Ela\d\CZAS ZUK\Czas Żukowa-7
Transkrypt
Ela\d\CZAS ZUK\Czas Żukowa-7
ISSN 1643-675X Żukowa GMINNY MAGAZYN INFORMACYJNY lipiec-sierpnień 2003 r. Nr 7-8/03 (23-24) Cena 2zł Posesja Teresy i Romana Walderów z Chwaszczyna I miejsce w konkursie „Piękna wieś” DRAMAT NA DRODZE Królestwò Dëcha W numerze między innymi: Słowò Bòżé - wszëtkò mòże Z niegò swiat I żëcé Nié z tegò co òczë widzą Czej òd nowa Bóg pòtrzãse zemią Czej zacznie rëchac niebã Jak bùdinôszk z kôrt Zawalą sã bùdownie Swiata Spôli sã to co lëché Co nijaczi Le òstónie to co niezmògłé I sarcësté Królestwò Dëcha! Wack Pòmòrsczi - Z ŻYCIA GMINY ŻUKOWO - REALIZACJA OBIETNIC, GŁOSY RADNYCH - ŻUKOWSKI FANATYZM!? - NASI U KRÓLOWEJ - TRAGICZNY KRES... GLINCZ - MISTRZ... CZYTAJ NA STRONIE 2! PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com - PIĘKNA DAMROKA 1 Od Redakcji W systemie demokratycznie wybieranych władz niejako w sposób naturalny wpisuje się koalicyjno opozycyjna konfrontacja. To generuje kreatywność rządzących, wyzwala wciąż nowe pokłady intelektualne potrzebne do mądrego sprawowania władzy, zarówno wśród koalicjantów jak i ich kontestatorów. Tym bardziej trzeba wsłuchiwać się i szanować głos opozycji. Nawet gdyby rozmijał się z ogólnym dobrem społeczności, co w Polsce - zwłaszcza na najwyższym szczeblu - jest niemalże normą, niezależnie od tego jakiego koloru ludzie są na szczytach władzy. Praktyka samorządowa w ciągu czternastu lat pokazała, że ludzie związani ze swoją lokalną społecznością znacznie lepiej zagospodarowują każdy publiczny grosz. Analizując zachowanie elit rządzących w różnych gminach nietrudno skonstatować, że istnieje ścisła zależność pomiędzy dbałością o dobro swej gminy, a rzeczywistym zaangażowaniem (a także pochodzeniem) w sprawy regionu Kaszub. Tak jak od każdej reguły i tu naturalnie - są wyjątki. Tak czy inaczej, wszystkie decyzje powinny być szeroko publicznie konsultowane. Mając na uwadze dobre wypełnianie publicznej misji postanowiliśmy oddać głos radnym. I co szczególnie istotne, zaczynamy od radnych będących w opozycji wobec rządzących żukowską gminą, łamiąc niejako pewne dawniej stosowane reguły. Szczególną aktywność w czasie sesji przejawiają radni Ewa Bałon i Henryk Wasiak. Często ograniczony czas wypowiedzi na sesjach nie daje możliwości pełnego wyartykułowania myśli. Nie ulega wątpliwości, że wyborcy powinni znać poglądy radnych, które przecież znacząco wpływają na ich publiczną postawę. Tym bardziej jeśli dotyczą Kościoła, instytucji, która zabiega o jedność ludzi, zwłaszcza w ekumenicznym kształcie. Zgodnie z taką wolą społecznej integracji przedstawiamy w tym numerze przykłady wspólnego, tzw. oddolnego, działania łączącego mieszkańców gminy (np.pielgrzymka do Sianowa). Pośrednim plonem jest poznawanie się, przyjaźń i w konsekwencji wspólna praca dla dobra ogólnego. Czy może być coś szlachetniejszego? Pewnie tak, ale i to jest niemało. Ludzie gminy Żukowo Jerzy Żurawicz Ur od ził się 24.07.1947 roku w Gdyni. Wychował się w Mirachowie w rodzinie nauczycielskiej. Po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego w Kartuzach studiował na Wyższej Szkole Oficerskiej w Koszalinie, gdzie pełnił służbę zawodową do 1974 r. Z uwagi na stan zdrowia odszedł z wojska i podjął pracę w Urzędzie Powiatowym w Kartuzach, a po jego likwidacji w Urzędzie Gminy w Sianowie. Od 1976 do 1982 roku pracował w Gminnej Spółdzielni Kartuzy na stanowisku wiceprezesa zarządu. W 1982 r. przez wojewodę gdańskiego został powołany na stanowisko naczelnika Gminy Żukowo. Po sześciu latach objął stanowisko dyrektora Gdańskich Zakładów Drobiarskich w Żukowie i pełnił tę funkcję do 1992 r. Następnie prowadził działalność gospodarczą. W tym czasie był radnym Rady Miejskiej w Żukowie, a od 1998 do 2002 pełnił funkcję jej przewodniczącego. Od listopada 2002 r. jest wicestarostą kartuskim. Jest także współzałożycielem Kaszubskiego Stowarzyszenia dla przedsiębiorczości „Klëka” w Kartuzach. Żona Krystyna jest pracownikiem księgowości GS Żukowo, natomiast dwie córki już się usamodzielniły. Zainteresowania: wędkarstwo, zbieranie grzybów. Mieszka w Żukowie na Osiedlu Wybickiego. Dramatyczne chwile - To był prawdziwy cud, że nikomu nic się nie stało - wspominają uczestnicy drużyny oldboyów z Żukowa, którzy wyjechali w podróż partnerską do Wendelstein w Niemczech w nocy z 7 na 8 sierpnia. Około 60 kilometrów od celu podróży zaczął płonąć autobus. Ogień rozprzestrzeniał się w straszliwym tempie. Błyskawicznie prowadzono też akcję ratowniczą. Resztkami sił zdołano wyjąć cały bagaż. W ostatniej chwili wyciągnięto nawet „bazunowski” akordeon i skrzypce. - Oldboye wykazali ogromne opanowanie w najtrudniejszych chwilach. To budziło szacunek - mówi przewodniczący Rady Gminy, Wojciech Kankowski. 2 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com W przeciągu zaledwie kilkunastu minut zjawiły się wozy strażackie i sporo karetek pogotowia. Wszystkich przebadano, pięć osób wzięto na obserwację. Na szczęście nikt nie odniósł najmniejszych obrażeń. Autokar spłonął doszczętnie niemalże w ciągu dziesięciu minut. Niebawem władze Wendelstein podstawiły swój autokar, którym podróżni szczęśliwie dojechali do miasta. Pr og r a m wizyty został zrealizowany. Rozegrano także mecz oldboyów, który wygrali żukowianie. W poniedziałek, 11 sierpnia, przyjechał kolejny autokar z firmy turystycznej, którym drużyna dotarła do Polski. Wyjazd zorganizowali i sfinansowali sami uczestnicy wyprawy, wśród których oprócz przewodniczącego Rady Gminy był także inspektor UG Żukowo do spraw sportu Henryk Miotk oraz prezes stowarzyszenia„Bazuny”RobertRegliński. (jd) Z życia gminy Żukowo KANALIZACJA PROGRAMY GOSPODARCZE 14 lipca 2003 roku, przedstawiciel Urzędu Gminy Żukowo, inspektor Maciej Lorek wziął udział w konferencji: „Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego i rozwoju obszarów wiejskich”. Konferencja odbyła się w Urzędzie Marszałkowskim w Gdańsku. Jej organizatorami byli: Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Urząd Marszałkowski. Sektorowy Program Operacyjny, który będzie realizowany w latach 20042006, stanowi jeden z elementów realizacji strategii rozwoju społeczno- gospodarczego w ramach Narodowego Planu Rozwoju i obejmuje następujące działania: 1.Inwestycje w gospodarstwach rolnych, 2.Ułatwianie startu młodym rolnikom, 3.Szkolenia, 4.Wsparcie doradztwa rolniczego, 5.Scalanie gruntów rolnych, 6.Gospodarowanie rolniczymi zasobami wodnymi, 7.Poprawa przetwórstwa i marketing artykułów rolnych, 8.Odnowa wsi oraz zachowanie i ochrona dziedzictwa kulturowego, 9.Różnicowanie działalności rolniczej i zbliżonej do rolnictwa w celu zapewnienia różnorodności działań lub alternatywnych źródeł dochodu, 10.Rozwój i ulepszanie infrastruktury technicznej związanej z rolnictwem, 11.Przywracanie potencjału produkcji leśnej zniszczonego naturalną katastrofą lub poża- rem oraz prowadzenie odpowiednich instrumentów zapobiegawczych, 12.Pomoc techniczna. Począwszy od wejścia Polski do EU ze wsparcia w ramach programu będą mogły korzystać podmioty prowadzące działalność rolniczą oraz przedsiębiorcy prowadzący działalność w zakresie przetwórstwa produktów rolnych. Gwarantem sprawnego wdrożenia programu jest posiadanie własnych środków finansowych gwarantujących powodzenie programu. Plan Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW) dla Polski będzie realizowany w latach 2004-2006. Obejmuje następujące działania: 1.Renty strukturalne, 2.Wsparcie dla gospodarstw niskotowarowych, 3.Wsparcie dla obszarów o niekorzystnych warunkach gospodarowania, 4.Program rolnośrodowiskowy, 5.Zalesianie gruntów rolnych, 6.Wsparcie dla grup producentów rolnych, 7.Wsparcie dla dostosowań do standardów wspólnotowych, 8.Pomoc techniczna. Rolnicy będą mogli korzystać z pomocy w ramach tych instrumentów począwszy od dnia wejścia Polski do struktur UE. W ramach tego programu dwadzieścia procent środków finansowych przeznaczonych bądzie na uzupełnienie płatności bezpośrednich. NA PIERWSZYM MIEJSCU Według najnowszego raportu Urzędu Statystycznego, gmina Żukowo zajmuje pierwsze miejsce w powiecie kartuskim pod względem ilości mieszkań oddanych do użytku w roku ubiegłym. Oddano ich 189, co stanowi 43% mieszkań oddanych do użytku w całym powiecie. Budowa Kanalizacji Sanitarnej dla Osiedla Dolnego w Żukowie. Prace wykonywane od 5 września 2002 r. do 24.07.2003 r. Wykonawca: Przedsiębiorstwo Inżynieryjne „Hydroinstal” z Bolszewa, ul. Chłopska 20. Wybudowano: kolektory PCV 200 4.544,45 m; studnia betonowa 1200 - 121 sztuk; przykanaliki 160 - 816,07 m; studnia PCV 400 - 163 sztuk. Cena wykonanej inwestycji 744.730,06 zł brutto. Budowa Kanalizacji Sanitarnej w rejonie ul. Słonecznej i ul. Gdyńskiej w Żukowie. Prace wykonywane od 11 kwietnia 2003 r. do 23 maja 2003 r. Wykonawca: Zakład Usług Komunalnych, Glincz 58 A, Marian Marszałkowski. Wybudowano: kanał sanitarny z PCV 200 - 822,3 m; przykanaliki 160 - 105,1 m; studnie betonowe DN 1200 - 20 sztuk; przykanaliki PCV 400 - 19 sztuk. Wartość wykonanych robót 83.699,32 zł brutto. Budowa Kanalizacji Sanitarnej na Osiedlu Elżbietowo w Żukowie etap II. Praca wykonywana od 24 września 2002 r. do 17 kwietnia 2003 r. Wykonawca: Konsorcjum: Przedsiębiorstwo Wielobra nżowe „Wod-KanGrzenkowicz” Sp. z o.o. Kartuzy, ul. Chmieleńska 17 (lider) i Prywatne Przedsiębiorstwo „ELWOZ”. Wykonano: przepompownie sztuk 3; kolektor grawitacyjny PCV 200 - 2.470,64 m; kolektor grawitacyjny PCV 160 - 969,75 m; przykanaliki PCV 160 - 977,60 m; ko- lektor tłoczny PE 100 204,60 m; kolektor tłoczny PE 80 - 183,50 m; sieć wodociągowa - 162,16 m; przyłącze wodociągowe 23,00 m. Wartość robót ogół em 777.473,04 zł brutto. Budowa Kanalizacji Sanitarnej dla Osiedla B2 w Baninie. Praca wykonywana od 28 m aja 2003 r. do 18 sierpnia 2003 r. Wartość wykonywan ych robót 2.478.044,58 zł brutto. Wykonawca: Przedsiębiorstwo Wiel obranż owe „Wod-Kan-Grzenkowicz” Sp. z o.o. Kartuzy, ul. Chmieleńska 17. Wykonuje się: kanał sanitarny z PCV 200 - 5655 m; przykanaliki z PCV 160 - 2317 m; przykanaliki 425 sztuk 308. Budowa Kanalizacji Sanitarnej Grawitacyjnej etap 1 A Chwaszczyno. Praca wykonywana od 4 kwietnia 2003 r. do 30 września 2003 r. Wykonawca: Przedsiębiorstwo Inżynieryjne „Hydroinstal” z Bolszewa, ul Chłopska 20. Do wykonania: kolektory o łącznej długości 8096,00 m; przykanaliki o długości 2138,10 m; przekroczenia drogowe i przewierty; remonty cząstkowe nawierzchni drogowych i chodników. Ogólna kwota wykonanych robót 1.267.950,00 zł brutto. Gwarancja 36 miesięcy. Wykonanie projektu kanalizacji Sanitarnej w Leźnie. Wykonawca Marek Sudak, Gdańsk ul. Zaruskiego 20. Cena wykonania projektu 23.546,00 zł. Termin wykonania 20 sierpień 2003 r. 3 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com NA DROGACH GMINNYCH - Droga: Tuchom - Borowiec, remont nawierzchni drogi, odcinek 240 mb, nawierzchnia bitumiczna, wykonawca Dromos Kartuzy, termin wykonania do 15 czerwca 2003 r., cena 52.975,27 zł brutto. - Droga: Widlino, remont nawierzchni drogi, odcinek 80 mb, nawierzchnia bitumiczna, wykonawca Dromos Kartuzy, termin wykonania do 10 czerwca 2003r., cena 14.664,56 zł brutto. - Chodnik: Skrzeszewo, wykonanie chodnika z płytek chodnikowych betonowych, wykonawca PIDM Kunikowski i S-ka z Przodkowa, cena wykonania prac 22.585,29 zł, termin realizacji 5 lipca 2003 r., odcinek wykonany 117 mb. - Chodnik: Niestępowo, budowa chodnika (etap IV) z płyt chodnikowych betonowych o długosci 150 mb, wykonawca PIDM Kunikowski i S-ka z Przodkowa, cena za wykonanie 32.775,17 zł, termin realizacji 5 lipca 2003 r. - Droga: Banino - Pępowo, modernizacja drogi na odcinku 1 km, materiał tłuczeń. Termin składania ofert 5 września 2003 r. Przetarg przez biuletyn zamówień publicznych. -Prowadzenie prac wyrówniarką na drogach gminnych, wykonawca prac Jan Wanke z Banina. Prace wykonywane od kwietnia do października 2003 r. Ilość wykonanych km: 200, cena za 1 km 315,65 zł brutto. -Dostawa żwiru na drogi gminne, w ramach prowadzonych remontów. Wykonawca żwirownia Warzenko - Teresa Plichta. Cena za 1 tonę 9,15 zł. Dostawa około 10 tys. ton. -Zakupienie i dostawa na drogi gminne 2.500 sztuk płyt drogowych typu „YOMB”. Przetarg wygrała Hurtownia Materiałów Budowlanych Wroński z Leszna. Cena za produkcję i dostawę 1 płyty „YOMB” 28,89 zł brutto. Dostawa odbywa się sukcesywnie. Dotychczas dostarczono do: a) Chwaszczyna 370 sztuk. Mieszkańcy sami wykonali prace drogowe i ułożyli płyty; b) Niestępowa 200 sztuk, ul. Konopnickiej. Mieszkańcy sami ułożyli płyty; c)Łapina 250 sztuk. Mieszkańcy sami wykonali prace drogowe i ułożyli płyty; d) Przyjaźni 60 sztuk. Wzmocnienie pobocza drogi koło szkoły. Prace wykonali i płyty ułożyli pracownicy interwencyjni Urzędu Gminy Żukowo; e) Leźna 450 sztuk, ul. Ceynowy. Płyty ułożyli pracownicy interwencyjni Urzędu Gminy Żukow; f) Leźna 150 sztuk do ułożenia na drogi gminne w Leźnie; g) Żukowa 250 sztuk, ul. Słowackiego. Mieszkańcy sami ułożyli płyty; h) Żukowa 500 sztuk, ul. Wyspiańskiego. Płyty ułożyła firma PIDM Kunikowski i S-ka z Przodkowa; i) Żukowa 170 sztuk, ul. Słoneczna. Zostaną ułożone w późniejszym terminie. Sprzedaż alkoholu na terenie gminy Żukowo Na terenie gminy Żukowo znajduje się łącznie 111 punktów prowadzących sprzedaż alkoholu. W tym są 25 zakłady gastronomiczne i 86 punk- tów sprzedaży detalicznejpoinformowała Mariola Łukaszewicz - przewodnicząca Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Żukowie. EGZAMIN DLA NAUCZYCIELI 21 lipca 2003 r. w Urzędzie Gminy Żukowo odbyły się egzaminy dla nauczycieli ubiegających się o awans na stopień nauczyciela mianowanego. Egzamin zakończył się pomyślnie dla wszystkich nauczycieli kontraktowych ubiegających się o awans zawodowy. Stopień nauczyciela mianowanego uzyskali: 1. Anna Labuda - nauczyciel Szkoły Podstawowej w Niestępowie, 2. Beata Kielińska - nauczyciel Zespołu Publicz- nego Gimnazjum i Szkoły Podstawowej w Przyjaźni, 3. Dariusz Miotk - nauczyciel Szkoły Podstawowej w Żukowie, 4. Marzena Zielińska nauczyciel Szkoły Podstawowej w Żukowie, 5. Hanna Grabowska nauczyciel Zespołu Publicznego Gimnazjum i Szkoły Podstawowej w Leźnie, 6. Witold Grochowski nauczyciel Zespołu Publicznego Gimnazjum i Szkoły Podstawowej w Chwaszczynie. PROGRAM PROFILAKTYCZNY W okresie od 08.07.2003 r. do 26.08.2003 r. na terenie gminy Żukowo realizowany jest wakacyjny program profilaktyczny pod nazwą „Wakacje bez zagrożeń”. Autorką programu jest Pełnomocnik Burmistrza Gminy Żukowo ds. Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych- Mariola Łukaszewicz. Zajęcia odbywają się wg zaproponowanego przez szkołę planu zajęć, w godz. od 9.00 do 13.00. Celem programu jest zagospodarowanie wolnego czasu dzieci i młodzieży na terenie gminy Żukowo, ponieważ w czasie wakacji istnieje niebezpieczeństwo ryzykownych zachowań, w tym sięganie po alkohol. Dlatego w wakacjach potrzebne jest wzmocnienie kontroli sklepów. Do realizacji programu służą: -organizowanie imprez i wycieczek dla dzieci i młodzieży , których głównym przesłaniem jest „wypoczynek bez używek”; -dystrybucja ulotek do sprzedawców sklepów -za- 4 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com jęcia zagospodarowania czasu wolnego dzieci i młodzieży w czasie wakacji (koła komputerowe zajęcia plastyczne, zajęcia rekreacyjno-sportowe itp.dla uczniów szkół Skrzeszewa, Pępowa, Borkowa, Leźna, Przyjaźni, Żukowa i Chwaszczyna. -wzmożenie kontroli przestrzegania zakazu sprzedaży alkoholu nieletnim (współpraca z policją i pracownikiem Urzędu Gminy ds. bezpieczeństwa i porządku publicznego): - p r z yp o m n i e n i e sprzedawcom, że sprzedaż alkoholu nieletnim jest przestępstwem, konsekwencjami są: kara grzywny oraz możliwość utraty koncesji na sprzedaż alkoholu. Sprzedawca, bądź osoba podająca napoje alkoholowe ma prawo prosić o pokazanie dokumentu stwierdzającego wiek nabywcy. -organizowanie specjalnych szkoleń dla właścicieli punktów sprzedaży oraz osób podających napoje alkoholowe - na wniosek właściciela sklepu. Nowe przedszkole Od 1 września br. w Baninie przy ul. Lipowej 4 rozpocznie działalność Przedszkole Niepubliczne placówka opiekuńczo-wychowawcza i dydaktyczna. Prowadzić przedszkole będzie pani Grażyna Damps. Badanie układu oddechowego Zakład Opieki Zdrowotnej w Żukowie zaprasza Pacjentów do udziału w programie profilaktyki przewlekłej obturacyjnej choroby płuc. Program finansowany jest przez Pomorski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia. Obejmuje osoby po 40-tym roku życia, u których występują czynniki ryzyka: - palenie tytoniu (zwłaszcza długotrwałe, lub w dużej ilości), także bierne - narażenie na czynniki szkodliwe wdychane w środowisku zamieszkania lub w pracy - występowanie częstych, nawracających infekcji układu oddechowego Chęć uczestnictwa w programie można zgłosić w trakcie wizyty u lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Osoby uczestniczące w programie wczesnego wykrywania POCHP będą miały wykonane badanie wydolności układu oddechowego (spirometrię) i odbędą konsultację u specjalisty pulmonologa. Oddaj krew! Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku przeprowadzi w Żukowie akcję pobierania krwi od Honorowych Krwiodawców. Krew pobierana jest w specjalistycznym ambulan- sie do pobierania krwi w drugą środę miesiąca od lipca do września 2003 r. (13 sierpnia, 10 wrzesień). Ambulans ustawiony będzie na parkingu przy Urzędzie Gminy w Żukowie, ul. Gdańska 52, w godzinach 9.00 do 14.00. Osoba zgłaszająca się musi mieć ukończone 18 lat, dowód osobisty ze sobą i przede wszystkim czuć się dobrze. Dawcami mogą być osoby, które nie chorowały na żółtaczkę. Nowa parafia Arcybiskup Metropolita Gdański Tadeusz Gosłowski dekretem z dnia 21 czerwca 2003 r. Nr III C 32/2003, utworzył nową parafię rzymsko - katolicką pw. NMP Wspomożycielki gościła w dniach od 22 do 31 lipca w Saint Junien we Francji. Delegacja uczestniczyła w warsztatach, na których przygotowywana była wystawa prezentująca nasz region. W programie przewidziano również wizyty w klubach sportowych, straży pożarnej, stacji radiowej i muzeum. Była także wycieczka do pobliskich miejscowości: Poitou i Charentes Maritimes. Była to trzecia i ostatnia akcja z tego cyklu. Poprzednie miały swoje miejsce w Wendelstein i w naszej gminie. Akcja prowadzona była w ramach partnerstwa gmin: Saint Junien, Wendelstein i Żukowo. gminnej przeznaczonej na realizację zadań kulturalnych przez podmioty nie należące do sektora finansów publicznych. Turniej Kół 11 października, w żukowskiej hali odbędzie się Pierwszy Turniej Kół Gospodyń Wiejskich Gminy Żukowo. Święto weterana 1 września 2003 roku, Związek Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych w Żukowie organizuje Święto Weterana. Po uroczystej Mszy Świętej planowane jest spotkanie w restauracji „Gryf”. Współorganizatorem obchodów Święta Weterana jest Urząd Gminy w Żukowie. Awanse Z okazji Święta Policji, 25 lipca, awansowano dwóch policjantów pełniących służbę w gminie Żukowo: Romualda Wierzbę (awans do stopnia aspiranta) oraz Andrzeja Dampsa (awans do stopnia starszego sierżanta). Kościół w Skrzeszewie Wiernych z siedzibą w „Harmonia” Skrzeszewie. Parafia posiana festiwalu da osobowość prawną w prawie państwowym. Chór „Harmonia” z Do nowej parafii zo- Żukowa zakwalifikował się stały włączone z parafii św. do udziału w konkursie zeJana Ewangelisty w Przy- społów chóralnych XV jaźni miejscowości: Skrze- Międzynarodowego Festiszewo, Krowie Łąki i Pia- walu Muzyki Religijnej im. ski oraz z parafii Wniebo- ks. Stanisława Ormińskiewzięcia NMP w Żukowie go w Rumi. Konkurs odbęBabi Dół. Proboszczem dzie się 25 października został ks. Stanisław Lin- 2003 roku w godz. 8.00 do da, dotychczasowy wika- 20.00 w kościele NMP riusz z Żukowa. Wspomożenia Wiernych w Rumi. Młodzież Żukowski chór, powe Francji dobnie jak „Bazuny”, i Kilkuosobowa delega- „Norbertanki” z Żukowa, cja „Ambasadorów Mło- czy chwaszczyński „Stodzieży” z gminy Żukowo lem” korzysta z dotacji Turystyczne Żukowo W dniu 1 lipca 2003 roku gmina Żukowo przyjęta została do grona członków zwyczajnych Stowarzyszenia "Turystyczne Kaszuby"- Lokalnej Organizacji Turystycznej z siedzibą w Kartuzach. Jest to jedna z 16 LOT działających w Polsce. Stowarzyszenie zajmuje się promocją regionu kaszubskiego. O przystąpieniu gminy do organizacji zadecydowała Rada Miejska w Żukowie na majowej sesji. Burmistrz Albin Bychowski wyznaczył swego zastępcę, Tomasza Fopke do reprezentowania gminy w stowarzyszeniu. 5 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com Biznesspotkanie 30 czerwca, w sali obrad Urzędu Gminy w Żukowie odbyło się spotkanie władz gminy z przedsiębiorcami z terenu gminy. Przedstawiona została także propozycja współpracy na płaszczyźnie promocji. Urząd zaproponowanł firmom pakiet promocyjny obejmujący prezentację firm na imprezach gminnych, targach, w gazecie gminnej i na stronie internetowej. Zapoznano także zebranych z planami dotyczącymi rozwoju gospodarczego gminy- korytarz inwestycyjny od Chwaszczyna do Żukowa, (wzdłuż drogi krajowej nr 22). Maciej Lorek- pracownik urzędu omówił Strategię Rozwoju Społeczno- Gospodarczego Gminy Żukowo na najbliższe 10 lat. Przedsiębiorcy zgodnie podkreślali, że tego typu spotkania są niezbędne dla prawidłowego współdziałania firm z urzędem. Zaproponowano kolejne spotkanie, za kilka miesięcy. Pomoc dla pogorzelców W sobotę, 9 sierpnia w Skrzeszewie wybuchł pożar, który pochłonął dobytek rodzin: Fierków i Hirszów. Z inicjatywy burmistrza Albina Bychowskiego Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Żukowie przyznał pogorzelcom jednorazowo po 1000 zł. zapomogi na rodzinę. Pieniądze te chociaż w części umożliwią poszkodowanym zaopatrzenie się w najbardziej nieodzowne rzeczy. Te i wiele innych informacji na tematy dotyczące życia gminy znajdą Państwo na gminnej stronie internetowej: www.zukowo.pl RONDO W CHWASZCZYNIE Od 31.07.2003 uległa zmianie organizacja ruchu na drodze krajowej nr 20 i drodze wojewódzkiej nr 218 w nek z firmy MTM z Gdyni. Zakończenie prac przewiduje się na 18 listopada 2003 roku. Plan przebudowy STYPENDIA GMINNE Przyznane zostały stypendia dla uczniów szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, mieszkajacych w gminie Żukowo. Komisja brała pod uwagę wybitne osiągnięcia sportowe, artystyczne i naukowe począwszy od szczebla powiatowego w górę. 100 zł 1. Anna Reszke - Publiczne Gimnazjum Nr 2 w Żukowie; 2. Jacek Słupecki - Szkoła Podstawowa w Borkowie; 3. Aleksandra Helena Kąkol - Technikum Budowlane w Gdańsku; 4. Sylwia Strongowska Publiczne Gimnazjum Nr 2 w Żukowie; 5. Tomasz BobruckiSzkoła Podstawowa w Żukowie; 6. Anna Natalia Osiecka -Zespół Szkół Publ. Gimn. i SP w Chwaszczynie; 7. Arkadiusz KankowskiSzkoła Podstawowa w Baninie; 80 zł 8. Maciej Piotr Skierka Publiczne Gimnazjum Nr 2 w Żukowie; 9. Jarosław TesmerSzkoła Podstawowa w Żukowie; 10. Marcin Krzysztof Kurowski - Publiczne Gimnazjum Nr 2 w Żukowie; 11. Krzysztof Pawłowski - Zespół Szkół Publ. Gimn. i SP w Chwaszczynie; 12. Sebastian Rogalewski - Zespół Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Żukowie; 60 zł związku z przebudową skrzyżowania w Chwaszczynie. - Prace idą zgodnie z planem. Nie ma większych kolizji. Często napotykamy na różne kable, których nie ujmują plany, ale sprawnie dajemy sobie z tym radę mówi majster Jakub Kuba- skrzyżowania dostępny jest na tablicy ogłoszeń Urzędu Gminy w Żukowie lub u sołtysa Chwaszczyna, Gerarda Barsowskiego. Więcej informacji pod numerem (058) 623-67-30 lub poprzez Internet: [email protected]. (aj) 13. Karolina Piastowska - Szkoła Podstawowa w Żukowie; 14. Marcin Kryszewski Szkoła Podstawowa w Żukowie; 15. Renata Rybakowska - Zespół Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Żukowie; 6 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com 16. Bartosz Bastian Szkoła Podstawowa w Baninie; 17. Renata Makurat Technikum Odzieżowe w Gdyni; 18. Aleksandra Pelowska - Szkoła Podstawowa w Glinczu; 19. Michał Rogalewski Publiczne Gimnazjum Nr 2 w Żukowie; 20. Katarzyna Pałubicka - Publiczne Gimnazjum Nr 2 w Żukowie; 21. Grzegorz Półmirowski - Publiczne Gimnazjum Nr 2 w Żukowie; 22. Jolanta Spodzieja Zespół Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Żukowie; 23. Roman Kaszuba Szkoła Podstawowa w Żukowie; 24. Eliasz Dering - Szkoła Podstawowa w Żukowie; 25. Celina Reggel - Publiczne Gimnazjum Nr 2 w Żukowie; 26. Joanna Hanna Puzdrowska - Publiczne Gimnazjum Nr 2 w Żukowie; 27. Barbara Lipkowska Zespół Szkół Ogólnokształcących w Kartuzach; 28. Edyta Damps - Zespół Szkół Łączności w Gdańsku; 29. Dariusz Tesmer Szkoła Podstawowa w Żukowie; 30. Anna Arendt - Publiczne Gimnazjum Nr 2 w Żukowie; Uczniowie będą otrzymywać stypendium co miesiąc przez cały rok szkolny 2003/2004. Informacja sporządzona na podstawie Protokołu z Posiedzenia Komisji Stypendialnej z 4 sierpnia 2003 roku. Sukcesy „Bazun” Pracowite wakacje ma w tym roku Regionalny Zespół Pieśni i Tańca „Bazuny”. W dniach 9 - 14 lipca 2003 r. reprezentował Polskę na XV Międzynarodo- okazję zwiedzić m.in. Marburg ze znanym w całej Europie kościołem św. Elżbiety (najstarszy kościół w Europie zbudowany w kształcie krzyża) i Uniwersytetem św. Filipa. Muzeum Kultury Ludowej. W kategorii zespołów pieśni i tańca, za „szczególne pielęgnowanie rodzimego folkloru i tradycji”, „Bazuny” otrzymały główną nagrodę: „ZŁOTEGO JELONKA”. Startowało 21 zespołów m.in. z Czech, Ukrainy, Rosji i Białorusi. wołały wśród publiczności najpierw zdziwienie, bo takich instrumentów wcześniej nie widzieli, potem zachwyt, a na końcu burzę oklasków. Cały jarmark zakończyło wspólne ognisko z kiełbaskami i litewskim chlebem - mówi prezes „Bazun”, Robert Regliński. - Wróciliśmy zmęcze- - Poziom artystyczny wszystkich zespołów był bardzo wysoki. Uruchomione podczas koncertu burczybasy i diabelskie skrzypce w połączeniu z tańcem i piosenkami wy- ni, ale usatysfakcjonowani, że mogliśmy naszą kaszubszczyznę pokazać innym, i że podobało się to, co zaprezentowaliśmy dodał członek zespołu, Bogusław Galiński. (jd) Na festiwalu w Niemczech wym Festiwalu Folklorystycznym „Marburg - Biedenkopf”. „Bazuny” były jedynym reprezentantem Polski na tym festiwalu. Zespół koncertował w wielu niemieckich miastach okręgu marburskiego. Członkowie zespołu mieli Występy zespołu cieszyły się dużym powodzeniem u słuchaczy. Nie mniejszą furorę zrobił zespół 2 i 3 sierpnia br. na XXVI Międzynarodowym Jarmarku Folkloru w Węgorzewie, organizowanym przez tamtejsze Dobrze zdany egzamin Przewodnik z Glincza Genowefa Zasada z Glincza została przewodnikiem terenowych wycieczek po Kaszubach. 4 lipca ukończyła jako jedyna z gminy specjalny kurs dla przewodników po Kaszubach zorganizowany przez Pomorskie Stowarzyszenie Przewodnictwa i Pilotażu w Gdyni. Komisja egzaminacyjna powołana przez wojewodę pomorskiego oceniała 26 kandydatów na przewodników. Zdało 21 osób, w tym pięć osób z powiatu kartuskiego. Egzamin trwał trzy dni i obej- mował: część pisemną (test bywał się na terenie cztewiedzy na temat historii, rech powiatów: kartuskiehistorii sztuki, geografii i go, bytowskiego, chojnicregionalizmu), część ustną kiego i kościerskiego. (trzy pytania) oraz część Świeżo upieczeni praktyczną prz ewodn icy wycieczkę auotrzymali legitokarową po tymację upraK as zu ba ch , wniającą ich podczas której do oprowadzazdający musienia turystów li wykazać się oraz identyfiwiedzą o mijakator. nych miejsco-Najtrudwościach i niejsza była atrakcjach tuczęść ustna egr yst ycz n ych . zaminu - mówi Kurs trwał Genowefa Zaos i e m n a ś c i e sada. - Jedna z miesięcy i oduczestniczek Genowefa Zasada kursu zapytana została o nazwisko krzyżackiego architekta bytowskiego zamku. Jest to dowód na to, że trzeba wiedzieć wszystko o naszym regionie. Ta praca wymaga od nas ciągłego samodokształcania, ale daje także dużo satysfakcji i ciekawych wrażeń. -dodaje nowy przewodnik. Genowefa Zasada już otrzymała propozycję pracy jako przewodnik w centrum Żukowa. Zainteresowanych kontaktem z nowym przewodnikiem odsyłamy pod nr tel.: (058) 68174-83 lub e-mail: [email protected]. 