Rodzina katolicka - Odwrót od „aggiornamento”?

Transkrypt

Rodzina katolicka - Odwrót od „aggiornamento”?
Rodzina katolicka - Odwrót od „aggiornamento”?
czwartek, 29 stycznia 2009 15:26
24 stycznia br. Ojciec święty Benedykt XVI zdjął ekskomunikę nałożoną w roku 1988 przez
Jana Pawła II na czterech biskupów wyświęconych przez JE abpa Marcela Lefebvre’a:
Bernarda Fellaya, Alfonsa de Gallareta, Bernarda Tissier de Mallerais i Ryszarda Williamsona.
Biskupi ci wyświęceni zostali bez zgody Stolicy Apostolskiej, co formalnie skutkuje właśnie
ekskomunikowaniem, wszelako arcybiskup Lefebvre uzasadniał swoją decyzję „stanem wyższej
konieczności” w jakim znalazł się Kościół katolicki w następstwie niektórych postanowień
Soboru Watykańskiego II.
Sobór Watykański II został zwołany 11 października 1962 roku przez Jana XXIII, który został
papieżem po śmierci Piusa XII. Wiodącym hasłem Soboru Watykańskiego II było
„aggiornamento” – rozumiane jako dostosowanie funkcjonowania Kościoła do współczesnego
świata. Wprawdzie promotorzy tego hasła energicznie zaprzeczali, jakoby chodziło o
dostosowanie zarówno sposobu działania Kościoła katolickiego jak i doktryny wiary katolickiej
do dominujących aktualnie w świecie intelektualnych mód, ale praktyka pokazała, że w tych
zarzutach było sporo racji. Wprawdzie nie podważono prymatu Papieża i nie ogłoszono
nadrzędności Soboru , ale już na szczeblu tzw. kościołów lokalnych szeroką falą wdarła się
demokratyzacja w następstwie której doszło wkrótce do praktyk wzbudzających wśród bardzo
wielu katolików konsternację i zgorszenie. Przodował w tym zwłaszcza kościół w Holandii,
domagając się dalszych reform, obejmujących m.in. zniesienie celibatu i wprowadzenie
kapłaństwa kobiet.
Odwołanie się przez Sobór do oświeceniowej doktryny praw człowieka niezwykle ułatwiło
infiltrację Kościoła katolickiego przez marksistów, która w końcu doprowadziła do powstania i
rozwoju tzw. „teologii wyzwolenia”, zwłaszcza w Ameryce Łacińskiej, w której za siłę napędową
procesu dziejowego i rozwoju ludzkości uznana została walka klasowa. Od strony doktrynalnej
teologię wyzwolenia zwalczał m.in. ks. Michał Poradowski, zaś mechanizmy komunistycznej
infiltracji ukazał m. in. Józef Mackiewicz w książce „Watykan w cieniu czerwonej gwiazdy”. Z
kolei promocja dialogu ekumenicznego, którego fundamentem było założenie, iż w każdej religii
jest ziarno prawdy, sprawiła, iż znaczna część katolików albo przestała traktować serio zarówno
własną, jak i wszelkie inne religie, albo podjęła poszukiwania religii wygodniejszych, czy
przynajmniej – bardziej egzotycznych. Wreszcie reformy liturgiczne doprowadziły do niemal
całkowitego wyrugowania języka łacińskiego i zakazu odprawiania Mszy św. w rycie trydenckim
bez specjalnego pozwolenia, udzielanego zresztą bardzo niechętnie, albo wcale. Nawiasem
mówiąc, ta ostatnia sprawa jest dość zagadkowa, bo dokumenty Soboru Watykańskiego II nie
idą aż tak daleko. Jednak coś anonimowego, a potężnego i wpływowego liturgii trydenckiej
jednak zakazało i nawet uchylenie przez Benedykta XVI konieczności ubiegania się o
zezwolenie na odprawianie Mszy św. w rycie trydenckim niczego tu nie zmieniło.
