Z Sejmu RP do Europarlamentu.

Transkrypt

Z Sejmu RP do Europarlamentu.
Pultusk24
Z Sejmu RP do Europarlamentu.
Z Jarosławem Kalinowskim posłem do Parlamentu Europejskiego, rozmawia Zbigniew Tołłoczko.
Proszę przyjąć serdeczne gratulacje od zespołu redakcyjnego Pułtuskiej Gazety Powiatowej w związku z
wyborem Pana na posła do Parlamentu Europejskiego!
Bardzo dziękuję. A korzystając z okazji, pragnę podziękować też wszystkim osobom, które uczestniczyły w
wyborach, szczególnie tym, które zdecydowały się oddać swój głos na mnie.
Nie żal rozstania z funkcją wicemarszałka Sejmu RP?
Funkcję tę pełniłem przez 4 lata. To bardzo zaszczytna funkcja, dająca wiele satysfakcji. Oprócz zajęć typowo
parlamentarnych, przez 4 lata byłem współprzewodniczącym Zgromadzenia Parlamentarnego Sejmu Republiki
Litewskiej oraz Sejmu i Senatu RP. Miałem wówczas możliwość bardzo częstego kontaktu z Polakami na Litwie.
Decydując się na start w wyborach do Parlamentu Europejskiego wiedziałem, że w przypadku zdobycia mandatu
europejskiego traci się z mocy ustawy mandat posła na Sejm RP, co jest jednoznaczne z utratą funkcji wicemarszałka
Sejmu RP.
Procedura rozpoczynająca nową kadencję Parlamentu Europejskiego jest taka sama, jak naszego Sejmu?
Inauguracja obecnej kadencji Parlamentu Europejskiego, tym samym formalne objęcie mandatu przez europosłów
odbyła się w dniu 14 lipca bieżącego roku w Strasburgu. Wygląda to inaczej niż u nas. Nie ma formuły przysięgi,
składa się jedynie oświadczenie na piśmie, że mandat posła do PE nie koliduje z innym zatrudnieniem.
Wcześniej byłem w Brukseli na spotkaniu grupy politycznej i szkoleniu dotyczącym funkcjonowania europosłów.
W Strasburgu ukonstytuował się Parlament Europejski, wybrano przewodniczącego, którym jest profesor Jerzy
Buzek, wiceprzewodniczących Parlamentu oraz szefów komisji i wiceszefów komisji merytorycznych. Tydzień
później odbyło się posiedzenie Komisji Rolnictwa, której jestem członkiem. Tematem posiedzenia była dramatyczna
sytuacja producentów mleka. Do tego tematu powrócimy w komisji w dniach 1 i 2 września bieżącego roku z
udziałem pani komisarz do spraw rolnictwa. Praca w Parlamencie Europejskim rozpocznie się po wakacjach, to jest w
dniu 24 sierpnia bieżącego roku.
Jak wygląda tryb pracy europosła w Parlamencie Europejskim?
strona 1 / 3
Pultusk24
Z Sejmu RP do Europarlamentu.
Każdego tygodnia trzeba być 3 - 4 dni łącznie w Brukseli, a raz w miesiącu też przez 3 – 4 dni w Strasburgu.
Znany jest już kalendarz spotkań i posiedzeń komisji do końca 2010 roku.
W ciągu roku, to około 100 przelotów samolotem. W poniedziałek trzeba wylecieć w tamtą stronę, do domu wraca
się w czwartek po południu albo w piątek rano. Jest wielu europosłów, którzy decydują się na stałe zamieszkanie w
Brukseli, ja będę dojeżdżać.
Wspomniał Pan o Komisji Rolnictwa. Jak rozumiem będzie to obszar Pańskiego zainteresowania
politycznego?
Tak, tym bardziej, że jestem rolnikiem. Zresztą dwukrotnie byłem wicepremierem-ministrem rolnictwa . W trakcie
tej kadencji na forum Europarlamentu, w Komisji i Radzie Europejskiej będą zapadały bardzo ważne decyzje
dotyczące przyszłości europejskiej polityki rolnej. Jaka ona ma być. Czy rolnictwo w Europie ma być nadal wspierane
i regulowane z budżetu Unii Europejskiej, czy ma być poddane regułom wolnego rynku, jak chciałoby wielu polityków
z państw Unii Europejskiej.
W Parlamencie Europejskim jest tak, że w jednej komisji trzeba być na stałe, a w innej jest się zastępcą członka
komisji. Polega to na tym, że jeżeli stały członek z naszej frakcji politycznej jest nieobecny, to ja za niego pracuję na
prawach członka stałego. To ciekawy system, eliminujący problem quorum.
Dodam jeszcze, że jestem też zastępcą członka Komisji Ochrony Środowiska.
