spis treśœci - e

Transkrypt

spis treśœci - e
15-21.06.2015, numer 25
POLITYKA
PO
P
OL
LII T
TY
YK
KA
A
JUŻ
JU
J
UŻ P
PO
O PO?
P O?
O?
JUŻ PO PO?
POLITYKA
Partia, którą kochamy nienawidzić
Wygrywanie z PiS
miało wystarczyć
za całe uzasadnienie jej rządów.
Tym chętniej uwierzyła,
że nie ma z kim przegrać.
Aż w końcu przegrała
i bańka iluzji prysła.
Pozostało pytanie: po co komu
Platforma Obywatelska?
a internetowych forach kaskady gniewu i pogardy. Już nie tylko na szczujących portalach
niepokornych. Czytelnicy tych adresowanych
do młodych, wykształconych, z wielkich miast też nagle przestali się pod tym względem różnić. Tu PO także
działa niczym czerwona płachta na byka.
Zawodowi komentatorzy przywołują rozpad AWS
oraz schyłek wielkiego SLD. Istotnie, powtarzają się te
same paniczne ruchy na finiszu kadencji, gdy polityczna presja popycha liderów do radykalnych działań, lecz
cokolwiek by uczynili, i tak będzie źle. I ta sama bezradność w diagnozowaniu problemu. Trzeba zmienić
język, wyjść do ludzi, powrócić do ideowych korzeni...
Mowa-trawa, która nic już nie znaczy.
Fatalistyczne perpetuum mobile pracuje pełną parą.
Bronić dorobku ośmioletnich rządów – to wystawić się
na brutalne szyderstwo. Kajać za grzechy – to z kolei
przyznać się do klęski. Uchwalić na koniec jakieś rozsądne ustawy? Ludzie powiedzą: „Już dajcie sobie spokój, mieliście dość czasu”. Nie uchwalić? „No tak, to
przecież banda nieudaczników”.
Z tego stanu nie można już się wydobyć. Chociaż do
wyborów jeszcze kilka miesięcy, Platforma zapewne już
je przegrała. Mimo że ciągle jest na scenie politycznej
mocarzem zbierającym w sondażach po 20-30 procent
poparcia – o tym schodzące ze sceny ekipy Buzka i Millera mogły tylko pomarzyć. Jest więc od czego się odbić.
A zarazem nie ma jak, bo Platformę znienawidzili niemal wszyscy. Nawet ci, którzy jesienią na nią zagłosują.
FOT.
OT.
T X
XXXXXXXXXXXXX
XXXXXX
XXXXX
XXX
XXX
XXXXX
XXXXXX
XXXX
XXX
X
Kelner premierem?
Dymisje w rządzie Ewy Kopacz nie przyniosą odnowy.
Z dwóch powodów.
Po pierwsze, są spóźnione o kluczowe dwa tygodnie.
W majowy wieczór bowiem, gdy ogłoszono zwycięstwo
Andrzeja Dudy, upadła fundamentalna racja stabili-
FOT. ADAM CHEŁSTOWSKI/FORUM (2)
N
SPOŁECZEŃSTWO
W pułapce czasu
Co do jakości przywództwa Ewy Kopacz nikt już nie ma
złudzeń. Choć kosztowna odmowa stworzenia politycznego scenariusza na stosunkowo łatwą do przewidzenia przyszłość nie wynika tylko z osobistej słabości pani
premier. W patologicznej formie odbija się tutaj naczelna zasada, wedle której Donald Tusk ulepił tożsamość Platformy. Partii powołanej w jednym celu – aby
zarządzać teraźniejszością.
To partia z wykasowanym przeżywaniem własnej przeszłości, świadomie uznanej przez Tuska za zbędny balast.
Aby dotrzymać kroku teraźniejszości, trzeba zapomnieć
o tym, kim było się wcześniej. Pamięć o ortodoksyjnie
liberalnych początkach blokowałaby pragmatyczno-
26
27
Newsweek 15-21.0 6 .20 15
Newsweek 15 - 2 1.06.2 015
26
48
PO TAMTEJ STRONIE DNIEPRU
BLOKOWISKO
UKRAINA
MICHAŁ KACEWICZ z Kijowa, zdjęcia CONSTANTIN CHERNICHKIN
samoobronie Trojeszczyny. Nie chodziło o politykę, tylko o przetrwanie.
