Ku słońcu - bikeBoard

Transkrypt

Ku słońcu - bikeBoard
Spod neoromańskiej
kaplicy na Cmentarzu Komunalnym
w Szczecinie świetnie
widać główną oś
nekropolii: wielki
basen z fontannami,
cmentarz wojenny,
a na horyzoncie pomnik braterstwa broni.
To doskonałe miejsce
na relaks, wcale nie
trzeba wyjeżdżać
za miasto
Z
anim na dobre wkręcimy się w osobliwości, które
czekają na nas w terenie, zanim koła wgryzą się
w piachy okolicznych puszcz, proponuję na
początek poznać jedno z większych (i starszych!),
a jednocześnie mniej spopularyzowanych miast w Polsce.
Właśnie to, które tkwi w samym sercu obszaru tu omawianego. Niektórym kojarzy się jedynie ze słynnym paprykarzem, a przecież bogactwem historycznych pamiątek
i osobistym czarem wcale nie ustępuje innym starym
miastom w kraju. Sąsiedzi zza Odry nazywają je Stettin
i do końca II wojny światowej właśnie takie napisy tkwiły
na jego rogatkach. Potem my dorzuciliśmy do tego trochę
szszczcz i od razu zrobiło się bardziej swojsko. Swojskość
sprowadza się jednak tylko do aspektu fonetycznego,
bowiem architektonicznie Szczecinowi bliżej do Paryża aniżeli innych polskich miast. Tak - centrum miasta
skomponowano na wzór stolicy Francji. Ale to nie jedyne
elementy sprawiające, iż czuć tu powiew wielkiego świata.
Przyjezdny znajdzie jeszcze gros innych osobliwości. A gdy
już zmęczony ulicznym gwarem poczuje, że instynkt ciągnie
go do lasu, to może spotkać go przyjemna niespodzianka.
Zielona toń Puszczy Wkrzańskiej głębokim klinem wdziera
się niemal do centrum aglomeracji - kusi świeżością lasów
100
bikeBoar d #5 maj 2009
mieszanych. No, chyba że turysta jest wybredny. Może
jednak lasy bukowe? Sosnowe? Do wyboru, do koloru, bo
dookoła miasta znajdują się trzy wielkie puszcze, zależy tylko, który kierunek wybierzemy. Zresztą będąc w Szczecinie
wcale nie musimy odczuwać potrzeby ucieczki za miasto
- można przecież skoczyć do jednego z 15 parków w tym
mieście. Albo najlepiej na... cmentarz.
Ku słońcu
Wcale nie jest martwy. Żyje swoim odrębnym życiem, ba!
to prawdziwa oaza, dom dla wielu dzikich zwierząt, raj dla
ptactwa, miejsce relaksu dla odwiedzających. Trafia się tu
albo na chwilowy, albo na wieczny odpoczynek. I w związku z tym drugim nie można zapominać o zachowaniu
powagi - należnego zmarłym szacunku i ciszy. Cmentarz
komunalny, potocznie nazywany „Ku słońcu”, stanowi największe i najciekawsze skupisko zieleni w Szczecinie, traktowany jest poniekąd jak park (rozciąga się na powierzchni
ponad 160 ha!). Tym samym jest to także największy
w Polsce i jeden z trzech największych tego typu obiektów
w Europie. Odwiedzając Szczecin, nie sposób tu nie zajrzeć
- póki co, choćby na chwilę. Tak też uczyniliśmy.