Co dalej z dopłatami do produkcji rolnej?
To jedno z zasadniczych pytań. W 2013 roku teoretycznie poziom dopłat w Polsce będzie taki sam, jak w starej
Unii. Teoretycznie, bo w praktyce gdyby przeliczyć wsparcie na 1 ha rolnika niemieckiego, francuskiego i polskiego,
to okaże się, że wsparcie dla nas jest o połowę mniejsze. Moim celem w Parlamencie Europejskim jest doprowadzenie
do wyrównania tego wsparcia. Fundamentem jednolitego europejskiego rynku, są równe warunki konkurencji. Skoro
tak, to musi dojść do wyrównania wsparcia.
Opowiadam się za utrzymaniem wsparcia dla rolnictwa i utrzymaniem europejskiego charakteru rolnictwa to
znaczy utrzymaniem zasadniczych celów tej polityki, którymi są: - zagwarantowanie konsumentom dostępu do
żywności najwyższej jakości i w odpowiedniej cenie. Żywność powinna być ogólnie dostępna i niedroga. Stąd właśnie
biorą się dopłaty bezpośrednie, żeby ceny dobrej żywności były w Europie niewysokie.
– ochrona środowiska i zachowanie krajobrazu przyrodniczego. W Unii Europejskiej nie ma wielkich farm
przemysłowych. Średnia powierzchnia gospodarstwa to 30-40 ha, zupełnie inaczej niż w USA , gdzie są olbrzymie
gospodarstwa farmerskie
– zachowanie wartości kulturowych obszarów wiejskich i pielęgnowanie tego dziedzictwa. Gdyby zaniechać takiej
polityki, europejska wieś musiałaby się wyludnić. Gospodarstwa kilku, a nawet kilkunastohektarowe nie miałyby
szans na gospodarowanie.
Właśnie miałem zapytać Pana, jaka przyszłość czeka rolników gospodarujących na niewielkim areale.
Przy produkcji wysoko specjalistycznej jak na przykład ogrodnictwo, rośliny ozdobne utrzymanie się nie powinno
być kłopotem. Z tradycyjnego gospodarowania produkującego zboża, czy mięso godnie żyć się nie da. Trzeba
wówczas mieć dodatkowe dochody. W Polsce będzie następowało powiększanie gospodarstw rolnych oraz
specjalizacja w produkcji rolnej. Coraz mniej jest rolników otrzymujących się wyłącznie z produkcji rolniczej.
Rolników o niewielkim areale będzie coraz mniej. Tacy rolnicy będą musieli wspierać się dodatkowymi dochodami.
Na przykład w Austrii 30 % gospodarstw rolnych nie przekracza 5 ha ale austriaccy rolnicy mają w górach dochody z
turystyki lub z innych źródeł.
Mniej rolników, to mniejszy elektorat Polskiego Stronnictwa Ludowego ...
To często zadawane mi pytanie. Dwa lata temu struktura poparcia dla nas w relacji miasto – wieś była 50% na
50%. Jest oczywiście pewien stereotyp, że jesteśmy partią chłopską, prawdą też jest, że my bronimy środowiska
rolniczego, wiejskiego. Wiemy, że zmienia się wieś, to i musi zmieniać się PSL. Na wsi mieszka 38% Polaków. W
tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego w miastach Wyszków, Pułtusk, Ostrołęka otrzymałem nie
mniej głosów, niż kandydaci z PO, PiS czy lewicy. To oczywiste, że PSL nie będzie partią 30%-40% ale jestem
przekonany, że poparcie w okolicy 10% mamy zagwarantowane i możemy odgrywać w przyszłości rolę podobną do
strona 2 / 3
Pultusk24
Z Sejmu RP do Europarlamentu.
CSU w Niemczech, to jest mniejszościowej partii o chadeckim, chrześcijańskim charakterze. W Polsce, tak jak w
innych państwach europejskich, są rządy koalicyjne. Ten stopień poparcia społecznego, daje nam miejsce w
parlamencie, a nierzadko w koalicji rządzącej. Sądzę, że tak będzie w przyszłości, bo zdroworozsądkowe działanie i
myślenie nastawione na rozwiązywanie konkretnych problemów, a nie nastawienie na kampanie polityczne na rynku
medialnym, zdobędzie uznanie społeczeństwa.
Wiem, że trwają właśnie żniwa w Pańskim gospodarstwie rolnym. Tym bardziej dziękuję za poświęcenie
Czytelnikom Pułtuskiej Gazety Powiatowej, swojego cennego czasu. Życzę owocnej pracy w Parlamencie
Europejskim i dziękuję za rozmowę.
Również bardzo dziękuję.
strona 3 / 3