– Wtedy to naprawdę było niebezpiecznie, bo po osiedlu grasowały tituszki,
wynajęci przez Janukowycza zadymiarze – wspomina.
Gop-stop
Dla większości mieszkańców prawobrzeżnego Kijowa Trojeszczyna to
ziemia nieznana. – Mieszkam w Kijowie od dziecka, a nigdy tam nie byłem
– przyznaje znajomy dziennikarz.
Ogromne blokowisko zamieszkuje
prawie pół miliona ludzi. Położone za
Dnieprem, z zachodniego brzegu jest
właściwie niewidoczne.
Wyprawa tam to jak wyjazd do innego miasta. Metro nie dochodzi,
w godzinach szczytu most Moskiewski dokumentnie się korkuje. Na Trojeszczynie się żyje, śpi i imprezuje, ale
pracuje się w Kijowie. Dlatego tempo
życia dzielnicy wyznacza poranny odjazd i popołudniowy przyjazd marszrutek – niewielkich busów do centrum.
– Na przystankach do niedawna rozgrywały się dantejskie sceny walki
TROJESZCZYNA
to ogromne kijowskie
blokowisko po wschodniej
stronie Dniepru. Mieszka
tu prawie pół miliona ludzi
FOT. XXXXXXXXXXXXX
W
FOT. XXXXXXXXXXXXX
ychodzą, kiedy zapada zmrok
i gasną nieliczne latarnie.
Charakterystyczne sylwetki,
widoczne z daleka, jakby trochę przekoszone. Miejscowi mówią o nich „gibony”: idąc, bujają się na stronę tej
ręki, w której trzymają reklamówkę
z flaszkami, by biesiadować na osiedlowych ławkach.
Jednak Wiktor robi wielkie oczy, gdy
słyszy, że brytyjski „Daily Mail” umieścił Trojeszczynę wśród 12 najniebezpieczniejszych dzielnic świata, obok
faweli Rio de Janeiro i meksykańskich
dzielnic biedy. – Bez przesady. Przecież
tu jest całkiem normalnie – mówi. Ale
zaraz dodaje: – Wieczorem nie zbaczaj
lepiej z głównych ulic.
W labiryncie krzywych chodników
między blokami nie ma milicji, rządzą
tak zwani gopnicy – miejscowi chuligani, których ulubioną rozrywką jest
tzw. gop-stop. Kiedy zobaczą frajera,
zatrzymują go i pobierają myto. Najczęściej w wysokości wszystkiego, co
nieszczęśnik ma przy sobie.
Wiktor, niski, energiczny 30-latek,
w czasie Majdanu był w obywatelskiej
48
Newsweek 1 5 -2 1 .0 6 .2 0 1 5
KULTURA
HEY WIECZNIE MŁODY
HEY WIECZNIE MŁODY
KULTURA
Dziewczyna
z ulicy Miedzianej
Zespół Hey gra już od 23 lat i wciąż brzmi
nowatorsko, co udowadnia albumem
„Hey w Filharmonii. Szczecin Unplugged”.
W czym tkwi sekret jego długowieczności?
SEBASTIAN ŁUPAK
iedy człowiek jest daleko, na
przykład w Wietnamie, w mieście Ho Chi Minh, gdzie je słodko-kwaśne potrawy, chodzi w stożkowym
kapeluszu, obserwuje ulice pełne rowerów, ale też ubogie dzieci i bezpańskie krowy wyżerające jedzenie ze śmietników, to
dzieje się z nim coś dziwnego.
– Polska przestaje istnieć – mówi Kasia
Nosowska.
Jak to?
– To niesamowite – tłumaczy Nosowska. – Kiedy siedzisz w Wietnamie czy
Kambodży, musisz na słowo uwierzyć,
że jest jakaś Polska, jakiś inny świat poza
tym, który widzisz. Nie istniejemy w świadomości Wietnamczyków. Nasze polskie
istotne problemy nie są tam aż tak istotne. Warto się tak czasem od Polski odkleić.
