Ela\d\CZAS ZUK\Czas Żukowa-7

Transkrypt

Ela\d\CZAS ZUK\Czas Żukowa-7
ISSN 1643-675X
Żukowa
GMINNY MAGAZYN INFORMACYJNY
lipiec-sierpnień 2003 r. Nr 7-8/03 (23-24) Cena 2zł
Posesja Teresy i Romana Walderów z Chwaszczyna
I miejsce w konkursie „Piękna wieś”
DRAMAT NA DRODZE
Królestwò Dëcha
W numerze między innymi:
Słowò Bòżé - wszëtkò mòże
Z niegò swiat
I żëcé
Nié z tegò co òczë widzą
Czej òd nowa Bóg pòtrzãse zemią
Czej zacznie rëchac niebã
Jak bùdinôszk z kôrt
Zawalą sã bùdownie
Swiata
Spôli sã to co lëché
Co nijaczi
Le òstónie to co niezmògłé
I sarcësté Królestwò Dëcha!
Wack Pòmòrsczi
- Z ŻYCIA GMINY ŻUKOWO
- REALIZACJA OBIETNIC,
GŁOSY RADNYCH
- ŻUKOWSKI FANATYZM!?
- NASI U KRÓLOWEJ
- TRAGICZNY KRES... GLINCZ
- MISTRZ...
CZYTAJ NA STRONIE 2!
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
- PIĘKNA DAMROKA
1
Od Redakcji
W systemie demokratycznie
wybieranych władz niejako w sposób
naturalny wpisuje się koalicyjno opozycyjna konfrontacja. To generuje kreatywność rządzących, wyzwala wciąż nowe pokłady intelektualne
potrzebne do mądrego sprawowania
władzy, zarówno wśród koalicjantów
jak i ich kontestatorów. Tym bardziej
trzeba wsłuchiwać się i szanować
głos opozycji. Nawet gdyby rozmijał
się z ogólnym dobrem społeczności,
co w Polsce - zwłaszcza na najwyższym szczeblu - jest niemalże normą,
niezależnie od tego jakiego koloru ludzie są na szczytach władzy.
Praktyka samorządowa w ciągu
czternastu lat pokazała, że ludzie
związani ze swoją lokalną społecznością znacznie lepiej zagospodarowują
każdy publiczny grosz. Analizując
zachowanie elit rządzących w różnych
gminach nietrudno skonstatować, że
istnieje ścisła zależność pomiędzy
dbałością o dobro swej gminy, a rzeczywistym zaangażowaniem (a także
pochodzeniem) w sprawy regionu Kaszub. Tak jak od każdej reguły i tu naturalnie - są wyjątki. Tak czy inaczej, wszystkie decyzje powinny być
szeroko publicznie konsultowane.
Mając na uwadze dobre wypełnianie publicznej misji postanowiliśmy oddać głos radnym. I co szczególnie istotne, zaczynamy od radnych
będących w opozycji wobec rządzących żukowską gminą, łamiąc niejako pewne dawniej stosowane reguły.
Szczególną aktywność w czasie sesji
przejawiają radni Ewa Bałon i Henryk Wasiak. Często ograniczony czas
wypowiedzi na sesjach nie daje możliwości pełnego wyartykułowania
myśli. Nie ulega wątpliwości, że wyborcy powinni znać poglądy radnych,
które przecież znacząco wpływają na
ich publiczną postawę. Tym bardziej
jeśli dotyczą Kościoła, instytucji, która zabiega o jedność ludzi, zwłaszcza w ekumenicznym kształcie.
Zgodnie z taką wolą społecznej
integracji przedstawiamy w tym numerze przykłady wspólnego, tzw. oddolnego, działania łączącego mieszkańców gminy (np.pielgrzymka do
Sianowa). Pośrednim plonem jest poznawanie się, przyjaźń i w konsekwencji wspólna praca dla dobra
ogólnego. Czy może być coś szlachetniejszego? Pewnie tak, ale i to jest
niemało.
Ludzie gminy Żukowo
Jerzy Żurawicz
Ur od ził
się 24.07.1947
roku w Gdyni.
Wychował się
w Mirachowie
w rodzinie nauczycielskiej.
Po ukończeniu
Liceum Ogólnokształcącego
w Kartuzach
studiował na Wyższej Szkole Oficerskiej w Koszalinie, gdzie pełnił służbę zawodową do 1974 r. Z uwagi na
stan zdrowia odszedł z wojska i podjął pracę w Urzędzie Powiatowym w
Kartuzach, a po jego likwidacji w
Urzędzie Gminy w Sianowie. Od
1976 do 1982 roku pracował w Gminnej Spółdzielni Kartuzy na stanowisku wiceprezesa zarządu. W 1982 r.
przez wojewodę gdańskiego został
powołany na stanowisko naczelnika
Gminy Żukowo. Po sześciu latach
objął stanowisko dyrektora Gdańskich Zakładów Drobiarskich w Żukowie i pełnił tę funkcję do 1992 r.
Następnie prowadził działalność gospodarczą. W tym czasie był radnym
Rady Miejskiej w Żukowie, a od 1998
do 2002 pełnił funkcję jej przewodniczącego. Od listopada 2002 r. jest
wicestarostą kartuskim. Jest także
współzałożycielem Kaszubskiego
Stowarzyszenia dla przedsiębiorczości „Klëka” w Kartuzach.
Żona Krystyna jest pracownikiem księgowości GS Żukowo, natomiast dwie córki już się usamodzielniły. Zainteresowania: wędkarstwo,
zbieranie grzybów. Mieszka w Żukowie na Osiedlu Wybickiego.
Dramatyczne chwile
- To był prawdziwy cud, że nikomu nic się nie stało - wspominają
uczestnicy drużyny oldboyów z Żukowa, którzy wyjechali w podróż
partnerską do Wendelstein w Niemczech w nocy z 7 na 8 sierpnia.
Około 60 kilometrów od celu
podróży zaczął płonąć autobus. Ogień
rozprzestrzeniał się w straszliwym
tempie. Błyskawicznie prowadzono
też akcję ratowniczą. Resztkami sił
zdołano wyjąć cały bagaż. W ostatniej chwili wyciągnięto nawet „bazunowski” akordeon i skrzypce.
- Oldboye wykazali ogromne
opanowanie w najtrudniejszych chwilach. To budziło szacunek - mówi
przewodniczący Rady Gminy, Wojciech Kankowski.
2
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
W przeciągu zaledwie kilkunastu minut zjawiły się wozy strażackie i sporo karetek pogotowia.
Wszystkich przebadano, pięć osób
wzięto na obserwację. Na szczęście
nikt nie odniósł najmniejszych obrażeń. Autokar
spłonął
doszczętnie niemalże w ciągu
dziesięciu minut. Niebawem
władze Wendelstein podstawiły
swój autokar,
którym podróżni
szczęśliwie dojechali do miasta.
Pr og r a m
wizyty został zrealizowany. Rozegrano także mecz oldboyów, który wygrali żukowianie. W poniedziałek, 11
sierpnia, przyjechał kolejny autokar
z firmy turystycznej, którym drużyna dotarła do Polski.
Wyjazd zorganizowali i sfinansowali sami uczestnicy wyprawy,
wśród których oprócz przewodniczącego Rady Gminy był także inspektor UG Żukowo do spraw sportu Henryk Miotk oraz prezes stowarzyszenia„Bazuny”RobertRegliński. (jd)
Z życia gminy Żukowo
KANALIZACJA
PROGRAMY GOSPODARCZE
14 lipca 2003 roku,
przedstawiciel Urzędu
Gminy Żukowo, inspektor
Maciej Lorek wziął udział
w konferencji: „Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego i rozwoju obszarów wiejskich”.
Konferencja odbyła się w
Urzędzie Marszałkowskim
w Gdańsku. Jej organizatorami byli: Ministerstwo
Rolnictwa i Rozwoju Wsi
oraz Urząd Marszałkowski.
Sektorowy Program
Operacyjny, który będzie
realizowany w latach 20042006, stanowi jeden z elementów realizacji strategii
rozwoju społeczno- gospodarczego w ramach Narodowego Planu Rozwoju i
obejmuje następujące działania: 1.Inwestycje w gospodarstwach rolnych,
2.Ułatwianie startu młodym rolnikom, 3.Szkolenia, 4.Wsparcie doradztwa
rolniczego, 5.Scalanie
gruntów rolnych, 6.Gospodarowanie rolniczymi zasobami wodnymi, 7.Poprawa
przetwórstwa i marketing
artykułów rolnych, 8.Odnowa wsi oraz zachowanie i
ochrona dziedzictwa kulturowego, 9.Różnicowanie
działalności rolniczej i zbliżonej do rolnictwa w celu
zapewnienia różnorodności
działań lub alternatywnych
źródeł dochodu, 10.Rozwój
i ulepszanie infrastruktury
technicznej związanej z
rolnictwem, 11.Przywracanie potencjału produkcji
leśnej zniszczonego naturalną katastrofą lub poża-
rem oraz prowadzenie odpowiednich instrumentów
zapobiegawczych, 12.Pomoc techniczna. Począwszy od wejścia Polski do
EU ze wsparcia w ramach
programu będą mogły korzystać podmioty prowadzące działalność rolniczą
oraz przedsiębiorcy prowadzący działalność w zakresie przetwórstwa produktów rolnych.
Gwarantem sprawnego wdrożenia programu
jest posiadanie własnych
środków finansowych
gwarantujących powodzenie programu.
Plan Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW) dla
Polski będzie realizowany
w latach 2004-2006. Obejmuje następujące działania:
1.Renty strukturalne,
2.Wsparcie dla gospodarstw niskotowarowych,
3.Wsparcie dla obszarów o
niekorzystnych warunkach
gospodarowania, 4.Program rolnośrodowiskowy,
5.Zalesianie gruntów rolnych, 6.Wsparcie dla grup
producentów rolnych,
7.Wsparcie dla dostosowań
do standardów wspólnotowych, 8.Pomoc techniczna.
Rolnicy będą mogli
korzystać z pomocy w ramach tych instrumentów
począwszy od dnia wejścia
Polski do struktur UE. W
ramach tego programu
dwadzieścia procent środków finansowych przeznaczonych bądzie na uzupełnienie płatności bezpośrednich.
NA PIERWSZYM MIEJSCU
Według najnowszego raportu Urzędu Statystycznego,
gmina Żukowo zajmuje pierwsze miejsce w powiecie kartuskim pod względem ilości mieszkań oddanych do użytku
w roku ubiegłym. Oddano ich 189, co stanowi 43% mieszkań oddanych do użytku w całym powiecie.
Budowa Kanalizacji
Sanitarnej dla Osiedla
Dolnego w Żukowie. Prace wykonywane od 5 września 2002 r. do 24.07.2003
r. Wykonawca: Przedsiębiorstwo Inżynieryjne „Hydroinstal” z Bolszewa, ul.
Chłopska 20. Wybudowano: kolektory PCV 200 4.544,45 m; studnia betonowa 1200 - 121 sztuk;
przykanaliki 160 - 816,07
m; studnia PCV 400 - 163
sztuk. Cena wykonanej inwestycji 744.730,06 zł
brutto.
Budowa Kanalizacji
Sanitarnej w rejonie ul.
Słonecznej i ul. Gdyńskiej w Żukowie. Prace
wykonywane od 11 kwietnia 2003 r. do 23 maja
2003 r. Wykonawca: Zakład Usług Komunalnych,
Glincz 58 A, Marian Marszałkowski. Wybudowano:
kanał sanitarny z PCV 200
- 822,3 m; przykanaliki
160 - 105,1 m; studnie betonowe DN 1200 - 20
sztuk; przykanaliki PCV
400 - 19 sztuk. Wartość
wykonanych
robót
83.699,32 zł brutto.
Budowa Kanalizacji
Sanitarnej na Osiedlu
Elżbietowo w Żukowie
etap II. Praca wykonywana od 24 września 2002 r.
do 17 kwietnia 2003 r.
Wykonawca: Konsorcjum:
Przedsiębiorstwo Wielobra nżowe „Wod-KanGrzenkowicz” Sp. z o.o.
Kartuzy, ul. Chmieleńska
17 (lider) i Prywatne
Przedsiębiorstwo „ELWOZ”. Wykonano: przepompownie sztuk 3; kolektor grawitacyjny PCV
200 - 2.470,64 m; kolektor grawitacyjny PCV 160
- 969,75 m; przykanaliki
PCV 160 - 977,60 m; ko-
lektor tłoczny PE 100
204,60 m; kolektor tłoczny PE 80 - 183,50 m; sieć
wodociągowa - 162,16 m;
przyłącze wodociągowe
23,00 m. Wartość robót
ogół em 777.473,04 zł
brutto.
Budowa Kanalizacji
Sanitarnej dla Osiedla
B2 w Baninie. Praca wykonywana od 28 m aja
2003 r. do 18 sierpnia
2003 r. Wartość wykonywan ych
robót
2.478.044,58 zł brutto.
Wykonawca: Przedsiębiorstwo Wiel obranż owe
„Wod-Kan-Grzenkowicz”
Sp. z o.o. Kartuzy, ul.
Chmieleńska 17. Wykonuje się: kanał sanitarny z
PCV 200 - 5655 m; przykanaliki z PCV 160 - 2317
m; przykanaliki 425 sztuk 308.
Budowa Kanalizacji
Sanitarnej Grawitacyjnej etap 1 A Chwaszczyno. Praca wykonywana od
4 kwietnia 2003 r. do 30
września 2003 r. Wykonawca: Przedsiębiorstwo
Inżynieryjne „Hydroinstal”
z Bolszewa, ul Chłopska
20. Do wykonania: kolektory o łącznej długości
8096,00 m; przykanaliki o
długości 2138,10 m; przekroczenia drogowe i przewierty; remonty cząstkowe
nawierzchni drogowych i
chodników.
Ogólna kwota wykonanych robót 1.267.950,00
zł brutto. Gwarancja 36
miesięcy.
Wykonanie projektu
kanalizacji Sanitarnej w
Leźnie. Wykonawca Marek Sudak, Gdańsk ul. Zaruskiego 20. Cena wykonania projektu 23.546,00 zł.
Termin wykonania 20 sierpień 2003 r.
3
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
NA DROGACH GMINNYCH
- Droga: Tuchom - Borowiec, remont nawierzchni
drogi, odcinek 240 mb, nawierzchnia bitumiczna, wykonawca Dromos Kartuzy,
termin wykonania do 15
czerwca 2003 r., cena
52.975,27 zł brutto.
- Droga: Widlino, remont nawierzchni drogi, odcinek 80 mb, nawierzchnia
bitumiczna, wykonawca Dromos Kartuzy, termin wykonania do 10 czerwca 2003r.,
cena 14.664,56 zł brutto.
- Chodnik: Skrzeszewo, wykonanie chodnika z
płytek chodnikowych betonowych, wykonawca PIDM
Kunikowski i S-ka z Przodkowa, cena wykonania prac
22.585,29 zł, termin realizacji 5 lipca 2003 r., odcinek
wykonany 117 mb.
- Chodnik: Niestępowo, budowa chodnika (etap
IV) z płyt chodnikowych betonowych o długosci 150
mb, wykonawca PIDM Kunikowski i S-ka z Przodkowa, cena za wykonanie
32.775,17 zł, termin realizacji 5 lipca 2003 r.
- Droga: Banino - Pępowo, modernizacja drogi na
odcinku 1 km, materiał tłuczeń. Termin składania ofert
5 września 2003 r. Przetarg
przez biuletyn zamówień
publicznych.
-Prowadzenie prac
wyrówniarką na drogach
gminnych, wykonawca prac
Jan Wanke z Banina. Prace
wykonywane od kwietnia do
października 2003 r. Ilość wykonanych km: 200, cena za
1 km 315,65 zł brutto.
-Dostawa żwiru na
drogi gminne, w ramach
prowadzonych remontów.
Wykonawca żwirownia Warzenko - Teresa Plichta. Cena
za 1 tonę 9,15 zł. Dostawa
około 10 tys. ton.
-Zakupienie i dostawa
na drogi gminne 2.500
sztuk płyt drogowych typu
„YOMB”. Przetarg wygrała Hurtownia Materiałów
Budowlanych Wroński z
Leszna. Cena za produkcję i
dostawę 1 płyty „YOMB”
28,89 zł brutto. Dostawa odbywa się sukcesywnie.
Dotychczas dostarczono do: a) Chwaszczyna 370
sztuk. Mieszkańcy sami wykonali prace drogowe i ułożyli płyty; b) Niestępowa
200 sztuk, ul. Konopnickiej.
Mieszkańcy sami ułożyli płyty; c)Łapina 250 sztuk.
Mieszkańcy sami wykonali
prace drogowe i ułożyli płyty; d) Przyjaźni 60 sztuk.
Wzmocnienie pobocza drogi koło szkoły. Prace wykonali i płyty ułożyli pracownicy interwencyjni Urzędu
Gminy Żukowo; e) Leźna
450 sztuk, ul. Ceynowy. Płyty ułożyli pracownicy interwencyjni Urzędu Gminy Żukow; f) Leźna 150 sztuk do
ułożenia na drogi gminne w
Leźnie; g) Żukowa 250
sztuk, ul. Słowackiego.
Mieszkańcy sami ułożyli
płyty; h) Żukowa 500 sztuk,
ul. Wyspiańskiego. Płyty ułożyła firma PIDM Kunikowski i S-ka z Przodkowa; i)
Żukowa 170 sztuk, ul. Słoneczna. Zostaną ułożone w
późniejszym terminie.
Sprzedaż alkoholu
na terenie gminy Żukowo
Na terenie gminy Żukowo znajduje się łącznie
111 punktów prowadzących sprzedaż alkoholu.
W tym są 25 zakłady
gastronomiczne i 86 punk-
tów sprzedaży detalicznejpoinformowała Mariola
Łukaszewicz - przewodnicząca Gminnej Komisji
Rozwiązywania Problemów
Alkoholowych w Żukowie.
EGZAMIN DLA NAUCZYCIELI
21 lipca 2003 r. w
Urzędzie Gminy Żukowo
odbyły się egzaminy dla
nauczycieli ubiegających
się o awans na stopień nauczyciela mianowanego.