7 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com X Sesja Rady Miejskiej Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Żukowie, która odbyła się 18 lipca br. wprowadzono kolejne zmiany do budżetu gminy na 2003 rok. Wytypowano także członków zespołu do zaopiniowania zgłaszanych kandydatów na ławników do Sądów Okręgowych i Sądów Rejonowych. Do zespołu weszli: Halina Młyńska, Witold Szmidtke, Franciszek Czerwionka, Mirosław Dera, Barbara Szlage. Program Odnowy Wsi Podjęto także uchwałę w sprawie przystąpienia Gminy Żukowo do Pomorskiego Programu Odnowy Wsi. Do tego Programu wytypowano wieś Skrzeszewo, gdyż ma ona dokumentację na rozbudowę OSP i spełnia inne warunki wymagane do realizacji programu. Niektórzy radni nie zgadzali się z tą decyją, gdyż uważali, że o sprawie nie zostali odpowiednio wcześnie poinformowani. -Program ten funkcjonuje już od 2001r. Do tej pory w powiecie kartuskiem nie uczestniczyły w nim żadne miejscowości, a mogły . Radni poprzedniej kadencji, członkowie Za- rządu mogli poinformować o istnieniu tego programu zainteresowane społeczności - powiedział przewodniczący RM Wojciech Kankowski. Ewa Bałon z Sulmina stwierdziła, że do tej pory jako radna pierwszej kadencji nie słyszała o tym programie. Na to Henryk Wasiak - radny z Żukowa odpowiedział, że o programie rozwoju wsi była mowa w wielu artykułach. Wieś Skrzeszewo jest biedną wsią i jest to wielkie wyróżnienie i pomoc dla niej. Aby jednak uzyskać środki trzeba włożyć sporo pracy społecznej”. Nie ma ulg Nie przyjęto uchwały w sprawie restrukturyzacji należności finansowych z tytułu podatku od nieruchomości przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe”. Ponadto przyjęto uchwały w sprawie zmian w uchwałach o zaciągnięciu długoterminowego kredytu bankowego z przeznaczeniem na realizację inwestycji pod nazwą „Budowa kanalizacji sanitarnej dla Osiedla B2 w Baninie” i „Budowa kanalizacji grawi tacyjn ej w Chwaszczynie - etap 1.A.” Z działalności radnych REALIZACJA OBIETNIC Na ostatniej sesji Rady Gminy Żukowo radna Ewa Bałon ponownie poruszyła kwestię wydawania miesięcznika „Czas Żukowa”, mówiąc między innymi: „Nie chcemy, żeby publikowano w nim wierszyki i rozkład rekolekcji”. Powodowani chęcią rzetelnego przekazania pełnej informacji poprosiliśmy o komentarz do powyższego sformułowania. Mówi radna Ewa Bałon: Poprzednia ekipa rządząca zostawiła nam fatalny stan budżetu naszej gminy. Nie ma na nic pieniędzy. Ja rozumiem, że burmistrz jest w trudnej sytuacji, jednakże musi tak postępować, by nie rozdrażniać obywateli gminy. W kampanii wyborczej obiecywał, że będą szukane oszczędności, między innymi właśnie w wydawaniu miesięcznika „Czas Żukowa”. My tego nie widzimy. Nadal pismo jest wydawane w kolorowej szacie, zapewne za duże pieniądze. Chcielibyśmy, żeby tam były drukowane informacje z urzędu gminy, interpelacje radnych, zamierzenia władz gminy, plany inwestycyjne, i tak dalej. Ma to być biuletyn, coś w rodzaju pisma „Lesôk”, które wydawane jest w gminie Szemud. Tymczasem jeden z radnych przyniósł gazetę na sesję i pokazywał rozkład rekolekcji. Słyszałam, że były też drukowane wiersze wiceburmistrza, o czym mówił także radny z Leźna na sesji. Osobiście, czytam gazetę sporadycznie. Ponoć w ostatnim numerze jest już więcej informacji z działalności radnych i urzędu gminy. Ponadto, uważam że ostatnio przesadza się z religijnością. Muszą być wyważone proporcje. Nie można podawać na przykład, że na jakąś im- prezę zaprasza burmistrz wspólnie z parafią. Urząd przecież jest instytucją świecką. Oczywiście, nie mam nic przeciwko temu, by pisać o zasłużonych kapłanach, jak na przykład o biskupie Wiesławie Meringu. To wzbogaca naszą wiedzę o miejscach, w których żyjemy. Także moim zdaniem za dużo jest kaszubszczyzny. Słyszałam nawet, że ponoć w jednej ze szkół żukowskich więcej jest lekcji kaszubskiego niż polskiego. Choć generalnie lubię folklor kaszubski. Ludzie też chętnie słuchają kaszubskiej mowy i pieśni. Uważam nawet, że należy podtrzymywać ten język i obyczaje. Tomasz Fopke, redaktor naczelny „Czasu Żukowa” „Czas Żukowa” znacznie tańszy W związku z wątpliwościami radnej Ewy Bałon, postanowiliśmy prześledzić realizację obietnicy burmistrza gminy Albina Bychowskiego. Ze sprawozdania finansowego za zeszły rok wynika, że koszt wydania gazety w drugim półroczu wyniósł 69.492,62 zł. Sprawozdanie za pierwsze półrocze tego roku zamyka się w kwocie 22.490,04 zł. Te liczby mówią same za siebie. Trzeba zauważyć, że znaczną część wydatków rekompensuje sprzedaż. Porównując „Czas Żukowa” z pismem gminy „Lesôk”, koszty wydawania są bardzo zbliżone. „Lesôk” jest istotnie dobrą platformą przepływu informacji na terenie gminy zawierającą - co szczególnie ważne - sporo tekstów publicystycznych, które są magnesem przyciągającym czytelnika. Jako że istnieje już ponad dziesięć lat, firmy same zgłaszają chęć zamieszczenia w nim swo- 8 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com ich reklam, ponieważ zorientowały się, że to im przynosi wymierne korzyści. To zjawisko zaczynamy obserwować już także w przypadku „Czasu Żukowa”, co już, a w przyszłości jeszcze bardziej, obniży koszty edycji pisma. Jest całkiem realne, że już za rok pismo będzie się samofinansowało. Natomiast, niewymierne korzyści dla mieszkańców płynące z istnienia pisma są nie do przecenienia. Oprócz bardzo ważnych informacji o działalności urzędu gminy oraz radnych, czytelnicy poznają gminę, jej historię i wszelkie osobliwości geograficzne, przyrodnicze, architektoniczne i inne. Teren naszej gminy jest bardzo ciekawy, jest też czym się pochwalić przed innymi, więc warto by mieszkańcy mogli z tej wiedzy czerpać. Krystyna Rogalewska, nauczycielka kaszubskiego Szersze horyzonty W Żukowie język kaszubski nauczany jest tylko w Szkole Podstawowej im. Obrońców Wybrzeża. Objęci są nim tylko uczniowie, których rodzice złożą pisemną deklarację. Zajęcia odbywają się na początku lub końcu dnia lekcyjnego, tak by inni uczniowie nie mieli przerw w lekcjach. Oceny z języka nie są ujmowe do średniej. Kaszubski nauczany jest w klasach czwartych i piątych. Uczęszcza nań około jedna trzecia uczniów. Są to dwie godziny tygodniowo, trzecia godzina przeznaczana jest na poznawanie regionu, ciekawych miejsc w okolicy, a więc przygotowuje niejako do przyszłej pracy w tym terenie. Zaznaczam, że języka polskiego dzieci uczą się przez pięć godzin tygodniowo. Są to zajęcia obowiązkowe, więc porównywanie ich z nauką kaszubskiego jest bezzasadne. Kaszubski jest językiem słowiańskim starszym od polskiego. Wiele zjawisk ortograficznych, gramatycznych, a także leksykalnych, które zachodzą w języku polskim, łatwo daje się wyjaśnić przy pomocy kaszubskiego, na przykład pisownia „ż” czy „rz”, lub „ó” czy „u”. Poza tym, kto poznaje od dzieciństwa dwa języki, w tym jeden język regionalny, ma znacznie szerszą wyobraźnię, lepiej radzi sobie z wieloma życiowymi zagadnieniami. Te procesy już dawno udowodniono na Zachodzie, zwłaszcza w Holandii, Francji i Niemczech. Tomasz Fopke, zastępca burmistrza gminy Lepsze rozeznanie czytelników W kwestii związanej z publikowaniem moich wierszy i rozkładu rekolekcji, muszę stwierdzić, że od początku tej kadencji władz, niczego takiego w piśmie nie publikowano. O moich wierszach istotnie mówił radny z Leźna. Dotyczyło to jednak tomiku wierszy. I to zapewne zmyliło radną Ewę Bałon. Jego edycja przygotowana była jeszcze zanim dostałem propozycję objęcia stanowiska wiceburmistrza. Mogę jedynie w tym miejscu zachęcać do systematycznej lektury pisma. Zwłaszcza powinno to dotyczyć Szanownych Radnych. Zgodnie z sugestią wyrażaną na sesjach rad gminnych, w „Czasie Żukowa” publikowane są na przykład interpelacje radnych. Dzięki temu mieszkańcy naszej gminy mają lepsze rozeznanie w inicjatywach podejmowanych przez swoich przedstawicieli w gminnym parlamencie. Kontrowersyjne sformułowanie Żukowski fanatyzm!? W jednej z lokalnych gazet kartuskich radny Henryk Wasiak powiedział w wywiadzie między innymi: „dopiero tu [w Żukowie] spotkałem się z różnymi starciami społecznymi, z konserwatyzmem, z fanatyzmem”. Sformułowanie to natychmiast poruszyło wielu mieszkańców naszej gminy. Niestety, zdanie było zbyt enigmatyczne, by móc się w sposób rzeczowy odnieść do niego, dlatego poprosiliśmy o szerszy komentarz, szczególnie do wątku związanego z fanatyzmem. Poniższym komentarzem opozycyjnego radnego z Żukowa chcemy otworzyć dyskusję. Już w przyszłym numerze postaramy się zamieścić głosy na ten temat. Zdaję sobie sprawę z tego, że temat ten jest drażliwy i dla wielu niewygodny, ale fakty mówią same za siebie. Na przykład: pod koniec lat 80-tych zaczęto budować w Żukowie nową szkołę, ośrodek zdrowia i zainicjowano przebudowę centrum. Gdy nastąpiła zmiana systemu inwestycje te zostały przerwane. Nie wiem na jakiej podstawie, bo finanse na to były przeznaczone. Dzieci musiały chodzić do szkoły na trzy zmiany, a w tym czasie wybudowano piękną świątynię. Budowę szkoły zaprzepaszczono. Powstał wielki niefunkcjonalny moloch przy ośrodku zdrowia. Pochłonął o wiele więcej finansów niżby zbudowano nową. Drugi przykład. Przyjechałem do Żukowa z dość dużego miasta i dopiero tu zacząłem odczuwać psychiczny nacisk, że trzeba chodzić do kościoła. Jeli nie - to „źle na ciebie patrzą”. Uważam, że proboszcz nie jest dostosowany do mentalności tutejszej społeczności. Wielokrotnie spotkałem się z problemem uczestniczenia w lekcjach religii. Dziecko, które nie chodzi na takie lekcje jest wytykane palcami i separowane od rówieśników. Trzeba chodzić na religię, bo inaczej nie ma się prawa do normalnego funkcjonowania w tutejszej społeczności. Jeżeli walczymy w komisji komunalnej o oświetlenia na ulicach, a niektórzy radni na pierwszym miejscu stawiają oświetlenie kapliczki, to coś tu jest nie tak. „Snutki” w ratuszu 18 sierpnia Urząd Gminy w Żukowie gościł Zespół Folklorystyczny „Snutki” z Potarzycy koło Jarocina w Wielkopolsce. Jarocinie. Podczas wizyty na Kaszubach zespół wystąpił m.in. na festynach w Glinczu i Żukowie. Goście zaprezentowali swe umie- Grupa przybyła do gminy na zaproszenie żukowskich „Bazun”, które w zeszłym roku występowały w jętności także w żukowskim ratuszu zyskując spore uznanie zgromadzonej publiczności. 9 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com Wnioski i interpelacje zgłoszone na X Sesji Rady Miejskiej Mirosław Dera, Żukowo 1. Kiedy ostatecznie zostanie załatwiona sprawa przystanku w Lniskach. 2. Na ul.Pożarnej miały być ustawione nowe znaki ograniczające prędkość, ale do tej pory nie ustawiono. Stanisław Groth, Tuchom 1. Wiaty przystankowe ponownie są do czyszczenia, gdyż są oklejane. 2. W weekendy nad jeziorem w Tuchomiu nikt nie pilnuje porządku i ciszy nocnej, jest duży bałagan i hałas. 3. W dalszym ciągu nie było w gazecie sprostowania, odnośnie artykułu dot. problemów z psami. Witold Szmidtke, Miszewko 1. Wystąpić do Zakładu Energetycznego w Kartuzach o wycięcie gałęzi drzew wchodzących w linie koło transformatora Pępowo wieś -T8344 2. Wystąpić do PKS o przystanek na żądanie na ul.Gdańskiej w Pępowie (koło państwa Labuda). 3. Przystąpić do zrobienia dokumentacji chodnika przy ul.Gdańskiej w Pępowie. 4. Przedstawić informację o stanie przygotowań do modernizacji drogi Pępowo - Banino. 5. Wystąpić do Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych w Gdańsku o stworzenie warunków w pasie drogowym w Miszewie, Miszewku i Tuchomiu do ruchu pieszego i rowerowego. Ryszard Ustowski, Banino 1. Na ul.Lotniczej stała wiata, a po przebudowie ulicy wiaty już nie postawiono. Franiczek Czerwionka, Przyjaźń 1. Kiedy zostanie załatwiona sprawa wiaty w Łapinie. 2. Podobna sytuacja jest z wiatą w Lniskach, kiedy zostanie załatwiona. 3. Wykonać dokumentacje na salę gimnastyczną w Przyjaźni. Ryszard Czechowski, Leźno 1.Poprawić widoczność z lewej strony poprzez ściągnięcie skarpy przy drodze - wlot z drogi od PGR do drogi powiatowej. 2. Na wiosnę była mowa o funduszach dla organizacji i stowarzyszeń. OSP Leźno udzieliło odpowiedzi, ale pozostało to bez echa. OSP Leźno obchodzi 50-lecie czy z 23 czerwca 1943 roku przed Urzędnikiem Stanu Cywilnego w Baninie zawarli związek małżeński Państwo: Jan Labuda urodzony i wówczas zamieszkały w Baninie i Zofia z domu Patelczyk ur. w Lini, a zamieszkała wówczas w Rębiechowie. - To jest rzadki jubileusz, choć w tym roku w urzędzie także gościliśmy parę z 60-letnim stażem małżeńskim 31 maja - tej okazji nie można zorganizować wyjazdu w ramach współpracy z gminami w Niemczech i Francji. Piotr Fikus, Chwaszczyno 1. Rozwiązać sprawę zastawiania samochodami ul. Węglowej w czasie trwania giełdy. 2.Dlaczego z Urzędu są wysyłane listy poleconym i za dowodem doręczenia - zwiększa to koszty wysyłki. 3. Na ul. Mickiewicza zamontować progi. Ewa Bałon, Sulmin 1.Do komisji miała trafić umowa dot. ZUK , ale do tej pory jeszcze jej nie przekazano. 2. Wystąpić do Zarządu Dróg o namalowanie linii ciągłej na jezdni Niestępowo - Sulmin . Józef Kobiela, Leźno 1.Zamontować dwa garby na ulicy Derdowskiego. Halina Młyńska, Żukowo 1. Zwiększyć wymogi dla firm, które przystępują do przetargu na zadania inwestycyjne np. budowa chodnika. Chodniki powinny mieć estetyczny wygląd. Roman Wenzel, Żukowo 1.Ustawić znaki ograniczenia prędkości na skrzyżowaniu ulic Sienkiewicza i B.Prusa w Żukowie. 2.Kiedy zostanie zakończony remont ul.Sienkiewicza. Adam Okrój, Borkowo 1. Raking gmin w Wspólnocie pokazuje, że gmina Żukowo spadła, czy idziemy w dobrym kierunku. Odpowiedzi udzielił Burmistrz, informując, że ranking jest za 2002r. Brygida Treder, Widlino 1.Rozwiązać problem z wyłapywaniem obcych psów. Gerard Barsowski, Chwaszczyno 1.Ograniczyć tonaż na ul. Węglowej i Podleśnej szczególnie dla samochodów TIR Małgorzata Rabek, Pępowo 1. Obciąć lipy na ulicy Lipowej, gdyż zagrażają budynkom. 