Protokół kwiecień

Transkrypt

Protokół kwiecień
Protokół Nr 10/12
z nadzwyczajnego posiedzenia Gminnej Rady Działalności Pożytku Publicznego
w Zakopanem
które odbyło się 2 kwietnia 2012r. o godz. 15.00 w Sali nr 1 Urzędu Miasta Projekt
udział wzięli:
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
Andrzej Bogusławski
Anna Gąsiorowska
Jerzy Gruszczyński
Maria Hajdukiewicz-Witkowska
Jarosław Jach
Naczelnik - Zofia Kiełpińska
Elżbieta Laskowska
Stanisław Obławski
Urszula Pająk-Albrzykowska
Barbara Poje Komenda
Andrzej Sekuradzki
Bożena Solańska
Alicja Szarek-Pazdur
Tomasz Sztencel
Krzysztof Wiśniewski
Wojciech Zawiła
Jerzy Zając
W posiedzeniu udział wziął również: Pan Mariusz Koperski – Zastępca Burmistrza Miasta
Zakopane, Pani Joanna Staszak – Naczelnik Wydziału Kultury i Popularyzacji oraz Pan Maciej Tokarz
– podinspektor Biura Prawnego Urzędu Miasta zakopane
Barbara Poje-Komenda: Witam Państwa bardzo serdecznie, chciałam na początek powiedzieć, że
mamy forum, na którym podam dwa komunikaty. Pierwszy – Pan Burmistrz przepisał to nasze pismo,
któreśmy zmienili tym gmailem i ono poszło już do organizacji poza rządowych. Drugi komunikat to
zarządzenie 45/2012 dnia 12.03.2012 w sprawie zmiany składu rady. Pani Rzankowska zrezygnowała
z Rady tak więc na podstawie tego zarządzenia które przepisałam przed chwilą na Jej miejsce wszedł
Pan Sekuracki którego bardzo serdecznie witamy w naszej radzie. Jest to człowiek, który dużo robi,
dużo może i dużo chce. Witamy Pana bardzo serdecznie. Proszę państwa jeszcze powpisywać się na
listę obecności. Czy wszyscy państwo już dostali porządek obrad? Ale ponieważ Pan Sekuracki nie
dostał jeszcze zapewne, więc ja sobie pozwolę przeczytać porządek obrad i jeszcze chciałam do Pani
Staszak, która dzisiaj zastępuje Panią Agnieszkę w naszej radzie, chciałabym Panią prosić, do
porządku obrad chciałam dopisać jeden pkt. 4a tzn., Gmail – ostateczne wyjaśnienie przez Pana
Macieja Tokarza – podinspektora Biura Prawnego Urzędu Miasta Zakopane, który wniesie nam tu
wiadomości prawne, w temacie tego gmaila, żeby już nie było jakiś naszych sporów niepotrzebnych,
bo on rzeczywiście nie ma prawa bytu. Więc to będzie pkt. 4a. Przeczytam również teraz porządek
obrad. Porządek obrad Gminnej Rady Pożytku Publicznego w Zakopanym na plenarnym posiedzeniu
zwołanym na 2.04.2012 r. godzina 15.00 w Sali Urzędu Miasta Projekt.
Pkt. 1.
Otwarcie i powitanie członów i gości, stwierdzenie ważności obrad, zatwierdzenie porządku obrady.
Pkt.2.
Zatwierdzenie protokołu z dnia 20.02.2012r.
Pkt.3.
Propozycja dla zespołów Roboczych – Pan Tomasz Tencel.
Pkt.4.
Nowe formy współpracy z administracją publiczną zgodnie z artykuł 5 ust. 2 ustawy o działalności
pożytku publicznego i wolontariacie. Pani Ula Pająk-Albrzykowska.
Pkt.5.
Relacja ze spotkania w Legionowie Pani Elżbiety Laskowskiej.
Pkt.6.
Sprawozdanie Liderów Zespołów Roboczych.
Pkt.7.
Dyskusja i wolne wnioski.
Chciałabym pierwsze prosić o przegłosowanie podpunktu 4a, o tym wyjaśnieniu tego gmaila, który
wykona Pan Maciej Tokarz, nasz prawnik. Czy państwo zgadzacie się aby wyjaśnił nam podstawy
prawne? Czy on może być, czy nie może. Proszę podnieść rękę. Może ktoś by przeliczył. 10 jest? 11.
Kto jest przeciw? A kto się wstrzymał? 3 osoby się wstrzymały. Dziękuje i teraz chciałabym
zatwierdzić jeszcze porządek obrad, czy były jakieś uwagi poza tą moją, punkt 4a? Więc porządek
obrad który został rozesłany, nikt nie dał żadnej uwagi do porządku obrad. Nie było żadnej. Proszę
Pan Gruszczyński co w tej sprawie?
Pan Jerzy Gruszczyński – Chciałem dać uwagę. Chciałem prosić o dodatnie punktu raczej na
początku.
Pani Barbara Poje-Komenda: Nie, ponieważ mamy ustalone pewne sprawy. Ja się na to nie
zgadzam, ponieważ ludzie już wcześniej prosili, że muszą wyjść;
Pan Jerzy Gruszczyński : Sprawy organizacyjne dotyczące rady, które powinny być ustalane zanim
ludzie wyjdą.
Pani Barbara Poje-Komenda: Dobrze, tak zrobimy, będzie to punkt . W takim razie jeżeli Pan
pozwoli. Przed Panią 4a 4b tu damy, żeby nie na końcu, przed Panią Laskowską, może być Panie
Jurku?
Pan Jerzy Gruszczyński: Może być.
Pani Barbara Poje-Komenda: Proszę państwa o przegłosowanie ten punkt. Jak brzmi punkt proszę
przekazać.
Pan Jerzy Gruszczyński: Sprawy organizacyjne dotyczące rady, to rozwinę, nie ma sensu żeby w tej
chwili je wymieniać.
Pani Barbara Poje-Komenda: Nie, ma sens, bo my to będziemy głosować, więc musimy wiedzieć co
będziemy głosować. Może Pan podpunkty nam podać?
Pan Jerzy Gruszczyński: Sprawy organizacyjne. Co np. z planem narady 2012, no i takich punktów
mam 5.
Pani Barbara Poje-Komenda: No to drugi.
Pan Jerzy Gruszczyński: Kwestia organizacji dokumentacji z Rady Miasta, program Propozycja
Prezydium.
Pani Barbara Poje-Komenda: Jakie prezydium? My nie mamy prezydium, bośmy nie powołali.
Pan Jerzy Gruszczyński: Propozycja powołania.
Pani Barbara Poje-Komenda: Myśmy to już kiedyś głosowali, mamy taką uchwałę i myśmy z tego
wtedy zrezygnowali.
Pan Jerzy Gruszczyński: Nie uchwały takiej nie mamy, ale jest propozycja żebyśmy spróbowali się
zastanowić czy prezydium byłby potrzebne czy nie.
Pani Barbara Poje-Komenda: To już było 2 czy 3 miesiące temu.
Pan Jerzy Gruszczyński : Nie było to głosowane, to było po prostu na wejściu przy zgłoszeniu do
porządku obrad to było zanotowane.
Pani Barbara Poje-Komenda: Dobrze, trzeci podpunkt.
Pan Jerzy Gruszczyński: No to właśnie jest trzeci.
Pani Barbara Poje-Komenda: I to wszystko, tak?
Pan Jerzy Gruszczyński: No być może jeszcze jakiś drobny.
Pani Barbara Poje-Komenda: No to proszę podać, cos wyjdzie, my głosujemy i nie będziemy
w ciemno głosować. Chcemy wiedzieć co głosujemy.
Pan Jerzy Gruszczyński: No może jeszcze kwestia strony internetowej.
Pani Barbara Poje-Komenda: Strony internetowej, ale o co chodzi z tą strona internetową? Żeby
Pan stworzył, tak?
Pan Jerzy Gruszczyński: No tak oczywiście, ja tylko strony tworzę. Nie no, oczywiście,
przepraszam, nie rozdzielajmy w tym momencie włosa na czworo. Postawię pytanie – jak ma
wyglądać nasza strona internetowa?
Pani Barbara Poje-Komenda: Jesteśmy od tego wszyscy, podejmiemy decyzję, bo ja nie decyduję
tylko decyduje cała rada. Dziękuję. Możemy przegłosować ten punkt 4b. Kto jest za? Kto jest
przeciw? A kto się wstrzymał? Dwie. Dobrze. Mamy to przegłosowane. Więc możemy zaczynać
obrady, żeby tak długo nie zeszło, bo wielu osobom się spieszy.
Pkt.1.
Witam państwa bardzo serdecznie, przegłosowaliśmy porządek obrad, zatwierdziliśmy porządek
obrad, zatwierdziliśmy uwagi, w związku z powyższym możemy przechodzić do 2 pkt.
Pkt.2.
Zatwierdzenie protokołu z dnia 20.02.2012r. który wszyscy przeczytali i dostali przekazem
mailowym. Czy możemy ten punkt już przegłosować? Kto jest za przyjęciem protokołu z dnia
20.02.2012? Może ktoś policzy? Ile jest za? 15. Kto jest przeciw? A kto się wstrzymał? Dwa. Proszę
bardzo Panie Bogusławski – proszę pytać.
Pan Andrzej Bogusławski: Mam pytanie ponieważ nie byłem przytomny, żebyśmy przegłosowali
porządek obrad. Przegłosowaliśmy 2 poprawki, natomiast nie uczestniczyłem w głosowaniu odnośnie
przyjęcia porządku obrad.
Pani Barbara Poje-Komenda: Dobrze, być może że się pomyliłam. Proszę przegłosujmy więc
porządek obrad. Kto jest za przyjęciem porządku obrad? Wszyscy, więc dziękuję ślicznie.
Pkt.3.
To jest propozycja dla Zespołów Roboczych, Pan Tomasz Stencel bardzo proszę o przekazanie
pańskiego rozumowania, które Pan nam jasno przekaże.
Pan Tomasz Sztencel: Moja propozycja wynika z kilku faktów. Pierwsze to były dyżury w celu
spotykania się z innymi ugrupowania w celu przekazywania nam swoich uwag, które jak się okazało
nie były potrzebne i nie przynosiły efektów w postaci pojawiania się zainteresowanie. Druga rzecz –
na każdym naszym spotkaniu Liderzy Zespołów roboczych mieli zdawać relację z tego co robili i to
chyba nie do końca jest rytm odpowiedni. W związku z tym nasunęła mi się myśl, że skoro mamy
w swoim głównym założeniu jak rada opiniować pewne rzeczy które dzieją się na płaszczyźnie miasta
to może stworzylibyśmy rodzaje dyżurów polegającą na tym, że wyznaczamy osoby kolejno, nie
byłaby to ciągle ta sama osoba, uczestniczyłyby w spotkaniach rady, gdzie przecież każdy ma wolny
wstęp,
ale żebyśmy zobligowali się, że na pewno każdy przedstawiciel poszczególnych zespołów
roboczych będzie w tym uczestniczył. Myślę, że tam właśnie dzieją się te rzeczy które nas najbardziej
interesują, to jest źródło informacji dla nas najcenniejsze, możemy potem dalej interesować się tymi
tematami, opiniować je. Ja najbardziej tak widzę rolę rady w życiu i w współpracy z miastem
i w zasadzie na tym polega moja decyzja.
Pani Barbara Poje-Komenda: Bardzo dziękuje. Uważam, że propozycja jest fantastyczna, zresztą
pozwoliłam sobie, jak się o tym dowiedziałam, porozmawiać sobie z Przewodniczącym Rady Panem
Zacharko, który powiedział, że to jest jedna z lepszych propozycji, ponieważ bardzo będzie też
zadowolony żeby nasi członkowie tematycznie, w związku z którego zespołu pochodzą, będą chodzili,
później przekazywali nam relacje, będzie się ustosunkowywać, opiniować, różne wnioski wysyłać
potrzebne, tak jak nasza rola przewiduje, bo taka jest nasza rola. Dziękuje. Czy musimy to
przegłosować? Proszę bardzo przegłosujmy to, czy członkowie naszej rady, a przede wszystkim
członkowie Zespołów Roboczych tematycznych, będą w związku z tematyką i nie tylko zresztą,
uczestnikami komisji w Urzędzie Miasta i będą nam przekazywali relację. Zobowiązuje ich do tego
Lider ów Zespołów Roboczych lub zastępców. Czy możemy to przegłosować?
Pani Elżbieta Laskowska: Może najpierw się wypowiedzmy na ten temat.
Pani Barbara Poje-Komenda: Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakąś propozycję związaną
z uczestnictwem w komisjach Urzędu Miasta.
Pan Jerzy Zając: ja mam taką propozycję, zresztą od samego początku było mówione, że my
będziemy też z rady Miasta zapraszali tutaj do nas gości i Pana Przewodniczącego Rady, jeszcze ani
razu Pan Przewodniczący nie był u nas na posiedzeniu rady. Też w drugą stronę mógłby nam
przekazywać różne informacje i na bieżąco jakie uchwały będą podejmowane.
Pan Stanisław Obławski: Ja się zgadzam ale to myśmy powinni zrobić pierwszy krok do nich, takie
jest moje zdanie.
Pan Jerzy Zając: No, ale Pan Przewodniczący miał być zapraszany.
Pani Barbara Poje-Komenda: Ja spotykam się, rozmawiam i przekazuję to co tutaj na forum Rady
było i do czego możemy się ustosunkować, nie mówię, że to jest zła propozycja – jak najbardziej –
możemy
i o tym pomyśleć, Panie Jurku.
Pan Jerzy Zając: to też bym poprosił o przegłosowanie.
Pani Barbara Poje Komenda: dobrze, Proszę bardzo Pani Solańska.
Pani Bożena Solańska: Wydaje mi się, że Ci Liderzy tych Zespołów powinni być na komisjach, tak
jak to było na ostatniej komisji, kiedy była Pani Ula, wtedy można w jakiś sposób działać też
opiniotwórczo na niektóre kwestie sporne.
Pan Jerzy Zając: I wtedy ich zapraszać do nas, żeby oni nam wyjaśnili co zacznie, ale to jedno
drugiego nie wyklucza, można zapraszać.
Pan Andrzej Bogusławski Jeżeli sobie dobrze przypominam to plenom naszej rady, nasze spotkanie
plenarne spotkanie Gminnej Działalności Pożytku Publicznego zatwierdzało regulamin , jednym
z punktów tego regulaminu jest ścisła współpraca z komisjami rady, powtarzamy rzeczy które
zatwierdziliśmy pół roku temu.
Pani Barbara Poje-Komenda: Przypominamy się w tym roku i zatwierdzamy, dziękuję ma Pan
rację, myśmy już na ten temat rozmawiali, sprecyzował to bardzo szczegółowo Pan Stencel, Myślę, że
to jest bardzo dobry kierunek żebyśmy mieli możliwość konkretnego działania konkretnej
problematyce i zapraszać będziemy Pana Zacharko, gdy będzie taka potrzeba, jakbyśmy mieli jakiś
problem. Proszę o przegłosowanie, aby Liderzy mieli obowiązek dowiedzieć się
o komisjach lub wyznaczyć osobę żeby każda komisja która jest w Urzędzie Miasta była przez nas
obsadzona, żebyśmy mogli wiedzieć co się dzieje, jak się dzieje i móc się do tego ustosunkować. Kto
jest za ta propozycją żeby tak było, a przepraszam Jurku zapomniałam Cię.
Pan Jerzy Gruszczyński: Akurat nie ma komisji która by odpowiadała zespołowi, są dwa które
można by połączyć . Ja bardzo często uczestniczyłem w tych komisjach, ostatnio nie uczestniczę
z braku czasu bo jest to komisja komunalna i gospodarki komunalnej i komisja urbanistyki, byłem na
komisji kultury i mnie się to wydaje oczywiste i ja nie widzę potrzeby tu przegłosowywać.
Pani Barbara Poje-Komenda: A ja jednak bym prosiła o przegłosowanie, aby Liderzy byli
zobowiązani, a jeżeli ktoś z naszych uczestników dodatkowo będzie chodził to może przekazać. Jest
taka sytuacja że jeżeli Pan Jurek będzie miał ochotę na jakąkolwiek komisje pójść, Pan pójść może,
będziemy mieli Pana mądrego, profesjonalnego i merytorycznego wspaniałego zdania słuchać i na
pewno się do tego ustosunkowujemy.
Pan Jerzy Gruszczyński: Ja mam zastrzeżenia co do zobowiązania.
Pani Barbara Poje-Komenda: Nie rozumiem Pana w tej chwili.
Pan Jerzy Gruszczyński: Ponieważ Pani Przewodnicząca powiedziała, że będziemy zobowiązani,
a zobowiązani tzn. że ja mam obowiązek na każdej komisji być.
Pani Barbara Poje-Komend: Nie, Lider zespołu Roboczego, ponieważ uznajemy powinien być na
bieżąco, jest ileś tam osób które są, to nie musi być ta sama osobą, są wyznaczone, pójdzie ta czy inna
osoba, a Lider jest od tego żeby miał jakieś zajęcie.
Pan Jerzy Gruszczyński: Czy to jest głosowanie ogólne czy to jest uchwała?
Pani Barbara Poje-Komenda – Głosowanie ogólne.
Pan Stanisław Obławski: Ja mam jeszcze jedno, to jest jakby Jurek odpowiedź na Twoje na program
który chcesz wiedzieć na 2012 rok, to jest jedna z podstaw, ja uważam, że nie tylko na grupach, na
komisjach ale na Radzie Miasta też, bo to się wiąże z planami, z działalnością Urzędu.
Pan Jerzy Zając: To jest tak oczywiste, że my nie musimy głosować.
Pani Barbara Poje-Komenda: Ale przegłosujemy sobie.
Pan Stanisław Obławski: Ale to jest plan na 2012, a to jest jedna z postaw tego programu.
Pani Barbara Poje-Komenda: Tak jest. Czy państwo są za pomysłem Pana Sztencla o tym, żeby
nasze zespoły robocze były na komisjach i Lider wyznaczał siebie lub inną osobę? Oczywiście nikt
nikomu głowy nie urwie jak ktoś nie będzie. Kto jest za tym? Kto się wstrzymał? Pan Zając się
wstrzymał. A czy jest ktoś przeciw? Nie, nie ma. Dziękuję bardzo. Możemy przejść teraz do punktu 4.
Pkt.4.
Nowe formy współpracy z administracją publiczną zgodnie z artykułem 5 ust 2. Ja nadmienię, że
wypowiedź na ten temat Pani Lider Zespołu do Spraw Środowiska Pani Albrzykowska, a ja tylko
powiem, że są zmiany w ustawie no działalności użytku publicznego i wolontariacie, obowiązujące od
11.03.2010 roku gdzie tutaj jest nowelizacja ustawy, wprowadza nowe formy współpracy, rozszerzony
został katalog form współpracy o artykuł 5 ustęp 2 konsultacje aktów prawnych. Proszę żeby się na
ten temat szczegółowo wypowiedziała Lider Zespołu do Spraw Środowiska Pani Urszula PająkAlbrzykowska .
