Pobierz w PDF - Nasze Życie Bez Granic
Transkrypt
Pobierz w PDF - Nasze Życie Bez Granic
BEZPŁATNY NR 1/ 2015/ 08 NAKŁAD 20 000 www.naszezyciebezgranic.pl MIESIĘCZNIK CIECHANÓW, MŁAWA, DZIAŁDOWO, ŻUROMIN [email protected] MEDYCYNA KONWENCJONALNA ATOPOWE ZAPALENIE SKÓRY MEDYCYNA NIEKONWENCJONALNA AKUPUNKTURA PARAPSYCHOLOGIA ŚWIADOME I NIEŚWIADOME WYBORY – TAJEMNICE SUKCESÓW PSYCHOLOGIA WPŁYW SPORTU NA DEPRESJĘ, UZALEŻNIENIE OD SZKLANEGO EKRANU HISTORIA MAZOWSZE OD CZASÓW NAJDAWNIEJSZYCH DO WCZESNEGO ŚREDNIOWIECZA WYWIADY RAFAŁ KADO, ADRIAN KRZYWKOWSKI SPORT CZYM RÓŻNI SIĘ SPORT OD PRACY FIZYCZNEJ TURYSTYKA „ORLA PERĆ” - NAJTRUDNIEJSZY GÓRSKI SZLAK TURYSTYCZNY W POLSCE TRADYCJE POLSKIE TRADYCJE I NIE TYLKO URODA BOTULINA- MAGICZNE ANTIDOTUM NA ZMARSZCZKI I NIE TYLKO BAJKI „LEGENDA O ŁYDYNI” WYWIADY Z: RYSOWNIKIEM RAFAŁEM KADO, ADRIANEM KRZYWKOWSKIM - KOWALSTWO ARTYSTYCZNE MOTTO MIESIĄCA „NAJWIĘKSZY GRZECH TEGO ŚWIATA, TO BRAK WOLNOSCI JEDNOSTKI, KTÓRA POZWALA SOBIE NA NARZUCANIE CUDZEGO STYLU ŻYCIA’’ Zenon Błażejczyk BAJKA „LEGENDA O ŁYDYNI” 2 OD REDAKCJI Nr 1 sierpień NASZE ŻYCIE BEZ GRANIC CZAS REALIZACJI... "NASZE ŻYCIE BEZ GRANIC" TO BEZPŁATNY, NIEPRZECIĘTNY MIESIĘCZNIK DLA KAŻDEGO. OFEROWANA JEST WIELOWYMIAROWOŚĆ TEMATYCZNA, SKUPIAJĄCA SIĘ NA ORYGINALNOŚCI TREŚCI ARTYKUŁOWEJ. DODATKOWĄ ZALETĄ JEST MOŻLIWOŚĆ KORZYSTANIA Z MIESIĘCZNIKA W FORMIE ELEKTRONICZNEJ NA STRONIE www.naszezyciebezgranic.pl "NASZE ŻYCIE BEZ GRANIC" TO TWORZENIE Z PASJĄ, KTÓRA SPRAWIA, ŻE MYŚLI STAJĄ SIĘ RZECZYWISTOŚCIĄ. WZBUDZA ZAINTERESOWANIE, ROZWIJA, INSPIRUJE, MOTYWUJE. NIEBANALNE, WSPÓŁCZESNE, KONKRETNE, INDYWIDUALNE, WYRÓŻNIAJĄCE SIĘ INNOŚCIĄ. "NASZE ŻYCIE BEZ GRANIC" to poszukiwanie sztuki rozwiązywania problemów. Nie mamy barier przed tematami, które inspirują, rozbudzają, motywują do działania na płaszczyźnie materialnej jak i duchowej. Skierowane jest do czytelników w każdym wieku. Ludzi poszukujących i pragnących żyć w zgodzie z samym sobą. "Nasze Życie Bez Granic" to wysokiej jakości, nieprzeciętne treści poruszające mnogość aspektów naszego życia. To tematy o wrażliwości ludzkiej egzystencji i realiach naszej rzeczywistości. To tematy związane z potrzebą zachowania „wiecznej” młodości. To materiały o niezwykłych miejscach naszego kraju jak i świata. Najmłodsi chcąc rozbudzić wyobraźnię znajdą treść magicznych bajek, tworzących aurę wyjątkowości uroków dzieciństwa. Bohaterowie "Nasze Życie Bez Granic" to postaci szczególne, wyjątkowe, inspirujące do działania i nie poddawania się codziennościom. To postaci potrafiące wykorzystać dar, jakim jest siła do realizacji własnych marzeń. Gabriela Błażejczyk - Ignatowska NASZE PODRÓŻE... WENECJA BRISIGHELLA SZTOKHOLM SAN MARINO REDAKCJA „NASZE ŻYCIE BEZ GRANIC” NIE PONOSI ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA TREŚĆ ZAMIESZCZANYCH OGŁOSZEŃ I REKLAM. ZASTRZEGA SOBIE PRAWO DO SKRACANIA NADESŁANYCH TEKSTÓW. PUBLIKACJE I MATERIAŁY SĄ OSOBISTYMI OPINIAMI ICH AUTORÓW I NIEKONIECZNIE MUSZĄ ODZWIERCIEDLAĆ POGLĄDY WYDAWCY I REDAKCJI. NA PODSTAWIE ART 25.UST.1 PKT 1B PRAWA AUTORSKIEGO WYDAWCA ZASTRZEGA WYRAŹNIE, IŻ DALSZE ROZPOWSZECHNIANIE PUBLIKOWANYCH MATERIAŁÓW W „NASZE ŻYCIE BEZ GRANIC” BEZ ZGODY WYDAWCY JEST ZABRONIONE ADRES REDAKCJI 09-300 Żuromin, ul. Olszewska 18 e-mail: [email protected] REDAKTOR NACZELNY Gabriela Błażejczyk - Ignatowska WYDAWCA Gabriela Błażejczyk – Ignatowska REDAKTOR GRAFICZNY Maciej Pilitowski TOSKANIA BIURO REKLAMY 09-300 Żuromin, ul. Olszewska 18 Tel. 697 – 425 - 456 Tel. 500 – 776 – 242 e-mail: [email protected] DRUKARNIA Drukarnia Prasowa społki z o. o. Edytor, Olsztyn, ul. Tracka 7 CASTEL DEL RIO fot.: Gabriela Błażejczyk - Ignatowska, Zbigniew Ignatowski www.naszezyciebezgranic.pl MEDYCYNA KONWENCJONALNA Nr 1 sierpień 3 ATOPOWE ZAPALENIE SKÓRY Atopowe zapalenie skóry jest wieloczynnikową chorobą, która ma podłoże alergiczne. Dlatego w profilaktyce i leczeniu schorzenia bardzo ważna jest dieta. Chory powinien unikać produktów zaostrzających stan choroby AZS bardzo często jest pierwszą manifestacją alergii. Szacuje się, że prawie 80% dzieci cierpiących na to schorzenie jest uczulo- nych na niektóre pokarmy, pyłki roślin czy metale i włókna. Zatem, aby złagodzić przebieg choroby, należy unikać czynników ją zaostrzających, co w wielu wypadkach prowadzi do konieczności stosowania diety eliminacyjnej. Dieta w atopowym zapaleniu skóry Dieta kobiety ciężarnej i karmiącej Niektórzy specjaliści zauważają związek między chorobą dziecka, a dietą kobiety ciężarnej i karmiącej. Zalecają oni cierpiącym na alergię lub AZS matkom, a także kobietom, których partner a zarazem ojciec dziecka jest chory, rezygnowanie w trakcie ciąży i karmienia piersią z produktów zawierających orzechy ziemne i owoce oleiste. Jeśli choroba któregoś z rodziców ma silny przebieg, można także wykluczyć z diety przyszłej mamy ryby, mleko i jaja. Warto wiedzieć, że tego poglądu nie podzielają jednak wszyscy lekarze. Dieta w okresie niemowlęctwa Najlepszą profilaktyką wielu chorób u małych dzieci, w tym atopowego zapalenia skóry, jest karmienie piersią. Zarówno u chorych maluchów, jak i u zdrowych, których rodzice chorują na AZS lub alergię, karmienie naturalne powinno trwać min. do 6. miesiąca życia. W wypadku, kiedy mama nie może tak długo karmić, należy do diety dziecka wprowadzić hipoalergiczne mleko. Dość wcześnie, czyli w 5–6 miesiącu można zacząć podawać maluchowi nowe produkty, np. nabiał, warzywa, pszenicę. Pokarmy z grupy ryzyka, takie jak gorczyca, jajka, owoce egzotyczne, ryby czy seler wprowadza się jednak nie wcześniej niż w 12. miesiącu życia, a orzechy dopiero po ukończeniu trzech lat. Dieta eliminacyjna u dzieci i dorosłych Alergeny pokarmowe mogą zaostrzać postać choroby. Aby wiedzieć, które należy z diety wykluczyć, dobrze jest zarówno u dzieci, jak i u dorosłych cierpiących na AZS wykonać testy alergiczne. Nie zaleca się eliminowania z diety produktów na ślepo, może to bowiem prowadzić do niedoborów żywieniowych. Do najczęstszych alergenów pokarmowych należą: barwniki, białka mleka krowiego, białka jaja kurzego, kakao, konserwanty, orzeszki ziemne, owoce cytrusowe, owoce morza, pszenica, ryby, soja. Po stwierdzeniu alergii wyklucza się z diety produkt uczulający. Ponadto zaleca się zwłaszcza u dzieci z AZS eliminowanie słodyczy, słodzonych napojów, gotowych dań oraz produktów wyzwalających produkcję histaminy, ponieważ wzmagają świąd, takich jak ananasy, banany, jajka, czekolada, dojrzewające sery, kapusta, makrela, pomidory, szpinak, tuńczyk, truskawki, niektóre wędliny. Wzbogacenie diety Chorym na AZS zaleca się spożywanie probiotyków, czyli produktów zawierających bakterie, które są naturalną florą ludzkiego układu pokarmowego – szczepy Lactobacillus rhamanous albo Bifidobacterium lactis. Drobnoustroje te wspierają pracę jelit, działają przeciwzapalnie i ograniczają rozwój bakterii chorobotwórczych, co wpływa na łagodzenie objawów atopowego zapalenia skóry. Bakterie probiotyczne znajdują się w niektórych produktach mlecznych oraz w specjalistycznych wyrobach farmaceutycznych. Artykuł rekomendowany przez lekarzy dermatologów i dietetyków, specjalistów z zakresu leczenia przewlekłych chorób skóry z warszawskiego Centrum Leczenia Łuszczycy, AZS i Egzemy FEBUMED – www.febumed.pl 4 MEDYCYNA NIEKONWENCJONALNA Nr 1 sierpień NASZE ŻYCIE BEZ GRANIC AKUPUNKTURA NIEKONWENCJONALNA METODA LECZENIA WIELU DOLEGLIWOŚCI Akupunktura jest jedną z najstarszych metod leczenia niekonwencjonalnego. Poglądy starej sztuki uzdrawiania ciała i duszy, jak i filozofia Chińczyków mówią o tym, że człowiek jako mikrokosmos jest ściśle wpleciony w makrokosmos i podlega tym samym prawidłowościom i regułom. Ludzki organizm to maleńka, zamknięta w sobie jednostka, która jest odbiciem przeogromnego kosmosu. Obok ziołolecznictwa jak i innych metod akupunktura stanowiła podstawowy sposób terapii w starożytnych Chinach. Podstawową zasadą filozofii chińskiej była tendencja do ogólnej i całościowej interpretacji świata – człowiek stanowi maleńki wszechświat zbudowany na jego obraz i podobieństwo, podlega dokładnie tym samym siłom, które rządzą przyrodą. We wszechświecie współistnieją dwie siły, Yin i Yang, będące w ciągłym ruchu, przypominające zjawiska przypływu i odpływu morza. W dalekiej przeszłości Chińczycy wyobrażali sobie te siły w postaci dwóch walczących ze sobą smoków czerwonego i zielonego. Zielony smok był symbolem siły Yin, czerwony Yang. Owe siły wyrażone są w postaci symbolu TAO. Jest to koło wyobrażające prastarą siłę TAI CHI. Wnętrze TAO dzielone jest na dwie równe powierzchnie – czarną (Yin) i białą ( Yang).Oddzielone są falistą linią w kształcie litery S. Wygięta linia jest granicą tych stref jak i wzajemną grą obu sił. Owe przeciwne siły cały czas walczą ze sobą, ale i przyciągają się nawzajem. Współistniejąc stanowią jedność. Symbol TAO, oznacza całość wszelkich zjawisk zamkniętą w kole. Chińczycy dostrzegają w sile Yang męski pierwiastek – niebo, światło, dzień, ciepło, słońce, złoto, siłę twórczą i ruch. W sile Yin jest pierwiastek żeński – ziemię, noc, mrok, zimno, księżyc, wodę, srebro, inercję, bierność. Chińczycy utrzymują, że w przyrodzie nie da się spotkać czystego elementu Yang czy Yin. Podobnie jak każdy z nas obok typowych cech dla płci posiada także w niedużym stopniu cechy płci przeciwnej. W walce obu tych sił Yin i Yang przeważa raz jedna a raz druga. Nacja owa uważa, że podstawowym warunkiem zachowania zdrowia jest utrzymanie niezbędnej równowagi pomiędzy siłami Yin i Yang. W przeciwnym razie skutkiem będzie choroba. Siły Yin i Yang rządzą bardzo ściśle określonymi narządami ciała. Siła Yang przewodzi żołądkiem, jelitami, pęche- rzem moczowym i żółciowym. Siła Yin rządzi sercem, płucami, wątrobą, nerkami i śledzioną. Filozofia chińska ściśle łączy owe narządy parami: 1. śledziona – żołądek, 2. serce – jelito cienkie, 3. nerka – pęcherz moczowy, 4. płuco – jelito grube, 5. wątroba – pęcherzyk żółciowy, 6. osierdzie – potrójny ogrzewacz. W tej ciągłej i nieustającej walce przeciwieństw, na wza- jemnym pobudzaniu jak i hamowaniu polega istota całej egzystencji życiowej. Każde napotykane zjawisko jest wynikiem wzajemnego oddziaływania i odwiecznej walki dwóch przeciwnych sił Yin i Yang. Życiowa energia TAI Rys. Marlene Weinmann, Akupresura, Warszawa 2000. Rys. Franciszek Dąbrowski, Radiestezja, Białystok 1999 CHI, znana także pod nazwą Qi, u ludzi tworzy się podczas poczęcia. Rodzice są źródłami tej energii- jest to energia odziedziczona. W trakcie życia człowiek cały czas uzupełnia swoją energię Qi, czerpiąc ją z powietrza, ze spożytych pokarmów, z kosmosu całą powierzchnią powłok ciała poprzez punkty akupunktury, które tworzą okienka łączące człowieka z wszechświatem. Energia Yan płynie z kosmosu a Yin z ziemi. Owe dwa rodzaje energii łączą się w organizmie ludzkim i przenikają się wzajemnie. Harmonijne egzystowanie ich