Egzamin zakończył
się pomyślnie dla wszystkich nauczycieli kontraktowych ubiegających się o
awans zawodowy.
Stopień nauczyciela
mianowanego uzyskali:
1. Anna Labuda - nauczyciel Szkoły Podstawowej w
Niestępowie,
2. Beata Kielińska - nauczyciel Zespołu Publicz-
nego Gimnazjum i Szkoły
Podstawowej w Przyjaźni,
3. Dariusz Miotk - nauczyciel Szkoły Podstawowej w Żukowie,
4. Marzena Zielińska nauczyciel Szkoły Podstawowej w Żukowie,
5. Hanna Grabowska nauczyciel Zespołu Publicznego Gimnazjum i
Szkoły Podstawowej w
Leźnie,
6. Witold Grochowski nauczyciel Zespołu Publicznego Gimnazjum i
Szkoły Podstawowej w
Chwaszczynie.
PROGRAM PROFILAKTYCZNY
W
okresie
od
08.07.2003
r.
do
26.08.2003 r. na terenie
gminy Żukowo realizowany jest wakacyjny program
profilaktyczny pod nazwą
„Wakacje bez zagrożeń”.
Autorką programu jest Pełnomocnik Burmistrza Gminy Żukowo ds. Profilaktyki
i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych- Mariola Łukaszewicz.
Zajęcia odbywają się
wg zaproponowanego
przez szkołę planu zajęć, w
godz. od 9.00 do 13.00. Celem programu jest zagospodarowanie wolnego
czasu dzieci i młodzieży na
terenie gminy Żukowo, ponieważ w czasie wakacji
istnieje niebezpieczeństwo
ryzykownych zachowań, w
tym sięganie po alkohol.
Dlatego w wakacjach potrzebne jest wzmocnienie
kontroli sklepów.
Do realizacji programu służą:
-organizowanie imprez i wycieczek dla dzieci
i młodzieży , których głównym przesłaniem jest „wypoczynek bez używek”;
-dystrybucja ulotek do
sprzedawców sklepów -za-
4
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
jęcia zagospodarowania
czasu wolnego dzieci i
młodzieży w czasie wakacji (koła komputerowe zajęcia plastyczne, zajęcia
rekreacyjno-sportowe itp.dla uczniów szkół Skrzeszewa, Pępowa, Borkowa,
Leźna, Przyjaźni, Żukowa
i Chwaszczyna.
-wzmożenie kontroli
przestrzegania zakazu
sprzedaży alkoholu nieletnim (współpraca z policją
i pracownikiem Urzędu
Gminy ds. bezpieczeństwa
i porządku publicznego):
- p r z yp o m n i e n i e
sprzedawcom, że sprzedaż
alkoholu nieletnim jest
przestępstwem, konsekwencjami są: kara grzywny oraz możliwość utraty
koncesji na sprzedaż alkoholu.
Sprzedawca, bądź
osoba podająca napoje alkoholowe ma prawo prosić
o pokazanie dokumentu
stwierdzającego wiek nabywcy.
-organizowanie specjalnych szkoleń dla właścicieli punktów sprzedaży
oraz osób podających napoje alkoholowe - na wniosek właściciela sklepu.
Nowe przedszkole
Od 1 września br. w
Baninie przy ul. Lipowej 4
rozpocznie działalność
Przedszkole Niepubliczne placówka opiekuńczo-wychowawcza i dydaktyczna.
Prowadzić przedszkole będzie pani Grażyna
Damps.
Badanie układu
oddechowego
Zakład Opieki Zdrowotnej w Żukowie zaprasza Pacjentów do udziału w
programie profilaktyki
przewlekłej obturacyjnej
choroby płuc. Program finansowany jest przez Pomorski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu
Zdrowia. Obejmuje osoby
po 40-tym roku życia, u
których występują czynniki ryzyka:
- palenie tytoniu
(zwłaszcza długotrwałe,
lub w dużej ilości), także
bierne
- narażenie na czynniki szkodliwe wdychane
w środowisku zamieszkania lub w pracy
- występowanie częstych, nawracających infekcji układu oddechowego
Chęć uczestnictwa w
programie można zgłosić
w trakcie wizyty u lekarza
podstawowej opieki zdrowotnej.
Osoby uczestniczące
w programie wczesnego
wykrywania POCHP będą
miały wykonane badanie
wydolności układu oddechowego (spirometrię) i
odbędą konsultację u specjalisty pulmonologa.
Oddaj krew!
Regionalne Centrum
Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku
przeprowadzi w Żukowie
akcję pobierania krwi od
Honorowych Krwiodawców. Krew pobierana jest w
specjalistycznym ambulan-
sie do pobierania krwi w
drugą środę miesiąca od
lipca do września 2003 r.
(13 sierpnia, 10 wrzesień).
Ambulans ustawiony
będzie na parkingu przy
Urzędzie Gminy w Żukowie, ul. Gdańska 52, w godzinach 9.00 do 14.00.
Osoba zgłaszająca się
musi mieć ukończone 18
lat, dowód osobisty ze sobą
i przede wszystkim czuć się
dobrze. Dawcami mogą
być osoby, które nie chorowały na żółtaczkę.
Nowa parafia
Arcybiskup Metropolita Gdański Tadeusz Gosłowski dekretem z dnia 21
czerwca 2003 r. Nr III C 32/2003, utworzył nową parafię rzymsko - katolicką
pw. NMP Wspomożycielki
gościła w dniach od 22 do
31 lipca w Saint Junien we
Francji. Delegacja uczestniczyła w warsztatach, na
których przygotowywana
była wystawa prezentująca
nasz region. W programie
przewidziano również wizyty w klubach sportowych, straży pożarnej, stacji radiowej i muzeum.
Była także wycieczka do
pobliskich miejscowości:
Poitou i Charentes Maritimes.
Była to trzecia i ostatnia akcja z tego cyklu. Poprzednie miały swoje miejsce w Wendelstein i w naszej gminie. Akcja prowadzona była w ramach partnerstwa gmin: Saint Junien, Wendelstein i Żukowo.
gminnej przeznaczonej na
realizację zadań kulturalnych przez podmioty nie
należące do sektora finansów publicznych.
Turniej Kół
11 października, w
żukowskiej hali odbędzie
się Pierwszy Turniej Kół
Gospodyń Wiejskich Gminy Żukowo.
Święto weterana
1 września 2003 roku,
Związek Kombatantów
Rzeczypospolitej Polskiej i
Byłych Więźniów Politycznych w Żukowie organizuje Święto Weterana. Po
uroczystej Mszy Świętej
planowane jest spotkanie w
restauracji „Gryf”. Współorganizatorem obchodów
Święta Weterana jest Urząd
Gminy w Żukowie.
Awanse
Z okazji Święta Policji, 25 lipca, awansowano
dwóch policjantów pełniących służbę w gminie Żukowo: Romualda Wierzbę
(awans do stopnia aspiranta) oraz Andrzeja Dampsa
(awans do stopnia starszego sierżanta).
Kościół w Skrzeszewie
Wiernych z siedzibą w
„Harmonia”
Skrzeszewie. Parafia posiana festiwalu
da osobowość prawną w
prawie państwowym.
Chór „Harmonia” z
Do nowej parafii zo- Żukowa zakwalifikował się
stały włączone z parafii św. do udziału w konkursie zeJana Ewangelisty w Przy- społów chóralnych XV
jaźni miejscowości: Skrze- Międzynarodowego Festiszewo, Krowie Łąki i Pia- walu Muzyki Religijnej im.
ski oraz z parafii Wniebo- ks. Stanisława Ormińskiewzięcia NMP w Żukowie go w Rumi. Konkurs odbęBabi Dół. Proboszczem dzie się 25 października
został ks. Stanisław Lin- 2003 roku w godz. 8.00 do
da, dotychczasowy wika- 20.00 w kościele NMP
riusz z Żukowa.
Wspomożenia Wiernych w
Rumi.
Młodzież
Żukowski chór, powe Francji
dobnie jak „Bazuny”, i
Kilkuosobowa delega- „Norbertanki” z Żukowa,
cja „Ambasadorów Mło- czy chwaszczyński „Stodzieży” z gminy Żukowo lem” korzysta z dotacji
Turystyczne
Żukowo
W dniu 1 lipca 2003
roku gmina Żukowo przyjęta została do grona członków zwyczajnych Stowarzyszenia "Turystyczne
Kaszuby"- Lokalnej Organizacji Turystycznej z siedzibą w Kartuzach. Jest to
jedna z 16 LOT działających w Polsce. Stowarzyszenie zajmuje się promocją regionu kaszubskiego.
O przystąpieniu gminy do
organizacji zadecydowała
Rada Miejska w Żukowie
na majowej sesji. Burmistrz Albin Bychowski
wyznaczył swego zastępcę,
Tomasza Fopke do reprezentowania gminy w stowarzyszeniu.
5
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
Biznesspotkanie
30 czerwca, w sali obrad Urzędu Gminy w Żukowie odbyło się spotkanie
władz gminy z przedsiębiorcami z terenu gminy.
Przedstawiona została także propozycja współpracy na płaszczyźnie promocji. Urząd zaproponowanł firmom pakiet promocyjny obejmujący prezentację firm na imprezach
gminnych, targach, w gazecie gminnej i na stronie
internetowej.
Zapoznano także zebranych z planami dotyczącymi rozwoju gospodarczego gminy- korytarz inwestycyjny od Chwaszczyna do Żukowa, (wzdłuż
drogi krajowej nr 22).
Maciej Lorek- pracownik urzędu omówił
Strategię Rozwoju Społeczno- Gospodarczego
Gminy Żukowo na najbliższe 10 lat.
Przedsiębiorcy zgodnie podkreślali, że tego
typu spotkania są niezbędne dla prawidłowego
współdziałania firm z urzędem. Zaproponowano kolejne spotkanie, za kilka
miesięcy.
Pomoc
dla pogorzelców
W sobotę, 9 sierpnia w
Skrzeszewie wybuchł pożar, który pochłonął dobytek rodzin: Fierków i Hirszów. Z inicjatywy burmistrza Albina Bychowskiego
Gminny Ośrodek Pomocy
Społecznej w Żukowie
przyznał pogorzelcom jednorazowo po 1000 zł. zapomogi na rodzinę. Pieniądze
te chociaż w części umożliwią poszkodowanym zaopatrzenie się w najbardziej
nieodzowne rzeczy.
Te i wiele innych informacji na tematy dotyczące życia gminy znajdą
Państwo na gminnej stronie internetowej:
www.zukowo.pl
RONDO W CHWASZCZYNIE
Od 31.07.2003 uległa
zmianie organizacja ruchu na
drodze krajowej nr 20 i drodze wojewódzkiej nr 218 w
nek z firmy MTM z Gdyni.
Zakończenie prac przewiduje się na 18 listopada
2003 roku. Plan przebudowy
STYPENDIA GMINNE
Przyznane zostały stypendia dla uczniów szkół
podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych,
mieszkajacych w gminie Żukowo. Komisja brała pod
uwagę wybitne osiągnięcia sportowe, artystyczne i
naukowe począwszy od szczebla powiatowego w górę.
100 zł
1. Anna Reszke - Publiczne Gimnazjum Nr 2 w Żukowie;
2. Jacek Słupecki - Szkoła Podstawowa w Borkowie;
3. Aleksandra Helena
Kąkol - Technikum Budowlane w Gdańsku;
4. Sylwia Strongowska Publiczne Gimnazjum Nr
2 w Żukowie;
5. Tomasz BobruckiSzkoła Podstawowa w Żukowie;
6. Anna Natalia Osiecka
-Zespół Szkół Publ. Gimn.
i SP w Chwaszczynie;
7. Arkadiusz KankowskiSzkoła Podstawowa w Baninie;
80 zł
8. Maciej Piotr Skierka Publiczne Gimnazjum Nr
2 w Żukowie;
9. Jarosław TesmerSzkoła Podstawowa w Żukowie;
10. Marcin Krzysztof
Kurowski - Publiczne
Gimnazjum Nr 2 w Żukowie;
11. Krzysztof Pawłowski
- Zespół Szkół Publ. Gimn.
i SP w Chwaszczynie;
12. Sebastian Rogalewski
- Zespół Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących
w Żukowie;
60 zł
związku z przebudową skrzyżowania w Chwaszczynie.
- Prace idą zgodnie z
planem. Nie ma większych
kolizji. Często napotykamy
na różne kable, których nie
ujmują plany, ale sprawnie
dajemy sobie z tym radę mówi majster Jakub Kuba-
skrzyżowania dostępny jest
na tablicy ogłoszeń Urzędu
Gminy w Żukowie lub u sołtysa Chwaszczyna, Gerarda
Barsowskiego. Więcej informacji pod numerem (058)
623-67-30 lub poprzez Internet: [email protected].
(aj)
13. Karolina Piastowska
- Szkoła Podstawowa w
Żukowie;
14. Marcin Kryszewski Szkoła Podstawowa w Żukowie;
15. Renata Rybakowska
- Zespół Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących
w Żukowie;
6
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
16. Bartosz Bastian Szkoła Podstawowa w Baninie;
17. Renata Makurat Technikum Odzieżowe w
Gdyni;
18. Aleksandra Pelowska
- Szkoła Podstawowa w
Glinczu;
19. Michał Rogalewski Publiczne Gimnazjum Nr
2 w Żukowie;
20. Katarzyna Pałubicka
- Publiczne Gimnazjum Nr
2 w Żukowie;
21. Grzegorz Półmirowski - Publiczne Gimnazjum
Nr 2 w Żukowie;
22. Jolanta Spodzieja Zespół Szkół Zawodowych
i Ogólnokształcących w
Żukowie;
23. Roman Kaszuba Szkoła Podstawowa w Żukowie;
24. Eliasz Dering - Szkoła Podstawowa w Żukowie;
25. Celina Reggel - Publiczne Gimnazjum Nr 2 w
Żukowie;
26. Joanna Hanna Puzdrowska - Publiczne Gimnazjum Nr 2 w Żukowie;
27. Barbara Lipkowska Zespół Szkół Ogólnokształcących w Kartuzach;
28. Edyta Damps - Zespół
Szkół Łączności w Gdańsku;
29. Dariusz Tesmer Szkoła Podstawowa w Żukowie;
30. Anna Arendt - Publiczne Gimnazjum Nr 2 w
Żukowie;
Uczniowie
będą
otrzymywać stypendium co
miesiąc przez cały rok
szkolny 2003/2004.
Informacja sporządzona
na podstawie Protokołu z Posiedzenia Komisji Stypendialnej z 4 sierpnia 2003 roku.
Sukcesy „Bazun”
Pracowite wakacje
ma w tym roku Regionalny Zespół Pieśni i Tańca
„Bazuny”.
W dniach 9 - 14 lipca
2003 r. reprezentował Polskę na XV Międzynarodo-
okazję zwiedzić m.in. Marburg ze znanym w całej
Europie kościołem św. Elżbiety (najstarszy kościół w
Europie zbudowany w
kształcie krzyża) i Uniwersytetem św. Filipa.
Muzeum Kultury Ludowej.
W kategorii zespołów
pieśni i tańca, za „szczególne pielęgnowanie rodzimego folkloru i tradycji”,
„Bazuny” otrzymały główną nagrodę: „ZŁOTEGO
JELONKA”.
Startowało 21 zespołów m.in. z Czech, Ukrainy, Rosji i Białorusi.
wołały wśród publiczności
najpierw zdziwienie, bo takich instrumentów wcześniej nie widzieli, potem
zachwyt, a na końcu burzę
oklasków. Cały jarmark zakończyło wspólne ognisko
z kiełbaskami i litewskim
chlebem - mówi prezes
„Bazun”, Robert Regliński.
- Wróciliśmy zmęcze-
- Poziom artystyczny
wszystkich zespołów był
bardzo wysoki. Uruchomione podczas koncertu
burczybasy i diabelskie
skrzypce w połączeniu z
tańcem i piosenkami wy-
ni, ale usatysfakcjonowani,
że mogliśmy naszą kaszubszczyznę pokazać innym, i że podobało się to,
co zaprezentowaliśmy dodał członek zespołu, Bogusław Galiński.
(jd)
Na festiwalu w Niemczech
wym Festiwalu Folklorystycznym „Marburg - Biedenkopf”. „Bazuny” były
jedynym reprezentantem
Polski na tym festiwalu.
Zespół koncertował w wielu niemieckich miastach
okręgu marburskiego.
Członkowie zespołu mieli
Występy zespołu cieszyły się dużym powodzeniem u słuchaczy.
Nie mniejszą furorę
zrobił zespół 2 i 3 sierpnia
br. na XXVI Międzynarodowym Jarmarku Folkloru
w Węgorzewie, organizowanym przez tamtejsze
Dobrze zdany egzamin
Przewodnik z Glincza
Genowefa Zasada z
Glincza została przewodnikiem terenowych wycieczek po Kaszubach. 4
lipca ukończyła jako jedyna z gminy specjalny
kurs dla przewodników
po Kaszubach zorganizowany przez Pomorskie
Stowarzyszenie Przewodnictwa i Pilotażu w
Gdyni.
Komisja egzaminacyjna powołana przez wojewodę pomorskiego oceniała 26 kandydatów na
przewodników. Zdało 21
osób, w tym pięć osób z powiatu kartuskiego. Egzamin trwał trzy dni i obej-
mował: część pisemną (test bywał się na terenie cztewiedzy na temat historii, rech powiatów: kartuskiehistorii sztuki, geografii i go, bytowskiego, chojnicregionalizmu), część ustną kiego i kościerskiego.
