kumys coś tam

Transkrypt

kumys coś tam
kumys coś tam...
Wpisany przez Jarek Kuźniar
wtorek, 27 stycznia 2009 18:48
kumys coś tam, coś tam pomaga
Kumys lepszy niż kawa. Może nie wyprostował mowy Lecha Kaczyńskiego, ale nie pozwolił mu
zamknąć oczu. To było jego pierwsze przesłanie z wizyty w Mongolii. Ludzkie, szczere, ciepłe
szczególnie, że tam klimat marny. Kto by pomyślał, że prezydent będzie dziękował Lechowi
Wałęsie. Gdyby nie ta jego noblowska rocznica Kaczyński znałby kumys tylko ze słyszenia.
Mają państwo rację, wieczne (i odwieczne?) czepianie się prezydenta staje się nudne. Ale –
nie zaprzeczycie – on sam i sytuacje, które prowokuje do tego kuszą. Borubary, Perejro, sala
na Placu Piłsudskiego, atakujące słuchawki, gud inglisz, wreszcie zamarzający samolot w
czasie azjatyckiej wizyty-ucieczki przed Sarkozym.
Dobry kumys nie jest zły, ale ocieplanie wizerunku prezydenta na siłę nic nie da. Nawet minus
dziesięciu stopni w Ułan Bator nie udało się pokonać. Panie prezydencie, Azja nigdy nie będzie
Afryką.
2 grudnia 2008
lightowy premier
Boli mnie szyja. Od soboty kręcę nerwowo głową. Ponoć gdzieś krąży szatan z kolegami.
Przestrzegł przed tym premier. I choć współcześnie o średniowieczu powinniśmy jedynie czytać
w historycznych księgach, władza robi wszystko, żeby ciemność królowała w jej najnowszych
wystąpieniach.
Kaczyński mówi tak: „To nie pracownicy służby zdrowia są zagrożeniem dla przyszłości Polski.
Inni szatani są czynni, żeby zaszkodzić naszemu krajowi". Nie wiem o co chodzi. Lepper
wyjaśniał w Poranku TVN24, że to „lapsus”, że ci inni szatani to Hanna Gronkiewicz-Waltz i
Jolanta Kwaśniewska. Uściślenie premiera było bezosobowe, uznał za „oczywistą oczywistość”,
że szatańskie „buzie” są widoczne.
Po każdym wystąpieniu szefa rządu mam wrażenie, że granice absurdu, nienawiści, szaleństwa
i fobii zostały dalece przekroczone. Dopiero kiedy Jarosław Kaczyński melduje się z nowym
przemówieniem, wiem, że dotąd obowiązywała wersja light.
Co będzie po szatanie? Wiemy od Dantego, że piekło ma wiele poziomów, pytanie, na którym
urzęduje szatan Kaczyńskiego. W nauce Kościoła Katolickiego szatan to przeciwnik Boga.
Dotąd brakowało mi dowodów, że premier mierzy aż tak wysoko.
03 lipca 2007
1/1