skutkuje dobrym zdrowiem. Łącząc się wzajemnie tworzą niezbędną energię potrzebną dla podstawowych procesów życiowych. Ener- gia owa płynie nieustannie w kanałach zwanych meridianami, docierając i jednocześnie odżywiając wszystkie narządy i tkanki naszego ciała. Trzeba zaznaczyć, że ludzki organizm dysponuje także wyjątkowym rodzajem energii Qi. Jest to energia obronna Wei Qi, która gromadzi się pod skórą, tworząc tzw ochronny płaszcz, który zabezpiecza przed szkodliwym działaniem wszelkich czynników patogennych. Chińska tradycyjna medycyna mówi, ze przyczyną powstawania choroby jest zakłócenie równowagi pomiędzy energią Yang i Yin, lub zakłócenie energii Qi w energetycznych kanałach, co prowadzi do ich zablokowania. W powyższych sytuacjach stosowanie akupunktury czyli nakłuwanie igłami poszczególnych punktów w ciele głównie ma na celu przywrócenie energetycznej równowagi jak i odblokowanie energetycznych kanałów co prowadzi do powrotu do zdrowia. W czasach obecnych akupunktura znana jest niemalże na całym świecie, zyskując coraz to więcej zwolenników wśród pacjentów jak i lekarzy. Warto zaznaczyć, że w wielu krajach została uznana oficjalnie przez władze służby zdrowia. Aktualnie trwa w owych miejscach proces zespalania tej starej chińskiej metody ze współczesną sztuką leczenia. Medycyna konwencjonalna pomimo bardzo wybitnych osiągnięć w dziedzinie diagnostyki i terapii, wciąż bywa bezradna w wielu chorobowych jednostkach, w których akupunktura przynosi skuteczną pomoc. Rozpowszechnia się pogląd, że staje się ona niezwykle pomocnym sojusznikiem medycyny konwencjonalnej stanowiącej jej uzupełnienie. Jest to sposób leczenia, który nie wymaga skomplikowanych instrumentów czy aparatury. Może być stosowana prawie w każdych warunkach : zarówno w szpitalu jak i w domu. Za stosowaniem akupunktury przemawiają także względy społeczne. Znajduje ona zastosowanie m.inn. w leczeniu odwykowym u palaczy, narkomanów, alkoholików. Posiada właściwości przeciwbólowe. Owa technika leczenia należy do jednych z najbardziej uniwersalnych metod, bardzo szeroko pojętej refleksoterapii, czyli leczenia chorób przy wykorzystaniu odruchów układu nerwowego. Terapeutyczny efekt jest osiągany poprzez nakłuwanie ciała bardzo ściśle określonych punktów na ciele ludzkim. Punkty położone są na przebiegu energetycz- nych kanałów zwanych „meridianami” jak i ich odgałęzień stanowiących drogi, w których krąży energia „Qi”. Kanały są połączeniem z narządami, związane są z powierzchnią ciała przez aktywne biologicznie punkty. Akupunktura służy do zminimalizowania stanu zapalnego jak i utrzymania lub przywrócenia energetycznej równowagi organizmu, stanowiącej warunek jego harmonijnego funkcjonowania. Skuteczność akupunktury wiąże się ściśle z bardzo skomplikowaną umiejętnością doboru miejsc i ilości nakłuć przez doświadczonego fachowca – zwanego akupunkturzystą. Przed zastosowaniem zabiegu przeprowadzony zostaje wywiad z pacjentem na temat jego dolegliwości zdrowotnych. Leczenie akupunkturą posiada szeroki zakres wskazań. Ową metodą osiąga się bardzo dobre wyniki profilaktyczne, jak i leczenia doraźnego: 1. chorób dróg oddechowych, chorób oczu i uszu, 2. wszelkich chorób alergicznych, 3. chorób dermatologicznych, 4. chorób układu krążenia, 5. chorób układu pokarmowego, 6. chorób woreczka żółciowego i wątroby, 7. chorób neurologicznych, 8. chorób układu kostno – stawowego, 9. chorób kobiecych, 10. chorób psychosomatycznych, 11. chorób zaburzeń czynnościowych serca, i innych... Zdrowie człowieka jest podstawowym elementem życia. Dlatego warto o nie dbać i stosować profilaktykę. Połączenie tej niekonwencjonalnej metody z leczeniem konwencjonalnym daje bardzo dobre wyniki leczenia. Pomimo, iż akupunktura nie przynosi efektów ubocznych, to przed przystąpieniem warto skonsultować się z lekarzem. BIBLIOGRAFIA: Dąbrowski Franciszek, ,,Radiestezja’’, Białystok 1999. Borzęcki Maciej, ,,Akupunktura”, Warszawa 1987. Garnuszewski Zbigniew, „Renesans akupunktury”, Warszawa 1988. Weinmann Marlene „Akupresura”, Warszawa 2000. „Wielka Encyklopedia Powszechna PWN”, red. Bogdan Suchodolski, t. I, Warszawa 1962. Red. www.naszezyciebezgranic.pl PARAPSYCHOLOGIA Nr 1 sierpień 5 „ŚWIADOME I NIEŚWIADOME WYBORY – TAJEMNICE SUKCESÓW” Podświadomość Dlaczego wielu ludzi spotyka nieszczęście w życiu codziennym, brak motywacji do działania, towarzyszy im smutek i są bardzo nieszczęśliwi? Z kolei życie innych wypełnia radość, dobrobyt i zdrowie? Dlaczego jedni boją się kolejnego nadchodzącego dnia, dręczy ich niepewność i brak wiary we wszystko, kiedy inni czerpią z życia to, co najlepsze i pewni są swej wspaniałej przyszłości? Właściwie dlaczego tak się dzieje? Z pewnością każdy z nas zadaje sobie takie pytania. Skąd takie różnice bytowe i myślowe? Gdzie tkwią odpowiedzi? Powinniśmy poszukać ich w nas samych. Z pewnością byliśmy świadkami, bądź słyszeliśmy o „cudach”, które tak trudno racjonalnie wytłumaczyć. „Młody uczeń Sokratesa zapytał go kiedyś jak zdobyć mądrość. Ten odpowiedział chodź ze mną. Zaprowadził młodzieńca nad rzekę i zanurzył go w wodzie. Chłopak walczył rozpaczliwie by złapać oddech. Wreszcie Sokrates go puścił. Kiedy uczeń doszedł do siebie, Sokrates zapytał: - czego najbardziej pragnąłeś będąc pod wodą? Powietrza odparł chłopiec. Na to słynny filozof oznajmił: - kiedy zapragniesz mądrości równie mocno, jak dusząc się pragnąłeś powietrza, posiądziesz ją. Współczesny człowiek nie potrafi, nie chce, bądź nie wie jak korzystać z sił drzemiących w nim samym. Któż z nas nie chce szczęścia, zdrowia, kto nie pragnie samorealizacji i bezpieczeństwa? Dlaczego tylko tak niewielu osiąga wymarzone cele? Naszą powinnością jest zrozumienie ludzkiej, świadomej i nieświadomej natury. Podświadomość człowieka posiada nie w pełni odgadnięte i niezwykle ciekawe możliwości kreowania własnym życiem. Jest sferą niedostępną prawom logiki. Obszary podświadome są siedliskiem wszelakich uczuć i stanowią sferę twórczą. Podświadomość steruje organami wewnętrznymi, krążeniem krwi, oddechem. Określana jest jako umysł subiektywny, potrafiący podróżować astralnie. Posiada umiejętności tworzenia pozytywnych jak i negatywnych przyzwyczajeń. Nie potrafi zaakceptować logiki, nie ocenia, nie rozstrzyga co dobre a co złe. Przyjmuje wszystkie informacje „dosłownie”. Jest siedzibą ludzkich emocji. Jest czuwa- jącą bez odpoczynku częścią naszego umysłu.”Najgłębsze warstwy naszej podświadomości kryją nieskończoną moc i niewyczerpalne uzdolnienia i możliwości, które czekają tylko na to, by je rozwinąć i przejawić”. Podświadomość reaguje i wykonuje każde rozkazy, jakie pod postacią wszelkich przekonań, sądów i osądów śle jej świadomość. Kiedy ktoś powiada: „Jeśli późnym wieczorem napiję się kawy - na pewno zbudzę się o trzeciej nad ranem”. Wypicie kawy o takiej porze niechybnie wywoła taki skutek. Podświadomość dba przez całą dobę o pomyślność i odpowiada na nasze „owoce” nawyków myślowych. Każda myśl coś „sprawia” - jest przyczyną, zaś każda sytuacja jest czymś spowodowana – jest skutkiem. Największa tajemnica, dostępna wybitnym ludziom wszystkich epok, polega na umiejętnym porozumiewaniu się z własną podświadomością. W podświadomości znajdziemy rozwiązania na nasze problemy. Jeśli przed pójściem spać zasugerujesz jej cokolwiek – zareaguje. Nasze świadome myśli tworzą analogiczną reakcję podświadomości. np.:hipnotyzer jest w stanie dowieść, że podświadomość jest podatna na wpływy. Wystarczy sugestia hipnotyzowanej osobie, że jest kotem – a owa osoba „ stanie się” kotem. Reakcje takiego człowieka praktycznie nie będą się różniły od sugerowanego zwierzęcia. „Wpływy europejskiej gnozy kabalistycznej widoczne są w teorii Freuda, który podświadomość traktował jako śmietnik świadomo- ści i siedzibę wszelkich treści z niej wypartych, ze względu na swój niebezpiecznie społeczny charakter. U Junga nieświadomość uzyskuje natomiast status ponadczasowy i absolutny, będąc siedzibą wiecznych i niezmiennych prawzorów ludzkiego doświadczenia’’. Jest ona „ wiecznie twórczą matką świadomości”. Ten wyraźnie materialistyczny stosunek do nieświadomości upodabnia koncepcję Junga do ujęć tantrycznych, związanych z religią „Wielkiej Matki”. Świadomość Umysł człowieka jest podzielony na dwie osobne i niezależne od siebie części. Świadomy i nieświadomy. Myślenie odbywa się w świadomości. Myśląc o czymś, samoistnie dokonujemy wyboru. Zatem świadomością wybieramy coś np.: ubranie, lekturę, towarzysza życia. Każde decyzje podejmuje świadomość. Jest ona kontrolowana rozumem. Zwie się ją „umysłem obiektywnym”, gdyż odbiera i skupia całą swoją uwagę na świat zewnętrzny. Pobiera ona informacje od naszych wszystkich zmysłów. Jest przewodnikiem w świecie zewnętrznym. Uczy się poprzez obserwację, wychowanie i doświadczenie. Odpowiada na logiczne myślenie. Np. jestem w Indiach i podziwiam tam przepiękne zabytki i kulturę co znajduje odbicie w ogólnej ocenie: „ Cóż za wspaniałe i magiczne miejsce”. W ten sposób moja świadomość przetwarza wrażenia zmysłowe w logiczne wnioski. Świadomość jest umysłem obiektywnym, czuwającym, płytką jaźnią, swo- bodnym, męskim. Główne różnice i teorię świadomości wyjaśni nam owo porównanie: „ umysł obiektywny odgrywa taką różnice jak kapitan, albo sternik na mostku kapitańskim. To on wyznacza kurs statku i wydaje niezbędne rozkazy ludziom z maszynowni. Ci z kolei obsługują kotły, urządzenia i maszyny. Załoga nie pyta, w którą stronę płynie statek, ale po prostu słucha poleceń. Gdyby człowiek na statku kapitańskim nie umiał obchodzić się kompasem, sekstansem i innymi instrumentami nawigacyjnymi i gdyby podejmował błędne decyzje, załoga płynęłaby na rychłą zgubę. Lu- dzie z maszynowni słuchają jednak kapitana, ponieważ jest dowódcą, a jego polecenia należy bezwzględnie wykonać. Tu nie ma miejsca na wahania- marynarz ma słuchać rozkazów.”