucja Księstwa Warszawskiego” w Dreźnie roku 1807
„Instrukcya dla Kommendantów placu ułożona przez Generała Hebdowskiego Zastępcy
Ministra Woyny” w Warszawie roku 1809
„Przepisy y Powinności Kadetów Szkoły Elementarnej Artylleryi y Inżynierów” w Warszawie roku 1811
„Dziennik Podręczny dla Podofficerów i Żołnierzy...” w Warszawie roku 1807
„Regulament Służby Obozowey” w Krakowie roku 1810
www.kompaniawoltyzerow.pl

Podobne dokumenty