2. Wyciąć krzaki przy wyjeździe przy ulicy Staszica. Robert Regliński, Glincz 1. Jak jest załatwiona sprawa nazwy miejscowości Glincz. 2. Na przystanku w Glinczu jest znowu rozbita szyba. 3. Dokończyć wycięcie krzaków na drodze Glincz-Skrzeszewo Diamentowe gody 10 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com mówi Jolanta Korab z USC w Żukowie. Dostojnych jubilatów odwiedzili burmistrz Albin Bychowski wraz z kierownikiem USC Salomeą Rzeszewicz. Złożyli gratulacje i życzenia. Jubilaci, jak i członkowie licznej rodziny, byli bardzo szczęśliwi. Chętnie dzielili się wspomnieniami z długiej wspólnej przeszłości. O tym w następnym numerze. (jd) Konkurs!!! Poznajemy naszą gminę. KAPLICZKA W RĘBIECHOWIE W czerwcowym numerze CzŻ, strona 2, konkursowe zdjęcie przedstawia kapliczkę w Rębiechowie. Stoi ona niemal w centrum o podnóża góry rębiechowskiej. Kapliczkę zbudowano w roku 1899 ku czci św. Józefa. - Starsi mieszkańcy kańca wsi, ten dzwon jest opowiadali, że wieś aż trzy wprawiany w ruch. razy się spaliła. Dlatego - Przed wojną obsługizdecydowali się postawić wał go Keslinka. Imienia kapliczkę, która stoi w już nie pamiętam. Ten miejscu dawnego krzyża. dzwon niejako zastępował Mój pradziadek przeniósł dzwon kościelny, ponieważ ten krzyż na naszą posesję do parafialnego Żukowa - mówi Czesław Bastian, było daleko - wspomina sołtys Rębiechowa. Stanisław Hasse z Miszewa. Ważnym elementem Obecnie dzwon obsłukapliczki jest dzwon, rów- guje Wacław Rychert. nie stary jak cały obiekt. Ostatni raz obwieszczał on Prawdopodobnie podaro- o śmierci Leona Bastiana, wali go mieszkańcy Bar- mieszkańca Rębiechowa, niewic. Jest tradycją, że w wieloletniego dyrektora przypadku śmierci miesz- szkoły w Baninie. A oto, co o powstaniu tejże kapliczki przynosi znakomita książka ks. prof. Jana Perszona o tytule „Na brzegu życia i śmierci”. Jest to rozprawa habilitacyjna uczonego rodem z Luzina, obroniona na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Rozdział ostatni o kontaktach ze zmarłymi podany jest w oryginalnej formie, po kaszubsku. Tam, na stronie 572, znajduje się opis powstania kapliczki. Oto on: To bëło jesz w XIX wiekù. Starszi òpòwiôdelë, że przez dłëgszi czas ò dwanôsti w nocë z Hallmanowi górë w Rãbiechòwie rejtowôł chłop na czôrnym kòniu i z cylindrã na głowie. Òn jachôł tak flot, że czejbë chto pòdeszedł, béłbë zabiti. Przë tim òn pôlił cygaro i za nim szedł wiôldżi dim. Jednã szpérã miôł richtich, a drëgą kùńską. I z ti kùńsczi szłë wiôldżé skrë, tak jak spòd szpérów kònia, bò droga przódë nie bëła asfaltã wëlónô, le kamieniama wëłożonô. Tak bëło co noc. Tej Rãbiechòwiôce wëmëslelë, cobë wëbùdowac kaplëczkã do Matczi Bòsczi i òdmawiac co dzéń „Pòd Twòjã òbronã”. Czej òni tak zrobilë, tej to sã skùńczëło. Nagrodę otrzymuje Zenon Formela z Rębiechowa. Zmarł były dyrektor SP w Baninie, Leon Bastian Dobry wychowawca -To był wspaniały człowiek, życzliwy, wymagający. Cieszył się z każdego najmniejszego sukcesu swoich uczniów i nauczycieli - wspomina byłego dyrektora Szkoły Podstawowej w Baninie Leona Bastiana nauczycielka Maria Okrój. były bliskie, w 1990 roku powstał w banińskiej szkole folklorystyczny zespół „Kaszubskie Nutki”. Od początku prowadziła go Grażyna Bychowska, niegdyś członkini Zespołu „Bazuny”. „Kaszubskie nutki” są pierwszym dziecięcym zespołem ludowym Z prałatem Józefem Bigusem w banińskiej szkole Z inicjatywy dyrektora, rodowitego Kaszuby z Rębiechowa urodzonego 17.03.1942r., któremu tradycja i kultura kaszubska w gminie Żukowo. -Dyrektorowi bardzo zależało na tym, by w naszej szkole powstał kaszubski zespół. Zawsze, gdy się spotykaliśmy wracał do tego tematu, namawiał, aż w końcu się zgodziłam. Dzieci były chętne. Po raz pierwszy wystąpiliśmy podczas uroczystości otwarcia nowego skrzydła szkoły mówi Grażyna Bychowska. W latach dziewięćdziesiątych uczennice z tej szkoły zdobywały najwyższe laury w wojewódzkim konkursie prozy i poezji kaszubskiej „Rodnô Mòwa” w Chmielnie. Wielka w tym zasługa byłego dyrektora szkoły, który zachęcał, doceniał i nagradzał za włożoną pracę. -Gdy uczniowie przyjechali z konkursu musieli szczegółowo wszystko opowiedzieć, pokazać nagrody. W dowód wdzięczności otrzymali ciepłe słowa i cukierki. To dawało nam zapał do dalszej pracy mówi Maria Okrój, nauczycielka regionalistka. - Nasza szkoła dawniej słynęła także z harcerstwa. Istniały dwie drużyny: Zawiszy Czarnego i Józefa Wybickiego. Prowadził je dyrektor wraz z małżonką, Marią. Jeździliśmy wówczas na obozy do różnych miejscowości na Kaszubach. Dyrektor utrzymywał dyscyplinę wśród dzieci. W miarę upływu czasu coraz bardziej się przekonuję, że były to skuteczne i dobre metody wychowania wspomina była harcerka, Wiesława Filaber z Banina. Zasługi Leona Bastiana w tworzeniu historii, kultury Banina i okolic są niekwestionowane. Wśród mieszkańców cieszył się szacunkiem i uznaniem. Dowodem tego były tłumy podczas pogrzebu byłego dyrektora, który zmarł 21 lipca. Pochowany został na cmentarzu w Baninie. (Ela) 11 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com W Sianowie z obrazem Sługi Bożego biskupa Konstantyna Dominika z Banina Nasi u Królowej - Chcemy w tym roku szczególnie modlić się w intencji rychłej beatyfikacji Sługi Bożego Konstantyna Dominika. Pielgrzymi z Banina przynieśli na swoich ramionach jego obraz - mówił prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, prof. Brunon Synak w przemówieniu powitalnym na odpuście Królowej Kaszub w Sianowie, miejscu największych zgromadzeń Kaszubów z całego regionu. I Pieszą Pielgrzymkę - Jednym z najistotdo Sianowa zorganizował niejszych założeń pielKlub Zrzeszenia Kaszubgrzymki do Królowej Kasko-Pomorskiego w Baniszub jest integracja miesznie. Wymarsz nastąpił w sobotę, 19 lipca. Trasa pierwszego dnia wiodła przez Miszewo, Tokary, Czeczewo, Kłosowo, Rąb do Pomieczyna. Drugiego dnią pątnicy szli przez Hejtus, Sianowską Hutę i Kolonię. Przez całą drogę uczestnicy pielgrzymki nieśli obraz z wizerunkiem bpa Dominika, który z inicjatywy klubu ufundowany i poświęcony został przed rokiem. Wówczas też w Baninie zaczął ożywiać się kult cudownej figury MB Sianowskiej. W wydanej przed ubiegłorocznym odpuście książce „Królowa Kaszub” w ostatnim przypisie do rozdziału „Ruch pielgrzymkowy” zapisano następujące słowa: „Na zebraniu klubu ZKP w Baninie 23.05.2002 roku podjęto decyzję o przygotowakańców okolicznych paraniach pielgrzymki na odfii. Dlatego zaproszenia pust MB Szkaplerznej [do zostały wysłane także i odSianowa-JD]”. Mimo taczytane w dwóch parakiej deklaracji trudno było fiach żukowskich, wierzyć w powodzenie iniChwaszczynie, Leźnie, cjatywy. Tymczasem okaCzeczewie i Pomieczynie. zało się, że zainteresowaMarzymy, by w przyszłym nie przeszło najśmielsze roku dołączyła się także oczekiwania. Spodziewano Matarnia - matecznik pasię maksymalnie setki rafii banińskiej oraz Przyuczestników po dołączeniu jaźń i Skrzeszewo - inforpielgrzymów z Czeczewa i mowano w czasie marszu. Pomieczyna. Tymczasem Do granic parafii pątdo Sianowa doszło niemal ników pieszo odprowadził 170 osób. ks. proboszcz, Roman Jan- czak. Przez wcale niemały fragment drogi niósł także obraz Sługi Bożego. W czeczewskim kościele witał pątników ks. Józef Kuchta, a w pomieczyńskim ks. Alojzy Marszall. Tam odprawiono mszę z liturgią kaszubską przy współudziale organizacyjnym Oddziału ZKP w Przodkowie. Współcele- bransem mszy był wicedziekan żukowski, ks. Jan Treder, a homilię w języku kaszubskim wygłosił proboszcz z Grzybna, ks. Piotr Brzeski. Gospodarze przygotowali też bardzo udane przedstawienie o MB Sianowskiej. Drugiego dnia około godz. 10 pątnicy połączyli się w miejscowości Kolonia z pielgrzymami z Miastka, Kartuz, Grzybna oraz Żukowa, Gdyni, Redy, którzy przybyli autokarami. Na 12 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com czele ponadtysięcznego orszaku niesiono baniński obraz. W sianowskim kościele ukłonił się Matce Boskiej, a potem w orszaku biskupim dotarł do kaplicy odpustowej, gdzie zawisł na jej ścianie przed osiemnastotysięcznym tłumem czcicieli Królowej Kaszub - Patronki Pięknej Miłości. Według tradycji ten kto przynajmniej trzy razy pieszo przybędzie do Jej stóp, wyprosi sobie szczęśliwe małżeństwo, dlatego szczególnie tłumnie gromadzi się w Sianowie młodzież. - Z roku na rok coraz wyraźniej zaznacza się kaszubskie przywiązanie do wiary, do mowy i do szlachetnej tradycji tego regionu - mówił ks. bp Jan Bernard Szlaga. - Znacznie więcej też niż dawniej jest pielgrzymów w strojach kaszubskich. Trzeba strzec odwiecznych kaszubskich wartości - zalecał pasterz Kościoła Pelplińskiego, do którego należy większa część Ziemi Kaszubskiej. Zdradzę wam też tajemnicę - kontynuował biskup. Młodzi kapłani, którzy ośmielają się prosić o przydział parafii, zawsze proszą, bym skierował ich na Kaszuby. Niestety, nie wszyscy mogą tu pracować. Oprócz obrazu bpa Dominika było jeszcze kilka znaczących akcentów odpustowych z udziałem mieszkańców naszej gminy. Przede wszystkim, oprócz prezesa ZKP, banińskich i żukowskich pielgrzymów witał kustosz sanktuarium, ks. Waldemar Piepiórka. W języku kaszubskim żukowski burmistrz Albin Bychowski odczytał jedną z lekcji, natomiast chór „Lut- nia” z Luzina pod dyrekcją Tomasza Fopke, wiceburmistrza naszej gminy, zaśpiewał kilka religijnych pieśni w rodnej mowie. Oddziały Zrzeszenia przygotowały także dary ofiarne, między innymi kielich cudów i łask Matki Boskiej Królowej Kaszub, która także przybyła wraz z banińską pielgrzymką. Znajdzie się ona na bocznym ołtarzu, gdzie wierni będą mogli poprzez wpisy zaświadczać o doznanych ła- Mszę odpustową celebrował bp Jan Bernard Szlaga mszalny niesiony przez de- skach. Istnienie takiej księlegację z udziałem Krysty- gi odnotowano po raz ostatny Rogalewskiej, prezesa ni podczas wizytacji biskużukowskiego oddziału pa Rybickiego w roku 1782. Jan Dosz ZKP. Złożono także Księgę Patrz fotoreportaż - str. 27. Wstęp z Księgi Łask „Ce Kaszëbską naj Królewą czestnimë rodną naj mòwą” - pisôł wiôldżi tczëcél Swiónowsczi Matinczi ks. prałat Francyszk Grëcza, a Méster Jan Trépczik pòdczas kòrunacji w 1966 rokù dopòwiedzôł: „Tak jak òd stalat jes błogòsławia naszim starkóm a òjcóm, co ù Cë tu w Swiónowie wëprôszelë so swòjã drogã do Bòga, tak błogòsławië, żegnôj nas, Twój wiérny lud. Żegnôj naszã, lubòtną Kaszëbską Tatczëzna, ji niwë a wòdë, naje chëczë a dobëtk, naszã robòtã a trud. Żegnôj naszã swiãtą kaszëbską mòwã, żegnôj dzecë a młodzëznã, żegnôj nas wszëtczich. Żebë jesmë swiãtim turã starków szlë i przez Twòjã mòdlëtwã i za Twòjim mienim sã doszlë téż do Bòga.” Wieleż bëło tëch łask przez przeszło szesc wie- ków Twòjégò bëcô w Swiónowie nicht zrechòwac nie je w sztãdze. Swiôdczą ò tim ùbòdżé zdrzódła, swiôdczą lëdze. To równak le je përzinëszkã pòdług tegò, co bëło, a co lëdze wzãlë ze sobą na drëdżi swiat, dze wcyg Twòjégò ùprôszają miłoserdzô za nas. Matinkò nasza lubòtnô! Przed Tobą skłôdómë nasze błagania, nasze prosbë, żale, naszã redosc a nôdzejã. Ce téż prosymë ò żegnanié na trudną żëcową stegnã, za co wdzãcznosc niech téż płënie pò wszëtczé dnie nasze. Na ksãga, jakô w Swiónowie pòjôwiô sã znôwù pò przeszło dwasta latach, niech zachòwô chòcle dzélëk cëdownégò dzejaniô Kaszëbsczi Królewi, ò jaczim i më nierôz sã dokònelë. Z duchem historii W kwietniowo-majowym numerze „CzŻ” pisaliśmy o uroczystościach trzeciomajowych przy figurze MB Królowej Korony Polskiej wspominając bardzo zasłużonego dla żukowskiej społeczności śp. Kazimierza Bańczyka. Na uroczystości ks. prałat Stanisław Gackowski przypomniał historię figury korzystając z opracowania ówczesnego prezesa ZKP. Zgodnie z zapowiedzią podajemy niniejsze wspomnienie. Pomnik Najświętszej rony Polskiej. Pomnik zbuMarii Panny Królowej Koro- dowano z ofiarnych składek ny Polskiej stanął w central- publicznych. Tworzyciele nym punkcie wsi klasztornej meją na myśli przez budowę Żukowo dając świadectwo tego pomnika dać pokolepokoleniom głębokiego niom teraźniejszym i późprzywiązania do wiary i oj- niejszym przykład głębokieczyzny. Postawony został na go przywiązania do wiary skrzyżowaniu dróg do Gdań- świętej i ojczyzny naszej. Dziesięć lat później w ska, Kościerzyny i Kartuz w miejscu, gdzie odbyły się XX rocznicę niepodległości główne uroczystości powita- na rok przed II wojną świania Wojska Polskiego gene- tową parafianie umieścili na rała Józefa Hallera w 1920 pomniku tablicę upamiętniar. W miejscu tym po 150-ciu jącą mieszkańców Żukowa latach niewoli po raz pierw- Kaszubów, którzy zginęli w szy publicznie śpiewano wojnie obronnej z armią bol„Boże coś Polskę” i „Hymn szewicką. Odrodzone WojNarodowy”, do którego sło- sko Polskie pod dowódzwa napisał nasz rodak Ka- twem gen. Józefa Piłsudskieszuba Józef Wybicki urodzo- go w bitwie warszawskiej ny w Będominie k/Koście- odniosło zwycięstwo nad rzyny. Jak powiadają żyjący przeważającą liczebnie arświadkowie tej doniosłej mią rosyjską. Zapisano to w uroczystości - ludzie płakali historii Polski jako „Cud nad z radości. W X rocznicę nie- Wisłą”. Silny duch, głęboka podległości powstał komitet wiara i miłość do ojczyzny z parafialny budowy pomnika. pomocą Bożą pomogła zwyW akcie erekcyjnym, który ciężyć zło niesione od udostępniła pani Agnieszka wschodu przez system koPtach - żona inicjatora budo- munistyczny równoznaczny wy pomnika - czytamy: W z hitleryzmem. Wojna bolskład utworzonego komitetu szewicka 1920 r. przestała parafialnego parafii Żukow- być tajemnicą, możemy skiej weszły następujące znów przywrócić jej bohateosoby: Stefan Ptach - miej- rów publicznej pamięci. scowy wójt i rolnik jako Przechowywana w kościele przewodniczący, ks. Radca tablica pamiątkowa dzisiaj Franciszek Laffont - pro- będzie poświęcona i odsłoboszcz Żukowa, Florian Po- nięta. We wrześniu 1939 ćwiardowski - obywatel roku pierwszy wójt niemiecziemski z Elżbietowa, Ksa- ki Alfred Szmyt kazał przewery Stencel - sołtys Żuko- nieść pomnik z publicznego wa, Wiktor Borzyszkowski - miejsca na cmentarz przy kokier. Szkoły Powszechnej w ściele poklasztornym. Był on Żukowie, Bolesław Czarnec- jednym z niemieckich władki - kier. Szkoły Powszech- ców z dobrym (szlachetnym) nej w Leźnie, Wincenty Ża- sercem nie pozwolił jej biński - właściciel ziemski zniszczyć jak to czyniono z Żukowo. Uchwalono przydrożnymi Bożymi Męwznieść pomnik na cześć kami. Kazimierz Bańczyk Maryi Panny Królowej Ko- 13 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com Rozmowa z ks. Piotrem Grubą Kapłan dla wszystkich Od 1997 roku wikariuszem parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Żukowie jest ceniony przez parafian, ks. Piotr Gruba. Święcenia kapłańskie otrzymał 6 czerwca 1992 roku w Pelplinie. Pochodzi z Grabowca w gminie Szemud. Od 15 lipca 1992 roku był wikariuszem w parafii pw. św. Leona Wielkiego w Wejherowie. Drugą placówką jest Żukowo. - Jaka była pierwsza reakcja rodziców na wiadomość, że wstępuje Ksiądz do seminarium? - Widząc moje zaangażowanie w sprawy Kościoła, rodzice przyjęli moją decyzję ze spokojem. Nie była dla nich zaskoczeniem. Pochodzę z rodziny wielodzietnej. Byłem najmłodszym, dziewiątym z kolei dzieckiem. Może reakcja rodziców byłaby inna, gdybym był jedynakiem, a tak, starsze rodzeństwo zapewniło kontynuację rodu. Nie szedłem do seminarium ze świadomością, że jest to decyzja nieodwołalna. Wiedziałem, że jeśli nie okaże się trafna, to mam gdzie wrócić. - Co przede wszyst- kim zawdzięcza Ksiądz rodzicom i jakie war tośc i wyniósł z rodzinnego domu? - Zawdzięczam dużo rodzicom, ale też wiele rodzeństwu. Żeby to zrozumieć, należy sobie uświa domić, że między mną a najst a r sz ym bratem jest 16 lat różnicy. I jak to na wsi i w rodzinach utrzymujących się z gospodarstwa bywa, to właśnie rodzeństwo przejęło pałeczkę w opiece nad najmłodszym szkrabem. Nigdy niczego mi nie brakowało i nadal nie brakuje. W każdej sytuacji mogę liczyć na rodzeństwo, pośrednio zawdzięczam to i rodzicom, bo tak nas wychowali. Jeśli chodzi o wartości jakie nam wpoili, to przede wszystkim szacunek do pracy. Umiem pracować i jeśli trzeba coś zrobić, to nie muszę nikogo wołać, radzę sobie sam. Wychowując się na gospodarstwie człowiek uczy się wszystkiego: ciężkiej pra- cy i umiejętności radzenia sobie w najbardziej ekstremalnych warunkach i sytuacjach. Mama dbała o to, żebyśmy byli zadbani, a ojciec o zapewnienie nam bytu. - Czy kiedykolwiek zdarzyło się, że w jakikolwiek sposób odczuł Ksiądz ciężar tamtej decyzji? - Każdy ksiądz miewa kryzysy, kiedy wewnętrznie stawia sobie pytanie, czy postąpił słusznie? Czy to jest właśnie ta droga i właściwy wybór. Tak jak każdemu człowiekowi, tak i księdzu zdarzają się sytuacje, kiedy nie wychodzi coś, co sobie zaplanował. Na przykład przygotował coś dla parafian, włożył w to dużo serca, zaangażowania, a ludzie nie przyszli. Wtedy pada pytanie: A może coś ze mną nie tak? Może nie jestem odpowiednią osobą? Może nie umiem przyciągnąć ludzi do Boga i Kościoła? Mnie też zdarzały się kryzysy. Jednak mimo chwil zwątpienia uważam, że decyzja o kapłaństwie, którą kiedyś podjąłem i którą podejmuję codziennie, była słuszna i nigdy jej nie żałowałem. Dziś, z racji nabytego doświadczenia, wiem to bardziej niż wtedy. - Jaki był dotąd najszczęśliwszy dzień w Księdza życiu, a jaki najtrudniejszy? - Najszczęśliwszy, to przyjęcie święceń kapłańskich i Msza Święta prymicyjna. Poza tym, szczęśliwy jest każdy dzień, gdy przychodzi do mnie ktoś, potrzebujący pomocy. Czasem mnie zastanawiało, dlaczego wybierają mnie, 14 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com młodego księdza, a nie kogoś starszego, bardziej doświadczonego. Ale z tym pytaniem należałoby sie zwrócić do tych ludzi, nie do mnie. Zdarza się, że przychodzą starsi parafianie i mówią: „My chcemy właśnie do księdza, bo ksiądz nas zrozumie i pomoże.” Takie sytuacje należą do najpiękniejszych w życiu kapłana. Czuje,że jest potrzebny. Inne szczęśliwe chwile to, gdy ktoś po kilkunastu czy kilkudziesięciu latach przychodzi do spowiedzi św. Zdarzyły mi się takie przypadki. A trudne chwile? Przychodzi mi na myśl tylko jedna trudna sytuacja, której nie umiałem sprostać i zaczęła mnie przerastać. Kiedy byłem wikariuszem, a jednocześnie dyrektorem Szkoły Parafialnej w Żukowie. W pewnym momencie zadałem sobie pytanie: kim ja właściwie jestem? Księdzem, czy dyrektorem i administratorem? To było jak działanie na dwóch frontach jednocześnie. Okres mojego dyrektorowania zbiegł się w czasie z wprowadzaniem reformy oświaty i przeróżne sprawy papierkowe sprawiały, że zbyt mało było we mnie księdza, a więcej administratora. Podjąłem wtedy decyzję o rezygnacji ze stanowiska dyrektora. Ważniejsze było dla mnie bycie normalnym księdzem. - Czy czuje się Ksiądz osobą szczęśliwą i spełnioną? Co to znaczy być szczęśliwym? - Szczęście to, to co czuję wewnątrz, a niekoniecznie widać na zewnątrz. Nawet jeśli doznaję cierpienia zewnętrznego, to bycie z Panem Jezusem sprawia, że od środka jestem szczęśliwy. To co powiedziałem jest pewnie nieco pogmatwane i niezrozumiałe, ale do takiego rozumienia szczęścia trzeba dojrzeć. Dziesięć lat temu, kiedy byłem młodym księdzem, pewnie bym tak nie powiedział. Należy wypracować sobie wewętrzny spokój. Kapłan powinien odprawiać Mszę Św, katechizować i głosić Boże Słowo, czyli czynić to co do księdza należy, a innymi sprawami niech się zajmą ci, którzy są do tego powołani. - Co Ksiądz uważa za swoje największe osiągnięcie? - To, że jestem normalnym księdzem, a przynajmniej się staram. Mówiąc normalnym, mam na myśli to, że staram się być i wykonywać swoją posługę dla każdego człowieka. Jeśli mogę do niego, do jego wnętrza i wrażliwości dotrzeć mówiąc po polsku, czynię to, jeśli po kaszubsku, staram się zrobić to równie dobrze. - W jaki sposób najchętniej spędza Ksiądz wolny czas? - Najlepiej się relaksuję poprzez uprawianie sportu, czyli piłki nożnej i tenisa stołowego. Poza tym, lubię wsiąść do samochodu i pojechać w odwiedziny do rodziny, przyjaciół, czy znajomych. Jeśli pozostaję w domu, to z kolei mnie odwiedzają. Młodzież nie bardzo ma czym wypełnić czas w Żukowie, więc często korzysta z mojej gościny. Może nie wszystkim się to podoba, ale uważam, że na przyjaźni ze mną więcej zyskają, niż gdyby mieli się bez celu wałęsać po ulicach. Natomiast podczas urlopu, zdecydowanie wybieram pobyt za granicą. Takie oderwanie się od codziennych spraw, czas dla samego siebie, dla własnych przemyśleń, z dala od znajomych, jest człowiekowi bardzo potrzebny, wzbogaca wewnętrznie, a jednocześnie ładuje akumulatory. - Dziękuje za rozmowę. Lucyna Puzdrowska Rozmowa z dyrektorem Gimnazjum nr 1 w Żukowie - Marią Stubińską Wiemy, kto jest kim! Jak w kontekście ubiegłego roku szkolnego zapowiada się kolejny rok szkolny? -Myślę, że poprzedni rok był dobry, mimo że wyniki były bardzo różne. Odzwierciedlają one wiedzę uczniów. Jest gros uczniów bardzo dobrych, ale są też słabsi. Nie było natomiast większych problemów. Muszę powiedzieć, że jest to dobra młodzież. Pod koniec roku wyjeżdżali na wycieczki i zdobyli sporo pochwał. Pytano ich, skąd są i o to chodzi, aby nie przynosili wstydu. Potrafią mnóstwo rzeczy zrobić. Ci, którzy są słabsi w nauce często są świetni w pracy, pomagają i wykazują duże zaangażowanie. To nas cieszy. Chciałabym, żeby w nadchodzącym roku było podobnie, choć już teraz wiemy, że będzie więcej uczniów klas pierwszych. Musimy ich poznać i sprawić, żeby w naszej szkole poczuli się dobrze. Na co szczególnie kładziecie nacisk w edukacji? Staramy się pomagać naszym zdolnym uczniom, ale ważna dla nas jest pomoc dziecku, które ma problemy. Bo nie jest sztuką rowijać super dobrego człowieka, ale tego, który pochodzi z patologicznej rodziny. Staramy się mu pomóc dostrzec jego niepowodzenia, podbudować, co daje efekty. Są to małe kroczki, ale one cieszą i tworzą atmosferę szkoły i pracy. W kilku szkołach gminy Żukowo rozpocznie się nauka języka kaszubskiego? Czy w Gimnazjum nr 1 również istnieje taka możliwość? Robiliśmy rozeznanie wśród uczniów klas pierwszych i prawdopodobnie od września br. wprowadzimy edukację regionalną z elementami języka kaszubskiego. Na początek będzie to niewielka ilość godzin bardziej w formie zachęcającej. Jednak będzie to podwalina do dalszych działań, a także możliwość kontynuacji dla uczniów, którzy uczyli się tego języka w szkole podstawowej. Zrodził się także pomysł utworzenia grupy tańca kaszubskiego w szkole. Z taką inicjatywą wyszedł Rafał Regliński z Bazun. Jesteśmy bardzo otwarci. Jeżeli znajdą się pieniądze w Urzędzie Gminy i bedą chętni uczniowie, to myślę, że byłby to dobry sposób na wypełnienie wolnego czasu dla części naszej młodzieży. Jest to potrzebne tym bardziej, że nie ma w mieście domu kultury, który przejmowałby te inicjatywy. Jak ocenia pani dyrektor reformę oświaty, która od kilku lat jest wdrażana? -Wydaje mi się, że generalnie gimnazja nie są dobrym pomysłem. Młodzież w tym wieku ma mnóstwo problemów, dlatego praca bez psychologa i pedagoga w dużym gimnazjum jest niemożliwa. My tutaj obywamy się bez psychologa, podagog pracuje na pół etatu. Radzimy sobie z tymi problemami, ale tylko dlatego, że jest to mała szkoła. Zawsze uczyłam w małych szkołach i uważam, że bardzo ważna jest atmosfera, która panuje w szkole. Tutaj można wychować dzieci. Doskonale wiemy, kto jest kim. W sytuacjach problematycznych szybko możemy interweniować. W dużych szkołach jest większa anonimowość, a co za tym idzie mniejsza możliwość opanowania i bezpośredniego kontaktu z każdym dzieckiem. Zauważamy także mniejsze zainteresowanie tymi uczniami ze strony rodziców, co jeszcze bardziej utrudnia panowanie nad uczniami. Dziękuję za rozmowę. Elżbieta Pryczkowska 15 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com MALI MIESZKAŃCY GMINY ŻUKOWO Krzyżówka W szkòle Jidze, jidze môłi knôp Dzys do szkòłë pierszi rôz. -Co tam mdze? Jak tam je? Czë tam dobrze, Czë tam zle? Czë tam mają grëbi szlig? Pitô òn sã wszëtczich wcyg. Rzekła jegò nënka tej: -Nie jiscë sã, synkù, nié. Biôj do szkòłë, chùtkò biôj. Nie mdze tobie w szkòle lëchò, Żlë mdzesz szkólnëch wiedno słëchôł. Chòdzył òn tam òsmë lat. -Szkòda, że stąd òdéńc czas Jiscył sã tej wiôldżi knôp, Czej tam szedł òstatny rôz. Alojzy Nagel Dobranoc Mój pięcioletni syn zapytał mnie kiedyś, dlaczego mówi się „dobranoc”, a ja opowiedziałam mu taką historię. Był sobie wielki las, a w nim pełno przeróżnych zwierząt. Opiekował się nimi największy z nich niedźwiedź. Były więc: lisy, dziki, jeże, wiewiórki, kuny, bobry, mrówki, szopy, zające i wszelkiego rodzaju ptactwo żyjące w lesie. Wszystkie zwierzęta żyły w wielkiej zgodzie. Bardzo się lubiły i wzajemnie sobie pomagały. Wszystko było jak należy, poza jednym. Nad lasem świeciło słońce, które nigdy nie zachodziło. Z początku było to bardzo pożyteczne, bo zawsze było jasno, a przez to bezpieczniej. Niestety, wkrótce w lesie i jego okolicy zaczęło brakować pożywienia. Ponieważ cały czas było widno, zwierzęta nie spały, tylko polowały, zdobywały pożywienie dla swoich rodzin, a przy tym były bardzo zmęczone. W lesie zaczęły się kłótnie. Już nie było słychać radosnego śpiewu ptaków, a coraz częściej płacz i narzekanie. Zwierzęta udały się do niedźwiedzia po pomoc, a ten zwołał na środku polany wielkie zebranie. Kiedy zebrały się już wszystkie niedźwiedź zabrał głos: - Słuchajcie moi przyjaciele. Źle się dzieje w naszym lesie. Wszyscy jesteśmy zmęczeni. Pracujecie ciężko, bez wytchnienia, nie śpimy, nie odpoczywamy, a teraz zaczęło nam brakować jedzenia. Proponuję więc, by któreś z was wybrało się do słońca i poprosiło go, by się schowało. Wówczas my i cała przyroda bądziemy mogli odpocząć. Wszystkim zwierzętom podobał się pomysł niedźwiedzia. Postanowiły zrobić losowanie, kto pojedzie z misją do słońca. Wybór padł na jeża. Z początku bały się, że jeż może nie podołać tak trudnemu zadaniu, ale zachęcone jego odwagą, dały mu jedzenie i wyprawiły w trudną drogę. Na skraju lasu czekały głodne wilki, ale mądry jeż zwinął się w kulkę, nastawił igły i wilki ominęły go. Jeż wędrował całymi dnia- 1. Dzielnica Gdańska, w stronę Żukowa 2. Góruje nad Chwaszczynem 3. Największy kaszubski wędrownik - postać z książki A. Majkowskiego 4. Najlepszy z najlepszych 5. Gra w teatrze 6. Październik w języku kaszubskim 7. Na przykład może być Damroki w żukowskim kościele poklasztornym mi i był coraz bardziej zmęczony. Przeprawiał się przez rzeki, wspinał na góry i schodził w doliny. Był coraz bliżej celu. Będąc już u kresu sił wspiął się na wielką górę, zza której widać było całe słońce. Skrajnie zmęczony przystanął, zwinął się w kłębek i zasnął. Obudziło go lekkie łaskotanie słonecznego promyczka. Jeż otworzył oczy i zobaczył nad głową uśmiechnięte słońce. Szybko opowiedział mu o kłopotach zwierząt i poprosił o pomoc. Słońce zastanowiło się chwilkę i zdecydowało, że chętnie schowa się za góry, bo samo odczuwa zmęczenie tym ciągłym świeceniem. Dało jeżykowi małą gwiazdkę, którą miał zanieść do swojego lasu. Tam najszybszy ptak miał polecieć z nią wysoko na niebo i zostawić ją tam, tak 16 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com by zapadła noc. Słoneczko mówiło, a jeż słuchał i słuchał aż w końcu znowu zasnął. Kiedy się obudził był w swoim lesie na środku polany. Wokół niego zgromadziły się wszystkie zwierzęta. Jeż opowiedział o swoim spotkaniu ze słońcem i wręczył niedźwiedziowi gwiazdkę, a ten podał ją orłowi. Orzeł wzbił się wysoko i zawiesił gwiazdkę na niebie. Wtedy słońce zaszło i na ziemi zapanowała ciemność. Zwierzęta mówiły do siebie: „Nastała noc, dobra noc. Wreszcie możemy odpocząć. Jaka dobra jest noc” i poszły spać. Od tej pory słońce codziennie zachodziło, a las i zwierzęta odpoczywały. W lesie zapanowała zgoda i wszyscy byli szczęśliwi. Tak, noc jest naprawdę dobra. Ewa Filip Ciekawostki z tej ziemi. Glincz Tragiczny kres ostatniego właściciela Dzierżawcą Nowego Glincza w dwudziestoleciu międzywojennym był Ottomar Zielke, pochodzący z Gowidlina, kaszubski przedsiębiorca. Był blisko spokrewniony ze słynnym rodem Krefftów, właścicieli jeziora Raduńskiego i części gruntów Otomina. Zielke dorobił się niemałego majątku na handlu z Gdańskiem. Dla komunistów po 1945 roku miał nazbyt wiele „przywar”, by móc egzystować w „nowym” społeczeństwie. Przede wszystkim był Kaszubą, biznesmenem, właścicielem ziemskim. To były wystarczające „argumenty”, by oskarżyć go w sfingowanym procesie i stracić. klasztoru żukowskiego. W 1773 roku w dworze w Starym Glińczu gospodarzyła Agnes Zelińska. Oprócz niej mieszkali szarwarkowi pracownicy o nazwiskach: M. Zarowski. P. Siwitzki i A. Meyer, lokatorzy S. Glombgoski, N. Gronkowski, owczarz J. Maltz łacznie 35 osób. W 1789 r., po odebraniu majątków klasztorom, był Stary Glińcz „królewskim” folwarkiem z pięcioma ogniskami domowymi. W 1790r. dzierżawcą dziedzicznym, dyrektorem („Hofdirektor”) był v. Huk. majątku w sumie należało 833 morgi, w tym, np:. 