. Nasza świadomość to owy kapitan - szef. Ciało nasze i wszystkie mniej znaczące sprawy symbolizują statek. Podświadomość wykonuje wszystkie rozkazy jakie przesyła jej świadomość. Umysł obiektywny cechuje samo myślenie, rozumowanie, inteligencje, zdolność argumentowania, wyciąganie wniosków. Posiada zdolność do korzystania z siły woli. Wola to siła, która urzeczywistnia się na nasze rozkazy, dzięki czemu zawdzięczamy jej regulowanie i kierowanie wszystkim innymi funkcjami i siłami naszego bycia. Wykorzystuje pamięć podświadomości. Jest jej przewodnikiem. Odpowiada za nasze ciało zewnętrzne. Jej narzędziem jest wyobraźnia. Podświadomość przyjmuje nasze przekonania, akceptuje to, w co wierzy naprawdę świadomy umysł. Same słowa to o wiele za mało, każdy z nas domaga się sukcesów i bogactwa, ale czy tak naprawdę wierzymy we własne realizacje? Świadomość i podświadomość powinny być zsynchronizowane w taki sposób aby współdziałając ze sobą i dopasowując się do siebie stworzyły jedno z dwóch przeciwnych zależności. W takim momencie po uzyskaniu równowagi jesteśmy w stanie wpływać na nasze życie w taki sposób aby urzeczywistniać zamierzone przez nas indywidualne cele. „Zbierzemy to, co zasiejemy”. Równowaga między świadomością a podświadomością jest wyznacznikiem wszelkich sukcesów. BIBLIOGRAFIA: Copelan Rachel, „Hipnoza klucz do umysłu”. Murphy Joseph, „Potęga podświadomości”. Long Max Freedom, „Starożytna wiedza Kachunów”. Zalewski Grzegorz, „Psychologiczne modele świadomości i samoświadomości”. text i fot.: Gabriela Błażejczyk - Ignatowska 6 PSYCHOLOGIA Nr 1 sierpień NASZE ŻYCIE BEZ GRANIC „Wpływ sportu na depresję” Jaki wpływ na zdrowie człowieka ma sport i uprawianie turystyki? Problem zapobiegania chorób cywilizacyjnych m.in. depresji za pomocą wzmożonej aktywności ruchowej wśród dorosłych jak i dzieci, jest dziś szeroko dokumentowany przez wychowawców, lekarzy pedagogów i psychologów. Systematyczna aktywność ruchowa człowieka z wykorzystaniem turystyki może przyczynić się do zapobiegania wielu chorobotwórczych czynników w tym także depresji. Przywrócenie fizycznej pracy, zintensyfikowanie fizycznego wychowania, aktywności ruchowo – fizycznej w formie zapobiegawczych dawek, stają się koniecznością. Turystyka zdrowotna ma ogromny wpływ na zdrowie fizyczno – psychiczne. Wg. definicji sformułowanej przez J. Wolskiego jest to „… świadome i dobrowolne udanie się na pewien okres poza miejsce zamieszkania, w czasie wolnym od pracy, w celu regeneracji ustroju, dzięki aktywnemu wypoczynkowi psychicznemu i fizycznemu”. Z. Szamborski twierdzi, iż zdrowotna turystyka jest jedną z pierwszorzędnych form odnowy sił ludzkich. XXI wiek jest czasem, w którym każdego niemalże dnia żyjemy w dobie napięć wynikających z zawodowego funkcjonowania człowieka w warunkach silnej konkurencyjności, pewnego nadmiaru stymulacji ściśle powiązanej z życiem codziennym. Mamy do wyboru szerokie możliwości obniżenia takiego stresu, przejawia się to np.: wszelkimi treningami wyciszającymi. Są różne teorie na temat depresji np. wg. Froyda jest ona związana z nieświadomymi przeżyciami jakiejkolwiek utraty. W lekarskiej praktyce zaburzenie to jest jednym z najczęściej występujących psychicznych schorzeń. Badania naukowe wykazały, że na tę chorobę w ciągu całego życia choruje ok. 20% ogólnej populacji. Depresja najczęściej występuje u osób, u których w rodzinie występowały tego typu zaburzenia. Do wystąpienia depresji przyczyniają się także często nabyte cechy w rodzinnym środowisku, jak również utrwalone cechy osobowości. Może ona występować w każdym wieku, w czasie dorastania, przekwitania, w wieku podeszłym, w okresach przesilenia zimowego i letniego. Objawy depresji to głównie smutek, brak energii, wykonywanie wszelkich czynności z wysiłkiem, brak koncentracji, słaba pamięć, poczucie niskiej wartości, widzenie w czarnych barwach swej przyszłości, omamy węchowe, urojenia. Często występują zaburzenia snu, osoba cierpiąca na tę dolegliwość myśli o samobójstwie. się sprawniejsi, szczęśliwsi, silniejsi psychicznie jak i fizycznie. Te czynniki staną się niezastąpioną ochroną przed depresją. Światło słoneczne także ma wspaniały wpływ na poprawienie naszego samopoczucia, dlatego nie strońmy od korzystania ze słonecznych kąpieli. Kontakt z przyrodą, światło i ruch to nie tylko wspaniała recepta na harmonię duszy i ciała, ale jednoznacznie możliwość przedłużenia życia. Jeżeli mamy do czynienia w swoim środowisku z osobą cierpiącą na depresję, to zacznijmy od polecenia jako na- turalnej terapii - uprawianie sportu, będzie to wspaniałym początkiem walki z tą chorobą. Kontakt z naturą, podróże, wysiłek fizyczny, pozwoli na powrót do zdrowia. Dlatego nie zapominajmy o pięknym powiedzeniu, że „ruch to samo zdrowie”. W dobie naszych czasów naszą powinnością jest zadbanie o zdrowie i przede wszystkim odpoczynek dla duszy i ciała od codziennych obowiązków i trosk. Poświęćmy każdego dnia 30 minut na medytację, pozwoli to nam uspokoić umysł. Jeżeli mamy jakiś łatwiej współistnieć. W naszym życiu są różne koleje sytuacji i dlatego naszą powinnością jest korzystanie w pełni znaczenia tego wyrazu z każdego mijającego dnia tak, jakby dana chwila miała być naszą ostatnią. Popatrzmy za okno, co widzimy? Goniących wciąż w ogromnym pośpiechu ludzi za czymś niewiadomym…, którzy w swej szarości życia zapominają o prawdziwej istocie SZCZĘŚCIA, konsekwencją takiego stylu życia często bywa depresja. CZY WARTO??? błędne kółko, które zawsze prowadzi do zagubienia, „głodu duszy” i w konsekwencji do depresji. Kto potrafi odróżnić dwuznaczność wartości życia, nie zatraci człowieczeństwa kosztem materialistycznej iluzji. Powinnością naszą jest dbanie zarówno o ciało zewnętrzne jak i duchowe. Pamiętajmy o spokoju, o równowadze między naszym ciałem, umysłem i duszą – a stanie się to najlepszą profilaktyką zdrowotną na wszelkie możliwe choroby. problem to wychodźmy z takiego założenia, do którego doszedł pewien mędrzec z dalekiego wschodu: „jeśli masz jakiś problem, który da się rozwiązać to się nie martw na zapas, bo nie warto zaprzątać sobie głowy czymś, co w najbliższym czasie nie będzie problemem a jeśli masz jakiś problem, którego nie da się rozwiązać, to także się nie martw, gdyż nie warto martwić się o coś, co wydarzyło się bezpowrotnie”. Otóż można z tego mądrego założenia wyciągnąć ciekawy wniosek: pomimo trosk, smutnych chwil i skomplikowanego systemu, w jakim żyjemy – zawsze warto być optymistą, gdyż wtedy jest o wiele Każdy człowiek żyjąc w naszych czasach ma możliwości poznania dualistycznej definicji hierarchii wartości. Na początek zadajmy sobie pytanie, czym jest wartość? Dla jednych wartościami przodującymi będą dobra doczesne, dla innych wartością będzie wiara w Boga, podróże, wiedza itp. A co ma wspólnego depresja z teorią wartości? Otóż w dużej większości to od tego, jakie wartości wyznajemy i czy w ogóle je posiadamy, zależy m.in. podatność na tę dolegliwość. Jeżeli nasze całe życie ogranicza się do zdobywania i posiadania materialnych gadżetów, pieniędzy, samochodów, domów, i.tp., to z czasem popadamy w pewnego rodzaju BIBLIOGRAFIA: Jak skutecznie zapobiegać tej trudnej chorobie? Medycyna konwencjonalna skierowana jest na korzystanie ze środków antydepresyjnych. Jednym z efektywnych naturalnych sposobów niemających żadnych skutków ubocznych, jest ruch i otaczająca nas przyroda, która ma bardzo korzystny wpływ na zdrowie. Wszelkie obcowanie ze środowiskiem naturalnym nie tylko poprawia nasze psychiczne samopoczucie, ale przywraca nam stopniowo sprawność fizyczną. Dlatego nie powinniśmy stronić od wszelkiego rodzaju sportów na świeżym powietrzu. Jeżeli czujemy brak sił witalnych, przygnębienie, wystarczy np. długi spacer, rowerowa przejażdżka w przyrodniczy plener np. las, dolinę. Po takim wysiłku nie tylko poczujemy przypływ energii, ale nasz organizm zacznie produkować endorfiny - hormony szczęścia. Uprawiając jakikolwiek sport poczujemy Gracz J., Sanowsi T., „Psychologia w rekreacji i turystyce”, Poznań 2001. Bielski J., „Intensyfikacja zajęć wychowania fizycznego”, Warszawa 1985. Wolski J, „Turystyka zdrowotna a uzdrowiska europejskich krajów socjalistycznych”, „Problemy uzdrowiskowe”. Szymborski Z, „Turystyka zdrowotna, uzdrowiskowa jako istotny element odnowy sił człowieka”, Zeszyty Naukowe, nr 6, 1978. text i fot.: Gabriela Błażejczyk - Ignatowska www.naszezyciebezgranic.pl PSYCHOLOGIA Nr 1 sierpień 7 Uzależnienie od szklanego ekranu – chorobą XXI wieku XXI wiek jest czasem wielkiego zagubienia w niemalże wirtualnej rzeczywistości. Każdego dnia spotykamy się z ludźmi, którzy swój wolny czas spędzają przed tak powszechnym i znanym urządzeniem, znajdującym się praktycznie w każdym domu, „złodziejem czasu” – telewizorem. Konsekwencją spożytkowania czasu przed szklanym ekranem jest otyłość, depresja, bóle głowy, niedotlenienie mózgu, brak rozwoju wyobraźni i szereg innych znanych nam dolegliwości. Wynalazcą telewizora był Szkot J.L.Baird, a produkcję aparatów zapoczątkowano w Wielkiej Brytanii w 1928 roku. Telewizor popularność zyskał po wojnie w latach 40 i 50. W Polsce pierwszy program telewizyjny nadano w 1953 roku. Telewizja to system przesyłania obrazów na odległość, dzięki czemu wydarzenia zachodzące w jednym miejscu na świecie mogą być oglądane w innym. Kamera telewizyjna zmienia obraz na sygnał elektryczny, który przesyłany jest następnie za pośrednictwem fal radiowych. Wzrost zainteresowania telewizją uczynił z niej jedno z najważniejszych mas mediów w świecie. Chcąc trafić do jak największej liczby odbiorców, zaczęła spełniać różne funkcje: edukacyjną, informacyjną, rozrywkową, reklamową, komercyjną. Badania naukowe potwierdzają, że każdy z nas spędza przed telewizorem średnio kilka godzin dziennie, co ma wpływ na gorsze relacje z innymi ludźmi, z własną rodziną. Psychologowie alarmują o zaniku więzi rodzinnych i społecznych. Telewizja zaczęła zastępować książki, teatr, rozmowy, co jest powodem ubożenia słownictwa, obniżania kultury i wychowania. Pojawił się problem uzależnienia od telewizji, a lekarze przestrzegają o stratach fizycznych. Siedząc i wpatrując się w kineskop psuje się wzrok i z powodu braku ruchu człowiek tyje. Jednym z najistotniejszych powodów pojawienia się i rozwój uzależnienia jest utrata kontaktu człowieka z własnym organizmem. Brak czy niedobór świadomości ciała, czy tez „mądrości organizmu”, powoduje, że nie otrzymuje on odpowiednich informacji o istniejącym zagrożeniu, lub o pojawiającej się już dysfunkcji. Większość ludzi uzależnienie kojarzy z alkoho- lizmem, narkomania, nikotynizmem. Tymczasem liczba elementów jest znacznie większa. Przedmiotem wnikliwych badań stają się: uzależnienie od pracy, od seksu, uzależnienie od telewizji, komputera i Internetu oraz grupy społecznej i innych. Uzależnieniu sprzyjają pewne słabości ludzkiej natury – człowiek szuka przyjemności, a ucieka od ciężaru rzeczywistości, bezmyślnie przyswaja obrazy, które są jedynie kopią – imitacją prawdziwego życia. Skutki uzależnień są katastrofalne. Osłabniecie więzi międzyludzkich, zmniejszenie wrażliwości na ludzką krzywdę, zagubienie właściwej hierarchii świata wartości – przyczynia się do tego zatrucie informacyjne, które polega na tym, że przedstawia się sprawy bardzo ważne jako błahe i odwrotnie. O uzależnieniu od mediów trzeba dzisiaj mówić donośnym głosem – a wręcz bić na alarm! Trzeba się bronić przed dominacją obrazu – a postawić na żywe słowo. Z uzależnieniami jest tak, że w pewnym momencie tracimy nad sobą kontrolę. Uzależnić można się niemal od wszystkiego. O tym, co zostanie Twoim nałogiem, raz decyduje przypadek, innym razem wzorzec pokoleniowy. Można spotkać osoby uzależnione od zakupów, od pracy, od seksu, od oglądania telewizji, papierosów, alkoholu, słodyczy. Mózg osoby uzależnionej, po uzyskaniu kolejnej dawki przyjemności otrzymuje informację: jest mi dobrze, a ponieważ jest dobrze, osoba uzależniona chętnie do takiej sytuacji powraca. Jednocześnie wie, że coś jest nie tak, obiecuje sobie, że to ostatni raz albo, że zajmuje jej tylko go- ność patrzenia na świat realnie, tworzy sobie idealny świat, w którym są tylko osoby myślące podobnie, używającego podobnego słownictwa oraz podobnie się zachowujące. Osoby uzależnione zamykają się w sobie, nie nawiązując nowych kontaktów, a świat staje się dla nich nieprzyjazny i zły. Należy uświadomić dzieci, że media elektroniczne przybliżają świat i ludzi, umożliwiają poznawanie innych kultur, zwyczajów innych narodów, rozwijają zainteresowania, przybliżają świat roślin, zwierząt, zjawisk przyrodniczych, wzbogacają naszą wiedzę. Rozwijają pozytywne uczucia, sprawiają, że lepiej rozumiemy problemy innych ludzi szczególnie chorych, niepełnosprawnych i sa- stopniowy zanik więzi rodzinnych i możliwości oddziaływań wychowawczych ze strony rodziców. Wielogodzinne wystawienie się na promieniowanie w zamkniętym pomieszczeniu. Ograniczenie a nawet rezygnację z ruchu i aktywnego wypoczynku na świeżym powietrzu. Zaniedbywania obowiązków szkolnych i domowych. Wreszcie prowadzi do popadnięcia w uzależnienie, a w konsekwencji powoduje szkody zdrowotne, utrudnia rozwój intelektualny, osłabia siłę woli i osobowość, osłabia wrażliwość moralną i więzi rodzinne. Wszystkie uzależnienia mają ten sam mechanizm. Leczenie osób uzależnionych polega przede wszystkim na uświadomieniu przyczyn uzależnienia, pomocy w zrozumieniu mechanizmów, uczeniu radzenia sobie z uzależnieniami. Ogromne znaczenia odgrywa pomoc grup wsparcia, osób, które same znalazły się w podobnej sytuacji. Nikt nie jest zdolny sam poradzić sobie z nałogiem. Kończąc omawianie podstawowych, szkodliwych uzależnień, posłużę się interpretacją uzależnienia wg. Lee Jamplolsky, który ujmuje uzależnienie w kategoriach ogólno ludzkiej tendencji do poszukiwania szczęścia, zdrowia i dobrostanu, pisząc: „dopóki szukamy szczęścia w świecie zewnętrznym, poza naszym umysłem, jesteśmy zagrożeni uzależnieniem. Gdy umysł wpada w błędne koło uzależnienia, spokój umysłu pozostaje poza naszym zasięgiem”. BIBLIOGRAFIA: Golińska U. ,artykuł: „Komunikacja – Telewizja”. Parnicka U., Edukacja i dialog”,nr.3, marzec 2001 r. dzinę, ale nic z tych obietnic nie wychodzi. W efekcie nałóg zaczyna kierować życiem osoby uzależnionej. Traci ona zdol- mych siebie. Długotrwałe korzystanie z tego rodzaju elektronicznych mediów powoduje ponadto: WADY TELEWIZJI ► UZALEŻNIENIE ► WADY WZROKU ► PRZEMOC ► BRAK RUCHU = OTYŁOŚĆ ► NIE MAMY WPŁYWU NA PROGRAMY ► BRAK ROZWOJU WYOBRAŹNI Marys K. „Katolicki przewodnik”, artykuł: „Zniewoleni przez media” nr.20, 2005r. Janusz G. „Media w edukacji”. ZALETY TELEWIZJI ► OKREŚLONA PORA ► ROZWIJA ZAINTERESOWANIA ► KONKRETNE INFORMACJE ► RELAKS ► SZYBKI PRZEKAZ INFORMACJI ► ROZRYWKA 8 TRADYCJE Nr 1 sierpień NASZE ŻYCIE BEZ GRANIC POLSKIE TRADYCJE I NIE TYLKO... „Kultura rodzi się z tradycją i tradycją się żywi. Do tradycji należy z przeszłości tylko to, co weszło w świadomość następnych pokoleń i wywiera ciągle wpływ na umysły. Istnieje błędny pogląd, że tradycja jest czymś podobnym do masy spadkowej i że dziedziczy się ją mechanicznie, bez wysiłku, dlatego ci, którzy są przeciw dziedziczeniu i niezasłużonym przywilejom, występują przeciw tradycji. Tymczasem w istocie każdy kontakt z przeszłością wymaga wysiłku, pracy, jest przy tym trudny i niewdzięczny, bo nasze małe „ja” skrzeczy i broni się przed nim. Pragnąłem zawsze, żeby nie opuszczała mnie wiara, iż wielkie dzieła ducha są bardziej obiektywne od nas’’. Zbigniew Herbert”Labirynt nad morzem”. „Obce rzeczy wiedzieć dobrze jest, swoje – obowiązek” Z. Gloger. „Cudze chwalicie, swego nie znacie” z obserwacji socjologów stwierdzono, że dzisiejsza młodzież polska posiada dużo większą wiedzę o św. Patryku, walentynkach, Halloween, niż o Zielonych świątkach, katarzynkach czy sobótce. Pierwsza wojna światowa w pewnej mierze stanowiła cenzurę odcinającą dziewiętnastowieczny styl życia od nowo powstającej obyczajowości. Natomiast druga wojna światowa ustanowiła kres bardzo wielu obyczajów i zwyczajów, wywodzących się z wielowiekowej narodowej tradycji. Okres powojenny również nie przyczynił się do kultywowania odległych tradycji, które warto znać. „Pieśń świętojańska o Sobótce” Dzieci rady mej słuchajcie, ojcowski rząd zachowajcie: święto niechaj świętem będzie Tak bywało przed tym wszędzie. Święta przed tym ludzie czcili, A przed się wszystko zrobili; A ziemia hojnie rodziła, Bo pobożność Bogu miła. Dziś bez przestanku pracujem, I dniom świętym nie folgujem: Więc też tylko zarabiamy, Ale przed się nic nie mamy. Dzisiejsze czasy stanowią przeróżne wizje globalnych przemian zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Pomimo codziennego pędu i niezwykle szybko upływającemu czasu, jesteśmy w stanie obserwować przemiany jakie mają miejsce w naszym codziennym życiu. Problem ówczesnych pokoleń leży w jakości postrzegania zewnętrznego świata. Umiejętności wypracowywania własnych wartości, które stanowią różnorodność głębi i punktów widzenia, stanowi coraz większy problem młodych ludzi. Dla jednych ważne są rzeczy, które aktualnie tworzą wizję bytu materialnego, co jest wyznacznikiem własnego dowartościowania dla innych owe kwestie są jedynie źródłem potrzebnym do życia a nie istnienia... Dlatego niezwykle ważną rolę w wychowaniu przyszłych pokoleń jest umiejętne przekazywanie i podtrzymywanie tradycji polskich łącząc je z aktualnymi zwyczajami. Postępujący rozłam kulturowy prowadzi do pojmowania tego, co tak naprawdę potrafiło rozwijać nie tylko umiejętności pozyskiwania dóbr materialnych, ale i pogłębiać potrzeby rozwoju wewnętrznego. Pamiętajmy o aspektach życia, które sprawiają, ze czujemy iż jesteśmy ludźmi współuczestniczącymi w rozwoju nie tylko świata zewnętrznego, ale i własnego świata wewnętrznego. Wychowanie Polaków w Polskich tradycjach i łączeniu ich z ówczesnym stylem życia jest nie tylko dużym wyzwaniem, ale i naszym obowiązkiem. CHLEBOWE TRADYCJE MINIONYCH EPOK Tradycją wśród wszystkich minionych epok do dnia dzisiejszego jest nasz jakże niezwykle niezastąpiony chleb powszedni. Stanowił on od zamierzchłych czasów jeden z głównych produktów żywieniowych. We wszystkich rolniczych krajach Europy jak i Bliskiego Wschodu był niezbędnym, najważniejszym i elementarnym pożywieniem ludzi. Znany od prehistorycznych czasów. Początkowo stanowił rodzaj twardych placków, zagniatanych z mąki, wody i śruty, pieczony na bardzo gorących kamieniach, w popiele, potem na żelaznych płytach. Z czasem smak jak i konsystencja chleba ewoluowały. Zostały poprawione poprzez dodawanie środków fermentacyjnych, które spulchniały produkt:np drożdży winiarskich, zakwasu, jak również poprzez wypiek chleba przez specjalnie przygotowanych piecach. W przepięknej tradycji ludów rolniczych chleb wypiekany był z mąki przeróżnych zbóż. Stanowił nie tylko pokarm podsta- wowy, ale miał także bardzo bogatą i różnorodną symboliczną treść. Stanowił symbol wszystkich najbardziej istotnych, codziennych potrzeb ludzkich, sytości, bytu, zamożności, pracy, zdobywania dóbr doczesnych, płodności, urodzaju, pracy. Wszystkiego co decyduje o egzystencji ludzkiego życia. Chleb uważany był także za niezwykły pokarm, mistyczny, nadprzyrodzony, święty, czysty, szlachetny. W wielu wschodnich religiach, Rzymie, Grecji, Egipcie chleb pokładany był za najważniejsza ofiarę składaną bóstwom. Miał on zastosowanie w ofiarnych rytuałach Starego jak i Nowego Testamentu. W polskiej tradycji od najdawniejszych czasów uważano go za Boży dar. W czasach głodu wielkość chleba zwiększano dodając do ciasta masę z gotowanych ziemniaków, otręby, plewy, ziela, komosę, perz, lebiodę, popiół drzewny, pokrzywy. Obyczaj staropolski przechodzący z pokoleń respektowany w wielu domach nakazywał wyjątkowe poszanowanie chleba. Zakazane było marnowanie go, dopuszczanie do zepsucia, wyrzucanie, po to aby nie wzbudzać Bożego gniewu. Znane powiedzenie mówi, że: „Jak ludzie chleb marnują, Bóg pokarze, będzie głód, jak wyrzucają jedzenie, będzie wojna”. Resztkami chleba karmiono ptactwo domowe i bydło. Upuszczoną kromkę chleba z uszanowaniem podnoszono, ocierano z pyłu, całowano przepraszając Pana Boga i dar Jego. „ Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba podnoszą z ziemi przez uszanowanie dla darów Nieba, tęskno mi Panie”. Pisał na obczyźnie przebywając Cyprian Norwid w „Mojej piosence”. Napoczynając każdy bochen trzeba było najpierw czubkiem noża zakreślić znak krzyża, po czym rozpoczynano krojenie. Przywilej ten był obowiązkiem gospody i lub najstarszego domownika. Na wsi każda młoda panna będąca na wydaniu musiała wykazać się umiejętnością pieczenia chleba i obchodzenia się z nim. Uczoną ją tego w domu. Ogromnie szanowano wszystko co służyło do wyrobu chleba. Piec chlebowy, dzieża, łopata, ożóg do przegarniania popiołu. Pieczenie chleba stanowiło jedną z najistotniejszych kobiecych prac domowych: towarzyszyły mu liczne, lokalne obyczaje i zwyczaje. Np. w trakcie pieczenia gospodyni nigdy nie siadała, aby nie powstał w chlebie zakalec. Stukanie w sufit trzonkiem łopaty chlebowej sprawiało, ze bochenki równo i dobrze rosły itp. Od najdawniejszych czasów dzielenie się chlebem jak i wspólne spożywanie go stanowiło znak miłości, dobroci, wspólnoty, przyjaźni. Tradycyjny obyczaj polski – witanie i obdarowywanie chlebem i solą był wyrazem wyjątkowego szacunku, wyznaniem szczerych życzeń. Chleb towarzyszył bardzo wielu obrzędom rodzinnym i dorocznym np.: Wigilii Bożego Narodzenia, obchodom kolędniczym, rolniczym, żniwiarskim, obrzędom wegetacyjnym. Był głównym towarzyszem obrzędów , które wyznaczały najważniejsze etapy życia: narodzinom (jako kukiełka), weselnym uroczystościom (jako gąski, szyszki weselne, kołacz). Podczas tradycyjnych oczepin sadzano pannę młodą na tronie chlebowym, używano go także w obrzędach i zwyczajach pogrzebowych. O znaczeniu chleba w kulturze i tradycji polskiej świadczą przysłowia: „Dobry chleb z solą, byle z dobrą wolą”. Często w ówczesnych czasach dochodzimy do wniosku, że nasze codzienne życie jest bardzo skomplikowane pod wieloma względami. Zastanawiając się głębiej i nawiązując do codzienności życia naszych przodków możemy wyciągnąć wnioski. Prawdziwa istota szczęśliwego życia i naszej zwyczajnej egzystencji leży u podłoża prostoty. Tak naprawdę niewiele nam potrzeba, aby żyć w zgodzie z sobą i otaczającym nas światem. PRZEPIS NA STAROPOLSKI CHLEB 2 kg mąki żytniej razowej, 1 łyżka soli,1 łyżka kminku, przygotowanie form : 2 łyżki mąki pszennej, 2 łyżki oleju ZAKWAS: do kamiennego lub szklanego garnka (słoja) wsypać 10 łyżek mąki żytniej razowej i zalać 2 szklankami ciepłej przegotowanej wody. Naczynie przykryć czystą ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 4-5 dni (optymalna temperatura to 30 stopni C). Zakwas jest wtedy gotowy, gdy ma kwaśny zapach i smak. Im dłużej kiśnie, tym chleb