Pani Urszula Pająk-Albrzykowska: My opowiadamy tutaj zazwyczaj co się działo w naszych
kołach roboczych działo się sporo. 12 marca mieliśmy tutaj spotkanie z Panią działającą
w Stowarzyszeniu do Spraw Opieki Nad Zwierzętami z Paniami z tego zarządu, dwie Panie dotarły do
nas Mariola Żeglin-Włodarczyk i Pani Darowska. W wyniku tego naszego spotkania zostały
przegłosowane dwie poprawki do Uchwały Rady Miasta odnośnie gminnego programu opieki nad
zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt. 22 marca na komisji do spraw
rodziny te poprawki zostały jednogłośnie przyjęte i później 23 marca na Sesji Rady Miasta, także
uważam to jest spory nas sukces. No i tez sposób na nasze dalsze działanie. Bardzo dziękuję Jurkowi
Gruszczyńskiemu który się skontaktował jedną z Panią Prezes – Panią Czerską w sprawie planów
dalszych, tzn. w zakresie którym mają prężnie działać w zakresie edukacji odnośnie opieki nad
zwierzętami, obie Panie przysłały do mnie no plany edukacyjne. Mogę przeczytać? „Tatrzańskie
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami” przysłała Pani Czerska – Elementy Programu dotyczące
edukacji i tak: Działanie na rzecz poprawy stanu zwierząt, między innymi uświadamianie dotyczące
wymagań minimalnych dla utrzymania poszczególnych gatunków zwierząt, zapewnienie realizacji
potrzeb zwierząt zarówno pod względem psychicznym jak i fizycznym, akcje przeprowadzanie nie
tylko w Światowym Tygodniu Zwierząt ale w sposób ciągły, w mediach za pośrednictwem stron
internetowych, w śród i za pomocą księży, wśród nauczycieli, w szkołach z zastrzeżeniem że
przeprowadzający pogadanki dla młodzieży mają odpowiednie wykształcenie i przygotowanie
pedagogiczne. Zdaniem Pani Czerskiej, ze w niektórych zespołach ktoś w trakcie takich zajęć
epatował okrucieństwem, działanie ukierunkowane na odpowiedzialne posiadanie zwierząt, w tym
również zwierząt gospodarskich, działania na rzecz ograniczenia wzrostu populacji zwierząt
niechcianych w konsekwencji porzuconych oraz bezdomnych. Sterylizację, kastrację, środki pomocne,
uświadamianie możliwości dofinansowania tych zabiegów przez miasto oraz organizację pro
zwierzęce dla ludzi ubogich i nieporadnych. Edukowanie społeczeństwa na temat sterylizowania
psów, kotów w aspekcie zdrowia zwierząt nie pożądanym kryciu. Również dotyczy to posiadaczy
psów na łańcuchach. Dokarmianie zwierząt będących w posiadaniu ludzi ubogich, co zapobiega
celowemu wypuszczaniu zwierząt w celu znajdywania pożywienia. W ubiegłych latach w ramach
pomocy humanitarnej wydaliśmy 2 tony pokarmu. Uświadomienie konieczności dbania o ład
i porządek na posesjach również w odniesieniu do przetrzymywania zwierząt. Należyte utrzymanie
budy, regularne zbieranie odchodów. Walka z osobami zarabiającymi z udziału żywych zwierząt na
Krupówkach. To są plany edukacyjne Tatrzańskiego Stowarzyszenia Opieki nad Zwierzętami.
Zakopiańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, Pani Patrycja Galica – Jabłońska, wzięło udział
w konkursie i został napisany projekt do takiej organizacji, uwzględniający 3 etapy w tej tematyce.
Pierwszy etap: Działanie edukacyjne w szkołach gimnazjalnych i licealnych obejmujące 80
uczestników połączone z warsztatami wyjazdowymi do zaprzyjaźnionego schroniska w Krakowie dla
zwierząt.
Drugi etap: Otwarta impreza plenerowa dla ok. 300 osób pt. „Piknik z pupilem” w ramach „projektu
świadomy właściciel, bezpieczny pupil”. W trakcie pikniku zostanie bezpłatnie oznakowane ok. 100
zwierząt domowych, impreza będzie miała charakter informacyjno-promocyjny.
Trzeci etap: Warsztaty szkoleniowe dla 20 pracowników wydziału ochrony środowiska, straży
miejskiej, oraz policji a także członków organizacji pro zwierzęcej z zakresu ochrony praw zwierząt.
Wyniki konkursu w którym Zakopiańskie Towarzystwo wzięło udział będą ogłoszone w czerwcu
2012r. Oba stowarzyszenia prężnie działają.
Pani Barbara Poje-Komenda: Tak trzeba przyznać, że bardzo prężnie działają.
Pani Zofia Kiełpińska: Ja mam pytanie do Lidera grupy – czy mogłaby Pani jako Lider grupy
wystosować pytanie do obydwu związków czy w planach edukacyjnych jest również „jak sprzątać po
moim pupilu na spacerze?” Bo tego tam nie ma. Jak ma być w budzie, jak ma być w obejściu ale nie
ma tam nic jak sprzątam po moim pupilu kiedy jestem na spacerze. Czy mogłabym prosić żeby Pani
jaki Lider tej grupy takie pytanie wystosowała?
Pani Barbara Poje-Komenda: Dobrze, że Pani zadała to pytanie bo to jest jedno z ważniejszych.
Pan Jarosław Jach: Ja też mam uwagę do tego, też bym prosił o przekazanie żeby w tych
programach było określone zasady zachowania bezpieczeństwa przy hodowaniu czy trzymaniu psów
tych groźnych ras, no i generalnie psów.
Pani Barbara Poje-Komenda: Ja sobie pozwolę wrócić do tych punktu 4 naszego porządku do
współpracy z administracją publiczną zgodnie z artykułem 5 ustęp 2. Myślę, że my wypełniamy to
ponieważ akty prawa miejscowego to są te które są w dzienniku ustaw. My przez naszą pomoc Pana
Macieja Tokarza prawnika Urzędu Miasta dostajemy akty prawne które mamy do zaopiniowania, do
tej pory były to dwa ale to nie znaczy że nie będziemy mieli więcej i taka jest nasza kompetencja,
takie jest nasze działanie, to jest nasza główna praca, wykonywana przez Gminną Radę Działalności
Pożytku Publicznego. Natomiast jeszcze jest możliwość, bo inne rady np. Rada w Legionowie, też
opiniuje, no więc ja się zwrócę z pytaniem do Pana prawnika Macieja Tokarza bo zdaje mi się, nie
wiem czy się nie mylę, że u nas w Urzędzie Miasta zarządzenia nawet nie idą do radnych tylko idą
bezpośrednio do odpowiedniej komórki i wychodzą. Prosiłabym o opinię na ten temat.
Pan Maciej Tokarz: Z reguły zarządzenia Burmistrza polegają na określeniu wykonywania Uchwał
Rady Miasta, więc to już nie ma potrzeby konsultowania, bo to jest jakby wykonywanie tego co rada
wcześniej uchwali, więc myślę, że to by się troszeczkę mijało z celem z racji, ze to już wcześniej
opiniowane i uchwalone przez Radę Miasta, zarządzenia są tylko bieżącą działalnością Burmistrza
który wykonuje uchwały.
Pani Barbara Poje-Komenda: Zgadzam się z Panem całkowicie, czy ktoś ma jakieś pytanie?
Pkt.4a.
Jest gmail, który został wprowadzony, który to musieliśmy zlikwidować ponieważ on nie ma prawa
bytu i wypowie się na ten temat Pan Maciej Tokarz – podinspektor Biura Prawnego Urzędu Miasta
Zakopane, czy mamy prawo do takiego gmaila czy nie mamy?
Pan Maciej Tokarz: Znaczy tak, sprawa wyszła od Pana Lasyka czyli Pana audytora, szefa działu
kontroli wewnętrznej Urzędu Miasta, który zwrócił uwagę, że Gminna Rada Pożytku Publicznego jest
organem konsultacyjnym rady miasta i działa pod opisem Rady Miasta i Urzędu Miasta, więc
wszystkie dokumenty które są publikowane i też adresy korespondycyjne, jako, że siedziba Rady jest
tutaj przy Urzędzie Miasta powinny być na stronach Urzędu Miasta i pod domeną Urzędu miasta czyli
Eu, w ten sposób każdy ma pewność, że zwraca się tutaj do organu administracji publicznej czy
organu który podlega organowi administracji publicznej, czyli na przykład takim jest tutaj też Rada.
I w ten sposób z Panem Audytorem doszliśmy do wniosku że najlepszym wyjściem z tej sytuacji
będzie założenie internetowego konta na serwerze Urzędu Miasta czyli pod domeną zakopane.eu
i z tego co mi wiadomo zostały już podjęte działania i będzie adres internetowy, który będzie się
odwoływał do nazwy Gminnej Rady i będzie się kończył domena zakopane.eu.
Pani Barbara Poje-Komenda: Dziękuję, czyli rozumiem że my jako Gminna Rada Pożytku
Publicznego nie mamy osobowości prawnej i, ze gmail jest tylko dla osób fizycznych i, że w takim
razie to prawo do tworzenia nowego maila, to ma tylko Pan Burmistrz.
Pan Maciej Tokarz: To jest problem tylko zabezpieczenia takiego adresu, który znajduje się na
skrzynce powiedzmy jakiejś tam komercyjnej prowadzonej przez inną firmę z którą nie wiąże nas
żadna umowa i jeśli chcemy działać poprawnie i zgodnie z zasadami funkcjonowania administracji
publicznej, jednak powinniśmy mieć to na serwerze na którym możemy administrować, z tego
względu tak jest przyjęte, że wszystkie te adresy korespondencyjne znajdują się na serwerach które
dzierżawi Urząd Miasta.
Pani Barbara Poje-Komenda: Rozumiem czyli Gminna Rada ani Przewodniczący nie ma nic w tej
sprawie, tym bardziej osoba prywatna, tylko to jest sprawa Urzędu Miasta, bo my nie mamy
osobowości prawnej. Dziękuję. Pan Bogusławski w tym temacie.
Pan Andrzej Bogusławski: Pozwolicie państwo, że nie da się ukryć, że od pewnego czasu jest afera
międzynarodowa, w związku z powyższym pozwolicie państwo że złożę kilka wyjaśnień. Przede
wszystkim chciałem państwu serdecznie podziękować za zlikwidowanie stanowiska sekretarza rady,
bo zapewniam państwa, że bliski, prawie że codzienny kontakt z przewodniczącą był jednym
z najtrudniejszych wyzwań mojego życia zarówno Społecznego jak i zawodowego z tego powodu
bardzo się cieszę, że to się już skończyło. Natomiast została zrobiona tutaj niezwykle, żeby użyć
właściwych słów – wyrafinowana prowokacja, związana z tym, ze mailem na co nie mam słów, bo my
nie jesteśmy ani organizacją polityczną ani nie dążymy do realizacji jakiś istotnych celów, ani nie
łączą nas sprawy biznesowe, jesteśmy grupa zapalonych działaczy społecznych i ja wyrażając chęć,
wolę kandydowania, uczestnictwa w Gminnej Radzie Pożytku Publicznego przez największe moje
wyobrażenia niebyłym w stanie wyobrazić sobie sytuacji, że tutaj mogą zaistnieć tego typu
prowokacje, tego typu oddziaływania i tego typu rzeczy. Na szczęście zachował się brudnopis tych
wszystkich spraw, zachował się brudnopis pisma z dnia, przepraszam ale daty nie pamiętam,
w każdym bądź razie na naszym posiedzeniu lutowym, na którym zatwierdzaliśmy tekst pisma, gdzie
oczywiście proszę państwa była zostawiona luka, podano, ze będzie to osobny email i, że będzie luka
na wypełnienie tego. Ja osobiście absolutnie byłem takiego zdania jak przedstawił nam Pan prawnik,
że powinno być na zakładce Eu, ale niestety Pani Przewodnicząca miał inne zdanie. Zaproponowałem,
żeby to było grdpp, Pani Przewodnicząca miała inne zdanie, miała zdanie, że ma być to grdpp
Zakopane, a więc było to wszystko ustalone, uzgodnione i stąd mój szok totalny kiedy dowiedziałem
się jaki był przedmiot obrad, nie dość tego proszę państwa dla wyjaśnienia, Pani Przewodnicząca
wiedziała, że na tym nadzwyczajnym zwołaniu mnie nie będzie
Pani Barbara Poje-Komenda: Prosiłam Pana żeby Pan był, spotkaliśmy się na Twoim Zakopanym.
Pan Andrzej Bogusławski: Spotkaliśmy się na Twoim Zakopanym i usłyszałem od Pani
Przewodniczącej na wprost, że tam nie ma nic istotnego. Ja mówię, Pani Przewodnicząca na tym
nadzwyczajnym, wie pani bardzo dobrze że mam istotne sprawy w Warszawie i na tym zebraniu nie
będę. Być może wytłumaczył bym to szybciej. Ale proszę państwa to tylko w woli wyjaśnienia, że nie
moja zła wola tylko nieumiejętność pozbycia się mnie, tylko musze państwo powiedzieć jasno,
jednoznacznie, gdyby nie te ruchy, ja na planowym zebraniu miało odbyć się w marcu, ja na pewno
złożył bym rezygnację z funkcji sekretarza, która była funkcją martwą. Zarówno wiceprzewodniczący
jak i ja, współpracowaliśmy z panią przewodniczącą przez pierwsze 2 miesiące naszego działania,
następnie dowiedzieliśmy się, że ja jestem tutaj jednowładcą absolutnym, rada nam w zasadzie, żadne
prezydium nie jest potrzebne, żaden przewodniczący, żaden sekretarz jest niepotrzebny, w zasadzie
nie dziwcie się państwo, że ta sytuacja jest taka a nie inna, bo stworzenie publicznego adresu, które
spowodowało tak ogromne zamieszanie jest rzeczą typowo prowokacyjną, ale nie dziwie się Pani
Przewodnicząca, odbieram to jako wykonywanie dobrze nauczonych metod, którymi posługiwały się
służby mundurowe PRL i dziękuję serdecznie. Wie Pani przewodnicząca nie będzie sobie tutaj jeździć
po życiorysach, bo nie jesteśmy…, dajmy sobie spokój naprawdę. Jeszcze raz dziękuję państwu za to,
że ten ciężki obowiązek został ze mnie zdjęty.
Pani Barbara Poje-Komenda – Więc ja sobie pozwolę, powinnam się do tego ustosunkować w ogóle
bo to nie ma sensu, bo to jest stek bzdur, ale proszę wierzyć, że gdybym tego pisma nie wstrzymała to
do wszystkich organizacji pozarządowych, jak również do Pana Burmistrza doszedł by gmail do
którego nie mamy w ogóle prawa, ponieważ instytucje nie mają gmaila, a my jesteśmy stworzeni
przez Pana Burmistrza i nie mamy osobowości prawnej. Pan się z tego śmieje.
Pan Jerzy Zając: Nie jesteśmy instytucją
Pani Barbara Poje-Komenda: Ja co innego powiedziała, proszę nie bronić Pana Bogusławskiego,
działajcie razem, ale proszę każdy z osobna wypowiadać się. Podlegamy Burmistrzami, tylko
Burmistrz może stworzyć, gdyby to nie zostało wstrzymane to by poszło grdpp do wszystkich który
nie ma prawa bytu o czym powiedział Pan z audytu. Przed chwileczką to było wyjaśniane przez Pana,
może się pan jeszcze do tego ustosunkować Panie prawniku.
Pan Maciej Tokarz: No nie, myślę, że już wyczerpująco wypowiedziałem się na ten temat, no
jeszcze dodatkowo mogę powiedzieć, że też nie są do końca jasne sprawy co do możliwości jak dyby
wykorzystywania przez organizację państwowe takiej skrzynki na gmailu, bo nie wiem jakie oni mają
też swoje zasady wobec tego, aczkolwiek myślę, że z tego co ja zauważyłem głównie poszło o to, że
Pani nie miała dostępu do tej skrzynki, nie miała hasła.
Pani Barbara Poje-Komenda: Nie wiem do dzisiaj.
Pan Maciej Tokarz: Ani biuro, Wydział Kultury który zapewnia ta opiekę biurową i administracyjną
rady, tak samo nie miał dostępu do tego konta i z tego co wiem to w tym był główny problem, więc
myślę, że najlepiej by było zakończyć ten temat. Będzie nowa skrzynka na serwerze Urzędu Miasta
i myślę, że najlepiej by było tutaj na tym poprzestać.
Pani Barbara Poje-Komenda: Dwa słowa. Panie Andrzeju Pan powinien być zadowolony,
że zmieniliśmy, przegłosowaliśmy, że nie poszło z tym co nie może być, myśmy się specjalnie
zbierali, Pana też wtedy nie było i Pan się uniósł niepotrzebnie a ja bym powiedziała, że to był błąd
mimo wszystko, ale zostawmy już ten temat mimo wszystko , sprawa jest zamknięta, weźmy się do
pracy. Dwóch Panów jeszcze Pan Bogusławski i Pan Gruszczyński i Pan Stanisław. Pan Stanisław
proszę.
Pan Stanisław Obławski: Bo ja tego nie rozumie. Skrzynka jakaś była, skrzynka xy, to ja mam
pytanie czy to jest Gminna Rada czy to jest prywatna rada, bo ja nie wiem czy jakaś skrzynka jest
otworzona o której wiedzą jedna czy dwie osoby, jakie hasło, jaki dostęp. Jeżeli jest jakaś skrzynka,
nasza to powinna być otworzona za naszą zgodą, a to nie jest prywatna rada tylko gminna rada,
dlatego proszę mi to teraz wytłumaczyć bo ja się nie będę tu bawił w jakąś prywatną. No proszę mi to
wytłumaczyć bo ja nie rozumiem tego teraz. Po pierwsze to wygląda perfidnie, bo nadgorliwość ja tu
widzę, nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Proszę mi to wytłumaczyć. O co tu chodzi? Do czego
ta skrzynka miała służyć?
Pani Bożena Solańska: Panie Jurku, rozmawialiśmy na ten temat i Pan Marek ma nagrane na taśmie
z obrad kiedy Pan powiedział, że nie ma tej skrzynki, że ona dopiero będzie stworzona, a ona działa.
Dlaczego?
Pan Jerzy Zając: Ja jeszcze chciałem jedno pytanie zadać do całej rady – kto będzie miał dostęp do
tej skrzynki?
Pani Barbara Poje-Komenda: A kto ma do niej, do tej pory? Kto ją założył? Kto zna hasło? I jaka
to jest skrzynka? Co to jest w ogóle? Chciałabym coś wiedzieć.
Pan Jerzy Gruszczyński : No więc ja odpowiem w takim razie, bo jestem poinformowany w temacie.
Andrzej założył tą skrzynkę, w dzień w który ja dostałem pytanie czy skrzynka jest. Ja do niego
zadzwoniłem i on mi powiedział: Chyba nie założyłem, ale założę. W związku z tym taka była moja
wypowiedź. Szanowne panie nie rozdrabniajmy włosa na czworo, zastanówmy się nad tym co to jest
skrzynka. Ja do tego dążę goralskirajdrogamipiekneg podhala.zakopane@.
Pani Barbara Poje-Komenda: Zależy jak jest wykorzystywana.
Pan Jerzy Gruszczyński: Żaden problem. W związku z tym ja dostałem od Andrzeja hasło,
napisałem z tej skrzynki jeden list, hasło uważam powinni znać wszyscy członkowie, żeby mieć
w każdej chwili dostęp do skrzynki .
Pani Barbara Poje-Komenda: Ale myśmy się tutaj dowiedzieli że to jest Pańska, wasza prywatna
skrzynka, my do tego nie mamy prawa.
Pan Jerzy Gruszczyński: Natomiast przepraszam bardzo, bo ja nie skończyłem, spotkałem ludzi
którzy nie mają ochoty wysyłać swoich maili na kulturę. Jeżeli mamy grdpp.zakopane@eu myślę nie
ma już problemu. Tylko mam pytanie? Kto będzie miał, my jesteśmy zespołem stowarzyszeń
i przedstawicieli Urzędu Miejskiego. Ja mam
pytanie, kto będzie miał do tej skrzynki
grdpp.zakopane@eu dostęp?
Pani Barbara Poje-Komenda: Jeszcze jej nie ma, ale o odpowiedź poproszę Pana Macieja Tokarza,
ale jeszcze proszę Panią Solańską.