701 morgów ziemi ornej, 4 morgi wód. Babi Dół z Glinczem Przed 1905 r. połączono majątek „leśny” w Babim Dole z majątkiem w Starym Glińczu. Do tych zjednoczonych folwarków należało 1099,4 ha, 109 mieszkańców. W Babim Dole część ludzi zatrudniona była w gospodarce leśnej. Dzieci z tej miejscowości chodziły do szkoły w Żukowie (z Babiego Dołu do Borcza). Urząd gminny dla tej wsi mieścił się jesz- W tym miejscu mieszkał Otomar Zielke Dzieje Glincza są tak zawiłe i często smutne jak los ostatniego właściciela majątku. Na mapie z 1938r. w miejscu Starego Glińcza, położonego bliżej Przyjaźni, widnieje parę rozrzuconych zabudowań przy lokalnych drogach. Widocznie folwark został już dawno temu rozparcelowany. Natomiast w położonym bliżej Żukowa, Nowym Glińczu mamy napis fw. (folwark). Już w międzywojennym czasie oba Glińcze, Stary i Nowy wchodziły w skład wsi figurującej pod ogólną nazwą Glincz. Stary Glińcz Do majątków (zespołu dóbr) Babiego Dołu dołączono za panowania pru- skiego przed 1905 r. sąsiedni Stary Glińcz. Za czasów wielkiego mistrza krzyżackiego Karla v. Triera odziedziczył żukowski klasztor ten majątek w 1316 r. Pozbył się on leżących nad Wisłą dóbr Grabowo i Grabówko za 57 marek i nabył leżący w pobliżu klasztoru Stary Glińcz. Latem 1360 r. w. mistrz Winrich v. Kniprode potwierdził kupno Wielkiego Glińcza i zwolnił też tę wieś z wszelkich powinności wynikających z prawa polskiego. W 1438 r. odnotowano Glińcz i Mały Glińcz w dokumentach komturstwa gdańskiego, dotyczących czynszu i powinności służebnych. W 1749 Stary Glincz - folwark i 4 domy mieszkalne należał do dóbr Droga wjazdowa do Glincza W 1792 r. Stary Glińcz był wymieniony jako wieczysta dzierżawa. Około 1820 r. widnieje tu folwark w dziedzicznej dzierżawie z wybudowaniem Krudowo przy Nowym Glińczu - 60 mieszkańców. Posiadaczem dobra był wówczas Ernst Friedrich Wilhelm v. Saucken, który w 1829 r. zmarł w Starym Glińczu i został pochowany w Przyjaźni. W 1843 r. posiadaczem został Eugen v. Mnchow. W 1867 r. do cze w 1873r. w Przyjaźni, zaś około 1880r. w Borczu. Katolicy należeli do parafii w Żukowie, zaś ewangelicy - w Przyjaźni. Jak podaje Jan Peck, resztówkę majątku wraz z dworem objął w 1921 r. generał w stanie spoczynku, Eugeniusz Ślaski. Była to nagroda za to, że w swoim czasie, jako rosyjski oficer, przeszedł wraz ze swym oddziałem na stronę polską. Jego potomkowie mieszkają na tej posiadłości do dziś. 17 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com Nowy Glińcz W 1375 r. wymieniony był na gdańskiej tablicy woskowej niejaki Gertke von „Cleyne Glincz”, który zadał Wojciechowi Protawczowi jedenaście ran. W 1403 r. Jeske, Jokusch i ski. 0d 1820 r. właścicielem był także Albrecht v. Gruchalla. Natomiast w 1881 cały Nowy Glińcz był w ręku Jana Gruchały (Johann Gruchalla). Według podręcznika posiadaczy ziemskich, w 1903 r. posiadaczem rycerskiego dobra Szkoła Podstawowa w Glinczu. Obecnie uczone są tam dzieci w zerówce i trzech klasach od I do III. Martin z Glińcza wystąpi- Nowy Glińcz była Królewli przeciw mieszczaninowi ska Komisja Osiedleńcza. Niclos v. Pempow (MikoPoczta i dworzec łajowi z Pępowa). Nowy 1820 r. poczta dla tej Glińcz jest też zaznaczony, jako Mały Glińcz, w krzy- miejscowości znajdowała żackiej „wielkiej księdze się w Kartuzach. Później, czynszów”. Był on wów- od 1886 r. poczta i dworzec czas dobrem należącym do kolejowy znajdowały się w „panków”, czyli drobnej Żukowie, oddalonym o 5,5 szlachty (Panengut) podle- km. Dworzec znajdował się gającym pod obszar wój- zresztą na gruntach naletowstwa sulmińskiego. żących do Nowego GlińPłacili oni „do Jana” podat- cza. W 1905 r. W Nowym ki pieniężne. W XVI w. Glińczu liczonym wraz z jako posiadacz w szlachec- Rutkami i dworcem żukim Glińczu występuje nie- kowskim było 19 domów jaki Albert Gliński. Z nie- mieszkalnych i 171 mieszznanych przyczyn zabił kańców. 54 mieszkańców swego brata i musiał uciec. było ewangelikami, zaś Król Zygmund August po- 117 katolikami. Jako język darował pewną część zie- ojczysty niemiecki podami w Glińczu zakonnicom wały 73 osoby, 2 - polski i z Żukowa. W 1647 r. za- 96 - kaszubski. Po 1920 r. oba zespomieniono tę posiadłość na Borkowo (...) Ale potem ły dóbr (majątków) połąklasztor z powrotem za- czono w jeden zespół mamienił je na Glińcz. W każ- jątków Glińcz. Nowy dym razie w 1742 r. posia- Glińcz był domeną pańdaczem części Glińcza jest stwową. Eugeniusz Gołąbk znowu klasztor żukowski. Było wówczas trzech właścicieli pozostałych * Wersje nazwy wsi Glińcz lub części ziemi: Geschau, Glincz drukujemy zgodnie z zapisami historycznymi podanymi Gliński i Stanisław Lipiń- przez Autorów. Nazwy miejscowości gminy Żukowo Glińcz Trzeba powiedzieć, że dzisiejsza wieś Glińcz w gminie i w parafii Żukowo nazywana była historycznie Małym i Wielkim Glinczem, potem Glinczem Starym (na Glińcz Wielki) i Klińczem Nowym (na Glińcz Mały), następnie Glińcz Stary tylko Glińczem, a Glińcz Nowy - Glińczem Szlacheckim. Glińcz Nowy i Glińcz Stary podawała jeszcze w r. 1928 wydana Diecezja chełmińska, (por. analogicznie jeszcze z okresu międzywojennego Stężycę Królewską i Stężycę Szlachecką i dlatego po ostatniej wojnie pojawiały się zapisy Stężyce (bo dwie). Przejdźmy jednak do zapisów historycznych, datujących się z okresu krzyżackiego. Z r. 1375 pochodzi poświadczenie Cleyne Glincz, tzn. Mały Glińcz, jako że niemieckie klein_to «mały», r. 1404 przynosi zapis Glintcz. Wygląda więc na to, że późniejszy Glińcz Stary nazywany był w źródłach: po prostu Glińczem, natomiast późniejsza osada Glińczem Nowym. Nazwę Glińcz Stary w łacińskiej formie Glynacz vetus ( łac. vetus - stary) przynoszą zapisy przeora kartuskiego J. Schwengla z I połowy XVIII w. Tenże Glińcz Nowy był nazywany Glińczem Szlacheckim. Schwengel pisze np. Glyncz nobilium, tzn. Glińcz szlachetnych, czyli (Glińcz) Szlachecki. Rok 1570, kiedy Źródła dziejowe wymieniają tylko Mały Glińcz (źródłowo Klein Glintz, we wsi mieszkała szlachta: Piotr, Michał i Jan Glińscy, Grzegorz Witek i Tomasz Borkowski. W czasach pruskich oczywiście Glińcz_Nowy, czyli Szlachecki nazywany był Neu Glintsch, a Glińcz Stary; Alt Glintsch. Objaśnić nazwę pozwala nam najłatwiej zapis niemiecki Glintz z r. 1570, czytać go trzeba Glińc. 18 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com Zważywszy bowiem na zanik e ruchomego na Kaszubach, a więc na formy typu kupc, pôlc, Jank wobec polskich kupiec, palec, Janek, widzimy, że to forma Gliniec, a więc podstawą nazwy jest rzeczownik glina do którego dodany przyrostek -ec, tworzy nazwę Gliniec. Jest to więc nazwa topograficzna, nawiązująca do właściwości terenu, ziemi. Końcowa spółgłoska -cz pojawiła się pod wpływem niemieckim, jak w nazwach Borcz z dawnego Borzec. Klińcz pod Kościerzyną z dawnego Kliniec, po kaszubsku Klińc i we wielu innych. Glińcz Nowy stał się podstawą pomorskiego nazwiska szlacheckiego Gliński h. Sas Pruski. Rodzina ta nie nosiła jednak żadnych przydomków, Oprócz Glińskich z Glińcza podżukowskiego na Kaszubach herbarze notują Glińskich herbu własnego z Poznańskiego, z Łęczyckiego i z ziemi zakroczymskiej. Podkreślić trzeba, że nazwę winno się pisać przez ń, a więc Glińcz (bo etymologicznie Gliniec), pojawiają się bowiem zapisy z twardym n: Glincz podobnie jak w podkościerskich wsiach Klińcz Wielki, Nowy, Mały. Edward Breza Bernard Kosater - sołtys Glincza Wspólne inicjatywy Sołectwo Glincz liczy 1114 mieszkańców. Na terenie działa dziewięć zakładów rzemieślniczych i produkcyjnych, w których mieszkańcy gminy znajdu- ją zatrudnienie. Obecnie coraz więcej pól jest przeznaczonych na jednorodzinną zabudowę. W ostatnim czasie udało się nam zrobić oświetlenie ulic, a także postawić tablice informujące o wjeździe i wyjeździe z Glincza. Doprowadziliśmy do tego, aby autobus szkolny nie zabierał naszych dzieci z przystanku przy ruchliwej ulicy Kościerskiej, ale z centrum wsi. Dzięki temu nasze pociechy są bezpieczniejsze. Staramy się także wspierać naszą młodzież, dla której zakupili- śmy siatkę do siatkówki oraz piłki. Wsparliśmy także starania o pozyskanie pieniędzy na adaptację poddasza w szkole. Staramy się poprawić jakość naszych dróg. Opracowany już został projekt drogi asfaltowej z Glincza do Przyjaźni, której wykonanie prawdopodobnie rozpocznie się w przyszłym roku. Byłby to spory skrót między szosą Kościerzyna - PrzyjaźńKolbudy. Odciążone zostałoby i tak zatłoczone Żukowo. Planujemy także w najbliższym czasie zrobić na- zwy ulic, a także doprowadzić do ujednolicenia nazwy naszej miejscowości. Do tej pory w urzędach czy to telekomunikacji czy RUM-ie każdy operuje inną nazwą miejscowości: jedni Stary Glincz inni Nowy Glincz jeszcze inni Glincz. Jest to spore utrudnienie, dlatego chcemy tę sprawę ostatecznie uregulować. Decyzję podejmą jednak urzędnicy w Warszawie. Bardzo nas cieszy, że nasza młodzież zaczęła się organizować i spotykać, podejmować wspólne inicjatywy. Jest to dobra prognoza na najbliższe lata. O żukowskim klasztorze Kaszubskie misjonarki (4) Na przestrzeni wieków w klasztorze żukowskim przebywało około 160 sióstr narodowości słowiańskiej, m. in. o imionach: Bolesława, Dirsla, Dobiesława, Ludmiła, Mirosława, Miłosława, Damroka. Także dokumenty są spisane przeważnie w języku polskim, mniej w łacińskim, a wyjątkowo w niemieckim. Polskość i patriotyzm Zakonnice żukowskie pochodziły przeważnie z najlepszych i najznamienitszych rodów całego Pomorza, zamożnych rodzin gdańskich patrycjuszy i szlachty kaszubskiej. W klasztorze przebywały między innymi trzy córki samego Mestwina: Mirosława, Salomea i Witosława. Ta ostatnia była przeoryszą klasztoru i zasłynęła w historii całego Pomorza jako kobieta - polityk. Wykorzystując swój talent dyplomatyczny, podejmowała się - z dobrym skutkiem - mediacji w kon- fliktach pomiędzy panującymi a dostojnikami, między innymi w sporach Świętopełka z biskupem kujawskim Michałem. Nie zaniedbywała przy tym interesów klasztoru, gdyż uzyskiwała dla niego w ten sposób liczne nadania i przywileje. Sekularyzacja klasztoru Bardzo niepomyślne okazały się dla klasztoru Norbertanek czasy pruskie, ponieważ rząd zmie- Tryptyk typu antwerpskiego z początku XVI wieku perła kościoła poklasztornego, jeden z najcenniejszym zabytków sakralnych Pomorza. Rzeźby i malowane sceny przedstawiają Mękę Pana Jezusa. rzał do powolnej ich likwidacji. Po przejęciu ziemi, zakazano zakonnicom przyjmowania nowych członkiń. Z przebywających tam niegdyś czterdziestu sióstr, w 1833 r. pozostało ich zaledwie dziesięć. Rok później zjawił się w klasztorze pruski urzędnik Stein z Kartuz, który dokonał kasaty klasztoru. Sprzęt domowy sprzedano na publicznej licytacji, a kościół poklasztorny najpierw stał się własnością rządową, a następnie - parafii. Po rozwiązaniu konwentu siostry nadal prowadziły życie wspólne wraz ze wszystkimi dotychczasowymi praktykami zakonnymi. Ostatnia Norbertanka, Agnieszka Bojanowska, zmarła w 1862 roku. s. Honorata Pettke 19 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com Mieczysław Woźniak wyróżniony Mistrz kraju spółdzielczości W czasach, gdy większość firm i przedsiębiorstw przeżywa spadek opłacalności, Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska” w Żukowie rozwija się i zdobywa kolejne laury. Podczas tegorocznych obchodów Miedzynarodowego Dnia Spółdzielczości 2003, które na początku lipca odbyły się w Miedzeszynie koło Warszawy, prezes Zarządu GS-u w Żukowie Mieczysław Woźniak otrzymał prestiżową nagrodę „MenedżerSpółdzielca 2002”. trzy składy materiałów budowlanych, prowadzi także piekarnię, masarnię i młyn. Łącznie zatrudnia 136 pracowników. Ta liczba stale się zwiększa. Sporym osiągnięciem jest również fakt, że od ponad dziesięciu lat spółdzielnia nie zanotowała strat, a w 2002 roku przychody ze sprzedaży osiągnęły sumę 30 mln zł. Duża w tym zasługa tegorocznego laureata Mieczysława Woźniaka. Od 17 lat kieruje spółdzielnią. W tym czasie udało mu się wyciągnąć firmę z długów, uregulować sprawy nieruchomości, a także nawiązać współpracę z miejscowym zrzeszeniem trzody chlewnej i spółdzielniami z innych miejscowości z całego regionu pomorskiego. Okoliczne gminne spółdzielnie są odbiorcami prawie 80 proc. wyrobów masarskich i piekarskich z Żukowa. Spółdzielnia nie tylko jest aktywna gospodarczo, ale stale włącza się w działalność społeczną i kulturalną gminy. Oby w naszej gminie było jak najwiecej tak dobrze prosperujących firm, które przez swoje prężne działanie i rozwój tworzą nowe miejsca pracy, a także przyczyniają się do pozytywnego rozgłosu o naszej gminie. Panu Mieczysławowi Woźniakowi i całej załodze życzymy wielu dalszych sukcesów. (RW) Droga do sukcesu Wyróżnienie to przyznawane jest osobom wnoszącym duży wkład w rozwój przedsiębiorczości w regionie i w kraju. Szczególnie jest to docenienie wysiłku osób działających na rzecz stałego rozwoju spółdzielni. Uroczystego wręczenia tytułu dokonał marszałek senatu Longin Pastusiak. Drugim ważnym wyróżnieniem dla żukowskiego GS-u jest przyznanie „Spółdzielczego Znaku