O tempora, o mores czyli ?Bling Ring? Nancy Jo Sales

Transkrypt

O tempora, o mores czyli ?Bling Ring? Nancy Jo Sales
O tempora, o mores czyli ?Bling Ring? Nancy Jo Sales
Wpisany przez Administrator
czwartek, 27 czerwca 2013 19:46
Recenzja Marty Guzowskiej
Czytałam niedawno książkę o seryjnym mordercy, który nabijał ludzi na pal. Czytałam też inną,
o bezwzględnych zabójcach wyposażonych w najnowsze technologie do tropienia i mordowania
ofiar. Żadna z nich nie przeraziła mnie tak jak ?Bling Ring? Nancy Jo Sales.
Życie zawsze przerasta fikcję, to truizm. Ale ?Bling Ring? nie wywołał u mnie nocnych
koszmarów dlatego, że jest reporterskim zapisem historii, która wydarzyła się naprawdę.
Przeraził mnie, ponieważ główni bohaterowie tej historii, zwyczajne amerykańskie nastolatki,
okazały się osobami o wiele bardziej amoralnymi i bezwzględnymi niż niejeden wymyślony
seryjny morderca.
1/3
O tempora, o mores czyli ?Bling Ring? Nancy Jo Sales
Wpisany przez Administrator
czwartek, 27 czerwca 2013 19:46
Nancy Jo Sales, reporterka znana z wywiadów z gwiazdami i historii i gwiazdach, zajęła się
tymi, których gwiazdy fascynowały. Grupa (o płynnym składzie) nastolatków, najwyraźniej pod
wpływem nadmiernej lektury amerykańskiego odpowiednika ?Pudelka? zapragnęła
zidentyfikować się ze swoimi idolami tak mocno, jak to tylko możliwe. Młodzi ludzie włamywali
się więc do domów hollywoodzkich gwiazd i gwiazdeczek i zabierali stamtąd tony ubrań (także
bielizny!), biżuterii, butów i cennych drobiazgów. Te ubrania, buty i torby potem nosili, publikując
niezliczone zdjęcia na facebooku, twitterze i czym jeszcze się dało.
Jeszcze bardziej mogliby się zidentyfikować ze swoimi idolami, gdyby ich zabili i zjedli. Można
się tylko cieszyć, że nikt im nie podsunął takiego pomysłu ani sami na niego nie wpadli
(najwyraźniej amerykańskie nastolatki oglądają dzisiaj głównie reality shows, a nie stare dobre
horrory), bo pewnie by go zrealizowali. W całej tej historii najbardziej przerażające jest bowiem
nie to, że dokonano włamań (w końcu nikomu nic złego się nie stało), tylko całkowity, absolutny,
totalny brak poczucia u włamywaczy, że zrobili coś złego. Jeden tylko Nick Prugo kajał się
trochę, ale trudno ocenić, na ile była to rzeczywista skrucha, a na ile próba uwiedzenia sędziów
i mediów.
Książka Nancy Jo Sales jest fascynująca nie tylko dzięki reporterskiemu zapisowi wydarzeń.
Autorka prowadziła niekończące się rozmowy z tymi uczestnikami włamań, do których dopuścili
ją adwokaci. Próbowała wniknąć w ich psychikę i odpowiedzieć na podstawowe w tej sytuacji
pytanie: ?dlaczego?. Odpowiedzi, jakie uzyskała, to chyba najbardziej przerażająca z
możliwych konkluzji. ?Dlaczego nie?. ?Powinni byli zamykać drzwi na klucz i włączać alarm?.
?Takie osoby nie zauważą nawet, kiedy ubędzie im kilka rzeczy?.
Nie mieszkam w Ameryce, nie jestem (już) nastolatką, nie mam (jeszcze) nastoletnich dzieci
Nie potrafię więc ocenić, na ile zachowanie i światopogląd ?blingrinowców? odzwierciedla
uniwersalne przekonania ?dzisiejszej młodzieży?, a na ile jest to unikalna cecha pewnych
kręgów bogatych kalifornijskich dzieciaków. Nikt nie rozumie młodzieży, wpadli na to już
Rzymianie. Ale nie zawsze młodzież budzi aż takie przerażenie jak wzbudziła we mnie, po
lekturze ?Bling Ringu?.
2/3
O tempora, o mores czyli ?Bling Ring? Nancy Jo Sales
Wpisany przez Administrator
czwartek, 27 czerwca 2013 19:46
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Prószyński i S?ka.
3/3

Podobne dokumenty