Pani Bożena Solańska: Jeżeli ta skrzynka zaczęła działać to na jakiej zasadzie, bo my jesteśmy radą
i powinniśmy wszyscy wiedzieć. Kto zatwierdził tą skrzynkę? Jakim prawem bez wiadomości całej
rady? Jakim prawem?
Pan Jerzy Gruszczyński: No takim prawem, ze zaproponował.
Pani Bożena Solańska: Było to tak powiedziane że nikt nie zrozumiał, dopiero wyszło na nagraniu.
Pan Andrzej Bogusławski: Proszę Państwa jeszcze raz, bo ja jednej rzeczy nie rozumiem, nie
rozumiem oburzenia Pani przewodniczące.
Pani Barbara Poje-Komenda: Ale dlaczego mnie, przecież to wszyscy przegłosowali.
Pan Andrzej Bogusławski: Pani przewodnicząca ale to Pani.
Pani Barbara Poje-Komenda: Ale ja nie jestem Bogiem.
Pan Andrzej Bogusławski: Ale czy Pani pozwoli na spokojnie? W trakcie uzgadniania rozmaitego
rodzaju pism powstawało dziesiątki różnego rodzaju wersji zatwierdzanych przez Panią bądź
odrzucanych przez Panią. Dyskutujemy i zrobiła się wielka burza w szklance wody nad faktem
brudnopisu, przecież pismo które dostała Pani jako propozycja w mailu, nie ja rozsyłałem, nie ja
miałem się podpisywać pod tym pismem tylko miała się podpisać pani przewodnicząca albo wnieść
kolejne poprawki i ilość wersji tego pisma powstawały jak każdego pisma. Dzisiaj zapieranie się
i robienie, przecież mówię – otwarta skrzynka, skrzynkę można w każdej chwili zamknąć, to nie jest
powód. Powodem jest to, że znaleźliśmy przyczynę pokłócenia się.
Pani Barbara Poje-Komenda: To jest Pana wersja, ale Pan ma problemy, trzeba coś zacząć. Proszę
bardzo.
Pan Andrzej Bogusławski: No dziękuję bardzo za te uwagi, dobrze, że jestem zaprotokołowany.
Pani Zofia Kiełpińska: To ja w kwestii formalnej chciałam wyjaśnić pewną rzecz. Proszę państwa
zgodnie z ustawą o sporcie burmistrz miasta powołał Gminną Miejską Radę Sportu. Proszę Państwa
przepisy są takie same jeżeli chodzi o dwie rady. Rada Pożytku Publicznego działa zgodnie
z przepisami o Działalności Pożytku Publicznego a ta działa w oparciu o ustawę o sporcie, ale jedna
i druga ma to samo zadanie – jest ciałem opiniodawczym dla burmistrza, nie dla rady, tylko dla
burmistrza, dla organu wykonawczego. Proszę państwa dla jednej jak i dla drugiej rady przepisy
stanowią że obsługę administracyjną zapewnia organ wykonawczy czyli Burmistrz i rozwiązanie
proszę państwa jest jedno. Ja jestem sekretarzem Miejskiej Rady Sportu i rozwiązanie jest jedno,
wszelkie sprawy które kierujemy do przewodniczącego, do Burmistrza kierujemy na adres wskazany
w regulaminie, a tym adresem może być tylko adres kogoś kto obsługuje. Obsługuje Burmistrz
w imieniu Burmistrza obsługuje pracownik Wydziału Kultury, który podaje emaile, jest sekretarzem
i sporządza protokoły i nic nie może się dziać bez wiedzy przewodniczącego, bo tak mają stanowić
dokumenty. A w regulaminie naszej rady jest dokładnie tak samo, w związku z tym korespondencje
między sobą członkowie rady mogą wymieniać jak chcą, gdzie chcą i kiedykolwiek chcą, natomiast
jeżeli są oficjalne zapytania, oficjalne uwagi do protokołu, do notatek sporządzonych, do uchwał czy
do Przewodniczącej, a członkowie rady życzą sobie aby te uwagi były rozesłane do wszystkich
członków rady taką korespondencję należy kierować do sekretarza, a to sekretarz ma uzgadniać
z przewodniczącym jak rozsyłamy, do kogo i kiedy i przepraszam państwa bardzo, ja nie wdaję się
tutaj w personalne spory ale uprzejmie proszę abyśmy poszli o krok dalej ponieważ rzecz jest
najważniejsza, administracyjna obsługę zapewnia burmistrz i z prawnego punktu widzenia, tak jest
Panie mecenasie.
Pan Maciej Tokarz: Tak jest zapisane w uchwale powołującą Gminną Radę.
Pani Zofia Kiełpińska: Natomiast proszę państwa jest jeszcze podpunkt drugi, nie wiem czy Pan
mecenas się ze mną zgodzi ale jeżeli państwo podejmujecie uchwały, jeżeli państwo macie protokół
który razem przyjmujecie to już są dokumenty i te dokumenty podlegają ochronie. Te dokumenty,
wnioski komisji, uchwały muszą być kierowane do Pana Burmistrza, jeśli Pan Burmistrz ma te
uchwały komisji i wnioski brać pod uwagę, w związku z tym one maja już charakter dokumentów
a dokumenty nie mogą krążyć gdzieś, po prywatnych skrzynkach ponieważ dotyczą spraw
społecznych czyli są najważniejszymi aktami tworzonymi w urzędzie, w związku z tym ja bym
chciała żebyśmy poszli
o krok dalej bo mam następne spotkanie a chciałabym dotrwać do końca
spotkania, ponieważ rzadko mogę być, ponieważ mam tak dużo zajęć i ja tylko wyjaśniam, ponieważ
jestem sekretarzem Miejskiej Rady Sportu.
Pani Barbara Poje-Komenda: Bardzo dziękuję bo to już tak czytelnie zostało powiedziane że już
chyba nie będziemy do tego wracać.
Pan Jerzy Gruszczyński: Ja uważam, że bardzo słusznie jeśli zakończymy temat rozmowy emaila
grdpp@zakopane, natomiast chciałem jedną rzecz podkreślić w tym wszystkim , skoro kolega Pan
Andrzej przesłał przewodniczącej pismo z niewłaściwym emailem, szanowna Pani Przewodnicząca
powinna zadzwonić do niego i powiedzieć: skreślam tego emaila, ponieważ on mi się tu nie podoba
i wysłać listy, natomiast z tego powodu zostało po 2 tygodniach zwołane zebranie które właściwie
było stratą czasu. To wszystko co chciałem w tej chwili powiedzieć i rzeczywiście uważam, ze trzeba
zamknąć temat .
Pani Barbara Poje-Komenda: Dziękuję Panie Gruszczyński, jestem innego zdania ponieważ to
zostało przegłosowane, cała rada wtedy przegłosowała to pismo które miało iść do organizacji
pozarządowych więc należało coś z tym zrobić, bo ja radę szanuje i głos ludzi również, dlatego trzeba
było to wyjaśnić, bo ludzie w nieświadomości przegłosowali wtedy razem z tym gmailem więc
uważam, ze postąpiłam słusznie i należałoby powiedzieć dziękuję a nie opluwać mnie.
Pan Andrzej Bogusławski: Przepraszam najmocniej Pani Przewodnicząca, ponieważ twierdzi Pani
w tej chwili nieprawdę, ja jeszcze raz wyartykułuje – mam na szczęście
Pani Barbara Poje-Komenda: Ja nie wiem o co chodzi.
Pan Andrzej Bogusławski : O to chodzi, ze wtedy kiedy przegłosowaliśmy w pierwszych dniach
lutego przegłosowaliśmy z pustym miejscem, bez żadnego gmaila, proszę sobie przypomnieć.
Pani Barbara Poje-Komenda: Nie, nie, ja mam nagranie, całe szczęście, jakoś mnie coś tknęło,
świetnie, że Pani ma nagranie.
Pan Andrzej Bogusławski: Pani ma kasetę czy kaseta jest w urzędzie miasta?
Pani Barbara Poje-Komenda: Ja mam kasetę, przegrałam sobie i mam.
Pan Andrzej Bogusławski: Czyli Pani dodatkowo tworzy dokumentację która nie powinna
opuszczać
Pani Barbara Poje-Komenda: Chciałam wiedzieć co zostało powiedziane, co zostało zmienione.
Z-ca Burmistrza Mariusz Koperski: Przepraszam bardzo, ale obsługą zajmuje się Wydział Kultury.
Pan Andrzej Bogusławski: Rozumiem, że nagranie z naszych obrad.
Pani Barbara poje-Komenda: Nie, jedno jest tylko. Żeby mieć pewność, bo nie byłam pewna co
zostało zapisane, co zostało przeczytane żeby mieć pewność przyszłam i w ten sposób mam.
Pan Andrzej Bogusławski: Świetnie, rozumiem, że oryginał dokumentacji jest w urzędzie, że nie
zniknął.
Pani Barbara Poje-Komenda: To pewnie, że jest, no jak ma nie być.
Pani Bożena Solańska: Ja składam wniosek o formalne zamknięcie sprawy już. zaprzestania
wyciągania i picia piany, bo w tym wypadku to kto inny jest winny.
Pani Barbara Poje-Komenda: Dziękuję. Czy ktoś państwa jeszcze coś w tym temacie? No to
dziękuję. To teraz Pan Gruszczyński. Proszę bardzo.
Pan Stanisław Obławski: Skoro inaczej jest na kasecie, a inaczej u Andrzeja, no to coś tu jest nie
tak, wyjaśnijmy to, ja też nie mam zasług, ale coś tu jest nie tak. Ja nie chce być wśród ludzi gdzie
ktoś kłamie.
Pani Elżbieta Laskowska: No ale w tym momencie tego nie wyjaśnimy.
Pan Stanisław Obławski: Nie, Andrzej ma swoje pismo, jest kaseta, jesteśmy w swoim gronie to
wyjaśnijmy, bo to się będzie potem za nami ciągnęło, zamknijmy to, wy sprawdźcie to i ktoś kogoś
przeprosi i koniec. To nie może być tak, że to zamkniemy jak to trwa.
Pani Zofia Kiełpińska: Mogę wnieść wniosek?
Pani Barbara Poje-Komenda – proszę bardzo.
Pani Zofia Kiełpińska: Mój wniosek formalny polega na tym, proszę ten punkt przełożyć jako punkt
ostatni i osoby zainteresowane zostaną i wyjaśnią sobie. Proszę aby Pani przewodnicząca
przegłosowała ten wniosek, kto chce to zostanie, chciałabym żeby pani przewodnicząca przegłosowała
ten wniosek.
Pani Barbara Poje-Komenda: Dziękuję bardzo, przegłosujemy ten wniosek formalny czy możemy
ten wniosek przełożyć na koniec. Kto jest za? Wszyscy. Nie, pan Bogusławski się wstrzymał.
Pan Andrzej Bogusławski: Ponieważ był wcześniej wniosek o formalne zamknięcie tego punktu,
więc dlaczego mamy go przekładać? Przegłosujmy najpierw zgłoszony wniosek.
Pan Stanisław Obławski: Przepraszam jeszcze jedno zdanie. Umówcie się poza, wyjaśnijcie sobie,
bo nie będziemy tego.
Pani Barbara Poje-Komenda: Przepraszam, ja prowadzę obrady, proszę o spokój, wstrzymuję tą
dyskusję koniec tego. Żeby na radzie ktoś będzie udowadniał, ze nie jest wielbłądem. Po prostu
dziękuję, będziemy sobie o tym jeszcze rozmawiać, jak państwo będziecie chcieli, ale w tym
momencie pójdziemy dalej.
Pkt.5.
Relację ze spotkania w ekonomii Pani Elżbieta Laskowska, aha, nie Pan Gruszczyński zgłosił
dodatkowo swoje punkty i proszę je przedstawić.
Pan Jerzy Gruszczyński : proszę państwa byłbym za tym żebyśmy zaakceptowali, ze 3 pkt. Porządku
obrad powinno być zapytanie czy ktoś nie ma spraw pod uchwałę. Ponieważ w wielu momentach
mamy do czynienia z tym, że się głosu jena różne rzeczy a potem się okazuje, że to nie było
zagłosowane, że było inaczej, że nie było uchwały. Ja bym był za tym, żeby zaraz po zatwierdzeniu
protokołu, żebyśmy mówili o tym czy ktoś ma wniosek do uchwały, ponieważ później nie ma forum,
jak zespoły sprawozdania przedstawiają i na przykład wnioskiem ze sprawozdania zespołu jest
potrzeba podjęcia uchwały, na przykład już nie ma forum ponieważ decyzje wygasły, więc ja byłbym
za tym, to jest propozycja, mój wniosek żeby zaraz po zatwierdzeniu protokołu było zapytanie czy są
tematy pod podjęcie uchwał. To jest pierwsza sprawa którą chciałem poruszyć. Druga sprawa to jest
co z realizacją uchwały dla 2C.
Pani Barbara Poje-Komenda: Wiem Pan co, no ja nie jestem jakiś komputer żebym ja w tym
momencie jakieś 2C wiedziała o co chodzi. Proszę mi ją przeczytać, bo tu Pan Bogusławski po łacinie
do mnie pisze a Pan mi 2C.
Pan Jerzy Gruszczyński: Na podstawie uchwały Rady miasta i tak dalej protokół plenarny posiedzeń
rady będzie umieszczany w formie stenogramu na stronie Urzędu Miasta Zakopane, w zakładce
Gminna Rada Działalności Pożytku Publicznego jako załącznik do krótkiego streszczenia.
Pani Barbara Poje-Komenda: Można jeszcze raz poprosić, przepraszam, nie skupiłam się.
Przepraszam Pana.
Pan Jerzy Gruszczyński: Protokół plenarny posiedzeń rady będzie umieszczany w formie
stenogramu na stronie Urzędu Miasta Zakopane, w zakładce Gminna Rada Działalności Pożytku
Publicznego jako załącznik do krótkiego streszczenia. Przypomnę, że wniosek wtedy był taki, ze po
prostu ludzie wchodzący z zewnątrz na stronę internetową, żeby się zorientować w działalności rady,
nie musieli czytać tego protokołu siedmio, dziewięcio stronnicowego, gdzie tam wielu momentach po
prostu są niedoprecyzowane zdania, powinno być streszczenie, skrót a załącznikiem do tego powinien
być ten protokół i taką uchwałę myśmy podjęli i ja pytam co z jej realizacją.
Pani Barbara Poje-Komenda: Więc ja powiem tak, że myśmy dyskutowali na ten temat i doszliśmy
do wniosku, ze dla nas jest najważniejsze tak samo jak w Radzie Miasta scenograf, który mówi
dokładnie o tym co było i jak było, a nie , że będzie to na przykład pisał Pan Bogusławski, czy Pan
i będziecie pisali co wam się nadaje, dodacie swoje wersje i upiększane sprawy, przecież to nie o to
chodzi. Chodzi o to, ze scenograf jest wszędzie, w wielu radach w Polsce, jest przedstawiony, jak ktoś
powie bzdurę to ta bzdura też jest napisana, niech na drugi raz myśli.
Pan Jerzy Gruszczyński: Przepraszam jeśli można, scenograf jest przede wszystkim naszą
wewnętrzną sprawą i my oczywiście możemy ją upubliczniać, natomiast w takim razie jeżeli to co
Pani przewodnicząca w tej chwili mówi, ja proszę o wskazanie mi uchwały która odwołuje tą uchwałę.
Pani Barbara Poje-Komenda: Jeśli już byłoby, bo ja w tej chwili nie mam przed sobą tego co Pan
przeczytał, gdyby tak było, że jeszcze będzie dołączone do tego krótki opis, prawda, jakby ktoś nie
chciał całości czytał. Aha ale scenograf nie będzie załączony?
Pan Jerzy Gruszczyński: Scenograf ma być załącznikiem, do skrótu.
Pani Barbara Poje-Komenda: Załącznikiem. W porządku, ja rozumiem co Pan mówi. W takim razie
czy można wpisać ten skrót, albo Panie Bogusławski.
Pan Andrzej Bogusławski – Ale proszę z łaski swojej nie wycierać się moim nazwiskiem, dobrze? Ja
Panią proszę.
Pani Barbara Poje-Komenda: Ale ja grzecznie do Pana mówię, proszę słuchać co ja mówię
i zachowywać się tu kulturalnie. Kto by miał pisać ten skrót?
Pan Jarosław Jach: Ja mam pytanie czy scenograf byłby dostępny dla ogółu?
Pan Jerzy Gruszczyński: Zależałoby od naszej wspólnej decyzji.
Pan Jarosław Jach: Bo jeżeli byłby on ogólnie dostępny to wtedy nie ma sensu pisać skrótu
Pan Jerzy Gruszczyński: Skrót powinien być dla publiki, która wchodzi i chce się dowiedzieć
o Gminnej Radzie Pożytku Publicznego, natomiast scenograf powinien być dostępny dla wszystkich
nas.
Pan Jarosław Jach: No więc tak brzmiało moje pytanie, czy jeżeli by tak było to czy miałoby to
sens?
Pan Jerzy Gruszczyński: No więc mi się wydaje, że myśmy to kiedyś wymyślili już dawno.
Pan Jarosław Jach: Tyle, że z tej ustawy to do końca nie wynikało.
Pani Barbara Poje-Komenda: proszę, Pani Ela.
Pani Elżbieta Laskowska: Więc właśnie to było jedną z moich refleksji , jak zadałam sobie duży
trud i przeleciałam przez bardzo wiele dokumentacji różnych, w większości to co oglądałam to było
jednak streszczenie, krótkie streszczenie tego co się działo w czasie posiedzeń, natomiast albo do tego
jest załącznik scenografu, w niektórych wypadkach, a w niektórych nie było ale niewątpliwe ułatwia
to sprawę, zamiast przeglądać jak ja mam w czterech, pięciu wierszach umieszczone co na tym
posiedzeniu było i co najważniejsze, najważniejsze sprawy, niż jak ja mam te 9 stron powiedzmy.
Pani Barbara Poje-Komenda: Krótki to jest porządek obrad.
Pani Elżbieta Laskowska: Nie, nie jest porządek obrad. To jest w wypadku bardzo wielu rad, oni to
po prostu streszczają.
Nie wiem jak oni potem rozwiązują sprawę, czy przesyłają na email,
poszczególnych członków.
Pani Alicja Szarek-Pazdur: Proszę państwa, przepraszam, siedzimy już tutaj 1,5 godziny
i opowiadamy sobie jak powinno technicznie to wyglądać. Do tej pory te protokoły były publikowane,
były dostępne dla nas, do tej pory na tych spotkaniach nikt nie wnosił żadnych zastrzeżeń. Błagam
dojdźmy do jakiegoś konstruktywnego sformułowania działań, bo nie po to tutaj jesteśmy.
Pani Barbara Poje-Komenda: Czy Pani już skończyła?
Pani Elżbieta Laskowska: Tak.
Pani Barbara Poje-Komenda: proszę bardzo, Pan Gruszczyński.
Pan Jerzy Gruszczyński: W momencie kiedy rozmawiam z kimś i mówię, że jestem w Radzie
Pożytku Publicznego, a co ta rada robi? Ja mówię - wiesz co przeczytam sobie protokoły. Nie stać
mnie, żeby mu powiedzieć – przeczytaj sobie protokoły. No przepraszam bardzo.
Pani Zofia Kiełpińska: A dlaczego?
Pan Jerzy Gruszczyński: Bo ja chcę żeby osoba której mówię o Radzie Pożytku Publicznego
przeczytała skrót to co rada robi, a nie żeby czytała dziewięciu, dwunastu stron
Zofia Kiełpińska: Ja jestem sekretarzem Miejskiej Rady Sportu, ta rada się spotyka, obraduje, ustala
co ma ustalić, po czym ja przygotowuję protokół, ten protokół nie robi scenogramu, niczego nie
nagrywam, dlatego, że rada uznała, że szkoda na to czasu, w związku z tym rozsyłam protokół
i członkowie rady zapoznają się z protokołem, przysyłają swoje uwagi, albo ich nie przysyłają.