Jakości” za wyroby wędliniarskie. Ten prestiżowy certyfikat przyznaje się za wyroby najwyższej jakości. Gminna Spółdzielnia „SCh” Żukowo, zaliczana jest do najlepiej rozwijających się GS-ów na Pomorzu. Mimo, iż jest zlokalizowana w pobliżu aglomeracji trójmiejskiej i licznych hipermarketów to postawiła na sprzedaż detaliczną i hurtową. W tym zakresie osiąga dobre wyniki. Zakład posiada osiem placówek handlowych oraz - J a k przyjął pan informację o wyróżnieniu? -Jest mi bardzo miło, że praca ,którą wspólnie z pracownikami mojej firmy podejmujemy, jest tak wysoko oceniana. Otr zymać takie wyróżnienie w skali kraju i pośród wszyskich rodzajów spółdzielczości jest olbrzymim zaszczytem, ale jednocześnie wyzwaniem 20 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com do podejmowania jeszcze większych wysiłków w kierunku stałego rozwoju spółdzielni. -W jaki sposób, w tak trudnej sytuacji ekonomicznej kraju, udaje się Panu prowadzić firmę do sukcesu? Jest to zasługa wprowadzania nowoczesnych metod zarządzania oraz właściwego wykorzystania energii, doświadczenia i pomysłowości pracowników. Przy przyznawaniu tego wyróżnienia kapituła bierze pod uwagę utrzymywanie się stałej liczby członków spółdzielni, wzrost wartości danego oddziału, moderni- zację placówek handlowych i produkcyjnych, a także wprowadzanie nowych technologii. -Na czym polega sukces produkowania dobrej wędliny? W naszej pracy wykorzystujemy stare metody produkcji wyrobów mięsnych, a także doświadczenie przekazywane od pokoleń. W dawnym systemie trzeba było produkować wyroby według przygotowanych norm, nie mówiąc o wszystkich sztucznych białkach i środkach zwiększających wydajność produkcji. Natomiast teraz można stworzyć własną recepturę, dać do zatwierdzenia zarządowi i z niej się rozliczać. Wiadomo, że w naszej branży liczy się przede wszystkim konsument. To od niego zależy, czy nasze wyroby będą się sprzedawały. Zawsze bierzemy pod uwagę ich opinię. Wiadomo, że przy produkcji opartej na tradycyjnym sposobie przygotowywania wyrobów traci się na wydajności i rentowności zakładu. Jednak dla nas ważna jest jakość, trwałość i przede wszystkim zdrowie naszych klientów. Naszym wielkim sukcesem jest to, że mamy oddanych pracowników, którzy swoją pracę wykonują z pasją i wielkim poświęceniem. Takim jest na przykład pan Tadeusz Pupacz, kierownik masarni, który swoją pracę traktuję niemal jak posłannictwo. Rozmawiał: Eugeniusz Pryczkowski Światowa kultura Kaszub Międzynarodowy Festiwal Folkloru od dziewięciu lat jest chlubą pięciotysięcznego miasteczka południowych Kaszub - Brus. Miasto jest niemal tej samej wielkości co Żukowo. Również prawa miejskie otrzymało prawie że w tym samym czasie. Brusy jednakże mimo że położone są z dala od wielkich aglomeracji słynne są w całym kraju, a nawet w świecie. Jest tak za sprawą znakomitych organizatorów kultury i mentalności społecznej, która jest tam bardzo przychylna kulturowym działaniom. wyższy światowy poziom wszystkich grup przyjeżdżających do nas z całego świata - podkreśla Władysław Czarnowski, wiceburmistrz Brus i organizator festiwalu. Festiwal już od samego początku odbywał się na kilku scenach. Później doszły kolejne, tak że objął już zasięgiem śr odkowe K a s z u by, pon i ewa ż od kilku lat współorganizują go r ówn i eż Sierakowice. Ponadto są to: Chojnice, gmiW ubiegłym roku do grona organizatorów Festiwalu przystąpiło tak- na Chojniże Wiele, co przyciągnęło rzesze turystów. Z tej okazji zbudowano spe- ce, Bytów, Kościerzycjalną scenę nawiązującą do pięknej Wielewskiej Kalwarii. Drugi co do wielkości szych grup folklorystycz- na oraz Karsin. Tegorocz(tuż po Tygodniu Kultury nych Kaszub. Zespół zrze- na inauguracja odbyła się Beskidzkiej) w Polsce mię- szony jest w ogólnoświato- w Charzykowach pod dzynarodowy festiwal folk- wej organizacji CIOFF, zaj- Chojnicami. Natomiast loru powstał tam w opar- mującej się między innymi koncert finałowy zawsze ciu o liczne światowe kon- zachowaniem i promocją jest w Brusach na stadionie. Poprzedza go uroczytakty bruskiego zespołu folkloru. sta msza święta z fragmenTo gwarantuje naj„Krëbanë”, jednej z najlep- tami liturgii w wielu językach świata z wiodącym jednak językiem kaszubskim. Perłą festiwalu jest przemarsz z kościoła na stadion w towarzystwie egzotycznych dźwięków i tańców. W tym roku w festiwalu, oprócz grup z krajów słowiańskich, uczestniczyły między innymi zespoły z Indii, Meksyku i Algierii. Właśnie Sierakowice, które przed kilkoma laty przystąpiły do współorganizowania festiwalu, chlubią się także utytułowanym zespołem o tej samej nazwie. Do grona najlepszych grup Kaszub (pierwsza dziesiątka na ponad sto zespołów) bez wątpienia należą „Bazuny” z Żukowa. Nie dziwi więc koncepcja, by zaprosić uczestników międzynarodowego festiwalu także do Żukowa. Byłaby to niespotykana dotychczas wspaniała atrakcja jednego z letnich tygodni lipca. Przede wszystkim ściągałaby rzesze mieszkańców gminy Żukowo, ale także licznych zainteresowanych mieszkańców Trójmiasta. (ep) 21 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com Co kryje żukowski kościół poklasztorny? Piękna Damroka W kościele poklasztornym w Żukowie, w nawie bocznej - według informacji księdza Stanisława Gackowskiego - znajduje się prawdopodobnie herb księżniczki Damroki. Pisaliśmy o tym w poprzednim numerze CzŻ w ramach konkursu „Poznajemy naszą gminę”. Według źródeł pisanych wiadomo o Damroce niewiele. Część informacji oparta jest o legendy, których przetrwanie świadczy o tym, że osoba jej zwracała uwagę i wyzwalała wyobraźnię. Zapisy historyczne Jedyne informacje źródłowe o wywodzącej się z rodu książąt Pomorza Gdańskiego Damroce pochodzą z nekrologów pomorskich. Były to kalendarzowe spisy zmarłych, dobroczyńców konkretnego klasztoru, za duszę których modlono się w dniu będącym rocznicą ich zgonu. Nekrolog klasztoru cysterskiego w Oliwie pod dniem 25 maja zanotował: Anno Domini 1223 obiit Damroca filia Swantopolci. Podobny zapis znalazł się prawdopodobnie na podstawie zapisów oliw- skich w monologum klasztor u żukowskiego. Z tych samych dok u m en t ów dowiadujemy się o z wi ą z ka ch Damroki z Chmielnem. Według najn owsz ych badań naukowcy dochodzą do wniosku, że rok 1223 jako rok smierci Damroki jest o 50 lat za wczesny. Prof. Gerard Labuda wybitny mediewista, badacz okresu średniowiecza stwierdza, że Damroka była córką Świętopełka Wielkiego i jego drugiej żony Ermenegardy. Dar dla norbertanek bardzo bogato uposażony. Lata dorastania Damroki prawdopodobnie przypadły na okres dość istotnych wydarzeń na Pomorzu Gdańskim. Na początku 1266 roku zmarł książę Świętopełek, a dwaj jego synowie Warcisław II i Mściwój II już w 1269 roku rozpoczęli między sobą wojnę domową. Zakończyła się ona tajemniczą śmiecią Warcisława. Powód przybycia Damroki do Chmielna nie jest do końca wyjaśniony. Naukowcy domniemują, że księżna mogła zostać osadzona w Chmielnie przez Mściwoja II z obawy przed ewentualnym jej małżeństwem, które mogłoby zagrozić jego panowaniu. Nie moż- Przypuszcza się, że księżna spędziła ostatnie lata w murach klasztoru, korzystając z fachowej opieki norbertanek, ale ślubów zakonnych nie złożyła. Za udzielone schronienie wynagrodziła klasztor nadaniem bogato uposażonego kościoła św. Piotra w Chmielnie. Księżna została pochowana w klasztorze żukowskim, stąd przypuszczenie, że płyta nagrobna znajdująca się w klasztorze należy właśnie do niej. Legendy o Damroce, wszystkie związane z Chmielnem ukazują postać zagadkową i dramatyczną. Żyła w odosobnieniu, a tak- na wykluczyć też ewentualności, że to sama Damroka - winiąc Mściwoja za śmierć rodzonego brata nie chciała stać się matrymonialnym narzędziem w jego rękach. Pozwoliła więc umieścić się na otrzymanej w dożywocie ziemi chmieleńskiej. że w konflikcie z rodziną. W legendach o sławnej z urody księżniczce górują trzy motywy: odmienność usposobienia, zatarg z otoczeniem, dramatyczność przeżyć. Jedną z legend drukujemy na następnej stronie. RW Księżna na Chmielnie W Chmielnie mogła pojawić się dopiero w połowie lat sześćdziesiątych XIII w., kiedy to jej ojciec Świętopełek przejął pod swoją władzę należące dotychczas do młodszego brata Racibora księstwo białogardzkie, obejmujące także i Chmielno. Tam Damroka ufundowała kościół pw. św. Pawła, który był 22 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com Lot Damroki Na cyplu przylegającym do jeziora Kłodno w Chmielnie stał dawniej wyniosły gród. Mieszkała w nim piękna panna książęcego rodu, Damroka, znana daleko i szeroko ze swej piękności. Pan warownego zamku na Zamkowej Górze koło Kartuz, okrutny i dziki rozbójnik, napadł któregoś dnia na gród przy jeziorze Kłodno i uprowadził piekną Damrokę. Czyn ten spotkał się z powszechnym oburzeniem. Postanowiono Damrokę uwolnić. Zaraz też wyruszyło śmiało wielu odważnych szlachciców przeciwko rozbójnikowi z Zamkowej Góry. Był wśród nich i ojciec Damroki, z wieloma ciężko-zbrojnymi jeźdźcami. Jednakże w cieniu posępnego zamku śmiałków opuszczała odwaga. Jego mury odstraszały rycerzy i wciąż więziły Damrokę. W owym czasie, w grodzie nad jeziorem Kłodno, w maleńkiej komnacie na wieży mieszkała staruszka, licząca już sobie ponad sto lat. Znała wiele znaków ruicznych i czarodziejskich zaklęć. Usłyszawszy o nieszczęściu pięknej Damroki, zamknęła sie na trzy dni i trzy nocy w swej komnacie. Nikt nie wiedział na czym upłynął jej ten czas. Trzeciego z owych dni zerwała się burza tak straszliwa, jakiej te ziemie jeszcze nie przeżyły. Wraz z wichurą, nad Zamkową Górę nadleciały z północy dwa śnieżnobiałe łabędzie. Okrąży- ły ją trzy razy. Damroka, spostrzegła je, wstąpiła na najwyższy występ muru zamkowego i uchwyciła się ich szyj. Wiatr i łabędzie poniosły ją hen, do grodu nad jeziorem Kłodno. Tej burzliwej nocy posępny zamek obrócił się w ruinę. Od imienia pięknej Damroki miało otrzymać swoją nazwę jedno z najbardziej źródlanych jezior raduńskich - Jezioro Dąbrowskie. Opr. Roman A.Regliński „Piękny” konkurs rozstrzygnięty Estetyzowanie gminy Zakończyła się dziesiąta edycja konkursu „Piękna Wieś”. Do tegorocznej edycji zgłoszono 44 zagrody w tym 15 w kategorii zagród wiejskich rolniczych i 29 zagród nierolniczych. Celem konkursu jest poprawa estetyki zagród wiejskich i pobudzenia inicjatyw poprzez podejmowanie prac porządkowych, higieniczno- sanitarnych i upiększających. - W poprzednich edycjach zagrody z terenu naszej gminy uzyskiwały wysokie notowania na szczeblu powiatowym i wojewódzkim - powiedział burmistrz Albin Bychowski - W roku ubiegłym zagroda Katarzyny i Dariusza Stępniów z Tuchomia zajęła I miejsce w kategorii zagrody nierolniczej na szczeblu powiatowym i wojewódzkim, a zagroda rolnicza Anny i Mariana Stenclów z Pępowa zajęła III miejsce w powiecie kartuskim. To duży sukces naszych mieszkańców, a chluba dla całej gminy. Komisja konkursowa w składzie Józef Kobiela - Przewodniczący Komisji dowe, opryskiwacze, kosiarOchrony Środowiska Rady ki, węże ogrodowe i krzewy Miejskiej w Żukowie, Jani- ozdobne. na Ulenberg - Inspektor ds. - Otrzymałam wsparolnictwa Urzędu Gminy w niałe albumy o pielęgnacji Żukowie, Gabriela Żmi- roślin ozdobnych. To piękjewska - specjalista WODR na i przydatna nagroda w Gdańsku w dniach 7-11 mówi matka laureatki I lipca 2003 r. przeprowadzi- miejsca, Helena Klecha z ła lustrację zgłoszonych do Chwaszczyna. - Wszystkonkursu zagród. Oceniano kich kwiatów i roślin dostan i estetykę budynków, glądam sama. Jest to moja estetykę siedliska, obiekty życiowa pasja, ja to po prosanitarne, ogólny wygląd stu kocham. Nie lubię też, zagrody. gdy w innych ogródkach Podsumowanie kon- wśród kwiatów są zielska. kursu odbyło się 29 lipca O otoczenie trzeba dbać 2003 r. w dodaje sali konlaureatferencyjka. nej UrzęPo du Gmir oz dany w Żuniu nak owie. g r ó d Urz ąd wykła d Gminy na temat w Żukoorganiw i e zacji i ufundopielęwał laugna cji r e a t om ogronagrody: dów wyławki gł os i ł a ogrodoJustyna we, foteKaleta, le ogroznana z Elżbieta i Józef Sakowcowie TV specjalistka w tym zakresie. Wśród gości była także dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Gdańsku, Aldona Łoś. Zwycięzcy Zagrody rolnicze I m. Elżbieta i Józef Sakowiec z Łapina, II m. Lucyna Krause z Pępowa, III m. ex.Czesław Wilkowski ze Skrzeszewa oraz Maria Malz z Leźna. Zagrody nierolnicze I m. Teresa i Roman Walder z Chwaszczyna, II m. ex. Adela Strzyżewska z Chwaszczyna oraz Maria Jagła z Pępowa, III m. ex. Edward Kulikowicz z Przyjaźni, Alicja i Roman Luboccy z Miszewa oraz Teresa Okrój z Borkowa. Wyróżnienia Eugenia Lipińska z Chwaszczyna, Mariola i Marek Wiccy z Pępowa, Mirosława i Krzysztof Kotłowscy z Niestępowa, Edyta Rychert z Sulmina, Jadwiga i Zenon Klimczyk z Przyjaźni. 