jest bardziej kwaśny. CIASTO: Jedną szklankę żytniej mąki zalać zakwa- sem, w taki sposób, aby powstała gęsta papka. Pozostawić w ciepłym miejscu do następnego dnia do wyrośnięcia. W przeddzień pieczenia sfermentowany rozczyn trzeba wymieszać z 3-4 szklankami wody (dokładną ilość trudno określić, ponieważ zależy ona do stopnia suchości mąki), wlać do 4 szklanek mąki przeznaczonej do pieczenia i dokładnie wymieszać. Otrzymane ciasto posypać mąka, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na ok 12-14 godzin. W tym czasie powinno 2-3 razy zwiększyć swoją objętość. Następnie stopniowo dosypywać pozostałej mąki, energicznie mieszając drewnianą łyżką. Starannie wyrobić ciasto (ok.20 minut), dodając soli i kminku. Przykryć i odstawić do wyrośnięcia na 40-50 minut. Wysokie brytfanny szerokości 14 cm wysmarować olejem, wysypać pszenną mąką i napełnić do połowy ciastem. Powierzchnię masy wygładzić. Brytfanny pozostawić w ciepłym miejscu na ok 20 min., posmarować ciasto ciepłą wodą za pomocą pędzelka, wstawić na środkowy poziom piekarnika nagrzanego do temperatury 210 stopni C. Piec około 1 godziny. Trzeba sprawdzić patyczkiem, czy chleb jest upieczony. Przed wyjęciem z pieca powinno się jeszcze raz posmarować go ciepłą wodą. Gotowy chleb pozostawić w ciepłym miejscu do wystygnięcia. wg Miazgowskiej Teresy, KUCHNIA nr 5/97 SMACZNEGO! BIBLIOGRAFIA: Ogrodowska Barbara „Zwyczaje, obrzędy i tradycje w Polsce”. Szymanderska Hanna „Polskie tradycje świąteczne”. Herbert Zbigniew” Labirynt nad morzem”. Miazgowska Teresa „Kuchnia” nr 5/97. Gabriela Błażejczyk - Ignatowska www.naszezyciebezgranic.pl SPORT Nr 1 sierpień 9 Czym rożni się sport od pracy fizycznej? Sport wykorzystywany jest w różnych grach i ćwiczeniach. Gry i ćwiczenia występują w sporcie rekreacyjnym i kwalifikacyjnym inaczej wyczynowym, poprzez wychowanie dzieci i młodzieży. Sport to ogromna wartość kulturowa. U dorosłych a przede wszystkim u dzieci rozwija cechy osobowości takie jak wytrwałość i silną wolę. Sport jest czynnikiem zrzeszania różnych środowisk społecznych. Dla wielu stał się wyznacznikiem zachowania zdrowia i kształtowania osobowości. Jest powodem pozytywnych postaw wobec innego człowieka, a także prozdrowotnych wobec siebie samego. W sporcie wyczynowym głównym celem jest osiągnięcie jak najlepszych wyników. Aby tego dokonać wymagany jest odpowiedni proces przygotowania ogólnego i specjalistycznego. Długotrwały intensywny trening musi być przeprowadzony pod okiem trenera, lekarza sportowego oraz specjalisty od odnowy biologicznej. Sport rekreacyjny służy do czynnego wypoczynku i aktywności po pracy. Utrzymuje również dobry stan zdrowia, regeneruje siły i sprawność fizyczną oraz odpoczynek psychiczny. Taki sport uczestniczy również we współzawodnictwie, który jest ważnym czynnikiem motywującym. Ten ostatni atut jest konieczny przy rozwoju u dzieci i młodzieży. Historia sportu i rozwój wielu dziedzin, nawiązuje do czynności utylitarnych i wojskowych. Możemy tutaj wymienić łowiectwo, wędkarstwo, łucznictwo, wioślarstwo i narciarstwo. Również wiele innych dyscyplin wywodzi się z antycznych igrzysk greckich inaczej olimpijskich. Starożytność cechuje zainteresowanie sportem poprzez poprawę fizyczną w wojsku. Natomiast Rzymskie igrzyska służyły celom bardziej widowiskowym. W średniowieczu znamy różne zachowania poprzez etos rycerski. Były to gry i zabawy służące wychowaniu rycerskiemu. W XIX wieku zaczęły powstawać różne kluby sportowe. Początkowo były one dostępne dla środowiska ekskluzywnego, a w późniejszym czasie dopiero weszły w posiadanie środowisk mieszczańskich. W drugiej połowie XIX w. powstały różne przepisy prawne normujące warunki rozgrywania poszczególnych konkurencji sportowych. Ze sportem i zabawą połączyć możemy ogólną sprawność fizyczną, tężyzną i kulturą fizyczną. Pojęcia te nie trzeba bardziej wyjaśniać, ponieważ same się definiują. Człowiek, który nie korzysta z żadnych z tych pojęć, może rozumieć powierzchniową sugestię dotyczącą roli organizmu. Jest to postawa wobec sportu bardzo ignorancyjna. Nie możemy człowieka dzielić tylko na ciało i odrębnie na umysł. Tymczasem jednostka ludzka jest niepodzielną, razem współgrającą całością. Każdy ruch ciała człowieka wydany został impulsem z mózgu. Czyli mózg i organizm jest całością współgrającą ze sobą razem. Ćwicząc ciało, ćwiczymy także intelektualnie i celowo umysł. Całokształt samopoczucia wpływa na komfort cielesny. Sport daje ogromne poczucie przyjemności. Sukcesy w sporcie podnoszą także poczucie własnej wartości. Wtedy człowiek wzmacnia świadomość samooceny. Należy przypomnieć sławną łacińską sentencję: ,,w zdrowym ciele zdrowy duch’’. Nigdy natomiast nie będzie to działać w druga stronę, ponieważ w „zdrowym duchu”, ciało możemy zaniedbać. Dzisiejsze sukcesy sportowe nie mogą się obejść również bez treningu mentalnego i psychicznego. W przeszłości celem zachowania ogólnorozwojowego była walka o byt. U zarania dziejów, celowo ustawiano zabawy dziecięce tak aby ukierunkowywały np. trafianie do celu z dalszych odległości. Za- tem prymitywne społeczeństwa wykorzystywały pierwsze zawody sportowe do egzaminu dojrzałości dla młodzieży plemiennej. W ten sposób opracowywano różne umiejętności w zdobywaniu pożywienia. Takie zachowania służyły także obronnie przed drapieżnikami. Człowiek względnie nie wiele oddalił się od swoich pierwotnych zachowań, pomimo ogromnego postępu technicznego. Obecnie czasy, w których żyjemy lansują potęgę nauki zamiast wiary. Dla powstania dobrych warunków fizycznych i psychicznego odprężenia, sport jest bardzo konieczny. Osoba fizycznie i ruchowo sprawna, szybciej regeneruje siły i przystosowuje się do warunków danej pracy. Również sport zaspokaja potrzeby natury estetycz- osoby pracujące np. rolnik, rzemieślnik nie potrzebują ćwiczeń fizycznych oraz sportu. Robotnik zmuszany jest do pracy nie tylko fizycznie, ale także umysłowo. Powoduje to ogromne znużenie. Skutkiem takiego stanu rzeczy są wprowadzone maszyny przyspieszające pracę nej. Zdrowy styl życia to podstawowy element związany z aktywnością fizyczną. Jest to sposób na dobre samopoczucie i czerpanie radości z życia. Sport i zabawa prowadzi do prawidłowego rozwoju organizmu w dzieciństwie, życiu dorosłym oraz starości. Sport zapobiega chorobom i nadmiernemu stresowi, którego w nadmiarze dostarcza współczesne codzienne życie. Niestety dzisiejsze czasy poprzez swój rozwój techniczny lansują postawę bierną wśród dzieci i młodzieży. Latorośl woli bawić się przed komputerem, siedząc w domu. Praca zawodowa w bardzo wielu dziedzinach, wykonywana jest z bardzo dużym wysiłkiem fizycznym. Przebiega ona jednostronnie i przy dużym napięciu nerwowym. Taka forma wysiłku, prowadzona jest najczęściej w zanieczyszczonej atmosferze hali produkcyjnej. W dzisiejszych czasach wypromowane zostały poglądy, iż i zwiększające wydajność. Pracownik jest zmuszony zwracać uwagę także na obsługę tych maszyn, przez co nie odpoczywa. Taka praca jest bardzo monotonna, jednostajna i nieurozmaicona. Wykonywane czynności robione są przez te same ruchy, a mięśnie nadmiernie są eksploatowane. Osoba wykonująca takową pracę najczęściej popada w stan niezadowolenia, przygnębienia oraz braku radości. Pracownik nie tylko jest zmęczony fizycznie, ale także psychicznie. W tak niekorzystnych warunkach pracy człowieka, upośledzona zostaje przyswajalność organizmu do środowiska i zwiększa się zapadalność na niektóre choroby układu krążenia i odporności. W dzisiejszym świecie nie tylko środowisko lekarzy, biologów i uczonych twierdzi, iż wysiłek fizyczny zmuszający organizm do większej wydolności jest konieczny dla prawidłowego funkcjonowania i rozwoju całego ustroju. Nasza nauka może przypisać dla każdego zawodu określone ćwiczenia oraz sport, który nie koliduje z pracą zarobkową. Osoba pracująca fizycznie i uprawiająca sport wprowadza do ruchu mięśnie oraz organy, które były bezczynne. Przy aktywności fizycznej wzmacnia się rozwój somatyczny, wydajność oraz układ nerwowy. Przy tak dobrze dotlenionym organizmie, zwiększa się również zdolność do pracy umysłowej. Wysiłek fizyczny wykonywany dorywczo, jest także bardzo niekorzystny dla zdrowia człowieka. Wynika to z tego, iż organizm ludzki powoli przyzwyczaja się do wytężenia. Chwilowe forsowne zrywy siłowe, powodują szok dla całego ustroju człowieka. Układ krwionośny odpowiedzialny za transportowanie tlenu i innych niezbędnych składników do życia, musi się przystosować do wysiłku. Dlatego osoby zaczynające przygodę ze sportem powinny wolno wdrażać się do stopniowania wydolności. Przy dorywczej pracy, organizm ludzki narażony jest na rożnego rodzaju kontuzje. W środowisku starszego pokolenia, można się spotkać ze stwierdzeniem, iż sport jest tym samym co praca fizyczna. Porównują wtedy pracę na roli, czy sporadyczne pomoce przydomowe. Jest to bardzo złe podejście wynikające z braku zainteresowania tym ogromnym zagadnieniem, jakim jest ten ważny temat. Niewiedza wpływa negatywnie na rozwój dzieci, młodzieży a następnie ludzi dorosłych. Nawet jeżeli praca fizyczna wykonywana jest regularnie, do czego przyzwyczajony jest organizm, prowadzi do rożnych dysfunkcji. Powodem tego jest nieodpowiednie podejście do wykonywanych czynności, a następnie zakodowaniu złych nawyków ruchowych oraz oddechowych. Taka konsekwencja przez lata prowadzi do różnych kontuzji np. kręgosłupa. Następnie notoryczność w postaci braku odpoczynku, powoduje nadmierne zmęczenie fizyczne i psychiczne oraz frustrację. BIBLIOGRAFIA: Kronika Sportu, red. Marian B. Michalik, Warszawa 1993. Matyja Damian, red. Jan Wojnarski, Wielka encyklopedia PWN, t. 25, Warszawa 2004. Osiński Wiesław, Zarys teorii wychowania fizycznego, Poznań 2002. Prasek Katarzyna, Parzelski Dariusz, red. Dariusz Parzelski, Psychologia w sporcie, Warszawa 2006. Wódka Kamil, red. Dariusz Parzelski, Psychologia w sporcie, Warszawa 2006. tekst, fot. Zbigniew Ignatowski 10 WYWIAD Nr 1 sierpień NASZE ŻYCIE BEZ GRANIC Wywiad Gabrieli Błażejczyk-Ignatowskiej z Adrianem Krzywkowskim. Gdy przeglądałam strony w internecie w poszukiwaniu pięknych dzieł z metalu, w okolicach Ciechanowa, trafiłam na metalkunszt.com.pl Okazało się, że właścicielem firmy jest młody mężczyzna, artysta, twórca unikatowej sztuki. Człowiek, który dąży za własną realizacją marzeń. Tylko wśród takich ludzi przejawia się prawdziwe piękno w tworzeniu... „ROZWÓJ FIRMY TO MARATON A NIE SPRINT” Skąd pomysł na tak unikatową działalność jak kowalstwo? W moim przypadku jest to połączenie pasji, dążenia do samozatrudnienia i tradycji rodzinnych. Jeszcze będąc na studiach wiedziałem, że nie będę pracować w korporacji, tylko założę własną działalność gospodarczą. Wyroby kowalskie, takie jak kute meble czy elementy wystroju wnętrz, początkowo wykonywałem dla znajomych, bądź rodziny. Po studiach zaczęło napływać coraz więcej poważnych zamówień, miałem pełne ręce