Jakie życie ma samotny kawaler? Elektrownia jest

Transkrypt

Jakie życie ma samotny kawaler? Elektrownia jest
Jakie życie ma samotny kawaler? Elektrownia jest dobrą Spółką
Z Jerzym Łaskawcem, Prezesem Zarządu Elektrowni Turów SA rozmawia Sylwester Wolak
(„Energia Gigawat – maj 2004)
-
Jakie walory i wartość wnosi kierowana przez Pana Spółka do Grupy BOT GiE?
-
Elektrownia Turów jest jedną z nowocześniejszych elektrowni w Polsce. Praktycznie ma
zakończony proces modernizacyjny i jest kompleksowo przygotowana do spełniania unijnych
warunków technologicznych, technicznych i ekologicznych ma również wykształconą kadrę.
Elektrownia jest dobrą Spółką.
-
Czy – w Pańskiej opinii – wejście Pańskiego Przedsiębiorstwa do Grupy odbywa się na
zasadach równorzędnych?
-
Zgodnie z Kodeksem Spółek Handlowych jest to holding gdzie wszystkie spółki „córki” mają
takie same prawa i obowiązki. Uważam, że odbywa się to na zasadach równorzędnych.
-
Z jakimi problemami Spółka wchodzi do Grupy?
-
Nasz problem podobnie jak Opola to zakończenie budowy lub modernizacji, oraz zakończenie
spłaty kredytów. Może jeszcze nie zakończona restrukturyzacja przedsiębiorstwa, ale to jest
drobny temat.
-
Na czym Spółka zyska wchodząc do Grupy, a co straci, nie działając samodzielnie?
-
W większej organizacji można pewne elementy kosztów zracjonalizować, można uzyskać
wyższą zdolność kredytową, można zainwestować w technikę w technologię, ale również w
inne spółki (wspólnie i w porozumieniu) nie koniecznie polskie. Elektrownia działając
samodzielnie tych możliwości by nie miała.
-
Czy i jakich trudności można się spodziewać po rozpoczęciu wspólnego działania Spółek z
Bełchatowa, Turoszowa i Opola w ramach holdingu?
-
Większych trudności nie widzę, ale są różne sposoby kierowania firmą, różne sposoby
partycypacji załóg i związków w zarządzaniu, różne metody w rozwiązywaniu problemów
technicznych. Powinno to być może nie ujednolicone, ale lepsze wyniki działania powinny być
rozpowszechnione.
-
Czy obawia się Pan, że interesy innych Spółek tworzących BOT mogą przysłonić potrzeby
kierowanej przez Pana Spółki, a ściślej, czy nie obawia się Pan “wspólnego gospodarowania
pieniędzmi”?
-
Nie.
-
W jakiej mierze projekt BOT jest lepszy od wcześniejszych planów konsolidacji
“regionalnych”, które – z różnych względów – nie doczekały się realizacji?
-
BOT jest lepszy od innych, bo jest realny i bliski. Jeżeli chodzi o konstrukcję prawną i
finansową to wydaje się, że lepsza byłaby taka gdzie zostałyby włączone zakłady energetyczne
ze względu, na konieczność uniknięcia subsydiowania skrośnego — forma holdingowa. Potem
można już tylko dyskutować o wielkości tej grupy.
-
Jak wyglądają przygotowania do kolejnego etapu otwarcia rynku energii, co spowoduje, że już
1 lipca wszyscy konsumenci energii – z wyłączeniem tzw. komunalno-bytowych, kupujących
energię na potrzeby domowe - zyskają prawo wyboru dostawcy energii? Czy ewentualna spółka
obrotu energią powstanie przy każdej z elektrowni z osobna, czy też będzie to wspólna spółka
obrotu energią, produkowaną w Grupie BOT?
-
Powinna powstać może nie jedyna, ale dodatkowa na poziomie holdingu, spółka obrotu będąca
naszym głównym graczem. Jednak na tle istniejących kontraktów długoterminowych i ich
sekurytyzacji, sprawa jest mocno skomplikowana.
-