(trzy pytania) oraz część
Świeżo upieczeni
praktyczną prz ewodn icy
wycieczkę auotrzymali legitokarową po
tymację upraK as zu ba ch ,
wniającą ich
podczas której
do oprowadzazdający musienia turystów
li wykazać się
oraz identyfiwiedzą o mijakator.
nych miejsco-Najtrudwościach
i
niejsza była
atrakcjach tuczęść ustna egr yst ycz n ych .
zaminu - mówi
Kurs
trwał
Genowefa Zaos i e m n a ś c i e
sada. - Jedna z
miesięcy i oduczestniczek
Genowefa Zasada
kursu zapytana została o
nazwisko krzyżackiego architekta bytowskiego zamku. Jest to dowód na to, że
trzeba wiedzieć wszystko o
naszym regionie. Ta praca
wymaga od nas ciągłego
samodokształcania, ale
daje także dużo satysfakcji
i ciekawych wrażeń. -dodaje nowy przewodnik.
Genowefa Zasada już
otrzymała propozycję pracy jako przewodnik w centrum Żukowa. Zainteresowanych kontaktem z nowym przewodnikiem odsyłamy pod nr tel.: (058) 68174-83 lub e-mail: [email protected].
7
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
X Sesja Rady Miejskiej
Podczas ostatniej sesji
Rady Miejskiej w Żukowie,
która odbyła się 18 lipca br.
wprowadzono kolejne
zmiany do budżetu gminy
na 2003 rok. Wytypowano
także członków zespołu do
zaopiniowania zgłaszanych kandydatów na ławników do Sądów Okręgowych i Sądów Rejonowych.
Do zespołu weszli: Halina
Młyńska, Witold Szmidtke, Franciszek Czerwionka, Mirosław Dera, Barbara Szlage.
Program
Odnowy Wsi
Podjęto także uchwałę w sprawie przystąpienia
Gminy Żukowo do Pomorskiego Programu Odnowy
Wsi. Do tego Programu
wytypowano wieś Skrzeszewo, gdyż ma ona dokumentację na rozbudowę
OSP i spełnia inne warunki wymagane do realizacji
programu. Niektórzy radni nie zgadzali się z tą decyją, gdyż uważali, że o
sprawie nie zostali odpowiednio wcześnie poinformowani.
-Program ten funkcjonuje już od 2001r. Do tej
pory w powiecie kartuskiem nie uczestniczyły w
nim żadne miejscowości, a
mogły . Radni poprzedniej
kadencji, członkowie Za-
rządu mogli poinformować o istnieniu tego programu zainteresowane
społeczności - powiedział
przewodniczący RM Wojciech Kankowski.
Ewa Bałon z Sulmina
stwierdziła, że do tej pory
jako radna pierwszej kadencji nie słyszała o tym
programie. Na to Henryk
Wasiak - radny z Żukowa
odpowiedział, że o programie rozwoju wsi była
mowa w wielu artykułach.
Wieś Skrzeszewo jest biedną wsią i jest to wielkie
wyróżnienie i pomoc dla
niej. Aby jednak uzyskać
środki trzeba włożyć sporo pracy społecznej”.
Nie ma ulg
Nie przyjęto uchwały
w sprawie restrukturyzacji
należności finansowych z
tytułu podatku od nieruchomości przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe”.
Ponadto przyjęto uchwały
w sprawie zmian w
uchwałach o zaciągnięciu
długoterminowego kredytu bankowego z przeznaczeniem na realizację inwestycji pod nazwą „Budowa kanalizacji sanitarnej dla Osiedla B2 w Baninie” i „Budowa kanalizacji grawi tacyjn ej w
Chwaszczynie - etap 1.A.”
Z działalności radnych
REALIZACJA OBIETNIC
Na ostatniej sesji Rady Gminy Żukowo radna Ewa
Bałon ponownie poruszyła kwestię wydawania miesięcznika „Czas Żukowa”, mówiąc między innymi:
„Nie chcemy, żeby publikowano w nim wierszyki i rozkład rekolekcji”. Powodowani chęcią rzetelnego przekazania pełnej informacji poprosiliśmy o komentarz
do powyższego sformułowania.
Mówi radna Ewa Bałon:
Poprzednia ekipa rządząca zostawiła nam fatalny
stan budżetu naszej gminy. Nie ma na nic pieniędzy. Ja
rozumiem, że burmistrz jest w trudnej sytuacji, jednakże
musi tak postępować, by nie rozdrażniać obywateli gminy. W kampanii wyborczej obiecywał, że będą szukane
oszczędności, między innymi właśnie w wydawaniu miesięcznika „Czas Żukowa”. My tego nie widzimy. Nadal
pismo jest wydawane w kolorowej szacie, zapewne za duże
pieniądze. Chcielibyśmy, żeby tam były drukowane informacje z urzędu gminy, interpelacje radnych, zamierzenia władz gminy, plany inwestycyjne, i tak dalej. Ma
to być biuletyn, coś w rodzaju pisma „Lesôk”, które wydawane jest w gminie Szemud. Tymczasem jeden z radnych przyniósł gazetę na sesję i pokazywał rozkład rekolekcji. Słyszałam, że były też drukowane wiersze wiceburmistrza, o czym mówił także radny z Leźna na sesji.
Osobiście, czytam gazetę sporadycznie. Ponoć w ostatnim numerze jest już więcej informacji z działalności
radnych i urzędu gminy. Ponadto, uważam że ostatnio
przesadza się z religijnością. Muszą być wyważone proporcje. Nie można podawać na przykład, że na jakąś im-
prezę zaprasza burmistrz wspólnie z parafią. Urząd przecież jest instytucją świecką. Oczywiście, nie mam nic przeciwko temu, by pisać o zasłużonych kapłanach, jak na
przykład o biskupie Wiesławie Meringu. To wzbogaca
naszą wiedzę o miejscach, w których żyjemy. Także moim
zdaniem za dużo jest kaszubszczyzny. Słyszałam nawet,
że ponoć w jednej ze szkół żukowskich więcej jest lekcji
kaszubskiego niż polskiego. Choć generalnie lubię folklor kaszubski. Ludzie też chętnie słuchają kaszubskiej
mowy i pieśni. Uważam nawet, że należy podtrzymywać
ten język i obyczaje.
Tomasz Fopke, redaktor naczelny „Czasu Żukowa”
„Czas Żukowa” znacznie tańszy
W związku z wątpliwościami radnej Ewy Bałon, postanowiliśmy prześledzić realizację obietnicy burmistrza
gminy Albina Bychowskiego. Ze sprawozdania finansowego za zeszły rok wynika, że koszt wydania gazety w
drugim półroczu wyniósł 69.492,62 zł. Sprawozdanie za
pierwsze półrocze tego roku zamyka się w kwocie
22.490,04 zł. Te liczby mówią same za siebie. Trzeba
zauważyć, że znaczną część wydatków rekompensuje
sprzedaż. Porównując „Czas Żukowa” z pismem gminy
„Lesôk”, koszty wydawania są bardzo zbliżone. „Lesôk”
jest istotnie dobrą platformą przepływu informacji na terenie gminy zawierającą - co szczególnie ważne - sporo
tekstów publicystycznych, które są magnesem przyciągającym czytelnika. Jako że istnieje już ponad dziesięć
lat, firmy same zgłaszają chęć zamieszczenia w nim swo-
8
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
ich reklam, ponieważ zorientowały się, że to im przynosi
wymierne korzyści. To zjawisko zaczynamy obserwować
już także w przypadku „Czasu Żukowa”, co już, a w przyszłości jeszcze bardziej, obniży koszty edycji pisma. Jest
całkiem realne, że już za rok pismo będzie się samofinansowało. Natomiast, niewymierne korzyści dla mieszkańców płynące z istnienia pisma są nie do przecenienia.
Oprócz bardzo ważnych informacji o działalności urzędu gminy oraz radnych, czytelnicy poznają gminę, jej historię i wszelkie osobliwości geograficzne, przyrodnicze,
architektoniczne i inne. Teren naszej gminy jest bardzo
ciekawy, jest też czym się pochwalić przed innymi, więc
warto by mieszkańcy mogli z tej wiedzy czerpać.
Krystyna Rogalewska, nauczycielka kaszubskiego
Szersze horyzonty
W Żukowie język kaszubski nauczany jest tylko w
Szkole Podstawowej im. Obrońców Wybrzeża. Objęci są
nim tylko uczniowie, których rodzice złożą pisemną deklarację. Zajęcia odbywają się na początku lub końcu dnia
lekcyjnego, tak by inni uczniowie nie mieli przerw w lekcjach. Oceny z języka nie są ujmowe do średniej. Kaszubski nauczany jest w klasach czwartych i piątych.
Uczęszcza nań około jedna trzecia uczniów. Są to dwie
godziny tygodniowo, trzecia godzina przeznaczana jest
na poznawanie regionu, ciekawych miejsc w okolicy, a
więc przygotowuje niejako do przyszłej pracy w tym terenie. Zaznaczam, że języka polskiego dzieci uczą się
przez pięć godzin tygodniowo. Są to zajęcia obowiązkowe, więc porównywanie ich z nauką kaszubskiego jest
bezzasadne.
Kaszubski jest językiem słowiańskim starszym od
polskiego. Wiele zjawisk ortograficznych, gramatycznych,
a także leksykalnych, które zachodzą w języku polskim,
łatwo daje się wyjaśnić przy pomocy kaszubskiego, na
przykład pisownia „ż” czy „rz”, lub „ó” czy „u”. Poza
tym, kto poznaje od dzieciństwa dwa języki, w tym jeden
język regionalny, ma znacznie szerszą wyobraźnię, lepiej radzi sobie z wieloma życiowymi zagadnieniami. Te
procesy już dawno udowodniono na Zachodzie, zwłaszcza w Holandii, Francji i Niemczech.
Tomasz Fopke, zastępca burmistrza gminy
Lepsze rozeznanie czytelników
W kwestii związanej z publikowaniem moich wierszy i rozkładu rekolekcji, muszę stwierdzić, że od początku tej kadencji władz, niczego takiego w piśmie nie publikowano. O moich wierszach istotnie mówił radny z Leźna. Dotyczyło to jednak tomiku wierszy. I to zapewne zmyliło radną Ewę Bałon. Jego edycja przygotowana była jeszcze zanim dostałem propozycję objęcia stanowiska wiceburmistrza. Mogę jedynie w tym miejscu zachęcać do systematycznej lektury pisma. Zwłaszcza powinno to dotyczyć Szanownych Radnych. Zgodnie z sugestią wyrażaną
na sesjach rad gminnych, w „Czasie Żukowa” publikowane są na przykład interpelacje radnych. Dzięki temu mieszkańcy naszej gminy mają lepsze rozeznanie w inicjatywach podejmowanych przez swoich przedstawicieli w
gminnym parlamencie.
Kontrowersyjne sformułowanie
Żukowski fanatyzm!?
W jednej z lokalnych gazet kartuskich radny
Henryk Wasiak powiedział w wywiadzie między innymi: „dopiero tu [w Żukowie] spotkałem się z różnymi starciami społecznymi, z konserwatyzmem, z fanatyzmem”. Sformułowanie to natychmiast poruszyło
wielu mieszkańców naszej gminy. Niestety, zdanie było
zbyt enigmatyczne, by móc się w sposób rzeczowy odnieść do niego, dlatego poprosiliśmy o szerszy komentarz, szczególnie do wątku związanego z fanatyzmem.
Poniższym komentarzem opozycyjnego radnego z Żukowa chcemy otworzyć dyskusję. Już w przyszłym numerze postaramy się zamieścić głosy na ten temat.
Zdaję sobie sprawę z tego, że temat ten jest drażliwy i dla wielu niewygodny, ale fakty mówią same za siebie. Na przykład: pod koniec lat 80-tych zaczęto budować w Żukowie nową szkołę, ośrodek zdrowia i zainicjowano przebudowę centrum. Gdy nastąpiła zmiana systemu inwestycje te zostały przerwane. Nie wiem na jakiej
podstawie, bo finanse na to były przeznaczone. Dzieci
musiały chodzić do szkoły na trzy zmiany, a w tym czasie
wybudowano piękną świątynię. Budowę szkoły zaprzepaszczono. Powstał wielki niefunkcjonalny moloch przy
ośrodku zdrowia. Pochłonął o wiele więcej finansów niżby zbudowano nową.
Drugi przykład. Przyjechałem do Żukowa z dość dużego miasta i dopiero tu zacząłem odczuwać psychiczny
nacisk, że trzeba chodzić do kościoła. Jeli nie - to „źle na
ciebie patrzą”. Uważam, że proboszcz nie jest dostosowany do mentalności tutejszej społeczności. Wielokrotnie spotkałem się z problemem uczestniczenia w lekcjach religii.
Dziecko, które nie chodzi na takie lekcje jest wytykane
palcami i separowane od rówieśników. Trzeba chodzić na
religię, bo inaczej nie ma się prawa do normalnego funkcjonowania w tutejszej społeczności.
Jeżeli walczymy w komisji komunalnej o oświetlenia na ulicach, a niektórzy radni na pierwszym miejscu
stawiają oświetlenie kapliczki, to coś tu jest nie tak.
„Snutki” w ratuszu
18 sierpnia Urząd
Gminy w Żukowie gościł
Zespół Folklorystyczny
„Snutki” z Potarzycy koło
Jarocina w Wielkopolsce.
Jarocinie. Podczas wizyty
na Kaszubach zespół wystąpił m.in. na festynach w
Glinczu i Żukowie. Goście
zaprezentowali swe umie-
Grupa przybyła do gminy
na zaproszenie żukowskich „Bazun”, które w zeszłym roku występowały w
jętności także w żukowskim
ratuszu zyskując spore
uznanie zgromadzonej publiczności.
9
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
Wnioski i interpelacje zgłoszone na X Sesji Rady Miejskiej
Mirosław Dera, Żukowo
1. Kiedy ostatecznie zostanie załatwiona sprawa przystanku w Lniskach.
2. Na ul.Pożarnej miały być ustawione nowe znaki ograniczające prędkość, ale do tej pory nie ustawiono.
Stanisław Groth, Tuchom
1. Wiaty przystankowe ponownie są do czyszczenia, gdyż
są oklejane.
2. W weekendy nad jeziorem w Tuchomiu nikt nie pilnuje porządku i ciszy nocnej, jest duży bałagan i hałas.
3. W dalszym ciągu nie było w gazecie sprostowania,
odnośnie artykułu dot. problemów z psami.
Witold Szmidtke, Miszewko
1. Wystąpić do Zakładu Energetycznego w Kartuzach o
wycięcie gałęzi drzew wchodzących w linie koło transformatora Pępowo wieś -T8344
2. Wystąpić do PKS o przystanek na żądanie na ul.Gdańskiej w Pępowie (koło państwa Labuda).
3. Przystąpić do zrobienia dokumentacji chodnika przy
ul.Gdańskiej w Pępowie.
4. Przedstawić informację o stanie przygotowań do modernizacji drogi Pępowo - Banino.
5. Wystąpić do Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych w
Gdańsku o stworzenie warunków w pasie drogowym
w Miszewie, Miszewku i Tuchomiu do ruchu pieszego i
rowerowego.
Ryszard Ustowski, Banino
1. Na ul.Lotniczej stała wiata, a po przebudowie ulicy
wiaty już nie postawiono.
Franiczek Czerwionka, Przyjaźń
1. Kiedy zostanie załatwiona sprawa wiaty w Łapinie.
2. Podobna sytuacja jest z wiatą w Lniskach, kiedy zostanie załatwiona.
3. Wykonać dokumentacje na salę gimnastyczną w Przyjaźni.
Ryszard Czechowski, Leźno
1.Poprawić widoczność z lewej strony poprzez ściągnięcie skarpy przy drodze - wlot z drogi od PGR do drogi
powiatowej.
2. Na wiosnę była mowa o funduszach dla organizacji i
stowarzyszeń. OSP Leźno udzieliło odpowiedzi, ale pozostało to bez echa. OSP Leźno obchodzi 50-lecie czy z
23 czerwca 1943 roku
przed Urzędnikiem Stanu
Cywilnego w Baninie zawarli związek małżeński
Państwo: Jan Labuda urodzony i wówczas zamieszkały w Baninie i Zofia z
domu Patelczyk ur. w Lini,
a zamieszkała wówczas w
Rębiechowie.
- To jest rzadki jubileusz, choć w tym roku w
urzędzie także gościliśmy
parę z 60-letnim stażem
małżeńskim 31 maja -
tej okazji nie można zorganizować wyjazdu w ramach
współpracy z gminami w Niemczech i Francji.
Piotr Fikus, Chwaszczyno
1. Rozwiązać sprawę zastawiania samochodami ul. Węglowej w czasie trwania giełdy.
2.Dlaczego z Urzędu są wysyłane listy poleconym i za
dowodem doręczenia - zwiększa to koszty wysyłki.
3. Na ul. Mickiewicza zamontować progi.
Ewa Bałon, Sulmin
1.Do komisji miała trafić umowa dot. ZUK , ale do tej
pory jeszcze jej nie przekazano.
2. Wystąpić do Zarządu Dróg o namalowanie linii ciągłej
na jezdni Niestępowo - Sulmin .
Józef Kobiela, Leźno
1.Zamontować dwa garby na ulicy Derdowskiego.
Halina Młyńska, Żukowo
1. Zwiększyć wymogi dla firm, które przystępują do przetargu na zadania inwestycyjne np. budowa chodnika.
Chodniki powinny mieć estetyczny wygląd.
Roman Wenzel, Żukowo
1.Ustawić znaki ograniczenia prędkości na skrzyżowaniu ulic Sienkiewicza i B.Prusa w Żukowie.
2.Kiedy zostanie zakończony remont ul.Sienkiewicza.
Adam Okrój, Borkowo
1. Raking gmin w Wspólnocie pokazuje, że gmina Żukowo spadła, czy idziemy w dobrym kierunku.
Odpowiedzi udzielił Burmistrz, informując, że ranking
jest za 2002r.
Brygida Treder, Widlino
1.Rozwiązać problem z wyłapywaniem obcych psów.
Gerard Barsowski, Chwaszczyno
1.Ograniczyć tonaż na ul. Węglowej i Podleśnej szczególnie dla samochodów TIR
Małgorzata Rabek, Pępowo
1. Obciąć lipy na ulicy Lipowej, gdyż zagrażają budynkom.
2. Wyciąć krzaki przy wyjeździe przy ulicy Staszica.
Robert Regliński, Glincz
1. Jak jest załatwiona sprawa nazwy miejscowości Glincz.
2. Na przystanku w Glinczu jest znowu rozbita szyba.
3. Dokończyć wycięcie krzaków na drodze Glincz-Skrzeszewo
Diamentowe gody
10
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
mówi Jolanta Korab z USC
w Żukowie.