roboty, dlatego postanowiłem założyć firmę. W pracy wykorzystuję zarówno nowoczesne maszyny jak i tradycyjne ręczne narzędzia kowalskie, w dużej części odziedziczone i uratowane przed złomowaniem, po moich przodkach, którzy przed laty przez trzy pokolenia prowadzili kuźnię pod Wyszogrodem. Na honorowym miejscu w warsztacie stoi 150-kilowe kowadło pamiętające jeszcze czasy carskiego zaboru, służące mi do dziś. Jakie są różnice między tradycyjnym a artystycznym kowalstwem? Podstawowa różnica wynika z odmiennej grupy odbiorców. Przez setki lat, ze względu na rzadkość i cenę żelaza, wyroby kowalskie były dostępne tylko dla najmożniejszego odsetka społeczeństwa - rycerstwa, szlachty i magnaterii. Z tego czasu wywodzi się uznanie podkowy za symbol szczęścia, ponieważ ten kto wówczas znalazł podkowę miał wielkie szczęście, ze względu na wartość i niedostępność żelaza. Rozkwit kowalstwa tradycyjnego tzw. „dla ludu” nastąpił mniej więcej w połowie XIX wieku, wraz z upowszechnieniem się żelaza. Kowale masowo wyrabiali i naprawiali najróżniejsze narzędzia wykorzystywane przez chłopów w pracach polowych, a także oczywiście podkuwali konie. W tym czasie powstała także kuźnia moich przodków. Sytuacja uległa zmianie po zakończeniu II wojny światowej, kiedy upowszechnienie się produkcji masowej, oraz stopniowe wyparcie koni wskutek mechanizacji rolnictwa, doprowadziły do utraty racji bytu przez wiejskie kuźnie. Jednocześnie wraz z poprawą majętności społeczeństwa, drewniane płoty czy betonowe balustrady zaczęły zastępować wyroby metalowe, przez co narodziło się zapotrzebowanie na metaloplastykę i kowalstwo metalkunszt.com.pl artystyczne, którym ja się zajmuję. Czy Pańskie wykształcenie wiąże się z wykonywanym zawodem? Cóż, niestety w Polsce nie ma szkół kształcących przyszłych kowali, co wynika głównie z unikatowości tego rzemiosła. Ja jestem absolwentem Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Gdańskiego, kończyłem specjalizację w kierunku strategii przedsiębiorczości, co pomaga mi w wielu formalnych, rachunkowych i marketingowych aspektach prowadzenia firmy. Jeżeli chodzi o praktyczną naukę zawodu to w 2013 roku uczestniczyłem w Ogólnopolskich Warsztatach Kowalskich w Wojciechowie, będących jedynym w Polsce tego rodzaju kursem organizowanym rokrocznie dla grupy 10-15 adeptów sztuki kowalskiej. Wiele także nauczyłem się i od mojego teścia, który od wielu lat pracuje z metalem. riał musimy rozgrzać do 12001300 stopni kiedy stal jest jasnożółta, prawie biała. Uderzając odkuwkę młotkiem na kowadle doprowadzamy ją do pożądanego kształtu, co nazywamy kuciem swobodnym, w odróżnieniu od kucia matrycowego. Uzyskanie tak wysokich temperatur jest możliwe dzięki zastosowaniu koksu w palenisku i odpowiedniego nadmuchu. Czy są jakieś ograniczenia stworzenia jakiejkolwiek rzeczy z metalu? Na pewno barierami są fizyczne i chemiczne właściwości poszczególnych metali, których nie jesteśmy w stanie ominąć, jednak rozumiem że pytanie dotyczy bardziej różnorodności wyrobów kowalskich. Przyznam, że podstawowe grupy moich wyrobów to zdobione kutymi elementami zewnętrzne i wewnętrzne balustrady, ogrodzenia, bramy. Często realizuję także wyszukane zamówienia i projekty moich klientów tj. łóżka kute, meble, grille, kwietniki, per- gole, statuetki i inne. Do ciekawych należy też zaliczyć pas cnoty, który robiłem na specjalne zamówienie jako prezent na wieczór panieński. Jakie są techniki łączenia metali? W tradycyjnym kowalstwie elementy metalowe łączymy poprzez nitowanie lub zgrzewanie w bardzo wysokiej temperaturze poprzez energiczne uderzanie młotkiem zgrzewane materiały. Zgrzewanie należy do trudnych technik kowalskich, obecnie często jest zastępowane przez spawanie. Duże wyroby tj. balustrady czy bramy najczęściej powstają z wykorzystaniem nowoczesnych technik spawania, zdobione są natomiast tradycyjnymi elementami kutymi, co czyni je niepowtarzalnymi i ponadczasowymi. Jak wygląda obróbka metalu w kuźni? Elementy stalowe, aby poddać obróbce na kowadle, należy rozgrzać na palenisku koksowym do temperatury plastyczności. Dolna temperatura kucia to ok. 680 st Celc., kiedy stal w ciemnym pomieszczeniu staje się buraczkowa. Aby zgrzać dwa elementy, mate- Skąd czerpie Pan pomysły na tworzenie dzieł? Mam wiele źródeł inspiracji. Pomysły przychodzą mi do głowy w różnych momentach, po pracy, podczas jazdy samochodem czy w trakcie rozmowy z klientem. Staram się rysować i robić szkice. Pomysłami wymieniamy się z kowalami z całego świata poprzez popularny portal społecznościowy. Jestem na bieżąco co montują koledzy po fachu w Kalifornii czy krajach arabskich. Często też zdarza mi się podpatrzeć ciekawe rozwiązania podróżując po polskich czy zagranicznych miastach. Lubię fotografować zabytki sztuki kowalskiej, których chyba nikt w Polsce nie próbował skatalogować. Czasem klienci sami przynoszą mi własne projekty, a ja tylko zastanawiam się czy to „da się zrobić” :) Co według Pana trzeba zrobić, aby pozbyć się strachu przed realizowaniem własnych marzeń? Na pewno nie należy słuchać tego co mówią inni, w szczególności stronić od maruderów, wg których nic się nie opłaci, bojących się podjąć jakiegokolwiek ryzyka. Należy też uzbroić się w dużo cierpliwości - pierwsze 2-3 lata działalności są naprawdę trudne, jest wiele przeszkód i niepowodzeń ale warto przez to przejść. Nie chciejmy też za wiele od razu - rozwój firmy to maraton a nie sprint :) Jeżeli ktoś myśli o własnej działalności i potrzebuje jakiejś rady to zawsze służę pomocą. Jak Pan widzi swoją firmę w przyszłości? Metalkunszt, czyli moja firma, jest nadal w fazie intensywnego rozwoju. W przyszłości chciałbym stworzyć tradycyjną kuźnię ziemi mazowieckiej, z murowanym paleniskiem i nadmuchem z miecha, gdzie można będzie robić pokazy kucia np. podkowy dla najmłodszych oraz podziwiać zabytkowe narzędzia kowalskie, które już zacząłem kolekcjonować. Być może na kultywowanie tradycyjnego rzemiosła uda mi się pozyskać jakieś środki unijne. Dziękuję za rozmowę www.naszezyciebezgranic.pl Nr 1 sierpień WYWIAD 11 FOT: BOŻENA KRZYWKOWSKA 12 TURYSTYKA Nr 1 sierpień NASZE ŻYCIE BEZ GRANIC Orla Perć – Najtrudniejszy górski szlak turystyczny w Polsce. Tatry to rodzaj miniaturowych gór wysokich. Posiadają niezwykłą urodę o obszarze liczącym niespełna 800 km kwadratowych. Krajobraz łączy ze sobą wszystkie typy górskie. Tatry posiadają spokojną linię wapiennych turni oraz granitowe szczyty o alpejskich kształtach. Wierzchołki tych gór wypełnione są najczęściej polodowcowymi kotłami i piargami opadającymi swobodnie do ich podstaw. U stóp tych potężnych i groźnych ścian występują piękne bardzo liczne także polodowcowe stawy. Występowanie tych stawów jest największe niż w jakichkolwiek innych górach. Trzeba dodać jeszcze bardzo bogatą szatę roślinną. Każdy kto zapoznał się z głębią tatrzańskiej przyrody, wracał z niezatartym wrażeniem piękna krajobrazu. Ogrom tego majestatu nie da się utrwalić opisami literackimi oraz zdjęciami, a słowo staje się ubogie. Tatrzańskie najwyższe pejzaże są kolebką polskiego ruchu turystycznego, narciarstwa i alpinizmu, a od ponad trzystu lat przyciągają najzdolniejszych Polaków. Nasza trasa należy nie tylko do najtrudniejszych, ale również do najwybitniejszych. Jedyny w swoim rodzaju, fantastyczny szlak grzbietowy i jeden z pierwszych w Europie. Przejście całej drogi razem z dojściem i zejściem to około 16 godzin w jeden dzień. Od samego początku szlaku, turysta narażony jest na żmudny spacer i gwałtownie mozolną wspinaczkę. Musi wykazać się umiejętnym posługiwaniem się łańcuchami, klamrami i drabinkami oraz pełną koncentracją. ,,Orla Perć’’ to trasa wytyczona w Polskich Tatrach głównie własnym nakładem i nadzorem w latach 1903-1906 przez ówczesnego wielkiego miłośnika gór księdza Walentego Gadowskiego. Sam autor twierdzi, że przebywanie na tym szlaku to jak szybowanie wśród ptaków - bliżej Boga, co stanowi całe studium pięknej medytacji przyrody. Ksiądz Gadowski nazwał tą drogę ,,Orlą Percią’’. Do dzisiaj, ze względu na swe historyczne i zabytkowe pochodzenie budzi zachwyt jak również respekt. Jest także tematem wielu dyskusji i polemik odnośnie bezpieczeństwa. Od samego początku istnienia tej trasy do dnia dzisiejszego zginęło około 120 osób. Ponieważ szlak prowadzi samą wierzchnią grani, głównie po północnej stronie, nastarcza wielu trudności turystom. Dużym zagrożeniem w sezonie letnim są burze i uderzenia piorunów. Przez większą część szlaku musi uważać na zalegające płaty śniegu i oblodzenia łańcuchów. Częstymi przypadkami są również spadające kamienie i zabłądzenia spowodowane zmianami pogody. Zdarza się, iż w lipcu pada śnieg. Utrudnieniem mogą być również liczne zatory ludzkie. Wielkim zaskoczeniem dla osób uprawiających turystykę w naszych górach jest złe przygotowanie kondycyjne oraz problemy zdrowotne, które przy dużym wysiłku powodują komplikacje. Do wędrówki po górach, konieczna jest wcześniej- sza aklimatyzacja danego rejonu. Mimo zapierających dech w piersiach przepięknych widoków, euforii spowodowanej zwiększoną ilością adrenaliny, miła wędrówka może zakończyć się ogromnym stresem, a nawet walką o przetrwanie. Lekceważenie powyższych reguł jest nagminne wśród polskich turystów. Zdarza się również, że turyści zagraniczni ignorując naszą przyrodę, są bardzo zaskoczeni ekspozycjami, czyli dość dużą przepaściowością. W Alpach obo- stów jest to rozsądna propozycja bezpiecznej wędrówki. Dobrym rozwiązaniem jest także nocleg z bazy wypadowej w schronisku ,,Murowaniec’’ znajdującym się w dolinie Gąsienicowej oraz w schronisku w dolinie Pięciu Stawów Polskich. Reasumując powyższy artykuł, można śmiało powiedzieć iż, ,,Orla Perć’’ jest w czołówce wiązuje loża czyli uprząż i przypinanie się do szlaku. Obcokrajowiec przyzwyczajony do via ferraty (żelazna droga), jest pewny siebie myśląc o ,,Orlej Perci” jak o zwykłym szlaku bez przeszkód. Taka niewiedza powoduje wiele zagrożeń i ryzyko utraty zdrowia a nawet życia. Szlak prowadzi od przełęczy Zawrat 2159 m.n.p.m, drogą jednokierunkową do Koziej Przełęczy, poprzez najwyższy cały Polski szczyt Kozi Wierch 2291 m.n.p.m. na przełęcz Krzyżne 2112 m.n.p.m. Na ,,Orlą Perć’’ trzeba dojść z poziomu Kuźnic 1000 m.n.p.m., lub z Palenicy Białczańskiej 990 m.n.p.m. Najszybciej można dotrzeć wjeżdżając kolejka linową na Kasprowym Wierchu 1987 m.n.p.m. Ze względu na liczne drogi łącznikowe, ,,Orlą Perć’’ można podzielić na kilkudniowe etapy. Dla niedoświadczonych tury- najtrudniejszych szlaków turystycznych Europy. BIBLIOGRAFIA: Nyka Józef, Tatry Polskie, Latchorzew 1997. Urbański Jacek, Piękno gór – Tatry, Warszawa 2009. Kaliński Tomasz, Polska – nawigator turystyczny, Warszawa 2007. Szczerba Tadeusz, Polskie Tatry Wysokie, Gliwice 2000. Szczerba Tadeusz, Tatry, Mapa grzbietowa w skali 1:50 000, Gliwice 1996. Ziemak Ryszard, Tatrzańskie krajobrazy, wydawnictwo Krystyny Ziemak, Zakopane. tekst i