FOT.ANNA GŁUSZKO-SMOLIK
FOT. XXXXXXXXXXXXX
K
Nieco gładsi
Zespół Hey w ostatnim czasie odbył dwie
wyprawy do Wietnamu. Te wyjazdy znalazły potem odbicie w słowach i teledysku do
piosenki „Podobno”. Jeszcze do dziś, gdy
Nosowska zamknie oczy, może odtworzyć
ten błogostan, jaki czuła podczas podróży. Niestety, siedzimy teraz w Warszawie,
na Mokotowie, tuż po wyborach, i trudno się jej odkleić od Polski. Na szczęście
gdy chcę poruszyć sprawę sukcesu Kukiza i zmian w rządzie, Nosowska odmawia.
Możemy rozmawiać o Wietnamie, o muzyce, a o polityce – nie.
Może to i lepiej? Spotykamy się przecież
przy okazji nowej płyty zespołu Hey, nagranej na żywo podczas koncertu w szczecińskiej filharmonii. Co skłania mnie do
zadania pytania: czy taki filharmoniczny
koncert Hey nie jest też chwilową ucieczką
od Polski? W końcu od lat piosenki zespołu opowiadają nie o polityce, ale o przemijaniu, strachu przed śmiercią, poczuciu
pustki.
– Tak, myślę, że muzyka może być
ucieczką – mówi Nosowska. – W czasie
koncertu nie jesteśmy w obowiązującej
rzeczywistości. Tworzony przez nas świat
jest potrzebny ludziom, by na chwilę odkleić się od tu i teraz. Ludzie po koncercie,
po obejrzeniu filmu czy spektaklu, mogą
stwierdzić, że w sumie nie jest tak źle, że
jeszcze jutro nie wyjdą na ulicę i nie rozwalą wszystkiego w drobny mak. Razem
z widzami szybujemy delikatnie, bo to są
subtelne loty, powyżej tego przyziemia,
które miejscami jest trudne i ciężkie, bo
życie – umówmy się – jest trudne. Mamy
płaszczyznę, gdzie możemy odreagować
i poczuć się nieco delikatniejsi, nieco gładsi, nie myśleć o codzienności.
Jak nie zdziadzieć po czterdziestce?
Zespół Hey od ponad 20 lat daje nam
taką odskocznię. Grupa, która powstała
w Szczecinie w 1992 r., pokazała, że polski
rock może przetrwać w świecie odzyskanej
wolności i że nie musi walczyć z komuną.
W dużej mierze to zasługa Nosowskiej. To
ona tchnęła w Hey i polską muzykę nowego
ducha: pisała inteligentne, intymne teksty o tęsknocie, samotności, bólu po utracie miłości. – Od razu muszę sprostować,
że nie chciałam i nie chcę nikogo zarazić
smutkiem – mówi Nosowska. – W okresowym doświadczaniu słabości kryje się po-
90
91
Newsweek 15-21.06.2015
Newsweek 1 5-2 1 .0 6.2 0 1 5
tencjał, od tego się można pięknie odbić
do zupełnie innego stanu. Traktuję te moje
opowieści w tekstach jako trampolinę, żeby
się otrzepać z przykrych wrażeń i ruszyć
z kopyta w przyszłość.
Przyszłość jest tu słowem kluczowym.
Hey właśnie pracuje nad 11. albumem,
który ma się ukazać jesienią. Jeśli coś się
zmieniło, to chyba to, że Nosowska coraz
częściej śpiewa o starości, przemijaniu,
lęku. Potrafi pięknie opowiedzieć o znużeniu codziennym prasowaniem i oglądaniem w lustrze zmęczonej twarzy: „to
prasowanie zagnieceń, fałd/ którymi noc
poorała twarz”.
Na pewno mają starych fanów, którzy
dojrzewali z nią i dziś sami mają dzieci.
Ale czy pozyskali młodych i jakim językiem do nich mówią?