Czy producenci energii elektrycznej w Grupie BOT będą prowadzić oddzielnie politykę
sprzedaży energii oraz politykę cenową, czy też należy się liczyć z uśrednieniem cen energii,
produkowanej przez tych trzech wytwórców?
-
Co innego cena dla wytwórcy, co innego dla odbiorcy. Sadzę, że uśrednienie nie będzie miało
zastosowania, ale porozumienie co do cen wewnętrznych.
-
Oprócz wartości, wnoszonej do BOT, Spółka z pewnością ma sporo planów niezbędnych
inwestycji. Które z nich wymieniłby Pan w pierwszej kolejności?
-
Na pewno będą konieczne inwestycje techniczne i ekologiczne, które mogłyby ograniczać
zdolności wytwórcze BOT-u ( nie w Turowie, ale u naszych kolegów). Jedne i drugie są
rozpoczęte.
-
Konsolidacja przedsiębiorstw na świecie jest chlebem powszednim, ułatwiającym ponoć
poprawę ekonomiki gospodarowania połączonych podmiotów, a u nas wciąż wzbudza wiele
emocji. Czy - Pańskim zdaniem - Elektrownia Turów nie miałaby szans samodzielnego
przetrwania, jeśli nie doszłoby do połączenia?
-
Żartując - jakie życie ma samotny kawaler? Na poważnie - Turów może miałby szansę, ale była
by to wegetacja.
-
Żywe spory wywołuje też konsolidacja pionowa. W BOT są już producenci węgla brunatnego,
są elektrownie opalane tym węglem, wszystko wskazuje na to, że dołączy do grona jeszcze
kopalnia węgla kamiennego, która zasilałaby Elektrownię Opole. Ostatnie sygnały tak ze strony
BOT, jak i niektórych spółek dystrybucyjnych energii elektrycznej mogą świadczyć, że - wbrew
opinii prezesa URE, a także niektórych funkcjonariuszy rządowych - Holding wzbogaci się
jeszcze o jedną lub kilka spółek dystrybucyjnych. Czy - w Pańskiej opinii - taka pionowa
konstrukcja może faktycznie grozić monopolizacją przynajmniej części rynku - czego obawiają
się najwięksi przeciwnicy tej koncepcji. Jakie - z kolei - korzyści może przynieść takie
połączenie?
-
Na pewno nie ma groźby monopolizacji. Działalność związana z obrotem i działalność
związana z wytwarzaniem, zgodnie z prawem powinny być rozdzielone. Taka konstrukcja jest
zapewniona przez to, że mogłoby to być połączenie holdingowe, a korzyści to łańcuch wartości
i możliwość dywersyfikacji ryzyk od wytwarzania do sprzedaży odbiorcy finalnemu. Nasza
grupa pozyskuje również paliwa co daje możliwość rozsądnego gospodarowania, rozkładając
ryzyko horyzontu czasowego i ryzyko obszaru.
-
Mówi się, iż największym wygranym w BOT jest Elektrownia Turów. Jest - co prawda -
zadłużona, ale te długi będą solidarnie spłacone przez wszystkie spółki BOT, za to zupełnie
indywidualną korzyścią Elektrowni jest to, iż jest ona zmodernizowana. Czy „odmłodzone”
bloki Turowa będą teraz zarabiać na unowocześnianie Bełchatowa?
-
To prawda, Elektrownia jest zadłużona podobnie jak Opole. Nie można powiedzieć, że Spółki
będą długi spłacać solidarnie. Z ceny energii elektrycznej odkładana jest pewna część na tzw.
koszty finansowe, czyli na spłaty długu. Za chwilę zobowiązania będzie miał Bełchatów i jest to
normalne w tego typu działalności gospodarczej. Energetyka charakteryzuje się tym, że niestety
kwoty te są przeogromne i nie zrozumiałe dla normalnego odbiorcy. Są to kredyty spłacane
przez 12, 13 lat. Gdyby program sekurytyzacji był zakończony pomogłoby to BOT-owi.
Odmłodzone bloki w Turowie, młode bloki w Opolu i najmłodszy, który powstanie w
Bełchatowie, będą pracować na te, wymagające modernizacji.

Podobne dokumenty