Dostojnych jubilatów
odwiedzili burmistrz Albin
Bychowski wraz z kierownikiem USC Salomeą Rzeszewicz. Złożyli gratulacje
i życzenia. Jubilaci, jak i
członkowie licznej rodziny,
byli bardzo szczęśliwi.
Chętnie dzielili się wspomnieniami z długiej wspólnej przeszłości. O tym w
następnym numerze.
(jd)
Konkurs!!! Poznajemy naszą gminę.
KAPLICZKA W RĘBIECHOWIE
W czerwcowym numerze CzŻ, strona 2, konkursowe zdjęcie przedstawia kapliczkę w Rębiechowie.
Stoi ona niemal w centrum o podnóża góry rębiechowskiej. Kapliczkę zbudowano w roku 1899 ku czci św.
Józefa.
- Starsi mieszkańcy kańca wsi, ten dzwon jest
opowiadali, że wieś aż trzy wprawiany w ruch.
razy się spaliła. Dlatego
- Przed wojną obsługizdecydowali się postawić wał go Keslinka. Imienia
kapliczkę, która stoi w już nie pamiętam. Ten
miejscu dawnego krzyża. dzwon niejako zastępował
Mój pradziadek przeniósł dzwon kościelny, ponieważ
ten krzyż na naszą posesję do parafialnego Żukowa
- mówi Czesław Bastian, było daleko - wspomina
sołtys Rębiechowa.
Stanisław Hasse z Miszewa.
Ważnym elementem
Obecnie dzwon obsłukapliczki jest dzwon, rów- guje Wacław Rychert.
nie stary jak cały obiekt. Ostatni raz obwieszczał on
Prawdopodobnie podaro- o śmierci Leona Bastiana,
wali go mieszkańcy Bar- mieszkańca Rębiechowa,
niewic. Jest tradycją, że w wieloletniego dyrektora
przypadku śmierci miesz- szkoły w Baninie.
A oto, co o powstaniu
tejże kapliczki przynosi
znakomita książka ks. prof.
Jana Perszona o tytule „Na
brzegu życia i śmierci”.
Jest to rozprawa habilitacyjna uczonego rodem z
Luzina, obroniona na Katolickim Uniwersytecie
Lubelskim. Rozdział ostatni o kontaktach ze zmarłymi podany jest w oryginalnej formie, po kaszubsku.
Tam, na stronie 572, znajduje się opis powstania kapliczki. Oto on:
To bëło jesz w XIX
wiekù. Starszi òpòwiôdelë,
że przez dłëgszi czas ò
dwanôsti w nocë z Hallmanowi górë w Rãbiechòwie
rejtowôł chłop na czôrnym
kòniu i z cylindrã na głowie. Òn jachôł tak flot, że
czejbë chto pòdeszedł,
béłbë zabiti. Przë tim òn
pôlił cygaro i za nim szedł
wiôldżi dim. Jednã szpérã
miôł richtich, a drëgą
kùńską. I z ti kùńsczi szłë
wiôldżé skrë, tak jak spòd
szpérów kònia, bò droga
przódë nie bëła asfaltã
wëlónô, le kamieniama
wëłożonô. Tak bëło co noc.
Tej Rãbiechòwiôce
wëmëslelë, cobë wëbùdowac kaplëczkã do Matczi
Bòsczi i òdmawiac co dzéń
„Pòd Twòjã òbronã”. Czej
òni tak zrobilë, tej to sã
skùńczëło.
Nagrodę otrzymuje Zenon
Formela z Rębiechowa.
Zmarł były dyrektor SP w Baninie, Leon Bastian
Dobry wychowawca
-To był wspaniały
człowiek, życzliwy, wymagający. Cieszył się z
każdego najmniejszego
sukcesu swoich uczniów i
nauczycieli - wspomina
byłego dyrektora Szkoły
Podstawowej w Baninie
Leona Bastiana nauczycielka Maria Okrój.
były bliskie, w 1990 roku
powstał w banińskiej szkole folklorystyczny zespół
„Kaszubskie Nutki”. Od
początku prowadziła go
Grażyna Bychowska, niegdyś członkini Zespołu
„Bazuny”. „Kaszubskie
nutki” są pierwszym dziecięcym zespołem ludowym
Z prałatem Józefem Bigusem w banińskiej szkole
Z inicjatywy dyrektora, rodowitego Kaszuby z
Rębiechowa urodzonego
17.03.1942r., któremu tradycja i kultura kaszubska
w gminie Żukowo.
-Dyrektorowi bardzo
zależało na tym, by w naszej szkole powstał kaszubski zespół. Zawsze, gdy się
spotykaliśmy wracał do
tego tematu, namawiał, aż
w końcu się zgodziłam.
Dzieci były chętne. Po raz
pierwszy wystąpiliśmy podczas uroczystości otwarcia
nowego skrzydła szkoły mówi Grażyna Bychowska.
W latach dziewięćdziesiątych uczennice z tej
szkoły zdobywały najwyższe laury w wojewódzkim
konkursie prozy i poezji
kaszubskiej
„Rodnô
Mòwa” w Chmielnie.
Wielka w tym zasługa byłego dyrektora szkoły, który zachęcał, doceniał i nagradzał za włożoną pracę.
-Gdy uczniowie przyjechali z konkursu musieli
szczegółowo wszystko opowiedzieć, pokazać nagrody.
W dowód wdzięczności
otrzymali ciepłe słowa i
cukierki. To dawało nam
zapał do dalszej pracy mówi Maria Okrój, nauczycielka regionalistka.
- Nasza szkoła dawniej
słynęła także z harcerstwa.
Istniały dwie drużyny: Zawiszy Czarnego i Józefa
Wybickiego. Prowadził je
dyrektor wraz z małżonką,
Marią. Jeździliśmy wówczas na obozy do różnych
miejscowości na Kaszubach. Dyrektor utrzymywał
dyscyplinę wśród dzieci. W
miarę upływu czasu coraz
bardziej się przekonuję, że
były to skuteczne i dobre
metody wychowania wspomina była harcerka,
Wiesława Filaber z Banina.
Zasługi Leona Bastiana w tworzeniu historii,
kultury Banina i okolic są
niekwestionowane. Wśród
mieszkańców cieszył się
szacunkiem i uznaniem.
Dowodem tego były tłumy
podczas pogrzebu byłego
dyrektora, który zmarł 21
lipca. Pochowany został na
cmentarzu w Baninie.
(Ela)
11
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
W Sianowie z obrazem Sługi Bożego biskupa Konstantyna Dominika z Banina
Nasi u Królowej
- Chcemy w tym roku szczególnie modlić się w intencji rychłej beatyfikacji Sługi Bożego Konstantyna
Dominika. Pielgrzymi z Banina przynieśli na swoich
ramionach jego obraz - mówił prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, prof. Brunon Synak w przemówieniu powitalnym na odpuście Królowej Kaszub w
Sianowie, miejscu największych zgromadzeń Kaszubów z całego regionu.
I Pieszą Pielgrzymkę
- Jednym z najistotdo Sianowa zorganizował
niejszych założeń pielKlub Zrzeszenia Kaszubgrzymki do Królowej Kasko-Pomorskiego w Baniszub jest integracja miesznie. Wymarsz nastąpił w
sobotę, 19 lipca. Trasa
pierwszego dnia wiodła
przez Miszewo, Tokary,
Czeczewo, Kłosowo, Rąb
do Pomieczyna. Drugiego
dnią pątnicy szli przez Hejtus, Sianowską Hutę i Kolonię. Przez całą drogę
uczestnicy pielgrzymki
nieśli obraz z wizerunkiem
bpa Dominika, który z inicjatywy klubu ufundowany
i poświęcony został przed
rokiem. Wówczas też w
Baninie zaczął ożywiać się
kult cudownej figury MB
Sianowskiej.
W wydanej przed
ubiegłorocznym odpuście
książce „Królowa Kaszub”
w ostatnim przypisie do
rozdziału „Ruch pielgrzymkowy” zapisano następujące słowa: „Na zebraniu klubu ZKP w Baninie 23.05.2002 roku podjęto decyzję o przygotowakańców okolicznych paraniach pielgrzymki na odfii. Dlatego zaproszenia
pust MB Szkaplerznej [do
zostały wysłane także i odSianowa-JD]”. Mimo taczytane w dwóch parakiej deklaracji trudno było
fiach
żukowskich,
wierzyć w powodzenie iniChwaszczynie, Leźnie,
cjatywy. Tymczasem okaCzeczewie i Pomieczynie.
zało się, że zainteresowaMarzymy, by w przyszłym
nie przeszło najśmielsze
roku dołączyła się także
oczekiwania. Spodziewano
Matarnia - matecznik pasię maksymalnie setki
rafii banińskiej oraz Przyuczestników po dołączeniu
jaźń i Skrzeszewo - inforpielgrzymów z Czeczewa i
mowano w czasie marszu.
Pomieczyna. Tymczasem
Do granic parafii pątdo Sianowa doszło niemal
ników pieszo odprowadził
170 osób.
ks. proboszcz, Roman Jan-
czak. Przez wcale niemały
fragment drogi niósł także
obraz Sługi Bożego. W
czeczewskim kościele witał pątników ks. Józef
Kuchta, a w pomieczyńskim ks. Alojzy Marszall.
Tam odprawiono mszę z liturgią kaszubską przy
współudziale organizacyjnym Oddziału ZKP w
Przodkowie. Współcele-
bransem mszy był wicedziekan żukowski, ks. Jan
Treder, a homilię w języku
kaszubskim wygłosił proboszcz z Grzybna, ks. Piotr
Brzeski. Gospodarze przygotowali też bardzo udane
przedstawienie o MB Sianowskiej.
Drugiego dnia około
godz. 10 pątnicy połączyli
się w miejscowości Kolonia
z pielgrzymami z Miastka,
Kartuz, Grzybna oraz Żukowa, Gdyni, Redy, którzy
przybyli autokarami. Na
12
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
czele ponadtysięcznego orszaku niesiono baniński obraz. W sianowskim kościele ukłonił się Matce Boskiej,
a potem w orszaku biskupim dotarł do kaplicy odpustowej, gdzie zawisł na jej
ścianie przed osiemnastotysięcznym tłumem czcicieli
Królowej Kaszub - Patronki Pięknej Miłości. Według
tradycji ten kto przynajmniej trzy razy pieszo przybędzie do Jej stóp, wyprosi
sobie szczęśliwe małżeństwo, dlatego szczególnie
tłumnie gromadzi się w Sianowie młodzież.
- Z roku na rok coraz
wyraźniej zaznacza się kaszubskie przywiązanie do
wiary, do mowy i do szlachetnej tradycji tego regionu - mówił ks. bp Jan Bernard Szlaga. - Znacznie
więcej też niż dawniej jest
pielgrzymów w strojach
kaszubskich. Trzeba strzec
odwiecznych kaszubskich
wartości - zalecał pasterz
Kościoła Pelplińskiego, do
którego należy większa
część Ziemi Kaszubskiej. Zdradzę wam też tajemnicę - kontynuował biskup. Młodzi kapłani, którzy
ośmielają się prosić o przydział parafii, zawsze proszą, bym skierował ich na
Kaszuby. Niestety, nie
wszyscy mogą tu pracować.
Oprócz obrazu bpa
Dominika było jeszcze kilka znaczących akcentów
odpustowych z udziałem
mieszkańców naszej gminy.
Przede wszystkim, oprócz
prezesa ZKP, banińskich i
żukowskich pielgrzymów
witał kustosz sanktuarium,
ks. Waldemar Piepiórka. W
języku kaszubskim żukowski burmistrz Albin Bychowski odczytał jedną z
lekcji, natomiast chór „Lut-
nia” z Luzina pod dyrekcją
Tomasza Fopke, wiceburmistrza naszej gminy, zaśpiewał kilka religijnych
pieśni w rodnej mowie. Oddziały Zrzeszenia przygotowały także dary ofiarne,
między innymi kielich
cudów i łask Matki Boskiej
Królowej Kaszub, która
także przybyła wraz z banińską pielgrzymką. Znajdzie się ona na bocznym ołtarzu, gdzie wierni będą
mogli poprzez wpisy zaświadczać o doznanych ła-
Mszę odpustową celebrował bp Jan Bernard Szlaga
mszalny niesiony przez de- skach. Istnienie takiej księlegację z udziałem Krysty- gi odnotowano po raz ostatny Rogalewskiej, prezesa ni podczas wizytacji biskużukowskiego oddziału pa Rybickiego w roku 1782.
Jan Dosz
ZKP. Złożono także Księgę
Patrz fotoreportaż - str. 27.
Wstęp z Księgi Łask
„Ce Kaszëbską naj
Królewą czestnimë rodną
naj mòwą” - pisôł wiôldżi
tczëcél Swiónowsczi Matinczi ks. prałat Francyszk
Grëcza, a Méster Jan
Trépczik pòdczas kòrunacji
w 1966 rokù dopòwiedzôł:
„Tak jak òd stalat jes
błogòsławia naszim starkóm a òjcóm, co ù Cë tu w
Swiónowie wëprôszelë so
swòjã drogã do Bòga, tak
błogòsławië, żegnôj nas,
Twój wiérny lud. Żegnôj
naszã, lubòtną Kaszëbską
Tatczëzna, ji niwë a wòdë,
naje chëczë a dobëtk, naszã
robòtã a trud. Żegnôj naszã
swiãtą kaszëbską mòwã,
żegnôj dzecë a młodzëznã,
żegnôj nas wszëtczich. Żebë
jesmë swiãtim turã starków
szlë i przez Twòjã mòdlëtwã
i za Twòjim mienim sã doszlë téż do Bòga.”
Wieleż bëło tëch łask
przez przeszło szesc wie-
ków Twòjégò bëcô w Swiónowie nicht zrechòwac nie
je w sztãdze. Swiôdczą ò
tim ùbòdżé zdrzódła,
swiôdczą lëdze. To równak
le je përzinëszkã pòdług
tegò, co bëło, a co lëdze
wzãlë ze sobą na drëdżi
swiat, dze wcyg Twòjégò
ùprôszają miłoserdzô za
nas.
Matinkò
nasza
lubòtnô! Przed Tobą
skłôdómë nasze błagania,
nasze prosbë, żale, naszã
redosc a nôdzejã. Ce téż prosymë ò żegnanié na trudną
żëcową stegnã, za co
wdzãcznosc niech téż płënie
pò wszëtczé dnie nasze.
Na ksãga, jakô w
Swiónowie pòjôwiô sã
znôwù pò przeszło dwasta
latach, niech zachòwô
chòcle dzélëk cëdownégò
dzejaniô Kaszëbsczi Królewi, ò jaczim i më nierôz sã
dokònelë.
Z duchem historii
W kwietniowo-majowym numerze „CzŻ” pisaliśmy o uroczystościach trzeciomajowych przy figurze
MB Królowej Korony Polskiej wspominając bardzo
zasłużonego dla żukowskiej społeczności śp. Kazimierza Bańczyka. Na uroczystości ks. prałat Stanisław
Gackowski przypomniał historię figury korzystając z
opracowania ówczesnego prezesa ZKP. Zgodnie z zapowiedzią podajemy niniejsze wspomnienie.
Pomnik Najświętszej rony Polskiej. Pomnik zbuMarii Panny Królowej Koro- dowano z ofiarnych składek
ny Polskiej stanął w central- publicznych. Tworzyciele
nym punkcie wsi klasztornej meją na myśli przez budowę
Żukowo dając świadectwo tego pomnika dać pokolepokoleniom głębokiego niom teraźniejszym i późprzywiązania do wiary i oj- niejszym przykład głębokieczyzny. Postawony został na go przywiązania do wiary
skrzyżowaniu dróg do Gdań- świętej i ojczyzny naszej.
Dziesięć lat później w
ska, Kościerzyny i Kartuz w
miejscu, gdzie odbyły się XX rocznicę niepodległości
główne uroczystości powita- na rok przed II wojną świania Wojska Polskiego gene- tową parafianie umieścili na
rała Józefa Hallera w 1920 pomniku tablicę upamiętniar. W miejscu tym po 150-ciu jącą mieszkańców Żukowa latach niewoli po raz pierw- Kaszubów, którzy zginęli w
szy publicznie śpiewano wojnie obronnej z armią bol„Boże coś Polskę” i „Hymn szewicką. Odrodzone WojNarodowy”, do którego sło- sko Polskie pod dowódzwa napisał nasz rodak Ka- twem gen. Józefa Piłsudskieszuba Józef Wybicki urodzo- go w bitwie warszawskiej
ny w Będominie k/Koście- odniosło zwycięstwo nad
rzyny. Jak powiadają żyjący przeważającą liczebnie arświadkowie tej doniosłej mią rosyjską. Zapisano to w
uroczystości - ludzie płakali historii Polski jako „Cud nad
z radości. W X rocznicę nie- Wisłą”. Silny duch, głęboka
podległości powstał komitet wiara i miłość do ojczyzny z
parafialny budowy pomnika. pomocą Bożą pomogła zwyW akcie erekcyjnym, który ciężyć zło niesione od
udostępniła pani Agnieszka wschodu przez system koPtach - żona inicjatora budo- munistyczny równoznaczny
wy pomnika - czytamy: W z hitleryzmem. Wojna bolskład utworzonego komitetu szewicka 1920 r. przestała
parafialnego parafii Żukow- być tajemnicą, możemy
skiej weszły następujące znów przywrócić jej bohateosoby: Stefan Ptach - miej- rów publicznej pamięci.
scowy wójt i rolnik jako Przechowywana w kościele
przewodniczący, ks. Radca tablica pamiątkowa dzisiaj
Franciszek Laffont - pro- będzie poświęcona i odsłoboszcz Żukowa, Florian Po- nięta. We wrześniu 1939
ćwiardowski - obywatel roku pierwszy wójt niemiecziemski z Elżbietowa, Ksa- ki Alfred Szmyt kazał przewery Stencel - sołtys Żuko- nieść pomnik z publicznego
wa, Wiktor Borzyszkowski - miejsca na cmentarz przy kokier. Szkoły Powszechnej w ściele poklasztornym. Był on
Żukowie, Bolesław Czarnec- jednym z niemieckich władki - kier. Szkoły Powszech- ców z dobrym (szlachetnym)
nej w Leźnie, Wincenty Ża- sercem nie pozwolił jej
biński - właściciel ziemski zniszczyć jak to czyniono z
Żukowo.