fot.: Zbigniew Ignatowski www.naszezyciebezgranic.pl WYWIAD Nr 1 sierpień WYWIAD Z RAFAŁEM KADO Chodząc do szkoły średniej poznałem kolegę. Dopiero później okazało się, iż posiada On ogromny talent graficzny. Na początku rysował karykatury w naszej klasie. Później proste rysuneczki na nudnych lekcjach. Następnie wpadliśmy wspólnie na pomysł, aby narysował coś wyjątkowego. Postanowiliśmy, że będzie to komiks nie dla dzieci. Niebanalne rysunki robiły poważne zainteresowanie wśród innych kolegów i koleżanek, ale wpadły w niepowołane ręce. Wtedy zaczęły się kłopoty... Od kiedy rozpocząłeś doskonalić swój warsztat rysowniczy? Właściwie dokładnej daty nie pamiętam, ale muszę przyznać, że od najmłodszych lat interesowała mnie grafika i komiks. Marzyłem o własnym komiksie, ale nie miałem jeszcze dobrze wyćwiczonych umiejętności rysowniczych. Czy chodziłeś na jakieś kursy rysunkowe? Nie. Swoją kreskę ćwiczyłem wyłącznie sam w domu rysując postacie z książek Disneya. Stąd można zauważyć podobieństwo szczególnie w bajkach dla dzieci. A komiks? Czy tą formę grafiki również sam ćwiczyłeś? Kreskę komiksową również sam latami dopracowywałem, wzorując się na takich artystach jak: Janusz Christa, Albert Uderzo, Grzegorz Rosiński oraz Bogusław Polch. Ile godzin dziennie przeznaczałeś na naukę rysunku? Nie potrafię tego dokładnie określić, ponieważ potrafiłem rysować od zmierzchu do świtu przez cały tydzień. Zdarzało się też, że miałem przerwę nawet przez kilka miesięcy. To wszystko zależało od natchnienia i chęci. Natchnienie jest ważne w rysowaniu? Niezwykle ważne. Ważnym elementem jest też to aby dzieło zostało upublicznione, docenione przez innych. To dodaje pewnych skrzydeł do dalszego działania. W latach 90 trudno było dotrzeć do zainteresowanej grupy odbiorców z powodu ograniczonych środków przekazu. Teraz mamy internet. Jest dużo łatwiej. Czy strony internetowe, gdzie z pewnością umieszczasz swoje prace pomogły ci w promocji twórczości? Oczywiście. Wiele firm czy osoby prywatne po obejrzeniu moich prac proponowały mi współpracę do wykonania np.: komiksu prezentującego firmę, książki dla dzieci, karykatury, bądź rysunki satyryczne. czek dla dzieci rozpocząłem w firmie ASTRUM MEDIA. Tam powstały książki dla PSB MRÓWKA pt.: „Jak rodzina mrówek dom budowała” i „Jak rodzina mrówek ogród urządzała” oraz wiele innych ciekawych pozycji wydawniczych. Dosyć niedawno zrealizowałem komiks dla firmy NUTRICIA pt. „Captain N”. Kontakt z Rafałem Kado [email protected] tel. 721050912 Jakie to były tytuły gazet? Właściwie to kilka tytułów w jednym wydawnictwie SUPERPRESS, tj. „Super dowcipy”, „Dobry humor”, „103 najlepsze dowcipy”. Redagował nimi satyryk i rysownik Szczepan Sadurski. Rysujesz jeszcze do innych gazet? Tak. PULS CIECHANOWA oraz TYGODNIK CIECHANOWSKI. Oprócz tego redaguję własne internetowa czasopisma satyryczne, tj.: „Rewia humoru”, „Operator humoru”, „Uśmiechnij się i pomyśl”. Jakim stylem charakteryzują się Twoje rysunki satyryczne? dla dzieci, pt. „Jak gąsieniczka mała motylem się stała”, która została wydrukowana nakładem 800 egzemplarzy. Druk sponsorował Polski Bank Spółdzielczy w Ciechanowie. Książkę dystrybuowaliśmy w szkołach i przedszkolach wykonując pokazy promocyjne. Książka sprzedała się prawie w całym nakładzie, co skłoniło nas do dalszej inwestycji w kolejną publikację, pt. „Przyjaciel wiatr”. Nakład tej książki osiągnął 4000 egzemplarzy, zaś sponsorem druku została firma NORCO INDUSTRIES z siedzibą w Sońsku. Możesz powiedzieć coś więcej na temat tych zleceń? Jednym z pierwszych dużych zleceń, było narysowanie dla firmy OPTINEO rysunków do slajdów na temat działalności firmy ARTEGENCE. Później współpracowałem z firmą COBRA ART, wykonując rysunki do kalendarzy i pocztówek świątecznych. Przygodę z ilustracjami do książe- A czy z prywatnymi osobami również współpracowałeś? Oczywiście. Mile wspominam współpracę ze scenarzystą Adrianem Busztą dla którego rysowałem dwie części komiksu pt. „DAR”. Pierwsza część DARu została podarowana fundacji „Drużyna szpiku”. Wspomniałeś coś o rysunkach satyrycznych. Opowiesz mi coś o tym? Satyra rysunkowa jest moją szczególnie ulubioną formą grafiki. W latach szkolnych ćwiczyłem tworzenie rysunków satyrycznych na kolegach ze szkoły, przez co nieraz miałem pewne problemy. Zawodowo zacząłem rysować satyrę do gazet w okresie studiów. Dokładnie w 2001 roku. 13 Zaczerpnąłem trochę stylu z kreski Janusza Christy oraz Alberta Uderzo. W moich rysunkach ważna jest mimika twarzy w zależności od położenia sytuacji danej postaci. Stawiam również na szczegółowość rysowanych postaci bądź przedmiotów. Lubię rysować postacie po jakimś nagłym, nieprzewidywalnym zdarzeniu w którym to dana postać znajduje się w dość niekomfortowej sytuacji. Dosyć niedawno zacząłeś rysować ilustracje do książek dla dzieci. Opowiesz mi coś o tym? Zgadza się. W 2013 we współpracy z bajkopisarzem Waldemarem Mazińskim powstała nasza pierwsza książka Wspominałeś coś o pokazach promocyjnych w szkołach, przedszkolach? Staramy się wychodzić z Naszą ofertą książkową do potencjalnego klienta jakim w Naszym przypadku są dzieci. Poprzez spotkania promocyjne w szkołach zachęcamy dzieci do częstego czytania książek, co w dzisiejszych czasach jest dosyć trudne zważywszy na atrakcyjniejszych dla młodego człowieka formach spędzania wolnego czasu np. przy grach komputerowych, bądź internet. Dlatego by zachęcić młode pokolenie do czytania udostępniamy im produkt bogaty w ilościach kolorowych ilustracji i ciekawy, wierszowany tekst zakończony pouczeniem. Jak dokładnie przebiegają takie pokazy promocyjne w szkołach? Wstępnie wyświetlane są inne nasze bajki w wersji elektronicznej, które są czytane dzieciom przez autora. Po takim seansie prowadzimy konwersację z dziećmi na temat wyświetlonych bajek. Zdarza się, że dzieci chcą dowiedzieć się jak powstaje taka książka dla dzieci. Wtedy do akcji wkracza ilustrator, czyli Ja. Wprowadzam dzieci w tajniki powstawania książki. Potem przeprowadzam krótki kurs rysunku. Na końcu takiego spotkania dzieci otrzymują książki z dedykacją autorów bajek. Czy uważasz, że takie spotkania autorów książek dla dzieci w szkołach wpływają na pozytywne wychowanie młodzieży? Oczywiście, że tak. Prowadząc takie spotkania mieliśmy kilka ciekawych i budujących sytuacji, np. w jednej ze szkół mała dziewczynka podziękowała za przeczytanie jej bajek, ponieważ nikt w domu jej nie czyta. Innym ciekawym przypadkiem było zamknięte w sobie dziecko z autyzmem w szkole integracyjnej, które po narysowaniu przeze mnie postaci z bajki usiadło do rysunku i zaczęło go kolorować. Nauczycielki były zaskoczone reakcją dziecka. Takie małe rzeczy, a cieszą i budują. Na zakończenie co chciałbyś przekazać młodym ludziom zaczynającym swoją przygodę z rysowaniem? Przede wszystkim wytrwałości w ćwiczeniu swoich umiejętności, ponieważ wierzę, że każdy posiada jakieś zdolności, ale to zależy od nas czy je rozwiniemy, czy zaprzepaścimy. Z Rafałem Kado rozmawiał Zbigniew Ignatowski 14 URODA Nr 1 sierpień NASZE ŻYCIE BEZ GRANIC Botulina – magiczne antidotum na zmarszczki i nie tylko Na lwią zmarszczkę, zmarszczki mimiczne, zmarszczki poprzeczne, a także na… brodę „brukowaną” , nadpotliwość oraz zgrzytanie zębami. Botulina posiada szereg różnych zastosowań. Czym dokładnie jest? Jakie ma zastosowanie? Oraz dlaczego tak istotne jest opracowanie własnego schematu jej podania przez lekarza? – opowiada ekspert medycyny estetycznej, dr Urszula Brumer. Toksyna botulinowa typu A, zwana popularnie botoksem (Botox to nazwa preparatu z botuliną, który jako pierwszy pojawił się na rynku), to najpopularniejszy preparat w medycynie estetycznej. Bardzo lubiana, gdyż jest bezpieczna, prosta w użyciu, a jej działanie jest bardzo szybkie. Najczęściej używana jest do wygładzania zmarszczek, ale ma też szereg innych, mniej typowych zastosowań. Preparat podaje się igłą płytko pod skórę. Działanie botuliny polega na blokowaniu połączeń nerwowo - mięśniowych, co powoduje rozluźnienie mięśni, dzięki temu zmarszczki mimiczne się wygładzają. zmarszczkę zdecydowanie najlepsza jest toksyna botulinowa. Zabieg jest szybki, wystarczy kilka wkłuć. Kolejnym wskazaniem dla zastosowania botuliny są zmarszczki poprzeczne. Wykonując zabieg nie trzymam się sztywnych schematów, bo każdy przypadek jest inny. Zwracam uwagę na dwie rzeczy: żeby nie powstał efekt „Mefisto”, czyli nadmiernego uniesienia brwi (lekkie jest wskazane, ale nadmiernie już nie) oraz żeby nie robić czoła „na blachę” – staram się zachować częściową mimikę nie tylko po to, by nie zmienić twarzy w maskę, ale też dlatego, że wtedy zmniejszamy ryzyko tworzenia się zmarszczek korygujących. Toksyny botulinowej typy A używam w postaci preparatu Azzalure. Dlaczego akurat ten? Z mojego wieloletniego doświadczenia wynika, że jest najbardziej skuteczny (czyli najdłużej się trzyma) i ma małe opakowania (akurat 1 opakowanie wystarcza na 1 pacjenta), dzięki czemu pacjent zawsze dostaje świeży preparat, który jest otwierany przy nim. Preparat Azzalure można trzymać w lodówce, ale nie w zamrażalniku. Jeśli chodzi o jego skuteczność, to są pacjentki, które pojawiają się u mnie regularnie co pół roku, ale są takie, którym wystarcza wizyta raz na osiem miesięcy. sięgnąć rady lekarza, który doradzi, jak skuteczniej zadbać o codzienną higienę i doradzi stosowanie odpowiednich preparatów leczniczych. Jeśli jednak to nie wystarczy, i tu doradzam toksynę botulinową, którą stosuje się pod pachy oraz inne okolice dotknięte problemem nadpotliwości za pomocą delikatnych iniekcji. Podajemy ją zazwyczaj w odstępach ok. 1 centymetra. Botulina działa tak, że blokuje wydzielanie się potu w danym obszarze ciała poprzez porażenie zakończeń nerwowych dochodzących do gruczołów potowych. Zabieg jest bardzo krótki, bo trwa zaledwie pół godziny. Efekty pojawiają się w ciągu 4 dni i utrzymują się przez 3-6 miesięcy. Ponieważ podczas podróży samolotem zmienia się ciśnienie, odradzam ten zabieg bezpośrednio lub kilka dni przed urlopem. Lepiej zaplanować go wcześniej. Nietypowe zastosowania botuliny fot. fotolia.pl Toksynę botulinową stosuję na tzw. brodę brukowaną. Jest to dość nietypowy przypadek, choć wcale nie tak rzadko spotykany. Są ludzie, którym w specyficzny sposób rusza Szybkie wygładzanie zmarszczek Głównym jednak wskazaniem do stosowania toksyny botulinowej jest lwia zmarszczka. Daje ona groźny wygląd pacjentom, mocno się zaznacza i pacjenci jej nie lubią. Wiem, że niektórzy lekarze podają w to miejsce wypełniacze, ale wg mnie to nie jest najlepsze rozwiązanie, bo po pierwsze – przy nasilonej mimice kwas hialuronowy będzie działał krótko, po drugie – w tym miejscu są naczynia krwionośne i wypełniacz może na nie naciskać. Na lwią Czasem wolę na czole zrobić więcej wkłuć, ale z mniejszą ilością preparatu, tak by podać go maksymalnie równomiernie. Często wykonuję też zabieg na kurze łapki. Na ogół wystarczą 