Przysyłają ze swojego prywatnego emaila na adres [email protected] uwagi, albo nie mam uwag, albo
proszę w tym zdaniu dopisać coś takiego, po czym ja robię te poprawki, Pan Przewodniczący
przychodzi i podpisuje i nikt z tym protykułem nie dyskutuje, ponieważ wybrali przewodniczącego
spośród siebie i mają do niego zaufanie. Jeśli przewodniczący to podpisał to rada się zgadza i idziemy,
krok następny. Natomiast ja mam praktyczne pytanie – proszę Państwa kto będzie robił ten skrót, kto
będzie robił to streszczenie, jaką dajecie państwo gwarancję, że ono się nam wszystkim będzie
podobało? I że będziemy znowu zadowoleni, że streszczenie odzwierciedla przebieg obrad. Przecież
będziemy się w ten sposób administracyjnie, przepraszam za słowo, macać, tak jeszcze do końca
kadencji, a już nie dużo zostało. Więc albo będziemy tu coś robić w tej radzie, albo będziemy się
zastanawiać czy to ma być scenogram, streszczenie ze scenogramu, czy to ma być opis ze
streszczenia. Przepraszam, sorry ale czas oprócz zdrowia jest najważniejszy.
Pan Jerzy Gruszczyński: Przepraszam bardzo ale dziesięcio stronnicowy protokół
Zofia Kiełpińska: Panie Jurku, z tego co my teraz dyskutujemy ta biedna kobieta musi z tej taśmy
wszystko przepisywać, a my tu godzinę bijemy pianę o to.
Pan Jerzy Gruszczyński: No więc po co to przepisywać?
Pan Maciej Tokarz: Ja chciałbym coś dodać, Pani Agnieszka Makowska-Małaczek, która się tym
zajmuje woli przepisać całą kasetę gdyż kiedy pisała protokół ciągle wpływały uwagi i państwo nie
byliście w stanie do uzgodnienia co do protokołu, dlatego ona powiedziała, że woli spisać wszystko
niż po prostu opracowywać protokół, bo nie ma szans na żaden konsens w sprawie protokołu, zawsze
coś jest za dużo, za mało i każdy ma swoje zdanie na ten temat, dlatego wyszła sprawa scenogramu
i tak zostało przyjęte.
Pani Barbara Poje-Komenda: Czy ktoś z Państwa jeszcze w tym temacie czy już możemy
skończyć? Dziękuję bardzo. Pan Jurek proszę drugie pytanie.
Pan Jerzy Gruszczyński: Nie drugie pytanie, tylko jeszcze właściwie, no to, wracam do tematu
propozycji prezydium. Proponowałbym osobiście żeby ewentualnie Rada Miasta wystąpiła
o poszerzenie tej uchwały naszej działalności, więc uważam, że na przykład liderzy mają być
pomocni w formułowaniu różnych pism.
Pani Barbara Poje-Komend: Ale jaka to jest biurokracja, ludzie co się dzieje, jesteśmy normalną
radą, mamy zespół roboczy, mamy przepisy, jest odpowiednia struktura, kto tu chce rządzić, chce Pan
rządzić.
Pan Jerzy Gruszczyński: Ja nie chcę rządzić, tylko chcę żeby pewne rzeczy szły w sposób
normalny.
Pani Barbara Poje-Komend: Idą, tylko nie pozwolicie, wy nie pozwolicie.
Pan Jerzy Gruszczyński: Przepraszam ustalone było pismo na przykład w temacie manier i ja pisze
pismo, wysyłam do Pani Przewodniczącej, a Pani Przewodnicząca mi mowie: Nie takie pismo, na
drugi dzień wysyłam drugie poprawione, a pni przewodnicząca znowu mówi: Nie takie pismo.
Pani Barbara Poje-Komenda: Ale zaraz, zaraz, to prawda, ze nie zgodziłam się z treścią, bo
powiedziałam, że Pan nie może sobie indywidualnie sobie pisać do organizacji tylko musi to być
imieniu naszym i ja to muszę podpisać, a Pan sobie to wysłał i poszedł. Dziękuję,. Czy ma Pan jeszcze
jakieś punkciki?
Pan Jerzy Gruszczyński: Nie.
Pani Barbara Poje-Komenda: W takim razie dziękuję. Proszę teraz o relacje ze spotkania
w Legionowie, Pani Elżbieta Laskowska.
Pani Elżbieta Laskowska: Ja już będę się streszczać, bo to wszystko długo trwało, chciałabym
wnieść tutaj więcej refleksji, dlatego po to są te spotkania żeby zobaczyć jak inni pracują, to może
nam coś dać. W każdym razie do spotkania osobistego doszło, bardzo miła Pani, nie długie dlatego, że
Pani jest zajęta, jako, że ona jest jednocześnie sekretarzem miasta, w związku z czym jest osobie
szalenie zajętą i to jest to odmienne co jest u nas, że u nas jest osoba cywilna, nazwijmy to sekretarz
miasta. Sprawa następna, z nią omówiłam, ona zakreśliła schemat działania rady, on jest tez
odmienny niż u nas, oni mają dwie osoby z rady, dwie osoby z miasta i siedem osób z organizacji,
także w sumie mają jedenaście osób i tak jak stwierdziłam biegając w radach mniejszych miast mniej
więcej to jest standard, więcej osób tak jak u nas no to ma Warszawa, Łódź, czy Gdańsk, powiedzmy,
no ale to już no po prostu odmienność. Tak, u nas jest inaczej. Następnie umówiłyśmy się,
odpowiedziała mi też na kilka wątpliwości, mają wątpliwością była, że jeżeli ona jest urzędnikiem czy
to jakoś nie działa na jednostronność, że tak powiem tej rady, no ale powiedziała mi, okazało się, że
w wielu wypadkach poruszone problemy i jakieś wątpliwości, jeżeli były słuszne, omówione przez
wszystkich potem znalazły wyraz w uchwałach, nie jej decyzja tam była istotna tylko wszystkich
ludzi, członków rady i jednocześnie dla nich korzystne było to że miała orientację we wszystkich
sprawach które mogą być w mieście po prostu dokonane, no i łatwiejszy dostęp do tych wszystkich
możliwych działów. I umówiłyśmy się na kontakt telefoniczny, mailowy i jednocześnie ja
przestudiowałam sobie strony, ich strony i oczywiście porównałam okazji naszą stronę, więc okazuje
się, że jeśli chodzi o stronę Legionowa, to oni mają to zrobione w ten sposób, że mają zakładkę
zasadniczą strony ngo i jak wchodzi się na stronę ngo, dopiero potem są aktualności, ustawa
o działalności pożytku, program współpracy miasta z organizacjami, konkursy ofert i dopiero wtedy
jest Gminna Rada jako jedno z narzędzi działania NGO. To jest zasadnicza różnica, jeszcze są oferty
złożone w trybie poza konkursowym, wniosek, wszystko co dotyczy organizacji, jest to bardzo
czytelne i tak ułożone, ze jest logicznie porozmieszczane na tej stronie, jest bardzo obfita ta ich strona
NGO i rzeczywiście jedno z drugiego wynika, jak ktoś czegoś szuka na temat organizacji
pozarządowych, klika i odpowiednie działy wyskakują. I między innymi Gminna Rada, gdzie są
posiedzenia ale tam są streszczenia tylko, nie ma tych protokołów. Następnie mają również formularze
rejestracyjne organizacji, organizacje są wymienione oczywiście, maja aktualności jak mówiłam i te
aktualności rzeczywiście są aktualne, to znaczy najnowsza sprawa to było sprawozdanie z posiedzenia
23 marca to już po mojej wizycie, jak ja wczoraj weszłam widziałam , zresztą dzisiaj rozmawiałam ,
o czymś ważnym nie wspomniałam oni mają w mieście pełnomocnika, funkcja się nazywa
Pełnomocnik do Spraw Organizacji Pozarządowych, przepraszam Główny Specjalista do Spraw
Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi i to wygląda w ten sposób, że właśnie ta Pani
otrzymuje czy uchwały, czy jakieś sprawozdania które są podjęte z posiedzenia, ona otrzymuje to
i ona to oddaje potem komuś technicznemu który to wrzuca na stronę, także to wszystko jest
uaktualnione i wszystko jest prowadzone na bieżąco, tam również jest formularz rejestracyjny, bo nie
wiele oni tam mają organizacji, mają tylko 50 kilka organizacji, w porównaniu z naszymi właśnie wie
nikt nie wie ile, ale dużo więcej, kontakt na temat 1%, na stronie rady natomiast jest skład rady,
uchwały, zarządzenia, regulamin oraz protokoły, jak mówię streszczone i 6 uchwał oni mają. Bardzo
ładnie jest opracowany ten program współpracy i tutaj właśnie porównując ten program z naszymi od
razu wiedziałam jaka jest historia dochodzenia do tego programu, współpracy, na programie
współpracy jest wszystko, jest projekt tego, stanowisko Gminnej Rady, są przede wszystkim
konsultacje, zorganizowane w formie zebrania publicznego organizacji z prezydentem miasta, bo tam
się nazywa prezydent nazywa i poza tym oni mieli 2 miesiące na okres konsultacji tego programu,
współpracy organizacji pozarządowych z radą, było tam takie duże spotkanie, ludności i organizacji
pozarządowych, było bardzo dużo wniosków, potem te wnioski zostały opracowane i mi nie mówiono,
ja to mogła prześledzić z tej strony internetowej i potem było drugie posiedzenie tej rady, która
zatwierdziła te zmiany i dopiero potem to weszło do realizacji, oni mieli od 29 sierpnia do 4 listopada
aż czas, zarówno na dyskusję, jak mówię na konsultacjach fizycznych, na konsultacjach poprzez
Internet, również to było wywieszone, wyłożone w Urzędzie Miasta do wglądu, także tyle było tych
konsultacji i on figuruje program współpracy na tej właśnie stronie i bardzo łatwo do niego dobrnąć.
Tutaj zauważyłam,
że u nas jest trochę trudno, ja miałam trudności bo on jest ukryty ten
program współpracy pod aktami prawnym, miałam trochę trudności, gdzie to znaleźć i w końcu
odkryłam gdzie on jest tylko jest tam w takiej zakładce „Akty prawne”, ponadto też spojrzałam na
nasze aktualności i nasze aktualności ja bym powiedziała, ze nie do końca są aktualne. Nasze ostatnie
aktualności to są jeżeli wejdziemy na stronę, tam jest podział, że jest Gminna Rada, potem
Organizacje ale organizacje, zakładka organizacje sprowadza się tylko do 51 wymienionych
organizacji i więcej tam już nie ma, żadnych aktualności, żadnego zupełnie innego, natomiast nasze
aktualności Gminnej Rady są jedynie aktualnością z Hiszpanami, która mi się wydaje była dosyć
dawno, aktualne to ono nie jest
i odpowiedzi na te aktualności już nie było żadnej.
Następnie u nas w takiej zakładce pt. Plan, jest ciągle zapowiadany plan, a tego planu też nie ma,
dlatego też troszkę dziwnie się poczułam otwierając to i nie chciałam żeby pani na to wchodziła. No
więc właśnie wczoraj ta Pani jeszcze wczoraj przysłała mi zadania, jeszcze taka ciekawostka, że na
realizację współpracy, Legionowo ma 52 tysiące mieszkańców, na realizację współpracy miasta
z organizacjami pozarządowymi mają 2 mln 338 tysięcy złotych, ogólnie mnie się wydaje w tym
wpisie, może ja to źle rozumiem, tam było 600 tysięcy zdaje się, tak? Oni mają 2 mln 338 tysięcy,
maja tylko o połowę więcej ludzi, powiedzmy o nie całą połowę, a ponad 3,5 razy więcej mają na
działalność. Co jest jeszcze bardzo ciekawego i to chciałam wam powiedzieć, mają również Radę
Seniorów, która między innymi wydaje Poradnik Seniora, jeżeli ktoś byłby zainteresowany to proszę
spojrzeń na to, jest to bardzo imponujące i Rada Gminna współpracuje ściśle z Radą Seniorów, także
to też jest ciekawe i wśród zadań oni jeszcze wymienili, nie tylko zarządzenia, no ja bym nie
powiedziała, że oni tam zatwierdzają, opiniują zarządzenia, oni się zajmują np. zaopiniowaniem
projektu zasad przyznawania i rozliczania dotacji gminy, to było ostatnio, jak również opiniowanie
kryteriów inicjatywy lokalnej na przykład i formularza ten inicjatywy lokalnej. Ocena realizacji zadań
przez NGO na zasadzie sprawozdań rocznego programu, ja tak wyrywkowo tylko mówię, rozeznanie
możliwości organizacyjnych i finansowych kadrowych NGO, konsultacje przy – tu mówię
o zadaniach rady – przy dostosowanie statutów do zmiany ustawy i tak dalej, udział w imprezach
organizowanych przez organizacje pozarządowe, wyrażanie opinii
w sprawie szkoleń dla NGO,
współpraca z prezydentem miasta pod kontem możliwości zwiększenia dotacji na zadania przez NGO
i to jest takie moje pierwsze bardzo ogólne, że tak powiem refleksje, po tej wizycie. Wydaje mi się, że,
to jest taki mój wniosek, czy nie warto by, że rzeczywiście, bo nie tylko u nich jest strona NGO
i Gminna Rada znajduje się wśród tych organizacji, tak ma Warszawa, praktycznie wszystkie te Rady,
które są umieszczane w Internecie, oni mają jak gdyby główny punkt zainteresowania jest, są
organizację pozarządowe, a Rada jest wymieniana wśród nich jako jedno
z narzędzi.
Pani Barbara Poje-Komenda: Bardzo proszę teraz Pani naczelnik ustosunkuje się.
Pani Joanna Staszak: Proszę państwa ja kilka uwag swoich, bardzo dziękuję za te informacje, bo to
bardzo pozwoli nam lepiej pracować, oczywiście jeżeli chodzi o stronę internetową to jak najbardziej
się z panią zgadzam, trzeba to zrobić w taki sposób, żeby było jak najbardziej przejrzyście i żeby
można było jak najszybciej znaleźć te wszystkie dokumenty.
Pani Elżbieta Laskowska: Przepraszam, jeszcze nie powiedziałam o konkursach, że u nas konkursy
są wśród tych innych przetargów, a nie są przy organizacjach.
Pani Joanna Staszak: Taka była intencja nasza przy tworzeniu, dlaczego nasza rada liczy tyle osób,
intencją było to, że chcieliśmy każdy wydział który przyznaje dotacje zaprosić do udziału w Radzie
Pożytku Publicznego, żebyście Państwo też mieli możliwość z każdym z tych urzędników mieć
kontakt i stąd wyszła taka wielka liczba osób w Radzie Pożytku Publicznego, dlatego, że ustawodawca
przewiduje, że drugie tyle musi być przedstawicieli organizacji pozarządowych, w związku z tym
wyszła taka ilość osób. Ja się zgadzam z tą stroną internetową i postaram się to przepracować, żeby to
było tak jak Pani mówi, czyli oprócz tego żeby uchwały Rady Miasta, bo program współpracy
z organizacjami pozarządowymi jest zatwierdzony uchwałą miasta i tam jest dostępny, ale jak
najbardziej słuszna jest uwaga, żeby łatwiej to było znaleźć w zakładce organizacji pozarządowej.
Państwo prosiliście o rozesłanie takiego pisma do organizacji pozarządowych w sprawie przekazania
swoich aktualnych danych i to zostało przez wydział zrobione, na podstawie tych adresów które są na
stronie NGO i na podstawie naszych własnych adresów zbieramy oczywiście wszystkie oferty które
się wracają do kwestii aktualnych, które są w bazie NGO . I Jeszcze jedno chciałam na temat
dokumentów, ja tez sporo sprawdzam czy one są wszystko poumieszczane, jeżeli nie to bardzo
przepraszam, wszystko to pouzupełniam, natomiast co do aktualności, sama Pani powiedziała, że
jeżeli ktoś z państwa przekaże, to wtedy będą zamieszczane bardzo chętnie. Natomiast nie mamy
w urzędzie takiego stanowiska samodzielnego pełnomocnika Burmistrza, ale Pani Agnieszka
Makowska-Małaczek w jej zakresie obowiązków jest kontakty z organizacjami pozarządowymi,
w związku z tym jest to osoba, która jest członkiem Gminnej Rady i jest również osobą z ramienia
Pana Burmistrza, która jest powołana do kontaktu z organizacjami pozarządowymi. A co do Rady
Seniorów, oczywiście jak najbardziej, mamy dwa stowarzyszenia działające na terenie naszego
Miasta, czyli Związek Emerytów i Rencistów, jak również Podhalański Uniwersytet Trzeciego Wieku,
w momencie kiedy ustawodawca dał taką możliwość powołania Rady Seniorów w mieście, Pan
Burmistrz Mariusz Koperski spotkał się z tymi organizacjami i jakby po stronie tych organizacji jest
wola zorganizowania takiej rady, na razie nie zwróciły się Panie, rozmawiałyśmy na ten temat, nie
zwróciły się Panie do Pana Burmistrza o zorganizowanie takiej rady.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: Ale temat jest ciągle otwarty, jakby
inicjatywa jest po stronie tych stowarzyszeń, możliwość jest jak najbardziej, nie chcemy nikogo
uszczęśliwiać na siłę, w ten sposób.
Pani Joanna Staszak: Ja tyle, ale jak najbardziej dziękuję za te uwagi.
Pani Elżbieta Laskowska: Ja chętnie, jeżeliby Pani chciała skorzystać z mojej pomocy, bo
posiedziałam sobie na tym, chciałabym żeby ten czas był wykorzystany mądrze, żeby się z Panią
spotkać i powiedzieć jakie moje refleksje z tych innych.
Pani Joanna Staszak: Chodzi o to żeby jak najbardziej przejrzyście i żebyście Państwo jak
najbardziej czytelnie.
Pani Elżbieta Laskowska: Może broszurki warto wydać dla organizacji?
Pani Joanna Staszak: To są finanse, także tutaj.
Pani Joanna Staszak: Spotkania też jak najbardziej, ja jestem otwarta i były takie spotkania
organizowane z organizacjami pozarządowymi dotyczące ich konkursów, wiem, ze wydział Edukacji,
Turystki i Sportu, robił takie typowe, bo oni maja troszkę inny ten regulamin, wiem, że Pani
Makowska przygotowywała takie spotkanie i też wielu z państwa było na spotkaniu dotyczącym
dotacji, natomiast jeżeli jest taka potrzeba to jak najbardziej możemy zorganizować takie spotkanie,
natomiast na temat programu współpracy z organizacjami pozarządowymi, ten program jest na stronie
dostępny. Z tego co ja pamiętam byłam na posiedzeniu Rady, to mówiliście państwa, ze Rada się
dopiero zawiązała i określa swoje działanie, więc nie może dać uwag do tego programu, w tym roku
już państwo wiecie jak ten program wygląda, on jest dostępny, wiecie państwo jak działa rada, więc
bardzo będzie mi miło, czekam od państwa na uwagi, wszystkie, co chcecie państwo poprawić w tym
programie, jak według państwa ma wyglądać ten program, tutaj dyskutowaliśmy na temat zadań które
są przez Pana Burmistrza zgłoszone do konkursu, to jest jednak do decyzji Pana Burmistrza, jakie
zadania chce, natomiast wszystko inne do programu, bardzo będzie mi miło i tego oczekuję, że dacie
państwo swoje uwagi do programu współpracy na rok następny, bo tak jak pani mówiła, to musi być
uchwalone do 30 listopada.