Uchwalono przydrożnymi Bożymi Męwznieść pomnik na cześć kami.
Kazimierz Bańczyk
Maryi Panny Królowej Ko-
13
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
Rozmowa z ks. Piotrem Grubą
Kapłan dla wszystkich
Od 1997 roku wikariuszem parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Żukowie jest ceniony przez parafian,
ks. Piotr Gruba. Święcenia kapłańskie otrzymał 6
czerwca 1992 roku w Pelplinie. Pochodzi z Grabowca
w gminie Szemud. Od 15 lipca 1992 roku był wikariuszem w parafii pw. św. Leona Wielkiego w Wejherowie. Drugą placówką jest Żukowo.
- Jaka była pierwsza
reakcja rodziców na wiadomość, że wstępuje
Ksiądz do seminarium?
- Widząc moje zaangażowanie w sprawy Kościoła, rodzice przyjęli
moją decyzję ze spokojem.
Nie była dla nich zaskoczeniem. Pochodzę z rodziny
wielodzietnej. Byłem najmłodszym, dziewiątym z
kolei dzieckiem. Może reakcja rodziców byłaby
inna, gdybym był jedynakiem, a tak, starsze rodzeństwo zapewniło kontynuację rodu. Nie szedłem do
seminarium ze świadomością, że jest to decyzja nieodwołalna. Wiedziałem, że
jeśli nie okaże się trafna, to
mam gdzie wrócić.
- Co przede wszyst-
kim zawdzięcza
Ksiądz
rodzicom
i
jakie
war tośc i
wyniósł z
rodzinnego domu?
- Zawdzięczam dużo
rodzicom,
ale
też
wiele rodzeństwu.
Żeby to
zrozumieć, należy sobie
uświa domić, że
między
mną a najst a r sz ym
bratem jest 16 lat różnicy.
I jak to na wsi i w rodzinach utrzymujących się z
gospodarstwa bywa, to
właśnie rodzeństwo przejęło pałeczkę w opiece nad
najmłodszym szkrabem.
Nigdy niczego mi nie brakowało i nadal nie brakuje. W każdej sytuacji mogę
liczyć na rodzeństwo, pośrednio zawdzięczam to i
rodzicom, bo tak nas wychowali. Jeśli chodzi o
wartości jakie nam wpoili,
to przede wszystkim szacunek do pracy. Umiem pracować i jeśli trzeba coś zrobić, to nie muszę nikogo
wołać, radzę sobie sam.
Wychowując się na gospodarstwie człowiek uczy się
wszystkiego: ciężkiej pra-
cy i umiejętności radzenia
sobie w najbardziej ekstremalnych warunkach i sytuacjach. Mama dbała o to,
żebyśmy byli zadbani, a ojciec o zapewnienie nam
bytu.
- Czy kiedykolwiek
zdarzyło się, że w jakikolwiek sposób odczuł
Ksiądz ciężar tamtej decyzji?
- Każdy ksiądz miewa
kryzysy, kiedy wewnętrznie stawia sobie pytanie,
czy postąpił słusznie? Czy
to jest właśnie ta droga i
właściwy wybór. Tak jak
każdemu człowiekowi, tak
i księdzu zdarzają się sytuacje, kiedy nie wychodzi
coś, co sobie zaplanował.
Na przykład przygotował
coś dla parafian, włożył w
to dużo serca, zaangażowania, a ludzie nie przyszli.
Wtedy pada pytanie: A
może coś ze mną nie tak?
Może nie jestem odpowiednią osobą? Może nie
umiem przyciągnąć ludzi
do Boga i Kościoła? Mnie
też zdarzały się kryzysy.
Jednak mimo chwil zwątpienia uważam, że decyzja
o kapłaństwie, którą kiedyś
podjąłem i którą podejmuję codziennie, była słuszna
i nigdy jej nie żałowałem.
Dziś, z racji nabytego doświadczenia, wiem to bardziej niż wtedy.
- Jaki był dotąd najszczęśliwszy dzień w
Księdza życiu, a jaki najtrudniejszy?
- Najszczęśliwszy, to
przyjęcie święceń kapłańskich i Msza Święta prymicyjna. Poza tym, szczęśliwy jest każdy dzień, gdy
przychodzi do mnie ktoś,
potrzebujący pomocy. Czasem mnie zastanawiało,
dlaczego wybierają mnie,
14
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
młodego księdza, a nie kogoś starszego, bardziej doświadczonego. Ale z tym
pytaniem należałoby sie
zwrócić do tych ludzi, nie
do mnie. Zdarza się, że
przychodzą starsi parafianie i mówią: „My chcemy
właśnie do księdza, bo
ksiądz nas zrozumie i pomoże.” Takie sytuacje należą do najpiękniejszych w
życiu kapłana. Czuje,że
jest potrzebny. Inne szczęśliwe chwile to, gdy ktoś po
kilkunastu czy kilkudziesięciu latach przychodzi do
spowiedzi św. Zdarzyły mi
się takie przypadki. A trudne chwile? Przychodzi mi
na myśl tylko jedna trudna
sytuacja, której nie umiałem sprostać i zaczęła mnie
przerastać. Kiedy byłem
wikariuszem, a jednocześnie dyrektorem Szkoły
Parafialnej w Żukowie. W
pewnym momencie zadałem sobie pytanie: kim ja
właściwie jestem? Księdzem, czy dyrektorem i
administratorem? To było
jak działanie na dwóch
frontach jednocześnie.
Okres mojego dyrektorowania zbiegł się w czasie z
wprowadzaniem reformy
oświaty i przeróżne sprawy
papierkowe sprawiały, że
zbyt mało było we mnie
księdza, a więcej administratora. Podjąłem wtedy
decyzję o rezygnacji ze stanowiska dyrektora. Ważniejsze było dla mnie bycie normalnym księdzem.
- Czy czuje się
Ksiądz osobą szczęśliwą i
spełnioną? Co to znaczy
być szczęśliwym?
- Szczęście to, to co
czuję wewnątrz, a niekoniecznie widać na zewnątrz. Nawet jeśli doznaję cierpienia zewnętrznego,
to bycie z Panem Jezusem
sprawia, że od środka jestem szczęśliwy. To co powiedziałem jest pewnie
nieco pogmatwane i niezrozumiałe, ale do takiego
rozumienia szczęścia trzeba dojrzeć. Dziesięć lat
temu, kiedy byłem młodym
księdzem, pewnie bym tak
nie powiedział. Należy
wypracować sobie wewętrzny spokój. Kapłan
powinien odprawiać Mszę
Św, katechizować i głosić
Boże Słowo, czyli czynić to
co do księdza należy, a innymi sprawami niech się
zajmą ci, którzy są do tego
powołani.
- Co Ksiądz uważa
za swoje największe osiągnięcie?
- To, że jestem normalnym księdzem, a przynajmniej się staram. Mówiąc normalnym, mam na
myśli to, że staram się być
i wykonywać swoją posługę dla każdego człowieka.
Jeśli mogę do niego, do
jego wnętrza i wrażliwości
dotrzeć mówiąc po polsku,
czynię to, jeśli po kaszubsku, staram się zrobić to
równie dobrze.
- W jaki sposób najchętniej spędza Ksiądz
wolny czas?
- Najlepiej się relaksuję poprzez uprawianie
sportu, czyli piłki nożnej i
tenisa stołowego. Poza
tym, lubię wsiąść do samochodu i pojechać w odwiedziny do rodziny, przyjaciół, czy znajomych. Jeśli
pozostaję w domu, to z kolei mnie odwiedzają. Młodzież nie bardzo ma czym
wypełnić czas w Żukowie,
więc często korzysta z mojej gościny. Może nie
wszystkim się to podoba,
ale uważam, że na przyjaźni ze mną więcej zyskają,
niż gdyby mieli się bez celu
wałęsać po ulicach. Natomiast podczas urlopu, zdecydowanie wybieram pobyt
za granicą. Takie oderwanie się od codziennych
spraw, czas dla samego siebie, dla własnych przemyśleń, z dala od znajomych,
jest człowiekowi bardzo
potrzebny, wzbogaca wewnętrznie, a jednocześnie
ładuje akumulatory.
- Dziękuje za rozmowę.
Lucyna Puzdrowska
Rozmowa z dyrektorem Gimnazjum nr 1 w Żukowie - Marią Stubińską
Wiemy, kto jest kim!
Jak w kontekście
ubiegłego roku szkolnego
zapowiada się kolejny
rok szkolny?
-Myślę, że poprzedni
rok był dobry, mimo że
wyniki były bardzo różne.
Odzwierciedlają one wiedzę uczniów. Jest gros
uczniów bardzo dobrych,
ale są też słabsi. Nie było
natomiast większych problemów. Muszę powiedzieć, że jest to dobra młodzież. Pod koniec roku wyjeżdżali na wycieczki i zdobyli sporo pochwał. Pytano ich, skąd są i o to chodzi, aby nie przynosili
wstydu. Potrafią mnóstwo
rzeczy zrobić. Ci, którzy są
słabsi w nauce często są
świetni w pracy, pomagają
i wykazują duże zaangażowanie. To nas cieszy.
Chciałabym, żeby w nadchodzącym roku było podobnie, choć już teraz wiemy, że będzie więcej
uczniów klas pierwszych.
Musimy ich poznać i sprawić, żeby w naszej szkole
poczuli się dobrze.
Na co szczególnie
kładziecie nacisk w edukacji?
Staramy się pomagać
naszym zdolnym uczniom,
ale ważna dla nas jest pomoc dziecku, które ma problemy. Bo nie jest sztuką
rowijać super dobrego człowieka, ale tego, który pochodzi z patologicznej rodziny. Staramy się mu pomóc dostrzec jego niepowodzenia, podbudować, co
daje efekty. Są to małe
kroczki, ale one cieszą i
tworzą atmosferę szkoły i
pracy.
W kilku szkołach
gminy Żukowo rozpocznie się nauka języka kaszubskiego? Czy w Gimnazjum nr 1 również istnieje taka możliwość?
Robiliśmy rozeznanie
wśród uczniów klas pierwszych i prawdopodobnie od
września br. wprowadzimy
edukację regionalną z elementami języka kaszubskiego. Na początek będzie
to niewielka ilość godzin
bardziej w formie zachęcającej. Jednak będzie to podwalina do dalszych działań, a także możliwość
kontynuacji dla uczniów,
którzy uczyli się tego języka w szkole podstawowej.
Zrodził się także pomysł
utworzenia grupy tańca kaszubskiego w szkole. Z
taką inicjatywą wyszedł
Rafał Regliński z Bazun.
Jesteśmy bardzo otwarci.
Jeżeli znajdą się pieniądze
w Urzędzie Gminy i bedą
chętni uczniowie, to myślę,
że byłby to dobry sposób na
wypełnienie wolnego czasu dla części naszej młodzieży. Jest to potrzebne
tym bardziej, że nie ma w
mieście domu kultury, który przejmowałby te inicjatywy.
Jak ocenia pani dyrektor reformę oświaty,
która od kilku lat jest
wdrażana?
-Wydaje mi się, że
generalnie gimnazja nie są
dobrym pomysłem. Młodzież w tym wieku ma
mnóstwo problemów, dlatego praca bez psychologa
i pedagoga w dużym gimnazjum jest niemożliwa.
My tutaj obywamy się bez
psychologa, podagog pracuje na pół etatu. Radzimy
sobie z tymi problemami,
ale tylko dlatego, że jest to
mała szkoła. Zawsze uczyłam w małych szkołach i
uważam, że bardzo ważna
jest atmosfera, która panuje w szkole. Tutaj można
wychować dzieci. Doskonale wiemy, kto jest kim.
W sytuacjach problematycznych szybko możemy
interweniować. W dużych
szkołach jest większa anonimowość, a co za tym
idzie mniejsza możliwość
opanowania i bezpośredniego kontaktu z każdym
dzieckiem. Zauważamy
także mniejsze zainteresowanie tymi uczniami ze
strony rodziców, co jeszcze
bardziej utrudnia panowanie nad uczniami.
Dziękuję za rozmowę.
Elżbieta Pryczkowska
15
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
MALI MIESZKAŃCY GMINY ŻUKOWO
Krzyżówka
W szkòle
Jidze, jidze môłi knôp
Dzys do szkòłë pierszi rôz.
-Co tam mdze?
Jak tam je?
Czë tam dobrze,
Czë tam zle?
Czë tam mają
grëbi szlig?
Pitô òn sã wszëtczich wcyg.
Rzekła jegò nënka tej:
-Nie jiscë sã, synkù, nié.
Biôj do szkòłë, chùtkò biôj.
Nie mdze tobie w szkòle lëchò,
Żlë mdzesz szkólnëch wiedno
słëchôł.
Chòdzył òn tam òsmë lat.
-Szkòda, że stąd òdéńc czas Jiscył sã tej wiôldżi knôp,
Czej tam szedł òstatny rôz.
Alojzy Nagel
Dobranoc
Mój pięcioletni syn
zapytał mnie kiedyś, dlaczego mówi się „dobranoc”, a ja opowiedziałam
mu taką historię.
Był sobie wielki las, a
w nim pełno przeróżnych
zwierząt. Opiekował się
nimi największy z nich niedźwiedź. Były więc:
lisy, dziki, jeże, wiewiórki,
kuny, bobry, mrówki, szopy, zające i wszelkiego rodzaju ptactwo żyjące w lesie. Wszystkie zwierzęta
żyły w wielkiej zgodzie.
Bardzo się lubiły i wzajemnie sobie pomagały.
Wszystko było jak należy,
poza jednym. Nad lasem
świeciło słońce, które nigdy nie zachodziło. Z początku było to bardzo pożyteczne, bo zawsze było
jasno, a przez to bezpieczniej. Niestety, wkrótce w
lesie i jego okolicy zaczęło
brakować pożywienia. Ponieważ cały czas było widno, zwierzęta nie spały, tylko polowały, zdobywały
pożywienie dla swoich rodzin, a przy tym były bardzo zmęczone. W lesie zaczęły się kłótnie. Już nie
było słychać radosnego
śpiewu ptaków, a coraz
częściej płacz i narzekanie.
Zwierzęta udały się do
niedźwiedzia po pomoc, a
ten zwołał na środku polany wielkie zebranie. Kiedy
zebrały się już wszystkie
niedźwiedź zabrał głos:
- Słuchajcie moi przyjaciele. Źle się dzieje w
naszym lesie. Wszyscy jesteśmy zmęczeni. Pracujecie ciężko, bez wytchnienia, nie śpimy, nie odpoczywamy, a teraz zaczęło
nam brakować jedzenia.
Proponuję więc, by któreś
z was wybrało się do słońca i poprosiło go, by się
schowało. Wówczas my i
cała przyroda bądziemy
mogli odpocząć.
Wszystkim zwierzętom podobał się pomysł
niedźwiedzia. Postanowiły
zrobić losowanie, kto pojedzie z misją do słońca. Wybór padł na jeża. Z początku bały się, że jeż może nie
podołać tak trudnemu zadaniu, ale zachęcone jego
odwagą, dały mu jedzenie
i wyprawiły w trudną drogę. Na skraju lasu czekały
głodne wilki, ale mądry jeż
zwinął się w kulkę, nastawił igły i wilki ominęły go.
Jeż wędrował całymi dnia-
1. Dzielnica Gdańska, w stronę Żukowa
2. Góruje nad Chwaszczynem
3. Największy kaszubski wędrownik - postać
z książki A. Majkowskiego
4. Najlepszy z najlepszych
5. Gra w teatrze
6. Październik w języku kaszubskim
7. Na przykład może być Damroki w żukowskim kościele poklasztornym
mi i był coraz bardziej zmęczony. Przeprawiał się
przez rzeki, wspinał na
góry i schodził w doliny.
Był coraz bliżej celu. Będąc
już u kresu sił wspiął się na
wielką górę, zza której widać było całe słońce. Skrajnie zmęczony przystanął,
zwinął się w kłębek i zasnął. Obudziło go lekkie
łaskotanie słonecznego promyczka. Jeż otworzył oczy
i zobaczył nad głową
uśmiechnięte słońce. Szybko opowiedział mu o kłopotach zwierząt i poprosił o
pomoc. Słońce zastanowiło
się chwilkę i zdecydowało,
że chętnie schowa się za
góry, bo samo odczuwa
zmęczenie tym ciągłym
świeceniem. Dało jeżykowi
małą gwiazdkę, którą miał
zanieść do swojego lasu.
Tam najszybszy ptak miał
polecieć z nią wysoko na
niebo i zostawić ją tam, tak
16
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
by zapadła noc. Słoneczko
mówiło, a jeż słuchał i słuchał aż w końcu znowu
zasnął. Kiedy się obudził
był w swoim lesie na środku polany. Wokół niego
zgromadziły się wszystkie
zwierzęta. Jeż opowiedział
o swoim spotkaniu ze słońcem i wręczył niedźwiedziowi gwiazdkę, a ten podał ją orłowi. Orzeł wzbił
się wysoko i zawiesił
gwiazdkę na niebie. Wtedy słońce zaszło i na ziemi
zapanowała ciemność.
Zwierzęta mówiły do siebie: „Nastała noc, dobra
noc. Wreszcie możemy odpocząć. Jaka dobra jest
noc” i poszły spać. Od tej
pory słońce codziennie zachodziło, a las i zwierzęta
odpoczywały. W lesie zapanowała zgoda i wszyscy
byli szczęśliwi. Tak, noc
jest naprawdę dobra.
