Herszla Zagajskiego ostatnia podróż do domu

Transkrypt

Herszla Zagajskiego ostatnia podróż do domu
Herszla Zagajskiego ostatnia podróż do domu
Wpisany przez Dorota Kosierkiewicz
sobota, 26 listopada 2011 12:28 - Poprawiony wtorek, 15 maja 2012 19:38
Herszel Zagajski, jeden z właścicieli kamieniołomu „Wietrznia”, pojawił się w
Kielcach jakieś... dwa lata temu! Nie, nie mamy do czynienia z duchem. Nasz
bohater wrócił do swego ukochanego miasta na obrazie mistrza Zygmunta
Menkesa. Z tym płótnem związana jest nieco tajemnicza historia.
Przypomnijmy: Herszel Zagajski, radny, filantrop i jeden z największych kieleckich
przedsiębiorców, piastował przed II wojną funkcję przewodniczącego Gminy Żydowskiej w
Kielcach. W 1922 r. wybudował przy ul. Słowackiego 3 istniejący do dnia dzisiejszego prywatny
dom modlitwy (w którym jeszcze teraz możemy oglądać bogate kolorowe polichromie i
inskrypcje w języku hebrajskim). Dołożono wszelkich starań, by był on wygodny i piękny. Bo
fundował go nie byle kto – Herszel Zagajski niewątpliwie należał do ówczesnej kieleckiej elity.
Na jego portrecie widzimy napis: „Hershel Zagajski father of Michael Zagajski”. I datę: 1937 r. W
tym roku umarł. Sugeruje to, że płótno po śmierci ojca zamówił u wziętego wówczas malarza
Menkesa jego syn Mieczysław. Artysta namalował go zapewne z fotografii, bo przebywał wtedy
w Nowym Jorku.
Kilka słów o tym, kto stworzył portret: Zygmunt Menkes, lwowski Żyd, był postacią znaną i
szanowaną. Wychowany dość liberalnie, święcił tryumfy w ówczesnym świecie artystycznym.
Znał dobrze m.in. Marca Chagalla przyjaźnił się też innymi znanymi twórcami. – Należał do
środowiska artystycznego tworzącego m.in. słynną Ecole de Paris oraz Grupę Krakowską –
mówi Jan Główka, dyrektor Muzeum Historii Kielc. – Dla nas ten obraz, namalowany na dwa
lata przed wybuchem II wojny światowej, jest niezwykle ważnym eksponatem. Ów sugestywny
portret, przedstawiający starszego pana, z błyskiem fantazji i humoru w oczach, nie
spodziewającego się tragicznych losów swoich współbraci, łączy w sobie kilka opowieści. Dzięki
nim możemy poznać stare Kielce, społeczność miasta, ludzkie pragnienia i pasje. Jest także
dowodem na istnienie przedmiotów pojawiających się nieoczekiwanie po to, aby wzbudzić
nasze zainteresowanie przeszłością – uważa dyrektor Główka.
Zajmijmy się historią samego obrazu. Wiadomo, że pochodził z kolekcji Doris i Michaela
Zagayskich, dopiero potem trafił do Muzeum Historii Kielc. Pochodzący z Kielc Michael
Zagayski (czyli Mieczysław Zagajski) w czasie holocaustu uciekł do Stanów Zjednoczonych. Był
jednym z głównych udziałowców wapienników „Wietrznia”, człowiekiem niezmiernie majętnym,
1/2
Herszla Zagajskiego ostatnia podróż do domu
Wpisany przez Dorota Kosierkiewicz
sobota, 26 listopada 2011 12:28 - Poprawiony wtorek, 15 maja 2012 19:38
znanym kolekcjonerem malarstwa, rzeźby, rzemiosła artystycznego i judaików. Jego wielką,
liczącą ponad 7200 obiektów kolekcję zrabowali Niemcy. Odtwarzał ją niemal od podstaw.
W jaki sposób portret kieleckiego Żyda, który w międzyczasie przewinął się przez znany na
świecie dom aukcyjny Sotherby’s, trafił do Polski – nie wiadomo. Sprawa jest wielce tajemnicza,
tym bardziej, że zwykle wędrówki tak znanych płócien są nieźle udokumentowane. Tu –
przeciwnie. Dość powiedzieć, że w 2009 r. wystawiono go na aukcji w Domu Aukcyjnym
AgraArt za cenę wywoławczą 25 000 zł. Tam wypatrzył go dyrektor Główka i wynegocjował
niższą kwotę, co było nie lada wyczynem, bo płótna Menkesa znowu są na topie. I tak od
dwóch lat możemy oglądać ostatni portret Herszla Zagajskiego w Kielcach. Była to jego ostatnia
podróż do domu.
{fcomment}
2/2

Podobne dokumenty