Pani Elżbieta Laskowska: U nas tydzień był.
Pani Joanna Staszak: No też, bo taka jest uchwała dotycząca konsultacji społecznych, jest dwa
tygodnie dokładnie do konsultacji społecznych, jeżeli państwo chcecie państwo ją zmienić to również
poproszę taki wniosek i jak najbardziej jest taka uchwała przyjęta przez Rade Miasta Zakopane, w jaki
sposób należy wystawiać akta prawne do konsultacji społecznych. I tak samo tutaj było ostatnio
z uchwałami dotyczącymi ochrony środowiska, to państwo konsultowaliście i dawaliście opinie, ale
jak najbardziej.
Pani Elżbieta Laskowska: Trochę ciasno jest, prawda? Ten tydzień, czy dwa tygodni.
Pani Joanna Staszak: Proszę o złożenie uwag i będziemy oczywiście to przed Radę Miasta
przekładać.
Pani Elżbieta Laskowska: No i ten program NGO, ten program współpracy , on stricte powinien być
napisany a nie ukryty w aktach prawnych.
Pani Joanna Staszak: Dobrze, to jest techniczna sprawa , my udostępnimy go w tym miejscu.
Pani Barbara Poje-Komenda: Dziękuję ślicznie, czy ktoś z państwa w tym temacie jeszcze? No to
następny punkt to jest Sprawozdanie Liderów Zespołów Roboczych, poproszę Panią Szarek.
Pani Alicja Szarek-Pazdur: Znaczy ostatnie spotkanie i rada, komisja rodziny była komisją
odbywająca się poza teren Urzędu Miasta, na tym spotkaniu był obecna Pani Bożena Solańska, Pani
Bożenko czy ja mogłabym Cię poprosić żebyś powiedziała co w trakcie tego spotkania się odbyło.
Pani Bożena Solańska: Radni oglądali Ośrodek Pomocy Społecznej, wcześniejszy wyjazd był do
bezdomnych, którzy otrzymali nowe pomieszczenia, stary budynek nie był do zamieszkania, nie
spełniał warunków i Sanepid po prostu zabronił, trzeba było znaleźć cos nowego dla bezdomnych.
Znaleziono w sposób wybudowania takich segmentów, niedaleko oczyszczalni w miejscu które było
do tego przeznaczone, tam są bardzo dobre warunki, jest tylko 12 osób w tym budynku, gdzie mają
salę taką, świetlicę, gdzie mają kuchnię, dostają posiłki, gdzie mają sale mieszkalne, łaźnie i warunki
są dużo lepsze niż były w poprzednim budynku. Natomiast drugi wyjazd który był do Ośrodka
Pomocy Społecznej, po prostu zapoznaliśmy się, komisja zapoznała się z pracą ośrodka i rozmowa
była z panią dyrektor właśnie na temat finansowania, na temat pracy ośrodka, osób które tam pracują,
czym się zajmują i to było tyle.
Pani Barbara poje-Komenda: Wszystko?
Pani Bożena Solańska: Tak.
Pani Alicja Szarek-Pazdur: Tak, z tych najważniejszych rzeczy to mogę powiedzieć, że tak. Trwają
też dalej rozmowy z Związkiem Emerytów i Rencistów, związane to jest tez z sezonowością ruchu
tutaj w Zakopanem i proszę jeszcze o chwilę cierpliwości, żeby plany związane z możliwością spotkań
w charakterze czy imprez – nazwijmy to tak – lata 60-te, lata wcześniejsze dla seniorów, to jest
sytuacja w organizacji, uzależniona jest niestety od miejsca halowego, które będzie udostępniane
w ramach wieczorków dla osób zainteresowanych, ale to jest kwestia decyzji Pana właściciela. To
tyle.
Pani Barbara Poje-Komenda: Dziękuję ślicznie. Czy jakiś kolejny zespół, na przykład Pan
Sztencel.
Pan Tomasz Sztencel: Dziękuję bardzo, tym razem nie mam.
Pani Barbara Poje-Komenda: Dziękuję. Pani ze środowiska nam już wszystko przekazała czy coś
jeszcze?
Pani Barbara Poje-Komenda: Dziękuję. Do spraw sportu Pan Bogusławski zastępuję Pana Zawiłe,
proszę.
Pan Andrzej Bogusławski: Zespół do Spraw Turystyki i Sportu uczestniczył aktywnie
w spotkaniach salonu marcowego organizowanego pod opieka pana starosty, szczególnie aktywność
przejawialiśmy w dwóch a raczej w trzech spotkaniach, spotkaniach przeznaczonych stricte
zagadnieniom sportowym , zagadnieniach wypoczynku i turystyki, również później w spotkaniu
podsumowującym w kinie Giewont. Drugą aktywność którą przejawiał zespół to cały czas trwają
sprawy organizacyjne nad tymi, którymi rada przejęła patronat czyli Rajdem Rowerowym, jak
również poprzedzającym rajd piknikiem w okresie długiego weekendu majowego. Trzecia rzecz to
zespół uczestniczył również w trwającej w poprzednim tygodniu Zakopiańskiej Akademii Kulinarnej,
która jest bardzo istotna z punktu widzenia promocji turystyki, z punktu widzenia promocji miasta
w kontekście turystycznym, jest bardzo nowatorskim, a jednocześnie istotnym elementem który może
nas tutaj dość jednoznacznie wesprzeć, możliwości efektywnego zapraszania gości do Zakopanego. To
tyle.
Pani Barbara Poje-Komenda: Dziękuje. Zespół do Spraw Przestrzeni, czy ktoś z Państwa?
Proszę państwa Lider Zespołu do Spraw Przestrzeni, skoro wyszedł nic nie mówił, jest.
Pan Jerzy Gruszczyński: Szanowni Państwo, spraw jest właściwie trzy, ale postaram się krótko.
Jedna dotyczy jeszcze wciąż organizacji naszej rady wspaniałej, oczywiście ona jest wspaniała, nie
mówię tego z ironią. 9 stycznia protokół na końcu którego jest między innymi napisane iż, w wyniku
dyskusji zostanie przygotowane zostało następujące pismo – Gminna Rada Działalności Pożytku
zwraca się z prośbą zwraca się z prośba o przeprowadzenie profesjonalnej inwentaryzacji miejsca
w którym odbywają się narady na terenie miasta. Później jeszcze była dyskusja komu, czy rada może
zlecić związkowi współpracowników co ja z racji zawodowej sugerowałem, tu jest parę akapitów
w tym temacie, mniej więcej sformułowałem pismo z nowym akapitem, przy czym drugi akapit został
przeze mnie dodany, zgodnie z artykułem 41 punkt 1, 5 zgodnie z ustawą o działalności pożytku
wyrażamy opinię potrzeby zlecenia, wyżej wymienionej organizacji, organizacji pozarządowej
i prosiłbym o rozważenie możliwości zlecenia tych prac profesjonaliście – dizajnerowi. Inżynier to
jest pewien świat, architekt to jest trochę inny, natomiast dizajner jeszcze inny i po porostu z racji
mojego wykształcenia wiem, że do takiej inwentaryzacji dizajner powinien być użyty. Pani
Przewodnicząca po otrzymaniu tego pisma drogą emaliową, dzwoniła do mnie, że ona takiego pisma
nie podpisze. Wynikało z protokołu, ze to była decyzja rady wiec wydaje mi się, że powinna
podpisać, ewentualnie zgłosić poprawki. Powiedziała mi przez telefon, ze konsultowała się
w Urzędzie Miasta w sprawie tego pisma i dowiedziała się, że taka inwentaryzacja już jest. W związku
z tym napisałem drugie pismo, gdzie właściwie pozostawiłem tamte akapity, dodałem, jeżeli jednak
Urząd Miasta dysponuje aktualną inwentaryzacją to prosimy o jej udostępnienie i tam dokończone
zdanie. Znów szanowna pani przewodnicząca powiedziała, że tego pisma nie wyśle, bo tak. Efekt taki,
że pierwsze pismo jest 13, drugi 16, trzecie 20, w efekcie 20 wysłałem pismo, 20 stycznia, puszczam
wszystkie trzy pisma proszę bardzo do wglądu; wysłałem do Urzędu Miasta w odpowiedzi w której
w pierwszej racie dostałem od burmistrza tu obecnego pismo, ze Pan Jakub Sikorski dysponuje czymś
takim, a w drugiej wersji dostałem informacje, za co dziękuję, że po kontakcie z Panem Jakubem
Sikorski pragnę poinformować, że Urząd Miasta Zakopane nie posiada inwentaryzacji miejsc
posiadających barierę w poruszaniu się na terenie miasta Zakopane, to otrzymałem pod koniec marca.
W związku z czym dlaczego tu mówię o tych trzech pismach które państwu pokazuję, ponieważ
uważam, ze działanie Pani Przewodniczącej chwilami jest wbrew regułą gry, jest w protokole,
oczywiście możemy się spierać o takie czy inne słowo, możemy to uzgadniać, natomiast skoro zostało
to przegłosowane co wynika z protokołu, Pani Przewodniczącej obowiązkiem jest to podpisać
i wysłać, nie ma dyskusji, to nie jest kwestia, że mnie się podoba albo nie. No i to jest pierwsza sprawa
którą chciałem powiedzieć i już żegnam, że tak powiem te tematy. Do konkretów przechodzę
merytorycznych, kwestia no jest perspektywa złożenia takiego pisma, żeby taką inwentaryzację
dokonano, natomiast w porządku obrad z dnia 6 lutego, gdzie było omówienie i zatwierdzenie treści
pisma do Burmistrza w sprawie inwentaryzacji barier, Pani Przewodnicząca, ten punkt, mimo, że był
w porządku obrad wykreśliła, w ogóle w radach on się nie znalazł. Dobrze do temat barier wrócę,
sprawa KRUSU. Z początkiem stycznia zostało złożone przeze mnie, trochę skonsultowane przez
Panią Barbarę, ale powiedziała mi, że treść jest OK , wszystko w porządku, do KRUSU pismo
w sprawie, czy się zgadza na robienie podjazdu do budynku Jagiellońska 7. Po 2 miesiącach z powodu
braku odpowiedzi, zacząłem interweniować, głównie telefonami, wykonałem ich sporo – Kraków
Zakopane, Kraków Warszawa i tak dalej, dotarłem wreszcie do właściwych osób, przyszło pismo
z powrotem, gdzie KRUS się zgadza pod jakimiś pewnymi warunkami i potem złożyłem do pana
Burmistrza Solika, był tutaj też obecny Pan Burmistrz Koperski, pismo w temacie aby miasto się
zastanowiło jaka jest możliwość tego podjazdu dla osób niepełnosprawnych. Mówię wszystko
w telegraficznym skrócie. Dzisiaj jeszcze byłem, Pan Naczelnik wydziału inwestycyjnego zadzwonił
do mnie, w piątek czy moglibyśmy się spotkać w temacie tego pisma, byłem dzisiaj u niego,
rozmawialiśmy, na są tam duże przeszkody techniczno-organizacyjne, w skrócie tylko powiem, bo
pierwsze ten budynek jest na styku trzech planów zagospodarowany, z których dwa są, jednego nie
ma. Jest tam kwestia spółdzielni która ma właściwie pewien teren dojazdowy do budynku, miasto chce
zrobić od góry wejście, oczywiście tą są koszty z windami i tak dalej, stanęło na tym, że wydział
inwestycyjny ma się zastanowić w tej chwili nad wersją taką tego podjazdu, że jest likwidacja
schodów, tylko się chodzi po podjeździe, nie jest on długi, bo tam jest jednak metr różnicy, więc jest
to rzędu 15, 18 może 20 metrów ze względu na te takie, że kawałek jest nierówny, trochę jest
podjazdu, potem trochę równe, takie platformy spoczynkowe, także w tej chwili wydział inwestycyjny
ma zadecydować w jakim zakresie może być wykonane, jakie koszty i tak dalej. No i oczywiście
ja powiedziałem w imieniu Jurka i być może części nas, że jeżeli KRUS w tym momencie nie
skorzysta z tego podjazdu, albo się dołoży albo się nie dołoży, ja z dyrektorem Krakowskim KRUSU
widziałem się też w tym temacie, w związku z tym oni się mają w tej chwili zastanowić na ile jest to
możliwe, ile to będzie kosztować i czy ewentualnie, my będziemy proszeni aby jakieś finanse zbierać,
po prostu żebyś my poszukali sponsorów czy ten podjazd są się jednak zrobić. Powiem ogólnie że tam
są takie trudności techniczno-oranizacyjno-przestrzenne, brak parkingu, brak tego tamtego, nie będę tu
może wchodził w detale, bo nie w tym rzecz, pytanie co dalej z tym budynkiem, ze właściwie
przerobienie go wedle reguł, żeby był przydatny wynosi tam ok. 10 tysięcy na metr kwadratowy,
a wybudowanie nowego jest 4 tysiące w związku z tym moje pytanie czy MOPS może być
przeniesione, była odpowiedź zasadniczo, że na razie nie i tak dalej. Proszę państwa więc temat
KRUSU powoli rusza i to też dzięki Burmistrzowi, ja jestem cały czas w kontakcie z kierownikiem
delegatury i z dyrekcją i Krakowska i Warszawską, więc powolutku, pomalutku ten temat po prostu,
wydział inwestycyjny myślał generalnie o przebudowie całości ale skoro myśmy nacisnęli na sam
podjazd to być się skończy tak, że będzie likwidacja schodów i będzie tylko i wyłącznie taka długa
rampa, która chociaż załatwi temat parteru, to jest jeden temat.
Pani Barbara Poje-Komenda: Może odniesie się do tego Pan Burmistrz Mariusz Koperski.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: Ja chciałem tylko defakto tutaj, potwierdzić
to co Pan Jurek powiedział, rzeczywiście miasto nabyło kiedyś ten budynek z myślą, żeby tam była
mieszkaniówka, zresztą już Państwu o tym mówiłem, zrezygnowana z tego, bo się właśnie okazało, że
koszty przystosowania do tego rodzaju wykorzystania są tak ogromne, ze właściwie zrezygnowano
z tego, niemniej jednak jest to nadal budynek w gestii miasta i Pan Burmistrz zastanawia się co z tym
zrobić, dlatego jeżeli powstał temat dostępu dla osób niepełnosprawnych do tego budynku, to tak
jakby zaczęliśmy od tego, że przyjrzeliśmy się temu projektowi który był, no on w pewnym sensie no
gotowy jest projekt, tylko no niestety on nie przystaje do tego co państwo czy osoby niepełnosprawne
oczekiwały, ponieważ miasto w sposób naturalny podeszło do tej kwestii , mianowicie chciało zrobić
podjazd tam gdzie może zrobić najlepiej, gdzie ma swoje tereny, czy to jest od tyłu budynku, gdzie na
zasadzie jakiegoś przejścia, kładki nad ta skarpą, windy i tak dalej w ten sposób otrzyma się dojście do
budynku, to oczywiście zrobienie tylko tego jakby nie ma najmniejszego sensu, bo wyrwanie tylko
tego aspektu
z projektu, to są ogromne koszty, mówimy o milionach złotych już, dlatego ja tutaj
bardzo dziękuje Pan Jurkowi, że on się tak zaangażował jeśli chodzi o nagabywanie, korespondencje
z KRUSEM
i rzeczywiście tu uważam, ze tu jest zdecydowanie sukces, że KRUS w końcu zajął
stanowisko i to takie przychylne, oczywiście ucieka przed kosztami ale zakładaliśmy, że tak będzie, że
dobrze będzie jak się w ogóle zgodzi, więc to jest tutaj na pewno, furtka się otworzyła i to bardzo
ważna, natomiast sam projekt, w piątek byłem jeszcze z Panem Burmistrzem i z Panem Bublikiem na
takiej wizji, oglądaliśmy jeszcze raz ten budynek, jak podejść do tej kwestii, no tamta sytuacja jest, tak
jak Pan Jerzy mówi, co prawda podjazd jest na naszym terenie ale spółdzielnia może to zablokować
w pewnym momencie na tej zasadzie, że dojście do samego budynku jest od tej strony na jej,
oczywiście można założyć optymistycznie, że tak nie będzie. My mamy prawo zrobić ten podjazd ale
tutaj już teraz zwracam uwagę na to że no może być taki moment, że my tam coś rozpoczniemy,
natomiast spółdzielnia nam to w pewnym momencie zablokuje. Ja tu na ten temat rozmawiałem
z Panem Jerzym, na temat kosztów, ja jeszcze dzisiaj też sobie pozwoliłem jak Pan rozmawiał
z Panem naczelnikiem, ja tez z nim rozmawiałem i chciałem powiedzieć, że to z racji samej
konstrukcji
i długości tego podjazdu, no to mówimy nie o jakiejś tam kosmetyce tylko to są
już koszty rzędu 100, 200 tysięcy, więc to nie tak jak państwo mówicie o spieraniu pieniędzy, również
chciałbym żebyście państwo zdawali sobie sprawę, ze to nie będzie jakaś taka mała kosmetyczna
inwestycja, tylko zrobi się z tego pewnie znowu coś za duże pieniądze, nie mniej ustaliśmy dzisiaj
wstępnie z wydziałem inwestycyjnym, że zrobimy zgłoszenie do Starostwa, żeby ruszyć sprawę po
prostu, żeby to popchnąć bo na dzień dzisiejszy wygląda na to, że MOPS tam będzie, nie wiadomo jak
to będzie w przyszłości ale należy tak założyć nie ma co czekać, więc ten ruch zostanie zrobiony,
także zobaczymy jak to dalej będzie, natomiast żeby już nie tracić czasu zgłoszenie zostanie zrobione
do starostwa.
Pan Jerzy Gruszczyński: Mnie się wydaje, że przyjdzie w pewnym momencie moment, że się
powie, że jest sens albo, że go nie ma, bo kosztuje w pewnych granicach albo jest to właściwie
nierealne, bo uważam koszt 200 tysięcy jak raczej już nierealny.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: Nie no, wie Pan, to jak raczej z tego typu
inwestycjami, wszystko jest kwestią priorytetów i co uznamy za ważne i tutaj argumentacja, że tam
tak powinno być, że osoby niepełnosprawne czy matki z dzieckiem powinny mieć tam, no to wiecie
państwo, przynajmniej wiemy, zdajcie sobie państwo sprawę, że to nie załatwia problemu, bo to
załatwia tylko ten problem że dojdziemy do budynku, że te osoby wejdą do budynku.
Pan Jerzy Gruszczyński: Ale to już jest to samo co w urzędzie miejskim.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: Tak.
Pani Barbara Poje-Komenda: Czyli sprawa byłaby załatwiona. Dziękuję bardzo, Pan Bogusławski.
Pan Andrzej Bogusławski : Ja co prawda nie jestem ani inżynierem, ani plastykiem, ale tak jak się
czasami przypadkowo zdarza na ostatnich targach Euro Gastro w Warszawie, w marcu tego roku,
jedna z firm zaproponowała bardzo ciekawe rozwiązanie, właśnie w tym podmiocie, czyli podjazdy
dla osób niepełnosprawnych wykonywane z lekkich konstrukcji, gdzie dla lokali gastronomicznych
i dla holi hotelowych starających się o jakiekolwiek środki dotacyjne z Unie Europejskiej jest warunek
bezwzględny posiadanie takiego podjazdu i tak jak wstępne rozmowy były, ja mówię jeszcze raz nie
rozmawialiśmy o konkretach, to był wstęp do rozmowy, to taki podjazd nawet w trudnych warunkach
tego budynku, bo on jest, bo to są trudne warunki, bo długość tego, powinno się zamykać w granicach
20 tysięcy z montażem, czyli tutaj bym sugerował żeby stosowne służby miejskie które się znają na
tym i inżynierowie
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: Nie jestem inżynierem.