Ewa Filip
Ciekawostki z tej ziemi. Glincz
Tragiczny kres
ostatniego właściciela
Dzierżawcą Nowego Glincza w dwudziestoleciu
międzywojennym był Ottomar Zielke, pochodzący z
Gowidlina, kaszubski przedsiębiorca. Był blisko spokrewniony ze słynnym rodem Krefftów, właścicieli jeziora Raduńskiego i części gruntów Otomina. Zielke
dorobił się niemałego majątku na handlu z Gdańskiem.
Dla komunistów po 1945 roku miał nazbyt wiele „przywar”, by móc egzystować w „nowym” społeczeństwie.
Przede wszystkim był Kaszubą, biznesmenem, właścicielem ziemskim. To były wystarczające „argumenty”, by oskarżyć go w sfingowanym procesie i stracić.
klasztoru
żukowskiego.
W 1773 roku w dworze w Starym Glińczu gospodarzyła Agnes Zelińska. Oprócz niej mieszkali szarwarkowi pracownicy
o nazwiskach: M. Zarowski. P. Siwitzki i A. Meyer,
lokatorzy S. Glombgoski,
N. Gronkowski, owczarz J.
Maltz łacznie 35 osób.
W 1789 r., po odebraniu majątków klasztorom,
był Stary Glińcz „królewskim” folwarkiem z pięcioma ogniskami domowymi.
W 1790r. dzierżawcą
dziedzicznym, dyrektorem
(„Hofdirektor”) był v. Huk.
majątku w sumie należało
833 morgi, w tym, np:. 701
morgów ziemi ornej, 4
morgi wód.
Babi Dół
z Glinczem
Przed 1905 r. połączono majątek „leśny” w Babim Dole z majątkiem w
Starym Glińczu. Do tych
zjednoczonych folwarków
należało 1099,4 ha, 109
mieszkańców. W Babim
Dole część ludzi zatrudniona była w gospodarce leśnej. Dzieci z tej miejscowości chodziły do szkoły w
Żukowie (z Babiego Dołu
do Borcza). Urząd gminny
dla tej wsi mieścił się jesz-
W tym miejscu mieszkał Otomar Zielke
Dzieje Glincza są tak
zawiłe i często smutne jak
los ostatniego właściciela
majątku. Na mapie z
1938r. w miejscu Starego
Glińcza, położonego bliżej
Przyjaźni, widnieje parę
rozrzuconych zabudowań
przy lokalnych drogach.
Widocznie folwark został
już dawno temu rozparcelowany. Natomiast w położonym bliżej Żukowa, Nowym Glińczu mamy napis
fw. (folwark). Już w międzywojennym czasie oba
Glińcze, Stary i Nowy
wchodziły w skład wsi figurującej pod ogólną nazwą Glincz.
Stary Glińcz
Do majątków (zespołu dóbr) Babiego Dołu dołączono za panowania pru-
skiego przed 1905 r. sąsiedni Stary Glińcz. Za czasów
wielkiego mistrza krzyżackiego Karla v. Triera odziedziczył żukowski klasztor
ten majątek w 1316 r. Pozbył się on leżących nad
Wisłą dóbr Grabowo i Grabówko za 57 marek i nabył
leżący w pobliżu klasztoru
Stary Glińcz. Latem 1360
r. w. mistrz Winrich v. Kniprode potwierdził kupno
Wielkiego Glińcza i zwolnił też tę wieś z wszelkich
powinności wynikających z
prawa polskiego. W 1438 r.
odnotowano Glińcz i Mały
Glińcz w dokumentach
komturstwa gdańskiego,
dotyczących czynszu i powinności służebnych.
W 1749 Stary Glincz
- folwark i 4 domy mieszkalne należał do dóbr
Droga wjazdowa do Glincza
W 1792 r. Stary Glińcz był
wymieniony jako wieczysta
dzierżawa.
Około 1820 r. widnieje tu folwark w dziedzicznej dzierżawie z wybudowaniem Krudowo przy
Nowym Glińczu - 60
mieszkańców. Posiadaczem dobra był wówczas
Ernst Friedrich Wilhelm v.
Saucken, który w 1829 r.
zmarł w Starym Glińczu i
został pochowany w Przyjaźni. W 1843 r. posiadaczem został Eugen v.
Mnchow. W 1867 r. do
cze w 1873r. w Przyjaźni,
zaś około 1880r. w Borczu.
Katolicy należeli do parafii
w Żukowie, zaś ewangelicy
- w Przyjaźni.
Jak podaje Jan Peck,
resztówkę majątku wraz z
dworem objął w 1921 r.
generał w stanie spoczynku, Eugeniusz Ślaski. Była
to nagroda za to, że w swoim czasie, jako rosyjski oficer, przeszedł wraz ze
swym oddziałem na stronę
polską. Jego potomkowie
mieszkają na tej posiadłości do dziś.
17
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
Nowy Glińcz
W 1375 r. wymieniony był na gdańskiej tablicy
woskowej niejaki Gertke
von „Cleyne Glincz”, który zadał Wojciechowi Protawczowi jedenaście ran.
W 1403 r. Jeske, Jokusch i
ski. 0d 1820 r. właścicielem był także Albrecht v.
Gruchalla. Natomiast w
1881 cały Nowy Glińcz był
w ręku Jana Gruchały (Johann Gruchalla). Według
podręcznika posiadaczy
ziemskich, w 1903 r. posiadaczem rycerskiego dobra
Szkoła Podstawowa w Glinczu. Obecnie uczone są
tam dzieci w zerówce i trzech klasach od I do III.
Martin z Glińcza wystąpi- Nowy Glińcz była Królewli przeciw mieszczaninowi ska Komisja Osiedleńcza.
Niclos v. Pempow (MikoPoczta i dworzec
łajowi z Pępowa). Nowy
1820 r. poczta dla tej
Glińcz jest też zaznaczony,
jako Mały Glińcz, w krzy- miejscowości znajdowała
żackiej „wielkiej księdze się w Kartuzach. Później,
czynszów”. Był on wów- od 1886 r. poczta i dworzec
czas dobrem należącym do kolejowy znajdowały się w
„panków”, czyli drobnej Żukowie, oddalonym o 5,5
szlachty (Panengut) podle- km. Dworzec znajdował się
gającym pod obszar wój- zresztą na gruntach naletowstwa sulmińskiego. żących do Nowego GlińPłacili oni „do Jana” podat- cza. W 1905 r. W Nowym
ki pieniężne. W XVI w. Glińczu liczonym wraz z
jako posiadacz w szlachec- Rutkami i dworcem żukim Glińczu występuje nie- kowskim było 19 domów
jaki Albert Gliński. Z nie- mieszkalnych i 171 mieszznanych przyczyn zabił kańców. 54 mieszkańców
swego brata i musiał uciec. było ewangelikami, zaś
Król Zygmund August po- 117 katolikami. Jako język
darował pewną część zie- ojczysty niemiecki podami w Glińczu zakonnicom wały 73 osoby, 2 - polski i
z Żukowa. W 1647 r. za- 96 - kaszubski.
Po 1920 r. oba zespomieniono tę posiadłość na
Borkowo (...) Ale potem ły dóbr (majątków) połąklasztor z powrotem za- czono w jeden zespół mamienił je na Glińcz. W każ- jątków Glińcz. Nowy
dym razie w 1742 r. posia- Glińcz był domeną pańdaczem części Glińcza jest stwową.
Eugeniusz Gołąbk
znowu klasztor żukowski.
Było wówczas trzech
właścicieli pozostałych * Wersje nazwy wsi Glińcz lub
części ziemi: Geschau, Glincz drukujemy zgodnie z zapisami historycznymi podanymi
Gliński i Stanisław Lipiń- przez Autorów.
Nazwy miejscowości gminy Żukowo
Glińcz
Trzeba powiedzieć, że dzisiejsza wieś Glińcz w
gminie i w parafii Żukowo nazywana była historycznie Małym i Wielkim Glinczem, potem
Glinczem
Starym (na Glińcz Wielki) i Klińczem Nowym (na Glińcz
Mały), następnie Glińcz Stary tylko Glińczem, a Glińcz
Nowy - Glińczem Szlacheckim. Glińcz Nowy i Glińcz
Stary podawała jeszcze w r. 1928 wydana Diecezja chełmińska, (por. analogicznie jeszcze z okresu międzywojennego Stężycę Królewską i Stężycę Szlachecką i
dlatego po ostatniej wojnie pojawiały się zapisy Stężyce (bo dwie).
Przejdźmy jednak do
zapisów historycznych, datujących się z okresu krzyżackiego.
Z r. 1375 pochodzi
poświadczenie Cleyne
Glincz, tzn. Mały Glińcz,
jako że niemieckie klein_to
«mały», r. 1404 przynosi
zapis Glintcz.
Wygląda więc na to,
że późniejszy Glińcz Stary
nazywany był w źródłach:
po prostu Glińczem, natomiast późniejsza osada
Glińczem Nowym. Nazwę
Glińcz Stary w łacińskiej
formie Glynacz vetus ( łac.
vetus - stary) przynoszą zapisy przeora kartuskiego J.
Schwengla z I połowy
XVIII w. Tenże Glińcz
Nowy był nazywany Glińczem
Szlacheckim.
Schwengel pisze np.
Glyncz nobilium, tzn.
Glińcz szlachetnych, czyli
(Glińcz) Szlachecki.
Rok 1570, kiedy Źródła dziejowe wymieniają
tylko Mały Glińcz (źródłowo Klein Glintz, we wsi
mieszkała szlachta: Piotr,
Michał i Jan Glińscy, Grzegorz Witek i Tomasz Borkowski.
W czasach pruskich
oczywiście Glińcz_Nowy,
czyli Szlachecki nazywany
był Neu Glintsch, a Glińcz
Stary; Alt Glintsch.
Objaśnić nazwę pozwala nam najłatwiej zapis
niemiecki Glintz z r. 1570,
czytać go trzeba Glińc.
18
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
Zważywszy bowiem na zanik e ruchomego na Kaszubach, a więc na formy typu
kupc, pôlc, Jank wobec
polskich kupiec, palec, Janek, widzimy, że to forma
Gliniec, a więc podstawą
nazwy jest rzeczownik glina do którego dodany przyrostek -ec, tworzy nazwę
Gliniec. Jest to więc nazwa
topograficzna, nawiązująca do właściwości terenu,
ziemi. Końcowa spółgłoska -cz pojawiła się pod
wpływem niemieckim, jak
w nazwach Borcz z dawnego Borzec. Klińcz pod Kościerzyną z dawnego Kliniec, po kaszubsku Klińc i
we wielu innych.
Glińcz Nowy stał się
podstawą pomorskiego nazwiska szlacheckiego Gliński h. Sas Pruski. Rodzina
ta nie nosiła jednak żadnych przydomków, Oprócz
Glińskich z Glińcza podżukowskiego na Kaszubach
herbarze notują Glińskich
herbu własnego z Poznańskiego, z Łęczyckiego i z
ziemi zakroczymskiej.
Podkreślić trzeba, że
nazwę winno się pisać
przez ń, a więc Glińcz (bo
etymologicznie Gliniec),
pojawiają się bowiem zapisy z twardym n: Glincz podobnie jak w podkościerskich wsiach Klińcz Wielki, Nowy, Mały.
Edward Breza
Bernard Kosater - sołtys Glincza
Wspólne inicjatywy
Sołectwo Glincz liczy
1114 mieszkańców. Na terenie działa dziewięć zakładów rzemieślniczych i
produkcyjnych, w których
mieszkańcy gminy znajdu-
ją zatrudnienie. Obecnie
coraz więcej pól jest przeznaczonych na jednorodzinną zabudowę. W ostatnim czasie udało się nam
zrobić oświetlenie ulic, a
także postawić tablice informujące o wjeździe i wyjeździe z Glincza.
Doprowadziliśmy do
tego, aby autobus szkolny
nie zabierał naszych dzieci z przystanku przy ruchliwej ulicy Kościerskiej, ale
z centrum wsi. Dzięki temu
nasze pociechy są bezpieczniejsze. Staramy się
także wspierać naszą młodzież, dla której zakupili-
śmy siatkę do siatkówki
oraz piłki. Wsparliśmy także starania o pozyskanie
pieniędzy na adaptację
poddasza w szkole.
Staramy się poprawić
jakość naszych dróg.
Opracowany już został
projekt drogi asfaltowej z
Glincza do Przyjaźni, której wykonanie prawdopodobnie rozpocznie się w
przyszłym roku. Byłby to
spory skrót między szosą
Kościerzyna - PrzyjaźńKolbudy. Odciążone zostałoby i tak zatłoczone Żukowo. Planujemy także w najbliższym czasie zrobić na-
zwy ulic, a także doprowadzić do ujednolicenia nazwy naszej miejscowości.
Do tej pory w urzędach czy
to telekomunikacji czy
RUM-ie każdy operuje
inną nazwą miejscowości:
jedni Stary Glincz inni
Nowy Glincz jeszcze inni
Glincz. Jest to spore utrudnienie, dlatego chcemy tę
sprawę ostatecznie uregulować. Decyzję podejmą
jednak urzędnicy w Warszawie. Bardzo nas cieszy,
że nasza młodzież zaczęła
się organizować i spotykać,
podejmować wspólne inicjatywy. Jest to dobra prognoza na najbliższe lata.
O żukowskim klasztorze
Kaszubskie misjonarki (4)
Na przestrzeni wieków w klasztorze żukowskim przebywało około 160 sióstr narodowości słowiańskiej, m. in. o imionach: Bolesława, Dirsla,
Dobiesława, Ludmiła, Mirosława, Miłosława,
Damroka. Także dokumenty są spisane przeważnie w języku polskim, mniej w łacińskim, a wyjątkowo w niemieckim.
Polskość
i patriotyzm
Zakonnice żukowskie
pochodziły przeważnie z
najlepszych i najznamienitszych rodów całego Pomorza, zamożnych rodzin
gdańskich patrycjuszy i
szlachty kaszubskiej.
W klasztorze przebywały między innymi trzy
córki samego Mestwina:
Mirosława, Salomea i Witosława. Ta ostatnia była
przeoryszą klasztoru i zasłynęła w historii całego
Pomorza jako kobieta - polityk. Wykorzystując swój
talent dyplomatyczny, podejmowała się - z dobrym
skutkiem - mediacji w kon-
fliktach pomiędzy panującymi a dostojnikami, między innymi w sporach
Świętopełka z biskupem
kujawskim Michałem. Nie
zaniedbywała przy tym interesów klasztoru, gdyż
uzyskiwała dla niego w ten
sposób liczne nadania i
przywileje.
Sekularyzacja
klasztoru
Bardzo niepomyślne okazały się dla klasztoru Norbertanek czasy pruskie, ponieważ rząd zmie-
Tryptyk typu antwerpskiego z początku XVI wieku perła kościoła poklasztornego, jeden z najcenniejszym
zabytków sakralnych Pomorza. Rzeźby i malowane sceny przedstawiają Mękę Pana Jezusa.
rzał do powolnej ich likwidacji. Po przejęciu ziemi,
zakazano zakonnicom
przyjmowania nowych
członkiń. Z przebywających tam niegdyś czterdziestu sióstr, w 1833 r.
pozostało ich zaledwie
dziesięć. Rok później zjawił się w klasztorze pruski urzędnik Stein z Kartuz, który dokonał kasaty
klasztoru.
Sprzęt
domowy
sprzedano na publicznej
licytacji, a kościół poklasztorny najpierw stał
się własnością rządową, a
następnie - parafii. Po
rozwiązaniu konwentu
siostry nadal prowadziły
życie wspólne wraz ze
wszystkimi dotychczasowymi praktykami zakonnymi.
Ostatnia Norbertanka, Agnieszka Bojanowska, zmarła w 1862 roku.
s. Honorata Pettke
19
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
Mieczysław Woźniak wyróżniony
Mistrz kraju spółdzielczości
W czasach, gdy większość firm i przedsiębiorstw
przeżywa spadek opłacalności, Gminna Spółdzielnia
„Samopomoc Chłopska” w Żukowie rozwija się i zdobywa kolejne laury. Podczas tegorocznych obchodów
Miedzynarodowego Dnia Spółdzielczości 2003, które
na początku lipca odbyły się w Miedzeszynie koło Warszawy, prezes Zarządu GS-u w Żukowie Mieczysław
Woźniak otrzymał prestiżową nagrodę „MenedżerSpółdzielca 2002”.
trzy składy materiałów budowlanych, prowadzi także piekarnię, masarnię i
młyn. Łącznie zatrudnia
136 pracowników. Ta liczba stale się zwiększa. Sporym osiągnięciem jest również fakt, że od ponad dziesięciu lat spółdzielnia nie
zanotowała strat, a w 2002
roku przychody ze sprzedaży osiągnęły sumę 30 mln
zł. Duża w tym zasługa tegorocznego laureata Mieczysława Woźniaka. Od 17
lat kieruje spółdzielnią. W
tym czasie udało mu się
wyciągnąć firmę z długów,
uregulować sprawy nieruchomości, a także nawiązać współpracę z miejscowym zrzeszeniem trzody
chlewnej i spółdzielniami
z innych miejscowości z
całego regionu pomorskiego. Okoliczne gminne
spółdzielnie są odbiorcami
prawie 80 proc. wyrobów
masarskich i piekarskich z
Żukowa. Spółdzielnia nie
tylko jest aktywna gospodarczo, ale stale włącza się
w działalność społeczną i
kulturalną gminy.
Oby w naszej gminie
było jak najwiecej tak dobrze prosperujących firm,
które przez swoje prężne
działanie i rozwój tworzą
nowe miejsca pracy, a także przyczyniają się do pozytywnego rozgłosu o naszej gminie. Panu Mieczysławowi Woźniakowi i całej załodze życzymy wielu
dalszych sukcesów.
