Milena Marzec, Marta Pawlik, Katarzyna Reroń Dla nas uczniów jest

Transkrypt

Milena Marzec, Marta Pawlik, Katarzyna Reroń Dla nas uczniów jest
Milena Marzec, Marta Pawlik, Katarzyna Reroń
Gimnazjum nr 1 w Miechowie im. Macieja Miechowity
Dla nas uczniów jest oczywiste, że złe oceny zawsze są winną nauczycieli. Nigdy nie chodzi o
nasze lenistwo albo zapominalstwo. Nauczyciel to również nasz śmiertelny wróg i nie należy mu ufać.
Jeśli dodamy do tego jeszcze tak trudny przedmiot szkolny jakim jest fizyka to wydaję nam się, że
znaleźliśmy się w istnym piekle. Drodzy Profesorowie, Wykładowcy, Lektorzy, Belfserowie nie
martwcie się! Od teraz nauka fizyki będzie bułką z masłem. Mamy dla was kilka rad jak zmienić nasz
światopogląd i umilić wam i nam życie szkolone i nie tylko.
Wszyscy lubimy dostawać dobre oceny. Niektórym jednak nie chcę się na nie pracować, jeszcze
inni wybierają drogę na skróty i ściągają. Nie jest to dobre i dla uczniów, ponieważ niczego nowego
się nie nauczą i dla nauczycieli meczącą pracą jest wpisywanie uwag uczniom przyłapanym na
gorącym uczynku. Co zrobić w takiej sytuacji? Oczywiście nasza wiedza musi być sprawdzana, bo jak
powszechnie widomo osiedlibyśmy na laurach i nie uczyli się w ogóle. Naszym zdaniem da się to
zrobić w nieco przyjemniejszy sposób. Zamiast kartkówek i sprawdzianów robić ciekawe i śmieszne
quizy, grupowe lub indywidualne. Po pierwsze na takim swego rodzaju konkursie bardzo trudno
ściągać, bo zadania rozwiązywane są na bieżącą i ustnie. Po drugie taki sposób sprawdzania naszych
umiejętności jest mniej stresujący dla biednych, przemęczonych uczniów. Pod koniec lekcji
nauczyciel sumuję punkty i wstawia oceny dwóm najgorszym i dwóm najlepszym osobom. Pewnie
teraz nasuwa wam się pytanie co zrobić z tzw. ,,średniakami”. Tutaj niestety nie ma innej rady, trzeba
przepytać. Nikt chyba nie lubi być przepytywany na forum klasy, więc każdy będzie starał się o
pierwsze i drugie miejsce w quizie, a więc zakres naszej wiedzy powiększałby się. Nauka byłaby
przyjemnością i już nigdy nie pomylilibyśmy ruchu jednostajnego z ruchem jednostajnie
przyspieszonym!
Uczniowie są różni - humaniści, artyści, sportowcy i zdecydowana mniejszość ścisłowcy. Ostatnia
grupa świetnie sobie radzi na lekcjach fizyki, ale co zrobić z innymi? Niestety pozbyć się ich nie
możemy, wiedzy młotkiem do głowy też im nie wbijemy, co powiecie na proste i zrozumiałe
doświadczenia? Weź my na przykład konwekcje, wydaję się wręcz niemożliwa do zrozumienia, a jeśli
pokarzemy ją za pomocą doświadczenia będzie prościutka. Potrzebne nam będą: opróżniona bibułka
po herbacie(oczywiście jeszcze nie używana), źródło ognia oraz chęci do poznawania świata. Bibułkę
wcześniej uformowaną w rurę podpalamy u jej góry. Zwykła torebka po herbacie unosi się do góry.
Czy to już czary? Nie to tylko konwencja! I wszystko jasne! Nauczycielu takie proste doświadczenia
nie zajmują dużo czasu na lekcji ,a potrafią dużo wyjaśnić i pokazać naukę od tej przyjemniejszej
strony.
Zdarzają się jednak uczniowie, którym nawet doświadczenia nie pomagają, ponieważ przedmioty
ścisłe to kompletnie nie ich konik. Nasze trzecie życzenie do nauczyciela jest takie, aby organizować
krótkie wycieczki i pokazywać jak ważna jest fizyka w świecie. Ktoś nie rozumie na czym polega
grawitacja? Co w takiej sytuacji ma zrobić nauczyciel? Zabrać klasę pod jabłoń i przedstawić
spadające owoce, które są dowodem na istnienie wcześniej wymienionej grawitacji. Mamy też
propozycje wycieczek do różnych ciekawych fabryk i miejsc, ale to już bardziej prośba do dyrekcji i
naszych rodziców, bo jak wiadomo to pochłania dużo czasu i pieniędzy.
Nauka nie powinna być stresująca, a wręcz przeciwnie, powinniśmy się nią bawić. Niestety
niektórzy nauczyciele o tym nie pamiętają i wydaje się nam, że chcą nas zniechęcić do tego
przedmiotu. Dlatego tak ważne jest nastawienie osoby, która przekazuje nam wiedze i zaciekawienie
nas lekcję. Zarówno uczniowie jak i nauczyciele muszą być zaangażowani, ponieważ chodzi o naszą
przyszłość