– Kiedy mój 19-letni syn mówi mi na
pożegnanie „elo!”, a ja mu odpowiadam
„elo!”, to on nieco zażenowany mówi:
„Mamo, proszę cię” – śmieje się Nosowska. – A jednak się dogadujemy. Jesteśmy
z innego pokolenia, ale staramy się zachować uniwersalną świeżość, nie chcemy
zdziadzieć. To powoduje, że młodzi nie
traktują nas jako ciało obce.
Jak nie zdziadzieć po czterdziestce?
– Przede wszystkim trzeba dać sobie prawo
do wygłupiania się – mówi Nosowska. – To
nic nie kosztuje, a jest przyjemne i świetnie
wpływa na samopoczucie. Czy starsi ludzie
się gilgoczą? Nie! A my to robimy! Każdy
ma niezbywalne prawo do gilgotek! Zastanawiamy się też, czy nie przejść na wegetarianizm, tańczymy, jeździmy z plecakami
do Wietnamu, no i piszemy piosenki. Nie
dajemy się przygasić, nie uważamy, że czegoś nam nie wypada, jest w nas młodzieńczy bunt, wciąż jak nastolatki mówimy
„nie”, wciąż mamy alergię na fałsz.
– Poza tym nasz tryb życia nie pozwala na dziadzienie – dodaje Marcin Macuk,
gitarzysta Hey, kompozytor, producent.
– Jesteśmy w ciągłej trasie, nie tracimy
kontaktu z wolnością, bo jednym z atu-
30 Polska na kozetce – Większość Polaków nie wybiera
programów politycznych. Stawiamy na postacie symboliczne,
wręcz baśniowe – uważa psychoterapeuta Wojciech
Eichelberger
38 Powrót do wielkiej płyty – Blokowiska przez lata kojarzyły się
z biedą, niebezpieczeństwem i narkotykami. W czasach kryzysu
coraz więcej 30-latków szuka tam swego miejsca
42 Polskie matki – Jesteś podła, wstrętna, gruba, nic z ciebie nie
będzie. Tak toksyczne matki traktują swoje dzieci w co drugim
polskim domu
ŚWIAT
48 Ukraina – Trojeszczyzna – dla większości mieszkańców
prawobrzeżnego Kijowa to ziemia nieznana. Tu trafiają
przybysze z Donbasu
54 Turcja – Sny Erdogana o wszechwładzy dobiegły końca.
Wybory w Turcji wygrała partia „kurdyjskiego Obamy”
– Selahattina Demirtasa
58 Czechy – Andrej Babiš, czeski minister finansów, ma szanse na
fotel premiera. Bo obiecuje, że pokieruje krajem jak swoją firmą
BIZNES
PO DRUGIEJ
STRONIE DNIEPRU
W najbardziej
niebezpiecznej
dzielnicy Kijowa
nawet złodzieje
chcą uzdrowienia
państwa
Najbardziej niebezpieczna dzielnica Kijowa jest
jak Ukraina w pigułce. Trojeszczyna boi się
zmian, ale ich pragnie. Nawet złodzieje chcą
uzdrowienia państwa, a handlarze z bazaru marzą
o galeriach handlowych.
Polska i świat
POLSKA
Oburzeni po polsku – Byli już z Krzaklewskim, Lepperem
i Giertychem. Jesienią do wyborów pójdą z Kukizem
18 Pomysły na Kukiza – Jakie plany mają PiS i PO na
wykorzystanie antysystemowego rockmana-polityka?
22 Twarze Stonogi – Kim jest człowiek, który przemeblował rząd?
26 Koniec PO? – Platformę znienawidzili niemal wszyscy. Nawet
ci, którzy jesienią na nią zagłosują
PO CO KOMU PO?
Wygrywanie z PiS miało wystarczyć
za całe uzasadnienie rządów Platformy. Tym
chętniej uwierzyła, że nie ma z kim przegrać.
Aż w końcu bańka iluzji prysła
ŚWIAT
4
12
zująca obóz władzy. Brzmiała ona: wygrywać wybory
i utrzymać PiS w opozycji. Oczywiście liderzy PO usiłowali przez te lata konstruować dodatkowe uzasadnienia. Nawet całkiem sprawnie budowali misterne
narracje. Wszystko to się w jeden wieczór rozsypało.
