Grażyna Staniszewska

Transkrypt

Grażyna Staniszewska
Grażyna Staniszewska
Urodziłam się w Bielsku-Białej (a raczej w Białej Krakowskiej) 2 listopada 1949 r. 4 czerwca 1989r.
zostałam posłem na Sejm. Stało się to siłą rozpędu. Taka była konsekwencja udziału w obradach
Okrągłego Stołu. Wcześniej nigdy o tym nie myślałam. W czasach Pierwszej Solidarności chciałam
zostać radną, gdy będzie szansa na prawdziwe, demokratyczne wybory. Posłem jestem do dziś: 13
lat.
Komisje gospodarcze...
Przez pierwsze 5 lat pracowałam w komisjach gospodarczych. To konsekwencja Okrągłego Stołu.
Andrzej Wielowieyski usadził mnie przy podstoliku gospodarczym. Miałam tam pełnić rolę
"zwykłego zjadacza chleba" i sprowadzać profesorów na ziemię. Po Okrągłym Stole nie miałam
żadnych wątpliwości, że wszystko zależy od tego, czy i kiedy gospodarka stanie na nogi. Byłam
członkiem Komisji Budżetowej, komisji przygotowujących zasadnicze zmiany w finansach
publicznych i jakiś czas przewodniczącą Komisji Przekształceń Własnościowych. Spring '92
Praca w komisjach gospodarczych na początku lat 90-tych dała mi sporą wiedzę o gospodarce,
prywatnej własności i rynkowych regułach. Inni jej nie mieli. Dlatego też, wtedy razem z Leszkiem
Balcerowiczem i Jerzym Koźmińskim zainicjowałam Społeczny Ruch Inicjatyw Gospodarczych
"Spring'92" (inauguracja miała miejsce w Bielsku), w którym działali posłowie wszystkich opcji
Sejmu X i I kadencji na rzecz popularyzacji reguł gospodarki rynkowej i zasad prywatyzacji.
Organizowaliśmy warsztaty dla dziennikarzy z całej Polski, wydawaliśmy poradniki, braliśmy udział
w niezliczonych spotkaniach. W II kadencji Sejmu ponadpartyjny ruch był już niemożliwy.
Tworzące się i umacniające partie polityczne na to już nie pozwalały.
Edukacja...
Po 1994r. zajęłam się edukacją. Gospodarka nie była już tak ciekawa. Kierunek został ustalony
w 1990r. i nie było od niego odwrotu. Za to w dziedzinach takich jak ochrona zdrowia i edukacja
nic się nie działo. Poza jednym: szkoły powoli przechodziły w gestię samorządów. Ale to właśnie
postanowiła odwrócić rozpoczynająca jesienią 1993r. rządy koalicja SLD-PSL.
Przeciwko centralizacji szkół...
Na początku II kadencji Sejmu koalicja SLD-PSL postanowiła odwrócić kierunek zmian ku
decentralizacji i na powrót podporządkować szkoły i nauczycieli władzy centralnej. To było nie do
przyjęcia. Wraz z trójką posłów (Barbara Imiołczyk, Stanisław Kracik, Włodzimierz Puzyna)
z mojego Klubu (UW), zorganizowałam akcję przeciwko tym niecnym zamiarom. Uruchomiliśmy
zbieranie podpisów, konferencje w całej Polsce, inicjowaliśmy spotkania samorządów, które
wcześniej przejęły szkoły oraz dyrektorów tych placówek. W Bielsku powstało wtedy Forum
Dyrektorów Szkół Samorządowych. Stworzyliśmy jednym słowem front oporu przeciwko
centralizacji oświaty. Do tego doszła skuteczna gra parlamentarna i... po roku mająca olbrzymią
większość (ok.2/3) koalicja SLD-PSL poddała się.Nie wprowadzono zasadniczych zmian. Opóźniono
jedynie przejęcie szkół przez samorządy o 2 lata.
Komisja Edukacji...
Pod koniec akcji przeciwko ponownej centralizacji szkół przeszłam do Komisji Edukacji. W III
kadencji Sejmu zostałam jej przewodniczącą. Koalicja AWS-UW zapowiedziała długo oczekiwane
zmiany w strukturze oświaty, szkolnych programach i wynagradzaniu nauczycieli. Od początku
zastanawiałam się co by tu wymyślić dla wsparcia przeobrażeń. Pomyślałam, że gdyby tak posłać
do szkół trochę komputerów to byłaby znakomita forpoczta zmian, w których nadejście nikt wtedy
jeszcze nie wierzył. Udało się. W budżecie na 1998 rok stworzyliśmy specjalną rezerwę (95 mln.
zł). Powstał program "Interkl@sa". Dzięki tej inicjatywie, do której udało mi się przekonać
wszystkie opcje polityczne do polskich szkół trafiło w ciągu 3 lat 60 000 komputerów (mapa).
A w 2001 r. kolejne 15 tys. To razem 75 tys. komputerów zakupionych ze środków budżetu
państwa. Drugie tyle zakupiły zachęcone tym samorządy i komitety rodzicielskie. Przyciągnęliśmy
do naszego kraju program szkolenia nauczycieli ("Intel - Nauczanie ku przyszłości")
w wykorzystywaniu komputerów na różnych przedmiotach, finansowany przez koncern INTEL
i wspierany przez Microsoft. W jego ramach do końca 2003 przeszkolonych zostanie ok. 160 tys.
nauczycieli bez złotówki z naszych podatków. Polska Jest IV krajem w Europie, w którym
realizowany jest ten program. Dzięki pomocy Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności i współpracy
z Poznańskim Centrum Superkomputerowo-Sieciowym zbudowaliśmy niekomercyjny Polski Portal
Edukacyjny. Ostatnio znalazły się na nim zasoby edukacyjne "Euseeka" i "6+"". Portal popularyzuje
w Polsce programy europejskiego Schoolnetu. Interkl@sa" podpisała ze Związkiem Powiatów
Polskich i światową firmą Cisco Systems porozumienie o utworzeniu co najmniej 300 Lokalnych
Akademii Informatycznych przy szkołach średnich, które będą oferowały kursy w najbardziej
poszukiwanych zawodach informatycznych, zakończone światowymi certyfikatami. Dziś działa już
109 takich akademii, w tym 5 w Bielsku-Białej. Program "Interkl@sa" otrzymał od 2000 roku
7 nagród i wyróżnień. Programem kieruje Zespół Zadaniowy. Jestem jego koordynatorem. W jego
skład wchodzą koordynatorzy edukacji informatycznej, samorządowcy oraz przedstawiciele
multimedialnych wydawnictw i firm informatycznych. Ostatnie spotkanie współpracowników
i partnerów programu objął patronatem Romano Prodi, szef Komisji Europejskiej.