(RW)
Droga do sukcesu
Wyróżnienie to przyznawane jest osobom wnoszącym duży wkład w rozwój przedsiębiorczości w
regionie i w kraju. Szczególnie jest to docenienie
wysiłku osób działających
na rzecz stałego rozwoju
spółdzielni. Uroczystego
wręczenia tytułu dokonał
marszałek senatu Longin
Pastusiak. Drugim ważnym wyróżnieniem dla żukowskiego GS-u jest przyznanie „Spółdzielczego
Znaku Jakości” za wyroby
wędliniarskie. Ten prestiżowy certyfikat przyznaje
się za wyroby najwyższej
jakości. Gminna Spółdzielnia „SCh” Żukowo, zaliczana jest do najlepiej rozwijających się GS-ów na
Pomorzu. Mimo, iż jest
zlokalizowana w pobliżu
aglomeracji trójmiejskiej i
licznych hipermarketów to
postawiła na sprzedaż detaliczną i hurtową. W tym
zakresie osiąga dobre wyniki.
Zakład posiada osiem
placówek handlowych oraz
- J a k
przyjął
pan informację
o wyróżnieniu?
-Jest
mi bardzo miło,
że praca ,którą
wspólnie
z pracownikami
mojej firmy podejmujemy, jest
tak wysoko oceniana.
Otr zymać takie
wyróżnienie w skali kraju
i pośród wszyskich rodzajów spółdzielczości jest olbrzymim zaszczytem, ale
jednocześnie wyzwaniem
20
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
do podejmowania jeszcze
większych wysiłków w kierunku stałego rozwoju
spółdzielni.
-W jaki sposób, w
tak trudnej sytuacji ekonomicznej kraju, udaje
się Panu prowadzić firmę
do sukcesu?
Jest to zasługa wprowadzania nowoczesnych
metod zarządzania oraz
właściwego wykorzystania
energii, doświadczenia i pomysłowości pracowników.
Przy przyznawaniu tego
wyróżnienia kapituła bierze
pod uwagę utrzymywanie
się stałej liczby członków
spółdzielni, wzrost wartości
danego oddziału, moderni-
zację placówek handlowych
i produkcyjnych, a także
wprowadzanie nowych
technologii.
-Na czym polega
sukces produkowania dobrej wędliny?
W naszej pracy wykorzystujemy stare metody
produkcji wyrobów mięsnych, a także doświadczenie przekazywane od pokoleń. W dawnym systemie
trzeba było produkować
wyroby według przygotowanych norm, nie mówiąc
o wszystkich sztucznych
białkach i środkach zwiększających wydajność produkcji. Natomiast teraz
można stworzyć własną recepturę, dać do zatwierdzenia zarządowi i z niej się
rozliczać. Wiadomo, że w
naszej branży liczy się
przede wszystkim konsument. To od niego zależy,
czy nasze wyroby będą się
sprzedawały. Zawsze bierzemy pod uwagę ich opinię. Wiadomo, że przy produkcji opartej na tradycyjnym sposobie przygotowywania wyrobów traci się na
wydajności i rentowności
zakładu. Jednak dla nas
ważna jest jakość, trwałość
i przede wszystkim zdrowie naszych klientów. Naszym wielkim sukcesem
jest to, że mamy oddanych
pracowników, którzy swoją pracę wykonują z pasją i
wielkim poświęceniem.
Takim jest na przykład pan
Tadeusz Pupacz, kierownik
masarni, który swoją pracę traktuję niemal jak posłannictwo.
Rozmawiał:
Eugeniusz Pryczkowski
Światowa kultura Kaszub
Międzynarodowy Festiwal Folkloru od dziewięciu lat jest chlubą pięciotysięcznego miasteczka południowych Kaszub - Brus. Miasto jest niemal tej samej
wielkości co Żukowo. Również prawa miejskie otrzymało prawie że w tym samym czasie. Brusy jednakże mimo że położone są z dala od wielkich aglomeracji słynne są w całym kraju, a nawet w świecie. Jest tak
za sprawą znakomitych organizatorów kultury i mentalności społecznej, która jest tam bardzo przychylna
kulturowym działaniom.
wyższy światowy poziom
wszystkich grup przyjeżdżających do nas z całego świata - podkreśla
Władysław Czarnowski,
wiceburmistrz Brus i organizator festiwalu.
Festiwal już od samego początku odbywał się na
kilku scenach. Później doszły
kolejne, tak
że objął już
zasięgiem
śr odkowe
K a s z u by,
pon i ewa ż
od kilku lat
współorganizują go
r ówn i eż
Sierakowice. Ponadto
są to: Chojnice, gmiW ubiegłym roku do grona organizatorów Festiwalu przystąpiło tak- na Chojniże Wiele, co przyciągnęło rzesze turystów. Z tej okazji zbudowano spe- ce, Bytów,
Kościerzycjalną scenę nawiązującą do pięknej Wielewskiej Kalwarii.
Drugi co do wielkości szych grup folklorystycz- na oraz Karsin. Tegorocz(tuż po Tygodniu Kultury nych Kaszub. Zespół zrze- na inauguracja odbyła się
Beskidzkiej) w Polsce mię- szony jest w ogólnoświato- w Charzykowach pod
dzynarodowy festiwal folk- wej organizacji CIOFF, zaj- Chojnicami. Natomiast
loru powstał tam w opar- mującej się między innymi koncert finałowy zawsze
ciu o liczne światowe kon- zachowaniem i promocją jest w Brusach na stadionie. Poprzedza go uroczytakty bruskiego zespołu folkloru.
sta msza święta z fragmenTo
gwarantuje
naj„Krëbanë”, jednej z najlep-
tami liturgii w wielu językach świata z wiodącym
jednak językiem kaszubskim. Perłą festiwalu jest
przemarsz z kościoła na
stadion w towarzystwie
egzotycznych dźwięków i
tańców. W tym roku w festiwalu, oprócz grup z krajów słowiańskich, uczestniczyły między innymi zespoły z Indii, Meksyku i
Algierii.
Właśnie Sierakowice,
które przed kilkoma laty
przystąpiły do współorganizowania festiwalu, chlubią się także utytułowanym
zespołem o tej samej nazwie. Do grona najlepszych grup Kaszub (pierwsza dziesiątka na ponad sto
zespołów) bez wątpienia
należą „Bazuny” z Żukowa. Nie dziwi więc koncepcja, by zaprosić uczestników międzynarodowego
festiwalu także do Żukowa.
Byłaby to niespotykana dotychczas wspaniała atrakcja jednego z letnich tygodni lipca. Przede wszystkim ściągałaby rzesze
mieszkańców gminy Żukowo, ale także licznych zainteresowanych mieszkańców Trójmiasta.
(ep)
21
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
Co kryje żukowski kościół poklasztorny?
Piękna Damroka
W kościele poklasztornym w Żukowie, w nawie
bocznej - według informacji księdza Stanisława Gackowskiego - znajduje się prawdopodobnie herb
księżniczki Damroki. Pisaliśmy o tym w poprzednim numerze CzŻ w ramach konkursu „Poznajemy
naszą gminę”. Według źródeł pisanych wiadomo o
Damroce niewiele. Część informacji oparta jest o
legendy, których przetrwanie świadczy o tym, że osoba jej zwracała uwagę i wyzwalała wyobraźnię.
Zapisy
historyczne
Jedyne informacje
źródłowe o wywodzącej się
z rodu książąt Pomorza
Gdańskiego Damroce pochodzą z nekrologów pomorskich. Były to kalendarzowe spisy zmarłych, dobroczyńców konkretnego
klasztoru, za duszę których
modlono się w dniu będącym rocznicą ich zgonu.
Nekrolog klasztoru cysterskiego w Oliwie pod
dniem 25 maja zanotował:
Anno Domini 1223 obiit
Damroca filia Swantopolci. Podobny zapis znalazł
się prawdopodobnie na
podstawie zapisów oliw-
skich w monologum
klasztor u
żukowskiego. Z tych
samych dok u m en t ów
dowiadujemy się o
z wi ą z ka ch
Damroki z
Chmielnem.
Według najn owsz ych
badań naukowcy dochodzą do
wniosku, że
rok 1223
jako
rok
smierci
Damroki jest
o 50 lat za
wczesny. Prof. Gerard Labuda wybitny mediewista,
badacz okresu średniowiecza stwierdza, że Damroka była córką Świętopełka
Wielkiego i jego drugiej
żony Ermenegardy.
Dar dla
norbertanek
bardzo bogato uposażony.
Lata dorastania Damroki
prawdopodobnie przypadły na okres dość istotnych
wydarzeń na Pomorzu
Gdańskim. Na początku
1266 roku zmarł książę
Świętopełek, a dwaj jego
synowie Warcisław II i
Mściwój II już w 1269 roku
rozpoczęli między sobą
wojnę domową. Zakończyła się ona tajemniczą śmiecią Warcisława. Powód
przybycia Damroki do
Chmielna nie jest do końca wyjaśniony. Naukowcy
domniemują, że księżna
mogła zostać osadzona w
Chmielnie przez Mściwoja II z obawy przed ewentualnym jej małżeństwem,
które mogłoby zagrozić
jego panowaniu. Nie moż-
Przypuszcza się, że
księżna spędziła ostatnie
lata w murach klasztoru,
korzystając z fachowej
opieki norbertanek, ale ślubów zakonnych nie złożyła. Za udzielone schronienie wynagrodziła klasztor
nadaniem bogato uposażonego kościoła św. Piotra w
Chmielnie. Księżna została pochowana w klasztorze
żukowskim, stąd przypuszczenie, że płyta nagrobna
znajdująca się w klasztorze
należy właśnie do niej.
Legendy o Damroce,
wszystkie związane z
Chmielnem ukazują postać
zagadkową i dramatyczną.
Żyła w odosobnieniu, a tak-
na wykluczyć też ewentualności, że to sama Damroka - winiąc Mściwoja za
śmierć rodzonego brata nie chciała stać się matrymonialnym narzędziem w
jego rękach. Pozwoliła
więc umieścić się na otrzymanej w dożywocie ziemi
chmieleńskiej.
że w konflikcie z rodziną.
W legendach o sławnej z
urody księżniczce górują
trzy motywy: odmienność
usposobienia, zatarg z otoczeniem, dramatyczność
przeżyć. Jedną z legend
drukujemy na następnej
stronie.
RW
Księżna
na Chmielnie
W Chmielnie mogła
pojawić się dopiero w połowie lat sześćdziesiątych
XIII w., kiedy to jej ojciec
Świętopełek przejął pod
swoją władzę należące dotychczas do młodszego brata Racibora księstwo białogardzkie, obejmujące także i Chmielno. Tam Damroka ufundowała kościół
pw. św. Pawła, który był
22
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
Lot Damroki
Na cyplu przylegającym do jeziora Kłodno w
Chmielnie stał dawniej
wyniosły gród. Mieszkała
w nim piękna panna książęcego rodu, Damroka,
znana daleko i szeroko ze
swej piękności.
Pan warownego zamku na Zamkowej Górze
koło Kartuz, okrutny i dziki rozbójnik, napadł któregoś dnia na gród przy jeziorze Kłodno i uprowadził
piekną Damrokę. Czyn ten
spotkał się z powszechnym
oburzeniem.
Postanowiono Damrokę uwolnić. Zaraz też wyruszyło śmiało wielu odważnych szlachciców przeciwko rozbójnikowi z Zamkowej Góry. Był wśród nich
i ojciec Damroki, z wieloma ciężko-zbrojnymi jeźdźcami. Jednakże w cieniu
posępnego zamku śmiałków opuszczała odwaga.
Jego mury odstraszały rycerzy i wciąż więziły Damrokę.
W owym czasie, w
grodzie nad jeziorem Kłodno, w maleńkiej komnacie
na wieży mieszkała staruszka, licząca już sobie ponad
sto lat. Znała wiele znaków
ruicznych i czarodziejskich
zaklęć. Usłyszawszy o nieszczęściu pięknej Damroki,
zamknęła sie na trzy dni i
trzy nocy w swej komnacie.
Nikt nie wiedział na czym
upłynął jej ten czas. Trzeciego z owych dni zerwała
się burza tak straszliwa, jakiej te ziemie jeszcze nie
przeżyły. Wraz z wichurą,
nad Zamkową Górę nadleciały z północy dwa śnieżnobiałe łabędzie. Okrąży-
ły ją trzy razy. Damroka,
spostrzegła je, wstąpiła na
najwyższy występ muru
zamkowego i uchwyciła
się ich szyj. Wiatr i łabędzie poniosły ją hen, do
grodu nad jeziorem Kłodno.
Tej burzliwej nocy
posępny zamek obrócił się
w ruinę. Od imienia pięknej Damroki miało otrzymać swoją nazwę jedno z
najbardziej źródlanych jezior raduńskich - Jezioro
Dąbrowskie.
Opr. Roman A.Regliński
„Piękny” konkurs rozstrzygnięty
Estetyzowanie gminy
Zakończyła się dziesiąta edycja konkursu
„Piękna Wieś”. Do tegorocznej edycji zgłoszono
44 zagrody w tym 15 w
kategorii zagród wiejskich rolniczych i 29 zagród nierolniczych.
Celem konkursu jest
poprawa estetyki zagród
wiejskich i pobudzenia inicjatyw poprzez podejmowanie prac porządkowych,
higieniczno- sanitarnych i
upiększających.
- W poprzednich edycjach zagrody z terenu naszej gminy uzyskiwały wysokie notowania na szczeblu
powiatowym i wojewódzkim
- powiedział burmistrz Albin Bychowski - W roku
ubiegłym zagroda Katarzyny i Dariusza Stępniów z
Tuchomia zajęła I miejsce w
kategorii zagrody nierolniczej na szczeblu powiatowym i wojewódzkim, a zagroda rolnicza Anny i Mariana Stenclów z Pępowa
zajęła III miejsce w powiecie kartuskim. To duży sukces naszych mieszkańców, a
chluba dla całej gminy.
Komisja konkursowa
w składzie Józef Kobiela -
Przewodniczący Komisji dowe, opryskiwacze, kosiarOchrony Środowiska Rady ki, węże ogrodowe i krzewy
Miejskiej w Żukowie, Jani- ozdobne.
na Ulenberg - Inspektor ds.
- Otrzymałam wsparolnictwa Urzędu Gminy w niałe albumy o pielęgnacji
Żukowie, Gabriela Żmi- roślin ozdobnych. To piękjewska - specjalista WODR na i przydatna nagroda w Gdańsku w dniach 7-11 mówi matka laureatki I
lipca 2003 r. przeprowadzi- miejsca, Helena Klecha z
ła lustrację zgłoszonych do Chwaszczyna. - Wszystkonkursu zagród. Oceniano kich kwiatów i roślin dostan i estetykę budynków, glądam sama. Jest to moja
estetykę siedliska, obiekty życiowa pasja, ja to po prosanitarne, ogólny wygląd stu kocham. Nie lubię też,
zagrody.
gdy w innych ogródkach
Podsumowanie kon- wśród kwiatów są zielska.
kursu odbyło się 29 lipca O otoczenie trzeba dbać 2003 r. w
dodaje
sali konlaureatferencyjka.
nej UrzęPo
du Gmir oz dany w Żuniu nak owie.
g r ó d
Urz ąd
wykła d
Gminy
na temat
w Żukoorganiw i e
zacji i
ufundopielęwał laugna cji
r e a t om
ogronagrody:
dów wyławki
gł os i ł a
ogrodoJustyna
we, foteKaleta,
le ogroznana z
Elżbieta i Józef Sakowcowie
TV specjalistka w tym zakresie. Wśród gości była
także dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Gdańsku, Aldona Łoś.
Zwycięzcy
Zagrody rolnicze
I m. Elżbieta i Józef
Sakowiec z Łapina, II m.
Lucyna Krause z Pępowa,
III m. ex.Czesław Wilkowski ze Skrzeszewa
oraz Maria Malz z Leźna.
Zagrody
nierolnicze
I m. Teresa i Roman
Walder z Chwaszczyna, II
m. ex. Adela Strzyżewska
z Chwaszczyna oraz Maria Jagła z Pępowa, III m.
ex. Edward Kulikowicz z
Przyjaźni, Alicja i Roman
Luboccy z Miszewa oraz
Teresa Okrój z Borkowa.
Wyróżnienia
Eugenia Lipińska z
Chwaszczyna, Mariola i
Marek Wiccy z Pępowa,
Mirosława i Krzysztof
Kotłowscy z Niestępowa,
Edyta Rychert z Sulmina,
Jadwiga i Zenon Klimczyk z Przyjaźni.
23
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
„CHŇRANCZI” ŚPIEWANIE
występu bezpośrednio po
nia odczytał przewodniczący klubu, Eugeniusz Pryczkowski. Podpisali go także
baniński proboszcz ks. Roman Janczak oraz prezes
Oddziału ZKP w Żukowie,
Krystyna Rogalewska.
„Chòranka” uraczyła
wszystkich pięknym koncertem pieśni religijnych i
świeckich.
Od klubu ZKP chór
otrzymał w darze nową kronikę, którą wręczyli wiceprzewodnicząca Krystyna
Daleka i skarbnik Jerzy
Komkowski. Podobną kronikę klub ufundował także
w celu dokumentowania
własnej działalności. A jest
o czym pisać, dlatego że
wspaniałych wrażeń religijnych oraz kulturowych. Jest
rzeczą oczywistą, że będzie
kontynuowana w kolejnych
latach. Podkreślano szczególnie terytorialny rozmach
organizacyjny obejmujący
także obie parafie żukowskie, Chwaszczyno, Czeczewo, Pomieczyno oraz
Leźno. Pielgrzymi z tej parafii obecni byli także na
spotkaniu.
- W przyszłym roku
przyjdzie nas jeszcze więcej - zapewniała Stefania
Lewandowska, odpowiedzialna za zorganizowanie
grupy leźnieńskiej.
Wiele osób przyczyniło się do sprawnego prze-
Na uroczystość nadania imienia przybyło ponad
sześćdziesiąt osób. Zorganizował ją pomysłodawca
imienia i imprezy, Klub
Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w Baninie.
Wśród obecnych byli m.in.
burmistrz gminy i jednocześnie członek chóru, Albin Bychowski oraz jego
zastępca, Tomasz Fopke,
który przekazał list gratulacyjny. Ten ostatni wręczył także osiem nowych
opracowań pieśni, które
niebawem znajdą się w repertuarze „Choranki”.