Pan Andrzej Bogusławski: No dlatego ja mówię, przekazuje tylko informacje, trop bo takie rzeczy
na rynku już są.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: Tylko tak jak Pan Jerzy mówi, tu mówimy
o takiej konstrukcji która by zapewniała dojście, jak gdyby ta płaszczyzna byłaby z zastępstwem
schodów.
Pan Jerzy Gruszczyński: To powiedzieliśmy w wydziale, żeby zrezygnować ze schodów i zamiast
to zrobić taką rampę.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: Na całej długości budynku, żeby to było tak
w miarę, dlatego stąd prawdopodobnie te koszty.
Pan Jerzy Gruszczyński: Prawdopodobnie tak, no chyba, że jakieś lekkie konstrukcje da się znaleźć.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: Spytamy w dziale inwestycyjnym, technika
idzie ciągle do przodu, bo dlaczego nie.
Pan Jerzy Gruszczyński: Jeszcze jeden temat. Proszę państwa będąc w dyrekcji KRUSU, tu między
innymi z Jurkiem który siedzi obok mnie z psem, napotkaliśmy na parking dla niepełnosprawnych,
który to wyglądał tak: z tyłu jest zdjęcie, które ukazuje gdzie jest ten parking dla niepełnosprawnych,
gdzie on się kończy, proszę z łaski swojej zdjęcie puścić dalej, z dwóch stron, z jednej strony widać
dokładnie oznakowany początek parkingu dla niepełnosprawnych, a z drugiej początek parkingu dla
policji i jak wygląda parking dla niepełnosprawnych. W związku z tym faktem iż tam się nie dało
zaparkować i oczywiście Jurek ma legitymację niepełnosprawnego, która go upoważnia do tego aby
pojazd którym przyjeżdża parkował na takim miejscu, udaliśmy się na ten parking przy ulicy
Smrekowej, zaparkowałem i podchodzi do mnie pan z kasą fiskalną, ja mówię bardzo przepraszam,
ale ja jestem niepełnosprawnym. Mnie to nie obchodzi. No dobrze jeżeli pana to nie obchodzi to niech
mi Pan powie, gdzie ja mam zaparkować w tym momencie z niepełnosprawnym. A tam przy
Jagiellońskiej jest, ja mówię – no dobrze, tylko, że tam przy Jagiellońskiej się nie da zaparkować, co
wynika ze zdjęcia, tam była ponad metrowa fałda śniegu na tym miejscu dla niepełnosprawnych. To
mnie nie obchodzi. Ja mówię, przepraszam bardzo ale jeżeli Pana nie obchodzi przyjęciu tu
niepełnosprawnego i tu, to coś jest nie w porządku, ja Panu nie zapłacę. Spokojnie, zapłaci Pan za
parking, jeszcze do tego pan mandat zapłaci. Poszliśmy na spotkanie z dyrektorem Krusem,
wróciliśmy, tu już inny pracownik, nie ważne, oczywiście zapłaciłem żeby się nie kłócić, te parę
złotych, natomiast uderzyłam tutaj do wydziału komunikacji z zapytaniem – dlaczego na tym parkingu
nie ma dostępnego stanowiska dla niepełnosprawnych. No więc to była historia taka, że ten parking
był podległy pod tamten parking i stamtąd Panowie ochoczo biegali, żeby kasować pieniądze za
parkowanie samochodu, natomiast kiedy policja im przejęła ten parking to ich przestało interesować.
Niepełnosprawnego tam nie przyjmą, tutaj nie ma gdzie zaparkować. W związku z tym pytam – na
dobrze gdzie niepełnosprawny ma w związku z tym zaparkować w tym rejonie? No i tu usłyszałem
odpowiedź, no, że Pan pełnomocnik do spraw niepełnosprawnych wyznaczył w tamten rejon tylko
jedno miejsce dla niepełnosprawnych. No dobrze ale czy jeżeli ono jest nie sprawne, to czy Pan
parkingowy nie mógłby być na tyle uprzejmy i przyjąć tego niepełnosprawnego bez opłaty? No bo
jeżeli zapytamy Jurka ile kosztuje komórka, ja już pomijam fakt że on jest niepełnosprawny, komórka
która mu gada, która mu różne mówi rzeczy, to ile Twoja komórka kosztowała?
- 2 500 tysiąca złotych
Pan Jerzy Gruszczyński: Więc weźmy sobie koszty jakie ponoszą niepełnosprawni, poza tym, że
możemy sobie wyobrazić jakie mają utrudnienie w poruszaniu w stosunku do nas. W związku z tym
potem się dowiedziałem, że posprzątanie tego parkingu jest w gestii Tesco szanownego. No ja mówię,
czemu więc nie jest posprzątane? I tu usłyszałem, że będzie posprzątane. No w tym momencie już
podziękowałem, wyszedłem i pomyślałem sobie – no prędzej temperatura posprząta niż Tesco tam
dojedzie i tak dokładnie było 23 marca, kiedy to byliśmy na spotkaniu z KRUSEM. Szanowni
państwo, mój wniosek jest taki, że ja mam ochotę tą sprawę opisać w Tygodniu Podhalańskim, jako
Związek Artystów i Plastyków, w porozumieniu. No czuję, że przyzwolenia od rady nie będę miał na
taki wyczyn medialny
Pan Stanisław Obławski Nie, nie o to Jurek chodzi.
Pan Jerzy Gruszczyński: Szanowni Państwo, ja uważam, ze w tym mieście.
Pan Andrzej Bogusławski: W naszym mieście.
Pan Jerzy Gruszczyński: Ja ciągle mówię „w tym”. W tym mieście jest około 20 miejsc gdzie
niepełnosprawni mogą parkować bez płacenia, oczywiście te miejsca są głównie po to żeby oni mieli
to miejsce puste w momencie jak dojeżdżają, ale nasuwa się oczywiste pytanie jeżeli miejsce
niepełnosprawnego jest zajęte przez niepełnosprawnego to co drugi inny niepełnosprawny ma zrobić?
Pani Bożena Solańska: - Dlaczego jest tylko jedno?
Pan Jerzy Gruszczyński: To wynika z pewnych norm które się ustala. Normy wynikają z jednej
strony z Prawa Zagospodarowanie Przestrzennego oraz drugiej strony, z tego co ustali pełnomocnik,
co reguluje wydział komunikacyjny, przepraszam nie do tego zmierzam. Moje zdanie jest takie iż po
prostu powinny być zarezerwowane miejsca dla niepełnosprawnych, natomiast obowiązek wszystkich
parkingowych powinien być – dawać miejsce parkingowe niepełnosprawnemu za darmo. Może do
trzech godzin, żeby nie było to, że niepełnosprawny przyjeżdża na miejsce i sobie tam parkuje tydzień,
dwa, trzy, bo chodzi o odblokowanie miejsc, prawda. Ale powiedzmy do trzech godzin. Rozmawiałem
z kilkoma właścicielami prywatnych parkingów jak traktują niepełnosprawnych. Jeden mi powiedział
„to głównie zależy jak wygląda i czy jest grzeczny”. No bo mogą być niepełnosprawni którzy
przyjeżdżają Jaguarem, przepraszam ale to wtedy nie wygląda zbyt serio, po prostu traktują ich
indywidualnie. Wracam do wniosku, że moim zdaniem wszystkie parkingi w tym mieście i to jest
kwestia przy zawieraniu umów. Panie Burmistrzu możemy puścić to dalej żeby inni zobaczyli? Moim
zdaniem wszyscy parkingowi powinni, nie wiem, może do 3 godzin i to powinni mieć w umowie
wynajmu parkingu, że niepełnosprawnych nie kasują. Dziękuję.
Pan Jerzy Zając: Ja bym jeszcze taki postulat miał, żeby po prostu zwiększyć ilość miejsc, tych
kopert dla osób niepełnosprawnych w Zakopanem. Przy takim budynku na przykład i przy dworcu,
niepełnosprawni przyjeżdżają na dworzec autobusowy czy kolejowy, czy to KRUSU idą i teraz jest
policja, przy takim budynku powinno być kilka miejsc parkingowych, to jest budynek użyteczności
publicznej, a tam jest tylko jedno i jeszcze śniegiem zasypane.
Pan Jerzy Gruszczyński: No nie, to jest kwestia utrzymania tego. Natomiast ja bym był za tym żeby
były nie za dużo tych miejsc, ponieważ tu chodzi o zarezerwowanie, natomiast żeby niepełnosprawny
miał możliwość zaparkowania na każdym miejscu bez płacenia, bo nie chodzi tylko o mieszkańców
Zakopanego, też o przyjezdnych, którzy potem wystawiają nam opinię i mają rację.
Pani Alicja Szarek-Pazdur: w Krakowie się płaci. Jest miejsce dostępne ale parkometr jest obiegiem
dla wszystkich, nie spotkałam się w żadnych mieście, żeby była aż taka ulga.
Pan Jerzy Gruszczyński: Podobno Zakopane to jest miasto drwali.
Pani Alicja Szarek-Pazdur: Nie, nie, proszę Pana, ja zadaje pytanie gdzie jest takie rozwiązanie, bo
owszem miejsca do parkowania dla osób niepełnosprawnych są i są one wyznaczone blisko danego
obiektu, aczkolwiek jaka podstawa byłaby do tego żeby zwolnić akurat osoby niepełnosprawne
z kwestii płatności.
Pan Jerzy Gruszczyński: Podstawa lokalnego prawa.
Pan Andrzej Bogusławski : No ja mogę podać przykład, bo w Łodzi tak jest. Są niepełnosprawni
którzy mają stosowną grupę, mają zaświadczenia i parkują za darmo.
Pan Jerzy Gruszczyński: Jeśli można, dawniej była tak zwana „turystyka niepełnosprawnych’’ czyli
po prostu rodzina z Warszawy miała w rodzinie kogoś niepełnosprawnego, pożyczała sobie od niego
taki emblemat i jechała do Zakopanego i miała parkowanie i za darmo i dowoli. Te czasy się
skończyły, bo parkowanie musi być z osobą niepełnosprawną, która ma legitymację i tu już nie ma
w tej chwili taki zabaw. Więc ot nie są takie ilości żeby miasto miało być albo Pan parkingowy miał
być stratny, wielkie pieniądze. Więc tak jak powtarzam – to jest kwestia prawa lokalnego.
Pan Stanisław Obławski: To jest jeszcze kwestia człowieka, tego który pobiera te opłaty. Sprawa
parkingu to jedna sprawa, druga sprawa mówisz, ze są służby, tutaj konkretnie to jest Tesco, które ma
problemy, bo mieli zwalniać ludzi, bo pewnych rzeczy nie robią, więc nie wiem po co oni są
potrzebni, to jest podstawa dla ludzi i dla tych ludzi, którzy są poszkodowani przez los. Oni tego nie
widzą a tu piszą, że maja ich zwalniać, bo ktoś prywatny przejmuje ich funkcję, może on lepiej robi,
nie wiem . To jest jedna sprawa, druga sprawa mówi, że chcesz napisać na piśmie, tu nie ma się co
obrażać, że mamy takie zdanie, napisz pod patronatem naszej rady, a ja widzę, że ty się obraziłeś.
Pan Jerzy Gruszczyński: Ja się nie obraziłem, ja ma doświadczenie. Dobrze, w związku proszę
uprzejmie o przegłosowanie to ten artykuł, oczywiście w porozumieniu z Rafałem Radkowskim,
z którym wstępnie rozmawiałem, dotyczący tego castingu, zrelacjonowanie tego co Państwo mniej
więcej zrelacjonowali z wnioskami, że każdy niepełnosprawny powinien w naszym mieście, mieć
możliwość na przykład do 3 godzin parkowania bezpłatnego.
Pani Barbara Poje-Komenda: Czy Pan Burmistrz ma jeszcze jakieś pytania?
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: Znaczy możemy się tak umówić, ponieważ
jak gdyby ja tutaj argumenty jak najbardziej uznaję i tak to niestety brutalnie jest, że jak się nie jest
niepełnosprawnych to się niektórych rzeczy po prostu nie zauważa. Wydaje mi się, ze tutaj, no nie
wiem Pan Andrzej ma informacje z Łodzi, mi się wydawało, ze po prostu, że w Zakopanym jest
mniej więcej tak jak
w innych miejscowościach, ale zróbmy to w ten sposób, że na następną
radę ja się postaram, żeby albo się zjawił ktoś naszych wydziałów odpowiedzialnych za to, albo Pan
Burmistrz Solik jeszcze zajdzie chwilę czasu, albo po prostu ja się zjawie z informacja na ten temat,
jakie są uwarunkowania u nas, jakie są możliwości zmiany tego wszystkiego, łącznie z tym co Pan tu
sugeruje, z możliwością jak gdyby zawarcia w procedurze przetargowej już takich uwarunkowań,
żeby to było możliwe, trudno mi się tak wypowiadać na ten temat. Umówmy się, że to będzie jeden
z tematów na następnej radzie, przygotujemy się i no jak gdyby, jeżeli Pan uważa, że już teraz trzeba
interweniować w tym sensie, że pisać artykuł to jak gdyby Państwa, czy Pana wola.
Pan Jerzy Zając: Panie Burmistrzu ja jeszcze bym prosił, żeby zaopiniować, żeby zwiększyć te
koperty.
Pani Barbara Poje-Komenda: Żeby zwiększyć ilość miejsc dla osób niepełnosprawnych .
Pan Jerzy Zając – Przy podpisywaniu umów z parkingowymi.
Pan Jerzy Gruszczyński – Ale przepraszam, jeśli można bo chyba nie zrozumieliśmy się do końca.
Jeżeli na każdym parkingu będziemy mieli, powiedzmy co trzydzieste miejsce, co trzydzieste miejsce
kopertę, a niepełnosprawni będą wiedzieć, że mogą parkować to wtedy już nie będzie potrzebne. Albo
to, albo to. Ja jestem za tym żeby było drzwi otwarte powiedzmy do 3 godzin.
Pan Jerzy Zając: Ja też to popieram, ale jakby to nie przeszło to żeby chociaż zwiększyć.
Pani Barbara Poje-Komeda: Zostawmy już ten temat, ponieważ Pan Burmistrz dał taką wspaniałą
propozycję, że na najbliższą radę przyjdzie z osobą, która wytłumaczy, z nią podyskutujemy
i zobaczymy co się uda zrobić. W związku z tym Tygodnikiem Podhalańskim wstrzymamy się do
następnych obrad i dopiero, jeżeli Państwo tak uważacie, bo ja uważam.
Pan Jerzy Gruszczyński: Ja chciałbym to puścić bo to był jeden z tematów, który po prostu
uświadamia ludzi, bo to nie chodzi o to żebyśmy załatwiali sprawę, to też jest rola edukacyjna tego
parkingu, że to tez chodzi o to, że jeżeli jest to miejsce dla osób niepełnosprawnych to posprzątaj go.
Przecież jeżeli ten parking sprząta policja, to co już nie mogła te 2 metry dalej?
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: Ja mam takie pytanie bo to jest jak gdyby
Pan Andrzej Bogusławski: Ulica Jagiellońska.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: Nie ja doskonale wiem gdzie to jest,
natomiast widzę, że tam było miejsce wolne do zaparkowania.
Pan Jerzy Gruszczyński : Ale na parkingu policyjnym.
Pan Jerzy Gruszczyński: Więc ja mam pytanie czy ten tekst z Gradkowskim mam, znaczy
Gradkowski się raczej pod nim podpisze, ja mu udostępnię zdjęcie. Ja mam pytanie kto jest za tym
żeby to było pod GRDPP.
Pani Bożena Solańska: Ale z organizacją.
Pan Jerzy Gruszczyński: Przez kogo?
Pani Bożena Solańska: No przez radę.
Pan Jerzy Gruszczyński: Czyli na następnej radzie?
Pani Bożena Solańska: Nie, dlaczego, przecież można zrobić to wcześniej. Jest was dwoje i możecie
zrobić to z przewodniczącą.
Pan Andrzej Bogusławski: Ja bym proponował się wstrzymać, bo czym więcej złych artykułów
pojawia się w Tygodniku, no to nie rzutuje dobrze na nasze miasto.
Pan Jerzy Zając: Ale to jest kwestia edukacyjna.
Pan Barbara Poje-Komenda: Ale to już takie cały czas dolewanie oliwy do ognia, więc jeżeli
Burmistrz nam gwarantuje, że na następne spotkanie przyjdzie osoba, wypowie się na ten temat,
będzie coś zrobione w tym względzie to o tyle się możemy wstrzymać a nie musimy od razu ataków
urządzać.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: Jeżeli chodzi tutaj, ewidentnie jest ta hałda,
no co mogę powiedzieć, no, że służby odpowiedzialne za to zawaliły i tego tu nie powinno tu być.
Tutaj nic nie wymyślę poza tym, że mogę przeprosić, chociaż przeproszenie w imieniu firmy Tesco,
też mi się wydaje, no ale nie ważne.
Pan Maciej Tokarz: parking może być oddany w dzierżawie prywatnemu.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: Ten nie jest, więc tutaj się nic więcej nie da
powiedzieć, natomiast w tych kwestiach inny jeżeli dyskutujemy o tym czy można zmienić i tak dalej,
no to ja coś zadeklarowałem i wrócimy do tematu na następnej radzie, jeżeli Państwo zechcecie.
Pani Barbara Poje-Komenda: Ja uważam, że to jest bardzo słuszne, bo to jest inna forma i trzeba to
uszanować. Pan Jach teraz.
Pan Jarosław Jach: Mi się wydaje, że większą siła sprawczą jest Pan Burmistrz i jego obecność,
któremu podlega firma Tesco, natomiast prasa tak jak to wspominał Pan Andrzej może to wykorzystać
przeciwko Zakopanemu jako marce i właśnie na spotkaniach związanych z tworzeniem marki
Zakopane, uwypukla się właśnie takie podejście mediów do określenia wizerunku Zakopanego bardzo
negatywne i niektóre element które w zasadzie mają wydźwięk pozytywny są tak przestawione, że
oddziałują na turystów w sposób negatywny co wpływa na zmniejszenie ruchu turystycznego
i ubożenie społeczeństwa które z turystyki czerpie dochód.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: Ja pragnę zważyć to, że właśnie po to jest ta
rada powołana , było pomysłem ustawodawcy żeby mniej więcej państwo nie musieli się
komunikować z władzami przez media, tylko żeby było jedno ciało gdzie jest dyskusji i porozumień,
bezpośredni kontakt przede wszystkim.
Pan Jerzy Gruszczyński: Proszę państwa, oczywiście może to być artykuł który pominie temat kto
to miał posprzątać, to może być to, że uważamy że w Zakopanym niepełnosprawni powinni po prostu
móc parkować za darmo wszędzie.
Pan Stanisław Obławski: Ja mam pytanie do Pana burmistrza, czy tutaj na tej Sali, na następnym
spotkaniu mógłby być prezes, dyrektor firmy Tesco? 2 tygodnie po zebraniu przyszłym będzie tak
samo i wtedy co? Zostaje tylko prasa, my jak gdyby będzie na siebie samych nadawać, bo wyjścia nie
będzie. To lepiej, żeby ta osoba konkretna tu zawiniła to zawiniła, bo jak Tesco nie odśnieży, to ja nie
mówię, bo to się wszystko wiąże, żeby ta osoba tu była też.
Pan Jerzy Zając: Nie chodzi o szukanie winnego tylko żeby problem załatwić.
