ESPecially for you

Transkrypt

ESPecially for you
EDUKACJA I ROZWÓJ
Nauka języka specjalistycznego
ESPecially for you
Do dzisiaj pamiętam swoją pierwszą wizytę u ortodonty.
Nie dlatego, że następnego dnia bolała mnie cała szczęka,
ale dlatego że nauczyłem się kilku nowych słów w moim
ojczystym języku.
Maciej Duszyński
J
Jednym z nich była „ligatura”. Jak się okazało,
jest to fachowa nazwa kolorowych gumek stosowanych w stałym aparacie ortodontycznym.
Dodatkowo dowiedziałem się, że słowo „łuk”
i „zamek” mogą pojawić się w obrębie jednego zdania, które niekoniecznie opisuje przygody Robin Hooda, lecz dotyczy współczesnej
ortodoncji.
Najbardziej jednak zapadła mi w pamięć krótka dyskusja z moją panią doktor dotycząca różnych rodzajów aparatów ortodontycznych.
– Są aparaty, które nosi się nie tylko w ustach,
lecz także na głowie – powiedziała. – Nie pamiętam i cały czas nie mogę zapamiętać, jak
taki aparat zewnętrzny nazywa się po angielsku – dodała pani doktor.
W tym momencie odezwała się we mnie moja
niepohamowana ciekawość zawodowa i…
zanim odjechałem do domu, w yszukałem
w Internecie angielski odpowiednik. I chociaż
mogłoby się wydawać, że będzie to coś w rodzaju external anti-crooked-teeth orthodontic
contraption… to wyrażenie to brzmiało head
gear. Wysłałem pani doktor e-mail ze słówkiem i kilkoma mnemotechnikami, jak może je
szybciej zapamiętać. Na kolejnej wizycie uspokoiła mnie, że head gear mi nie grozi.
Dodatkowo zaczęliśmy regularne lekcje angielskiego, na których pani doktor nie tylko utrwalała sobie słownictwo z zakresu ortodoncji,
lecz również ćwiczyła typowe struktury gramatyczne przydatne w pracy z anglojęzycznymi pacjentami („szóstkę trzeba leczyć kanałowo…”, „jak przesunęlibyśmy trójkę, to…”).
84 Personelplus | wrzesień2015
Kilka słów o ESP
Moja wizyta u ortodonty może służyć jako ilustracja tego, jak mniej więcej funkcjonuje język specjalistyczny. Są w nim słowa, które nie
występują (lub rzadko występują) w innych
kontekstach komunikacyjnych – na przykład
wspomniana „ligatura”. Pojawiają się w nim
też słowa, które w specjalistycznym kontekście odbiegają znaczeniowo od tego, czego moglibyśmy się spodziewać w innym kontekście
komunikacyjnym, np. „łuk” i „zamek”.
Każdy język na świecie ma zasoby słownictwa
stosowane na co dzień jedynie przez grupę
specjalistów, pasjonatów, hobbystów, którzy,
aby między sobą się dogadać, używają „dziwnych”, „niecodziennych” słów przeplatanych
tymi bardziej znanymi, ale dla reszty śmiertelników zupełnie niezrozumiałymi w danym
kontekście, i nieważne, czy jest to nasz język
ojczysty, czy obcy.
W nauczaniu języka angielskiego stosuje się
zwrot ESP (English for Speci ic Purposes),
aby określić cały zbiór różnych odmian języka używanego przez specjalistów. W ramach
ESP mamy więc Business English oraz wszelkie jego odmiany, np.: English for Finance,
English for Marketing, Logistics itd. Jest też
angielski poświęcony konkretnym umiejętnościom, np.: English for E-mails, English for
Small Talk/Socializing, Negotiations, jak również język kierowany do konkretnych grup zawodowych, np. English for Nurses czy Medical
English.
Co ciekawe, powyższe przykłady rodzajów ESP
wskazują, że język specjalistyczny to nie tylko
słownictwo i struktury gramatyczne charakterystyczne dla danej dziedziny, lecz także zbiór
umiejętności komunikacyjnych przydatnych
na co dzień w kontekście zawodowym, np. jak
pisać e-maile, raporty, jak prowadzić rozmowy towarzyskie, biznesowe czy też negocjacje.