2-3 wkłucia. Przyglądam się dokładnie jak marszczy się skóra wokół oka i wtedy dopiero przystępuje do pracy. To dotyczy wszystkich miejsc, w jakie jest podawany botoks – każdy lekarz powinien opracować własny schemat wkłuć, i oczywiście zanim je wykona powinien poprosić pacjentkę, by się mocno zmarszczyła i pokazała w ten sposób, jak pracują jej mięśnie. Leczenie nadpotliwości Problem nadmiernego pocenia się dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Żyjemy w coraz większym biegu i stresie, stąd nadczynność gruczołów potowych. W organizmie mamy ich aż od 2 do 4 milionów. Są potrzebne, by chronić organizm przed przegrzaniem lub nawet udarem, ale jak wiadomo, ich wzmożona stresem, silnymi emocjami lub upałem aktywność, nie należy do najprzyjemniejszych. Aby się uporać z nadpotliwością, należy najpierw za- się broda, gdy mówią. To im nie przeszkadza, najczęściej w ogóle nie zdają sobie sprawy, że w czasie mówienia ruszają im się mięśnie brody. Z racji tego, że ruszają się też usta, więc jest to mało zauważalne. Nie jest to też źródłem żadnego dyskomfortu, dopóki wskutek tych ruchów po latach nie zaczną zaznaczać się zmarszczki. Wtedy przychodzą do gabinetu medycyny estetycznej i dowiadują się, że mają brodę „brukowaną” i że podanie botuliny (w tym przypadku wystarczą dwa dobre wkłucia) usztywni ją i rozwiąże problem. Botulina jest też lekarstwem na zgrzytanie zębami. Ta przypadłość zwana bruksimzem, jeśli jest nieleczona prowadzi do ścierania się zębów oraz bólów głowy. Jedną z metod leczenia jest podanie toksyny botulinowej w mięśnie żwacza, dzięki czemu przestają się tak napinać. Jest jeszcze jedno wskazanie, w którym coraz częściej sięgają po toksynę botulinową typu A neurolodzy. To migrena – bardzo uciążliwy ból głowy, któremu towarzyszą objawy wegetatywne. W tym przypadku ostrzykuje się specjalne punkty mięśni karku poniżej czaszki. Zanim botulina trafiła do medycyny estetycznej, stosowana była (i jest nadal) w medycynie np. do leczenia zeza, dystonii (mimowolne skurcze mięśni ), spastyczności (wzmożone napięcie mięśni), nadreaktywnego pęcherza. Urszula Brumer Informacje o ekspercie: Dr Urszula Brumer, lekarz medycyny estetycznej, wykładowca na imprezach branżowych, autorka bloga www.urszulabrumer.pl oraz artykułów eksperckich w mediach branżowych i lifestylowych. Właścicielka kliniki „Dr Urszula Brumer Medycyna Młodości” (www. drbrumer.pl), która jako jedna z nielicznych w Polsce specjalizuje się w zabiegach autologicznych, wykorzystujących komórki macierzyste zarówno dla przywracania pacjentom urody (terapie przeciwastarzeniowe, nadmierne wypadanie włosów, leczenie blizn), jak i zdrowia (leczenie zerwanych ścięgien i więzadeł, urazów i procesów zwyrodnieniowych stawów, zespołów bólowych i stanów zapalnych). www.naszezyciebezgranic.pl HISTORIA Nr 1 sierpień 15 MAZOWSZE - OD CZASÓW NAJDAWNIEJSZYCH DO ŚREDNIOWIECZA Na Mazowszu lodowiec wkraczał czterokrotnie i po okresach przejściowych, cofał się. W tym czasie ziemię, która była zryta przez lód porastała roślinność. Pojawiła się najpierw zimnolubna tundrowa roślinność, a następnie wyrastał las i reszta przyrody klimatu umiarkowanego. Do tak sprzyjających warunków dołączyły szybko zwierzęta i pojawił się człowiek, który utrzymywał się wówczas ze zbieractwa i łowiectwa. Jednak te kwitnące środowisko zaburzane było kolejnymi falami lądolodu. Roślinność nie mogła przetrwać dalej, a zwierzęta i ludzie musieli szukać schronienia na południu. Grubość lodu dochodziła do kilkuset metrów. Niszczył on wszystko i nie pozostawiał żadnych dotychczasowych śladów egzystencji. Ślady obecności człowieka z tamtych czasów nie dotrwały do dzisiaj, a pierwsze najstarsze znaleziska pochodzą z początku holocenu. Holocen zaczął się 14 tysięcy lat temu i trwa do dzisiaj. Epoka ta nazywana jest również polodowcową ciepłego klimatu. W VII tysiącleciu przed Chrystusem, Mazowsze pokrywał cały obszar lasów, a od zachodu wędrowała ludność mezolityczna. Ludzie ci, żyli głównie z tundr lasowych. W V tysiącleciu przed Chrystusem, traperzy Mazowsza zaczęli powoli przekształcać się w osiadłych hodowców zwierząt i zajmowali się uprawą roli. Coraz liczniej od południa nadciągali nowi przybysze. Ojczyzna ich była nad Dunajem i na Bałkanach. Oni przywozili nowe techniki uprawy zbóż i hodowli bydła. W IV tysiącleciu przed Chrystusem, na Mazowszu nie było już prawie ani jednego koczowniczego plemiennego ludu. Rolnictwo i hodowla stały się wówczas typowe dla mezolitycznego człowieka. W III w. naszej ery, Goci przemieścili się na stepy ukraińskie nad morzem Czarnym. Wyparci przez okrutnych Hunów znaleźli schronienie w Rzymskich naddunajskich prowincjach, a następnie w kolejnym stuleciu zwrócili się przeciw swym wybawcom. Wraz z innymi barbarzyńskimi ludami doprowadzili do upadku tego imperium. Na Mazowszu IV wiek słynie z pochówków kultury wielbarskiej czyli gocko – gepickiej. Pod koniec tego wieku i na początku V, tereny te znacznie się wyludniają. Taki stan pozostaje przez kolejne dwa wieki. Dopiero schyłek VI w. i początkiem VII wieku, na Mazowszu zmienia się stan rzeczy. Po wielkich wędrówkach narodów, które zeGrodzisko wczesnośredniowieczne w Grudusku formą osiedla były tak zwane ,,ulicówki’’, które stanowiły kilkanaście budynków zgrupowanych po obu stronach drogi. Również wyróżnia się inną formę osiedli tak zwanej ,,okolicy’’. W tych osadach domy budowane były wokół placu, gdzie łatwo można go było zamknąć. Przy groźniejszych najazdach, ludność musiała się chronić do najbliższego grodu refugialnego. Na Mazowszu pięć najstarszych grodów wczesnośredniowiecznych znajduje się w Brudzeniu, Szeligach, Wyszogrodzie - Drwałach oraz Ra- wewnętrzne i przede wszystkim zewnętrzne. Powodowało to ekspansję danego plemienia słowiańskiego na sąsiednie tereny. Organizacja wielkoplemienna składała się z poszczególnych rodów. Łączyły one ze sobą spokrewnione rodziny. Rodziny opierały się na wspólnej gospodarce, kierowanej przez najstarszego przedstawiciela. O rozwoju stosunków gospodarczych na Mazowszu, świadczą znaleziska archeologiczne. Były podobne jak w ówczesnej Wielkopolsce i innych regionach późniejszej państwo- We wczesnym średniowieczu najistotniejszym wydarzeniem dla Mazowsza było znalezienie się w połowie X wieku w obrębie państwa Piastów. Państwowa organizacja pozwoliła na lepsze wykorzystywanie zdobyczy wojennych oraz lepszą eksploatację ziemi. Zjednoczenie Mazowsza z Piastami ugruntowało powstaniem grodu w Płocku i Raciążu oraz licznych osad służebnych w Sierpcu, Ciechanowie, Pułtusku, Nasielsku, Zakroczymiu, Wyszogrodzie i Serocku. Nowa organizacja państwowa, oparta była na wzorach zachodnich. Stare struktury plemienne zostały wchłonięte i przekształcone. Dawe elity i rytuały pogaństwa musiały być złamane. Monarchia piastowska posiadając Mazowsze, poszerzyła swój zasięg na północny wschód. Wyżej byli już tylko Prusowie, a na północnym wschodzie Jaćwingowie. Mazowsze na wschodzie graniczyło tylko z olbrzymimi terenami Rusi. Z punktu widzenia historycznego, ważnym elementem dla Mazowsza było powstanie nazwy tego regionu. Mazovsanie, pierwsza nazwa ludności zapisana została w języku słowiańskim i pochodzi z połowy XI w. Utrwalona była w ruskiej kronice ,, Powieści minionych lat’’. Również Anonim zwany Gallem, opisuje w swej kronice krainę o nazwie Mazovia. BIBLIOGRAFIA: Farska Góra w Ciechanowie Nie znamy tych plemion, ale na podstawie wymyślonego przez archeologów nazwy kultur, możemy je wyodrębnić. Na tej podstawie opieramy się mówiąc o kulturach, które wyrabiały swoje dotychczasowe rzemiosło artystyczne np. garnki. I tak na Mazowszu wyróżniamy ludność kultury pucharów lejkowatych, kultury amfor kulistych i inne. W I tysiącleciu przed Chrystusem, nastąpiła zasadnicza zmiana. Na sąsiadujących Kujawach pojawili się Celtowie. Celtowie znani byli z tego, iż dobrze potrafili obrabiać metalurgię metali. Zaczęli pojawiać się na Mazurach i Lubelszczyźnie przedstawiciele ludu pochodzenia germańskiego, są to Goci i Gepidzi. Zasiedlili także Pomorze Gdańskie opuszczając swą skandynawską ojczyznę. Do dziś z tamtych czasów zostały zachowane megalityczne cmentarzyska. Pokryte były one kręgami wielkich głazów. pchnęły ludy germańskie z terenów Mazowsza, na nasze ziemie zaczęli nadciągać nowi osadnicy i na stałe zamieszkiwać te obszary. Można powiedzieć, że Słowianie dość późno przybyli na nasze tereny z pogranicza dzisiejszej Białorusi i Ukrainy. Kulturowo byli oni dość prymitywną i ubogą ludnością w porównaniu z ich poprzednikami zamieszkującymi tereny dzisiejszego Mazowsza. Słowianie byli pozbawieni jakichkolwiek kontaktów z cywilizacją śródziemnomorską. Bardzo niewiele posiadamy zabytków słowiańskich z tego okresu. Panował wówczas obrządek ciałopalny, z dokładnym spaleniem ciała oraz przy grobowych rzeczy. Mazowsze zostało zaludnione pierwszymi osadami i grodami pomiędzy środkową Wisłą a Wkrą, blisko Wyszogrodu oraz Płocka i Płońska. Pięć najstarszych grodów wczesnośredniowiecznych, archeolodzy niedawno odkryli na obszarze ziemi płockiej. Dzieje Mazowsza, red. Henryk Samsonowicz, tom I, Pułtusk 2006. Dymek Benon, Historia i kultura Mazowsza do 1526 r., Żyrardów 2005. Mazowsze na pograniczu kultur w średniowieczu i nowożytności, red. Marian Dygo, Pułtusk 2007. Manteuffel Tadeusz, Historia powszechna średniowiecza, Warszawa 1965. Niewęgłowski Andrzej, Mazowsze na przełomie er, Wrocław, Warszawa, Kraków, Gdańsk 1972. Słowianie przeważnie osiedlali się na wyniosłych cyplach położonych w widłach strumieni. Najpierw budowali oni osiedla, a następnie wykopywali rów oddzielający cypel od wysoczyzny. Następnie wkopując w ziemię, budowali palisadę przekształcając osadę w obronny gród. W początkach wczesnego średniowiecza, podstawową jednostką osadniczą na Mazowszu były otwarte osiedla. Najstarszą dzikowie w powiecie Płońskim i Nidzgórze w powiecie Żuromińskim. Mazowsze geograficznie kształtowało się w określony obszar. Było to spowodowane stopniowym podporządkowaniem się kilku niezależnych krain jednemu ośrodkowi władzy. W wyniku tego, na przestrzeni wieków wykrystalizowała się wielkoplemienna organizacja. Zaczęła ona stawiać sobie własne cele wości piastowskiej. Mazowsze wyróżniało się postępem w technice uprawy roli oraz należytym wykorzystywaniem ogromnych zasobów leśnych. Przyczyniło się to do rozwoju stosunków handlowych sięgających dalekosiężnie. Zmiany gospodarcze powodowały rozwój przemian politycznych i społecznych. W ten sposób starszyzna plemienna zaczęła się bogacić i organizować większy zasięg terytorialny. Pazyra Stanisław, Dzieje Ciechanowa i ziemi ciechanowskiej, Ciechanów 1976. Polska jej dzieje i kultura, red. Stanisław Lam, t. I, Warszawa, Kraków 1927. Skrok Zdzisław, Mazowsze nieznane, Warszawa 1999. Samsonowicz Henryk, Historia Polski do roku 1795, Warszawa 1990. text i fot.: Zbigniew Ignatowski str. 1 3 str. 2 str. 4 autor Rafał Kado str.