OPIS ZDJĘCIA
Transkrypt
OPIS ZDJĘCIA
OPIS ZDJĘCIA (prosimy dołączyć do każdej wysłanej fotografii) Załącznik nr 2 do Regulaminu konkursu fotograficznego pt. „Ptaki zimujące w kraju. Zdjęcia, zwyczaje, wiedza.” IMIĘ I NAZWISKO AUTORA ZDJĘCIA ALEKSANDRA PALUCH................……………………………………………………………………………………………………………. TYTUŁ ZDJĘCIA BOCIAN STEFCIO……………………………………………………………………………………………………………………………………. DATA WYKONANIA ZDJĘCIA 2013-02-17……………………………………………………………………………………………………………………………………………. MIEJSCE WYKONANIA ZDJĘCIA (miejscowość lub jej okolice np. las, rzeka; powiat) TACZÓW GMINA ZAKRZEW…………………………………………………………………………………………………………………. GATUNEK PTAKA (nazwa polska) BOCIAN…………………………………………………………………………………………………………………………………………………. PROSZĘ OPISAĆ CZYM SIĘ ŻYWI TEN PTAK (maksimum 400 znaków bez spacji) Latem, Stefcio sam potrafi zadbać o swój pokarm. Lata na pobliskie łąki i stawy. Po srogiej zimie, gdy musi liczyć tylko na pomoc człowieka, tu ma prawdziwą ucztę. Jego przysmakami są żaby, ryby, owady oraz gryzonie -myszy i norniki. Nie pogardzi także jaszczurkami i wężami, które łapie nie tylko na łące, ale także na podwórku i w ogródku. Małe zajączki i inne nieduże ssaki, także przed nim jak najdalej czmychają. Po deszczu nie pogardzi tłustymi dżdżownicami i ślimakami. JAK MOŻNA DOKARMIAĆ GO ZIMĄ (maksimum 400 znaków bez spacji) Kiedy Stefcio nie mógł odlecieć wraz z innymi bocianami, trzeba było pomóc mu przetrwać zimę. Wizyta u weterynarza była bardzo przydatna. Lekarz zalecił, aby dawać mu ryby w całości, nieoczyszczone oraz wszelkiego rodzaju podroby -żołądki , nerki itp. - z kostkami i chrząstkami. Stefcio lubi także gotowane na twardo jajka, oczywiście rozgniecione ze skorupką. Dziennie potrafi zjeść prawie kilogram jedzenia. NAJCIEKAWSZE INFORMACJE O TYM PTAKU/GATUNKU (dowolna ilość tekstu - liczy się kreatywność) Bocian Stefcio jest u cioci od pięciu lat. Gdy uczył się latać, niefortunnie wypadł z gniazda i zranił się w skrzydło. Skrzydło powoli się zagoiło, ale niesprawność w lataniu pozostała. Potrafi przemierzyć niewielkie odległości, ale pokonanie długich odległości, jest ponad jego siły. Dlatego też, gdy był czas odlotów Stefcio musiał pozostać w gnieździe i liczyć tylko na pomoc człowieka, szczególnie zimą, gdy o pokarm było ciężko. Od tamtej pory, gdy jest lato, wita swoich kompanów z dalekich krajów. Razem udają się na łowy i spacerują po łąkach. W tej chwili, już jako dorosły samiec, zakłada swoją rodzinę, odchowuje razem z samicą pisklęta, przynosi im pokarm i stara się uczyć ich latać. I tak jest co roku. Początki były trudne. Stefcio bał się ludzi, ale gdy zdał sobie sprawę, że będzie potrzebował opieki i pomocy, zaczął powoli spacerować po podwórku. Nie odlatywał gdy ciocia rzucała mu jedzenie. Po niedługim czasie wiedział, że nikt nie zrobi mu krzywdy i stał się coraz śmielszy. Obecnie czuje się jak członek rodziny. Gdy nadchodzi pora karmienia głośno upomina się o jedzenia. A tego pożywienia idzie całkiem sporo. Zaskoczeniem było, gdy lekarz powiedział, żeby w całości rzucać podroby, z kostkami, chrząstkami itp. Ale tego potrzebuje organizm każdego bociana, jest to jeden z elementów jego prawidłowego funkcjonowania. Latem, pięknie wygląda spacerujący po ogródku z dumnie uniesioną głową. Chociaż rzadko przebywa wśród ludzi. Czasami przynosi swoje łowy niedaleko mieszkania, chyba w dowód wdzięczności za opiekę. Gdy nadchodzi pora odlotów, Stefcio staję się tak jakby smutniejszy. Patrzy w górę na odlatujących kolegów i głośno klekocze. Co roku, Stefcio, gdy nadchodzi wiosna ożywia się. Jest radośniejszy, szykuje gniazdo i krąży ciągle w górze, wypatrując innych bocianów. Gdy ma swoich kompanów, cały czas spędza z nimi. Chce się nacieszyć ich towarzystwem. Niestety, gdy jest czas odlotów, Stefcio, staje się smutniejszy. Chodzi cały czas osowiały. Musi upłynąć kilka dni, zanim się przyzwyczai do nowej sytuacji.