Pani Barbara Poje-Komenda: Ale nie przez aferą tylko w spokoju się załatwia problemy i proszę mi
wierzyć, że w awanturach to nic nie wychodzi. Pan Bogusławski się śmieję bo lubi wiarę, ale proszę
państwa żebyście poczekali spokojnie aż Pan Burmistrz sfinalizuje tą sprawę która obiecał i dopiero
będziemy reagować, przecież my nie jesteśmy od tego żebyśmy w mediach cały czas opluwali kogoś,
chyba że pan burmistrz nie da rady załatwić, nie wyjdzie to będzie rada w sposób możliwy reagowała.
Dziękuję.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: Oczywiście odpowiedzialną osoba za
sprawowanie nadzoru nad funkcją firmy Tesco jest Pan Burmistrz Solik, ja poproszę go żeby się
pojawił, oczywiście nie mogę na 100% obiecać, mogą się różne rzeczy zdarzyć, może go fizycznie nie
być i za jego pośrednictwem zaprosimy również przedstawiciela firmy Tesco żeby wytłumaczył się z
takich sytuacji bo ich było sporo tej zimy. Państwo to wiecie, my to wiemy dostaliśmy po uszak tak
jak już od lat nie od prasy i od mieszkańców. No rada jest chyba takim ciałem gdzie rzeczywiście taka
osoba mogła by przyjść sama
i się wytłumaczyć, dlaczego tak się stało, dlaczego tak było
i ewentualnie wysłuchać uwag na ten temat co można by w tej kwestii zrobić.
Pani Barbara Poje-Komenda: Państwo są już dość agresywni na mnie no ale proszę bardzo.
Pani Elżbieta Laskowska: Ciągle słyszymy komentarze tutaj.
Pan Jerzy Gruszczyński: Mnie się wydaje, że to zdjęcie pomiędzy drogami, może nie wynikać
w ogóle gdzie to jest dla odbiorcy, natomiast uważam, ze edukacyjna rola mediów też jest bardzo
istotna bo to chodzi o to, żebyśmy sami sobie pewne rzeczy uświadomili więc ja to spróbuję napisać
w ten sposób, bo to nie chodzi o to miejsce, nie chodzi o ten moment i nie chodzi o te 5 złotych
zapłacone tylko chodzi po prostu o to żeby był wniosek że miasta Zakopane przyjmuje
niepełnosprawnych bez przyjęcia opłat
Pani Barbara Poje-Komenda: A może jak się cos uda załatwić to wtedy będzie reagować, będzie
wtedy pozytywny że załatwiliśmy coś, a nie odraz już wykroki robić.
Pani Alicja Szarek-Pazdur: A może najpierw po sprawdzeniu jak wygląda to technicznie, co trzeba
przeprowadzić, żebyśmy mieli pewność zarówno edukacyjnie, bo tutaj można sobie zrobić dwojako
wrogów w tej sytuacji. Proszę zauważyć, że nie wiem to jest teraz na szybko moja opinia -, że osoby
które wydzierżają te parkingi już mają dość negatywny stosunek do osób które parkują w tych
miejscach, a koncepcja, sam pomysł nawet nagłośnienie go, że osoby niepełnosprawne być może będą
mogły, to może spowodować zupełnie jakieś takie niewłaściwe podejście do dwóch różnych rzeczy,
do dwóch różnych płaszczyzn. Bądźmy pewni wprowadzenia takich rozwiązań, żebyśmy już mogli
i mieszkańcom
i radzie i wszystkim tym którzy to będą wykonywać, powiedzieć, że to jest
rozwiązanie tego problemu.
Pan Jerzy Gruszczyński: No tak tylko tu jest kwestia taka, że idziemy tą drogą, natomiast też jest
potrzebna metoda edukacyjna i wzrastania kultury. Przepraszam jeżeli on dostanie prawo takie, że on
to musi to już nie ma dyskusji.
Pani Alicja Szarek-Pazdur: Jedno nie przeczy drugiego, ale najpierw trzeba go wyedukować, że
będzie mógł korzystać z tego prawa, bo to nie jest tak, że mamy prawo i wszyscy.
Pan Jerzy Gruszczyński: Ale kogo? Pana parkingowego, że może korzystać z prawa?
Pani Alicja Szarek-Pazdur: I w jedną i w drugą stronę.
Pan Jerzy Gruszczyński: Nie, Pan parkingowy dowie się, że jest prawo które mu ogranicza branie 5
złotówek na przykład w tygodniu.
Pan Krzysztof Wiśniewski: Ja myślę, że moglibyśmy to rzeczywiście przełożyć na następny miesiąc
po tym jak Pan Burmistrz tutaj zadeklarował chęć pomocy. Umowy dzierżawy z parkingowym zostały
podpisane na czas określony i teraz nie można zarzucić Panu parkingowemu w połowie jego
funkcjonowania żeby zmienił, bo rada w tym momencie czy Burmistrz ma taki pomysł. Mają
konkretne umowy i one pewnie trwają na różnych parkingach w różny sposób, ale jeżeli jest
jakakolwiek furtka o której pan burmistrz tutaj mówi, postara się sprawy rozeznać, to wtedy
moglibyśmy ewentualnie jeżeli dowiemy się, że jest możliwość jakaś, zafunkcjonowania właśnie
w ten sposób że będzie możliwość parkowania za darmo dla niepełnosprawnych, nawet nie na tak
zwanej kopercie, ale w tych miejscach poza, to wzmocnilibyśmy właśnie to pismo takim zdjęciem,
prosząc o to, że Niewinem „nie parkuj na miejscu dla niepełnosprawnych”, nie wiem „odśnieżaj” i tak
dalej, żeby nie robić nie potrzebnie takiego tak jak mówię teraz szumu medialnego, negatywnego, no
mając na uwadze to, że są w pewien sposób związane ręce Urzędu Miasta. Jeżeli już na dzień
dzisiejszy te przetargi funkcjonują i one mają jakiś czas.
Pan Jerzy Gruszczyński: Ale można pukać do Panów parkingowych, żeby byli uprzejmi i czas
przyjmowali za darmo i to należy zrobić.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: To rzeczywiście jest ten aspekt edukacyjny,
jeżeli Pan z tej strony na to patrzy. No tak jak Pan powiedział to są też ludzie i mówimy o ludzkich
odruchach, przecież to nie jest jakaś masa niepełnosprawnych którzy przekładają się na wielki biznes,
to może chodzi o pojedyncze sytuacje kiedy chodzi o jakiś ludzki odruch i jest taki ja to rozumiem,
natomiast ja mówię w takim szerszym kontekście i tego jak wyglądała ta konkretna sprawa, w ogóle
jak funkcjonowało Tesco tej zimy, co można zmienić tak systemowo, no to w tej kwestii cóż
deklarowałem takie rozwiązanie i nie czuję się w tym momencie kompetentny żeby po prostu
odpowiedzieć na te uwagi. Postaram się albo przygotować albo kogoś kto będzie mógł państwu
rzetelnie opowiedzieć na temat możliwości zmian prawnych.
Pani Bożena Solańska: Ja chciałam uzupełnić to co Burmistrz mówił, że parkingowi są tylko
pracownikami, oni są pracownikami osób które dzierżawią te parkingi i nie zawsze jest taka
możliwość, według nich, że oni mogą komuś dać za darmo, dlatego, że jeżeli to jest wydzielone
miejsce to tak, jeżeli to jest dodatkowe miejsce to on sam musiałby za to zapłacić, bo przecież mają
kasy fiskalne, więc to też zależy od właścicieli którzy te parkingi dzierżawią i jedynie oni mogliby
w jakiś sposób popatrzeć przychylnym okiem właśnie na tych parkujących niepełnosprawnych.
Pan Andrzej Bogusławski: Ja kontynuując stawiam wniosek żebyśmy przygotowali pismo, apel,
prośba do właścicieli, czyli tych którzy powygrywali przetargi o właśnie takie traktowanie osób
niepełnosprawnych, sądzę, że jest to takim szybkim rozwiązaniem, oczywiście nie maja obowiązku ale
jeżeli Gminna Rada Działalności Pożytku Publicznego zwróci się z prośbą nie sądzę by ktokolwiek
odmówił. Dziękuję.
Pani Elżbieta Laskowska: Ja chciałam przekazać państwu, że rzeczywiście to nie można zostawić
dobrej woli tych ludzi, to musi być ustalone.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: Tak, ja tylko zakładam, że taka była
intencja pana Jerzego jeśli chodzi o artykuł, tak, że to w ta stronę.
Pan Jerzy Gruszczyński: Ale to chodzi o równoczesność, z jednej strony postawa, z drugiej strony
musi być dobra wola, to są zawsze dwie takie rzeczy, to nie ma tak ze jest tylko albo jedno albo
drugie.
Pan Jarosław Jach: Ja mam taki wniosek, że będą opracowywane nowe regulaminy dzierżawy
parkingów, to żeby tu do Pana Burmistrza taka prośbę żeby projekt tej umowy przedstawić do
zaopiniowanie naszej radzie i wtedy będzie ten głos taki organizacji społecznych,. Wiadomo, że
prawda czasem boli, bo faktycznie umowa zawarta w trakcie trwania umowy która jest ważna,
zmieniać zasady. Właściciele tez odprowadzają opłaty do urzędu miasta, płacą podatki, mają pewną
kalkulacje. Z tego co mówi pan Jurek no to i tak właściciel czy pracownicy, są to pracownicy
indywidualni w wielu przypadkach przychodzą, jeżeli jest osoba niepełnosprawna i podjeżdża
Jaguarem to na pewno może nie pobierają tej opłaty albo w jakiś ulgowy sposób podchodzą do tej
sytuacji. Także naszą rolą będzie zaopiniowanie tego regulaminu, uwzględnienie tych uwag, jeżeli
dostaniemy do zaopiniowania ten projekt.
Pan Jerzy Gruszczyński: Ja bym sugerował, że jeżeli my się spotykamy raz w miesiącu, że dobrze
by było żeby takie tematy jak na przykład tu po krótkim przedstawieniu na całej radzie bardziej
przeszedł na płaszczyznę powiedzmy Pan Burmistrz i zespół, bo szkoda tu wszystkich i dopiero potem
po dopięciu pewnych detali w ramach zespół, Pan przedstawiciel jakiś i dopiero przedstawiamy na
radzie.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: No to na pewno przyśpieszy sprawę.
Pani Barbara Poje-Komenda: Czy już wszyscy państwo w tym temacie? Dziękuję. To teraz
dyskusja i wolne wnioski.
Pan Jarosław Jach: Zgodnie z delegacją jaką uzyskałem od państwa do udziału w opracowaniach
dotyczących koncepcji marki Zakopane, uczestniczyłem w kilku spotkaniach, z reszta niektórzy
z państwa w takich zespołach, powiem burzach mózgu brali udział, gdzie diagnozowano sposoby
postrzegania Zakopanego jako miejscowości turystycznej, a tych spotkaniach w zależności jakie to
było środowisko, bo to było środowisko hotelarskie, gastronomiczne, mieszkańcy indywidualni,
organizacje społecznościowe mają różne podejście do tego zagadnienia, wiele było krytyki na temat
właśnie jak Zakopane jest postrzegane i pewne aspekty były pozytywne które firma ARGO
opracowuje to tą koncepcję uwypuklała, pozytywne jak i negatywne. To co mnie zwróciło uwagę to
że niestety marka Zakopanego, widok Zakopanego, postrzeganie na zewnątrz w okresie ostatnich 5 lat
się pogorszyło, więc osoby które przyjeżdżały 5 lat wstecz miały lepszą opinię o Zakopanym, aniżeli
osoby które przyjeżdżały w przeciągu ostatnich 5 lat, jest to przykre dla nas mieszkańców, że
jesteśmy tak odbierani, z tym, że jesteśmy czasami temu sami winni, to są poczynania które właśnie
ograniczają ruch turystyczny, myślę tutaj o Gubałówce czy o wizerunku miasta, przynajmniej
pewnych elementów. Z badań wśród osób które przyjeżdżają do Zakopanego, Zakopane jawi się
głównie przez określenie góry czyli pierwsze skojarzenie Zakopanego to jest góry i drugie skojarzenie
to są Krupówki, to są dwa elementy na które powinniśmy zwracać uwagę żeby one dobrze wyglądały,
natomiast według badań wynika że mało zakodowane czyli brakuje jakiegoś takiego kontaktu
w uwypuklaniu walorów kulturowych, głównie kulturowych, tradycji regionalnej jakie Zakopane
miało a tutaj dorobek jest bardzo duży, bo mamy wiele osób które były artystom literatury czy sztuki
czy sporu którzy byli i są dla turystów ale jakoś nie ma umiejętności przekazu na zewnątrz tego
waloru. Natomiast jeżeli chodzi o słabości też tutaj pewne słabości rasują media, też tutaj do
propozycji Jurka żeby to wrzucić do Tygodnika, z pewnym dystansem do tego podchodzę, bo na
przykład takim stałym punktem negatywnym jest dojazd do Zakopanego, co przy 50% dojazdu
z Krakowa do Zakopanego drogą dwupasmową. W porównaniu z innymi środkami turystycznymi
w Polsce to nie jest tak złe. Oczywiście jeżeli się to porówna, jeżeli bierzemy dojazd w takie dni jak
się zaczynają ferie szkolne czy sylwester, to są 2,3 dni w roku natomiast w pozostałym okresie ten
dojazd jest całkiem znośny, nawet lepszy niż w inne regiony turystyczne, nie tylko w Polsce ale
również w Austrii czy w Alpach czy do podobnych ośrodków. Utarło się dzięki działaniom mediów
takie negatywne spojrzenie „A do Zakopanego trudny dojazd, jedźmy gdzie indziej”. Inne takie
negatywne sprawy które to tłumy ludzi to też jest kwestia względna, bo tez można to postrzegać jako
czasami jako walor, bo jest tyle interesujących rzeczy, że warto tutaj przyjeżdżać. Ograniczona oferta
narciarska jest to na pewno problem, jesteśmy w tym momencie jeżeli chodzi o trasy narciarskie mniej
konkurencyjni do Białki, ale tutaj trzeba się uderzyć w piersi, sami sobie jesteśmy winni, bo te
niektóre wyciągi narciarskie, myślę tutaj cały czas o Gubałówce, no źle oddziaływają ze względu na
tradycje jakie się z tym wiązały i ta tradycja która zamarła w związku z tym zamknięciem wyciągu,
nie tylko trasy i całej otoczki która wokół Gubałówki jest. Słaba organizacja turystyki, tutaj są
podzielone zdania, myślę, że tutaj chodzi cały czas o przekaz tych wszystkich walorów poza
turystycznych. Koncepcja drogi, tutaj oczywiście też jest, ze media lansują, że Zakopane jest drogie,
porównując z Białką tatrzańską w tej chwili ceny kwater są w Zakopanem, oczywiście porównuję
standardy, o takim samym standardzie, są niejednokrotnie niższe i śmie twierdzić, że jeżeli chodzi
o ofertę noclegową Zakopane ma jedno z tańszych cen noclegów w Polsce, wystarczy pojechać.
Pewnie że nad morzem okres turystyczny jest krótszy, tam jest tylko letni okres ale nawet
w miejscowościach innych turystycznych które nie mają tak dużej bazy noclegowej te ceny są o wiele
wyższe niż w Zakopanym i tutaj również trzeba oddziaływać poprzez media, które właśnie „a to
drogie Zakopane”, a jeżeli już drogie to dlatego, że warto tutaj przyjechać i można odwrócić ten
argument, bo jest tutaj tyle ciekawych rzeczy, nie tylko związanych ze sportem ale głównie z kulturą
i z tymi miastami i nawet z tym przejściem się po Krupówkach, które są rozpoznawalne, warto nawet
troszkę większe pieniądze zapłacić albo po prostu być tutaj na miejscu żeby nie mieć uciążliwego
dojazdu czy dodatkowych opłat związanych z parkowaniem samochodów. Masowość, komercja, kicz.
Tutaj pewne elementy postrzegane są negatywnie ale myślę tutaj głównie o kiczu, który wkradł się na
ulicę Krupówki, pod Gubałówkę, pod Skocznię i z tym na pewno trzeba walczyć, to stowarzyszenie
na skutek tego kiczu powstało i stara się temu przeciw działać, zresztą nasz zespół tez się tym będzie
zajmował. No komercja, masowość, też można tutaj takie negatywne spojrzenie obrócić na spojrzenie
pozytywne. Masowość, bo jest tyle ciekawych rzeczy że warto przyjeżdżać. Komercja wiąże się
z ekonomią także trudno jej uniknąć i postrzeganie mieszkańców jako taki niespójny wizerunek
faktycznie wiele w ostatnim okresie widać robimy sobie szkody przez wieczne narzekanie, wieczne
niezadowolenie z tych walorów które może na co dzień nie dostrzegamy, bo mamy je na co dzień.
Właśnie w ramach tych opinii które były przeprowadzane w ramach ankiet przez ta organizację
opracowującą koncepcji marki Zakopane one się uwypukliły czyli góry, Krupówki, wielcy ludzie.