I natychmiast zrozumieli to wszyscy. Wszyscy poza
oszołomionymi liderami Platformy. Nazajutrz po klęsce
Ewa Kopacz mogła zrobić tylko jedno: wyjść do wyborców i przedstawić nowy pomysł na PO. Personalny i programowy. Był czas na opracowanie takiego planu. Całe
dwa tygodnie pomiędzy pierwszą a drugą turą wyborów
prezydenckich – gdy już było wiadomo, że Komorowski
przestał być pewniakiem. Natychmiast ogłoszony plan
rewitalizacji miałby jeszcze szansę uratować najważniejszy potencjał PO przez zaszczepienie nadziei, że prezydencka porażka to tylko przegrana bitwa. Tamtego dnia
pani premier wybrała jednak milczenie, pozwalając – co
gorsza – podwładnym na nonszalanckie odcinanie się
od przegranego prezydenta. Tym samym wzięła na
barki stygmat klęski. Po kolejnych dwóch tygodniach
szamotaniny urósł do monstrualnych rozmiarów.
Po drugie, ostatnie dymisje nie zostały ujęte w żaden
pozytywny plan. Nieszczęsna pani premier nie miała nawet możliwości objaśnienia ich sensu. Wytłumaczenia, dlaczego odchodzą akurat ci ministrowie i czego
można się spodziewać po nieznanych jeszcze następcach. Nie mogła tego zrobić, gdyż nie ona była tym razem selekcjonerem. Wyręczyli ją kelnerzy potajemnie
nagrywający gości. Odeszli przecież z rządu bohaterowie afery taśmowej, ci już skompromitowani taśmami
oraz ci, którzy zostaną skompromitowani niebawem, bo
krążąca fama o kolejnych nagraniach ma już rangę spełnionej przepowiedni. Chodzi więc o to, aby zawczasu
trafiono zatopionych.
Przezorny zawsze ubezpieczony? Niestety, polisa
została wykupiona za późno.
RAFAŁ KALUKIN
PERYSKOP
90
NIE OBRAŻAM SIĘ
– Jest w nas
młodzieńczy bunt,
wciąż mamy alergię
na fałsz – mówi
Kasia Nosowska
Download
Pobierz ze from
Sklepu
Windows
Windows
Store
Okładka: Łukasz Dejnarowicz/Forum (2)
1
Newsweek 15 - 2 1. 0 6 . 2 0 15
64 Ranking prezydentów miast – 15 wspaniałych
i bezkonkurencyjny Tadeusz Ferenc z Rzeszowa
74 Węgiel – Czy bankrutująca Kompania Węglowa pociągnie za
sobą na dno całą branżę górniczą?
78 Andrzej Klesyk – Szef PZU już nie chce spać na pieniądzach.
Chce je mnożyć i szuka ekstrazysków na rynku bankowym
NAUKA
82 Geny traumy – Po rodzicach i dziadkach dziedziczymy nie tylko
wygląd i skłonność do chorób. Przekazują nam też swoje lęki
KULTURA
86 Peter Bogdanovich – Po niemal 15 latach milczenia
legendarny amerykański reżyser zrealizował kolejny film:
„Dziewczyna warta grzechu”
90 Hey – Wciąż brzmi nowatorsko, co udowadnia
albumem „Hey w Filharmonii. Szczecin Unplugged”
94 Teatr dla hipstera – „Skowyt” na podstawie manifestu
bitników Allena Ginsberga to opowieść o bezradności pokolenia
97 Hamlet w Krakowie – Krzysztof Garbaczewski pracuje nad
„Hamletem”. Jego bohaterowie są jakby niedokończeni
i chaotyczni. Jak sam reżyser
FELIETONY
8
10
36
46
Grzegorz Markowski/ Krzysztof Materna – Niewysłane listy
Jerzy Mazgaj – Bertani Soave Vintage
Zbigniew Hołdys – Nauczycielka
Marcin Meller – Na emocjonalnym lodzie

Podobne dokumenty