k.2.qxd (Page 1) - kurier.malbork.pl
Transkrypt
k.2.qxd (Page 1) - kurier.malbork.pl
s.2 Nr 3/2006 malborkpl kurier Gazeta bezp∏atna www.kurier.malbork.pl Nie czekaj, dzwoƒ 997 lub 112 Latem bardzo ch´tnie zamiast sp´dzaç wieczór przed telewizorem, wychodzimy do kawiarni, pubów, bàdê dyskotek. I nic w tym dziwnego. Jednak nie wszyscy goÊcie potrafià si´ zachowaç. Wypity alkohol czasami pot´guje w nich agresj´. Cz´sto s∏yszymy o bójkach, do których dochodzi w malborskich knajpkach. Tymczasem idàc do lokalu powinniÊmy si´ czuç bezpieczni. Niestety, nie zawsze tak jest. Co robiç w takiej sytuacji mówi Joanna Kowiel, rzecznik prasowy malborskiej policji. - Gdy jesteÊcie Paƒstwo Êwiadkami ludzkiej krzywdy, lub s∏yszycie wo∏anie o pomoc, prosimy o niezw∏oczne powiadomienie policji. Nie jest mo˝liwe, by na ka˝dym rogu ulicy sta∏ patrol policyjny. Uczynicie wi´c bardzo wiele, gdy o przest´pstwie , np. pobicia, rozboju, czy w∏amania poinformujecie nas dzwoniàc pod numer alarmowy 997 lub 112. Jednak by nie nara˝aç w∏asnego ˝ycia ka˝dà sytuacj´, której jesteÊcie Paƒstwo Êwiadkiem, a tak˝e sposób reakcji nale˝y rozwa˝yç, by nie naraziç w∏asnego zdrowia i ˝ycia. Nie ˝àdamy od Êwiadków np. rozboju podejmowania ryzyka i stawania ”oko w oko” z przest´pcà, który cz´sto jest bezwzgl´dny. Prosimy tylko o zg∏oszenie faktu przest´pstwa. My zareagujemy na ka˝dy sygna∏, wymagajàcy interwencji. Je˝eli zg∏oszenie takie nastàpi w szybkim czasie, b´dzie to sukces nas wszystkich. Policjanci nie wyciàgnà konsekwencji, jeÊli sytuacja, której jesteÊ Êwiadkiem , zakoƒczy si´ przed przyjazdem policjantów. Gdy masz wàtpliwoÊci, czy dzwoniç na policj´, nie zastanawiaj si´, lecz ZRÓB TO! W ten sposób mo˝esz uratowaç komuÊ ˝ycie. Za zapewnienie ∏adu i porzàdku w pubach, lokalach i dyskotekach odpowiedzialny jest w∏aÊciciel. Je˝eli dochodzi do bójek i zak∏ócenia porzàdku, ochrona takich lokali powinna natychmiast zareagowaç. Je˝eli sytuacja wymyka si´ spod kontroli, nale˝y bezzw∏ocznie zawiadomiç policj´, wówczas interweniujemy - dodaje Joanna Kowiel. Miasto moje W poprzednich numerach naszej gazety przedstawiliÊmy wypowiedzi m∏odych ludzi o zaletach i wadach ˝ycia w Malborku. Dzisiaj przedstawimy Wam Kasi´... , tegorocznà maturzystk´. Kasia przesz∏a przepuklin´ oponowo-rdzeniowà. Od urodzenia jeêdzi na wózku. Jednak radoÊci i optymizmu mo˝e Jej pozazdroÊciç ka˝dy z nas. - W tym roku zda∏aÊ matur´, masz ju˝ sprecyzowane plany na przysz∏oÊç? - Od paêdziernika zaczynam studia w Wy˝szej Szkole Studiów Mi´dzynarodowych w ¸odzi na kierunku anglistyka. Mam nadziej´, ˝e po ich ukoƒczeniu b´d´ mog∏a pracowaç w miejscu, które sama sobie wybior´, mo˝e w jakiejÊ ambasadzie. - Zatem do Malborka raczej nie wrócisz? - Nie jest to miejsce przyjazne dla osób m∏odych, a co dopiero niepe∏nosprawnych. Jak pani widzi poruszam si´ na wózku, ale jestem niezale˝na, potrafi´ nawet taƒczyç, a... taki zwyk∏y chodnik jest problemem cz´sto nie do pokonania. Nie mówiàc ju˝ o wielu budynkach w Malborku. Niestety, niewiele z nich jest dostosowanych do potrzeb osób niepe∏nosprawnych. Nawet taki autobus niskopod∏ogowy. Niby przeznaczony dla nas, a tak naprawd´ bez czyjejÊ pomocy nie jesteÊmy w stanie do niego wsiàÊç. W tych autobusach jest specjalny podjazd dla wózków, ale czy widzia∏a pani kiedykolwiek, aby by∏ wysuwany? - Nie. - No w∏aÊnie, to po co on jest? - Hm... A szko∏y? Którà drog´ wybraç? To pytanie zada- Szczerze mówiàc, jeÊli chodzi o szko∏y, to wed∏ug mnie bardziej jà sobie m∏odzi ludzie koƒczàcy szko∏´. tworzà je ludzie. Bariery architektoniczne w przyjaznej szkole sà do pokonania. W tym roku skoƒczy∏am nauk´ w ZSP nr 2. Dosta∏am si´ te˝ do innej szko∏y ponadgimnazjalnej, ale ze wzgl´du na nieprzystosowanie budynku nie zosta∏am przyj´ta. Dla dyrektora Pawliny moja niepe∏nosprawnoÊç nie stanowi∏a ˝adnej przeszkody. Naprawd´ jestem mu za to bardzo wdzi´czna.. Problem nie do pokonania w jednej szkole, w innej okaza∏ si´ bez znaczenia. Zawsze znalaz∏ si´ ktoÊ, kto pomóg∏ mi przedostaç si´ z pi´tra na parter i odwrotnie. - A uczniowie? - Nigdy nie czu∏am si´ inaczej ni˝ pozostali uczniowie, bo niby dlaczego? Jedyne, co nas ró˝ni to fakt, i˝ oni chodzà, a ja poruszam si´ na wózku. Tak jak wielu rówieÊników chodzi∏am na zaj´cia pozalekcyjne, jeêdzi∏am na wycieczki, bawi∏am si´ na studniówce. - B´dziesz t´skniç za swojà szko∏à? - Z pewnoÊcià, ale jak przed ka˝dym maturzystà tak˝e przede mnà nowe wyzwania. Studia, to teraz mój g∏ówny cel. - Widz´, ˝e jesteÊ bardzo stanowczà osobà. - ˚ycie mnie tego nauczy∏o. - Powiedz jak sp´dzasz wolny czas? - Latem jest du˝o wi´cej mo˝liwoÊci, ni˝ zimà. Chodz´ na spacery na bulwar nad Nogatem, do kawiarni, czasami do kina. Niestety, nie dane mi by∏o w tym roku obejrzeç Obl´˝enia Malborka. By∏y miejsca dla goÊci, ale o nas niepe∏nosprawnych nie pomyÊlano. Razem z moim ch∏opakiem, chcieliÊmy si´ dostaç do fosy, ale nie wpuszczono nas. To smutne, ˝e zbudowano miejsce dla goÊci, a ca∏kiem zapomniano o nas. Zimà rzadko wychodz´, chyba nie musz´ mówiç dlaczego. - Chodniki, ulice, schody itd. - Dok∏adnie. - Kasiu, mo˝esz mi zdradziç sekret swojej urody. CoÊ Ci´ ró˝ni od nas Polek. Oczy, w∏osy, troch´ temperament. - Jestem na pó∏ Polkà, a na pó∏ Filipinkà. - A ja myÊla∏am, ˝e taki kolor oczu mo˝na mieç tylko dzi´ki szk∏om kontaktowym. Bardzo dzi´kuj´ za rozmow´. Marta Falkowska