23 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com „CHŇRANCZI” ŚPIEWANIE występu bezpośrednio po nia odczytał przewodniczący klubu, Eugeniusz Pryczkowski. Podpisali go także baniński proboszcz ks. Roman Janczak oraz prezes Oddziału ZKP w Żukowie, Krystyna Rogalewska. „Chòranka” uraczyła wszystkich pięknym koncertem pieśni religijnych i świeckich. Od klubu ZKP chór otrzymał w darze nową kronikę, którą wręczyli wiceprzewodnicząca Krystyna Daleka i skarbnik Jerzy Komkowski. Podobną kronikę klub ufundował także w celu dokumentowania własnej działalności. A jest o czym pisać, dlatego że wspaniałych wrażeń religijnych oraz kulturowych. Jest rzeczą oczywistą, że będzie kontynuowana w kolejnych latach. Podkreślano szczególnie terytorialny rozmach organizacyjny obejmujący także obie parafie żukowskie, Chwaszczyno, Czeczewo, Pomieczyno oraz Leźno. Pielgrzymi z tej parafii obecni byli także na spotkaniu. - W przyszłym roku przyjdzie nas jeszcze więcej - zapewniała Stefania Lewandowska, odpowiedzialna za zorganizowanie grupy leźnieńskiej. Wiele osób przyczyniło się do sprawnego prze- Na uroczystość nadania imienia przybyło ponad sześćdziesiąt osób. Zorganizował ją pomysłodawca imienia i imprezy, Klub Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w Baninie. Wśród obecnych byli m.in. burmistrz gminy i jednocześnie członek chóru, Albin Bychowski oraz jego zastępca, Tomasz Fopke, który przekazał list gratulacyjny. Ten ostatni wręczył także osiem nowych opracowań pieśni, które niebawem znajdą się w repertuarze „Choranki”. Były również delegacje z zaprzyjaźnionych gdańskich klubów ZKP: Morena i Przymorze. Akt nada- aktywność ta wkracza na coraz to inne pola społecznego działania. Szczególnie głośnym echem odbiła się pielgrzymka do Sianowa, której poświęcono drugą część spotkania. Wszyscy zgodnie oceniali ją jako bardzo udane przedsięwzięcie, które dostarczyło mnóstwo prowadzenia pielgrzymki, za co dziękowano podczas spotkania. Szczególnie podziękowania w formie dyplomów skierowano do: Orkiestry rodzinnej Czerwionków, Augustyna Wanke (wóz konny), Mirosława Sobisza za wykonanie podstawy pod obraz bpa Dominika, kleryka Tomasza Sypiona z Czeczewa (prowadzenie pielgrzymki), Renaty Pupacz z Tokar (współorganizacja pielgrzymki) i Zbigniewa Gruby z Żukowa (obsługa nagłośnienia i kamery). Na ręce banińskiego proboszcza podziękowano także wszystkim duszpasterzom wymienionych wyżej parafii. Jan Dosz W ostatnich miesiącach coraz liczniejsze są występy chóru parafialnego z Banina. Z dużym powodzeniem uświetnił pierwszą mszę w języku kaszubskim w Sopocie, śpiewał też w Żukowie podczas modlitwy o rychłą beatyfikację Sługi Bożego bpa Konstantyna Dominika. Regularnie występuje na kaszubskich mszach w rodzimej parafii. Chór „Chòranka” w czasie otrzymaniu imienia Chór istnieje od trzech lat. Skupia około dwudziestu osób. Dwie kolejne złożyły akces zasilenia jego szeregów. To wszystko skłoniło członków miejscowego Klubu ZKP do nadania chórowi imienia „Chòranka” oznaczającego w języku kaszubskim „pieśń”, zwłaszcza związaną z chóralnym wykonaniem. Uroczystość odbyła się w niedzielę, 27 lipca. - To jest jednocześnie bardzo skonkretyzowane określenie tożsamości chóru, mówiącej o charakterze grupy oraz języku wykonywanego repertuaru - mówiono nieco wcześniej podczas mszy z kaszubską liturgią słowa. - Rzeczywiście, główną część naszego repertuaru stanowią pieśni kościelne w języku kaszubskim - potwierdzała dyrygentka chóru, Urszula Hejmowska. - Ponadto, w zależności od potrzeby, w repertuarze mamy także wiele świeckich piosenek kaszubskich. Akt nadaniô miona Z wiôlgą redoscą i nôleżnym ùczestnienim a pòdzãką za snôżi spiéw w kòscele parafialnym w Baninie, a téż pòza swòją parafią, nadôwómë parafialnémù chùrowi z Banina miono CHÒRANKA Niech to piãkné kaszëbsczé słowò łacyńsczégò pòchòdzeniô, co òznôczô piesniã jidącą midzë lëdzy, dobrze i wiedno òddôwô charakter karna, a przëdôwô mù chwatu do rozkòscérzaniô rodnëch i nôrodnëch chòranków na terenie gminë Żukòwò i dalek pòza nią. 24 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com Kronika policyjna Nietrzeźwi! Dachowanie W lipcu policja odnotowała na drogach gminy Żukowo 26 nietrzeźwych kierujących pojazdami, w tym również rowerami. - To ludzie bez wyobraźni. Nie zdają sobie sprawy, że stanowią zagrożenie nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych. Przychylam się do opinii komendanta powiatowego: To potencjalni zabójcy! Uprzedzam, że będziemy dla kierujących w stanie nietrzeźwym bezwzględni. Będziemy karać tak długo, aż wyeliminujemy ich zupełnie - komentuje zastępca komendanta policji w Żukowie, Robert Warmbier. 28 lipca w Borkowie, kierujący samochodem suzuki Zbigniew N, z Gdańska, podczas hamowania wpadł w poślizg. Samochód dachował na poboczu drogi. Obrażeń ciała doznali pasażerowie: Marcin i Krystyna M. Zostali odwiezieni do szpitala w Kartuzach. Potrącił 8 sierpnia w Baninie, kierujący samochodem skoda Stanisław S. z terenu gminy Żukowo, jadąc od strony Miszewa, potrącił pieszego Gerarda K., który nagle wtargnął na jezdnię. Poszkodowany, który znajdował się w stanie nietrzeźwości (ponad 1 promil alkoholu), doznał obrażeń ciała w postaci urazu głowy i kończyn górnych. Został odwieziony do szpitala w Kartuzach. terowymi, którymi handlował 21-letni mieszkaniec powiatu wejherowskiego. Złodzieje złapani! W nocy z 10 na 11 sierpnia, z terenu posesji przy ul. Oliwskiej w Chwaszczynie, skradziono samochód passat wartości ok. 10 tys. zł, na szkodę obywatela Niemiec. 31 lipca dokonano kradzieży z terenu jednej z żukowskich firm, komputera przenośnego typu laptop, wartości 5 tys. zł. W wyniku podjętych przez policjantów czynności, złapano sprawców, a komputer odzyskano. Piratom stop! 3 sierpnia, na terenie giełdy samochodowej w Chwaszczynie, policjanci z Żukowa zabezpieczyli kilkadziesiąt płyt CD z pirackimi programami kompu- Kradzież Włamanie 3 sierpnia, Waldemar B. zamieszkały w Gdańsku, zgłosił kradzież z włamaniem do domku letniskowego w Borkowie. Sprawcy po wyłamaniu drzwi weszli do środka i ukradli mienie o wartości 3 tys. zł. Wyjść do ludzi Komendant Policji, Marek Majewski Minęły już trzy miesiące od przyjęcia przez Pana komendantury Policji w Żukowie. Od jakich decyzji rozpoczął Pan urzędowanie? - Funkcję komendanta żukowskiego posterunku objąłem 3 maja. Zastałem tu młodych policjantów, chętnych i pełnych zapału do pracy. Rozpocząłem od ustalenia pewnych obowiązujących za- sad i od przedstawienia moich oczekiwań. Moim zdaniem, policjant ma służyć ludziom, wyjść do ludzi, współpracować z mieszkańcami, rozmawiać, poznawać ich problemy, a nie tylko karać i straszyć. Takie postępowanie już zaczęło przynosić efekty. Chciałbym też poprawić warunki pracy naszych policjantów, przeprowadzić porządny remont posterunku, aby nam i naszym petentom lepiej się współpracowało. - Jak układa się współpraca z władzami gminy? - Bardzo dobrze. Każdy problem załatwiany jest od ręki. Nie muszę kierować do burmistrza żadnych pism i oczekiwać odpowiedzi. Wystarczy telefon. Niedługo nasz posterunek otrzyma nowy radiowóz. 50 procent wartości otrzymaliśmy z Urzędu Gminy, a dru- gie 50 wyłoży Komenda Główna Policji w Warszawie. Przyznano nam też pięć nowych etatów, więc będzie nas więcej, co też powinno zwiększyć naszą efektywność i sprawność działania. - Jak przebiegała Pana droga zawodowa? - Urodziłem się i spędziłem dzieciństwo w Sępólnie Krajeńskim. Szkołę średnią kończyłem w Gdańsku i tam podjąłem pierwszą pracę. Po dwóch latach przeszedłem do Stężycy, gdzie przepracowałem kilkanaście lat z czteroletnią przerwą, podczas której pracowałem w sekcji dochodzeniowej w Kartuzach. Potem wróciłem do Stężycy już jako komendant, a po trzech latach, otrzymałem propozycję z Żukowa. Lubię nowe wyzwania. - Odkryje Pan rąbek ze swej prywatności? Proszę opowiedzieć trochę o swojej rodzinie. - W młodzieńczych latach zacząłem odbywać wycieczki na Kaszuby. Podczas jednej z nich, w Sulęczynie poznałem Grażynę, moją obecną żonę. Pobraliśmy się i przez pierwsze lata małżeństwa mieszkaliśmy w Sulęczynie. Potem pobudowaliśmy dom w Stężycy i tam mieszkamy do dzisiaj. Odległość między Stężycą a Żukowem, którą codziennie muszę pokonywać, nie przeszkadza mi, bo tak się szczęśliwie złożyło, że żona również pracuje w Żukowie, więc podróżujemy razem. Mam trójkę dzieci: dwie córki i syna. - Dziękuję za rozmowę. Z asp. sztab. Markiem Majewskim, komendantem Policji w Żukowie, rozmawiała Lucyna Puzdrowska 25 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com SPORT SPORT SPORT SPORT Piłkarscy seniorzy Na stadionie w Żukowie odbyły się finały Mistrzostw Gminy Żukowo w Piłce Nożnej „6” Seniorów. Była to impreza rozgrywana w ramach Pucharu Gminy Żukowo 2003. W meczu o pierwsze miejsce Adi I Żukowo pokonał Adi II Żukowo 4-2, tym samym broniąc tytuł zdobyty w ubiegłym roku. W turnieju udział wzięły aż dwadzieścia dwie drużyny z terenu gminy Żukowo. Jest to absolutny rekord. Po meczu finałowym piłkarze Adi Żukowo nie kryli swej radości, tańcząc i śpiewając na środku boiska. Czas gry wynosił 2 razy po 10 minut. Mecze prowadzili sędziowie Pomorskiego Związku Piłki Nożnej. Pierwsze trzy zespoły zagrały w następujących składach: Adi I Żukowo - Arkadiusz Rychert, Adam Lis, Janusz Bobrowski, Tomasz Chrupek, Mariusz Szyrowski, Paweł Recław, Tomasz Zoch; Adi II Żukowo - Adam Wróbel, Wiesław Wróbel, Janusz Wicki, Kazimierz Kassin, Jarosław Dąbrowski, Daniel Gosz, Paweł Wróbel, Dariusz Mach; Rych; Drob Glincz - Rajmund Formela, Sławomir Dampc, Ryszard Miotk, Jarosław Jurczak, Norbert Formela, Damian Potracki, Piotr Janca. Organizatorem i fundatorem pucharów i pamiątkowych dyplomów był Urząd Gminy Żukowo. RODZINNA PIŁKA Już po raz jedenasty na stadionie w Żukowie w niedzielę, 27 lipca odbył się Rodzinny Turniej Piłki Nożnej. W imprezie wzięła udział rekordowa liczba drużyn, bo aż siedemnaście. Najlepszą drużyną po pieciogodzinnych zmaganiach była rodzina Wołyńców z Kolbud przed Pytkami z Dzierżążna, Sopotu i Kartuz oraz Kąkolami z Żuko- wa, Gdańska i Kczewa. Organizatorzy wręczyli również nagrody najbardziej zorganizowanym rodzinom: upominki od Hurtowni Materiałów Budowlanym „Ajlant” z Żukowa zdobyły rodziny Kruszyńskich i Kostuchów. Najlepszym piłkarzem turnieju był Roman Wołyniec, natomiast najstarszym Antoni Wróbel. Rodzina Gańskich X lat KS Żukowo Wszystko zaczęło się 7 kwietnia 1993 r., kiedy to osiemnastoosobowa grupa założyła Klub Sportowy Żukowo. Jednym z inicja- torów jego powstania był Henryk Miotk, który przez osiem lat przewodził zarządowi, a obecnie jest honorowym prezesem klubu. W klubie działają cztery sekcje: piłka nożna, piłka ręczna, koszykówka i lekkoatletyka. W sumie liczy ponad dwustu członków, ma wykwalifikowaną kadrę trenerską. W piłce nożnej pierwszą drużynę prowadzi Zbigniew Kaczmarek, wielokrotny reprezentant Polski. Piłka ręczna ma również bardzo do- brego trenera, Czesława Predelha. Ambicją sekcji jest awans w zbliżającym się sezonie do I ligi. Lekkoatletyka szykuje niespodziankę na skalę ogólnopolską. Ciężka praca Moniki Dejk, rekordzistki Polski w biegach krótkich i jej trenera Marka Siemborskiego zapewne przyniesie efekty. Na obchody X-lecia z Gdańska przyjechały władze Pomorskiego Związku Piłki Nożnej, natomiast z Warszawy przybył na uroczystości Andrzej Strejlau, przedstawiciel Polskiego Związku Piłki Nożnej. Gośćmi specjalnymi byli przyjaciele z zaprzyjaźnionego klubu szwedzkiego Södra Kalmar. Podczas jubileuszowej akademii, która odbyła się na hali sportowej prezes Klubu Sportowego Żukowo, Bogdan Brzozowski przedstawił dokonania stowarzyszenia i aktualną sytuację w klubie. Za pracę dla sportu władze samorządowe i piłkarskie wyróżniły kilkanaście osób. Drugiego dnia na stadionie w Żukowie odbył się festyn piłkarski. W pierwszym meczu zmierzyły się drużyny samorządowców z 26 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com księżmi (4-3 dla księży). W drugim KS Żukowo przegrał 1-0 z gwiazdami Pomorza. (ug) Międzynarodowa Piłka 3 sierpnia 2003 roku, na stadionie w Żukowie odbył się III Międzynarodowy Turniej Piłki Nożnej Juniorów. W turnieju wzięły udział cztery drużyny, z których najlepszą okazała się Södra Kalmar z Szwecji przed KS Żukowo i TSV Wendelstein. Cała impreza miała bardzo uroczystą oprawę. Nad stadionem powiewały flagi państw uczestniczących w turnieju, odegrano hymny państwowe. Mecze sędziował Grzegorz Rek. Drużyny zostały nagrodzone pucharami i medalami. Impreza - zdaniem ekip zagranicznych - była na dobrym poziomie. PĄTNICY Z GMINY ŻUKOWO DO PATRONKI PIĘKNEJ MIŁOŚCI (19-20 lipca 2003) 27 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com Informator gminny URZĄD GMINY 83-330 Żukowo, ul. Gdańska 52 tel.(0-58)681-84-21,(0-58)681-84-22 tel./fax (0-58)681-83-21 KOMISARIAT POLICJI 83-330 Żukowo, ul. Polna 2b tel. (0-58)681-85-07, tel. alarmowy 997 OSP 83-330 Żukowo, ul. Gdańska 50 tel.(0-58)681-82-99, tel. alarmowy 998 Chwaszczyno, ul. Żeromskiego 5 tel.(0-58) 552-80-98 ZOZ 83-330 Żukowo, ul. Pożarna 4b tel.(0-58) 681-85-74 Poradnia dziecięca tel.(0-58)681-83-15 POGOTOWIE GAZOWE tel. alarmowy 992 tel. (0-58)681-72-92 POGOTOWIE ENERGETYCZNE tel. alarmowy 991 tel. (058) 681-23-99 POGOTOWIE RATUNKOWE tel. alarmowy 999 tel. (0-58)681-70-26 Gminna Biblioteka Samorządowa ul. Gdańska 52 (w budynku Urzędu Gminy) 83-330 Żukowo Dyrektor Danuta Trawicka Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej ul. Gdańska 52 (w budynku Urzędu Gminy) 83-330 Żukowo kierownik Teresa Cudnik Tel:681-82-64 Gminna Komisja ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych ul. Gdańska 52 (w budynku Urzędu Gminy) 83-330 Żukowo przew. Mariola Łukaszewicz Tel:681-83-21 w.39 Gminna Rada Kół Gospodyń Wiejskich w Żukowie przewodnicząca Gertruda Skierka tel:681-86-61 Związek Kombatantów Rzeczypospolitej i Byłych Więźniów Politycznych w Żukowie prezes Eleonora Kosznik 681-82-33 KONKURS!!! POZNAJEMY GMINĘ Co przedstawia powyższy obiekt i jaka jest jego historia? Rozwiązanie poprzedniego konkursu - czytaj str. 11 („Kapliczka w Rębiechowie”). Kąsk do smiéchù Szkólny pòtrafi Do jedny rodzëznë szedł szkólny. Mëmka widza gò przez òkno i chùtkë rozkôza knôpù, żebë nëkôł szkólnémù wrotka òtemknąc. Knôp ani nie drgnął, le spitôł: - A chtëż to je taczi nen szkólny? - Nie wiész të, kò to je ten, co wszòtkò pòtrafi! - rzekła mëmka. - Tej òn gwës pòtrafi i te wrotka so sóm òtemknąc! W bùksach cemno Gùst z Aną sã żenilë. Że to szło kąsk chùtkò, a dëtków nie bëło, tej narobilë pò swòjémù kùchów i zjestkù, a za mùzykeńta wzãlë stôrégò Julisa z sąsedny wsë. Julis wiele co nie pòtrafił zagrac. Dërch le szła jedna melodia, chtërna sã zaczina: „W bùksach cemno je”. W kùńcu pòdeszedł do niegò òjc młodégò i rzekł, żebë ten zagrôł co jinszégò, a mùzykeńt: - Bądz mie sztël, bò jô jesz to zabôczã! Fotografia wykonana jest w przysiółku Lisewo koło Borkowa 10 sierpnia 1958r. Siedzą od lewej kuzynki Labudówny: Helena, Irena, Halina i Maria. Stoją Elżbieta Kreft, Irena Labuda z Pruszcza Gdańskiego i Władysława Labuda z Lisewa. Zdjęcie udostępniła Anna Bużan z d. Labuda z Borkowa. 28 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com 29 PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com