Były również delegacje z
zaprzyjaźnionych gdańskich klubów ZKP: Morena i Przymorze. Akt nada-
aktywność ta wkracza na
coraz to inne pola społecznego działania. Szczególnie
głośnym echem odbiła się
pielgrzymka do Sianowa,
której poświęcono drugą
część spotkania. Wszyscy
zgodnie oceniali ją jako bardzo udane przedsięwzięcie,
które dostarczyło mnóstwo
prowadzenia pielgrzymki,
za co dziękowano podczas
spotkania. Szczególnie podziękowania w formie dyplomów skierowano do: Orkiestry rodzinnej Czerwionków, Augustyna Wanke
(wóz konny), Mirosława
Sobisza za wykonanie podstawy pod obraz bpa Dominika, kleryka Tomasza Sypiona z Czeczewa (prowadzenie pielgrzymki), Renaty Pupacz z Tokar (współorganizacja pielgrzymki) i
Zbigniewa Gruby z Żukowa (obsługa nagłośnienia i
kamery). Na ręce banińskiego proboszcza podziękowano także wszystkim
duszpasterzom wymienionych wyżej parafii.
Jan Dosz
W ostatnich miesiącach coraz liczniejsze są występy chóru parafialnego z Banina. Z dużym powodzeniem uświetnił pierwszą mszę w języku kaszubskim
w Sopocie, śpiewał też w Żukowie podczas modlitwy o
rychłą beatyfikację Sługi Bożego bpa Konstantyna Dominika. Regularnie występuje na kaszubskich mszach
w rodzimej parafii.
Chór „Chòranka” w czasie
otrzymaniu imienia
Chór istnieje od
trzech lat. Skupia około
dwudziestu osób. Dwie kolejne złożyły akces zasilenia jego szeregów. To
wszystko skłoniło członków miejscowego Klubu
ZKP do nadania chórowi
imienia „Chòranka” oznaczającego w języku kaszubskim „pieśń”, zwłaszcza
związaną z chóralnym wykonaniem. Uroczystość odbyła się w niedzielę, 27 lipca.
- To jest jednocześnie
bardzo skonkretyzowane
określenie tożsamości chóru, mówiącej o charakterze
grupy oraz języku wykonywanego repertuaru - mówiono nieco wcześniej podczas mszy z kaszubską liturgią słowa.
- Rzeczywiście, główną część naszego repertuaru stanowią pieśni kościelne w języku kaszubskim - potwierdzała dyrygentka chóru, Urszula Hejmowska. - Ponadto, w zależności od potrzeby, w repertuarze mamy także wiele świeckich piosenek kaszubskich.
Akt nadaniô miona
Z wiôlgą redoscą i nôleżnym ùczestnienim a
pòdzãką za snôżi spiéw w kòscele parafialnym w Baninie, a téż pòza swòją parafią, nadôwómë parafialnémù chùrowi z Banina miono
CHÒRANKA
Niech to piãkné kaszëbsczé słowò łacyńsczégò
pòchòdzeniô, co òznôczô piesniã jidącą midzë lëdzy,
dobrze i wiedno òddôwô charakter karna, a przëdôwô
mù chwatu do rozkòscérzaniô rodnëch i nôrodnëch
chòranków na terenie gminë Żukòwò i dalek pòza nią.
24
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
Kronika policyjna
Nietrzeźwi!
Dachowanie
W lipcu policja odnotowała na drogach gminy
Żukowo 26 nietrzeźwych
kierujących pojazdami, w
tym również rowerami.
- To ludzie bez wyobraźni. Nie zdają sobie
sprawy, że stanowią zagrożenie nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim
dla innych. Przychylam
się do opinii komendanta
powiatowego: To potencjalni zabójcy! Uprzedzam, że będziemy dla
kierujących w stanie nietrzeźwym bezwzględni.
Będziemy karać tak długo,
aż wyeliminujemy ich zupełnie - komentuje zastępca komendanta policji w
Żukowie, Robert Warmbier.
28 lipca w Borkowie,
kierujący samochodem suzuki Zbigniew N, z Gdańska, podczas hamowania
wpadł w poślizg. Samochód
dachował na poboczu drogi. Obrażeń ciała doznali
pasażerowie: Marcin i Krystyna M. Zostali odwiezieni do szpitala w Kartuzach.
Potrącił
8 sierpnia w Baninie,
kierujący samochodem skoda Stanisław S. z terenu
gminy Żukowo, jadąc od
strony Miszewa, potrącił
pieszego Gerarda K., który
nagle wtargnął na jezdnię.
Poszkodowany, który znajdował się w stanie nietrzeźwości (ponad 1 promil alkoholu), doznał obrażeń
ciała w postaci urazu głowy i kończyn górnych. Został odwieziony do szpitala w Kartuzach.
terowymi, którymi handlował 21-letni mieszkaniec
powiatu wejherowskiego.
Złodzieje złapani!
W nocy z 10 na 11
sierpnia, z terenu posesji
przy ul. Oliwskiej w
Chwaszczynie, skradziono
samochód passat wartości
ok. 10 tys. zł, na szkodę
obywatela Niemiec.
31 lipca dokonano
kradzieży z terenu jednej z
żukowskich firm, komputera przenośnego typu laptop, wartości 5 tys. zł. W
wyniku podjętych przez
policjantów czynności, złapano sprawców, a komputer odzyskano.
Piratom stop!
3 sierpnia, na terenie
giełdy samochodowej w
Chwaszczynie, policjanci z
Żukowa zabezpieczyli kilkadziesiąt płyt CD z pirackimi programami kompu-
Kradzież
Włamanie
3 sierpnia, Waldemar
B. zamieszkały w Gdańsku, zgłosił kradzież z włamaniem do domku letniskowego w Borkowie.
Sprawcy po wyłamaniu
drzwi weszli do środka i
ukradli mienie o wartości
3 tys. zł.
Wyjść do ludzi
Komendant Policji,
Marek Majewski
Minęły już trzy
miesiące od przyjęcia
przez Pana komendantury Policji w Żukowie. Od
jakich decyzji rozpoczął
Pan urzędowanie?
- Funkcję komendanta żukowskiego posterunku objąłem 3 maja. Zastałem tu młodych policjantów, chętnych i pełnych
zapału do pracy. Rozpocząłem od ustalenia pewnych obowiązujących za-
sad i od przedstawienia
moich oczekiwań. Moim
zdaniem, policjant ma służyć ludziom, wyjść do ludzi,
współpracować z mieszkańcami, rozmawiać, poznawać ich problemy, a nie tylko karać i straszyć. Takie
postępowanie już zaczęło
przynosić efekty. Chciałbym też poprawić warunki
pracy naszych policjantów,
przeprowadzić porządny remont posterunku, aby nam
i naszym petentom lepiej się
współpracowało.
- Jak układa się
współpraca z władzami
gminy?
- Bardzo dobrze. Każdy problem załatwiany jest
od ręki. Nie muszę kierować do burmistrza żadnych
pism i oczekiwać odpowiedzi. Wystarczy telefon. Niedługo nasz posterunek
otrzyma nowy radiowóz. 50
procent wartości otrzymaliśmy z Urzędu Gminy, a dru-
gie 50 wyłoży Komenda
Główna Policji w Warszawie. Przyznano nam też
pięć nowych etatów, więc
będzie nas więcej, co też
powinno zwiększyć naszą
efektywność i sprawność
działania.
- Jak przebiegała
Pana droga zawodowa?
- Urodziłem się i spędziłem dzieciństwo w Sępólnie Krajeńskim. Szkołę
średnią kończyłem w Gdańsku i tam podjąłem pierwszą pracę. Po dwóch latach
przeszedłem do Stężycy,
gdzie przepracowałem kilkanaście lat z czteroletnią
przerwą, podczas której
pracowałem w sekcji dochodzeniowej w Kartuzach.
Potem wróciłem do Stężycy już jako komendant, a po
trzech latach, otrzymałem
propozycję z Żukowa. Lubię nowe wyzwania.
- Odkryje Pan rąbek
ze swej prywatności?
Proszę opowiedzieć trochę o swojej rodzinie.
- W młodzieńczych
latach zacząłem odbywać
wycieczki na Kaszuby.
Podczas jednej z nich, w
Sulęczynie poznałem Grażynę, moją obecną żonę.
Pobraliśmy się i przez
pierwsze lata małżeństwa
mieszkaliśmy w Sulęczynie. Potem pobudowaliśmy
dom w Stężycy i tam
mieszkamy do dzisiaj. Odległość między Stężycą a
Żukowem, którą codziennie muszę pokonywać, nie
przeszkadza mi, bo tak się
szczęśliwie złożyło, że
żona również pracuje w
Żukowie, więc podróżujemy razem. Mam trójkę
dzieci: dwie córki i syna.
- Dziękuję za rozmowę.
Z asp. sztab. Markiem
Majewskim, komendantem
Policji w Żukowie, rozmawiała Lucyna Puzdrowska
25
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
SPORT SPORT SPORT SPORT
Piłkarscy seniorzy
Na stadionie w Żukowie
odbyły się finały Mistrzostw Gminy Żukowo w
Piłce Nożnej „6” Seniorów.
Była to impreza rozgrywana w ramach Pucharu Gminy Żukowo 2003. W meczu
o pierwsze miejsce Adi I
Żukowo pokonał Adi II Żukowo 4-2, tym samym broniąc tytuł zdobyty w ubiegłym roku.
W turnieju udział wzięły aż
dwadzieścia dwie drużyny
z terenu gminy Żukowo.
Jest to absolutny rekord.
Po meczu finałowym piłkarze Adi Żukowo nie kryli
swej radości, tańcząc i śpiewając na środku boiska.
Czas gry wynosił 2 razy po
10 minut. Mecze prowadzili sędziowie Pomorskiego
Związku Piłki Nożnej.
Pierwsze trzy zespoły zagrały w następujących składach: Adi I Żukowo - Arkadiusz Rychert, Adam
Lis, Janusz Bobrowski,
Tomasz Chrupek, Mariusz Szyrowski, Paweł
Recław, Tomasz Zoch;
Adi II Żukowo - Adam
Wróbel, Wiesław Wróbel,
Janusz Wicki, Kazimierz
Kassin, Jarosław Dąbrowski, Daniel Gosz,
Paweł Wróbel, Dariusz
Mach; Rych; Drob Glincz
- Rajmund Formela, Sławomir Dampc, Ryszard
Miotk, Jarosław Jurczak,
Norbert Formela, Damian Potracki, Piotr Janca. Organizatorem i fundatorem pucharów i pamiątkowych dyplomów był
Urząd Gminy Żukowo.
RODZINNA PIŁKA
Już po raz jedenasty na
stadionie w Żukowie w niedzielę, 27 lipca odbył się
Rodzinny Turniej Piłki
Nożnej. W imprezie wzięła udział rekordowa liczba
drużyn, bo aż siedemnaście.
Najlepszą drużyną po pieciogodzinnych zmaganiach
była rodzina Wołyńców z
Kolbud przed Pytkami z
Dzierżążna, Sopotu i Kartuz oraz Kąkolami z Żuko-
wa, Gdańska i Kczewa.
Organizatorzy wręczyli również nagrody najbardziej zorganizowanym
rodzinom: upominki od
Hurtowni Materiałów Budowlanym „Ajlant” z Żukowa zdobyły rodziny
Kruszyńskich i Kostuchów. Najlepszym piłkarzem turnieju był Roman
Wołyniec, natomiast najstarszym Antoni Wróbel.
Rodzina Gańskich
X lat KS Żukowo
Wszystko zaczęło się 7
kwietnia 1993 r., kiedy to
osiemnastoosobowa grupa
założyła Klub Sportowy
Żukowo. Jednym z inicja-
torów jego powstania był
Henryk Miotk, który przez
osiem lat przewodził zarządowi, a obecnie jest honorowym prezesem klubu.
W klubie działają
cztery sekcje: piłka nożna,
piłka ręczna, koszykówka
i lekkoatletyka. W sumie
liczy ponad dwustu członków, ma wykwalifikowaną
kadrę trenerską. W piłce
nożnej pierwszą drużynę
prowadzi Zbigniew Kaczmarek, wielokrotny reprezentant Polski. Piłka ręczna ma również bardzo do-
brego trenera, Czesława
Predelha. Ambicją sekcji
jest awans w zbliżającym
się sezonie do I ligi. Lekkoatletyka szykuje niespodziankę na skalę ogólnopolską. Ciężka praca Moniki Dejk, rekordzistki
Polski w biegach krótkich
i jej trenera Marka Siemborskiego zapewne przyniesie efekty.
Na obchody X-lecia z
Gdańska przyjechały władze Pomorskiego Związku
Piłki Nożnej, natomiast z
Warszawy przybył na uroczystości Andrzej Strejlau, przedstawiciel Polskiego Związku Piłki Nożnej. Gośćmi specjalnymi
byli przyjaciele z zaprzyjaźnionego klubu szwedzkiego Södra Kalmar.
Podczas jubileuszowej akademii, która odbyła się na hali sportowej prezes Klubu Sportowego Żukowo, Bogdan Brzozowski
przedstawił dokonania stowarzyszenia i aktualną sytuację w klubie. Za pracę
dla sportu władze samorządowe i piłkarskie wyróżniły kilkanaście osób.
Drugiego dnia na stadionie w Żukowie odbył się
festyn piłkarski. W pierwszym meczu zmierzyły się
drużyny samorządowców z
26
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
księżmi (4-3 dla księży). W
drugim KS Żukowo przegrał 1-0 z gwiazdami Pomorza.
(ug)
Międzynarodowa
Piłka
3 sierpnia 2003 roku,
na stadionie w Żukowie
odbył się III Międzynarodowy Turniej Piłki Nożnej
Juniorów. W turnieju wzięły udział cztery drużyny, z
których najlepszą okazała
się Södra Kalmar z Szwecji przed KS Żukowo i TSV
Wendelstein. Cała impreza
miała bardzo uroczystą
oprawę. Nad stadionem powiewały flagi państw
uczestniczących w turnieju, odegrano hymny państwowe. Mecze sędziował
Grzegorz Rek.
Drużyny zostały nagrodzone pucharami i medalami. Impreza - zdaniem
ekip zagranicznych - była
na dobrym poziomie.
PĄTNICY Z GMINY
ŻUKOWO DO PATRONKI
PIĘKNEJ MIŁOŚCI
(19-20 lipca 2003)
27
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
Informator gminny
URZĄD GMINY
83-330 Żukowo, ul. Gdańska 52
tel.(0-58)681-84-21,(0-58)681-84-22
tel./fax (0-58)681-83-21
KOMISARIAT POLICJI
83-330 Żukowo, ul. Polna 2b
tel. (0-58)681-85-07, tel. alarmowy
997
OSP
83-330 Żukowo, ul. Gdańska 50
tel.(0-58)681-82-99, tel. alarmowy
998
Chwaszczyno, ul. Żeromskiego 5
tel.(0-58) 552-80-98
ZOZ
83-330 Żukowo, ul. Pożarna 4b
tel.(0-58) 681-85-74
Poradnia dziecięca
tel.(0-58)681-83-15
POGOTOWIE GAZOWE
tel. alarmowy 992
tel. (0-58)681-72-92
POGOTOWIE ENERGETYCZNE
tel. alarmowy 991
tel. (058) 681-23-99
POGOTOWIE RATUNKOWE
tel. alarmowy 999
tel. (0-58)681-70-26
Gminna Biblioteka Samorządowa
ul. Gdańska 52 (w budynku Urzędu
Gminy)
83-330 Żukowo
Dyrektor Danuta Trawicka
Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej
ul. Gdańska 52 (w budynku Urzędu
Gminy)
83-330 Żukowo
kierownik Teresa Cudnik
Tel:681-82-64
Gminna Komisja ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych
ul. Gdańska 52 (w budynku Urzędu
Gminy)
83-330 Żukowo
przew. Mariola Łukaszewicz
Tel:681-83-21 w.39
Gminna Rada Kół Gospodyń
Wiejskich w Żukowie
przewodnicząca Gertruda Skierka
tel:681-86-61
Związek Kombatantów Rzeczypospolitej i Byłych Więźniów
Politycznych w Żukowie
prezes Eleonora Kosznik
681-82-33
KONKURS!!!
POZNAJEMY GMINĘ
Co przedstawia powyższy obiekt i jaka jest jego historia? Rozwiązanie poprzedniego konkursu - czytaj str. 11 („Kapliczka w Rębiechowie”).
Kąsk do smiéchù
Szkólny pòtrafi
Do jedny rodzëznë szedł szkólny. Mëmka widza gò przez òkno i
chùtkë rozkôza knôpù, żebë nëkôł
szkólnémù wrotka òtemknąc. Knôp
ani nie drgnął, le spitôł:
- A chtëż to je taczi nen szkólny?
- Nie wiész të, kò to je ten, co
wszòtkò pòtrafi! - rzekła mëmka.
- Tej òn gwës pòtrafi i te wrotka
so sóm òtemknąc!
W bùksach cemno
Gùst z Aną sã żenilë. Że to szło
kąsk chùtkò, a dëtków nie bëło, tej
narobilë pò swòjémù kùchów i
zjestkù, a za mùzykeńta wzãlë stôrégò
Julisa z sąsedny wsë. Julis wiele co
nie pòtrafił zagrac. Dërch le szła jedna melodia, chtërna sã zaczina: „W
bùksach cemno je”. W kùńcu pòdeszedł do niegò òjc młodégò i rzekł,
żebë ten zagrôł co jinszégò, a mùzykeńt:
- Bądz mie sztël, bò jô jesz to
zabôczã!
Fotografia wykonana jest w przysiółku Lisewo koło Borkowa 10 sierpnia
1958r. Siedzą od lewej kuzynki Labudówny: Helena, Irena, Halina i Maria.
Stoją Elżbieta Kreft, Irena Labuda z Pruszcza Gdańskiego i Władysława
Labuda z Lisewa. Zdjęcie udostępniła Anna Bużan z d. Labuda z Borkowa.
28
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com
29
PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.com

Podobne dokumenty