1/3
Rodzina katolicka - Odwrót od „aggiornamento”?
czwartek, 29 stycznia 2009 15:26
Tym liturgicznym reformom towarzyszyła podobno intencja zbliżenia z innymi wyznaniami
chrześcijańskimi, ale – poza cyklicznymi sympozjonami na których zawodowi katolicy w
towarzystwie swoich odpowiedników należących do innych wyznań pili sobie z dzióbków –
ekumenizm nie poczynił znaczących postępów, jeśli oczywiście nie liczyć galopującej
sekularyzacji, która w krajach dawniej katolickich objawiła się w bigoterii „laickości”,
doprowadzając je niekiedy – jak w przypadku Francji – do statusu kraju „misyjnego”. Z tych też
względów krytycy Soboru Watykańskiego II wskazywali, że dobre drzewo nie może rodzić tak
zatrutych owoców, zaś jedynym praktycznym skutkiem inicjatyw ekumenicznych jest
protestantyzacja, a nawet – judaizacja Kościoła katolickiego i katolicyzmu. Pośrednio te obawy
potwierdził nawet Paweł VI, wypowiadając opinię, iż „swąd szatana przez jakąś szczelinę
wtargnął do Świątyni Pańskiej”.
Czy wtargnięcie „swędu szatana” stwarza sytuację „wyższej konieczności”? Najwyraźniej Jan
Paweł II tak nie uważał, bo w 1988 roku ogłosił ekskomunikę. Jednak ta reprymenda nie
skonfundowała ekskomunikowanych, ani nie zahamowała działalności założonego w roku 1970
przez HE abpa Marcela Lefebvre’a Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X. Przeciwnie – postawa
księży skupionych w Bractwie zjednywała im sympatię wielu katolików, podobnie
zaniepokojonych rozwojem sytuacji w Kościele. W tej sytuacji Stolica Apostolska podjęła
kontakty z ekskomunikowanymi biskupami i w roku 2003 ukazał się komunikat stwierdzający, iż
katolicy mogą uczestniczyć we Mszy św. sprawowanej przez księży należących do Bractwa.
Ale dopiero pontyfikat Benedykta XVI zapoczątkował przyspieszenie. Zresztą Józef kardynał
Ratzinger już wcześniej sprawiał wrażenie, iż podziela wiele obaw i zastrzeżeń, zaś słynna
deklaracja jego autorstwa „Dominus Iesus” wywołała jęk zawodu, a nawet słyszalne zgrzytanie
zębów w środowiskach nałogowo oddających się ekumenizmowi. Wielokrotnie też, mówiąc o
rycie trydenckim ubolewał, że to, co przez całe wieki było przedmiotem naszej miłości i dumy,
obecnie jest traktowane niemal jak jakaś zbrodnia. Widoczną konsekwencją tej postawy Ojca
Świętego było przywrócenie w roku 2007 Mszału trydenckiego i formalne uchylenie obowiązku
każdorazowego uzyskiwania zezwolenia na odprawianie Mszy św. w rycie trydenckim. W ten
sposób Benedykt XVI wprost przeciwstawił się tym anonimowym i wpływowym siłom w
Kościele, które zakaz ten bez wyraźnych podstaw w dokumentach Soboru Watykańskiego II via
facti przeforsowały. Wreszcie doszło do uchylenia również i ekskomuniki.
Nastąpiło to po wystosowaniu do ekskomunikowanych swego rodzaju ultimatum, w którym
Stolica Apostolska żądała deklaracji, iż Bractwo nie uważa się za rodzaj magisterium wyższego
nad Magisterium Kościoła, zaprzestania krytyki papieża i udzielenia odpowiedzi pozostającej w
symetrii do „hojności Ojca świętego”. Odpowiedź nadeszła w czerwcu 2008 roku i najwyraźniej
musiała zadowolić Benedykta XVI, skoro zdecydował się na zdjęcie ekskomuniki nałożonej
2/3
Rodzina katolicka - Odwrót od „aggiornamento”?
czwartek, 29 stycznia 2009 15:26
przez Jana Pawła II w roku 1988.
Warto zwrócić uwagę, że wprawdzie ultimatum Stolicy Apostolskiej zawiera żądanie, by
Bractwo nie uznawało się za rodzaj magisterium wyższego nad Magisterium Kościoła i nie
okazywało, iż jest w opozycji do Kościoła, ale nie wymagało, by członkowie Bractwa porzucili
swoje zastrzeżenia wobec niektórych postanowień Soboru Watykańskiego II. Nic mi też nie
wiadomo, by te zastrzeżenia odwołali. W takiej sytuacji decyzja Benedykta XVI o zdjęciu
ekskomuniki oznacza, iż krytyka niektórych decyzji Soboru Watykańskiego II nie stanowi
przeszkody w przynależności do Kościoła katolickiego, a skoro tak – może oznaczać, że i
Ojciec Święty też uważa je za niefortunne.
Stanisław Michalkiewicz
Źródło: Stanisław Michalkiewicz - strona autorska
3/3