Wśród koncepcji, bo to jest w trakcie, właśnie te elementy pozytywne mające świadomość
i rozpoznawalność marki, bo 99% Polaków wie gdzie jest Zakopane i się będzie kojarzyło właśnie
z górami, Tarami. Kultura i folklor tutaj jest pewien mankament, tutaj trzeba to rozwinąć i uwypuklić,
przyciągnąć ludzi poprzez właśnie posiadanie walorów kulturalnych, folklorystycznych bo Białka,
Bukowina Tatrzańska nie ma muzeów, nie ma kina, nie ma teatru, nie ma różnych takich imprez,
niekoniecznie czysto regionalnych, jak ma Zakopane i jeżeli my doprowadzimy do tego, że właśnie
nauczymy się współpracować z mediami aby negatywy przedstawiać w innym obrazie, te walory które
mamy a które nie mają nasi sąsiedzi, nawet sąsiedzi Słowacy, no wygramy na tym. Na przykład
w dyskusji wyszła taka sprawa, ze na Kasprowym Wierchu jak się wyjedzie to tam jest
w pomieszczeniu cała plejada reklam z ośrodków turystycznych w Tatrach Słowackich, no i pytanie
jest takie – my podpisaliśmy umowę ze Słowakami na wzajemne reklamowanie się, także to jest na
zasadzie partnerskiej wymiany , z tym że ich reklamy dotyczące Zakopanego są na przykład
w Kieżmarni. I teraz jakie jest oddziaływania i jaka jest ilość ludzi na Kasprowym, a jaka jest ilość
polaków czy europejczyków w Kieżmarku ? Nawet jeżeli tam są reklamy Zakopiańskie no to kto je
widzi? Kto je czyta? Natomiast te co są w Zakopanym mają na pewno większe oddziaływanie. Warto
się też tutaj zastanowić czy takie porozumienia są dla Zakopanego korzystne i skuteczne. To tak
króciutki bo resztę to już są szczegóły. Będzie opracowana tak ogólna koncepcja wizerunku
Zakopanego marki, ale dobrze, że Urząd Miasta wspólnie z Biurem Promocji zlecił w formie
przetargu czy konkursu opracowanie takie i takiej analizy, ponieważ uświadomił nam niektóre rzeczy
na które my nie zwracamy uwagi i spowodował, ze jeżeli w tej chwili do Zakopanego zaczyna pukać
kryzys ekonomiczny, bo na tych spotkaniach, właśnie takich panelowych strasznie się słyszy
narzekanie, że turyście nie przyjeżdżają, co to się dzieje, odpływają od nas pieniądze i jeżeli nie ma
ktoś dochodów z samej turystyki to korzysta z pieniędzy turystów w tych wszystkich branżach które
współpracują z turystami czyli tam w którymś trzecim rzędzie również z tej turystyki korzystają, także
najwyższy czas, że takie opracowanie będzie skończone, sfinalizowane i warto żeby ono pozostało
wdrożone. Na pewno ono będzie udostępnione wszystkim, tak mi się przynajmniej wydaje, także na
pewno rada, jeżeli mi się uda to ostateczne opracować dla wszystkich członów rady to ja ją przekaże
i wtedy będzie następny temat do dyskusji i tyle. Dziękuję.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: Ja bardzo dziękuję za to przedstawienie, bo
jest naprawdę bardzo rzetelne
i właściwie dużo nie można tutaj uzupełnić, oczywiście będzie
dostępne, bo taki jest sens tego i państwo, stowarzyszenia, organizacje pozarządowe są
najważniejszym partnerem. Te które reprezentują społeczność, bardzo różne grupy interesów,
zainteresowań i tak dalej. Te wszystkie panelowe dyskusje miały taki cel żeby zaangażować jak
najwięcej środowisk w tą kwestię. Miasta sobie bardzo dużo obiecuje po tej promocji, uważamy, że to
jest ostatnia szansa żeby coś w tej kwestii zrobić i uważaliśmy, że jednym z najważniejszych
elementów jest właśnie to, czyli ktoś z zewnątrz przyjdzie i obiektywnie powie nam jacy właściwie
jesteśmy, jakie jest Zakopane i jak jest postrzegane. Oczywiście pewne rzeczy to nie jest odkrywanie
Ameryki i my zdawaliśmy sobie sprawę ale co innego się domyślać, a co innego w ramach rzetelnej
analizy, ankiety dowiedzieć się tego, że tak jest naprawdę. Że jednak czy chcemy, czy nie ale
głównym elementem przez który nas wszyscy widzą poza górami to jest oczywiście ulica Krupówki
i proszę państwa my to w urzędzie przez tą zimę śledziliśmy bardzo dokładnie, tak jak mówię – miasta
dostało medialnie straszne baty podczas zimy. Naprawdę jeżeli ktoś śledził to, jednym z tych
punktów gdzie nam się najwięcej dostało to są Krupówki. Bo w każdym krytycznym artykule prędzej
czy później, raczej prędzej dochodziło do jakiejś takiej krytycznej analizy co się tam dzieje. I chciałem
od razu zapowiedzieć, że nie czekamy już nawet na koniec tego opracowania, wkrótce odbędzie się
spotkanie z mieszkańcami, z wszystkimi w ogóle którzy są przy Krupówkach, czyli i mieszkańcy,
przedsiębiorcy i restauratorzy, wszyscy którzy jak gdyby mają wpływ jak ta ulica wygląda, żeby
uzmysłowić na podstawie między innymi tej analizy, tym osobą, tym ludziom jak ważne jest to jak
wyglądają Krupówki, ponieważ poprzez pryzmat Krupówek widzi się Zakopane i się narzeka na
Zakopane, tam również jest szansa żeby to Zakopane odczarować, żeby ktoś spojrzał na to inaczej. My
mamy w ręku pewien atut, który traktujemy jako ostateczność. Ten atut to się nazywa Uchwała o
Parku Kulturowym. To jest uchwała która niestety nie przejdzie bez kontrowersji, powiedzmy my
byśmy nie chcieli wprowadzać tego na zasadzie restrykcji, bo tak naprawdę powinno być tak, że Ci
którzy odpowiadają za to jak wyglądają Krupówki w optymistycznej wersji powinni to zrozumieć
i podjąć działania które sprawią, ze ta ulica zostanie radykalnie zmieniona, ale jeżeli tak się nie stanie
to będziemy chcieli prawdopodobnie tak jak inne miasta na przykład Kraków, jeżeli chodzi o obszar
rynku czy starego miasta, która będzie bardzo restrykcyjne, która powie co wolno a czego nie wolno
i jak to już będzie taka dość surowa wizja jak zmienić wizerunek tego miasta.
Pani Elżbieta Laskowska: To byłoby świetnie. Ja tutaj to mówię z pozycji Towarzystwa Opieki nad
Zabytkami, bo tez Pan nic nie wspomniał na temat, czy mówiono tam, bo ja nie na wszystkim
spotkaniach byłam, na temat budownictwa i troski o zabytki i deweloperce.
Z-ca Burmistrza Mariusz Koperski: Pewnym rzeczy już nie zrobimy, wiadomo że nie wyburzy się
pewnych domów i pewnego hałasu architektonicznego który istnieje w naszym mieście tego się na da
po prostu zmienić. Ważne jest żeby powiedzieć w pewnym momencie ‘’stop’’, powiedzieć ‘’już dalej
tak być nie może’’. A to co można zreperować trzeba zreperować. Następnym punktem jest to jeżeli
chodzi
o wizerunek Krupówek, że musimy spróbować jako miasto coś zmienić właśnie w tym
sposobie jak jest postrzegana. Krupówki nie powinny aż tak dominować w naszym mieście nad tym
wizerunkiem. Musimy znaleźć gdzie by tych ludzi odciągnąć na prawo na lewo, bardzo dużo sobie
obiecujemy po tym jak będzie wyglądał park miejski chociażby, żeby pokazać tym ludziom, że nie
muszą chodzić
w górę i dół Krupówkami, tam i powrotem, że są inne interesujące miejsca w tym
mieście.
Pan Jerzy Gruszczyński: Patrzyłem najpierw na ta układankę z tych słów, że najważniejsze są góry
potem Krupówki, nie doszukałem się tam hasła kultura i paru innych rzeczy.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: Nie, bo to jest jako postrzeganie.
Pan Jerzy Gruszczyński – Natomiast chciałbym powiedzieć padło tu hasło ‘’kicz’’. No chciałem
przypomnieć niektórym, że w Zakopanem jest taki Związek Artystów i Plastyków, gdzie właściwe
tam wypadałoby zapukać z pytaniem jak sobie poradzić z kiczem i paroma innymi rzeczami. Ja mam
wątpliwości do tego opracowania ponieważ ono mówi jak mówić o Zakopanym, natomiast nam
jeszcze jest potrzeba jak poprawić.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: Nie, zaraz, zaraz. My dopiero mówimy
o analizie o konsultacjach społecznych.
Pan Jerzy Gruszczyński: Ale strategia promocji to jest promocja.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: Ale to jest dopiero etap nie o tym jak się ma
mówić o Zakopanym, ale my dopiero wiemy jak się mówi o Zakopanym.
Pan Jerzy Gruszczyński: Celem strategii jest jak się ma mówić o Zakopanym, tylko to będzie etap
końcowy, natomiast jeszcze o czym mamy mówić, kwestia między innymi Krupówki to czy nie
powinien być tu plastyk miejski, którego nie ma w tym mieście 32 lata i parę innych rzeczy nie
powinno być zrobionych po drodze, więc tutaj ja mam wątpliwości jeżeli chodzi o którędy
dochodzimy do sedna sprawy.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: Wybraliśmy tą drogę po prostu, uznaliśmy
że jest prawidłowa, ponosząc odpowiedzialność, wierząc w to, ze doprowadzi nas do takiego
momentu, że będziemy potrafili, na podstawie tego wyciągnąć wnioski. Proszę państwa to jest tak, że
możemy zamknąć tą książkę jak będą już wszystkie strony, odłożyć na półkę i ona obrośnie kurzem,
albo wyciągnąć wnioski i konsekwentnie pójść tą drogą, ryzykując oczywiście, bo to jest
w przypadku naszego miasta ogromne ryzyko, wydając ogromne pieniądze na to żeby to zrealizować,
zobaczyć co z tego wyjdzie, bo powiedzmy sobie szczerze ta koncepcja, ta analiza i to wszystko
kosztowało 160 tysięcy plus minus. Natomiast żeby zrealizować to co z tego wyniknie będziemy
musieli mówić o bardzo dużych inwestycjach, pieniądzach i konsekwencjach, chociażby te uchwały
które są niesympatyczne, bo na pewno na Krupówkach nie wszyscy będą szczęśliwi, że będą musieli
ściągnąć szyldy ze swoich posesji za które biorą pieniądze albo chociażby zrezygnować
z dzierżawienia ludziom którzy sprzedają makatki albo coś w tym stylu. To zawsze wiąże się
z jakimiś konsekwencjami, natomiast jak mówię, poszliśmy w tym kierunku, bo to jest tak, że to co
wydaje nam się strasznie niesprawiedliwe jeżeli czytamy te artykułu na temat Zakopanego –
„Zakopane coś robi” albo „Władze coś robią”, a wiecie państwo do nas przychodzą co tydzień pisma
od prywatnych ludzi, turystów którzy mówią „zróbcie coś bo na tym szlaku w Parku Tatrzańskim jest
tak źle” i to jest zaadresowane do burmistrza. Burmistrz odpowiada generalnie za wszystko od a do
z, wszystko jedno, za Poronin też czasami, bo dla niektórych tak funkcjonuje pojęcie Zakopanego, to
jest bardzo szerokie pojęcie – Zakopane, władze – prędzej czy później w ostateczności za wszystko
odpowiada Burmistrz. I to jest pewna niesprawiedliwość, która najwyraźniej widać na Krupówkach,
bo wiecie państwo, że tam defakto to co jest miejskie, to ile tam naprawdę jest miasta? Ten środek
drogi za który my odpowiadamy. Natomiast większa część tej przestrzeni to jest przestrzeń prywatna,
to są prywatni ludzi którzy budują galerie albo coś innego.
Pan Jerzy Gruszczyński : Jeśli można to przepraszam, tutaj jest kwestia edukacji i organizacji, która
leży na rękach tez burmistrza, urzędników, nas i tak dalej i bez tego się nie ruszymy.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: I dlatego tak jak mówię spotkanie, rozmowa,
konsultacje a w razie czego próba wprowadzenia jakiś ustaleń prawnych które pomogą nam zrobić
tam porządek.
Pani Elżbieta Laskowska: Bo Pan wspomniał o innych rejonach poza Krupówkami jest jeszcze ulica
Kościeliska, można by postawić na tą ulicę, na zabytki, na ten dawny charakter. To jest nie tylko, jest
masę innych jeszcze, mówiąc o zabytkach 27 kwietnia będzie taka konferencja tu w Urzędzie Miasta
dotycząca stanu obecnego i ewentualnie przyszłości zabytków Zakopiańskich. Co dalej, co z tym
wszystkim czy one są już zakopane czy jak. Także zapraszam wszystkich serdecznie na to, może się
razem zastanowimy co dalej i nam się wydaje w Towarzystwie Opieki nad Zabytkami, że jest jednym
z punktów które właśnie może przyciągnąć ludzi, właśnie to stare piękno. Także zapraszam
wszystkich serdecznie.
Pan Andrzej Bogusławski: Ja mam taką serdeczną prośbę z obecności Burmistrza, bo te prace są
w tej chwili w połowie, więc trudno mi jeszcze ocenić, dziękuje Ci Jurku, że tak rzetelnie to
zrelacjonowałeś, staraliśmy się uczestniczyć w maksymalnie dużej ilości spotkań z tym związanych
ale oczywiście czekamy na rezultaty, natomiast ja mam serdeczną prośbę, żebyśmy nie czekali
w sposób bierny obserwujemy zjawisko, które ja pracujący prawie całe życie w tej dziedzinie,
oceniam, że nie jest zjawiskiem spontanicznym tylko sprawia wrażenie akcji zorganizowanej, krótko
mówiąc, że robi się Zakopanemu złą opinię w sposób niesłuszny, że robi się tą opinię nie tylko
w przypadkach uzasadnionych, bo nie dyskutujmy czy śnieg na Krupówkach był uzasadniony czy nie,
ale był jakimś pretekstem, ale jeżeli w dniu wczorajszym na bardzo profesjonalnym, wpływowym
portalu pt. tur-info.pl, który czyta cała branża turystyczna w Polsce ukazuje się artykuł pt. „Nie jedźcie
do Zakopanego na długi weekend majowy, bo tam się nic nie będzie działo” Zakopane umiera
i Zakopane likwiduje cały majowy weekend, po czym cytuje się wypowiedzi właścicieli obiektów
hotelowych, że oni sami muszą organizować wiosnę jazzowa i brać niestety za to pieniądze,
a będziemy brać pieniądze duże, słuchajcie jest to tak totalna bzdura.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: To jest przede wszystkim bzdura, że oni to
organizują.
Pan Andrzej Bogusławski: Dlatego mówię, że my wszyscy wiemy, ze jest to totalna bzdura, ja
pozwoliłem sobie błyskawicznie zareagować na to puszczając oficjalny program który jest zarówno na
stronach starostwa jak i na stronach naszego biura promocji, bo oczywiście w pierwszym momencie
się to nie ukazało, zadzwoniłem bo akurat miałem taką możliwość dotarcia do szefa tego serwisu,
pomimo niedzieli dotarłem do niego, powiedziałem, że to jest oburzające to co się ukazało, on
powiedział, że ni nie może zrobić, ale jeżeli jest to cytat to go zamieści i rzeczywiście go zamieścił,
ale to poszło i nie żebym się broń Boże chwalił, ale jest taka metoda oddziaływania. Ten nieszczęsny
napis w Tygodniku Powszechnym „Zakopane umiera”, ono oczywiście w Tygodniku Podhalańskim
tego nie zauważył, bo mało kto czyta Tygodnik Podhalański, jeżeli chodzi o wersję papierową
oczywiście, wszyscy czytają albo z zainteresowaniem spoglądają na wersję elektroniczną, ale na
wskutek tego, że zostało to uwypuklone poszło to do mediów, bo to jest taka metoda. Metoda jest
taka, że jeżeli chce się coś złego przekazać to się robi kserokopię, Ksan nieszczęśliwego zdarzenia i to
na przykład dostały wszystkie redakcje medialne dolna część strony z Tygodnika Podhalańskiego
i stało się to pretekstem do tego. Mam taką serdeczną prośbę, mamy te silne jednostki, po prostu na
tych istotnych forach debetowych gdzie dzieją się rzeczy opiniotwórcze musimy to śledzić na bieżąco,
to musi być jednak rola urzędu, żeby to na bieżąco śledzić, na bieżąco reagować.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: Proszę państwa, już tak krótko to
komentując pewna bezsilność tej kwestii naprawdę jest, ja ją odczuwam po tej zimie wyjątkowo,
ponieważ tak jak Pan Andrzej mówi, ja nie wierzę w teorie spiskowe ale tu po prostu naprawdę
artykuł za artykułem, defakto te same argumenty, te same obrazki i tak dalej, no niestety nawet te
odpryski z defakto z afery z Panią Gessler też nas dotknęły, więc tak to wygląda. Natomiast wszelkie
sterowanie czy próba wpływania na media to jest bardzo kruchy lód. My staramy się żyć z mediami,
przynajmniej naszyli lokalnymi na zasadzie takiej dobrej współpracy, ze my z nimi rozmawiamy ale
oni nami nie manipulują. Ale proszę, ja mam przykład dzisiaj ukazał się cytat dnia, mój cytat na temat
weekendu majowego i zapewniam państwa, że ja tego nie powiedziałem i co my mamy w tek kwestii
zrobić? Ja zadzwoniłem do Pana redaktora
i zapytałem czy on naprawdę pamięta, że ja to
powiedziałem, on powiedział, ze tak. Ja mówię – to słowo? No już nie jestem taki pewny. Na tej
zasadzie to funkcjonuje, ale jeżeli, przepraszam bardzo Tygodnik Podhalański to nie są jacyś ludzi
z kosmosu, to są ludzie stąd. Jeżeli Pan redaktor naczelny podejmuje taką decyzję, ze na dole pojawia
się napis „Zakopane umiera” to naprawdę to jest również jego odpowiedzialność. On tez jest
mieszkańcem tego miasta. Ręce opadają czasami proszę państwa. Natomiast tego co uważam, że nam
brakuje to, że na wszelkiego rodzaju spotkaniach przeważa jednak głos malkontentów, natomiast
w ogóle nie ma tych ludzi którzy mówią, że Zakopane jest właściwie fajne, mamy to, to, to i to. Bo
jeżeli się ukazuje artykuł który nas strasznie oburzył – w Zakopanem nic się nie dzieje w weekend
majowy, a przepraszam ja mieszkam tam, w Kościelisku jest koncert zespołu Depres i u nich się coś
dzieje, u nas nie. U nas jest lista dziecięciu imprez tego weekendu ale nie mamy koncertu za darmo
i to jest problem., że nie ma koncertu disco polo albo jakiejś gwiazdy. Tydzień w tydzień coś się
dzieje. Weekend w weekend . mamy instytucje które tu działają i to się nagle nie liczy. Liczy się to,
że my za grube pieniądze nie sprowadziliśmy pop gwiazdki i nie zrobiliśmy na Równi Krupowej
koncertu, a tyle ofert fajnych wpłynęło. Każdy chciałby nagle zrobić w Zakopanem koncert za 50
tysięcy. Super. Świetnie. Tylko my mamy budżet na cały rok. Mamy budżet na wakacje, mamy
budżet na ferie, dla nas każdy weekend jest ważny. Nagle się okazuje, że u nas się nic dzieje bo
w weekend majowy nie mamy imprezy plenerowej. Proszę Państwa no naprawdę czasami ręce
opadają.
Pan Jarosław Jach: Wiadomo, że zła wiadomość się lepiej sprzedaje niż dobra, ale trzeba właśnie
wzmocnić ten przekaz o tych imprezach, o tych działaniach które się dzieją, bo tu jest chyba sedno
sprawy.
Z-ca Burmistrza Mariusz Koperski: Nikogo nie interesuje, że mamy świetny teatr, że mamy
świetne obiekty kultury, które funkcjonują i robią to co tydzień, robią świetną robotę. Że mamy masę
małych imprez, żeby każdy mógł gdzieś tam iść i trafić, ze wiosna jazzowa to jest przynajmniej
impreza na poziomie. Jasne, ze mniszowa, ale mamy taki wybór, mamy taki wybór, możemy za te
pieniądze zaprosić Dodę albo zrobić tygodniowy Festiwal Muzyki Jazzowej na poziomie i sorry ale
uważam, że Leszek Możdżer to jest gwiazda, Pani Doda nie tak bardzo.
Pani Barbara Poje-Komenda: I to jest prawda. Dziękuję ślicznie, na zakończenie powiem państwu
coś pozytywnego, bo po tym spotkaniu w tym kinie Giewont, gdzie właśnie temat był „Zakopane
umiera” , no to niestety ale zgodzę się tu z panem Bogusławskim, ale po prostu jest to tragedia. Tam to
nie prowadziło do niczego, to była masa ludzi która przyszła i narzekała. Mówiła źle na starostę,
mówiła źle na burmistrza, dosłownie opluwali ich, a szczególnie panie z Zakopianki krzyczące
i skrzeczące, mówiły, krzyczały, cały czas wyskakiwały na podium i wrzeszczały cały czas. Proszę
uwierzyć, że były tylko 2 głosy młodych ludzi o wytyczne i chcę powiedzieć na zakończenie, że
poszłam do Tygodnika Podhalańskiego i rozmawiałam z jednym z Panów redaktorów, powiedziałam,
że jestem oszołomiona tym co się stało, ponieważ Tygodnik Podhalański prowadził to Pan Jurecki
i prowadził to w taki sposób, ze nie było żadnej prawdy, to jest nieprawda co tam się działo. Nie ma
tak żeby w życiu było samo zło albo samo dobro. Może jest więcej zła ale dobro też istniej. Więc to
nie było realne, nic z tego nie wynika i poprosiłam, żeby to jakoś sprostowali, nie wiem co z tego
wyniknie, pewni nic ale przynajmniej wam powiedziałam.
z-ca Burmistrza Miasta Zakopane Mariusz Koperski: Panu Jureckiemu zostało miejsce na dole,
gdzie wykupił reklamę, po prostu.
Pani Barbara Poje-Komenda: Dziękuję państwu za spotkanie. Spotykamy się 7 maja o godzinie 15.
Życzę wszystkiego dobrego na święta.