Jak tego (się) nauczyć?
Wszystko to znajduje swoje odzwierciedlenie
w metodyce szkoleń ESP. Szkolenia specjalistyczne bazują zarówno na specy icznych materiałach szkoleniowych publikowanych przez
wydawnictwa językowe, jak i na metodyce CBI
(Content Based Instruction) zorientowanej na
treść i wykorzystującej przede wszystkim materiały autentyczne.
Co więcej, często stosowaną metodyką jest
tzw. metodyka Project Based Learning, gdzie
słuchacze angażują się w miniprojekty, których
celem jest rozwijanie nie tylko sprawności językowych, lecz również umiejętności biznesowych i komunikacyjnych. Projekty realizowane przez słuchaczy to m.in. przygotowywanie
prezentacji i raportów, do których sami muszą
wyszukać dane, pisanie e-maili z zapytaniami,
informacjami, podsumowaniami, prowadzenie negocjacji według różnych scenariuszy czy
odgrywanie scenek komunikacyjnych (np. pacjent–lekarz, klient–dostawca itp.), aby osiągnąć konkretny cel.
Ze względu na stosunkowo wąski zakres tematyczny szkoleń ESP ich kluczowym elementem
jest trafna analiza potrzeb. Dzięki niej lektor
może precyzyjniej dobrać metodykę i materiały szkoleniowe, które zaspokoją konkretne potrzeby językowe słuchacza. Natomiast sam słuchacz ma okazję na autore leksję, dzięki której może wyznaczyć sobie cele, do których chce
dążyć.
Ale po co?
Jest to o tyle interesująca propozycja, że słuchacze mogą w miarę szybko poczuć wymierne rezultaty takiego szkolenia. O ile nauka języka może trwać latami i postęp jest stały, ale
powolny, o tyle po szkoleniu ESP z modułu pisania e-maili lub prowadzenia rozmów towarzysk ich jego efek t
w idać pr a k t yc z n ie
od razu.
Ju ż pr z y pier wszej
okazji, gdy piszemy
wiadomość elektroniczną, możemy odkryć, że nie zastanawiamy się, jak napisać „Piszę do Pana/
Pani w nawiązaniu do…” t a k , żeby
nie brzmiało to ani
sztucznie, ani sztywno. Natomiast na kolejnym lunchu biznesowym nie będziemy
st ali w k ącie przez
pół godziny, zasłaniając się sałatką i zastanawiając się, o czym by tu „zagadnąć” do naszego
klienta lub partnera biznesowego.
Każdy język na świecie
ma zasoby słownictwa
stosowane na co dzień
jedynie przez
grupę specjalistów,
pasjonatów,
hobbystów.
Kilka słów na koniec
Biorąc pod uwagę bogactwo oferty ESP, naprawdę trzeba się zastanowić, czy tego typu
szkolenie nie byłoby warte naszej uwagi. Z jednej strony może to być strzał w dziesiątkę, jeśli chodzi o podszlifowanie warsztatu językowego oraz nabranie pewności i lekkości w posługiwaniu się językiem obcym w kontekście
zawodowym. Z drugiej – przy tak szybko zauważalnych rezultatach szkolenia jest to niesamowity „kopniak” dla naszego ego. A kto z nas
od czasu do czasu nie lubi poczuć, że zrobił kawał dobrej roboty?■
Maciej Duszyński
jest specjalistą ds. HR i metodykiem
W dobie nieograniczonego dostępu do informacji, w społeczeństwie, gdzie język angielski w zasadzie zna prawie każdy (oczywiście
w różnym stopniu), szkolenia ESP stanowią
ciekawe uzupełnienie lub alternatywę dla tradycyjnych kursów General English.
w Worldwide School. Od ponad
siedmiu lat specjalizuje się
w szkoleniach typu in-company.
Prowadzi blog edukacyjny Worldwide
School poświęcony tematyce
biznesowej, autor webinariów i wideolekcji.
wrzesień2015 | Personelplus
85